Zobacz temat - Przepalona żarówka - konfiskata dowodu rejestracyjnego?
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Prawo i ubezpieczenia - Przepalona żarówka - konfiskata dowodu rejestracyjnego?

pietka - Nie Maj 15, 2016 11:33
Temat postu: Przepalona żarówka - konfiskata dowodu rejestracyjnego?
Czy spotkaliście się z czymś takim, że miśki za prepaloną żarówkę w światłach mijania mogą wystawić mandat?
Kolejna sprawa, to jak już się przepali, to lepiej jechać na długich czy dojechać na 1 lampie?

sknerko - Nie Maj 15, 2016 11:52

Światła muszą być sprawne i to wszystkie zamontowane w aucie. Normalny policjant nic ci nie zrobi za przepaloną żarówkę tylko pouczy. Niestety są głupole co zabiorą dowód jak przy nich nie naprawisz wymieniając żarówkę. (szczególnie że palnika w xenonie nie dasz rady). ALe w druga stronę sa też patologie, jeździłem za jednym takim bucem co nie wymienił spalonej przedniej żarówki przez 1,5 roku :o a gdałem mu na CB co dwa dni że ma wymienić bo go w mgle nie widać ale miał na mnie wy....e. Pomogło jak go tirmen zgłosił do policjantów.
tomii620si - Nie Maj 15, 2016 15:52

Ogólnie to tak:
Masz mieć wszystkie światla jakie masz zamontowane - nawet te domontowane typu halogeny mają świecić - a kij ze wsadzileś tylko lampy bez kabli :P

Co do jazdy beż światła - jechać możesz - nie popadajmy w skrajność - choć nie wiem jaki problem zjechać na stacje i kupić żarówke za 7zł :P

Ogolnie jak sie spali to jedź po prostu normalnie dalej na mijania - na dlugich oślepiasz i policjant jak nie bedziesz miał 1 światła to moze oleje, minie Cie na drodze i nie bedzie sie czepiał, na długich gwarantuje Ci, że za Toba zawróci.

Co do dowodu - Oczywiscie moze - szczególnie, ze światła mijania tak jak kierunkowskazy itd. są światlami bezpośredniego użytku, że tak to nazwe :) Tak więc auto w świetle prawa nie nadaje sie do dalszego użytku - zważając na przymus jazdy 24/7 na mijania teraz, ale policjant zazwyczaj sie nie czepiaja.. albo Cie upomną albo oleja.

Ale jak zaczniesz kozakować etc - to bedzie problem. Bo wtedy sie na 100% dowali haha.. Ogólnie jeśli nie masz jak wymienić żarowki na miejscu to jest problem ale najlepiej jak masz spaloną zarowke a musisz np. wyciągnac lampe żeby wymienic żarówke a masz plan i czas to zrobić powiedzmy za dzień czy dwa - wrzuć żarówke do schowka.. w razie kontroli powiesz, ze sie zorientowaleś dopiero ze padła, kupiłes zarowke ale nie masz jak jej wymienic i zaraz po powrocie do domu wymienisz :)

Szkoda, że polska policja to nie niemiecka.. Tam wpierw upomną, wpiszą do rejestru i dopiero przy kolejnej kontroli mandat.. Kumpel miał uszkodzona szybe przednią w e39 wzdluż w dolnej czesci i go zatrzymali.. Upomnieli, ze ma to zrobić bo zagraża to jemu i innym i na tym sie skończyło.. U nas z miejsca by wylecieli, wyrwali dowod, wstawili oporowy mandat.. na tyle wysoki aby zabrakło luzu finansowego na wymiane szyby i z usmiechem by odjechali :P

TomC - Pon Maj 16, 2016 18:18

A nie jest tak że nie stosuje się dwóch kar za jedno przewinienie? Jeżeli masz pękniętą szybę to zabierają dowód. Wystawienie mandatu jest drugą karą więc albo mandat albo dowód.
tomii620si - Pon Maj 16, 2016 18:21

Nie.. Mandat + zabranie dowódu ponieważ auto nie spelnia wymogów poruszania sie po drogach publicznych bo w swietle sprawa jest niesprawne..
Ale to naprawde trzeba trafic na mega sku.... lub faceta ktorego żona zostawiła i musi sie wyzyć :)

zazwyczaj olewaja lub upomnienie..

no ale np. jak masz szybe peknietą maja prawo auto zabrać lawetą jesli nie ma gdzie go bezpiecznie zostawic ponieważ auto bezpośrednio zagraża bezpieczenstwu i nie moze kontynuować jazdy nawet do najbliższego warsztatu a jesli nie masz gdzie zostawić to maja obowiazek sholowac twoje auto.. ale to sa juz mega pesymistyczne opcje.. ale mozliwe

TomC - Pon Maj 16, 2016 19:06

Z szybą jeszcze jestem w stanie się zgodzić że potrafią dać mandat do 250zł i zabrać dowód jeżeli szyba jest uszkodzona w świetle pracy wycieraczek. W innym wypadku nie.
Co do przepalonej żarówki. Policjant NIE może wystawić mandatu za przepaloną jakąkolwiek żarówkę. Jeżeli nie ma możliwości usunięcia usterki na miejscu to zabierają dowód z pokwitowaniem na 7 dni i wystarczy żarówkę wymienić i zgłosić się z samochodem do wydziału komunikacji gdzie w skrajnym przypadku wyjdzie urzędnik i sprawdzi czy lampy świecą.

tomii620si - Pon Maj 16, 2016 19:22

Owszem.. Puki żarowka jest przepalona nie moze dać mandatu.. Upomnienie lub dowód.. ale gdy lampa jest uszkodzona mechanicznie typu słuczona itd juz tak :P
TomC - Pon Maj 16, 2016 19:55

Jechałem 40 km samochodem z uszkodzoną lampą, błotnikiem i maską. Zatrzymała mnie policjantka, która w moim mieście słynie z tego że jest "ostra" i zabrała mi dowód. Rano dnia następnego dowód odebrałem z posterunku. Wystarczy nie kozaczyć i być miłym.
tomii620si - Pon Maj 16, 2016 19:57

TomC, owszem i tego sie zawsze trzymam.. bucowanie nigdy nie dziala na +
maciej - Wto Maj 17, 2016 07:56

TomC napisał/a:
Co do przepalonej żarówki. Policjant NIE może wystawić mandatu za przepaloną jakąkolwiek żarówkę. Jeżeli nie ma możliwości usunięcia usterki na miejscu to zabierają dowód z pokwitowaniem na 7 dni i wystarczy żarówkę wymienić i zgłosić się z samochodem do wydziału komunikacji gdzie w skrajnym przypadku wyjdzie urzędnik i sprawdzi czy lampy świecą.

Nie do końca. Urzędnik nic w takiej sytuacji nie może, a na pewno nie może zgodnie z przepisami 'wyjść i sprawdzić'.
W takiej sytuacji trzeba najpierw pojechać na stację, bo stwierdzić, że lampa działa poprawnie może tylko uprawniony diagnosta, a potem z zaświadczeniem od diagnosty do urzędu.
Dlatego też nie ma mowy o podwójnym karaniu - zabranie dowodu to nie kara, tylko wstrzymanie dokumentu uprawniającego do użycia samochodu na drogach publicznych na czas w którym ten samochód nie spełnia norm poruszania się po takich drogach.
Dowód odzyskujesz, jak udowodnisz u diagnosty, że wszystko już jest ok.
tomii620si napisał/a:
Owszem.. Puki żarowka jest przepalona nie moze dać mandatu.. Upomnienie lub dowód.. ale gdy lampa jest uszkodzona mechanicznie typu słuczona itd juz tak

Tego nie jestem już pewny, czy za stłuczenie można dostać mandat, czy też tylko mogą zabrać dowód.
Trzebaby dokładnie sprawdzić, jakie są przepisy za 'stwarzanie zagrożenia' i czy to podlega pod mandat - na pewno nie ma tego w taryfikatorze, więc jeśli jest przepis w KW to 50-500, a laweta to już decyzja policjanta, czy dana usterka zagraża bezpieczeństwu, czy nie.

A prywatnie, co do żarówek, to jak widzę kogoś jadącego z jedną to mam ochotę zawrócić, dogonić i wtłuc tak, żeby nie wstał, jak w ten sposób oszczędza 5 zł nie wymieniając żarówki, bo przy ilości 'cyklopów' na naszych drogach, to nie wierzę, że wszystkim się przepaliły od ostatniej stacji benzynowej, do miejsca, gdzie ich mijam.
Jedyny raz w życiu, a jeżdżę sporo, jak na niezawodowego kierowcę, kiedy otarłem się o śmierć na drodze, to jak w ładną zimową noc, przy bardzo dobrej widoczności, na długiej prostej zacząłem wyprzedać TIRa widząc w odległości jakiegoś kilometra światła samochodu...
W trakcie manewru okazało się, że to były dwa samochody, tylko ten z przodu nie miał ani pozycji, ani mijania z jednej strony i idealnie zlał się z autem, które jechało kilkaset metrów za nim.
Tylko refleksowi i umiejętnościom kierowcy 'dużego' zawdzięczam życie swoje i kolegów, których wiozłem, bo o mało nie skosił słupków na poboczu, żeby zrobić mi dość miejsca, żeby nie było 'czołówki', a 80-90 km/h mogło wystarczyć, żeby nikt nie przeżył.
Dodam, że z racji wymagań w pracy regularnie przechodzę badania dla kierowców, 'widzenie zmierzchowe' itp i podobno mam 'powyżej normy', więc to raczej nie była kwestia mojego wzroku, czy spostrzegawczości.

longer86 - Wto Maj 17, 2016 10:35

Myślę, że kwestia zbitego klosza może podchodzić pod wystające ostre krawędzie. Co stwarza zagrożenie dla pieszych w razie kolizji...

Co do jednookich, mysle ze przyczynia sie do tego obowiązek jazdy w dzien na światłach, wsiada zapala i nie widzi różnicy, jedzie, często samochody nie maja monitorowania żarówek. A jak rusza nocą to pewnie juz się nie chce jechac zmieniać żarowy w ciemnościach, podejrzewam wielu kierowców nie chce brudzić sobie rak i z takimi pierdołami jeżdżą do mechaników

maciej - Wto Maj 17, 2016 17:56

longer86 napisał/a:
Co do jednookich, mysle ze przyczynia sie do tego obowiązek jazdy w dzien na światłach, wsiada zapala i nie widzi różnicy, jedzie, często samochody nie maja monitorowania żarówek.

Moja przygoda była chyba jeszcze w czasach sprzed obowiązku (2007 rok, a chyba duże zmiany były w 2009).
Do tego moja 'przygoda' była poza miastem, na drodze krajowej, w ciemną noc, więc gość MUSIAŁ wiedzieć, że coś mu nie działa, a na tej drodze (DK7 w okolicach Ruśca - między Bełchatowem, a Kępnem) stacje nie rzadziej niż co 10 km (sam tam kiedyś wymieniałem na stacji żarówkę w R800).
longer86 napisał/a:
A jak rusza nocą to pewnie juz się nie chce jechac zmieniać żarowy w ciemnościach, podejrzewam wielu kierowców nie chce brudzić sobie rak i z takimi pierdołami jeżdżą do mechaników

Myślę, że gloryfikujesz naszych kierowców.
Moim zdaniem w absolutnej większości przypadków, to głupia oszczędność lub lenistwo, bo tak jak napisałem - takich aut jest w Polsce w moim odczuciu za dużo, jak na sytuację 'przed chwilą mi się przepaliła, a ludzie, których znam, którzy jeżdżą z takim sprawami do mechaników jadą do nich w dniu, w którym zauważą problem, a większość z nich już od dawna jeździ autami z osobnymi światłami dziennymi.

prebenny - Wto Maj 17, 2016 20:31

maciej kwestia świateł to temat rzeka. Ja zamiast chłopaków z suszarkami postawiłbym takich z urządzonkiem do ustawiania świateł. Bo temat przepalonych żarówek wyczerpałeś - też mam w nocy problem rozróżnić czy to z przeciwka jedzie samochód czy motor, bo ni mijania ni postojówka nie świeci...

Do tego jeszcze plaga źle ustawionych świateł. Moim faworytem zostanie POMIDOR z Audi A3, którego lewe (od strony kierowcy) światło mijania oślepiało mnie bardziej niż jego światła długie (ja się nie bawię - jak któś oślepia mnie to włączam długie - przynajmniej cokolwiek widzę a jak gościa nie obchodzi czy ja coś widzę to mnie nie obchodzi czy on coś widzi). Szczerze się zdziwiłem jak włączył długie... Ale cóż - ciężko spojrzeć jak się kupuje lampę za 20 zł zamiast 2 tyś, że to od anglika...

TomC - Sob Maj 21, 2016 17:07

maciej napisał/a:
Nie do końca. Urzędnik nic w takiej sytuacji nie może, a na pewno nie może zgodnie z przepisami 'wyjść i sprawdzić'.
W takiej sytuacji trzeba najpierw pojechać na stację, bo stwierdzić, że lampa działa poprawnie może tylko uprawniony diagnosta, a potem z zaświadczeniem od diagnosty do urzędu.

Portal jakoś nie specjalnie wiarygodny jednak przemawia jakiś "generał"
http://moto.onet.pl/porad...m-policja/lg4d6
a w treści "... W praktyce kierowca pokazuje w wydziale komunikacji np. dowód zakupu czy wymiany żarówki."
Osobiście pierwsze słyszę żeby za żarówkę kazali do diagnosty jechać...

tomii620si - Sob Maj 21, 2016 17:11

Owszem trzeba.. Jeśli masz spaloną i DOWOD REJESTRACYJNY ZOSTANIE ZATRZYMANY to musisz jechać na stacje diagnostyczna.
Tam zapłacisz ~20zł za badany element - tj. za oświetlenie
Dostajesz świstek o pozytywnym wyniku badania i z tym idziesz do W.K i na jego podstawie Ci oddaja dowód

maciej - Nie Maj 22, 2016 08:17

tomii620si, dokładnie.

Z 'badaniem oświetlenia w samochodzie' jest trochę jak z 'badaniem zgodności' podpisu przy płatności kartą - przecież sprzedawca w sklepie nie jest grafologiem, więc nic nie może stwierdzić, tak samo urzędnik nie jest diagnostą i w świetle prawa nie może stwierdzić usunięcia usterki, bo się na tym nie zna.

Poza tym:
a) samo pokazanie paragonu jest bzdurą, bo urzędnik nie stwierdzi, czy żarówkę założyłeś
b) w wielu autach przy odrobinie uporu żarówki można zainstalować źle i tego, czy światła świecą prawidłowo, nie da się sprawdzić bez urządzenia

Osobiście znam kilka osób mających do tego talent, a jak kupiłem drugie R600, to musiałem przekładać elementy mocujące żarówki z 'anglików' bo ktoś tak wkładał na siłę żarówki, że połamał mocowania w kloszach.

Fascynujące, jeśli ten nadkomisarz to autoryzował, bo to wierutna bzdura z punktu widzenia przepisów.
Artykuł jest w sumie tak napisany, że nie wiadomo, czy to wszystko to wypowiedź policjanta, czy tylko pierwszy akapit, a reszta to już 'tfurczość dziennikarzyny'.

tomii620si - Pon Maj 23, 2016 04:18

Morał tej powieści ??
Dbajmy o oświetlenie aby zawsze dzialało :)
Bo każde światło przeklada sie na bezpieczeństwo :)
Mijania - nie masz - to przywalisz w coś ..
Kierunek - nie masz - to ktos wjedzie w Ciebie bo nie bedzie wiedział, ze chcialeś
Stop - nie masz - wjedzie Ci w zad
Wsteczny - nie masz ? j/w

i tak by wymieniać aż do lampki w środku - nie masz ? Bedziesz szukał portfela minute dłużej haha :)

Ale nie robiąc sobie jaj to serio trzeba dbać o oświetlenie - dlatego ja w kazdym swoim aucie rozbieram lampy i czyszcze - moje wygladaly jak 10 nie szcześć.. Rozebrałem, wyczyściłem - efekt końcowy - wyszly jak nowe :)

I jak już nas zatrzyma policjant to po prostu nie kozaczyć i być miłym.. Bo nawet jak policjant ma zły dzien to swoim milym podejściem, może jakims odpowiednim żarcikiem rozładujemy goscia emocje i da tylko upomnienie a jak zaczniemy sie zadzić to nawet facet w dobrym humorze sie wkurzy i nam dowali mandat.. A jak zacznie szukać to moze cos znajdzie aby dowód zabrać :) (nie mówie tylko o oświetleniu)



p.s tak samo zabrać może dowód za niehomologane światła i o tym trzeba pamiętac - te wszelkiej maści ultra wieśniackie kondomowe i uja dające jak sie nie ma zenonów paski ledowe z tesco które wypalaja sie po pół roku są tak naprawde NIELEGALNE !!
Pomijając alledrogowe shity ktore w momencie rozpakowania juz sa wadliwe to nawet jeśli masz Philipsa za 300/500zl z homologacją mozesz stracic dowód - dlaczego ?
a. musisz miec to odpowiednio zamontowane - nie za wysoko/nisko, za szeroko/wąsko itd.
b. Twoj defakto w świetle prawa zabytkowy samochód tj. rocznik dajmy 2000 tak wyśrodkowując nie ma homologacji jako samochód na światła do jazdy dziennej o czym sie nie mówi glosno bo policja by sie nie obrobiła z mandatami :) To samo sie tyczy DRL w długich ..
Nie powinno byc ani jedno ani drugi domontowywane ale że jest jak jest.. I każdy zna zasady na jakich dane urzadzenia dzialaja - a w koncu 30% DRL w długich z poczatkowych lat tego patentu (AUDI) działa tak samo jak w aucie z 2000r. to nikt sie nie czepia nadmiernie.. Ale jesli trafi sie na dobrze zaznajomionego policjanta slużbiste i bedzie mial dzień na uje..nie Cie to dowód poleci - na stacji facet Ci dopiero powinien podbic to w momencie gdy zdejmiesz to dodatkowe oświetlenie ..
Oczywiście sytuacja skrajna ktora sie spełnia głownie w wypadku ledów meblowych przyklejonych do zderzaka w golfie III TDi prawie GTi ale jak najbardziej mozliwa i za granicami naszego pieknego państwa respektowana.

Także nie róbmy choinek z aut ledami - jako np. DRL 30% w R75 uroczo wyglada - mimo ze nie legalne haha ..
Tak samo jak mega wsiurskie kierunkowskazy USDM.. Co to za kur.. chory wymysl wrzucania 2 włokien w kierunek i świecenia nimi non stop.. Naprawde czasami to dezorientuje bo ja nie wime czy ty masz właczony kierunek i masz zwarcie czy twoj gruuuuby projekt tak ma.. Jest to tak samo nie legalne i powinno być tempione..

Zenony to chyba nie musze wyjaśniac - zwykła lampa z xenonem sie nie je (chodź dostosowana do tego w lagunie II i tak wali po oczach - jakby nie mozna było zastosowac soczewki jak w starszej generacji Espace.. paranoja).
Wracaja do tematu - zakładasz xenon do zwyklej lampy - dowód out..
Zakładasz z soczewka - prawie okej - bo nie oślepiasz - do tego oczywiscie musisz zalozyc spryski + samopoziomowanie .. Ale w efekcie końcowym i tak poleci dowód jak sie trafi policjant cham.. Podobno można zrobić z czymś takim patent jak z hakiem czy gazem czyli montujemy pelen zestaw - xenon na soczewce pod xenon (halogenowa jest inna), spryski + samopoziomowanie i jedziemy na stacje kontroli pojazdów i mozemy dostać świstek od diagnosty, że dnia tego i tego w aucie zostal dołożony zestaw reflektorow wyładowawczych (czy jak mu tam), światła spełniaja oraz auto normy czyli wszystko działa, odcięcie jest prawidłowe a sposób montazu zgodny ze sztuka i z tym papierkiem w W.K mozna wbić se zenony do dowodu - ale czytalem to kiedys na jakiejs stronie i ile w tym prawdy - czy cohciaż 1% to nie wiem :P ..


ledy w lampy np. tył, kierunki - dowodu za to nie zabiora jak świeci na tyle mocno na ile ma ale jeśli spowoduje ktoś wypadek np. wjedzie Ci w dupe a ty masz takie ledy nie homologowane w Twojej lampie w której powinna być żarowka wolframowa i powie ze nie widział światla wlasnie przez te żarówki - zapomnij o OC.. winna obu stron i pozamiatane..
Swoja droga bedac przy tym - sam tak miałem gdy jadac ze znaczną predkoscia (przyznaje sie) po autostradzie scigaczem dojezdzalem z kuynem wtedy nowego passata B6 na ledach.. Słońce w plecy..
Facet dluuugi czas na pustej autostradzie jechał lewym.. Dojechalismy do faceta.. 0 reakcji przez dlugi czas.. Kuzyn nie wytrzymał i ogien prawym..
Ja zaraz za nim.. W ostatniej chwili dohamowałem bo zauważyłem ze świeci sie kierunkowskaz jak wjechalismy pod cos ala most (jak to na austostradach i był cien).. Słońce spowodowało 100% nie widocznosć ledowych kierunków w pasku - tak wiec dla was do przemyślenia ledowe żarówki jakbyście chcieli..

wiecej poematu klepać nie bede.. Mysle, że jesteście dorosłymi ogarnietymi ludźmi wiec to tylko tak w woli przypomnienia i uświadomienia, ze tuning tuningiem ale z oswietleniem raczej sie nie ma co bawić..

Co prawda nie mam nic do np. DRL w dlugie (o ile lampy sa ustaiwone i nie oślepiają) czy do domontowania xenonu w FACHOWY sposób czy tez załóżenia np. do R75 OEMowych lamp z xenonem ale prawnie mniej wiecej jak to wyglada powyżej napisałem :)

maciej - Pon Maj 23, 2016 10:19

tomii620si napisał/a:
Ale w efekcie końcowym i tak poleci dowód jak sie trafi policjant cham.. Podobno można zrobić z czymś takim patent jak z hakiem czy gazem czyli montujemy pelen zestaw - xenon na soczewce pod xenon (halogenowa jest inna), spryski + samopoziomowanie i jedziemy na stacje kontroli pojazdów i mozemy dostać świstek od diagnosty, że dnia tego i tego w aucie zostal dołożony zestaw reflektorow wyładowawczych (czy jak mu tam), światła spełniaja oraz auto normy czyli wszystko działa, odcięcie jest prawidłowe a sposób montazu zgodny ze sztuka i z tym papierkiem w W.K mozna wbić se zenony do dowodu - ale czytalem to kiedys na jakiejs stronie i ile w tym prawdy - czy cohciaż 1% to nie wiem ..

Też nie znam nikogo, kto w Polsce próbował.
Wiem, że u zachodnich sąsiadów (jak wiele innych rzeczy) działa to na pewno - znajomy sprowadził kiedyś Polo z Niemiec, po porządnym (w sensie przepisowym) tuningu (nie pytajcie kto, za ile i po co tunował Polo ;) ) i ono miało praktycznie 'książeczkę' z kolejnymi zaświadczeniami o montażu różnych homologowanych elementów i poświadczeniami przeprowadzenia badań przez ichniego diagnostę.

tomii620si - Pon Maj 23, 2016 10:21

ja chyba bede pierwszy :)
Bo chce dorzucic HIDy z soczewkami bixenon z czasem a mam kumpla na stacji diagnostycznej wiec jeśli potwierdze u niego info ze sie da to czemu tego nie zrobić ? Przynajmniej przy kontroli bedzie bezstresowo :)

sknerko - Pon Maj 23, 2016 10:35

tomii620si napisał/a:
Podobno można zrobić z czymś takim patent jak z hakiem czy gazem czyli montujemy pelen zestaw - xenon na soczewce pod xenon (halogenowa jest inna), spryski + samopoziomowanie i jedziemy na stacje kontroli pojazdów i mozemy dostać świstek od diagnosty, że dnia tego i tego w aucie zostal dołożony zestaw reflektorow wyładowawczych (czy jak mu tam), światła spełniaja oraz auto normy czyli wszystko działa, odcięcie jest prawidłowe a sposób montazu zgodny ze sztuka i z tym papierkiem w W.K mozna wbić se zenony do dowodu

Że tak zapytam, gdzie w dowodzie czy innym dokumencie jest wpisane że masz w aucie xenon?
tomii620si napisał/a:
(chodź dostosowana do tego w lagunie II i tak wali po oczach - jakby nie mozna było zastosowac soczewki jak w starszej generacji Espace.. paranoja).
Nawet xenon soczewki w nowych autach oślepiają bo żadne silniczki nie nadążą poziomować na naszych drogach a i tak większość ma poziomowanie jak w R75 czyli po kilkunastu/kilkudziesięciu sekundach.
Jeżeli lampa jest homologowana na palnik xenon (ma hr/hc wygrawerowane) i masz spryski i poziomowanie nikt ci dowodu nie zabierze nawet jak samemu to zmontowałeś z innego auta, od tego żeby sprawdzić czy lampy są Ok jest coroczny przegląd techniczny auta i jak diagnosta podbije to jest Ok i nikt z tym dyskutował nie będzie.

tomii620si - Pon Maj 23, 2016 10:43

sknerko, nie rozumiesz..
Fabrycznie masz zamontowany xenon i lampe z homologacją np. DC.
Wtedy nie ma problemu ale gdy nie masz tak owych np. Rover 600 i chcesz legalnie mieć to tak samo jak gaz teoretycznie mozna go wbić do dowodu.


Pewnie, ze oślepia ale to wynika z wiekszej ilosci czynników niz moze sie wydawać.
I samopoziomowanie musi być ale mało kto wie jak to działa.. Samopoziomowanie nie działa na bieżąco podczas jazdy tylko gdy odpalasz samochod na podsatwie ustawienia wahaczy etc. ustawia światła.. I teraz:
Prawidłowa procedura wyglada tak:
Przyjeżdzasz na pusto... światła masz powiedzmy tak: -- czyli tak jak powinny być (przykładowo mówie).. Ładujesz do bagajera rodzine na wakacje i co łatwo sobie wyobrazić światła świecić zaczynaja w gore.. I teraz prawidłowo powinieneś zgasić auto, wszyscy powinni wsiaść i dopiero zaplon i odpalasz a xenon sie poziomuje pod obciążenie auta (przehył).. Gdy odpalisz auto, żeby je np. schlodzic latem a dopiero potem doładujesz to bedziesz oślepial bo masz lampy ustawiona na pusto a jedziesz zaladowany..

Pewnie, że jeśli zalozysz komplet powiedzmy z 75 z xenonem to nikt sie nie dowali bo masz homologacje spryski i poziom.. Tylko teraz powiedz mi:
Kto to przerzuca ? O ile soczewki z xenon i spryskiwacze przekładaja tak samopoziom olewaja :P

Zreszta mało kto korzysta nawet w lampach halogenowych z regulacji lamp i jeździ na raz ustawionych bez ruszania podkretła od regulacji do obciążenia :)

sknerko - Pon Maj 23, 2016 10:58

tomii620si napisał/a:
teoretycznie mozna go wbić do dowodu.
Bzdura wierutna (mam diagnostę na drugiej stronie ulicy) w PL nie ma przepisów o tym i możesz założyć lampy np. z Hondy jak były z HC na lampie, plus reszta osprzętu i przejdzie przegląd i żadnych wpisów nie robisz nigdzie.
tomii620si napisał/a:
Przyjeżdzasz na pusto... światła masz powiedzmy tak: -- czyli tak jak powinny być (przykładowo mówie).. Ładujesz do bagajera rodzine na wakacje i co łatwo sobie wyobrazić światła świecić zaczynaja w gore.. I teraz prawidłowo powinieneś zgasić auto, wszyscy powinni wsiaść i dopiero zaplon i odpalasz a xenon sie poziomuje pod obciążenie auta (przehył).. Gdy odpalisz auto, żeby je np. schlodzic latem a dopiero potem doładujesz to bedziesz oślepial bo masz lampy ustawiona na pusto a jedziesz zaladowany..
Mało wiesz jeszcze w tym temacie, jak załadujesz auto to po kilkunastu sekundach lampy się ustawią pod obciążenie i nie trzeba gasić świateł odpalać czy tam innych czarów czynić. Po to są czujniki na wahaczach Sprawdził i udowodnił to HarryVip u nas na forum a ja potwierdziłem jeszcze na lampach Alfy i Opla.
tomii620si napisał/a:
Kto to przerzuca ? O ile soczewki z xenon i spryskiwacze przekładaja tak samopoziom olewaja
Mało kto bo itak to poziomowanie to o kant dupy rozbić jak tak działa jak działa i lepiej ustawisz łapą, tylko musi ci się chcieć i musisz pamiętać o tym. Ja np. z racji tego że mam słaby wzrok mam jobla na punkcie ustawienia lamp.
tomii620si napisał/a:
Zreszta mało kto korzysta nawet w lampach halogenowych z regulacji lamp i jeździ na raz ustawionych bez ruszania podkretła od regulacji do obciążenia
Ja i moje dzieci :P
tomii620si - Pon Maj 23, 2016 11:01

sknerko napisał/a:
Mało wiesz jeszcze w tym temacie, jak załadujesz auto to po kilkunastu sekundach lampy się ustawią pod obciążenie i nie trzeba gasić świateł odpalać czy tam innych czarów czynić. Po to są czujniki na wahaczach Sprawdził i udowodnił to HarryVip u nas na forum a ja potwierdziłem jeszcze na lampach Alfy i Opla.


Nie wszystkie auta maja taki system.. Szczególnie starsze samochody dlatego procedura jest jaka jest.. :P

sknerko - Pon Maj 23, 2016 11:27

Piszę ci o starszych autach jeżeli tak nie działa jak napisałem to jest zepsute. drążyłem ten temat i takie są zalecenia międzynarodowe to musi tak działać w każdym aucie. pierwszy xenon wogule o ile dobrze pamiętam był w mercu S-klasa i już tam tak działał.

[ Dodano: Pon Maj 23, 2016 11:27 ]
Pomyliłem sie pierwszym autem z xenonem była BMW serii 7 z 1991r. Tu masz z grubsza objaśnione co i jak http://www.motofakty.pl/a...ja-ksenony.html a przepisu europejskiego teraz nie znajdę bo za długo by kopać

tomii620si - Pon Maj 30, 2016 23:47

My sie tu nagadali..

a mi w srode w motocyklu padła 1 żarówka :) W czwartek miałem kupic ale autentycznie nie miałem czasu.. a piątek padła druga :) i pod przymusem zamiast jecahc po żarówki motocyklowe musiałem sie ratowac żarówkami H4 :)

ale wazne ze zrobione i nie jeździłem zbytnio jak jednooka piczka :P

mariusz86 - Czw Cze 23, 2016 21:14

Nie wiem jak to jest z tymi żarówkami, ale padają mi po około pół roku.Znajomi dłużej jeżdżą...
maciej - Pią Cze 24, 2016 08:27

mariusz86, sprawdź jakie napięcie daje alternator i czy stabilizator napięcia działa prawidłowo.

No i pytanie jak dużo jeżdzisz. :)
Słyszałem też teorię, że w diesel'ach padają częściej od wibracji, ale to chyba tylko teoria. ;)

W mojej Mazdzie poprzedni właściciel tak się wkurzył, że założył homologowane dzienne w miejsce przeciwmgłowych, bo mu bardzo często padały, a dostęp do żarówki jest taki, że do serwisu trzeba jechać.
Dzięki temu ja przez rok od zakupu nie musiałem nic wymieniać. :)

Co ciekawe w Volvo, które używam wszystkie żarówki są praktycznie na wierzchu (wymiana żarówki stopów zajęła mi 30 sekund bez instrukcji, a przednie lampy wyjmuje się wyciągając dwie przetyczki), tylko xenonów samemu się nie wymieni (no ale na razie nie padają). :)