Zobacz temat - [rover 214 si 97r.] PROBLEM z silnikiem
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [rover 214 si 97r.] PROBLEM z silnikiem

ReVoR - Wto Wrz 15, 2009 18:29
Temat postu: [rover 214 si 97r.] PROBLEM z silnikiem
witam,problem jest taki ze jak odkrece korek od oleju w silniku to auto nie gasnie<nie dławi> mechanik powiedzial ze go powinno zdusic.Pokazal mi na innym aucie i zdusilo jego auto.Druga sprawa to jak odkrecil korek oleju to powiedzial ze za mocno dmucha z niego,i ze wypycha powietrze z silnika do wtryskow a powinien przez przeplywomierz,przez to auto stracilo moc...auto jezdzi jak by mialo 60 KM....mial ktos taki problem?????
Pierscienie mialem wymieniane.

Matius - Wto Wrz 15, 2009 19:01

wymień mechanika...

a tak na marginesie po co odkręcaliście korek w czasie pracy silnika?

Lechos - Wto Wrz 15, 2009 19:14

ReVoR napisał/a:
problem jest taki ze jak odkrece korek od oleju w silniku to auto nie gasnie
bo i nie powinno zgasnac
ReVoR napisał/a:
ze wypycha powietrze z silnika do wtryskow
:shock:
ReVoR napisał/a:
a powinien przez przeplywomierz
ten silnik nie ma przeplywomierza
ReVoR - Wto Wrz 15, 2009 19:24

ale mam mechanikow kolo domu :roll: pojade do innego ,zobaczymy co powie... dzięx

a propo to co ma ten silnik zamiast przeplywomierzxa??

Lechos - Wto Wrz 15, 2009 19:26

zapewne chodzi o przepustnice
ReVoR - Wto Wrz 15, 2009 19:31

hmmm,mi mowil ze tam gdzie jest filtr powietrza powinien zabierac powietrze do przeplywo. a ze moj R bierze z silnika :roll: i temu taki slaby...chyba pojade do innego fachowca
oprawca_1978 - Wto Wrz 15, 2009 19:58

Jeśli ten "szpecjalista" twierdzi, że po odkręceniu korka oleju, silnik ma zgasnąć, to powiedz mu, że nadaje się do czyszczenia z kurzu liści na brzozach, i to suchą szmatką, tudzież ma kwalifikacje do pogłębiania mostu Poniatowskiego zębami, stojąc na rękach, a nie do naprawiania porządnych samochodów, jakimi są wszystkie Roverki.

A jeśli to tego twierdzi, że silnik tłokowy może mieć zdolność wepchnięcia powietrza do wtrysków, abstrahując od tego, czy jest to silnik benzynowy, czy o zapłonie samoczynnym, to nadaje się ten delikwent do całowania Księżyca w du_ę i to na klęczkach, gdyż jest tak samo wielki, jak potężna jest jego głupota.

Matius - Wto Wrz 15, 2009 21:08

oprawca_1978 napisał/a:
to nadaje się ten delikwent do całowania Księżyca w du_ę i to na klęczkach, gdyż jest tak samo wielki, jak potężna jest jego głupota.

sorry za ot ale nie mogłem ze śmiechu mało co się nie popłakałem :hahaha: :hahaha: :hahaha:

darek_wp - Wto Wrz 15, 2009 22:06

ReVoR napisał/a:
Druga sprawa to jak odkrecil korek oleju to powiedzial ze za mocno dmucha z niego,i ze wypycha powietrze z silnika do wtryskow


można by to przerzucić na offa dla rozbawienia ludków :lol:

a tak na serio zmień mechanika i to jak najszybciej

cortex - Wto Wrz 15, 2009 22:57

oprawca_1978 napisał/a:
do całowania Księżyca w du_ę i to na klęczkach,


:mrgreen: ahahahahahahaha!! za ten tekst sie należy nagroda

keczu - Sro Wrz 16, 2009 08:17

darek_wp napisał/a:
ReVoR napisał/a:
Druga sprawa to jak odkrecil korek oleju to powiedzial ze za mocno dmucha z niego,i ze wypycha powietrze z silnika do wtryskow


można by to przerzucić na offa dla rozbawienia ludków

a tak na serio zmień mechanika i to jak najszybciej

Mechank jest do du.. to fakt,jak nie widzial silnika bez przeplywki...to malo widzial.Ale z tym gasniesiem to nic tak smiesznego bo sa autka ktore gasna po odkreceniu korka oleju,czyjnik wykrywa spadek cisnienia i gasi auto,fakt Rover nie gasnie,ale moje Audi B4 2.3 ktore mam w Polsce gasnie,Mazda z silnikami V6 gasnie i niektore silniki VW i na pewno wiele wiecej.Pozdr.

Desper - Sro Wrz 16, 2009 14:06

oprawca_1978 napisał/a:
do całowania Księżyca w du_ę i to na klęczkach, gdyż jest tak samo wielki, jak potężna jest jego głupota.


hehehehe :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Lepiej bym tego nie ujął.
Skąd się tacy mechanicy biorą?? Masakra. :roll: Na stos.

ReVoR napisał/a:
a propo to co ma ten silnik zamiast przeplywomierzxa??

Tutaj rolę przepływomierza pełni czujnik temperatury powietrza dolotowego razem z czujnikiem ciśnienia absolutnego (czyli względem próżni) w kolektorze dolotowym.
Dzięki tym 2 parametrom komputer oblicza rzeczywistą (masową) ilość powietrza dostarczaną kolektorem do cylindrów. Jakże proste i dokładne.
Przepływomierz zabierał dużo miejsca, miał bardziej skomplikowaną konstrukcję (porównując do 2 czujników), a dokładność pomiaru była "mizerna" :wink:

Podjedź może raz jeszcze do tego samego mechanika i poproś o rady na inny temat.
Chętnie posłucham nowych filozofii :lol: Ta o wpychaniu powietrza do wtryskiwaczy jest pierwsza klasa :mrgreen:
Pozdr.