Zobacz temat - [R All] Jak "stuningować" R żeby mniej palił?
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Tuning mechaniczny - [R All] Jak "stuningować" R żeby mniej palił?

GG - Sro Kwi 09, 2008 16:40
Temat postu: [R All] Jak "stuningować" R żeby mniej palił?
Proponuje taki trochę przewrotny temat, czyli "jak stuningować Roverka żeby palił mniej?". Co radzicie? Ma ktoś jakieś doświadczenia w tym względzie?
michone - Sro Kwi 09, 2008 17:04

mozesz sobie odciecie ustawic na 3k obrotow :) . Moj ojciec w duzym fiacie 20 lat temu mial drewniany klocek pod pedalem gazu :)
piter34 - Sro Kwi 09, 2008 17:13

Wetknij coś pod pedał gazu, aby nie można było wcisnąć bardziej niż np. 1/2 ;-)
kamil_luczak - Sro Kwi 09, 2008 17:42

Tylko ze twedy mozna sie nabrac na to ze chcesz wlaczyc sie szybko do ruchu a tu lipa dajesz gaz i nie jedziesz:P
ezy - Sro Kwi 09, 2008 18:04

Oponki sobie zamontuj takie 135/65 R15 (jeśli istnieją). Mniejsze opory :)
Spojlery aerodynamiczne też musowo ;) Zero ogrzewanych szyb, radia, klimy też się przyda. Światła ledziki żeby mniej prądu brały. Zakazać otwierania szyb bo opory wzrastają. Jazda wyłącznie w otymalnych granicach obrotów.
Wywalić koło zapasowe, tylne siedzenia (jeśli się nie ma większej rodziny), wszelkie siłowniczki (szyby, centralny) wywalić, wywalić również układ wspomagania, kompresor klimy, można się nawet pokusić o zastąpienie rozbudowanej deski rozdizelczej jakąś wytrzymałą tekturą - wszystko to w trosce o zbędne kilogramy :mrgreen:
A najlepiej to się na gaz przerzuć i będzie problem z głowy :)

String - Sro Kwi 09, 2008 18:09

A nie prościej przesiąść się na RoWer ? :hahaha:
Paul - Sro Kwi 09, 2008 19:55

Swego czasu był wątek o super magnetyzerach.
Odpowiednia ich ilość i będzie można stację paliw otworzyć :P ;)

maciej - Sro Kwi 09, 2008 20:26

No dobra, to koledzy pojechali. :D
A tak serio, to jedyne znane metody, to utrzymanie dobrego stanu technicznego (przede wszystkim filtry, układ zapłonowy, lambdę i temu podobne).
No i jeśli chcesz jeździć oszczędniej to LPG. ;)

greg_szczytno - Sro Kwi 09, 2008 20:43

ezy napisał/a:
można się nawet pokusić o zastąpienie rozbudowanej deski rozdizelczej jakąś wytrzymałą tekturą
:hahaha: nie no staram sobie to wszystko wyobrazić. :P normalnie szok - jeszcze do tego wszystkiego kółeczka od wigry 4 takie fajowe szpryszki :P - jeszcze zamiast silniczka to fleksik dziurka w podłodze i mocne buciki :) heheeh no i mamy flinstonów :)
GG - Sro Kwi 09, 2008 21:40

To nie miał być żart :wink: , pisałem serio. Skoro można podnieść moc czy moment to może da radę w drugą stronę, tylko, że z paliwem?
greg_szczytno - Sro Kwi 09, 2008 21:51

Ok ok skoro już podjąłem temat heheh oto moje sposoby na oszczędna jazdę.

1. Nie wciskam gazu do oporu przy rozpędzaniu auta - uważam to za stratę paliwa - rozpędzam auto spokojnie lekko cisnę pedał gazu.
2. Nie staram się "być pierwszym" czyli wyprzedzać wszystko i za wszelką cenę.
3. Hamuję silnikiem (przed zakrętami na skrzyżowaniach) oczywiście jak znam trasę.
4. Staram się w miarę możliwości dość szybko zmieniać biegi (czyli w dolnych zakresach obrotów na danym biegu) i łączę to z pkt 1 - jak potrzeba to po oszczędzaniu :grin: .

A więc to tyle i powiem że jakoś potrafię tym sposobem ograniczyć spalanie do minimum - to oczywiście jak mi się nie śpieszy :) .
To moje pomysły więc mogą być nie prawdziwe ;) .
Jak dla mnie to wystarczy - zadnego tuningu nie trzeba ;)

maciej - Czw Kwi 10, 2008 16:35

greg_szczytno napisał/a:
3. Hamuję silnikiem (przed zakrętami na skrzyżowaniach) oczywiście jak znam trasę.

Dla mnie to nie jest oczywiste - ja hamuję zawsze, choć nie z powodu oszczędności, a bezpieczeństwa, choć oczywiście na spalanie też to wpływa (np. PGM-FI w moim Roverku nie dawkuje paliwa w czasie hamowania silnikiem powyżej 1500 obr/min).

A ogólnie, to mistrzem jest mój ojciec - R827 7,5 l benzyny na 100 km przy prędkości przejazdowej 110-120 km/h na trasie Wawa-Rabka-Wawa przez Kielce, Kraków.

Jeździ mniej więcej tak jak to greg opisał.
Dodam tylko, że ojciec przy 60-70 km/h wrzuca V bieg i powoli rozpędza się dalej.

Remigiusz - Czw Kwi 10, 2008 17:41

maciej napisał/a:
greg_szczytno napisał/a:
3. Hamuję silnikiem (przed zakrętami na skrzyżowaniach) oczywiście jak znam trasę.

Dla mnie to nie jest oczywiste - ja hamuję zawsze, choć nie z powodu oszczędności, a bezpieczeństwa, choć oczywiście na spalanie też to wpływa (np. PGM-FI w moim Roverku nie dawkuje paliwa w czasie hamowania silnikiem powyżej 1500 obr/min).

A ogólnie, to mistrzem jest mój ojciec - R827 7,5 l benzyny na 100 km przy prędkości przejazdowej 110-120 km/h na trasie Wawa-Rabka-Wawa przez Kielce, Kraków.

Jeździ mniej więcej tak jak to greg opisał.
Dodam tylko, że ojciec przy 60-70 km/h wrzuca V bieg i powoli rozpędza się dalej.


No ciekawy temat tutaj widze :ok: No ja również hamuje biegami sobie, ale jakoś mi to zostało z nauki jazdy na ciężarowych autkach :wink: Szkoda ze osobówki nie maja jeszcze więcej takich fajnych gadżetów do hamowania jak ciężarowe :beczy:

Jak jade 60-70km/h to ja tez juz mam 5bieg w srodku jakos szkoa mi autko na pnad 3.000 ciagnac jak mi sie nigdzie nie spieszy. :bezradny: Nawet w miescie, tylko ze na autostradzie jakoś sie opanować nie mogę, i cale to oszczędzanie idzie znów na marne bo zawsze te 140km/h pędze. :/ Wiem jeszcze to, ze jak bym jechal tylko max 110 km/h to sie juz 1 Litr Diesla oszczędza na 100km.

Jeszcze mam zamiar sobie kupić tempomat do Roverka z firmy Waeco:
http://www.waeco.com/de/298_452.php

Moze mi to pomoze jechac wolniej po autostradach. :rotfl:

HaDeSsS - Czw Kwi 10, 2008 19:03

dobry temat :P ja jak jezdze powoli to pale jakies 9-9,5. jak jezdze dynamicznie to pale 10. Czyli oszczedzam jakies 4 zl na 100km :???:

4 zl to jedno piwo, a jest po nim mniejsza przyjemnosc niz z dynamicznej jazdy przez 100km :mrgreen:

pytam sie , wiec po co jezdzic jak baba :> :P

zouza - Czw Kwi 10, 2008 19:09

HaDeSsS napisał/a:


pytam sie , wiec po co jezdzic jak baba :> :P


:evil:

Brt - Czw Kwi 10, 2008 19:21

aleś HaDesssss poechał :hahaha: :D
a co do spalania i róznic pmiędzy dynamiczną a "emerycką" to mam podobnie jak Ty różnica w portfelu niewielka a banan na twarzy bezcenny :D :D :D

greg_szczytno - Czw Kwi 10, 2008 19:24

Kolega HaDeSsS, chyba nie zrozumiał heheh jak jadę oszczędnie to pali 7 jak szybko 10 czyli 3 litry. druga sprawa jadąc oszczędnie nie znaczy powoli te 110 - 120 tylko nie cisnę od jedynki do 4 5 tyś :) .
Z tymi "babami" to raczej ostrożnie moją sąsiadka ciężko miałbyś dogonić - a chociażby te same auta dać to z niej jest na prawdę świetny driver :)

GG - Czw Kwi 10, 2008 21:38

Remi55 napisał/a:
Jeszcze mam zamiar sobie kupić tempomat do Roverka z firmy Waeco:
http://www.waeco.com/de/298_452.php

Moze mi to pomoze jechac wolniej po autostradach. :rotfl:

Nie pomaga :roll:
greg_szczytno napisał/a:
3. Hamuję silnikiem (przed zakrętami na skrzyżowaniach) oczywiście jak znam trasę.

Sprawdzałem jak mi wychodzi spalanie z jazdą na luzie, jak i z hamowaniem silnikiem i stwierdzić muszę, że nie widzę różnicy :wink:

Ale wróćmy do tematu. Co można zrobić np: z silnikiem, żeby ciągnął mniej paliwa? Może przeprogramowanie komputera by pomogło?

Remigiusz - Czw Kwi 10, 2008 22:03

No w Roverk'ach z mechaniczna pompa można by było dopływ paliwa zmniejszyć, zakrecic śrubkę :mrgreen: ale to znowu będzie auto słabsze. Gdzieś to juz ktoś próbował :cry:

Ale tak jeszcze ze klimę wywalić to tak, 25kg mniej w aucie sie ma od razu. :idea:

A tak to mogę wam jeszcze z elektryczna pompa to doradzić:
http://www.44tuning.pl/eco-tuning/

Chciałem sobie zamiast normalnego Chip.-Tungin taka Eco-Box jak maja Tiry wmontować, ale jak wiadomo u Roverkow z manualna pompa CHIP-Tunig jest niemożliwy :razz: :arrow: Moze to kogoś interesuje.

michone - Czw Kwi 10, 2008 22:15

zawsze mozesz zwiekszyc mase kola zamachowego :) autku ubedzie KM ale bedzie bardziej elastyczny :) Mozna by sprobowac zrobic mape z postawieniem na zmniejszenie spalania a nie zwiekszenie mocy. Mozna by zalozyc skrzynie biegow o dluzszych przelozeniach :p

ale to jest ekstramalne. Mi r214 pali 10l i wszyscy sie dziwia, ze 1400ccm tyle pali :P Ale po przejazdzce juz nie maja pytan :P

HaDeSsS - Czw Kwi 10, 2008 22:34

zouza, chodzilo mi o ta przyslowiawa ;) nie fo ch uj mi tu :)

greg_szczytno, spoko :) dzieki za wyjasnienie jak to jest u Ciebie, ja sie podzielilem ze u mnie to jest roznica max 1litra, a wrazenia bezcenne :) a co do tego ze ekonomicznie nie znaczy wolno, ze 110 tez masz, spoko, ale po jakim czasie ?

Oczywiscie kazdy jezdzi jak lubi :) tez czasami jade sobie 80km/h na 5 biegu :) a moglbym na 2 :razz:

GG - Pią Kwi 11, 2008 14:30

A gdyby tak komputerowi przez sondę lambda nałgać, że podaje zbyt bogatą mieszankę? Wtedy powinien chyba trochę mniej paliwa wlewać do cylindrów, żeby wydawało mu się, że jest w normie? Da radę w ten sposób?
ploomy - Pią Kwi 11, 2008 15:09

A może by tak wykorzystać nieco naturalne źródła energii? Baterie słoneczne na dachu, albo wzorem wiatraków jakieś śmigło na tylnej klapie? :razz: Podejrzewam, że gdyby któryś z forumowiczów poznał rozwiązanie problemu niskiego spalania przy zachowaniu pełnej dynamiki, byłby dziś bardzo bogatym człowiekiem i na 100% nie podzieliłby się z nami tym patentem :smile:
Ja bym się bardzo cieszył gdyby mój roverek palił tyle, ile podają dane fabryczne :wink:

mcjg - Pią Kwi 11, 2008 16:33

Całkiem realne byłoby rozwiazanie znane ze starego dowcipu o "skarpecie" (Syrence - jakby ktoś nie wiedział lub zapomniał), która wyprzedzała mercedesa na autostradzie i mrugała długimi żeby nie tarasował przejazdu. Ale właściciel merola był twardziel i nie chciał się poddać. Niestety musiał coś po ok. 100 km. Zatrzymał auto, wysiadł, udało mu się zatrzymać kierowcę skapety i zaczął go namawiać na zamianę aut. Tamten trochę się opierał ale dał za wygraną pod warunkiem, że weźmie tylko swoje szelki zaczepione o meśka.
sylwesterd - Pią Kwi 11, 2008 17:26

Z ta jazda to jest roznie i w zaleznosci kto ma jakie auto i jak "ciezka" noge. Jedno powiem:
mam R75 i tym autem mozna sobie pozwolic na jazde "jak baba" . Po prostu relax , nie do dechy a i spalanie wtedy jest w miare :wink: To sa te oszczednosci. A jezeli ktos lubi depnac no to tylko cysterna na plecy i wio :wink:

KRYS - Sob Kwi 12, 2008 09:54

Troszke tu znajdziesz
http://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=20965
Dodam tylko że nalezy kontrolowa ciśnienie w oponach i trzymac troszke wiecej niz zlecane

rodi_ - Sob Kwi 12, 2008 15:04

A ja tam nie planuje oszczednej jazdy, pali mi teraz 11-12 ale frajda z jazdy to serio jest. Tez zaczalem jezdzic na biegu caly czas, w miescie to uzywam 1 i 2 biegu bo na 3 to juz niema miejsca.
A od kiedy zaczalem jezdzic w trybie sport, jakies 2 miesiace to jeszcze 5 nie uzywalem. W sumie po co :mrgreen: , na 4 -170 jeszcze idzie.
Ale tego nie polecam jesli chodzi o oszczedzanie, z bardzo prostego powodu
Polska- 1 litr 4 zl cos tam, a tutaj 1,19e

maciej - Nie Kwi 13, 2008 12:32

GG napisał/a:
A gdyby tak komputerowi przez sondę lambda nałgać, że podaje zbyt bogatą mieszankę? Wtedy powinien chyba trochę mniej paliwa wlewać do cylindrów, żeby wydawało mu się, że jest w normie? Da radę w ten sposób?

Tia... Wszystko można, tylko czy nie wydaje Ci się, że inżynier na swoim wielkim komputerze policzył to tak, żeby było optymalnie?

Bo przecież nie robi się aut tak, żeby paliły "za dużo" w porównaniu z tym co mogą.

Czyżbyś wierzył w mity o wszechpotędze koncernów paliwowych?

Ja nie wierzę, że są tak potężne, zeby przekonać wszystkich producentów aut, żeby projektowali swoje auta tak, żeby paliły więcej niż mogą - przecież konkurencja na rynku producentów aut od razu wykosiłaby takich, co by zawyżali spalanie.

Co do Twojego pomysłu z oszukiwaniem lamby to:
a) przecież lambda jest po to, żeby auto dostawało idealną mieszankę
b) jak oszukasz, to będzie miał więcej CO, więc będziesz trucicielem i auto nie przejdzie przeglądu
c) wyższą temperaturę spalania - bo tak to fizycznie działa, przez co Twoje oszczędności pójdą w remont wypalonych zaworów i głowicy
d) z powyższego powodu większe szanse na HGF
e) mniejszą dynamikę auta (bo będzie dostawać za mało paliwa), przez co będziesz je mocniej dusił, przez co będzie de facto palić więcej i bardziej sie zużywać

Jedyne co na prawdę możesz zrobić, tak, żeby mniej palić i nie łamać przepisów, oprócz tego co było już napisane (idealny stan techniczny i spokojna jazda) to wymienić silnik lub samochód na mniejszy (przecież były R400 z 1.6 i nawet 1.4, były też R200 z silnikami 1.1) albo zainstalować instalację LPG IV gen.

GG - Pią Kwi 18, 2008 15:17

Cytat:
b) jak oszukasz, to będzie miał więcej CO, więc będziesz trucicielem i auto nie przejdzie przeglądu

Chyba raczej mniej CO, mniej paliwa przy tej samej ilości powietrza da pełniejsze spalanie. Mogę co najwyżej mieć więcej CO2.
Cytat:
e) mniejszą dynamikę auta (bo będzie dostawać za mało paliwa), przez co będziesz je mocniej dusił, przez co będzie de facto palić więcej i bardziej sie zużywać

Przy takim dużym silniku strata na dynamice będzie ledwie odczuwalna, więc nie będę musiał go dusić.
maciej napisał/a:
albo zainstalować instalację LPG IV gen.

Nad tym się cały czas zastanawiam, muszę sobie policzyć jak długo zamierzam nim jeździć i ile rocznie przejeżdżam. Najchętniej zobaczyłbym jak się sprawuje ten silnik z gazem.

KRYS - Pią Kwi 18, 2008 16:06

http://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=20262
piter34 - Pią Kwi 18, 2008 17:55

GG napisał/a:
mniej paliwa przy tej samej ilości powietrza da pełniejsze spalanie.

Zupełnie nie rozumiem o co Ci chodzi z tym pełniejszym spalaniem...
Mieszanka będzie uboga ze wszystkimi tego konsekwencjami.

maciej - Pon Kwi 21, 2008 11:02

GG napisał/a:
Chyba raczej mniej CO, mniej paliwa przy tej samej ilości powietrza da pełniejsze spalanie. Mogę co najwyżej mieć więcej CO2.

Nie do końca - za mało paliwa, gorsze spalanie - do części paliwa płomień może nie dojść w cylindrze i będzie np. spalanie w katalizatorze albo wydechu...
"Strzały" w silnikach gaźnikowych to właśnie był efekt zaubogiej miesznki.

GG - Sro Kwi 23, 2008 21:03

piter34 napisał/a:

Zupełnie nie rozumiem o co Ci chodzi z tym pełniejszym spalaniem...

Chodzi o to, że przy normalnie ustawionym składzie mieszanki, oprócz CO2 wydobywa się też jakiś tam procent CO, co oznacza że w trakcie spalania była niedostateczna ilość tlenu. Jeśli zostanie zmniejszona ilość paliwa to proporcjonalnie tlenu będzie więcej, a jeśli tlenu będzie więcej to powiększy się ilość CO2 kosztem CO. To miałem na myśli pisząc o pełniejszym spalaniu.
maciej napisał/a:
za mało paliwa, gorsze spalanie

Nie mówię tu o jakimś drastycznym ograniczeniu ilości paliwa, ale o takim, które na analizatorze spalin wykazałoby ilość CO bliską zeru.

maciej - Czw Kwi 24, 2008 09:28

GG napisał/a:
Chodzi o to, że przy normalnie ustawionym składzie mieszanki, oprócz CO2 wydobywa się też jakiś tam procent CO, co oznacza że w trakcie spalania była niedostateczna ilość tlenu.

Wniosek trochę za daleko idący.
Produkcja CO jest raczej spowodowana złym rozprowadzeniem mieszanki w cylindrze, a zubożenie jej tylko powiększy ten efekt.
GG napisał/a:
Nie mówię tu o jakimś drastycznym ograniczeniu ilości paliwa, ale o takim, które na analizatorze spalin wykazałoby ilość CO bliską zeru.

ZTCW to silniki są budowane tak, żeby ilość CO była jak najmniejsza, a mieszanka optymalna i tu już nic nie poprawisz - możesz tylko pogorszyć.

Auto musi dostawać paliwo, żeby jeździć - bez niego nie pojedzie. ;)

Skracając wątek: jak jakiś mądry inżynier w fabryce na swoim wielkim komputerze coś policzył, to raczej tego u siebie w garażu nie poprawisz, a jeśli już poprawisz jeden parametr, to prawdopodobnie pogorszysz kilka innych.

KRYS - Czw Cze 19, 2008 15:32

A dorzuce jeszcze ze skrzynia biegów.

"Krótka" lepiej sie zbiera i wydaje mi sie że bedzie mniej palic autko.

Nie wiem jak to jest w przypadku roverków ile jest rodzajów skrzyń, bo wnioski wyciągnąłem na przykładzie mojego GSI do których skrzyni jest od za.....nia

Bynajmniej warto w tym kierunku pójśc jeżeli chodzi o zmniejszenie spalania oraz zejśc z wagi autka.
I nie mówie tu o jakims extremum tylko np stalowe felgi są lzejsze od alu i im mniejszy rozmiar tym wiecej kilo utniemy np 20 kg, po co jeździc z pełnym bakiem po mieście? jakieś 40 kilo mniej itp itd :lol: :lol:

pgrad - Nie Cze 22, 2008 17:19

Jeżeli silnik diesla z elektroniczną pompą lub jakikolwiek inny z elektroniczną pompą to można opornik, lub potencjometr wlutować szeregowo między pompę a ECU. Pompa jest sterowana napięciem 0-5V. Spadnie wtedy spalanie i ilość koni mechanicznych. Co do pompy mechanicznej, obniżyć dawkę paliwa. Skutki jak wcześniej. To są takie rygorystyczne metody. Ponadto należy pamiętać o odpowiednim ciśnieniu w oponach i nie przyspieszać na maksa, jak i tak wiemy że zaraz czerwone zobaczymy. Jeżeli chodzi o diesle to tu jest zasada: Mniejsze obroty=mniejsze spalanie. Ponadto można zmienić światła na xenony i nie słuchać radia. Możemy też jechać około 150m przed pojazdem poprzedzającym, będziemy wtedy mogli hamować silnikiem, a hamulcami w razie potrzeby. Spalanie możemy też zmniejszyć tankując lepsze paliwo.