Zobacz temat - [R216 Coupe] spalanie oleju + ciśnienie =?
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover 200/400 lata 92-95 (kanciak)
oraz Rover 200 coupe/cabrio i Rover 400 tourer - [R216 Coupe] spalanie oleju + ciśnienie =?


Markzo - Wto Mar 24, 2009 20:10
Temat postu: [R216 Coupe] spalanie oleju + ciśnienie =?
Witam!
jestem świeżo po zmierzeniu ciśnienia w moim motorku. spodziewałem się tragedii a to co zobaczyłem mnie lekko zatkało. Ciśnienie na cylindrach : 11,5 | 10,5| 11,5| 11. Spod korka oleju bardzo lekki przedmuch - mechanior twierdzi, że uszczelnaicze są ok. I teraz jego sugestia: zacięty pierścień olejowy. Proponuje mi podłączenie auta pod maszyne, która czyści silnik z nagarów, podobno pierścień może się odciąć. Tata próbował tego kiedyś w fordzie sierra 1.8TD i jak miał rozstrzał ciśnień prawie 10atmosfer na cylidnrach tak po tym zabiegu było na każdym równo 32 atm. Co o tym myślicie? co robić?

Brt - Wto Mar 24, 2009 22:32

ale .... po co ?? bierze Ci olej ?? kopci na niebiesko ??
filo - Wto Mar 24, 2009 23:29

Markzo napisał/a:
Proponuje mi podłączenie auta pod maszyne, która czyści silnik z nagarów,


A co to za urządzenie,na jakiej zasadzie to działa i jaki koszt takiej operacji?

Markzo - Sro Mar 25, 2009 07:15

tak jak w tytule, pali olej. Dyma tez puszcza :/ nie takiego oczywiście, że drogi nie widać ale wkurza mnie to :/ Sprawa jest troche dziwna, ponieważ Rover nigdy nie ma żadnego problemu z odpaleniem, nie ważne czy stoi noc na dworze na mrozie czy w garazu, pali od strzała. Silnik chodzi równo i cicho, jak zegarek. Moc jest bo całkiem ładnie się zbiera. I tu jest zagwozdka :mrgreen: mechanicy mnie straszyli, że jak bierze olej i ten olej jest cały czas cczarny ( bo niestety taki mam w silniku, odrazu się "brudzi" ) to motor jest kaput. Ale po pomiarze ciśnienia jakos w to nie wierzę. To czyszczenie polega na tym, że tą maszynę wpina się w dolot i odpala motor na np 30min. Potem zmiana oleju i pomiar cisnienia ( za jakiś czas). Wszytskie nagary i nieczystośći idą "won" z silnika i właśnie ten niby zacięty pierścień u mnie, może się odciąć. W sierrce taty pomogło to i to bardzo. Koszt? nie wiem, ale w tym tygodniu postaram sie wszytskiego dowiedzieć :)
oprawca_1978 - Sro Mar 25, 2009 16:24

Dziwne. Ja w moim poldoroverze mam przejechane na oleju (od lipca 2007 roku) ponad 34 tysiące km (przyznaję się bez bicia) i olej wygląda czyściutko, jest trochę ciemniejszy, ale jak się upuści do do szklanego pojemnika i pod światło weźmie, to jest super.
Jeśli silnik "brudzi" olej (czarna maź, śmierdząca spalinami, itd..) to oznacza, że są przedmuchy pomiędzy tłokiem a cylindrem (w wyniku zakleszczenia - od tego nagaru pierścieni tłokowych), co powoduje dalszy wzrost tych przedmuchów, spadek ciśnienia sprężania (pierścienie uszczelniające, są tam dwa) oraz spalanie przez silnik oleju w nadmiarze (pierścień zgarniający, jest tam jeden).
Wg mnie, wypadałoby silniczek rozebrać, wyjąć zeń tłoki, z nich zrzucić pierścienie i ocenić ich stan (czy nie zatarte czoło), oraz luzy w zamku oraz w gniazdach w tłoku.
Rave podaje do dokładnie, co jednego mikrona, ile być powinno.
Jeśli cylindry nie są zużyte (w przypadku silnika Rovera tuleje cylindrowe wykonane są z piekielnie twardego żeliwa, ich trwałość jest bardzo duża) oraz tłoki, to możnaby się pokusić o wymianę pierścieni na nowe (komplet to koszt 300 - 400 PLN) albo zdjąć stare i je wyczyścić (drobniutki papier ścierny, 1000 - 1500, kawałek grubej szyby, itd) jeśli nie są zatarte czy uszkodzone. Do tego wyczyścić ich gniazda w tłoku (kiedyś robiło się to ułamanym pierścieniem tłokowym) i sprawdzić po wyczyszczeniu - jakie mają luzy w zamkach oraz po założeniu na tłoki - jakie mają luzy w gniazdach.
Jakby nie patrzeć, wiąże się to z wyciąganiem silnika i jego bebeszeniem, co jest w zasadzie równoznaczne z wymienianiem uszczelki na nową (koszt od 120 PLN w górę) teoretycznie też, śrub silnika (200 PLN) a i niektórzy by powiedzieli, że i magistrali olejowej (300 PLN), tak więc mija się to - ekonomicznie - z celem, no chybaże ktoś ma garaż, zaplecze, czas, chęci, cierpliwość i umiejętności ku temu.

Jeśli pierścień nie jest uszkodzony (ułamany, zgięty, itd..) tłok wygląda dobrze i tez nie nosi znamion uszkodzeń, to można toto rozebrać, wyczyścić, sprawdzić i po złożeniu, powinno być OK, prawie jak w nowym, szczelność powinna wrócić i kompresja też.
Najczęstszym powodem zapiekania się pierścieni, jest używanie złego oleju, jego niewymienanie, oraz złego paliwa, które odkłada nagar, który wchodzi pomiędzy pierścienie, blokując ich działanie, czego efektem jest ww. - dymienie z rury, "brudzenie" oleju, itd...

Można to zrobić, pomęczyć się, ale wątpię, czy komukolwiek chciałoby się z tym aż tak zabawiać.

ps. Do tych silników ja sugerowałbym olejek wyłącznie syntetyk. Ja taki stosuję (konkretnie Lotos 5W40) i choć obecnego nie zmieniłem od prawie dwóch lat, przejechałem na nim już ponad 34 kkm, to nic się złego z pierścieniami, szczelnością silnika, kompresją, itd.. nie dzieje.
Paliwo, oczywiście, gaz, który ma dla silnika o wiele mniej szkodliwe działanie, niż benzyna, zwłaszcza ta, sprzedawana w naszym uroczym kraju. Gaz nie powoduje odkładania się nagaru. To jego zbawienna właściwość.