Zobacz temat - [R200] Moja pierwsza stluczka :(
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Offtopic - [R200] Moja pierwsza stluczka :(

Vit0 - Wto Lip 10, 2007 11:29
Temat postu: [R200] Moja pierwsza stluczka :(
Witam,

Stalo sie... w poniedzialek rano na mokrej drodze zablokowalem kola hamulcem i auto hamujac zatrzymalo sie na terenowce przede mna. Na terenowce ani sladu i zadrapania, a moj Roverek zgnieciony.

Wstepna diagnoza:

pekniecia zderzaka
pelniecie atrapy przedniej
delikatne przemieszczenie prawego reflektora
delikatne zgniecenie maski
obawiam sie, ze przemieszczenie calego przodu

Poratujcie mnie gdzie we Wrocku to dobrze zrobic? Jechac do Gawina, czy on takimi rzeczami sie nie zajmuje? Blacha do prostowania, nie wiem jak przod ramy. Wydaje mi sie, ze samo uderzenie bylo na tyle slabe, ze konstrukcja nie zostala naruszona, ale jestem zalamany i juz fruwaja mi przed oczami zlotowki, ktore poleca na doprowadzenie mojego R do stanu porpzedniego.

Gdzie we wrocku szukac fachowca, ktory zrobi to dobrze i bede mogl zapomniec, ze to auto musialo przez cos takiego przejsc?

Poratujcie :( ((
---
Zalamany Vit0 :|

walkie - Wto Lip 10, 2007 11:36

Gawin ma fajnego zioma kolo Bardzkiej. Zagadaj z emesem, on tam robi swoj blotnik.
I co to za niesubordynacja, rozwalic auto i to roveraaaaaa?

Nie przejmuj sie. AC masz?

Vit0 - Wto Lip 10, 2007 11:39

Dzisiaj zasiegne jezyka u kogo sie da... planowalem wstepnie wypytac Was i Gawina.
Walkie jaka niesubordynacja.... zalamany jestem qzwa. Ten R to bylo takie moje male "preszyssss" (czyt. precious :P ). A teraz mam qzwa taki zonk. Mam tylko nadzieje, ze wszystko da sie naprawic zeby bylo git.

nie mam AC :(

walkie - Wto Lip 10, 2007 11:52

No to zagadaj z emesem, ja poki co odpukac blacharzy nie znam ale u Gawina przeciez tez jest blacharnia.
Zalamanie rozumiem, ja tez bo mojego pimpka juz nie ma. Na szczescie z innych powodow.
Naprawic sie pewnie da, przeciez nie miales czolowki tylko stluczke, spokojnie. Wam mam nadzieje nic sie nie stalo!
Trzymaj sie.

orson - Wto Lip 10, 2007 11:59

Sprawa zalatwiona takze nie musicie ratowac tego czloweka ;P - Vito nastepnym razem pomysl na spokojnie i przeszukaj ksiazke telefoniczna ;)

Pozdrowka

Vit0 - Wto Lip 10, 2007 12:19

Dzieki Orsonowie :)

Orson wiesz dlaczego nie szukam w ksiazce telefonicznej? Bo tam nie mam 100% pewnosci co do jakosci. A tutaj wiem, ze informacja jest szybka i pewna. I za to Wam dziekuje :)

walkie - Wto Lip 10, 2007 12:37

5 zl :P
MaReK - Wto Lip 10, 2007 12:51

Mialem swoja pierwsza stluczke na parkanie jakiejs posesji :)
Wczesniej byl kopniak od sarny w blotnik, oraz otarcie sie o znak... ale to detale.
Stluczka byla fajna bo przekosilem zawieszenie, blachy nie polamalem, ale zarysowalem calosc siatka. Teraz po pomalowaniu i zrobieniu geometrii auto mi smiga i juz zapomnialem o tym incydencie :) Troszke mnie kieszen zabolala, bo tez nie mialem AC.

Wiem co czujesz... tymbardziej, ze nie udalo Ci sie unicknac kolizji z innym autem :(
Ale nie martw sie... naprawisz i bedzie okej ;)

A spisywales oswiadczenie ? Czy Pan pojechal w swoja a Ty w swoja ?

Vit0 - Wto Lip 10, 2007 12:58

MaReK napisał/a:
A spisywales oswiadczenie ? Czy Pan pojechal w swoja a Ty w swoja ?


Pan chyba nie mial czasu, bo z zona ogladneli zderzak swojego auta i stwierdzili, ze jada dalej. Mieli jedna malutka ryse, a moze nawet nie. Wiec koles nie mial zadnej szkody i dlatego chyba nie chcial nic spisywac, bo nie mial na to czasu.

orson - Wto Lip 10, 2007 13:05

Vit0 napisał/a:
Dzieki Orsonowie :)

Orson wiesz dlaczego nie szukam w ksiazce telefonicznej? Bo tam nie mam 100% pewnosci co do jakosci. A tutaj wiem, ze informacja jest szybka i pewna. I za to Wam dziekuje :)


Powiem bardziej precyzyjnie - ksiazke telefoniczna swojego telefonu komorkowego :)

I ostatnia uwaga - mamy to szczescie ze Gawin robi po prostu wszystko - elektryka, mechanika, blacharka-lakiernictwo itp. Nie trzeba szukac ludzi roznych specjalnosci :) a jak trzeba to ma czlowieka takze od klimy :)

Pozdrawiam

Vit0 - Wto Lip 10, 2007 13:45

orson napisał/a:
Powiem bardziej precyzyjnie - ksiazke telefoniczna swojego telefonu komorkowego :)


ok.. teraz kumam :P

orson napisał/a:
mamy to szczescie ze Gawin robi po prostu wszystko


z tego co do tej pory wiedzialem to Gawin jest wybitnej jakosci mechanikiem... i nie wiedzialem czy zajmuje sie blacharstwem, bo jest to inna dzialka. Dlatego wlasnie pytalem. Fakt, ze ma ludzi od wszystkiego podniosl mnie dzisiaj na duchu :) Moze nie bedzie az tak zle... Dzisiaj do niego jade, wiec bede wiedzial o ile uszczupli sie moj portfel i jak dlugo R bedzie stal bez jezdzenia....

walkie - Wto Lip 10, 2007 14:01

Nie bedziesz jeszcze wiedzial. :)
emes - Wto Lip 10, 2007 15:16

Moim zdaniem naprawisz wszystko bez problemów. Zgodnie z tym, co ustaliliśmy lakiernika Ci już poleciłem, jeżeli potrzebujesz samochodu jak najszybciej, to mogę też przesunąć zamianę mojego błotnika, żeby Twój Roverek był naprawiony szybciej, zresztą mówiłem już o tym Gawinowi :-) Ten lakiernik jest konkretny, przedstawi Ci kilka wariantów naprawy z dokładnym opisem efektów. Zrobi Ci tak, że nie będzie śladu i szybko o tym zapomnisz.
Vit0 - Sro Lip 11, 2007 08:10

Dzieki emes :)

Bylem wczoraj u Gawina, ale jak mi zrobil wstepna wycene to wyszlo ok. 1200zl, wiec chyba zalapiesz sie na lakiernika przede mna, bo ja na chwile obecna odpuszcze tak na tydzien - dwa. Cale szczescie nic sie tam nie pogniotlo mocno, wiec tylko zderzak i maska do wymiany i przod delikatnie do prostowania. Niestety urwane zaczepy prawego reflektora, wiec i to mnie czeka.

Tak wiec musze jeszcze pare dni zaczekac. Dziekuje wszystkim za pomoc :)

MaReK - Sro Lip 11, 2007 08:15

Za ta cene Violla miala polakierowane dwa zderzaki u siebie oraz wyklepany i lakierowany przedni blotnik. Wiec w Twoim przypadku to chyba dobra cena z wymiana elementow.

A da sie tym autkiem jezdzic?

walkie - Sro Lip 11, 2007 08:15

Vit0, ta maske zróbcie bo jak dostaniesz w nią w papę jadąc to jeszcze szybę będziesz wymieniał.
Vit0 - Sro Lip 11, 2007 08:19

200 maska (cena orientacyjna)
150 zderzak (cena orientacyjna)
200 reflektor (cena orientacyjna)
300 lakierowanie maski
300 lakierowanie zderzaka
200 prostowanie przodu
-----
nawet wiecej niz 1200 - zapomnialem o reflektorze :(

no niestety ....

autem da sie jezdzic... jest tylko delikatnie zgniecione... ale mimo wszystko chcialbym zeby R byl caly zdrowy, a nie pognieciony :)

[ Dodano: Sro Lip 11, 2007 8:22 am ]
walkie napisał/a:
Vit0, ta maske zróbcie bo jak dostaniesz w nią w papę jadąc to jeszcze szybę będziesz wymieniał.


jest zatrzasnieta, wiec nie powinna wyskoczyc
juz umowilem sie z Gawinem na wstepne "korekty"

MaReK - Sro Lip 11, 2007 08:28

Wychodzi na to, ze Violla placila od elementu 400 zl.
W cene mialo byc wliczone pasowanie zderzakow, plerowanie drobnych rys itp.

Niestety nie polece nikomu warsztatu w ktorym to robilem ;)
Chyba ze na naszych dwoch roverach sie czegos nauczyli ;)

Samo polakierowanie to jeszcze ujdzie. Kilka niedociagniec, ale jest okej.
Ale spasowanie i proby "oszukania" nas np. poprzez nie przykrecenie swiatel,
zeby ladnie do przodu pasowaly, sa ponizej krytyki.

walkie - Sro Lip 11, 2007 08:34

Lakierowane elementów 200 PLN, więc już masz 200 zl w kieszeni. Jeśli oczywiście pojedziesz do tego gościa na Bardzka.
Vit0 - Sro Lip 11, 2007 08:39

wlasnie zajrzalem na Tomateam i koryguje ceny

reflektor przedni 173zl
reflektor przedni VALEO 512zl, wiec odpada
pokrywa komory silnika 314zl
zderzak przedni 182zl

wiec 173 + 314 + 182 = 669
mam nadzieje, ze w Lutyni uda mi sie wyrwac komplet taniej niz oryginaly nowe w sklepie.
moze nie bedzie tak zle.... :)

walkie - Sro Lip 11, 2007 08:46

W Lutyni nie ma 200 póki co.
Vit0 - Sro Lip 11, 2007 08:50

walkie napisał/a:
Lakierowane elementów 200 PLN, więc już masz 200 zl w kieszeni. Jeśli oczywiście pojedziesz do tego gościa na Bardzka.


wlasnie o nim mysle, ale Gawin mi wczoraj powiedzial, ze 300 od elementu, dlatego tak zakladalem.

mysle, zeby na poczatek moze zderzak odpuscic a reszte zrobic...
zobacze jak bede z kasa stal.

jesli udaloby mi sie wyrwac elementy w lutyni powiedzmy za 400 komplet to do tego lakierowanie 400 i naciagniecie przodu i moze zmieszcze sie w 1000

[ Dodano: Sro Lip 11, 2007 8:51 am ]
walkie napisał/a:
W Lutyni nie ma 200 póki co.


no nie mow?
to porazka... znaczy bede musial szukac inaczej.

Yogi cos mowil, ze ten gosc na Bardzkiej mial jakies 200 na czesci. To prawda? Orientujesz sie?

walkie - Sro Lip 11, 2007 08:54

Nie wiem, gościa z Bardzkiej nie znam, ale z Lutynią jestem na lini bo potrzebuję skrzynię do czołga. Same 400 tam stoją podobno.
A jak będziesz robił to zrób wszystko bo przy lakierowaniu Ci może kameleon wyjść. Lepiej raz a porządnie a nie w ratach. Koleś z Bardzkiej tak Ci to zrobi, że nie będzie żadnej różnicy w przed i po. :)

Vit0 - Sro Lip 11, 2007 09:04

Dzisiaj zadzwonie do Lutyni to sie dowiem co maja i co moga miec. Mam nadzieje, ze uda sie zgarnac u nich komplet. A jesli chodzi o kameleona to wiem, ze tak moze wyjsc i chyba rzeczywis cie trzeba zrobic komplet za jednym zamachem... bleh...
MaReK - Sro Lip 11, 2007 09:10

Vit0 napisał/a:
reflektor przedni 173zl
reflektor przedni VALEO 512zl, wiec odpada

Jak wymienilem u Violli jeden reflektor na zamiennik, to nie minelo duzo czasu jak zmienilem na drugi. Zamienniki sa ladniejsze moim zdaniem... lepsze przezrocze i ladniejsze swiatlo. Te oryginalne, valeowskie sa (byc moze z racji wieku) jakies takie przydymione.
Ale trzeba przyznac, ze zamiennik u Tomiego sa w rozsadnej cenie. Co do zderzaka i pokrywy, ja bym sie skupil na uzywkach.

Pozdrawiam,

Vit0 - Sro Lip 11, 2007 09:24

MaReK napisał/a:
Jak wymienilem u Violli jeden reflektor na zamiennik, to nie minelo duzo czasu jak zmienilem na drugi.


Wlasnie tak sie zastanawiam czy nie bedzie sytuacji, ze bedzie sie tak roznic ze nie zmienie obu :) Jesli cena u Tomiego jest rzeczywiscie rozsadna (bo ja sie na cenach nie znam) to zamowie u niego.

Maski i zderzaka nie kupie nowych - tylko sprawdzalem ceny nowek.

emes - Sro Lip 11, 2007 09:27

MaReK napisał/a:
A da sie tym autkiem jezdzic?


Pewnie się da, ale trzeba uważać, żeby nie stracić dowodu rejestracyjnego.

Vit0 - Sro Lip 11, 2007 09:30

emes napisał/a:
Pewnie się da, ale trzeba uważać, żeby nie stracić dowodu rejestracyjnego.


W zasadzie z odleglosci 50-100m nie powiedzialbys pewnie, ze cos mu jest. Jedyny problem, to w nocy widac, ze prawy reflektor swieci w inna strone :P
Wczoraj Walkie jak zobaczyla auto u Gawina to stwierdzila, ze spodziewala sie po tym co napisalem, ze nie mam polowy przodu auta a to co mam to pikus (nie pimpus :P ) :)

Jezdzic sie da :)

walkie - Sro Lip 11, 2007 09:38

Dokładnie, z Twoich opisów to wynikało że była masakra afrykańską piłą łańcuchową :)
MaReK - Sro Lip 11, 2007 09:59

walkie napisał/a:
masakra afrykańską piłą łańcuchową :)

...a nie teksanska mechaniczna ;D ?

walkie - Sro Lip 11, 2007 10:13

Nie :)
Vit0 - Sro Lip 11, 2007 10:17

MaReK napisał/a:
walkie napisał/a:
masakra afrykańską piłą łańcuchową :)

...a nie teksanska mechaniczna ;D ?


to raczej byla masakra terenowa Toyota :P

Brt - Sro Lip 11, 2007 22:34

Vit0 odpuść sobie używane jak i orginalne reflektory. Ja po załozeniu zamienników od Tomiego dopiero stwierdziłem, że mam światła :D Zapraszam do porównań np. w sobotę :P
PTE - Czw Lip 12, 2007 10:19

Vit0 napisał/a:
Dzieki emes :)

Niestety urwane zaczepy prawego reflektora, wiec i to mnie czeka.


Jeśli nie pogubiłeś tych zaczepów, to można je spokojnie posklejać. A nawet jeśli się nie uda, to reflektor do dwusetki nie jest na szczęście drogi (w przeciwieństwie do tego z 25-ki).

Vit0 - Czw Lip 12, 2007 10:41

PTE napisał/a:
Jeśli nie pogubiłeś tych zaczepów, to można je spokojnie posklejać.


Nie wiem w jakim stanie jest reflektor od srodka - ciezko w tej chwili tam cos dojrzec, bo przod jest troche wgnieciony i nie ma jak glowy wsadzic i oblookac czy jest caly czy plastiki w srodku polamane. Od tego chyba bedzie zalezalo czy bede szukal nowej lampy.

walkie - Czw Lip 12, 2007 10:43

Wsadz glowe pod maske i zobacz :)
Vit0 - Czw Lip 12, 2007 10:46

No wlasnie ciezko, bo przod jst teraz za bardzo przytulony do silnika i nie ma tam miejsca na glowe. Reka dzisiaj wymacam jakas to bede wiedzial czy reflektor nadaje sie jeszcze do uzytku czy juz nie.
emes - Czw Lip 12, 2007 10:48

Zadzwoń do Lutyni i zapytaj o części, byłem tam wczoraj i jest cały komplet części do Rovera 200. Rozmawiałem z chłopakami i będziesz mógł u nich kupić części, które potrzebujesz. Jeżeli chodzi o lakiernika, polecam tego na Bardzkiej, zna się na rzeczy i wie co mówi. Przedstawi Ci kilka wariantów malowania, sam zdecydujesz, jak chcesz mieć pomalowane i za ile :-) Moim zdaniem ceny, jeżeli chodzi o lakiernika na Bardziej są dobre, w porównaniu do tego, co proponują pozostali, zarówno jeżeli chodzi o cenę jak i wykonanie.
walkie - Czw Lip 12, 2007 10:49

Vit0, przeciez nie miales mocno wgniecionej maski. No chyba ze gdzies dobiles :P
Vit0 - Czw Lip 12, 2007 10:51

Dzwonilem wczoraj do Lutyni i dogadalem sie na rezerwacje maski i zderzaka. Lampy maja tylko od anglikow, dlatego sobie darowalem. Rozwazam wziecie zamiennika od Tomiego.
Poza tym musze z tym wszystkim zaczekac jeszcze jakis czas.

[ Dodano: Czw Lip 12, 2007 10:52 am ]
walkie napisał/a:
Vit0, przeciez nie miales mocno wgniecionej maski. No chyba ze gdzies dobiles :P


Gawin powiedzial mi, zeby maske wymienic, dlatego zakladam kupno nowej. Fakt - nie jest mocno wgnieciona, no ale nie wiem jak wyszloby prostowanie. Nie znam sie, dlatego musialbym zapytac blacharza.

walkie - Czw Lip 12, 2007 11:02

Ale ja pije do tego ze mozesz wsadzic tam swoja szanowna glowe i zibaczyc czy masz roztrzaskany reflektor.
Vit0 - Czw Lip 12, 2007 11:04

:mrgreen:
spoko... dzisiaj bede wiedzial po ogledzinach... wsadze co sie da i zbadam temat :P

emes - Czw Lip 12, 2007 11:17

Vit0 napisał/a:
nie jest mocno wgnieciona, no ale nie wiem jak wyszloby prostowanie


Nie ma sensu prostować maski, to nie jest łatwe i raczej będzie widać, że było coś robione przy masce. Lepiej kup sobie nową lub używaną, być może będzie taniej kupić maskę i ją pomalować niż prostować Twoją, którą dodatkowo też będziesz musiał malować.

PTE - Czw Lip 12, 2007 11:46

emes napisał/a:
Vit0 napisał/a:
nie jest mocno wgnieciona, no ale nie wiem jak wyszloby prostowanie


Nie ma sensu prostować maski, to nie jest łatwe i raczej będzie widać, że było coś robione przy masce. Lepiej kup sobie nową lub używaną, być może będzie taniej kupić maskę i ją pomalować niż prostować Twoją, którą dodatkowo też będziesz musiał malować.


Ja kupowałem kiedyś auto z wgniecioną maską (spadła na nią podobno rura stojąca pod ścianą wiaty w której właścicielka parkowała). Wgniecenie było na obszarze ok 250cm², głebokie na 0,5-1cm. Blacharz wyrównał to szpachlą z włóknem szklanym, pomalował na odcięcie, strzelił polerkę... Wyglądało to bardzo ladnie. Przez 3 i pół roku nic nie odpadło ani nie popękało.