Zobacz temat - [R 216Si] Problem z odpalaniem, obrotami i inne
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [R 216Si] Problem z odpalaniem, obrotami i inne

krzycho1702 - Pon Maj 04, 2009 16:25
Temat postu: [R 216Si] Problem z odpalaniem, obrotami i inne
Witam Szukałem podobnego tematu ale nic nie znalazłem wiec pisze.
Moj problem polega na tym ze mój nowy Roverek nie chce odpalać na ciepłym silniku.
Z rana zawsze od razu odpala. Gdy jest nagrzany trzeba długo kręcić i tak jak by łapał ale jednak ma problemy.
Chwilami jest tak jak by słabło kręcenie rozrusznika a nagle potem rośnie.
Gdy już odpali wszystko jest ok. Kolega naprowadził mnie ze może to być czujnik temp. silnika Ma racje??
Podobno innym powodem może być uszkodzenie czujnika położenia przepustnicy.
Co mogło by się wiązać z moim drugim problemem jakim jest niechęć do opadania silnika z obrotów.
Tzn ze jak wkręcę go powyżej 2750 to po puszczeniu gazu obroty utrzymują się chwile wysoko i dopiero za kilka sec. opadają.
Kolejny problem to wskaźnik temp moim zdaniem za szybko pokazuje temp. Ledwo ruszę autem a ono według wskaźnika jest już nagrzane.
Może ktoś spotkał się już z czymś podobnym??
Proszę o rade bo nie chce na samym początku zniechęcić się do nowego auta.
Sorki za długi temat ale chciałem wszystko dokładnie opisać
Pozdrawiam

fearless - Pon Maj 04, 2009 16:30

1. Z tymi obrotami to stawiam na silniczek krokowy, ewentualnie masz linkę od gazu za bardzo naciągniętą - na początku sprawdź linkę, poluzuj trochę, jak to nie pomoże, to zajmij się silniczkiem krokowym - wymiana.
2. Silniki serii K nagrzewają się bardzo szybko, mój po przejechaniu około 2-3 km (przy obecnej temperaturze zewnętrznej) - tak więc z tym grzaniem wszystko masz ok. :ok:
3. Z tym odpalaniem na ciepłym silniku się nie spotkałem, więc nie wiem co to może być.

krzycho1702 - Pon Maj 04, 2009 16:34

fearless napisał/a:
ewentualnie masz linkę od gazu za bardzo naciągniętą


A od tego pedal moze byc twardy??

Tez wlasnie myslalem o krokowym

fearless napisał/a:
nagrzewają się bardzo szybko


To chociaz tyle Dzieki za info :D

fearless - Pon Maj 04, 2009 16:41

krzycho1702 napisał/a:

A od tego pedal moze byc twardy??

Nie bardzo rozumiem co masz na myśli pisząc "twardy", jeśli chodzi Ci o to że ciężko chodzi, to może linka się przyciera, a może sprężynka na przepustnicy sprawia duży opór. Od zbytniego naciągnięcia linki, pedał nie powinien być "twardy". U mnie było tak, że po rozgrzaniu silnika, linka musiała się nagrzewać lub jakiś inny element z nią powiązany, i przepustnica nie wracała od razu na swoje położenie - bieg jałowy, silnik chwile wisiał na wyższych obrotach i po chwili spadał na właściwe.

krzycho1702 - Pon Maj 04, 2009 16:44

fearless, Wlasnie ciezko chodzi moim zdaniem. Bo w poprzednim aucie chodzil leciutko.
fearless - Pon Maj 04, 2009 16:48

Po pierwsze, banalne, sprawdź czy dywanik nie dostał się pod pedał :D - i takie kwiatki się zdarzają ;)
Po drugie wszystko co pisałem wyżej. U mnie chodzi leciutko, na dotknięcie.

krzycho1702 - Pon Maj 04, 2009 21:17

fearless, Dziekuje za podpowiedz Sprawdze pozniej wszystko
Czekam dalej na odpowiedzi na inne pytania

Koledzy pomocy!!!! Auto teraz juz wogole nie pali :/
Silnik wydaje dziwne odglosy przy kreceniu Tak jak by rozrusznik mial sie zaraz rozleciec
Zastanawiam sie czy moze nie przeskoczyl pasek rozrzadu :/
!@!$# w sobote mialem go zmieniac
Koledzy co to moze byc??

Mayday - Wto Maj 05, 2009 15:15

Wyczyść silniczek krokowy, w 90% problemów z obrotami to pomaga. Jest instrukcja gdzieś w faq
krzycho1702 - Wto Maj 05, 2009 20:46

fearless, Pedal juz chodzi idealnie Dzieki za podpowiedz

Mayday, jutro to sprawdze bo dzis juz troche pozno Dziekuje

Tomek1212 - Wto Maj 05, 2009 22:38

Krzysiek, na początek podepnij aku do ładowania.
Następnie zobacz czy masz iskrę na świecach, pomierz impulsy na wtryskach, lub możesz wyjąć i zobaczyć czy ładnie pylą. Z tym odpalaniem miałem podobny problem kiedyś przy K-Jetronicu, na zimnym palił od kopa a na ciepłym trzeba było chwile kręcić, winny był zaworek zwrotny przy pompie.

Co do wolnych obrotów to na początek radze dobrze przeczyścić przepustnice i wtryski.

oprawca_1978 - Sro Maj 06, 2009 06:00

Dobrze mówią, jak silnik "zacina" obroty, to przede wszystkim, zespół przepustnicy do sprawdzenia, na pewno do wyczyszczenia no i silniczek krokowy do wyjęcia, sprawdzenia, odsyfienia, itd..

Jeśli zaś silnik na zimno odpala, a na ciepło ma problemy, to przede wszystkim, do sprawdzenia czujnik temperatury cieczy chłodzącej. Są tam dwa czujniki, jeden dla kompa silnika, tego trzeba sprawdzić, a drugi dla wskaźnika na kokpicie. Najpierw trzeba sprawdzić złączkę czujnika, może po prostu nie kontaktuje i od tego jest problem. Potem sam czujnik, jak wiązka okaże się OK. Jego charakterystyka jest ogólnie dostępna na necie, wystarczy wpisać w przeglądarkę parametry czujnika. Jest to czujnik o charakterystyce odwrotnej, znaczy się, w miarę wzrostu temperatury, jego oporność maleje.
W zasadzie, jakby popatrzeć na przebieg tej charakterystyki, to będzie się ona pokrywać z jakąś częścią termistorów dostępnych w handlu. Jakby złapać takiego, który pracuje na tym samym napięciu i ma taką samą, lub wyższą zdolność prądową (a tu nie wiem, na jakim on pracuje napięciu i z jakim prądem), to można by gada zastąpić jakimś zamiennikiem.
W materii owej najbardziej przedstawia się sprawa czujnika temp. powietrza w dolocie. Choć on w zasadzie jest wieczny i nie słyszałem, żeby komuś "padł", to czujnik oryginalny kosztuje jakieś ze 300 PLN, a składa się on z korpusiku, złączki i zwykłego termistora powietrznego, który w handlu kosztuje mniej, jak złotówka. Jak znam życie, to tak samo przedstawia się sprawa z czujnikiem temp. cieczy chłodzącej.

fearless - Sro Maj 06, 2009 07:17

krzycho1702 napisał/a:
fearless, Pedal juz chodzi idealnie Dzieki za podpowiedz


Co w końcu z nim było ??

krzycho1702 - Nie Maj 31, 2009 15:37

fearless, sciaglem linke i wpuscilem do pancerza troche smaru w sprayu :D

Tomek1212, Akumulator naladowalem. Jak sie okazalo to wszystkie swiece byly dokrecone w palcach. Daja iskre piekna. Dokrecilem jak ma byc.

oprawca_1978, Wlasnie podjalem sie sprawdzenia jaka bedzie reakcja na odpiecie tego czujnika.
Silnik juz wcale nie chcial palic. Podpialem z powrotem i wszytko jest ok.
Silnik pali i na zimnym i na cieplym na dotyk :D Widocznie cos w kostce nie stykalo.


Koledzy patrzylem na silniczek rokowy. Przeczyscilem go i jest gorzej niz bylo. Trzeba go wymienic

Koledzy dzisiaj problemow ciag dalszy
Silnik wczoraj podczas jazdy zgasl. Nie wiem co jest. Kreci i kreci. Czasem zalapie
ale musze wachlowac pedalem gazu zeby nie zgasl ale caly czas strzela w dolot.
Czego to moze byc przyczyna?? Dodam ze kable nowe rozdzielacz tak samo

oprawca_1978 - Pon Cze 01, 2009 09:41

Trafiłem z tym czujnikiem temperatury? hehe. W Roverkach to częsty mankament. To samo czujnik położenia wału korbowego, też częśto świruje. Zapłon też potrafi przysparzać problemy. Jeśli układ zasilania paliwem silnika jest OK (pompa sprawna, filtr drożny, regulator ciśnienia działa, wtryski nie leją) to patrz w kierunku czuknika położenia wału (to samo, co z czujnikiem temp. - przede wszystkim sprawdź wiązkę sygnałową, wyjmij go, wyczyść, podegnij styki w złączce, itd..). Sprawdź też zapłon - cewka, przewody niskiego napięcia do niej idące, przewody WN, kopułka i palec (o ile są tam), swiece, no i masa silnika też do sprawdzenia, bo potrafi się toto po paru latach zepsuć, znaczy się, utlenić i kłopoty czynić.

Ja w swoim trzynastoletnim Poldoroverze cewki i palca nie zmieniałem nigdy, a kopułkę z oryginalnej na używaną tylko dla tego, że starą rozwaliłem przy robieniu HGF'a. Przewody WN zmieniłem dopiero w lato zeszego roku, na Janmory, badziewne podróby. Świec od czterech prawie lat nie dotykam, mają jakieś około 80 kkm nakręcone. I poldek pali, jeździ, mam moc, nie gubi zapłonów, choć już odstawiam go na trawnik definitywnie, idzie w niebyt, choć nie sprzedaję.

krzycho1702 - Pon Cze 01, 2009 19:45

oprawca_1978, Ja mam kable swiece kopulke i palucha nowego.


Silnik juz chodzi Odpala dosc dobrze Tyle ze na wolnych obrotach szarpie nim jak by nie palil na jeden cylinder.
Na wyzszych obrotach jest ok. I teraz gorsza rzecz.
Silnik pieknie chodzi rozpedza auto momentalnie, jest mocny ale do ok. 120/h
Wtedy tak jak by odcinal zaplon. Gubi go i po spuszczeniu z gazu dalej chodzi dobrze ale i tak do 120/h i znow to samo co to moze byc??
Zaraz sprawdze cisnienie na cylindrach
Czy to przez czujnik polozenia walu?? On jest tam z tylu pod dolotem tak??

[ Dodano: Pon Cze 01, 2009 21:03 ]
Cisnienie zmierzone Na wszystkich cylindrach jest okolo 7- 8 bar Dobrze??

oprawca_1978 - Wto Cze 02, 2009 11:31

Roverek powinien mieć ciśnienie na garach jakieś 1,2 MPa (12 barów). To są mocno doprężone silniki (stopień jest 10,5:1, to prawie graniczna wartość dla seryjnego paliwa w silniku tłokowym na benzynę).
Wg książki, którą przed sobą mam, to nawet silnik Nexii 1.5 8V, który ma stopień sprężania 8,6 :1 czyli o wiele mniej, ma mieć ciśnienie od 1 do 1,2 MPa.

Wg mnie, silnik wymaga sprawdzenia -albo pierścienie tłokowe do wymiany, albo zawory do docierania.

krzycho1702 - Sro Cze 03, 2009 21:11

Samochod juz zyje :D
Przyczyna byla uszkodzona pompa paliwa czego nikt sie nie spodziewal.
Jednak dalej pozostaje mi problem z odpalaniem. Zawsze musze dodawac gazu i silnikiem na wolnych obrotach troche szarpie.
Mozliwe ze to wina sondy lambda??

sTERYD - Czw Cze 04, 2009 16:20

raczej bym obstawiał czujnik temperatury, albo krokowca :hm:
fearless - Czw Cze 04, 2009 16:22

krzycho1702 napisał/a:
Jednak dalej pozostaje mi problem z odpalaniem. Zawsze musze dodawac gazu i silnikiem na wolnych obrotach troche szarpie.
A czy po rozgrzaniu się silnika, dalej czujesz szarpanie ?
krzycho1702 - Czw Cze 04, 2009 16:22

sTERYD, ten czujnik ktory jest w dolocie tak??
Poza tym jak odepne kroka to tak samo chodzi jak z zapietym.

fearless - Czw Cze 04, 2009 16:24

krzycho1702 napisał/a:
Czasem zalapie
ale musze wachlowac pedalem gazu zeby nie zgasl ale caly czas strzela w dolot.
Czego to moze byc przyczyna?? Dodam ze kable nowe rozdzielacz tak samo

U mnie było podobnie jak palił na 3 gary, ale po rozgrzaniu silnika wszystko wracało do normy, pomogła kolejna wymiana świec i przewodów(mimo że te założone miały zaledwie jakieś 2 miesiące). Skrajny lewy gar nie palił - ten od strony rozrządu.

sTERYD - Czw Cze 04, 2009 16:33

krzycho1702 napisał/a:
sTERYD, ten czujnik ktory jest w dolocie tak??

nie, ten w trójniku z chłodziwem obok akumulatora (tam gdzie dochodzi górny gruby wąż od chłodnicy) z dwoma kabelkami :cool:

krzycho1702 - Czw Cze 04, 2009 16:44

sTERYD, a wiesz moze jaka powinien miec opornosc ten czujnik??
To sobie zmierze i wszystko sie wyjasni

[ Dodano: Czw Cze 04, 2009 16:46 ]
fearless, wymienie jeszcze swiece zeby wszystko bylo jasne

sTERYD - Czw Cze 04, 2009 16:46

http://www.roverki.pl/mod...ies=Technika#61 :cool:
krzycho1702 - Czw Cze 04, 2009 16:49

sTERYD, dzieki serdeczne A jak bym odpial czujnik (a jest przykladowo uszkodzony) to silnik dalej bedzie sie tak zachowywal??
sTERYD - Czw Cze 04, 2009 18:23

trudno powiedzieć...
na pewno wiatrak od chłodnicy będzie non stop pracował

oprawca_1978 - Pią Cze 05, 2009 11:10

fearless napisał/a:
krzycho1702 napisał/a:
Czasem zalapie
ale musze wachlowac pedalem gazu zeby nie zgasl ale caly czas strzela w dolot.
Czego to moze byc przyczyna?? Dodam ze kable nowe rozdzielacz tak samo

U mnie było podobnie jak palił na 3 gary, ale po rozgrzaniu silnika wszystko wracało do normy, pomogła kolejna wymiana świec i przewodów(mimo że te założone miały zaledwie jakieś 2 miesiące). Skrajny lewy gar nie palił - ten od strony rozrządu.


fearless napisał/a:
krzycho1702 napisał/a:
Czasem zalapie
ale musze wachlowac pedalem gazu zeby nie zgasl ale caly czas strzela w dolot.
Czego to moze byc przyczyna?? Dodam ze kable nowe rozdzielacz tak samo

U mnie było podobnie jak palił na 3 gary, ale po rozgrzaniu silnika wszystko wracało do normy, pomogła kolejna wymiana świec i przewodów(mimo że te założone miały zaledwie jakieś 2 miesiące). Skrajny lewy gar nie palił - ten od strony rozrządu.


eeee. Ja w moim Poldoroverze mam świece zmienione tylko raz, we wrześniu 2005, przy przebiegu silnika 76 kkm. Teraz, po prawie czterech latach, ma przebieg ponad 163 kkm, a świece te same. Także i cewka, palec oryginały, kopułka zmieniona na używaną, bo starą roztłukłem przy HGF'e, a przewody WN zmieniłem dopiero z oryginałów w lato 2008, na najtańsze podróby, Janmory.
I pomimo tego, silnik pali, ma moc i nawet jest ekonomicznny (LPG oczywiście).

Jak silnik jest w dobrym stanie i jego osprzęt, to do zapłonu nie ma potrzeb się wogóle dotykać.

fearless - Pią Cze 05, 2009 11:28

Dla świętego spokoju Kolegokrzycho1702, sprawdź co się dzieje jak będziesz odłączał fajki kolejno - zaczynając od tej od strony rozrządu. Weź kogoś, żeby odpalił auto, jak jest zimne (czyli wtedy kiedy najczęściej masz uczucie że pali na 3 gary), a Ty w tym czasie kolejno zdejmuj fajki (tylko bez dodawania gazu), jak zdejmiesz z 1 świecy, zobacz jak zachowuje się silnik, załóż i zdejmij z drugiej i popatrz jak zachowuje się silnik.
Może to nie to, ale warto wykluczyć ostatecznie palenie na 3 gary. Ja w ten sposób zdjagnozowałem swojego. Jak zdjąłem pierwszą fajkę, to silnik szarpał tak jak zawsze, jak zdjąłem drugą fajkę, zaczął szarpać gorzej i tak było z pozostałymi dwiema, wniosek był taki, że palił na 3 gary, dodatkowo na zimnym silniku kopcił na szaro, takim nie spalonym paliwem. Jak się rozgrzał, szarpanie ustawało i dymu też nie było.

[ Dodano: Pią Cze 05, 2009 11:37 ]
oprawca_1978 napisał/a:
WN zmieniłem dopiero z oryginałów w lato 2008, na najtańsze podróby, Janmory.
He, wcale nie takie najtańsze ;) do mojego Bosche kosztują 80,00 zł a Janmory 160,00 zł :D W sklepie za rogiem ;)
oprawca_1978 - Pią Cze 05, 2009 11:52

Ja dałem za nie 53 PLN.. Czyli co, mam podróby podróbek, czy podróby podróbek podróbek? Działają wyśmienicie, stare oryginalne przebijały na potęgę, centralny cewka-kopułka walił nawet na plastikowe wyłożenie podszybia pod maską, a przewody świec między sobą ostrzeliwały się iskierkami, że aż miło było wieczorem tą wojnę oglądać. A silnik chodził i nie "gubił" zapłonów. I do tego na gazie, oczywiście.
Ciekawe, co? Mam do poldasa też nawet nową cewkę (francuska Ducellier, nowa, nieużwyana, za 35 PLN z Alledrogo). Jak wezmę się za niego (rozrządu po dziś dzień nie udało mi się ruszyć, śrubka koła pasowego zdaje się być zrośniętą z wałem).
Pobawię się jeszcze z nim.

Grzegorz2009 - Pią Cze 05, 2009 21:08

Mój problem polega na tym że Caro 1,4 nie odpala po mimo że dostaje paliwo i jest iskra CHŁOPY POMÓŻCIE!!!
oprawca_1978 - Sob Cze 06, 2009 08:28

Grzegorz2009 napisał/a:
Mój problem polega na tym że Caro 1,4 nie odpala po mimo że dostaje paliwo i jest iskra CHŁOPY POMÓŻCIE!!!


Jeśli silnik jest w przyzwoitym stanie mechanicznym (sprężanie choć 50% tego, co być powinno, szczelne zawory, pierścienie, itd..), rozrząd jest właściwie zgrany, nic nie siedzi w kolektorze dolotowym, przewody WN nie są pozamieniane na kopułce czy na świecach, to silnik MUSI zapalić, no chybaże ma immobiliser, który temu przeszkadza. Ja w swoim Poldoroverze mam immo, taki starodawny, wtykany, wygląda jak taka gruba karta pamięci, wtyka się go w gniazdo pod przyciskiem sterowania prawej szyby. Mój poldek jest full wypas, pierwszym jego właścicielem był bonzo z zarządu FSO (dla tego też jeszcze się trzyma i to nieźle i rdza go się za mocno nie ima).
Sprawdź też czujnik położenia wału korbowego oraz czujnik temp. cieczy chłodzącej. A tak w zasadzie, wszystkie sprawdź czujniki w tym samochodzie (jeszcze czujnik przepustnicy, czujnik podciśnienia, czujnik temp. powietrza w dolocie, może i sondę lambda, choć ona nie ma nic do zapłonu).

krzycho1702 - Sob Cze 06, 2009 15:46

Grzegorz2009, sprawdz tez pompe paliwa Moze chodzic ale cisnienia nie robic To bylo wlasnie u mnie.
oprawca_1978 - Sob Cze 06, 2009 15:58

krzycho1702 napisał/a:
sTERYD, ten czujnik ktory jest w dolocie tak??
Poza tym jak odepne kroka to tak samo chodzi jak z zapietym.


Jak silnik pracuje na wolnych obrotach, to krokowiec też stoi. On pracuje, gdy silnik schodzi z obrotów pod różnym obciążeniem, dbając, żeby się ten nie zdusił.
Weź odepnij krokowca na pracującym na jałowych obrotach silnika i przejedź się wtedy. Zobaczysz, co się zacznie dziać.
W kolektorze dolotowym siedzi czujnik temp. powietrza. To prawie taki sam termistor, jak czujnik temp. cieczy chłodzącej. Wraz z czujnikiem podciśnienia, bierze on udział w pośrednim i szacunkowym określaniu dynamicznej ilości zassanego powietrza do silnika.
Jak się go odetnie, to zapewne komp. przejdzie do działania w trybie awaryjnym, tudzież będzie brał temp powietrza max lub min (-20? +40?) ale silnik będzie działał, choć na pewno dynamika, osiągi i ekonomiczność będzie inna.

krzycho1702 - Sro Cze 24, 2009 16:43

oprawca_1978, krokowy mam teraz caly czas odpiety. I jest tak samo jak bylo przed odpieciem go.
Jestem w dobrej sytuacji bo u kolegi na zlomie jest caly roverek 216 Si i wszystko moge po kolei sprawdzac na podmiane.
Dlatego w przyszlym tyg. sprawdze kroka sonde i czujnik ten w dolocie :D

Problemow ciag dalszy :/

Samochod pali 9,5 /100km a jezdze jak dziadek zamulacz (max 90/h)
i dalej gasnie po wrzuceniu na luz :/
I na dodatek musze trzymac gaz do spodu zeby odpalil i na zimnym i na goracym silniku


O co chodzi??
Czy moze to byc problem ze stertownikiem??

oprawca_1978 - Sro Cze 24, 2009 18:08

krzycho1702 napisał/a:
oprawca_1978, krokowy mam teraz caly czas odpiety. I jest tak samo jak bylo przed odpieciem go.
Jestem w dobrej sytuacji bo u kolegi na zlomie jest caly roverek 216 Si i wszystko moge po kolei sprawdzac na podmiane.
Dlatego w przyszlym tyg. sprawdze kroka sonde i czujnik ten w dolocie :D

Problemow ciag dalszy :/

Samochod pali 9,5 /100km a jezdze jak dziadek zamulacz (max 90/h)
i dalej gasnie po wrzuceniu na luz :/
I na dodatek musze trzymac gaz do spodu zeby odpalil i na zimnym i na goracym silniku


O co chodzi??
Czy moze to byc problem ze stertownikiem??


eeee, to coś nie tak, mi poldeusz, gdy regularnie dojeżdżałem nim do roboty i z powrotem, w lato 2005, 2007 i 2007 palił regularnie po 7,5 litra gazu na sto km, a jeździłem przecież do Warszawy i z powrotem. Jeżdżę zawsze spokojnie.

Tomek1212 - Sro Cze 24, 2009 19:27

Krzysiek, kroka masz ewidentnie do wymiany bo stary jest przytarty. Gdy jest odpięty lub niesprawny to może gasnąć przy wrzucaniu na luz.

Sondę możesz sprawdzić samemu przy pomocy zwykłego miernika. Jeżeli jest sprawna to będziesz też wiedział jaki jest skład mieszanki, ale to można już stwierdzić, że jest bogata skoro tak dużo pali.

Generalnie to najlepiej byłoby go wpiąć pod KTS, ten rocznik już chyba miał OBD z tego co pamiętam.

krzycho1702 - Czw Cze 25, 2009 16:38

Tomek1212, sonda jest sprawna. Sprawdzilem ja i zachowuje sie jak trzeba. Dzis moze bede mial kroka to sprawdze.
Kolega mowil ze moze to byc wina listwy wtryskowej. Prawda??

Tomek1212 - Czw Cze 25, 2009 19:19

Może. Zmierz oporność wtryskiwaczy, powinny mieć w granicach 15ohm (dokładnie ci nie powiem, bo nie mam informacji serwisowych przed sobą) i co ważne wszystkie powinny mieć taką samą oporność.
kerys - Pią Cze 26, 2009 21:36

jaką pompkę paliwa założyłeś jakie ciśnienie potrafi wytworzyć spróbuj na listwie wtryskowej zagiąć przewód powrotny z paliwem i czy będzie lepiej może regulator ciśnienia na listwie. jak na ciepłym nie pali to może go zalewa zwiększ przerwy na świecy może to pomoże ;) a czasem cieczy chłodzącej ci nie ubywa, lub w zbiorniczku wyrównawczym nie pokazał się olej ;))
krzycho1702 - Sob Cze 27, 2009 15:38

kerys, pompe mam walbro oryginal wyciagniety z innego roverka 216 Si
Na cieplym tak pali jak na zimnym. A cieczy nie ubywa i oleju w niej niema.
Swiece mam nowe to zmienie jeszcze i zobacze co wtedy.

Wlodi - Wto Paź 06, 2009 16:32

Koledzy mam bardzo podobne objawy jak kolega z Tarnowa Krzycho1702 lecz nie do końca :/ już śpieszę z wyjaśnieniami. Mój Rover również 216 Si podczas jazdy zgasł mi.Kopnąłem z dwójki ale efekt był taki, że mocno musiałem gazować by jechać. Sytuacja ulegała znacznemu pogorszeniu toteż oddałem auto do naprawy. Problem był ewidentnie z dopływem paliwa zatem wymieniłem filtr paliwa i wróciło wszystko do normy, niestety nie na długo. Sytuacja się powtórzyła gasł raz za razem. po chwili postoju odpalał od strzała i do ponownego zgaśnięcia mogłem przebyć ok 5 km. Po trzecim takim zdarzeniu zdechł totalnie. Holując go dziś kopnąłem go z trójki auto na holu jedzie lecz nie reaguje na gaz kompletnie wystarczy wysprzęglić i znów kaplica.Dodam, że motor pracuje równiutko jak jedzie to jak przecinak a potem jakby paliwa nie dostawał zamula i koniec.Świece sprawdzone płyny wymienione i tak jak wszystkie płyny.Jedyne co mnie jeszcze zaczęło niepokoić to brak ogrzewania, które było. Nasuwa mi się smutne przypuszczenie uszczelki pod głowicą lub/i pompy paliwa ale to tak na chłopski rozum bo z mechaniki to laik jestem.

[ Dodano: Wto Paź 06, 2009 16:32 ]
Proszę Was bardzo szanowni koledzy o jakąkolwiek pomoc tudzież poradę czy spostrzeżenia.

krzycho1702 - Czw Gru 24, 2009 17:45

Wlodi, nie wiem czy to jeszcze aktualne ale wszystkie moje objawy niestety sprowadzily sie do uszkodzonej uszczelki pod glowica
Bardzo mozliwe ze i u Ciebie jest to samo
Skoro ogrzewanie nie chodzi to bardzo mozliwe
U mnie po remoncie ustaly wszystkie problemy.
Silnik nie szarpie, rowno chodzi zawsze odpala i jedzie jak szalony
Zaprowadz go do dobrego mechanika niech dokladnie sprawdzi podastawowe rzeczy i zrobi to jak trzeba
Pozdro