Zobacz temat - [r75] Mycie silnika w diesla
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 75, MG ZT - [r75] Mycie silnika w diesla

dawidd - Pią Kwi 13, 2018 12:49
Temat postu: [r75] Mycie silnika w diesla
Cześć, myjecie silniki w cdt cdti? Ja umyłem i poleciał alternator z dymem. Bylo to z 6 lat temu i od tego czasu nie myłem. Dziś mam zamiar znów umyć. Ciekaw jestem czy te cdt sa tak wrażliwe, czy to ja akurat miałem takie szczęście

[ Dodano: Pią Kwi 13, 2018 12:49 ]
Jestem już po myciu. 2 razy aktywna piana, szczotka i dużo wody z kerchera. Wszystko gra, nic się nie uszkodziło.

karolj - Pią Kwi 13, 2018 16:30

Jakieś wycieki, czy myłeś tak po prostu? Płukałeś pod ciśnieniem? Zasłaniałeś alternator w jakiś sposób?
dawidd - Pią Kwi 13, 2018 22:14

nie mam wycieków, ale 6 lat niemycia zrobiło swoje. Płukałem pod ciśnieniem, nic nie zasłaniałem poza wlotem powietrza do webasto i silnika. Odłączyłem akumulator i ze 2 h stal na słońcu. Potem przedmuchałem go sprężonym powietrzem. Odpalił od strzała i wszystko gra
staniapl - Sob Kwi 14, 2018 09:31

Bardzo fajnie z pierwszego brudu umyć zmywaczem do hamulców (proponuje kupić 2 duże puszki). i normalnie karcherem - omijając akumulator - nic nie powinno się stać
0L0 - Sob Kwi 14, 2018 10:01

https://www.youtube.com/watch?v=PRSoRkM8GcM
Tak to się powinno robić. Żadnych myjek wysokociśnieniowych :!:

dawidd - Sob Kwi 14, 2018 13:16

0L0 napisał/a:
Żadnych myjek wysokociśnieniowych
w rożnych autach myłem myjkami i nie miałem problemu, tylko r75 mnie 6 lat temu zaskoczył ze upalił sie alternator. Ale może wtedy za szybko go odpaliłem, nie wiem. Teraz odłączyłem akumulator, po umyciu auto stało ze 2h i dodatkowo przedmuchałem go sprężonym powietrzem. Wszystko gra po takim zabiegu i z pewnością będę częściej go teraz myl bo autodetaling mi sie spodobał
MaReK - Czw Kwi 26, 2018 11:08

Ja myje niezależnie od tego czy wycieki są czy nie :) Robię to raz na 3 miesiące :) Kiedyś to zdejmowałem osłonę nawet, ale teraz tego nie robię, ze względu na rdzewiejące gniazda wtrysków i przy ew. wymianie wtrysku byłby problem.

Używam do tego chemii do mycia silników. Niektórzy twierdzą, że to jest to samo co do felg, ale nie :) Po umyciu płynem do felg długo na elementach aluminiowych i plastikowych miałem biały nalot.

Dlatego używam płynu do mycia silników. Który jest nieszkodliwy dla aluminiowych elementów oraz gumowych.

Nigdy nie używam tego preparatu na elementy elektryczne i elektroniczne. Myję najpierw wodą zwykłą, potem pryskam płynem (zwłaszcza w miejsca mocno uwalone smarem, olejem... ) czekam chwilę i spłukuję wodą zdemineralizowaną, żeby nie zostawały zacieki.

Ważne dla mnie jest, żeby silnik nie był mocno rozgrzany (czyli nie robię tego jadąc z trasy). Zawsze po takim zabiegu robię kilka/kilkanaście km drogi, żeby trochę wilgoć odparowała. Przy myciu chłodnic radzę uważać, żeby wysokie ciśnienie z lancy nie rozwaliło żebrowania...

Nigdy nic mi się nie spaliło, nie popsuło od tego. Jedyne to te gniazda wtrysków przyrdzewiały.
Raz myłem go w zimie -20C ;) To było po wymianie wtrysków zdaje się i cała komora byłą zarzygana. Ludzie aut nie myli, a co dopiero silnik :P Ale miałem kibiców - wracali z piątkowej imprezki kolesie (3 szt.) i patrzyli czy odpalę czy nie, nawet się między sobą zakładali :D

YOBACK - Czw Kwi 26, 2018 12:18

dawidd napisał/a:
0L0 napisał/a:
Żadnych myjek wysokociśnieniowych
w rożnych autach myłem myjkami i nie miałem problemu, tylko r75 mnie 6 lat temu zaskoczył ze upalił sie alternator. Ale może wtedy za szybko go odpaliłem, nie wiem. Teraz odłączyłem akumulator, po umyciu auto stało ze 2h i dodatkowo przedmuchałem go sprężonym powietrzem. Wszystko gra po takim zabiegu i z pewnością będę częściej go teraz myl bo autodetaling mi sie spodobał


Ogólnie nie powinno się myć myjkami pod ciśnieniem, bo wszystkie wtyczki w komorze silnika są zabezpieczone przed |chląpiącą" wodą, a nie wodą pod ogromnym ciśnieniem. Takie ciśnienie jeżeli poleci bezpośrednio na wtyczkę, to bez problemu podejdzie pod uszczelkę.

Lepiej spryskać specjalną chemią do silników, albo APC, potem wziąć szczotę albo pędzel i przelecieć każdy centymetr pędzelkiem i spłukać z węża ogrodowego.

MaReK - Pią Kwi 27, 2018 02:18

Nikt nie każe walić pod ciśnieniem z odległości 2cm ;) Szanujące się myjnie mają dwustopniową regulację ciśnienia. Albo woda leci lekkim strumieniem bez przyciskania spustu, albo leci pod dużym ciśnieniem, ale wtedy zachowując odpowiednią odległość od obiektu można być spokojnym o wodę we wtyczkach :)

Woda z węża ogrodowego może zostawić nam zacieki po wyschnięciu (oczywiśćie wszystko zależy od twardości wody). Mnie osobiście to drażni :) Dlatego wolę wodę demi z myjni ;)

Zabawa z pędzelkiem w komorze silnika, to już dla prawdziwych onanistów czystości :)
Znam jednego gościa z forum, który na potrzeby estetyki w komorze silnika, wyjął silnik oraz pozostały osprzęt, dokładnie wyszorował komorę, następnie położył epoksydową powłokę i polakierował w kolor nadwozia wszystko. Wyglądało to jak z fabryki, ale... do tego trzeba mieć czas i warunki :)

dawidd - Sob Kwi 28, 2018 06:54

MaReK napisał/a:
Znam jednego gościa z forum, który na potrzeby estetyki w komorze silnika, wyjął silnik oraz pozostały osprzęt, dokładnie wyszorował komorę, następnie położył epoksydową powłokę i polakierował w kolor nadwozia wszystko

Jak czytałem to zdanie to myślałem ze na końcu będzie ze wyciągnął silnik do umycia :) ale jak lakierowanie to ok
Od jakiegoś czasu interesuje sie autodetalingiem i ze swoje strony mogę polecic plyn ADBL Vampire Liquid do czyszczenia felg i całego auta. Jest faktycznie tak jak na fotkach z allegro i w opisie - felga czarna nie myta od środka ileś lat, bo najczęściej myje się tylko z zewnątrz. Po spryskaniu zrobi sie czerwona i po 2-5 min można pryskać myjka. Felga wychodzi jak nowa
Pewnie do silnika tez sa takie środki, tylko trzeba dobrze szukać na forach o dealingu, a później sporo z nie zapłacić :)