Zobacz temat - [ R220SDi 99r] Rover padł :( - kręci ale nie odpala
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [ R220SDi 99r] Rover padł :( - kręci ale nie odpala

erixon - Nie Gru 13, 2009 17:37
Temat postu: [ R220SDi 99r] Rover padł :( - kręci ale nie odpala
Witam i proszę o pomoc . Dzisiaj rano pojechałem do sklepu auto zapaliło za pierwszym (wcześniej na mrozie nie chciał palić lub palił ale ciężko ) za około 5 minut wyszedłem ze sklepu , odpalam i nic, auto nie zapaliło.W końcu padł akumulator i musiałem go holować . Po naładowaniu akum. auto nie pali nadal. Zauważyłem że nie zapala się nawet kontrolka podgrzewania świec, w ogóle się nie pokazuje. W dodatku jak przekręce stacyjkę to za chwile kreska obrotomierza skacze lub podnosi się do 20 ,30 tys itp. obrotów . Zdarzyło się raz że i kreska od licznika się podniosła. Proszę o jakieś porady . Moje auto to 220 2.0 TD , 1999r Hatchback.

Z góry dziękuje za pomoc

UniculTLX - Nie Gru 13, 2009 17:59

Jeżeli wcześniej palił, ale jak napisałeś, że z problemami (pewnie musiałeś długo kręcić rozrusznikiem), to zdaje się, że świece żarowe powiedziały papa. Jeżeli nie były wymieniane od nowości, to miały prawo paść. Ale na wszelki wypadek spróbuj włączyć światła i przekręć kluczyk do poziomu rozgrzewania świec - biorą dużo prądu aby się nagrzać, więc światła powinny przygasnąć. Jeżeli nie przygasną to pewnie czeka Cię zakup nowych świec.
kadzaf - Nie Gru 13, 2009 18:14

no i wypadłoby zapewne przejrzec bezpieczniki :>
erixon - Nie Gru 13, 2009 18:37

Bezpieczniki sprawdzałem wszystkie, te pod maską i pod kierownicą i są ok. Wymienie te świece , może to jest cała przyczyna tej awari. W zeszłym roku jak były mrozy -20 to auto mi nie paliło w ogóle . Niekiedy przez tydzień nie mogłem jeździć bo nie dało rady odpalić.
UniculTLX - Nie Gru 13, 2009 19:14

No to będą świece na bank, pamietam jak dawno temu w moim Peugeocie 1.8TD dwie świece całkiem umarły... przy ujemnej temperaturze nie było szans odpalenia - dopiero kiedy porządnie podgrzałem silnik za pomocą farelki po jakimś czasie zaskoczył. Na drugi dzień zmieniłem świece i problem zniknął :grin:
Brt - Nie Gru 13, 2009 21:20

Po pierwsze popraw dane modelu w temacie ... bo samo 220 nic nie mówi (masz SD czy SDi ?? ) Sam temat też niewiele mówi ......
Masy posprawdzaj i bezpieczniki bo mi się nie podobają te skoki wa=skazówek i brak świecenia kontrolki świec żarowych ... świece bedą ok .... one tak od razu nie padają ... ten silnik przy 0 stopniach powinien i bez świec odpalić po długim kręceniu ....

chudson - Nie Gru 13, 2009 22:06

Same świece bym wykluczył skoro z rana odpalił odrazu a pod sklepem po chwili już nie. Silnik powinien być ciepły i sam zagadać bez świec. W pierwszej kolejności sprawdził bym imobilajzer,
Brt - Nie Gru 13, 2009 22:08

skoro kręci rozrusznik, to immobilizer się odblokował :ok:
badek - Nie Gru 13, 2009 22:15

Brt napisał/a:
Po pierwsze popraw dane modelu w temacie ... bo samo 220 nic nie mówi (masz SD czy SDi ?? ) Sam temat też niewiele mówi ......
oprocz tych 2 modeli mamy jeszcze 220 D :lol:
erixon - Pon Gru 14, 2009 06:21

Mój model to SDi. No te skaczące wskazówki mi się nie podobają ale sprawdzałem 2 razy bezpieczniki i są ok. Dodam , że do sklepu mam zaledwie 100m i kiedy dojechałem do niego silnik nawet się jeszcze nie zagrzał. Aha, wczoraj po przekręceniu stacyjki coś pykało dosyć głośno w tej czarnej plastikowej skrzyneczce pod maską koło bezpieczników. I jeszcze jak stacyjka jest przekręcona to włącza się wiatrak od chłodnicy ale z tym to sam nie wiem czy tak powinno byc czy nie.
truten23 - Pon Gru 14, 2009 10:34

Chyba jakaś masa Ci nie łączy...
Jugol - Pon Gru 14, 2009 11:00

Posprawdzaj bezpieczniki i przekaźniki, ale bezpieczniki radzę sprawdzić miernikiem, bo wizualnie może być ok, a praktycznie będzie do :dupa: , kolega ostatnio miał taki przypadek w C5, wydał niepotrzebnie ponad 150pln na sterownik dmuchawy, bo bezpieczniki były ,,ok'', ale okazało się że ten jeden właśnie był nie ok. Pokazał mi ten bezpiecznik- serio wizualnie był ok, a był jednak walnięty.
Botanix - Pon Gru 14, 2009 11:08

Cytat:
Pokazał mi ten bezpiecznik- serio wizualnie był ok, a był jednak walnięty.


Potwierdzam. Samo wizualne sprawdzenie bezpieczników nic nie daje bo zdarza się, ze wizualnie są OK. Trzeba miernikiem. Nie wydaje mi się jednak aby to była wina bezpieczników bo:

Cytat:
W zeszłym roku jak były mrozy -20 to auto mi nie paliło w ogóle . Niekiedy przez tydzień nie mogłem jeździć bo nie dało rady odpalić.


Czyli to już było rok temu...

Jugol - Pon Gru 14, 2009 11:56

...mógł paść przekaźnik świec żarowych np.
erixon - Pon Lut 08, 2010 05:51

Pewnie niektórzy są ciekawi jaki był finał więc napiszę. Auto odebrałem z naprawy w piątek , która kosztowała mnie 700zł a padł niestety komputer , wymienili też całą instalacje ponieważ to na niej zrobiło się zwarcie i komp poszedł z dymem . Najważniejsze , że auto już naprawione :)

Pozdrawiam

krismielec - Wto Maj 31, 2011 18:20

Witam, miałem ten sam problem ostatnio z moim roverkiem.. Identyczne objawy tj. wentylator, obrotomierz i swiece wariowały.. Po zaholowaniu autka na parking odpiąłem akumulator i wróciłem do domu szukać rozwiązania. Natrafiłem na ten post i przerażony odpowiedzią użytkownika erixon postanowiłem zostawić autko w spokoju do czasu aż wpłynie wypłata.
Ale wczoraj z nudów postanowiłem samemu wykręcić ten komputer, rozebrać go i zobaczyć co tam w nim się podziało.. Poszedłem do auta, otworzyłem go.... i sprawdziłem najpierw czy dalej są objawy. Zakładam klemę, przekręcam kluczyk.. i wszystko jest OK! Świece grzeją, obrotomierz ok i auto odpaliło!

Wymontowałem mimo wszystko komputer.. Zaglądnąłem do środka i poprawiłem parę lutów które wydawały mi się słabe.. Autko śmiga od wczoraj bez zająknięcia.
Aha i żadnych widocznych uszkodzeń w wiązce elektrycznej nie zobaczyłem.. Nie badałem jej całej dokładnie co prawda, ale jeśli auto ożyło.. To chyba nie warto grzebać..

Pytanie teraz co mogło być przyczyną takiego zachowania...?

Pozdrawiam!

Remigiusz - Wto Maj 31, 2011 18:47

Przeważnie ECU sie nie spali tylko punkt masy na jego płytce w środku i przeważnie jak się zrobić zwarcie na ECU wystarczy kawałkiem kabla podpiąć się pod obudowę ECU i do masy akumulatora i wszystko znów działa :wink:
krismielec - Wto Maj 31, 2011 18:54

Oooo! A ja mam taką masę właśnie dokładaną do niego :> Już takiego go kupiłem z tym.. I właśnie wczoraj ją przeczyściłem przy okazji żeby miała lepszy styk..

Czyli wygląda na to że coś już się komuś działo wcześniej z tym ECU.. Szukać czegoś w instalacji czy zostawić tak jak jest?

Założyłem tam bezpiecznik na tej masie taki 20A. Być może awaria nastąpiła bo ta masa saśniedziała a jak odpinałem akumulator i go podpinałem ruszyłem i powstał styk..

Dzięki za odpowiedź Remi55! :)

Remigiusz - Wto Maj 31, 2011 19:15

krismielec napisał/a:
Szukać czegoś w instalacji czy zostawić tak jak jest?


Rozkręć komputer i poszukaj przepalonych ścieżek masy i kabel na kompie będzie nie potrzebny :wink:

Widocznie ktoś już kiedyś zrobił zwarcie na kompie albo coś w tym stylu :???:

krismielec - Wto Maj 31, 2011 19:25

:cool:

Pozdro!

kamax_19 - Wto Maj 31, 2011 22:00

Remi55, Też kiedyś zrobiłem zwarcie na kompie lampką z sieci ale na 24V i błysło się i auto nie odpaliło(lampka dotknęła akumulatora i pewnie czegoś metalowego no i obudowy kompa) na szczęście ktoś z forum mi szybko powiedział co zrobić i auto uruchomiłem.
W późniejszym czasie rozbierał kompa znajomy elektryk i szukał czegoś przypalonego czy spalonego i nic nie znalazł i z dodatkowym kablem jeżdżę już z 1,5 roku może trochę dłużej.