Zobacz temat - Auto dnia: MG MGF
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Offtopic - Auto dnia: MG MGF

dobryziom - Pią Lip 29, 2011 18:05
Temat postu: Auto dnia: MG MGF
Brytyjski roadster.

Ma tylny napęd, miękki składany dach, jest szybki, a przy tym nieźle wygląda. Czy od małego roadstera można chcieć czegoś więcej? MG MGF, bo o nim mowa, to auto rzadkie i niedoceniane. Jest świetną propozycją dla kierowców, którzy chcą czerpać radość z jazdy w ciepłe letnie dni. MG nie jest samochodem bardzo problematycznym. Ma pewne wady, ale nie należy się ich obawiać. Wykwalifikowany mechanik poradzi sobie z ewentualnymi naprawami, a ich koszty nie powinny być wysokie.

http://www.autokrata.pl/a...ia-mg-mgf-11577

ale komentarze...

des - Pią Lip 29, 2011 22:42

Nie jeździłem więc nic nie mogę powiedzieć o tym samochodzie. Ale bardzo chciałbym się przejechać.
Piotrass - Pią Lip 29, 2011 22:51

Wśród komentarzy na tamtej stronie jest: "w swojej ojczyźnie marka uchodzi za odpowiednik naszego poloneza" Słysze to od każdego polskiego emigranta pracującego przynajmniej miesiąc na zmywaku w Anglii :roll:
Pawkaz - Pią Lip 29, 2011 23:02

des napisał/a:
Ale bardzo chciałbym się przejechać.

Ja takze..trzeba sie do kogos usmiechnac z grupy warszawskiej ;)
ciesza mnie te nagatywne opinie-lubie jak MG/Rover to rzadkosc na naszych drogach

practicator - Sob Lip 30, 2011 06:25

Ja jestem jednym ze szczęśliwych posiadaczy tych małych roadsterków i muszę niestety powiedzieć że to autko ma całkiem sporo wad... Ale jak ktoś je pokocha, to nie ma zmiłuj się, nie opuści aż do śmierci.
I takie małe sprostowanie - są jeszcze hardtopy :razz:
A przyrównanie go do Poloneza, to wg. mnie potwarz. To nie jest auto dla Brytyjskich mas...

bociannielot - Sob Lip 30, 2011 12:45

Najśmieszniejsze że marka ma kiepskie opinie w swojej ojczyźnie, za to w USA jest bardzo ceniona, generalnie za swoje roadstery właśnie :wink: . Co do porównywania ich do polonezów... no cóż nie mają tam najlepszej opinii, nie do końca tak bezpodstawnie jednak MGF-a bym pod tą opinię nie podciągał.
kzrr - Sob Lip 30, 2011 13:06

Często bywa tak że marka produkowana w danym kraju nie jest doceniana. U nas w Polsce też jest właśnie podobnie podśmiewanie się z maluchów, dużych fiatów czy polonezów to mniej więcej codzienność. Marka MG/R nie raz zmieniła właściciela i zawsze kończyło się to fiaskiem, wystarczy przeczytać ile chyba (mld) marek utopiło BMW w MG/R itd itd, więc nic dziwnego że w Anglii mają taką a nie inną opinie.
MaReK - Sob Lip 30, 2011 23:44

Ja tam nie wiem jak MGF, ale TF nie przysparza jakiś problemów.
Może zawias jest sztywny, może prowadzi się jak gokart, ale on ma sprawiać frajdę z jazdy z wiatrem we włosach, więc pocinanie nim pod 200 km/h nie ma sensu ;)

Od 2 lat nie włożyliśmy w niego więcej niż przeglądy i serwis sezonowy.
Żelaźniak - taką u mnie zyskał opinię ;)

Ładny jest tylko jak jest czysty ;D

Kozik - Sob Lip 30, 2011 23:45

MaReK napisał/a:
Od 2 lat nie włożyliśmy w niego więcej niż przeglądy i serwis sezonowy.


przebieg? ;>

MaReK - Nie Lip 31, 2011 09:21

Kozik napisał/a:

przebieg? ;>

Coś około 62 tyś. km. (2005 rok)
Był problem z łożyskiem w tylnym kole, ale po drugim padnięciu w ciągu kilku miesięcy zmieniliśmy całą zwrotnicę i póki co jest okej.

Kozik - Nie Lip 31, 2011 10:33

MaReK napisał/a:
Coś około 62 tyś. km. (2005 rok)


w dwa lata? to srogo jak na tfa

MaReK - Pon Sie 01, 2011 22:17

Kozik napisał/a:
w dwa lata? to srogo jak na tfa

Ty pytałeś o przebieg jaki TF zrobił w trakcie użytkowania przez nas, czy o całkowity przebieg tego auta? Ja podałem całkowity, w dwa lata i kawałek coś ok. 30 tyś.
Piszę z pamięci bo nie dawno nie sprawdzałem jaki tam jest przebieg ;)

Auto nie jest używane sezonowo, a przez cały rok.
W zimie sprawuje się b. przyzwoicie, do tego można się "pobawić" tylnym napędem.
W lecie zaś jak to cabrio, czasami wykorzystuje się jego walory, ale to lato nie dało się nacieszyć długo jazdą bez dachu ;D

Na początku auto sprawiało problemy z elektryką, ale to nie wina konstrukcji samochodu, tylko handlarza, który na szybko skręcał auto i nie dokręcił dobrze punktów z masami ;)
W efekcie czego popieprzyło się coś z alarmem i czasami potrafi ni stąd ni zowąd sygnalizować próbę włamania, której nie ma ;)

Czasami jednak, jak Violla nie widzi, uda się niejednego zadziwić spod świateł ;)

sobrus - Czw Sie 04, 2011 13:40

Marzy mi się MG F/TF. Niestety pewnie sobie nigdy nie kupie, bo jest mało praktyczne.

Ale ta mina sąsiadów gdybym takim zajechał - bezcenna. Co to u licha jest :shock: ? Jak to sie nazywa ?
:lol:
Oczywiście silnik tylko K-Series z VVC, a jeśli nie ma to przynajmniej jakieś 1.8.

Samochód był kiedyś dostępny w grze Metropolis Street Racer na Dreamcasta (obecnie seria się nazywa Project Gotham Racing na X360)

Oczywiście go wybrałem :) Ale na żywo widziałem tylko raz, z 10 lat temu :(

A komentarze jak zwykle mądre ;) K-Series to bardzo awaryjny silnik Hondy niestety, i wszystko sie sypie :(
A skoda się nie sypie!
http://www.moj-nowy-samochod.pl/

Co do opinii o Roverze w Anglii to chyba pochodzi ze starych czasów (British Leyland itd) gdy rzeczywiście jakość była słaba, aż Thatcher dała im wybór : sink or swim. Przeglądając YouTube widze wiele bardzo pozytywnych opinii o tych samochodach od obecnych lub byłych właścicieli, a głosy negatywne generalnie pochodzą od debili.
Clarkson nie lubił Rovera, ale sam przyznał że Rover Coupe to był cool car :) Hammond, May , Tiff i Vicky zawsze rovera oceniali pozytywnie.

Vicky Henderson nawet testowała MG F, filmik jest na YouTube!

bociannielot - Czw Sie 04, 2011 16:04

sobrus napisał/a:
http://www.moj-nowy-samochod.pl/
widziałem - koncern VW ma mega podejście do klientów :wink: .

[ Dodano: Czw Sie 04, 2011 16:04 ]
sobrus napisał/a:
a głosy negatywne generalnie pochodzą od debili.
no nie wiem, generalnie nie jest to marka którą mógłbym z czystym sercem polecić znajomym :ok: czy to czyni mnie debilem?
Bumelant - Czw Sie 04, 2011 16:07

Ja ostatnio słyszałem od sąsiada, który jak pamiętam ze 3 rok już remontuje swojego GTka pieczołowicie codziennie, że to tylko stuningowany Rover 25 - na co odpowiedziałem - widzi Pan - ponad 3 lata jeżdżę na pełnym bananie za śmieszne pieniądze a Pan remontuje za 3x tyle i jezdzi Pan na rowerku do sklepu - temat był zakończony Roverka :mrgreen:
sobrus - Pią Sie 05, 2011 14:06

@bociannielot
nie chodziło mi o to, ja tez wiem że Roverki mają swoje wady (w R400 to będzie HGF i rdza).

Ale bardziej mnie przekonują komentarze, że ktoś miał R i przejechał nim xxxxx mil i miło/niemiło wspomina, niż "rozwalić to bo to Rover najgorszy syf!!!" (komentarz do rozjeżdżania R400 przez czołg, a zaraz po tym komentarze, żeby idioci zostawili Roverki w spokoju i niech rozjeżdżają sobie BMW).

Jeżeli ktoś już tak surowo ocenia, to niech ma jakies merytoryczne podstawy.

Jasne są narzekania na HGF, ale o tym problemie wszyscy wiemy. I w dzisiejszych czasach naprawa rzędu 800zł chyba nie jest czymś strasznym, naprawy 10-letnich TDI kosztują i po 8000zł (sławne 2.5 TDI).

Polonez może zasłużył na swoją opinie, bo nie dość że sie psuł to rdzewiał na potęgę, a jego konstrukcja miała ze 30-40 lat. Ale Roverki były ładne i nowoczesne, ciut tylko za drogie. Brytyjczycy nie mieli się czego wstydzić.. z resztą nowe modele sprzedawały się nie najgorzej mimo zbyt wysokiej ceny - więc jednak ktoś je lubił.

bociannielot - Pią Sie 05, 2011 14:34

sobrus, dużo więcej ich miał (wad), ale nie o tym tu będzie - zobacz że angole do porównania z Roverem mieli Jag-a, Range Rover-a (że już o innych ekskluzywnych markach nie wspomnę), na ich tle można powiedzieć że wyglądały one niczym Polonez na tle aut zachodnich dla Polaka.
sobrus napisał/a:
I w dzisiejszych czasach naprawa rzędu 800zł chyba nie jest czymś strasznym, naprawy 10-letnich TDI kosztują i po 8000zł (sławne 2.5 TDI)
o kosztach dzisiejszych napraw to można by niejeden poemat napisać, Audi obecnie nawet z 2.0 TDi ma problemy a ludzie i tak je kupują, tego pojąć nie potrafię.
sobrus - Pią Sie 05, 2011 14:49

Wymieniłem główne wady ;)

Co do Jaga itp to wiadomo nie ta półka cenowa.

Raczej porównujmy Roverki do Escortów, Golfów , Astr, Puga 306 i Megane.
Ja bym nie zamienił R400 na żaden z tych samochodów, każdy z nich ma swoje wady.
Jasne, może są bardziej udane modele, ale na pewno nie jest tak źle jak niektórzy to przedstawiają.

violla - Pon Sie 08, 2011 07:38

MaReK napisał/a:
Kozik napisał/a:

przebieg? ;>

Coś około 62 tyś. km. (2005 rok)

Kocie, troszkę przesadziłeś z tym przebiegiem :smile: . Ma 43 albo 46 tys :wink:

MaReK - Pon Sie 08, 2011 12:05

Tak! Właśnie... miał 38 kkm jak był kupiony, a teraz ma 46 kkm :)
Faktycznie mnie wyobraźnia poniosła ;) W każdym razie tak czy siak, problemów nie ma ;)

Kozik - Pon Sie 08, 2011 13:10

MaReK, w takim razie 4 tys km rocznie to auto praktycznie cały czas stoi. ja jak prawie nie jeżdżę to mam od 900-1200km miesięcznie a bywa że w miesiącu zrobię i 4 tys km ;)

czyli auto jeszcze nic nie widziało a usterki są jeszcze przed nim ;)

mg1989sos - Pon Sie 08, 2011 13:36

ja od zakupu 26 marca zrobiłem jakieś 12 tys :) no i właśnie autko stoi w serwisie ... ale raczej rzeczy eksploatacyjne czyli rozrząd, oleje, filtry... no i dodatkowo sprzęgło się skończyło :D
MaReK - Pon Sie 08, 2011 15:39

Kozik auto jeździ w warszawskich korkach codziennie (może oprócz niedziel, ale to też rzadko) po kilkanaście km. Więc temp, korki, zima, lato, deszcz, śnieg... jeździ. W sumie gdzieś w trasie było raz nad morzem (tam i powrót), raz w Zatorze (tam i powrót) i koniec wycieczek ;) Na wakacje tym się nie jeździ, raczej służy jako niepraktyczne wozidło lanserskie, które zwraca i przyciąga uwagę innych.

W mieście jednak jeździ tyle samo ile ZT ;)
Problemów nie przysparza póki co ;) Były kłopoty z flanszą na początku, ale to na skutek złego traktowania przez poprzedniego właściciela.