Zobacz temat - [MG ZT] Problem ze sprzęgłem
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 75, MG ZT - [MG ZT] Problem ze sprzęgłem

Sintraa - Wto Sty 19, 2021 10:29
Temat postu: [MG ZT] Problem ze sprzęgłem
Cześć wszystkim, potrzebuje pomocy bo już nie mamy pomysłów co jest nie tak.
Problem wygląda tak że nie działa sprzęgło, wymieniona pompka, sprzęgło odpowietrzone i płyn nie ucieka a sprzęgło ma luz, działać działa ale w trakcie jazdy wymaga pompowania żeby złapało ciśnienie, czasem wpada w podłogę i nie da się zmieniać biegów. Ktoś coś może zaproponuje bo już całkowicie nie wiem co zrobić

*Nowy wysprzeglik kupiony, ale nie wiem czy jest sens wymieniać bo płyn nie ucieka.

morales - Wto Sty 19, 2021 21:06

poczytaj jak prawidłowo się odpowietrza, jest na forum ,
myślę , że pomoże.

Sintram - Nie Sty 31, 2021 16:30

Odpowietrzone prawidłowo :mrgreen: Po wymianie pompki wystarczyło kilkadziesiąt kilometrów i padł wysprzęglik :cry: wymieniony na nowy valeo ,ciekawe ile wytrzyma :D
grota10 - Sro Lut 03, 2021 19:24

Ladnie sie z nim obchodz to pochodzi
Dziadek - Czw Lut 04, 2021 08:59

Swoją drogą to ciekawa sprawa jak to jest z tymi sprzęgłami. Pewnie u Rovera to loteria bo moje auto kupione prawie 14 lat temu z przebiegiem 140 kkm, teraz ma ponad 400, raz wymieniona tarcza z dociskiem, a wysprzęglik i pompka oryginał. Do zbiorniczka nigdy nie zaglądane i nigdy nie odpowietrzane. Przy montażu pewnie wszyscy trzeźwi byli :lol:
Arczibald - Pon Kwi 19, 2021 00:26

Dziadek napisał/a:
Do zbiorniczka nigdy nie zaglądane i nigdy nie odpowietrzane

Żartujesz, prawda?

Dziadek - Pon Kwi 19, 2021 08:33

Niechaj sczeznę jeśli kłamię :) . U mnie problemy pojawiły się po mapowaniu silnika do CDTi, czyli jakieś 12 lat temu i sprzęgło zaczęło się lekko ślizgać. Jeździłem z tym jakieś 3 lata z lenistwa i dawałem radę, ale któregoś dnia z obciążeniem przyczepką kempingową Niewiadów wybiło mi na obwodnicy Kielc tempomat i po powrocie do domu postanowiłem zrobić z tym porządek. Wymieniłem tarczę, docisk i zamiast oryginalnego wysprzęglika dałem Tazu. Mechanik z którym to robiłem uparł się żeby uzupełnić płyn i dolał go ok. 50 ml., no i to wszystko- więcej nie zaglądałem do pompki nigdy. To był jedyny raz kiedy zajrzałem do zbiorniczka. Auto z 2001 roku, naprawa była przy jakichś 200 kkm, a teraz ma prawie 420 i służy tylko do weekendowych przejażdżek. Odpala od kopa, jedzie jak na dobre auto przystało, sprzęgło działa wzorcowo i jedyny problem to znikające progi po obu stronach :(
Arczibald - Pon Kwi 19, 2021 09:42

Dziadek napisał/a:

Ja jak kupiłem 15 lat temu to od razu padł docisk sprzęgła i wysprzęglik. Zrobili w starym salonie Rovera w Radzionkowie.
Po jakimś roku Rafał zregenerował pompkę. Śmigała 2 lata.
Od tamtego czasu raz w miesiącu muszę dolewać i zmieniać oring. Zwyczajnie go zjada :cry:
Robię to już z zamkniętymi oczami. Taki rytuał się z tego zrobił :razz:
A co do progów mam to samo. Na Allegro są reperturki i przymierzam się do zakupu i oddania komuś na wstawienie.