Zobacz temat - [R400, SDI] Kutno - czy ktoś oglądał?
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Chcę kupić ROVERka - [R400, SDI] Kutno - czy ktoś oglądał?

CC - Sro Cze 27, 2012 13:00
Temat postu: [R400, SDI] Kutno - czy ktoś oglądał?
Witam,
moje poszukiwania wciąż trwają i chociaż do Kutna mam 130km to może warto? Nie znalazłem go we wcześniejszych tematach, czy któryś z forumowiczów oglądał ten egzemplarz?

Link do ogłoszenia: http://moto.allegro.pl/ni...2414900709.html

bociannielot - Sro Cze 27, 2012 13:26

Wypucowany na sprzedaż - opłacone niby a recykling musisz sam zrobić heh, hak jest to trzeba sprzęgło sprawdzić, silnik wypucowany że aż się świeci - felgi nie są ori chyba z tego modelu tylko ze starszych ale to nie przeszkadza - jedna strasznie porysowana - lewy tył... generalnie jak widzę tak wypucowane autko to ja sobie odpuszczam ale to Twoja decyzja :)
CC - Sro Cze 27, 2012 18:14

No właśnie ten silnik wymyty też mi trochę przeszkadza... Wychodzi na to że muszę się albo uzbroić w wiele cierpliwości albo jednak zaryzykować i pojechać gdzieś w Polskę ale na samą myśl o zrobieniu 300 czy więcej kilometrów w jedną stronę żeby się okazało że auto ma niewiele wspólnego z opisem w ogłoszeniu to aż mnie skręca :???:
kysu123 - Sro Cze 27, 2012 18:32

Cena jest bardzo ale to bardzo wysoka... wiem, ponieważ swojego Rovera szukałem dość długo (jakiś miesiąc temu) i ten sam silnik, rok starszy (listopad 1998) w skórze kupiłem za lekko ponad 4000zł. Silnik bez wątpienia myty i nadal jestem zdania aby nie kupować od handlarzy. Poszukaj czegoś tańszego, względnie za te pieniądze kupisz igiełkę.
rafalmis1 - Sro Cze 27, 2012 19:21

Kolega pazdzi0h, w tym temacie pisze, że odradza jazdę do KUTNA ponieważ handlarze okropnie ściemniają
polofix - Sro Cze 27, 2012 20:22

ja kupiłem w Kutnie, ale trafiło mi się kupić nie od handlarza. cena jest rzeczywiście wysoka, bo dochodzi trochę opłat no i napewno wymian. bo żaden handlarz nic nie dotyka przy silniku i zawieszeniu tylko jedzie po kosztach jak tylko się da. umyje, wypierze,podrobi, podmieni,podmaluje, podpicuje, skoryguje przebieg, zachwali i komuś wciśnie. taka jest rzeczywistość. 99,9% handlarzy tak robi i z tego żyje.
mają swoich lakierników za dwa wina, fachowcow
od cofania liczników itp.

CC - Czw Cze 28, 2012 20:52

kysu123 napisał/a:
Cena jest bardzo ale to bardzo wysoka... wiem, ponieważ swojego Rovera szukałem dość długo (jakiś miesiąc temu) i ten sam silnik, rok starszy (listopad 1998) w skórze kupiłem za lekko ponad 4000zł. Silnik bez wątpienia myty i nadal jestem zdania aby nie kupować od handlarzy. Poszukaj czegoś tańszego, względnie za te pieniądze kupisz igiełkę.


Ja jak na razie poszukuję dwa tygodnie dopiero, ale nie ukrywam że ciśnienie coraz większe. Na razie jeszcze mam cierpliwość i czekam ale z upływem czasu kto wie...

greg-si - Pią Cze 29, 2012 12:09

Coś ten R ma kombinowane z lusterkami. Zaślepki od manualnych a nie ma drążka do regulacji w drzwiach kierowcy. Niby podgrzewane. Na dobrą sprawę diabeł wie.
Minus to także tylko jedna poduszka.
Pas tylny od kierowcy tak jakby od wersji z beżowym wnętrzem.

fredii - Pią Cze 29, 2012 13:11

kysu123 napisał/a:
Cena jest bardzo ale to bardzo wysoka... wiem, ponieważ swojego Rovera szukałem dość długo (jakiś miesiąc temu) i ten sam silnik, rok starszy (listopad 1998) w skórze kupiłem za lekko ponad 4000zł. Silnik bez wątpienia myty i nadal jestem zdania aby nie kupować od handlarzy. Poszukaj czegoś tańszego, względnie za te pieniądze kupisz igiełkę.


To, co powiesz na to, że ja dałem za swojego (416 Si 98 r. ) 8.500 zł? Sądzisz, że to drogo? Ja sądzę, że nie skoro stan mojego autka wzbudza sensacje i każdy myśli, że po większej stłuczce, dlatego że lakier nie ma ani jednej ryski, zadrapania i najmniejszej zaczątki rdzy. Byłem u lakierników i oni potwierdzili, że lakier oryginał. Nie widzieli dawno samochodu, który ma 14 lat przebieg 129.000 ( także sprawdzony) i jest tak zadbany. Silnik także w stanie bardzo dobrym. Za Roverka 75 dałem prawie 28.000. Zanim kupiłem zaczerpnąłem rady na forum i jeździłem po całej Polsce. Zdarzają się okazy, które aż dech zapierają. Po zdjęciu za bardzo nie wywnioskuje się, co w samochodzie piszczy

greg-si - Pią Cze 29, 2012 13:31

fredii napisał/a:
To, co powiesz na to, że ja dałem za swojego (416 Si 98 r. ) 8.500 zł? Sądzisz, że to drogo?

Ja za swojego dałem po przeliczeniu niecałe 13k zł. Drogo :D

Cena nie świadczy o aucie. Jednak fakt jest taki że na dzień dzisiejszy za więcej niż 5000zł nie kupiłbym R400 k-serii.
Chyba że na full wypasie z prawie nową sekwencją.

bociannielot - Pią Cze 29, 2012 13:48

fredii, ten rover w tej cenie?, nie brałbym, typowo wypucowany pod sprzedaż, na pewno ty też byś go za tyle nie wziął
kysu123 - Pią Cze 29, 2012 14:25

fredii napisał/a:
kysu123 napisał/a:
Cena jest bardzo ale to bardzo wysoka... wiem, ponieważ swojego Rovera szukałem dość długo (jakiś miesiąc temu) i ten sam silnik, rok starszy (listopad 1998) w skórze kupiłem za lekko ponad 4000zł. Silnik bez wątpienia myty i nadal jestem zdania aby nie kupować od handlarzy. Poszukaj czegoś tańszego, względnie za te pieniądze kupisz igiełkę.


To, co powiesz na to, że ja dałem za swojego (416 Si 98 r. ) 8.500 zł? Sądzisz, że to drogo? Ja sądzę, że nie skoro stan mojego autka wzbudza sensacje i każdy myśli, że po większej stłuczce, dlatego że lakier nie ma ani jednej ryski, zadrapania i najmniejszej zaczątki rdzy. Byłem u lakierników i oni potwierdzili, że lakier oryginał. Nie widzieli dawno samochodu, który ma 14 lat przebieg 129.000 ( także sprawdzony) i jest tak zadbany. Silnik także w stanie bardzo dobrym. Za Roverka 75 dałem prawie 28.000. Zanim kupiłem zaczerpnąłem rady na forum i jeździłem po całej Polsce. Zdarzają się okazy, które aż dech zapierają. Po zdjęciu za bardzo nie wywnioskuje się, co w samochodzie piszczy



Nie wiem jaki czas temu kupowałeś ten samochód, lecz na chwilę obecną tak jak pisano wyżej, >5000zł za "zwykłego Rover 400" nie warto dac. Zgadzam się, że bywają egzemplarze niewiarygodnie dopieszczone i wtedy warto dołożyć parę groszy. W tym wypadku jak dla mnie nie ma takiej możliwości.

HiS - Pią Cze 29, 2012 14:30

Lepiej "zaoszczędzić" te 2/3 kafle i władować w wypucowany złom drugie tyle i więcej. Szczerze to po doświadczeniu wiem że warto dłużej rozglądać się za autkiem i gdy już się coś solidnego trafi nie żałować tej różnicy. To się później i tak zwróci, w bezproblemowej eksploatacji.
CC - Pią Cze 29, 2012 15:07

HiS napisał/a:
Lepiej "zaoszczędzić" te 2/3 kafle i władować w wypucowany złom drugie tyle i więcej. Szczerze to po doświadczeniu wiem że warto dłużej rozglądać się za autkiem i gdy już się coś solidnego trafi nie żałować tej różnicy. To się później i tak zwróci, w bezproblemowej eksploatacji.


Więc właśnie ja się rozglądam usilnie :razz: A co znajdę to wrzucam pytanie tutaj, o ile sama mechanika, blachy itp sam sobie posprawdzam bo mam taką możliwość to jednak niuanse aut marki Rover (typu właśnie lusterka nie z tego modelu, inny zderzak itp) to na chwilę obecną jeszcze dla mnie czarna magia co nie znaczy że nie chcę się nauczyć :wink:

fredii - Pią Cze 29, 2012 23:22

bociannielot

Powiem tak. Jeśli mechanik i lakiernik oraz badania potwierdziłyby, że samochód oryginalny w bardzo dobrym stanie, środek czysty to dałbym tym bardziej, że szukam samochodu dla brata. Sam mam dwa Roverki. Dzięki temu forum oraz portalowi zaraziłem się jakąś poważną chorobą i po prostu kocham Rovery :mrgreen:

kysu123
Samochód kupowałem w styczniu 2012. W tej chwili wygląda na samochód najwyżej 5-cio letni. Nie jest to jakiś model ekstra wyposażony. Mam podstawowe wyposażenie + elektryczny szyberdach + czujniki deszczu ( to chyba zamontowane przez jakiś warsztat). Poduszka powietrzna pasażera. W podsufitce dodatkowe lampki diodowe :mrgreen: :rotfl: W bagażniku duży subwoofer. Głośniki tylne i w drzwiach wymienione. Instalacja sekwencyjna IV generacji zamontowana na przełomie 2006-2007. Wymagała tylko wymiany listwy wtryskowej. Nie żałuję żadnej wydanej na niego złotówki i sądzę nadal, że wart był tych 8.500 :)