Zobacz temat - [r216 coupe 97r] Stuk z lewego koła
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover 200/400 lata 92-95 (kanciak)
oraz Rover 200 coupe/cabrio i Rover 400 tourer - [r216 coupe 97r] Stuk z lewego koła


Vesper416 - Nie Lip 19, 2009 19:48
Temat postu: [r216 coupe 97r] Stuk z lewego koła
No i znów zawitałem do was z problemem.

Dziś po naprawie wspomagania okazalo sie gdy pompa już nie hałasowała, że przy maksymalnym skręcaniu prawo lewo słychać stuk jakby młotkiem tylko z lewej strony. Wydaje mi się też, że owy stuk słychać również na polnych dziurawych drogach ale nie jestem pewien bo tak trzęsie samochodem że mało co słychać ale za to n dziurach porywa mi kierownice??

Pomóżcie koledzy bo to już ostatnia usterka do zrobienia przed przeglądem i rejestracją samochodu

Ukasz - Nie Lip 19, 2009 20:41

Stawiam na przegub :!:
Vesper416 - Nie Lip 19, 2009 21:08

To żeś mnie pocieszył...

Czy w razie by się okazało to prawdą to taki przegub będzie dobry czy to jakis tani kicz???
http://www.przeguby.pl/sk...ukt.php?id=3770


I jak bardzo jest skomplikowana wymiana tego ustrojstwa??? Da rade samemu czy lepiej mechanika, bo nie mam zaufania do mechaników i wolałbym sam sie tym zająć....

Ukasz - Nie Lip 19, 2009 21:20

TUTAJ możesz się czegoś dowiedzieć.
Vesper416 - Nie Lip 19, 2009 21:31

Hmm przeczytałem i powiem ciekawy artykuł, ale czy gdybym miał walnięty przegub to nie stukał by on cały czas nawet przy jezdzie na wprost??

u mnie stukanie występuje tylko przy bardzo ostrych zakrętach praktycznie dopiero kiedy kierownica jest okręcona do oporu i nie jest to ciągłe stukanie raczej bardzo sporadyczne a przy większej prędkości w ogóle nie występuje...

a może końcówka drążka jest wyrobiona albo uszkodzona i haczy o coś tam przy skręcie????

szoso - Nie Lip 19, 2009 21:43

Vesper416 napisał/a:
ale czy gdybym miał walnięty przegub to nie stukał by on cały czas nawet przy jezdzie na wprost??

walnięty przegub odzywa się przeważnie przy skręcie
Vesper416 napisał/a:
a może końcówka drążka jest wyrobiona albo uszkodzona i haczy o coś tam przy skręcie????

domyślać to się można wszystkiego i dopóki tego nie sprawdzisz to się nie dowiesz,na diagnostyce sprawdzenie zawieszenia kosztuje tylko 20zł :wink:

Vesper416 - Nie Lip 19, 2009 21:51

No będe musiał poszukać jakiegoś zakładu w Poznaniu i sprawdzić to żeby nie było jaj ale jutro jeszcze wczołgam sie pod auto i opatrze tuleje bo ponoć one mogą też być przyczyną tego... Tak przynajmniej twierdził jeden mądry który słyszał te stuk...
Ukasz - Nie Lip 19, 2009 22:28

Jeżeli przy skręcaniu to na bank będzie ten przegub. Im dłużej będziesz jeździł to częściej się będzie odzywał.
leszek95b - Pon Lip 20, 2009 09:20

a ja stawiam kolego na wyrobiony sworzeń w wahaczu. podjedź gdzieś na szarpaki to będziesz wszystko wiedział.
Vesper416 - Pon Lip 20, 2009 13:55

A więc tak wczołgałem się dziś pod samochód i obejrzałem co tam w trawie piszczy:

Po pierwsze okazało się koło ktore wydaje dzwięki nie było dokręcone ( nakrętki odkręciłem po prostu palcami :/ )

A po drugie zauważyłem tak mi sie wydaje że to coś zaznaczone na zdjęciu jest mocno zużyte tak mi sie wydaje ale się nie znam więc prosze o wypowiedź fachowców.

A i jeszcze jedno po prawidłowym przykręceniu kół hałas nie malże znikł na jakieś 15 prób ostrych skrętów usłyszałem tylko raz stuk :smile:

No ale martwi mnie to coś na zdjęciu bo wyglada na mocno zmęczone jak sie przyjrzałem to oprócz tego że te gumy są mocno wyrobione a te sruby są krzywe przez tą gume to ten cały "coś" wydaje się jak by był lekko zgniecony jak by miał za duży nacisk na siebie...

mam nadzieje że wiecie o co chodzi


leszek95b - Pon Lip 20, 2009 14:04

to coś to łącznik stabilizatora i jest oczywiście do wymiany. wymień od razu oba, to nie jest duży koszt, a robota na 10 minut. na zdjęciu widzę, że masz podartą gumkę na sworzniu wahacza. uważam, że sworzeń też może być wybity. jeśli sworzeń będzie stukał (wyjdzie na szarpakach) to do wymiany cały wahacz :/

aha, jak jesteś pewien, że masz dobre końcówki drążków i że przez łączniki stabilizatora nie będzie stukało, to podnieś koło do góry i poszarp gwałtownie, jeśli sworzeń jest do bani to powinno stukać.

Vesper416 - Pon Lip 20, 2009 14:13

Szarpałem Kołem i to narawde mocno i kompletnie nic!!! To te zaraz w tygodniu wymienie tylko zamówie u Toma. Czy trzeba bedzię to jakoś ściagać czy po prostu odkrecic i bez problemu założe nowe?


A ta gumka od sworznia to które to bo ja sie na zawieszeniach kompletnie nie znam. Domyślama się że może to być to coś na dole zdjęcia przy samym kole???

leszek95b - Pon Lip 20, 2009 14:22

Szarpałem Kołem i to narawde mocno i kompletnie nic!!! To te zaraz w tygodniu wymienie tylko zamówie u Toma. Czy trzeba bedzię to jakoś ściagać czy po prostu odkrecic i bez problemu założe nowe?

jak podniesiesz auto na lewarku to poprostu odkręć te 2 śruby, zdejmij stare łączniki i załóż nowe i skręć tymi 2-ma śrubami. powinno iść lekko.


A ta gumka od sworznia to które to bo ja sie na zawieszeniach kompletnie nie znam. Domyślama się że może to być to coś na dole zdjęcia przy samym kole???

dokładnie, zresztą zaznaczyłem na niebiesko gdzie jest ten sworzeń.

szoso - Pon Lip 20, 2009 14:25

Vesper416 napisał/a:
To te zaraz w tygodniu wymienie tylko zamówie u Toma

wątpie bo Tomiego nie ma do 2 sierpnia i sklep nieczynny :wink:

Vesper416 - Pon Lip 20, 2009 14:34

No to pozostaje mi poczekać troche. * sierpnia mam wyjazd i mam nadzieje że dam rade do tego czasu to zrobić...

Widzę że u Toma nie ma sworzni?

A czy sworzen od r 400 będzie pasować bo na alledrogo też nie widze sworzni do r200
tylko takie sworzeń

leszek95b - Pon Lip 20, 2009 15:00

z tego co się orientuje, to trzeba wymienić cały wahacz, sworznie są "niewyjmowalne"

...chyba, że mnie ktoś oświeci :roll:

szoso - Pon Lip 20, 2009 15:09

na allegro to i części do Rovera 300 sprzedają matoły :mrgreen:
w 400-tce można się bawić sworzniami ale w 200-tce to nie wiem

Vesper416 - Pon Lip 20, 2009 20:47

Czy ktoś może określić jak to jest z sworzniem w r200??

Można wymienić sam sworzeń czy trzeba od razu cały wahach ??

leszek95b - Sro Lip 22, 2009 20:32

Vesper416 napisał/a:
Można wymienić sam sworzeń czy trzeba od razu cały wahach ??


pomoże ktoś?

DANTE79R - Sro Lip 22, 2009 20:38

Trzeba wymienić cały wahacz gdyż jest on zespolony ze sworzniem, koszt około 170zł za sztukę i pamiętaj że takie rzeczy wymienia się parami :)
staf - Sro Lip 22, 2009 20:54

DANTE79R napisał/a:
Trzeba wymienić cały wahacz gdyż jest on zespolony ze sworzniem, koszt około 170zł za sztukę i pamiętaj że takie rzeczy wymienia się parami :)

Zgadza się. Nie przyjeżdżaj wymieniać do Płocka. jest drożej o 3 dyszki :grin:

DANTE79R - Sro Lip 22, 2009 21:01

sam sobie wymienisz bo to proste jak..... sam wiesz co :)
leszek95b - Sro Lip 22, 2009 21:43

mhmhmhmm...a czemu parami? po co wymieniać wahacz, który jest sprawny?
szoso - Sro Lip 22, 2009 21:49

leszek95b napisał/a:
po co wymieniać wahacz, który jest sprawny?

dokładnie,wahacze to nie amory czy też sprężyny że trzeba wymieniać parami :wink:

DANTE79R - Sro Lip 22, 2009 22:05

szosownik napisał/a:
dokładnie,wahacze to nie amory czy też sprężyny że trzeba wymieniać parami
jeżeli wymienisz jeden to za niedługo odezwie się drugi. Nowy wahacz będzie bardziej sztywny a drugi za pewne nie jest co spowoduje że stary będzie inaczej pracował niż nowy i w końcu padnie, tak jak np wspomniany amor. Takie jest moje skromne zdanie ale jak chcesz robić coś dwa razy to wymień jeden
leszek95b - Sro Lip 22, 2009 22:12

eee, przecież wymiana jednego nie jest powiązana w żaden sposób z wymianą drugiego. to nie rozrząd, pompa wody i napinacz :) . szkoda kasy tak od razu wywalać na oba. no ale jakbym miał dużo kasy to pewnie bym taką opcję rozważył :)
DANTE79R - Sro Lip 22, 2009 22:22

no wiesz nie masz gwarancji że po wymianie jednego drugi sie nie odezwie, a jak wymienisz dwa to gwarancja jest :) poza tym choć jest to wydatek to raz i na bardzo długo być może kolega za parę lat sprzeda auto i kolejny właściciel będzie miał spokój :) Pozdrawiam