Zobacz temat - Po Docentowy tomcat pod młotek...
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Offtopic - Po Docentowy tomcat pod młotek...

Valander_wwa - Czw Wrz 04, 2008 02:17
Temat postu: Po Docentowy tomcat pod młotek...
jak wyżej... troche zajeżdzony bo pare kalmotow do wymiany

idzie pod mlotek za 12,5 tys zł

link: http://moto.allegro.pl/it...oupe_200km.html

zouza - Czw Wrz 04, 2008 06:55

kurcze juz?? :shock: Przecież to jakiś rok, bo oglądałam go jak mojego kupowałam.
maciej - Czw Wrz 04, 2008 09:01

Valander_wwa napisał/a:
troche zajeżdzony bo pare kalmotow do wymiany

Bez przesady zajeżdżony - jest to chyba najlepszy Tomcio jakiego się da teraz kupić, a że nie służył do emeryckiej jazdy, to czasem przy takim 200KM aucie coś trzeba zrobić. ;)

PTE - Czw Wrz 04, 2008 09:25

Iiitam, wg mnie wcale nie ma tak dużo do roboty - pod warunkiem że to rzeczywiscie wszystko. Kupiłbym, gdybym miał drugi garaż :mrgreen:
Valander_wwa - Czw Wrz 04, 2008 10:59

ja próbuje namówić znajomego na tomcia. W końcu lepiej zadbanego auta niż po Przemku nie znajdzie :D
kolin - Czw Wrz 04, 2008 11:11

Ale i tak najlepsze jest

Cytuję:
Auta stanowczo nie sprzedam osobie, która ma prawo jazdy krócej niż 3 lata.

Nie wiem czemu ale dla mnie takie coś jest śmieszne...

Ilu jest kierowców co ma prawko 1 rok i śmigają bardziej rozważnie niż ci co maja po 5-10 lat i jeżdżą jak barany...

Senn - Czw Wrz 04, 2008 12:02

To jest raczej chwyt marketingowy, ze fura ma konkretny potencjal :)
PTE - Czw Wrz 04, 2008 13:35

kolin napisał/a:
Nie wiem czemu ale dla mnie takie coś jest śmieszne...


Może dlatego, ze sam nie masz jeszcze prawa jazdy od 3 lat? Zgaduję. ;)

Na tym właśnie polega swoboda umów.

piter34 - Czw Wrz 04, 2008 13:46

kolin napisał/a:
Ilu jest kierowców co ma prawko 1 rok i śmigają bardziej rozważnie niż ci co maja po 5-10 lat i jeżdżą jak barany...

Obstawiam, że więcej jest kierowców, którzy mają prawko krócej niż 1 rok i jeżdżą jak barany, niż tych kierowców, którzy mają po 5-10 lat ;-)

maciej - Czw Wrz 04, 2008 14:32

kolin napisał/a:
Nie wiem czemu ale dla mnie takie coś jest śmieszne...

Chyba nie jechałeś Tomciem...
kolin napisał/a:
Ilu jest kierowców co ma prawko 1 rok i śmigają bardziej rozważnie niż ci co maja po 5-10 lat i jeżdżą jak barany...

Rozumiem, że się do nich zaliczasz?

Gratuluję dobrego samopoczucia. ;)

Chodzi chyba raczej o doświadczenie za kółkiem niż o "jeżdżenie jak baran".

michalswiatek - Czw Wrz 04, 2008 18:26

kolin napisał/a:
Cytuję:
Auta stanowczo nie sprzedam osobie, która ma prawo jazdy krócej niż 3 lata.

Nie wiem czemu ale dla mnie takie coś jest śmieszne...

Mnie tez to smieszy, ale z innego powodu. Jakos nie moge uwierzyc, ze jesli pojawi sie napalony 17sto latek, ktory dopiero robi prawko i polozy kase na stol, to wlasciciel auta nie sprzeda...

kolin - Czw Wrz 04, 2008 19:06

PTE napisał/a:

Może dlatego, ze sam nie masz jeszcze prawa jazdy od 3 lat? Zgaduję. ;)


No nie mam 3 lat... ale moim zdaniem staż nie jest wyznacznikiem umiejętności...

maciej napisał/a:
Rozumiem, że się do nich zaliczasz?

Gratuluję dobrego samopoczucia. ;)

Chodzi chyba raczej o doświadczenie za kółkiem niż o "jeżdżenie jak baran".


No spoko pracuję w ośrodku szkolenia kierowców i to ma oznaczać super doświadczenie ? Mnie osobiście nie jara katowanie samochodów i zapinanie na 3 i butowania go na każdym prostym odcinku, nie po to kupuję auto żeby je zarznąć w miesiąc. Chodzi o to,że nie każdy kierowca tak myśli jak jest młody :wink:

maciej napisał/a:
Chyba nie jechałeś Tomciem...


Może nie jechałem... ale również miałem okazje jechać autami mocniejszymi niż tomcio i podobnej mocy :wink:

michalswiatek napisał/a:
Mnie tez to smieszy, ale z innego powodu. Jakos nie moge uwierzyc, ze jesli pojawi sie napalony 17sto latek, ktory dopiero robi prawko i polozy kase na stol, to wlasciciel auta nie sprzeda...



Bo to potencjalny klient... kładzie tyle ile chcemy i co ? powiemy spadaj nie sprzedam ci... a może to być pierwszy i ostatni klient


Cytat:
Obstawiam, że więcej jest kierowców, którzy mają prawko krócej niż 1 rok i jeżdżą jak barany, niż tych kierowców, którzy mają po 5-10 lat ;-)


Pamiętam jak kupiłem swoje auto nie dawno jeździłem po moim mieście i miałem blachy SBI... i ilu tych dojrzałych kierowców mnie jeb... i kur... na mnie za to, że niby źle jechałem... a tu taki psikus bo mieszkałem w tym samym mieście co oni i dobrze wiedziałem, że to oni źle pojechali a nie ja... ale widocznie wnioskowali to po blachach ze obco miastowy. Jeden mnie tak obraził, że pojechałem za nim normalnie na stacje Oreln wysiadłem z samochodu i powiedziałem mu co o nim sądzę i jego zachowaniu...

Markzo - Czw Wrz 04, 2008 19:26

A tak z ciekawości, ile lat ma ten Pan który kupił autko od Przemka??
szczerze to bał bym sie tym jeździć teraz:) mam 1.6 i sporo mocy mniej ale jednak jest to bardzo lekkie autko i całkiem nieźle zapina;) a co dopiero turbo który przyspiesza na każdym biegu....młodzi kierowcy często nie myslą a prędkość jest jak narkotyk... do tego jakaś mała podpucha, mały błąd i tragedia gotowa:/
może to chwyt marketingowy a może ten Pan tak naprawde zrobi?:)

Mietkowski - Czw Wrz 04, 2008 21:13

Właśnie pokazałem narzeczonej ten samochód, osobiście bardzo mi się podoba. Jest naprawdę niesamowity, myślałem, że będzie mieć podobne zdanie. A ona podsumowała to "Łeee, taki dresowy. wygląda jak BMW. Nie podoba mi się". :bezradny:

:lol:

7Tomi - Czw Wrz 04, 2008 23:40

kolin napisał/a:
PTE napisał/a:

Może dlatego, ze sam nie masz jeszcze prawa jazdy od 3 lat? Zgaduję. ;)


No nie mam 3 lat... ale moim zdaniem staż nie jest wyznacznikiem umiejętności...


A jednak moim zdaniem jest. Mam prawko 8 lat... i dopiero teram po przejechaniu ok 200tys km po Polsce i po różnych zakątkach Europy mogę powiedzieć, że jestem w miarę "objeżdżonym" i doświadczonym kierowcą... Będą świeżakiem brakowało głównie doświadczenia jak zachowa sie samochód w danej sytuacji itp itd....

giewu - Pią Wrz 05, 2008 08:57

Tomi_114 napisał/a:
Mam prawko 8 lat... i dopiero teram po przejechaniu ok 200tys km po Polsce i po różnych zakątkach Europy mogę powiedzieć, że jestem w miarę "objeżdżonym" i doświadczonym kierowcą...

i tego właśnie jakoś nie mogę wśród polskich kierowców zrozumieć :???: (proszę bez obrazy Tomi_114 - dobrze, że napisałeś "w miarę") ...
ja mam prawo jazdy od 20 lat, z czego po drogach własnym autem poruszam się od lat 19, kilometrów przejechanych nie jestem w stanie już podać, a nie powiem o sobie, że jestem doświadczonym kierowcą :razz:
a już w ogóle nie rozumiem niektórych wypowiedzi kolegów z rocznym stażem za kółkiem :lol:

Viniu - Pią Wrz 05, 2008 09:05

Równiez mam w sobie odrobinę samokrytyki i mimo, że prawo jazdy posiadam od 15 lat jeżdżąc po naszych drogach nie mogę siebie określić mianem doświadczonego kierowcy. Moge powiedzieć co najwyżej, że potrafię poruszać się po drodze. Za doświadczonego kierowcę mogę uznać np. mojego sąsiada, który od ok. 30lat jeździ TIRem lub mojego wujaszka z ok. 25-letnim stażem jako kierowca autokaru ORBIS-u.
giewu - Pią Wrz 05, 2008 09:11

Viniu popraw proszę w swoim poście mój cytat, bo aż mi wstyd :oops: a poza tym strasznie w oczy razi ... z góry dzięki ;)
7Tomi - Pią Wrz 05, 2008 09:48

giewu napisał/a:
a już w ogóle nie rozumiem niektórych wypowiedzi kolegów z rocznym stażem za kółkiem :lol:


No niestety (nie obrażając nikogo tutaj) tak to jest, że niedoświadczonym często wydaje sie, że wszystko już potrafią... A jak to powiedział ostatnio mój kolega (5mcy prawko) po tym jak rozdzwonił BMW tatusia.. "to nie był moja wina.. to była wina prędkości... :/ "

Co do sprzedaży osobom niedoświadczonym to nie wiem czy oddał bym 114GTi komuś kto dopiero zrobił prawko... pierwsze GTi miałem po kilku latach posiadania prawa jazy i uczyłem się nim jeździć dobre 2 tygodnie, żeby go wyczuć...

argail - Pią Wrz 05, 2008 10:19

Sceny z jakiegoś filmu (nie pamiętam jakiego, mimo iż podobał się mi ...)
Stary kierowca - młody kierowca

MK : Znaczy się jesteś dobrym kierowcą ?
SK : nie ... przeciętnym
MK : jak to - przecież jesteś legendą ?
SK : chłopcze .... cmentarze pełne są dobrych kierowców - przeżywają tylko ci którzy wiedzą że wciąż się uczą....

Jakoś strasznie mi to w pamięci zapadło ...

ps. chyba nie muszę dodawać, iż SK był wymiataczem na czterech kółkach ;)))) )

Viniu - Pią Wrz 05, 2008 10:25

giewu, zrobione :)
kolin - Pią Wrz 05, 2008 10:36

Tomi_114 napisał/a:
a już w ogóle nie rozumiem niektórych wypowiedzi kolegów z rocznym stażem za kółkiem :lol:


Mam prawko od 17.07.06 na kategorie B i rocznie autem służbowym robię ok 100 tys km... i nie uważam się za jakiegoś biszkopta na drodze ani też za super kierowcę, każda co dzienna jazda uczy mnie czegoś nowego i zachowania w danych sytuacjach... I Dlatego też uważam, że nie każdy młody kierowca to kiep za kółkiem bo nie ma stażu... Wszystko zależy od tego jak podchodzi do jazdy samochodem, sam osobiście potępiam brawurę i cwaniactwo na drodze nie jara mnie takie coś mimo, że jestem młodym kierowcą :wink:

Więc uważam, że nie każdy młoda kierowca ma takie podejście...

Tomi_114 napisał/a:
No niestety (nie obrażając nikogo tutaj) tak to jest, że niedoświadczonym często wydaje sie, że wszystko już potrafią... A jak to powiedział ostatnio mój kolega (5mcy prawko) po tym jak rozdzwonił BMW tatusia.. "to nie był moja wina.. to była wina prędkości... :/ "


Widzę to po moich kursantach na prawo jazdy czasami... jak chcą zabłysnąć a jednak się nie udaje.

Tomi_114 napisał/a:
Co do sprzedaży osobom niedoświadczonym to nie wiem czy oddał bym 114GTi komuś kto dopiero zrobił prawko... pierwsze GTi miałem po kilku latach posiadania prawa jazy i uczyłem się nim jeździć dobre 2 tygodnie, żeby go wyczuć...


No w sumie ja sobie teraz kupiłem mocniejszy wóz który ma 125 KM i uważam, że jest mocny jak dla mnie :wink:

Tomi - Pon Wrz 08, 2008 15:10

Czuje sie trochy wywołany do tablicy, gdyż samochód jest wystawiony na moim koncie i ja jestem autorem aukcji i zdjęć (trochę nieostre, było już ciemnawo).

Wybacz Kolin, ale tak naprawdę wywołałeś tą dyskusję, a masz ku temu najmniej powodów. Każdy kto przejechał się Tomciem z w pełni sprawnym układem napędowym, ma świadomość, jak wielka różnica jest pomiędzy samochodem naprawdę szybkim a oszałamiającym (Tomcio należy do tej drugiej grupy). Tego samochodu się nie katuje aby coś udowodnić szczeniakowi, który stanął obok na światłach Golfem GTi. Ten samochód jest jak narkotyk, który prowokuje i podjudza... szybciej, szybciej... Ona się napędza z każdego biegu i z każdej prędkości. Dlatego rozumiem i popieram to zdanie. Trudno mieć czyjeś życie na sumieniu.

W kwestii doświadczenia...

Mam prawo jazdy od kilkunastu lat. Zrobiłem już w sumie blisko milion kilometrów. I mam świadomość, że 10 lat jazdy samochodem nie dało takiego doświadczenia i wyobraźni, jak kilka godzin w Rajdowej Szkole (sam na sam z instruktorem na śnieżnym torze).
A w kwestii kierowców samochodów służbowych, przypomina mi się opowiadania znajomego instruktora ze szkoły rajdowej:
"Na kurs to każdy pędził 200 km/h, wracając turlali się za mną 60 km/h i nikt nie śmiał wyprzedać" :)

[ Dodano: Pon Wrz 08, 2008 15:14 ]
W kwestii obecnego właściela Tomcia... Jest pełni świadomym pasjonatem Roverów, który traktował ten samochód trochę jak relikwie i życzę Ci aby ktoś tak troszczył się o Twój samochód, jak dbano o tego Tomcata przez ostatni rok (nie wiem, jak robił to Docent, choć serwisował go u mojego zaprzyjaźnionego mechanika).

[ Dodano: Pon Wrz 08, 2008 15:30 ]
Warto się przejechać takim autem na ulicy, aby się przekonać, że cyferki w katalogu czy prospekcie nie oddadzą dzikości samochodu. Pomimo danych fabrycznych Tomcat jest szybszy od wielu znacznie mocniejszych samochód (mowa o "wykastrowanych samochodach, które legitymują się mocą 300KM). Sprawny Tomcat jest naprawdę dzikim zwierzęciem, do którego trzeba mieć trochę doświadczenia i samokontroli... a to niestety przychodzi z wiekiem.

P.S. Przypomnijcie mi, ile przejeździł Tomcat Mariusza418, rozity po zakupie przez nowego właściciela.

maciej - Pon Wrz 08, 2008 17:08

Tomi napisał/a:
P.S. Przypomnijcie mi, ile przejeździł Tomcat Mariusza418, rozity po zakupie przez nowego właściciela.

ZTCP 3 dni.

zouza - Pon Wrz 08, 2008 17:54

Tomi, nie chcesz może r25 w rozliczeniu? ;)
Tomi - Pon Wrz 08, 2008 19:16

zouza napisał/a:
Tomi, nie chcesz może r25 w rozliczeniu? ;)


To nie jest moje auto, choć bardzo chciałem je kupić. Żona jednak stanowczo stwierdziła: "Jedną relikwię już masz!!! Ja potrzebuję samochód do jazdy (w domyśle Rover 75 :) ).

zouza - Pon Wrz 08, 2008 19:20

Tomi napisał/a:


To nie jest moje auto, choć bardzo chciałem je kupić.


No to juz jest nas dwoje ;)

jerzu - Pon Wrz 08, 2008 22:00

Jak myślicie ile po kupnie w to autko trzeba by włożyć?
marcinmarcin - Pon Wrz 08, 2008 22:33

Tomi napisał/a:
Trudno mieć czyjeś życie na sumieniu.

Znajomy który pojechał ze mną lawetą po ZR-a poprosił mnie, żebym uważał na drodze, bo parę lat temu ściągnął znajomemu Golfa II GTi i niestety w ciągu tygodnia Chłopak się zabił. ZR jest autem słabszym od Tomcata ale i tak nieustannie prowokuje... kusi każdym zakrętem, przejeżdżasz pewne miejsca kilkanaście razy tylko po to by zobaczyć jak je przejdzie przy minimalnie innym wejściu w zakręt, innej prędkości, innej osi jazdy... uzależnia. Wiem, że nie kupiłbym tego auta swojemu dzieciakowi... nie sprzedałbym go też (za bardzo go lubię, lubię też swoje czyste sumienie) jakiemuś totalnemu kretynowi i to niezależnie od wieku.

BTW Tomi, dzięki za uszczelki do HCU, nic mi już nie cieknie :ok:

marcin_przybys - Wto Wrz 09, 2008 21:49

Ja mam prawko od 5 lat. Sporo jeżdżę i robię to ekstremalnie spokojnie... Nie znam zakrętu to wolę zwolnić a nawet jak znam to nie widzę podstaw żeby gnać... Mój 1.6 R45 wystarcza mi w zupełności, zapas mocy jest i to jest ok jak na moje potrzeby...

Ale...

Czasami nachodzi mnie chęć żeby tej mocy w zapasie mieć dużo więcej... I zastanawiam się czy dał bym się jej sprowokować...

kolin - Wto Wrz 09, 2008 23:13

Tomi napisał/a:
Wybacz Kolin, ale tak naprawdę wywołałeś tą dyskusję, a masz ku temu najmniej powodów.


Wyraziłem swoje zdanie.

Tomi napisał/a:
Każdy kto przejechał się Tomciem z w pełni sprawnym układem napędowym, ma świadomość, jak wielka różnica jest pomiędzy samochodem naprawdę szybkim a oszałamiającym (Tomcio należy do tej drugiej grupy).


Pisałem wyżej również miałem okazję jechać mocnymi samochodami.

Tomi napisał/a:
Tego samochodu się nie katuje aby coś udowodnić szczeniakowi, który stanął obok na światłach Golfem GTi. Ten samochód jest jak narkotyk, który prowokuje i podjudza... szybciej, szybciej... Ona się napędza z każdego biegu i z każdej prędkości.


Moim zdaniem większość ludzi co katuje samochody to nie za ciężko kupione i zarobione pieniądze... tylko tatusiowe

Praktycznie każde auto z suszarką przyspiesza na każdym biegu...


Ale nie ma co dyskutować, bo każdy w tym temacie ma inne podejście...

Brt - Czw Wrz 11, 2008 10:29

zouzia dwoje a nie troje ;) ja mam chrapkę na niego już od dawna i nawet sie w kolejkę zapisałem :mrgreen: , ale jeszcze za biedny jestem :beczy: :bezradny:
zouza - Czw Wrz 11, 2008 10:32

Barcik u mnie to raczej kwestia rozsądku nie kasy :roll:
Brt - Czw Wrz 11, 2008 11:05

zouzia to pozazdrościć :P u mnie nieststy kasa + miejsce do trzymania tomcia, bo pod blokiem to nie wypada ;)
zouza - Czw Wrz 11, 2008 11:23

Brt, nie chodzi o to, że jestem burżujką tylko, że 25 w sumie więcej warta :P Tylko, że go potem nie utrzymam, zabiję się i w ogóle :roll:
kasjopea - Czw Wrz 11, 2008 12:06

zouza napisał/a:
zabiję się i w ogóle
to nie kupuj, bo będziemy płakać :grin:
kolin - Czw Wrz 11, 2008 12:08

Auto samo w sobie jest śliczne oby się znalazł odpowiedni klient który będzie dbał należycie o tego cukierka :wink:
Tomi - Pią Wrz 12, 2008 23:09

kolin napisał/a:
Tomi napisał/a:
Każdy kto przejechał się Tomciem z w pełni sprawnym układem napędowym, ma świadomość, jak wielka różnica jest pomiędzy samochodem naprawdę szybkim a oszałamiającym (Tomcio należy do tej drugiej grupy).


Pisałem wyżej również miałem okazję jechać mocnymi samochodami.


Ja również jeździłem różnymi samochodami, ale uwierz mi, że żadne auto z wyjątkiem Miśka EVO, nie robi takiego wrażenia. Nie chodzi tu o moc, ale o odczucia podczas jazdy, zachowanie się auta i kilka innych rzeczy, które powodują, że można samochód nazwać sportowym...

kolin napisał/a:
Tomi napisał/a:
Tego samochodu się nie katuje aby coś udowodnić szczeniakowi, który stanął obok na światłach Golfem GTi. Ten samochód jest jak narkotyk, który prowokuje i podjudza... szybciej, szybciej... Ona się napędza z każdego biegu i z każdej prędkości.


Praktycznie każde auto z suszarką przyspiesza na każdym biegu...


Nie rozmieszaj mnie. Jeździłem m.in. Astrą III 2.0 Turbo (porównywalnej mocy) i uwierz mi, że Tomcio przejechałby obok takiej Astry, jak koło "fury z gnojem".

Uważam, że Tomcio jest samochodem wyjątkowym (jak podobnie wyjątkowym był w "B-grupie" MG 6R4"). Strasznie żałuję, że nie stać mnie w tej chwili na zakup Tomcia, gdyż dawno już by stał obok Cabrio...

[ Dodano: Pią Wrz 12, 2008 23:13 ]
Piszę oczywiście o swoich odczuciach i porównaniu do samochodów seryjnych, którymi miałem okazję jeździć (a trochę tego było).

marcin_przybys - Sob Wrz 13, 2008 20:21

Tak mnie ciekawi jak byście porównali tomcia do hondy crx starej nie del sol ?
Hondowym wynalazkiem miałem okazje jechać i generalnie daję radę ...
Wiadomo że mówimy o osobniczych odczuciach ale zawsze. Jeśli ktoś ma porównanie to prosił bym o wypowiedź z tego co pamiętam stosunek KM - masa mają podobne...

Markzo - Sob Wrz 13, 2008 21:04

ale o jakim CRX mówisz?? VTEC 160?
dobryziom - Nie Wrz 14, 2008 00:26

Może ja sie wypowiem w tym temacie bo były samochód Docenta miałem okazje parę razy widzieć :p oraz spędzić trochę czasu rozmawiając o planach modyfikacjach i samych wrażeniach z jazdy dzieląc sie jednoczenie nawzajem doświadczeniami i radami. Furka oprócz paru rzeczy które zostały napisane faktycznie jest w super stanie trochę kasy i mamy samochodzik w świetnym seryjnym stanie który naprawdę potrafi dać dużo frajdy. Docent jak i obecny własciciel oddają go napewno z ciężkim sercem bo to nie jest zwykły samochód tylko pewne doznanie które za każdym razem przezywasz odpalając Tomcata. Oczywiście ktoś powie ze ma swoje wady typu spalanie, zawieszenie jak deska, duży hałas przy większej prędkości itd.. no cóż to jest samochód sportowy nie spodziewajmy sie luksusu :)

Co do wątku sprzedaży osobie młodej. Tomcat jest moim drugim własnym samochodem, przesiadłem sie z scorpio 2L. Może to trochę dziwne ale moje pierwsze kroki ćwiczyłem na dość żwawym samochodzie o dużej pojemności tylnym napędzie i ogólnie niezbyt łatwym w prowadzeniu szczególnie w zimą. Jednak jestem cały i zdrowy nigdy nie spowodowałem wypadku a uczestniczyłem w paru groźnych z winy innych. Jeśli ktoś ma trochę oleju w głowie, nie przegina i nie stara sie pokazać jaki on to nie jest kozak na drodze to myślę ze nauka na szybkim samochodzie to wcale nie jest taki zły pomysł. Do Tomcata podszedłem oczywiście z pokora, nie próbowałem akcji "wow ciekawe czy zamknie licznik" nie mowie ze jeżdżę nim wolno bo była by to nieprawda bo jeżdżę szybko ten samochód mówi do ciebie szybciej szybciej :) ale trzeba umieć powiedzieć sobie stop. Tak jak to Tomi trafnie podsumował " to jest ten drugi rodzaj samochodów" trzeba sie nim nauczyć jeździć... i nie ma znaczenia czy ktoś jeździ 3 lata czy 23 będzie tak samo uczył sie nim jeździć od nowa. Na torze w ciągu jednego dnia możesz sie nauczyć więcej niż przez 10 lat jazdy na ulicach czy w trasie... ten samochód będzie od ciebie wymagał tej nauki.

maciej - Pon Wrz 15, 2008 11:36

Koniec wątku - autko sprzedane. :(
zouza - Pon Wrz 15, 2008 12:04

Dzięki Bogu, bo niechcący mi się myślenie włączyło i zastanawiałam się czy jeszcze moje autko kocham :mrgreen:
dobryziom - Pon Wrz 15, 2008 12:08

kto został szczęśliwym posiadaczem ?
maciej - Pon Wrz 15, 2008 12:35

Podobno syn właściciela byłego ASO z Kobyłki.
marcin_przybys - Pon Wrz 15, 2008 21:37

Moc: 128 KM (94 kW), Pojemność skokowa: 1600 cm3
piter34 - Pon Wrz 15, 2008 22:26

marcin_przybys napisał/a:
Moc: 128 KM (94 kW), Pojemność skokowa: 1600 cm3

Ale o co chodzi? :roll:

Homi - Pon Wrz 15, 2008 22:43

Markzo napisał/a:
ale o jakim CRX mówisz?? VTEC 160?


(domyślam się, że o to)

marcin_przybys - Pon Wrz 15, 2008 22:45

łoł ale sie postów narobiło zanim napisałem odpowiedź :D nie zauważyłem że 3 strona jest :D tak o tego CRX'a
Markzo - Pon Wrz 15, 2008 23:13

hmmmm....crx Vtec'a SOHC, ten starszy typ, bo nowe są chyba DOHC, myslę,że crx nie ma szans z Tomcate, bo tam moc będzie okrutnie wysoko i nie ma niutków, a tomcat na duzo więcej mocy i Nm juz od niskich (2500obr/min) obrotów. zaznaczam, że się nie znam i tak se tylko głośno myślę :wink:
Wojtek88 - Wto Wrz 23, 2008 21:27

Ja mogę dodać tylko od siebie, że między innymi skończono go produkować wcześnie (Tomcata), bo mało kto umiał nim szybko jeździć.

Nie mam prawka i robię prawdopodnie w przyszłym roku, pozdrawiam :)

piter34 - Sro Wrz 24, 2008 11:27

Wojtek88 napisał/a:
Ja mogę dodać tylko od siebie, że między innymi skończono go produkować wcześnie (Tomcata), bo mało kto umiał nim szybko jeździć.

Brzmi fajnie, ale obawiam się, że to w ogóle nie miało wpływu na zakończenie produkcji ;)

Wojtek88 - Pią Wrz 26, 2008 23:12

piter34 napisał/a:
Wojtek88 napisał/a:
Ja mogę dodać tylko od siebie, że między innymi skończono go produkować wcześnie (Tomcata), bo mało kto umiał nim szybko jeździć.

Brzmi fajnie, ale obawiam się, że to w ogóle nie miało wpływu na zakończenie produkcji ;)

Wydaje mi się jednka, że to prawda :)

Tomi - Sob Wrz 27, 2008 00:53

Wojtek88 napisał/a:
piter34 napisał/a:
Wojtek88 napisał/a:
Ja mogę dodać tylko od siebie, że między innymi skończono go produkować wcześnie (Tomcata), bo mało kto umiał nim szybko jeździć.

Brzmi fajnie, ale obawiam się, że to w ogóle nie miało wpływu na zakończenie produkcji ;)

Wydaje mi się jednka, że to prawda :)


A mnie wydaje się, że nie. Takich opowieści słyszałem w życiu już sporo i dotyczyły one takich ścigantów jak Renault 5 Turbo, jak i takich zwyklejszych jak Opel Corsa GSi. Jeśli faktycznie tym by się kierowali producenci, nie mięlibyśmy takiego wyścigu zbrojeń, jak ma miejsce to teraz (hatchbacki już przkroczyły nieprzekraczalną dla FWD granicę 200 KM). W tej chwili ocierają się o moce, zastrzeżone wcześniej dla rajdówek (A-grupowa Megane MAXI). Ponadto, skoro kierowcy nie radzili sobie z silnikiem 130-konnym, po co go rozwijać i robić 150, 160?

maciej - Sob Wrz 27, 2008 11:36

Tomi napisał/a:
(hatchbacki już przkroczyły nieprzekraczalną dla FWD granicę 200 KM). W tej chwili ocierają się o moce, zastrzeżone wcześniej dla rajdówek (A-grupowa Megane MAXI). Ponadto, skoro kierowcy nie radzili sobie z silnikiem 130-konnym, po co go rozwijać i robić 150, 160?

Eee... To nawet już nie tak - rodzinne kombi ma już moc 1,5 raza większą od Subaru STi, a tylko 64 KM wmniejszą od Mercedesa SLR (Audi RS6)...

giewu - Sob Wrz 27, 2008 11:41

maciej napisał/a:
rodzinne kombi ... (Audi RS6)...

:mrgreen: pamietam jakie wrażenie na mnie wywarło to rodzinne kombi :mrgreen:

Wojtek88 - Sob Wrz 27, 2008 17:57

Tomi napisał/a:
Wojtek88 napisał/a:
piter34 napisał/a:
Wojtek88 napisał/a:
Ja mogę dodać tylko od siebie, że między innymi skończono go produkować wcześnie (Tomcata), bo mało kto umiał nim szybko jeździć.

Brzmi fajnie, ale obawiam się, że to w ogóle nie miało wpływu na zakończenie produkcji ;)

Wydaje mi się jednka, że to prawda :)


A mnie wydaje się, że nie. Takich opowieści słyszałem w życiu już sporo i dotyczyły one takich ścigantów jak Renault 5 Turbo, jak i takich zwyklejszych jak Opel Corsa GSi. Jeśli faktycznie tym by się kierowali producenci, nie mięlibyśmy takiego wyścigu zbrojeń, jak ma miejsce to teraz (hatchbacki już przkroczyły nieprzekraczalną dla FWD granicę 200 KM). W tej chwili ocierają się o moce, zastrzeżone wcześniej dla rajdówek (A-grupowa Megane MAXI). Ponadto, skoro kierowcy nie radzili sobie z silnikiem 130-konnym, po co go rozwijać i robić 150, 160?


a propos, widziałem R. 5 Turbo

zouza - Sob Wrz 27, 2008 18:46

giewu napisał/a:
maciej napisał/a:
rodzinne kombi ... (Audi RS6)...

:mrgreen: pamietam jakie wrażenie na mnie wywarło to rodzinne kombi :mrgreen:


Noooo, ja się przejechałam tylko S6 i się totalnie zakochałam :serducha: Mogłabym mieć takie rodzinne auto :ok: