Zobacz temat - [R200 1.4 8v] problem z odpaleniem
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [R200 1.4 8v] problem z odpaleniem

bambi - Sob Wrz 19, 2009 22:22
Temat postu: [R200 1.4 8v] problem z odpaleniem
Właśnie przed chwilą miałam dziwną sytuacje. ;/
Próbuje odpalić roverka a tu nic, tylko stukot jakby, w ogóle go nie zakęciło.
Prąd był, szyby, radio, światła działały ok. Wina rozrusznika, no bo akumulator jest dobry.
Kabelki tam posprawdzałam, postukałam. Zapalił jak to się mówi "na pycha".
Później próbuje go odpalić i już jest jest dobrze. Pali normalnie. :>
Czemu tak mu się podziało? Może jest jakiś sprawdzony sposób na odpalenie w takiej sytuacji? Tak pytam bo nie wiem czy rano zapali a wybieram się w trase :P

rbl - Sob Wrz 19, 2009 22:30

Czy przy próbie odpalenia słyszałaś takie charakterystyczne jednorazowe "cyknięcie"? U mnie tak było.. i rozrusznik poszedł do wymiany :) A tak konkretnie to padł w nim elektromagnes... można go dać do naprawy ale u mnie pomogło to na kilka dni. Za dobrą używkę zapłaciłem 100 zł.
bambi - Sob Wrz 19, 2009 22:33

rbl napisał/a:
Czy przy próbie odpalenia słyszałaś takie charakterystyczne jednorazowe "cyknięcie"?


słyszałam puk puk puk puk puk puk takie strzelanie jakby

rbl - Sob Wrz 19, 2009 22:35

W opinii wielu na tym forum takie strzelanie to efekt słabego akumulatora :???: Słyszałem też, że może to być także wina czujnika położenia wału, wówczas można spróbować ruszyć autem na 2-3 metry z wrzuconym wysokim biegu i wtedy spróbować odpalić.
bambi - Sob Wrz 19, 2009 22:40

może ale ja nigdy nie miałam problemu ani z akumulatorem ani z odpaleniem, ani razu.

3,5 godziny go dzisiaj myłam i pucowałam itd.. a ten mi takie numery wycina :evil:

chyba, że to może być przez radio, które było włączone z 3 godzinki... ale nie raz radia słuchałam i problemów nie było :neutral:

Ciufa - Sob Wrz 19, 2009 22:42

bambi napisał/a:
chyba, że to może być przez radio, które było włączone z 3 godzinki

myśle że rozładowałaś aku
bambi napisał/a:
nie raz radia słuchałam i problemów nie było

i za każdym razem go po trochu rozładowywałaś az w końcu padł
ale moge sie mylić ;)

rbl - Sob Wrz 19, 2009 22:43

Nie można w 100% być pewnym że to akumulator, ale powiem Ci, że działającym radiem oraz światłami itp. tego nie sprawdzisz. Przy rozruchu idzie dość konkretny prąd i może mu właśnie brakować napięcia po takiej sesji muzycznej :)
bambi - Sob Wrz 19, 2009 22:45

no ale jak go odpaliłam na pycha to normalnie chodził, przejchałam sie kawałek i było ok, gdybym go rozładowała to bym chyba nie tylko nie zapaliła ale i nie pojechała, prawda? później próbowałam go odpalić i już normalnie, chyba z 4 razy próbowałam no i elegancko
rbl - Sob Wrz 19, 2009 22:49

bambi napisał/a:
gdybym go rozładowała to bym chyba nie tylko nie zapaliła ale i nie pojechała, prawda?

To w dalszym ciągu nie wyklucza akumulatora. Po odpaleniu silnika załącza się alternator, który dostarcza bieżącego prądu dla elektroniki a nadmiar jest ładowany do akumulatora... więc przez drogę mógł Ci się już naładować wystarczająco by później odpalić auto bez pchania.

Ciufa - Sob Wrz 19, 2009 22:49

bambi napisał/a:
dybym go rozładowała to bym chyba nie tylko nie zapaliła ale i nie pojechała

to troche nie tak, normalne że po odpaleniu na pych mogłaś jechać
bambi napisał/a:
później próbowałam go odpalić i już normalnie, chyba z 4 razy próbowałam no i elegancko

bo sie troszku podładował w czasie jazdy a wcześniej nie był rozładowany do zera

bambi - Sob Wrz 19, 2009 22:55

no nie będę ukrywać że się nie znam na tym ;)

ale czy to znaczy że jak jutro rano odpali to najprawdopodobniej objade bez numerów?
przyjmijmy załozenie że go nie rozładowałam całkiem

Ciufa - Sob Wrz 19, 2009 22:56

najlepiej go podładować kilka godzin, przynajmniej ja bym tak zrobił
rbl - Sob Wrz 19, 2009 22:58

Zostaw autko na kilkanaście minut z włączonym silnikiem.. bez włączania radia i tym podobnych. A najlepiej to naładuj dla pewności aku tak jak należy :) wówczas będziesz mogła być pewna, że to nie akumulator robi problemy :)
bambi - Sob Wrz 19, 2009 23:02

rbl napisał/a:
Zostaw autko na kilkanaście minut z włączonym silnikiem.. bez włączania radia i tym podobnych.

zrobie tak rano, zanim pojade
teraz już nie będę go ładować, najwyżej będę miała wycieczkę z atrakcjami :P
dzieki za pomoc :)

Jugol - Sob Wrz 19, 2009 23:27

...powiadasz , że konkretnie go umyłaś, a może coś wody dostało ?? :hm:
maniaq - Sob Wrz 19, 2009 23:28

ale rano nie wiesz czy odpalisz LOL ;)

a na serio, jak juz go podladowalas to powinno byc ok, jezeli to byl akumulator.

spoko dasz rade :ok:

Robertus74 - Nie Wrz 20, 2009 12:01

bambi z Jasła napisał/a:
rbl z Jasła napisał/a:
Zostaw autko na kilkanaście minut z włączonym silnikiem.. bez włączania radia i tym podobnych.
zrobie tak rano, zanim pojade
teraz już nie będę go ładować, najwyżej będę miała wycieczkę z atrakcjami :P
dzieki za pomoc :)
:wink:
No i jak? Odpaliłaś?


sTERYD: czerwony wskazuje na moderację ;)

Jugol - Nie Wrz 20, 2009 12:04

...pewnikiem łodpaliła, skoro jej tu nie ma :fura: :ok:
rbl - Nie Wrz 20, 2009 13:02

Robertus74, Ty też z Jasła? Czemu tak wyróżniłeś na czerwono naszą miejscowość? :)
Robertus74 - Nie Wrz 20, 2009 18:06

rbl napisał/a:
Robertus74, Ty też z Jasła? Czemu tak wyróżniłeś na czerwono naszą miejscowość? :)
Ja też niedaleko - Krosno.
A wyróżniłem, bo taki zbieg okoliczności, że jaślanin udziela pomocy jaślance.

rbl - Nie Wrz 20, 2009 18:13

Robertus74 napisał/a:
taki zbieg okoliczności, że jaślanin udziela pomocy jaślance


...to taka mała solidarność lokalna :grin:

bambi - Nie Wrz 20, 2009 20:59

Jugol napisał/a:
...powiadasz , że konkretnie go umyłaś, a może coś wody dostało
raczej nie

maniaq napisał/a:
ale rano nie wiesz czy odpalisz LOL

odpaliłam haha :D

Robertus74 napisał/a:
No i jak? Odpaliłaś?

bez żadnego problemu :razz: czyli to jakiś miejmy nadzieję jednorazowy foch był :razz:

Robertus74 napisał/a:
Ja też niedaleko - Krosno

i pozdrowienia dla sąsiada :grin:

rbl - Nie Wrz 20, 2009 23:47

bambi napisał/a:
odpaliłam haha :D


Wszyscy się z tego powodu cieszymy... nawet nie wiesz jakie mieliśmy rano nerwy :mrgreen: hehe

Ciufa - Nie Wrz 20, 2009 23:52

mimo wszystko podłącz ten aku na kilka godzin pod prostownik, tak dla świętego spokoju
Robertus74 - Pon Wrz 21, 2009 00:00

To ja może tak zapytam a propos ładowania akumulatora.
Czy zdarza się wam ładować akumulator podłączony do instalacji czy ZAWSZE odłączacie akumulator?
A może nawet wyjmujecie na zewnątrz?
Pewnie na wszelki wypadek jest to bezpieczniejsze, ale czy konieczne?

rbl - Pon Wrz 21, 2009 00:08

Nie eksperymentuj z takim ładowaniem. Akumulatora nie musisz wyjmować z auta ale przy ładowaniu ściągnij z niego klemy. Maskę zostaw otwartą. Pamiętaj - prąd ładowania 1/10 pojemności aku.

P.S. Niektórzy podczas ładowania aku korzystają z zasilaczy 12V. Podpinają do niego instalację aby nie utracić konfiguracji radia :lol:

Jugol - Pon Wrz 21, 2009 00:09

Bambi :hura: :brawo: , pamiętaj , że cały czas o Cię myślelimy tutok i bylimy przy Cię duchem :mrgreen:
bambi - Pon Wrz 21, 2009 08:19

rbl napisał/a:
Wszyscy się z tego powodu cieszymy... nawet nie wiesz jakie mieliśmy rano nerwy hehe

:haha: ;)

Jugol napisał/a:
Bambi , pamiętaj , że cały czas o Cię myślelimy tutok i bylimy przy Cię duchem
:grin: mam to na uwadze ;)