Zobacz temat - [400 SDI] stracił moc, stał sie słaby
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS - [400 SDI] stracił moc, stał sie słaby

farek - Pią Sie 28, 2009 11:45
Temat postu: [400 SDI] stracił moc, stał sie słaby
Witam i zwracam sie o pomoc w sprawie roverka.
Otóż auto w rodzinie jest ponad półtora roku, jeździ nim głównie ojciec. Na początku chodził cudnie, mocny, szybki dynamiczny silnik. W maju br zaczęły sie problemy, utrata mocy kontrolka silnika itp. Szukajka wskazała wiazke i tak oczywiście było.. dwa przetarte kable, zabrudzone styki. Jakiś czas było ok, ojcu wszystko pasowało.. ja wsiadam i czuje że to nie jedzie.. zupełny brak pprzyspieszenia, zero dynamizmu, opornie rozpędza sie w niskich partiach obrotów, chyba głośniej chodzi.. to są objawy.. co zostało uczynione (szukalem na forum naprawde sporo)

- błędy - nic nie pokazało.. podczas jazdy kontrolka sie nie zaświeca w ogóle.

- wiązki kabli.. wszelakie posprawdzane, styki wyczyszczone, nie stwierdzono przetarc złamań uszkodzen kabli.

- węże IC - tu może leżeć problem, lecz nie mamy pomysłu w jaki sposób drobiazgowo sprawdzić ich szczelność.. ściskamy je ręką, to otwiera palce i wyraźnie odczuwane w nich jest ciśnienie lecz chcialbym jeszcze je dokładnie obejrzeć.. nie wiem jak szukać pęknięć..

- przepływomierz - wpięty czy wypięty.. żadnej róznicy, chyba odpada.

- kąt wtrysku - wg mnie najprawdopodobniejsza możliwość... mieliśmy pojechać juz dawno na ustawienie.. lecz nie ma gdzie. serwis BOSCHa w Kłodzku w Proauto powiedział że Rovera nie obsługuje.. w Kłodzku nie wiem gdzie jeszcze można, proszę o jakieś namiary na szpeca od roverków w okolicy.. kolega z forum z kłodzka polecił mi pana z legnicy.. daleko, ale pewnie tam pojedziemy jeśli bliżej nic nie bedzie.. co do kąta.. możliwe żeby sie samoistnie przestawił?

- turbina - najczarniejszy scenariusz.. nie daj Bog ;/ nie widać niebieskiego dymu, przy granicznie wysokich obrotach czarna chmura z rury i tyle.. nie sądzę, żeby padła z dnia na dzień.. dbaliśmy o nią należycie, nie była przeciążana na zimno i zawsze gorąca mogła sie schłodzić przed zgaszeniem. Jakoś może sam siebie pocieszam, ale jakoś mi to nie pasuje.

- filtr paliwa - juz tak na siłe wymyślone, ale mam gdzieś stary na którym auto jeździło dobrze więc sprawdze dla spokojności.

Najpewniej albo węże albo kąt wtrysku.
Jak coś przychodzi wam do głowy to podzielcie się ze mną.. bedę wdzięczny ;) czekam na sugestie.

thef - Pią Sie 28, 2009 14:09

A może zacięty zawór upustowy turbiny w pozycji otwartej?

Skoro jest głośniejszy to mogłoby to wskazywać na węże intercoolera, ale skoro czuć, że ciśnienie na nich jest spore, to raczej wszystko ok. Najlepiej je całkiem wyciągnąć i obejżeć z bliska. Warto także przyjrzeć się opaskom zaciskowym. Jest jeszcze taki stożek gumowy na wyjściu z turbiny, też trzeba go obejrzeć. Ściągnij rurę dolotową do turbiny i zobacz czy wirnik obraca się bez oporu, nie ma pokiereszowanych łopatek, ewentualnie czy nie ma dużych luzów. Niewielkie luzy są dopuszczalne, bo turbina nie pracuje na sucho.

Kąt samoistnie się raczej nie powinien przestawić, no chyba, że np. pasek pompy się wyciągnie. W serwisie Boscha powinni to zrobić, bo sami tą pompę wyprodukowali. Wystarczy komputer diagnostyczny Bosch KTS500 lub wyższy. A że pan się nie zna na samochodach należycie, to pewnie się wystraszył rovera. Zły kąt może powodować głośniejszą pracę silnika, ale powinna też zapalać się kontrolka silnika (błąd cewki czasu wtrysku paliwa).

farek - Pią Sie 28, 2009 16:32

thef napisał/a:
A może zacięty zawór upustowy turbiny w pozycji otwartej?


musisz mi podpowiedzieć coś wiecej, gdzie on sie znajduje, jak sprawdzić czy ew zacięty. Jest to może taki w okolicy turbosprezarki mały.. hmm.. coś jakby ciegno zakończone oczkiem z małym zabezpieczeniem? Jak sie do tego zabrac?


turbo też postaram sie sprawdzić samemu, węże przejrze jeszcze raz dokładnie.

thef napisał/a:
A że pan się nie zna na samochodach należycie, to pewnie się wystraszył rovera.

o tym samym pomyślałem.

thef - Pią Sie 28, 2009 23:48

Dokładnie, to ta złotawa puszka z cięgnem. Aby ją sprawdzić trzeba ściągnąć to cięgno i sprawdzić czy jesteś w stanie niem ruszać, ale już tego dokładnie pewien nie jestem. Tam jednak trzeba dość sporego ciśnienia, żeby się to normalnie poruszyło więc nie wiem czy po ściągnięciu cięgna, można to będzie sprawdzić ręką.
sTERYD - Sob Sie 29, 2009 08:34

jest na to prosty sposób.
podłączyć sie wężykiem od sprężarki do tego grzybka i podać mu ciśnienie. Ok 1 atmosfery (ciśnienie doładowania) powinien się ruszyć i otworzyć klapkę.
http://www.youtube.com/wa...feature=related

a po sciągnięciu cięgna klapka powinna się luźno ruszać ręką :cool:

farek - Pon Sie 31, 2009 12:15

heh ojciec sam narobił problemów... jak wspomniałem za waszą wskazówką o zaworze, to przyznał sie że coś przy nim grzebał.. zdjął zabezpieczenie i krecił sobie nim. Metodą prób i błędów wybraliśmy najlepsze dla niego położenie i zauważalna była niewielka poprawa.. potem auto troche pojeździło i tak jakby sie to wszystko zgrało ze sobą, ułożyło. Teraz jest o niebo lepiej ale wiem że to nie jest jeszcze optimum. Narazie może być, przy okazji wymiany rozrządu jakiś dobry doktor zajmie sie nim na dobre. Rozrząd i tak trzeba zmienic bo chlapie z simmeringu na wałku ;/ dzieki wszystkim za wskazówki ;)