Zobacz temat - [R214Si 16V 98r.] Spalanie 10l/100KM
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [R214Si 16V 98r.] Spalanie 10l/100KM

T-K - Sro Sie 20, 2008 22:17
Temat postu: [R214Si 16V 98r.] Spalanie 10l/100KM
Problem j/w. Czy to nie aby o te 1.5l za dużo?
Przyspieszenie dynamiczne ale biegi zmieniane max przy 3.5k. Prawie cały czas klima włączona. Mieliśmy wymienić filtr paliwa no ale jakoś nigdy nie ma okazji - to może być powód tak dużego spalania? Czy np. komputerowi się coś popieprzyło i za dużą mieszankę sobie daje czy cuś? :D A może 10l to normalne? Ale jeśli tak to głupotą było branie 1.4, można było 1.8 przy *może* tym samym spalaniu.

gpredki - Sro Sie 20, 2008 22:20

Trasa? Miasto?
T-K - Sro Sie 20, 2008 22:21

Miasto
ash - Sro Sie 20, 2008 22:32

Sprawdz na stronie klubowej sa wymienione mozliwe przyczyny nadmiernego spalania.
gpredki - Sro Sie 20, 2008 23:17

Jak z klima i dynamicznie to wedlug mnie jest wszytsko ok.
wwekol - Sro Sie 20, 2008 23:29

no ja mam 1100 pojemność i na początku mi paliło 8-9 litrów w mieszanej jeździe, i tez zmieniałem przy 3500 do 4000, a teraz gdy zmieniam biegi przy 2000-2500 i na każdym kroku hamuje biegami to spadło mi do 6,7 spalanie mieszane, oczywiście wkręcam sie na obroty jak najszybciej. w sumie wiele przyczyn moze byc, ale sprobuj jezdzic tak jak ja. p.s. gdy hamujesz biegami to auto wogule nie pali benzyny aż do spadnięcia obrotów do 1500 około a i klima podobno spala od 0,5 litra do 2 litrow w miescie w zaleznosci od korkow benzyny.



pozdro

gpredki - Sro Sie 20, 2008 23:35

Zmieniasz bieg na wyzszy przy 2000-2500 w benzynowym silniku? Powodzenia...
wwekol - Sro Sie 20, 2008 23:39

gpredki, dziękuję :razz: http://www.wysokieobroty....97,3028979.html
gpredki - Sro Sie 20, 2008 23:42

Wklej mi jakis cytat ktory mowi, ze zmiana biegow przy takich obrotow jest ok, bo ja tam widze 3500
wwekol - Sro Sie 20, 2008 23:46

napisali 3500 maks, nie musze wkleiac pisze Ci fakt ze mi spadło spalanie, dla mnie to jest FAKT, jak nie wierzysz to nie Twoja sprawa

[ Dodano: Sro Sie 20, 2008 23:49 ]
http://www.twojeauto.info...id=1,37,0,0,1,0

[ Dodano: Sro Sie 20, 2008 23:49 ]
# jazda na jak najwyższym możliwym biegu przy najniższych możliwych obrotach,
# zmiana biegu po osiągnięciu 2500 obr./min w silnikach benzynowych oraz 2000 obr./min w silnikach diesla,

Ciufa - Sro Sie 20, 2008 23:49

gpredki napisał/a:
Zmieniasz bieg na wyzszy przy 2000-2500 w benzynowym silniku? Powodzenia...

też tak zmieniam biegi, w czym powodzenia mi życzysz?

gpredki - Sro Sie 20, 2008 23:51

Nie mowie, ze nie spadlo, ale silnik tez gasisz na swiatlach tam jak tam pisza? Ciekawe o ile szybciej padnie wtedy rozrusznik? Wiesz jakie sa przeciazenia w silniku gdy depczesz go od 1500rpm (bo zmieniajac przy 2000 na takie obroty wchodzisz) ? Dla mnie w ogolnym rozrachunku sie nie oplaca. W jednej madrej gazecie pisali zeby jezdzic na 5tce przy 50km/h - szkoda, ze moje drugie auto ma wtedy 1200rpm i trzesie nim jakby sie mialo rozpasc.
wwekol - Sro Sie 20, 2008 23:57

gpredki, panie majster masz pan 16 zaworowy silnik i on lubi obrotki, a silnik gaszę na swiatłach tych które znam i wiem ze sie świecą w nieskończoność... wiem jakie sa teoretycznie bo niby jak miałem sprawdzić, 1500napisales a ja sie staram przy 2500 nie wiecej, no bez przesady!! a ze twoje drugie auto to polonez to tak ma u ojca tez telepie nim
gpredki - Czw Sie 21, 2008 00:03

A ile widziales rozebranych silnikow z samochodow ktorymi przyjezdzaja jezdacy takim stylem? Jak sprawdzaja spalanie w fabryce? Dziwnym trafem spalanie benzyny praktycznie zgadza sie z danymi katalogowymi, myslisz, ze oni tam odwalaja ten caly eco-driving?
Nie, moje drugie auto to nie polonez, ma nawet turbo i 230KM a telepie nim na 5ce przy 50

wwekol - Czw Sie 21, 2008 00:20

w fabryce sprawdzają spalanie statycznie, bez obciążenia alternatora i oporów powietrza, a po drugie fabrycznie "mój" silnik spala podobno około 5litrow co jest dla mnie nie osiągalne, i nie widziałem takiego silnika rozebranego i zapewne Ty tez nie w sumie nikt nie widzial albo nie wie ze widział ponieważ jestesmy zazwyczaj kolejnym posiadaczem auta (wczesniej ktos katowal auto a ja jezdze oszczednie i nagle remont; to nie znaczy ze to moj styl jazdy zajechał silnik), wnioskuje ze najwyżej sie panewki zużywają szybciej, gdy przy zbyt niskich obrotach sie zmienia biegi, jeździłem wieloma autami i tylko w moim doświadczeniu auta na gaźniku szarpiom przy niskich obrotach na wtrysku raczej silnik ma chce zgasnąć raczej,
gpredki - Czw Sie 21, 2008 00:28

Widzisz, czyli normalne spalanie powinno byc wyzsze niz to podawane fabrycznie. Kupilem dziewczynie 416, sprawdzam na stronie 9,9/100km w miescie i tyle robie - z wlaczona klima, w 2 osoby, biegi zmieniam roznie, najczesciej 3500-4000, ale jak trzeba to krece do 6000. Aha, miasto wojewodzkie i troche skrzyzowan i korkow jest :) A silniki widzialem, kuzyn ma spory zaklad mechaniczny i czasami mi pokazuje takie cuda, auto jezdzone od nowosci stylem emeryckim i po 60kkm-100kkm padaja panewki.
A dlaczego trzesie autem, zbyt duze przeciazenia, mala predkosc, bardzo niskie obroty i kazde chocby minimalne wcisniecie gazu zwieksza te przeciazenia. Nie jest normalne jechac 50km/h na ostatnim biegu ktory ma takie przelozenie, ze osiaga sie na nim 240km/h

wwekol - Czw Sie 21, 2008 00:31

a kto mówił o ostatnim biegu 50km jechać??
gpredki - Czw Sie 21, 2008 00:35

wwekol napisał/a:
a kto mówił o ostatnim biegu 50km jechać??


Bylo napisane w jednym z artykulow tego typu do ktorych linki zostaly podane wyzej. Bodajze Auto Swiat

wwekol - Czw Sie 21, 2008 00:39

mi chodziło o rozpędzanie, na najwyższym biegu staram sie jechać 90<, podobno 90-100 to najekonomiczniejsza prędkość ale ile silników tyle prędkości zapewne, ja jadąc 100km mam kolo 3,5tys jak pamiętam a w Poldku 2700obrtkow :mrgreen: a kiedyś miałem malucha i nie zależnie ile jeździłem czy 60 czy ile fabryka dała to zawsze 5 literków palił ale gaznik byl dłubniety :wink: {teraz czeka i nabiera wartosci w garażu} :mrgreen:
gpredki - Czw Sie 21, 2008 00:43

Ja jak chce jechac w trasie ekonomicznie to na ostatnim biegu staram sie nie przekraczac 3000 rpm, 416 ma wtedy lekko ponad 100km/h, drugie moje auto rowne 120km/h i co najciekwsze spalanie obu nie rozni sie jakos dramatycznie :)
wwekol - Czw Sie 21, 2008 00:45

no to coś Ci sie pomyliło żaden do auto świata sie nie odnosi i w żadnym niema o tej predkosci, ja nie popieram raczej tego chociaż dziewczyny była mazda 89 rok 626 2.0d spokojnie od 50 w gore jechała na 5 biegu i na wszystkim czerwonka; jadalny i bio najbardziej lubiła mazda oczywiście :razz:
gpredki - Czw Sie 21, 2008 00:50

Nie napisalem, ze to ktorys z tych 2 artykulow tylko tego typu artykul. Ten caly eco-driving zrobil sie super modny, ostatnio czytalem w (chyba) auto moto sport jak "madry" redaktor robil minimalne spalanie na zadanej trasie. Gorac, klima wylaczona, na przerwe nie stanie, bo strata paliwa, ronda przejezdzal na granicy przyczepnosci, bo szkoda zwalniac z predkosci przelotowej... Dla mnie dramat.
wwekol - Czw Sie 21, 2008 01:00

nie no masz racje, nadgorliwość gorsza od faszyzmu :mrgreen: , po pierwsze bezpieczeństwo, ale wydaje mi sie ze zmiana biegów miedzy 2500-3500 i hamowanie biegami połączone z przewidywaniem na pewno obniży nieznacznie to spalanie, przynajmniej mi pomogło i pisz o realu a nie o teorii, na początku to bylem tak wqrw...ny na ten silnik ze mimo ze mały i słaby to pali jak jakieś mocne fury, a najlepszy bajer ze miał być 1,4 8V no i tak wyglądał a tu zonk wujek sprowadził z Francji a na diagnostyce 1,1;-/ Może ktoś wie czym sie dokładnie rożni od 1,4, bo mi sie wydaje ze tylko walem ze ma tłok krótszy skok i w ten sposób mniejsza pojemność, bo jak naprawiałem go bo HGFie to części wszystkie od 1,4 kupowałem a na diagnostyce tez go ustawiali jak 1,4
Brt - Czw Sie 21, 2008 01:04

Auto Motor i Sport ;)

Testowo takie rzeczy mozna robić więc nei widzę niczego niemądrego w tym artykule ;) I tak nie osiągnał tego czego się spodziewał (spalanie litr większe niż zwycięzca) ;) I wcale też w podsumowaniu nie napisal, ze każdy ma tak jeździć tylko, że w ten sposób można obniżyć spalanie ;) A nawet korzystając tylko z części zasad ecodrivingu zawsze coś się zaoszczędzi ;)

PS. Ten ecodriving to ja znam od n lat i czasami stosuję nawet :lol:

gpredki - Czw Sie 21, 2008 01:07

2500-3500 to sie zgadzam jak najbardziej. Ja caly czas pisze o realnych warunkach :) Po prostu ustalilem sobie, metoda prob i bledow, swoje pojecie oszczednej jazdy i sprawdza sie (nie wiem jakby bylo z dieslem, malo nimi jezdze).

Teraz ecodriving stal sie, wedlug mnie, ekstremalny - ciekwy jestem jak to zniosa samochody po uplywie 2-3 lat

wild_weasel - Czw Sie 21, 2008 08:45

Ależ się koledzy zagotowali :mrgreen:
T-K, mój 1.6 rzadko kiedy mieści się w 10l. Zazwyczaj jest 10-11l, więc nie ma tragedii. (Mówimy o Poznaniu, który czasem może doprowadzić kierowcę do szału).
Na rozgrzanym silniku jeżdżę dynamicznie, zmieniam biegi przy >3k obr. Nie po to się ma ponad 100KM mocy, żeby jeździć jak emeryt :lol: Za to staram się hamować silnikiem.
Sporo już postów zostało napisane o tym, że przy ostrzejszej jeździe spalanie potrafi się nieznacznie zmniejszyć.
Jeździsz normalnie i masz normalne spalanie. Nie ma się czym przejmować.
PS. Ale jeśli odkryjesz sposób na zmniejszenie spalania przy tej samej dynamice, daj znać - też chętnie skorzystam ;)

PTE - Czw Sie 21, 2008 09:21

Mi w mieście (bez klimy, za to na światłach, haha) pali niecałe 10l/100 km. Biegi zmieniam przy 3-3,5 tys. obr./min., bez mocnego deptania. Filtry pozmieniane, geometria ustawiona, ciśnienie w oponach prawidłowe. Ten typ tak ma :mrgreen:
rodi_ - Czw Sie 21, 2008 13:57

Oj nie narzekajcie serio, moj pali jakies 12/100km. Silnik 1,4 ale te 100 koni to ja wykorzystuje napewno. Zadko biegi zmieniam ponizej 4 tys, taka norma to miedzy 5 a 6 tys. Serio dopiero wtedy poczujecie prawdziwa moc. Nie mowcie ze te silniki sa slabe, bo jak sie jezdzi zmieniajac bieg przy 2 tys to wykorzystujecie raptem jakies 50- 60 KM.
Jedyne momenty kiedy zmieniam biegi max przy 3 tys to jak silnik nie jest rozgrzany.
Nikogo oczywiscie nie zmuszam do takiego stylu jazdy, ten silnik poprostu uwielbia takie obroty. Jedyne co dreczy, to to ze trzeba czesciej spogladac na temp. bo bardzo latwo mozna sie zagalopowac i po silniczku :wink:
Tyle z mojej strony, powodzenia w eco drivingu :nook:

paff - Pią Sie 22, 2008 04:49

przeanalizowalem 10 punktow proponowanych przez gazetę

1. Minimalizuj wagę
2. Zmniejszaj opory powietrza
3. Zapalaj bez gazu
4. Ruszaj od razu
5. Jak najszybciej na dwójkę
6. Optymalnie zmieniaj biegi
7. Nie przekraczaj ekonomicznej prędkości
8. Hamuj silnikiem
9. Gaś silnik na światłach
10. Zachowuj odstępy i przewiduj


1. to drobna przesada - no chyba ze ktos z was plyty chodnikowe wozi hurtem :mrgreen:
2. tjaaaaaa :mrgreen: to sie chyba posiadaczy Roverkow nie tyczy
3. litosci :wink:
4. i tu jest temat dyskusyjny, czy mimo wszystko moze jednak lepiej przy mrozie dac sie silnikowi chwilke rozgrzac bez obciazenia i wtedy ruszac
5. ehhhh.......a moze piatka po parkingu bo nizsze obroty beda :wink:
6. tak, roverek serii K jest wysokoobrotowy i pomijajac spokojna jazde przed siebie na prostych odcinkach to jednak lepiej dokrecic do 3500rpm, nigdy nie zmieniac na wyzszy ponizej 3000rpm (no nie mowie tu o z 1 na 2 zeby mi sie nie czepiali)
7. kwestia gustu :wink: z tym 90kmh to przesada, ale powyzej 130kmh to sie robi mniej ekonomicznie
8. hamowanie silnikiem - racyja :mrgreen:
9. gasic na swiatlach? chyba ze ich zmiana 5trwa 5 minut. a z reszta stac na swiatlach bez klimy - dramat :neutral:
10. z zachowywaniem odstepu i przewidywaniem zmian biegow i hamowan to chyba najwazniejsze

wild_weasel - Pią Sie 22, 2008 08:53

paff, zgadzam się całkowicie. Ja stosuję tylko punkty 8 i 10 - i wystarcza.
Samochodu nie kupuje się ze względów ekonomicznych! Jazda samochodem nie jest tańsza, tylko wygodniejsza. I tak ma być. Dopóki spalanie nieznacznie przekracza normę, wszystko jest w porządku. Jak ktoś chce zużywać 6l/100km w mieście, niech kupi CC, a nie narzeka, że mu stukonny Rover dużo pali :lol: Oczywiście, nie należy sztucznie zwiększać zużycia paliwa, wystarczy rozsądek, ale w artykule ktoś sobie chyba zakpił.
11. Przesiądź się na środki transportu publicznego :haha:
Nigdy nie rozumiałem kupowania dynamicznych samochodów z mocnymi silnikami i usilnych starań o zmniejszenie spalania; jak również kupowania ekonomicznych, rozsądnych samochodów i tuningowania ich, żeby wycisnąć 5KM więcej.

Misioslaw666 - Pią Sie 22, 2008 14:01

Mam roverka z tym samym silnikiem i to spalanie wydaje sie normale dla mnie mam go od grudnia i raz udało mi sie ze spalił 8,5 (bez klimy) juz sie przyzwyczaiłem do 10 litrów
paff - Pią Sie 22, 2008 14:07

jesli ktos chce tanio jezdzic to kupuje auto malolitrazowe znane z malego apetytu na paliwo, albo kupuje jakiegos udanego diesla, albo tak jak ja zaklada LPG, albo przerzuca sie na autobusy i tramwaje :mrgreen:

pomijajac fakt mlodych kierowcow (ktorzy faktycznie potrafia wygenerowac niezle spalanie i to bez dynamiki) to ecodriving ogranicza sie prawie ze tylko do hamowania biegiem i jazdy z wyobraznia zeby niepotrzebnie nie hamowac i nie przyspieszac drastycznie - bo i tak na czas podrozy wplywa dobra predkosc srednia a nie chwilowe zrywy

Z tego co widze to Roverki 200 i 400 z silnikami 1.4Si i 1.6Si spalaja mnie wiecej
9-11l Pb95 w miescie (w zaleznosci od wielu czynnikow)
6,5-8l Pb95 na trasie (tez w zaleznosci od wielu czynnikow)

Jak ktos chce mniej niech kupi malutkie autko z malutkim silnikiem - Opel Corsa czy Toyota Yaris

Brt - Pią Sie 22, 2008 14:11

niech se kupi R200 w dieslu to przy normalnej jeździe spali mu pomiędzy 6 - 7 litrów w mieście i 5 w trasie ;)
marcinmarcin - Pią Sie 22, 2008 14:32

A mnie ZR miło rozczarował :) liczyłem że będzie ze 12 po mieście, jest 10,5-11 przy szybkiej jeździe. Na autostradzie 160-180 (trzy osoby, pełno rupieci - Siostrę z wakacji odbierałem) około 9 - może nawet mniej bo w tym trochę jazdy po mieście, a ostatni weekend to masakra - też trzy osoby + bety i spalanie na normalnej trasie 400 + 50 km po krakowie i częstochowie - wyszło mi 7,9. A podkreślam, do emeryt mode mi trochę brakuje... :D
muzyczny_rover - Pią Wrz 12, 2008 23:19

u mnie tez miasto 9-11L ale trasa..przy stówie...5,5-6L..za 50zł robie 230-250 km w trasie :)
Tomi - Sob Wrz 13, 2008 01:44

paff napisał/a:
przeanalizowalem 10 punktow proponowanych przez gazetę
9. Gaś silnik na światłach


No ten punkt mnie rozwalił...

Powinni dodać jeszcze jeden.

11. Jeśli stoisz w korku wyłącz silnik i przepchnij samochód.

paff napisał/a:
5. ehhhh.......a moze piatka po parkingu bo nizsze obroty beda :wink:


Spotkałem w różnych "podręcznikach oszczędnej jazdy" informację, że należy od bardzo niskich obrotów (od 1000 do 2000) wciskać głęboko pedał gazu i przy ok 2000 zmieniać bieg.

Zastanawi mnie dlaczego nie pokazują drugiego dna. Nie infomują o ile bardziej zużywa się silnik podczas takiej ekslatacji. Nie informują jak ma to wpływ na gładzie cylindrów i pierścienie.

lesio86 - Czw Sie 27, 2009 11:40

Witam! Chciałbym zapytać czy R200 1.4 75 km powinien palić 9-10 l bez odróżnienia miasto-trasa-mieszana?! Zauważyłem, że 100 km pala tyle samo;] Nie wiem czy tak maja palic te silniki czy udać się do zakładu pod komputer za 120 zl:)
paff - Czw Sie 27, 2009 12:54

problemy z R200 z silnikiem 1.4 75km palacym jakies duze ilosci pojawiaja sie raz na jakis czas na tym forum. wg mojej opinii to auto nie powinno palic 10 a zwlaszcza w trasie, w trasie przy rozsadnej nodze powinno lykac 6literkow a w miescie 8-9literkow
muzyczny_rover - Czw Sie 27, 2009 16:29

Zauważyłem jedno-spokojna jazda w miesice zmiana biegów na 2,5tysiąca bez szlaeństwa naprawde spokojnie pali 8L... troche szybciej kilka startów szybki pali..srednio na bank 9-10L, ostra jazda tym autem w miescie 10 w górę

Trasa - 90-100km/h - tu naaaajj ekonomiczniej pali 6-7 litrów..
100-120 pali 7-8
120 i wicej .. wir w baku hałas :) tu daje sie zawieszenie i opony ( u mnie odpowiednio zawiecha ZR opony Toyo Proxes :)

i to by było na tyle :)

wild_weasel - Czw Sie 27, 2009 21:02

Dorzucę swoje trzy grosze.
Przez rok jeździłem z przestawionym rozrządem (nie wiem jak to możliwe). Po poprawnym ustawieniu w trasie osiągam teraz prawie zawsze 7l/100km. Co najmniej 2 osoby (często 3) plus bagaż i cała trasa z klimą. Prędkość przelotowa: 100-120km/h, w porywach więcej. Na obrotomierzu rzadko niżej niż 3k rpm, często i do 4-4,5k rpm. Silnik: 1.6.
Proponuję zastanowić się, czy wszystko w porządku z rozrządem.

muzyczny_rover - Czw Sie 27, 2009 21:16

U mnie regulacja rozrzadu była po założeniu wszyskiego nowego, mialem źle ustawiony kiedys..obecnie ostanie kilka miesiecy jezdze na nowym rozrzadzie i innych gtach spalanie to samo..:) tylko u mnie jest magiczna petarda 1,4 8v.. 75 koni :D
Wiec nie ma sie co dzwiwic,ze 1,6 spali tyle smao lub mniej..wieszy silnik z wieszą siłą i lekko prowadzi auto...au mnie te 75 koni..oj ciężko ciężko...ale jak bym wiedział wcześniej...to bym teraz nie marudził:)

namiko - Czw Sie 27, 2009 21:39

Mój spala 9l/100km. Wyłącznie miasto i to w 90% korki. I mam w związku z tym pytanie: jak jeździć kiedy rano moja średnia prędkość to 20km/h? Mam do pracy 3 km w jedną stronę i rano niestety połowę tego dystansu pokonuję na... jedynce. :sad: Po prostu nie da się szybciej. Nawet gazu nie dodaję tylko po prostu puszczam sprzęgło i auto się toczy. Nie mogę wrzucić dwójki, bo jedzie wtedy za szybko i muszę hamować - a szkoda sprzęgła. Jaki ma to wpływ na silnik? Bardzo mu szkodzę? Po południu już go mogę kawałek przegonić szaleńczą prędkością 50-60 km/h :mrgreen: . No i wypuszczam się na miasto wieczorami a to po zakupy, a to z czymś na główną pocztę, żeby chociaż z prędkością 80-90 km/h pojeździć po pustych ulicach - a lubię go trochę podkręcić!
Zastanawiam się nad zmianą trasy na sporo dłuższą, ale mniej zatłoczoną. Warto? Może jest jakiś sposób na jazdę w takim korku?
Dbam o silnik. Sprawdzam regularnie olej i płyn - niczego nie ubywa.

Ach - zapomniałam dodać, że jeśli zdarza mi się jeździć "w trasy" to pali ciut poniżej 7l/100km!

Ciufa - Czw Sie 27, 2009 21:47

namiko napisał/a:
Może jest jakiś sposób na jazdę w takim korku?

tak jest, MZK - Toruń :P

namiko - Czw Sie 27, 2009 21:55

Ciufcia, bardzo - kurde - dowcipne. Problem w tym, że nawet jeśli moje auto spaliłoby 10l/100 km to za miesięczny dojazd do pracy (2x3km x 22 dni w miesiącu = 132 km x 4,5 zł za litr benzyny) zapłacę około 60 zł. Bilet jednorazowy w Toruniu kosztuje 2,4 zł co miesięcznie (2,4 zł x 2 razy dziennie x 22 dni w miesiącu) daje ponad 100 zł! Pomijam inne oczywiste oczywistości wynikające z porównania jazdy samochodem z jazdą autobusem. :twisted:

Pytałam poważnie... :/

Brt - Czw Sie 27, 2009 22:01

silniczkowi nic nie bedzie ;) mozesz tak jeździć :)
muzyczny_rover - Czw Sie 27, 2009 22:04

Od dawna wiadomo ze mzk to lepiej tylko ze względnu na akonomie, ale nie poto sie upuje samochód aby jezdzic mzk...
W roverach to norma,ze pala tyle ile pala i nie da rady nic z tym zrobic, a 1 radze oszczedzac :) a w jakim czasie pokonujesz drogę do pracy?

namiko - Czw Sie 27, 2009 22:15

Brt, jak zwykle niezawodny! Dzięki! :wink:

muzyczny_rover napisał/a:
Od dawna wiadomo ze mzk to lepiej tylko ze względnu na akonomie, ale nie poto sie upuje samochód aby jezdzic mzk...
W roverach to norma,ze pala tyle ile pala i nie da rady nic z tym zrobic, a 1 radze oszczedzac :) a w jakim czasie pokonujesz drogę do pracy?

No właśnie w Toruniu MZK nie ma nic wspólnego z ekonomią... :sad:
Spalaniem się nie martwię zupełnie - jednie mechaniką. Ale skoro Brt powiedział, że jest w porządku to ufff...
Trasę 3 km pokonuję w ciągu 10 minut... niestety.... Dokładnie są to 3 km i 400 metrów. :wink:

muzyczny_rover - Czw Sie 27, 2009 22:18

namiko, to w sumie sama określasz jak lepiej..:) może z buta ? ile zajeła by Tobie taka droga ?:) tez 10 minut?:)
PS, polecam jak najszybciej pomimo wszystko wrzuać 2 bieg :)
no ale 2 to już w korkach zabójcza prędkość :)) hehe

Brt - Czw Sie 27, 2009 22:40

muzyczny_rover napisał/a:
PS, polecam jak najszybciej pomimo wszystko wrzuać 2 bieg

eee czasem lepiej odrobinę większe obroty na 1 niż ksztusić auto i co chwilę wciskać sprzęgło na 2 ;) w korku najzdrowsza dla auta jest równa powolna jazda, a nie podjeżdżanie i hamowanie co chwila :ok: :)

3km ... mam tyle samo, tyle, ze bezkorkowo .... tyle, ze zima w moim to nawet letnie powietrze nie zacznie lecieć z nawiewów :lol:

muzyczny_rover - Czw Sie 27, 2009 22:43

Sie nie zrozumieliśmy :)
owszem 1 tak...a dwójka najprędzej jak się da...yyy..juz tak teraz wiadomo o co mi chodziło ?:)
PS - najprędzej o ile to możliwe :)

Brt - Czw Sie 27, 2009 22:47

Cytat:
PS - najprędzej o ile to możliwe :)



aaaa yyyy hehhe :] :ok: :mrg:

muzyczny_rover - Czw Sie 27, 2009 22:49

Brt, widzę, że jednak się zrzumieliśmy :)) :] :ok: :mrg:
namiko - Czw Sie 27, 2009 22:56

Brt napisał/a:
zima w moim to nawet letnie powietrze nie zacznie lecieć z nawiewów :lol:

Dlatego myślę o systemie podgrzewania siedzeń. Widziałam na ebay'u oryginalny roverkowy zestaw na siedzenie i oparcie. Do R25. Kosztował jakieś 30 funtów. Bo na allegro są chyba tylko jakieś wynalazki. Tylko nie wiem jak szybko takie coś się nagrzewa, bo być może dłużej niż silnik i będzie to niepotrzebny wydatek. No i czy przy czymś takim spalanie wzrośnie?

muzyczny_rover, mam tylko 16o cm wzrostu i kroki stawiam nienajdłuższe. 3 i pół kilometra to dla mnie podróż na niemal godzinę! :razz: Czasem wyciągam roWer, ale tego lata pogoda jest tak nieobliczalna, że wolę nie ryzykować po tym, jak kilkakrotnie po porannej pięknej przejażdżce w milutkim słonku wracałam po południu w strugach deszczu. :wink:

muzyczny_rover - Czw Sie 27, 2009 23:00

namiko, a to Ci auto nie nagrzeje.. w sumie nagrzeje jak będziesz stawiała od firmą
Znam z autopsji..o matach też raz pomyślałem - mam skóre w aucie...wiesz co to znaczy latem i zima ?
Latem parzą :) ale w dni na prawde bardzo ciepłe i gorące, zimą okropnie zimne..
Ale...zawsze łądnei wygladają..a stan skór u mnie perfecto..niestety lub stety mam bzika na pukcie sprzatania auta:) tego też zasługa..sorki..OT.

mala1988 - Czw Wrz 10, 2009 17:08

Ja jade 7 km do pracy w jedna strone, bez korkow w ok. 8 minut, czy jest to mozliwe zeby moje autko caly czas jechalo na ssaniu? bo ciagnie astronomiczne ilosci paliwa
PopaY - Czw Wrz 10, 2009 17:11

Jest. 8 minut to często za mało na rozgrzanie auta jeśli jest ono w ruchu. A jakie masz obroty na jałowym?
Brt - Czw Wrz 10, 2009 17:12

nie ... to benzyniak, wiec się szybko rozgrzewa, ale do wyłaczenia "ssania" ze 2 - 3 km pewnie trzeba w obecnych temperaturach :roll:
muzyczny_rover - Czw Wrz 10, 2009 17:15

Hmm ja już u siebie wprowadzilem jadąc do pracy i z pracy eco-driving ..

Dam przykład startujemy spod firmy.. mam kolega ktre mieszka osiedle za mna, ja wydrłem rura do przodu kilka szaleństw po miescie..na ostatnich światłach ja stoje bo czerwone patrze w lusterko a kumpel dojezdza spokojniutko do mnie, od tamtego czasu jade z pracy 60km/h
i mam wszystko w nosie :)

a co do Twojego pytania ...hmm co to są astronomiczne bo mi swego czasu palił 12-15L ale to bł czas jak rover darł palmę pierszeństwa w wyścigach miedzy samochodami :)

PopaY - Czw Wrz 10, 2009 17:16

Brt, nie zawsze... Mój pugolot był w benzynie i na ssaniu dosyć długo był, nawet kilka minut również przy wysokich temperaturach. Dopiero po kilku minutach schodził do tych 900 obr/min. Nigdy nie szukałem usterki, choć palił jak samolot, ale jednak jest to możliwe. Stąd pytanie jakie ma obroty na jałowym, bo jeśli auto się nie rozgrzewa szybko to coś może być nie tak.
marcze83 - Czw Wrz 10, 2009 18:16

Brt napisał/a:
nie ... to benzyniak, wiec się szybko rozgrzewa

zgadza się, ja mam do pracy 4,5 km, silnik 1.4 16v i rozgrzewa się tak po 2 km, jazda bez korków i max. do 2500 obr/min

muzyczny_rover - Czw Wrz 10, 2009 18:23

marcze83, czy Tobie w Pile też tyle spala ?:)
Brt - Czw Wrz 10, 2009 19:16

PopaY, piszę o roverkowym benzyniaku bo taki jest u mala1988 w aucie ... a seria K się mniej wiecej 3x szybciej rozgrzewa niż seria L.

PopaY napisał/a:
Stąd pytanie jakie ma obroty na jałowym, bo jeśli auto się nie rozgrzewa szybko to coś może być nie tak.

Bardzo dobre pytanie .... chciałem je zadać w kontekście czujnika temperatury, bo własnie on, gdy jest uszkodzony, może powdowac zwiększone zuzycie paliwa :ok:

marcze83 - Czw Wrz 10, 2009 20:03

mój pali 8-9 litrów przy normalnym użytkowaniu
wwekol - Czw Wrz 10, 2009 23:28

Ja cale 5 lat na Polibude we wrocku ze stacji PKP na nogach przechodziłem około 3 km i kondycha byla;-) :razz: (30minut piechotka, biegiem na pociąg w porywach do 15minut :mrgreen: )
mala1988 - Pią Wrz 11, 2009 15:49

czujnik jest chyba ok, jak wyjezdzam jest na zero, po ok 3 km wskakuje na polowe, wiec podejrzewam ze w tym czasie autko powinno juz byc dosc nagrzane. mi ciagnie ok 13l przy spokojnej jezdzie, chyba nie obejdzie sie bez podlaczenia mojego R pod komputer
Brt - Pią Wrz 11, 2009 15:58

mala1988 napisał/a:
czujnik jest chyba ok, jak wyjezdzam jest na zero, po ok 3 km wskakuje na polowe, wiec podejrzewam ze w tym czasie autko powinno juz byc dosc nagrzane.

a jakie masz wolne obroty po nagrzaniu ?? Bo czujniki są dwa ... jeden od wskazań na deske rozdzielczą (i ten masz ok), a drugi - ważniejszy - od wysyłania sygnału do komputera, który to steruje ilością wtryskiwanego paliwa, włączaniem wentylatorów itp.. Musiałabyś ten drugi sprawdzić.

cortex - Sob Wrz 12, 2009 10:00

mala1988 napisał/a:
czujnik jest chyba ok, jak wyjezdzam jest na zero, po ok 3 km wskakuje na polowe, wiec podejrzewam ze w tym czasie autko powinno juz byc dosc nagrzane. mi ciagnie ok 13l przy spokojnej jezdzie, chyba nie obejdzie sie bez podlaczenia mojego R pod komputer


pojemność motoru? mówisz że po 3km sie nagrzewa do roboczej temp. u mnie po przejechaniu ok. 1km motor (1.4i) już jest nagrzany. to moj sie zbyt szybko nagrzewa czy twoj za wolno? :mrgreen:

sobrus - Sob Wrz 12, 2009 14:36

Mój roverek spalił ostatnio uwaga 14,4l LPG na setke :sad: Poprzednio było 2 litry mniej, jestem zawiedziony i zmartwiony. Musze sprawdzić ten czujnik temperatury, sonde lambda i pojechać na regulacje gazu. Mam nadzieje ze obedzie sie bez jazdy do pana Mariusza pod Warszawe na Testbooka. :sad:
Tyle to palić moze, ale Omega 2.5 V6 mojego ojca ... liczyłem na 11 max 12l, bo nie używałem klimy i wymieniłem alternator.
Poza tym zachowuje sie normalnie, no może poza tym że poniżej 1500rpm jest słaby jak mucha (jak dla mnie za bardzo jak na silnik 112KM).

Czy to możliwe że podczas wymiany alternatora gdy było odłączone zasilanie przez pare godzin rozregulował sie komputer? Z tego co wyczytałem silniki K nie mają tego problemu więc nie przeprowadziłem żadnej "kalibracji" jadąc na benzynie.

Więc chyba miernik w łapę i ide testować sondę lambda :)

mala1988 - Sob Wrz 12, 2009 15:18

Brt napisał/a:
mala1988 napisał/a:
czujnik jest chyba ok, jak wyjezdzam jest na zero, po ok 3 km wskakuje na polowe, wiec podejrzewam ze w tym czasie autko powinno juz byc dosc nagrzane.

a jakie masz wolne obroty po nagrzaniu ?? Bo czujniki są dwa ... jeden od wskazań na deske rozdzielczą (i ten masz ok), a drugi - ważniejszy - od wysyłania sygnału do komputera, który to steruje ilością wtryskiwanego paliwa, włączaniem wentylatorów itp.. Musiałabyś ten drugi sprawdzić.



:bezradny: a gdziez on sie znajduje?
Dodam jeszcze, ze mialam zle ustawiony pasek rozrzadu ( o 2 zabki przesuniety) jutro zaleje do pelna i bede obserwowac.. :)

faecd - Sob Wrz 12, 2009 15:44

sobrus, mi wlasnie 416 pali do 12 litrow lpg. Ostatnio skoczylo ponad 12 (chyba 12.4 wyszlo) to zrobilem takie oczy :O dodam, ze taki wynik to zasluga opon 205 i klimatyzacji. W zimie palil 9-10 czasami do 11;D
sobrus - Pon Wrz 14, 2009 07:39

A wiesz ze nawet miałem się Ciebie spytać ile Ci pali :D ?
Powiedz mi jeszcze czy to 11-12 litrów po mieście to jazda raczej emerycka czy dynamiczna? Przy ilu rpm zmieniasz biegi?
Ja jak emeryt jeżdże (zmiana zazwyczaj przy 2500-3000) i nie udało mi sie zejść do poziomu 11l.

SeniorA - Pon Wrz 14, 2009 08:47

sobrus napisał/a:
Czy to możliwe że podczas wymiany alternatora gdy było odłączone zasilanie przez pare godzin rozregulował sie komputer? Z tego co wyczytałem silniki K nie mają tego problemu więc nie przeprowadziłem żadnej "kalibracji" jadąc na benzynie.
to nie silniki tracą pamięć a komputery po odcięciu zasilania.Po pewnym czasie się dosterowują.
PopaY - Pon Wrz 14, 2009 08:49

sobrus napisał/a:
A wiesz ze nawet miałem się Ciebie spytać ile Ci pali :D ?
Powiedz mi jeszcze czy to 11-12 litrów po mieście to jazda raczej emerycka czy dynamiczna? Przy ilu rpm zmieniasz biegi?
Ja jak emeryt jeżdże (zmiana zazwyczaj przy 2500-3000) i nie udało mi sie zejść do poziomu 11l.

Emeryt to zmienia biegi nie dochodząc nawet do 2200 obr/min ;)

BoloSr - Pon Wrz 14, 2009 08:53

PopaY napisał/a:
sobrus napisał/a:
A wiesz ze nawet miałem się Ciebie spytać ile Ci pali :D ?
Powiedz mi jeszcze czy to 11-12 litrów po mieście to jazda raczej emerycka czy dynamiczna? Przy ilu rpm zmieniasz biegi?
Ja jak emeryt jeżdże (zmiana zazwyczaj przy 2500-3000) i nie udało mi sie zejść do poziomu 11l.

Emeryt to zmienia biegi nie dochodząc nawet do 2200 obr/min ;)

a to wtedy da sie wogole jechac ?? ?
ja zmieniam okolo 2.5-3 tys jak jest zimny a potem jak jest cieply 3-4 zalezy jak mi sie c he :)
a furak pali mi od 8.5 do 13 :) :) LPG czyli srednio 10.5

sobrus - Pon Wrz 14, 2009 09:22

Ja jeżdze 100% w mieście więc nie mam kiedy pocieszyć się tymi niższymi numerkami. Ale jeszcze będę walczyć z tym. 14.4litra w lecie bez klimy to za dużo. Mam podejrzenia:
- kopułka i palec rozdzielacza , kable WN (szarpie na niskich obrotach, więc na nich nie jeżdze. Gorsza iskra - większe spalanie, a do tego wkurza w korkach gdy trzeba wolno jechać).
- filtr gazu
- czujnik temperatury
- sonda lambda
- regulacja gazu
- ruskie całoroczne opony Kama 208 (poprzedni właściciel zamontował), ale kupiłem Goodyear Vector 4 seasons. To najwyższa półka GY dla całorocznych. Powinny się lepiej toczyć.
(uprzedzając komentarze - jeżdze w sumie niedużo i 100% miasto, zimy słabe więc całoroczne).

Oczywiście to wciąż tylko plany, bo nie mam kiedy zostawić go w warsztacie... nie chce do pracy jechać "drepcedesem". :mrgreen: Ale w tym miesiącu powinno sie udać.

Powiedzcie mi, czy komputer od silnika K wymaga kalibracji na benzynie po odcięciu zasilania na pare godzin? Poprzednio spalił 12,3l więc biorąc pod uwagę ze to nie BRC to jeszcze było w granicach rozsądku.

PS. Czasem nie jeżdze jak emeryt i zdarza mi sie zmieniać biegi przy 5 tys. ale to rzadko, bo w mieście i tak sie nie pogoni. Jestem '82 wcale sie tak staro nie czuje ... :D :D

mala1988 - Wto Paź 20, 2009 16:27

Przewaznie wskaznik pokazuje 1125 obr, zdarza sie, ze zachowuje sie normalnie czyli ponizej 1000, a czasem wiesza sie nawet na 2500. Komputer pokazal przepustnice - po wymianie obroty nadal szaleja, co prawda czy spalanie sie zmniejszylo jeszcze nie wiem. Wymienione swiece, flitr paliwa i powietrza, silniczek krokowy przeczyszczony, komputer zadnych innych nieprawidlowosci nie zauwazyl. Wentylator nigdy mi sie nie wlacza i kopci z rury wydechowej. Gdyby byl to czujnik temperatury lub sonda, jest mozliwosc ze diagnostyka komputerowa tego nie wykryla?
oprawca_1978 - Wto Paź 20, 2009 17:07

mala1988 napisał/a:
Przewaznie wskaznik pokazuje 1125 obr, zdarza sie, ze zachowuje sie normalnie czyli ponizej 1000, a czasem wiesza sie nawet na 2500. Komputer pokazal przepustnice - po wymianie obroty nadal szaleja, co prawda czy spalanie sie zmniejszylo jeszcze nie wiem. Wymienione swiece, flitr paliwa i powietrza, silniczek krokowy przeczyszczony, komputer zadnych innych nieprawidlowosci nie zauwazyl. Wentylator nigdy mi sie nie wlacza i kopci z rury wydechowej. Gdyby byl to czujnik temperatury lub sonda, jest mozliwosc ze diagnostyka komputerowa tego nie wykryla?


Wsadź palucha w rurę wydechową i wygarnij z niej to, co ma. Jeśli będzie tam lepista, czarna, śmierdząca maź, a z rury podczas pracy silnika wydobywają się spalinki, śmierdzące "dużym fiatem" - to wielce prawdopodobne, że są przedmuchy na pierścieniach tłoków i olej przedostaje się do komór spalania. Wykręć świece i sprawdź, jak wyglądają. Muszą być zupełnie czyste, w sprawnym silniku świeca nie ma prawa pobrudzić ręki.
Mi w lato 2005, 2006, 2007 roku, gdy jeszcze butla odbijała, Poldorover (który waży 1100) kg, którym codziennie jeździłem do roboty i z powrotem (Warszawa - NDM) palił regularnie gazu na poziomie 7.5 litra na sto km. W zimie 8.5 do 9-ciu. Spalinami silnika po zagrzaniu, gdy pracuje na LPG, można dosłownie oddychać, nic nie czuć, a wydech w środku jest czysty jak nowy, zero nagaru.

mala1988 - Sro Paź 21, 2009 22:45

Czarna i smierdzaca to sie zgadza, ale bardziej wodnista niz lepiaca - chyba woda, bo zapachu beznyny nie czuc.
Oprawco co zrobic by sprawdzic te przedmuchy i ewentualnie w jaki sposob naprawiac.

Dzis tankowalam i weszlo mi 15 l :shock: Szukac innego mechanika? moze tamten mial komp do bani, ze nic innego nie wykazalo, bez sensu dla mnie jest wymienianie polowy samochodu - sondy, czujnikow czy innych cudow na kiju i modlic sie o mniejsze spalanie.
Mieszkam w Poznaniu - bede wdzieczna za namiary na kogos kompetentnego, ktory sprawi, ze wkoncu zaczne sie cieszyc z posiadania tego samochodu, a nie przeklinac go przy kazdym nastepnym tankowaniu.

sTERYD - Sro Paź 21, 2009 23:23

mala1988, skontaktuj się z PHJOWI
http://forum.roverki.eu/p...wprofile&u=7011
myślę, że nie będziesz żałować ;)
te obroty to może być zarówno uszkodzony czujnik jak po prostu zabrudzony/uszkodzony silniczek krokowy, a przy podniesionych obrotach biegu jałowego wzrost spalania jest dość znaczący :/

wild_weasel - Sob Paź 24, 2009 17:28

mala1988, pewnie będę monotonny - możesz mieć przestawiony rozrząd :P
W Puszczykowie jest magik: link.
Jak on nie potrafi naprawić, to chyba nikt nie potrafi.

Sprawdzałaś czy silnik nie dostaje zbyt bogatej mieszanki? Na Os. Śmiałego jest stacja kontroli pojazdów u p. Jacka Niklewskiego. Jak podjedziesz w godzinach urzędowania i ładnie poprosisz o sprawdzenie spalin, to dostaniesz wydruk z ustnym komentarzem.

Jak wygląda spalanie w trasie? Mój Roverek w mieście w ciężkich korkach pożera 12 litrów, ale w trasie schodzi do ok. 7l (przy ostrej jeździe).
Jeśli w trasie spalanie jest w granicach normy, to niestety winę za zużycie paliwa ponosi miasto Poznań ;)

mala1988 - Nie Paź 25, 2009 21:35

"Sprawdzałaś czy silnik nie dostaje zbyt bogatej mieszanki?"

A w jaki sposob to uczynic?
Dzis sprawdzilam swiece - cale zasyfione czarnym mazidlem :???: dymi jak lokomotywa, do tego obroty nie spadaja ponizej 1,5 tys. przy kazdym postoju na swiatlach.
Mam tez pytanie w jaki sposob sprawdzic czy w moim autku wylacza sie ssanie? czy jest wogole mozliwosc samodzielnie to sprawdzic - na cieplym silniku czasem sie dusi, ale z wydechu pluje woda, nie benzyna.
Puszczykowo nawet nie jest daleko :mrgreen: , ale to dopiero po wyplacie, zbankrutuje przez to auto :roll: