Zobacz temat - MD - Rover 75 V6 "Dinosaur"
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Nasze auta - MD - Rover 75 V6 "Dinosaur"

MD - Czw Kwi 05, 2018 17:12
Temat postu: MD - Rover 75 V6 "Dinosaur"
 





    Długo zabierałem się do opisania mojego samochodu, lecz czas najwyższy – aż po trzech latach – przybliżyć nieco Dinozaura, następcę Rovera 214i.

    Skąd w ogóle ta nazwa? Otóż, Dinuś zakupiony został 14 stycznia 2015 roku w Myszkowie, podczas okienka między zajęciami na uczelni. Fakt jego nabycia był pierwszym i ostatnim przyjętym usprawiedliwieniem przez pewnego wykładowcę, który nie tolerował spóźnień… a ja właśnie minąłem się z kwadransem studenckim. Zaraz po wykładzie koledzy poszli obejrzeć nieznany im wynalazek, który wtedy miał jeszcze mocno przedmuchany tłumik końcowy. Warczał rasowo jak Dinozaur, do tego jest wielki, ciężki i posiada stylistykę rodem z paleozoiku. Nazwa została komisyjnie nadana i chyba świetnie oddaje charakter tego 75.



    Egzemplarz z zewnątrz był zadbany - w końcu jeździł nim starszy pan. Miernik grubości lakieru wskazał, że ponownie lakierowano wyłącznie maskę, cała reszta niezmieniona od czasu wyjazdu z fabryki. Dostałem dowody na wymianę paska rozrządu, w dodatku samochód jeździł z nowym sprzęgłem… a już miesiąc później zaczęło ono się ślizgać. Zrzucenie skrzyni pokazało, że owszem, docisk wygląda na nowy, ale tarcza była zwyczajnie spalona. Sama wymiana okładzin załatwiła sprawę, a wraz z tym wymieniłem także tłumiki środkowe i końcowy. Następny w kolejce był gazownik, który wyposażył Dinozaura w nowiutką instalację LPG z korkiem wstydu pod klapką wlewu paliwa. Wyleciały też dziadowskie, tanie ledy, które szpeciły przedni zderzak, wymieniłem przednią szybę i w międzyczasie robiłem drobne rzeczy.

    Rok później, po przejechaniu niecałych 30 tysięcy kilometrów, samochód zaczął pracować w trybie hybrydowym LPG-10W40. Wcześniej zdarzało mu się wziąć trochę oleju, ale co wymiana to więcej. Nie wiem czy wypukałem jakiś ceramizer, lecz w końcowej fazie były to już 2 l na 1000 km. O wiele za dużo. Przyszedł czas podjąć decyzję: kupić używkę w niewiadomym stanie albo doprowadzić oryginalną jednostkę do stanu fabrycznego.

    Silnik został otwarty i oczom moim oraz mechanika ukazała się sieczka. Powyrywane uszczelnienia, popękane panewki… na całe szczęście gładzie cylindrów czy wału i wałków były nieruszone. Ktoś po prostu pałował przy niedogrzanym silniku i ciśnienie oleju zrobiło swoje, do czego później doszedł nagar – zwłaszcza przy zaworach, z których połowa od niczego się nie nadawała. Głowice oddane zostały do zakładu wyspecjalizowanego w ich regeneracji, resztą zaś zajął się mój mechanik. Miesiąc dłubania, załatwiania części i niespiesznego składania skończył się okresem docierania. Brakowało tylko choinki o zapachu nowego samochodu. Po pierwszych wymianach oleju i około 5 tysiącach kilometrów okazało się, że… Vka nie bierze nawet kropli oleju. I z dumą mogę powiedzieć, że stan ten trwa do dziś.

    Później nastąpiła masa ręcznego dłubania, które dla czytelności tematu przedstawione zostanie w postach. Wentylator chłodnicy oraz jego rezystor, termostat, wysprzęglik i pompka. Wiele tego było, ale na całe szczęście udało się przywrócić samochód do życia. Służy wiernie, a kolejne kilometry szybko mijają.




31.01.2015 - Instalacja LPG – 2600 zł
Reduktor: KME SILVER, zawór odcinający: KME, zbiornik: BORMECH 1321 (55l), wielozawór: TOMASETTO, obudowa wielozaworu: BORMECH, wlew paliwa: TOMASETTO, przewody elastyczne: FAGUMIT, jednostka sterująca: ZENIT PRO-6, wtryskiwacze gazu: osobne, VALTEK, zespół filtra gazu: CERTOOLS

20.01.2015 – Pokrywa podłokietnika – 30 zł
Pokrywa tylnego podłokietnika miała ułamaną rączkę scaloną z zatrzaskiem. W jej miejsce wpadła używana część w świetnym stanie.

21.02.2015 – Sprzęgło i wydech – 1070 zł
Komplet tłumików do 2.0 V6 PL 22.42 AL (końcowy) oraz PL 22.43 AL (oba środkowe).
Nowe okładziny tarczy sprzęgła, wymiana olejów w skrzyni biegów i układzie sprzęgła.

25.02.2015 – Szyba czołowa – 390 zł
Oryginalna szyba posiadała dwa głębokie, pękające odpryski. Wymieniona na nową, Rover 75 '99-05 WS G NORDGLASS + wycieraczki bezszkieletowe SB 550 mm.

15.03.2015 – Podświetlenie podsufitki – 57 zł
3-chipowe Diody LED SMD 5050 o barwie białej-ciepłej: 30 sztuk w obu lampkach, co daje łącznie 90 diod (każda posiada 3 punkty świetlne).

10.03.2015 – Regeneracja VIS – 240 zł
Oba moduły oddane do Dzieja, choć w 2018 roku proszą się o ponowne zajrzenie do nich.

24.03.2015 – Wymiana świec zapłonowych – 180 zł
Świece zapłonowe zostały przez poprzedniego właściciela bardzo zaniedbane. Dwa miesiące po kupnie samochodu silnik zaczął dzwonić i pracować na pięć cylindrów. Jedna ze świec rozpadła się - jej wnętrzności przytrzymywała wymęczona elektroda i niewiele brakowało, aby w cylinder wpadły fragmenty igły lub ceramiki.

08.04.2015 – Regeneracja zamka kierowcy – 50 zł
Samodzielnie wymienione oba silniczki, gdyż po którymś przymrozku stare zupełnie odmówiły współpracy. Cały mechanizm został przy tym rozebrany, dokładnie wyczyszczony i złożony z nowym smarowaniem.

14.04.2015 – Mdusiowa nalepka – 11 zł
Logo na tylną szybę w formie winylowej naklejki, wykonanej według własnego projektu przez Brojka z mklr.pl.

17.04.2015 – Przewody podciśnienia – 120 zł
Wymiana sfatygowanego i połamanego w wielu miejscach „pająka” na fabrycznie nowy, sprowadzany z Wielkiej Brytanii przez Dzieja.

25.05.2015 – Serwis klimatyzacji – 242 zł
Filtr kabinowy + uzupełnienie czynnika wraz z olejem i ozonowanie wnętrza.

11.08.2015 – Wymiana klapy bagażnika – 150 zł
Stara klapa miała mocno skorodowaną przestrzeń pod listwą oraz okolicę zamka. Widocznie poprzedni właściciel porysował lakier do tego stopnia, że ruda się zagościła. Wpadła używana klapa pod kolor (JEY).
(Zdjęcie postępu prac)

06.08.2015 – Dywaniki welurowe – 90 zł
Komplet dywaników uszyty na wzór oryginalnych, gumowych wykładzin. Wykończenie boków nicią, dodane VAGowe stopery.

27.08.2015 – Końcówka drążka kierowniczego – 73 zł
Stukało, pukało i się wymiany doczekało. Na paragonie widnieje tylko „Przegub DR Rover”, nie wiem jakiej firmy.

16.089.2015 – Wentylator chłodnicy – ? zł
Wymieniłem wentylator z 3-biegowego na 2-biegowy, który okazał się mieć wadliwy rezystor – będzie o nim później.
(Zdjęcie pt. „piknik z Dinozaurem”)

01.02.2016 – Remont silnika – 3857 zł
Jak opisałem wyżej, przy przebiegu 223 444 km wykonałem remont silnika, w tym:
- 600 zł regeneracja głowic wraz z wymianą połowy zaworów,
- 236 zł paski rozrządu,
- 64 zł pasek micro,
- 200 zł uszczelniacz wału,
- 300 zł panewki korbowodu,
- 349 zł pierścienie tłoków,
- 190 zł uszczelniacze zaworowe,
- 324 zł uszczelki głowic,
- 94 zł uszczelniacze wałków rozrządu.
Zdjęcia:
Hardcorowa redukcja masy auta
Początek operacji na otwartym sercu
Panewki w stanie bliskim fabrycznemu
Głowica po regeneracji

06.04.2016 – Spotkanie z krawężnikiem – 361 zł
Zimą najechałem na lód przykryty cienką warstwą śniegu. Prędkość nie była duża, ale przez założoną kontrę pękła przednia felga (16” Union), tylna wyszła praktycznie bez szwanku. Wymienione łożysko z przodu i piasta z tyłu.

22.04.2016 – Letnie koła – 1050 zł
Felgi 17” wzór Serpent od AdaskoC wraz z dwiema oponami letnimi Avon, do tego dwie nowe Pirelli Cinturato P7. Patrząc na fakt, że felgi kupiłem praktycznie w cenie złomu – bo były niesamowicie zniszczone – to jestem szczególnie dumny z tego jak wyszły. Samo szlifowanie oraz uzupełnianie rantów (w niektórych miejscach) zajęło mi łącznie 4 dni.
Zdjęcia:
Paczka, która przybyła – z oponami.
1. etap – usuwanie zniszczonych części starego lakieru, szlifowanie rys i uzupełnianie głębokich ubytków szpachlą epoksydową. Widać tutaj resztki podkładu reaktywnego (szlifowanie poprawkowe po pierwszej jego warstwie).
2. etap – malowanie podkładem reaktywnym, który wgryza się w stary lakier i aluminium, zapewniając doskonałą przyczepność.
3. etap – podkład akrylowy, wygładzający powierzchnię i dający przyczepność kolejnym warstwom.
4. etap – warstwa nadająca kolor, srebrny metalik (z lekką fakturą).
5. etap – dwuskładnikowy lakier bezbarwny
Skończone felgi – egzemplarz wygrzewający się w słońcu, już po wstępnym utwardzeniu lakieru.
Na samochodzie – z oponą przednią Pirelli oraz pomalowanym centralnym kapselkiem (logo poliftowe). Jego odnowienie było bardzo proste – matowy lakier bezpodkładowy do metalu w sprayu oraz trochę papierowej taśmy malarskiej. Logo zakleiłem i wyciąłem po konturze nożykiem. Obwódkę natomiast wykonałem najpierw tnąc bardzo wąski pasek taśmy papierowej, a później go naklejając.

06.06.2016 – Rezystor wentylatora – 110 zł
Nowy rezystor wentylatora chłodnicy R47J 200W. Ze względu na ogromny rozmiar nie montowałem go w świetle wiatraka, lecz z tyłu przedniej belki aluminiowej, przez co ciepło powinien oddawać w nią. W praktyce jednak niemalże się nie grzeje – ma ogromny zapas mocy i radzi sobie doskonale.
(Zdjęcie zestawu przed skręceniem)

21.07.2016 – Akumulator – 340 zł
Nowy akumulator Varta Silver Dynamic 12V 74 750A

10.12.2016 – Pompa paliwa – 145 zł
Pompa paliwa wyzionęła ducha akurat pod domem – na szczęście. Jeżeli mnie pamięć nie myli, wstawiona jakaś VAGowa, od Audi bodajże.

13.04.2017 – Moduł otwierania bagażnika – 50 zł
Zamówiony od użyszkodnika tego forum moduł otwierania klapy bagażnika z pilota (po trzecim kliknięciu).

29.04.2017 – Sprężyny – 350 zł
Okazało się, że prawa przednia sprężyna jest pęknięta. Wymienione samodzielnie zestawem kluczy i dwumetrową rurą do rozpinania sworzni.
(Zdjęcia starej sprężyny i prac)

13.06.2017 – Filtr powietrza – 37 zł
Nowy filtr powietrza, bo poprzedni był świeżo wymieniany przez byłego właściciela, przez co nie robiłem tego po zakupie.

27.06.2017 – Korek układu chłodzenia – 31 zł
Silnik bardzo szybko zagotowywał płyn. Korek zbiorniczka wyrównawczego zupełnie nie trzymał ciśnienia. Posiadałem jeszcze oryginalny, sprzed akcji serwisowej (jasnoszary). Wymieniony na nowy BMW, ciśnienie 1,4. Sam zbiorniczek pozostał czarny (starego typu, z rurką na zewnątrz).

28.06.2017 – Stuki z tyłu – ? zł
Wymiana gum stabilizatora z tyłu. Podczas pracy wyszło, że rozerwana jest także poduszka „ósemka”.

03.07.2017 – Termostat i poduszka silnika – 389 zł
Zrobiłem coś, czego ponoć nie da się porządnie wykonać – wymieniłem termostat bez rozbierania góry silnika. Nic nie przecieka i wszystko działa idealnie. Sam termostat kupiony wraz z rurkami, do tego „ósemka” pod silnikiem. Zrobione samodzielnie.
(Zdjęcie stanu poduszki) (Zdjęcie postępu prac)

19.06.2017 – Filtr kabinowy – 37 zł
Nowy filtr + samodzielne, chemiczne odgrzybienie układu klimatyzacji.

24.07.2017 – Serwis klimatyzacji – 130 zł
Uzupełnienie czynnika oraz oleju wraz z ozonowaniem wnętrza. Okazało się, że roczny ubytek czynnika nie przekracza 7% - wynik rewelacyjny.

12.09.2017 – Głośniki – 300 zł
Lewy przedni głośnik zaciął się kompletnie i postanowiłem wymienić cały zestaw. Wpadły głośniki DAX dedykowane do systemów w BMW E46 i Roverze 75. Mają sztywniejszą membranę przy jednocześnie dużo bardziej miękkim zawieszeniu, przez co nawet fabryczne radio jest w stanie wykrzesać basy – bez żadnego dodatkowego wzmacniacza.

18.09.2017 – Amortyzatory i geometria – 980 zł
Dwie sztuki tylnych amortyzatorów KYB, podkładki górnych ich mocowań, a także same mocowania. Do tego prawa końcówka drążka kierowniczego oraz pełna geometria.

30.12.2017 – Naprawa sprzęgła i skrzyni biegów – 900 zł
Zjadło okładziny tarczy przez wadliwe nity. Dodatkowo naprawiona została skrzynia biegów – synchronizator czwórki nie istniał, widełki 1-2 biegu miały luzy, a do tego łożyska były nieco zmęczone.
(Zdjęcie starych okładzin)

20.01.2018 – Ambient - Akt I – 30 zł
Ambient lightning w podsufitce. Dawno to rozważałem, bo sam robiłem elektrykę w E39 z takim bajerem – choć Brat mnie wyprzedził. Kupiłem lampkę z BMW i wymontowałem z niej sam moduł diod, który następnie nieco przerobiłem. Ostatecznie tunele odrobinę wystają z lampki (na jakiś 1 mm), co było poniekąd zamierzone. Jak się znudzi lub uznam, że tak być nie powinno, delikatnie je podpiłuję. Plama światła wycelowana jest w lewarek skrzyni biegów w taki sposób, by oświetlać otwarty uchwyt na kubek. Brat wysłał mi jednak oryginalne diody we właściwym kolorze, więc to jeszcze nie koniec…
(Zdjęcie za dnia)

08.02.2018 – Wymiana wycieraczek i pompy sprzęgła – 320 zł
Nowe wycieraczki bezszkieletowe Silbak. Poprzednie wytrzymały trzy lata bez mazania – skończyły żywot, gdy trąciłem manetkę zimą. Przymarznięte pióra rozerwały się. Dodatkowo wymieniona pompa sprzęgła na nową, metalową z miedzianym przewodem + świeży płyn DOT-4.

19.03.2018 – Pompka spryskiwaczy – 19 zł
Spryskiwacze nagle przestały działać. Podejrzewając zaciętą albo spaloną pompkę, kupiłem nową, żeby nie rozbierać przodu dwa razy. Zrzuciłem cały zderzak w gotowości na czyszczenie zbiornika, jednak nie znalazłem żadnego szlamu. W dodatku stara pompka działała po podpięciu pod zasilacz 12V. Jeden z przewodów zasilających ułamał się i to było przyczyną awarii. Skoro jednak miałem nową część to ją założyłem. Starą zostawię może do spryskiwaczy reflektorów.

06.04.2018 – Wymiana hamulców – 1660 zł
Pełen zestaw ATE – tarcze, klocki + zestawy montażowe, szczęki + sprężynki, zestaw czujników oraz nowa tarcza kotwiczna ręcznego na lewą stronę. Dodatkowo wymieniony płyn.
Szczegóły w poście

07.04.2018 – Dodatkowy uchwyt na kubek – 40 zł
W naszych 75 fabrycznie nie ma z przodu lewego uchwytu na kubek, bo kolidowałby on z kolanem kierowcy. Jednak do najdłuższych ludzi nie należę, a przez BlaBlaCar potrzebuję dwóch miejsc na kawę z przodu. Kupiłem więc od AdaskoC uchwyt od anglika.
Szczegóły w poście (na jego końcu)

21.05.2018 – Ambient - Akt II; Opony na tył – 560 zł
Zamontowałem podświetlenie do klamek - korzystając z oryginalnych diod dla ujednolicenia barwy. Dodatkowo z tyłu zamontowane zostały opony Saetta Touring 2 225/45/R17 + wyważenie wszystkich kół.
Szczegóły w poście

25.07.2018 – Wymiana półosi i listwy drzwi (przy szybie) – 337 zł
Półosie zostały wymienione ze względu na mocno zużyte przeguby wewnętrzne. Pozbyłem się także problemu rdzewiejącej listwy w drzwiach kierowcy (między szybami).
Szczegóły w poście

11.12.2018 – Naprawa zawieszenia i cieknącego termostatu – 1470 zł
Nowe amortyzatory przednie (KYB), łączniki stabilizatora oraz gumy stabilizatora z tyłu. Ponadto naprawiono wyciek na rurce termostatu.
Szczegóły w poście

25.10.2019 - Wymiana tylnego zderzaka na poliftowy - 150 zł
Zderzak kupiony w okazyjnej cenie za 39 zł, bez uszkodzeń, jedynie porysowany. Polakierowany we własnym zakresie, wyszedł idealnie. :)

31.12.2019 - Wymiana silnika i rozrządu - 2500 zł
Niestety, remont silnika był wykonany niepoprawnie i nie opłacało się ratować poprzedniej jednostki. Sekcja zwłok wykazała luźne tuleje cylindrowe, zatartą panewkę główną, przytartą pompę wody itd. Nowy silnik zakupiony po niskim przebiegu od AdaskoC - zatem ze sprawdzonego źródła. Od momentu przełożenia samochód jeździ absolutnie bezproblemowo.

dzelo23 - Czw Kwi 05, 2018 18:02

:tak:
A co z rączka do otwierania maski, dalej jest drut patent? :d

MD - Czw Kwi 05, 2018 19:01

dzelo23, nie-e, już dawno temu wymienione na rączkę od AdaskoC. Ale przyznać się muszę, że jak rozwierciłem śruby górnych mocowań obudowy wentylatora, tak do dziś trzymają się na trytytkach. Z braku czasu nawet zwykła wymianę hamulców musiałem zlecić mechanikowi, a po drodze wypadł taki babol:


Właściwie to zdjęcie może podsuwać pewne wyjaśnienie, czemu ręczny po lewej stronie na przeglądzie działał ze sprawnością aż 0%.

Jutro między 13 i 15 ma przyjść używana tarcza kotwiczna + lewy przedni uchwyt na kubek. Od kiedy jeżdżę na BlaBlaCarze, trochę brakuje mi dwóch miejsc na picie podczas jazdy.

Brat - Czw Kwi 05, 2018 19:06

Super napisany temat, sama przyjemność z czytania. Praca i koszty oczywiście godne podziwu. Chcemy więcej !
MD - Czw Kwi 05, 2018 19:11

Brat, dziękuję. Będzie więcej, jak znajdę czas. Miałem robić podświetlenie klamek z użyciem Twoich diod. Nie miałem czasu nawet plexy dociąć na światłowody. :P

Ogólnie to myślę nad kupieniem jakiejś ekoskóry - ale przyjemnej w dotyku - i pobawieniu się w obszycie najpierw obudowy kierownicy (zrobiłbym fake-szew na łączeniu, żeby je ukryć) oraz dolnej osłony. Jeżeli udałoby się to zrobić względnie sensownie to przerobiłbym schowek pasażera. W naszych samochodach nie dość, że klapa jest nisko przez wnękę w kokpicie to w dodatku zrobili jej bardzo wypukły kształt. W efekcie wielu pasażerów ma sporo miejsca przed stopami, jednocześnie uderzając kolanami o schowek. Nie wiem jeszcze czy będę modelować opalarką czy po prostu wytnę fragment i zrobię coś nowego z włókna szklanego.

tommasino - Czw Kwi 05, 2018 23:20

MD, jakie miałeś objawy podczas jazdy na tej skorodowanej tarczy kotwiczej? Zwyczajnie tłukło się?
MD - Pią Kwi 06, 2018 22:28

tommasino, resztki tych otworów sprawiały właśnie, że szczęki nie latały luźno. Z zewnątrz kompletnie nic nie zapowiadało takiej katastrofy poza tym, iż ręczny po lewej w ogóle nie trzymał. Miała być szybka wymiana kompletu hamulców, a tu niespodziewanka.

[ Dodano: Pią Kwi 06, 2018 23:28 ]
Nowy układ hamulcowy - 1 600 zł, przebieg: 259 918 km
Tarcze przednie ATE - 330 zł
Tarcze tylne ATE - 300 zł
Klocki przednie ATE - 140 zł
Klocki tylne ATE - 134 zł
Zestaw montażowy klocków - 15 zł
1l DOT-4 - 16 zł
Szczęki ręcznego - 40 zł
Zestaw montażowy szczęk - 24 zł
Tarcza kotwiczna używana (APCAR) - 150 zł

W końcu udało się skończyć robotę rozgrzebaną na kilka dni. Niestety, nie obyło się bez niespodziewanek. Poniżej zdjęcie jak wyglądał zdemontowany komplet.


Zacznijmy od hamulca ręcznego, który działał tylko po prawej stronie. Jak się okazało, tarcza kotwiczna po lewej - o czym pisałem wyżej - była całkowicie przeżarta. AdaskoC bardzo w tym pomógł, bo szybko ogarnął używkę w dobrym stanie i dostarczył mi ją na czas - zwłaszcza, że miałem go coraz mniej. To co jakoś funkcjonowało opierało się o niemalże fabrycznie nowe szczęki jak na obrazku poniżej.


Same tarcze także prosiły się już o wymianę. O ile nie widać tego z daleka, to zbliżenie na detale pokazuje katastrofalny stan. Warto też podkreślić, iż cały komplet był popękany. Poprzedni właściciel przegrzał je do tego stopnia, że od tyłu miały różne kolory oraz wstępnie przeszlifowane pęknięcia na powierzchni... Choć 3 lata na nich przejeździłem - i co ciekawe, przeglądy przechodziłem śpiewająco.


Jeszcze gorzej prezentowały się klocki. Nie dość, że cięło je lekko pod kątem, to niewiele już zostało do tarcia metalem o metal. Ich spinki gdzieś wsysło, ogólnie jedna wielka tragedia. Ale powtarzam: sprawność ogólna była wciąż bardzo dobra.


To wszystko po prostu wiele kilometrów i zwykła eksploatacja. Poniższe zdjęcie jest jednak powodem do wstydu. Nie powinienem był tak bardzo zaniedbać płynu hamulcowego - który w zbiorniczku nie wyglądał źle. Myślałem wręcz, że nowy DOT-4 będzie pro forma. Jak się okazało, nie miałem racji.


Tarcze ATE pokryte są jaką metaliczną powłoką - albo lakierem o dziwnej fakturze. Zasadniczo w sklepie powiedziano mi, że pod żadnym pozorem nie wolno ich myć. Nie są natłuszczone, a wszelkie zmywacze do tarcz tylko uszkodzą tę warstwę ochronną. Pojechałem więc na drobną przejażdżkę, podczas której starłem ją pod klockami. Pozostała część ponoć ma być odporna na temperaturę i chronić tarcze przed korozją przez pewien czas. Z tego względu fotka z szosy. :)


Jutro będę walczyć z lewym uchwytem na kubek, który także kupiłem. Udało się go odblokować. Dwa razy czyściłem go i smarowałem, wciąż chodził topornie. Ostatecznie wyjąłem jeden ze sliderów - zębatkę oporową, która spowalnia ruch elementów i sprawia, że się wysuwają, a nie wyskakują. Bez niego mechanizm pracował jak marzenie, ale przy tym z charakterystyką katapulty.

Wiadomo co się dzieje ze smarem, gdy coś długo stoi. Niestety, slider jest sprasowany i nierozbieralny, a wtryskiwanie do niego WD40 nie pomogło w żaden sposób. Dalej stawia za duży opór, przez co sprężyna nie ma siły przesunąć ramienia. Jeżeli w sklepie nie znajdę jakiegoś zastępstwa dla niego to pokombinuję chyba z ekstra sprężynowaniem. :)

Update:
Uchwyt udało się ożywić. Co prawda nie szukałem nowych sliderów po sklepach, ale... założyłem 3 gumki recepturki przy głównej sprężynie i działa. Nie tak dobrze jak często używany uchwyt po prawej, ale jednak. Drut patent musi być. :P

prebenny - Pon Maj 21, 2018 14:37

A teraz czas na przerwę reklamową
MD - Pon Maj 21, 2018 15:10

Po reklamach. Dzięki, Benny. :D

Dziś udało się zrobić drugą część ambientu w samochodzie - podświetlenie klamek. Ogromne podziękowania dla Brata za oryginalne diody. Nie dość, że mają idealną barwę, to jeszcze wyglądają jak maleńkie pchełki - co okazało się być bardzo istotnym szczegółem.

Niestety, Roverowe klamki są zbyt płytkie, aby osadzić podświetlenie w ich wnęce. Próbowałem rozplanować to nawet z nitką światłowodu, ale żadne rozwiązanie nie miało sensu. Podjąłem decyzję o zamontowaniu źródła światła po wewnętrznej stronie dźwigni. W tylnej części znajduje się zagłębienie - idealne do tego celu. Jak widać na tym prostym szkicu, przewody przeprowadziłem od wgłębienia, obok zawiasu, aż na tylną część klamki (gdzie dźwigienka po pociągnięciu zagłębia się pod chrom). Dalej lecą one prosto i wychodzą z tyłu, gdzie dolutowałem je do głównej wiązki (z rezystorem). Użyłem przy tym lakierowanych przewodów ze starych słuchawek komputerowych - mają idealną elastyczność oraz grubość (mieszczą się w szczelinach, ale nie są za cienkie).

Takie rozwiązanie ma istotną zaletę: przewody w żadnym miejscu nie są załamywane jak w nieszczęsnych wiązkach tylnych klap w R200/25/ZR/SW. :D Pracują sobie góra-dół (popychane dźwigienką) na dość długim łuku.

Tylne klamki postawiły stanowczy opór przed wyjęciem - cięgła są za krótkie, by zdjąć haczyk na założonym boczku. Musiałem zatem je zrzucać - a miałem nadzieję obejść się bez takich zabaw.

Zasilanie poprowadzone z przełącznika świateł (przewody: czarny [-] i czerwony z białym paskiem [+12]).



A tak poza tym to Saetta Touring 2 225/45/R17 wpadły na tył, bo stare Avony dokończyły żywota. Wskaźniki w bieżniku zrównały się z płaszczyzną czoła opony.

Dodaję także link do posta, w którym opisuję ostatnie zderzenie z jeleniem przy 100 km/h. Trochę szczęścia, trochę czołgowej konstrukcji i Dinożaur przetrwał z niewielkimi bliznami.

Brat - Pon Maj 21, 2018 17:51

WOW !

Wyszło idealnie, chciałem zrobić podświetlenie klamek, ale żona się nie zgodziła.. sądzę że jak pokażę jej to foto, to chyba zmieni zdanie.

Szkic to jakieś arcydzieło a nie coś prostego :P

Super przemyślałeś umiejscowienie i zasilanie.

Szacun ogromny.

MD - Pon Maj 21, 2018 22:40

Brat, dziękuję. :)

W planach - ale przed zlotem nie dam rady - jest wykonanie albo podświetlenia nóg, albo ambientu na tył.

Przy tym pierwszym mam już pomysł. Naciąłbym długie, wąskie linie w plastikowych osłonach (czarne, pod schowkiem i kierownicą), a w nich umieścił światłowody. Wystarczy pasek z plexiglasu, ponacinany do połowy grubości od tyłu, z ewentualną warstewką folii aluminiowej. Dwie diody po bokach i gotowe. Widziałem takie bajery w BMW, ale nie wiem, czy do R75 będzie pasować.

Co do tylnej lampki - jeszcze nie wiem. Chyba najlepiej byłoby wywiercić otworki między przyciskami i tam wpasować moduł ambient z BMW (zapewne do zwężenia). Bo jakoś tam ciemno na kanapie. :P

A tak BTW. Czemu się nie zgodziła, Brat? Przecież prąd jej od tego nie kopnie. :D

Brat - Wto Maj 22, 2018 21:00

Miałem podświetlane klamki w BMW i tam się jej podobało, a w R stwierdziła że nie chce i już. Ale spoko, jak to z kobietami, będę jej truł dupę że chce i to ładne i po kilku razach na pewno się jej spodoba :D Ambient z tyłu. jak będę miał kiedyś za dużo czasu to na pewno sobie zrobię :)
MD - Sro Lip 25, 2018 14:59

Dostałem od AdaskoC koleją paczkę - tym razem padło na półosie, ponieważ samochód dostawał poważnych drgawek pomiędzy 100 i 140 km/h. Winne były krzyżaki wewnętrzne.

Początkowo chciałem regenerować co miałem, gdyż zewnętrzne przeguby miałem w świetnym stanie. Później jednak usłyszałem prognozowaną kwotę 600-800 i przeszła mi ochota na taką zabawę. :D Stare półosie będą leżeć jako dawca, bądź też na spokojnie poszukam tańszej usługi, żeby mieć je w zapasie.

Kolejną sprawa to rdzewiejąca listwa przy szybie od strony kierowcy. Widać było po niej, że została podmalowana, więc ktoś już wcześniej się o nią troszczył. A raczej rzeźbił... Od 0,5 do 1,5 mm szpachli odnalazłem w schowanej w drzwiach części. Przypominam: listwa przy szybie. W dodatku do tak misternego wyprowadzania kształtu ktoś musiał ją całkowicie wyjąć, więc nie stało nic na przeszkodzie, aby włożyć dobrą. Widocznie czas spędzony przy profeszjonalnej regeneracji był mniej warty niż kawałek blachy. :D



Trzy lata Dinożaurem jeżdżę, a wciąż potrafi mnie zaskoczyć... :P

adam_26 - Sro Lip 25, 2018 18:01

A jak panie vis power ogarnoles ?
MD - Sro Lip 25, 2018 21:42

adam_26, jak znajdę chwilę to się za to wezmę. Aktualnie kompletnie nie mam na to czasu, a jeszcze dostaję rzeczy pokroju: "a zrobisz to na wczoraj, przecież dla Ciebie to 5 minut roboty, grafika i projektowanie takie łatwe są". :D
marek501 - Sro Lip 25, 2018 21:47

Mnie też wykańczają wibracje na przodzie , planowałem regenerację obu półosi ale 600-800 zł to troche dużo, napisz czy za komplet czy za szt. Od AdaskoC kupiłem tylko krótką, było ok przez ok 1tys km, niestety problem wrócił i nie wiem czy ta co dostałem była już mocno zjechana czy też wibruje długa półoś. Dzwoniłem- długich do automatu nie ma na składzie.
MD - Sro Lip 25, 2018 23:15

marek501, koszt regeneracji za obie półosie, wliczone w to krzyżaki wewnętrzne. Jakiekolwiek gumy czy sprawy zewnętrznych przegubów to dodatkowe PLNy. Ale coś mi się wydaje, że facet odpłynął z tą kwotą. Na spokojnie poszukam kiedyś tańszej regeneracji i machnę stare półosie - będą w zapasie.
tommasino - Czw Lip 26, 2018 10:06

To nie lepiej znaleźć całego na części w automacie?
marek501 - Pią Lip 27, 2018 21:23

tommasino napisał/a:
To nie lepiej znaleźć całego na części w automacie?

Dla dwóch półosi ?? ? A tak poważnie to nie miałbym nawet gdzie "szrota" trzymać.

MD - Sro Wrz 12, 2018 11:06

Jak opisałem w tym poście, Dinożaur zaliczył wizytę w rowie niemal tak głębokim, jak on jest długi. Nie była to duża prędkość, samochód bardziej się do niego ześlizgnął, niż wpadł. I gdyby nie drzewo z korzeniami, sprawa zostałaby zakończona na kilku zarysowaniach.


Jak widać, próg mam do polakierowania (to nie problem), ale zderzak pękł na dole. I tak miałem go wymieniać po tym, jak kiedyś uderzył we mnie na parkingu samochód (spękany lakier), dlatego szczególnie nie rozpaczam.

Skoro jednak będę go zmieniać, to myślałem o kupnie poliftowego dla wizualnego odmłodzenia samochodu. Rzecz w tym, że jest on pozbawiony chromów i wygląda trochę łyso na 75. Jak myślicie, czy a) dałoby się ją dopasować i czy b) dokładka z Mercedesa C-klasy wyglądałaby w ogóle dobrze? Mówię o takim czymś. Wydaje mi się, że obłości tego chromu dość dobrze nawiązują do wszechobecnych w 75 owali. Podaję także szybki szkic.

tommasino - Sro Wrz 12, 2018 11:11

Chciałbyś dać te listwy chromowe po bokach zderzaka?
Jak dla mnie odpada.

MD - Sro Wrz 12, 2018 11:16

tommasino, mówię o dokładce z tyłu. Cały ten element z czarnego plastiku wraz z tą zawiniętą listwą można kupić jako całość. Boczne listewki w ogóle by nie pasowały. :P
tommasino - Sro Wrz 12, 2018 11:21

Nie wiem... musiałbym zobaczyć na żywo. Wydaje mi się że ta listwa w M jest szersza. Tak czy inaczej bez rzeźby by się nie obyło.
MD - Sro Wrz 12, 2018 11:42

tommasino, w takim razie podsyłam szkic poglądowy, taki na szybko nakreślony.

Myślałem o dodaniu czegoś chromowanego na dół z jeszcze jednego powodu. Tylne zderzaki w 75 kończą się wysoko nad ziemią. Coś takiego powinno optycznie go obniżyć.

tommasino - Sro Wrz 12, 2018 11:53

MD, zdolniacha z Ciebie jeśli sam tak naszkicowałeś :razz:

Taki mode podoba się nawet bardzo. Ciekaw jestem jak by to na żywca wyglądało

MD - Sro Wrz 12, 2018 12:04

tommasino, jak już kupię jakiś poliftowy zderzak to spróbuję znaleźć mesiową dokładkę jak najbliżej. Zawsze mogę z nim podjechać i po prostu przymierzyć - czy to będzie kwestia podgięcia czegoś na gorąco i przeszlifowania krzywizn, czy zwyczajnie nic z tego nie wyjdzie.

Nie mam pomysłu, co innego mogłoby podpasować. A jak mówię, optycznie obniżyłoby to auto + zbalansowało ten nagły brak wszechobecnego chromu. :D

Brat - Czw Wrz 13, 2018 08:46

Z tego co wiem to ta dokładka nazywa się fachowo dyfuzor. Jak dla mnie pomysł ciekawy i przy dobrym wykonaniu wyjdzie bardzo ciekawie i nowocześnie. Jeśli nie masz nic do stracenia to próbuj, ktoś musi :D
Nagash - Czw Wrz 13, 2018 11:49

No, no, MD dołoży dyfuzor :D To nawet Kubicy w 2008 w Sauberze tego nie dali :D Po wywaleniu rurki z filtra powietrza da to kombo takie, że 2.5 z 190 KM będzie poczciwe 2.0 zostawiało w tyle :D
MD - Czw Wrz 13, 2018 12:29

Brat, jakoś mam problem z nazywaniem tego dyfuzorem. To zwykła, wizualna dokładka. Prawdziwy dyfuzor wpływa na aerodynamikę pojazdu. :P

Nagash, panie. Demon, nie auto będzie. :D

Malignus - Pią Wrz 14, 2018 18:11

Relatywnie może być to ciekawe.Swego czasu tez miałem male myśli jak zmodyfikować tyl w MGF.Bo niestety tylek miał mocno odsadzony od ziemi.Widac było (jak we wszystkich mgf) tłumik.Ale mi przeszlo bo przesiadłem się na TF.Tam przynajmniej wszystko jest zbalansowane.Tez jestem ciekaw jak Ci to wyjdzie MD i trzymam kciuki.
MD - Wto Lut 19, 2019 23:28

Ohoho, a kogo tu nie było trochę czasu.

Podziało się trochę przy autku. Wylały mi amortyzatory jeszcze pod koniec ubiegłego roku. W styczniu na przeglądzie miałem stan idealny zawieszenia, po intensywnym jeżdżeniu gierkówką - łata na łacie - rozleciało się ono. Amortyzatory, łączniki stabilizatora, gumy stabilizatora z tyłu i niestety - coś jeszcze stuka z przodu po prawej (mimo, że na przeglądzie żadnych luzów nie dostrzegli, a prosiłem o dokładne przyjrzenie się temu). Niestety, przy okazji zapowietrzył mi się układ chłodzenia. Wcześniej obserwowałem minimalne ubytki płynu chłodniczego, ale nie było tragedii. Objechałem sobie trochę tras i na drugi dzień na gaz się nie przełączył po osiągnięciu temperatury roboczej. Otóż zdezintegrowały się oringi w rurce termostatu, założonego ok. 1,5 roku wcześniej - nowy komplet razem z rzeczonymi rurkami. Oring dochodzący do bloku silnika by idealny, dalej sprężysty, te na rurce zostały całkowicie sprasowane i poparciały. Do tego wpadły nowe uszczelki kolektorów dolotowych. Razem z amorkami przyjemność ta kosztowała mnie niemal półtorej tysiąca złotych. Finalnie skończyło się jeszcze wizytą u gazownika, bo mechanik źle poskładał instalację i spalił jeden wtryskiwacz...

Dobre wieści jednak też są! Zdobyłem poliftowy zderzak, bez żadnych pęknięć, uszkodzeń mocowań i w ogóle, jedynie porysowany. Całe 39 zł. Myślę, że najpierw go polakieruję i założę na auto, a później dopiero będę jeździć i szukać dyfuzorów, dających się łatwo dopasować. Rzeźba zderzaka nie wchodzi w grę, tylko doszlifowanie (dogięcie na gorąco) dokładki tak, by dało się to ładnie połączyć.



Polutowałem też nowe oświetlenie rejestracji. Diody, które wstawiłem sobie w podsufitkę, jeżdżą 3 lata i są cudne. Natomiast te nad rejestracją (zimne 5030 1-chipowe) paliły się ja głupie. Często wymieniałem je pojedynczo, aż się wkurzyłem i kupiłem 5050 3-chipowe (takie jak w podsufitce), lecz o barwie neutralnej. Miałem też rezystory dobrane do trzech diod w szeregu (ciut ponad 30 ohmów). Uznałem więc, że jak podepnę cztery w szeregu to będą pracować z mniejszym obciążeniem i na dłużej wystarczą. Niestety, mrugały. Podpiąłem je na moment bez rezystora. Według specyfikacji (diody 2,8-3,6V każda) nie powinno się z nimi nic stać. Niestety, rozlutowały się, topiąc przy tym moje staranne ich uszczelnienie. Ostatecznie spiąłem dwa rezystory równolegle, miernik pokazał mi 16 ohmów z groszami po przecinku. Oświetlenie nie jest super jasne, ale równe i ma ładną barwę. Oby wytrzymało trochę dłużej, niż ostatnie. Bo kwestię gotowych żarówek sklepowych pomijam całkowicie, są beznadziejne i świecą głównie w dół.



Wziąłem też się w końcu za VISy. A raczej spróbowałem. Dziarsko wykręciłem powera z dziwnym otworkiem w obudowie i... nie mogłem go otworzyć, aż złamałem jeden z zatrzasków. Nie dziwota, skoro silniczek przypalił płytkę drukowaną i przyspawał się do pokrywy, przy okazji wytapiając w niej dziurkę. Mikroswitche są super (VIS od Dzieja), ale niestety, płytka spalona. Muszę kupić inny nastawnik, po czym z dwóch zrobić jeden. Bo nawet, jakbym znalazł nowy silniczek, to i tak musiałbym robić jakąś rzeźbę kabelkami między punktami lutowniczymi oraz łataniem obudowy.



Remigiusz - Sro Lut 20, 2019 06:36

MD, przetwornice musial bys dac zeyb dawalo stabilne napiecie innaczej to tez przepali sie. W sensie te ledy na tyl :-D

Podepnij sobie oscilloscope pod zarowki z tylu to bedzies widzial jak lata napiecie :-D

MD - Sro Lut 20, 2019 13:40

Remigiusz, aktualnie diody są przy praktycznie dole swoich parametrów pracy, więc nawet wyższy skok nie powinien im zaszkodzić + rezystory zostały wyciągnięte poza lampki, aby gdzie indziej oddawały ciepło. Może się uda. Jak nie to się wkurzę i kupię jakieś oryginalne oświetlenie z nowych bełemwu czy innego łałdi. :D
Remigiusz - Sro Lut 20, 2019 13:56

Problem nie jest rezystor tylko diody nie lubi niestabilnego napiecia. A w aucie nie mamy równego ładnie napięcia DC tylko straszne fale przeważnie i przez to ich sprawność spada.

Za niskie i za wysokie napiecie dioda też nie lubi. Ja wróciłem już dawno temu to zwykłych żarówek :-)

Najchętniej to bym wolał niech DC w cale oświetlenia z tyłu tablicy, ale tego nie można :-)

MD - Sro Lut 20, 2019 14:09

Remigiusz, naprawiając połamaną płytkę całkowicie wyciąłem blaszki do żarówki. Nie posiadam też oscylatora. Jakiś układ z kondensatorem nie załatwiłby sprawy?
karolj - Czw Lut 21, 2019 18:27

MD, Remigiusz, trochę teorii ;)

LED-y się steruje prądem, a nie napięciem. Tak w skrócie i łopatologicznie - trzeba ją zasilić tak, żeby bez względu na warunki płynął przez nią stały prąd. Rezystor szeregowo wpinany z diodą to rodzaj takiego najprostszego źródła prądowego, które stabilizuje ten prąd płynący przez diodę. Im więcej diod szeregowo, tym większe jest ich napięcie oraz tym mniejsze napięcie odłoży się na rezystorze i gorsza stabilność prądu.

Można się pobawić i dać po jednym rezystorze na diodę - wtedy nawet przy sporych wahaniach napięcia nie zauważysz różnicy w świeceniu. Minusem rozwiązania jest więcej zabawy z lutownicą i większa moc wydzielana w rezystorach - będą się trochę mocniej grzały, bo odłoży się na nich większe napięcie.

Remigiusz - Czw Lut 21, 2019 20:04

karolj, teorie to ja znam :-) mimo to ja sobie dałem spokój z choinkami w tablicy bo nawet jedna LED na jeden rezystor mi tak samo pozbyło jak w szeregu. Hehe.. a po drugie najgorzej jest jechać w nocy za kimś co tablica rejestracyjna tak mocno świeci jak światła mijania :-)

Warunki z alternatora nie są przyjazne dla ledow :-) a po drugie w zimie wielkie skoki temperatury też robią swoją bo się zmienia cała wartość rezystor przy np minus 20 :-)

karolj - Czw Lut 21, 2019 20:21

Remigiusz napisał/a:
jedna LED na jeden rezystor mi tak samo pozbyło jak w szeregu.
Znaczy co? Uszkodziła się? Czy o co chodzi? Bo ja pisałem o stabilnym świeceniu przy wahaniach napięcia.

Remigiusz napisał/a:
Hehe.. a po drugie najgorzej jest jechać w nocy za kimś co tablica rejestracyjna tak mocno świeci jak światła mijania
Kwestia dobrania odpowiedniego prądu, żeby świeciło podobnie jak na żarówkach. Inna sprawa, że oświetlenie tablicy traci homologację i jakiś upierdliwiec może się do tego przyczepić.

Remigiusz napisał/a:
Warunki z alternatora nie są przyjazne dla ledow
Coooo? :) A sterowanie LEDów PWMem?

Remigiusz napisał/a:
a po drugie w zimie wielkie skoki temperatury też robią swoją bo się zmienia cała wartość rezystor przy np minus 20
Cooooo? :D Wg noty katalogowej diody Cree:
Operating temperature °C -40 ... 105

MD - Sob Mar 20, 2021 14:40

Remigiusz, zawsze oświetlenie tablicy dobierałem tak, aby było nie za jasne i nie świeciło prosto w dół. W wewnątrz mam wklejone dodatkowe dyfuzory, zrobione z ryflowanej części lampki podsufitki z BMW E39. W dodatku aktualne diody świecą dużo ciemniej od poprzedniego zestawu - powiedziałbym nawet, że może ciut za ciemno, ale trudno. Światło u mnie też nie jest aktualnie agresywnie zimne.

Co do warunków z alternatora - diody mam wszędzie. W podsufitce jeżdżą 3 lata, w bagażniku z 2. Nic się z nimi nie dzieje. :D

karolj, na homologację oświetlenia tablicy chyba aż tak nie zwracają uwagi. Przede wszystkim: nie widziałem nigdzie nabitej homologacji, ani na kloszu, ani wewnątrz. Jednak ustawa takową przewiduje. Zawsze można kupić lampki z BMW, Audi, Merca czy innego nowoczesnego samochodu, który ma dobre, LEDowe oświetlenie tablicy.

[ Dodano: Sob Mar 20, 2021 14:40 ]
Niestety, Roverek idzie do sprzedania. Służył wiernie 6 lat i przejechał ze mną 100 000 km. Szkoda mi się go pozbywać, ale przez Covid bardzo wiele zadziało mi się prywatnie i zostałem z dwukrotnie młodszym autem + roboczym, nie ma sensu utrzymywać tylu samochodów. :(

Osoby zainteresowane mają całą historię powyżej. Kontakt do mnie: 509 022 117.