Zobacz temat - MG ZR Tempesta a PHJOWI
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Offtopic - MG ZR Tempesta a PHJOWI

Tempest - Wto Paź 16, 2007 16:03

historia zakończyła się już pomyślnie
mam założoną półoś od 620 :razz: - pasuje i wytrzymuje (w końcu podobna moc)
muszę pochwalić C.Z. za tanią część i szybki montaż (tani też)
także muszę podziękować za duchowe wsparcie Tomiego i MaRkA (choć czasami próbowali mi dogryzać :wink: )

a teraz muszę się lekko wyładować, więc z góry przepraszam za słownictwo
muszę w końcu opierdolić firmę P.H.JOWI za umyślne ukrywanie wad podczas sprzedaży samochodu; z początku byłem spokojny i jakoś przyjmowałem do świadomości, że trzeba wymienić np. łożyska w samochodzie, który miał przebieg niespełna 26.000 km
lecz dzisiaj miarka się przebrała, bo jak się okazało ta półoś co mi się ukręciła to wcale nie była wada fabryczna tylko najprostsze oszustwo - zamiast półosi ZR-owej miałem założoną półoś od 200, więc wcale nie dziwne, że nie wytrzymała :evil:
kumpel mojego znajomego jak się okazało jest blacharzem i powiedział mi, że jak chce się kupić samochód to nie robi się tego w okolicach Poznania (nie mam na myśli osób prywatnych, tylko handlarzy z warsztatami) bo w tamtych rejonach to prawdziwe rzeźbiarstwo odchodzi
słyszałem, że PHJOWI dobrze programuje piloty, więc moim zdaniem powinien tylko przy nich pozostać, choć obawiam się, że i w tym segmencie może zrobić kiedyś jakąś rzeźbę
ogólnie mocno zniesmaczony jestem takim podejściem, ponieważ teraz muszę dołożyć kasę w naprawę samochodu tak, żeby być pewnym, że wszystko jest okej, bo nie jestem osobą, która podczas sprzedaży auta robi takie numery - na pewno nie chciałbym mieć kogoś na sumieniu, kosztem przyoszczędzenia kilku złotych
to, że kupiłem samochód walony to byłem w pełni świadomy, ale takiej rzeźby to się nie spodziewałem
mam tylko nadzieję, że dzięki temu postowi przyszli nabywcy Roverków zastanowią się kilka razy zanim cokolwiek zakupią w firmie P.H.JOWI

PHJOWI - Wto Paź 16, 2007 16:21

po pierwsze pojechał Pan na serwis Morgan pojazdem ,i sprawdził Pan auto tak, wyszło co wyszło i ZWRÓCIŁEM PANU PIENIĄDZE (gdybyśmy byli nie uczciwi nic by Pan nie dostał)lub była propozycja zwrotu pojazdu,po drugie my nic nie robiliśmy przy półosiach, a gdyby byśmy coś robili to nie popelina typu przegub od 200 , jeśli zajmuje się częściami to mam dostęp. Po 3 auto , auto ma Pan 5 miesięcy i Pan się popisuje stylem jazdy bardzo ostrym. Auto niestety kupiłem w niemczech od turasa co już nigdy nie zrobię. I proszę nie obrażać mojej firmy . Autem sam osobiście jeżdziłem i nie było problemów żadnych.
MaReK - Wto Paź 16, 2007 17:29

Nie znam całej sytuacji i moge być nieobiektywny, ale...

PHJOWI napisał/a:
po pierwsze pojechał Pan na serwis Morgan pojazdem ,i sprawdził Pan auto tak, wyszło co wyszło

Wyszlo co moglo... pewne rzeczy, ukryte (swiadomie lub nie) nie wyjda, chyba ze tak jak to miało miejsce z kol. Tempestem - "w praniu".

PHJOWI napisał/a:
(gdybyśmy byli nie uczciwi nic by Pan nie dostał)

Takie tam na sile rozgrzeszanie sie.

PHJOWI napisał/a:
była propozycja zwrotu pojazdu

Byc moze po tylu "kwiatkach" na raz kolega Tempest ubolewa nad tym.

PHJOWI napisał/a:
a gdyby byśmy coś robili to nie popelina typu przegub od 200

Jest kilka osób, które pewnie publicznie tego nie powie, ale właśnie w ich opinii firma PHJOWI mogłaby to zrobić. Są nawet tacy, który twierdzą że "handlarz" weźmie sobie co lepsze, a wstawi co gorsze byle auto puścić, a części sprzedać. Nie twierdze, że tak jest bo za rękę nie złapałem piszę tylko co słyszę od innych osób mających styczność z PHJowi.

PHJOWI napisał/a:
auto ma Pan 5 miesięcy i Pan się popisuje stylem jazdy bardzo ostrym.

Nie przesadzajamy. Znam styl jazdy kol. Tempesta i nie jest on ostrzejszy od stylu jazdy innych użytkowników marki Rover i MG. On narazie próbuje to auto. Półoś nie wytrzymała, bo nawet na oko średnica "rurki" była mniejsza od należytej. Oczywiście jednoznacznych dowodów na "rzeźbe" ze strony PHJowi nie ma, ale... skoro auto było bite i naprawiane przez PHJowi zachozdzi podejrzenie, że jednak "rzeźba" miała miejsce.

PHJOWI napisał/a:
I proszę nie obrażać mojej firmy

Tu nie chodzi o obrażanie, a o zwrócenie uwagi innym użytkownikom na ewentualne problemy. Osobiście widzę, że użytkownik forum PHJOWI wielokrotnie pomaga innym użytkownikom i można go traktować jako fachowca w kwestii porad technicznych. Natomiast najbardziej pamięta się rzeczy złe.

Ja osobiście mam pytanie, do czego służy śruba pod klapką wlewu paliwa?
W żadnym innym modelu 200/220/25/ZR nie mogłem się doszukać.

Może słuszna jest teoria, że jak ktoś handluje jedną marką to może sobie pozwolić na podmiankę kilku części z lepszych na gorsze, bo te lepsze, zawsze można sprzedać, zostawić sobie, itp.
Nie twierdzę, że tak musi być w przypadku PHJowi.

Moje zdanie o tej firmie jest wyrobione przede wszystkim przez osoby korzystające z usług PHJowi, a także z korzystania z samego forum.
Uważam, że firma która handluje samochodami marki, którą także serwisuje, a także udziela się czynnie na jedynym forum poświęconym Rover/MG w tym kraju, powinna lepiej dbać o swoich klientów i starać się dokładniej sprawdzić sprzedawany "towar". Najważniejsze jednak, to nie wciskać klientom (laikom) bajek.

Pozdrawiam i życzę firmie PHJowi jak najmniej takich opinii jak ta kol. Tempesta.
Klientom PHJowi jak najlepszej współpracy z firmą.

Tempest - Wto Paź 16, 2007 17:34

PHJOWI napisał/a:
...auto ma Pan 5 miesięcy i Pan się popisuje stylem jazdy bardzo ostrym

a co, mam jeździć nim do 3 tys. obrotów?
to jest samochód o zacięciu sportowym a nie zwykła osobówka, którą trzeba jeździć spokojnie żeby nic nie pękło od przeciążenia
swoją drogą to niby kiedy popisywałem się swoim bardzo ostrym stylem jazdy? - że niby jak napisałem jak jechałem 220 po trasie poznańskiej w celu sprawdzenia samochodu? - bo więcej podobnych sytuacji nie pamiętam
i przyznam szczerze, że nadal nie rozumiem co znaczy "styl jazdy bardzo ostry" - w zakręty na ręcznym?, palenie gumy przy każdym ruszaniu i ciągnięcie do odcięcia na każdym biegu? - bo tak się składa, że ja takich rzeczy nie robię, owszem jeżdżę szybko (przede wszystkim z myślą o tym kupiłem samochód), ale bez takich wariactw
dziwne jest tylko to, że firma, która handluje częściami do Roverów i MG nie zwróciła uwagi na nieoryginalną półoś, bo mechanik, który mi ją dzisiaj wymienił od razu powiedział, że jest od 200 (całe szczęście, że ukręciła mi się w momencie ruszania spod świateł, a nie w momencie np. wyprzedzania innego samochodu na trasie albo gdzieś indziej, gdzie prędkość byłaby większa)

walkie - Wto Paź 16, 2007 17:37

Tempest napisał/a:
muszę w końcu opierdolić firmę P.H.JOWI


Co jak co, winny nie winny ale proszę o nie używanie takiego słownictwa na forum. Jesteśmy ludźmi cywilizowanymi i potrafimy się wysławiać w sposób kulturalny. Myślę, że można było to napisać za pomocą słów potocznie uznanych za nie wulgarne acz dosadnie. Zwalam to na Twoje zdenerwowanie, które jestem w stanie zrozumieć. Ale, żeby mi to było ostatni raz ;) Jako moderator, muszę zwracać na to uwagę. :)

PHJOWI napisał/a:
wyszło co wyszło i ZWRÓCIŁEM PANU PIENIĄDZE (gdybyśmy byli nie uczciwi nic by Pan nie dostał)lub była propozycja zwrotu pojazdu


Ups, nie wiedziałam że to auto ma aż taką historię. :(

PHJOWI napisał/a:
Po 3 auto , auto ma Pan 5 miesięcy i Pan się popisuje stylem jazdy bardzo ostrym.


Co jak co, ale obawiam się, że nie widziałeś jak Tempest jeździ a ja i owszem. Widziałam i Tempesta jeżdżącego i sama z Nim jechałam...to nie jest ostra jazda. Spokojnie, na luzie więc zanim się coś napisze...bądźmy tego w 100% pewni.

MaReK - Wto Paź 16, 2007 17:43

Tempest napisał/a:
(całe szczęście, że ukręciła mi się w momencie ruszania spod świateł, a nie w momencie np. wyprzedzania innego samochodu na trasie albo gdzieś indziej, gdzie prędkość byłaby większa)

W czasie jazdy podejrzewam, że nie ma takich przeciążeń aby ukręcić półoś.
Niemniej jednak, gdyby taki pękniety element dostal sie pomiędzy drążek reakcyjny a np. wahacz to przy manewrze skrętu mogłoby być niebezpiecznie.

Tempest napisał/a:
to jest samochód o zacięciu sportowym

Zgadza się.
Charakter sportowy auta pozwala myśleć, że takie awarie nie
powinny się zdarzać. Owszem, przy katowaniu sprzętu może,
ale jak już wspomniałem kol. Tempest jeździ szybko, a nie agresywnie.

PHJOWI - Wto Paź 16, 2007 17:49

to dlaczego Panu tego nie stwierdzili MORGAN CARS SYSTEM a przecież był tam na badniach oni gmerali przy aucie , gdyby coś było nie tak to już u nas było by to zrobione , ja tylko podkreślam JA NIE WYMIENIAŁEM PÓŁOSI . auto o własnych siłach wjechało na lawete i zjechało. Sam Pan robi popeline zakładając część od 620 a nie od zr zadzwonił by Pan , to wramach stałego klienta załatwiło by się orginał po atrakcyjne cenie.
Ja nigdy nie oszukuje moich klientów w naprawie samochodów nie robie popelinę gdyż to zawsze się odbije na dobru firmy.
Nie jestem chamem i zawsze komuś nawet przez telefon pomogę gdzie inni puszczają krótkie historyjki proszę auto przyciągną to zrobimy.


dołączam zdjęcie MG zr z śrubką , słabo Pan szuka. Jeszcze nigdy nie miałem zwrotu części z powodu kiepskiego stanu etc. :

MaReK - Wto Paź 16, 2007 17:58

Hm. No znam kila ZRow w ktorych tego nie widzialem.
Szukac w zdjeciach katalogowych trudno, bo rzadko kto robi zdjęcia pod klapką ;)

Moze historia tego ZR'a na zdjęciu jaki kolegi Tempesta jest podobna ;)
A tak na poważnie, czemu służy ta śrubka?

walkie - Wto Paź 16, 2007 17:59

MaReK napisał/a:
A tak na poważnie, czemu służy ta śrubka?


Jak masz chęć,
to se wkręć,
śrubkę numer pięć ;)

PHJOWI - Wto Paź 16, 2007 18:05

oto fotki bo zaraz się zrobi że jesteśmy mega oszustami i krętaczami od czasu tego zr (tempesta) robimy fotki by pokazać jak był uszkodzony
Tempest - Wto Paź 16, 2007 18:18

PHJOWI napisał/a:
...robimy fotki by pokazać jak był uszkodzony

ooo, a to już jest dobre
ja jakoś nie dostałem takowych zdjęć mimo, że o takie prosiłem

MaReK - Wto Paź 16, 2007 18:22

Rany!
Nie oto mi chodzi. Mnie naprawde interesuje ta śrubka!
Poprostu nie wiem po co ona jest, a w Rave nie mogliśmy się doszukać.

Bardzo dobry krok z ta dokumentacja zdjeciowa.
Jeszcze dobrze byloby wiedziec (dla przyszlego klienta) jak to jest naprawiane.

Szczerze mowiac jestem pelen uznania za podjecie dyskusji w tym temacie i dzielne odpieranie zarzutow.

Troche zawiedziony jestem ze nie otrzymalem od Pana odpowiedzi na "Prywatna wiadomosc" ;)

Ps.
A moze macie jakies MG ZT w dieslu do sprzedania ;)

Pozdrawiam,

[ Dodano: 16 Październik 07, 18:23 ]
Tempest napisał/a:
ja jakoś nie dostałem takowych zdjęć mimo, że o takie prosiłem

No jak mozna przeczytac, od czasu Twojego ZR'a robia fotki :)
Byłeś przełomowym momentem w dziejach firmy PHJowi.

PHJOWI - Wto Paź 16, 2007 18:27

bo wtedy jeszcze się nikt nie bawił w robienie zdjęć , no i nikt nie pomyślał.


co do Mg zt no niestety nie mam żadnego na stanie, wogóle z dieslem jest ciężko .Przepraszam za nie odpowiadanie na pw , zapomniałem .

MaReK - Wto Paź 16, 2007 18:29

PHJOWI napisał/a:
co do Mg zt no niestety nie mam żadnego na stanie, wogóle z dieslem jest ciężko .Przepraszam za nie odpowiadanie na pw , zapomniałem .


Co do ZT no jesli nie uda mi sie zakupic tego co juz w kraju jest, to pewnie bede musial przyciagnac? Zajmujecie sie tym?

Co do odpowiedzi na pw. nic nie szkodzi, na szczescie juz wszystko okej :)

PHJOWI - Wto Paź 16, 2007 18:31

pod klienta ściągamy auta ale po odbiór klient musi jechać z nami
MaReK - Wto Paź 16, 2007 18:33

PHJOWI napisał/a:
bo wtedy jeszcze się nikt nie bawił w robienie zdjęć , no i nikt nie pomyślał.

Czyli jednak cos bylo z nim nie tak?
A moze niech w osobnym watku (ktory by jakis moderator zalozyl i przeniosl czesc postow)
Pan Jowi napisal by swoja opowiesc o MG ZR Tempesta i w jakich okolicznosciach doszlo do sprzedazy, a Tempest swoja.

PHJOWI - Wto Paź 16, 2007 18:42

ten mg może był, może nie, ale jak kupiłem tego zr to airbag były całe był uszkodzony w lewy przód , uszkodzenia według mojego blacharza były na tyle małe że nie trzeba było go wrzucać na ramę, wiec wtedy nikt nie pomyslał aby robić foty, a przy arabie nawet sprawdzałem kompem czy airbag są sprawne czy zgadza się nr vin. Od spodu nawet sprawdzałem czy coś nie było robione i wszystko wyglądało ok. My zajmujemy się sprawadzaniem auto ale nie na skale max , tylko 1 auto na min. półroku , auto jest używane przezemnie i zarejestrowane wtedy mam pewność że auto jest git, wiadomo że samochód ma przynieść zysk ale....... bez przesady jeśli np. auto wymaga wymiany przedniego błotnika to zakładam ten co najlepszy . Bo zawsze jakaś spartaczona robota się na tobie odbije.!
Tempest - Wto Paź 16, 2007 19:03

PHJOWI napisał/a:
...ale jak kupiłem tego zr to airbag były całe był uszkodzony w lewy przód...

a w Morganie powiedzieli mi, że owszem lewy przedni błotnik i drzwi kierowcy, ale dodatkowo jeszcze tylne drzwi i zakładany był nierówno zderzak przedni

PHJOWI napisał/a:
...a przy arabie nawet sprawdzałem kompem czy airbag są sprawne czy zgadza się nr vin. Od spodu nawet sprawdzałem czy coś nie było robione i wszystko wyglądało ok

a w dniu zakupu jak przyjechałem to się okazało, że nie macie testbooka do tej wersji ZR'a, więc jak to w końcu jest - macie czy nie macie - a może macie tylko kiedy ja byłem to akurat nie było :neutral: :???:

MaReK - Wto Paź 16, 2007 19:07

Airbagi, airbagami... nie zawsze sie otwieraja jak pokazuja testy. Mozna wydachowac i poduszki beda cale. Gdyby kolega Tempest mial czarno na bialym co bierze, pewnie nie byloby tego tematu - widzialy galy co braly. Problem w tym, ze nie wiedzial. Dowiedzial sie od niezaleznego serwisu, ze cos jest na rzeczy i cos tam z ceny urwal. Byc moze w przyplywie emocji i wizji posiadania fajnego szybkiego auta przymknal oko na wykryte usterki i auto wzial.

Niestety najwiecej o ukrytych wadach auta dowiedzial sie na lokalnych spotach od kolegow ;)
Az do czasu nieszczesnej polosi... Naprawde nie katowal auta, ruszal jak Bog przykazal, nawet mam to na filmie, wiec zarzucanie mu ze jest winny tej awarii jest bezpodstawne.
Podobnie mozna pomyslec, ze to Pan Jowi uzywal sobie mocy ZR'a i wiedzac, ze auto niebawem odmowi posluszenstwa sprzedal je.

Mysle, ze mozna sobie gdybac bo i tak 100% prawdy o aucie nikt nie pozna ;)
Na szczescie Tempest kocha swoje auto i zrobil z niego juz salonowego niemal MG ZR 160 ;) Upieksza go z tygodnia na tydzien i dba lepiej jak niejeden facet o swoja kobiete ;)

PHJOWI - Wto Paź 16, 2007 19:10

bo nie miałem testbook po mg , w tej chwili we wrześniu zakupiłem nową jednostkę T4 emes i walkie widzieli ją . Ja nie wchodzę w drogę lakiernikowi i nie stoje przy nim , po tym jak mi Pan powiedział że drzwi też był malowane zadzwoniłem do lakiernika się dowiedzieć bo przecież walone nie były , on mi odparł że trzeba cieniować element sąsiedni aby odcień był ok , dowiadywałem się u kilku że tak robią a cała operacja nazywa się cieniowaniem.

[ Dodano: Wto Paź 16, 2007 19:23 ]
ja nie mówie że to jego wina że to się stało, napisałem jasno że ja auta nie przywoże po to by go użytkować rok dwa trzy , jeśli mam auto na oku inne to sprzedaje , a nie że coś się psuje to trzeba sprzedać,

MaReK - Wto Paź 16, 2007 19:30

O nowym T4 wiemy ;)
A co do lakiernika... hmm ja bym jednak stal przy nim, albo dokladnie go sprawdzil.
Jak widac potem wychodza kwiatki. Cieniowanie, niecieniowanie, dwa kilo szpachli, niedociagniety zderzak, pokrzywione elementy mocowania reflektora... dobrze, ze to trafilo na spokojnego Tempesta, ktory dzielnie wyprostowuje auto jak na razie z pozytywnym skutkiem.

No ale niech dyskusja sie rozwija, bo z kazdym postem cos nowego ;)

Pozdrawiam,

[ Dodano: 16 Październik 07, 19:32 ]
PHJOWI napisał/a:
PHJOWI napisał/a:
ja nie mówie że to jego wina że to się stało

auto ma Pan 5 miesięcy i Pan się popisuje stylem jazdy bardzo ostrym

Ja to odczytalem "jezdzisz jak wariat, to ukreciles" :)

Tomi - Wto Paź 16, 2007 19:44

PHJOWI napisał/a:
bo wtedy jeszcze się nikt nie bawił w robienie zdjęć , no i nikt nie pomyślał.
Tempest napisał/a:
PHJOWI napisał/a:
...robimy fotki by pokazać jak był uszkodzony

ooo, a to już jest dobre
ja jakoś nie dostałem takowych zdjęć mimo, że o takie prosiłem


Bardzo rozbawił mnie ten fragment. Nie handluję samochodami, a spotykam się z taką dokumentacją od momentu gdy można normalnie sprowadzić samochód. Nawet jak kupuję samochód dla siebie robię mu zdjęcia. W czasach gdy 95% telefonów komórkowych posiada aparat fotograficzny, nikomu nie przyszło do głowy zrobienia zdjęcia delikatnie uszkodzonego auta?

[ Dodano: Wto Paź 16, 2007 19:45 ]
Od czasu gdy można normalnie sprowadzić samochód tzn. mniej-więcej od 10 lat.

[ Dodano: Wto Paź 16, 2007 19:54 ]
PHJOWI napisał/a:
Pan powiedział że drzwi też był malowane zadzwoniłem do lakiernika się dowiedzieć bo przecież walone nie były , on mi odparł że trzeba cieniować element sąsiedni aby odcień był ok , dowiadywałem się u kilku że tak robią a cała operacja nazywa się cieniowaniem.

Oglądałem samochód kolegi Tempesta. Do cieniowania na tylnych drzwiach, nie trzeba odkręcać metalowageo ucha do zamykania tylnych drzwi. Swoją drogą bardzo widoczna jest różnica w odcieniu pomiędzy tylnym błotnikiem a klapką wlewu paliwa.

PHJOWI - Wto Paź 16, 2007 19:55

tomi weż jeszcze ty oliwy do ognia nie dolewaj, sam masz sklepik z częściami i też nie masz czasu nawet klientom odpowiadać, Ja prowadze części i naprawę i jeszcze mamie pomagam w prowadzeniu sklepów naprawdę ciężko jest znaleść czas na co kolwiek , a wtedy kto się myślał o zdjeciach,wtedy miałem 6610 bez aparatu.

[ Dodano: Wto Paź 16, 2007 19:58 ]
a co to tego wlewu to nie wiem bo jak go kupiłem to też na to patrzyłem że odcień klapki jest inny , nie wiem czy fabryczny bubel czy gestapo wymieniało??

Tomi - Wto Paź 16, 2007 20:31

PHJOWI napisał/a:
tomi weż jeszcze ty oliwy do ognia nie dolewaj

Miałem się nie wtrącać, ale znam kolegę Tempesta, wiem jak dba o swój samochód i to co zrobił i co jeszcze chce zrobić, aby być dumnym ze swojego auta.

To czym się zajmuję nie ma kompletnie znaczenia. Nie wiesz, czym się zajmuję, zajmowałem. I nigdy nie używam forum do celów komercyjnych!!!

maniaq - Sro Paź 17, 2007 00:23

ja tylko dorzuce swoje 5 gr

jezdzilem po spocie z chlopakami i akurat tempest smigal najwolniej mimo, ze mial najszybsze auto, wiec argument o takim stylu jazdy mnie rozbawil , tak jak sie draznilem z tempestem, ze jego auto nie jedzie :D

imho szczescie, ze stalo sie to przy rusznaiu z pod swiatel, bo w innych okolicznosciach ...

historii autaka nie znam, wiec sie nie wypowiem .

MaReK - Sro Paź 17, 2007 00:51

Mała dygresja.
Zmieniłem zdanie odnośnie firmy C.Z. Parts.
Nareszcie ludzkie podejście, no i serwis wreszcie jak się patrzy.
Jest garaż, są dwa stanowiska i przypomina to warsztat, a nie jak kiedyś.

Pozdrawiam,

maniaq - Sro Paź 17, 2007 01:10

a maja swoja stronke >? jakos na glownej roverkowej nie ma, a pan google tez nic nie podpowiedzial :/
maciej - Sro Paź 17, 2007 09:27

Musisz poszukać:
www.roverki.pl/garage.php => Mazowieckie => Tylko części => CZ Rover Parts Zielonka ul. Bankowa

MaReK - Sro Paź 17, 2007 09:53

maniaq, to nie było trudne: http://www.roverparts.pl/index.php
Wujek google od razu wypluł ;)

Pozdrawiam,

Marrkus - Sro Paź 17, 2007 10:30

Choć nie znam dokładnie całej sytuacji wezmę PHJOWI w obronę.

Każdemu zdarzają się wpadki nawet fachowcom. Czasami przez nieuwagę czasami wynikające z pośpiechu.

To że PHJOWI próbuje bronić swoich racji może (ale nie musi) być dowodem tego że nie miał pełnych informacji o stanie auta. To że nie sprawdził osi (przegubu?) to nieznaczny że nie chciał sprawdzić - gdy ja kupowałem auto też nie sprawdzałem - nawet bym nie pomyślał :) Kupując rozbite auto parzy się raczej na rzeczy które będzie trzeba zrobić a to co sprawne (poniekąd) nie przykuwa już takiej uwagi

Co do cieniowania to wydaje mi się że to b.dobry dowód na to że ktoś starał się zrobić to auto możliwe dobrze. Dzięki temu nie ma tak ostrej różnicy kolorów pomiędzy dwoma sąsiednimi elementami. Sam ostatnio szukałem lakiernika i okazuje się że u mnie w okolicy nie wielu stosuje cieniowanie większość dobiera kolor i myśli że wystarczy. Z tym że jak się zrobi zdjęcie aparatem z filtrem polaryzacyjnym to widać gdzie jest inny kolor ( teoria nie potwierdzona do końca- ale moja autorska)



Uwierzcie mi że na żywo nie wygląda to tak strasznie trzeba się długo przyglądać by zauważyć a na zdjęciach widać doskonale

Z drugiej strony rozumiem też emocje tempest-a - kupić auto, które wydawało się być w doskonałym (prawie) stanie od osoby która było nie było posiada(ła) pozytywną opinię na forum. i w przeciągu kilku miesięcy tylko dokładać do tego interesu- też bym się czuł oszukany.

Moja rada jest taka : To jest sprawa pomiędzy tempest-em i PHJOWI my nie powinniśmy wtrącać zbyt mocno. a oni już jakoś się dogadają, PHJOWI przecież proponował (co prawda po fakcie) oryginalną część w korzystnej cenie - myślę że w ramach rekompensaty mógłby udzielić specjalnego rabatu również na inne części (ja bym tak zrobił dla dbania o dobry wizerunek firmy nawet gdyby klient nie miał racji - siła plotek jest o wiele większa niż reklamy)

Pozdrawiam i liczę na pozytywne rozwiązanie

Tempest - Sro Paź 17, 2007 11:51

Marrkus napisał/a:
...To że nie sprawdził osi (przegubu?) to nieznaczny że nie chciał sprawdzić...

to jak można wytłumaczyć fakt, że skoro samochód był uderzony - z tego co wiem - najbardziej w przedni lewy błotnik (koło też musiało oberwać, bo w końcu łożysk się nie wymienia po tak krótkim przebiegu), to jakim sposobem nie była sprawdzana półoś;
w końcu koło trzeba było zdjąć, żeby ocenić zakres uszkodzeń i co trzeba wymienić a półoś jest chyba jednym z elementów, które trzeba byłoby sprawdzić, a tak jak już wczoraj napisałem, mechanikowi, który mi ją wczoraj wymieniał od razu rzuciło się w oczy, że to jest półoś z R200

PHJOWI - Sro Paź 17, 2007 11:55

Zawsze Pan Tempest może zadzwonić jeśli potrzebuje jaką części nawet nową czy zamienik czy orginał , dostanie taniej niż gdzie indziej mogę zrobić ten gest i części załatwić po cenach zakupu, żebym wiedział co siedzi w tym aucie to bym nigdy nie sprzedał go do klubowicza,auto sprzedawałem w dobrej wierze żeby tempest wcześniej zjechał to nawet z chęcią bym pojechał tym autem do Komornik na przegląd. uwierzcie mi ja teraz nie pitole głupot ale cała sytuacja z tym MG mnie tenerwuje,gdyż czuje się jak gdyby robiono ze mnie oszusta, a tak nie jest. wtej chwili gdy jadę kupować auto na zachód to zawsze biorę ze sobą wykrywacz grubości lakieru , oraz inne gadzety ponieważ najprawdopodobnie zostałem oszukany podczas zakupu, no ale jak kupujesz z komisu na kauferak to nawet tego komisu nie możesz ścigać.

[ Dodano: Sro Paź 17, 2007 11:57 ]
koło nie było oberwane , tylko felga delikatne jajo miało , Jeśli auto wjechało na lawete o własnych siłach to po co było sprawdzać półosie???

Tempest - Sro Paź 17, 2007 12:06

PHJOWI napisał/a:
koło nie było oberwane , tylko felga delikatne jajo miało , Jeśli auto wjechało na lawete o własnych siłach to po co było sprawdzać półosie???

ale wystarczyło tylko "rzucić okiem" na tą półoś, żeby stwierdzić, że jest innej średnicy
uprzedzając następną odpowiedź - koło było zdejmowane, bo w końcu były założone nowe klocki a stamtąd prosta droga do spojrzenia na półoś

piter34 - Sro Paź 17, 2007 12:54

Ja bym tego niesprawdzenia półosi się tak nie czepiał.
Patrzeć przy wymianie klocków można równie dobrze na wszystkie elementy układu hamulcowego oraz zawieszenia, ale który mechanik to robi skoro zlecenie było na "wymianę klocków"? :neutral:

MaReK - Sro Paź 17, 2007 13:13

Marrkus napisał/a:
być dowodem tego że nie miał pełnych informacji o stanie auta

PHJowi to spec w tej materii i powinien takie rzeczy jednak wiedziec, moim zdaniem ;)
Marrkus napisał/a:
siła plotek jest o wiele większa niż reklamy

To nie sa plotki. Myśle, że firma PHJowi nie ucierpi na tych postach. Poprostu zarówno firma, jaki kupujący będą ostrożniejsi i dokładniejsi.
PHJOWI napisał/a:
żebym wiedział co siedzi w tym aucie to bym nigdy nie sprzedał go do klubowicza

A nieklubowiczowi to można? Bo nie będzie afery czy co? :)
piter34 napisał/a:
Ja bym tego niesprawdzenia półosi się tak nie czepiał.

Półoś to jedna z wielu rzeczy, która wzburzyła kol. Tempesta i nerwy puściły :)

Mam nadzieje, że to już koniec przygód Tempesta i jego auta i wszystko co było złe zostało poprawione. Cieszę się, że ktoś wziął w obronę firmę.

Pozdrawiam,

piter34 - Sro Paź 17, 2007 13:37

MaReK napisał/a:
Półoś to jedna z wielu rzeczy, która wzburzyła kol. Tempesta i nerwy puściły :)

Ja nie znam konkretów o innych rzeczach, stąd taka moja wypowiedź, a nie inna. ;-)

PHJOWI - Sro Paź 17, 2007 14:09

Tempest napisał/a:
PHJOWI napisał/a:
koło nie było oberwane , tylko felga delikatne jajo miało , Jeśli auto wjechało na lawete o własnych siłach to po co było sprawdzać półosie???

ale wystarczyło tylko "rzucić okiem" na tą półoś, żeby stwierdzić, że jest innej średnicy
uprzedzając następną odpowiedź - koło było zdejmowane, bo w końcu były założone nowe klocki a stamtąd prosta droga do spojrzenia na półoś


Ok można zobaczyć , tylko moje pytanie brzmi dlaczego także w morganie (a przecież oni mają większe doświadczenie gdyż na rynku chyba są dłużej) tego nie widzieli przecież oni wymieniali łożyska??????? , nie przyglądałem się im w końcu tylko robiliśmy hamulce, półosie nie trzaskały i nikt na nie nie patrzył . Ja nie chcę się kłucić , ale żeby było miło np: do cen podanych przez polmot dorzucam 20% rabat , tak samo na części z intercars 20%.

Marrkus - Sro Paź 17, 2007 18:24

Ja bym w takim wypadku przybił łapę na zgodę i korzystał z promocji póki czas :wink:
MaReK - Sro Paź 17, 2007 19:04

Chodziło w całej sprawie raczej o to, że pewne grono osób podejrzewa, że firma PHJowi wymieniała tę nieszczęsną półoś, a że pod ręką był zamiennik pasujący od R200 to go zamontowali. PHJowi twierdzi, że nie zrobił tego i tyle. 100% pewności nigdy nie będziemy mieli. Myślę, że co miało być, to zostało napisane i trzeba zakończyć dyskusję.
Micen - Czw Paź 18, 2007 23:19

Wtrącę się i powiem co nieco:
1 - Turasy wymieniaja w autach co tylko mozna i kradna co mozna (np centralny zamek w Astrze)
2 - cieniowanie to standard jak ktos chce miec dobrze polakierowane

Mam wrazenie ze spotkalo sie paru internetowych specow motoryzacji i powtarzaja podsluchane u mechanikow hstoryjki. Jesli ktos chce pewne auto to zapraszam do salonu.Sprowadzam wszystkie auta dla swoje, kaze wypadkowe i doskonale wiem o niepsodziankach.

I przyznaje - mialem koncowke podluznicy krzywa to pomalowalem cala komore silnika (dla niektorych oznacza to od razu wstawienie cwiartki). Lakierowalem rowniez tylnik zderzak - poprawilem oba blotniki.

Jesli mi ktos powie ze mialem malowac tylko element bez cieniowania - to nie mamy o czym rozmawiac.
A JOWI - super gosc, zawsze pomocny -oba ZT pomogl mi doprowadzic do stanu igly i na pewno nie oszuka nikogo aby zarobic jakis nedzny grosz.

pawciu87 - Pią Paź 19, 2007 08:57

moim zdaniem sytuacja jest wyjasniona :wink: jak juz kiedys pisalem w kazdym aucie uzywanym bedzie cos do zrobienia, w moim takze wymienialem cala polos z przegubem, poniewaz byla peknieta oslona i piasek zrobil swoje, nowa czesc kosztuje okolo 700 dobrej firmy, kupilem ozywke od anglika za 200 zl i chodzi pieknie... jedyne co moge zarzucic sprzedajacemu moje auto to ze nie poinformowal mnie o peknietym halogenie ktorego nie bylo widac na zdjeciach oraz malych obtarciach na przednim zderzaku (zapewnial ze wszystko jest igla) ... maly zal pozostal jeszcze po wreczeniu mi ubezpieczenia na AR 156 a nie na rover 600 przez co mialem bardzo niemila przygode 130 km od mojego miasta, oraz polecenie czyszczenia skory gabla z mydlem... przez co mialem male pekniecie na siedzisku kierowcy... Podsumowujac nalezy sie respekt za podjecie dyskusji i nie owijanie kota ogonem,lub uniknieciem odpowiedzialnosci :wink:
MaReK - Pią Paź 19, 2007 10:04

Micen napisał/a:
Jesli ktos chce pewne auto to zapraszam do salonu.

Do ktorego? I tu tez nie bylbym taki pewien "nowosci" tego auta - patrz salon forda ;)

Micen napisał/a:
Sprowadzam wszystkie auta dla swoje, kaze wypadkowe i doskonale wiem o niepsodziankach.

Ty sprowadzac dla swoja te auta i wiedziec o niepsodziankach , ale nie wszyscy sa takimi szczesciarzami :)

Micen napisał/a:
I przyznaje - mialem koncowke podluznicy krzywa to pomalowalem cala komore silnika (dla niektorych oznacza to od razu wstawienie cwiartki). Lakierowalem rowniez tylnik zderzak - poprawilem oba blotniki.

Dla niektorych to moze oznaczac, ze jeszcze byl bity, niezle walony, dachowal 3 razy, itp.

Micen napisał/a:
Jesli mi ktos powie ze mialem malowac tylko element bez cieniowania - to nie mamy o czym rozmawiac.

Najwazniejsze zeby bylo solidnie zrobione i nie rzucalo sie w oczy.

Micen napisał/a:
A JOWI - super gosc, zawsze pomocny -oba ZT pomogl mi doprowadzic do stanu igly i na pewno nie oszuka nikogo aby zarobic jakis nedzny grosz

Ciesze sie, ze ta dyskusja sie rozwinela, bo dzieki niej poznalem kolejna dobra opinie o firmie PHJowi, a przed jej zaczeciem niestety znalem najwiecej tych zlych.

pawciu87 napisał/a:
Podsumowujac nalezy sie respekt za podjecie dyskusji i nie owijanie kota ogonem,lub uniknieciem odpowiedzialnosci

Tez jestem tego zdania ;)
Uwazam, ze JOWI nawet gdyby był w 100% winien tej sytuacji to i tak powinien podjac temat dbajac o nadszarpniete dobre imie firmy.

Pozdrawiam,