Zobacz temat - [R420] Stuki puki z przodu przy lewym kole
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS - [R420] Stuki puki z przodu przy lewym kole

szoso - Nie Cze 14, 2009 17:40
Temat postu: [R420] Stuki puki z przodu przy lewym kole
Witam
podczas jazdy słychać jakby dźwięk sprężyny takie strzelanie ale czy górny wahacz też może wydawać podobny dźwięk?
jak bujam autem na postoju to też to słychać ale nie zawsze tak samo i nie zawsze jest ten dźwięk podczas jazdy :/
jest to wkur... chciałbym to naprawić a nie wiem co to jest :???:
wydaje mi się że jakby był to ten wahacz(załączony na zdjęciu) to stukałby cały czas a nie jak go coś naleci :???:
chyba że to faktycznie sprężyna się układa i co jakiś czas strzela?
poradźcie mi coś bo jeszcze trochę a spale te auto :/

greg-si - Nie Cze 14, 2009 18:27

szosownik, u mnie też coś właśnie tak stuka. Dźwięk jakby uderzył kluczem o długi metal a dźwięk jest rozchodzący. Poradzono mi że to może być właśnie wahacz górny.
szoso - Nie Cze 14, 2009 18:32

greg-si napisał/a:
Poradzono mi że to może być właśnie wahacz górny

mam dylemata albo coś z tą sprężyną się dzieje albo ten wahacz :/
nie wiem co robić :???:
wymienić na pałę ten wahacz a jak się okaże że to nie to?
wkurza mnie to

greg-si - Nie Cze 14, 2009 20:51

szosownik, no mnie tez to denerwuje. Szczerze to ja swoim nawet jak bujam to cisza. Jutro wjadę na kanał i dokładnie zobaczę stabilizator bo przy kołach wiem że jest sztywno tak jak powinno być.
Mam do założenia sprężyny które mam nadzieje w tym tygodniu zaaplikuje bo wcześniej ręka w gipsie skutecznie ograniczała moje poczynania przy samochodzie.
Z której strony samochodu Ci stuka? U mnie najpierw stukało z prawej a teraz z lewej. Ostatnio stuknęło ze dwa tygodnie temu.

szoso - Nie Cze 14, 2009 21:05

greg-si napisał/a:
Z której strony samochodu Ci stuka?

z lewej :/
z prawej strony chyba też ma chęć ale na razie delikatnie i bardzo rzadko a z lewej się nasila :/
nie wiem może wymienię ten wahacz, w końcu to nie taki majątek a może coś to pomoże :błagam:

[ Dodano: Nie Cze 14, 2009 21:09 ]
ma ktoś jeszcze jakiś pomysł co to może być?

tetryk - Nie Cze 14, 2009 21:25

najlepiej byłoby podjechać "na przegląd"(stację kontroli pojazdów) i sprawdzić na szarpakach-koszt napewno mniejszy niż zakup wahacza,i lepiej faktycznie wymienic to co zepsute niż szukac i wymieniać dobre częsci na "chybił-trafił"
szoso - Nie Cze 14, 2009 21:37

tetryk a ty myślisz że ja taki głupi i nie byłem na szarpakach? :wink:
pierwsze co zrobiłem to odwiedziłem Stację Diagnostyczną i żeby to raz :/

tetryk - Nie Cze 14, 2009 21:39

nie nigdzie nie napisałem że myśle że jesteś "głupi"....
tylko nigdzie nie napisałes ze byłes na szarpakach.....

szoso - Nie Cze 14, 2009 21:41

tetryk napisał/a:
nie nigdzie nie napisałem że myśle że jesteś "głupi"....

luzik :smile:
Cytat:
tylko nigdzie nie napisałes ze byłes na szarpakach.....

fakt :wink:

tetryk - Nie Cze 14, 2009 21:43

trzebaby jeszcze sprawdzić czy np.spręzyna nie jest pęknieta (u góry przy łożysku kolumny),ale szczerze ja się z takim przypadkiem jeszcze nie spotkałem,a spręzyny do civica "ang" i rovera sprzedają się wyjątkowo kiepsko...więc to uż raczej wróżenie z fusów niż fachowa porada (z mojej strony) :roll:
szoso - Nie Cze 14, 2009 21:48

nowe sprężyny ma Tomi :smile:
zacznę od wahacza a później ewentualnie wymienię sprężyny

BetJar - Nie Cze 14, 2009 22:02

szosownik u mnie też coś stukało ale po wymianie wahacza, sprawdź czy sprężyna nie trze o wahacz. Tu masz opis i zdj. mojego problemu: http://forum.roverki.eu/v...ghlight=#343683
tetryk napisał/a:
sprawdzić czy np.spręzyna nie jest pęknieta

Brak lub zły stan gum na sprężynach też może być.

CULTUS - Nie Cze 14, 2009 22:02

Jeszcze sprawdź łożysko kolumny McPhersona
szoso - Nie Cze 14, 2009 22:24

Panowie a można się przejechać bez tego wahacza kawałek by stwierdzić że to na pewno on stuka? czy to raczej zły pomysł?
BetJar - Nie Cze 14, 2009 22:50

szosownik napisał/a:
Panowie a można się przejechać bez tego wahacza kawałek by stwierdzić że to na pewno on stuka? czy to raczej zły pomysł?

To raczej zły pomysł!

greg-si - Nie Cze 14, 2009 22:58

szosownik, nie przejedziesz się bez wahacza
od razu koło będziesz miał w negatywie i bardzo możliwe że przy okazji coś jeszcze popsujesz :p
BetJar, gdzie dokładnie są te gumy? One są pomiędzy sprężyną a kielichem? Jeśli tak to jak one się nazywają bo jakoś nigdzie nie mogę znaleźć ich.

BetJar - Nie Cze 14, 2009 23:08

greg-si napisał/a:
One są pomiędzy sprężyną a kielichem?

Tak, nie wiem jak się nazywają.

szoso - Pon Cze 15, 2009 08:08

BetJar u mnie też nie jest równa odległość z każdej strony między sprężyną a wahaczem ale i tak jest większa niż to było u ciebie,może w żadnym R 420 nie ma równej odległości tylko z jednej jest mniej a z drugiej więcej
chodzi o te gumy co są naciągniete na sprężynę żeby nie latała?
czy chodzi o coś innego?
bo myślałem że jedyna guma jaka tam jest to ta co jest z łożyskiem
a te śruby od wahacza to gdzie wychodzą?
z komory silnika je odkręci?

greg-si napisał/a:
nie przejedziesz się bez wahacza

tam myślałem ale kto pyta to nie błądzi :razz:

BetJar - Pon Cze 15, 2009 09:14

szosownik napisał/a:
a te śruby od wahacza to gdzie wychodzą?
z komory silnika je odkręci?

Tak z komory je ruszysz, są dwie na kielichu. Odkręcasz je, wpychasz w dół,
zbijasz tą blaszkę co je łączy i wyjmujesz wahacz bez ruszania sprężyny.
Kolejność montażu odwrotnie: blaszka za sprężynę, wahacz od przodu,
trafiasz w otwory i przykręcasz.
Odległości spr. od wahacza z prawej str. mam prawie identyczne (+/-kilka mm)
a z lewej tak jak w linku opisałem.
Wahacz kup u Tomiego! "555". Ja kupiłem jakieś inter carsowe badziewie na allegro, myślę że do jesieni wytrzyma.

[ Dodano: Pon 15 Cze, 2009 09:31 ]
szosownik napisał/a:
bo myślałem że jedyna guma jaka tam jest to ta co jest z łożyskiem

A jest tam jakieś łożysko? bo u mnie nie widziałem, zawieszenie jest wielowahaczowe
i nie ma tu żadnych:
CULTUS napisał/a:
Jeszcze sprawdź łożysko kolumny McPhersona
makpersonów.
szoso - Pon Cze 15, 2009 20:58

sprawdziłem dzisiaj amorki i trzymają wszystkie po 70% :grin:
odkręciłem wahacz górny ale nie wyjąłem go do końca tylko opuściłem w dół bo ta blaszka nie chciała zejść z frezów więc przykręciłem z powrotem :/
dziwne bo śruby mocniej się przykręciły niż były wcześniej a zwłaszcza ta od sworznia i ten dźwięk mógł pochodzić właśnie z tego,dokręciłem wszystko porządnie i zobaczę jak teraz będzie :wink:
górne śruby dokręcałem jak auto stało na kołach :smile:
wiem że się łudzę że może stukanie ustąpi ale warto spróbować :wink:

Stachu - Pon Cze 15, 2009 21:43

szosownik, podłuż lewarek pod dolny wachacz i podnieś koło, górny wtedy jest bez obciążeń i łatwo sprawdzić luzy, lepiej niż na szarpakach.
szoso - Pon Cze 15, 2009 22:21

a jest jakaś różnica lewy a prawy ten górny wahacz?
bo mi się wydaję że raczej nie ma :wink:

Stachu - Pon Cze 15, 2009 22:26

szosownik napisał/a:
a jest jakaś różnica lewy a prawy ten górny wahacz?
Minimalna niesymetryczność tego trójkąta. Są oznaczenia L I R.
tetryk - Wto Cze 16, 2009 06:42

jest,jest....wahacze są robione jako prawe i lewe
szoso - Wto Cze 16, 2009 09:03

a więc kupiłem wahacz L i R :smile:
a co tam zmienie mu dwa :wink:
czy konieczne jest skręcanie śrub wahacza jak auto jest na kołach?
bo dokręcić śrubę od sworznia będzie ciężko z opuszczonym autem :wink:
jak ściągnąć tą blaszkę z tych frezów na zdjęciu bo wolałbym ją mieć całą a zejść nie chce? :/

sTERYD - Wto Cze 16, 2009 11:36

szosownik napisał/a:
jak ściągnąć tą blaszkę z tych frezów na zdjęciu bo wolałbym ją mieć całą a zejść nie chce?

kładziesz wahacz tak, by końcówkami tych śrub oparł się na desce i delikatnie stukasz młotkiem przez jakiś pręt, najpierw przy jednej śrubie, potem przy drugiej tek, żeby równo szło. Nowe wcale tak mocno nie siedzi.
Jeśli chodzi o wyjmowanie to u siebie nie próbowałem zdejmować po prostu rozkręciłem wahacz i zgiąłem tą blachę, żeby wyszła zza sprężyny razem z tulejkami.

szosownik napisał/a:
czy konieczne jest skręcanie śrub wahacza jak auto jest na kołach?
bo dokręcić śrubę od sworznia będzie ciężko z opuszczonym autem ;)

śrubę sworznia możesz zakręcać jak auto jest podniesione, tylko te boczne tulejki musisz skręcić jak już będzie stał, inaczej szybko sie pozrywają :/

szoso - Wto Cze 16, 2009 11:52

sTERYD napisał/a:
Nowe wcale tak mocno nie siedzi.

mi chodzi o stare bo nowe nawet nie są założone do końca na frez :wink:
sTERYD napisał/a:
tylko te boczne tulejki musisz skręcić jak już będzie stał, inaczej szybko sie pozrywają

ale jak tam do nich podejść jak auto stoi na kołach?
za dużo miejsca to tam nie ma między błotnikiem a oponą chodzi o prześwit

sTERYD - Wto Cze 16, 2009 11:55

zdejmujesz koło, podstawiasz klocek pod wahacz i jedziesz w dół aż siądzie... wtedy nie ma problemów z miejscem :cool:

Jeśli chodzi o zdejmowanie starych blach to spróbowałbym użyć ściągacza do sworzni kulistych... może być trochę ciasno, ale powinno dać radę :hm:

szoso - Wto Cze 16, 2009 11:59

sTERYD napisał/a:
zdejmujesz koło, podstawiasz klocek pod wahacz i jedziesz w dół aż siądzie... wtedy nie ma problemów z miejscem

jakiś to sposób jest :smile:
sTERYD napisał/a:
Jeśli chodzi o zdejmowanie starych blach to spróbowałbym użyć ściągacza do sworzni kulistych

nie mam czegoś takiego więc pozostaje tylko kątówka i jazda :wink:

BetJar - Wto Cze 16, 2009 13:38

szosownik napisał/a:
i ten dźwięk mógł pochodzić właśnie z tego,dokręciłem wszystko porządnie i zobaczę jak teraz będzie

Jak sprawdzisz i stwierdzisz że wahacz jest do wymiany to przetnij tą blaszkę piłą lub szlifierką (starego nie szkoda). A jak stukanie ustąpiło to i tak na jesień będziesz musiał wymienić.

szoso - Sro Cze 17, 2009 21:08

Witam
Dziś wymieniłem górne wahacze(lewy i prawy)oczywiście ustawiłem tuleje i skręciłem według starych wahaczy
wszystko ładnie pięknie ale jak auto stoi na kołach to gumy na tulejach wahaczy są jakieś skrzywione,jedna z lewej i jedna z prawej strony :/
czy tak powinno być?
dwie pozostałe są proste a dwie skrzywione :/

BetJar - Sro Cze 17, 2009 21:25

One są "trochę" jakby przesunięte. Na pewno nie pomyliłeś prawej i lewej strony,
(L) (R) :?: . Jak jest nie prostopadle śruba tuleji z tuleją to się nie przejmuj, musi się ułożyć. Teraz idę do pracy ale 6:30 będę dalej śledził temat.

szoso - Sro Cze 17, 2009 21:58

BetJar napisał/a:
Na pewno nie pomyliłeś prawej i lewej strony

dla pewności właśnie go podnosiłem do góry i po lewej stronie na wahaczu jest "L"

negerek - Sro Cze 17, 2009 22:10

Koledzy skoro piszecie o usterkach zawieszenia to ja mam podobny problem tylko, że z tyłu.
Podczas jazdy i wpadaniu w jakieś dołki i nierówności na drodze nie ma znaczenia prędkość (na równej nawierzchni cisza) z tyłu po lewej jak i po prawej stronie słychać dziwne stłumione trzaski, jakby ocierał, uderzał metal o metal. na pewno to coś z zawieszeniem tylko co??

sTERYD - Czw Cze 18, 2009 00:56

negerek, posprawdzaj cukiery przede wszystkim

szosownik, a nie zwróciłeś uwagi, czy przed zamontowaniem ta tulejka taka nie była...? :hm:
przecież gdyby to była kwestia napięcia rpzy montażu, to byś wyczuł przy skręcaniu , a po drugie obe te tulejki by się przesunęły po równo. Przecież one działają na siebie nawzajem tak samo.... :hm:

negerek - Czw Cze 18, 2009 01:08

Jasne że sprawdzę tylko co to są te cukiery???
sTERYD - Czw Cze 18, 2009 01:12

duże tuleje metalowo-gumowe przed tylnymi kołami mniej więcej w miejscu, gdzie nadkole zchodzi się z progiem.
Jak się schylisz to będziesz wiedział :cool:

negerek - Czw Cze 18, 2009 01:26

Tak dzięki masz rację, że widać to bo już wcześniej się temu przyglądałem. A jaką to ma nazwę właściwą gdy się okaże, że jest to uszkodzone i będzie trzeba wymienić. I jak się do tego dostać by sprawdzić??

[ Dodano: Czw Cze 18, 2009 01:27 ]
no tak tuleje metalowo gumowe

BetJar - Czw Cze 18, 2009 07:58

szosownik napisał/a:
po lewej stronie na wahaczu jest "L"

No to nie mam pomysłu. Może kupiłeś do innego modelu a nia do 420 Di, może od innego rocznika. :bezradny: . Zakładam że blaszki za sprężynę założyłeś.
No niewiem, może rozkręć jeszcze raz, ja kilka razy rozkręcałem aż znalazłem wygiętą sprężynę.

szoso - Czw Cze 18, 2009 08:02

sTERYD napisał/a:
a nie zwróciłeś uwagi, czy przed zamontowaniem ta tulejka taka nie była...?

były proste przed zamontowaniem
BetJar napisał/a:
No niewiem, może rozkręć jeszcze raz

zauważyłem że one są minimalnie przestawione od samej góry razem z tym metalem
nie wiem dlaczego tak je naciągnęło a przykręcałem je od góry jak stał na kołach
rozkręciłbym ale teraz nie mam czasu bo robię popołudniami świadectwo kwalifikacji i jak wróce do już za późno będzie :/

[ Dodano: Czw Cze 18, 2009 08:07 ]
BetJar czemu nie sprawdzasz pw? :wink:

[ Dodano: Czw Cze 18, 2009 08:13 ]
mogę tak z tym jeździć czy coś się stanie?

buckezz - Czw Cze 18, 2009 08:37

witam miałem podobny problem i jak się okazało to był wahacz górny lewy i sworzeń gdyż w miejscu gdzie sworzeń wchodzi w wahacz był już taki luz że mogło się to wszystko samo rozpiąć:)zrobione i już nie stuka
szoso - Czw Cze 18, 2009 08:41

a ten sworzeń w nowym wahaczu należy skręcić do oporu?
BetJar - Czw Cze 18, 2009 15:28

szosownik napisał/a:
a ten sworzeń w nowym wahaczu należy skręcić do oporu?

Tak, na maxa.

szoso - Czw Cze 18, 2009 22:01

poluzowałem górne śruby od wahacza w komorze silnika,naprostowałem tuleje i skręciłem na maxa i już są proste :smile:
Stachu - Czw Cze 18, 2009 22:06

Czytałem o tych tulejach i nie miałem odwagi napisać że coś spaprałeś :lol:
szoso - Pią Cze 19, 2009 08:19

Stachu napisał/a:
Czytałem o tych tulejach i nie miałem odwagi napisać że coś spaprałeś :lol:

zaraz odrazu spaprałem po prostu tak się skręciło i tyle :wink:
ale problem stukania niestety znowu się pojawił pierwszy raz od wymiany dzisiaj rano ale tylko przez chwilkę i znowu cisza :/
nie żałuję że zmieniłem te wahacze bo czuję że auto jest stabilniejsze :smile:
tylko szkoda że to coś innego tłucze a nie wahacz :/
pewnie coś nie tak ze sprężyną i zależy jak się ułoży to wtedy stuka bo potrafi nie stukać nawet kilka dni a później znowu zaczyna i przestaje :/

[ Dodano: Pią Cze 19, 2009 13:01 ]
a jeśli chodzi o wyjęcie sprężyny to jest jakiś sposób żeby zbieżności znowu nie ustawiać?
jeśli bym odkręcił amor od góry to nie powinno się chyba nic przestawić?
od dołu to wiadomo że się przestawi ale od góry nie powinno

greg-si - Pią Cze 19, 2009 13:11

szosownik, są manuale do cifa w których jest jak zdjąć amor ze sprężyną. Zaopatrz się w taki i tam masz jak zdjąć.
Swoją drogą jak nie będziesz ingerował w sprężyny tj. ich zmieniał to nie musisz ustawiać zbieżności bo wysokość zawieszenia będzie identyczna a do drążków się nie dotykasz nawet.

szoso - Pią Cze 19, 2009 13:40

greg-si napisał/a:
Swoją drogą jak nie będziesz ingerował w sprężyny tj. ich zmieniał to nie musisz ustawiać zbieżności

a jeśli będę je zmieniał to musze ustawić zbieżność?

greg-si - Pią Cze 19, 2009 18:18

jeśli będziesz wymieniał sprężyny na takie same o tej samej wysokości to nie ma takiej potrzeby
szoso - Pią Cze 19, 2009 20:15

może to wam trochę pomoże w zlokalizowaniu tego stukania:
dzisiaj u mnie pada cały dzień i wszędzie stoi woda i jak w nią wjechałem to automatycznie pojawiło się stukanie :/
postukało przez pewien moment i znowu cisza i tak do następnej kałuży wody :/

greg-si - Pią Cze 19, 2009 21:40

szosownik, stukanie jest takie same jak było?
z tą wodą może i coś jest ale u mnie również stuka jak jest sucho. Np. po nocy gdzie samochód stoi w garażu wsiadam i pyk coś stuknęło. Nie raz też w suchy dzień się to zdarzyło.

szoso - Pią Cze 19, 2009 22:18

greg-si napisał/a:
u mnie również stuka jak jest sucho. Np. po nocy gdzie samochód stoi w garażu wsiadam i pyk coś stuknęło.

u mnie jest tak samo
greg-si napisał/a:
z tą wodą może i coś jest

nasila się wtedy
greg-si napisał/a:
Nie raz też w suchy dzień się to zdarzyło

żeby tylko raz
greg-si napisał/a:
stukanie jest takie same jak było?

takie samo

BetJar - Sob Cze 20, 2009 07:47

:brawo:
szosownik napisał/a:
naprostowałem tuleje i skręciłem na maxa i już są proste

Opisz dokładniej jaki to dźwięk, metaliczny? głuchy?

greg-si - Sob Cze 20, 2009 10:08

dźwięk jest taki jakby uderzyło się metalem o inny długi metal. Np. stuk kluczem w sprężynę bądź też stabilizator. Dźwięk jest rozchodzący się.
szoso - Sob Cze 20, 2009 14:05

greg-si napisał/a:
dźwięk jest taki jakby uderzyło się metalem o inny długi metal. Np. stuk kluczem w sprężynę bądź też stabilizator. Dźwięk jest rozchodzący się.

nic dodać nic ująć,mam taki sam dźwięk :/

greg_szczytno - Sob Cze 20, 2009 14:10

To i u mnie jest to samo dziś np jak skręcałem z szosy na drogę gruntową to taki "dźwięk" się rozszedł :/
Niedługo będę rozbierał to przednie zawieszenie i badał o co kaman :/

praktis - Sob Cze 20, 2009 14:13

U mnie też się pojawia, zawsze jak jest mokro.
BetJar - Sob Cze 20, 2009 15:05

szosownik napisał/a:
greg-si napisał/a:
dźwięk jest taki jakby uderzyło się metalem o inny długi metal. Np. stuk kluczem w sprężynę bądź też stabilizator. Dźwięk jest rozchodzący się.

nic dodać nic ująć,mam taki sam dźwięk
_________________

Jeżeli jest to pojedynczy dźwięk to sprawdź sworzeń dolny oraz końcówkę drążka. Bo w moim przypadku to było kilka dźwięków w czasie kilku sekund (przeciągnięcie prętem po kaloryferze).
greg-si napisał/a:
Dźwięk jest rozchodzący się.

Kilka dźwięków w czasie kilku sekund, czy jeden. Metaliczny? czy głuchy?

greg-si - Sob Cze 20, 2009 15:34

BetJar, jeden metaliczny taki puuuu :)

u siebie końcówkę drążka wymieniłem lewą bo była luźna. Nic nie pomogło. Prawa jest ok. Luzów żadnych nie ma.

Idę zobaczyć czy to przypadkiem nie jest stabilizator.

szoso - Sob Cze 20, 2009 16:42

ja mam zawias sprawdzony i na diagnostyce i u kumpla na warsztacie no i dupa nic nie wyszło :/
mi się wydaje że jeśli woda ma na to jakiś wpływ to może być sprężyna a nie sworznie czy końcówki,jak woda idzie na sprężynę to łatwiej jest jej się ustawiać bo nie ma takiego tarcia jak jest sucha
a druga sprawa trzeba by było jeszcze sprawdzić czy nie można bardziej skręcić tych śrub od góry amortyzatora

BetJar - Sob Cze 20, 2009 17:19

szosownik napisał/a:
czy nie można bardziej skręcić tych śrub od góry amortyzatora

NO właśnie teraz mi przypomniałeś, w moim były niedokręcone (jakiś gebelsowski partacz zapomniał?) dokręciłem po obu stronach około 1/2 ->1 obr. no i same amory miałem niedokręcone.

greg-si - Sob Cze 20, 2009 18:02

przepatrzyłem całe przednie zawieszenie na kanale, podnosiłem samochód i nic. Nigdzie nie ma żadnych oznak ocierania elementów o siebie, żadnych stuków podczas bujania samochodem. Wszystko tak jak być powinno.
Jedyną rzeczą która mnie zastanawia to to jak sprężyna wchodzi w taki mieszek w kielichu. Jest on metalowy i sprężyna która jest w niego włożona może zahaczać o jego ściankę gdy jakoś perfidnie się ułoży i wtedy może być ten stukot.

szoso - Sob Cze 20, 2009 18:22

greg-si napisał/a:
Jedyną rzeczą która mnie zastanawia to to jak sprężyna wchodzi w taki mieszek w kielichu. Jest on metalowy i sprężyna która jest w niego włożona może zahaczać o jego ściankę gdy jakoś perfidnie się ułoży i wtedy może być ten stukot.

też przyszło mi to na myśl :hm:
BetJar napisał/a:
w moim były niedokręcone (jakiś gebelsowski partacz zapomniał?) dokręciłem po obu stronach około 1/2 ->1 obr. no i same amory miałem niedokręcone.

dokręciłem z obu stron i trochę obrotów zrobiłem grzechotką :/
jutro próba o 7:30 czyli wyjazd z garażu i się okaże czy dokręcenie coś pomogło :???:
ale to by było za proste że to przyczyna stuków :/

BetJar - Sob Cze 20, 2009 18:43

szosownik , greg-si
A może gumy w kielichu się wam skończyły :bezradny: :hm:

greg-si - Sob Cze 20, 2009 19:22

BetJar, ja właśnie to obstawiam i będę wszystkie gumki wymieniał w kielichach z przodu i z tyłu.
To chodzi dokładnie o te gumki?
http://www.tomateam.pl/sk...wieszenie&c=806
http://www.tomateam.pl/sk...wieszenie&c=807

szoso - Sob Cze 20, 2009 19:51

greg-si to są gumki od amorów a chyba w kielichach są inne i nie są takie tanie,w Autolandzie się kumpla pytałem :/
a w Interze jest coś takiego
Zestaw naprawczy górnego mocowania amortyzatora
LEMFÖRDER
29360 01
Zestaw naprawczy górnego mocowania amortyzatora
Informacje Inter Cars o towarze
indeks: LMI29360
Cena brutto: 89,32 zł
nazwa: Poduszka z łożyskiem kolumny MC Phersona
opis : górne mocowanie amortyzatora z łożyskiem HONDA
ACCORD III (CA4, CA5) 1.6 L (CA4),2.0 EX (CA5),2.0
EXi (CA5),2.0 i 16V (CA5); ACCORD III Aerodeck (C
producent: LEMFOERDER
W MAGAZYNIE: 0 - Sprawdź zamienniki!
Ograniczenia
Ilość na os: 2
Strona zabudowy: oś przednia

[ Dodano: Sob Cze 20, 2009 19:57 ]
także same gumki po około 7zł raczej sprawy nie załatwią :wink:

[ Dodano: Sob Cze 20, 2009 19:58 ]
BetJar pytałem się i nie ma bata tam od góry przy amorze musi być w którejś gumie łożysko bo niby na czym się amor obraca przecież nie na samej gumie :wink:

greg_szczytno - Sob Cze 20, 2009 22:07

Po pierwsze to zapytałem o to tu :
http://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=42015

Po drugie
To co opisał greg-si to z tego rysunku stawiam że nr 3 - szczególnie że Tomi pisze że trzeba 2 na stronę.
A to co opisał szosownik to własnie nr 7,4,11 ?? I właśnie stawiałbym głównie na ten nr 7 jako przyczynę naszych stuków

W starej poczciwej skodzie nie było żadnego łożyska ale tu tuleika wskazywałaby że coś takiego może występować

greg-si - Sob Cze 20, 2009 22:22

greg_szczytno, właśnie ja mówię o 7 bo na tym opiera się sprężyna
jednak chyba póki nie zdemontuję sprężyny z amora nie dowiem się czy tam coś powinno być czy nie
a co do Twojego pytania to zaraz Ci odpowiem co jak się nazywa :)

BetJar - Nie Cze 21, 2009 13:15

Panowie! Poproście kogoś żeby pokręcił kierownicą i popatrzcie czy amor/sprężyna się obraca. Tam nie ma łożyska , sprawdzałem w rave: ( FRONT SUSPENSION ),
sam tam zaglądałem. Element 3 to jedna z gum amora, el. 7 to guma spręż. na zdj. greg_szczytno .
1. nakrętka amortyzatora
2. podkładka
3. guma
4. tuleja dystansowa
5. nakrętka kielicha
6. kielich
7. guma
8. sprężyna
...itd.
edit.

greg-si - Nie Cze 21, 2009 15:53

BetJar, pewnie że nie powinien ruszać się amor ze sprężyną podczas skręcania. Zwrotnica nie jest przymocowana do widełek amora więc nie ma prawa się kręcić.
BetJar - Nie Cze 21, 2009 19:36

szosownik napisał/a:
BetJar pytałem się i nie ma bata tam od góry przy amorze musi być w którejś gumie łożysko bo niby na czym się amor obraca przecież nie na samej gumie

Dla szosownika pisałem, no chyba że on ma inne zawieszenie :razz: .

szoso - Nie Cze 21, 2009 21:19

BetJar napisał/a:
no chyba że on ma inne zawieszenie :razz: .

no od Wartburga GTI :lol:

greg-si - Nie Cze 21, 2009 21:53

BetJar, spoko loko luz :)

szosownik, to niezłą masz zawieche nie ma co :D pewnie gleba i szpan na max ;)

[ Dodano: Pon Cze 22, 2009 14:47 ]
chciałem dziś wyjąć kolumnę z amorem i sprężyną by sprawdzić stan tej gumy czy w ogóle jest. Niestety operacja się nie powiodła. Śruby od widełek siedzą tak że ręcznie sam ich nie odkręcę. Jednak wybadałem czy jest tam u góry ta guma. No jest ale niestety nie wiem w jakim stanie bo by to określić trzeba rozłożyć całość.
Byłem też w kilku sklepach motoryzacyjnych by kupić te gumy. Jednak w żadnym nie było w katalogach ani nic takiego elementu. W Focie facet mi powiedział że mogę dostać tylko w serwisie :/
Niezła baza i chyba faktycznie nie ma tego nigdzie do kupna. Nie wiem co teraz z tym fantem począć.

szoso - Pon Cze 22, 2009 14:47

jak już pisałem dokręciłem te śruby z góry amortyzatorów i jakby coś się poprawiło
czy można te śruby dokręcić tak porządnie? nie zerwą się?
chodzi o to że mógłbym je bardziej dokręcić ale się bałem że się pozrywają

greg-si spróbuj w Intercarsie lub Autolandzie
ja nie rozbieram niczego dopóki się nie upewnie czy mogę to kupić bo inaczej coś może pójść nie tak i nie złożę tego do kupy bo coś się np.rozpadnie ze starości a tak jak siedzi to siedzi

greg-si - Pon Cze 22, 2009 17:12

szosownik, w katalogu intercars`a nie ma ale wpadnę do nich do siedziby może coś wydumają. Jak nie to będąc w wawie wpadnę może do jakiejś stacji obsługi rovera o ile jest.

Edit
Przeszukałem kilka katalogów i znalazłem produkt firmy Ruville który nazywa się łożysko wspornika kolumny zawieszenia (numer katalogowy 866101).
Tylko właśnie nie wiem czy to jest to czego szukam. Ja poszukuję gumy która wchodzi w ten element po prawej stronie:

Podskoczę do intercars`a z rysunkiem rozebranej kolumny pokażę o co chodzi to może mi konkretnie powiedzą czy ten produkt Ruville to jest ta guma czy nie.

szoso - Wto Cze 23, 2009 10:27

w moim przypadku dokręcenie śrub od góry przy amorze w pewnym stopniu wyeliminowało stukanie,jak wyjeżdżam z garażu to jest cisza :smile:
greg-si - Wto Cze 23, 2009 10:57

szosownik, śrubkę amora czy te dwie które są po bokach?
szoso - Wto Cze 23, 2009 11:01

greg-si napisał/a:
śrubkę amora czy te dwie które są po bokach?

wszystkie 3-y dokręciłem

des - Wto Cze 23, 2009 15:07

Tak czytam, czytam i to jest dokładnie mój przypadek. Przy jeździe po nierównościach coś waliło. Odgłos dochodził z tylnego zawieszenia, byłem na stacji sprawdzić -> wsio Ok panie. Jedynie masz pan do wymiany sworzeń górnego wahacza od strony kierowcy. Myślę sobie to nie to bo słychać z tyłu. Podjechałem do kumpla mechanika, wsiadł do bagażnika i jazda. Twierdził że to mocowania amortyzatorów tylnych. W związku z tym że nie mogłem tego nigdzie dostać to odpuściłem. W końcu przy sprzyjających wiatrach wymieniłem cały wahacz od strony kierowcy i ku mojemu zdziwieniu stuki ustały. Jaki byłem szczęśliwy że już nie muszę wysłuchiwać tego irytującego dla mnie dźwięku tym bardziej jak się wiezie pasażerów którzy dziwnie patrzyli i się śmiali że furka się rozpada.
Oczywiście długo nie musiałem czekać na powtórkę z rozrywki i stuki powróciły. Podejrzewam że druga strona siada. Jazda po wrocławskich drogach jest kosztowna.

Dzisiaj we Wrocławiu totalna ulewa, wody tyle że nie sposób się nie wpakować w ogromną kałużę. Wystarczyło że raz zahaczyłem kołem o "kawałek kałuży" i nagle zaczęło tak stukać że musiałem sobie głośniej puścić muzyczkę. Oczywiście czeka mnie wymiana przedniego wahacza od strony pasażera. Jestem niemalże pewny że to właśnie to skoro po wymianie lewej strony stuki ustały.

kzrr - Wto Cze 23, 2009 15:13

aiwer napisał/a:


Dzisiaj we Wrocławiu totalna ulewa, wody tyle że nie sposób się nie wpakować w ogromną kałużę.


Taaaaa ? Hmmm nie zauwazyłem :mrgreen: :mrgreen: :hahaha:

sory za OT

szoso - Sro Cze 24, 2009 08:12

chyba przestanę się chwalić że cokolwiek pomogło :wink:
bo tylko zdążyłem napisać a już dziś stukało podczas wyjazdu z garażu :/
pewnie dlatego że wczoraj znowu jeździłem po wodzie i to po takiej że aż woda przelewała się błotnikami :wink:
ale jeśli dokręcenie na trochę pomogło to winy trzeba szukać w kielichu lub sprężynie :hm:
tak myślałem że to zbyt piękne żeby było prawdziwe że dokręcenie śrubek załatwi sprawę i stuki znikną :/
zastanawia mnie czemu diagnostyka jest bezradna,przy sprawdzaniu amorów jak trzęsie to powinno się coś odezwać a tu nic :/
greg-si byłeś gdzieś? znalazłeś gdzieś tą gumę?
pewnie trzeba będzie szukać używki jeśli chodzi o całe te kompletne mocowanie

greg-si - Sro Cze 24, 2009 15:13

byłem byłem...
w intercarsie facet mi powiedział że marne szanse są dostania tej części. Można jedynie szukać czegoś na szrotach w używanych. Jednak taka opcja kiepsko mi się widzi.
Nie ulega wątpliwości że troszkę lipa że tego nigdzie nie ma. Przecież to część jak każda zawieszenia. Będę chyba musiał poszukać salonu Rovera (Rang czy coś w ten deseń) i tam się o to zapytać. Znając życie ceny będą niezłe ale spróbuję.
U mnie te śruby od góry siedzą tak że nie da rady ich ruszyć. Kręci się tylko ta co trzyma amora ale razem z amorem :P

szoso - Sro Cze 24, 2009 15:16

greg-si napisał/a:
Kręci się tylko ta co trzyma amora ale razem z amorem

bo trzeba zablokować od góry amor imbusem i wtedy kręcić śrubą

greg-si - Sro Cze 24, 2009 15:29

pewnie że blokowałem :)
aż jednego imbusa złamałem i musiałem grzechoty użyć.
Ogólnie u mnie zawieszenie jest tak skręcone że krew zalewa. Będę musiał oddać samochód do mechanika żeby mi sprężyny wymienił bo ja nie dam rady wykręcić tych śrubek przy widełkach które są przy kole. Wszystko co było możliwe stosowałem kilka kluczy pogiąłem i nic nawet nie drgnie.

szoso - Pią Cze 26, 2009 08:15

wyciągnąłem amortyzator bez żadnych problemów i wszystkie te gumy są jak nowe i nie trzeba nic zmieniać :smile:
ale to co się stało później to lepiej nie gadać :/
rozpiął się przegub i dwie kulki wyleciały,trzeba go było składać do kupy przez osłonę gumową bo nie można go było wybić z piasty żeby go wyjąć :/
po złożeniu nie można było nakręcić na gwint przegubu tej nakrętki bo gwint się spaprał i tak robota twała około 6 godzin w deszczu :/
w końcu udało się wszystko skręcić,także winy trzeba szukać gdzie indziej bo tam wszystko jest ok
zauważyłem że dolne gumy stabilizatora te wkręcone w wahacz mają mały luz czyżby to stukało sam już nie wiem :neutral:

greg-si - Pią Cze 26, 2009 10:29

szosownik, u mnie te gumy stabilizatora są ok
jednak jak u Ciebie jest luz to zrób coś z tym bo ten dźwięk może być jak najbardziej od stabilizatora

szoso - Pią Cze 26, 2009 22:06

no i gumy wymienione ale tylko te co przykręca się do wahacza jakieś Yamato kupiłem :smile:
greg-si - Pią Cze 26, 2009 22:20

szosownik, a luzów nie ma już?
szoso - Sob Cze 27, 2009 09:00

greg-si napisał/a:
a luzów nie ma już?

nie ma ale dzisiaj przy wyjeździe z garażu znowu było coś słychać przez chwilę :/
chyba przestanę się tym przejmować bo tylko kasę ładuję a efektu brak :/
a to a to tamto i wreszcie całą zawiechę wymienię i nic to nie pomoże :neutral:
a te łączniki drążka stabilizatora które wymieniłem powinny być skręcone na maxa?
takiego łącznika to jeszcze nie widziałem,jakieś tulejki gumowe i talerzyki po prostu szit,powinny być "patyki" jak w innych autach bo je to przynajmniej skręci na maxa a tu tulejki się płaszczą i zostaje ich około 5mm a były grube przed założeniem tak jak na fotce
wkur... mnie ten samochód i jeszcze trochę a go sprzedam

tetryk - Sob Cze 27, 2009 09:39

nie zrozum mnie źle-ale sprawdź czy przy przejeżdżaniu przez nierówności nie puka pręt od podtrzymywania maski.... :mrgreen:
znam kolesia który w marei objechał wszystkich mechaników w 40-tys.mieście i wydał 2 tys na remont zawieszenia tylnego w marei....-efektem stuków był źle wyregulowany zamek tylnej klapy........ :mrgreen:

szoso - Sob Cze 27, 2009 09:42

tetryk napisał/a:
nie zrozum mnie źle

ależ skąd :smile:
tetryk napisał/a:
ale sprawdź czy przy przejeżdżaniu przez nierówności nie puka pręt od podtrzymywania maski

hmmm sprawdzę to

greg-si - Sob Cze 27, 2009 09:47

szosownik, mi się wydaje że powinny być skręcone bardzo mocno. U mnie też są te gumki spłaszczone bardzo mocno
szoso - Nie Lip 05, 2009 08:57

greg-si zrobiłeś coś u siebie z tymi stukami?
ja wczoraj zmieniłem "cukierki" z tyłu na wahaczach(oczywiście u mechanika) i przestało zarzucać tyłem bo moje auto miało i taką przypadłość :smile:
jak na razie to koniec inwestycji w moim R :smile:

greg-si - Nie Lip 05, 2009 13:07

szosownik, ja Ci powiem że u mnie od jakiegoś czasu nic nie stuka
dziwne bardzo ale cieszę się z tego :)

u mnie zawieszenie trzyma bardzo dobrze. Tył nie buja. Wczoraj jak wracałem z wawy to w zakręty pod kątem prostym wchodziłem z prędkością 140km/h i bardzo dobrze trzyma się. Nie kładzie bardzo mocno ani nic. Cud miód :)

szoso - Nie Lip 05, 2009 16:08

greg-si napisał/a:
Wczoraj jak wracałem z wawy to w zakręty pod kątem prostym wchodziłem z prędkością 140km/h

e tam a co to jest 140km/h w zakręcie :wink:
jeśli chodzi o "cukierki" to radziłbym ci się im przyjrzeć i sprawdzić czy guma nie jest spękana bo wcześniej czy później każdy je wymienia

greg-si - Nie Lip 05, 2009 22:12

szosownik, pewnie że zwracam uwagę :)
gumy są już nadwyrężone ale jeszcze nic nie stuka. Na razie mam inne pilniejsze wydatki związane z autkiem.

szoso - Pon Lip 06, 2009 08:36

greg-si napisał/a:
gumy są już nadwyrężone ale jeszcze nic nie stuka

ty na stukanie to nie patrz bo u mnie też nie stukało a gumy ledwo się trzymały :wink:

greg-si - Czw Paź 15, 2009 23:04

odgrzewam kotleta
co do gumek to u mnie siedzą twardo :)

Przejdźmy jednak do meritum sprawy.

Było sucho było cicho. Teraz trochę popadało i znowu stuka. Już nie tylko w przednim ale również w tylnym zawieszeniu.
W ramach przypomnienia jest to charakterystyczny dźwięk jakby stukał kluczem o sprężynę bądź inny długi element metalowy. Dźwięk jest rozchodzący się. Kwestię uderzenia przez jakieś badziewie pomijam bo zdarza się to również jadąc po czystej kostce czy asfalcie.
Coś z tym zrobić trzeba bo czuję się niekomfortowo jeżdżąc i słuchając tych stuków.

szosownik, może coś rozgryzłeś?
do 31 muszę zrobić przegląd i planuję pojechać specjalnie jakiegoś dnia w którym będzie mokro i to bardzo tak aby sprawdził mi zawieszenie dość gruntownie. Może coś wyjdzie jakiś stukot jak będzie się poza autem bo siedząc w środku nie da się konkretnie określić cóż to może być.

Może ktoś ma jakiś pomysł?

szoso - Pią Paź 16, 2009 09:15

greg-si napisał/a:
szosownik, może coś rozgryzłeś?

pomimo tego że powymieniałem parę rzeczy o których pisałem wyżej to i tak lubi się coś tak z przodu odezwać jakby sprężyna ale to naprawdę jeszcze rzadziej niż wtedy więc odpuściłem sobie bo to nie ma sensu ale i tak czuć poprawę mimo to
na moje ucho to coś ze sprężyną choć ją sprawdzałem i jest cała ale to co mogło stukać to już wymieniłem więc została tylko sprężyna
w ogóle rozwiązanie z taki łącznikami to jest do bani :/
zauważyłem że jak się skręci te łączniki to te talerzyki prawie że dotykają wahacza,może stamtąd jest ten metaliczny dźwięk?

greg-si - Pią Paź 16, 2009 10:12

o jakich łącznikach mówisz bo nie bardzo mogę załapać?

Jak robiłem zabezpieczenie antykorozyjne to przejrzałem sprężyny czy nie ma nigdzie śladów otarć i wszystko jest ok. Mam sprężyny H&R -35mm które miałem władować na wiosnę ale jeśli faktycznie coś ze sprężynami będzie nie dobrze to wrzucę już w zimę.

szoso - Pią Paź 16, 2009 10:16

greg-si napisał/a:
o jakich łącznikach mówisz bo nie bardzo mogę załapać?

zobacz mój post wyżej Wysłany: Sob Cze 27, 2009 09:00

greg-si - Pią Paź 16, 2009 15:01

aha u mnie to jest w dobrym stanie i poruszałem przy samej końcówce stabilizatora i cisza
szoso - Pią Paź 16, 2009 15:14

greg-si napisał/a:
poruszałem przy samej końcówce stabilizatora i cisza

tak to sobie możesz już nie powiem dalej co :wink:
podczas jazdy są naprężenia i wtedy może się to odzywać, nawet na diagnostyce mi tego nie wykryli

flapjck1 - Pią Paź 16, 2009 19:30

panowie i panie

dodam cos od siebie
po serii ostatnich opadow mam kupe zgloszen w serwisie ze stuka zawieszenie

prawie zawsze winne sa tuleje stabilizatorow - jak jest mokro drazek zaczyna sie przesuwac w tulejach ( woda wyplukuje piasek spomiedzy tulei i drazka ) - przypadek ekstremalny to teoretycznie ciasne tuleje ale drazek przesuwajacy sie nawet podczas skrecania kolami na postoju ( zawieszenie mcpherson )

greg-si - Pią Paź 16, 2009 19:55

flapjck1, to trzyma się kupy jak najbardziej tylko co w sytuacji gdzie z tyłu nie ma stabilizatora.
Cały czas mam wrażenie że to sprężyny ale oglądając je dookoła wszystko wygląda dobrze. Chyba jedynym wyjściem będzie przy zmianie sprężyn sprawdzenie tych gumowych podkładek.

flapjck1 - Pią Paź 16, 2009 20:04

na tyl nie mam pomyslu
chyba ze zwykly wieszak wydechu zaczyna latac i tlumik ci sie tlucze
ale tez czesto jest tak ze halasy ktore wydaja sie byc z tylu tak naprawde maja zrodlo z przodu :)

szoso - Pią Paź 16, 2009 20:45

Cytat:
( zawieszenie mcpherson )

z tego co mi wiadomo to 400-tka tego nie posiada

flapjck1 - Pią Paź 16, 2009 21:11

szosownik napisał/a:
Cytat:
( zawieszenie mcpherson )

z tego co mi wiadomo to 400-tka tego nie posiada


zgadza sie ! ja tylko pisalem ze w autach z takim zawiasem luzy na tulejach moga byc do uslyszenia juz przy zwyklym kreceniu kierownica


dosc dobrze wiem jak wyglada zawias w mojej 400cie :P wymienialem juz sporo bambetli i teraz mysle nad poliuretanami bo gumki sa nic nie warte przy drogach w moim rejonie i moim stylu jazdy :)

areek - Nie Paź 18, 2009 20:46

szosownik napisał/a:
greg-si napisał/a:
a luzów nie ma już?

nie ma ale dzisiaj przy wyjeździe z garażu znowu było coś słychać przez chwilę :/
chyba przestanę się tym przejmować bo tylko kasę ładuję a efektu brak :/
a to a to tamto i wreszcie całą zawiechę wymienię i nic to nie pomoże :neutral:
a te łączniki drążka stabilizatora które wymieniłem powinny być skręcone na maxa?
takiego łącznika to jeszcze nie widziałem,jakieś tulejki gumowe i talerzyki po prostu szit,powinny być "patyki" jak w innych autach bo je to przynajmniej skręci na maxa a tu tulejki się płaszczą i zostaje ich około 5mm a były grube przed założeniem tak jak na fotce
wkur... mnie ten samochód i jeszcze trochę a go sprzedam



hi
mnie kiedys urwala sie jedna z tych szpilek i co za tym idzie zgubilem gumki, stukalo na nierownosciach przy ruszaniu itp
naprawilem to za pomoca sruby klasy 10.9 + gumki z amora malucha + odpowiednio szerokie podkladki i jest ok od XII 08r.

exit_x - Wto Kwi 06, 2010 21:26

Witam, wszędzie szukam i nic... stuki w tylko prawym kole, gdy wolno jadę po nierównościach(drogi gruntowe itp.) słychać jakby amorek miał wyskoczyć, więc zdjąłem koło i patrze czy na wahaczu czegoś nie widać. Niestety nic nie znalazłem poza dziwnym luzem na piaście jakby łożysko się skończyło. Gdy złapie koło w poziomie i próbuję ruszać to czuć luz.W pionie nie, dodatkowo lata całość, zacisk hamulca, tarcza, część wahacza dochodząca do górnego wahacza.Wszyscy mówią że to łożysko, ale nie huczy i nie ma luzu w pełnym zakresie. Błagam pomóżcie bo niedługo jadę w trasę a nie wiem czy bezpieczne to jest!!!
greg-si - Wto Kwi 06, 2010 21:33

exit_x napisał/a:
Gdy złapie koło w poziomie i próbuję ruszać to czuć luz.

Ewidentnie wychodziłoby że końcówka bądź drążek kierowniczy.

exit_x - Wto Kwi 06, 2010 21:37

Dobra, ale czy ten luz daje aż taki efekt???? wali jakbym nie miał w ogóle :/ żadnych gum w zawieszeniu :/
greg-si - Wto Kwi 06, 2010 22:20

nie słyszałem jak stuka u Ciebie więc Ci nie odpowiem jednoznacznie
Jak jest luz w poziomie a w pionie nie ma to w większości przypadków końcówka drążka kierowniczego ale może też się okazać że to sam drążek już jest marny.
Koło powinno być sztywno. Więc jak będziesz ruszał nim w poziomie to na pewno wyłapiesz w którym miejscu jest usterka.

Opierać się tylko na dźwięku który się wydobywa to tylko domysły.

szoso - Sob Kwi 10, 2010 19:36

Panowie nie mogę wybić sworznia dolnego wahacza z przodu
czy potrzebny jest jakiś ściagacz?
jeśli tak to jaki bo tyle tego jest że głowa mała

sTERYD - Nie Kwi 11, 2010 00:50

nie możesz go wybić ze zwronicy, czy z dolnego wahacza??
jeśli ze zwrotnicy, a zamierzasz wymienić, to wal młotkiem, tylko odpowiednio zaprzyj, ewenualnie użyj ściągacza do sworzni kulistych coś jak to:
http://allegro.pl/item990..._yato_0612.html
jeśli nie hc wyjść z wahacza, to przede wszystkim upewnij się, że jest ściągnięty pierścień osadczy i zafunduj mu porządną kąpiel w WD40...

szoso - Nie Kwi 11, 2010 18:11

sTERYD napisał/a:
nie możesz go wybić ze zwronicy, czy z dolnego wahacza??

nie mogę go wybić z wahacza

areek - Nie Kwi 11, 2010 20:17

szoso420 napisał/a:
sTERYD napisał/a:
nie możesz go wybić ze zwronicy, czy z dolnego wahacza??

nie mogę go wybić z wahacza


hi
zrob tak:kolo zalozone nakretka odkrecona, podlozony luzno lewarek lub kawal drewna pod wahacz i bujasz autem. samo wyskoczy z dolnego wahacza i sie oprze o to copodlorzyles.

Perez - Pon Kwi 12, 2010 13:01

jak poradzil mi kiedys dr. Marian. Stan dupa do auta i zobacz co masz miedzy nogami. Bedziesz mial wachacz, wiec uderz w wachacz na wysokosci swoznia, tylko nie malym mloteczkiem. Napewno wyskoczy.
szoso - Pon Kwi 12, 2010 13:05

jadę dzisiaj do mechanika i niech on to zrobi bo ja nie mam ściągacza a młotkiem już waliłem i dupa
Perez - Pon Kwi 12, 2010 13:16

Ale mlotkiem nie w swozen, tylko w wachacz. Nie ma opcji, zeby nie wyskoczyl. Przerobilem to samo, walilem tak, ze caly gwint stracil, pokrzywilem caly sciagacz i nic i po dwoch uderzeniach w wachacz swozen wyskoczyl jak szczesliwiec.
greg-si - Pon Cze 21, 2010 09:50

Panie i Panowie odgrzebuję tematy ze stukającym zawieszeniem.

Mam dobre informacje :)
Moje przeczucia się sprawdziły że wina w dręczących mnie (może również i Was) stukach występujących przy dodatnich temperaturach gdy jest wilgotno lub mokro leży w sprężynach bądź też poduszkach które są między sprężyną a górnym mocowaniem amortyzatora.
Niecały miesiąc temu wymieniłem sprężyny na nieco niższe progresywne H&R`a posiadające z przodu naciągnięte na górne zwoje gumową koszulkę. Te górne zwoje gdy auto stoi na kołach stykają się ze sobą. U mnie w miejscach styku stare sprężyny były już podrdzewiałe przez co mogły wydawać z siebie dźwięki.
Podczas tejże wymiany przepatrzyłem również poduszki między sprężyną a górnym mocowaniem amortyzatora. Wszystkie były całe poza jedną przedziurawioną w miejscu gdzie kończy się sprężyna. Tutaj sprężyna zardzewiała poprzez tarcie o górne mocowanie.
Po tych niespełna miesięcznych testach mogę stwierdzić że u mnie już nic nie stuka. Jeździłem w różnych warunkach gdy ponad tydzień temu było bardzo gorąco gdy w ostatnich dniach padało, po równych drogach jak stół, po bardzo nierównych odcinkach gdzie 20km/h to już za dużo, po nierównościach poprzecznych. Jednym słowem wtedy gdy występowało stukanie teraz go nie ma.

W takiej sytuacji co mogę poradzić?
Dobrze by było gdyby znalazło się jakiś materiał podobny do gumy który udałoby się naciągnąć na sprężynę. Coś w kształcie węża ogrodowego z tym że z gumy. Przy takiej modyfikacji od razu byście mogli przejrzeć swoje poduszki czy one nie są już z użyte bo bardzo możliwe że one są przyczyną tych dolegliwości.

Mam nadzieję że prędzej czy później znajdzie się ktoś kto poczyni takie zmiany jak ja i zweryfikuje to co napisałem gdyż może być jeszcze jedna przyczyna tego że u mnie nic nie stuka. Zawieszenie które pracuje w innym położeniu.
Jednak jak wspomniałem. Macie już jakiś odnośnik by działać :)

Pozdrawiam

Kobi84 - Pon Cze 21, 2010 11:00

Polecam naciągnięcie koszulki termokurczliwej dostępnej w każdym sklepie elektrycznym. Zakładasz na sprężynę i ogrzewasz ją najlepiej opalarką. Koszulka zaciska się na sprężynie i ściśle dolega.
szoso - Pon Cze 21, 2010 11:13

to akurat wiem że trzeba coś naciągnąć :wink:
termokurcz jest słaby, najlepiej wąż gumowy, zrobiłem tak u ojca w samochodzie, u siebie też kiedyś to zrobie w końcu :smile:

greg-si - Pon Cze 21, 2010 11:26

dokładnie koszulka jest dość cienka
są takie przezroczyste węże nie za grube. Muszę zapytać się ojca gdzie takie coś kupował. No i dobrać odpowiednią średnicę do sprężyny.

Kobi84 - Pon Cze 21, 2010 16:36

Mam jeszcze jedno rozwiązanie na pukanie. Dziś je zastosowałem i pomogło. Problem był w górnym mocowaniu amortyzatora. Jest taki kielich w którym są dwie gumy (dolna i górna). Przez nie przechodzi tulejka a przez nią pręt amortyzatora. Przykręcając ten pręt zaciskamy podkładki (dolną i górną znajdujące się na nim) na gumach. Otóż mimo mocnego dokręcenia był tam luz gdyż tulejka pełni rolę dystansu między dużymi podkładkami i te nie mogły zacisnąć się wystarczająco na gumach. Powodowało to nadmierny luz i to mocowanie latało góra-dół na dołach powodując stukanie. Zwłaszcza zimą gdy gumy te były twarde. Tak więc wydostałem te tulejki i skróciłem tokarką o 2,5mm. Dzięki temu po skręceniu podkładki dobrze przylegają do gum i nie ma tam luzów. Brak luzów to brak stukania jak się okazuje :D Cała zabawa z wyjęciem tulejek polega na odkręceniu nakrętek pod maską i wyjęciu z gum tulejki za pomocą płaskoczszypów. Po skróceniu wciskamy je ponownie i skręcamy. Dodatkowo posmarowałem gumy wciskając w kielichy trochę smaru silikonowego. Powodzenia.
Koju - Sob Kwi 09, 2011 08:45

Witam
Dopisze się w tym temacie żeby nie zakładać podobnego ;)
Wymieniałem wczoraj sworznie tego wahacza i z jednej strony (lewej) nie miałem tego poprzecznego mocowania :/
W tej chwili zdemontowałem to mocowanie i z drugiej strony,nie odczuwam tego na zawieszeniu.
Pytanie czy nie rozlecą mi się wahacze po miesiącu jazdy bez tego mocowania ?
Dodam że zrobiłem bez lewego około 10 tysiów a nie wiadomo od kiedy go tam nie było :/
Pozdrawiam

Up..
Może ktoś posiada to mocowanie (po wymianie całych wahaczy) od strony lewej (kierowcy) chętnie odkupię tą blachę :)

szoso - Sob Kwi 09, 2011 19:06

Koju napisał/a:
Może ktoś posiada to mocowanie (po wymianie całych wahaczy)

stare nie chciały zejść więc je pociąłem, to chyba pełni rolę stabilizatora między tymi tulejkami, możesz sobie dorobić z kawałka cienkiej blachy :wink:

Koju - Sob Kwi 09, 2011 20:50

szoso420 napisał/a:
możesz sobie dorobić z kawałka cienkiej blachy :wink:


Tyle że oryginalne otwory mają frezowania ;/ może ktoś po wymianie na nowe wahacze zostawił trochę złomu w garażu :P
Szukałem na Allegro ale niestety samych tych mocowań nie dostanę :/

BetJar - Nie Kwi 10, 2011 19:47

Koju, gdzieś mam tą blaszkę, jutro po pracy poszukam.
Koju - Nie Kwi 10, 2011 19:50

BetJar napisał/a:
Koju, gdzieś mam tą blaszkę, jutro po pracy poszukam.


Oo extra :) trochę się obawiam śmigać bez tego a raczej nowych sworzni szkoda ;)
Czekam na info
Pozdro.