Zobacz temat - [R414] Zerwany gwint przy kolektorze wydechowym
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS - [R414] Zerwany gwint przy kolektorze wydechowym

patryq1 - Sro Cze 11, 2008 22:57
Temat postu: [R414] Zerwany gwint przy kolektorze wydechowym
Witam,
Mam niewielki kłopot, mianowicie mam zerwany gwint w miejscu gdzie przykręca się kolektor wydechowy do silnika. Pozostałe śruby trzymają ale ta jedna ... Jest to ta pierwsza z brzegu od lewej strony kiedy sie stoi przodem do silnika. Dziwi mnie fakt że trzy górne to są śruby natomiast te dolne dwie to szpilki, podejżewam ze ktoś już tam wcześniej coś kombinował. Patrzyłem w innym roverku (taki am model) a tam same szpilki :roll: Zastanawiam sie jak one są tam zamontowane, napewno nie były spawane (jak są luźne można je nieznacznie poruszyć) , a jednak siedzą tam solidnie. W moim roverku jest zerwany wewnętrzny gwint wiec chciałem was poprosić o rade; czy nagwintować na nowo, czy zamocować taką szpilke? Jeśli szpilke to jak, wspawać? Nie mam pojęcia. Dziś próbowałem wstawić kotwe rozporową ale niestety jest za płytki otwór :/
Co polecacie? Dziekuje za podpowiedzi

sTERYD - Sro Cze 11, 2008 23:26

jeśli masz dostęp do tokarki, to możesz nagwintować na większy gwint (najlepiej drobny), i dorobić sobie szpilkę z dwoma rozmiarami odpowiednio dopasowaną...
oczywiście bez tokarki też się da zrobić ;)

patryq1 - Czw Cze 12, 2008 00:07

niestety kolego, opcja z tokarką nie wchodzi w gre :(
tetryk - Czw Cze 12, 2008 06:25

możesz sie zainteresować helikolami-tylko silnik na zewnątrz byś musiał wyjąc........
patryq1 - Sob Cze 28, 2008 22:27

co to takiego te helikole?
pytam z ciekawości bo silnika napewno nie będe wyjmował, postanowiłem to przegwintować na 12mm chyba najprościej i naj taniej i mam nadzie ze przynajmniej dobrze ;)

tetryk - Nie Cze 29, 2008 10:34

najprościej rzecz ujmując to taka "sprężynka" ze specjalnej stali tak ciasno zwinięta że "udaje gwint-rozwiercasz spejalną narzynką stary gwint i od razu masz ciut wiekszy (o grubość helikola)otwór nagwintowany,specjalnym trzpieniem wkrecasz helikola,jak dojdziesz do końca otworu trzpień urywa takie zabezpieczenie i gotowe-teraz tylko wystarczy wkrecić srubę,szpilkę.....helikole są tak wytrzymałe że czesto stosuje się je w nowych obudowach ze stopów alu i magnezu-lepiej przenoszą obciążenia....