Zobacz temat - [R220SD 97]Do ilu obr."krecimy" na zimnym silniku?
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [R220SD 97]Do ilu obr."krecimy" na zimnym silniku?

krzysztof_ns - Sob Sty 31, 2009 08:16
Temat postu: [R220SD 97]Do ilu obr."krecimy" na zimnym silniku?
witam...

krotko i na temat:
1. jak wysoko nalezy krecic R200 na zimnym silniku tak aby nie zrobic mu "krzywdy"?
2. a do ilu obrotow pociskacie przy silniku juz cieplym...?

PS. pytam zarowno o zalecane wartosci jak i doswiadczenia wlasne w w/w temacie....

pozdrawiam,

zapal - Sob Sty 31, 2009 08:32

na zimny (temp ujemne) jak odpalam silnik to daje mu tak 2,3 minuty i potem tak na max 2,5 tys obr. az sie nagrzeje i wskazowka zacznie isc do gory... aq jak juz cieply to roznie... :)
krzysztof_ns - Sob Sty 31, 2009 09:18

pytanie dotyczy osob SD/SDI - chodzi glownie o turbinke...ale mimo wszystko dzieki za odpowiedz:)
Bordos - Sob Sty 31, 2009 09:41

Zasadniczo są dwie szkoły obchodzenia się z silnikiem:)

Jedni twierdzą, że najpierw stoimy i chwile go grzejemy na jałowym, aż wskazówka drgnie i wtedy jazda ( jak ktoś tak robi w naszych 220 SDI to podziwiam cierpliwosc)

Druga, teoretycznie bardziej słuszna jest taka, że po odpaleniu dajemy silniczkowi 10- 15 s na rozgrzewkę, następnie ruszamy, starając się raczej nie wchodzic na wysokie obroty, lecz nie żyłowac go też na zbyt niskich. Czyli tak 1700 - 2200 rpm ( wg mnie ).

Jest to bardziej bezpieczne dla silnika, ponieważ grzeje się on dużo szybciej, a największe zużycie silnika następuje w wyniku spalania mieszanki, w zbyt niskiej temperaturze, przez co na gładziach cylindrów osadzają się siarczki, powodujące (mogące powodowac wrzery). - tyle mówi na ten temat książka o budowie i eksploratacji silników tłokowych.

A co do turbinki, to ona zawsze się kręci, ale oczywiście odpalanie i do czerwonego pola ciśniecie napewno skróci jej żywot drastycznie.

A w trakcie jazdy jak kolego pytasz, to ja raczej nie przekraczam 2500 rpm, chyba ze przy wyprzedzaniu itp, to wtedy do 3000 rpm, bo i tak auto przyśpiesza tak samo, a po co go męczyc ( to nie honda:p ).

Ogólnie żeby silnikowi było przyjemnie, i nasz portfel na stacjach nie płakał, ja ostatnio staram się stosowac reklamowany na TVN Turbo i w różnych gazetach motoryzacyjnych ecodriving, tj, jak najszybciej rozpedzam auto, wciskając dosc gleboko gaz, lecz szybko zmieniając biegi, i dochodząc np do 60 km/h na 5 biegu, co wychodzi ok 1700 rpm.
Do świateł itp, możliwie dużo hamuje silnikiem.

Spalanie wychodzi mi w warunkach zimowych 5.8 - 5.9 l.

Tyle odemnie:)

ezy - Sob Sty 31, 2009 09:42

<2000-2200obr/min przy zimnym
<3500obr/min gdy ciepły przy wyprzedzaniu
<3000obr/min gdy cieply przy normalnej jeździe

[ Dodano: Sob Sty 31, 2009 09:46 ]
Bordos napisał/a:
Ogólnie żeby silnikowi było przyjemnie, i nasz portfel na stacjach nie płakał, ja ostatnio staram się stosowac reklamowany na TVN Turbo i w różnych gazetach motoryzacyjnych ecodriving, tj, jak najszybciej rozpedzam auto, wciskając dosc gleboko gaz, lecz szybko zmieniając biegi,

O tym nie słyszałem nigdzie choc sam to stosuję/sobie wymyśliłem :ok:
Ma się tęintuicję techniczną :rotfl:

krzysztof_ns - Sob Sty 31, 2009 10:10

Bordos - wg mnie turbina kreci sie stale, lecz od ok 2000 obr/min pompuje znacznie wydajniej i w zasadzie wtedy zaczyna sie "ciag"...

co do niskim obrotow - chodzi jak sadze o spalanie stukowe - faktycznie bardzo niekorzystne dla zywotnosci i pracy silnika - ale z mojej wiedzy to zakres ponizej ok. 1100 obr/min przy biegu 4 i 5...ale moge sie mylic: )

ja do tej pory stosowalem zasade, odpalam, odczekuje ok 1min, potem na 1 biegu ok 200m powolutku przez parking (dziury jak basy wiec szybciej sie i tak nie da:) a potem:

zimny 2000-2100 obr/min (nastepnie zmiana przelozenia)
cieply j.w. :)

wg. mnie jakos dziwnie byloby krecic silnik na 1 i 2 biegu do 2500obr, nie mowiac o wyzszych obrotach - mnie to zakrawa na lekkie katowanie: ) chyba ze sie myle i to ja robie blad nazbyt asekuracyjna jazda ?? ??

NFSU9 - Sob Sty 31, 2009 10:49

Na zimnym 2000-2300obr
Na ciepłym 1800-4000obr

pierwszy i drugi bieg ciągne max 2000obr. - jedynka zdecydowanie za krótka

W TVN turbo w szkole jazdy mówili, że można jeździć na 5 biegu już od 50km/h - sprawdziłem to i moje autko ma wtedy 1200obr. Albo instruktor mówił, że przyspieszając można w zasadzie ominąć 4 bieg i odrazu z 3 wbić 5 :shock:

krzysztof_ns - Sob Sty 31, 2009 11:20

nie jestem pewien czy 50km/h na najwyzszym biegu to dobry pomysl na diesel'a - wg mnie raz ze to na granicy spalania stukowego, dwa ze nie jest to za bezpieczne ze wzgledu na brak mozliwosci przyspieszenia w razie potrzeby, trzy ze nie jest to zbyt wygodne i komfortowe (wg mnie), cztery ze przy stanie naszych drog (omijanie/zwalnianie przed dzurami, koleiny etc.) ciezko byloby tego dokonac bez ciaglych redukcji....

a jak juz jestesmy przy temacie - jak wyglada kwestia jazdy miejskiej w zakresie obrotow, czy lepiej "trzymac" np. 2000obr na nizszym biegu,czy moze 1400 na wyzszym - jak sie to ma do zywotnosci i spalania...? gdzies czytalem ze najnizsze spalanie dla R200 to 2000obr na 5 biegu, czy np. na biegu nr 3,4 ta zasada takze obowiazuje?!

tysszek - Sob Sty 31, 2009 12:28

a czy auto kupuje się po to aby oszczędzać czy jeździć?! przecież samochód to ciągła inwestycja??!! Ja tam nie wiem nawet ile pali mój roverek, bo na pewno mniej niż moje poprzednie auto:D
Co do obrotów to jak jest zimny (wskazówka nie podniesie się do pierwszej białej kreski) staram się nie przekraczać 2000obr.
Potem to różnie ;D jak nie przekraczam 2000 obr to nie zmieniam na wyższy bieg, bo niby po co?! Chodzi o to że przy niższym biegu zawsze mam szansę uciec a z resztą po tych mrozach mamy takie dziury że 5 bieg w terenie zabudowanym to marzenie :D

ezy - Sob Sty 31, 2009 20:25

krzysztof_ns napisał/a:
gdzies czytalem ze najnizsze spalanie dla R200 to 2000obr na 5 biegu, czy np. na biegu nr 3,4 ta zasada takze obowiazuje?!


Albo źle zrozumiałem albo się nie znam ale:
Powyższe zrozumiałem w ten sposób że zapytujesz czy lepiej jechac z obrotami 2000 na 5 biegu czy lepiej z 2000obr na 4 lub 3 biegu - tak?
To tak jak bys zapytywał co jest cięższe - kilogram papieru czy kilogram stali.
Co za różnica dla silnika jeśli kręci się z tąsamą prędkością.
No chyba że rozważamy przyspieszanie, jazdę pod górkę i takie tam - wówczas oczywiście przełożenie ma znaczenie. No ale to są tzw stany nieustalone (z elektrotechniki :P )

Bordos - Sob Sty 31, 2009 21:10

ezy napisał/a:
krzysztof_ns napisał/a:
gdzies czytalem ze najnizsze spalanie dla R200 to 2000obr na 5 biegu, czy np. na biegu nr 3,4 ta zasada takze obowiazuje?!


Albo źle zrozumiałem albo się nie znam ale:
Powyższe zrozumiałem w ten sposób że zapytujesz czy lepiej jechac z obrotami 2000 na 5 biegu czy lepiej z 2000obr na 4 lub 3 biegu - tak?
To tak jak bys zapytywał co jest cięższe - kilogram papieru czy kilogram stali.
Co za różnica dla silnika jeśli kręci się z tąsamą prędkością.
No chyba że rozważamy przyspieszanie, jazdę pod górkę i takie tam - wówczas oczywiście przełożenie ma znaczenie. No ale to są tzw stany nieustalone (z elektrotechniki :P )


Tutaj to zalezy w sumie. Bo jak na 5 biegu, przy 2000 masz wcisniety gaz w podloge to pali napewno duzo.

Ogolnie to chodzi o spalanie przy danej predkosci, przy ktorej na 5 biegu masz 2000 obrotow i utrzymujesz prędkosc stałą.

Ogolnie, to na 3 biegu auto będzie paliło mniej, na 4 troszke wiecej na 5 jeszcze troszkę więcej ( przy utrzymywaniu stałej prędkości ). Jest tak, bo załóżmy, że przy 2000 rpm na 3 biegu jest 40 km/h, na 4 jest 60 km/h na 5 jest 80/h. Biorąc pod uwagę, że opory ruchu wzrastają nieliniowo, proporcjonalnie do kwadratu prędkości, to przy 80 km/h opory do pokonania są 4 razy większe niż przy 40 km/h.

Ogolnie spalanie nie zależy tylko od obrotów, ale też od tego jak operujemy gazem:)

Raptile - Sob Sty 31, 2009 21:11

Ja zaczynam tak.... start 20 s na luzie. pozniej tak jedyneczka tylko do ruszenia (1500-1700 obr) pozniej 2 też w tych przedziałach a pozniej 1700-2300 a jak się rozgrzeje to różnie :) (zależy ile wachy jeszcze zostało :P )
krzysztof_ns - Sob Sty 31, 2009 22:25

ezy - wg. mnie jest napisane dosc jasno, ale moge sie mylic... :roll:

1. chodzi o to czy w jezdzie miejskiej (zakladajac ze warunki drogowe na to pozwalaja), lepiej jest jezdzic np. na 4 biegu z 2000tys. obrotow czy ta sama predkoscia na biegu 5tym z 1400obr/min...? chodzi mi glownie o poprawnosc eksploatacji i ogolnie przyjete zasady,

2. czytalem ze R200 na 5biegu pali najmniej w zakresie 2000obr/min, innymi slowy jesli chcemy jechac najtaniej na 5 biegu to nalezy trzymac 2000obr/min (jesli to nie jest prawda, prosze o informacje i poprawe)...zatem druga czesc pytania dotyczyla tego czy powyzsza zasada obowiazuje takze na innych biegach - czyli czy jadac na biegu 3 lub 4 takze najekonomiczniej jest "trzymac" 2000obr/min...?

Brt - Pon Lut 02, 2009 21:21

najekonomiczniej jest tzrymać auto w okolicach max. momentu czyli .... ok. 1800 - 2500 obr. co do obr min, to na 4 i 5 biegu raczej nie schodzę poniżej 1500obr. Na zimnym silniku raczej patrzę na wskaźnik doładowania ;) ale ... ogólnie to nie przekraczam 2500obr. :ok: Na ciepłym .... to już zależy od okolicznosci :mrg:
wild_weasel - Pon Lut 02, 2009 22:08

Brt napisał/a:
najekonomiczniej jest tzrymać auto w okolicach max. momentu
A czemuż to? Silników benzynowych również to dotyczy? Brt, przeczysz zasadom ecodrivingu :mrg: (i rób tak dalej ;) ).
fearless - Pon Lut 02, 2009 22:18

krzysztof_ns napisał/a:

co do niskim obrotow - chodzi jak sadze o spalanie stukowe - faktycznie bardzo niekorzystne dla zywotnosci i pracy silnika - ale z mojej wiedzy to zakres ponizej ok. 1100 obr/min przy biegu 4 i 5...ale moge sie mylic: )


O ile dobrze pamiętam z mojej nauki w szkole średniej, to spalanie stukowe (detonacyjne) ma miejsce w silnikach benzynowych.... z zapłonem iskrowym :) w silnikach diesla, gdzie istnieje tzw, samozapłon, coś takiego nie występuje :D

Dla potwierdzenia link: http://pl.wikipedia.org/wiki/Spalanie_stukowe

Co prawda, nie wynika z opisu dokładnie że chodzi o auta na benzynę, ale łatwo się domyśleć, choćby ze względu wzmianki o liczbie oktanowej (liczba oktanowa - cecha charakterystyczna dla silników benzynowych) w diesla-ch istnieje liczba cetanowa.

Pozdrawiam.

kriss87 - Pon Lut 02, 2009 22:22

dla mnie najekonomiczniej sie jeździlo na zimnym do 1600 obr/min a ciepły w okolicach 2000obr przy normalnej jeździe... wiadomo przy wyprzedzaniu na ciepłym czasem do 4500obr :twisted:
Brt - Pon Lut 02, 2009 22:44

wild ten cały eco drivig to stosuje już od średniowiecza :mrg: oczywiście w uzasadnionych przypadkach :lol: ;) benzynek teoretycznie też dotyczy ... ale nowoczesne benzyniaczki są przystosowanie do jazdy na niskich obrotach więc mozna bezpiecznie korzystac z niższych obrotów ;) .... byle z umiarem :mrg:
wild_weasel - Pon Lut 02, 2009 23:00

Nowoczesne benzyniaczki, tzn. mój? :roll: :mrg: Tak gdzieś czytałem, że nie trzeba już unikać niskich obrotów. Tylko pytanie brzmiało - które są najbardziej ekonomiczne? Poniżej 2000 czy ponad 3000 (w okolicach max momentu)?
Brt - Pon Lut 02, 2009 23:05

hehe ... akurat w seri K z obserwacji wielu uzytkowników wynika, że ekonomiczniej jest jeździć na normalnych obrotach a nie "na emeryta" ;) i częstokroć te kręcone wyżej palą mniej niż te jeżdżone zgodnie z ecodrivingiem .... i całe szczęście :mrg:
krzysztof_ns - Wto Lut 03, 2009 09:51

fearless - dziekuje za korekte - chyba faktycznie jest tak jak piszesz...ja zasugerowalem sie opinia znajomego mechanika, ktory ze wzgledu na wczesniejsza "przypadlosc" mojego R (stuki przy niskich obrotach - opisane w moim poprzednim post) zasugerowal wlasnie taka mozliwosc, a ze kojarzylem takie zjawisko takze gdzies z lat szkolnych, przyjalem to jako pewnik i idac za sugestia cos jak to mechanika, nie zastanawiajac sie nad rodzajem silnika - chyba blednie jak sie okazalo: )

czy wiec - niskie obroty przy silnikach SD/SDI maja niekorzystny wplyw na jego prace?

Brt_ - staram sie jezdic podobnie, 4,5 - nie mniej niz 1500...

Brt - Wto Lut 03, 2009 09:59

krzysztof_ns napisał/a:
czy wiec - niskie obroty przy silnikach SD/SDI maja niekorzystny wplyw na jego prace?

przy spokojnej jeździe nie, ale jak ostro bedziesz przyspieszał na wysokich biegach, to za zdrowe dla panewek itp. to napewno nie jest ;)

krzysztof_ns - Wto Lut 03, 2009 10:43

a da sie ostro przyspieszac z niskich obrotow na wysokich biegach?!:) moze mam cos zepsute - ale u mnie za cholere nie idzie tego dokonac :grin:
Brt - Wto Lut 03, 2009 11:10

da się :P
ezy - Wto Lut 03, 2009 14:53

Brt napisał/a:
za zdrowe dla panewek itp. to napewno nie jest


A czemu? Nigdy nie rozumiałem tego twierdzenia. Panewki tak samo chyba albo nawet bardize dostają w dupę przy maksymalnym momencie silnika a więc i maksymalnym nacisku na nie?

[ Dodano: Wto Lut 03, 2009 14:53 ]
Jak mi laikowi się wydaje. Książkowej wiedzy nie posiadam - przyznaję się :oops:

Brt - Wto Lut 03, 2009 15:00

gdzieś tam z mechaniki pamiętam, że wszelkie obciążenia są też zależne od obrotów danej części (nie tylko silnika) i ze wzoru wynikało, że im wyższe obroty tym dana część lepiej przenosi obciażenie. Szczegółów niestety nei pamiętam :( sTERYD pewnie wyjaśni to lepiej :P
ezy - Wto Lut 03, 2009 15:50

Z tego tu:
http://www.swiatmotoryzac...ery&page=czytaj

Wynika że owszem niskie obroty mają wpływ na panewki ale w benzyniakach - ze względu na spalanie stukowe. Drugim powodem wymienianym w dziale obciążenia są, jak mówiłem, maksymalne obciążenia wynikające z kręcenia silnika i do tego obciążenie go.

Wnioskuję więc że w dieslach jazda na małych obrotach na wysokim biegu nie powinna mieć wpływu na panewki :?:

gpredki - Wto Lut 03, 2009 15:54

Brt napisał/a:
najekonomiczniej jest tzrymać auto w okolicach max. momentu czyli .... ok. 1800 - 2500 obr. co do obr min, t


Z tym momentem to nieprawda, jak masz max moment w jakims wysokoobrotowym silniku powiedzmy kolo 5krpm to tez wtedy jest ekonomiocznie?
Co do jezdzenia w miescie na wyoskim biegu - ja tak nie robie, bo po prostu nie chce mi sie co chwile zmieniac biegow, wole miec wyzsze obroty na tej 3ce czy 4ce (w zaleznosci od sytuacji) niz wrzucac na kilka sekund 5tke i za chwile redukowac.
Zasada jest prosta - im wolniej tym oszczedniej :) Najwiecej mocy idzie na pokonanie oporow powietrza a one rosna kwadratowo wraz z predkoscia. Ja na rozgrzanym silniku jezdze w pelnym zakresie obrotow, od 2krpm do 6krpm (tylko ja mam benzyne, ale dieslami tez jezdze gdy trzeba do czerwonego) - spalanie LPG 12,5l/100km w zimie, czyli doliczajac, ze gazu pali 20% wiecej niz benzyny to mamy okolo 10l noPB, czyli spalanie katalogowe.

ezy - Wto Lut 03, 2009 15:59

gpredki napisał/a:
Z tym momentem to nieprawda, jak masz max moment w jakims wysokoobrotowym silniku powiedzmy kolo 5krpm to tez wtedy jest ekonomiocznie?


To chyba maksymalne konie nie momenty jest przy tych 5krpm?

Brt - Wto Lut 03, 2009 16:01

gpredki, a przeczytałeś cały wątek :mrg: ;)
gpredki - Wto Lut 03, 2009 16:01

ezy napisał/a:
gpredki napisał/a:
Z tym momentem to nieprawda, jak masz max moment w jakims wysokoobrotowym silniku powiedzmy kolo 5krpm to tez wtedy jest ekonomiocznie?


To chyba maksymalne konie nie momenty jest przy tych 5krpm?


Zalezy jaki silnik, taka honda s2000 ma max moment przy 7,5krpm, dosyc zreszta maly, max moc przy 8,5krpm.

[ Dodano: Wto Lut 03, 2009 16:04 ]
Brt napisał/a:
gpredki, a przeczytałeś cały wątek :mrg: ;)


Tak :) Zaloze sie, ze taki diesel Rovera ma plaski moment, wiec jego max bedzie w jakims przedziale obrotow (strzelam 1,8krmp do 2,8krpm :) ). Przy ktorej wartosci obrotow jezdzic? :)

funfel - Wto Lut 03, 2009 16:59

To ja napisze tak. Jak jest zimny to w miescie z jedynki tylko tyle zeby sie ruszyl, a reszta tak do 1800 i staram sie powoli rozpędzać, zeby turbiny nie wkrecac na obroty. Jak juz sie nagrzeje to przy spokojnej jezdzie utrzymuje 1800 do 2000.
A dlaczego piszecie ze spalanie jest najmniejsze przy 2000 tys obrotow? Dlatego ze wtedy na 5 biegu jest 90km/h, a przy takiej predkosci jest najmniejsze spalanie.

Pozdrawiam.