Zobacz temat - [ MG ZR ] nie odpalil,a teraz pali-cd przygod po szumiradzie
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [ MG ZR ] nie odpalil,a teraz pali-cd przygod po szumiradzie

maniaq - Pią Paź 12, 2007 11:54
Temat postu: [ MG ZR ] nie odpalil,a teraz pali-cd przygod po szumiradzie
Wiec sprawa z moim autem wyglada tak :) :

Zgaslo na zlocie w szumiradzie i nie odpalilo. Z naszej diagnozy wynikalo ze pompa nie daje cisnienia na wtryski

Zaholowane - thx Marek - do Mariusza do babic, gdzie sprawdzil auto i wydawalo sie wszystko mechanicznie ok, komp pokazal blad mieszanki . Mariusz mowil 99% pompa

Auto pojechalo - na linie oczywiscie ;) - do bosha do sochaczewa jako, ze oni dlubia w pompach i maja komputery do tego.

Dzwoniac do mechanika okazalo sie, ze tez im ten blad pokazalo ale po spieciu, zlozeniu kilku kabli auto zaskoczylo >? nie wiedza co mogli ruszyc co dotknac

i teraz nie wiadomo dlaczego auto zakrecili i zalapalo - co jest gorsze nizby znalezli jakas , oczywiscie drobna ;) , usterke , bo niewiadomo jezdzic czy nie jezdzic , albo keidy stanie.

Mam pytanie - czy wymiana przeplywomierza mogla miec wplyw na takie zachowanie. tzn przekladalem przeplywke od MR - thx :) - ale mial dwie i nie byl pewien, ktora dzialala, ale poniewaz kontrolka check engine zgasla sama, wiec rozumiem, ze usterka zostala usunieta, a komp sie sam wyczyscil. ale moze sie myle , moze ten przeplywomierz nei jest do konca sprawny i podal jakas glupia dawke i komp zglupial i odcial paliwo - stad blad mieszanki >?

jeszcze jakeis pomysly ? bo mi juz zaczyna brakowac :/


ps , czy w tym klekocie jest wstrzasowy czujnik >? wedlug ksiazki nie, ale podobno w innych dieslach np wv sa . ktos wie napewno ?

thef - Pią Paź 12, 2007 12:20

Przepływka nie unieruchomi silnika imho ;) . Może jakieś kabelki przypompowe?
maniaq - Pią Paź 12, 2007 12:22

sama przeplywka nie, ale jakis glupi wynik pomiarowy przeslany dalej i pompa zwariowala i odciela >? bo skad by sie zachowal blad mieszanki ?

no i druga wersja wstrzasowy >? hmmm

thef - Pią Paź 12, 2007 12:27

Maniaq, popatrz na to: http://www.roverki.eu/forum/viewtopic.php?p=111325 może coś Ci przyjdzie do głowy..
maniaq - Pią Paź 12, 2007 12:41

tak czytalem to , organoleptycznie poszukiwalismy czujnika wstrzasowego, wiem jak wyglada , jednak u mnie go nie ma. kolega nie dopisal co bylo przyczyna takiego zachowania w aucie.

w ksiazce od auta jest wyraznie napisane ze przycisk resetujacy / czujnik " petrol engine only " :/ cos musialo sie nie stykac, gdzies jakis blad/ tylko gdzie >?

[ Dodano: Pią Paź 12, 2007 15:12 ]
i nic w aucie nie znalezli uszkodzonego :/

odebrac i jezdzic, az znow cos wyskoczy :/

moze cos sie po prostu rozlaczylo , moze cos nei stykalo , moze moze moze....

no nic, dzis odbieram autko i zobaczymy

chcialbym wpisac solved , ale chyba sie wstrzymam.

jedyna pociecha to 300 brutto , czyli jedno zero mniej niz na poczatku zakladane :)

jedyna drobnostka facet mowi, ze co jakis czas jakby drgal silnik przenosil je na karoserie, tylko, ze zimny klekot zawsze glosny i nie wiem do konca o czym facet mowi, bo obroty stoja ladnie rowno i nie ma zapasci na obrotach . >?< moze jakies poduszki pod silnikiem , ktos cos mowil o tym, ale nei pamietam w jakim kontekscie, jaki by to mialo wplyw naq niepalenie auta >?<

thef - Pią Paź 12, 2007 15:31

maniaq napisał/a:
ze co jakis czas jakby drgal silnik
A może chwilowe pogorszenie styku jakiegoś kabelka i chwilowe złe podanie dawki paliwa? Coś mi tu śmierdzi elektryką.
maniaq - Pią Paź 12, 2007 15:47

no pewnie tak tylko czemu "odchwilowal" sie ten styk dopiero w serwisie bosha w sochaczewie , a nie na zlocie, ani nie u mariusza :(
thef - Pią Paź 12, 2007 15:49

Może odkręcali pompę?
MaReK - Pią Paź 12, 2007 18:16

O poduszce ja mowilem. Ale nie ma to wplywu na odpalanie tylko wlasnie na taka jakby chwiejna prace i przenoszenie sie drgan na karoserie. To tez nie moje zdanie, tylko Mariusza :)

Pozdrawiam,

maniaq - Sob Paź 13, 2007 00:27

Sytuacja wyglada tak - auto odebralem , odpalilem i przez jakis czas kilkanascie/kilkadziesiat sekund mial co jakis cykl taki moment slabosci. Tzn mocniej drgal, ze az czuc bylo w srodku , cos czego wczesniej nie bylo. obrotomierz nei pokazywal jakis spadkow, ale to bylo wyraznie czuc. jak sie bociek zagrzal objawy zniknely.

co bylo przyczyna >>> nikt ni epotrafi powiedziec, jedyny zapisany blad to blad miesznaki. spr przewody odpowietzryli uklad paliwowy i tyle.

jakby mieli rozkrecac pompe to pewnie jeszcze jedno zero by wskoczylo. ale to nei pompa bo jezeli by to miala byc pompa uszkodzona mechanicznie to by sie samo nie naprawilo.

diagnoza >> jezdzic az znow stanie i moze wtedy cos sie wyjasni :)

wszelkie pomysly mniej i bardziej absurdalne mile widziane :D

MaReK - Sob Paź 13, 2007 02:04

Bedziesz sie martwil jak stanie ;)

A tu dla chetnych filmik o tej smutnej historii: http://www.marek.idzik.pl...y/maniaq-zr.wmv

prosze nie plakac ;)

Pozdrawiam,

walkie - Sob Paź 13, 2007 07:51

Filmik beka, bardzo mi sie podoba :)
MaReK - Sob Paź 13, 2007 12:17

Moze uda mi sie zrobic film z calego Szumiradu.
Nie liczcie jednak na dynamike. To bedzie poprostu raport filmowy z pobytu ;)

giewu - Sob Paź 13, 2007 14:38

MaReK napisał/a:
...A tu dla chetnych filmik o tej smutnej historii: http://www.marek.idzik.pl...y/maniaq-zr.wmv

prosze nie plakac ;) ...
przepraszam, ale zapłakałem ... ze śmiechu oczywiście :mrgreen: ...
koledze maniaq współczułem już jak tylko czytałem na świeżo informacje, ale ten filmik a zwłaszcza jego montaż mnie rozbawiły :twisted: ... a Boguś to już w ogóle wymiata :mrgreen:
MaReK kiedy następny filmik ? :twisted:

maniaq - Sob Paź 13, 2007 19:05

filmik zasysam weic sie pozniej wypowiem, natomiast z autkiem dalej cos nei tak

na zimnym dzis nie zaskoczyl za pierwdszym razem, moze za krotko przekrecony kluczyk tzrymalem, bo za drugim od razu zlapal. natomiast poszlo troche dymu z rury :/ popoludniu po robocie jak odpalalem podobnie, ale juz mniej. Chlopak z serwisu mial racje ze cos na zimym przerywa, czuc zapasc na obrotach jakby co ktorys cykl nie przepalal albo cos sie dzialo niedobrego, czego wczensiej eni bylo - chodzil jak malina :)

sam juz nie wiem co mam mysle o tym autku. na razie sie okazuje, ze to trudna milosc :/

MaReK - Sob Paź 13, 2007 21:21

moze musisz jeszcze raz zawizytowac u mariana ?
Albo wpadnij jutro jakos na spot to od razu Ci cos powie... poslucha, popatrzy...