Zobacz temat - [R416] Wymiana filtra paliwa
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS - [R416] Wymiana filtra paliwa

didymus - Nie Sie 24, 2008 15:10
Temat postu: [R416] Wymiana filtra paliwa
Witam Wszystkich

Chciałbym wymienic filtr paliwa w swoim roverku 416 si. Czy mogę tak po prostu odkręcic stary i wkręcic nowy czy też muszę na coś uważac. Z góry dzięki za podpowiedzi.

AkUu - Nie Sie 24, 2008 16:13
Temat postu: Re: [R416Si LPG 97r] wymiana filtra paliwa
didymus napisał/a:
Witam Wszystkich

Chciałbym wymienic filtr paliwa w swoim roverku 416 si. Czy mogę tak po prostu odkręcic stary i wkręcic nowy czy też muszę na coś uważac. Z góry dzięki za podpowiedzi.


Polecam RAVE :D
tu masz info po angielsku (screen z rave):

to moze tez ci sie przydac: FILTR

AndrewS - Pon Sie 25, 2008 00:05

czasami ciezko go odkrecic, podstawa to dobre klucze, ktore nie obrobia łbów sruby
oprawca_1978 - Pon Sie 25, 2008 08:16

AndrewS napisał/a:
czasami ciezko go odkrecic, podstawa to dobre klucze, ktore nie obrobia łbów sruby


Ja w moim 1.4 MPI 1996 filtra paliwa na przykład odkręcić nie mogę, choć podchodziłem do niego i sam i z pomocą "fachowców" nie raz jeden. I grzałem i chłodziłem, i stukałem, i szarpałem, kluczem płaskim, kluczem nastawnym, szwedem, francuzem, itd i nic, gad ruszyć się nie da, rurki się gną, ale nie idzie.
Jedyne, co mi zostaje, to ciąć to nożycami dźwigniowymi i robienie od nowa na opaskach z filtrami od Łady czy Fiata.

didymus - Pon Sie 25, 2008 14:27

Dzięki za rady bede się chyba mocował z tym filtrem a jak nie to do jakiegoś mechaniora podjadę. :mrgreen:
AndrewS - Pon Sie 25, 2008 19:00

oprawca_1978 napisał/a:
robienie od nowa na opaskach z filtrami od Łady czy Fiata.


to troche ryzykowne opaski sa stosowane przy nizszych cisnienieach i przy jednopunktach tu jest 3 bary chyba ze zalozysz po dwie :-)

oprawca_1978 - Wto Sie 26, 2008 09:50

AndrewS napisał/a:
oprawca_1978 napisał/a:
robienie od nowa na opaskach z filtrami od Łady czy Fiata.


to troche ryzykowne opaski sa stosowane przy nizszych cisnienieach i przy jednopunktach tu jest 3 bary chyba ze zalozysz po dwie :-)


Wiem, doskonale o tym wiem, zwykła pompa w gaźnikowcu daje ze 100 kPa, a ta daje teoretycznie trzy razy więcej. Tego może nie wytrzmać i opaska, i przewód (dam brojone) jak i sam korpus filtra. Ale wyboru nie mam, starego po prostu nie daje się rozkręcić. Nie raz już próbowałem, ni da rady. I dobrze wiem zarazem, że kłopot z odpalaniem silnika jak i jazdą na benzynie (ledwo co ciagnie 70 na IV biegu), jest właśnie spowodowane zabitym syfem filtrem paliwa. Wtryski wystukałem z syfu, nikt przez 12 lat ich nie ruszał, wyszło coniemiara z nich, aż sam się dziwiłem, że aż tyle siedziało, cykają pięknie, każdy słychać. Pompę też mam dobrą, zmieniałem w 2005 roku i mam juz wyłącznik do niej (ręczny), po przejściu na gaz wyłączam ją, tak więc nie ma takiej opcji, że jest już podwędzona.
Jak tylko dostanę jakiś większy urlopik, to się za to zabiorę. Przy okazji i szklanki popychaczy wyczyszczę, to robota nieciężka i dość szybka.

sTERYD - Wto Sie 26, 2008 10:23

to nie lepiej do fabrycznego filtra dokupić króćce od hydrauliki i wtedy tylko minimalny kawałek wężyka żeby to połączyć nawet na 10 opasek :hm:
AkUu - Wto Wrz 02, 2008 20:13

jakos natchnol mnie ten post :D i skonczylo sie to zle... :cry:

kupilem sobie filterek z mysla wymienic nie zaszkodzi :D

zabralem sie za odkrecanie, gorna sruba puscila po mocniejszym pociagnieciu ale trzymala mocno musze powiedziec, przeszedlem do dolnej i sie zdziwilem... ktos przedmna juz chcial wymienic filtr ale nie dal rady... kanty na nakretce byly zjechane ale jak by tylko na jednej czesci, zaczolem sie temu przygladac i probowac kluczem okazalo sie ze na innych troszke gimnastyki ale udalo sie klucz wlozyc, niestety nakretka tak mocno trzyma ze nie da sie jej odkrecic... skonczylo sie na tym ze sam zjechalem 3 silnymi pociagnieciami nakretke do konca... ktora jest teraz okragla?! jak to bywa trzeba bylo dac spokoj i ruszyc glowa a nie brac rozwiazanie silowe pod rozwage :/ i o to konsekwencje... eh

pytanie moje jest takie bo chodzi o ta dolna nakretne, czy ta rurka co z niej wychodzi i chowa sie pod podloge auta i dalej leci w takiej plastikowej oslonce na podwoziu jest jednej dlugosci?!da sie to wymienic?!czy idze dalej do baku?!czy jest gdzies moze laczona i wystarczy kupic jeden element tamta odciac wyjac filt wlozyc nowa rurke i filtr, polaczyc, i posprawie??czy jest cos co moge zrobic w tej sytuacji?!w tej chwili po prostu przykrecilem gorna srube na swoje miejsce i wszystko jest ok tak jak bylo :)
czy mam sobie dac z tym spokoj!?warto sie tym wogole przejmowac i wymieniac?czy to olac i zostawic jak jest skoro dziala :)

AndrewS - Wto Wrz 02, 2008 21:27

z tego co pamietam to jest to niestety jeden dlugi przewod :neutral:
danielsonicl - Wto Wrz 02, 2008 21:35

Następnym razem polecam takie klucze warto :!:
AkUu - Wto Wrz 02, 2008 21:52

AndrewS napisał/a:
z tego co pamietam to jest to niestety jeden dlugi przewod :neutral:

!@#$%^^%&#%^&#&^&&^* :(

danielsonicl napisał/a:
Następnym razem polecam takie klucze warto :!:

nie bedzie nastepnego :P a jesli bedzie to juz bede na tyle madry :P

AndrewS - Wto Wrz 02, 2008 22:29

od dawna mowie ze dobre narzedzia to podstawa, kupilem sobie jeden taki do odkrecania przewodow hamulcowych chyba bety :cool:
albo facom