Zobacz temat - Moja nauka jazdy na motorze [film]
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Offtopic - Moja nauka jazdy na motorze [film]

michone - Nie Maj 11, 2008 11:49
Temat postu: Moja nauka jazdy na motorze [film]
W życiu nie jezdzilem na motorze:D w sobote nauczylem sie ruszac :) . A to filmik z niedzieli. :)

Motor Honda VFR 800 z 2007/2008 r :)

http://pl.youtube.com/watch?v=RP_t6mo6pCE

Thrillco - Nie Maj 11, 2008 18:06

No..idelany przykład na 2 sprawy.

1.Genialny brak odpowiedzialności i wyobraźni i to obu stron, czyli osoby udostepniającej motocykl i dosiadajacego. Naprawde nie ma się czym chwalić.

2.Dlaczego potem "motocyklistów" zdrapuje się ze ścian tudzież innych elementów otoczenia - w domysle zapytanie - ile miałeś w tym momencie panowania nad motocyklem, kiedy przesadziłeś z odkrętką.

A tak na marginesie...po jakim/ilu dzwonach ta Honda że pozbawiona całej praktycznie przedniej części owiewek ??

michone - Nie Maj 11, 2008 19:17

w odpowiedzi na twoje pytania :) , zaznaczam na wstępie, że masz racje.

1.Motorem nie mam zamiaru jezdzic po drogach bo wiem, że do tego nie dorosłem, mam za dużo brawury we krwi.
2.Jezdzilismy po zamknietym parkingu na galerii (dla bezpieczeństwa innych i cześciowo swojego)
3.Motor nie mial dzwona bo dopiero przyplynal z USA(owiewki leza w garazu)
4.Na budziku nie bylo wiecej niz 40-50 km/h
5.Motor idzie na sprzedaz.
6.Wiem, że to było dość głupie bo wcześniej jeździlismy wolniej, uczylem sie robić osemki itd, itp. W tym momencie mnie poniosło i spasowałem.

W sumie to nie mialo być chwalenie sie (daje usmieszki z przyzwyczajenia:) ), bo nie ma czym, chiałem pokazać jak to jest z tymi motorami. I szczerze to podziwiam tych co kupuja takie motorki na start i odrazu jezdza po ulicach.

I niech ktoś mi powie, że tym można jezdzić wolno... Może za 8-10 lat kupie sobie jakas 300-500ccm i bede sie uczyl jezdzić...

Thrillco - Nie Maj 11, 2008 20:17

Kto wczoraj lub dziś był na Bemowie na Extrememoto to wie, ze można jeździc wolno i to nawet na jednym kole :D

A...to tylko 45-50km/h...poogladaj crasch testy samochodów (zwyczajowo robione przy "tylko" 55km/h) i postaw na tym miejscu motocykl ;)

Bobas111 - Nie Maj 11, 2008 22:12

michone napisał/a:


I niech ktoś mi powie, że tym można jezdzić wolno... Może za 8-10 lat kupie sobie jakas 300-500ccm i bede sie uczyl jezdzić...

Jak tak będziesz jeździć to polecam skuter :)

michone - Nie Maj 11, 2008 22:32

tak zgadzam sie to bylo nieprzemyslane, glupie zachowanie :/ . Wiem, że motorem można jezdzić normalnie. Ale mi chodzi o cos innego, mianowicie wiele osob ma ochote na motor i odrazu kupuje cos co ma wiecej niz 100KM i wedlug mnie to glupota. Bo to kusi, a jest wiele osob, które myślą, że to spotyka innych a nie ich.

To tak samo jak z autami sam zaczelem od 50KM, pozniej mialem 75 a teraz mam 103. Wszystko to w przeciagu 2 lat. A w tej cenie co kupilem swojego r200 byl r200vi ale jednak zdrowy rozsądek przekonał mnie, żeby nie szalec :)

Ja prawdopodobnie w najbliższym czasie nie bede jezdzil na motorze, a jak juz wsiade to, to żeby nauczyć sie czegoś wiecej niż przekrecania gazu.

Taki motor to nie zabawka. Thrillco co do crash testów, to nawet nie chce myśleć. A jak na youtube włącze nieraz co Ci wariaci wyprawiaja na motorach to ja wymiekam :) Osobiście wole 4 kółka. Chciałem poczuć jak to naprawde jest i uświadomiłem sobie, że to jeszcze nie dla mnie :)

Thrillco - Pon Maj 12, 2008 04:41

W takim razie michone... :brawo: za wyciąganie własciwych wniosków :D
Kozik - Pon Maj 12, 2008 08:25

michone napisał/a:
To tak samo jak z autami sam zaczelem od 50KM, pozniej mialem 75 a teraz mam 103. Wszystko to w przeciagu 2 lat. A w tej cenie co kupilem swojego r200 byl r200vi ale jednak zdrowy rozsądek przekonał mnie, żeby nie szalec


To nie jest tak do końca ja się przesiadłem z 26KM na 103KM i też sobie jakoś radzę, nie uważam że KAŻDY potrzebuje stopniowania w mocy swoich pojazdów, ważne jest to żeby z głową tej mocy używać chyba że ktoś używa pedału gazu jako włącznik/wyłącznik to wtedy musi stopniować :wink:

michone - Pon Maj 12, 2008 09:04

Kozik a ile masz lat?? pokaz mi chlopaka w wieku 18-22 lata który spokojnie bedzie jezdzil 200vi :)
Kozik - Pon Maj 12, 2008 09:17

michone napisał/a:
Kozik a ile masz lat?? pokaz mi chlopaka w wieku 18-22 lata który spokojnie bedzie jezdzil 200vi


Ja mam troszkę więcej i spokojnie bym nie jeździł ale mam coś takiego, że dopóki nie poznam pojazdu to nie wyciskam z niego ostatnich soków.
Mam takiego kolegę co również zrobił prawo jazdy wtedy co ja no i samochodem się nie wścieka wcale ani na początku ani teraz.

[ Dodano: Pon Maj 12, 2008 09:19 ]
żeby bardzo szybko jeździć to trzeba każdego samochodu uczyć się od początku, bo każdy zachowuje się inaczej (podobnie ale inaczej).

Markzo - Pon Maj 12, 2008 09:34

hehe komentarze pana kamerzysty wymiataja :mrgreen:

co do tego stopniowania mocy, mam 18 lat, prawko miesiac aczym jezdze?? R216 coupe 125km i Viki B 2.5V6 170 km :twisted: i co? i jezdze sobie spokojnie nie szlaje :twisted: tato mi ufa dajac swoja Viki ja staram sie tego zachowania nie zburzyc, ofkors nie jezdze 60 ale generlanie mniej wiecej tak jak to jest w przepisach, maisto ok 60, poza miastem do 100 :mrgreen: jasne ze korci zreszta juz raz uleglem V6 i pocisnalem troche ALE chce zaznaczyc ze za kolkiem pierwszy raz usiadlem w podstawowce :wink: motorki mialem dwa i na razie nie planuje jak cos to cross bo niedaleko jest tor do jazdy offroadowej i tam sobie pojezdzic :wink: jestem bardzo szczesliwy ze moge bez zadnych ograniczen kozystac i Viki i Rovera bo zaczynajac od "konkretnych" mocy pozniej dam sobie rade jak kupie 2.0T na swapa do R :wink: stopniowe przechodzenie "o klase w gore" nie jest konieczne w kazdym przypadku, kazdy robi jak woli :wink: aaa i przed tym jak zdalem prawko przeszedlem skzolenie u taty i kuzyna, na maluszniku jak sobie radzic z poslizgami a ostatnio doszkalai mnie jak radzic sobie z zakretami itp;)

kamil_luczak - Pon Maj 12, 2008 09:52

Jak zrobilem prawko mialem 19 lat, dorwalem sie wtedy do meganki mojej mamuski 133KM 9s-100kmh. W glowie mialem tylko zielone swiatla i gaz w podlodze, az w koncu na troche oblodzonej drodze jak mnie zaczelo stawiac bokiem to ochlonalem. Od tego czasu jezdze raczej myslac o tym co sie moze stac. 3 dni temu moja narzeczona powiedziala mi ze gdyby to ona prowadzila bylaby juz w kufrze samochodu przed nami. Jechalismy modlinska i nagle ostre hamowanie, tyle ze ja patrzylem co sie dzieje 3-4 samochdoy z przodu i zanim ten przedemna zaczal hamowac ja juz mialem noge na hamulcu, wzrok w srodkowym lusterku i prawa reke na awaryjnych.