Zobacz temat - prawo jazdy - kategoria A, zmiany od nowego roku
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Prawo i ubezpieczenia - prawo jazdy - kategoria A, zmiany od nowego roku

bambi - Sro Paź 29, 2008 19:17
Temat postu: prawo jazdy - kategoria A, zmiany od nowego roku
Wszyscy wiemy, że przepisy dotyczące kandydatów na kierowców motocykli mają ulec zmianom. Plotki są różne. Kat AM, A1, A od 24lat i takie tam... Podobno od nowego roku mają je wprowadzić. A dzisiaj kolega powiedział mi że na 100% przepisy wchodzą od dnia 15 stycznia 2009, i że już "to" podpisali ( nie wiem co się kryje za pojęciem "to" czy jakieś konkrety czy tylko projekt podpisali) Podobno w tv juz o tym mówili... o zmianach w kategorii A i kategorii C.

Powiem szczerze że szukałam jakichś sprawdzonych informacji na ten temat i nic nie znalazłam. Może ktoś się tym interesuje i potwierdzi te informacje. Będę bardzo wdzięczna. Zależy mi na tym aby wiedzieć.

I jeszcze takie pytanko: czy u nas na forum jest jakiś instruktor nauki jazdy? ;> pytam z czystej ciekawości, już wiem że maciej napewno nie :P

kolin - Czw Paź 30, 2008 08:20

bambi napisał/a:
I jeszcze takie pytanko: czy u nas na forum jest jakiś instruktor nauki jazdy? ;> pytam z czystej ciekawości, już wiem że maciej napewno nie :P


Ja pracuje w Ośrodku Szkolenia Kierowców...

bambi napisał/a:
Wszyscy wiemy, że przepisy dotyczące kandydatów na kierowców motocykli mają ulec zmianom. Plotki są różne. Kat AM, A1, A od 24lat i takie tam... Podobno od nowego roku mają je wprowadzić. A dzisiaj kolega powiedział mi że na 100% przepisy wchodzą od dnia 15 stycznia 2009, i że już "to" podpisali ( nie wiem co się kryje za pojęciem "to" czy jakieś konkrety czy tylko projekt podpisali) Podobno w tv juz o tym mówili... o zmianach w kategorii A i kategorii C.


Był taki pomysł żeby to wprowadzić, ale napiszę ci krótko... Wszystko jest na obecną chwile bez zmian, więc nie masz się czym przejmować.

maciej - Czw Paź 30, 2008 09:06

To musi być conajmniej rozporządzenie Ministra Spraw Wewnetrznych i Administracji opublikowane w Monitorze Polskim.

Jak chcesz poszukać, a nie masz dostępu do "fachowych" baz wiedzy typu Lex to polecam http://isip.sejm.gov.pl - pełny (choć nieoficjalny), aktualny i dobrze skatalogowany zbiór prawa obowiązującego w Polsce - takie rozporządzenie musi się tam znaleźć tuż po publikacji w MP, a do daty publikacji trzeba jeszcze dodać okres Vacatio Legis, więc nie może to się stać z dnia na dzień.

Ja mam nadzieję zdać

kolin napisał/a:
Był taki pomysł żeby to wprowadzić, ale napiszę ci krótko... Wszystko jest na obecną chwile bez zmian, więc nie masz się czym przejmować.

W końcu to zmienią, bo wszyscy zainteresowani (oprócz "młodzieży", która jeszcze nie ma A) są na tak, tylko jak to w Polsce - może jutro, a może za 2 lata.

Tak było z Rozporządzeniem o uprawianiu żeglarstwa - leżakowało tyle, że z mocy nowej ustawy stare wygasło i przez 9 miesięcy nie obowiązywało NIC!

A w ustawie termin był 3 lub 4 lata do wygaśnięcia, a nasze wspaniałem Ministerstwo Sportu i tak się spóźniło o 9 miesięcy...

Ja liczę, że 6.11 już mnie to nie będzie dotyczyło. ;) :D

bambi - Czw Paź 30, 2008 09:14

czyli że narazie jeszcze cisza tak? bo mnie zaskoczyło to, że już w telewizji trąbią że od 15 stycznia zmiany a w sumie żadnych konkretów nigdzie nie ma
maciej - Czw Paź 30, 2008 09:39

Mały update - konieczna jest zmiana ustawy, a odpowiedzialne jest Ministerstwo Infrastruktury, a nie MSWiA.
http://www.motobiznes.moj...y,a,108240.html
http://moto.money.pl/go/3..._prawa_jazdy_A2!__671.html

Tu są kolejne wersje Ustawy o kierujących pojazdami:
http://www.kodeksdrogowy....tyczen2008.html

A tu (mam nadzieję, że aktualne) źródło zamieszania:
http://bip.mi.gov.pl/pl/b...ansport_drogowy

Projekt jest w "uzgodnieniach międzyresortowych", więc może to potrwać od dnia do 2 lat, potem 3 czytania w sejmie - pewnie z miesiąć jak im się będzie spieszyło i potem 1-3 miesiące vacatio legis.
http://bip.mi.gov.pl/pl/b...t_kieruj_pojazd

Viniu - Pią Paź 31, 2008 13:25

bambi napisał/a:
szukałam jakichś sprawdzonych informacji na ten temat i nic nie znalazłam
bambi, czyżbyś planowała przesiadkę na dwa kółka ?? ;)
bambi - Pią Paź 31, 2008 13:40

z roveru na motor :mrgreen: a jak, wszystko jest dla ludzi :grin: :razz: ale to dopiero na wiosne pewnie...
tom214Si - Pią Paź 31, 2008 21:54

Oprócz dawców organów potrzebne są także... dawczynie ;) Wszakże nie wszystkie organy są uniwersalne :P ;)
AndrewS - Pią Paź 31, 2008 22:03

tak sie sklada ze przewaznie po wypadku motocyklisty to przecier zostaje, a nie organy :-(
i to okreslenie to ma sie nijak do rzeczywistości

Konix - Pią Paź 31, 2008 22:18

W większości przypadków starczy 1 nerka, albo pół wątroby, nie ma problemu :)
AndrewS - Pią Paź 31, 2008 22:43

myslisz ze po uderzeniu przy predkosci ponad 100 km/h w przeszkode, zostanie nerka i pol watroby ?? ja mam co do tego spore watpliowsci
Viniu - Pią Paź 31, 2008 23:00

Panowie ja wiem, że dzisiaj hellowen, ale żeby tak o podrobach... ble... ;) Poza tym bambi rozsądna dziołcha jest... więc chyba nie ma zamiaru pogrszać statystyk.. ;)
bambi - Sob Lis 01, 2008 17:15

ej ej co to za gadki tu sobie urządzacie :nono: oczywiście widzę kto zaczął :engry:

no dobra, wiem jak najczęściej kończą się wypadki motocyklistów... ale bez przesady :|
po pierwsze to nie jest regułą
po drugie w dużej mierze zależy to od kierowcy (znam takie przypadki, że chłopaczki cwaniakowali na tych motorach... że strach było wyjść na ulice... ale do czasu, a później niestety nekrologi się czyta :( )
po trzecie, wszystko jest dla ludzi, tylko trzeba myśleć głową, taka jest prawda

Pazdzioch - Sob Lis 01, 2008 18:12

Ja tam jestem szczęśliwym posiadaczem kat. A B C i nie muszę się już przejmować nowinkami w tej dziedzinie, chyba że mnie dotkną bezpośrednio. A co do jazdy jednośladem, jestem kierowca ma Kawkę GPZ 500 (pierwszy motorek) i zdarza mi się na niej czasem pogonić więcej niż fabryka daje ale wszystko z głowa. To jest motor i ma dawać frajdę z jazdy przy użyciu głowy a nie służyć do jady po zakupy, a wariaci są wszędzie nawet w koparkach więc nie ma co ogólnikować
maciej - Pią Lis 07, 2008 12:04

No to mnie kwestia ewentualnej zmiany przepisów na kat. A nie dotyczy. :D

Wczoraj tj. 6.11.2008 o g. 10:15 w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Warszawie na ulicy Odlewniczej 8 zakończyłem egzamin praktyczny na prawo jazdy kategorii A z wynikiem POZYTYWNYM!!! :D

Tak się musiałem pochwalić, a co! ;) :D

Joa - Pią Lis 07, 2008 12:56

maciej napisał/a:
Wczoraj tj. 6.11.2008 o g. 10:15 w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Warszawie na ulicy Odlewniczej 8 zakończyłem egzamin praktyczny na prawo jazdy kategorii A z wynikiem POZYTYWNYM!!! :D

gratulowac! :brawa:

maciej - Pią Lis 07, 2008 13:04

Dziękuję, dziękuję. :D
wild_weasel - Pią Lis 07, 2008 13:25

Ja też gratuluję! (Mimo że nie wiem, co ludzie widzą w motocyklach :P ).
To co, maciej, mam patrzeć w lusterka dwa razy, bo motocykle są wszędzie? :D
Rozumiem, że będziesz wzorem myślącego i kulturalnego motocyklisty, w ramach walki ze stereotypem, tak? ;)

maciej - Pią Lis 07, 2008 13:36

wild_weasel napisał/a:
Mimo że nie wiem, co ludzie widzą w motocyklach

A ile jeździłeś?
I ile codziennie stoisz w korkach? ;)
wild_weasel napisał/a:
mam patrzeć w lusterka dwa razy, bo motocykle są wszędzie?

Tak. :) Właśnie szukam takiej noklejki na Roverka, bo 12h, które do tej pory w ramach kursu spędziłem "na mieście" naprawdę przekonuje mnie, że one sa bardzo potrzebne.
wild_weasel napisał/a:
Rozumiem, że będziesz wzorem myślącego i kulturalnego motocyklisty, w ramach walki ze stereotypem, tak?

Hmm... Nie znam tego stereotypu...
Owszem, posiadacze 18 lat i "ścigaczy" szaleją i z myśleniem nie mają wiele wspólnego, ale to jest ułamek motocyklistów (tak, ten najbardziej spektakularny).

A już kompletnie nie wiem dlaczego piszesz o stereotypie niekulturalnego motocyklisty?

Po pierwsze motocyklista nie może być nie kulturalny, bo go samochód rozjedze, jeśli tylko spróbuje pojechać np. zgodnie ze swoim pierwszeństwem, jeśli tylko kierowca samochodu postanowi jednak to pierwszeństwo wymusić.

Po drugie, to raczej kierowcy samochodów niekulturalni wobec motocyklistów - mi się to jescze nie zdarzyło, bo robiłem jazdy głównie w godzinach, kiedy nie ma korków, ale kolega, który trafił na korek i zamienił się z instruktorem, zeby go szybciej pokonać, opowiadał, że jadąc "między" pasami - między STOJĄCYMI w korku samochodami, w ciągu 6 minut 2 razy musieli hamować, bo ktoś ich zauważył w lusterku i umyślnie przesuwał się na drugą stronę pasa ruchu, żeby nie mieli miejsca, żeby przejechać zgodnie z zasadą "ja stoję, to niech inni też stoją". :P
Bo to Polska właśnie... :(

wild_weasel - Pią Lis 07, 2008 13:46

maciej napisał/a:
A ile jeździłeś?

Wcale. Nawet nie czuję potrzeby spróbować. Absolutnie mnie nie ciągnie. Zupełnie jak do narkotyków :mrg:
maciej napisał/a:
I ile codziennie stoisz w korkach? ;)

W zimie mogę stać godzinami :P Ciepło, wygodnie, muzyczka, telefon... Oczywiście żartuję ;)

A o stereotyp chodziło mi taki: 19-20 lat, ścigacz, 140km/h po mieście, wyprzedzanie na trzeciego i na ciągłej, ryczący silnik. Wydaje mi się, że tak większość społeczeństwa kojarzy hasło "szybki motocykl" :|

Idąc do pracy mijam (a w zasadzie mnie mija) z rykiem rozpędzony ścigacz. Nie zawsze zgodnie z przepisami. A żeby było śmieszniej, na tej samej drodze widuję bardzo często drugi motocykl, również ścigacz - pełna kultura, szybko - ale z głową, bez wyprzedzania na ciagłej. Jednak można.
To nie "motocykl = zuooo" :lol: tylko źli są bezmyślni kierowcy, zupełnie jak w samochodach.

Osobiście nie mam nic do motocyklistów. Jak widzę gościa na dwóch kółkach zręcznie omijającego kilometrowy korek to mu... zazdroszczę :mrg: Będzie w domu szybciej niż ja. Ale z drugiej strony - zimno, mokro, niebezpiecznie (taka smutna prawda), niewygodnie, hałas, no same wady motocykla po prostu :P

Joa - Pią Lis 07, 2008 13:54

maciej napisał/a:
ktoś ich zauważył w lusterku i umyślnie przesuwał się na drugą stronę pasa ruchu, żeby nie mieli miejsca, żeby przejechać zgodnie z zasadą "ja stoję, to niech inni też stoją". :P
Bo to Polska właśnie... :(

i to jest wlasnie przykre :(
zeby to jeszcze byly pojedyncze przypadki, ale zdarza sie to ciagle. zwlaszcza w przypadku skuterow. w trakcie nuzacej jazdy w korku mozna sie zamyslic i nie zdazyc zjechac do krawedzi pasa (bo "motocykle sa wszedzie" ;) i pojawiaja sie nie wiadomo skad), zeby go przepuscic, ale czekanie na okazje, zeby komus zajechac to jest juz klasyczne buractwo.. :/
nie mniej co ten motocyklista moze zrobic- chyba jedyna opcja to dac w pysk. a na szczescie malo ktory zniza sie do poziomu buraka, ktory zlosliwie utrudnia mu jazde.

wild_weasel napisał/a:
To nie "motocykl = zuooo" :lol: tylko źli są bezmyślni kierowcy, zupełnie jak w samochodach.

:ok:

sTERYD - Pią Lis 07, 2008 14:17

maciej napisał/a:
Cytat:
mam patrzeć w lusterka dwa razy, bo motocykle są wszędzie?

Tak. :smile: Właśnie szukam takiej noklejki na Roverka, bo 12h, które do tej pory w ramach kursu spędziłem "na mieście" naprawdę przekonuje mnie, że one sa bardzo potrzebne.

wybacz Maciej ale takie nalepki mnie raczej bawią niż zmuszają do patrzena w lusterko...
nie rozumiem dlaczego to ja mam patrzeć w lusterko, a motocyklista nie ma patrzeć przed siebie wyprzedzając mnie z prędkością 120 km/h w mieście...
albo, kiedy jedzie przy krawężniku, kiedy tylko jest jeden pas i nie ma prawa mnie z prawej strony wyprzedzać... :/
wierz mi patrzę w lusterka, ale nie mam podstaw, żeby się takich rzeczy spodziewać...

Osobiście nie uważam, że to kierowcy samochodów ponoszą calą odpowiedzialność za kolizje z udziałem motocyklistów... Sporo motocyklistów, nawet z pozoru odpowiedzialnych, robi takie głupoty, a potem wrzeszczą żeby patrzeć w lusterka...
nie żebym miał coś do motocyklistow, ale sam przyznasz, że nie wszyscy są święci... :cool:

a kretynów też nigdzie nie brakuje ;)

Pazdzioch - Pią Lis 07, 2008 18:44

Ja przejeździłem ten sezon w całości u mnie po śląsku i powiem, spotkałem same skrajności, od kierowców złośliwych w korkach prze mega uprzejmych (pewnie sami mają motor albo znajomi ich już na to uczulili) po przez kompletnych idiotów na drodze u których jazda z lusterkami lub bez nie prawi im żadnej różnicy.
Dodam jeszcze że jak jeździłem w międzynarodówce to np: w centrum Paryża spędzając 3 godziny w korku mijała mnie masa skuterów i motocykli i żaden kierowca na czterech kołach nie pomyślał by nawet żeby kogoś blokować, oni tam po prostu na jednośladach jeżdżą na awaryjnych w korku i nikt im tego nie utrudnia włącznie z służbami porządkowymi. A poza tym w innych krajach jest tak samo, no ale widzi się tez dużo wielkich grup motocyklistów którzy śmigają dość szybko przez miasta i autostrady ale jakoś nikt tam na nich nie wyzywał (rozmawiałem z mieszkańcami często na parkingach podczas postojów. A Hiszpania to już w ogóle pod tym względem to raj pełną gębą dla jednośladów.

[ Dodano: Pią Lis 07, 2008 18:45 ]
maciej, Witam w rodzinie motocyklistów, może się spotkamy w Częstochowie na święceniu jednośladów :wink:

[ Dodano: Pią Lis 07, 2008 18:52 ]
sTERYD, nie chodzi tylko o to żebyś ciągle czuwał z oczami w lusterku czy przypadkiem motocyklista nie jedzie, ale pamiętaj że zmieniając pas ruchu masz obowiązek ustąpić pierwszeństwa każdemu kto znajduje się na pasie na który chcesz wjechać. A z takim podejściem że to on ma patrzeć to wiesz kiedyś możesz TIRa pominąć w tym lusterku i ciekawie się to dla Ciebie na pewno nie skończy więc lepiej uważać na drodze a nie pogłębiać statystyki wypadków.
ps. wyhamowanie motocyklem w mieście z 120km/h trwa szybciej niż samochodem z 70km/h

maciej - Pią Lis 07, 2008 23:17

wild_weasel napisał/a:
Wcale. Nawet nie czuję potrzeby spróbować.

To skąd te opinie?
I nie pisz proszę "mogę sobie wyobrazić". ;)

Ja jestem z opcji, że "wszystkiego (no prawie) trzeba w życiu spróbować" i przyszedł czas na 2 kółka i już mi się podoba. :D

Dodatkową motywacją było to, że z 4 głównych ulic prowadzących w okolice mojej racy (największe skupisko biurowców w Warszawie w przyszłym roku 2 będą kompletnie przebudowywane w tym samym czasie, a jednej poszerzeie właśnie przesunęli o rok, więc nadal będzie wąska...
Do tego w ramach tej samej przebudowy na rok zamkną jedyną linię tramwajową w okolicy...
wild_weasel napisał/a:
zimno,

Niee... - jak do wszystkiego - wystarczy kupić dobry strój.
wild_weasel napisał/a:
mokro,

To też zależy od stroju, a poza tym nikt nie mówi, że sprzedam Roverka - w deszczowy, czy śnieżny dzień mogę jechać autkiem. :D
wild_weasel napisał/a:
niebezpiecznie (taka smutna prawda),

Kwestia rozsądku, ale niestety nie tylko motocyklisty, ale również, kierowców aut wokoło...
wild_weasel napisał/a:
niewygodnie,

Skąd wiesz, skoro wcale nie jeździłeś?
Nie rozumiem, ale jestem innego zdania - nie widzę nic niewygodnego w Hondach CB250, CB500 i CBF250, którymi jeździłem do tej pory. :D
wild_weasel napisał/a:
hałas,

Jedyny bezsprzeczny fakt. :D

Za to super frajda z jazdy i właśnie - ten czas w korkach - liczę, że uratuje mi to średnio około 45 minut do godziny dziennie. :D

Jestem dopiero po kursie, ale już się chyba wciągnąłem - byle do wiosny i do własnego motorka. :D

wild_weasel - Pią Lis 07, 2008 23:31

maciej napisał/a:
To skąd te opinie?

Ano patrzę na chłopaków na jednośladach i widzę ich w nienaturalnych pozycjach (w Roverku na pewno wygodniej :P ), zmokniętych.
Co do bezpieczeństwa i smutnej prawdy, to właśnie podejście pozostałych użytkowników dróg miałem na myśli.
Motocykl jest bardzo "charakternym" pojazdem, ale ja jestem za wygodny. No i w garmaniturze do pracy nie da się dojeżdżać :P Za dużo kombinowania. Autko jest praktyczniejsze do wielozadaniowego użytku. Nie ma to jak cztery kółka: bezpieczniejsze, cichsze, bardziej suche, z muzyką. I bardziej podatne na korki :bezradny: Frajdy z jazdy pewnie mniej, ale... co kto spróbował i lubi :D

maciej - Pią Lis 07, 2008 23:43

sTERYD napisał/a:
wybacz Maciej ale takie nalepki mnie raczej bawią niż zmuszają do patrzena w lusterko...
nie rozumiem dlaczego to ja mam patrzeć w lusterko, a motocyklista nie ma patrzeć przed siebie wyprzedzając mnie z prędkością 120 km/h w mieście...
albo, kiedy jedzie przy krawężniku, kiedy tylko jest jeden pas i nie ma prawa mnie z prawej strony wyprzedzać... :/
wierz mi patrzę w lusterka, ale nie mam podstaw, żeby się takich rzeczy spodziewać...

sTERYD, jeśli patrzysz na tyle często to brawo.
Ale, wierz mi, że setki tysięcy kierowców w tym kraju tego nie robią i nie raz mi się zdarzyło, że mojego auta jakiś $#@%$#@ nie zauważył - zachciało mu się wyprzedzać, a nie spojrzał w lusterko i nie zauważył, że jestem w połowie manewru, tylko, że w samochodzie coś takiego kończy się zwykle pogiętą blachą, a na motocyklu znacznie gorzej...

Tu nie chodzi o ludzi, którzy patrzą w lusterka i nie mówię, że to zawsze kierowca auta jest winny, zresztą poczytaj inny wątek nt. motocyklistów i to co tam pisałem, ale mam dwa pytania:
- czy zmieniając pas patrzysz uważnie w lusterko - na tyle uważnie, żeby zauważyć jednoślad, który jest już na pasie, na który wjeżdżasz
- czy sygnalizujesz zamiar wyrzedzania/zmiany pasa dostaecznie wczesnie, żeby ktoś za Tobą na pewno to zauważył zanim zaczniesz zmieniać pas?

Jeśli na oba pytania odpowiedziałeś tak to te naklejki nie są dla Ciebie, ale chyba nawet nie zdajesz sobie sprawy ilu ludzi na drodze nie patrzy w lusterka lub kierunkowskaz włącza razem z ruchem kierownicą i spojrzeniem w lusterko.
sTERYD napisał/a:
Osobiście nie uważam, że to kierowcy samochodów ponoszą calą odpowiedzialność za kolizje z udziałem motocyklistów... Sporo motocyklistów, nawet z pozoru odpowiedzialnych, robi takie głupoty, a potem wrzeszczą żeby patrzeć w lusterka...
nie żebym miał coś do motocyklistow, ale sam przyznasz, że nie wszyscy są święci... :cool:

Oj, chyba jednak coś masz do motocyklistów, bo nikt tu nie napisał, że są święci, a Ty już zaczynasz pisać, że "całą odpowiedzialność" itd...
wild_weasel napisał/a:
No i w garmaniturze do pracy nie da się dojeżdżać

I znów sie myslisz - kumpel ma skuter "czterysetkę", a więc całkiem szybką zabawkę i spokojnie w garniturku do pracy pogina (oczywiście ma na to odpowiedni "pokrowieć", bo już się produkuje takie cuda. :D
wild_weasel napisał/a:
Autko jest praktyczniejsze do wielozadaniowego użytku. Nie ma to jak cztery kółka: bezpieczniejsze, cichsze, bardziej suche, z muzyką.

Ale kto powiedział, że kupując motocykl trzeba sprzedać samochód??
Chyba nie ja. ;)

Pazdzioch - Pią Lis 07, 2008 23:53

Generalnie motor jest tym czymś co pozwala dodatkowo coś wnieść ciekawego do życia, a każdy kto ma motor zwykle ma też wieloślada na zimne złe dni. Poza tym ja używam motoru w tedy jak w domu nudy, a za oknem świeci słonko, no i jak rano wstaję do pracy i tez od rana grzeje. Dzień w pracy lepiej mija jak się na motorku przyjeżdża i wie że się na nim będzie wracać w upał kiedy reszta musi czekać i wietrzyć autka zanim klima zrobi swoje (ja już w tedy jestem w domu :mrgreen: )
AndrewS - Sob Lis 08, 2008 00:26

Maciek Gratulacje !!

to co, na nastepny zlocik roverkowy wbijamy motorami ?? :mrgreen:

co do reszty, to co ja chcialem napisac, napisal juz Maciek

aa na halas napewno pomaga drogi markowy kask

wild_weasel - Sob Lis 08, 2008 00:38

maciej napisał/a:
wild_weasel napisał/a:
No i w garmaniturze do pracy nie da się dojeżdżać

I znów sie myslisz - kumpel ma skuter "czterysetkę", a więc całkiem szybką zabawkę i spokojnie w garniturku do pracy pogina (oczywiście ma na to odpowiedni "pokrowieć", bo już się produkuje takie cuda. :D

:hahaha: Niezły motyw :lol:
maciej napisał/a:
wild_weasel napisał/a:
Autko jest praktyczniejsze do wielozadaniowego użytku. Nie ma to jak cztery kółka: bezpieczniejsze, cichsze, bardziej suche, z muzyką.

Ale kto powiedział, że kupując motocykl trzeba sprzedać samochód??
Chyba nie ja. ;)

Heh, no pewnie, że nie trzeba się pozbywać autka. Tym bardziej Roverka ;)

MaReK - Sob Lis 08, 2008 00:52

Ja patrze w lusterka czesciej niz przecietny Kowalski ;)
Wlasciwie, to wypatruje w tych lusterkach dwa rodzaje pojazdow:

A. motocykle
B. pojazdy uprzywilejowane (zwlaszcza nieoznakowane vectry, passaty, itp. :))

Niestety kilka razy, pomimo moich staran nie zauwazylem na czas motocyklisty, ktory pojawil sie znikad. Jeden na przyklad wybral sobie prawa czesc prawego skrajnego pasa do wyprzedzania mnie. Dobrze, ze Ci bardziej doswiadczeni zrobia przegazowke omijajac mnie, to mam szanse nie zrobic ruchu, ktory moglby przyczynic sie do bezposredniego kontaktu motocykla z moim samochodem ;) A jesli juz by do takiego spotkania doszlo, to kto w takiej sytuacji jest winny? Czy on moze mnie wyprzedzac z prawej strony na moim pasie? A nawet z lewej bedac na moim pasie moze? Czy powinien zjechac na inny pas.

Niestety zdarzyla mi sie kiedys taka sytuacja, ze chcac ustapic czesci pasa motocyklowi, ktory na srodkowym pasie wyprzedzal mnie prawa strona, o maly wlos nie strzelilem drugiego, ktory w tym samym czasie wyprzedzal mnie strona lewa ;/

O pojazdy uprzywilejowane latwiej, bo zawsze ktos podrzuci na CB ze mozna sie takowego spodziewac.

Pozdrawiam,

maniaq - Sob Lis 08, 2008 01:03

maciej gratki ! :ok:

czy motocykl czy nie uwazac na drodze trzeba. myslec za innych tez . zycie ...

sTERYD - Sob Lis 08, 2008 02:46

maniaq napisał/a:
czy motocykl czy nie uwazac na drodze trzeba. myslec za innych tez . zycie ...

dokładnie :)
wierz mi bardzo często zerkam w lusterko, a nawet i za siebie zmieniając pas... nauczyło mnie tego jeżdżenie traktorem po krajowej trójce (we wiosce gdzie mieszkam) i na prawdę staram się nie zmuszać jadących za mną do patrzenia do przodu, ale jak skręcam w lewo, i czwarty pojazd za mną wyprzedza, bo nie widzi, że wszyscy przed nim zatrzymali się po to, żeby nie wjechać w bok skręcającemu, a on ma motur i potrafi na dojeździe rozwinąć ponad setkę to wybacz...
taki drastyczny przykład z autopsji... całe sczęście zdążyłem, i nikomu nic się nie stało, ale zdarzyło mi się nie raz, że ktoś tam wyprzedza nie myśląc, że przed nim ludzie zatrzymują się z jakiegoś powodu... zresztą jak wracaliśmy z chiquitą z jachranki było podobnie, tylko zdążyłem włączyć lewy migacz, przez co facet z bmw wylądował w rowie a nie w boku R75 (miał o to do mnie pretensje, ale to jego brocha) ... na prawde nie mam nic do motocyklistów... kretyni nie zważają na ilość kółek pod sobą ;) po prostu jestem zdania, że samo oglądanie się w lusterka nie zbawi świata przed idiotami, którzy nie patrzą do przodu... bo ktoś inny MUSI!!! patrzeć w lusterka :/

bambi - Sob Lis 08, 2008 19:32

no no ale się tu dyskusja rozwinęła :) maciej gratuluje :grin: :grin: :brawa:
maciej - Sob Lis 08, 2008 21:00

MaReK, sTERYD, ale ja nigdy nie napisałem, że patrzenie w lusterka przez innych zwalnia motocyklistów, zwłaszcza tych, którzy korzystają z "3 sekund do setki", od myślenia i przewidywania, jak w szachach, na "5 ruchów naprzód", a tym bardziej z przewidywania tego, że inni mogą nie być nastawieni, że można tak szybko przyspieszyć lub się "teleportować".

Natomiast ostatnie jazdy tym bardziej mnie przekonują, że niektórzy wogóle nie patrzą w lusterka.

AndrewS napisał/a:
to co, na nastepny zlocik roverkowy wbijamy motorami

Już z marcelem_n omawialiśmy, że wypuszczamy nasze dziewczyny autami, a my na motorkach... To może Wy się też przyłączycie do takiego układu. ;) :D

MaReK - Sob Lis 08, 2008 21:15

maciej napisał/a:
MaReK, sTERYD, ale ja nigdy nie napisałem, że patrzenie w lusterka przez innych zwalnia motocyklistów

Macku ale ja nie napisalem, ze Ty napisales ;)

maciej - Sob Lis 08, 2008 21:48

MaReK napisał/a:
Macku ale ja nie napisalem, ze Ty napisales

Wiem, ale Twoją wypowiedź zrozumiałem w podobnym duchu jak wypowiedź sTERYDa, stąd odniesienie do Was obu. :)

sTERYD - Sob Lis 08, 2008 22:59

maciej napisał/a:
MaReK, sTERYD, ale ja nigdy nie napisałem, że patrzenie w lusterka przez innych zwalnia motocyklistów, zwłaszcza tych, którzy korzystają z "3 sekund do setki", od myślenia i przewidywania,

przeciez nie napisałem, że napisaleś ;)
tylko nadal uważam, że taie nalepki są w pewnym sensie próbą usprawiedliwiania niemyślenia przez wszystkich motocyklistów (nie tylko zresztą motocyklistów) faktem, że ktoś inny nie patrzy w lusterko...
tutaj nie sposób nie przytoczyć MaReKa zasady, że "każdy na drodze chce Cię zabić" i tak samo się to stosuje do tych nie patrzących w lusterko jak i do tych co bezmyślnie wyprzedzają jeśli tylko mają choćby najmniejszą możliwość ;)

a teraz trochę drastyczny przykład totalnej bezmyślności :
http://www.joemonster.org...wy_motocyklisty

marcin8c - Nie Lis 09, 2008 01:57

na motory uwazam jak tylko sie da... ale wnerwiaja mnie tacy co jada po balych pasach rozdzielajacych lewy i prawy pas co chwila zmieniajac swoje polozenie... ani wyprzedzic takiego ani przewidziec co zaraz zrobi... zawsze staram sie puszczac motory, i paru kierowcow wlasnie tych jednosladow nawet mi pomrugalo kierunkami w ramach podziekowania a jeden nawet podziekowal machajac reka :smile:
MaReK - Nie Lis 09, 2008 10:34

Glownie machaja reka, ale to tylko Ci ktorzy maja jakies pojecie. Sikuty czy barany ze skuterow nawet nie zauwazaja, ze ktos im robi przysluge ustepujac drogi.
Osobiscie, to nie zalezy mi na podziekowaniach... lepiej niech trzyma obie rece na kierownicy. Milo jest jednak, kiedys ktos Twoj ruch doceni ;)

Pozdrawiam,

Ps.
Ten film przytoczony przez Steryda, to chyba jest z jakiegos ogolnokrajowego zlotu na Wegrzech, ale moge sie mylic... kiedys sledzilem ten film jak szukalem wypadkow na youtubie.

R-200 - Nie Lis 09, 2008 11:33

Dodaj do tego wyprzedzanie z lewej jak i z prawej strony, jak pasuje i gdzie bliżej. :cool:
maciej - Pon Lis 10, 2008 00:43

sTERYD napisał/a:
tylko nadal uważam, że taie nalepki są w pewnym sensie próbą usprawiedliwiania niemyślenia przez wszystkich motocyklistów (nie tylko zresztą motocyklistów) faktem, że ktoś inny nie patrzy w lusterko...

A jak dla mnie jest to próba przemówienia do tych którzy nie patrzą w lusterka i jeśli choć jeden spojrzy to już sukces, a że została podjęta przez tych "najsłabszych" to co się dziwić...

Mimo wszystko, z moich doświadczeń "puszkersa" znacznie częściej zdarzali mi się bezmyślni kierowcy samochodów nie patrzący w lusterka, którzy "próbowali" mnie pakować do rowu, bo nie zauważali, że ja już zacząłem wyprzedzanie, niż motocykliści, którzy pojawiali mi się znikąd.

I nie można pisac, że moją "puszeczką" pojawiałem się znikąd - mam w miarę szybkie auto, ale to tylko 158 KM na 1400 kg i ponad 8 sekund do 100 km/h, więc nie pojawię się "znikąd"...

Ciągle pisze się tu o spektakularnych skrajnościach - "pojawiających się z nikąd 250 km/h 18-latkach na ścigaczach" podczas gdy większośc motocyklistów jest raczej rozsądna i jeździ tak "jakby każdy próbował ich zabić", bo zdają sobie sprawę, że nie mają szans z 1,5 tony stali.

Pazdzioch - Pon Lis 10, 2008 12:20

ja mam uwagę jeszcze co do jazdy jednośladem w mieście i nie tylko.
Z założenia i z obawy o własne bezpieczeństwo jeździ się zwykle z dala od wyprzedzanego auta, tzn blisko lewej krawędzi jezdni co powoduje że znajdujesz się w centrum jego martwego punktu i nawet jak spojrzy w lusterko mniej Cie widać albo w ogóle , najlepiej jechać blisko prawej osi jezdni tak żeby było widać Cię wyraźnie. I robić dużo hałasu!!!

AndrewS - Pon Lis 10, 2008 20:53

Pazdzioch napisał/a:
I robić dużo hałasu!!!


oo tu racja, dziala nie tylko na pieszych i puszki ale tez na wszelka zwierzyne :mrgreen:

Zukowaty - Pon Lis 10, 2008 21:03

Pazdzioch napisał/a:
najlepiej jechać blisko prawej osi jezdni tak żeby było widać Cię wyraźnie

jaaaaaaaaasne,wlasnie w taki sposob w Poznaniu na Krolowej Jadwigi koles mnie na tory tramwajowe wyeksportowal.Nie bylo milo.

Pazdzioch - Wto Lis 11, 2008 10:33

Zukowaty napisał/a:
jaaaaaaaaasne,wlasnie w taki sposob w Poznaniu na Krolowej Jadwigi koles mnie na tory tramwajowe wyeksportowal.Nie bylo milo.

No na tych co nie wiedzą po co są lusterka to nawet i to nie pomoże