Zobacz temat - [R400 kanciak] jaki max speed udało się wam wycisnąć ?
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover 200/400 lata 92-95 (kanciak)
oraz Rover 200 coupe/cabrio i Rover 400 tourer - [R400 kanciak] jaki max speed udało się wam wycisnąć ?


czubaka - Wto Maj 29, 2007 12:57
Temat postu: [R400 kanciak] jaki max speed udało się wam wycisnąć ?
Hejka :)

Znów pytanie z serii "co się zdaje laikowi" ;) chodzi mi o to czy nasze r-ki mają jakieś odcięcie mocy czy coś takiego ?

już mowie o co mi chodzi, mój kombiak 416 rozpędza się bez problemu (to znaczy płynnie wznosi się wskazówka prędkości i czuć ze autko przyspiesza) do 180 km/h, pod pedałem (czy moze bardziej poprawienie będzie jak powiem pod gajem ?? ;) mam jeszcze jakies 5 cm a obroty są na poziomie 4900-5000 więc wciskam gaz do dechy obroty lecą na 5500 a z prędkością zonk :/ auto nie reaguje prawie wogole (prawie bo do 185-186 się rozpędził po jakims czasie ) czy to wynika z praw fizyki (opory itd ) czy jest moze jakas blokada zeby auto sie nie rozpedzalo powyzej 185-186 km/h ? bo tak na moje laickie oko to czy nie powinny obroty sobie rosnąć tak do 6000-6200 spokojnie (tak jak to jest na innych biegach) a prędkość chociaż do 195-200 dojść ?? (zwlaszcza ze na liczniku widnieje dumne 220 km/h) a slyszalem ze niektórzy klubowicze "zamykają budzik" ;)

a jak to u Was wygląda ?

PS test prędkości robiłem na A4 między wrocławiem a katowicami, mozna tam bezpiecznie takie cuś robić, szeroko, prosto, daleko widać :)

WojtekN - Wto Maj 29, 2007 13:32

Nie żebym znał odpowieź :lol: ale ...
Wskazania licznika generalnie służą jedynie do ogólnej orientacji. Aby wiedzieć ile się jedzie znacznie lepiej użyć nawigacji. Jeszcze nie jechałem samochodem w którym licznik nie kłamał.
Obecnego reverka raz tylko sprawdzałem i to przy niższych prędkościach. Tak do 100 przekłamanie jest małe - ok 5 km/h ale już przy 130 wynosi prawie 10 km/h.
Wyżej nie chciało mi się sprawdzać. (oczywiście ogumienie założone na koła jest w takim rozmiarze jak wyszedł z fabryki)

Wojtek

jurkac - Wto Maj 29, 2007 14:15

To z ciekawosci usprawiedliwionej. Jeszcze w 97 kombi bylo kanciaste? To dla mnie pocieszenie iz nie wygladam b.retro w swoim 94. Czy silnik masz roverowy K? Nie sprawdzilem na jakie obroty moze wejsc moja honda d16z2 - kiedys, na rownej, prostej i pustej :?:
GreenApple - Wto Maj 29, 2007 14:27

WojtekN napisał/a:
Jeszcze nie jechałem samochodem w którym licznik nie kłamał.

Widziałam kiedyś dane o przekłamaniach predkościomierzy - najbardziej zawyżają w "szybkich" samochodach wloskich i francuskich, najmniej w japońskich i szwedzkich. Myślę że to kwestia świadomego budowania wizerunku marki. Większość kierowcow to mężczyźni, a Ci, wiadomo, są wzrokowcami... :mrgreen:

czubaka - Wto Maj 29, 2007 14:29

Znaczy jak mam być szczery to produkcja to jest grudzień 1996 ale pierwsza rej byla 17 stycznia 1997 :) kombiaki robili tylko kanciaste (a szkoda bo okrągłe były by śliczne) produkowali je o ile mi wiadomo do konca 98 roku :)

moj silnik to roverowski 1,6 serii K

emes - Wto Maj 29, 2007 14:40

czubaka napisał/a:
kombiaki robili tylko kanciaste


Nie tylko, zobacz tutaj.

czubaka - Wto Maj 29, 2007 14:50

Heh :) nie no spoko zgadzam się ogólnie rover robi kombi okrągłe ale w dyskusji chodziło o serię 400 a to na zdjęciu to juz jest 45 (znaczy to jest MG ale odpowiednik taki rovera to 45 tourer ;) 75 tez są tourery ale z tego co wiem (ale moge sie mylić) series 400 tourer były tylko w wersji kanciastej i robili je w latach 94-98 :)

zreszta nie wazne :) chodzi mi o to czy w autach naszych jest jakas blokada nie pozwalająca wycisnąć max możliwości z autka czy poprostu to prawa fizyki ? bo jak narazie.... w zadnym poscie nikt sie do tego nie ustosunkowal :)

emes - Wto Maj 29, 2007 15:01

czubaka napisał/a:
czy w autach naszych jest jakas blokada nie pozwalająca wycisnąć max możliwości z autka


Jeżeli chodzi o prędkość, to moim zdaniem nie ma żadnej blokady w sensie zabezpieczenia, które ograniczałoby możliwość osiągnięcia prędkości maksymalnej. Jedyne ograniczenie, z jakim się spotkałem w przypadku roverków, to odcięcie po przekroczeniu odpowiednio wysokich obrotów.

marthinez - Wto Maj 29, 2007 15:34

czubaka napisał/a:
obroty lecą na 5500 a z prędkością zonk :/

Przy takiej prędkości opory powietrza są już dość duże, a przy obrotach rzędu 5500 na V biegu moment obrotowy leci w dół na łeb na szyję.
Czyli prawa fizyki, a nie blokada. :wink:

ENU - Wto Maj 29, 2007 16:25

Nic tylko brak mocy


Moment obrotowy decyduje o przyspieszeniu,a moc o predkośc maksymalnej.W raz z zwiekszeniem predkosci rosnie opór i zapotrzebowanie na moc do pokonania rosnącego oporu

AndrewS - Wto Maj 29, 2007 22:22

czubaka napisał/a:
900-5000 więc wciskam gaz do dechy obroty lecą na 5500 a z prędkością zonk


taki opis sugeruje mi ze slizga sie sprzeglo

Kamiluk - Wto Maj 29, 2007 22:32

ja swoim 420 sldi wyciagnolem 210 na autostradzie w 3 osoby smigjac za fokusem :)
czubaka - Sro Maj 30, 2007 09:59

Ok dzieki za odpowiedzi czyli jednak fizyka jets nieubłagana :)

PS przy okazji jakiejs wizyty w warsztacie poprosze zeby mi sprawdzili sprzęgło i jak cos sie poprawi to dam znac :)

Pozdrawiam