Zobacz temat - Rover 75, 2.5 KV6 by Brat
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Nasze auta - Rover 75, 2.5 KV6 by Brat

Brat - Wto Lip 05, 2016 21:13
Temat postu: Rover 75, 2.5 KV6 by Brat
Witajcie.

Jestem Brat (Arkadiusz) mam 27 lat i jestem ze śląska z miejscowości Jaworzno.

Chciałbym wam przedstawić początek historii świeżo nabytego przeze mnie Rovera.

Samochód wypatrzyłem na olx'e :

http://olx.pl/oferta/rove...html#0a1d91b47a

Opis ogłoszenia:

"Witam. Mam do sprzedania autko zadbane Rover 75, Auto w bardzo dobrym wyposarzeniem:, Skory nie zniszczone kremowe ,El. Fotele,szyby , lusterka ,roleta ,Podgrzewane fotele, .szyber dach gps klimatronik dwustrefowy radio , tv Auto posiada instalacje gazowa 24zl, na 100km, W aucie wymieniłenione zostało :, Wachacze,stabilizatory , akumulator ,, termostat tarcze klocki chłodnica ,Osoba prywatna Cena do negocjacji Rozwarze każda propozycje CENA (9500)"

A oto początek pewnie długiej historii :)

Samochód to Rover 75 z motorem 2.5 V6 - kv6 automat z roku 2001 + LPG założony w 2013 ( sterownik i reduktor kme - wtryski hana, butla 48 l)

Po rozmowach ze sprzedającym stwierdziłem że warto pojechać AŻ do Warszawy obejrzeć autko.

W czwartek po południu (16:30) wyruszyliśmy w trasę, po drodze zaatakowały nas dwugodzinne deszcze na trasie które spowolniły prędkości do 40 - 60 na autostradach i drogach ekspresowych. Przyjechaliśmy na miejsce o 20:45 ( a o 21 mecz polska - portugalia ) obszedłem autko w koło i pierwsza rzecz to dojazd do stacji kontroli pojazdów która była 200 metró od mieszkania właściciela i do tego jako ostatnia w wawie otwarta do 21, po wielkich prośbach moich i mojej narzeczonej udało się przekonać diagnostę na sprawdzenie samochodu, wszystko pokryło się ze słowami sprzedającego, z przodu nowe wahacze, hamulce, chłodnica. Silnik i skrzynia sucha, brak oznak korozji. Wyszło jedynie że tylny prawy amortyzator ma 30 % i leje.

Po diagnostyce udaliśmy się na oględziny i jazdę próbną.

W czasie testów sprawdziłem skrzynkę biegów ( Płynne i gładko zmieniające się biegi) silnik bez żadnych niepokojących dźwięków - jedynie maleńkie wibracje silnika na LPG. na PB Idealna gładkość.

Wnętrze samochodu robi ogromne wrażenie, jest w świetnym stanie. Kolor wnętrza beż.

Wyposażenie w wersji 7 :

*komputer pokładowy
*nawigacja
*kontrola trakcji
*elektryczna tylna roleta
*dwustrefowa klimatyzacja
*szklany szyberdach elektryczny
*skórzana tapicerka
*elektryczne fotele z pamięcią i podgrzewaniem
*zmieniarka na 6 cd
*tempomat
*drewniano - skórzana kierownica z multifunkcją
*składane elektrycznie lusterka
*czujniki parkowania tylne


Podczas oględzin oczywiście wypatrzyłem że auto było tu i tam malowane albo lekko pod szpachlowane ( przedni błotnik, tylne nadkole, 1/5 proga, dolne ranty drzwi ) ale ogólnie po wymacaniu wszystkiego nie wygląda by miało jakąś większą kolizję.

Po oględzinach postanowiliśmy kupić samochód .. po negocjacjach z ceny 9500 zeszliśmy na 8800 i chcieliśmy dobić targu. Niestety okazało się ( o czym nie powiedział sprzedający) że jeździ od ponad pół roku na tymczasowym dowodzie.. oczywiście mówił że nie ma problemu, że nam dośle dowód listownie, ale jasna sprawa nie zgodziliśmy się.

Obiecał odebrać dowód następnego dnia. Zgodziliśmy się na układ że jeśli wyśle zdjęcie dowodu przez mms następnego dnia, to wtedy jesteśmy w stanie przyjechać ponownie po Auto.

Na drugi dzień dostaliśmy mms'a i przyjechaliśmy po odbiór auta, oczywiście czekał na nas twardy dowód, oraz upust 150 zł za fatygę i spalone paliwo ( na szczęście jechaliśmy autem na gaz i jedna wycieczka w tem i nazad kosztowała nas 115 zł. ) Tak więc do odbioru za auto było 8650 i gratis dostałem oryginalne mleczko do pielęgnacji i konserwacji skóry firmy BMW oraz nowy zestaw HID xenon...

Do tego wszystkiego zapomniałem zapytać sprzedającego do kiedy jest ubezpieczenie - z drżącą ręką sięgając po dowód byłem pewny że pewnie z miesiąc jak nie mniej, a tu jednak niespodzianka ! ubezpieczenie zostało opłacone na cały rok lekko ponad miesiąc temu :) nie będę ukrywać że to praktycznie oszczędność 900 zł.

Z rzeczy które są uszkodzone w samochodzie : wyświetlacz BC, tylny amortyzator, dość słaby końcowy tłumik, wiatrak chłodnicy, łącznik (plastikowy trójnik) między przewodami odpowietrzenia, zawieszająca się nawigacja, uszkodzony któryś z czujników parkowania.

Na dzień dzisiejszy stwierdzam że skrzynia przestała jakimś dziwnym cudem chodzić tak pięknie i gładko jak podczas zakupu - gaz czasem na wysokich obrotach potrafi się wyłączyć, wydech w okolicach katalizatora przy obrotach 1700- 1900 wpada w rezonans, silnik zależy - raz chodzi perfekcyjnie gładko a raz wpada w małe wibracje, nie zależnie czy PB czy LPG, w korkach wyłącza się klimatyzacja i podskakuje minimalnie temperatura silnika i wiatrak chłodnicy w tym czasie zaczyna wydobywać z siebie straszne dźwięki ( przy wbiciu 2 biegu ?) po chwili wszystko wraca do normy ( wrzuca się z powrotem 1 bieg wentylatora ?)

Dziś kupiłem trójnik do przewodów odpowietrzenia i go wymieniłem ( silnik zaczął jakoś lepiej pracować, pewnie nie bierze już lewego powietrza (Podczas kupna łącznik był zaaizolowany dość sporą ilością taśmy)

Wszedłem także pod auto i okazało się że ukręcona jest śruba która trzyma ucho katalizatora z silnikiem i przez to katalizator wpada w rezonans.

Rozkręciłem także czytnik nawigacji i przedmuchałem laser - efekt.. nawigacja od razu zaczęła działać poprawnie i już się nie zawiesza.

Na tą chwilę zamówiłem nowy końcowy tłumik i komplet amortyzatorów tylnych.

Zaczynam czytać tematy o wentylatorze chłodnicy bo 900 zł za nowy wentylator mnie nie urządza, licząc że chce jeszcze w samochodzie wymienić rozrząd i dynamicznie olej w skrzynce biegów. Na pewno jeszcze masę innych małych rzeczy, ale na wszystko musi być czas.

Na całe szczęście samochód może póki co stać i mogę w spokoju robić w nim drobne naprawy a potem oddać go na rozrząd i skrzynie ( mam swój stary samochód (laguna 2) którego nie sprzedam póki nie ogarnę Roverka)

Oczywiście nie jestem laikiem w sprawach samochodów - wcześniej prowadziłem rozbudowany temat na forum 5er gdzie przez 3 lata pisałem o moim e39 4.4 które sprzedałem 2 lata temu ale wiedza o naprawach i zapał do pisania postów i uczestniczenia w życiu forum pozostał. Tak więc z miłą chęcią chcę wszystkich pozdrowić i mam nadzieje że przyjmiecie mnie w swoje skromne progi.

A tutaj parę fotek samochodu choć ze względu na max 5 zdjęć, będę sukcesywnie dołączał nowe.

[ Dodano: Wto Lip 05, 2016 22:13 ]
dalsza część zdjęć :

Dominoz - Wto Lip 05, 2016 23:04

Gratuluję zakupu.
Mam nadzieję, że będziesz cieszył się jazdą ;)

Środek? Bardzo ładny! Piękna kierownica- mam taką samą ;)

Pozdro!

longer86 - Wto Lip 05, 2016 23:27

zainteresuj się wentylatorem w miarę prędko to tanim kosztem go uratujesz, prawdopodobnie skończyły się szczotki i stąd te hałasy bo gołe druty niszczą komutator, odezwij się do kolegi sash997, reanimuje wiatraki, wyłączenie się klimy na 99% związane jest z wentylatorem, nie ma odpowiedniego chłodzenia skraplacza, czujnik ciśnienia rozłącza kompresor, gdy ciśnienie spadnie do odpowiedniej wartości, załącza się wentylator na działającym biegu i tak w kółko. ;)

Powodzenia i miło powitać, miejmy nadzieję żę pomimo przygód auto przypadnie Ci do gustu i zostaniesz z nami na dłużej ;)

j0zek - Sro Lip 06, 2016 11:24

nono przesiadka z e39 v8 na r75 :P

Mimo wszystko szerokości i powodzenia w dalszych pracach :)

adam_26 - Sro Lip 06, 2016 13:44

Witamy w gronie R fajnie że wpada ktoś kto lubi się udzielać na forum :-)
E39 też fajna klasyczna fura, gratulacje takiego zakupu myślę że kupiłeś R w dobrym stanie, dobrze wyposażony, w fajnym kolorze i w dobrych pieniądzach :ok2: myślę że szybko go ogarniesz i będzie się cieszył z tego co daje KV6 :P

Wentylator sash997 ci zreanimuje nie opłaca się kupować używki albo nowego.
Jeśli ci po E39 został kabelek od INPY możesz zainteresować się dziełem kolegów z forum zwanym TOAF
http://toaf.roverki.eu/index.php/pl/

Brat - Sro Lip 06, 2016 18:29

Wentylator to oczywiście sprawa priorytet, na pewno wyślę go do regeneracji.

Kabelek od BMW mi został, to na pewno coś podziałam z TOAF :)

Drażni mnie wyświetlacz od BC, kiedyś sam naprawiałem wyświetlacze w BMW e39 (wymiany taśm) nie wyrabiałem z zamówieniami.... bo tam robota była dość czasochłonna, mam nadzieję że tutaj uda mi się też ogarnąć jakoś wyświetlacz :)

Dodam że wkurza mnie jeszcze jedna rzecz, dość ciężko chodzi pedał gazu, ogólnie linki chodzą lekko, grucha też nie pracuje jakoś strasznie ciężko. Na pewno mając trochę czasu poszukam co stawa ten opór :evil:

Zastanawia mnie w tym samochodzie jedna rzecz, jak można było zamontować zmieniarkę w schowku pasażera.. w bmw miałem ją w bagażniku i w schowku woziłem masę różnych rzeczy, a tu...no comment. Ciekawe czy uda mi się ją przenieść w bagażnik :)

AdaskoC - Sro Lip 06, 2016 19:10

Brat napisał/a:
Zastanawia mnie w tym samochodzie jedna rzecz, jak można było zamontować zmieniarkę w schowku pasażera.. w bmw miałem ją w bagażniku i w schowku woziłem masę różnych rzeczy, a tu...no comment. Ciekawe czy uda mi się ją przenieść w bagażnik


Były też montowane w bagażniku :)

sknerko - Czw Lip 07, 2016 07:14

były też pod siedzeniem pasażera
Brat - Pią Lip 08, 2016 20:41

Miło wiedzieć o takich rzeczach, na pewno zmieniarka pójdzie w bagażnik.. :)

Dziś posiedziałem przy samochodzie, wziąłem mój zakurzony kabelek od bmw i odpaliłem toaf.

Znalazło się parę różnych błędów, ale po wykasowaniu wraca tylko jeden - od pdc że czujnik lewy tylny uszkodzony. Potem pojeździłem około 10 km ale nie było błędów. Zobaczymy na dłuższą metę co się pokaże.

Dziś przyszła paczka z amorkami do tyłu- Oem ponoć oryginały za 360 zł

Oraz przyleciała taśma anizotropowa 10 cm za 10 zł. Powinna starczyć na naprawę BC.

Oprócz tego przetestowałem toafem wiatrak chłodnicy i nie on był winny tym dziwnym odgłosom..
Wiatrak ładnie pracuje na każdym biegu - winna jest sprężarka która zależnie od obrotów silnika i temperatury na klimie raz grzechocze a raz jest cicha, podrzucam link do filmiku.

https://youtu.be/AnDm0HhNE2M

Nie chcę od razu lecieć do warsztatu, ciekawe czy strzelone jest sprzęgło czy sama sprężarka.. jest ktoś w stanie na słuch choć trochę ocenić ? nie chcę się dać wydymać.

Nie wiem nawet sam czy jeśli będzie potrzeba, to kupić używkę, czy regenerować ? ( ceny około 350 - 400 zł) czy kupić nową ? (650 zł)

Zaczynam się także rozglądać za kimś kto wymieni mi rozrząd oczywiście w moich okolicach - i ogólnie jakiś spec który zna się na wszystkim od rovera :)

adam_26 - Pią Lip 08, 2016 21:23

Brat napisał/a:

Oraz przyleciała taśma anizotropowa 10 cm za 10 zł. Powinna starczyć na naprawę BC.

Jestem ciekawy tej naprawy wyświetlacza chętnie bym swój podesłał, brakowało kogoś takiego na forum :P
Brat napisał/a:
Zaczynam się także rozglądać za kimś kto wymieni mi rozrząd oczywiście w moich okolicach - i ogólnie jakiś spec który zna się na wszystkim od rovera :)


W Krakowie jest gość od Roverów Paweł Midowicz właśnie takiego szukasz https://www.roverki.eu/cz...ails&sobi2Id=62

I daleko nie masz ;)

longer86 - Pią Lip 08, 2016 21:25

regenerowana 450, używka od 100, nowa to abstrakcja, jak masz możliwość to regeneruj swoją, chyba że masz z pewnego źródła to możesz używkę, jeśli klima chłodzi to za sprzęgiełkiem jest łożysko, kosztuje zdaje się z 40-50 zł i to to może powodować taki hałas
adam_26 - Pią Lip 08, 2016 21:25

Mi się wydaje że to może być samo sprzęgło :P klima dobrze chłodzi ??
sknerko - Pią Lip 08, 2016 22:17

Jak moja sprężarka wydawała takie dźwięki to przejechała jeszcze niecałe 200km a potem zerwała pasek i zatarła się. niestety wtedy trzeba płukać układ i naprawa ponad 2 tysie wychodzi

[ Dodano: Pią Lip 08, 2016 23:17 ]
polecam regeneracje sam tak zrobiłem i teraz wiem co to sprawna klima

Brat - Pią Lip 22, 2016 19:29

Jak pisałem wcześniej, kiedyś wymieniłem taśmy od bc w e39 i zawsze wszystko hulało, dlatego sądzę że tu sprawa nie będzie bardziej skomplikowana. Muszę mieć tylko trochę więcej czasu i na dniach rozbiorę licznik.

Klimatyzacja oczywiście chodzi bardzo dobrze, na minimalnej temperaturze aż rzuca kostkami lodu, niestety nie mam żadnego sprawdzonego klimaciaża, mam znajomków ale oni mają tylko agregaty do nabijania.. Ale i tak dobrze że daliście mi jakiś zarys, poczytam co nieco o spreżarkach i rozbiorę sprzegiełko i sprawdzę na początek łożysko. Podziękował.

[ Dodano: Nie Lip 10, 2016 09:28 ]
Wczoraj znalazłem chwilkę i pobawiłem się pilotem, zasięg z 1 metra zwiększył się do 8 m z tym że u mnie samochody na parkingu stoją obok siebie lusterko w lusterko i może dlatego tylko taki zasięg.

Drucik z kabla ethernetowego na dł. 17,2 cm, na początku zwinięty w harmonijkę, bez obudowy zasięg około 20 m, z obudową 0,5 m.. przy spiralce porozciąganej na maxa z zamkniętą obudową miałem około 10 metrów, w ostatecznej próbie spiralka jest dość pozwijana i sięga około 8 m, ale wymienię jeszcze bateryjkę to rozciągnę spiralkę.


Dodam od siebie kolejne spostrzeżenie: zauważyłem że gdy skrzynia i silnik nie mają temperatury (ale silnik nie jest już na ssaniu) to na wyższych obrotach (3 - 4 k ) skrzynia zmienia płynnie biegi a po rozgrzaniu zmienia biegi momentalnie z małym szarpnięciem..

Mój wniosek jest jeden, do wymiany definitywnie oleum ponieważ gdy olej jest zimny to jest gęsty i widocznie taka gęstość jest potrzebna by skrzynka pracowała poprawie a ciepły jest rzadki i jest.. dupa :)

Sądzicie że w takim wypadku lepiej zrobić zwykłą wymianę czy jednak upierać się na dynamiczną ? nie ukrywam że naczytałem się o podmianie sterownika skrzynki który czasem likwiduje szarpnięcia, ale nie wiem czy od tego zaczynać zabawę..

[ Dodano: Wto Lip 12, 2016 21:28 ]
Dziś kolejny dzień walki z samochodem.

Niestety LPG odmówił posłuszeństwa. Najbliższe termin jaki udało mi się umówić u gazownika to 20-ego w środę. Strasznie mnie to podirytowało i załatwiłem sobie kabelek do LPG, ściągnąłem odpowiedni program i odpaliłem diagnostykę, ukazuje mi się błąd: "E1041 - zbyt niskie ciśnienie gazu"

Zacząłem co nieco czytać.. i winne może być wszystko od: cewki w zaworze, po map sensor, brudne filtry czy nieszczelny reduktor.. w czwartek zorganizuje chwilkę czasu i sprawdzę przewody zasilające cewkę zaworu czy inne kable.. bo może być to jakaś pierdoła.

Przy okazji dotarły do mnie gumowe dywaniki+wykładzina bagażnika i nowy końcowy wydech.

Poważne prace takie jak wymiana amorków czy wydechu planowana jest na przyszły tydzień bo idę na nocną zmianę i w takim wypadku cały dzień mogę poświęcić na prace przy samochodzie :)

Poczytałem też o otwieraniu klapy bagażnika z pilota.. ale jak na złość posiadam moduł YWC112330, trochę daleko mu do 522, ale na wszystko przyjdzie czas i w końcu i tak kupię odpowiedni moduł, hihi.

[ Dodano: Pią Lip 15, 2016 15:19 ]
Oj jak dobrze że nastały deszczowe dni i akurat kiedy nie miałem potrzeby jeździć autem, ale zachciało mi się wyczyścić materiał podłogi w bagażniku, jakim moim wielkim zdziwieniem było to, że w pierwszy dzień opadów w bagażniku po prawej stronie zastałem małe jeziorko ( tak szczerze to na tak mało opadów, wody było dość dużo ) które już prawie przelewało się do wnęki koła. Szybki skok na forum, małe studia o wodzie w bagażniku i wszystko było jasne, ściągnąłem boczną wykładzinę bagażnika i oczom ukazały się spinki od listwy chromowanej, jedna ewidentnie przepuszczała trochę światła z latarki więc pewnie i mogło tam lecieć trochę wody. Szybki demontaż listwy i uszczelnienie. Przy okazji zdemontowałem prawą lampę tył i tu raczej był główny problem, oczywiście jak w większości przypadków pęknięta uszczelka.. uszczelkę skleiłem i ładnie ułożyłem w lampie. Po nocnych i porannych ulewach stwierdzam suchość bagażnika więc temat opanowany :)

[ Dodano: Wto Lip 19, 2016 18:48 ]
Dziś profilaktyka, padało przez ostatnie 3 dni.. przeczytałem w temacie u kogoś o sprawdzeniu filtra kabinowego czy nie jest przypadkiem mokry. Dziś mnie natchnęło i pomiędzy deszczem a nie deszczem postanowiłem sprawdzić co tam u mnie słychać no i wyszło na to, że słychać chlup chlup. Odpływy zawalone po całości błotem i liśćmi, nie sądzę że taka ilość mogła się nazbierać w ciągu 3- 4 miesięcy przykładowo, sądzę że nikt tego nie oczyszczał od lat. Wody w grodzi do 1/3 filtra kabinowego (filtr jak widać na zdjęciu też nie ma za sobą jednego sezonu- sądzę że 2 albo nawet i 3) oczywiście oczyściłem i obciąłem skrajne małe gumowe odpływy oraz zdemontowałem i uciąłem ten duży pod filtrem kabinowym i oczywiście zamontowałem go ponownie. Najwięcej problemu sprawił mi odpływ pod serwem.. dostałem się do niego od dołu, porządnie oczyściłem ale niestety nie przyciąłem.. nie mam do niego dostępu za dobrego.. Na koniec przepłukałem gródź atomizerem z wodą, i wyszorowałem podszybie.. jutro już ma być ładna pogoda to doszoruje i wypłukam wszystko na cacy i złoże :)

[ Dodano: Pią Lip 22, 2016 20:25 ]
Kolejne dwa dni walki przy samochodzie, na początek.. podszybie skończone, wszystko ładnie wymyte i dopucowane, wymieniłem filtr kabinowy na węglowy, oraz filtr powietrza.. sądzę że nie był zmieniany przynajmniej od zeszłego roku.

Zastanawia mnie przepustnica, po ściągnięciu ukazało mi się troszkę oleju. Co mogłem to przepsikałem płynem do przepustnic, przetarłem i na razie temat odłożyłem, ale sądzę że czeka mnie demontaż przepustnicy i konkretne mycie na dniach.

Zabrałem się za złamane lusterko.. tak złamane, było jakoś lipnie posklejane na superglue przed sprzedażą, wystarczyło je wczoraj przez przypadek tyrpnąć i.. odpadło :mrgreen: 20 minut demontażu i wszystko się już kleiło na mocnym dwuskładnikowym kleju.

Oprócz tego okazało się że jednak uszczelnienie listwy nie pomogło do końca. Uszczelniłem je na taśmę gąbkową - zgodnie z postami z forum, jednak dupa jaś minimalnie przepuszczało, trzeba było tym razem zrobić to porządnie i w ruch poszedł silikon. Spinki od strony przylgni do karoserii minimalną warstwą przesmarowane i zafiksowałem je grubo od środka od tak dla świętego spokoju. Teraz wszystko przelane wodą z konewki w dużej ilości i sucho, teraz mam pewność że jest szczelnie.

Umyłem także bagażnik, było trochę okruchów rdzy, zupełnie nie wiem skąd, bo nic nigdzie nie jest zgnite.. blachy zdrowe jak dzwon, bagażnik wymyłem wodą a potem benzyną ekstrakcyjną a podłogę gdzie były maleńkie kropki rudej oczyściłem dokładnie i zapaćkałem minimalną warstewką masy bitumicznej.

Od poniedziałku urlop, więc polecimy ze złożeniem bagażnika w kupę i wymianę amorków w pierwszej kolejności potem .. się okaże bo nie wiadome za co się brać :mrgreen:

[ Dodano: Pią Lip 22, 2016 20:27 ]
No i kontynuacja zdjęć.

[ Dodano: Pią Lip 22, 2016 20:29 ]
kontynuacja zdjęć 2.

longer86 - Pią Lip 22, 2016 21:54

Ostro jedziesz z tematem... Solidny kawał roboty wykonujesz. Co do lusterka jak nie chcesz żeby odpadło, pokombinuj z lusterkiem uk, moze trafisz jakies tanie i przełożysz sam słupek;)
Brat - Pią Sie 12, 2016 20:53

Nie pisałem parę ładnych dni, ale byłem tak zajęty pracami nad samochodem że po dłubaniu z autem od razu trzeba było jechać do pracy na kopalnię.

Na początek zacznę od tego że wymieniłem sobie tylne amorki, niestety jedna poduszka wyzionęła ducha - spękała guma ( ta z uszkodzonego amorka) zamówiłem sobie w sparts od razu dwie nowe poduchy.. ale po powrocie właścicieli z urlopu okazało się że jednak nie mają poduszek na stanie i zwrócą mi pieniądze.. ostatecznie teraz nie mam gdzie kupić poduch bo nigdzie nie są dostępne. Na całe szczęście nic się póki co nie tłucze ale to pewnie kwestia czasu.

Kolejną zabawą była wymiana tłumika, akurat w tamte dni lało więc postanowiłem podjechać do tłumikarzy.. za 50 zł zamontowali nowy tłumik i uszczelnili. Stary tłumik pomimo że był pognity i dziurawy był bardzo cichy, a ten nowy, ehh.. bez komentarza, buczy, w kabinie słychać dziwny bas, a po dłuższej jeździe boli głowa, ale daję mu szansę bo słyszałem że trzeba przejechać 1500- 2000 km i podobno się ma wyciszyć. Jak nie, to kupi się jakiś lepszy, albo używkę w dobrym stanie.

Następną rzeczą którą wymieniłem to akumulator. Tak, a miał być podobno nowy - tak zapewniał poprzedni właściciel.

Historia z przed prawie dwóch tygodni. Pojechałem na wymianę oleju w skrzynce automatycznej. Jeździłem od warsztatu ASB do warsztatu ASB, a tu nie mają czasu, a tu urlop, a tu kolejki, ostatecznie odwiedziłem 4 warsztaty ASB i 2 zwykłe w których mają usługę wymiany oleju w asb i dupa, najbliższe terminy +/- 1,5 tygodnia. Chcąc odjechać z ostatniego warsztatu stał się zonk, pomimo trasy, łącznie ponad 100 km w przeciągu 4 godzin, akumulator padł. Nie ukrywam że ostatnimi czasy akumulator umierał jak puszczałem sobie na dłużej radio i mechanikowałem przy aucie ale byłem pewny że radio to pochłaniacz energi. Ostatecznie pomyślałem że jeśli mam mieć zonki w zimę i nie móc odpalić auta.. poprosiłem warsztat o odpalenie auta na kable i pojechałem kupić od razu nowy akumulator. Za cenę po obniżce- czyli 300 zł udało mi się kupić Exide Premium 77Ah. Po obniżce, bo dosłownie 4 dni wcześniej kupiłem taki sam akumulator do mojej laguny 2 gdzie tam akumulator dogorywał od zeszłego roku i w końcu padł na dobre.

Dodam że po kupnie nowego akumulatorka do rovera pojechałem do serwisu alternatorów żeby gość sprawdził mój altek, na całe szczęście jest wszystko cacy, ładowanie 14,05 V brak nadpaleń uzwojeń itp. Tak więc w przeciągu jednego tygodnia pozbyłem się ponad 600 zł przez głupie akumulatory i żeby było tego mało, zrobiłem sobie kable rozruchowe, bo te chińskie gówna z marketów to nie porozumienie. Kupiłem 6 metrów kabla spawalniczego i 2 pary krokodyli do spawarki, w sklepie zostawiłem 75 zł a w zamian zrobiłem sobie parę 3 metrowych bardzo porządnych i grubych kabli rozruchowych które nie roztopią się po dwóch próbach odpalenia samochodu jak to miało miejsce w chińczykach.

Pewnego wieczoru postanowiłem zdemontować plecy w fotelach przednich - moja narzeczona jakoś i sama nie wie jak, tak mocno pociągnęła kieszeń że połamała ramkę kieszeni. Wyglądało to strasznie i musiałem się wziąć za reanimację. Dwu składnikowy klej załatwił sprawę i kieszenie trzymają bardzo dobrze, można je teraz odciągać nie martwiąc się że pękną.

Ostatnim tematem, była klima. Podczas jazdy działa wyśmienicie (pomijam fakt że sprzęgiełko wydaje z siebie jakieś dziwne dźwięki) a na postoju (korki) się wyłącza.

Podjechałem do serwisu klimy, gość po pierwszym rzucie okiem stwierdził że do wymiany jest chłodnica bo lamelki są uszkodzone. I od tego trzeba zacząć naprawię, przed innymi ewentualnymi naprawami.

Zamówiłem więc na dzień dobry chłodnicę nissensa ( 380 zł ) Pojechałem odciągnąć czynnik z układu i zabrałem się za demontaż przodu.

Ze wszystkim poszło gładko. Oczywiście stara chłodnica klimy jak widać, słaba.. Przy okazji wymyłem chłodnicę oleju asb i chłodnicę wody ( ta widać że jest nowa). Założyłem nową chłodniczkę klimy i wszystko póki co grało. Zacząłem się przyglądać wiatrakowi, oczywiście już na pierwszy rzut oka widać że został on zmieniony, co gorsza ktoś spiął go na krótko bez żadnej opornicy i ma ona tylko jedną prędkość.

Któreś z 2 biegów są spięte razem, teraz już sam nie wiem czy 2 i 3 bieg czy 1 i 2 w jeden bieg - kabel fioletowy w ogóle nie jest wpięty.

Najdziwniejsze jest to że przez toaf włączając próby każdego biegu.. wentylator się przy każdym uruchamiał.. wiem, dziwne ale prawdziwe.

Mam teraz przypuszczenia że klima świruje bo brakuje właśnie pierwszego biegu który powinien się włączać od razu po wciśnięciu guzika "auto" na klimie.

Dodam że kupiłem póki co nową opornice - 100 w 0,47 ohm i przy najbliższej okazji ją zamontuję. Czynnik w klimie póki co nie jest nabity więc nie mam jak przeprowadzić testu z wiatrakiem.

Przy okazji demontażu zderzaka odnowiłem sobie lampy przód ( cała sterta papierów wodnych od 400 do 2500 a potem pasta polerska i mechaniczne polerowanie) założyłem także żarówki philips xtreme vision 130 % (80zł) miałem je już wcześniej w innym aucie i naprawdę poprawiają widoczność jednak.. wytrzymują nie cały rok

Na koniec dodam, że wczoraj odebrałem auto od gaziarza, wcześniej gaz wyłączał się ni z gruchy ni z pietruchy kiedy chciał, raz przejechałem 5 km i się wyłączył, a raz przejechałem 70 km i wszystko było cacy, oczywiście przy obrotach 5,5 - 6 k gaz wyłączał się za każdym razem. Wczoraj auto odebrane, okazało się że nikt nie robił serwisu gazu od bardzo dawna. Filtry były koszmarnie brudne, do tego zabrudzony był jakiś tam trzpień sterujący i dlatego gaz wyłączał się kiedy chciał. Wymienione zostały filtry, oczyszczony zawór w butli i kalibracja (cena 150 zł) Teraz auto świetnie jeździ na gazie, ciągnie do max obrotów i nie wyłącza się.

Na tą chwilę to tyle, mam w głowie ciekawy pomysł odnoście dodatkowej centralki z pilotami, ale o tym później.. jak opanuję klimę. Póki co robię w pracy na 12:30 i czasu na dłubanie z autem brak. Ale to do czasu.

Pozdrówka i do następnego.

[ Dodano: Pią Sie 12, 2016 21:50 ]
kolejna partia zdjęć.

[ Dodano: Pią Sie 12, 2016 21:52 ]
i znów kolejna partia zdjęć.

[ Dodano: Pią Sie 12, 2016 21:53 ]
i trzecia partia zdjęć.

longer86 - Pią Sie 12, 2016 21:25

Na stronie klubowej znajdziesz w dziale zrób to sam schematy wentylatorów, jak co to pytaj cos się wykombinuje, jak masz zapasowe poduszki smorkow to wyślij do Olkusza zrobia z poliuretanu i masz klopot z glowy
Markzo - Pią Sie 12, 2016 23:32

tak w ogóle to od czego ten wentylator jest? bo nie wygląda na seryjny z 75?
longer86 - Pią Sie 12, 2016 23:47

Wygląda na taki:
http://m.ebay.co.uk/itm/1...rue&_mwBanner=1

Rzeski - Wto Sie 16, 2016 22:34

Stary szacun dla tego co robisz.....jestem pod wrażeniem....i zazdroszczę wolnego czasu na takie akcje...
adam_26 - Sro Sie 17, 2016 19:54

longer86 napisał/a:
Wygląda na taki:
http://m.ebay.co.uk/itm/1...rue&_mwBanner=1


To jest jednobiegowy went więc lipa trochę pasuje wymienić naori

longer86 - Sro Sie 17, 2016 22:23

Z każdego kednobiegowego mozna zrobic 2 biegowy - rezystorem
prebenny - Czw Sie 18, 2016 06:39

Tylko ten z ebaya ma 220W a nasz w CDT i KV6 o ile mnie pamięć nie myli ma 450W więc 'drobna' różnica jest...
Brat - Czw Sie 18, 2016 20:10

Wiatrak, jest bardzo podobny, ale nie jest identyczny, nie wiadomo jaką ma moc, sprawdzę czy gdzieś nie pisze ile ma wat. Szukam oczywiście cały czas ori wentylatora, ale nie ma nic w normalnych cenach / stanie. Bo dać około 350- 400 zł za używkę która działa na "słowo" handlarza, no i tak na prawdę od razu zrobić mu remont za 250 zł.. Na pewno w niedługim czasie trafi się jakaś okazja na kupno to wymienię. Na tą chwilkę mam w/w wentylator i jak pisałem, kupiłem do niego opornicę polecaną na forum i zamontuję ją w poniedziałek bądź wtorek :)
pelson91 - Pią Sie 19, 2016 20:45

U mnie wsadzono nowy wentylator od Chryslera Voyagera, nowy kosztował mnie 150pln ;) i hula!
Brat - Pią Wrz 02, 2016 21:58

Trafił mi się urlop, a więc wziąłem się za dłubanie przy samochodzie.

Na początek zrobiłem sobie AUX, ot tak pisze bo to raczej nie jest niesamowita rzecz, szczególnie że korzystałem z tutoriala na forum. Choć tą pracę wykonałem parę dni wcześniej :)

Dziś prace ruszyły na poważnie. Na początek, chciałem zabrać się za demontaż sprężarki klimatyzacji (głośne i metaliczne dzwonienie o którym pisałem parę postów wcześniej) okazało się jednak że jedna ze śrub ( ta która trzyma sprężarkę i osłonę termiczną ) odkręciła się i nie wypadała, bo opierała się o wąż chłodniczy i pięknie drżała i dzwoniła w uchwycie sprężarki. Naprawa więc nie była zbyt skomplikowana :)

Kolejną pracą był wentylator chłodnicy. Zabawa dokładnie jak ostatnio, zrzucanie zderzaka wzmocnienia i tak dalej.. Dodam że w odpowiedzi na wcześniejszy post, nie ma nigdzie oznaczenia ile wattów ma wentylator.

W obudowę wentylatora zamontowałem opornice (0,47ohm - 100 w) i ładnie poprowadziłem kable, tak swoją drogą to wszystkie konektorki zostały wymienione na nowe. Nie chciałem ryzykować czy któryś z kabli się przypadkiem nie zaczął na poważnie utleniać, po zaciśnięciu wszystkich konektorków specjalną zaciskarką wszystko dodatkowo zalutowałem a na koniec otuliłem koszulkami termokurczliwymi.

W tej chwili Wentylator jest spięty następująco - pierwszy bieg przez opornicę, drugi bieg bezpośrednio, a trzeci bieg nie jest podłączony w ogóle.

Przed końcowym montażem test wentylatora w toafie dał mi jasny obraz działania, pierwszy bieg kręci się odpowiednio wolniej, drugi bieg to oczywiście maksymalna prędkość wentylatora, a trzeci bieg pomimo że nie podłączony to w toafie też uruchamia wiatrak na maksymalne obroty. Na koniec upewniłem się co do biegunowości żeby to wiatrak kręcił się w odpowiednią stronę.

Po teście wszystko złożyłem do kupy i sprawdziłem na odpalonym samochodzie czy po włączeniu klimy na AUTO odpala się pierwszy bieg, no i oczywiście ma to miejsce (pomimo braku czynnika) tak więc jest wszystko git i jutro jadę na nabicie klimy.

Przy okazji siedzenia pod samochodem zauważyłem że dolna poduszka silnika - "ósemka" jest zerwana :( jak myślicie trzeba ją wymienić na gwałt ? w weekend wyruszam na wakacje nad morze ( 600 km w jedną stronę ) i nie ukrywam że z kasą krucho przez ten wyjazd a koszt poduszki u mnie na miejscu to 220 zł (huthinson). Co o tym sądzicie ?

[ Dodano: Wto Sie 30, 2016 20:43 ]
zdjęcia.

[ Dodano: Pią Wrz 02, 2016 22:57 ]
Panowie jednak zmartwiła mnie ta poduszka silnika "8" i ostatecznie pojechałem i ją kupiłem, hutchinson za 220 zł. Wymiana przeszła prawie bez problemowo, miałem mały problemik co do wyciągnięcia śruby od strony dużej tuleji ( przeszkadza wydech wraz z sondą lambda ).

Początkowo silnik podparłem od dołu na dodatkowej żabce, ale później go opuściłem i silnik trzymał się tylko na górnych poduchach i dało się nim poruszać od dołu w przód i w tył. Jak bujałem silnikiem to po trochu wydech wraz z silnikiem się odsuwał to po troszeczku wyciągałem śrubę. Po włożeniu nowej poduchy wkładanie śruby wyglądało tak jak wyciąganie, czyli bujanie silnikiem ułatwiało dostęp. Poducha zamontowana i silnik jest teraz znacznie stabilniejszy.


Drugą rzeczą którą zrobiłem to kamerka cofania.

Sama kamerka cofania to pozostałość po mojej e39 i do niej była wtedy zakupiona.

Ostatnimi czasy odnalazłem ją w pudłach z częściami od samochodów i postanowiłem zamontować. Posłużyłem się informacjami z forum i pinologią co do tunera.

W piny białej wtyczki tunera TV czyli pin 13 i 14 dałem sygnał Video, a do niebieskiej wtyczki na pin 17 poprzez przekaźnik zwarcie do masy które załącza kamerkę po wbiciu wstecznego ( z kamerką można oczywiście jechać - nie ma żadnej blokady oglądania podczas jazdy) zasilanie przekaźnika jak i kamerki oczywiście pociągnięte z prawej tylnej lampy ze światła cofania.

Sam montaż kamerki był bez problemowy, chociaż musiałem multiszlifierką potraktować tylną ozdobną "blędę" kamerka uszczelniona dodatkowo sylikonem. Efekt całej operacji jest oczywiście świetny, Widać granice mojego zderzaka a odległości na pomocniczej siatce są zgodne z rzeczywistością. Oczywiście zdjęcie które wrzuciłem było podczas początkowego montażu "na pajączka" dlatego obraz na ekranie jest przekrzywiony.. po montażu wszystko jest proste i piękne :)

[ Dodano: Pią Wrz 02, 2016 22:58 ]
zdjęcia part 2

rafalmis1 - Sob Wrz 03, 2016 11:23

Ekstra ogląda się twoje posty. Powiedz mi kiedy zaczniesz zabawę z wyświetlaczem w liczniku, bo bym chętnie naprawił swój
Brat - Sob Cze 24, 2017 09:33

Post z września zeszłego roku :

Zapomniałem dodać w ostatnim poście że nabiłem też klimę. 30 minut próżni i nabicie czynnika, kumpel tylko powiedział że ciśnienie na L to 2 a na H 18, podobno powinno być na H 15, co o tym sądzicie ? Klima oczywiście działa wyśmienicie, wiatrak pracuje odpowiednio, klima już się nie wyłącza w korkach czy na światłach, dmucha jak oszalała cały czas ☺

Oprócz tego dziś wyjechałem na wakacje, późne ale zawsze ☺ zrobiłem już 500 kilometrów i autko się spisuje świetnie.

Jestem niesamowicie zadowolony ze spalania LPG, 95 % trasy. Wg komputera 7,9 litra. Przejechałem 393 kilometry na 37 litrach, czyli w rzeczywistości wyszło 9,4. Jak dla mnie wynik świetny ☺

Co do naprawy wyświetlacza LCD to zrobię to po powrocie z wakacji, czyli za tydzień



Post z 23.06.2017


Heja Ho.

Wiem.. wiem nie pisałem dość długo ale czas nie jest z gumy i nie było jakoś czasu się rozpisywać na forum, ale oczywiście wrzucam małą aktualizację :)

W połowie marca, w trakcie wycieczki do krakowa wjechałem w wybój na drodze, żaden wielki czy jakiś szczególny.. ot taki jak wszędzie na drogach. Trzepło autem i potem było na każdej nawet najmniejszej dziurze, dup dup, pierwsza myśl, że wahacz, a już na pewno łącznik. Objechałem kraków a potem powrót do teściów (było najbliżej)

Przy obdukcji ukazał mi się przykry widok czyli pęknięta sprężyna :]

Oczywiście na szybko zamówiłem nowe sprężynki (156 zł za dwie) i zabrałem się za wymianę.

Przy odkręcaniu łączników stabilizatora oczywiście w jednym urwał się cały gwint co zmusiło mnie do kupna nowych (54 za dwa).

Oczywiście łożyska w poduszkach rozebrałem i nasmarowałem bo był tam tylko kurz ( kierownica odczuwalnie lżej chodzi )

Nadszedł początek kwietnia, auto zaczęło jakoś trudno odpalać, trzeba było kręcić około 3-4 sekund żeby auto chwyciło, po czym strasznie się dusiło, a po paru sekundach zaczynało pracować normalnie, taki stan męczył mnie przez około 2 tygodnie.

Po oczytaniu forów padło podejrzenie cieknącego wtrysku LPG. Zrobiłem szybki domowy teścik na cieknące wtryski - szklanka wody i kompresor, około 1,5 bara na wyrzucie z pistoletu wystarczy żeby sprawdzić czy w wodzie nie pojawiają się bombelki powietrza z cieknącego wtrysku. Po teście wyszło że jeden wtrysk był cały czas nieszczelny a z kolejnego troszeńkę bombelkowało. Wymiana tych dwóch wtrysków - czerwona HANA - 79 zł za sztukę, oczywiście pomogła :)

Przy okazji wymieniłem sobie, wężyki od gazu, filtry gazu, powietrza oraz filtr oleju wraz z olejem ( Valvoline Max life 10w40 )


Zbliżające lato zmusiło mnie do kupna nowych opon bo stare michellinki to były już w 90 % slikami. Padło na Nexen Nblue HD Plus 215/60 r15 za cenę 770 zł - na szczęście w promocji.

Mogę dodać że jeżdżę na tych oponkach już 3 miesiące i jestem bardzo zadowolony. Są cichutkie i nie stawiają oporów toczenia - sama przyjemność z jazdy i odczuwalnie mniejsze spalanie.

Zaczął się maj i ciepłe dni, pomimo zapewnień poprzedniego właściciela że płyn chłodzący nie ucieka, a w rzeczywistości uciekał, na początku maleńkie dolewki a później zdarzało się że musiałem raz na miesiąc dolewać około 3 litry płynu chłodzącego. Stan tej rzeczy doprowadzał mnie do szaleństwa i przyszło postawić kropkę i zamówić komplet do termostatu czyli : części z s-part : 2 rurki, termostat i komplet uszczelek w cenie 380zł .


Nadszedł 1 czerwca i postanowiłem przeprowadzić operację na pacjencie.

Oczywiście rozbiórka trochę trwała bo tworzyłem fotorelację, po rozebraniu wszystkiego okazało się że termostat oczywiście puścił na zgrzewie - była na nim nalepka z s-part więc był już wymieniony w polsce czyli przypuszczalnie wytrzymał około 3 lata.
Plastikowe rurki były wstawione na silikonie w skorodowane otwory bloku silnika, a duże uszczelki pod aluminiowymi kolektorami były tak zamazane sylikonem że otwory i rowki płynu chłodzącego ogrzewające kolektory były zaklejone a więc przypuszczalnie wszystko ciekło wszędzie.

Galareta która powstała na wskutek wyparowującego płynu chłodzącego z rozgrzanego silnika miała jakieś 3- 4 centymetry, za mojej kadencji sam dolałem łącznie 15 litrów płynu chłodzącego ( tak, tak dolewałem bo był okres jesienny i pogoda była słaba a ja nie mam garażu - przypominam wszystko co robię, to praca na parkingu przed blokiem)

Cała robota z wymiany termostatu zajęła mi łącznie 3 dni, masa rozbierania czyszczenia i składania. Zmycie galarety, zrywanie starych uszczelek z głowic - szlifowanie papierem wodnym gładzi ( otworów na kolanka termostatu jak i kolektorów i głowic, odtłuszczanie.
Okazało się że nawet wtryski od benzyny były osadzone na jakimś specyfiku i musiałem dokładnie oczyścić osadzenia wtrysków jak i same wtryski z uszczelkami.

Przy okazji zdjętego kolektora ssącego naprawiłem sobie VIS power - po prostu nie dawał znaków życia - jak się potem okazało, do silniczka wpłynął roztopiony plastik z obudowy i go zablokował. Po rozłożeniu silniczka byłem pewny że jest spalony bo uzwojenie czarne jak węgiel, ale o dziwo po oczyszczeniu wszystkiego chula jak szalony :) Dla świętego spokoju to samo zrobiłem z silniczkiem balance :) który też jak się okazało nie był do końca sprawny po miał uszkodzony przekaźnik ( po podaniu i odebraniu napięcia styki były przełączane raz na sekundę a raz na 4 a raz na 10 - styki były pewnie wypalone i je sklejało) i przez to się zacinał.

Po wymyciu i naprawieniu wszystkiego zabrałem się za składanie - tu poszło gładko bez większych problemów.

Przy okazji zajrzałem na stan paska rozrządu - ja go nie wymieniałem - poprzedni właściciel też nie wiedział kiedy był robiony. Po zdjęciu osłony okazało się że pasek jest w fatalnym stanie i trzeba się śpieszyć w najbliższym czasie na rozrząd.


Sytuacja na połowę czerwca wyglądała następująco :

Zakupiłem:

- komplet tarcz + klocków przednich mikoda - 260 zł
- komplet tarcz + klocków tylnych mikoda - 260zł
- komplet zawieszenia przód (wahacze, łączniki, drążki, końcówki) srl i teknorot - 615 zł
- komplet rozrządu OEM z s-part ( 3 x paski, 2x rolka, hydronapinacz, pompa wody) 1200 zł

Na tę chwilę (23.06) auto stoi u Pana Pawła Midowicza z Krakowa którego wszyscy polecają na naszym forum na wymianę rozrządu :)

[ Dodano: Sob Cze 24, 2017 10:33 ]
Dziś z samego rana odebrałem samochód od pana Pawła.

Oprócz wymiany rozrządu kupionego prze zemnie, wymienił mi także kapselki wałków (50zł) oraz pasek i rolki osprzętu (pasek 35 zł, 66 zł rolki)

Okazało się także że pasek rozrządu był oryginalny Rovera, pompa wody także - datowana na rok 2000, hydro oryginalne. Wychodzi na to że od nowości nikt nie wymieniał paska rozrządu !

Koszt samej roboty Pana Pawła wyniósł mnie 740 zł i przy okazji miło pogadaliśmy o roverkach bo On sam jest posiadaczem MG. Oczywiście mogę go szczerze polecić :)

Do następnego, Cya :P

dawidd - Sob Lip 01, 2017 11:40

Ładne rzeczy tu się robi. A mógłbyś sprawdzić jaka temp powietrza leci z kratek przy klimie ustawionej na min ? No i jaka temp jest wtedy na zewnątrz. Pisałeś ze lecą kryształki lodu - u mnie nic takiego nie ma miejsca i może bym sie przyjrzał sprężarce. U mnie min temp z nawiewu to ok 5-7 st
I jak wygląda sprawa z naprawa wyświetlacza?

Brat - Sob Lip 01, 2017 16:16

Dawid - sprawdzę przy najbliższej okazji temperatury, co do kryształków, to napisałem że rzuca kostkami lodu i oczywiście to była metafora, klima po prostu chłodzi bardzo bardzo dobrze. Oczywiście nigdy nie jeżdżę z klimą na min, zawsze mam ustawione 24 stopnie, bo inaczej szlak trafia mi gardło.

Z wyświetlaczem będę kombinował po moim weselu ( brak czasu na wszystko) póki co robię z autem tylko najpotrzebniejsze rzeczy. Ale doczekacie się. :mrgreen:

dawidd - Sob Lip 01, 2017 19:13

No a ja myslalem ze faktycznie szron u Ciebie leci. Kiedyś widziałem jak w vectra C tak było, tam nie dało sie wysiedzieć na min i faktycznie drobne kryształki leciały z nawiewu. Chyba była na forum dyskusja o klimie w r75 ze chłodzi dobrze, ale nie mrozi jak w niektorych autach

Co do wyświetlacza, ktoś tu na forum już próbował z taśma, ale bez powodzenia, ja kiedyś tez próbowałem hotair i nakłuwaniem miejsc PCB-taśma i skończyło się na kupnie drugiego licznika :)

Brat - Nie Lip 16, 2017 10:20

Dzień dobry :)

5-6 lipca

Dwa dni wolnego.. więc trzeba ogarnąć zawieszenie i heble przed przeglądem.

Roboty troszkę było, ale jak zawsze potrzeba tylko czasu i ładnej pogody, wahacze (obydwa) to jakaś ruina, sworznie które wchodziły z zwrotnice były strasznie wybite, miały kosmiczny luz, plus oberwane gumy w tulejach - środkowe sworznie idealne, dodam że przebieg tych wahaczy to tylko 14 tysięcy! TRAGEDIA (niestety nie wiem jakiej były firmy)

Pomimo kupna całego zestawu zawieszenie z drążkami i końcówkami drążka nie było potrzeby ich wymiany - ktoś zamontował wcześniej TRW - i te nie wykazują najmniejszego luzu, więc teknoroty zostaną na zapas.

Heble przód jak i tył oczywiście były zwichrowane ( bicie przy hamowaniu - ale to już tak było jak kupiłem) Klocków hamulcowych już prawie nie było :)

Zawiecha w całości ogarnięta, heble igiełka i sam ręczy wyregulowany i jest żyleta ale to dzięki naprawieniu łącznika linek ręcznego.

Pospawałem na sztywno "kompensator" ręcznego - zabawy co nie miara, bo trzeba było zrzucić tunel i podnosić wykładzinę, ale przy okazji porządnie pociągnąłem instalację i wstawiłem gniazdko zapalniczki w schowek podłokietnika :)

10 lipca - pojechałem do gaziarza - były problemy z gazem odkąd wymieniałem termostat. Przy przełączaniu na gaz - nie ważne czy silnik ciepły czy zimny, trzepało przez 5 sekund silnikiem, po czym wszystko chodziło w miarę ok, czasem wypadały zapłony... Kazano mi wymienić przewody WN - u mnie były jeszcze oryginalne - więc można było je obwiniać.

Kupiłem więc nowe przewody WN - długie przednie NGK - 150 zł krótkie meyle na tył 60 zł

12 lipca - auto zostawione u gaziarza - po 5 godzinach odbiór, okazało się że przy składaniu silnika po wymianie termostatu jakimś cudem pomyliłem wtyczki od wtrysków LPG między dwoma cylindrami.. dlatego było szarpanie silnikiem przy przełączaniu, a silnik chodził "w miarę" równo bo były ogromne korekty na wtryskach i jakoś to pracowało. Gaziarz przepiął wtyczkę wyzerował mapy i skasował tylko 50 zł :)

Od tej chwili silnik przełącza się gładko, zaczął mniej palić i pracuje bardzo równo - choć czasem zdarzało się że nadal wypadały zapłony - ale o tym dalej.

14 lipca - Wybieramy się na zakupy do Katowic - wraz z przyszłą żoną i bratową.
Jedziemy sobie "na szczęście" jeszcze przez moje rodzinne miasto - Jaworzno, a tu buch czerwona kropka na zegarach i komunikat że silnik się przegrzewa. Zjeżdżam na wysepkę otwieram maskę i słyszę syczenie, patrzę pomiędzy V silnika a tam z prostej rurki termostatu jak oszalały sika płyn chłodniczy pod ciśnieniem, po 3 minutach pod autem była już ładna kałuża. Od domu miałem jakieś 2 kilometry, miałem akurat 5 litrową wodę do picia w bagażniku, ale nie można zalać przeca rozgrzanego silnika letnią wodą, bo blok poszedł by w pół. Auto zostawiłem w zatoczce i przyjechałem po niego późnym wieczorem jak już całkowicie ostudził się silnik. Zalałem układ wodą ( weszło około 3 - 3,5 litra) i rura do domu, na szczęście tu nie było niespodzianek i dojechałem bez problemu.

15 lipca - około 13 wziąłem się za rozbieranie silnika ( jako że miałem już doświadczenie, tym razem żeby dostać się do termostatu zleciało mi jakieś 2 godzinki) Zrobiłem obdukcję rurki termostatu - widać z zewnątrz mikro pęknięcie w połowie rurki, a w środku.. okazało się że rurka ( OEM z s-part z kompletu zestawu termostatu ) miała wadę fabryczną i była nie dokładnie odlana - w tym miejscu ścianka była bardzo cienka - nie dziwota że pękła - oczywiście będę musiał to reklamować.

Na całe szczęście miałem swoją starą rurkę termostatu - oczywiście w bdb stanie bez żadnych wad - podmieniłem tylko oringi na te z tej pękniętej nowej rurki i zacząłem składać.

Przy okazji okazało się czemu wypadały zapłony -przy wymianie termostatu jakiś miesiąc temu, za słabo dokręciłem aluminiowe kolektory :( na uszczelce kolektorów pięknie widać było biały nalot, czyli płyn chłodzący był zasysany do cylindra i wypadały zapłony.

Tym razem uszczelka była już lekko odkształcona a " sylikonowe ścieżki " uszczelki miały mini ubytki - postanowiłem złożyć wszystko na sylikonie, śrubki oczywiście mocno dokręcone - teraz już nie ma szans na jakikolwiek przeciek :)

Auto złożyłem około 21 i wstępnie odpowietrzyłem - teraz tylko czekać na kolejne.. sytuacje :)

Dziękuję :mrgreen:

Markzo - Nie Lip 16, 2017 12:08

Kupa dobrej roboty :ok: ładnie dbasz o furaka :)

PS> patrzac na ostatnie foto masz takie dlugie weze od wtryskow lpg??

maniu48 - Nie Lip 16, 2017 14:28

OOOO kurde, pierwszy raz widzę temat z taką ilością zdjęć. Dobra robota <ok>
Henko56 - Nie Lip 16, 2017 20:06

Maga opis i fotki Gratulacje :mrgreen:
Brat - Nie Lip 16, 2017 20:31

Markzo - przewody od listy do wtrysków mam dość długie, ale one mogą być długie, najważniejsze żeby przewody od wtrysków do kolektorów były jak najkrótsze - u mnie są w miarę krótkie więc są oki - choć powinny być wszystkie takiej samej długości, u mnie 3 są krótsze, a 3 ciupkę dłuższe. Kiedyś to zmienię, ale dopiero po weselu, bo teraz wszystko robię na szaleja, zostało mnie mniej niż miesiąc i będę zaobrączkowany.

Ogólnie dzięki wszystkim za miłe słowa, roverek się na mnie uparł i strzela psikusy, ale go oswoje do końca i będziemy potem robić jakieś modyfikacje :D byle był tylko czas :)

dawidd - Pon Lip 17, 2017 11:44

Fajnie ze robisz foty. Tez muszę u siebie ręczny poprawić ale jakoś mi sie nie chce :)
Wole te modyfikacji które bardziej czuć i widać :) Dzis dotarły do mnie lusterka składane elektrycznie i nic tylko wstawiać :)

j0zek - Pon Lip 17, 2017 12:29

dawidd napisał/a:
Fajnie ze robisz foty. Tez muszę u siebie ręczny poprawić ale jakoś mi sie nie chce :)
Wole te modyfikacji które bardziej czuć i widać :) Dzis dotarły do mnie lusterka składane elektrycznie i nic tylko wstawiać :)


A gdzie parkujesz, że takie wąskie auto musi mieć składane lusterka?:)

dawidd - Pon Lip 17, 2017 17:30

r75 wąski? Nie musi byc szeroki jak tir żeby składanie lusterek sie przydawało
j0zek - Pon Lip 17, 2017 18:25

dawidd napisał/a:
r75 wąski? Nie musi byc szeroki jak tir żeby składanie lusterek sie przydawało


Oczywiście, że tak:D 178 cm to dużo na auto tej klasy?:)

PS. tylko nie zaczynajcie tematu, że w czasach, gdy R75 produkowano...

MD - Pon Lip 17, 2017 19:03

Bez lusterek. Z lusterkami 2 metry bez chyba 3 centymetrów. I na przykład niejednokrotnie miałem problemy z parkowaniem - za wąskie miejsca. W Warszawie wynajmuję mieszkanie, gdzie podwórko jest wąskie. Prawym lusterkiem targam tuje, a lewym bokiem jadę tuż przy schodach, bo podjazd ma 2m szerokości. :P
dawidd - Pon Lip 17, 2017 19:39

Nie ma co tematu szerokości r rozwijać w temacie Brat'a. Wspomniałem o składanych lusterkach żeby Brat miał na uwadze co można w r75 dołożyć. Skladane lustra to fajny bajer
MD - Pon Lip 17, 2017 19:42

dawidd, tak. Sam chętnie bym je nabył i pomysł dla Brata to jest dobry. Jeżeli nie wjeżdżam na podwórko, parkuję równolegle połową auta na chodniku i połową na osiedlowej ulicy. Zdarzyło mi się odgiąć lusterko z przekrzywienia w przód (!) do pozycji zerowej. Piesi mają gdzieś, idą w trzech obok siebie i po prostu najwyżej komuś coś urwą. A niejednokrotnie zdarzało mi się w pośpiechu wsiąść, odpalić, wrzucić wsteczny i... nie ma w co patrzeć. Oba lusterka złożone. Elektryki byłyby lepsze.

Prawdę mówiąc, myślałem nawet o jakiś moduliku biorącym sygnał z centralnego zamka, aby lusterka same składały się i rozkładały podczas operacji superlocka.

Brat - Pon Lip 17, 2017 20:45

Składane lusterka mam i korzystam z nich ciągle, parking przed kopalnią jest pewnie na 400 samochodów, każdy wciska się w różne miejsca, raz jak dla busa a raz tak wąsko że sejek ledwo się wciśnie a jest tak, bo każdy byle jak parkuje.

Co do składania lusterek.. mój patent który zrobiłem w mojej byłej e39 - jako pierwszy na forum to pokazałem i zrobiło furorę, no i było mega przydatne, w sumie nie było tam za wiele do kombinowania, parę kabli i przekaźnik.

https://www.youtube.com/w...vJWP8MOAdUlyJDQ

Na pewno zrobię to znów u siebie w roverku i opisze wszystko na forum, ale to dopiero po weselichu jak już będę miał trochę czasu :)

dawidd - Pon Lip 17, 2017 20:55

Kurcze, myślałem że coś podpowiem a tu kolega już to ma

[ Dodano: Pon Lip 17, 2017 21:54 ]
Kurcze, myślałem że coś podpowiem a tu kolega już to ma , więc zostaje mi podpowiedzieć o kierunkach autostradowych, tego na pewno nie masz

[ Dodano: Pon Lip 17, 2017 21:55 ]
Cały opis jest w dziale tuningu łącznie z kodem do arduino

Brat - Sro Lip 19, 2017 20:06

Wieczór dobry.

Jadę po narzeczoną, pod jej prace, 10 metrów od parkingu dym z pod machy i ogromna kałuża.. otwieram machę i tylko słychać resztki gotującego się płynu chłodzącego. Na początku byłem pewny że pękła chłodnica, ale po głębszych oględzinach okazało się że to dolny wąż.

Po kilku godzinach, gdy byłem pewny że ostygł silnik, podwinąłem rękawy wrzuciłem na rower podnośnik (żabkę) kilka śrubokrętów i szczypiec, podjechałem kilka kilometrów od miejsca pozostawienia auta i zacząłem się tarzać pod autem w celu wyjęcia węża - nie jest nigdzie osiągalny w hurtowniach - będzie trzeba dopasować z jakiegoś innego auta. Naprawa jutro..

I kto by pomyślał że po 3 dniach auto znów walnie focha..

longer86 - Sro Lip 19, 2017 20:09

Uaa rowery dwa... Kup używkę lub wymień na silikon ;)
Brat - Wto Sie 01, 2017 13:42

Witajta.

Nie miałem czasu napisać ale w czwartek autko było robione, wszystko już oki, wycieków i ubytków płynu zero, choć jeszcze będę musiał podmienić opaski bo założyłem stare, które są na granicy przekręcenia, a w dniu wymiany węża nie mogłem nigdzie ich dostać. Kupiłem nowe wzmacniane trochę szersze niż te oryginalne - wymiania pewno w środę albo czwartek.

Zapomniałem też wcześniej dodać że rozrząd był wymieniany przy przebiegu 220500.

Dziś stuknął ładny przebieg w aucie :] czyli przez rok przejechałem już autkiem 20k i oby tak dalej ! :D

[ Dodano: Wto Sie 01, 2017 14:42 ]

Witam Panowie mam przykrą wiadomość :(


Podejrzewam uszczelkę pod głowicą.

Otóż w samochodzie brak wycieków ani pod, ani między V, ani nigdzie ( jak coś to teraz mam wodę zamiast płynu chłodzącego) auto co chwilę się zapowietrza, zaczyna gotować, a po krótkiej trasie ubywa dość sporo wody chłodzącej, dziś przejechałem 10 km i auto się zagotowało - ubyło około 300 ml wody, a po nocy i dolewce w kółko to samo.

Byłem na teście spalin w chłodziwie, ale nie udało się go zrobić, bo auto po odpaleniu (gorące) przez chwile nie robi ciśnienia, a po krótkim czasie zaczyna je robić i wywala masowo wodę - nie ma jak przeprowadzić testów, bo ciśnienie jest bardzo duże i wypycha mu tester. Po zgaszeniu silnika i odczekaniu chwili, cała woda ze zbiornika jest wsysana znów w silnik i trzeba dolewać i dolewać żeby znów był jakiś poziom.

Mechanik mówi że robi się bombel powietrza w bloku silnika który jest od razu wypytany przez zbiorniczek.

Po nagrzaniu auta, węże są bardzo twarde i pod korkiem jest ogromne ciśnienie, zaś po nocy, jak auto ostygnie, to brak jakiegokolwiek ciśnienia, węże kompletnie miękkie. Zdarza się że auto przy odpalaniu przez 2 sekundy pracuje nierówno ( pewnie zalewa cylinder ? )

Mechanik stawia że albo pęknięta głowica albo ewidentnie uszczelka.

Olej silnikowy czysty - nie ubyło ani nie przybyło - mleka brak.

Co Panowie sądzicie ?

sknerko - Sro Sie 02, 2017 21:02

odpowietrzyć porządnie, kumpel niedawno miał to samo i dodatkowo wymienił przy okazji jeszcze korek wyrównawczego.
MD - Sro Sie 02, 2017 21:10

sknerko, sam dopiero co przeszedłem taką akcję i winny był właśnie korek. Kupiłem z BMW, bodajże 1.4 bara. Po jego wymianie wszelkie problemy odeszły jak ręką odjął.

Bez jego wymiany żadne odpowietrzanie niczego nie dawało - brak ciśnienia w układzie wygotowywał płyn i zapowietrzał całość w zastraszającym tempie.

sknerko - Czw Sie 03, 2017 06:35

U kumpla pomogło odpowietrzenie a korek zmienił z szarego na czarny za moją radą jak już problemy ustały
Brat - Czw Sie 03, 2017 08:35

No tak, zapomniałem dodać, że korek kupiłem nowy już ponad tydzień temu, prawie od razu po tym jak wywaliło mi tego dolnego węża - nowy mam teraz firmy febi, wcześniej miałem toprana.

Podpowiedzcie mi.. jeżdżę autem, jest ładnie zagrzane, węże są twarde bo jest ciśnienie, auto zostawiam na noc, rano nie odkręcając jeszcze korka od zbiornika dotykam górnego węża od chłodnicy i jest on totalnie miękki, odkręcam korek nie ma nawet najmniejszego "pssssy" czyli uwalniania ciśnienia. Jak u was wygląda sytuacja rano ? macie jakieś ciśnienie w układzie ?

Dodam że przejechałem wczoraj 20 kilometrów i nie ubyło nic wody.. może na serio auto się bardzo zapowietrzyło i to dlatego miałem takie sytuacje, albo ubywa płynu, wszystko się zapowietrza a w bloku jest wielki bombel powietrza który stwarza pozory że płyn jest..

Markzo - Czw Sie 03, 2017 09:13

Kv6 odpowietrzalem tak: zdejmowalem cienki waz powrotny do zbiorniczka, wkladalem do butelki. Do zbiorniczka lalem max plynu i ustami dmuchalem. Plyn z babelkami powietrza trafial do butelki :) 7l tak przepychalem (ok15min)/i nie bylo nigdy problemow, zawsze bylo git :ok:
dawidd - Czw Sie 03, 2017 09:26

Brat napisał/a:
Podpowiedzcie mi.. jeżdżę autem, jest ładnie zagrzane, węże są twarde bo jest ciśnienie, auto zostawiam na noc, rano nie odkręcając jeszcze korka od zbiornika dotykam górnego węża od chłodnicy i jest on totalnie miękki, odkręcam korek nie ma nawet najmniejszego "pssssy" czyli uwalniania ciśnienia. Jak u was wygląda sytuacja rano ? macie jakieś ciśnienie w układzie ?

tak powinno byc, podgrzej wodę w szczelnym pojemniku - będziesz miał w nim ciśnienie, jak pojemnik przestygnie ciśnienia nie będzie - nic nadzwyczajnego

sknerko - Czw Sie 03, 2017 10:17

Land mi się zapowietrzył tak że prawie litr płynu dolałem
Brat - Pią Sie 04, 2017 05:37

Dzięki chłopaki za pocieszenie :)

Auto na tą chwilę zostawiłem u brata a ja wziąłem od niego jego BMW, mam już :) za tydzień wesele :) i jazdy w wiele pilnych miejsc jest tak wiele że nie mogę ryzykować nie dojechania gdzieś.

Na tą chwilę przyszedł mi test na spaliny - kupiłem sobie na allegro za 15 zł, jak znajdę chwilę w przyszłym tygodniu to spróbuję na nowo zrobić w/w test, koszta żadne a sprawdzić nie zaszkodzi :)

sknerko - Pią Sie 04, 2017 07:30

kupiłem też ten test i kant d..y rozbić auto sprawne, nic mu nie jest, a test pokazuje trafioną uszczelkę
Brat - Pią Sie 04, 2017 12:41

Dostałem info, że taki test można wykonać jeśli ma się w miarę świeży płyn chłodzący albo świeżą wodę. Jeśli płyn jest roczny albo jeszcze starszy - to podobno bardzo często test wychodzi pozytywnie, choć auto jest OK. U mnie woda jest świeża więc sądzę że test może wyjść wiarygodnie.
sknerko - Pią Sie 04, 2017 14:12

Ja test robiłem ok miesiąc po naprawie uszczelki na nowiutkim płynie
Brat - Pon Sie 28, 2017 15:40

Witam ponownie.

Dziś potwierdziła się rzecz najgorsza.. czyli padnięta uszczelka głowicy - bądź sama głowica.

Zrobiłem test co2 - wyszedł pozytywnie, oprócz tego zauważyłem " spienienie" wody czyli mikro bombelki w zbiorniczku wyrównawczym.. a wody ubyło około 250 ml po przejechaniu 15 km.

Jestem umówiony już z Panem Pawłem na robotę, nie za chętnie się zgodził ale robiłem u niego ostatnio rozrząd, więc zgodził się za dużą namową. Termin na za dwa tygodnie, koszta całkowite - mamy zamknąć się w okolicach 3k.

Smutne ale prawdziwe - HGF w v6 - podobno rzadkość. :evil:

[ Dodano: Pią Sie 25, 2017 08:12 ]
Tak dla czystej informacji :

Auto wczoraj pojechało do krakowa do Pana Pawła na wymianę uszczelek pod głowicami.

Robota ma być bez pół środków - Pan Paweł się ucieszył i powiedział że w takim razie będzie robił jak swoje :)

Odbiór prawdopodobnie za tydzień.

Łapka!

[ Dodano: Pon Sie 28, 2017 16:40 ]
No i Panowie kolejne info.

Głowice poszły do sprawdzenia szczelności i planowania..

Okazało się że pęknięta jest frontowa głowica w 2 miejscach. Podobno głowica nad dwoma cylindrami była cała różowa i ewidentnie spalał się płyn chłodzący na tłokach też to widać zresztą. Musiało tak być już jakiś czas, bo sporo się tego nalotu nazbierało. Cóż samo życie. Przy okazji demontażu u Pana Pawła i tak w tej właśnie głowicy ukruszył się wałek ssący ( podobno dość częsta przypadłość) więc i tak byłby do wymiany.

Na tą chwilę Pan Paweł załatwia mi głowice :)

I dostawa świeżych zdjęć od Pana Pawła.

dawidd - Wto Sie 29, 2017 12:16

Ciekaw jestem ile weźmie za ta robotę
Nagash - Wto Sie 29, 2017 16:57

Brat w ostatnim poście napisał, że mają zamknąć się w 3k PLN. Ale sam jestem ciekaw, czy nie wyjdzie więcej.
adam_26 - Wto Sie 29, 2017 18:07

Po własnych doświadczeniach nie robił bym teraz hgfa bez remontu dołu silnika a raczej to bym chyba w ogóle nie remontował tylko szukał 2 motoru.
MD - Wto Sie 29, 2017 18:09

Ja z pełnym remontem, mówiąc o częściach i robociźnie, zamknąłem się w 4k. Na całe szczęście po zakupie samochodu nie wymieniałem rozrządu, więc przy okazji załatwiłem i to, co w sumie dało względnie rozsądną cenę odnowienia Vki (patrząc na koszty wymiany samego rozrządu).
adam_26 - Wto Sie 29, 2017 18:23

MD ja tak też zrobiłem po kupnie auta razem rozrząd i hgfa i też za ok 4 tys pohulałem 3 lata jakieś 30 tyś i szlak trafił duł silnika 2 bary na jednym z cylindrów. Chłopaki tak w razie w to po takich remontach dobrze jest zobaczyć ile ten motor teraz spręża i zobaczyć ile jeszcze pociągnie :P
Nagash - Wto Sie 29, 2017 18:25

adam_26, aż taka różnica przy remoncie, a zakupie nowego silnika? W sensie, że po remoncie nie ma wielkich szans, że V-ka znowu nie klęknie w najbliższej przyszłości? Kurde. A MaRek ostrzegał, "kup se disla", pisał.
adam_26 - Wto Sie 29, 2017 18:43

Szanse są ale to jest kwestia wielu rzeczy, kondycji samego motoru i tego czy motor był przegrzany, jak ktoś zrobił remont co po drodze sprawdził itp. Na pewno gdybym miał motor po remoncie to bym teraz sprawdzał sprężanie np co pół roku żeby widzieć co się dzieje. Miernik kupiłem za 100zł a na necie można kupić jeszcze taniej. Wtedy można w porę zobaczyć czy coś się zaczyna dziać. Kupić też można jakiegoś szrota ja miesiąc szukałem dobrego motoru.
Brat - Pon Wrz 11, 2017 10:06

No koszta wzrosną bo trzeba kupić używaną głowicę dodatkowo.

Co do zmiany motoru to nie chciałem tego robić, nigdy nie wiadomo czy taki "nowy" silnik też szybko nie padnie i w tym przypadku wole ratować to co mam niż wymieniać szczególnie że jest w nim nowy rozrząd i komplet termostatu.

Wymiana motoru to jest temat rzeka i każdy ma swoje rację, więc wolał bym uniknąć postów typu, mogłeś wymienić silnik, decyzję już podjąłem.

Zdecydowałem że remontuje ten który mam. Jak wszystko będzie git to będę miał zrobiony silnik na lata. Pan Paweł miał sprawdzić kompresję przed i po rozbiórce, w sumie to wszystko już rozebrał czyli wyszło na to że sprężanie było oki - przynajmniej na tych gdzie nie była strzelona głowica. Pierścieni miał nie sprawdzać bo to dodatkowa robota. Powiedział mi tylko że tuleje cylindrów są w super stanie.

Z tego co wiem to dół w tych silnikach się nie sypie, nie stukały mi też panewki itp, więc nie wiem czy była potrzeba tam zaglądać. Chyba że kazać panu Pawłowi żeby zrzucił michę i zerknął na panewki ?

Silnik nie palił mi za wiele oleju, na 12 k między wymianami oliwy, spalił mi ostatnio od max do ponad min, więc uważam że pierścienie są raczej oki.


[ Dodano: Pon Wrz 11, 2017 11:05 ]


Dzień Dobry.

Auto wróciło :mrgreen:

Jak pisałem wcześniej po rozbiórce wszystkiego i oddaniu głowic na szczelność okazało się że pęknięta jest frontowa głowica. Tak czy owak w tej właśnie głowicy przy demontażu koła rozrządu ukruszył się wałek ssący - więc tak czy owak było by coś do roboty - czyli wymiana wałka.

Pan Paweł załatwił mi na szczęście głowicę od swojego znajomego w kwocie 450 zł. Z tego powodu się cieszę - nie musiałem jeździć, szukać czy też zamawiać w internecie, gdzie kto wie, w jakim była by ona stanie.

Następnie obie głowice poszły na szczelność, planowanie, docieranie zaworów i wymianę uszczelniaczy zaworowych. Tu zapłaciłem 380 zł ( w tym była wcześniejsza diagnoza pękniętej starej głowicy)

Nowe śruby głowicy 157 zł

Nowe uszczelki głowicy 811 zł

Do tego doszły nowe zaślepki wałka rozrządu za 115 zł

Po złożeniu auta i próbach odpalenia, okazało się że czujnik położenia wałka odmówił posłuszeństwa :/ wcześniej nie było z nim nigdy problemów - auto czy zimne czy ciepłe odpalało na widok kluczyka. Pan Paweł zdemontował czujnik przy rozbiórce, po założeniu go z powrotem już wywalał błąd. Oczywiście nie mogę tu winić pana Pawła, czujnik był jeszcze oryginalny z logiem Rover'a i nie widać na nim śladów uszkodzeń czy złego demontażu, był zapieczony i pewnie jakieś naprężenie podczas wyciągania go dało mu w kość i padł.

Ta sytuacja spowodowała zakup nowego czujnika położenia wałka za 270 zł.

Auto zostało zalane początkowo wodą, odpowietrzone i zagrzane, wtedy wyszło na jaw że nowy korek zbiorniczka wyrównawczego przepuszcza - Trzeba było ponownie kupić nowy - 15 zł i teraz korek jest szczelny i wszystko wyglądało ok. Auto zostawiono do kolejnego dnia na ostygnięcie i wymianę wody na płyn a potem już odbiór samochodu.

Rankiem, kolejnego dnia dostałem telefon że jednak auto nie jest do odbioru bo rozszczelnił się na szwie termostat. TAK ! ten nowy termostat, który wymieniałem zaledwie 3 miesiące temu ! - on oczywiście poleci na gwarancję łącznie z prostą rurką która pękła chwilę wcześniej.

Kolejny dzień wziął w dupę z odbiorem auta, a Pan Paweł już nie skrywał swojego podirytowania całą sytuacją, bo miał inne auta już do roboty - w tym forumowego roverka i jakiegoś Jaga.

Zakupiono więc komplet termostatu z rurkami z jakieś innej firmy niż kupiłem wcześniej ja - wydaje się że jest zrobiony z innego rodzaju plastiku jakby czarniejszego bez smug - Pan Paweł zapewnia mnie że nie pękają na szwie bo on je zakłada od dawna i nie miał jeszcze żadnej reklamacji. ( komplet 300 zł )

Oprócz tego zakupił nowe oryginalne oringi na termostat i kolanka - podobno te oryginalne są trochę grubsze niż te, które dodawane są do wszystkich zestawów ( 42 zł)

I kolejny raz uszczelki pod kolektory aluminiowe, za 48 zł.

Za samą robotę pan Paweł wziął 1680 zł.

Całkowite koszta w jakich się zamknąłem to 4300 zł.

Na tą chwilę auto śmiga aż miło - brak ubytków płynu - samochód pracuje jeszcze równiej niż wcześniej - nie musi już spalać płynu chłodzącego/wody :) sama przyjemność z jazdy, szkoda że tyle to wszystko kosztowało - ale nie można wszystkiego przewidzieć.

Tak czy owak nie zniechęciło mnie to do marki - nadal będę grzebał sobie przy autku i je usprawniał - teraz doceniam wygodę tego auta - przez okres gdy R było u pana Pawła jeździłem pożyczonym audi a4 b6 1.9 tdi - jestem strasznie zawiedziony tym samochodem. Jazda Roverem to sama przyjemność, jak bym siedział na kanapie i rozkoszował się jazdą :)

W weekend miałem czas na porządne wysprzątanie R i zaimpregnowanie skóry preparatem do skór firmy BMW - teraz jest : czystość, odświeżenie i zapach auta ze skórzaną tapicerką.

Do następnego ! :mrgreen:

longer86 - Sro Wrz 27, 2017 12:40

no to niezłe koszta, ale najważniejsze że jednak nadal cieszy jazdą
adam_26 - Sro Wrz 27, 2017 16:20

Brat masz może możliwość dopytać się Pana Pawła jakiej firmy konkretnie założył ci termostat tzn gdzie go kupić?? :P mi ten s-partowy wytrzymał 3 lata i teraz się sączy na zgrzewie na razie go jeszcze molestuje :P
Brat - Pon Paź 02, 2017 08:30

Hejo Hejo.

Nie pisałem parę dni bo byłem za granicą - ale nie samochodem od razu uprzedzam :)

adam_26 - Wiem tylko że termostat był kupiony w art-bizar.

Po przejechaniu ostatnimi czasy już parę ładnych setek kilometrów - nie mam żadnych zastrzeżeń do autka, co parę dni nadal kontroluje poziom płynu chłodzącego - wszystko idealnie, już dawno nie widziałem stałego poziomu płynu w zbiorniczku wyrównawczym.

Jedyny problem to zapalił się check i czasem zacina się VIS.. oczywiście visy całe zapaćkane olejem, wkurzyłem się i kupiłem oil catch tank (105 zł)

Mam nadzieje że znajdę potem trochę czasu na montaż tego ustrojstwa :)

Na tą chwilę kończę, ostatnio mam sporo spraw na głowie i dlatego nic ciekawego nie dzieje się z autkiem.

Pozdro :mrgreen:

Nagash - Wto Paź 03, 2017 14:52

Ale o szczegółowej instrukcji obrazkowej montażu tego ustrojostwa nie zapomnij :D
robdzob - Wto Paź 03, 2017 16:51

witam

jakoś się tutaj znalazłem kiedyś ale dziś znów udało się wbić. przesyłam link z moimi podpowiedziami popartymi doświadczeniami praktycznymi, jakby brakowało pomysłów
np https://forum.roverki.eu/viewtopic.php?p=948465#948465

pozdro

Brat - Pią Paź 13, 2017 07:06

Hejo.

Już ładnych kilka dni temu zamontowałem OCT.

Montaż nie był jakoś kosmicznie skomplikowany, musiałem przenieść komputer od gazu trochę na bok, a w jego miejsce upchnąć puszeczkę OCT, oprócz tego musiałem poprzerabiać trochę oryginalne mocowanie, całość przykręciłem do grodzi silnika.

Dodam że przewody które dodają do OCT są bardzo kiepskie i od razu polecam ich wymianę. Ja założyłem je na 3 dni i od temperatury - gdy silnik robił się gorący one bardzo zmiękną i po kilku minutowej jeździe podciśnienie je zaciskało i nie było przepływu powietrza.

Zaobserwowałem jednak że olej zbiera się w przewodzie, więc prawdopodobne za jakiś czas zobaczę że olej zbiera się w pojemniku i ujrzę jakiś poziom oleju na wzierniku. Wtedy potwierdzę że OCT u mnie spełnia swoje zadanie prawidłowo :twisted:

Wczoraj zamontowałem grube przewody czarne, odporne na benzynę i olej, są twarde i nie zaciskają się - czyli przepływ jest odpowiedni.

Pozdrawiam :mrgreen:

Nagash - Pią Paź 13, 2017 14:41

No i elegancko :)
Brat - Pon Paź 23, 2017 15:56

Minęło kilka następnych dni i wyskoczył mi Check..w ruch poszedł Toafik i wyszło że vis power szwankuje - zrobiłem obdukcję, niestety zaczynają się kończyć switche sterujące.

Od razu zamówiłem 4 sztuki, 2 na teraz a 2 na zapas, bo kto wie kiedy balance strzeli focha. Zapłaciłem 60 zł z przesyłką.

Oprócz tego przyszła pora na zimowe buciki - w zeszłym roku ze względu na małą ilość $$ w kiermanie, kupiłem używki od kumpla, jakieś dębice, bieżnika z 7 mm ale dot 2002.. do tego rozmiar 180/65r15 więc nijak się nadawały na auto, ale spoko miały być na jeden sezon no i były :) Dziś przyjechały do mnie nowe oponki z oponeo.

Kupiłem oponki już przezemnie sprawdzone ( miałem wcześniej takie w bmw tylko w innym rozmiarze) czyli Nexen Winguard Snow'G WH2 205/65 R15 94 H za cenę 892 zł oponka oczywiście świeża 29 tydzień 2017 roku a nie jakiś leżak :mrgreen:

Napiszę za jakiś czas, jak już uporam się z vis power.

Cya.

adam_26 - Pon Paź 23, 2017 16:07

Ciekawią mnie te zimowe nexeny, czekam na opinie :P mam letnie 18" i są super w zajefajnej cenie :P klasyczna choinka powinny na śniegu dawać radę bez problemów ;-)
Brat - Wto Paź 24, 2017 13:00

Jestem pewny że zimówki dadzą radę, ale napiszę o tym gdy będą śniegi i błota śniegowe :) Z letnich nexenów jestem bardzo zadowolony - objeździłem na nich pół roku i nadal są ciche i nie stawiają oporów toczenia, w deszczu nie mam co narzekać, hamują dobrze. Przy ostrych zakrętach z dużymi prędkościami czasem auto "spływa" na bok - nie chodzi mi oczywiście że auto ucieka bokiem, tylko ze względu na duży balon (215/60) auto się ugina na oponach i jest efekt takiej jakby poduszki - ciężko to wytłumaczyć, oczywiście wiem że nie są to jakieś sportowe opony więc to co napisałem wyżej tyczy się moich zapędów do szybkiej jazdy i nie mogę oczekiwać że taki balon będzie sztywny jak jakaś niskoprofilowa /45.

Oprócz tego dziś zabrałem się za naprawę VIS Power. Switche były minimalnie podtarte (plastikowe główki) - ale głównym problemem okazał się skok samych switchy - po tylu latach pracy łapały one niżej ( trzeba je było głębiej wcisnąć żeby nastąpił klik)

Wymieniłem więc switche jak przekaźnik ( ten kupiłem na zapas jak wymieniałem w balance) na koniec poprawiłem wszystkie punkty lutowania i teraz wszystko pięknie hula :mrgreen:

Check zniknął i oby się za szybko nie pojawił :twisted:

SeniorA - Wto Paź 24, 2017 14:44

Brat napisał/a:
rozszczelnił się na szwie termostat. TAK ! ten nowy termostat, który wymieniałem zaledwie 3 miesiące temu ! - on oczywiście poleci na gwarancję łącznie z prostą rurką która pękła chwilę wcześniej.
Uważam , że w takiej sytuacji jak było duże ciśnienie przez pękniętą głowicę i wcześniej pękł wąż układu chłodzenia , to termostat należy wymienić obligatoryjnie bo jest nadwyrężony i padnie wcześniej czy później. Podwójna robota. To nie pierwszy przypadek.
Brat - Wto Paź 24, 2017 16:05

Racja, dlatego znów został kupiony całkiem nowy a ten rozszczelniony na gwarancję poleci :)
dzelo23 - Wto Paź 24, 2017 16:17

Śmigam na zimowych nexen winguard sport w rozmiarze 225/45/17 od 2011 roku i złego słowa nie powiem. Teraz zakupiłem nowy komplet bo jedną uszkodziłem a resztę zdałem pokazując dzieciakom skąd się biorą chmury :d
Brat - Wto Lis 28, 2017 16:28

Hejo ho

Nastają ostatnio zimne dni, zauważyłem że padło ogrzewanie lewego wkładu lusterka - ogrzewało tylko określone punkty, a nawet podczas jazdy zaczynało parować.

Znalazłem na allegro używany oryginalny wkład za 2 dyszki - wymiana trwała 2 minutki, teraz ogrzewanie działa git :mrgreen: Przy okazji sprzedający miał na sprzedaż czujniki parkowania także po 2 dyszki za sztukę - u mnie jeden czujnik był padnięty - nie kupowałem wcześniej bo mam kamerkę cofania - tym razem cena mnie skusiła.

Kupiłem czujnik (srebrny) podłączyłem ale nie zakładałem żeby upewnić się czy działa - wszystko oki działa, więc papier ścierny 800 - 1200 a potem malowanie bazą i klarem.

Oczywiście kolor wyszedł ładnie i wszystko działa jak trzeba :)

Oprócz tego znów zaczął szaleć Vis power pomimo wymiany switchy i niby poprawnej pracy - zauważyłem że jeśli silniczek vis nie ma obciążenia ( vis wymontowany ) to silniczek siłą rozpędu po wciśnięciu switcha nadal robił jakieś tam obroty i potrafił tak dojechać że wciskał się kolejny switch i vis się blokował - klikanie przekaźnika, zaś pod obciążeniem (dociskałem palcem koło zębate) vis zachowuje się poprawnie i " nie przeciąga" zębatki na kolejnego switcha. Choć jak mówię po zamontowaniu w kolektorze sterowanie klapkami widocznie nie zawsze stawiało taki duży opór i vis i tak raz na jakiś czas się zacinał.

Na tą chwilę wstawiłem średniej twardości sprężynę w "oś" zębatki - która opiera się o górną obudowę, stawia ona teraz taki opór że silnik jest minimalnie obciążony i na wymontowanym visie - nie przeciąga zębatki - mam nadzieję że po założeniu, sterowanie klapek dołoży także minimalny opór i w końcu uporam się z blokowaniem visa już na dobre - jeśli nie, to czeka mnie chyba wymiana na inny, bo już nie mam pomysłu co robić dalej.

Switche oczywiście działają oki są przecież nowe - rozwierają w idealnym momencie - po minimalnym ich wciśnięciu. :roll:

[ Dodano: Wto Lis 28, 2017 16:28 ]

Hejo.

Minęło trochę czasu i mogę potwierdzić że Visy po naprawach są już całkowicie sprawne, nic się nie przycina, nie blokuje itp :)

Dziś auto zostało oddane do gaziarza - wymiana filtrów + modyfikacja mapy (120 zł) + diagnoza zapalania się check engine.

Dodam że zaczął się ostatnio zapalać check engine na gazie - błąd mieszanki - niestety wyszło że 2 wtryski mają już duże korekty, zmiany wartości wtrysków przez gaziarza były nie bardzo skuteczne i po prostu czeka mnie w najbliższym czasie wymiana wtrysków (zmienię 4 sztuki na wszelki wypadek) nie wymienię wszystkich 6 sztuk bo 2 sztuki wymieniałem pół roku temu i one mają bardzo ładne parametry.

Po modyfikacji mapy auto lepiej ciągnie z dołu, jest odczuwalnie zrywniejsze, ale poczekamy do wymiany wtrysków, bo wtedy efekt pewnie się poprawi.

Pozdrawiam.

dawidd - Wto Lis 28, 2017 21:09

a jakie masz wtryskiwacze?
Brat - Pią Gru 08, 2017 19:02

Czerwone hany

[ Dodano: Pią Gru 08, 2017 19:02 ]

Witam ponownie.

Auto przejechało już 11 tysięcy od ostatniej wymiany oleju, więc.. najwyższa pora, i tak już przelatałem za dużo bo staram się zawsze utrzymywać wymiany na 10k. Dziś z rana auto w górę i wymiana oleju przed blokiem ( przebieg 226774 ) Przy okazji, ponowna kontrola poziomu płynu chłodniczego - brak jakichkolwiek ubytków, jak miło widzieć płyn w zbiorniczku :)

Do silnika wpłynął ponownie olej Valvoline max life 10w40 5l (77zł), preparat liqui moly do wyciszenia hydropopychaczy (45zł), filtr oleju man (32zł) filtr powietrza max gear (20 zł - nie mieli nic innego na stanie) no i nowe wycieraczki oximo (22zł)

Preparat do hydropopychaczy wlałem ponieważ po wymianie frontowej głowicy na inną - zauważyłem że świeżo po odpaleniu przez chwilę słychać styrkanie popychaczy - preparat polecany na forach, więc zobaczymy jak to będzie, trzeba mu dać troszkę czasu.

Oprócz tego zamówiłem nowy komplet wtryskiwaczy do gazu - tym razem kupiłem 2 x szyna po 3 wtryskiwacze OMVL reg fast - niebieskie (280zł) - miałem takie w bmw - sprawdzały się spoko - w przyszłym tygodniu kolejna wizyta u gaziarza na przerobienie i ogarnięcie instalacji.

Na dniach liczę że uda mi się podciągnąć ręczny na regulatorach w bębnach, szczęki po wymianie te 4 miesiące temu już na pewno się ułożyły i potrzeba im regulacji bo zaczyna słabiej trzymać.

Do następnego.

sknerko - Sob Gru 09, 2017 11:45

co to za preparat do popychaczy? daj jakieś szczegóły
Brat - Sob Gru 09, 2017 12:50

Wyciszacz hydraulicznych popychaczy zaworowych „Hydro-Stossel Additiv” 300 ml firmy Liqui Moly skutecznie redukuje szum powodowany przez popychacze. Dodatek ten można dolewać do oleju każdego typu, zarówno w silnikach benzynowych jak i wysokoprężnych. Preparat nie tylko zapobiega hałasowi wytwarzanemu przez hydrauliczne regulatory luzu zaworowego, ale również czyści kanały doprowadzające do nich olej.

resztę można przeczytać w linku :

http://mij.pl/wyciszacz-p...tossel-additiv/

sknerko - Sob Gru 09, 2017 12:56

Dzięki tego mi było trzeba bo u Ziecia w tym aucie co wałek będziemy wymieniać na zimnym klepią chyba popychacze dlatego pomyślałem żeby im pomóc w ciężkiej pracy. Jak zmieniliśmy olej na świeży Valvoline 5W40 to jak się rozgrzeje jest cisza a przedtem jeździł na mobilu 5W40 i wtedy nawet na ciepłym troszkę było słychać. No pomyślimy po naprawie wałka i wymianie termostatu bo takie kombo nam się teraz przydarzyło :P
czort - Sob Gru 09, 2017 16:01

U mnie też stukały popychacze, popychacz. na zimnym i coraz częściej na ciepłym, po 5-10 min postoju, Byłem wówczas na oleju maxlive 5w40. Dolanie tego środka, nie wyciszyło stukania, no może troszkę. wiadomo po przejechaniu 1000km dalej stukało na zimnym, na ciepłym przestało.
Zdecydowałem się na zmiane oleju tej firmy ale na 10w40.
dolałem płukankę

http://allegro.pl/liqui-m...CFVk74AodUrsEaw



przed wymianą, ale silnik pracował, nie 10 min jak w instrukcji tylko z 40min.Było słuchać stukanie, później coraz mniej, mniej, aż ucichło, wtedy zgasiłem silnik i wymiana oleju, od tamtej pory cisza. Już druga wymiana oleju, od tamtego zabiegu i nie stukają, czasem zaraz po puszczeniu kluczyka podczas odpalania usłyszę na ułamek sekundy stuk.
Nie długo znowu przypada wymiana, i zastanawiam się, czy wlać ten wyciszasz, czy znowu tą płukankę.. tak więc..

greg-si - Nie Gru 10, 2017 08:34

jak już wyjmujecie wałek to wyczyścić popychacze to pierdoła. A zalega w nich syfu bardzo dużo. Czyściłem u siebie w t-serii pomimo tego że nic nie stukało tak w razie czego bo miałem je na wierzchu. Po prostu masakra w niektórych.
Brat - Czw Gru 14, 2017 21:24

Jeśli ten preparat od liqui moly nic nie pomoże to na wiosnę, zrobię płukankę silnika i wymienię kolejny raz olej. Jeśli znów to nic nie da to będziemy czyścić popychacze znów na kolejną wymianę oleju, i tak dzięki za wasze spostrzeżenia.

PS przyszły wtryskiwacze, liczę że w poniedziałek auto poleci do gaziarza na robotę :)

[ Dodano: Czw Gru 14, 2017 21:22 ]

Dzień dobry.

Auto wróciło od gaziarza. Instalacja została odpowiednio przerobiona pod nowe wtryskiwacze, wszystko upchane pod osłonę górną, uważam że jest teraz znacznie lepiej niż poprzednio. Kolejny serwis gazu za około 400 kilometrów na powtórną regulację. Koszt przeróbki 100 zł.

Ostatnio podjechałem na jeden ze szrotów bo dowiedziałem się od znajomego że stoi tam rover 75. Pomyślałem że może będzie to jakaś fajna sztuka i trafią się jakieś fanty, typu silnik wentylatora, czy ładny grill przedni.

Jakież było moje zdziwienie jak zobaczyłem srebrne r75 2.0d w praktycznie całkowitej bieda edyszyn. Jedyne co mi się rzuciło podczas oglądania samochodu to lampy z soczewką, były bardzo zmatowione, dopiero po przyglądnięciu się z bliska okazało się że wewnątrz jest napis Xenon technology.

Od razu domyśliłem się że lampy były dołożone do auta - brak spryskiwaczy i moduł świateł z pokrętłem poziomowania ręcznego - od razu wiedziałem że nie ma co liczyć na czujniku samopoziomowania przy wahaczach.

Zagadałem do odpowiedniego człowieka, powiedziałem że jestem zainteresowany lampami - chłop przyniósł akumulator wstawił w rovera i odpalił lampy, cyk i wszystko świeci, pomachał pokrętłem regulacji ręcznej - wszystko ładnie pracuje góra-dół.

Chłopina przyniósł też jakąś podsufitkę z jakiegoś szrota żebym mógł zobaczyć linię odcięcia światła - oczywiście lampy świecą poprawnie czyli po europejsku, oprócz tego przeanalizowałem oznaczenia wybite na kloszu - też z nich wynika że to europejczyk (niestety nalepek fabrycznych na lampach brak - dlatego nie mogłem szybko ich zidentyfikować)

Jedyną i największą wadą są przetwornice - są to zwykłe hidy, dość słabo zamontowane, ktoś porzeźbił kawałki plastiku żeby poprowadzić kable. Osadzenie palnika oczywiście oryginalne na D2S, choć same palniki to chyba jakieś chinole -
ale nawet przy tak zmatowionym kloszu świeciły ładnie, dużo lepiej i jaśniej od moich i tak zadbanych oryginalnych halogenów.

Ogólnie klosze nadają się do porządnego polerowania a środek nie wygląda na bardzo brudny, ale rozbiorę lampy na części - chcę je gruntownie wypucować.

Podsumowując, lampy udało mi się kupić za 600 zł - patrząc po ofertach na internecie, cena bardzo atrakcyjna - przynajmniej Ja uważam że warto było tyle zapłacić. A to że przetwornice są nie oryginalne jakoś bardzo mi nie przeszkadza - ważne żeby nie szalała od nich elektronika samochodu.

Dodam od siebie że wiem, aby wszystko było legalnie z lampami xenonami to potrzebuję spryskiwacze lamp - oryginalnie mój samochód był i jest w nie wyposażony, jedyne co pozostanie do zrobienia to dokupić czujniki poziomowania, poprowadzić wiązkę i zmienić moduł świateł, ale uważam że to już jest pikuś względem kupna samych lamp.

Oczywiście po odnowieniu lamp wstawię odpowiednią fotorelację.

Do lamp udało mi się dokupić także przedniego grilla w świetnym stanie - jednak jest to wersja z szarym środkiem - ale zupełnie mi to nie przeszkadza, mój oryginalny w całości chromowany niestety jest w fatalnym stanie, chrom zaśniedział i łuszczy się. Za grila zapłaciłem 140 zł.

Na lampy i grilla dostałem oczywiście paragon.

O dalszych losach będę pisać na bieżąco :)

Pozdrawiam.

dawidd - Pią Gru 15, 2017 18:58

W astrze g są te same przetwornice a pewnie z astry szybciej kupisz. Chociaż same też widziałem że ludzie sprzedają. Jak chcesz żeby świeciły dobrze to daj odbłyśniki do metalizacji próżniowej, ja płaciłem za 2 sztuk 200 zł. Mało które auto ma teraz mocniejsze światła jak mijam na trasie. No i fajnie od razu zrobić bixenon ale to wiąże się z kolejnym wydatkiem 300 zł. Co do polerki i szlifu papierem wodnym - oryginalne szkła nie żółkną jak w pasacie czy oplu. Po polerce ze szlifowaniem rok później szkła są takie same także nie ma konieczności lakierowac.
tommasino - Pią Gru 15, 2017 21:00

Brat, ale ten Twój temacior fajnie sie czyta!!!!

Widać, że masz smykałkę no i duże zaangażownie w dopieszczaniu swojego R :mrgreen: :mrgreen: Oby zapału nigdy Tobie nie zabrakło :mrgreen:

Zakupione oczyska fajnie wpasują sie w Twoją brykę :wink:

Udało już ci sie pogrzebać przy wyświetlaczu?

Brat - Wto Gru 19, 2017 20:53

Dobry wieczór.

Odpowiadając na pytanie - nie zrobiłem nadal wyświetlacza, nie mam do tego weny, ciągły natłok innych prac, ale na pewno kiedyś go zrobię i opiszę to na forum.

Temat gazu - auto przejeździło trochę kilometrów i zaczęło zamulać, zamulać tak bardzo że nie było zdatne to normalnej jazdy.

Dziś auto odwiedziło gazownika, przejechałem się z nim na kalibracje która trwała prawie godzinę i w sumie za wiele z tego nie wynikło. Nastawy które ustawiał gaziarz się rozsypują, pomimo że wszystkie parametry są spoko, wysypuję się mapa. Gaziarz ma podejrzenie że sterownik traci co chwile ustawienia i możliwe jest że jest on uszkodzony.

Ostatecznie polecił mi żebym podjechał do jakiegoś serwisu KME i im zlecił kalibrację i diagnostykę bo on głównie zajmuje się STAGIEM. Jeśli po serwisie w KME auto znów rozsypie mapy to będzie wszystko jasne. Z początkiem nowego roku będę dzwonić i szukać, choć z tego co widziałem najbliższy serwis patronacki mam w dąbrowie górniczej..

Na tę chwilę, auto ma zrobioną nową kalibrację i jeździ tylko "poprawnie" zobaczymy co dalej.

Kilka słów chciałbym też napisać w sprawie preparatu Liqui moly do wyciszenia popychaczy zaworowych. Otóż jestem bardzo pozytywnie zaskoczony - po przejechaniu około 200 kilometrów zauważyłem że zimny silnik stuka coraz mniej i mniej.

Na daną chwilę świeżo po odpaleniu zimnego silnika słychać tylko drobniutkie postukiwanie - różnica moim zdaniem jest kolosalna, mam nadzieję że im dłużej będę jeździć tym szybciej przestane słyszeć stukanie popychaczy zaworowych :)

Ostatnia sprawa to lampy.

Poddałem je szlifowaniu - po dokładnej analizie okazało się że ktoś je wcześniej potraktował jakimś grubym papierem ściernym - coś pokroju 300-400. Do tego próbował nieudolnie jest polerować, tak nieudolnie że w jednym miejscu lampa była przypalona.

Tak czy owak nie poddałem się i w ruch poszły papiery wodne 600, 1000, 1500, 2500, potem pasta do polerowania lamp ( kupiona na ml ) potem pasta tempo a na koniec zwykły wosk.

Doszlifowanie jednej lampy zajęło mi około 3 godziny, a druga (przypalona) zajęła mi 4 godziny, oczywiście szlifowanie odbywało się ręcznie, dopiero polerka była na szlifierce (z regulacją obrotów) na najmiększej gąbce jaką miałem.

Stan ogólny po polerowaniu kloszy jest fantastyczny ! Brak jakichkolwiek skaz czy rys patrząc pod światło !

Po udanej polerce dopiero zacząłem widzieć że lampy od środka są brudne, dużo kurzu i nalotu.

Wziąłem się więc za rozklejanie :) tu nie było żadnych niespodzianek.

Główny ozdobny odbłyśnik wraz z częścią halogenową h9 w jednej jak i drugiej lampie jest idealny.

Po dalszym rozebraniu lamp doszedłem do soczewki wraz z odbłyśnikiem i tutaj okazało się że odbłyśniki są zmatowiałe, na jednej jest wręcz nalot rdzy ? ( zdjęcia zrobione z flashem i dlatego wydaje się że odbłyśniki choć trochę błyszczą. Szybki telefon do autogamma z krk i już wiem że mają na podmiankę regenerowane odbłyśniki. Zostawiam swoje zniszczone + 200 zł i dostaję świeżo zregenerowane, także oryginalne odbłyśniki.

Z tym jednak poczekam do nowego roku, bo jakoś mi nie po drodze teraz do krakowa, no i ten świąteczny szał.. tyle roboty że nie wiadomo gdzie wcisnąć ręce, tak że dalsza regeneracja lamp będzie kontynuowana po nowym roku.

Oprócz tego mam pytanie dla osób w temacie xenonów.. czy jeśli kupię porządne palniki typu OSRAM Xenarc® COOL BLUE® INTENSE D2S, to czy przetwornice HID które posiadam, nadadzą się ?

Szukałem oryginalnych przetwornic, ale 2x przetwornica plus 2 x zapłonnik to naprawdę spory wydatek.

Zależy mi na porządnych palnikach bo czytałem że te najtańsze chinole powodują wypalenie odbłyśnika a skoro mam je regenerować, to chcę żeby pożyły jeszcze kilka lat w idealnym stanie. Do tego poczytałem że mają one fatalne parametry długości, kształtów, odcięcia itp. zresztą czego się spodziewać po palniku za 15 -20 zł za sztukę.

Z drugiej strony wiem że oryginalne przetwornice hella, dobrze współpracują z żarówkami hid - miałem tak w BMW, tylko czy na odwrót też to zadziała ?

Zastanawiam się też nad legalnością przetwornic HID, będę miał oryginalną lampę, firmowe porządne palniki i zamiennik przetwornic czyli przetwornice HID.

Ewentualnie myślę nad zakupem przetwornic HELLA takich jak w BMW e39, są one do kupienia w sensownych pieniądzach i nie potrzeba do nich zapłonnika.

Co sądzicie o takich kombinacjach ?


Pozdrawiam i do następnego.

MD - Sro Gru 20, 2017 00:40

Zazwyczaj przetwornice mają homologację. Chodzi o to, że ona nic nie daje, jeżeli wstawiasz palnik HID w soczewkę przeznaczoną pod żarówkę halogenową. Wtedy możesz mieć homologowany cały zestaw, a i tak będzie to nielegalne, bo źródło światła się nie zgadza z projektem producenta.

I to jest problem niestety, bo taki Philips opracował żarówki LED np. H4 czy H7, które spełniają wszystkie ustawowe wymogi. W fabrycznym reflektorze halogenowym mają lepszą wiązkę światła, precyzyjniejsze odcięcie itd., ale nie są halogenem. Więc mimo lepszych parametrów pracy od zwykłej żarówki, są nielegalne, a nikt nie kwapi się zmienić prawa.

Co do kloszy - ich się nie poleruje, bo to nic nie daje na dłuższą metę. Gdy utleniła się lub starła wierzchnia warstwa, plastik zawsze będzie szybko matowieć. Ale prostym sposobem zabezpieczenia tego na lata jest po prostu zmatowienie i polakierowanie bezbarwnym do nadwozi. :) Tylko nie gotowcem z puszki, ale pistoletem albo zmieszanym do puchy w sklepie - musi być dwuskładnikowy + rozcieńczalnik. Jednoskładnikowy jest za słaby w takim miejscu.
Miłośnicy czterech kółek mają fajny poradnik o tym.

Markzo - Sro Gru 20, 2017 09:18

A nie myslales jak prebenny wsadzic od razu bixenon?
MD - Sro Gru 20, 2017 10:06

Markzo, polecam. Robiłem koledze w E39 na przekaźnikach tak, by można było programować DRL w drogowych. Mruganie "długimi" realizowane jest z pominięciem bi-xenonu dopóki nie świecą się światła mijania, więc przysłona nie lata na darmo.

Wsadzając dobre żarówki w drogowe i mając dobre palniki w bi-xenonie można zrobić sobie swój własny dzień w środku nocy. :D

dawidd - Sro Gru 20, 2017 14:47

MD napisał/a:
Co do kloszy - ich się nie poleruje, bo to nic nie daje na dłuższą metę
zalezy od auta. W pasacie i oplu - faktycznie rok czasu i lampy zolte. W swoim roverze juz 2 lata i najmniejszego sladu zżółknięcia. Widocznie lampy maja gruby filtr uv.
Co do lakierowanie - jak najbardziej sie zgodzę - jest to najlepsze rozwiązanie, ale nie każdy ma warunki i nie każdy umie pomalować bez wtrąceń czy zacieków

Brat - Sro Gru 20, 2017 18:55

MD coś nie doczytałeś, u mnie lampa jest oryginalna xenon, soczewka też xenon, osadzenie palnika na d2s a nie halogenowe typu h7, więc tutaj wszystko jest full legal, jedyne co miało by być nie oryginalne to sama przetwornica hid, chociaż jak pisałem może warto kupić inny model przetwornicy (e39) są oryginalne hella ale znacznie taniej wychodzą od tych roverowych.

Klosze są wypolerowane i chciałem kupić lakier bezbarwny do lamp ale w sklepie lakierniczym babka chciała mi wcisnąć jakiś dziwny lakier, na etykiecie wszystko po niemiecku, nic nie zrozumiałe, nawet głupiego obrazka lampy czy UV nie było, więc odpuściłem. Oczywiście klosze będą docelowo pomalowane lakierem :)

Jeszcze mam trochę czasu żeby zrobić lampy na tip top więc bez presji czasowej.

Markzo Rozglądałem się za odbłyśnikami z przesłonami elektromagnetycznymi (bixenon) ale nie było nic w fajnej cenie w dobrym stanie. Może później się trafi. Chyba że warto szukać jakichś wypalonych odbłyśników bixenon i je zregenerować.

prebenny - Sro Gru 20, 2017 22:21

Brat nie potrzebujesz całego odbłyśnika - potrzebna sama przesłona z elektromagnesem. Ja w poz ostatnio bodajże za 50 zł kupiłem.
dawidd - Czw Gru 21, 2017 07:42

Jak nałożyłeś wosk, a będziesz malował za hmm miesiąc czy pól roku to bardzo dokładnie umyj lampę zmywaczem silikonowym, dopiero później szlif papierem wodnym 1500, 2000 (papier z 10 min musi sie moczyć) Papier kup w lakierniczym samochodowym, nie w markecie.
Później znów zmywanie i dopiero lakier. Po takim zabiegu nie powinny pojawić sie żadne "kratery" w lakierze.
Kazdy bezbarwny ma filtr uv.
Jeśli malujesz pistoletem to idź do lakierniczego samochodowego - odleją ci lakier utwardzacz i rozpuszczalnik. Na 2 lampy starczy ci 50ml i jeszcze zostanie, a zapłacisz za to grosze, no chyba ze malujesz pistoletem "no name" to wez 100ml bo takie pistolety więcej w powietrze wyplują farby niz na malowany przedmiot.
Lakierowanie spreyem to nie jest dobry pomysł - nie tylko bardzo ciążku ładnie pomalować, ale tez warstwa spreyu jest nawet po zaschnięciu znacznie słabsza niż ta z pistoletu.

sknerko - Pią Gru 22, 2017 08:49

Brat napisał/a:
Zależy mi na porządnych palnikach bo czytałem że te najtańsze chinole powodują wypalenie odbłyśnika
Bzdury wierutne palnik jest zimny więc jak ma wypalić odbłyśnik. Mam w oryginalnej lampie chinole choć nie najtańsze bo po 70pln za szt i świeca już pięć lat a jeżdżę z ksenonem włączonym cały czas. Palniki warto kupić w barwie 6000K bo lepiej widać w nocy szczególnie zima jak jest śnieg, to nawet przez śnieg pasy na jezdni widać. Co do przetwornic to najlepiej kup oryginały można dorwać niedrogo od audi A6 C6 mam jedną taka bo moja fabryczna zdechła. Były takie przetwornice jeszcze chyba w jakichś Mercedesach i bodaj Oplu. Jak szukałem dla siebie to miałem chyba z 5 różnych na obserwacji bo Rovera najtańsza kosztowała 2x tyle co z Audi. Te przetwornice w zamienniku jak już to kupić slimy takie z starterem od razu bo nie zakłócają radia i są dość stabilne. Oryginalne startery sa drogie i ciężko dostać bo nawet w innych markach kosztują podobnie jak nasze, jak kupowałem zięciowi to udało mi się dorwać od kogoś roverowski za 20pln ale to był fuks. Kupowałem palniki do 3 aut i zawsze brałem Vertex choć w jednym mam już Nss bo myśłałem że palniki padły a to był starter. Ja kupuję w twojeauto24.pl. maja gwarancje i co ważniejsze ją realizuja bo też już to z nimi przerobiłem. Najstarsze palniki u mnie świecą ponad 5 lat a pozostałe maja już po prawie 3 lata i jedne niestety się wypaliły i wymieniliśmy na kolejne Vertexy. Odbłyśnik w soczewce nie jest taki jak w normalnej lampie one są takie lekko matowe ale fakt twoje są zajechane, ja w wszystkich autach co zakładałem ksenon dawałem regenerować u nas w jednej firmie i moje ponad 5 lat już a pozostałe prawie 3 lata dają rade.
prebenny - Pią Gru 22, 2017 10:58

sknerko z regeneracją mówisz o TMCMC?
dawidd - Pią Gru 22, 2017 20:15

sknerko napisał/a:
Odbłyśnik w soczewce nie jest taki jak w normalnej lampie one są takie lekko matowe
lekko matowe to są jak są wypalone. Każdy odbłyśnik, czy to w xenonie czy w zwykłej musi być jak lustro
sknerko - Pią Gru 22, 2017 22:02

prebenny, tak TMC-MC
dawidd, widać mało odbłyśników widziałeś, albo się nie rozumiemy.
Widziałem na stole nowe soczewki audi, moje po regeneracji zięcia po regeneracji i kumpla po regeneracji plus jeszcze kilka od np. passata, wszystkie były takie no może nie mat ale nie wyglądają jak czyste lustro. Swoje lampy jak kupiłem to były wręcz chropowate i takie zżółknięte. Zięcia były w stanie nie wiele różniącym się od nowych ale takie ciemniejsze. I na boga xenon nie wypala lustra, nie ma prawa bo palnik jest chłodny nie jest gorący bo nie ma fizycznie możliwości tam nie ma żarnika który się rozgrzewa, lustro czernieje od warunków zewnętrznych (wilgoć czy kurz itp.). w swoich lampach nawet przetarłem paluchem lustro choć nie powinno się tego robić i starłem brud ale też nieco tej powłoki.

Brat - Sob Gru 30, 2017 11:12

Panowie, jeśli posiadam przetwornicę którą dostałem z lampami czyli M-TECH HID SYSTEM ES-8000. Teoretycznie posiada ona homologację e4 czyli jest legalna w polsce, tylko czy jest legalna także jako zamiennik innych przetwornic?

Jak wiecie moja sytuacja jest następująca : (piszę do ludzi którzy nie śledzą mojego tematu na bieżąco )

Kupiłem oryginalne lampy xenon technology z wszelkimi homologacjami wybitymi na kloszach, kupię homologowane żarówki xenon (teraz mam chinole) lecz w lampach brak oryginalnych przetwornic i zapłonników, A więc jedyny zamiennik jaki chcę zastosować w lampie to przetwornica typu HID.

Fabrycznie są w nich zastosowane przetwornice HELLA wraz z zapłonnikiem tejże firmy. Jednak zestaw nowych przetwornic i zapłonników jest horrendalnie drogi i nie chciał bym dokładać do lamp kolejnych 800 -1000.

Myślałem nad kupnem zamienników helli z aliexpresu ~ 200 zł za przetwornice i ~ 200 za zapłonniki, wtedy zamknął bym się w kwocie około 400 zł choć widome że jeśli można by hid.. Bo nie uśmiecha mi się zrobić super koks lamp na oryginałach bo łącznie by mnie one wyszyły ze 2 k bo muszę jeszcze kupić dobre palniki.

A więc, czy stosowanie przetwornicy HID z homologacją jest dozwolone jako zamiennik przetwornicy do takiej lampy i czy mogę ją używać całkiem legalnie ?

Jeśli taki model przetwornicy nie jest legalny w mojej lampie to jaką przetwornice mogę zastosować jako zamiennik do w/w lamp?

W internecie praktycznie nic nie pisze na temat przetwornic hid jako zamienniki, baa, nawet wysłałem maile do firm serwisowych xenon i firm produkujących przetwornice, o to czy można ich towary stosować legalnie ale nikt mi nie odpowiedział.

sknerko - Sob Gru 30, 2017 15:58

Przetwornice możesz mieć dowolne tak samo palniki pod warunkiem ze są to D2S bo z takimi była lampa homologowana . Homologacja dotyczy zestawu lampa+palnik. Ni za tym ni po tym drogie oryginalne palniki wcale nie są lepsze od dobrych chińskich. wiadomo taniocha padnie szybko ale np. NSS jak mam w w swoim chodzą już kilka lat bez żadnych objawów zużycia a jeżdżę cały czas na xenonie, nie mam dziennych.

[ Dodano: Sob Gru 30, 2017 15:58 ]
Jedynie co do przetwornic to większość sieje zakłócenia radiowe a fabryczne nie. Poszukaj od audi i pewnie zamkniesz sie z wszystkim w 200-300 pln z zapłonnikami włącznie. Na szrocie może jakimś wyrwiesz albo gdzie tam indziej

Brat - Pon Sty 01, 2018 16:58

Dziękuję sknerko za odpowiedź !

Mam kolejne pytanie.

Szukam zestawu poziomowania do xenonów.

Moduł świateł bez pokrętła mam już upatrzony, teraz szukam czujników poziomowania.

Z tego co wiem są to typowe czujniki od BMW 1093697 obydwa takie same i pasują od całej masy modeli BMW.

Wiem też że mocowania do podwozia jest z odpowiednich kawałków blachy ( jest trochę fot na internecie to dorobię sobie )

Mocowanie do wahacza ( klips blaszka - jest wzór na necie do dorobienia)

Mam u znajomego wstępnie umówione czujniki poziomowania od e46 - z tym że nie wiem czy potrzebna mi też cała wiązka czy wystarczą tylko kawałki instalacji z wtyczkami.

Znalazłem fotki z aukcji że w roverze oryginalna instalacja jest : od wtyczki czujnika, potem jakieś 30- 40 cm przewodów i kolejna wtyczka - tak jak na foto.

Czy to oznacza że w moim roverze będzie już pociągnięta instalacja od LCM do podwozia zakończona wtyczką ? a część od podwozia do czujników mogę sobie dorobić?

Sądziłem że nie będzie u mnie w ogóle instalacji i czeka mnie dorabianie kilku metrów kabli, ale może jest nadzieja - jak wiecie nie mam garażu a przy obecnej pogodzie tarzać się od autem to nie bardzo, jeśli ktoś wie jak wygląda sytuacja proszę o odpowiedź :)

sknerko - Pon Sty 01, 2018 21:44

nikt nie wie :) w jednych są kable, w innych nie ma, nie ma na to reguły
Brat - Wto Sty 02, 2018 21:04

Jutro wczołgam się pod auto i sprawdzę czy mam wiązkę :)

Zamówiłem kilka fajnych gratów, ale jak przyjdą to będę się chwalić :D

Dziś odebrałem paczuszkę z poczty, doszły do mnie europejskie przesłony bixenon :) dałem 80 zł za dwie sztuki. Kupione u polecanego już wcześniej na forum Użytkownika z allegro: DamianGollab

Dziś także byłem w firmie Autogamma w Krakowie, aby oddać odbłyśniki na regenerację. Na szczęście mieli ostatnie 2 sztuki na podmiankę, więc nie musiałem czekać, tylko dostałem do ręki już odnowione :) koszt to 200 zł za dwie sztuki.

Dodam dla potomnych że odblask to hella classic a dokładnie model Hella E55 - i tym określeniem radzę operować przy załatwianiu tematów z przesłonami czy odblaskami.

Także plany na jutro: zanituję soczewki, potem wielkie czyszczenie lamp, ogarnę mocowanie przetwornicy i poprawie przewody, mam nadzieje że na wieczór lampy będą już sklejone i będą czekać i cieszyć oko :mrgreen:

nanab - Wto Sty 02, 2018 21:51

sknerko napisał/a:
Widziałem na stole nowe soczewki audi, moje po regeneracji zięcia po regeneracji i kumpla po regeneracji plus jeszcze kilka od np. passata, wszystkie były takie no może nie mat ale nie wyglądają jak czyste lustro.

No to jest różnie, bo miałem projektory HID od dorsche cayenne i ałdi A3 8P, w obu odbłysniki były gładkie lustro.

sknerko - Sro Sty 03, 2018 15:49

Odbłyśniki w soczewkach dla żarówek są jak lustro, a do ksenonu już nie. Moja teoria jest taka że żarówka daje mniej światła i dlatego są lustra żeby strat nie było bo na soczewce już masz stratę.
nanab - Sro Sty 03, 2018 16:37

Pisałem własnie o hid a nie halogenach.
prebenny - Sro Sty 03, 2018 17:00

sknerko nie jestem pewien - u mnie soczewki (pod halogen) też nie są na lustro tylko lekko 'matowe'.
sknerko - Czw Sty 04, 2018 15:38

prebenny może wymagają czyszczenia? ale nie upieram się. Do ksenonu na pewno nie są idealnie lustrzane

[ Dodano: Czw Sty 04, 2018 15:38 ]
do żarówek tylko raz widziałem odbłyśniki i były bardzo lustrzane ale dawno to było i nie pamiętam szczegółów

Brat - Czw Sty 04, 2018 18:13

Czytałem i oglądałem film na temat odbłyśników hella classic E55 i one jako nowe wychodzą lekko matowe, lustro to nie jest, ale nie jest też tak matowe jak np moje. Na pewno jak jest lustro to lampy świecić będą lepiej, nie wiem czy da się zrobić regenerację na lekki mat żeby było oryginał, ale jak rozmawiałem z gościem w autogammie to powiedział że lepiej świeci jak jest lustro i teraz będzie poprawiona fabrka. Podobno oszczędności w produkcji powodują że takie słabe jest wykonanie.

Docierając do tematu moich lamp, posłuchałem rady MD, i założyłem przekaźnik do przesłony bixenon - sterowanie cewki jest wzięte z przewodów do H9, a zasilanie + przesłony jest z zasilania przetwornicy. Uogólniając, jeśli włączone są tylko dzienne to przesłona nie dostaje napięcia, bo napięcie nie podawane jest na przetwornice, w momencie kiedy uruchomione są mijania czyli przetwornica ma napięcie, to plus jest zasterowany cewką od H9 i przesłona działa.

Po przeróbce instalacji w lampach, sprawdziłem czy bixenon działa prawidłowo i jest oczywiście OK. Dodam tylko że na zdjęciu jest pomylony kabel do przetwornicy - biały miał być do żółtego, a czarny do brązu, zrobiłem fotkę i później zauważyłem swój błąd, a więc potem oczywiście prze-lutowałem kable odpowiednio z biegunowością, ale piszę o tym gdyby ktoś kiedyś chciał się sugerować moimi postami do własnych przeróbek.

Lampy zostały umyte w środku i na zewnątrz, zaczęło się skręcanie - tu problemów nie było :) jedynie przeguby od regulatorów lekko przeleciałem wazeliną techniczną bo chodziły ciężko - aż skrzypiały podczas kręcenia.

Klej butylowy został ten sam, przed złożeniem lampy rozgrzałem go opalarką i zgarnąłem ładnie do rowka na klosz, żeby kleju było na bogato, potem ponowne rozgrzanie i już klejenie jednej jak i drugiej lampy, klosze pięknie utopiły się w kleju więc nie ma możliwości że coś zacznie parowć.

Na koniec sprawdziłem na krótko jak świeci lampa, efekt na zdjęciu :)

Dodam też że odpaliłem palnik poza lampą ( Palnik M-Tech D2R 6000K ) i po chwili był on bardzo gorący - zupełnie jak zwykła żarówka. I teraz trzeba się zastanowić czemu palnik się grzeje skoro pisaliście że jest chłodny i nie może wypalać odbłyśnika ?

Ilu z was ma prawdziwe firmowe palniki np osrama czy philipsa bądź inne lepszej jakości i sprawdzał czy na prawdę się on nie grzeje ? albo czy jest w stanie to sprawdzić, bo jak dla mnie sytuacja jest dziwna..

Dziś przyszły do mnie paczki - jedną z nich był moduł świateł pod xenon - lekko przerysowany, ale przykładałem pod maskownice kokpitu i nie ma śladów po rysach.

Zacząłem się także tarzać pod autem za szukaniem wiązki od poziomowania ale nic nie znalazłem. Zerknąłem w RAVE i wydrukowałem rozpiskę pinów, następnie rozebrałem wtyczkę od LCM i okazuje się że nie ma kabli w pinach odpowiedzialnych za poziomowanie, tak więc czeka mnie prowadzenie nowej instalacji pod przedni i tylny czujnik poziomowania - O przygodo ! :) wszystko ogarniemy byle była ładne pogoda :]

sknerko - Czw Sty 04, 2018 23:29

Poprawianie fabryki powoduje oślepianie innych kierowców. Jak rozmawiałem z gościem co moje regenerował to on mówił że są dwa rodzaje regeneracji można nałożyć powlokę i jest lustro, niestety ale powłoka złazi po jakimś czasie, albo wyczyścić oryginały i napylić jak w fabryce i oni jako nieliczni w Polsce maja sprzęt do tego i tak mam zregenerowane. Wtedy nie ma typowego lustra tylko jest lekki mat jak pisałem wcześniej ale trwałość jest jak fabrycznych odbłyśników.
Palniki są ciepłe zawsze bo być muszą moc gdzieś musi być odprowadzana. Palniki HID jakie miałem kiedyś w zwykłej lampie były dość ciepłe ale nie parzyły przy dotknięciu jedynie jak dłużej potrzymałeś. Oryginalne palniki Osram też były mocno ciepłe (trochę cieplejsze ale HIDy miałem zużyte a oryginały miałem dobre może tu jest różnica). Palników nie powinno się dotykać bo tłuszcz z palców powoduje pęknięcie bańki. Teraz mam chińskie też są ciepłe. Na 100% palnik nie jest tak gorący jak żarówka bo żarówkę jak dotkniesz palcem to masz prawie natychmiast bąbel na skórze a poza tym ona zaraz pęknie w miejscu dotknięcia (też to sprawdziłem bo zapalałem testowo żarówkę i nieopatrznie ją dotknąłem 5 min później już nie istniała) Klosze lamp żarówkowych są tak ciepłe ze nawet zimą schną na dworze po krótkiej chwili ksenony maja wodę na kloszu bardzo długo choć klosz jest lekko ciepły i dlatego wymagają spryskiwaczy. Żarówki wypalają odbłyśniki bo w lampie jest temperatura bardzo wysoka a w ksenonie co najmniej połowę niższa no i żarówki sa 55W a ksenon 35W.
Co do szczelności to nie łudź się że ci nie będą parować wszystkie parują ale też dość szybko para znika po włączeniu lamp.

dawidd - Pią Sty 05, 2018 07:06

może trochę późno ale zobacz sobie podobny temat. Moze coś skorzystasz
https://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=102536&postdays=0&postorder=asc&start=80
Jeszcze gdzieś był mój temat o tej samej przeróbce ale nie mogę znaleźć.
Ja jeżdżę na oryginałach osram. Przy okazji sprawdzę czy lampa się grzeje.
Co do klejenia lamp, tez nigdy nie dawałem nowego kleju tylko opalarka grzałem stary i nigdy nie miałem lamp zaparowanych. Lampy rozbierałem wielokrotnie

[ Dodano: Pią Sty 05, 2018 07:06 ]
Przy składaniu zwróć uwagę jak będziesz wkręcał nakrętki trzymające projektor. Kilka razy musiałem robić poprawi żeby lampy równo świeciły. A taka poprawka to sporo czasu. Z tego co pamiętam to śruba od nakrętki wystaje 10,5mm

Brat - Pią Sty 05, 2018 11:19

sknerko,
Nie ma jak oślepiać kierowców skoro jest przesłona i ona odcina światło, na prostej drodze z dobrze ustawionymi lampami nie ma jak oślepiać, no może na dziurach czy wzniesieniach ale tutaj samopoziomowanie tego nie zdąży wyregulować, w tym wypadku oślepianie jest nieuniknione, ale przecież nawet przy gorszym lustrze i tak by oślepiało..nawet i stara corsa z halogenami mnie oślepi wiadome pobłysk jest mniejszy ale i tak oślepi.

Sądzę że pomiędzy lustrem a minimalnym matem jak w nowym odbłyśniku ale podkreślam nowym, nie może być jakiejś ogromnej różnicy w lumenach po odpaleniu palnika, są inne modele odbłyśników które mają lustra i też oślepiają ? wiem że nie może być przekroczone 3200 L dla xenonu i kropka. Sądzę że właśnie teraz po renowacji może to światło tyle osiągnąć.

Co do palnika, to nie dotykałem go oczywiście palcami, ale objąłem go ręką i czułem z bliskiej odległości że jest bardzo ciepła, czy tak gorąca jak zwykła żarówka to nie wiem, wole nie próbować.

dawidd, jak przykręcałem projektor to u mnie był w jednej jak i w drugiej był wkręcony na tych samych wysokościach, czyli na połowę zmiażdżenia gumki, wkręciłem je tak samo jak były. Po montażu będę wszystko regulował.

dawidd - Pią Sty 05, 2018 13:36

po montażu ciężko ci będzie regulować. Ustawisz xenony zeby świeciły równo to długie beda nierówno. O ile na długich to tego tak bardzo nie widać to przy dziennych juz tak - podjedziesz pod ścianę i widzisz ze jedno masz pare centymetrów wyżej. Mi to bardzo przeszkadzało i stad ciągle je rozbierałem, później przez nadkole regulowałem te nakrętki trzymające projektor ale to kiepska metoda bo nie widać czy gumki sa dobrze ściśnięte i czy projektor nie będzie luźny
Brat - Pią Sty 05, 2018 13:44

No to wszystko wyjdzie w praniu, będę mógł regulować dopiero po montażu w samochodzie bo jak je regulować w domu ?

Lampy pomimo że oryginalnie EURO, to nie miały etykiet, wkurzało mnie to więc dorobiłem sobie takie na wzór oryginału, nawet numery są odpowiednio zmienione dla lewej jak i prawej lampy :)

sknerko - Pią Sty 05, 2018 15:27

Brat napisał/a:
Nie ma jak oślepiać kierowców skoro jest przesłona i ona odcina światło, na prostej drodze z dobrze ustawionymi lampami nie ma jak oślepiać,
Zastanów się jeżeli tak by było to ksenon w zwykłej lampie by był dopuszczony. Ksenon daje dużo więcej światła jak żarówka i przez to oślepia czy masz przesłonę czy nie. Są soczewki pod żarówkę i one maja lustro (choć prebenny mówi że też lekki mat) jak założysz do nich HID taki sam jak D2S (tej samej marki palnik różnica w złączu) to będzie świecić mocniej jak ksenon w swojej dedykowanej soczewce i to akurat sprawdziłem sam osobiście ale na aucie BMW. Kiedyś mierzyłem HID w zwykłej lampie rovera i też nie było więcej światła nad granica odcięcia jak na żarówce a jednak HID oślepia, skądś to się bierze jak myślisz skąd?
Brat napisał/a:
Sądzę że pomiędzy lustrem a minimalnym matem jak w nowym odbłyśniku ale podkreślam nowym, nie może być jakiejś ogromnej różnicy w lumenach po odpaleniu palnika, są inne modele odbłyśników które mają lustra i też oślepiają ? wiem że nie może być przekroczone 3200 L dla xenonu i kropka. Sądzę że właśnie teraz po renowacji może to światło tyle osiągnąć.
Myślę że przekracza 3200 L i właśnie dlatego nie ma luster w soczewkach ksenonowych. A co do samopoziomowania to uważam że to zbędny gadżet i dużo lepiej ogarnia to ręczna kontrola, pod warunkiem że ktoś jej używa. Założysz to sprawdź jak działa a najlepiej wstaw jakiś filmik dla potomnych bo ludzie myślą że to dynamicznie reguluje światła podczas jazdy a tak nie jest.
prebenny - Pią Sty 05, 2018 15:46

sknerko jest trochę inaczej.

Soczewki halogen/xenon różnią się tylko przesłoną. Poniżej linie odcięcia


Soczewka halogen


Soczewka xenon

Różnica jest, że w halogenie masz 'skos' (jak w zwykłej lampie), który sięga też dalej/wyżej a w lampie xenonowej światło jest tak mocne, że żeby nie oślepiać przechodniów jest tylko mały 'schodek', który sięga niewiele dalej niż 'niższy stopień'.

Co do samopoziomowania - w roverze bodajże z 30 (?) sekundowym opóźnieniem działa? HarryVip kiedyś nagrywał filmik i wrzucał na youtube.

nanab - Pią Sty 05, 2018 17:44

Na logikę czym bardziej "matowy" odbłyśnik tym mocniej będzie oślepiać-więcej rozproszonego światła które wyleci nie tam gdzie trzeba.
sknerko napisał/a:
Ksenon daje dużo więcej światła jak żarówka i przez to oślepia czy masz przesłonę czy nie.

To czemu jest dopuszczony skoro oślepia wszystkich dookoła nawet zasłonięty stalową blachą?

sknerko - Pią Sty 05, 2018 19:06

prebenny ja wiem że wy jesteście specjaliści od tych spraw jednak chciałbym ci wyjaśnić jedną rzecz przesłona w soczewce w różnych markach jest różna. Akurat rover i audi maja jednakową soczewkę i co ciekawsze jednakową dla obu źródeł światła i dla żarówki i dla ksenonu. Wiem, widziałem, miałem w rękach obie, różnią się odbłyśnikiem choć zbyt dawno to było jak miałem okazje widzieć odbłyśnik od żarówkowej soczewki i nie pamiętam czy było idealne lustro czy lekki mat. To co wstawiłeś to są fotki rożnych soczewek nie od rovera choć ksenonowa jest akurat taka sama jak nasza. j0zek ma HID w soczewce żarówkowej oryginalnej MG, świecił na mur mojego domu widmo jest identyczne jak moje z xenonu. Nie wiem czym jeszcze mogę wam to udowodnić.
nanab napisał/a:
Na logikę czym bardziej "matowy" odbłyśnik tym mocniej będzie oślepiać-więcej rozproszonego światła które wyleci nie tam gdzie trzeba.
to co piszesz owszem jest logiczne ale dotyczy zwykłej lampy, soczewka jest od tego żeby skupić całe rozproszone światło do przodu. przecież z soczewkowej lampy nie świeci ci nigdzie żadnym innym otworem tylko soczewką a rozprasza się na szybie lampy szczególnie jak jest brudna.
nanab napisał/a:
o czemu jest dopuszczony skoro oślepia wszystkich dookoła nawet zasłonięty stalową blachą?
Kurka wodna może przeczytaj ze zrozumieniem cały tekst a nie jedno zdanie... To co napisałem i zacytowałeś dotyczy soczewki z lustrzanym odbłyśnikiem która praktycznie cały strumień światła bez strat emituje w przód a przy bardzo silnym strumieniu załamuje sie on na krawędzi przesłony, a wg mnie soczewki do ksenonu maja specjalnie lekko matowe odbłyśniki żeby stracić troszkę odbitego światła bo dają zbyt silny strumień. Piszecie czasem takie banialuki że włos na głowie staje. Jak by matowe lustro rozpraszało światło i oślepiało to jakim cudem stare i brudne odbłyśniki świeca słabiej? Czemu nie oślepiają tylko osłabiają strumień światła? Traktujecie mnie jak chłopca który wczoraj sie dowiedział co to ksenon i sie wymądrza, tymczasem byłem u gościa od regeneracji kilka razy a że jest fajny facet to pogadałem sobie z nim trochę i mogłem wziąć w łapy rożne soczewki i lampy, reszta to już fizyka światła a ja akurat z fizyki dość dobry byłem. Mam ksenony w aucie ponad 5 lat wcześniej miałem HID w zwykłej lampie przez 6 lat, wszystko to omierzałem i sprawdzałem bo należę do ciekawskich a jakieś niecałe 3 lata temu miałem akcje wymiany lamp na ksenon w dwóch R75 i znowu się dokształcałem trochę
prebenny napisał/a:
Co do samopoziomowania - w roverze bodajże z 30 (?)
z 20s opóźnieniem działa a do tego tylko przy włączeniu poziomuje i przy dość dużej zmianie przechyłu auta, np. przy wjeździe jedną osia na krawężnik. Nawet jak załadujesz dość mocno bagażnik to poziomowanie się nie rusza sprawdzałem to kiedyś w BMW E46 które ma tak samo jak my. Ruszyło lampą dopiero jak prawie 100kg chłop usiadł na krawędzi pełnego bagażnika i to po 20s ruszyło.
prebenny - Pią Sty 05, 2018 19:49

sknerko sprawdzimy na zlocie ;)
nanab - Pią Sty 05, 2018 21:32

sknerko napisał/a:
To co napisałem i zacytowałeś dotyczy soczewki z lustrzanym odbłyśnikiem która praktycznie cały strumień światła bez strat emituje w przód a przy bardzo silnym strumieniu załamuje sie on na krawędzi przesłony, a wg mnie soczewki do ksenonu maja specjalnie lekko matowe odbłyśniki żeby stracić troszkę odbitego światła bo dają zbyt silny strumień.

Przesunięcie kolorów i odchylenie światła zależy od gęstości soczewki, płynów w jakich pływa, prędkości i częstotliwości a nie od jego mocy. Gdyby chcieli zgubić trochę światła to mogliby to zrobić przysłoną(jak obiektyw fotograficzny i regulacja ilości światła), świecić trochę szerzej, albo wstawić "eko xenon" o zmniejszonej mocy. Taki "matowy" srebrny odbłyśnik bardziej rozprasza niż absorbuje, już chyba lepiej było by pójść w inny kolor niż fakturę. Odbłyśniki "idealnie" lustrzane występują też we fabrycznych hid, mam w rowerze bixenon z cayenne, zrobiłbym zdjęcie gdyby nie to że musiałbym pół roweru rozkręcić żeby się tam dostać. Widziałem też jak kolega rozmontowywał projektory(fabryczne hid) w swoim A3 i też były lustra.
sknerko napisał/a:
to co piszesz owszem jest logiczne ale dotyczy zwykłej lampy, soczewka jest od tego żeby skupić całe rozproszone światło do przodu. przecież z soczewkowej lampy nie świeci ci nigdzie żadnym innym otworem tylko soczewką a rozprasza się na szybie lampy szczególnie jak jest brudna.

I takie samo rozproszenie jak na brudnej szybie lampy masz na "matowym" odbłyśniku, a soczewka nie skupia światła tylko odchyla je o obliczoną wartość. Skupia światło które uderza w nią pod odpowiednim kątem. Jak światło trafia w nią pod randomowymi kątami to wychodzi też pod randomowymi kątami-świeci nie tam gdzie trzeba. Oczywiście to jest tylko mały procent, ale jednak 5% ze 100 to więcej niż 1% ze 110 :P
sknerko napisał/a:
Jak by matowe lustro rozpraszało światło i oślepiało to jakim cudem stare i brudne odbłyśniki świeca słabiej?

Nie mówię że matowe lustro oślepia, mówię że gładkie nie oślepia. Z resztą wypalone są raczej ciemne, głównie absorbują zamiast odbijać i rozpraszać.

dawidd - Pią Sty 05, 2018 22:12

sknerko napisał/a:
z 20s opóźnieniem działa a do tego tylko przy włączeniu poziomuje i przy dość dużej zmianie przechyłu auta, np. przy wjeździe jedną osia na krawężnik. Nawet jak załadujesz dość mocno bagażnik to poziomowanie się nie rusza sprawdzałem to kiedyś w BMW E46 które ma tak samo jak my. Ruszyło lampą dopiero jak prawie 100kg chłop usiadł na krawędzi pełnego bagażnika i to po 20s ruszyło

to moze nie byly sprawne, ja wielokrotnie sprawdzałem poziomowanie xenonow i jest jak u haregovipa, podjade pod lekka górkę i po parunastu sekundach lampy ida w dol. Wzniesienie nie musi byc duze. Tak samo jak przód auta sie nachyli, lampy ida w gore

[ Dodano: Pią Sty 05, 2018 22:12 ]
poziomowanie dział caly czas, nie tylko przy włączeniu lamp, jeśli jest inaczej to cos jest nie tak

sknerko - Pią Sty 05, 2018 22:32

nanab napisał/a:
Nie mówię że matowe lustro oślepia, mówię że gładkie nie oślepia. Z resztą wypalone są raczej ciemne, głównie absorbują zamiast odbijać i rozpraszać.
Gładkie oślepia bo nie rozprasza światła i wszystko trafia w soczewę i wychodzi na zewnątrz co przy mocy ksenonu daje większy strumień światła a do tego przysłona jeszcze je załamuje. Matowe nie odbija tyle światła dlatego lampa spełnia normy. To że w A3 czy innym aucie jest lustrzany odbłyśnik wynika z konstrukcji lampy i pewnie taka była homologowana, rover nie ma lustra idealnego w swoich lampach i z takim odbłyśnikiem uzyskał homologację. Ksenon daje tyle światła ze jest na granicy dopuszczalnego strumienia i stąd są różnice w konstrukcji, a co do utraty w soczewce nie wydaje ci się ze taniej zrobić odbłyśnik niż się bujać z soczewami na każdy rodzaj źródła światła?
Nie pieprz tu o wypaleniu bo ksenon nie wypala luster, żarówka owszem pisałem już wcześniej, odbłyśniki starzeją się tak samo jak chromy na zewnątrz auta (one też się wypalają?) odbłyśnik nawet jak ciemnieje to odbija światło tylko barwa mu się zmienia i słabnie strumień, tyle, więc nie oślepia. I żeby nie było - soczewki i odbłyśniki w roverze sa identyczne jak w audi A6 innych nie widziałem w pasacie już był inny projektor ale lustro miał lekko matowe.
nanab napisał/a:
I takie samo rozproszenie jak na brudnej szybie lampy masz na "matowym" odbłyśniku,
co ty klepiesz? jak masz matowy odbłyśnik to i tak cały strumień wychodzi przez soczewkę bo nigdzie nie ucieknie a soczewka ma za zadanie tak uformować strumień światła jak masz w lampie. Na szybie jak sie rozprasza to we wszystkich kierunkach i nie masz nic tam co to światło zbierze do kupy i wyśle do przodu. Po to są spryskiwacze, jak mi światła zachodzą syfem to słabo widać i jak je umyje widać z powrotem dobrze bo cały strumień przechodzi na wprost a nie jak przez brudną czy mokrą szybę we wszystkich kierunkach. Chłopie jeżdżę z ksenonem 11 lat więc mam nieco pojęcia o tym.
nanab napisał/a:
Przesunięcie kolorów i odchylenie światła zależy od gęstości soczewki, płynów w jakich pływa, prędkości i częstotliwości a nie od jego mocy. Gdyby chcieli zgubić trochę światła to mogliby to zrobić przysłoną(jak obiektyw fotograficzny i regulacja ilości światła), świecić trochę szerzej, albo wstawić "eko xenon" o zmniejszonej mocy. Taki "matowy" srebrny odbłyśnik bardziej rozprasza niż absorbuje, już chyba lepiej było by pójść w inny kolor niż fakturę.
Powiedz co bierzesz też chcę ;) Ty chyba nie wiesz do czego jest soczewka w lampie? poza tym słyszałeś o palnikach mniejszej mocy 20 lat temu? wtedy ta technologia zaczynała sie a nie jak teraz teraz masz led i inne badziewia "eko" jak to nazywasz. Wyobrażasz sobie zmianę strumienia światła przysłoną w lampie? silniczki i inne takie? jak z trudem tam wcisnęli silnik do długich od biksenonu i zrobili ręczne wypłaszczenie strumienia ogarnij się to jest technologia z końca 20 wieku.

[ Dodano: Pią Sty 05, 2018 22:32 ]
A kolorem odbłyśnika nie można zmieniać ilości światła bo ma świecić najbliżej koloru światła naturalnego taka to technologia i taką homologowano. może twoje pomysły ktoś by wykorzystał teraz ale nie 20 lat temu.

nanab - Sob Sty 06, 2018 00:49

sknerko napisał/a:
Wyobrażasz sobie zmianę strumienia światła przysłoną w lampie? silniczki i inne takie? jak z trudem tam wcisnęli silnik do długich od biksenonu i zrobili ręczne wypłaszczenie strumienia ogarnij się to jest technologia z końca 20 wieku.

Technologia z końca XX wieku, 70 lat po wynalezieniu tranzystora, 50 lat po opanowaniu energii atomowej i naddźwiękowych odrzutowcach, 30 lat po tym jak człowiek zaczął spacerować po księżycu, normalnie bliżej im do dinozaurów niż do naszych czasów, faktycznie z takim niskim poziomem technologii zbudowanie kawałka blaszki na zawiasie z elektromagnesem albo silniczkiem było ekstremalnym wyczynem i z trudem im się to udało :D
Jakimś cudem coś takiego robili na masową skalę dziesiątki lat wcześniej, np w aparatach i do tego regulowane. W projektorze to byłoby raz obliczone i zaprojektowane, a potem klepane prawie za darmo w formie kawałka blachy zamontowanej na stałe.
Faktura odbłyśnika nie wpływa na absorpcję tylko na sposób w jaki odbije się światło, przykłady są narysowane np tutaj:
http://www.przemyslawtaba...publikacja1.pdf
sknerko napisał/a:
jak masz matowy odbłyśnik to i tak cały strumień wychodzi przez soczewkę bo nigdzie nie ucieknie a soczewka ma za zadanie tak uformować strumień światła jak masz w lampie na szybie jak sie rozprasza to we wszystkich kierunkach i nie masz nic tam co to światło zbierze do kupy i wyśle do przodu. Po to sa spryskiwacze jak mi światła zachodzą syfem to słabo widać i jak je umyje widać z powrotem dobrze bo cały strumień przechodzi na wprost a nie jak przez brudna czy mokra w e wszystkich kierunkach. Chłopie jeżdżę z ksenonem 11 lat więc mam nieco pojęcia o tym.

Soczewka też nie jest żadnym magicznym urządzeniem które łapie każdy foton i wystrzeliwuje dokładnie tam gdzie chcesz. To że cały(naprawdę nie cały ale mniejsza o to) strumień wychodzi przez soczewkę nie znaczy że cały wychodzi pod tymi kątami pod jakimi powinien. Wyobraź sobie że masz lupę, słońce świeci pod kątem powiedzmy 37 stopni do ziemi, lupę ustawiasz poziomo, równolegle do ziemii, czy całe światło padające na lupę zostanie skupione dokładnie pod nią?
Na prostym przykładzie odbicie w chropowatej powierzchni można porównać do przycinania sygnału np. masz sinus 1kHz i obetniesz mu górę robiąc z sinusa trapez. Co się stanie? Nagle pojawia się sinus 250Hz, 8kHz, 2kHz, 125Hz i tysiąc innych harmonicznych. Tak samo się dzieje jak światło odbijesz w chropowatej powierzchni, dałeś promień pod jednym kątem a odbitych jest X, każdy pod innym kątem.

Markzo - Sob Sty 06, 2018 11:27

Mam taką propozycję - niech moderator wydzieli to do osobnego tematu bo zrobiliście chłopakowi burdel w ciekawym temacie.
Brat - Sob Sty 06, 2018 12:01

Spoko luz, nie przeszkadza mi to :)

Mam jednak inne pytanie, zamówiłem już kompletny zestaw czujników poziomowania z wszelkimi mocowaniami i wtyczkami, ale zauważyłem że u mnie na wahaczach przednich nie ma nadlewek pod blaszkę mocującą ramię czujnika która wymierza pozycje czujnika.

W starych wahaczach które miałem i leżą w piwnicy też ich nie mam.

Więc mam ogromną prośbę aby ktoś mi wymierzył odległość od początku wahacza do bocznej krawędzi nadlewki pod uchwyt, dodaję fotkę żeby było jaśniej.

sknerko - Sob Sty 06, 2018 13:04

nanab napisał/a:
faktycznie z takim niskim poziomem technologii zbudowanie kawałka blaszki na zawiasie z elektromagnesem albo silniczkiem było ekstremalnym wyczynem i z trudem im się to udało
No widać że musi to być dość ekstremalne bo diody LED też są od dziesiątek lat a jakoś dopiero od niedawna są w autach i to jeszcze kosztują horrendalne sumy. Albo mamy takich kijowych konstruktorów naświecie. Pewnie tylko na naszym forum są mistrzowie co potrafią to zaprojektować i wykonać tak żeby było dobrze zrobione i jeszcze homologowane.
nanab napisał/a:
Na prostym przykładzie odbicie w chropowatej powierzchni można porównać do przycinania sygnału np. masz sinus 1kHz i obetniesz mu górę robiąc z sinusa trapez. Co się stanie? Nagle pojawia się sinus 250Hz, 8kHz, 2kHz, 125Hz i tysiąc innych harmonicznych. Tak samo się dzieje jak światło odbijesz w chropowatej powierzchni, dałeś promień pod jednym kątem a odbitych jest X, każdy pod innym kątem.
No widać ze fizykę w szkole omijałeś szerokim łukiem. Tu masz wyjaśnione czemu wszystko co odbite od odbłyśnika leci do przodu i to jeszcze pod takim kątem jak trzeba. http://swiatla.arbiter.pl/zdjecie/16210.Jak.wygląda.reflektor.soczewkowy
potem poszukaj sobie na google o aberracji chromatycznej soczewek a na koniec masz tu https://www.youtube.com/watch?v=4iZh6C1cgmA wpływ stanu odbłyśnika na ilośc światła i jak sie dobrze przyjrzysz to ten sprawny nie ma idealnie lustrzanego odbłyśnika. Gadki o wypaleniu soczewki czy chromu oczywiście pomijam bo to język potoczny i nie wiem jak by musiało być gorąco żeby chrom spalić z odbłyśnika.
Może cos wyniesiesz pożytecznego z tej dyskusji.

nanab - Sob Sty 06, 2018 18:04

sknerko napisał/a:
No widać ze fizykę w szkole omijałeś szerokim łukiem. Tu masz wyjaśnione czemu wszystko co odbite od odbłyśnika leci do przodu i to jeszcze pod takim kątem jak trzeba. http://swiatla.arbiter.pl/zdjecie/16210.Jak.wygląda.reflektor.soczewkowy

No to teraz sobie połącz to z artykułem który podałem wcześniej o kątach odbicia od matowych powierzchni. Bo przykład narysowany jest dla lustrzanego odbłyśnika, a nie matowego.
sknerko napisał/a:
wpływ stanu odbłyśnika na ilośc światła i jak sie dobrze przyjrzysz to ten sprawny nie ma idealnie lustrzanego odbłyśnika

Przy jakości nagrania 240p to ledwo widać że jest tam jakiś odbłyśnik :D
sknerko napisał/a:
otem poszukaj sobie na google o aberracji chromatycznej soczewek a

No to może ty najpierw się dokształć, parę postów wyżej musiałem prostować twoje teorie że to zjawisko jest zależne od mocy strumienia świetlnego, a nie od kąta padania, prędkości światła, częstotliwości, właściwościach płynów, materiału soczewki itd.

Brat - Sob Sty 06, 2018 19:32

Pisałem o tym że czekam na różne paczki z fantami.

Otóż w jednej paczce była lampka wnętrza od BMW e39 ( cena 8 zł ), zapytacie po co mi taka lampka - Ci którzy mieli (Ja miałem) bądź przebywali w takim samochodzie widzieli pewnie że jeśli włączone jest podświetlenie kokpitu to z lampki świeci poświata na przedni tunel w okolicy gałki biegów.

Już od dawna chodził mi taki pomysł po głowie, bo ta poświata jest baardzo przyjemna.

Jako że taka modyfikacja nie jest droga, a w przypadku gdyby mi się to jakimś cudem znudziło, to kupno używanej lampy wnętrza do R to jakieś grosze, więc mam nadzieje że nie pomyślicie o tym jako o wieś tunningu, szczególnie że to fabryczna opcja z BMW

Do dzieła:

Element diod wraz z tunelami wyciąłem z lampki, następnie odciąłem strefę z otworami na lampki, żeby dobrze przypasować rozstaw otworów w naszym roverowym szkiełku, następnie przewierciłem wiertłem 7mm, wszystko jest pięknie i osiowo. Pierwsze przymiarki były owocne i wyglądało jak fabryka ( odpowiedni kąt tunelu diody względem wygięcia szkła, ale po wstępnych mocowaniach w samochodzie takie ułożenie było kiepskie bo cała poświata świeciła na ekran nawigacji i kawałek kokpitu, musiałem odpowiednio dopasować tunel pod kątem żeby ładnie podświetlał centrum auta.

Ostatecznie ułożenie wyszło jak na zdjęciach, czyli tunele wystają z szybki, w sumie nie przeszkadza to zupełnie i nadal wygląda ładnie, zupełnie nie rzuca się w oczy, ogólnie mógłbym podciąć te tunele odpowiednio do kształtu szybki, ale wtedy dioda mogła by w nocy oślepiać bo wyciął bym cały tunel, który chroni od oślepienia.

Mocowanie tunelu lampek jest wtopione lutownicą i nadlewane plastikami żeby było wytrzymałe, oczywiście szkiełko da się zdjąć bez problemu, żeby np wymienić żarówkę.

Zasilanie wziąłem z podświetlenia guzika szyberdachu, ładnie polutowałem i zaizolowałem więc wszystko gra i buczy.

Co sądzicie o takim patencie? , jak wam się podoba ?

dawidd - Sob Sty 06, 2018 22:48

No ciekawe, kilka lat temu też o takim czymś myślałem i na tym się skończyło. Teraz jak widzę efekt to może wrócę do tego
nanab - Sob Sty 06, 2018 23:41

Ciekawe, muszę pomyśleć o czymś podobnym u siebie.
prebenny - Nie Sty 07, 2018 08:40

Co prawda nie lubię czerwonego podświetlenia ale w e39 faktycznie dawało radę :ok:
Brat - Nie Sty 07, 2018 10:39

prebenny, podświetlenie jest pomarańczowe/bursztynowe, tak kolory zbiera aparat w telefonie, lampkę kupiłem specjalnie od e39, właśnie dlatego żeby kolor pomarańczu był dokładnie taki sam jak podświetlenie w Roverach i BMW. Mam zwykłe pomarańczowe diody kupione w elektronicznym ale ich kolor odbiega od tego czego oczekiwałem są zbyt jasne i zbyt pomarańczowe.
Markzo - Nie Sty 07, 2018 13:07

fajny gadzet :)
Brat - Sro Sty 10, 2018 22:09

Dziś jak i przez ostatnie dni trwa walka z lampami (montaż przetwornic i prowadzenie kabli) choć sądzę że jutro będą skończone :P ciągle czekam na paczkę z czujnikami poziomowania, coś nie może do mnie dojechać.

Za to doszedł komplet reszty przesyłek o których pisałem :)

A więc przyszła obudowa czujnika deszczu od BMW e39 ( 20zł ) czujnik deszczu także od BMW (40 zł) no i nowy żelek pod czujnik ( 30 zł ) ostatnio upewniłem się że posiadam wiązkę pod czujnik deszczu więc jest komplet do uruchomienia.

Pozostało mi jeszcze załatwić czarną folię, nie wiem czy do szyb czy jakąś inną czarną, żeby ładnie odkroić sobie pole zasłaniające obudowy czujnika i zamontować cały zestaw.

Dodam że obudowę pod czujnik można podmienić jeśli posiada się lusterko fotochromatyczne i da się rozebrać obudowę ramienia lusterka.

Jeszcze nie wiem sam czy po podłączeniu czujnika trzeba coś przeprogramować w toafie czy od razu wszystko hula jak manetka jest w pozycji 1 ? mój laptop jest oddany do naprawy ubezpieczeniowej i pewnie potrwa to jeszcze ze 2 tygodnie.. więc jestem w wielkiej D.

No i PONAWIAM prośbę ze strony nr 7 o sprawdzenie i podanie mi wymiaru rowka na blaszkę czujnika poziomowania a początkiem wahacza. Z góry dziękuję !

tommasino - Czw Sty 11, 2018 08:37

Brat, Ja akurat mam taki wahacz z rowkiem zdemotnowany w piwnicy. Jak wrócę z pracy to postaram się szybko podać ci wymiary.
dawidd - Pią Sty 12, 2018 06:57

Brat napisał/a:
Jeszcze nie wiem sam czy po podłączeniu czujnika trzeba coś przeprogramować w toafie czy od razu wszystko hula jak manetka jest w pozycji 1 ?.

trzeba

tommasino - Pią Sty 12, 2018 08:14

Brat, wczoraj kompletnie z głowy mi wyleciało, akle dzisiaj przed pracą zszedłem do piwnicy :P :P :P

Prawy przedni wahacz. Mierzone od dolnej krawędzi podstawy sworznia do wgłębienia wynosi rowne 25cm i konczy na 26.5cm




MD - Pią Sty 12, 2018 19:46

Długo się zbierałem do pomysłu ambient light i cóż. He he.


Moduł już wymontowany, teraz trzeba pomyśleć nad podłączeniem. Nie posiadam szyberdachu, więc nie ma możliwości pociągnięcia zasilania z przycisku. Za to w lampce tkwi luźna wtyczka, dwa identyczne, pomarańczowe przewody. One są od zasilania czegoś w szyberdachu, czy do niczego nie są podłączone?

Druga opcja, nad którą myślałem, to pociągnięcie pojedynczego przewodu od + diody przełącznika szyb przez: przelotkę, pod uszczelką drzwi do łączenia słupka i podsufitki, przez to łączenie w stronę szyby, pod podsufitką i od środka do lampki. Tak, aby przewodu zupełnie nie było widać, ale bez rozbierania (ze względu na kurtyny i legendarne zdejmowanie słupka).
Masa już z lampki wtedy.

Panie Brat, co pan myślisz po swoich doświadczeniach? :P

Brat - Pią Sty 12, 2018 20:30

dawidd, :ok2:

tomasino, Bardzo Ci dziękuję ! :piwko:

MD, Dobrze zaczynasz, choć od razu Cię zasmucę, też mam tą wtyczkę z pomarańczowymi przewodami, ale nie ma tam napięcia więc nici z jego użycia. Sądzę że łatwiej będzie pociągnąć zasilanie z któregoś guzika typu, roleta, trakcja czy grzanie stołka, fajny dostęp i łatwo pociągnąć kabelek pod tapicerką, jako alternatywę, może nawet warto podpiąć się pod kabelek z LCM bodajże pin 36, tam już łatwo pociągnąć pod uszczelką słupek - drzwi.

Co do tunelu ledów, no to jak u mnie, potrenuj z kątami mocowania żeby odpowiednio podświetlało tunel biegów, choć pewnie i tak będą te tunele wystawać jak u mnie - patrzyłem na do dokładnie za dnia i w sumie stwierdziłem że można by te tuneliki teraz pomimo wszystko podciąć do granicy szybki lampy i też nie powinno oślepiać bo diody nadal są głęboko osadzone. W poniedziałek mam dzień wolnego i wtedy sobie to podetnę i dam znać czy warto :)

Jeżdżę już parę dni z tym podświetleniem i jest super, naprawdę jest przyjemnie w ciemnościach:)

Dziś przyszła paczka z czujnikami poziomowania (90zł za komplet) - blachy trzeba odświeżyć, przeguby oczyścić i nasmarować, a ramiona jakoś usztywnić bo są z strasznie miękkiego materiału, zresztą już teraz są lekko odkształcone.

Z czujnikiem deszczu muszę się wstrzymać skoro potrzeba mi laptopa i toafa.. chodź dziś załatwiłem sobie kawałek czarnej matowej folii do obklejania karoserii - dobrej jakości, starczy na jakieś 4 sztuki, więc jak mi nie wyjdzie za pierwszym razem..

Kupiłem także bezbarwny z utwardzaczem, więc jak skończę lampy to będzie psik psik, a potem zależnie od pogody, montowanie lamp i instalacji :)

Już się nie mogę doczekać !

prebenny - Pią Sty 12, 2018 21:27

Jak jesteś z jaworzna to powinieneś mieć Marcina Miska albo jeszcze bliżej prezesa (Siemion) obok siebie - podejrzewam, że też ma TOAFa ;)
Brat - Pią Sty 12, 2018 21:35

Spoko, poczekam aż laptop wróci z naprawy :) zawsze jak podłączam toafa, to spędzam w nim długie chwile i testuje i zmieniam co się da :) ten tydzień czy dwa jakoś zdzierżę.
MD - Pon Sty 15, 2018 16:06

Towarzyszu Brat, melduję popełnienie spapugowania!

U mnie wystają ociupinkę, bo tak mi dobrze wyglądało - a mogłem schować w całości. Jak uznam że to jednak nie to, minimalnie spiłuję tunele. A wystają tylko jedną stroną, przez inny kąt ich nachylenia w stosunku do powierzchni lampki. I przewód puściłem od LSM - dzięki za pomoc, rzeczywiście był to pin 36.

Teraz szukam zegarów jakichś uwalonych, by z nich wymontować diody SMD i na światłowodach podświetlić nogi oraz klamki. Za niedługo może w końcu założę swój temat, to będę mógł się w nim przechwalać. Choć ilością pracy włożonej w autko to Cię nie przebiję. :D

Brat - Pon Sty 15, 2018 20:21

Wrzuć foto :D

A co do diod, to ile ci ich potrzeba? mam panel radia, klimy i zegary od e39, tam diod na pewno nie żałowali :) kolor oczywiście taki jak trzeba :cool:

Przyszła kolejna paczka.. Uchwyty do bagażnika z jakiegoś kombiaka sztuk 11 (33 zł)
Jako że u mnie jest gaz i butla we wnęce na koło, no a koło zapasowe i tak zawsze wożę, to teraz lata po całym bagażniku, tak samo pudła na zakupy i torba z gratami typu, kompresorek do opon, kable rozruchowe itp. będę musiał przymocować ładnie te uchwyty wszędzie po bagażniku a potem spinać wszystko gumami bagażowymi.

dodaje zdjęcie z autem sąsiada, bracia się odnaleźli :P

nanab - Pon Sty 15, 2018 20:32

MD napisał/a:

Teraz szukam zegarów jakichś uwalonych, by z nich wymontować diody SMD i na światłowodach podświetlić nogi oraz klamki.

To tak jak byś kupował samochód żeby wymontować dywaniki i żaróweczkę z bagażnika :D
Nowe diodki kupisz dosłownie za grosze, stare nie dość ze będą 20 lat starsze, to możesz je uszkodzić przy demontażu.

MD - Pon Sty 15, 2018 23:23

nanab, diody ze sklepu mają inny odcień i tu jest problem. A fabryczne to fabryczne.

Brat, ciężko stwierdzić. Pewnie z 4 na klamki i nie wiem jak z nogami - chciałem przez światłowód zrealizować, żeby równomiernie to podświetlić, więc pewnie po 2 na stronę, czyli z 8-10 minimum.

nanab - Wto Sty 16, 2018 20:37

Dostępna jest cała paleta, a nawet jak odcień różni się o te 0,01%, to zawsze można kupić rgb i zaprogramować dokładnie ten kolor :)
MD - Wto Sty 16, 2018 20:47

nanab, w sklepie trudno będzie ot tak dobrać idealny kolor, programować niczego nie zamierzam, tylko robić proste instalacje dioda, rezystor, plus i masa. :P Po prostu jakieś fabryczne byłyby najlepsze. I skoro moje diody w kokpicie i zegarach świecą, to czemu wymontowane miałyby się magicznie popalić? Diody w R75/BMW są dobrej jakości, nie widzę jakichkolwiek problemów z nimi. :P
Brat - Nie Lut 04, 2018 21:29

Hejo hej.

Wczoraj chciałem się wziąć za naprawę pixeli w lcd licznika, licznik rozebrałem i pomimo że już dziesiątki razy rozbierałem różne liczniki, to z maksymalną delikatnością i pieszczotą demontowałem ekranik z klipsów i bach.. ekran się rozlał, nic nie pękło, po prostu było naprężenie pomiędzy warstwami szkła i ciekłe kryształki poszły sobie ze swojego miejsca. Ogólnie widać plamy na ekranie jak na fotkach, ale spoko nie przejmuję się :) zdobędę jakieś inne zegary i będę przeszczepiał LCD i pewnie naprawiał linie, ten ekran może być treningowy, poćwiczymy zobaczymy :)

[ Dodano: Czw Lut 01, 2018 21:22 ]

Dziś przyszły do mnie palniki OSRAM XENARC COOL BLUE INTENSE D2S 6000K (314 zł) i postojówki PHILIPS W5W WHITE VISION 4300K (10 zł)

Pozostało mi dokupić jeszcze nowe h9, ogólnie chciałem kupić OSRAM COOL BLUE BOOST 5000K H9 XENON LOOK, ale okazało się że nie mają one homologacji na drogi publiczne, tylko na off road. Z drugiej strony.. przecież oprócz dziennych na 30 % nie można używać długich w ruchu ulicznym bo oślepiamy kierowców. Tak że długie tylko na trasach i tylko gdy jest pusto. Ciekawe czy ktoś mógłby się doczepić gdybym założył takie żarówki do moich lamp..

Jako że ostatnimi czasy przerabiałem instalację w lampie ( wymiana przewodów zasilających przetwornice z 0,75 mm2 na 1,5 mm2 i odpowiednie ich przeciągnięcie przez obudowę, pomimo tego że zasłaniałem szmatką wnętrze lampy to i tak nawpadało tam pełno paprochów i dodatkowego kurzu. Dziś zdecydowałem że na nowo rozkleję lampy i je wyczyszczę poszło gładko i sprawnie, założyłem od razu nowe żarówki.

PS na zdjęciach światło wygląda na mało niebieskie bo padał już akumulator (od WSK 175 ) choć na zdjęciu chciałem bardziej ująć równomierny rozbłysk na palniku OSRAMA, a nie już taki idealny i bardziej "plamkowy" na palniku M-TECHA.

Sądzę że w głównej mierze winą słabego świecenia M-TECHA jest to że na bańce jest fabrycznie naniesiona - namalowana "przesłona" sądzę że taki palnik jest stosowany w lampach bez soczewki typu Laguna 2 itp a tu ktoś po prostu kupił złe palniki, bo powinny być gładkie banieczki do soczewki. Dodam że nie widać tego tak dokładnie na fotkach, ale wierzcie mi na słowo że różnice na żywo widać gołym okiem.

Tak że kupując nowe palniki zwróćcie uwagę czy nie mają namalowanej przesłony :roll:

Jutro biorę się za malowanie kloszy bezbarwnym z utwardzaczem, a w poniedziałek o ile pozwoli na to pogoda, zrzucam zderzak i wymieniam lampki :D

[ Dodano: Nie Lut 04, 2018 21:29 ]

Witajcie.

Malowanie lamp przełożyłem na jutro, w piątek dopadło mnie kosmiczne przeziębienie, ból głowy i katar nie pozwolił mi na robienie czegokolwiek.

Oprócz tego zaszalałem i chciałem malować od razu lampy, a przecież były polerowane i woskowane, więc po malowaniu wyszły by chyba tylko tłuste plamy i dodatkowy problem z późniejszym czyszczeniem.

Tak że dziś na początek benzyna ekstrakcyjna, a potem matowienie, 600, 800, 1000, 1500, 2500, potem znów benzynka i lampy czekają na jutrzejsze malowanie. Trzymajcie kciuki żeby ładnie wyszło :D

prebenny - Pon Lut 05, 2018 09:48

Jak chcesz białe żarówki to XTEC 4200k polecam ;)
MatiNitro - Pon Lut 05, 2018 16:16

Brat, czym malujesz? Motip 2K czy w mieszalni Ci bezbarwny robili?
dawidd - Pon Lut 05, 2018 19:27

2500 to za drobno pod bezbarwny, przeleć lampy 2000 albo 1500 na mokro
Brat - Pon Lut 05, 2018 21:17

Żarówki Xtec H9 4200K SUPER WHITE już zamówione ( 55 zł ), nad nimi się wcześniej zastanawiałem a teraz już się upewniłem dzięki prebenny, :)

Bezbarwny to Motip 2k.

Co do gradacji papieru, to myślałem że 2500 na mokro będzie idealne, dlaczego zmniejszyć gradacje do 2000 czy 1500 ? lakier się nie będzie trzymać ?

dawidd - Wto Lut 06, 2018 08:00

trzymać sie będzie - kwestia jak. 2500 sie robi przed polerka, a do malowania jeżeli użyjesz pistoletu to 1500-2000. Efekt finalny będzie taki sam jak byś użył 2500, bezbarwny zaleje wszystkie rysy po papierze, a trzymać sie będzie znacznie lepiej.
Jeżeli używasz spreyu ktory jest znacznie rzadszy i znacznie gorzej trzyma i gorzej wypełnia to najlepiej jak byś sobie zrobił probe. Wez kawałek plexy przeleć jak 1500 i obok 2000 i pomaluj później. Zobaczysz czy lakier wypełni idealnie zmatowiałe powierzchnie.
Jeśli malujesz w garażu na posadce betonowej - zlej ja woda, zminimalizujesz ilość wtrąceń w lakierze i pyłu unoszącego w powietrzu sie od chodzenia
Malujesz tak:
Temp najlepiej w okolicy 20-25st, odległość ok 10-15cm
1 czysta sucha powierzchnie napylasz i zostawiasz na powiedzmy 3 min
2 pierwsza warstwa cienka, nie zalewasz od razu na szkło bo będą zacieki
3 kolejna warstwa może byc grubsza niz pierwsza
robisz od 3-5 warstw
Zobacz jaki jest czas miedzy przeschnięciem kolejnych warstw - przeważnie ok 5 min. Na opakowaniu będzie pisać
Jeżeli Ci cos wpadnie podczas malowania na lampę - raczej tego nie wyciągaj bo zrobisz więcej bałaganu, no chyba ze będzie to mucha :)
Jeżeli efekt końcowy nie będzie zadowalający bo np wyjdzie morka to lecisz wyschnięty lakier papierem 2500 na mokro i polerujesz

To tak z grubsza.
Kiedyś duzo malowałem spreyami. Powiem szczerze, ze nie malował bym lampy spreyem bo lakier w spreyu jest slaby, miękki po wyschnięciu.
Teraz maluje normalnie pistoletem i lakierami do tego przeznaczonymi - jest znacznie łatwiej, efekt końcowy bez porównania
Niektóre lakiery w sprey były takie dziadowskie ze zawsze robiły sie kratery na malowanej powierzchni - jak bys na tłusta powierzchnie malował, dlatego sprawdź sobie na czymś zanim pryśnisz lampy

karolj - Wto Lut 06, 2018 11:54

dawidd napisał/a:
Kiedyś duzo malowałem spreyami. Powiem szczerze, ze nie malował bym lampy spreyem bo lakier w spreyu jest slaby, miękki po wyschnięciu.


Na pewno spray jest gorszy, ale i tak daje radę. Malowałem ponad 2 lata temu lampy Motipem 2K i do dzisiaj wyglądają jak nowe ;) Ale fakt, ze 2 razy podczas malowania musiałem ściągać lakier i poprawiać, bo trudno było nanieść od razu taką ilość lakieru, żeby stworzyła się szklana powierzchnia. Kwestia wprawy, trzeba poćwiczyć.

dawidd - Wto Lut 06, 2018 12:48

być może, nie malowałem marka 2k, chociaż sporo rożnych marek przerobiłem i lepsze i tańsze. Tak jak pisze karolj, potrzeba wprawy, bo sprey szybko spływa z malowanego elementu. Przemyśl kwestie czy nie lepiej przygotowanych lamp podwieźć do lakiernika - pryśnie i będzie super. Najdroższe w malowaniu jest przygotowanie powierzchni, samo pryśniecie dla lakiernika to 15min włączając umycie pistoletu i rozrobienie farby wiec pewnie duzo nie weźmie
karolj - Wto Lut 06, 2018 13:37

dawidd napisał/a:
Przemyśl kwestie czy nie lepiej przygotowanych lamp podwieźć do lakiernika - pryśnie i będzie super.


Wg mnie najlepsza opcja! Sam bym teraz tak zrobił.

Brat - Wto Lut 06, 2018 17:20

Rozumiem, nie raz już malowałem sprayem i sądzę że dobrze mi to wychodziło, pistoletem też się kiedyś machało i też uważam że znam ludzi którzy robili to gorzej.

Na tą chwilę mam już ten lakier, zapłaciłem za niego ponad 40 zł i żal go nie wykorzystać, szczególnie że mam przeczucie iż wyjdzie mi to ładnie. Jeśli nie wyjdzie, to będę zdzierać tę farbę i wtedy będę się martwił. Trzeba podejmować ryzyko, jak się uda to będę wzorem dla innych że się da :mrgreen:

Co do papieru, to przetestuje papier 2000, choć rozmawiałem ze znajomym który malował już nie jedno auto i inne przedmioty, powiedział że 2500 będzie wystarczające na lampy.

Sądzę że z forum i z tego tematu, znacie mnie już na tyle dobrze i wiecie że dla mnie własnoręczna praca to największa satysfakcja i spełnienie w moim hobby którym jest majsterkowanie i grzebanie przy autach.

tommasino - Sro Lut 07, 2018 08:57

Brat, ja też malowałem swoje zestawem od Motip pierwszy raz i wyszlo zajebiście. Gdzieniegdzie pojawiła się skórka pomarańczy, ale po lekkiej polerce wszystko znikło :P
Nie trzeba bylo ździerać :lol2: :lol2:

Brat - Sro Lut 21, 2018 19:38

No i lampy skończone :mrgreen:

Lampy po zmatowieniu, zostały porządnie odtłuszczone i pryśnięte motip 2k 200 ml, starczyło mi na 3 dość grube warstwy lakieru, dodam że maluje się nim świetnie, szybko schnie i ładnie się rozlewa. Oczywiście weszło pełno wtrąceń z kurzu, nieuniknione w moich warunkach.. Po malowaniu i wyschnięciu, lakier był piękny i gładki, żadnej skórki pomarańczy czy baranka, gdyby nie wtrącenia, nie trzeba by nic polerować, ale że jednak były, to znów matowienie, a potem polerka.

Wyszło oczywiście pięknie :D jestem mega zadowolony i ostatecznie stwierdzam że lampy są skończone i gotowe na montaż. Oczywiście po polerce nie ma śladu po wtrąceniach. Na końcową warstwę po polerce nałożyłem ręcznie wosk :) Dodatkowo założyłem już żarówki h9 o których wspominałem kilka postów wcześniej.

Mam nadzieje że po roztopach śniegu będę miał warunki na podmianę lamp. Zrobiłem też zdjęcia starych lamp jak świeciły, będą do porównania gdy porobię zdjęcia na xenonie.

[ Dodano: Wto Lut 20, 2018 18:36 ]

Hejo.

Dziś znalazłem chwilę po pracy i postanowiłem zrzucić zderzak i założyć lampy, szło szybko i miło, podmieniłem lampy, przykręciłem na mocowania. Przekręcam pokrętło od światła iii postojówki oki, długie oki, a xenony ciemno, tzn coś tam błysło i cisza, próbowałem odpalić je potem kila razy ale niestety nie świecą. Podmieniłem więc moduł świateł na ten od xenonów i także dupa. Załamałem się i musiałem wrócić do starej konfiguracji i złożyć auto.

Następnie lampy na warsztat i okazało się jedna przetwornica zaliczyła zgon, słychać jak wewnątrz styrkają iskry. Cóż przetwornice były stare i wyglądały na zmęczone ale działały, może sam je uwaliłem w piwnicy słabym akumulatorem jak je testowałem.
Możliwe że przez uwaloną przetwornicę nie świeciła druga lampa, bo druga lampa na warsztacie świeci pięknie, zwarcie ? może sam moduł odłączał drugą. Nie wiem..

Tak czy owak czeka mnie kupno kompletu nowych przetwornic i pewnie znów lekka przeróbka obudów. kupimy to zobaczymy :]

[ Dodano: Sro Lut 21, 2018 19:38 ]

Dziś kupiłem przetwornice 2 sztuki Vertex 1068 Canbus D2S (282 zł) podobno najwyższy i najlepszy model przetwornic tej firmy i ogólnie podobno jedne z lepszych.

Niestety obudowy lamp znów będą do lekkiej przeróbki, ale tym zajmę się jutro :)

Liczę że w sobotę z rana znajdę czas na założenie już świecących lamp. Oby.. :P

sknerko - Sro Lut 21, 2018 22:06

Za ten hajs mogłeś kupić nowe oryginalne tylko trzeba było szukać do audi A6 C6 jak kupowałem swoja rok temu to nowe były po 253pln
Brat - Sro Lut 21, 2018 22:45

Nie mogłem, u mnie brak przetwornic, zapłonników, i instalacji wraz z gniazdami przetwornic. Liczyłem koszta za wszystko co mi było potrzebne, koszta były ogromne.
sknerko - Czw Lut 22, 2018 08:30

A spoko, zapomniałem ze ty miałeś lampy bez tego całego zestawu.
Brat - Sob Lut 24, 2018 16:47

Przez ostatnie dwa dni trochę dłubałem i oto efekty :mrgreen:

Lampy ponownie dostosowałem do nowych przetwornic, napotkałem dwa problemy, pierwszym było to że gumowy ogromny uszczelniacz miał większą średnicę otworu na przewód WN niż sam przewód i latał po nim luźno. Cóż, takie sprzedają i widocznie taka jakaś kiepska partia została założona. Jak widać na zdjęciach jest to nie rozbieralne więc musiałem sobie jakoś radzić, miałem podejrzenie że będą parować lampy przez taką nieszczelność, więc "pogrubiłem" przewody WN taśmą izolacyjną w miejscu gdzie kabel przechodzi przez uszczelniacz.

Drugi temat to wtyczka zasilania przetwornicy. Podczas poprzednich prac musiałem wymienić konektory w samych wtyczkach bo oryginalne uszkodziły się, zdobyłem inne konektory i dopasowałem je do wtyczki, myślałem że wszytko jest oki, ale dopiero wczorajsze dłubanie mnie uświadomiło że się porozginały i był bardzo kiepski styk zasilania +12v na przetwornicę i to była prawdopodobnie przyczyna że jedna przetwornica się spaliła a druga nie świeciła w ogóle bo nie było styku.

Na szczęście dostałem do przetwornic nowe kable zasilające które od razu zamontowałem w instalację lamp i tu nie ma możliwości złego styku.

Reszta przeszła bez większych komplikacji :) cała podmiana lamp zajęła mi ledwie 50 minut, następnie podjechałem na stację diagnostyczną gdzie diagnosta wyregulował lampy. Nie ukrywam, miał co kręcić bo lampy świeciły całkowicie w ziemię i trochę w bok, patrzyłem przez ramię diagnosty czy geometria światła jest odpowiednia i wykręcił idealnie, skasował 20 zł i mogłem wrócić szczęśliwy i wesoły.

Testy świecenia dopiero wieczorem :cool:

Pozdro !

[ Dodano: Sob Lut 24, 2018 16:47 ]

Dodatkowo, prysłem srebrnym lakierem grilla którego kiedyś kupiłem a żona się tak wczuła w czyszczenie że zdarła lakier koło logo. Ładnie podmalowałem i podmieniłem. Teraz dopiero widać jaki stary grill był zapuszczony śniedzią i rdzą, dodam że już kiedyś próbowałem ratować ten grill ale jest już zbyt zmęczony.

W sumie sam jestem pod wrażeniem jak w jeden dzień, zmieniając lampy i grilla można odmłodzić auto o 10 lat :D :cool:

dzelo23 - Sob Lut 24, 2018 17:07

:mrgreen: grilla to miałeś jak ten do przygotowywania jedzenia po dobrym sezonie
dawidd - Sob Lut 24, 2018 20:37

Pozycjonowanie świateł już śmiga?
Brat - Sob Lut 24, 2018 22:16

dawidd, chodzi Ci o automatyczne poziomowanie świateł ? jeśli tak, to jeszcze go nie założyłem, mam wszystkie elementy ale czekam aż będzie choć trochę cieplej, bo muszę leżeć pod autem żeby pociągnąć wiązki i poprzykręcać czujniki. A jak widzisz na fotkach u mnie śnieg :grin:

Kontynuując temat lamp :

Robiłem testy świecenia świateł i diagnosta dał ciała.. pomimo że zerkałem jak ustawiał i niby było dobrze to testy po zmroku pokazały wszystko.. może gość jakoś źle ustawiał maszynkę do świateł, pewnie krzywo, czy jakoś ją obrócił w bok tak że prawa lampa świeci niżej, do tego świeci bardzo w lewo a powinna na wprost.

Świecenie na ścianę z odległości około 7 metrów i widać jak punkty świetlne się do siebie przytulają, na długości około 15 metrów powoli na siebie nachodzą, a przecież lampy mają świecić na wprost ! czyli odległości od punktów świetlnych na ścianie powinny wynosić tyle samo ile rozstaw soczewek w aucie, przy każdej odległości czy to 2, 5, 10 czy 20 m. punkty mają być równe. Tak więc jestem mega zawiedziony, gość skasował 20 zł a lampy i tak świecą byle jak, najgorsze że jak by mnie zatrzymała policja i zabrała dowód za złe ustawienie lamp.. to kto ( a szczególnie policjant) by mi uwierzył że dziś byłem na stacji regulować lampy. Partactwo i błazenada, na pewno już nie odwiedzę tej stacji diagnostycznej.

Przestudiowałem jak we własnym zakresie ustawić lampy zgodnie z przepisami, w sumie jest tego pełno w necie, tak że jutro będę ustawiał je sam. Najlepsze jest to że czytając fora, sytuacja ze złym ustawianiem lamp przez diagnostów to całkowita norma, podobno zawsze ustawiają niżej, tak na wszelki wypadek.. eh co świat.

dawidd - Nie Lut 25, 2018 07:19

Miałem tak samo, po remoncie lamp pojechałem na stację i przez tydzień jeździłem z lampami o zasięgu 2 linii przerywanych na asfalcie. Kaplem się dopiero jak nocą wracałem z trasy i nic nie widziałem. Oczywiście diagnostyka reklamację uznał i światła podniósł i dalej była lipa. Po tym nauczyłem się sam ustawiać lampy
Brat - Wto Mar 13, 2018 17:12

Siemaneczko forumowe mordki !

Zaczynając od początku, oczywiście od razu po tym jak ogarnąłem że lampy są źle ustawione poczytałem w internecie jak je ustawić, no i ustawiłem. W sumie na zdjęciu jeszcze nie jest idealnie, bo potem jeszcze zrobiłem poprawkę. Na tą chwilę lampy świecą idealnie równo :)

Dodaje też foty z jak świecą w akcji, linia odcięcia jest ostra, a światła świecą bardzo daleko, widoczność poprawiła się tysiąckrotnie. Dodam że kozacką robotę robi także dołożona przesłona bixenon, zawsze jak włączam długie wydaje mi się że mam na dachu latarnię morską :mrgreen: Jako że często podróżuje nocą to teraz doceniam efektywność świetlną xenonów, niestety nie ma co ukrywać, nawet najlepszym halogenem takiego światła nie osiągniemy. Ogólnie większa widoczność = większe bezpieczeństwo, bo więcej i z dalsza widzimy. Nie żałuje zakupu lamp nawet w jednym procencie, baa jeśli ktoś się zastanawia nad montażem oryginalnych lamp xenon to bardzo polecam.

Potem auto było umyte - prezencja jest ;-)

Następnie zacząłem montaż czujnika deszczu, w sumie nie wiele tu do powiedzenia bo wszystko widać na fotkach, czarną folię docinałem na kilka sposobów i efekt jest bardzo doby. Folia oczywiście jest docięta z "rantem" żeby była większa niż sama obudowa czujnika. Jedyny błąd jaki popełniłem to dziurka od czujnika jasności światła ( mała czerwona kropka ) którą zrobiłem po drugiej stronie bo odwrotnie przyłożyłem folię, tak więc musiałem zrobić kolejną :lol: . Sam czujnik ma dwa mini bąbelki na krawędziach ale nie mają one wpływu na działanie czujnika - tylko estetyka. Sam czujnik oczywiście działa poprawnie, nie mam do niego zastrzeżeń, nawet od małego "zapruszenia" szyby spod mokrych kół, czujnik włącza wycieraczki.

Na koniec dodam, że żarówki postojowe, które miały świecić na zimny biały i tak świeciły na zółto, nie jedna osoba której pokazywałem nowe lampy, mówiła że dziwnie to wygląda, ostatecznie sam tak też uznałem, więc kupiłem zimne białe ledy canbus firmy Vertex (25 zł) no i chyba teraz jest znacznie lepiej. Oprócz tego dokupiłem olej atf do skrzynki automatycznej, niestety nadal szarpie jak jest pod obciążeniem - podejrzewam ubytek oleju, bo skrzynka się poci na połówkach, w najbliższych dniach sprawdzę poziom oleju i ewentualnie doleje, jak się nic nie zmieni to będę myślał nad wymianą skrzynki w okolicach wakacji :shock:

adam_26 - Wto Mar 13, 2018 20:45

Masz może wzór kształtu foli przyciemnianej do czujnika jakoś podesłać ?? Mój czujnik leży i czeka na montaż. :mrgreen:
Brat - Wto Mar 13, 2018 21:21

Hejo, mam takie coś : czarne to folia, tylko jak widać otwór pod zapięcie lusterka był przymały, niby coś tam nadrysowane na nim i potem docięte, obok to już poprawne wymiary odrysowane tylko od foli na kartke. Z tym że nie bierz skali takiej jak u mnie, bo miałem 3 programy do skanowania i każdy dawał mi minimalnie inne wymiary, jeden zmniejszył skan o 0,5 cm, a drugi powiększył o prawie centymetr, więc na początek podrukuj i przymierz, potem dopiero skaluj. Może akurat pomoże :)
adam_26 - Sro Mar 14, 2018 07:47

Brat napisał/a:
, więc na początek podrukuj i przymierz, potem dopiero skaluj. Może akurat pomoże :)


Jasne najpierw posprawdzam potem będę lepił muszę jeszcze tą taśmę 3m kupić do naklejenia czujnika :mrgreen: na alegrogo widziałem :mrgreen:
Dzięki za szablon <jabol> czujnik jak się sprawuje ?? :D

dawidd - Sro Mar 14, 2018 09:30

Brat, czy na malym deszczu szybko startują wycieraczki? U mnie na tej foli 3m szalu nie ma, jak mocno pada to ok, ale jak taki drobny deszczyk to muszę ręcznie włączyć wycieraczki
Brat - Sro Mar 14, 2018 16:49

Dziś akurat pada to mam dobry obraz. Jak prószy spod kół taką chmurką na szybę i jest momentalnie cała szyba w tej chmurce to włącza od razu. Jeśli minimalnie kropi i szyba jest skropiona hmm w 10 - 15 % to włączają się dopiero i tak co jakiś czas, nakropi i cyk znów chodzą.

Nie uważam że szyba jest wtedy mocno zakropiona zanim ruszą, widoczność wtedy i tak jest doskonała, zresztą nie chodzi o to żeby czujnik reagował nawet od pojedyńczych kropel, bo wycieraczka by chodziła praktycznie na sucho. Jak pada lekko bądź mocno to wiadome, wycieraczki włączają się momentalnie i chodzą przerywanie bądź stale szybko bądź wolniej.

Ogólnie uważam że wycieraczki chodzą tak samo jak miałem w BMW czyli w 100 % poprawnie.

Jak będę miał możliwość to zrobię zdjęcie przy jakim " kropieniu" się mi załącza.

dawidd, czytałem w starym temacie o czujniku deszczu, że dorabiałeś sobie szkiełko do czujnika, nadal masz takie dorobione czy oryginał ? Bo jeśli dorobione, to szkiełko w czujniku jest najważniejsze i musi być oryginalne żeby poprawnie działało.
Ma ono w sobie takie jakby soczewki które skupiają światło z fotodiod w czujniku i to światło ma dotrzeć do odbiorników, czy to rozproszone przez krople i czujnik reaguje, albo nie rozproszone jak szyba jest sucha. Na środku szkiełka jest element błyszczący który działa jak lusterko i ma pomagać odbijać rozproszone przez krople deszczu światło z fotodiod, które na podstawie ilości wracającego światła do odbiornika ocenia czy szyba jest mokra.

Oprócz tego udział w tym wszystkim bierze czujnik jasności oświetlenia ( czerwona kropla w rogu czujnika ) i on też musi być odsłonięty.

Jak coś to można bez problemu kupić takie "szkiełko" a dokładnie soczewkę do czujnika. Na ebayu jako : RAIN SENSOR LENS - za około 70 zł z przesyłką masz nową soczewkę od razu z nowym żelkiem do naklejenia.

dawidd - Czw Mar 15, 2018 08:11

o widzisz, może tu mam przyczynę, faktycznie szkiełko mam cały czas dorobione. A moze ma ktos z do sprzedania takie szkiełko?
adam_26 - Czw Mar 15, 2018 10:47

Brat możesz podesłać linka do tego żelu 3m żeby było pewne że dobry zamówię tutaj jest http://allegro.pl/zel-sen...5789458912.html ale nie mam pewności czy to spasuje. [/b]
Brat - Czw Mar 15, 2018 17:51

Kupiłem na alledrogo na aukcji nr 6932656893

A ty Dawid lepiej kup nowy z ebaya, sam żelek wyjdzie około 30 zł, a samej soczewki pewnie nie kupisz, wszyscy zostawiają je na szybach które idą na sprzedaż. Zestaw z ebaya i tak jest w atrakcyjnej cenie

dawidd - Pią Mar 16, 2018 08:37

Brat, x tej aukcji brałeś? https://m.ebay.pl/itm/RAIN-SENSOR-LENS-ALFA-ROMEO-BMW-MERCEDES-LAND-ROVER-K206-WITH-ADHESIVE-PAD/201653832705?hash=item2ef3814c01:g:604AAOSw7KJXDol~

[ Dodano: Pią Mar 16, 2018 08:37 ]
kupiłem to szkiełko, drogo wyszło bo ponad 83zl ale może w końcu będę z automatycznych wycieraczek zadowolony

Brat - Pią Mar 16, 2018 17:01

Ja szkiełko miałem razem z zakupionym używanym czujnikiem, dokupiłem tylko żelek.

Czytałem na forum BMW o tych czujnikach i własnie wszyscy polecali te co kupiłeś :)

Dodaję fotkę kiedy u mnie uruchamia się wycieraczka. Oprócz tego trzeba pamiętać, że pokrętło opóźnień wycieraczki na manetce też działa z czujnikiem. Jak jest mała kreska to chodzi dużo czulej i częściej śmigają wycieraczki, na najszerszym pasku dużo rzadziej.

Mnie zastanawia jedno, czemu po odpaleniu auta czujnik nie jest aktywny pomimo że wajcha wycieraczek jest w pozycji 1 ? po odpaleniu silnika żeby czujnik się aktywował muszę dać wajchę na 0 i potem na 1 i już wszystko działa. Dodam że czujnik aktywowałem w toafie. Jak jest u was Panowie ?

Oprócz tego zrobiłem małe zakupy :)

Moduł - żeby było otwieranie bagażnika z klucza, styropian z lewarkiem - bo nie miałem, a liczniki kupiłem do testów nad naprawą wyświetlaczy :)

MatiNitro - Pią Mar 16, 2018 20:20

Brat, u mnie fabrycznie też tak ten czujnik działa.
adam_26 - Pią Mar 16, 2018 21:07

Brat napisał/a:


Moduł - żeby było otwieranie bagażnika z klucza, styropian z lewarkiem - bo nie miałem, a liczniki kupiłem do testów nad naprawą wyświetlaczy :)


no to super pasuje popchnąć temat z wyświetlaczami bo nikt teraz tego nie naprawia :D ACCEF się nie odzywa.

Brat - Wto Mar 20, 2018 20:22

Dziś miałem chwilę, podłączyłem zegary na krótko, zegary z diesla jak widać na fotkach, brak połowy pikseli.

Zegary z benzyny mnie zaskoczyły bo tutaj ekran jest idealny ! brak jakichkolwiek martwych pixeli, w sumie powinien się cieszyć bo wystarczy teraz tylko przelutować ekrany :) Ale oczywiście mój uszkodzony wlutuję w spowrotem i będzie wielkie naprawianko.

Za liczniki dałem 30 zł sztuka i kupowałem w ciemno, więc jak widać, nawet nieświadomie da się wyrwać idealny ekran :)

Dodam że poliftowe zegary są piękne, świecą delikatnie na biało, chyba będę musiał się kiedyś na takie pokusić :P w sumie jak miałbym skąd załatwić europejską skalę, to bym podmienił skale i przelutował pamieć z moich zegarów. EHH, może się kiedyś coś trafi, a może ktoś ma i chce mi w dobrym pieniążku odsprzedać :cool: ??

[ Dodano: Pon Mar 19, 2018 20:58 ]
Zły wieczór.

Walczyłem dość sporo czasu z wyświetlaczem od zegarów diesla ale niestety misja póki co się nie powiodła, jeszcze się nie poddałem, muszę znaleźć jakiś odpowiedni klej do łączenia, bo próby, dogrzewania, czy też lutowania z pastą się nie sprawdziły. Sądzę że jestem blisko dotarcia do celu, tuż tuż.

Pozdro.

[ Dodano: Wto Mar 20, 2018 20:22 ]
Hejka.

Mogę potwierdzić że taśma anizotropowa nie zdaje egzaminu. Na ekranie pokazała się sieczka pixelowa.

Na tą chwilę straciłem pomysł jak naprawiać te wyświetlacze (chodzi głównie o jakiś klej którym można to skleić. Naczytałem się na elektrodzie tego i owego, ale żadnych konkretów.

Będę próbować po weekendzie :]

Pozdro.

nanab - Sro Mar 21, 2018 18:01

Dociśnięcie taśmy nie pomaga?
tommasino - Sro Mar 21, 2018 19:24

Też gdzieś czytałem, że w niektórych przypadkach dociskają taśmę czymś gorącym. Klej topiąc się tak jakby odświeża połączenie.
MatiNitro - Sro Mar 21, 2018 21:33

Tu w Uk gość, który mi wyświetlacz robił wiem, że właśnie miał coś ala taki rozgrzany stempel i na fabryczą taśmę położył dodatkową i solidnie dociskał przygrzewając to. Robił mi wyświetlacz 2 razy, po pierwszym razie po jakimś czasie 3 linie wyszyły ale potem właśnie mi to poprawiał i doklejał taśmę. Teraz działa i linii nie ma.
nanab - Czw Mar 22, 2018 18:18

W łoplach jak MID tracą piksele to albo podkłada się coś pod obudowę, kawałek gumy żeby dociskał taśmę, ale nakłuwa się taśmę igłą w miejscu połączenia, albo to i to.
Brat - Czw Mar 22, 2018 19:54

Wszystkie w/w sposoby znam, ale nie zawsze są one na długo.

Zdjęcia które wrzucał ktoś w innym temacie, bodajże podczas naprawy u aceef, ewidentnie pokazywały że taśma była trochę skrócona ( widać to po numerach bocznych na taśmie ) ja chciałem uzyskać taki sam efekt, czyli przyciąć taśmę i w jakiś sposób ponownie ją zamontować i tu problem jest taki że nie wiem co stosowali goście z aceef, ale jakoś to ponownie wklejali i tu mogę sądzić że taka naprawa jest naprawdę na długi czas.

Na tą chwilę przelutowałem wyświetlacz z anglika benzyny do moich zegarów, efekt taki jak oczekiwałem 100 % pixeli działa. Przed złożeniem licznika w kupę, po naciskałem parę razy taśmę żeby zobaczyć czy nie uciekają jakieś pixele, ale pomimo nacisków, nawet mocniejszych wyświetlacz miał 100% pixeli, więc zakładam że pożyje jeszcze długo.

Oprócz tego, padła mi zmieniarka.. Ciągle korzystałem z AUX a ostatnio wizięło mnie na płyty i tu zonk. Zmieniarka mieli ale potem NO DISC. Poczytałem to i tamto i dziś zdążyłem tylko rozebrać zmieniarkę. Jutro będę działał dalej.

[ Dodano: Czw Mar 22, 2018 19:53 ]
foto 1

[ Dodano: Czw Mar 22, 2018 19:54 ]
foto 2

tommasino - Pią Mar 23, 2018 08:16

Aż się dziwnie patrzy jak wyświetlacz nie ma pasków.
Też tak chcę!!! :zły: :zły:

Brat - Sob Mar 24, 2018 11:24

Przyznaję się, jak wyświetlacz wyświetlacz ma wszystkie pixele to aż dziwnie to wygląda, wcześniej go w ogóle nie włączałem, a teraz włączony jest cały czas bo aż miło na niego patrzeć.

Oprócz tego uruchomiłem zmieniarkę :) poczytałem na forum bmw co i jak, okazało się standardem jest że metalowe prowadnice chodzą na sucho, bo fabryczny smar już dawno znikł i tarł metal o metal. Wystarczyło nasmarować wazeliną elementy ruchome i zmieniarka działa jak ta lala.

Zainteresowałem się cyfrową zmieniarką które są dostępne na allegro, ale rozglądam się za taką która zamiast CD1 TRACK 1 wyświetlać będzie nazwy piosenek. Widziałem kiedyś taką zmieniarkę, ale na tą chwile nie mogę znaleźć nazwy firmy i modelu, może ktoś z was wie która to ?

No i nadal ta poświata którą dają diodki dołożone prze zemnie jest przyjemna, teraz zawsze wiem co gdzie i jak w tunelu środkowym.

Na koniec .. Auto patrzy jakoś podejrzanie.. może szykuje focha ? :cool:

dawidd - Sob Mar 24, 2018 12:39

Brat napisał/a:
która zamiast CD1 TRACK 1 wyświetlać będzie nazwy piosenek

zmieniarka z opcja CD TEXT

Malignus - Pon Mar 26, 2018 16:34

Raczej emulator zmieniarki usb/karta pamięci.Mialem w Peugeocie i niestety tylko numery wyswietlala.Mialem odpowiednik 6 plyt (foldery) po 99 utworków,dzialalo na fabrycznym radiu i sterowaniu z kierownicy.Nie pamiętam firmy,jakis cincik z Honga Konga za 20f.
Brat - Sro Kwi 18, 2018 19:42

Hejo hej.

Dawno nie pisałem, w sumie nie było o czym.

Ostatnio zmieniło jedynie oponki na letnie..

Dziś jednak miałem trochę czasu legnąć przy samochodzie.

Otóż mam problem z klimą, w gorące dni klima się włącza i wyłącza co 2 może 3 sekundy, znajomy mi powiedział że robi się za duże ciśnienie w układzie i odłącza kompresor dla bezpieczeństwa, jednak ostatnio po wizycie u gościa od klimy, po jego oględzinach, gdzie klima tak włączała się i wyłączała pewnie ze 30 razy, po wyłączeniu klimy, silnik wchodził w wysokie obroty rzędu 1000 obr. które bardzo wolno opadały i na nie szczęście nie chciało to odpuścić.. Gość powiedział że najpierw muszą naprawić sobie obroty i wrócić do niego. Dziś kilkukrotnie obadałem sytuację i doszedłem do wniosków że takie włączanie i wyłączanie klimy ( automatycznie podbijanie i zmniejszanie obrotów przez sterownik silnika) rozsypały mi adaptacje.

Wystarczyło wykasować wszelkie adaptacje w aucie i silnik chodzi poprawnie.

Choć potem próba z wybijającą w kółko klimą, znów sprawiła że obroty szybowały w górę i wolno opadały. Następnie kasowanie adaptacji i znów wszystko chodzi poprawnie.

Ciekawe czemu się tak dzieje ? :evil:

Tak że jutro postaram się podjechać do klimaciarza żeby sprawdził czy mam odpowiednią ilość czynnika, bo podobno jeśli jest go za mało to mogą być w/w problemy. Wentylator działa poprawnie na 1 i 2 biegu ( tak mam dwu biegowy went ) więc to nie wina chłodzenia.

Oprócz tego zdążyłem jeszcze dziś podmienić sobie moduł BCU na 1521 czyli na taki który otwiera bagażnik z kluczyka, po małych problemach uporałem się z dziadem i od dziś mogę otwierać bagażnik z klucza :mrgreen:

Na dniach czekają mnie nowe niespodzianki, ale to pochwalę się potem, nastał już odpowiedni okres żeby móc w pełni grzebać przy autku :twisted:

Pozdro !

dawidd - Czw Kwi 19, 2018 04:45

obroty ida do gory przez klime co jest normalnym zjawiskiem - kompresor daje spore obciążenie wiec ecu podbija obroty żeby nie zgasł. To ze sie wyłącza klima to tu tylko sie domyślam ze możesz miec uszkodzony zawór rozprężny, jest kolo pedału gazu
Brat - Czw Kwi 19, 2018 18:53

Panowie temat klimy załatwiony :)

Byłem dziś u klimaciarza, opowiedziałem historię życia klimy za mojej kadencji i gość miał wstępny obraz ocb.

Podpiął klimę i włączył cykl odciągania. Sytuacja jak na foto :

415 gram czynnika i uwaga 27 cm3 oleju ! gość mnie poinformował że mam dużo za dużo oleju, bo to co oddciągnął to olej rozpylony w gazie, a gdzie tam jeszcze w sprężarce.

Ogólnie przeprowadził potem nabijanie - wprowadzono 450 gram czynnika. Co do oleju to nie powiedział mi ile wtłoczył, wręcz powiedział że jeśli klima będzie nadal wybijać to trzeba albo znów upuścić oleju albo przeprowadzić kompletne czyszczenie układu, i dopiero podać odpowiednią ilość oleju.

Dziś zrobiłem długie testy klimy, podczas jazdy i na postoju, na temp klimy 16 st. i wszystko działa jak ta lala, klimy nie wybiło ani raz :)

Jedyny zarzut jaki miał klimaciarz to za duże ciśnienie w układzie, podobno powinno być 15 bar, u mnie było 20-19, mówi że to za dużo i to wina wentylatora który nie wyrabia z chłodzeniem chłodnic i wtedy wzrasta ciśnienie.

Wychodzi na to ze nie ucieknę jednak od wymiany wenta na oryginał..

dawidd - Pią Kwi 20, 2018 04:57

Brat, a ile u ciebie nabicie klimy? Mam mała nieszczelność i sezon objeżdżę ale nie dłużej. Wczoraj bylem nabić i zapłaciłem 190zl w małym wiejskim serwisie klimy. 2 lata temu zapłaciłem tam 80zl za to samo. Az tak podrożało ?
dzelo23 - Pią Kwi 20, 2018 07:07

Czynnik właśnie chyba dwa sezony wstecz poszedł mono w górę cenowo, ponoć kilkaset %.
Co do wysokiego ciśnienia w układzie to miałem podobnie przy oryginalnym wentylarorze, winna była chłodnica klimy. Umyłem ją i trochę pomogło, niestety przy myciu okazało się że już się sypie że starości, kamieni i wentylatora bo za silnikiem wiatraka była w najgorszym stanie. Po sezonie jazdy na my tej chlodnicy poszła nowa/używana i sezon było ok, ciśnienie było dobre. Niestety używana chłodnica zaczęła gubic czynnik, mam już nową/nową i jak tylko odzyskam auto będę nabiał 300g czynnika bo 150 jeszcze udało się odciągnąć z układu to pogadam o cenie za 100g czynnika i jak nie zapomnę to napisze ile u mnie cenią :d

nanab - Pią Kwi 20, 2018 18:52

dawidd napisał/a:
. Az tak podrożało ?

Kolejny genialny pomysł eurokołchozu i ekooszołomów. Stary czynnik nie jest eko, więc go blokują, dowalają koszty, utrudniają jego kupno. Wprowadzili jakiś nowy-ten, którego boją się strażacy, bo w razie wypadku/pożaru działa jak napalm(nie mówiąc już o silnie żrących i rakotwórczych produktach spalania). Ale za to jest bardziej eko.

Brat - Nie Maj 13, 2018 19:10

U mnie brakowało tylko 35 gram czynnika choć to pewnie naddatek oleju zabrał pojemność układu i dlatego było mniej. Za cały cykl klimy z uzupełnieniem 35 gramami zapłaciłem 100 zł. A co do ciśnienia to gość stwierdził że wentylator mam za słaby (mam nie oryginalny) sprawa chłodnic to mam obie nowe i są czyste jak łza, brak utlenienia i zagiętych lamelek, wręcz ideały. U mnie ewidentnie winny went

[ Dodano: Nie Maj 13, 2018 19:57 ]
Hejo.

Ostatnimi czasy, udało mi się zdobyć od jednego z forumowiczów stację multimedialną na androidzie dedykowaną do e46 / R75 za (750zł) - rysy na ekranie to tylko porysowana folia ochronna.

Paczka dotarła do mnie w mgnieniu oka i okazało się że nie posiadam do zestawu długiego kabla radiowego ( moja wersja z org. navi 4:3 ma radio w bagażniku)

Poszperałem trochę w internetach oczywiście na aliexpresie można by kupić ale też nie tanio + czas oczekiwania, więc podzwoniłem tu i tam. W Krakowie mogłem dostać od ręki taki 6 metrowy kabel ale za cenę 250 zł.. Stwierdziłem że to trochę za dużo i zacząłem kminić.. Pojechałem na początek na szrot i kupiłem ze 3 wiązki elektryczne z jakichś samochodów (20 zł) oprócz tego stały dwie sztuki volvo v70 i z nich wytargałem 2 siatki bagażnikowe + 2 wnęki na palce do zamykania klapy ( tak chcę sobie takie wnęki założyć u mnie w R )

Na następny dzień siadłem i zacząłem rozplątywać i lutować wiązki na dosztukowanie kabli aby ciągły się do bagażnika, niestety było wiele miejsc lutowanych + masa roboty więc odpuściłem.

Pojechałem do sklepu budowlanego i kupiłem sobie 50 m kabla dwu żyłowego 0,75 mm2 + 10 metrów dwu żyłowego 1,5 mm2 - na zasilanie.

Ogólnie do przedłużenia było bodajże 15 kabli po 6 metrów ale awaryjnie dołożyłem sobie jeszcze 2 żyły na zapas.

Za całe nowe kable zapłaciłem 70 zł . Następnie zabrałem się za skórowanie otulinek, docinanie kabli na 6 metrów, a na koniec oryginalna kostka od navi poszła pod nóż, odcinałem jeden kabelek i od razu lutowałem, następnie drugi kabelek i lutowanie i tak do końca :)

Po skończeniu lutowania jak jeszcze wszystko było w kłębkach poszedłem na szybki test nawigacji - wszystko było cacy.

Pojechałem więc do elektronicznego kupiłem nowy przewód antenowy (15zł) + nową kamerę cofania w której był także kabel sygnałowy( 80 zł) + używany dekoder wiwa + regulator napięcia + antena (130 zł)

Następnie wziąłem się za rozplątywanie i izolowanie tej jakże długiej wiązki radiowej + kabel kamery + radiowy. Kabel anteny poprowadziłem osobno ale przy tejże wiązce.

Następnie był już tylko demontaż tapicerek w samochodzie żeby pociągnąć wiązki :)

Jak wiązka już wleciała, zaczął się montaż samej nawigacji, oczywiście były spore problemy z montażem bo kokpit miał brzydkie nadlewy na mocowania itp. Tak że w ruch poszła multiszlifierka i przyciąłem metalowe uszy nawigacji, dopiero wtedy zaczęło to jako tako pasować. Niestety dół nawigacji odstawał dość sporo, bo z pół centymetra.. wyglądało to słaaabo.

Na następny dzień kolejna rozbiórka kokpitu i za wszelką cenę chciałem dopasować nawigację, obejrzałem ją w koło i niestety chińskie rączki nie przewidziały tego i owego z wymiarami więc w ruch poszedł nóż tapicerski i ścinanie warstw plastiku w dolnych uchwytach wnęki na stację.

Krok po kroku i wielu próbach dopasowywania, udało mi się osiągnąć upragniony efekt, czyli radio ładnie płasko pokrywa się z osłoną klimatronika :)

Na tą chwilę korzystam ze stacji od jakichś dwóch tygodni i jestem super zadowolony, nie ma z nią żadnych problemów i w końcu mogę słuchać dużo ulubionej muzy z karty pamięci :) + rozmowy telefoniczne po bluetooth są naprawdę dobrej jakości.

Zastało mi jeszcze podmienić kamerę cofania wraz z jej sterowaniem, ale to na dniach :) nic mi nie ucieknie.


Do tego wszystkiego w końcu udało mi się wyrwać oryginalny wiatrak chłodnicy od jednego z forumowiczów w cenie 250 zł :) Tak że na lato znów trochę rozbierania i grzebania :D

Na domiar jak by tego było mało, wypatrzyłem także na olx fajne felunie do R.

Krótka rozmowa telefoniczna i przedwczoraj byłem je odebrać.

Udało mi się wyrwać w cenie 1000 zł akcesoryjne fabryczne felgi mg\rover 17 cali, na wzór tych z MG wraz z nowymi oponami dayton d320 evo na których widać jeszcze niestarte nadlewki. Więc w sumie kupiłem fajne fele z oponami za cenę praktycznie samych opon :D Oczywiście aby nie było tak kolorowo jedna felga jest krzywa i na dzień dzisiejszy leży już w zakładzie i czeka na prostowanie. Ogólnie to oddałem wszystkie cztery fele na dokładne oględziny choć u oponiarza na wyważarce 3 fele były prościuteńkie a jedna krzywa. Wstępna wycena prostowania krzywej to około 120 -130 zł. Po prostowaniu ( na zimno ) felgi od razu pojadą do katowic na piaskowanie i w proszek. Na początku z żoną ustaliliśmy że będą malowane w grafit, ale ostatecznie chyba będą w klasyczne srebro. Co sądzicie ?

Od razu odpowiem dlaczego '17 a nie fabryka MG na '18 - BO TAK. Uważam że '18 to za dużo. W moich okolicach dziury na drogach są prze okrutne i '17 to i tak sporo, liczę że nie pokrzywie tych felg, nie chcę wiedzieć co by mogło być na 18.. znajomy ma MG na '18 i naprawdę koła jak dla mnie za duże. Pamiętajmy są gusty i guściki :)

Pozdro i czekam na wasze zdanie. Bajo!

tommasino - Nie Maj 13, 2018 19:33

Brat, ojjj!!! miałeś troche rozbierania, dłubania, składania :szok: :szok: :szok:

Może i ja zdecyduje się kiedyś na takie radyjo. Tylko obawiam się, że u mnie nie mniej dłubania potrzeba jak u Ciebie.

Felunie jak u mnie ;) Jakk dla mnie standardowy srebrny najladniejszy.

Brat - Nie Maj 13, 2018 19:57

Ahhh kurde, wiedziałem że ktoś z forum miał takie fele, szukałem i szukałem tematów i nie znalazłem, a chciałem żonie przed kupnem pokazać jak to może wyglądać :D a tu proszę ja Ciebie takie u Ciebie :P Jakie miałeś wtedy kapcie ?

U mnie te Daytony mają 205/50/17, wolał bym 215, ale nie będę zmieniał nówek opon.

Te nexeny letnie które mam teraz na r15, polecą na sprzedaż, a na fele wrócą zimówki i będą na stałe "zimowe"

Co do nawigacji, to niestety ciebie też będzie czekać kupno lub zrobienie tego kabla.. Sądzę że taniej i lepiej sobie zrobić :] Chyba że będziesz chciał to Ci wtedy przerobie jak u mnie.

Dodam jeszcze do mojego tematu że oczywiście telewizja odbiera jak auto stoi.. Podczas jazdy nie ma szans żeby coś oglądać.

tommasino - Nie Maj 13, 2018 20:23

Brat, na lato miałem 225/50, zima 215/50. Obecnie 17stki przeznaczone na zimowy komplet.

Dziekuję za zaoferowanie pomocy z nawi:ok: :ok: :ok: Przyznam się, że dużo myślałem, ale jak narazie musze spasować. Nie do końca tez doczytałem jeszcze jak wyglądałoby podłączenie wszystkego pod H/K. Czy to tak samo by było jak u Ciebie, czy tez trzeba by było podłaczyc się bezpośrednio pod głośniki. Jak dla mnie narazie temat jest niewiadomy :P

Nagash - Pon Maj 14, 2018 11:18

Jak fele do eRa, to tylko srebrne ;)

Jak rozebrałeś oparcie tylnej kanapy, podważałeś jakoś do wyciągnięcia przy tych plastikach?

tommasino - Pon Maj 14, 2018 11:26

Nagash, chodzi ci o te białe w oparciu? Po zdjęciu siedziska składasz oparcie do poziomu i dociskając (ja dociskałem kolanem) ku tyłowi auta powinno wyskoczyć z zaczepów bez łamania tych białych plastików.
W kilku 75 już się demontowało oparcie

Brat - Pon Maj 14, 2018 13:10

Ja mam składaną kanapę jak coś, ale nic nie podważałem ani nie wyciągałem, jest tam na tyle miejsca że przeciągnąłem wiązkę bez zdejmowania tylnego oparcia z mocowań dolnych.
Nagash - Sro Maj 16, 2018 21:13

tommasino, o to, to, to! Chcę właśnie wyciągnąć oparcie tylnej kanapy celem wyczyszczenia i zastanawiam się jak to zrobić. Dzięki za koncepcję :)
Brat - Pon Maj 21, 2018 19:15

Hej Hej.

Pojechałem dziś na szrot do mysłowic kupić wydech od R75, miał być oryginalny w dobrym stanie okazało się że to zamiennik, więc odpuściłem.

Za to udało mi się kupić ładne lusterka w chromie, trzeba tylko wypolerować i mogę podmienić całe obudowy. Niestety u mnie obydwie chromowane obudowy są zniszczone a głównie ta ze zdjęcia, ma pękniętą obudowę i podbity chrom, nie muszę chyba pisać o głębokich rysach które widać na foto, do tego czarne rameczkami wokół luster też są popękane. Tu są ideały do polerki :) wyrwałem je za 100 zł za parę, uważam że to bardzo okazyjna cena. Nie są składane elektrycznie i dlatego podmienię z moimi tylko obudowy, bo nie chcę stracić elektrycznego składania :)

Oprócz tego wyrwałem ramkę ozdobną wokół prawego halogena za 30 zł. Szukałem jej od dawna, ale nigdzie ich nie było, albo były w komplecie zderzaka za dużą kasę.

Do tego leci do mnie kolejna paczucha z fajnuchną rzeczą do R. Już się nie mogę doczekać :) Ciekawe czy będziecie zaskoczeni :mrgreen:

Ahh i odebrałem w poprzedni czwartek koła z prostowania z firmy Elmet w moim rodzinnym Jaworznie. Jedno koło było totalne jajko, drugie koło tylko lekko krzywe ale należało je wyprostować, dwa pozostałe były praktycznie idealne i podobno nie było potrzeby ich ruszać, jednak chciałem na tip top, to mam na tip top i tamte dwie ostanie poszły na "podciągnięcie" Po prostowaniu gość wrzucił mi je na wyważarkę i wszystkie są idealnie proste, cóż za miły widok :roll: Za prostowanie wszystkiego zapłaciłem 250 zł.

W ten sam dzień zawiozłem fele do Katowic na ul. Oswobodzenia 50 do pana Piotra, na piaskowanie i malowanie proszkowe felg, oczywiście będzie srebro + bezbarwny za cenę 300 zł. ( za 250 zł można pomalować w sam kolor, bez klaru) Z tym że termin oczekiwania około 3 tygodnie w porywach nawet do miesiąca. Tak czy owak mogę polecić w/w usługi - malowałem już u niego 4 komplety felg i zawsze byłem bardzo zadowolony :)

dawidd - Wto Maj 22, 2018 06:42

do chromu użyj pasty autosol metal polish
Brat - Wto Maj 22, 2018 15:59

O dzięki dawidd za info, już zamawiam na necie :wink:
dzelo23 - Sro Maj 23, 2018 08:39

Miałem napisać jak załatwię klime u siebie.
Więc po "znajomości" za 100g czynnika płaciłem 25zl, musiałem uzupełnić 300g, doszedł olej+robota i zapłaciłem 100.
Cena czynnika poszła w górę bo unia dowaliła jakieś kary za niedostosowanie przepisów, przepisy dostosowano narzucając jakieś opłaty ekologiczne. Tak mi to tłumaczył klimaludek.

Brat - Pią Maj 25, 2018 20:07

Panowie, doszła wyczekiwana paczuszka od jednego z naszych forumowiczów czyli lampy od mg7 ( 700 zł )

Ja wraz z żoną jesteśmy zachwyceni, na żywo prezentują się przepięknie i jak na moje oko bardzo odmłodziły autko.

PS: Dodam że ledy (mijania) świecą oczywiście na czerwono - nie mam pojęcia dlaczego telefon tak przekłamuje kolory i wyglądają jak by świeciły trochę na pomarańcz.

Oprócz tego zamontowałem w końcu kamerę cofania :)

Oddałem także do przetoczenia moje wcześniejsze przednie tarcze hamulcowe ( 30 zł ) jedna tarcza była idealnie prosta, druga zaś krzywa. Oczywiście obie zostały przetoczone.

dawidd - Sob Maj 26, 2018 05:01

za jakiś czas napisz jak jest z kamera jeśli chodzi o brud, czy trzeba ja często przecierać. Ja przez to zamontowałem wewnątrz, tyle ze ja mam kombi, ale może bym ja przerzucił na zewnątrz
tommasino - Sob Maj 26, 2018 09:57

Brat, piękne te tylnie świecidełka. Faktycznie odmładzają auto i jak najbardizje pasują :P

Nawet dość dobra za nie dałeś.

dzelo23 - Nie Maj 27, 2018 11:49

Światła nawet nawet, ciekawe jak na żywo. Pierwsze skojarzenie moje to avensis :d
Markzo - Nie Maj 27, 2018 21:23

Hm, na zdjęciach mi te lampy nie leżą... może na żywo wyglądają lepiej :) co do reszty - SZACUN!
Nagash - Nie Maj 27, 2018 21:40

Widziałem na żywo w MG pana Midowicza i faktycznie wyglądają przezacnie :) Ale jeśli o mnie chodzi, to zostaję przy roverowskich ;)
Brat - Pon Maj 28, 2018 11:51

Na zdjęciach nie wyglądają aż tak korzystnie. Wcześniej widziałem w internetach i też sądziłem że to nie to, potem zobaczyłem z żoną u Pana Midowicza i wiedzieliśmy że kiedyś sobie takie sprawimy.

Nie minął rok i się trafiły, za dobrą cenę od forumowicza. Lepiej trafić nie mogłem.

Na żywo lampy wyglądają naprawdę kozacko, jak skończę furę na tip top, to na pewno zjawię się na którymś ze zlotów :P

dzelo23 - Pon Maj 28, 2018 12:56

Nie czekaj z przyjazdem na zlot aż skończysz z autem. Szkoda tracić okazję do spotkania i pogadanek.
karolj - Sro Cze 06, 2018 11:16

dawidd napisał/a:
za jakiś czas napisz jak jest z kamera jeśli chodzi o brud, czy trzeba ja często przecierać. Ja przez to zamontowałem wewnątrz, tyle ze ja mam kombi, ale może bym ja przerzucił na zewnątrz


Ja mam już dość długo kamerkę pod blendą i zupełnie nic się nie brudzi. Tzn raz musiałem przetrzeć, ale wtedy było jakieś załamanie pogody i śnieg pomieszany z błotem po pachy. Ale normalnie to kamerka bezobsługowa.

Brat - Nie Cze 17, 2018 09:37

Racja, poprzednia kamerka którą miałem w blendzie, też się nie brudziła - u mnie w starej kamerce porysowało się oczko (plastik z powłoką antyrefleksyjną) od automatycznej myjni.

Oczka nie dało się spolerować i na ekranie widziałem zamglony obraz.

Ta aktualna kamerka którą mam teraz..nie prezentuje się tak dobrze jak tamta, bardzo powiększa obraz, ale ma wyższą jakość obrazu, diody podczerwone w nocy robią niesamowitą robotę - widać wszystko w 100 %, oczywiście nie byłbym sobą jak bym nie rozebrał kamerki na części przed montażem i z tym problemu nie ma, oczko jest demontowalne - nawet nie samo oczko, bo to cała wielka przeźroczysta obudowa która jest pod czarną maskownicą i w przypadku porysowania oczka bez problemu można to będzie przepolerować i będzie jak nowe. ;-)

Oprócz tego ostatnio coś zaczęło mi stukać z przodu oraz skrzypieć przy skręcaniu, pojechałem na stacje diagnostyczną i diagnosta powiedział że mam tylko wytłuczoną bardzo maglownice. Luzów i stuków nie potrafił zdiagnozować i znaleźć. Ciężko było mi w to wszystko uwierzyć więc wraz z żoną na parkingu zaczęliśmy testy.

Na 99% powodem stukania i jak się okazało luzu kierownicy ( podczas jazdy nie było czuć ) jest wybity lewy drążek kierowniczy długi. Skręcając drążek długi i końcówka z prawej strony nie mają luzów, zaś z lewej strony czuć spory luz. Sądzę więc że z maglownicą wszystko spoko, nie widać żeby była spocona, a płynu nie ubywa. Nie miałem jeszcze okazji podnieść auta i potręcić kołem w powietrzu - ale to zrobię.

Znalazłem także przyczynę skrzypienia podczas skręcania, prawe łożysko ( poducha) górna amortyzatora sto jak pień. Widać że guma wokół tulejki jest cała spękana a łożysko stoi. Skręcając, sprężyna przeskakuje na poduszce.

W zeszłym roku pękła mi sprężyna lewy przód, wziąłem się za wymianę. Przy demontażu prawej strony, okazało się że tulejka przyrdzewiała tak mocno do amortyzatora że przy próbie demontażu, tulejka została na amorku a poducha odeszła, czyli prosto mówiąc, wyrwało tulejkę z gumy. Wiedziałem że w przyszłości będę musiał robić obie strony. :mrgreen:

Postanowiłem więc wydać (360 zł) i zakupić dwie nowe poduchy - innego wyboru nie widziałem :P

Przy okazji testów okazało się że gumy stabilizatora mają już swoje lata.. a jeden z łączników stabilizatora ma luz i to on może też powodować stukanie. Więc zakupiłem też 2 x guma stabilizatora + 2 x stabilizator za (120 zł)

Drążki długie jak i końcówki drążków mam, w zeszłym roku kupiłem cały zestaw zawieszenia i były w/w części w komplecie, a na tamten czas do wymiany miałem tylko wahacze, drążki miały być na zapas, no i się akurat trafiło.

W przyszłym tygodniu mam urlop, więc będę ostro targał robotą przy samochodzie. :mrgreen:

[ Dodano: Pią Cze 08, 2018 16:29 ]

Dziś skończyłem reanimację czujników poziomowania, wyszło całkiem przyjemnie :)

Oprócz tego rozebrałem wentylator który ostatnio kupiłem. Oczywiście myślałem nad jego założeniem w najbliższym czasie, ale oczywiście trzeba było sprawdzić stan komutatora i szczotek, niestety jak to w używanych częściach.. mnie się nie trafiło, i komutator jest bardzo zjechany, szczotki też dogorewały. Na tą chwilę paczka z wentylatorem już spakowana i w poniedziałek jedzie do kolegi sash997 na regeneracje.

Ostatnimi czasy zaczęły mi wypadać zapłony i zmulać się auto, byłem u gaziarza i okazało się że dwa wtryski z listew zaczęły cieknąć ( listwy mają ledwie pół roku ) Kupiłem więc zestaw regeneracyjny (72zł za 4 sztuki ) i jutro rano wymienię dwa lejące, a na godzinę 13, jestem umówiony na powtórną regulację gazu :)

[ Dodano: Czw Cze 14, 2018 19:13 ]

Witajcie :)

Wczoraj popołudniu wziąłem się za wymianę poduszki (łożyska) amortyzatora z lewej strony + łączniki stabilizatora. Poszło całkiem sprawnie. Wieczorem wróciłem do domu, coś mi nie pasowało, jakaś myśl chodziła mi po głowie odnośnie dolnej kołyskowej podkładki. Sprawdziłem na rimmerbros składowe amortyzatora i.. okazało się że założyłem tą podkładkę na odwrót.

Dziś o 8 wstałem i zabrałem się za rozbieranie ponownie zawieszenie żeby przełożyć tą podkładkę, poszło ekspresowo w ledwie 40 minutek. Po skończeniu lewej strony wziąłem się za wymianę poduchy z lewej strony. Czyli tej znacznie gorszej..

W prawym amorku jak już wcześniej pisałem, zardzewiała była tuleja na trzpieniu amorka i z pół godziny zajęło mi jej wycięcie. Założyłem także nowy łącznik stabilizatora. Następnie złożyłem auto do kupy i zrzuciłem osłony drążków na maglu.

Przyjrzałem się drążkom i zacząłem macać, drążki idealne, chodzą z oporem, luzów brak.

Tak że utwierdziłem się w tym że maglownica będzie do regeneracji :( Zresztą na oko było widać że przy kręceniu kierą listwa pracuje minimalnie góra dół. Pewnie tylko czekać aż zacznie puszczać soki..

Ahh i zapomniał bym wspomnieć o najważniejszym- po wymianie obu poduszek amorków na nowe, kierownica chodzi dużo lżej. Dałem się przejechać autem mojej żonie i stwierdziła to samo, różnica jest ogromna !

Oprócz tego sprawdziłem rzeczy o które prosił mnie gaziarz w celu wyeliminowania innych przyczyn zalewania auta na wolnych obrotach na gazie. Czyli wyciągnąłem bezpiecznik od pompy paliwa, wypaliłem benzynę z układu wtryskowego, tak że auto gasło a potem już nie odpalało, jeździłem i testowałem gaz, ale niestety nadal to samo, czyli zalewa go na wolnych, wypadają zapłony a silnik dość mocno faluje. Na benzynie oczywiście wszystko spoczko.

Gaziarz miał podejrzenie że leją mi wtryski od benzy ale na to wychodzi że z nimi wszystko w jak najlepszym porządku.

Po wykluczeniu pierwszego tematu poradził mi żebym znalazłem dysze do wtrysków od gazu, które miałem w zestawie gdy je kupowałem. Kazał mi założyć i sprawdzić czy wtedy będzie go zalewać ( teraz nie mam w ogóle dysz ) Tak że jutro z rana mam zamiar zamontować owe dysze i sprawdzić czy nadal go zalewa.

A jeśli to nie pomoże to mówi że na 99 % uwalony jest sterownik gazu i trzeba go wymienić. Z tym że w tym przypadku zmienię sterownik z KME Diego 3 na jakiegoś STAGA.

Na koniec dodaję zdjęcie tarcz które mam - nie wiem kto z was ogląda na YT Profesora Chrisa, ale ostatnio omawiał temat kiepskich klocków hamulcowych. U mnie sytuacja jest dokładnie taka sama jak u niego, czyli tarcze są względnie gładkie, ale nie są srebrne tylko czarne, co oznacza że klocek się ślizga po tarczy, a nie trze o niego. Co powoduje oczywiście słabsze hamowanie i przegrzanie tarczy, które potem powoduje drgania.

Tak że na dniach do moich świeżo przetoczonych tarcz założę jakieś lepsze klocki hamulcowe.

Na jutro także mam ustalony odbiór felg, już nie mogę się doczekać :)

[ Dodano: Nie Cze 17, 2018 10:37 ]

Elo

Fele odebrane (renowacja 300zł) z jakości lakierowania jestem bardzo zadowolony jest piękny metaliczny srebrny, pokryty błyszczącym bezbarwnym, niestety przez to że upomniałem się o felgi 2 dni wcześniej, chłop od piaskowania zrobił mi nazłość i zamalował przylgnię koła do tarczy i otwór centrujący..

Odbierając felgi nie zauważyłem tego i dla tego przed montażem musiałem wszystko wyszorować do gołego a żeby to przypadkiem nie mieć jakichś drgań na kołach.

Tak że po odebraniu felusków czekała mnie wycieczka do oponiarza, 50 zł za założenie i wyważenie + 10 zł za nowe wentle.

Felgi pomimo że perfekcyjnie proste i tak mają trochę odważników :/ oponiarz mówi że to norma, że to wina opony i że nie raz zakładają nowe premium opony to trzeba założyć dużo odważników.

Tak czy owak felunie wróciły w całości i były w miare gotowe na montaż :)

Jako że przechodziłem sporo problemów z drganiem hamulców + spalone tarcze o których pisałem wcześniej, pojechałem do motoryzacyjnego i poprosiłem o jedne z najlepszych jakie mogą mi zaoferować, polecono mi klocki marki REMSA - podobno bardzo dobre (123 zł)

Jak się okazało zestaw przednich hamulcy po 16 tysiącach wyglądał na niewiele zużyty. Klocki jeszcze miały boczne fazowania a tarcza praktycznie żadnego rantu. Teraz więc potwierdza się teza że hamulce tylko się ślizgały a nie hamowały.

Tak że zabrałem się za wymianę hamulców, wszystko oczyszczone, przylgnie przetarte z rdzy. Zauważyłem przy składaniu że gumy prowadzące zacisk po bolcach jarzma są jakieś zmęczone. Bolce dość lekko przesuwały się w gumach, więc postanowiłem kupić zestawy regeneracyjne do zacisków (38 zł na dwie strony ) i podmienić tylko te gumki.

Teraz wszystko chodziło ciasno i ciężko, czyli tak jak powinno ( wszystko też przesmarowałem smarem Bosch do hamulcy )

Wleciały więc przetoczone tarcze i nowe klocki, potem założyłem feluski i w drogę.

Hamulce muszą się dotrzeć to oczywiste, więc napiszę o nich za parę dni.

Opony są troszku głośne - ale tego się spodziewałem, taka specyfikacja..

No ale auto z niewiadomych przyczyn ściąga mi lekko w prawo. Na wcześniejszych zimowych i chwilę przez zmianą z letnich nexenów '15 wszystko było git, z tym że tam miałem ogromne balony.. tutaj fela większa i mniejszy profil.. Dodam że te Daytony nie mają praktycznie zużycia więc wykluczam że opona jest jakoś zjechana i dlatego ściąga.

Pisałem że wymieniałem poduchy i rozbierałem całą zawiechę.. Tylko nie było tam czego skopać, w naszych autach nie ma geometrii - w sensie kąta pochylenia kół, u mnie patrząc na wprost widać że koła są lekko pochylone, do tego w obu kołach. Góra koła idzie w stronę silnika, dół na zewnątrz.

Pojadę zrobić więc zbieżność. Ale martwi mnie to pochylenie koła, zwiecha jest igiełka żadnych luzów, skrzywień itp.

Oprócz tego wrócił z regeneracji wentylator od kolegi Sash997 ( 200zł ) Gratki dla niego :cool:

Na dniach postaram się go założyć :)

Co sądzicie teraz o furze ? 17 zrobiła ładną robotę, na żywo odbiór auta jest duuuużo lepszy.

Pozdro.

PS Mój temat osiągnął swój limit zdjęć i od dziś będę wrzucał zdjęcia na mój dysk google. Dla was to powinny być miniaturki które po kliknięciu powiększycie :)




































tommasino - Nie Cze 17, 2018 11:41

Ja Ciebie chłopie podziwiam!!!!! Tyle pracy i to pod blokiem! Wariat z Ciebie! Oczywiście w pozytywnym znaczeniu :mrgreen:

Przyjeżdżaj na Zator to z bliska fele się oceni przy :piwko: :piwko: :piwko:

Brat - Nie Cze 17, 2018 13:30

Nic nie obiecuję, bo nie wiem czy nie będę musiał iść do pracy, ale żona się zgodziła, więc jak plany się dobrze ułożą to wpadniemy do Zatora :)

Mam nadzieje że wszyscy widzicie fotki z google zdjęcia ?

adam_26 - Nie Cze 17, 2018 14:35

Brat napisał/a:
Nic nie obiecuję, bo nie wiem czy nie będę musiał iść do pracy, ale żona się zgodziła, więc jak plany się dobrze ułożą to wpadniemy do Zatora :)

Mam nadzieje że wszyscy widzicie fotki z google zdjęcia ?


Tak widać fotki :mrgreen: pięknie
Tzn mi nie widać 5 i 6 fotki jest jakiś minus pewnie jakiś zły link
:mrgreen: felgi 17 fajne ale 18" były by jeszcze lepsze ;) Ze ściąganiem jakie masz ciśnienie w oponach na tych 17 ?? Oponiarze czasami biją w kosmos to ciśnienie :lol: Mi po zmianie na 18" nabili na 2.8 a jeżdzę teraz 2.3 2.2 tył. Wymieniałeś drążki ?? Muszę u siebie zmienić z końcówkami ale mam osłonę silnika i nie mam jak pod blokiem zrzucić osłony drążka żebyu go wykręcić :|

Po zmianie poduszek mogła minimalnie ci geometria się rozjechać tak mi się wydaje, pewnie kwestia korekty i będzie spoko.

Śruby łatwo poszły ??
U siebie wkładam mppersony od ZT :D ale urwała mi się śruba w zwrotnicy i na razie auto stoi przez weekend na podnośniku :|
https://photos.app.goo.gl/oVMi1gtWeH4T78iA8

[ Dodano: Nie Cze 17, 2018 15:35 ]
Oczywiście brawa za taki ogrom pracy :brawo:

Brat - Pon Cze 18, 2018 18:02

'17 mi pasują, uważam że '18 cali to już troszku za dużo :) żadnych drążków nie wymieniałem.

Możliwe że wcześniej miałem duży balon i nie odczuwałem ściągania, teraz mam twardą oponę z niskim profilem i toż to powód. Sprawdzę też ciśnienia w każdym kole, a potem na "sznurek" sprawdzę zbieżność - przynajmniej tak ktoś polecał na forum. Dziś chciałem zrobić zbieżność, ale niestety zakład do którego zawsze jeździłem, nie robi już geometrii i zbieżności, więc muszę poszukać czegoś innego.

Co do śruby, to bierz dużą nakrętkę i wspawaj się w urwańca. W sam raz się wszystko rozgrzeje to powinno pójść lekko :)

aah, zapomniałem dodać, że LPG Już zrobiony. Na początku nie miałem dysz i otwór wtrysku miał 3,7 mm. Zostały zamontowane dysze 2mm ale była za uboga mieszanka na wysokich obrotach. Dysze zostały rozwiercone na 2,7 mm i teraz już jest gitez. Mieszanka jest odpowiednia. Nie zalewa silnika na wolnych obrotach, a na wyższych jest odpowiednia moc. Jestem w końcu zadowolony ze sprawnego LPG :mrgreen:

tommasino - Sro Cze 27, 2018 13:35

Brat, tyle co dzisiaj udało mi się włożyć rękę z telefonem pod auto i zrobić zdjęcie na tylny czujnik poziomowania. Możliwe, że będziesz musiał zrobić dwa otwory na śrubki w pająku na uchwyt czujnika. Będziesz musiał mniej więcej wywiercić te dziury tak, aby ramie czujnika swobodnie pracowało. Zdjęcie zrobione jak auto stoi na miarę płaskim podłożu. Zauważ, że ramię wychodzące od strony czujnika idzie praktycznie po linii z mocowaniem na pająku, więc do ustawienia czujnika przed wierceniem otworów właśnie to weź pod uwagę.


Brat - Pią Cze 29, 2018 20:24

Bajka, Dziękuję Ci tommasino, Wezmę twoje porady pod uwagę. Dziś zamontowałem tylko przedni czujnik. Jutro dopiero tylny. A potem wszystko opiszę na forum.

Pozdrówka.

Dobra zaczynając od początku :

Ostatnio podjechałem na zbieżność.







Jak widać, przód sporo poprawiony, tył nie był w ogóle ruszany, choć tylne prawe koło jest praktycznie na granicy, ale jest na czerwono. Pewnie powoli tuleje tylne będą się prosić.

Wyprostowano mi kierownicę na wprost. Po ustawieniu, auto minimalnie nadal ściąga w prawo. Czuć to jedynie jak się puści kierownicę, to na dłuższym odcinku trzeba lekko skorygować, podczas normalnej jazdy ściąganie jest nie odczuwalne. Gość powiedział że to wina luzu na maglownicy. No i w sumie ma racje raczej, bo są drogi gdzie auto jedzie dobrze. Więc albo magiel poddaje się na koleinach albo na pochyleniach drogi.


Wczoraj zacząłem ogarniać czujniki xenonów - dolutowałem kable i założyłem przy czujnikach 1 m peszli. Wziąłem się za montaż przedniego czujnika. Oczywiście nie było u mnie gwintu na przykręcenie czujnika. Więc przeanalizowałem parę zdjęć z neta i zacząłem prace. Został wywiercony otwór i nagwintowany. Przykręciłem czujnik a potem walczyłem z wahaczem.

Jak wcześniej w postach pisał tommasino, rowek na wahacz jest od 25 - 26,5 cmm od początku wahacza. Więc wziąłem multiszlifierkę i zaczęło się rzeźbienie. Blaszka siedzi ciasno i nie ma szans żeby wypadła. Wiązkę wpuściłem przy tylnej grodzi i na tą chwilę leży przy podszybiu. Montaż kabli i wymiana moduły, dopiero na koniec.

Tylny czujnik miałem robić dziś.. ale leje calutki dzień, więc dupa i muszę wyczekać :)
















[ Dodano: Pią Cze 29, 2018 21:24 ]

Dziś zamontowałem tylny czujnik.

Dzięki zdjęciom z tematu tommasino o remoncie jego zawieszenia udało mi się wyznaczyć punkty do wywiercenia i nagwintowania otworów. W sumie bez tamtych zdjęć byłbym w czarnej dupie. Więc tommasino należy Ci się beczka browarku :piwko:

Miejsce montażu oczyściłem z rdzy i podmalowałem, choć jak widzicie i tak przydało by się ogarnąć tę rdzę w podwoziu.. pewnie w przyszłym roku wrzucę wszystko w proszek z nowymi tulejami.

Wszystko złożyłem, a kabelki poprowadziłem przez uszczelkę od kabla ABS.

Po weekendzie biorę się za przeciąganie kabli we wnętrzu i podmianę LCM :)













tommasino - Pon Lip 02, 2018 18:00

Brat napisał/a:
Dzięki zdjęciom z tematu tommasino o remoncie jego zawieszenia udało mi się wyznaczyć punkty do wywiercenia i nagwintowania otworów. W sumie bez tamtych zdjęć byłbym w czarnej dupie. Więc tommasino należy Ci się beczka browarku


Brat, nie ma za co :) Cieszę się, że mogłem pomóc :papieros:

A piwko to ja się chętnie napiję razem z Toba. Musisz się wreszcie pojawić na zlocie, a najlepiej na tym jesiennym :mrgreen: :zdrowie:

A pod spodem widzę, że zdrowo jest. Zawieszenie wymaga lekkiego przeczyszczenia i pomalowania. Nic więcej

dawidd - Wto Lip 03, 2018 07:21

Chłopaki, czy nr przedniego i tylnego czujnika sie różnią?
Przedni widzę ze ma 1093697, a ten na tyle?

Brat - Czw Lip 05, 2018 20:45

tommasino, Na pewno się zjawię na którymś ze zlotów, chcę przez lato dopicować furkę, bo jakoś było by mi wstyd taką niedopracowaną pokazać :oops:

Sądzę że na jesieni uda mi się zobaczyć z wami na zlocie :D


dawidd, U mnie czujniki przód i tył mają te same numery.

Tył :



Przód :




[ Dodano: Sro Lip 04, 2018 21:52 ]


Niestety wczoraj spotkała mnie nie miła sytuacja na drodze. Jakiś gość skręcając na skrzyżowaniu nie wyrobił się w swoim pasie i wjechał kawałek na mój pas, miałem wybór uderzyć w niego, albo skręcić mocno w lewo ( oboje skręcaliśmy na drogę dwujezdniową w tym samym kierunku ) wybrałem mocny skręt.. Niestety tylnym kołem wjechałem na wysepkę chodnikową krawędzią koła i ciach.. przeciąłem sobie oponę. Na tę chwilę wyskoczyła już mała buła, ale powietrze nie schodzi. Felga nie doznała żadnych obrażeń ( to czarne to odbity brud z opony, który schodzi pod paznokciem ) Przeglądnąłem już serwisy oponiarskie ale niestety nigdzie nie ma dostępnych tych oponek. Myślałem że kupię nową jedną sztukę, ale niestety..używek oczywiście brak.

Czeka mnie więc zakup nowych opon na tył. Myślę nad Dayton touring 2 205/50r17 - znajomy może mi je załatwić po 212 zł sztuka. Co o tym sądzicie ? A może kupić coś lepszego?






Dziś przeciągnąłem już kable od czujników do modułu LCM, jak dobrze pójdzie to jutro będę się wpinać w kostkę elektryczną, podmienię moduł na xenonowy i go przeprogramuję.

Oby się udało :mrgreen:

[ Dodano: Czw Lip 05, 2018 21:45 ]

Hejo.

Nowe opony zamówione 2 x dayton touring 2 205/50r17

Oprócz tego zalutowałem piny na kable i zamontowałem w kostkę do modułu LCM.

Następnie przeprogramowałem VIN i włączyłem opcję lamp xenonowych.

Teraz poziomowanie reguluje się za każdym włączeniem świateł. Światła lecą w górę, potem w dół i potem się poziomują - chyba, teraz widzę że świecą znacznie za nisko, ale może trzeba coś wykalibrować ? W toafie istnieje w ogóle taka opcja ? czy muszę po prostu na regulacjach w lampach je pokręcić ? Jutro ściągnę ramię z czujnika i pomacham ręką w górę i w dół - zobaczymy czy będzie reagować.





tommasino - Czw Lip 05, 2018 23:11

Brat, lampy po włączeniu powinny najpierw w dół i potem w góre sie regulować nie odwrotnie. Mógłbys oślepiac kierowców nadjeżdzających z przeciwka. Zreszta jest to tak samo jak w zwykłych lampach.

Wypoziomować wysokość świecenia tylko przy lampie.

dawidd - Pią Lip 06, 2018 07:45

Przy zmianie ze zwykłych na xenon u mnie tez świeciły b nisko, trzeba je ustawić na stacji. Nie wiem jak u was, ale jak miałem przełączone lampy na zwykle to poziomowanie leciało w doł - gora płynnie. Jak przełączyłem na xenon to leci w dol a później do góry jakby w 2 etapach, na moment podczas podnoszenia , soczewki sie zatrzymują
Jak chcesz sprawdzić poziomowanie to podstaw lewarek "żabę" pod silnik albo z tylu, {nie z boku), unieś odczekaj chwile (u mnie reakcja jest od 7do 15 s) i opuść - wtedy zobaczysz czy działa

Brat - Czw Sie 30, 2018 10:38

Dzięki za odpowiedzi.

Poprawiam się - lampy początkowo idą w dół a potem dwu etapowo w górę.

U mnie reakcja na zmianę obciążenia to 20 sekund.

Zresztą wrzucam filmik jak to u mnie działa :mrgreen:

YouTube - Automatyczne poziomowanie xenonów Rover 75

Lampy nadal świecą za nisko, ale w przyszłym tygodniu mam przegląd to poproszę o ustawienie z tym że teraz będę pilnował diagnosty przy regulacji.


[ Dodano: Sro Lip 11, 2018 20:59 ]


Hej hej, heja ho !

Wczoraj przyszła mi paczka reklamacyjna z s-part - reklamowałem termostat i rurkę.



Przysłano oczywiście nowe części :) mam nadzieję że w te wakacje kolejny raz znajdę czas na wymianę termostatu.

W zimę czasem się zacinał - potrafił być otwarty przez np dwa dni ( silnik był w pionie dopiero po 4-5 km jazdy , żeby potem znów na 2- 3 dni się odciąć i zamykać ( zagrzany w 1 km). Tak że ten pójdzie na wakacyjne wymiany, a ten aktualnie założony znów pójdzie na gwarancję - z tym że do art bizar bo tam kupił go pan Midowicz.

Byłem u znajomego na wymianę opon - stare zrzucone, opona z bułą pójdzie na śmietnik. Nowe oponki już założone, felga oczywiście tak jak myślałem nie oberwała:) nadal jest prościuteńka. Tak że koszt opon z wymianą to 450 zł.

Oprócz tego dziś zrobiłem przegląd - 162 zł

przebieg to 235769 km :)



Nie było żadnych problemów, wszystko sztywne i bez pukania - jedyna sprawa to mały luz na maglownicy, ale o tym wiedziałem i pisałem już wcześniej.

Oprócz tego wyregulowane zostały lampy - były trochę za nisko ( jakieś 3 obroty kluczem na pokrętle, ustawione zostały idealnie :)


[ Dodano: Czw Sie 30, 2018 11:38 ]


Hejo.

Ostatnimi dniami R poszedł w odstawkę i jeździłem samochodem żony - R zaczął zostawiać po sobie plamy. Wcześniej - 3 tygodnie temu pompa wspomagania zaczęła buczeć a tydzień temu okazało się że pompa zaczęła dodatkowo cieknąć. Kupiłem na All używaną pompę i po złożeniu wnętrza biorę się za wymianę pompy :)

W miedzy czasie padł mi też pilot centralnego - od tak po prostu, nie upadł, nie zalał się a przestał działać - wymieniałem dwukrotnie baterię a potem poprawiłem każdy jeden lut na płycie głównej, niestety echo. Tak że czeka mnie kupno pilotów.

No i z bardziej pozytywnych rzeczy..

Jako że nastał urlop postanowiłem wytargać podłogę żeby ją wyprać jak i wysuszyć ( spodnia gąbka była trochę mokra w okolicach kierowcy i za kierowcą. Winne były raczej wkręty które były przekręcone przez podłogę ( gazownicy montując gaz przykręcili wkrętami przewód z gazem do podłogi. Na tę chwilę miejsca zainfekowane zostały zaciągnięte sylikonem, żadna wilgoć się tam nie dostanie i nie zmoczy już gąbki.

Dywan został w całości wymyty myjką ciśnieniową z obu stron z wezyrem do dywanów. Schnie już od 3 dni u mojego taty na podwórku na drzewie - mam nadzieje że już wysechł na tip top bo spodnia gąbka bardzo nasiąkła wodą i trzeba było na początku ją wyciskać. Dziś albo jutro go odbiorę i zabiorę się za składanie samochodu.

Oprócz tego ponownie musiałem uszczelnić listwy ozdobne tylne, bo znów w bagażniku zaczęła się zbierać woda po deszczu. Szlauf do ręki i okazało się że z rok temu jak uszczelniałem listwy pierwszy raz, nie uszczelniłem jednego klipsa.. Nie wiem jak to zrobiłem ale tylko on jeden samotnik nie miał na sobie silikonu - jakieś przeoczenie czy pośpiech i właśnie to on przepuszczał. Teraz wszystko złożone na nowo na sylikon z upewnieniem się że każda spinka została uszczelniona - Jest oczywiście szczelnie, igiełka.

Na koniec zamontowałem uchwyt do zamykania bagażnika - nie wyszło może w 100 % estetycznie - bo tył uchwyciku lekko odstaje, ale to już wina kształtu uchwytu. Za to jest solidnie zamontowany i sztywny, oj i jak on ułatwi zamykanie bagażnika :)










































































Nagash - Czw Sie 30, 2018 14:59

Ostatnio musiałem zrzucić i założyć zderzak przedni. Przy składaniu go do kupy i montowaniu w garażu sobie myślałem jaki z Ciebie jest kozak, że wszystko to robisz na parkingu pod blokiem - przecie to udręka :D Podziwiam, naprawdę ;)
tommasino - Czw Sie 30, 2018 15:06

Nagash, ja już się przyzwyczilem, że Braciszek to waryjat :głupek2: :głupek2:
Ty też przyzwyczaj się bo jeszcze nie raz zaskoczy :mrgreen:

MD - Pią Sie 31, 2018 12:44

Brat, pomysł z rączką do zamykania bagażnika jest świetny. Z jakiego samochodu ona pochodzi?

I jak tam kwestia negocjacji z żoną? Wyraziła zgodę na podświetlane klamki? :D

Brat - Pon Wrz 10, 2018 08:06

Uchwyt z volvo v40, ze szrotu za 2 albo 3 złote. A co do podswietlanych klameczek to zrobie je napewno - i żona o tym wie, tylko nie jestem pewny czy tego lata jeszcze mi się uda

[ Dodano: Pon Wrz 10, 2018 09:06 ]

Witajcie

Autko złożone :) lekko nie było ale się udało.

Przed złożeniem autka przejrzałem odpływy szyberdachu, okazało się że przedni od strony pasażera był całkowicie zalepiony błotem. Rurki wyczyszczone a końcówki na odpływach przycięte.

Taśmą także obkleiłem wyloty powietrza pod fotele, niestety u mnie gąbka uszczelniająca już się posypała na wióry i tylko taki miałem pomysł..

Oprócz tego wymieniłem pompę wspomagania, kupiona na all za 10 zł - okazała się całkowicie sprawna.

Gdzieś wyczytałem że da się ją wymontować bez odkręcania łapy.. ale dupa nie da się - a czas na kombinacje z wyjęciem poszedł z wiatrem.

Tak że jeśli ktoś kiedyś będzie wymieniał pompę to tylko po odkręceniu łapy - wtedy to dosłownie 15 - 20 minutek.

Inna pompa + świeży płyn do wspomagania ( stary był trochę czarnawy ) kierownica chodzi jeszcze lżej niż wcześniej :)

Przy okazji demontażu wnętrza wszystkie fotele zostały wyczyszczone i zabezpieczone płynami do konserwacji tapicerki - w całym aucie teraz unosi się zapach "czystości"


















































tommasino - Pon Wrz 10, 2018 10:42

Brat, a gdzie foty? Ja uwielbiam patrzeć na foty jak ktoś co grzebie.
Pytanie number 2 :
Czemu nie ma Ciebie jeszcze na liście na zlot??? Hee??? :?:

Nagash - Pon Wrz 10, 2018 22:12

Brat, masz zdjęcia na dysku google? Jesteś pewien, że je dobrze udostępniłeś? Bo nic nie widać ;)
Brat - Wto Wrz 11, 2018 08:15

Hejo.

Ja zdjęcia dodaję zawsze :mrgreen: więc jak nie ma ich w poście to znaczy że coś poszło nie tak.

Zdjęcia poprawione, mam nadzieje że je już widzicie.

Oprócz tego miałem wczoraj kolejną przygodę z kołem, tym razem to już moja wina..

Jechałem starą drogą do pracy z naprzeciwka jechał autobus, stwierdziłem że będę jechać bliżej krawężnika bo droga dość wąska. Niestety w jednym miejscu gdzie jest studzienka jest ona zapadnięta - zapadnięcie zaczyna się dosłownie od połowy drogi i powoli schodzi w dół, sądzę że różnica poziomów zapadliska a prostej drogi to tak na oko 5- 8 cm. W sumie to wystarczyło żeby auto mi ściągnęło na chodnik, pewnie nie było by źle jak by chodnik był cały.. ale akurat w tym miejscu był rozsypany, i krańcem koła zahaczyłem o niego i puf, opona rozerwana a felga jest trochę odrapana.

Szczęście w nieszczęściu, bo mam jeszcze jedną oponę z poprzedniej przygody z oponą na której był balon a druga pozostałą, miałem na zapas, teraz ją wykorzystam.

A felga.. cóż, jakoś ją podmaluję na odrapaniu i tak zostanie.

Ja to mam szczęście :mrgreen: :twisted:








MD - Sro Wrz 12, 2018 08:55

Brat, felgi mam nadzieję, że nie skrzywiło? Współczuję, zdarzenia. :c

Ale studzienki w Polsce to w ogóle koszmar. Wczoraj myślałem, że zostawię wahacz na jednej z warszawskich studzienek. Grochowska, za rondem wiatraczna. Nie było miejsca by zrobić unik, zapadlisko przepotężne.

Jakby tak trudno było je robić między kołami, a nie prosto pod nimi...

dawidd - Sro Wrz 12, 2018 15:08

MD napisał/a:
Jakby tak trudno było je robić między kołami, a nie prosto pod nimi...

to jest ciekawe ze gdzie byś nie jechał to studzienki są zawsze w pasie kola :)

MD - Sro Wrz 12, 2018 15:28

dawidd, zgadza się. I pół biedy, gdy są w miarę równe. Ale czasem jak nie masz gdzie zrobić uniku, to aż zęby się zaciska w oczekiwaniu na nieuniknione. A w wielu miejscach spotykam jeszcze takie, które mają dość ostrą krawędź. Teraz jedź w nocy i nie dostrzeż takiej na czas przy profilu 40-45. :/
Brat - Czw Wrz 13, 2018 08:09

Wczoraj byłem u oponiarza, niestety felga jest krzywa :twisted: nie ma pewności czy nawet po przełożeniu na tył nie będzie rzucać autem. Na oko widać że krzywa, ale opona jakoś znacząco nie podskakiwała na wyważarce. Koło niby wyważone na 0 ale odważników poszło na środek 165 g (ponad połowa felgi w odważnikach) a na rant wewnętrzny 100 g, koło jutro założę na tył, jak będzie spoko, to przejeżdżę jeszcze te 2 miechy i po założeniu zimówek oddam do prostowania, a jeśli nie będzie się nadawać do jazdy to oddam w przyszłym tygodniu.

Moje miasto Jaworzno - to przykład gdzie główne drogi i obwodnice są super gładkie i bez dziur, a zapomniane drogi boczne - taka jak ta gdzie miałem niespodziankę (bo to fajny skrót żeby dojechać do roboty szybciej) Ale tak czy owak zmieniłem od tej sytuacji trasę dojazdu do pracy, będę jechać 1,5 km więcej ale za to ładnymi drogami i zmniejszę ryzyko podobnej sytuacji.

PS czy zdjęcia z poprzedniego posta już widzicie ? :mrgreen:

Nagash - Czw Wrz 13, 2018 11:51

Byłem we wtorek w Dąbrowie Górniczej i w ogóle co wy tam macie za drogi, to ja nie wiem :P Horror dla opon 40.

Foty działają :)

Brat - Wto Wrz 25, 2018 18:41

Hejo.

Podrzucam zdjęcie jak ostatecznie odrapana jest felga. W sumie pikuś, podmaluje się i nie będzie znać :D

Koło ostatecznie wylądowało na tyle i do 100 km/h nie czuć praktycznie nic, dopiero ponad 100 km/h zaczyna się lekkie drżenie tyłu. Teraz jeszcze przejeżdżę a za kilka dni oddaję ostatecznie felgę do prostowania :)





Kupiłem także lakier bazowy HEW do mojego auta, który został nabity w puszkę, oczywiście do tego podkład i bezbarwny, chcę poprawić to i owo z lakierem. Mam też bazę w pudełeczku a także bezbarwny na pędzelku pod odpryski.




Oprócz tego po ostatnich deszczach powrócił znów problem wody w bagażniku, mało bo mało, ale mokro.

Znów szlauf w dłoń i szukaliśmy miejsca przecieku. Ostatecznie okazało się że cieknie spod prawej kratki wentylacyjnej bagażnika.

Zrzuciłem więc zderzak i okazało się że blacha od dolnej części jest zgięta.. A potem dopiero zauważyłem że mam minimalnie przytarty tylny zderzak przy prawym jego początku, jest to tak niewielkie zarysowanie że nawet nie zauważyłem (mam dość brudne auto :P ) nawet nie wiem kto i gdzie mi to zrobił, znając życie ktoś na parkingu z kopalni :/

Ostatecznie stwierdzam że przy tej przycierce zderzak napierał na kratkę która odkształciła blachę w bagażniku.

Otwór został wyklepany, oczyszczony, zapodkładowany, przyśnięty w kolor.

Następnie wymyłem porządnie kratki, wygrzałem giętkie listki opalarką, żeby odzyskały swój kształt i były pozamykane, dla pewności obie kratki założyłem na miejsce z odrobiną sylikonu.

Ostatecznie wiem i widzę że auto nie było na pewno bite w tyłeczek :P to w sumie żadna wiadomość, ale warto wiedzieć :)





























Przy okazji ściągania zderzaka, chciałem się uporać ze świrującym czujnikiem cofania - czasem któryś z nich, widzi przeszkodę cały czas. Jako że miałem zapasowy ale w srebrze, to po oczyszczeniu także go pomalowałem w kolor, i zacząłem podmieniać miejscami.

Jako że to wada nie systematyczna, to podmieniając pierwszy czujnik z lewej znów zaczęło wszystko działać. Niestety wczoraj się okazało że problem powrócił, więc podmieniłem nie ten czujnik co trzeba :/ Czeka mnie więc powtórne zrzucanie zderzaka i teraz już szukanie jednego z trójki winowajców :)







Na koniec dodam że rozwiązałem już temat padniętego centralnego, a dokładniej elektroniki pilota.

Poszedłem po najprostszej linii i zakupiłem od AdaskoC :piwko: BCU 1520 z dwoma już zaprogramowanymi pilotami. Jako że ja mam 1521 z otwieraniem bagażnika, to nie urządzał mnie ten model BCU. Rozebrałem więc schowek, wpiąłem moduł 1520, włączyłem TOAF'A, zgrałem pamięć modułu, następnie znów wpiąłem mój 1521 i wgrałem do niego pamięć z 1520. Pamięć pilotów została wgrana, a mnie pozostało skonfigurować moduł do ustawień które miałem wcześniej.

Oprócz tego kupiłem też odbiornik fal pilota, który umieszczę jak w polifcie czyli za zegarami i dorobię do niego kable które przeciągnę pod środkowy tunel i wepnę się przy wtyczce od starego odbiornika. Mam nadzieję że wszystko pójdzie jak trzeba :)




A na koniec chcę jeszcze podrzucić filmik z jazdy w nocy na xenonie/ bixenonie. Nadal nie mogę wyjść z podziwu jak dobrze świecą te lampy :)

---------->Xenon / Bi-xenon Rover 75<----------

Pozdrawiam i do następnego :cool:

[ Dodano: Wto Wrz 25, 2018 19:41 ]

Hejka.

Dziś miałem wolne i pogrzebałem przy aucie.

Na początek chciałem zrzucić zderzak żeby ogarnąć ten nadal świrujący czujnik cofania, znalazłem w toafie opcję live data w PDC która dokładnie pokazuje odległości które odczytuje poszczególny czujnik.. iii dziś jak na złość ile bym nie jeździł autem i ile bym przy nim nie grzebał czujniki zachowywały się poprawnie. Czaka mnie więc wyczekiwanie kiedy czujnik zeświruje i dopiero skanowanko toafem. Notebook już leży w schowku i jest w gotowości :)

Oprócz tego, dorobiłem kable do odbiornika fal pilota. Nowszy odbiornik umieszczony teraz za licznikiem. Wszystko podpięte i działa jak trzeba, choć pilot łapał dopiero 2-3 m przed samochodem. Zapomniałem że wymieniałem elektroniki centralnego w pilotach i nie zamontowałem "antenki". Tym razem postanowiłem wykorzystać inny sposób na poprawę zasięgu czyli grot jako antenka ---------> Poprawa zasięgu pilota <---------

Ten sposób jest jeszcze skuteczniejszy niż spiralna antenka którą miałem kiedyś. Bo teraz stojąc nawet za innymi autami auto reaguje na pilota, co w spiralnej antence nie zawsze się udawało.

W tym tygodniu mam jeszcze inne rzeczy do zrobienia, najbliższe tygodnie to będzie dużo grzebania przy autku i dużo pisania na forum :cool:

Pozdro :D


















tommasino - Wto Wrz 25, 2018 19:06

Brat, brawo brawo!!!!!

Zdradź choć odrobinę co tam zamierzasz???
Pamiętaj abyś tylko wyrobił się do zlotu :mrgreen: :smile: :)

No bo przecież bedziesz?

Brat - Pią Paź 05, 2018 22:20

Hejo.

Na dniach wszystko zdradzę.

Tak szczerze to myślałem że przez weekend uda mi się to i owo pokazać, ale złapałem ostre zapalenie oskrzeli i muszę się wykurować :(

Na zlocie się niestety nie pojawię. Nie bardzo jest $$, bo piesek nam się pochorował i uwierzcie czy nie weterynarze cenią się.. u nich nie zostawia się dziesiątek złotych tylko setki.. Do tego u mnie zawsze jest problem z pracą. Robię zwykle po 2-3 całe weekendy i czasem nie mam czasu nawet odwiedzać rodziny. Wierzę że pojawię się na innym/innych zlotach ale w przyszłym roku :P

Tak że spokojnie, kiedyś mnie poznacie osobiście :mrgreen:

[ Dodano: Pią Paź 05, 2018 22:04 ]

Hejka.

Nie chciałem się wcześniej chwalić, ale jakieś 3 miesiące temu udało mi się zakupić WEBASTO ThermoTop E Benzin, od forumowego kolegi Markzo za 450 zł w stanie nie wiadomym.

Jako że lubię ryzyko.. kupiłem. Pomysł przez ten czas dojrzał w mojej głowie więc ostatnio wziąłem się za złożenie tego w warsztacie.

Wszystko pospinałem jak trzeba, podpiąłem się pod diagnostykę i cyk, włączam webasto i wszystko działa :mrgreen:

Wszelkie testy i wartości z tego co widziałem w programie - poprawne.

Piec startuje bez problemu, dość szybko ogrzał wodę w wiadrze.

Chodzi naprawdę cicho, a przy odpaleniu nie puszcza nawet najmniejszego dymka.

Najlepszy jest czas pracy webasto od nowości.. wg sterownika to 19 godzin i 21 minut :]

Mogę sądzić więc że webasto jest praktycznie nowe i tutaj :piwko: dla Markzo za uczciwość. Bo uszkodzone można zawsze wcisnąć jako nietestowane. A tutaj prawda wyszła na jaw, on nie testował, a tu jednak wszystko sprawne. :cool:

Jedyny problem jaki mam, to oryginalna centralka Webasto thermocall tc 2.0

Otóż dorobiłem do niej tackę na kartę sim której brakowało - sama centralka pracuje, łapie zasięg, dzwoniąc na nią jest jeden sygnał, a potem odrzuca połączenie.

Problem w tym że webasto z nią nie startuje. Wyczytałem że dzwoniąc na centralkę powinien się odezwać automat, gdzie mogę wprowadzić kod do programowania webasto, niestety u mnie nie ma tej całej centralki która mówi "Welcome Webasto" i potem mam tonowo wybierać klawisze na ekranie dla danych funkcji. Centralka jest wersją na UK, ale nie sądzę że to jest problemem. Pisząc sms do centralki, dostaje odpowiedź WEBASTO Password ERROR. Sądzę więc że centralka ma zasięg i komunikację ale nie chce ze mną współgrać.

Czy ktoś z was ma jakieś doświadczenie z tą centralką ? Może teraz jest ustawiony jakiś numer który odbiera sygnał. Może trzeba ją po prostu zresetować ? Tylko.. jak, nigdzie w necie o tym nie pisze. Przyda się wszelka pomoc.

Pozdro.


















[ Dodano: Pią Paź 05, 2018 23:20 ]


Panowie, śmieszne ale prawdziwe. Okazuje się że moja centralka to nie TC 2.0 Comfort lecz TC 2.0 Connect - czyli obsługa przez sms a nie przez rozmowę i wybieranie tonowe. Przeszperałem internet i ostatecznie znalazłem instrukcje po polsku z komendami które wysyła się sms'em do centralki.

Opcje sms przetestowane i wszystko działa. Jestem przeszczęśliwy. Oczywiście najważniejsze będzie teraz znalezienie czasu na montaż webasta w samochodzie :) z tego oczywiście relacja.


Markzo - Nie Paź 07, 2018 13:29

Cieszę się bardzo, że wszystko działa :) tak jak rozmawialiśmy - nie miałem nawet czasu, żeby je sprawdzić a nie chciałem niczego uwalić, bo wyglądało na sensownie zamontowane :) oby służyło dobrze :)
tommasino - Nie Paź 07, 2018 18:02

Zarąbisty bajer!!!
Brat - Sob Gru 08, 2018 12:01

Dzięki :)

Sądzę że od środy zacznę zakładać piecyk, jako że chodzę na ranną zmianę, popołudniami będę miał niewiele czasu na prace (po 18 się ciemni) więc rozłożę wszystko na około 3 dni :)

Teraz działam w warsztacie z "klapką" dokładnie chodzi o zaślepkę obok gniazda zapalniczki.

Dość sporo rzeźbienia lutownicą, ale efekt na tą chwilę mnie bardzo zadowala, jeszcze mam do poprawienia kilka drobnostek + zatrzask do klapki i sprężynka, żeby działało to jak fabryka.

Efekt ostateczny dopiero jak założę zatrzask, który zamówiłem na allegro i musi wpierw dotrzeć :)

Pod klapką chcę upchać na prawą stronę guzik LED do ręcznego włączenia/wyłączenia webasto a po lewej stronie chcę wskaźnik od gazu (teraz jest obok włącznika świateł) :twisted:


PS zapomniałem ostatnio wspomnieć o tym, że wymieniłem czujnik cofania - tym razem poprawny i czujniki już nie świrują :mrgreen:




















[ Dodano: Pon Paź 08, 2018 20:27 ]


Panowie, przygotowuję się do montażu webasta, jak wpiąć się w układ webastem w przypadku LPG ?

Miło by było jak mógłbym się wpiąć w węże reduktora LPG, bo sam reduktor jest umiejscowiony tam gdzie będę montować webasto. No chyba że nie można tego robić, wtedy będę się sugerował waszą pomocą.

Proszę o ocenę który rysunek jest prawidłowy 2 czy 3 ? wydaje mi się że będzie to nr 3. Proszę wstawcie w rysunek nr 1 webasto wraz z kierunkiem przepływu jeśli moje obrazki są niewłaściwe. Może webasto ma być po wylocie reduktora ? a może wpiąć się gdzieś indziej.

Wszelkie porady mile widziane.








[ Dodano: Sob Paź 13, 2018 15:45 ]


Hejo.

Trochę powalczyłem z webasto. Najgorzej rozplanować mocowanie u umiejscowienie - to zajmuje najwięcej czasu, szczególnie jak robi się samemu..

Jest tam tak mało miejsca, że jak nie rura filtra powietrza, to wnęka kierunkowskazu w zderzaku przeszkadza. Zależało mi żeby nic o nic nie obcierało. a uchwyty sztywno trzymały webasto. Ostatecznie tylna blacha mocowania opiera się o rurę dolotu, ale uważam że to pikuś.

Jak doczytałem w naszych R - układ jest otwarty i płyn w małym obiegu chodzi cały czas (nie ma zaworu na nagrzewnicy) po konsultacji z moim gaziarzem, poradził mi w takim razie przepięcie układu reduktora z równoległego na szeregowy, bo tak będzie korzystniej dla reduktora i webasta. Podłączenie silnik->webasto->reduktor->nagrzewnica.

Gaziarz mówi że reduktor nie odbiera aż tak dużo ciepła nagrzewnicy jak to się wydaje i lepiej dać go pomiędzy webasto a wejście nagrzewnicy. A nawet jeśli zauważę że jest spadek ciepła na nagrzewnicy to można przepiąć reduktor, to chwila moment bo wszelkie przewody chłodnicze mam pod ręką, zmienię np na: silnik->webasto->nagrzewnica->reduktor. Oprócz tego nasze R bardzo dobrze i szybko grzeją (przynajmniej mój) więc tym bardziej nie powinno być problemów.

Na tę chwilę, podpięte są już przewody wodne. Nie miałem czasu na ciągnięcie przewodów i mocowanie pompki.

Przygotowałem także oryginalny wentylator po regeneracji na podmiankę z tym moim zmutem genetycznym którego miałem.

Przy testach toafem nowego wentylatora, sprawdziłem też VISy, okazało się że jeden padł.. ( nie wiem nawet kiedy) Przepaliła się ścieżka na płytce, ale z tym szybko sobie poradziłem :)

Oprócz tego podczas demontażu dolotu okazało się że jest tam jakiś drobniutki piasek i pył, zmartwiłem się strasznie, bo w takich sytuacjach w głowie rodzą się dziwne myśli o uszkodzeniu silnika.

Cały układ dolotowy został porządnie wyczyszczony (kolektor na myjce wysoko ciśnieniowej z aktywną pianą na myjni bezdotykowej), przepustnica kompletnie przeczyszczona benzyną ekstrakcyjną. Bardzo brudny miałem zaworek silniczka krokowego, teraz jest czystko i szczelnie. Szczęście w nieszczęściu jest takie że mój kolektor był cały w oleju.. coś ten separator oleju się nie sprawdza.. więc zakładam że większość syfu została w kolektorze. Kamerką inspekcyjną zajrzałem także do kolektorów dolotowych i zaworów i cylindrów - wszystko wydaje się być czyste i bez oznak zniszczeń :)

Nie mam pojęcie którędy dostał się syf do dolotu - ale od razu kupiłem nowy filtr powietrza (bosch) ten z max geara ma minimalnie mniejszą gąbkę uszczelniającą - może to był powód..

Tak czy owak, w przyszłym tygodniu zabieram się za składanie silnika i podpięcie reszty gratów do webasta i wielki test :grin:

Pozdro !



















































































[ Dodano: Sob Gru 08, 2018 11:55 ]

WIĘCEJ ZDJĘĆ PODEŚLĘ DOPIERO GDY KTOŚ ODPOWIE W TEMACIE. FORUM BLOKUJE MNIE PONIEWAŻ MÓJ CAŁY POST MA PONAD 65500 ZNAKÓW.

Hejo

Dawno nic nie pisałem.. ale to nie znaczy że nie skończyłem projektu webasto.

Zacznę od tego że układ ostatecznie podłączyłem w taki sposób :



Przy okazji podpinania webasto w układ, przyszła pora wymienić termostat, ten aktualny który miałem, co jakiś czas się zawieszał w stanie otwartym i przez zimę zeszłego roku miałem problemy z bardzo długim nagrzewaniem się silnika.

Oczywiście nie obeszło się wszystko bez problemów, bo zakładając nowy termostat podwinął mi się oring przy rurce ( wygiętej ) ale oczywiście zauważyłem to dopiero gdy już wszystko było złożone, więc ponowne rozbieranie i składanie wszystkiego na kupę znów z nowym oringiem.

























Następne etapy to podłączenie instalacji elektrycznej od webasta, pompki paliwa i inna drobnica, oprócz tego guzik webasta i LPG są już zamontowane pod atrapką pod klimatronikiem :) Oczywiście webasto uruchamia mi automatycznie nadmuch w samochodzie. Użyłem schematu z jakiegoś angielskiego forum, gdzie wszystko było oparte na diodach.

Na koniec dodam że webasto oczywiście działa, korzystam z niego praktycznie codziennie ( mam aplikację na telefon z automatycznym odpalaniem z kalendarza, codzienną sekwencją itp.)

Dodam jeszcze że wydech webasta ostatecznie został inaczej poprowadzony niż na zdjęciach, teraz jest umieszczony obok chłodnicy wody i jest skierowany w dół.

W grubym wężu od webasta jak jest pokazane - zastosowałem zwykłą dużą sprężynę wewnątrz. Niestety piec webasta jest tak umiejscowiony że gruby przewód wodny się załamywał i bardzo ograniczał przepływ cieczy. Sprężyna załatwiła sprawę na dobre :)

W mroźne poranki przy -10'c webasto ustawione na 30 min pracy - odmraża przednią i boczne szyby, a w środku jest przyjemnie ciepło, silnik po ogrzaniu wnętrza ma około 40 'c temperatury, więc praktycznie od razu przełącza się na gaz. W przypadku gdy jest śnieg a auto nie jest zmarznięte, to w 30 min. z szyb spływa cały śnieg i auto jest gotowe na odjazd.

W przypadku gdy webasto włączone jest na godzinę - szyby się ładnie odmrażają, nawet zaczyna lekko puszczać tylną szybę :)

Dodam że wg specyfikacji, webasto na godzinę pracy spala 600ml benzyny, w przypadku 30 minut to tylko 300 ml przy cenie paliwa 4,75 = 1,42 zł za uruchomienie rano webasta. Niby dużo na jednorazowe uruchomienie.. ale jak policzę że do pracy wyjeżdżam około 25 dni w miesiącu to cena codziennego ogrzania wynosi około 35 zł, to pewnie znaacznie mniej niż jakieś preparaty w spreju czy psikaczu na odmrażanie szyb które pewnie nie starczą na cały miesiąc. Uogólniając po przeliczeniu na miesiąc jednak cena wydaje się śmieszna - biorąc pod uwagę że wsiadam do ciepłego auta z praktycznie rozmrożonymi szybami i nie spalam praktycznie benzyny bo auto odrazu przełącza się na gaz - jest wręcz ekonomiczniej ! Fajna sprawa nie ?

Niestety jest też jeden minus - ale to prawdopodobnie z mojej winy. Nie korzystając z webasta - czyli po prostu go nie uruchamiając przed wyjazdem, auto znacznie dłużej się nagrzewa - wcześniej dla przykładu silnik miał strzałkę w pionie po 1,5 km, teraz to około 2,5 - 3 km, wiem że sam piecyk webasta i reduktor też odbierają temperaturę przy nagrzewaniu, ale sądzę że wina leży także w średnicy węży, a dokładnie ich kolankach. Zastosowałem węże 16mm, z tym że założyłem kilka kolanek i mufek, które zwężają średnice przepływu do 12 mm :/ sądzę że to właśnie tu siedzi problem, bo jest zbyt mały przepływ żeby można było przekazać więcej ciepełka.

Wiem że w przyszłym roku na pewno będę musiał przerobić wszystko na większe średnice i zastosować inne kolanka i mufki. Na tą chwilę i tak jestem bardzo zadowolony bo brak jest jakichkolwiek wycieków no i płyn w zbiorniczku zawsze jest.. oj jak nie wiele potrzeba człowiekowi do szczęścia.











[img:ab8eaf4b8e]https://lh3.googleusercontent.com/WOy5KYRjO6zVHKjN4TlJzJI9kMp0NfduR7uGQ3oUcYP8tf2A8lmqERUQub_uAgtC6p0imF0W89C-IJHYLHkFd0oL_vMRAg3PFo9YzqHnS_3VGv

drugiBrat - Czw Gru 13, 2018 15:51

Dobry, z tej strony oczywiście Brat, niestety nikt nie jest zainteresowany moim tematem a tym bardziej napisać czegokolwiek pomimo wpisu że nie mogę dodać więcej zdjęć.

Po tym wpisie będę mógł je dodać, więc to wiadomość jakby spamowa więc proszę się nie złościć.

Pozdro.

PS Brat fajna fura :P

Brat - Czw Gru 13, 2018 15:53

Jak pisałem, wrzucam resztę zdjęć :)












































Nagash - Czw Gru 13, 2018 16:50

Webasto do V... Ty to jesteś dzik :D Ja natomiast jestem na wczesnym etapie planowania swapa z 2.0 na 2.5 w wersji 190 KM :D
Markzo - Czw Gru 13, 2018 22:02

Szacun za wykonana robote ;D mega wypasna 75!! No i ciesze sie, ze webasto sluzy ;D
tommasino - Pią Gru 14, 2018 00:28

Piękna robota! Szacun!!!!!!

Swoją drogą zużycie 300ml paliwa na rozgrzanie auta zimą to naprawde nie jest dużo. Poza tym zima nie trwa niewiadomo ile. Ja w tej instalacji widzę same plusy. Przede wszystkim oszczędność czasu i zdrowia przy skrobaniu szyb na mrozie :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: