Zobacz temat - A mialo byc tak pieknie.
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Offtopic - A mialo byc tak pieknie.

Wojtek - Pon Gru 17, 2007 15:51
Temat postu: A mialo byc tak pieknie.
Mialem juz bilet na prom. W zasadzie to powinienem wlasnie na nim byc. Mialem poniewaz musialem przebukowac bilecik. Dlaczego? W sobote Tomcacik byl w serwisie na przygotowaniu do podrozy i drobnych naprawach. Nie udalo sie naprawic rozrusznika (bendix palil bezpicznik) w zwiazku z czym samochod byl kilkakrotnie zapalany na pych. Wszystko bylo ok do... Za bodaj czwartym razem zapalil przejechal 20m przedziwnie reagujac na naciskanie pedalu gazu i zgasl. Pierwsza mysl - pasek rozrzadu. Nie mialem juz na tyle odwagi by go ponownie odpalac. Przebukowalem bilet i dzis wieczorem diagnoza.
Ech te powroty.
Wojtek

maciej - Pon Gru 17, 2007 15:54

uuu... Wyrazy współczucia Wojtku! :(

Jak Ci się uda już wrócić to daj znać - może jakiś mały spocik w Wawie... ;)

Chociaż pewnie nie będziesz miał czasu odrabiając zaległości rodzinne. :)

Wojtek - Pon Gru 17, 2007 17:17

Spocik z przyjemnoscia. Wracam na stale :mrgreen:
maciej - Pon Gru 17, 2007 17:27

Fajnie! :D
Wojtek - Pon Gru 17, 2007 20:53

Jest diagnoza.Nie wiadomo o co chodzi :wink: . Samochod odpalil i pracuje, no moze troche nierowno. Jutro bebeszenie rozrzadu i sprawdzanie znakow na kolach i zmiana paska na nowy. Troche nerwy odeszly bo mialem juz wizje zaworow powbijanych w tloki.
Pozdrawiam i odradzam odpalanie na pych, niezaleznie czy samochod pchany czy ciagniety jak to bylo w jakichs postach.
Wojtek

maciej - Pon Gru 17, 2007 20:55

Byle dojechał do domu - potem Mariusz się nim zaopiekuje. ;)
AndrewS - Pią Gru 21, 2007 22:12

Wojtek napisał/a:
Pozdrawiam i odradzam odpalanie na pych, niezaleznie czy samochod pchany czy ciagniety jak to bylo w jakichs postach.


Wojtek dobrze ze wracasz dawno Cie na zlocie nie widzialem :-)

co do samochodu to moze to zbieg okolicznosci
fakt ze samochod z turbina to jeszcze bardziej skomplikowana sprawa

Wojtek - Sro Gru 26, 2007 00:34

Juz jestem. Od wczoraj wlasciwie. Swietuje i Wam zycze wesolych swiat.
Roverek co prawda niedomaga ale dal sobie rade z podroza. Teraz jest duzo czasu by sie zobaczyc.
pozdrawiam swiatecznie