Zobacz temat - [R827] Regulacja luzów zaworów wydechowych
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 800 - [R827] Regulacja luzów zaworów wydechowych

blue827 - Wto Kwi 07, 2009 09:16
Temat postu: [R827] Regulacja luzów zaworów wydechowych
W końcu napiszę co nie co o regulacji zaworów wydechowych w silniku 2.7 V6.

Gdy kupiłem samochód 2 lata temu, zawory głośno klepały ~2 minuty po odpaleniu, później cichły. W między czasie płukałem wielokrotnie silnik atfem i on, ale tutaj zdania są podzielone, wkażdym razie silnik się nie rozszczelnił, nie bierze oleju.

Zawory nadal klepały więc skasowałem luzy. Dziwne ale nie zauważyłem poprawy bezpośrednio po operacji a dopiero po jakimś czasie. Teraz już nie klepią, a jedynie cicho stukają, więc jest poprawa.

Korzystałem z tej instrukcji:
http://dotslashslash.netf...daV6Tappets.htm

procedura też jest opisana w "Haynes Rover 820-825-827 86-95.pdf" str.59

a tutaj numeracja cylindrów z workshopa, czyli patrzymy się na silnik stojąc przy prawym kole:



1. ustawienie TDC,

Właściwie to było najtrudniejsze zadanie bo znaki są praktycznie nie widoczne! Napewno przyda się mała latarka. Dopiero później sobie je poprawiłem farbką, znak TDC na kole wału korbowego musi się pokrywać z plastikowym wskaźnikiem na pokrywie:


Znak na przednim kole wałka rozrządu jest jeszcze trudniejszy do zauważenia, musi być widoczny w okienku:


Właściwie to jest takie trochę ciemniejsze wgłębienie, powinno się też pokrywać z zółtym rowkiem na bloku.
Dopiero go znalazłem po zdjęciu pokrywy (uwaga jest więcej śrub niż podaje haynes), wtedy poprawiłem flamastrem:




2. skasowanie luzu na zaworach cylindra 1,2,4 (w sumie sześć zaworów)



-poluzować przeciwnakrętkę,
-wykręcić śrubkę ale tylko do momentu gdy nie będzie już naciskała na popychacz tzn będzie można ją swobodnie palcami obracać, uwaga żeby jej zadużo nie wykręcić bo wtedy zawór wpadnie do cylindra
-teraz spowrotem palcami wkręcamy śrubkę do pierwszego oporu,
-dalej już śrubokrętem dokręcamy 1.5 obrotu
-nadal trzymająć śrubokręt, zakręcamy kluczem płaskim przeciwnakrętkę.


3. przekrecenie walu korbowego o 1 obrot, (z ruchem wskazówek zegara) czyli znów znak będzie się pokrywał tak jak na pierwszej fotce, natomiast znak na walku rozrzadu będzie przesunięty o 180 stopni, czyli na dole, niewidoczny.

4. skasowanie luzu na cylindrach 3,5,6 (też sześć zaworów), tak samo.


Teraz komentarz odnośnie uszczelek pokryw zaworowych. Nie wymieniałem starych i zaczęły ciec po paru tygodniach. Więc uszczelniłem na silikon, było szczelnie, ale zauważyłem, że silikon który wyszedł z krawędzi zaczął pękać i odpadać, więc kupiłem nowe uszczelki 'JC auto', numer katalogowy N44017 . (uszczelki dolnych pokryw). Koszt: 2x 30zł .

Uwaga, w katalogach internetowych jest błąd i na początku kupiłem N44016 bo wg opisu były do dolnych pokryw, a tak naprawdę one są do górnych.

Uszczelki zakładałem na sucho, tzn pokrywy i powierznia na bloku odtłuszczona benzyną extrakcyjną, uszczelki też nie były niczym smarowane. Na dzień dzisiejszy wycieków nie ma (odpukać).

Jeszcze taka mała uwaga, pokrywy są wykonane z aluminum ale na zewnątrz pokryte gumą, ciekawe po co? może to jakieś dodatkowe wytłumienie?

Greeg1987 - Pią Gru 25, 2009 17:23

Należy ci się kolego ogromne piwo :)
Yog-Sothoth - Pią Gru 25, 2009 18:13

Oj tak, generalnie ja bym był za zrobieniem osobnego działu z poradami dla R800, bo później ciężko tu szukać przy zalewie problemów innych Roverków.
blue827 - Pią Gru 25, 2009 18:27

Dzięki za docenienie. Temat jest trochę niefortunny bo tak naprawdę to nie jest 'regulacja' tylko kasowanie luzu i ustalenie wstępnego napięcia (1.5 obrotu). W razie co jakby ktoś miał jakieś uwagi dodatkowe porady to dopisujcie.
Tak jak napisałem wcześniej , dla mnie najtrudniejsze było wypatrzenie znaku na przednim kole rozrządu, a on musi być widoczny aby osiągnąć TDC.

To jest jedynie ciemniejsza plamka, bardzo łatwo pomylić z jakimś zabrudzeniem:

Tomek1212 - Sob Gru 26, 2009 00:51

Chyba na dniach będę musiał się za to zabrać bo już nawet moto doktorek nie pomaga tak jak dawniej. Ten tutorial napewno będzie bardzo przydatny.
Greeg1987 - Sob Gru 26, 2009 06:25

Osobny dział to bardzo dobry pomysł
Jestem za :)

Tomek1212 - Nie Maj 09, 2010 00:38

Dzisiaj zabrałem się za wymianę wszystkich hydraulików (szklanek popychaczy). Planowałem wyrobić się w 2-3godziny, zeszło ponad 8. Mniejsza z tym. Wymieniłem wszystkie 24zawory na używane, osobiście zregenerowane. Po wymianie przez parę sekund łomot niesamowity, później ucichł i szklanki stukały sobie dość głośno, nawet po rozgrzaniu. Zamknąłem warsztat i pojechałem do domu (jakieś 2km). Na miejscu już nie było słychać zaworów, silnik pracował idealnie cicho, ponadto wg mnie wyrównała się praca silnika. Najbliższe dni pokażą jak to będzie się dalej sprawowało.
blue827 - Nie Maj 09, 2010 11:59

wow, od groma roboty. Tzn wymieniałeś wszystkie hydrauliczne popychacze, 24 sztuki, czyli wydechowe i dolotowe (górne pokrywy) też ? Oprócz tego też zawory (?)

Tak jak pisałem wcześniej, ja tylko skasowałem luzy na hydraulicznych popychaczach (szklankach) wydechowych (boczne pokrywy). Po operacji stukało, tak jakby nic się nie zmieniło dopiero po jakimś czasie przestało i teraz jest ok.
W tym temacie >>link ktoś opisuje operacje czyszczenia i testowania popychaczy, ale ja tego nigdy nie robiłem.

Tomek1212 - Nie Maj 09, 2010 16:39

Tak, wymieniałem wszystkie. Wszystkie 24były twarde. Łatwo nie było, ale nikt nie obiecywał, że będzie łatwo. Trochę żałuje, że nie zmieniłem od razu paska rozrządu bo ten ma już nalatane 50tys km i 2lata, ale z wyglądu był bardzo ładny. Myślę, że jeszcze z 30tys powinien zrobić. A nawet jak pęknie to i tak mam drugi taki sam silnik w częsciach, więc płakać nie będe.

Co do samych szklanek to wszystkie stare były twarde. Nowe takie szklanki wciskają się w rękach i same wracają. Te stare są zbyt twarde.
Ja regenerowałem je w następujący sposób. Wszystkie podgrzałem na piecu do około 100-150stopni. W takiej temperaturze większość z nich wciskała się w rękach (oczywiście przez szmate z powodu temperatury). Te co nadal nie chciały wyciskałem w imadle.
Przez wciśnięcie szklanek wypychamy cały ten szlam co się zbiera w środku po czym szklanki stają się miękkie. Po wyciśnięciu wszystkie moczyłem w nitro kilkakrotnie. Widać było jak na dnie bańki z nitrem osadzają się drobinki nagaru.

Nie wydaję mi się, aby regulacja w stu procentach rozwiązywała problem. W ten sposób tylko bardziej dociskamy koniki do popychaczy, ale to nadal nie zmienia faktu ze szklanki będą twarde i nie będą spełniały swojej roli.

Jeżeli ktoś będzie chętny to mogę zregenerować te moje stare szklanki i niedrogo sprzedać.

Greeg1987 - Czw Sie 05, 2010 00:22

Które popychacze mogą być regulowane ??
jeśi są, to jakie pokrywy od których??
Czy warto regenerować popychacze jeśli mocno chcałasują
< moje chałasują w kilka miniut po starcie tzn.
odpalam jest w miarę chico silnik ma jakieś 1200 r.p.m może mniej
mowimy tu o lecie czyli temp. w granicach 20 st.
potem masakra jakbym napier****ł mlotkiem po wałku
. Gdy temp silnika w skoczy w pozycję Normal jest w miarę cicho, ale nadal słyszę walenie popychacza o szklanę>

Co myślicie ??

Tomek1212 - Czw Sie 05, 2010 02:38

Miałem to samo, co ciekawe po wymianie oleju na rozgrzanym silniku stukanie ustępowało.
Po regeneracji szklanek wszystko ucichło całkowicie, ale nie na długo. Od wymiany przejechałem jakieś niecałe 10tys km i z tego co zauważyłem to podczas rozgrzewania silnika szklanki dalej hałasują, jednak po rozgrzaniu już jest cisza a wcześniej na starym oleju stukały nadal. Wymienię w najbliższym czasie olej i zobaczę jakie będą efekty.