Zobacz temat - [214Si '97] uciekający płyn chłodniczy...
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [214Si '97] uciekający płyn chłodniczy...

supr3me - Sob Sie 11, 2007 22:39
Temat postu: [214Si '97] uciekający płyn chłodniczy...
Witam
mam dziwny problem z płynem chłodniczym, który ucieka mi dopiero wtedy kiedy auto stoi nie odpalane ponad 24h do 36h, kiedy jeżdże codziennie raz czy dwa razy, wtedy poziom jest w miare stabilny... przejrzałem już wszystkie przewody, podokręcałem wszystkie obiemki.. jakiś czas temu auto stało nie ruszane ok 4-5 dni aż pod nim zgromadziła się nie wielka kałuża a pojemniczek był prawie pusty; w końcu znalazłem miejsce wycieku tylko za cholere nie wiem co to może być

...mianowicie kiedy tak auto stoi nie odpalane, w końcu pojawia się wyciek (hmm jakby to powiedzieć) mniej więcej na wysokości pompy wody tyle że po prawej stronie silnika (jest tam jakaś szczelina czy coś, nie wiem czy to łączenie w którym idzie uszczelka głowicy? nie znam się; nie dawno byłem u mechanika, który stwierdził, że uszczelka jest OK)..

dodam też, że jakies 2-3 tygodnie temu wymieniałem pompe wody, z której też lał mi się płyn ...ehhh doprowadza mnie to do szału, wiecznie wycieki :( :) nie wspominając o tym, że dolewam 0,5l oleju na 1000km :) (10W40 Mobil) ale to już inny temat..

..w międzyczasie wyciągnałem z mojego Roverka 190kmph, według danych technicznych prędkość maksymalna dla tego modelu wynosi 185kmph, czyżbym uszkodził silnik w jakiś sposób wyciągając z niego siódme poty?

jeszcze jedna uwaga: kiedy odpalam całkiem zimny silnik (po nocy czy coś), auto nabiera normalnej temperatury dosłownie po przejechaniu kilometra czy dwóch, a żeby zagrzać wnętrze auta to już trzeba pojeździć kilkadziesiąt minut a i tak nie grzeje za mocno.. czyżby cała wina była po stronie termostatu?

..może ktoś z Was wyciągnie z tego wszystkiego jakieś wnioski, z góry dzięki

mcjg - Nie Sie 12, 2007 09:34

supr3me napisał/a:
jeszcze jedna uwaga: kiedy odpalam całkiem zimny silnik (po nocy czy coś), auto nabiera normalnej temperatury dosłownie po przejechaniu kilometra czy dwóch, a żeby zagrzać wnętrze auta to już trzeba pojeździć kilkadziesiąt minut a i tak nie grzeje za mocno.. czyżby cała wina była po stronie termostatu?
Tu obstawiałbym raczej zapchaną lub zapowietrzoną nagrzewnicę. Płukanie jej jakimś mocniejszym środkiem (ługiem) powinno pomóc.
sTERYD - Nie Sie 12, 2007 11:48

supr3me napisał/a:
jeszcze jedna uwaga: kiedy odpalam całkiem zimny silnik (po nocy czy coś), auto nabiera normalnej temperatury dosłownie po przejechaniu kilometra czy dwóch, a żeby zagrzać wnętrze auta to już trzeba pojeździć kilkadziesiąt minut a i tak nie grzeje za mocno.. czyżby cała wina była po stronie termostatu?

to że się szybko grzeje to norma i tak ma być :)
Jeśli nie chucha za mocno, to może być zapowietrzony układ chłodzenia, niestety zalewanie wymaga trochę zabawy :wink:
Jeśli jednak nie jest zapowietrzony, to może rzeczywiście przypchana nagrzewnica, ale płukanie nie jest drogie :)
supr3me napisał/a:
kiedy tak auto stoi nie odpalane, w końcu pojawia się wyciek (hmm jakby to powiedzieć) mniej więcej na wysokości pompy wody tyle że po prawej stronie silnika (jest tam jakaś szczelina czy coś, nie wiem czy to łączenie w którym idzie uszczelka głowicy

może spojenie półgłowiczek :???: a może gdzieś indziej cieknie, a tam sie tylko zbiera :???:
Trudno tak po opisie się domyślić :???:

Co do oleju to rzeczywiście sporo, niemniej tragedii nie ma, ale jak wyciskasz z niego 190 to nie ma się co dziwić :razz:

R-200 - Nie Sie 12, 2007 12:37

Miałem podobny problem w swoim, wyciek był pomiędzy głowicą a kolektorem ssącym. Usterka o tyle niezauważalna bo pojawia się na zimnym silniku. Naprawa polegała na doszlifowaniu powierzchni styku kolektora. Był lekko skrzywiony i tamtędy ciekła woda. :roll:
supr3me - Nie Sie 12, 2007 16:07

R-200 napisał/a:
Miałem podobny problem w swoim, wyciek był pomiędzy głowicą a kolektorem ssącym. Usterka o tyle niezauważalna bo pojawia się na zimnym silniku. Naprawa polegała na doszlifowaniu powierzchni styku kolektora. Był lekko skrzywiony i tamtędy ciekła woda. :roll:


hmm czy dobrze rozumiem.. trzeba by wymienic uszczelke pod głowicą i dobrze ją splanować?

sTERYD - Nie Sie 12, 2007 16:57

supr3me napisał/a:
czy dobrze rozumiem.. trzeba by wymienic uszczelke pod głowicą i dobrze ją splanować?

niee , uszczelkę pod kolektorem ssącym :) i go splanować (też częsta usterka :))

supr3me - Nie Sie 12, 2007 17:12

hmm dobra zajmę się tym ale dopiero koło środy, dam znać co z tego wyjdzie ;)

sTERYD napisał/a:
supr3me napisał/a:
czy dobrze rozumiem.. trzeba by wymienic uszczelke pod głowicą i dobrze ją splanować?

niee , uszczelkę pod kolektorem ssącym :) i go splanować (też częsta usterka :))


czy na pewno chodzi o uszczelke pod kolektorem ssącym czy może ..dolotowym?
i gdzie do cho..ry są te kolektory :) jakieś fotki mile widziane..

przeczytalem gdzieś w archiwum ktoś pisał o takich samych objawach jak moje, nawet o tym ze po nocnym postoju jak odpalał silnik to przez 2-3 sekundy praca byla bardzo nie równa z powodu wody w cylindrach ...mam dokladnie tak samo, nawet jak odkrecam świecę po prawej stronie to wyglada jakby miała jakiś osad...

Brt - Nie Sie 12, 2007 19:45

kolektor ssący i dolotowy to ten sam :mrgreen: masz klasyczne objawy padu uszczelki tegoż kolektora. Wymień i w razie potrzeby wyrównaj powierzchnię i będzie po kłopocie ;)
supr3me - Nie Sie 12, 2007 20:45

w takim razie jeszcze dwie sprawy:

..to że kopci z rury jasną barwą to pewnie ma związek z tą uszczelką kolektora

...ale czy to że smierdzi troche spalinami to też przy okazji tej uszczelki?
czy nie powinno smierdziec, a jedynie kopcić samą parą wodną?

przypomne jeszcze, że wpieprza mi olej 0,5l na kilkaset km.

sTERYD - Nie Sie 12, 2007 22:42

Cytat:
..to że kopci z rury jasną barwą to pewnie ma związek z tą uszczelką kolektora

to dlatego, że płyn chłodniczy dostaje się do komory spalania (przez kolektor dolotowy)
supr3me napisał/a:
przypomne jeszcze, że wpieprza mi olej 0,5l na kilkaset km.

ostatnio pisałeś że na 100 km :P
Tymbardziej nie ma co panikować, ani kląć :razz: , zwłaszcza jak go ciśniesz ;)

supr3me - Nie Sie 12, 2007 22:48

sTERYD napisał/a:
ostatnio pisałeś że na 100 km


pisałem że na 1000km :P tak dokładnie jeszcze tego nie sprawdziłem...

sTERYD napisał/a:
Tymbardziej nie ma co panikować, ani kląć , zwłaszcza jak go ciśniesz


nie cisne go ;) praktycznie mi się nie zdarza przekraczać 4000 obrotów; cisnałem go tylko raz do tych 190kmph na autostradzie w Niemczech była okazja ;) zwykle raczej nie zdarza mi się przekraczać 140kmph..
___________________________________________

dobra będę działał z tą uszczelką i zobaczymy ....

marthinez - Nie Sie 12, 2007 22:48

sTERYD napisał/a:
supr3me napisał/a:
przypomne jeszcze, że wpieprza mi olej 0,5l na kilkaset km.

ostatnio pisałeś że na 100 km
Tymbardziej nie ma co panikować, ani kląć , zwłaszcza jak go ciśniesz

Nie, no pisał, ze na 1000, ale i tak bym nie panikował.

Wymiana uszczelki kolektora powinna pomóc. :wink:

sTERYD - Nie Sie 12, 2007 22:59

supr3me napisał/a:
pisałem że na 1000km :razz: tak dokładnie jeszcze tego nie sprawdziłem...

marthinez napisał/a:
Nie, no pisał, ze na 1000, ale i tak bym nie panikował.

no dobra wcisnąłem o jedno 0 za mało :(
O ja niegodny :cry:

marthinez - Nie Sie 12, 2007 23:02

No, mamy nadzieję, że to ostatni raz. :lol:

Pisaliśmy z kolegą równocześnie i tak wyszło. :wink:

KOSSA - Pon Sie 13, 2007 16:07

Mam podobny problem w moim R25 2000r.
Jak sie upewnić że to na pewno w tym miejscu jest przeciek?
Czy ktoś juz wymieniał samemu uszczelkę z kolektra ssącego?
Czy jestem już skazany na wymianę w warsztacie?
Ile by to kosztowało? (uszczelka + robocizna)

Pozdrawiam