Zobacz temat - [R214] Nie chce odpalić :(
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [R214] Nie chce odpalić :(

pioneer_SRT - Pon Maj 04, 2009 12:56
Temat postu: [R214] Nie chce odpalić :(
Mam taki problemik:
Jak odpalilem w Roverku było wszystko Ok po zgaszeniu silnika i po probuje odpalenia go nie chce odpalic silnik sie
co to moze byc?

[ Dodano: Pon Maj 04, 2009 12:56 ]
Prosze o szybko pomoc bo mnie to zmartwilo

maciej - Pon Maj 04, 2009 13:00

Poszukaj - takich tematów są setki.

Jak chcesz, zebyśmy Ci pomogli, to opisz objawy:
- co już sprawdziłeś
- czy rozrusznik kręci
- czy kontrolki zapalają się poprawnie
- czy były jakieś inne objawy
- czy jest iskra
- czy podawane jest paliwo
- czy komputer sygnalizował jakieś błędy
- jaki dokładnie masz silnik (bo podałeś R200, w profilu masz R214, a nie napisałeś który rok, jaki dokładnie silnik itp.)

I najważniejsze pytanie!!!!

Czy zajrzałeś do Technicznego FAQ na stronie, bo jest tam temat "Mój silnik nie chce odpalić":
http://www.roverki.pl/mod...ies=Technika#51
:evil:

pioneer_SRT - Pon Maj 04, 2009 13:03

mam 1,4 75KM 1997r.
-ZAPAlily sie te co wylaczaja sie po ilus sekundach po odpaleniu
-Oj nie wiem czy sie kreci bo nie ma iskry
-zadnych innych objawów nie było
-chyba jest bo jest paliwko w polowie

[ Dodano: Pon Maj 04, 2009 13:04 ]
Kukałem do silnika
i sprawdzalem olej
oraz plyn chlodniczy

[ Dodano: Pon Maj 04, 2009 13:06 ]
i do dzialu technicznego zagladalem i go troche nie skumalem

maciej - Pon Maj 04, 2009 13:08

Cytat:
-Oj nie wiem czy sie kreci bo nie ma iskry

No ale jak przekręcasz kluczyk to słychać rozrusznik?

Czy spróbowałeś np. zakręcić rozrusznikiem na biegu z częściowo wciśniętym sprzęgłem?
Wiem, ze to brutalna metoda, ale wtedy będziesz więdział, czy rozrusznik działa.

Z iskrą, to poprostu wykręć świecę i przytykając do bloku zobaczysz, czy w czasie kręcenia rozrusznikiem przeskakuje iskra, a jednocześnie będziesz czuł zapach paliwa.

W silnikach serii K ztcp jedną z przyczyn nieodpalania jest awaria czujnika położenia wału, ale to już niech się specjaliści od serii K wypowiedzą.

Zresztą wszystko to masz wymienione w w podanym przeze mnie linku.

pioneer_SRT - Pon Maj 04, 2009 13:11

A jak moge go jakos odpalic aby dojechac do jakiegos Serwisu specjalistów od czesci Japonskich hehe
maciej - Pon Maj 04, 2009 13:13

pioneer_SRT napisał/a:
A jak moge go jakos odpalic

A tego nie wie nikt, bo skoro nie pali i nie wiadomo dlaczego, to nie wiadomo jak go odpalić. :(
pioneer_SRT napisał/a:
dojechac do jakiegos Serwisu specjalistów od czesci Japonskich

A dlaczego od części japońskich, jak Ty masz w 100% angielską konstrukcję? :shock:

Prędzej pomoże Ci serwis FSO lub Land Rover'a niż serwis japończyków.

pioneer_SRT - Pon Maj 04, 2009 13:15

Bo znam tam kilku ludzi ktorzy znaja sie nawet na Roverach i innych markach i chcialem tam do nich jakos dojechac
maciej - Pon Maj 04, 2009 13:18

Jeśli nie podasz żadnych bliższych danych, to pozostaje Ci tylko "sznurek", co ja bym zrobił, bo w najgorszym razie możesz mieć np. HGF lub pęknięty pasek rozrządu (szanse znikome, ale są) i każde ruszanie silnika może spowodować dalsze uszkodzenia.
pioneer_SRT - Pon Maj 04, 2009 13:21

a kolor oleju powrocil do normalnego koloru
maciej - Pon Maj 04, 2009 13:22

Cytat:
a kolor oleju powrocil do normalnego koloru

A jaki był wcześniej?

Jeśli silnik był nagrzany, to pewnie był jaśniejszy?

To normalne.

pioneer_SRT - Pon Maj 04, 2009 13:25

po wymianie byl pol czarny i kawa z mlekiem a tera wrocilo do normy
maciej - Pon Maj 04, 2009 13:47

Tak jakbyś miał trochę płynu w oleju - objaw HGF. :(

Ale jak wrócił do normy, to znaczy, że woda wyparowała i jej nie przybywa, czyli, że może po zimie albo kiepsko zrobionej wymianie dostało się tam trochę wody i teraz już jest ok.

A nie ubywa Ci płynu chłodniczego?

pioneer_SRT - Pon Maj 04, 2009 13:54

nic teraz

[ Dodano: Pon Maj 04, 2009 14:23 ]
przekrecałem kluczyk dalej nie chce zaskoczyc ale było slychac przekrecajac kluczyk click clik

DawidNB - Pon Maj 04, 2009 14:27

pioneer_SRT napisał/a:
nic teraz

[ Dodano: Pon Maj 04, 2009 14:23 ]
przekrecałem kluczyk dalej nie chce zaskoczyc ale było slychac przekrecajac kluczyk click clik


klepnij młotkiem w rozrusznik

pioneer_SRT - Pon Maj 04, 2009 14:31

jaja sobie robisz czy nie???? bo nie chce nic !@!$# w silniku
zouza - Pon Maj 04, 2009 14:34

pioneer_SRT, Dawid mówi całkiem poważnie, szczotki mogły się po prostu zawiesić. Poza tym rozrusznik to nie silnik, poza tym nikt nie każe ci go zmasakrować tylko klepnąć.
pioneer_SRT - Pon Maj 04, 2009 14:40

a to sie dzieje normalnie w roverkach czy nie?

[ Dodano: Pon Maj 04, 2009 14:41 ]
szpikulcem z moltka walnac czy kwadarotowa czescia?

Mayday - Pon Maj 04, 2009 14:41

click click... Ale czy słychać jak kręci rozrusznik czy całkowita cisza??
MaReK - Pon Maj 04, 2009 14:42

pioneer_SRT napisał/a:
bo nie chce nic !@!$# w silniku

Delikatniej prosze.

Nic nie rozwalisz. Uzyj, mlotka, klucza do kol. Postukaj go z kazdej strony i sprawdz.
Mozesz tez sprobowac odpalic go na biegu bez wlaczonego sprzegla, czyli. tzw. zabi skok, ale wtedy trzeba miec pewnosc, ze to na pewno rozrosznik.

Mi taka metoda ratowala czesto zycie, jak padal rozrusznik a nie bylo czym walnac.

Pozdrawiam,

Ps.
Wiesz gdzie jest rozrusznik?

pioneer_SRT - Pon Maj 04, 2009 14:46

Marek przepraszam za moje słowka oj nie za bardzo wiem gdzie sie znajduje
Mayday - Pon Maj 04, 2009 14:49

Podobno tak nagle lubi immo paść, a wtedy rozrusznik nie zakręci. Sam to przerabiałem... chociaż u mnie padał przez ok. 100km, aż zdechł całkiem i immo był do wymiany...
MaReK - Pon Maj 04, 2009 14:56

pioneer_SRT napisał/a:
Marek przepraszam za moje słowka oj nie za bardzo wiem gdzie sie znajduje

Mnie nie musisz przepraszac, tylko czystajacych :P

Znajdz sobie kabel od akumulatora ten plusowy (czerwony) ktory schodzi na dol, gdzies tam pod filtr powietrza. Bedzie to taka mala owalna puszka, ktora jest przykrecona do skrzyni biegow. Do jednego bieguna idzie czerwony kabel (gruby od aku) a do drugiego kawalek masy skadkolwiek ;) W ta puszke uderz przy pomocy klucza, mlotka, kija i sprobuj odpalic.

Jesli efekt jest taki ze przy przekrecaniu slyszysz tylko "tyktyktyktyktyk" to sie zawiesil.

DawidNB - Pon Maj 04, 2009 15:00

tak jakoś tu by ty boły
Mayday - Pon Maj 04, 2009 15:04

DawinNB, yyy what??
DawidNB - Pon Maj 04, 2009 15:06

Mayday napisał/a:
DawinNB, yyy what??


pod tą strzałką mniej więcej w tej okolicy powinien być rozrusznik. o ile mnie pamięć nie myli

Mayday - Pon Maj 04, 2009 15:08

A co to jest za czujnik czy coś co wskazuje strzałka???
Mariusz418 - Pon Maj 04, 2009 17:04

MaReK,


Jesli efekt jest taki ze przy przekrecaniu slyszysz tylko "tyktyktyktyktyk" to sie zawiesil.

pioneer_SRT - Pon Maj 04, 2009 17:36

Okazało sie ze mi rozrusznik popsuł sie i sasiad zobaczyl i sprawdzil i mi powiedzial ktory naprawia bryki o rozruszniku :(
oprawca_1978 - Pon Maj 04, 2009 19:41

Rozruszniki współczesne to komutatorowe silniki prądu stałego, posiadające szeregowo - równoległy system uzwojenia, przez co zazwyczaj posiadają cztery szczotki a nie dwie (jak np. silniki odkurzaczy, młynków do kawy czy nowoczesnych pralek, które są niczym innym jak synchronicznymi silnikami komutatorowymi prądu przemiennego, posiadającymi uzwojenia szeregowe. Oczywiście, w rozumieniu połączeń uzwojeń stojana względem wirnika.
Dla tego też, cztery szczotki = dwa razy więcej problemów, wynikających z nimi. Zwłaszcza, że rozrusznik nie ma lekkiego żywota, pracuje w zasadzie w kurzu, cieple silnika, drganiach, itd, choć zazwyczaj posiada łożyskowanie wirnika ślizgowe, które zupełnie już przepadło w nowożytnych silnikach nawet średnio, a nie mówiąc już o wysokoobrotowych.
Najczęstsze niedomaganie pracy rozrusznika (uwzględniając główny jego element, jakim jest ww. silnik) jest spowodowane właśnie przez owe szczotki. Nie tyle, zazwyczaj, przez ich zużycie, co bardziej przez ich zanieczyszczenie, które powoduje zakleszczanie się szczotek w gniazdach, co powoduje zmniejszenie ich docisku do komutatora, przez co prąd, który ma zwyczajowo przez owe połączenie przepływać, nie może tego sobie poczynić, co powoduje "padanie" rozrusznika, pomimo tego, że zarówno mechanicznie, jak i elektrycznie jest on OK.
Jak komuś chciało by się wyjmować rozrusznik choć raz na rok, przedmuchiwać go, czyścić, prać z syfu i sprawdzać szczotki, komutator, łożyska i uzwojenia, to jego żywot będzie dłuższy niż samochodu całego.
I tyle w tej materii.