Zobacz temat - [R75] Samodzielna wymiana wahacza
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 75, MG ZT - [R75] Samodzielna wymiana wahacza

mimo66 - Sob Maj 09, 2009 07:42
Temat postu: [R75] Samodzielna wymiana wahacza
Jak w temacie, zamierzam sam wymienić wahacz w moim Rover-ku(lewy dolny).
Mam pewne pojęcie techniczne, nie jestem laikiem, ale mam do Was prośbę o kilka porad odnośnie tej roboty.
Na co mam zwrócić uwagę żeby nie spierniczyć czegoś.
Czy jestem w stanie przy pomocy podstawowych narzędzi i na podwórku to zrobić?
:wink:

tetryk - Sob Maj 09, 2009 07:53

musisz miec albo wybijak do sworznia (w kształcie klina),albo sciągacz do sworzni...
powinienes dac radę...

michone - Sob Maj 09, 2009 08:24

bez sciagacza bym sie nie zabieral nawet... teoretycznie sie sciagnie ale oslony gumowe pojda wsinadal :/
mimo66 - Sob Maj 09, 2009 08:34

Prawdę mówiąc nie bardzo rozumiem co z tym ściągaczem lub wybijakiem :roll:

Wahacz w R-75 jest razem ze sworzniem(nie rozbieralny) więc muszę odkręcić dwie nakrętki na sworzniach i dwie na tulei, następnie "delikatnie" wybić dwa sworznie, wyciągnąć wahacz z tulei, a następnie założyć nowy(kompletny) i wszystko skręcić do kupy.

Teoretycznie to bardzo prosta robota i nie powinno być problemów, nie zależny mi na tym uszkodzonym wahaczu więc mogę sobie pozwolić na bardziej brutalne wybijanie sworzni z gniazd.
Tylko czy to faktycznie będzie takie proste??
:wink:

tetryk - Sob Maj 09, 2009 10:49

sworzeń wahacza wchodzi do zwrotnicy-i najczęsciej jest tam zapieczony (bo główka sworznia jest "do stożka")

[ Dodano: Sob Maj 09, 2009 10:51 ]
mimo66 napisał/a:
Tylko czy to faktycznie będzie takie proste??
-jak będziesz po,to wtedy powiedz czy było prosto,czy tez nie....... :mrgreen:
mie powinienes mieć problemów,ale "bakelitkę" radzę mieć w zanadrzu.....(zapieczone śruby) :mrgreen:

sTERYD - Sob Maj 09, 2009 10:53

mimo66, potrzebujesz coś jak to:
http://allegro.pl/item623...stych_19mm.html
w każdej castoramie za 20 pare plnów :cool:

tetryk - Sob Maj 09, 2009 10:57

sTERYD napisał/a:
mimo66, potrzebujesz coś jak to:
http://allegro.pl/item623...stych_19mm.html
w każdej castoramie za 20 pare plnów
-kolega dobrze mówi :mrgreen:
mimo66 - Sob Maj 09, 2009 12:33

Dzięki za zainteresowanie i odpowiedzi :smile:
Dostosuje sie oczywiście do Waszych porad.
Po skończonej robocie dam znać jak mi poszło :wink:

michone - Sob Maj 09, 2009 13:59

ja w r200 rozwalilem oslone gumowa jak sciagalem wahacz bez sciagacza...
bareq - Nie Mar 25, 2012 01:45

Odświeżę starego kotleta
Zabralem się dziś za wymianę wahacza i idzie jak po grudzie, po prawie 3 godzinach pracy udalo mi się raptem poluzować nakrętki i uwolnić sworzeń ze zwrotnicy który wyszedł dopiero po potraktowaniu owego wahacza szlifierką kątową, potem zrobiło się już za ciemno na dalsza pracę i hałasy na dzielni, więc zostawiam resztę na jutro. Zastanawiam się tylko czy muszę sciągać bushing - w sensie ten metalowo gumowy element na tylnej części wahacza, bowiem dostęp do jego śrub jest fatalny a ja nie dysponuje kanałem... :/

7Tomi - Nie Mar 25, 2012 11:32

bareq napisał/a:
Odświeżę starego kotleta
Zabralem się dziś za wymianę wahacza i idzie jak po grudzie, po prawie 3 godzinach pracy udalo mi się raptem poluzować nakrętki i uwolnić sworzeń ze zwrotnicy który wyszedł dopiero po potraktowaniu owego wahacza szlifierką kątową, potem zrobiło się już za ciemno na dalsza pracę i hałasy na dzielni, więc zostawiam resztę na jutro. Zastanawiam się tylko czy muszę sciągać bushing - w sensie ten metalowo gumowy element na tylnej części wahacza, bowiem dostęp do jego śrub jest fatalny a ja nie dysponuje kanałem... :/


Wymieniałem wczoraj i w sumie wymiana i montaż 2 godziny ale bez kanału sie nie obejdzie :/

Do jednej ze śrub tulei dostęp jest od spodu samochodu. Sworzen ze zwrotnicy po wyciagnieciu sruby blokujacej powinien wyjsc bez problemu. Dla ułatwienia odepnij końcówkę drążka. Ułatwi ci to manewrowanie kolumna przy wyciaganiau wahacza.

bareq - Nie Mar 25, 2012 15:01

tuleja bede się martwił później, o ile jest to możliwe to postaram się jej nie ruszać bo nie wygląda na zużytą. Problem mam za to ze środkowym sworzniem, za nic nie chce wyjsć, jak go ugryźć? Wahacz o obu stronach przeciąłęm także nic go trzyma oprócz tego środka, ale ani młotek ani łom nie robią na nim wrażenia :neutral:

edit - ten sworzeń ma na dole gniazdo imbus -6, chyba nie jest wkręcony?

sash997 - Nie Mar 25, 2012 15:31

widze lubisz sie gimnastykować,jak nie odkręcisz tylnej tulei to bedzie ciężko włożyć nowy wahacz, a ten sforzeń potraktowałeś już młotkiem od dołu?? jak tak i nadal nie chce wyjść to znaczy że za słabo,wkręcony nie jest więc jak odkręciłeś z niego nakrętke to niema bata aby nie wyszedł...
kalafior - Nie Mar 25, 2012 15:32

bareq napisał/a:
edit - ten sworzeń ma na dole gniazdo imbus -6, chyba nie jest wkręcony?


imbus jest po to zeby przytrzymac sworzen jak sie obraca podczas odkrecania nakretki nie jest on wkrecany
bierzesz breche z widelczykiem wkladasz go miedzy sanki i wahacz w miejscu sworznia i lutujesz w breche 5 kilowym mlotkiem nie ma opcji musi puscic

bareq - Nie Mar 25, 2012 17:02

wahacz przed tuleją jest przecięty, więc ona go nie trzyma. Waliłem młotkiem od dołu ile wlazło, lałem litrami WD40, próbowałem nawet obrócic sworzeń imbusem zeby go jakoś zruszyć, ale ani drgnął, no to na chama nogą pchałem grzechotkę ale udało mi się tylko gniazdo śruby wyrobić w środku na okrągło. Dźwignia wsadzona między wahacz a rame tez nic nie daje, chyba mi się kończą opcje :/
kalafior - Nie Mar 25, 2012 17:17

pozostaje zakupic sciagacz albo poszukac innego fachowca
7Tomi - Nie Mar 25, 2012 20:08

Panowie sworzen zostawcie w spokoju. Żeby go poluzowac trzeba uderzyc kilka razy w sanki w okolicach sworznia i musi wyjsc ;)
Dziadek - Nie Mar 25, 2012 22:49

Robiłem to może dwa,trzy razy,ale wiem że ściągacz pomoże w nowym aucie,więc zakup na niewiele się zda po większym przebiegu ,bo jest zapieczone.Połamałem w ten sposób pożyczony ściągacz i dopiero napieprzanie młotkiem pomogło. I to ciężkim młotkiem.
bareq - Nie Mar 25, 2012 23:37

Wsadziłem między rame a wahacz pręt zbrojeniowy na oko 14-16mm, skakałem po nim i skonczyło się to tylko jego wygięciem :shock: Po tym traumatycznym doświadczeniu się poddałem. Jutro ma przyjść fachur ze ściągaczem, jak mu się uda to na pewno sobie kupię ów sprzęt, chociaż pewnie gdybym miał kanał i młot saperski to zapewne wylazłby bez sciągacza bez większego problemu
mimo66 - Pon Mar 26, 2012 11:00

Mi też zajęła sporo czasu wymiana wahacza, ale nie używałem szlifierki :mrgreen: odkręciłem wszystkie nakrętki i przy pomocy młotka i podnośnika ładnie odeszło.
Gorzej wyglądało założenie nowego wahacza, ale jakoś poszło.

sTERYD - Pon Mar 26, 2012 11:06

oczywiście, że ściągacz sam nie wyciągnie sworznia. Trzeba go napiąć, a potem dodać impuls dynamiczny młotkiem w gniazdo sworznia ;)
Jak mam być szczery to ściągacz na prawdę duuuużo ułatwia :cool:

kris-tofer - Pon Mar 26, 2012 16:42

ja nie mogłem wybić środkowego sworznia wahacza, nie pomagało nic, były młoty i łomy.
W końcu podniosłem samochód na podnośniku, podparłem łomem sworzeń i zacząłem opuszczać samochód, nic z tego...
Dopiero rozgrzany palnikiem i waleniu młotem 5kg odpuścił :)

bareq - Pon Mar 26, 2012 18:33

kris-tofer - ja mam tego samego pecha, mechanik się spocił, walił dużym młotem, majzlem, lewarował, cudował... oczywiscie nawet na 1 mm nic sie nie ruszyło, wieczorem ma być u mnie z palnikiem, mam nadzieję, że ogniem da radę :lol:

edit: no nareszcie, wyszło szydło z worka, po pierwszym podgrzaniu i uzyciu gigantycznej dzwigni wahacz oderwał się od sworznia który pozostał dalej w gnieździe, potem po kolejnym intensywnym podgrzewaniu jego tym razem od góry , mechanik trzymał wielką brechę na sworzniu a ja waliłęm w nią 10 funtowym młotem, zdążyłem się już spocić ale w końcu się poddał :mrgreen:

Facet stwierdził że jak długo żyje to czegoś takiego nie widział...

Jutro biorę się za montaż nowego wahacza :smile:

Edit 2: Odkrecilem jednak tuleje, dzieki temu trafilem obdwoma sworzniami bez wiekszych problemow, ale ze zastala mnie noc to musialem przerwac na dzis prace, i tutaj mam 2 pytania, sworzen srodkowy dobijac mlotkiem czy dociagnac po prostu nakretka? i najwazniesze: czy czy sruby dociagac dopiero jak auto opuszcze na kola i czy mozna to zrobic w powietrzu?

czarek532 - Czw Cze 30, 2016 20:09

Witam mam problem z założeniem nowego wachacza chodzi o śruby na tulei nie moge trafic w gniazdo tuleja patrzy troche pod kątem środkowy sworzeń założony moze ktos podpowiedziec co tu wykombinowac cały dzień pracy i śruby nie mozna wkręcić auto naprawiane na na podwórku bez kanał pomocy
ligenn - Sob Lip 09, 2016 12:13

Ja opuściłem sanki, dostęp do wszystkiego jest znacznie lepszy, minus to dodatkowa praca.
czarek532 - Nie Lip 10, 2016 17:44

zrobione ale sztywny jest bardzo i teraz pytanie czy tuleja sie ulozy i auto bedzie bardziej miekie czy tez tak zostanie. Wachacz srl z tuleja zalozony , jak wyczytalem i zrozumialem to tuleja jest odpowiedzialna za sztywnosc auta i tak mysle czy nie zalozyc starej tuleji bo byla dobra moze ktos podpowiedziec cos na ten temat
longer86 - Nie Lip 10, 2016 18:20

tuleja nie ma wpływu na sztywność auta, jedyne co usztywnia to ruch koła w przód i w tył.

Podczas ruchu koła góra dół wraz z pracą amortyzatora wahacz obraca się na sworzniu, a oś obrotu przechodzi przez środek tulei.

czarek532 - Nie Lip 10, 2016 20:30

no to co z tym zrobic?

[ Dodano: Nie Lip 10, 2016 20:30 ]
przed wymiana byl ok a i jeszcze wymienilem gorne lozyska na amortyzatorach to moze tu jest problem?

0L0 - Nie Wrz 01, 2019 11:47

Szybkie pytanie.

Czeka mnie niebawem wymiana wahaczy z przodu.

Sworznie w zwrotnicach mam już obcykane po wymianie sprężyn i poduszek, ale mam wątpliwości o wydobycie sworzni z ramy. Tuleje mam poliuretanowe.

Da radę to zrobić tylko na kobyłkach bez demontażu obudów tulei?

borsuk88 - Nie Wrz 01, 2019 14:00

sam tego nie robiłem , ale kiedyś mechanik wymieniał wahacze to jedna strona lekko poszła bez wyjmowania tulei.Natomiast z 2 nie dało się i wyją razem z tuleją. Sam obecnie wymieniałem lewy wahacz z tuleją , to z kanału bajka zero problemu , na kobyłkach też się da ale trzeba się trochę na wyginać.
Marcin84 - Pon Wrz 02, 2019 16:04

0L0 napisał/a:
Szybkie pytanie.

Czeka mnie niebawem wymiana wahaczy z przodu.

Sworznie w zwrotnicach mam już obcykane po wymianie sprężyn i poduszek, ale mam wątpliwości o wydobycie sworzni z ramy. Tuleje mam poliuretanowe.

Da radę to zrobić tylko na kobyłkach bez demontażu obudów tulei?


Ja wymieniałem dwa razy.

Pierwszy raz sworzeń w kole poszedł gładko, środkowy się urwał podczas wyciągania bo na nim był luz. Dopiero po wbiciu "widelca" do sworzni i uderzania młotem 5kg z kanału w sworzeń - wyskoczył jak pocisk. Podczas wymiany oczywiście widelec pękł, więc go spawałem i spuchnął jeden z gwintów w miejscu gdzie wchodzi śruba tulei więc doszło mi gwintowanie. Dwa dni auto stało, bo jeszcze poszukiwanie gwintownika itp.

Drugi raz sama wymiana poszła w 30 minut z kanału.

Ale nie podjął bym się próby wymiany bez wyjęcia tulei. Po drugie założenie nowej tulei na nowy wahacz to dla mnie jakiś dramat. Zajmuje mi to od 2 do 3 godzin. Zapieram wahacz w futrynie garażu i naprasowuje ją lewarkiem poprzez nasadkę, ale ta guma jest tak elastyczna, że bardzo wolno to idzie.

Pewnie są na to patenty jakieś :mrgreen:

Cała wymiana zależy od tego jak bardzo masz to skorodowane/zapieczone bez kanału bym się nie podjął :)

0L0 - Pon Wrz 02, 2019 19:34

Dlatego zaznaczyłem, że mam poliuretanowe tuleje. Na zwykłych to bym nawet nie myślał o samodzielnej wymianie :D
Marcin84 - Pon Wrz 02, 2019 20:02

No to zakładając, że tulei nie wyciągasz i nie zapiekł Ci się środkowy sworzeń powinno spokojnie dać radę z kobyłek. :) Ja już jestem za wygodny i bez kanału nawet nie podchodzę do takich rzeczy :P
martinsc - Sro Wrz 04, 2019 20:16

O nie nie polecam na płaskim, z kanału czy na podnośniku 30min roboty, a kiedyś coś mnie pokusiło wymienić na kobylkach i wyszło 2 dni przez które szlag mnie chciał trafić oba sworznie spoko ale już tuleja masakra odkręcić się nie da klucz może i założysz ale nie ma ruchu żeby odkręcić to jakoś młotkiem wybiłem stary wahacz z tulei ale teraz jak włożyć nowy, ręcznie nie da rady uderzyć się nie da i rób co chcesz auto rozkopane ani gdzie pojechać ani jak odkręcić tuleji nie mówię o późniejszym przykreceniu, w końcu jakoś pasami transportowymi to wcisnalem z jednej strony za wachacz z drugiej o próg garażu na początku beton okazał się słabszy od siły jakiej trzeba było urzyć aby to wcisnąć w tuleje a i tak tymi pasami meczylem się ponad pół dnia. Dlatego nigdy więcej takich akcji na płaskim, jeśli nie mam kanału oddaje do warsztatu fakt 80zl w plecy ale jak sobie przypomnę ta wymianę to mi w ogóle nie szkoda.
adam_26 - Sob Wrz 07, 2019 21:02

Tu macie patent na tuleje tak samo można wypchać wahacz z tulei :D
https://photos.app.goo.gl/9b9iPzXyVcZUBAAt7
Ten łańcuch to łańcuch od krowy :D przekłada się brechę i jest zajefajna dźwignia żeby popchać klucz płaski do odkręcenia śrub tulei patent mojego taty 100% skuteczny :mrgreen: tak samo można ściągnąć tuleję z wahacza jak i na niego nałożyć czy nasunąć lub wypchać wahacz :D przy nakładaniu nowej tulei smarowałem ją olejem tak samo wahacz i wtedy jakoś się nasuwa :D