Zobacz temat - Ciekawostka dot. jazdy na rondzie (kierunkowskazy)
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Prawo i ubezpieczenia - Ciekawostka dot. jazdy na rondzie (kierunkowskazy)

maciej - Pią Gru 09, 2016 14:50
Temat postu: Ciekawostka dot. jazdy na rondzie (kierunkowskazy)
http://www.rp.pl/Prawo-dr...icach.html#ap-2

Jak dla mnie to bez sensu, ale oznacza, że muszę znów przeczytać PoRD i Rozporządzenie o Znakach i Sygnałach, bo nie ogarniam jak to sędziom wyszło. ;)

longer86 - Pią Gru 09, 2016 17:35

Ja to rozumiem i jak najbardziej sie do tego stosuje... Jeżdżąc po rondzie dookoła jestem na wyznaczonym pasie ruchu i sygnalizuję tylko prawym kierunkowskazem zamiar zjazdu z ronda
ADI-mistrzu - Pią Gru 09, 2016 17:54

Także tak robię, powiem szczerze że nie widzę nawet sensu sygnalizowania lewym kierunkowskazem, chyba że rondo jest obszerne, ma 3 pasy i chcę go zmienić, tutaj np. był by konflikt.

Tak więc uważam iż na rondzie powinno używać się tylko prawego kierunkowskazu przy zamiarze opuszczenia go.

longer86 - Pią Gru 09, 2016 18:31

Dokladnie, chyba ze rondo ma 2 lub więcej pasów, i pasy wyznaczające kiedy skręca sie w lewo, wtedy owszem, ale na zwykłym 1 pasmowym rondzie nie widzę sensu.

Sytuacja dla sadow bardzo by sie skomplikowała gdyby mieli orzekać o sytuacji magicznego ronda w Swindon w UK.

ADI-mistrzu - Pią Gru 09, 2016 18:40

longer86, tak kierunkowskazy miały by krótki żywot, tyle machnięć wajchą :)
prebenny - Pią Gru 09, 2016 19:13

J/w chłopacy pisali tak samo robię - co więcej w 2011 tak mnie na kursie uczyli więc raczej nie jest to nowość ;)

Jedynie problem widzę na 2-pasmowych rondach bez 'pasów zjazdowych' co jest bardzo głupim rozwiązaniem, bo nie raz mi się z 'lewego' pasa przed maskę wpychali, bo z ronda trzeba zjechać...

longer86 - Pią Gru 09, 2016 20:08

zostaje jeszcze tzw rondo turbinowe
Excalibue - Pią Gru 09, 2016 20:50

Jedynie problem widzę na 2-pasmowych rondach bez 'pasów zjazdowych' co jest bardzo głupim rozwiązaniem, bo nie raz mi się z 'lewego' pasa przed maskę wpychali, bo z ronda trzeba zjechać...

Jakby wszystkie ronda były ładnie oznakowane to problemu by nie było, a tak ludzie okrążają rondo prawym pasem, bądź skręcają z niego w lewo, bo strzałek nie ma.
Tak jest na jednym rondzie w Zamościu, wolna ameryka.

czort - Pią Gru 09, 2016 21:26

Ogólnie jeżdżąc po polskich rondach nie spotkałem się aby ktoś klikał w lewo, tylko zjeżdżając z ronda.
natomiast będąc we Francji, gdzie rond jest wyjątkowo więcej tamtejsi kierowcy używają lewego kierunku wjeżdżając na rondo, co wydawało mi się zawsze dziwne..

prebenny - Pią Gru 09, 2016 21:30

Excalibue dokładnie o takim rondzie mówię. Normalnie 'cywilizowanie' ronda robią tak jak longer86 napisał - turbinowe, gdzie po prostu pas, na którym jesteś 'wypycha' Cię na 'prawidłowy' zjazd a nie jak na 'tradycyjnym' rondzie gdzie masz po prostu pas 'wkoło' ronda i wolną amerykankę.
maniaq - Nie Gru 11, 2016 15:29

Ja uważam, ze to ma sens, bo jest nakaz ruchu okrężnego... ale sam jadąc do pracy mijam 3 małe ronda i na 2 "skręcam w lewo" i niestety zdarza się, że wyjeżdżają ludzie sądząc, nie wiem na jakiej podstawie, że będę jechał "prosto" . Z ostatniego miesiąca, ze 3 takie sytuacje, że waliłbym w lewy słupek, bo ktoś wyjechał i jeszcze zamiast szybko uciekać, to hamuje tak, że gdyby nie czujność moja to byłoby kuku.

Dlatego na tych małych rondach, gdzie jest 1 pas ruchu i chce jechać w "lewo" używam kierunkowskazu w lewo i mijając 2 zjazd, wrzucam prawy. Wiem, że to nie jest przepisowe, bo na rondzie inaczej, niż dookoła, nie można jechać bez kierunku, ale... w życiu codziennym ułatwia :) bo ci z przeciwka, wiedzą, że będę kręcił "wokół" ronda ;)

ADI-mistrzu - Nie Gru 11, 2016 15:40

maniaq, piszesz o rondach w Markach?
longer86 - Nie Gru 11, 2016 22:14

Piszesz pewnie o tych malutkich rondach gdzie nie ma dużej wyspy na środku, tylko jakbyś pineske wbil na środku...
prebenny - Nie Gru 11, 2016 23:55

We wrześni jest parę takich... 3/4 ludzi i tak wali na wprost.
maniaq - Pon Gru 12, 2016 01:27

Nie Marki :) ja z południa ;)

Longer - dokładnie tak.

prebenny - widocznie ja jestem z tych 1/4 , ale nadal nie chce obijać auta i robić szkód innym.

Jakbym zgrał z kamerki to na tych samych rondach miałbym naście scen z ostatniego roku. Niestety ludzie coraz bardziej zaganiani i to na drogach też widać - brak kultury, wciskanie, wymuszanie itp.

Z tego co pamiętam właśnie z kursów, to inaczej niż dookoła ronda nie można jechać, więc w lewo nie skręcam, tylko poruszam się po rondzie. Dlatego bez kierunku w lewo :) sam znak- nakaz jazdy okrężny - dookoła wysepek to również sugeruje.

prebenny - Pon Gru 12, 2016 10:25

maniaq co prawda to prawda - teoria teorią ale praktyka niestety jest taka, że niektórzy na prawdę nie umieją jeździć. Nie wiem czy to wynika z 'ogólnego nieogarnięcia', nieznajomości przepisów czy 'mamwszystkowdupie' ale na prawdę czasami niektórym przydałoby się do łba bejsbolem parę rzeczy wcisnąć ;)
AndrewS - Sro Gru 14, 2016 17:41

Gdy ja robiłem prawko w 95 roku to uczono mnie sygnalizacji tylko przy zjeździe.

Zgadzam się też z tym :

maniaq napisał/a:
ale... w życiu codziennym ułatwia :) bo ci z przeciwka, wiedzą, że będę kręcił "wokół" ronda

marcin.misek - Czw Gru 15, 2016 00:18

maniaq napisał/a:
bo ci z przeciwka, wiedzą, że będę kręcił "wokół" ronda

Tylko.. co ich to interesuje.. jezeli Cie wogole widzą..

Wg mnie wyglada to tak , wjezdzasz na rondo i :

Kierowce po Twojej prawej moze interesowac czy przypadkiem nie zjezdzasz pierwszym zjazdem, bo moglby szybciej włączyc sie do ruchu..
Kierowce z naprzeciwka nie interesuje gdzie jedziesz, mozecie jednoczesnie wjechac na rondo, zapewne i tak Cie nie widzi.
Kierowce po lewej tez to nie interesuje ze jedziesz w lewo, w prawo czy prosto, jesli wjezdzesz pierwszy to on ma Ci ustapic, jesli on bedzie pierwszy to Ty mu ustepujesz.
Ponadto jadąc rondem lewy kierunkowskaz jest malo widoczny dla ludzi wjezdzajacych na rondo.

A co z rondami o wiecej niz 4 zjazdach ? jak mam na poczatku zasygnalizowac ze bede skrecal w lewo a nie te drugie lewo ?
Wrzucajac prawy kierunkowskaz jednoznacznie mowie ze bede skrecal w prawo.. czyli zjezdzal na najblizszym zjezdzie..

Ronda 2,3,4 pasowe bez wyznaczonych pasów do skrętów sa poprostu jakies niedorobione wg mnie..

Małe ronda z latarnią albo pinezką po srodku i tak musisz objechac "na około" , albo przynajmniej udawac... no i zachowac pierwszenstwo jak przy wielkim rondzie.. i tez uzywanie lewego kierunkowskazu moim zdaniem mija sie z celem.. no chyba ze jedizesz 18 metrową ciezarówka i nie potrafisz inaczej..

dawidd - Czw Gru 15, 2016 06:43

To jeszcze z ciekawych rond jakiś czas temu w Częstochowie było rondo na które wjeżdżający miał pierwszeństwo przed pojazdem poruszającym się już po rondzie
ADI-mistrzu - Czw Gru 15, 2016 06:58

dawidd, to normalne, jakiś czas temu przepisy się zmieniły.
Jeśli jest inaczej to masz przed wjazdem na rondo znak ustąp pierwszeństwa.
Teraz jak będziesz jeździł to zauważysz że wszystkie ronda mają ten znak :)
A na tamtym rondzie ktoś zapomniał dostawić znaków.

SyntaX - Czw Gru 15, 2016 08:01

Generalnie przepis jest ok natomiast interpretację podano nieco zawile.
Przy rondzie z jednym pasem nie sygnalizuje się wjazdu na rondo.
Przy rondzie z dwoma pasami:
Jeżeli zajmujesz skrajny prawy pas i wjeżdżasz na niego ze skrajnego pasa nie sygnalizujesz tego.
Jeżeli natomiast jedziesz powiedzmy drogą z 2 pasami prawym pasem a na rondzie chcesz pojechać prosto czy to w lewo środkowym pasem powinieneś użyć kierunkowskazu przy wjeździe na rondo .

prebenny - Czw Gru 15, 2016 09:06

Czy ktoś rozumie co SyntaX napiasł? :lol:

Odniosę się tylko do punktu odnośnie kierunkowskazów przy wjeździe - nie ma takiego zapisu, który by tego wymagał. Ponadto chcesz jechać prosto a włączysz lewy albo prawy kierunkowskaz? Nonsens. Tak jak Marcin.Misek pisał - wrzucasz kierunek przy zjeździe i wtedy ten co czeka widzi, że może się do ruchu włączyć - jeżeli nie masz włączonego kierunku to znaczy, że 'jedziesz dalej' po rondzie i tyle. A to, że patafiany w BMW i innych VW stać było na takie samochody ale na kierunkowskazy już zabrakło i mają wszystkich w :dupa: i nie raczą wrzucić kierunku przy zjeździe no to cóż... Kultury debila nie nauczysz.

flow - Czw Gru 15, 2016 14:59

Mnie uczono żeby kierunkowskaz przed rondem włączać w zależności od tego, gdzie będę skręcać. W przypadku skrętu w lewo ustawić się skrajnie z lewej strony i jechać możliwie szeroko, tzn prosto dopóki nie zajmę zewnętrznego pasa ronda i zajmując ten skrajnie prawy pas, wyłączyć kierunkowskaz i jechać już prosto nie sygnalizując zjazdu z ronda. Włączenie prawego kierunkowskazu przy zjeździe z ronda u nas w wordzie jest taktowane jako błąd, przynajmniej było tak dwa lata temu. :smile:
AndrewS - Czw Gru 15, 2016 16:35

marcin.misek napisał/a:
Tylko.. co ich to interesuje.. jezeli Cie wogole widzą..



No właśnie wszystko zależy jakiej jest wielkości rondo, na średnio małych rondach :-) często lepiej jest widać włączony lewy kierunkowskaz, niż prawy przy zjeżdżaniu, skoro nie widzę prawego czesto czekam do momentu zauważenia że jednak samochód zjeżdża, gdy ma lewy widzę znacznie wcześniej, że tym zjazdem jednak nie będzie zjeżdżał. Niepewność przed manewrem to groźba wymuszenia. :-)

maciej - Czw Gru 15, 2016 20:40

Hehe... No więc odświeżyłem sobie istotne fragmenty PoRD i nie zmieniam zdania, że to co sąd wymyślił, a raczej co mu 'biegły' podsunął, nie trzyma się kupy. ;)

Nadal obowiązują te same przepisy, których uczyłem się kilka lat temu robiąc dodatkowe kategorie, w szkole, która słynie z tego, że uczy dobrze jeździć, a nie tylko zdać egzamin, a wykładają i szkolą tam tylko hobbyści.

Istotne są:
Art. 2. Użyte w ustawie określenia oznaczają:
10) ,,skrzyżowanie" - przecięcie się w jednym poziomie dróg mających jezdnię, ich połączenie lub rozwidlenie, łącznie z powierzchniami utworzonymi przez takie przecięcia, połączenia lub rozwidlenia; określenie to nie dotyczy przecięcia, połączenia lub rozwidlenia drogi twardej z drogą gruntową lub stanowiącą dojazd do obiektu znajdującego się przy drodze;

Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania.

Art. 22.
2. Kierujący pojazdem jest obowiązany zbliżyć się:
1) do prawej krawędzi jezdni - jeżeli zamierza skręcić w prawo;
2) do środka jezdni lub na jezdni o ruchu jednokierunkowym do lewej jej krawędzi - jeżeli zamierza skręcić w lewo.
5. Kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz zaprzestać sygnalizowania niezwłocznie po wykonaniu manewru.


No i teraz, jak zbliżamy się do skrzyżowania chcąc skręcić w lewo (nie ważne, czy o ruchu okrężnym, czy nie), to jesteśmy obowiązani zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy oraz zbliżyć się do środka jezdni lub na jezdni o ruchu jednokierunkowym do lewej jej krawędzi - jeżeli zamierza skręcić w lewo, a jak już jesteśmy na rondzie to powinnismy zaprzestać sygnalizowania niezwłocznie po wykonaniu manewru, czyli jak miniemy poprzedni zjazd i będziemy już jechać 'na wprost' lub powoli skręcać w prawo dojeżdżając do tego, który nas interesuje oraz wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu kiedy zaczniemy zmieniać pasy 'w prawo', żeby zjechać z ronda.

To wszystko wynika z art. 22.

Art. 2 przytoczyłem, żeby pokazać, że skrzyżowanie to całość, więc zbliżając się do niego mamy obowiązki wynikające z art. 22, i nie ma tam rozróżnienia na skrzyżowania 'zwykłe' i 'ronda' - to wynika z Rozporządzeń, co do których Ustawa jest aktem nadrzędnym.

Natomiast art. 4 dodałem, bo sąd (lub dziennikarz relacjonujący decyzję sądu, bo oryginału uzasadnienia nie widziałem) pisze o możliwości uznania, że włączenie lewego kierunkowskazu sugeruje możliwość skrętu 'pod prąd' - no nie, nie sugeruje, bo zgodnie z art. 4 nie zakładamy, że ktoś chce złamać przepisy. Inaczej to art. 22 nie ma sensu, bo wtedy na 'zwykłym' skrzyżowaniu skręcając w lewo lewy kierunkowskaz musielibyśmy włączać dopiero po przekroczeniu linii środkowej jezdni poprzecznej, w którą chcemy skręcać, bo inaczej też ktoś mógłby pomysleć, że chcemy wjechać na pasy w przeciwną stronę. Nie? ;)

A co do praktyki, to:
a) na dużym rondzie, jeśli zastosowaliśmy art. 22. par. 2 ust. 2 to jesteśmy już na lewym pasie i lewy kierunkowskaz nie wprowadza w błąd, a daje jedynie dodatkową informację, że chcemy jechać do kolejnego zjazdu (lub zawrócić!!!)
b) na małym rondzie zwykle dokładnie informuje w który zjazd chcemy zjechać, a ten 'z przeciwka' od razu to wie, i jak napisali maniaq i AndrewS, raczej w takiej sytuacji nie wyjedzie.

No właśnie, bo ten lewy kierunkowskaz, jest dodatkowo istotny przy zawracaniu na rondzie, jeśli 'ten drugi' chce wyjechać z 'trzeciego zjazdu', a obserwował skąd nadjechaliście, to może założyć, że to jest wasz zjazd i wyjechać (oczywiście jego błą∂, ale Wasz samochód, zdrowie i kłopot), a jak sygnalizujecie, że chcecie zjechać 'jeszcze dalej' to ma dodatkową informację, żeby tego nie robić.

A z drugiej strony - w żadnej z tych sytuacji użycie lewego kierunkowskazu nie wprowadza w błąd, bo nie ma jak, jeśli tylko przestrzegacie art. 22 jako całości, więc zgodnie z art. 22 par. 2 ust. 2 i tak jesteście już przy lewej krawędzi jezdni, więc kolejny argument, że może to sugeruje zmianę pasa jest tak samo z d... jak to, że może to sugerować jazdę pod prąd. ;)

Gdyby wszyscy tak stosowali lewy kierunkowskaz, a jadąc prosto nie włączaliby żadnego kierunkowskazu przy wjeździe, a jedynie prawy przy zjeździe, to szczególnie na małych rondach byłoby to jasne i zdecydowanie poprawiło płynność ruchu.
Na większych w sumie też, bo mi np. zdarza się wjechać na dużych rondach w Warszawie od razu na wewnętrzny pas, jeśli widzę, że ktoś sygnalizuje wcześniej tak, jak ja, zakładając, że jak zmienił kierunkowskaz z lewego na prawy, to zjedzie w ulicę, z której ja wyjeżdżam. Jak nie sygnalizuje tak, to czekam, czyli płynność ruchu maleje, a korki rosną.

Ale jak ktoś napisał... U nas, przy braku szacunku do prawa, różnych interpretacjach i niektórych miszczach w BMW i Golfach to niestety marzenie ściętej głowy, żeby to tak działało. :(

AndrewS - Czw Gru 15, 2016 22:23

Czytałem też, że na rondach nie można mówić o jakimkolwiek skręcaniu w lewo, bo po umownym "przecięciu i rozwinięciu ronda" mamy szereg skrzyżowań typu T
rysunek poniżej.


prebenny - Czw Gru 15, 2016 22:47

AndrewS dokładnie tak samo mnie uczyli w 2011.
maciej - Czw Gru 15, 2016 23:43

Jak dla mnie "przecinanie i rozwijanie ronda" jest jakąś aberracją nie mając żadnego uzasadnienia w przepisach.

Do tego ta teoria uzasadnia i wspiera pseudo-kierowców pokonujących największe nawet ronda prawym pasem, blokując ruch, zmniejszając płynność i powodując zagrożenie w przekonaniu o swoim 'prawie' mimo nieustannego łamania art. 22, a do tego blokowania zarówno wjazdów, jak i zjazdów z ronda.

Poza tym, nawet zakładając, że taka teoria miałaby (choć nie ma) jakąkolwiek rację bytu, to nadal, przy prawidłowo wykonanej jeździe w lewo (specjalnie nie używam słów 'zmianie kierunku w lewo' ;) ), czyli z lewego pasa (wg art. 22), użycie lewego kierunkowskazu nie powoduje żadnej dezinformacji, ani tym bardziej zagrożenia - to w najgorszym razie błąd bez konsekwencji, dokładnie jak jazda lewym pasem ekspresówki z włączonym lewym kierunkowskazem. :)

Ale to tylko teoretyczne rozwiązania, bo teoria o 'rozcinaniu' ronda, jak już napisałem, nie ma kompletnie żadnego uzasadnienia w przepisach. :)

Czy ktoś ma jakieś argumenty, że nie mam racji albo tym bardziej, że użycie lewego kierunkowskazu przy prawidłowym wjeździe, i na początku pokonywania ronda 'w lewo' jest błędem? :)

longer86 - Pią Gru 16, 2016 17:45

Rondo pokonuję na wprost, sama nazwa poruszam sie po rondzie, oznacza dla mnie ze nawet jesli jeżdżę dookoła to nie zmieniam kierunku jazdy, bo rondo jest okrągłe. Dopiero zjazd z ronda jest zmiana kierunku i to sygnalizuję.

Jeżdżąc po rondzie dookoła i mając wlaczony kierunkowskaz w lewo równoznaczne jest dla mnie ze na każdym luku drogi powinienem miec wlaczony kierunkowskaz.

I tutaj moj argument zmiana kierunku jazdy... Względem wyznaczonego pasa drogi.

Wjeżdżając na rondo najczęściej przecinam linie ustąp pierszenstwa, wjeżdżam na odcinek drogi o ruchu okreznym, a wiec poruszając sie na rondzie, nie zmieniam kierunku jazdy względem samego rondo, bo na nim jestem.

Na dużych rondach często z sygnslizacja swietlna wyznaczone sa pasy do skretow, jazdy na wprost i tam używanie kierunkowskazów ma sens tez przy zjeździe, czyli przecięciu linii oddzielającej pasy.

Będąc w Londynie codziennie mijalem skrzyżowanie, dosłownie 2 ulice przecinające sie prostopadle, a na środku namalowany bialy okrąg średnicy 2 m i okrężne strzalki kolo niego... Takie niby rondo i tam sens miało używanie kierunkowskazu w lewo, czyli jadący z naprzeciwka musial ustąpić osobie skrecajacej w lewo.

maciej - Sob Gru 17, 2016 13:57

longer86, częściowo zgadzam się a argumentem o poruszaniu się pasem ruchu, ale nie odpowiedziałeś, na dwie rzeczy, zawarte w moich poprzednich postach:
1. Dlaczego ignorujesz Art. 22 par. 5 zbliżając się do ronda?
2.
Cytat:
Czy ktoś ma jakieś argumenty, że nie mam racji albo tym bardziej, że użycie lewego kierunkowskazu przy prawidłowym wjeździe, i na początku pokonywania ronda 'w lewo' jest błędem? :)

Do pytania 2 dodam, żeby było jasne: 'albo może spowodować wprowadzenie innego kierowcy w błąd?' :)

A co do:
longer86 napisał/a:
Będąc w Londynie codziennie mijalem skrzyżowanie, dosłownie 2 ulice przecinające sie prostopadle, a na środku namalowany bialy okrąg średnicy 2 m i okrężne strzalki kolo niego... Takie niby rondo i tam sens miało używanie kierunkowskazu w lewo, czyli jadący z naprzeciwka musial ustąpić osobie skrecajacej w lewo.

To ja mam takie 4 na mojej drodze do/z pracy (jak chcesz spojrzeć na Google Maps to Komorów, ulica Brzozowa/Komorowska, Al. Kasztanowa/Al. Marii Doądrowskiej/Al. Starych Lip i Al. Kasztanowa/Sanatoryjna i Małe Pęcice Komorowska/Parkowa/Sokołowska), a w pobliżu są jeszcze 2 lub 3 podobnie.

Ronda mają tak ze 3 m średnicy i sensowne użycie kierunkowskazów naprawdę kilkakrotnie zwiększa ich przepustowość.

longer86 - Sob Gru 17, 2016 15:54

maciej napisał/a:
To ja mam takie 4 na mojej drodze do/z pracy


Takie mini mini ronda to ma sens,

maciej napisał/a:
Do pytania 2 dodam, żeby było jasne: 'albo może spowodować wprowadzenie innego kierowcy w błąd?'


Jesli jest to rondo o jednym pasie ruchu to mam zwyczaj wrzucać kierunkowskaz w prawo jeszcze przed rondem jesli zjeżdżam pierwszym zjazdem. Jesli jadę prosto lub w lewo to dojeżdżając do ronda ignoruje pierwszy zjazd, a wg przepisów rondo to takze skrzyżowanie czyli jakbym jechał na wprost, a dalej poruszam siepo rondzie

maciej - Sob Gru 17, 2016 16:46

longer86 napisał/a:
maciej napisał/a:
Do pytania 2 dodam, żeby było jasne: 'albo może spowodować wprowadzenie innego kierowcy w błąd?'

Jesli jest to rondo o jednym pasie ruchu to mam zwyczaj wrzucać kierunkowskaz w prawo jeszcze przed rondem jesli zjeżdżam pierwszym zjazdem. Jesli jadę prosto lub w lewo to dojeżdżając do ronda ignoruje pierwszy zjazd, a wg przepisów rondo to takze skrzyżowanie czyli jakbym jechał na wprost, a dalej poruszam siepo rondzie

Ale wracam do istoty mojego pytania. :)

Czy jeśli byś wrzucił lewy kierunkowskaz dojeżdżając do skrzyżowania, na którym MASZ ZAMIAR skręcić w lewo, zgodnie z art. 22 par. 5 (sygnalizujesz 'zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy'), a potem zmienił na prawy mijając drugi zjazd, to nikogo byś nie oszukał, ani nie wprowadził w błąd taką dodatkową informacją, a ułatwiłbyś decyzję tym, którzy nie widzieli skąd jedziesz albo widzieli i czekają na 2 zjeździe licząc, że pojedziesz prosto, a co dopiero, gdy zawracasz?
Czyli krócej: ułatwiłbyś życie innym, absolutnie bez jakichkolwiek negatywnych skutków.

Tak, czy nie? :)

longer86 - Sob Gru 17, 2016 23:34

Zalezy od wielkości ronda, na tych bardzo malych masz racje, ulatwia, na tych wielopasmowych, z sygnalizacją swietlna lub na wszelkich rondach gdzie środek jest wyniesiony ponad poziom jezdni i nasadzone sa krzewy nie widzę sensu, gdyż jadący z naprzeciwka i tak nie widzi, a zanim okrążysz takie rondo to ten z lewej strony i tak juz dawno pojechał wiec nie interesuje go czy będziesz zawracał.

Moim zdaniem brak tu jednolitych przepisów i to ze uczą po swojemu różne szkoły.
Jako ze nie włączam kierunkowskazu w lewo to nigdy nie patrzę nawet czy ktos ma kierunkowskaz w lewo. W moim odczuciu i tak każdy patrzy kiedy ktos wrzuci kierunkowskaz w prawo, wystarczy to robic odpowiednio wcześnie juz w trakcie mijania poprzedniego zjazdu, a płynność sie poprawi.

maniaq - Nie Gru 18, 2016 01:16

http://www.rp.pl/Prawo-dr...kazem.html#ap-4
maciej - Pon Gru 19, 2016 08:14

longer86, pięknie się migasz od odpowiedzi wprost i przyznania, że użycie lewego kierunkowskazu przy wjeździe na rondo, gdy prawidłowo skręcasz w lewo w niczym nie przeszkadza w żadnej sytuacji, na żadnym rondzie (co najwyżej nie pomaga, jeśli inni na to nie zwracają uwagi, jak Ty), ale kompletny brak argumentów przeciw uznaję za przyznanie mi racji. :D

maniaq, no właśnie, również ten artykuł nie pokazuje, żeby użycie lewego kierunkowskazu w czymkolwiek przeszkadzało, a przepisy są niejasne, ztcp to art. 22 PoRD nie był zmieniany od czasów, gdy rond w Polsce praktycznie nie było, a i ruch był wielokrotnie mniejszy.

Sam tak naprawdę uczyłem jeździć się na rondach we Francji, i ich ilość była i dla mnie, i dla ojca, z którym wtedy podróżowałem, sporym zaskoczeniem - to był chyba 1997 albo 1999. :)

No i pomijam Place de l'Etoile (Place Charles-de-Gaulle), bo on jest w ogóle magiczny:
https://www.youtube.com/watch?v=RIyEg35Stbo
i więcej tu:
https://www.youtube.com/r...7etoile+traffic :D

longer86 - Pon Gru 19, 2016 09:38

maciej, w niczym nie przeszkadza, ale jestem tez zdania że nie pomaga.

Przy klasycznym rondzie z 4 wyjazdami miganie na przemian kierunkowskazami po pierwsze wg mnie dezorientuje. Zakładając, że wjeżdżasz na rondo kierunkowskaz w lewo i chcesz zjechać pierwszym zjazdem czyli zaraz po wjezdzie zmieniasz na prawy... Jesli ten chcący wjechać na rondo z Twojego pierwszego zjazdu widzi jak wlaczasz sie do ruchu na rondzie... Kiedy ruszy wczesniej i plynniej? Kiedy widzi lewy i zaraz prawy kierunkowskaz? Czy Twój prawy ze zjedziesz pierwszym zjazdem, co sygnalizujesz juz wjeżdżając na rondo?

Wg artykułu maniaq, jestem z WLKP i niczym sie tutaj nie wyróżniam, tak jeździmy i nie powoduje to braku płynności.

Wlaczajacy sie do ruchu widzi przykładowo Twój lewy kierunkowskaz w ostatniej chwili zanim zmieniłeś go na prawy i sygnalizujesz ze zjedziesz przed nim a on mógłby wlaczyc sie do ruchu. Ale jesli widział Twój lewy kierunkowskaz to mogl stwierdzić ze musi poczekać aż przejedziesz i to opóźnia jego start.

prebenny - Pon Gru 19, 2016 10:12

Na rondzie z 4 pasami ja w ogóle kierunkowskazu nie używam - to są raczej ronda turbinowe czy jak to to się nazywa, że pas, po którym jedziesz automatycznie 'wyrzuca' Cie na danym zjeździe i moim zdaniem wrzucanie tutaj kierunkowskazu jest mylące. Na 'zwykłych' rondach 1 pasowych zawsze używam przy zjeździe kierunku prawego.

Nie uznaje faktu, że lewy kierunkowskaz pomaga (ok może i nie przeszkadza ale zgodnie z logiką i przepisami NIE MA PRAWA pomóc). Zasada prosta - póki nie wrzucę prawego kierunku, że zjeżdżam z ronda to mogę się po nim kręcić do u*ej śmierci i basta :P

maciej - Wto Gru 20, 2016 16:03

longer86, czy Ty przeczytałeś moje posty?? ;)
Bo mam wątpliwości... :(
longer86 napisał/a:
Przy klasycznym rondzie z 4 wyjazdami (...) Zakładając, że wjeżdżasz na rondo kierunkowskaz w lewo i chcesz zjechać pierwszym zjazdem czyli zaraz po wjezdzie zmieniasz na prawy...

Czy ja nie jasno ze 20 razy napisałem, że CAŁY CZAS chodzi o skręcanie w LEWO.

Jeszcze raz powoli, bo chyba się nie rozumiemy:

1. Na 'klasycznym rondzie' W LEWO to dla mnie 3 (ostatni) zjazd od tego, na którym wjechałem. Art. 22 - sygnalizuję, że na skrzyżowaniu chcę skręcić w LEWO abstrahując od tego jakie to skrzyżowanie. Mijając 2 zjazd (a więc ten na wprost) zmieniam kierunkowskaz na prawy.

Jeśli jadę PROSTO (2 zjazd) to nie włączam żadnego kierunkowskazu przed skrzyżowaniem, bob ch jechać PROSTO, a mijając 1 zjazd (ten w PRAWO od tego, którym wjechałem) włączam kierunkowskaz PRAWY (sygnalizuję 'zjeżdżam najbliższym zjazdem).

Jeśli jadę w PRAWO (1 zjazd) przed skrzyżowaniem włączam prawy kierunkowskaz (sygnalizuję 'zjeżdżam najbliższym zjazdem) i wyłaczam po zjeździe ze skrzyżowania.

prebenny, ciekawa teoria, bo w Polsce, a przynajmniej w miastach po których jeżdżę nie ma rond turbinowych, a te pseudo (Rondo AK Radosław w Wawie) wymagają w niektórych relacjach użycia kierunkowskazu, bo przecinasz linię pasów jadąc w prawo. :)

Patrząc na najlepiej mi znane przykłady rond turbinowych, a więc Siegessäule/Grosser-Stern i Ernst-Reuter-Platz w Berlinie, to jednak właśnie one wymagają użycia kierunkowskazu, bo nawet znaki poziome to wymuszają (możesz objerzeć w Google Maps masz znaki P8f i P8g)

Możesz podać nazwę ronda turbinowego, o którym piszesz, to sobie obejrzę w Google Maps? :)

longer86 - Wto Gru 20, 2016 17:42

maciej napisał/a:
longer86, czy Ty przeczytałeś moje posty??

Bo mam wątpliwości...

gubię sie juz w zeznaniach 8) , ale:
maciej napisał/a:
Czy ja nie jasno ze 20 razy napisałem, że CAŁY CZAS chodzi o skręcanie w LEWO.


A wiec odpowiadam.
Nie widzę zasadności użycia kierunkowskazu w lewo(pod warunkiem ze to rondo z krzakami na środku, które zasłania widoczność )
Bezsensowne wachlowanie manetką, bo poruszasz sie po rondzie i tak czy owak sygnalizujesz zjazd prawym kierunkowskazem.

Czyli czy masz lewy kierunek czy tez nie i tak jedziesz po rondzie dopóki nie włączysz prawego.

prebenny - Wto Gru 20, 2016 20:25

Ronda typowo turbinowe jakie kojarzę:
rondo Jeziorańskiego w Poznaniu (parę innych by się też znalazło) https://goo.gl/qE47Fo
rondo Starołęka w Poznaniu https://goo.gl/6sxprQ

Ale Maciej faktycznie to nie jest dobry przykład, bo tu tak jak piszesz pasy wymuszają. Ale z drugiej strony spójrz na to tak jak mówimy przy zwykłym rondzie - tutaj każda ćwiartka ma swoje skrzyżowanie.

Na zwykłym 1 pasmowym rondzie tak jak pisałem póki nie wrzucisz prawego kierunku to z zasady krążysz po nim do śmierci, bo tam nie ma skrętu w lewo. Cały czas jedziesz zgodnie z ruchem okrężnym i zjeżdżając zmieniasz kierunek w prawo czyli tylko prawy kierunek wrzucasz. Dla mnie wrzucenie lewego kierunkowskazu byłoby jednoznaczne z wjazdem na piedestał ronda ;) Lewy kierunek nie przeszkadza ale też nie pomaga, bo póki ktoś jedzie bez kierunku to znaczy, że nie zjeżdża z ronda. I świat byłby lepszy nie w momencie jakby wszyscy używali lewy kierunek na rondzie tylko jakby każdy przy zjeździe sygnalizował to prawym. Ot tyle w temacie :p

maniaq - Sro Gru 21, 2016 01:05

"Ja uważam, ze to ma sens, bo jest nakaz ruchu okrężnego... ale sam jadąc do pracy mijam 3 małe ronda i na 2 "skręcam w lewo" i niestety zdarza się, że wyjeżdżają ludzie sądząc, nie wiem na jakiej podstawie, że będę jechał "prosto" . Z ostatniego miesiąca, ze 3 takie sytuacje, że waliłbym w lewy słupek, bo ktoś wyjechał i jeszcze zamiast szybko uciekać, to hamuje tak, że gdyby nie czujność moja to byłoby kuku.

Dlatego na tych małych rondach, gdzie jest 1 pas ruchu i chce jechać w "lewo" używam kierunkowskazu w lewo i mijając 2 zjazd, wrzucam prawy. Wiem, że to nie jest przepisowe, bo na rondzie inaczej, niż dookoła, nie można jechać bez kierunku, ale... w życiu codziennym ułatwia :) bo ci z przeciwka, wiedzą, że będę kręcił "wokół" ronda ;) "

cytat z samego siebie, to jest empiryczny dowód, że pomaga, bo jadąc po rondzie bez kierunku w lewo, ludzie myślą, że będę walił prosto- abstrakcja bo łamałbym przepis, nie sygnalizując prawym, ale skoro mogę poinformować innych uczestników ruchu o swoich zamiarach, oni i ja jesteśmy wtedy spokojniejsi, bo jak ktoś mimo kierunku wyjedzie,,,, no cóż, jestem zdania, że nie każdy musi posiadać PJ ;) Wole w tym wypadku nadużyć migacza, bo bardziej mnie denerwują ci nie używający :D

W jednym się z Maciejem nie zgadzam, że wedle tego co mnie uczono, na rondo nie używam lewego, bo nie mogę jechać inaczej, niż dookoła w lewo, używam, żeby zasygnalizować zjazd z niego- my się uczepiliśmy najprostszego klasycznego + a są wielorakie odmiany rond, z 3, 4, 5 6. Z jednym pasem, dwoma trzema... itp. ale jak się uczyłem to i rond, i aut było mniej .. jejq poczułem się staro !

Tylko zakłada to, że każdy przed rondem zwalnia, by zobaczyć gdzie jedzie ten znajdujący się już na rondzie. Ja szczerze przyznam, że bardziej niż kierunkowskazom, ufam swojemu oku i ocenie odległości, własnej prędkości itd. , bo wielokrotnie ludzie nie używają żadnego kierunku na rondzie O_0 i to jest wqwiajace !

Uwielbiałem jeździć po włoskich rondach, bo oni wjeżdżają z "fantazja", tzn. przed żadnym się nie zatrzymałem w pełni, bo maja duże ronda zazwyczaj i ludzie płynnie na nie wchodzą na powiedzmy suwak. ( pomijam zakorkowane miasta itp)

prebenny - Sro Gru 21, 2016 07:46

maniaq zależy od warunków. U mnie jeszcze nikt mi przed maskę nie wjechał, za to są tacy agenci co stoją póki 'do końca' nie zjedziesz z ronda mimo, że sygnalizowałeś to kierunkiem. Niestety ale żyjemy w kraju gdzie większość ludzi prawo jazdy ma chyba albo z chipsów albo wygrali w telezakupach, bo inaczej się tego wytłumaczyć nie da :/ Jeżdżą jak chcą, innych mają w :dupa: , bo przecież oni jadą. Olać kierunki, olać innych. Wczoraj wyprzedzał mnie koleś na łuku w prawo, że gdybym nie zwolnił poszedłby na czołówkę... I 2 km później zrobił identycznie to samo. Jak takiego idiotę nazwać?...
maciej - Sro Gru 21, 2016 10:42

longer86 napisał/a:
A wiec odpowiadam.
Nie widzę zasadności użycia kierunkowskazu w lewo(pod warunkiem ze to rondo z krzakami na środku, które zasłania widoczność )
Bezsensowne wachlowanie manetką, bo poruszasz sie po rondzie i tak czy owak sygnalizujesz zjazd prawym kierunkowskazem.

Czyli czy masz lewy kierunek czy tez nie i tak jedziesz po rondzie dopóki nie włączysz prawego.

To w Twoich wypowiedziach rozumiem od początku. :)
Zgodzilismy się też, że:
a) włączenie go nie przeszkadza
b) na małych rondach ma to sens
I tyle w temacie. :)

prebenny napisał/a:
Ale Maciej faktycznie to nie jest dobry przykład, bo tu tak jak piszesz pasy wymuszają. Ale z drugiej strony spójrz na to tak jak mówimy przy zwykłym rondzie - tutaj każda ćwiartka ma swoje skrzyżowanie.

No własnie nie. :)
To jest jakaś aberracja, tak jak 'rozcinanie ronda i robienie z niego prostej'. :)
Wg przepisów rondo to skrzyżowanie, JEDNO skrzyżowanie, a nie 'ćwiartki i każda ćwiartka ma swoje skrzyżowanie' - nie ma takiego zapisu, a tego porównania używają głównie niedouczeni instruktorzy na kursach, którzy nie potrafią dobrze wytłumaczyć tego co jest w przepisach, a za nimi powtarzają ten błąd tysiące ludzi. :)
prebenny napisał/a:
Lewy kierunek nie przeszkadza ale też nie pomaga, bo póki ktoś jedzie bez kierunku to znaczy, że nie zjeżdża z ronda.

Czyli nie przeszkadza. :) Mi to wystarcza. :)
prebenny napisał/a:
I świat byłby lepszy nie w momencie jakby wszyscy używali lewy kierunek na rondzie tylko jakby każdy przy zjeździe sygnalizował to prawym.

Z tym oczywiście absolutnie się zgadzam od początku.

Nie zgadzam się tylko z teorią, żeby ignorować art. 22 par. 5 'Kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz zaprzestać sygnalizowania niezwłocznie po wykonaniu manewru.' zbliżając się do skrzyżowania, JAKIEGOKOLWIEK SKRZYŻOWANIA, również takiego o ruchu okrężnym oraz 'rozcinaniem skrzyżowań' i 'robieniem z nich ćwiartek z osobnymi skrzyżowaniami', bo żadnej z tych rzeczy nie ma w przepisach i jest to tylko bajdurzenie niedouczonych instruktorów. :)

PS. Na marginesie, żadne ze skrzyżowań które podałeś jako przykład nie jest rondem turbinowym wg inzynierii ruchu.
Ba nie jest w ogóle rondem, mimo, że pewnie ma oznakowanie 'skrzyżowania o ruchu okrężnym'.
Prawidłowo, to oba te skrzyżowania to 'skrzyżowania z wyspą centralną' - zobacz, że na obu skrzyżowania wyznakowane są pasy do jazdy na wprost, oraz dodatkowo pasy do skrętu w lewo - dokładnie jak na 'zwykłym skrzyżowaniu', tylko jezdnie nie są prowadzone 'prosto', a po lekkich łukach - stąd wrażenie, że jest tam jakikolwiek 'ruch okrężny'. :)

Zobacz, że jadąc nim zgodnie z kierunkiem pasów 'głównych' nie jedziesz 'okrężnie', ale na wprost. :)

sknerko - Sro Gru 21, 2016 12:36

prebenny napisał/a:
Lewy kierunek nie przeszkadza ale też nie pomaga, bo póki ktoś jedzie bez kierunku to znaczy, że nie zjeżdża z ronda.
Jak pojedziesz do mnie to uważaj na rondzie w Głuchowie bo mnie chciał TIRem wepchnąć na środek ronda bo nie miałem lewego kierunku włączonego. A jak darł ryja na CB-radiu łooo panie. Niestety ale durni nie brakuje i czasem nie włączenie lewego kierunku na rondzie przy skręcie na nim w lewo, może się skończyć kiepsko.
AndrewS - Sro Gru 21, 2016 16:10

No właśnie są jeszcze samochody ciężarowe, a one jak wiadomo, tak szybko się nie zbierają z miejsca. I taka sygnalizacja jaką opisujemy z "lewym" im (kierowcom ciężarówek) bardzo pomaga, dodatkowo siedzą znacznie wyżej wiec widzą kierunkowskaz znacznie wcześniej.
prebenny - Sro Gru 21, 2016 16:19

AndrewS ale w czym im to pomaga? W tym, że NIE MOGĄ wjechać na rondo? Tyle to powinni wiedzieć PO BRAKU PRAWEGO kierunku...
AndrewS - Sro Gru 21, 2016 19:00

No bo np. prawy jest mniej widoczny z tej perspektywy i włączany zbyt późno, bardziej poznam po "ustawieniu" zjeżdżający samochód, niż zobaczę jego prawy kierunkowskaz. Ja wiem to są sekundy ale jakie cenne :mrgreen:
prebenny - Sro Gru 21, 2016 22:15

AndrewS no ok lewy zobaczysz wcześniej... Ale jak zobaczysz lewy to masz tyle czasu na wjazd, że i bez tego lewego byś zdążył wjechać więc.
maniaq - Czw Sty 05, 2017 23:51

Czyli zgodzilismy sie, ze lepiej ten lewy wrzucic, niz go nie wrzucac ? ;)

Dzis znow, tym razem ! mimo mojego lewego ! , kierowca chcial byc szybszy... ten z naprzeciwka. Zaczne chyba zgrywac takie kwiatki z kamery, zeby tutaj pokazac o co mi chodzi. A drugi wyprzedzil mnie i jeszcze jedno auto na przejsciu i skrzyzowaniu O_o w chipsach PJ rozdawali gdzies?

longer86 - Pią Sty 06, 2017 00:51

Nie wiem czy rozdawali, ale po Twoim poście stwierdzam ze lewego kierunkowskazu wrzucać, nie trzeba, mozna niby do poprawy dynamiki i bezpieczeństwa, ale koniec końców i tak nic to nie daje, czyli zbędne machanie gajgą 8)
maniaq - Sob Sty 07, 2017 01:34

longer86 napisał/a:
mozna niby do poprawy dynamiki i bezpieczeństwa, ale koniec końców i
tak nic to nie daje, czyli zbędne machanie gajgą 8)


Zaprzeczenie w jednym zdaniu, bo jak poprwia dynamike i bezpieczenstwo to dla mnie wystarczajace powody by jednak wrzucac ;)

Kierowcy, niektorych marek zwlaszcza, mysla, ze kierunki same sie wrzycaja na skrzyzowania i manewrach ;) "nie idzdzcie ta droga" ;)

Ciufa - Sob Sty 07, 2017 06:38

maniaq napisał/a:
Kierowcy, niektorych marek zwlaszcza, mysla, ze kierunki same sie wrzycaja na skrzyzowania i manewrach

;>

prebenny - Sob Sty 07, 2017 09:47

maniaq jak dla mnie nie poprawia nic. Póki ktoś nie wrzuca prawego kierunku na zjazd to ja nie mogę wjechać i tyle :p

A co do kierunków i niektórych marek to w pełni się niestety zgadzam i takich wyjąć z kórnika i bejsbolem przez łeb.

longer86 - Sob Sty 07, 2017 11:08

maniaq napisał/a:
Zaprzeczenie w jednym zdaniu, bo jak poprwia dynamike i bezpieczenstwo to dla mnie wystarczajace powody by jednak wrzucac


Napisałem niby, bo koniec końców:

maniaq napisał/a:
Dzis znow, tym razem ! mimo mojego lewego ! , kierowca chcial byc szybszy... ten z naprzeciwka.


Zbędne Twoje machanie,

maciej - Pon Sty 09, 2017 08:41

longer86, prebenny, idąc Waszym tokiem rozumowania jeżdżenie prawą stroną jest bez sensu, bo niektórzy nie stosują się do tego przepisu:
http://www.lublin112.pl/a...ublina-zdjecia/ :rotfl:

To dokładnie takie samo porównanie - ktoś wymusił na maniaqu mimo, że prawidłowo użył kierunkowskazów, więc nie używajmy kierunkowskazów. :]

Tak dla mnie bomba rozumowanie. ;)

prebenny - Pon Sty 09, 2017 08:53

maciej nie do końca. To co mówisz to łamanie przepisów - my się ich po prostu trzymamy nie wymyślając cudów niewidów :p Jak w przepisach będzie napisane, że należy jeździć lewym pasem albo przy wjeździe na rondo wrzucać lewy kierunek to oczywiście, że będę to robił - ale póki tak nie jest to robię tak jak jest napisane teraz :)
longer86 - Pon Sty 09, 2017 08:57

Dokladnie tak, to ze cebulaki wymuszają pierwszeństwo na rondzie to nie wina włączonego lub nie kierunkowskazu, tylko ich mentalności.

Po co udziwniać cos co w swojej prostocie funkcjonuje prawidłowo? Żeby być obiektywnym to trzeba by porównać statystykę wypadków na rondach w województwach gdzie używa sie lewego na rondzie a np wlkp gdzie sie tego nie robi

maciej - Pon Sty 09, 2017 14:32

prebenny, bzdury piszesz.

Proszę wskaż, w jaki sposób ja łamię prawo. Ja wykazałem na podstawie konkretnych Art. PoRD, a Ty piszesz 'sobie a muzom' bez ŻADNEJ podstawy.

Ja wykazałem, ze art. 22 PoRD jest jednoznaczny, a Ty piszesz bzdury o 'rondach turbinowych', które takimi nie są, tylko ci się wydawały, że są oraz o 'zwykłym rondzie - tutaj każda ćwiartka ma swoje skrzyżowanie'.

Wskaż w PRZEPISACH, nie w Twoim mniemaniu lub Twojego instruktora, gdzie jest SŁOWO o tym, że 'każda ćwiartka ma swoje skrzyżowanie'. :)

Proszę, wskaż podstawę takiego twierdzenia.
prebenny napisał/a:
Jak w przepisach będzie napisane, że należy jeździć lewym pasem albo przy wjeździe na rondo wrzucać lewy kierunek to oczywiście, że będę to robił - ale póki tak nie jest to robię tak jak jest napisane teraz

Ależ jest, tylko ty chyba ich nie czytałeś od zrobienia prawa jazdy.
I już te przepisy cytowałem, ale specjalnie dla Ciebie powtórę. :)

prebenny napisał/a:
Jak w przepisach będzie napisane, że należy jeździć lewym pasem

Art. 22.
2. Kierujący pojazdem jest obowiązany zbliżyć się:
2) do środka jezdni lub na jezdni o ruchu jednokierunkowym do lewej jej krawędzi - jeżeli zamierza skręcić w lewo.


prebenny napisał/a:
przy wjeździe na rondo wrzucać lewy kierunek

Art. 22.
5. Kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz zaprzestać sygnalizowania niezwłocznie po wykonaniu manewru.

To są przepisy, i ja ich przestrzegam, a Ty najwyraźniej nie. :)

A żeby sprawę zakończyć, to dodam jeszcze art. 5 par. 4 punkt 8 'Rozporządzenia MSWiA w sprawie znaków i sygnałów drogowych.':
8. Znak A-8 "skrzyżowanie o ruchu okrężnym" ostrzega o skrzyżowaniu, na którym ruch odbywa się dookoła wyspy lub placu w kierunku wskazanym na znaku.

A teraz wykaż mi, gdzie tu jest coś o 'dzieleniu na ćwiartki' lub o wyłączeniu art. 22, czyli ustawieniu się przy lewej krawędzi jezdni, jeśli skręcasz w lewo.

Skrzyżowanie to całość, i jako takie trzeba je traktować.
W żadnym przepisie nie ma żadnej zależności, czy jest 'o ruchu okrężnym' , czy nie. :)

longer86 napisał/a:
Żeby być obiektywnym to trzeba by porównać statystykę wypadków na rondach w województwach gdzie używa sie lewego na rondzie a np wlkp gdzie sie tego nie robi

Dawaj, longer86, dawaj!!
Przynajmniej jeden z Was podałby jakiś konkretny argument przeciw cytowanym przeze mnie przepisom. :D :D :D

prebenny - Pon Sty 09, 2017 15:26

maciej nie będę się kłócił kto pisze bzdury. Zdawałem prawko w 2011, uczyli mnie tak jak pisze i tak zdałem egzamin. Czy ma to dla Ciebie sens czy nie (bez urazy) nie jest dla mnie najważniejszą kwestią. Dodam tylko, że nigdzie nie napisałem, że łamiesz prawo. Ja się po prostu trzymam kodeksu i jak nie ma takiej potrzeby nie wymyślam dodatkowych udziwnień, które nic nie wnoszą.

Ponadto Twój cytat:
maciej napisał/a:
8. Znak A-8 "skrzyżowanie o ruchu okrężnym" ostrzega o skrzyżowaniu, na którym ruch odbywa się dookoła wyspy lub placu w kierunku wskazanym na znaku.

Pokaż mi 1 pasmowe rondo, na którym masz znak, że pas ruchu, po którym jedziesz służy do skrętu w lewo, bo na 4 pasmowym rondzie z oddzielnym pasem w każdą stronę to i bez kierunkowskazu wiadomo gdzie pojedziesz, bo takie ronda 'wypychają' Cię w danym kierunku ruchu.

Dalej:
http://oskduet.pl/nauka-jazdy/jazda-po-rondzie-1
http://oskduet.pl/nauka-jazdy/jazda-po-rondzie-2

Cytat:
Według funkcjonariuszy Komendy Głównej Policji z sekcji Ruchu drogowego, jazda po rondzie nie różni się niczym od jazdy po zwykłym skrzyżowaniu. Ponieważ przy wjeździe na rondo nie zmieniamy kierunku jazdy (skręt jest wymuszony jedynie geometrią jezdni), więc bezzasadne jest w takim przypadku użycie kierunkowskazu.

Użycie lewego kierunkowskazu może oznaczać tylko i wyłącznie chęć zmiany pasa ruchu. Nie ma też potrzeby, jeszcze przed wjazdem na rondo, sygnalizowania prawym kierunkowskazem zamiaru skrętu w pierwszą ulicę odchodzącą od ronda.

maciej - Pon Sty 09, 2017 20:28

prebenny napisał/a:
Dodam tylko, że nigdzie nie napisałem, że łamiesz prawo.

Hm... A post wcześniej:
prebenny napisał/a:
To co mówisz to łamanie przepisów

więc się zdecyduj. :)

prebenny napisał/a:
Ponadto Twój cytat:

maciej napisał/a:
8. Znak A-8 "skrzyżowanie o ruchu okrężnym" ostrzega o skrzyżowaniu, na którym ruch odbywa się dookoła wyspy lub placu w kierunku wskazanym na znaku.

Pokaż mi 1 pasmowe rondo, na którym masz znak, że pas ruchu, po którym jedziesz służy do skrętu w lewo, bo na 4 pasmowym rondzie z oddzielnym pasem w każdą stronę to i bez kierunkowskazu wiadomo gdzie pojedziesz, bo takie ronda 'wypychają' Cię w danym kierunku ruchu.

Nie widzę związku logicznego między tym cytatem z Rozporządzenia, a Twoim pytaniem. :)
Nie pisałem również nic nigdzie o 'znaku, który mówi 'że pas ruchu, po którym jedziesz służy do skrętu w lewo', ale Ty znów brniesz w jakieś dziwne interpretacje.
Nie ma żadnego znaku, bo art. 22 jest jasny ' Kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa'.
Rondo to skrzyżowanie i na tym skrzyżowaniu skręcasz w lewo.
Nawet potocznie, jak ktoś Cię pyta o drogę, to nie powiesz 'wjedź na skrzyżowanie, a potem w trzeciej ćwiartce skręć w prawo'... :D :D :D
Chyba, że mówisz. :)

prebenny napisał/a:
Dalej:
http://oskduet.pl/nauka-jazdy/jazda-po-rondzie-1
http://oskduet.pl/nauka-jazdy/jazda-po-rondzie-2

Cytat:
Według funkcjonariuszy Komendy Głównej Policji z sekcji Ruchu drogowego, jazda po rondzie nie różni się niczym od jazdy po zwykłym skrzyżowaniu. Ponieważ przy wjeździe na rondo nie zmieniamy kierunku jazdy (skręt jest wymuszony jedynie geometrią jezdni), więc bezzasadne jest w takim przypadku użycie kierunkowskazu.

Użycie lewego kierunkowskazu może oznaczać tylko i wyłącznie chęć zmiany pasa ruchu. Nie ma też potrzeby, jeszcze przed wjazdem na rondo, sygnalizowania prawym kierunkowskazem zamiaru skrętu w pierwszą ulicę odchodzącą od ronda.

OMG. A Ty znów swoje - brniesz w interpretacje, zamiast przeczytać przepisy i użyc własnego rozumu.
W pierwszym poście maniaq'a możesz znaleźć inną interpretację.

Po prostu, masz swoją opinię, nie popartą PRAWEM, a jedynie 'tak mnie nauczyli, to tak na pewno jest dobrze', i jej kurczowo się trzymasz. Ba, znajdujesz w internecie jedynie te uzasadnienia, które Ci pasują, a nawet ronda dopasowujesz do Twojej teorii (ronda 'turbinowe', które turbinowymi nie są). :)

'Twoja prawda jest najtwojsza', jak to powiedziano w jednym z kabaretów. ;)

Mnie to tylko trochę bawi, że nie znalazłeś jednego dobrze umocowanego w prawie argumentu, ale brniesz w tą dyskusję i brniesz. :)

Możemy się spotkać na Zlocie, to Ci to narysuję, to może będzie jaśniejsze, że rondo to jedno skrzyżowanie, a nie 'cztery ćwiartki', bo co jeśli wyjazdów jest pięć? ;)

No i zdecyduj się - łamię przepisy, czy nie... :D

prebenny - Pon Sty 09, 2017 21:17

maciej napisał/a:

longer86, prebenny, idąc Waszym tokiem rozumowania jeżdżenie prawą stroną jest bez sensu, bo niektórzy nie stosują się do tego przepisu:


prebenny napisał/a:
maciej nie do końca. To co mówisz to łamanie przepisów - my się ich po prostu trzymamy nie wymyślając cudów niewidów :p


Jasne, że rondo to skrzyżowanie... Tylko w żadnym jego momencie nie zmieniasz kierunku jazdy w lewo. Wjeżdżając 'skręcasz' w prawo i zjeżdżając 'skręcasz' w prawo.

NoPE - Pon Sty 09, 2017 22:22

Wielkie mi tam halo. Byle zjeżdżając zawsze włączyć.
Mnie tam nie przeszkadza czy ktoś okrąża rondo z lewym kierunkiem czy nie.

longer86 - Pon Sty 09, 2017 23:54

Pozwolę sobie zacytować.

maciej napisał/a:
8. Znak A-8 "skrzyżowanie o ruchu okrężnym" ostrzega o skrzyżowaniu, na którym ruch odbywa się dookoła wyspy lub placu w kierunku wskazanym na znaku.


Idąc za tym poruszam się dookoła ronda nie zmieniając kierunku względem pasa którym się poruszam, dopiero zjeżdżając z ronda 4 piątym czy 10 zjazdem zmieniam kierunek ruchu i to sygnalizuję kierunkowskazem.

traktowanie ronda jako zwykłe skrzyżowanie mija się z celem:

jazda na wprost przez rondo... sygnalizujesz zjazd z ronda w prawo? pewnie tak.
Jadąc przez zwykłe skrzyżowanie na wprost nie wrzucasz prawego kierunkowskazu opuszczając je.

dzelo23 - Wto Sty 10, 2017 06:22

Też chętnie pogadam o tym na złocie przy piwku :d
Ja zazwyczaj nie wrzucam kierunku w lewo przy wjeździe na rondo, robię to tylko na bardzo, bardzo małych rondach i to nie zawsze (zależy to od sytuacji jaka panuje naprzeciw)
Dodam jeszcze że nie widziałem radiowozu który by wyjeżdżał na rondo z lewym kierunkiem. Może jest to spowodowane tym że mieszkam w małej pipidówie ale w większych miastach też nie widziałem by tak robili.

MD - Wto Sty 10, 2017 08:37

Lewego kierunkowskazu na rondzie używam i tak byłem uczony: gdy kierunkowskaz może jakoś pomóc. Rondo musi być jednopasowe i najlepiej w formie kółka namalowanego na skrzyżowaniu - tak, aby każdy widział każdego.

Jeżeli pośrodku mamy wyspę, tuje, kwiatki i ze dwie kapliczki, nie ma to najmniejszego sensu - jadąc z lewym kierunkowskazem nie wiadomo, czy zjeżdżamy na drugim czy trzecim wyjeździe ze skrzyżowania, a nikt nas na wjeździe nie widział. Teoretycznie mogłoby to pomóc w formie sygnału "jeszcze nie zjeżdżam, nie zapomniałem o prawym". W praktyce jednak nie wolno oczekującemu wjechać na rondo, dopóki osoba na nim się znajdująca nie zjedzie. Z tego powodu lewy kierunek jest absolutnie bez sensu w takim wypadku.

Pomóc może za to prawy kierunkowskaz przed wjazdem na rondo - widzą nas jedynie ci po prawej i to ich taki sygnał dotyczy. Wjeżdżam i zjeżdżam, przede mnie możesz spokojnie włączyć się do ruchu. I tyle.

Pomijam kwestie rond, na których są dwa pasu lub więcej. Żadne kierunkowskazy na stałe (poza skrętem w prawo) nie wchodzą w grę. W lewo nie można wrzucić kierunkowskazu, bo co o oznacza? Skręcamy w lewo? Ok, ale i tak musimy 2x użyć prawego - zjazd na zewnętrzny pas oraz zjazd z ronda. Gdzie tu więc manewr skręcania stricte w lewo?

adam_26 - Wto Sty 10, 2017 19:31

longer86 napisał/a:
Dokladnie tak, to ze cebulaki wymuszają pierwszeństwo na rondzie to nie wina włączonego lub nie kierunkowskazu, tylko ich mentalności.


Dokładnie tak samo uważam, sam z doświadczenia nie raz musiałem hamować przed wjeżdżającym na rondo jadąc lewym pasem z lewym kierunkiem i zmieniając na prawy pas wraz z prawym kierunkiem na wysokości drugiego zjazdu lub też hamować jadąc prawym pasem i wrzucając tylko prawy kierunek zjazdowy. Oczywiście lewy kierunek daje informacje odpowiednio wcześniej, i to ma znaczenie zwłaszcza jak ktoś dojeżdża do rodna większym autem np. busem, dostawczym czy tirem, ponieważ wiadomo wtedy czy zapiąć bieg i jechać czy, spokojnie czekać. Niepotrzebne wyhamowanie do zera dla pewności, że koleś nie pojedzie dalej, wydłuża znacznie czas przejazdu przez rondo to jest jedna strona. Ale dla mnie z drugiej strony brak kierunku zjazdowego gościa na rondzie nie jest informacją pewną, że jedzie on dalej, bo są cebulaki co włączają kierunek w ostatniej sekundzie, jak już praktycznie zjechali. Podobnie z kierunkiem zjazdowym też nie jest to dla mnie informacja pewna, że na pewno zjedzie, bo są tacy, co jadą dalej :P więc wole sobie chwilkę poczekać na kierunek ruchu auta i zobaczyć, co on zrobi żeby być pewnym.


Uważam że kłótnia o używanie lewego kierunku to taka sprzeczka o pietruszkę, osobiście od długiego czasu, na rondzie wybieram to co jest dla mnie korzystniejsze prawnie, bo to ma największe znaczenie. W razie kolizji nie ma racji ten który "lepiej" sygnalizował, a lepszą pozycję ma ten, który był wtedy w lepszej prawnie sytuacji dlatego, też nie używam lewego kierunku, a w godzinach szczytu na zatłoczonych rondach (2 pasmowych bez oznaczenia pasów) zdarza mi się jechać z prawego pasa na 3 zjazd, bo to zawsze ja będę w lepszej sytuacji w razie W.


Jadąc lewym pasem ruchu na dwupasmowym rondzie, kierujący ma często samochód na prawym pasie w martwym puncie, i trzeba się dobrze rozglądać żeby zobaczyć czy jest auto na prawym, czy go nie ma. Dlatego ja zawsze jadąc prawym pasem utrzymuję dystans taki, żeby auto po mojej lewej stronie było całkowicie prze mną, i w razie w mogło zjechać przede mną niezahaczając o mnie (lub też mam wtedy czas na reakcje żeby zwolnić jak jakiś Janusz zdecyduje się zjeżdżać od razu z lewego pasa)

Na rondach 2 pasmowych nie oznakowanych wystarczyło by oznakować pasy wjazdowe i wszystko wtedy odbywało by się bezkolizyjnie (oprócz wymuszeń oczywiście :twisted: )

maciej - Czw Mar 30, 2017 15:39

I znów się uśmiałem:
http://autokult.pl/28296,...azow-na-rondzie
Niezły mądrala, który nie umie doczytać zdania do końca. :D
Cytat:
Przepisy nie mówią jednoznacznie o jeździe po rondach, natomiast rondo nie jest jednoznacznie skrzyżowaniem, ponieważ nie przecinają się na nim kierunki ruchu dróg do niego dochodzących.

Definicja skrzyżowania z PORD:
Cytat:
skrzyżowanie – przecięcie się w jednym poziomie dróg mających jezdnię, ich połączenie lub rozwidlenie, łącznie z powierzchniami utworzonymi przez takie przecięcia, połączenia lub rozwidlenia; określenie to nie dotyczy przecięcia, połączenia lub rozwidlenia drogi twardej z drogą gruntową, z drogą stanowiącą dojazd do obiektu znajdującego się przy drodze lub z drogą wewnętrzną;

To już nawet nie problem z czytaniem ze zrozumieniem, ale z przeczytaniem zdania do końca...

Aczkolwiek, w podsumowaniu mamy znakomity przykład logicznej implikacji - nawet z fałszywych przesłanek wyszedł prawdziwy wynik. :)

Niesamowite. :)

prebenny - Pią Mar 31, 2017 09:18

:głupek: :bezradny:
labbb - Czw Maj 18, 2017 16:17

no dobra, skoro rondo trzeba traktować jak zwykłe skrzyżowanie to jadąc prosto nie trzeba tego sygnalizować. I teraz czy prosto to jest (najczęściej) drugim zjazdem, czy krążąc po rondzie, bo to jest jeszcze ta część skrzyżowania z której będziemy skręcać, więc sygnalizujemy tylko to, w którym miejscu zjeżdżamy?
Mnie te kilkanaście lat temu uczyli, że tylko zjazd się sygnalizuje, bo niby gdzie indziej można jechać jak nie w kółko i że tego to się każdy domyśla.

nanab - Czw Maj 18, 2017 23:10

W większości wypadków rondo wygląda tak: zjeżdżamy z niego jada prosto, krążymy skręcając w lewo. Wiec na logikę krążąc na rondzie dajemy lewy kierunkowskaz a zjeżdżamy bez kierunkowskazu.
luke27 - Pią Maj 19, 2017 07:17

nanab napisał/a:
W większości wypadków rondo wygląda tak: zjeżdżamy z niego jada prosto, krążymy skręcając w lewo. Wiec na logikę krążąc na rondzie dajemy lewy kierunkowskaz a zjeżdżamy bez kierunkowskazu.

Na logikę i według wytycznych kierunkowskaz używasz zmieniając kierunek jazdy lub pas. Czyli jeśli rondo jest jednopasmowe sygnalizujesz wyjazd z niego, bo poruszając się wewnątrz, poruszasz się cały czas tym samym pasem. Jeśli wielopasmowe to sygnalizujesz zmianę pasa i wyjazd jak wyżej. No chyba, że po alko to wtedy nawet przez środek można przejechać :D :D

Ciufa - Pią Maj 19, 2017 08:01

luke27 napisał/a:
No chyba, że po alko to wtedy nawet przez środek można przejechać

luke27, +1 :mrgreen:

dzelo23 - Pią Maj 19, 2017 08:03

:hahaha:
Naprawdę szczerze życzę Wam bezkolizyjnej jazdy. Kodeks drogowy w łapki i czytamy bo...
https://youtu.be/0y4vmT8f494
Nie chciałbym się na kogoś takiego natknąć.

prebenny - Pią Maj 19, 2017 08:49

dzelo23 prawidłowy manewr - kierunkowskaz w lewo i zmiana kierunku w lewo ;) :D
j0zek - Sob Maj 20, 2017 03:58

nanab napisał/a:
W większości wypadków rondo wygląda tak: zjeżdżamy z niego jada prosto, krążymy skręcając w lewo. Wiec na logikę krążąc na rondzie dajemy lewy kierunkowskaz a zjeżdżamy bez kierunkowskazu.


I przez taka logike sa potem wypadki. Wiec jak sygnalizujesz, w ktory zjazd zjedziesz? Po czym kierowca wjezdzajacy na rondo ma wiedziec, czy jedziesz dalej, czy zjedziesz inpas bedzie wolny? Telepatia? Oczywistym jest, ze na rondzie jedziesz w lewo i odbijasz w prawo/ prosto jak zjezdzasz wirc nie musisz sygnalizowac jazdy po rondzie, bo kazdy to widzi, natomiast sygnalizujesz, kiedy z niego zjezdzasz. Nikt nie bedzie sie skupial i domyslal, w jakiej formie sygnalizujesz jazde i zjazd z ronda i ze wylaczasz sobie kierunkowskaz, gdy zjezdzasz.

luke27 - Sob Maj 20, 2017 06:52

Co do filmiku, to już widziałem taki przypadek na żywo. Z jazdą na wprost też się zetknąłem, prawie wyszło, ale E30 ugrzęzło za szczytem. Tylko kwiatków szkoda :| , takie ładne tam rosły :sad:
nanab - Sob Maj 20, 2017 10:52

luke27 napisał/a:
No chyba, że po alko to wtedy nawet przez środek można przejechać

Przy naszym chorym prawie nie można nawet roweru przy 0,1 prowadzić, wiec nie wiem skąd pomysł że wolno takie maniany odwalać :D
j0zek napisał/a:

I przez taka logike sa potem wypadki. Wiec jak sygnalizujesz, w ktory zjazd zjedziesz? Po czym kierowca wjezdzajacy na rondo ma wiedziec, czy jedziesz dalej, czy zjedziesz inpas bedzie wolny? Telepatia? Oczywistym jest, ze na rondzie jedziesz w lewo i odbijasz w prawo/ prosto jak zjezdzasz wirc nie musisz sygnalizowac jazdy po rondzie, bo kazdy to widzi, natomiast sygnalizujesz, kiedy z niego zjezdzasz. Nikt nie bedzie sie skupial i domyslal, w jakiej formie sygnalizujesz jazde i zjazd z ronda i ze wylaczasz sobie kierunkowskaz, gdy zjezdzasz.

Podam graficzne przykłady :)

Jadąc po czerwonej linii jak użyjesz kierunkowskazów? Skręcając w lewo nie dasz kierunku, a potem jadąc prosto włączysz prawy kierunek?
Drugi przykład:

Czy tutaj jadąc prosto dajesz prawy kierunkowskaz? A jadąc w lewo nie dajesz kierunkowskazu?

sknerko - Sob Maj 20, 2017 11:38

nanab napisał/a:
Przy naszym chorym prawie nie można nawet roweru przy 0,1 prowadzić, wiec nie wiem skąd pomysł że wolno takie maniany odwalać
Nie powielaj bzdur w Polsce dopuszcza sie prowadzenie pojazdu do 0,19 promila od 0,20 jest to wykroczenie http://www.alkohit.pl/e/pl/limity.html