Zobacz temat - [214 1.4 16V '95] - pekl pasek rozrzadu
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [214 1.4 16V '95] - pekl pasek rozrzadu

Rosic - Wto Lip 03, 2007 19:01
Temat postu: [214 1.4 16V '95] - pekl pasek rozrzadu
Witam.

Kilka dni temu odpalajac auto pekl mi pasek rozrzadu. Auto odpalilo po czym po sekundzie zgaslo wydajac z siebie odglosy jakby dlawienia. Nie slyszalem zadnych bardzo niepokojacych dzwiekow. Czy jest szansa, ze przy niskiej predkosci obrotowej silnikowi nic sie nie stalo? Czy to raczej pewne, ze czeka mnie teraz spory remont?

Jezeli druga opcja, to auto chyba trafi na zlom, a szkoda bo wszystko fajnie w nim dzialalo i od czasu wymiany czujnika walu nie mialem z nim zadnych problemow.

Pozdrawiam

ADAM1 - Wto Lip 03, 2007 19:03

Raczej nie powinno sie wiele stac
Zaluz nowy pasek i spruboj go odpalic

AndrewS - Sro Lip 04, 2007 00:42

najpierw jednak zakrec silnikiem zakladajac klucz na srube walu
nowy123 - Sro Lip 04, 2007 07:51
Temat postu: [ R400 1.6 98r ]
NIe ma jednak reguły, ja miałem podobny przypadek i niestety sporo rzeczy do zrobienia tzn , cały rozrząd, głowicę , zawory itd


pzdr

smoku - Sro Lip 04, 2007 11:28

Nie chce zamartwiać, ale też miałem podobne objawy i silnika po prostu nie oplaciło się robić :sad: Nie mów,że od razu chcesz go na złom wywalać(tylko mu się tak odgrażałem po awarii :lol: ). Ja tam w życiu bym o czymś takim nie pomyślał. Wstawiłem do małego nowy silnik i układ chłodniczy od 25 i śmiga jak należy.
Rosic - Pon Lip 09, 2007 23:34

Niestety silnik nie wytrzymal awarii paska no i auto trafilo na zlom.

Rover ktorego mialem kosztuje tu okolo 200 funtow, naprawa silnika jakies 600, a ze ostatnio kupilem 3cie auto (tzn teraz juz drugie), to nie oplacalo mi sie nic wiecej z nim robic. Bywa, trudno. Nawet fajny byl.

Teraz smigam Renault 5 GT Turbo, bo generalnie to jestem milosnikiem 5teczek.
Offtopowo zapraszam na www.rosiczki.friko.pl - strona o moich piatkach.

Rover byl jako auto kupione na zasadzie, bo czyms trzeba jezdzic. Funkcje swoja spelnil, no i coz... rest in pieces...

GreenApple - Pon Lip 09, 2007 23:42

Rosic napisał/a:
rest in pieces...

Spoczywa w kawałkach??? :mrgreen: Dobre...

tian - Pon Lip 09, 2007 23:45

Cytat:
Spoczywa w kawałkach??? :mrgreen: Dobre...


Słynny tekst z gry Duke Nukem :)

Rosic
Szkoda tylko ze całe autko poszło na złom. Skoro tak tanie są te autka w UK to może warto było zakupić gdzieś sam silnik.

No ale ... niestety RIP

Rosic - Wto Lip 10, 2007 00:10

Nie warto, silnik da sie wyrwac za jakies 50-300 funtow. No ale trzeba go przywieść, przelozyc. Poza tym ubezpieczenie drogie, wkrotce auto musialoby miec zrobiony przeglad i wykupiony road tax (a to razem jest jakies 100 funtow - czyli polowa jego wartosci). A ze mam czym jezdzic to sie nie oplacalo.
ADAM1 - Wto Lip 10, 2007 00:58

Rosic napisał/a:
Nie warto, silnik da sie wyrwac za jakies 50-300 funtow. No ale trzeba go przywieść, przelozyc. Poza tym ubezpieczenie drogie, wkrotce auto musialoby miec zrobiony przeglad i wykupiony road tax (a to razem jest jakies 100 funtow - czyli polowa jego wartosci). A ze mam czym jezdzic to sie nie oplacalo.


W pelni cie rozumiem, ludzie w kraju nie wiedza co kosztuje za granica utrzymanie auta i jakie sa problemy z najprostrzymi naprawami( na chodniku grozi powaznym mandatem a w warsztacie to $$ przez duze $)

Pozdrawiam

AndrewS - Wto Lip 10, 2007 11:32

a blachy mial zdrowe ?? moze by co poprzekladal do naszego kanciaka :-)
Rosic - Wto Lip 10, 2007 20:45

Mial zdrowe, troche byl porysowany tu i tam ale generalnie blacha stan 5+ No ale nawet jakbym je mial to nie bede wiozl do Polski....