Zobacz temat - Kolejna dyskusja LPG kontra diesel (wydzielony)
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Offtopic - Kolejna dyskusja LPG kontra diesel (wydzielony)

Jychu75 - Pon Paź 26, 2009 16:41
Temat postu: Kolejna dyskusja LPG kontra diesel (wydzielony)
Panowie nie zachowujcie się jak dzieci z tym przekomarzaniem się jaki silnik jest lepszy, czy diesel czy benzyna. Zazwyczaj każdy swoje chwali, a to czasami jest zabawne, jak się czyta post właściciela benzynki, że tylko benzyna itp, albo że tylko diesel własciciela diesla.

Kolego poszukujący auta do 10 tyś.....

Diesla wybij sobie z głowy bo zwyczajnie nie stać Cię na diesla. Kupując diesla za 6-9 tyś skazujesz się na samochód leciwy, wyeksploatowany z masakrycznie dużym przebiegiem rzędu 400- 600 tyś, oczywiście na liczniku 160 tyś.
Perły się zdarzają nie powiem, ale przecież kazdy wie, że grając w totka nie zawsze się wygrywa.
Poza tym kupując diesla narażasz się na wysokie koszty obsługi i ewentualnych napraw. Jesteś młody i chcesz napewno, żeby Twoje auto miało wszystko wporządku ze sobą, żebyś nie musiał jeździć po mechanikach i pytac się gdzie jest EGR, co to egr, gdzie sa węzę podciśnieniowe, gdzie łopatki zmiennej geometrii turbiny, dlaczego się muli, itp, itd.
Jeśli masz 20-30 tyś zł na samochód śmiało szukaj diesla, wtedy będziesz zadowolony, kupisz w miarę młode auto z mniejszym przebiegiem, może nawet z pewną historią.
Mając 10 tyś musisz kupić benzynkę i to Ci radzę.
Radzę Ci kupić Roverka 416 lub 216 - rozsądny wybór - nie wielkie spalanie, łatwy w obsłudze, bezawaryjny.

Przepraszam, że bez ogródek napisałem, że na Diesla Cie nie stać, ale podejrzewam, że wielu mnie poprze, a jesli ktoś ma kilkunastoletniego diesla niech koledze napisze, że o takiego trzeba dbać nadmiernie, trzeba mieć cierpliwość i troszkę wiedzy o dieslu.
POZDRAWIAM

P.S. Ja wiem, że wielu z was ma diesla za tyle kasy i jesteście zadowoleni, ale biorąc pod uwagę co dziś można kupić i od kogo staje się to tym bardziej trudne.

Mayson - Pon Paź 26, 2009 16:59

Jychu75 napisał/a:
Panowie nie zachowujcie się jak dzieci z tym przekomarzaniem się jaki silnik jest lepszy, czy diesel czy benzyna. Zazwyczaj każdy swoje chwali, a to czasami jest zabawne, jak się czyta post właściciela benzynki, że tylko benzyna itp, albo że tylko diesel własciciela diesla.

Dobrze tato. Wszyscy Cię kochamy :uścisk:
Poza tym rzucanie faktów, to nie przekomarzanie. Istnieje też coś takiego jak niewiedza:
Jychu75 napisał/a:
Radzę Ci kupić Roverka 416 lub 216 - rozsądny wybór - nie wielkie spalanie, łatwy w obsłudze, bezawaryjny.

Po pierwsze rozchodzi się o R600 (którego do 10kzł kupisz), po drugie silnik serii K jest wg Ciebie bezawaryjny? No to nie mam więcej pytań :wink:

[ Dodano: Pon Paź 26, 2009 16:59 ]
Tomek1212 napisał/a:
czyli R623, oczywiście z gazem

Zgadzam się i popieram, jednak znalezienie godnego uwagi 623 graniczy niestety z cudem :sad: Poza tym ma on niby tę swoją wadę konstrukcyjną (?) chociaż nie słyszałem, żeby ktoś stwierdził na czym ona dokładnie polegała.

faecd - Pon Paź 26, 2009 17:16

Jychu75, ja mam pb+lpg i chwale diesla a nie lpg:) mysle, ze bardziej jest to luzna dyskusja, kazdy doda cos od siebie a autor tematu musi z tego wyciagnac jakies wnioski...

Wada konstrukcyjna o jakiej mowisz Mayson, czy to nie przypadkiem druzgoczacy wynik chrash testow R600? Podobno jak harminijki sie zwiajaja wlacznie z kabina kierowcy:) I Air bag wtedy nawet nie pomoze:)

Mayson - Pon Paź 26, 2009 17:34

faecd napisał/a:
da konstrukcyjna o jakiej mowisz Mayson, czy to nie przypadkiem druzgoczacy wynik chrash testow R600?

Ja mówiłem o silniku H23A3.

A co do crashtestu, to nie panikowałbym tak. "Podobno", to UFO i Yeti istnieje :wink:

Wystarczy podejść do sprawy na chłodno i zerknąć na wyniki crashtestów EURONCAP z lat 1997-1998 innych modeli aut. Jakie wyniki uzyskały popularne auta z tamtych lat? Sprawdźmy:

BMW 3, Nissan Micra, Peugeot 406, Renault Clio, Opel Vectra, Opel Corsa, Mercedes C, Mitsubishi Lancer, Fiat Punto, Citroen Xantia, Saab 900....

Wszystkie te auta mają 2 gwiazdki, w tym niektóre jedną przekreśloną :smile:

Do wszystkiego należy podejść z głową i nie dać się ogłupić trendom, instytucjom i reszcie świata, który trujemy puszczając bąki (i niedługo tego zakażą).

Osobiście wolałbym podczas wypadku siedzieć w R600, niż w najbezpieczniejszym małym autku współczesnym, które ma 13 gwiazdek i kokardkę :wink:

[ Dodano: Pon Paź 26, 2009 17:34 ]
faecd napisał/a:
ja mam pb+lpg i chwale diesla a nie lpg:)

Jak masz źle zamontowaną instalację, to nie dziwota :wink:

sobrus - Pon Paź 26, 2009 19:47

Mam w domu 3 auta na LPG i nie mam zamiaru kupować żadnego diesla. Miesiąc temu zagazowaliśmy Omegę V6. Brat niedługo bedzie gazował Xsare Picasso.
Nie widze żadnej różnicy między Pb a LPG w Roverku mimo że mam dość tanią instalację (sekwencja Zenit+Tomasetto+Valtek)
Trzeba tylko pamiętać że montowanie czegoś innego niż sekwencja nie jest dziś dobrym pomysłem.

Co do crashtestów to na youtube jest test Renault Modus vs "bezpieczne" Volvo 940.
Modus wbił sie w Volvo jak pocisk, ktokolwiek by siedział w czołgu Volvo skonczyłby jako mielone.
http://www.youtube.com/watch?v=qBDyeWofcLY

Cóż 5 gwiazdek EuroNCAP robi swoje, ale to nie ta półka cenowa.

Tu też coś fajnego ;) z małym żółtym gratisem przez chwile ;)

Mayson - Pon Paź 26, 2009 20:13

sobrus napisał/a:
Co do crashtestów to na youtube jest test Renault Modus vs "bezpieczne" Volvo 940.

Modus nie jest małym autkiem, a Volvo 940 to konstrukcja z lat `80 - to ma się nijak do tego co napisałem. 4 gwiazdki ma np. Smart - chicałbyś w nim siedzieć przy zderzeniu z R600, który ma 2 gwiazdki? :wink: Wystarczy, że Rover w standardzie miałby 2 airbagi, nie jeden, i już miałby 3 gwiazdki (jak w przypadku np. Lanosa). Gwiazdka gwiazdce nierówna :wink:

pajda - Pon Paź 26, 2009 20:58

ad.1

stworzylem watek o bezpieczenstwie w naszych Roverkach

http://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=45830

tutaj bezposrednio do testu NCAP i R600

http://www.euroncap.com/t...600_1997/1.aspx

macie tam w gornym, lewym rogu Film i zdjecia z testów.

pzdr

Mc_Abra - Pon Paź 26, 2009 21:07

Mayson napisał/a:

Mc_Abra, ale z tym się nie zgodzę:
Mc_Abra napisał/a:
choć i tak Turbo Diesle są bardziej żywotne niż Pb czy Pb+LPG

Jest dokładnie na odwrót; właśnie problemy z turbiną i resztą osprzętu powodują, że 200tyskm przebiegu w TD powoduje jego zużycie o wiele większe, niż zwykłego silnika benzynowego.

Tutaj zanosi się na dłuższą polemikę :)
Jeżeli przyjmiemy że diesel nie jest jakąś jednostką gdzie z 1,9 wykszesano 150 koni, ani nie miał zmienianych seryjnych ustawień CPU na jakieś boxy z allegro i był prawidlowo użytkowany to dalej uważam że będzie trwalszy niż benzyna, z tego względu choćby że jest nisko obrotowy a co za tym idzie narażony na mniejsze wibracje naprężenia itp. Choć rzeczywiście turbiny robią swoje.
Ja nie mam zdania w odwiecznym temacie czy LPG czy ON.
I tu i tu są plusy.
Ja lubię diesle za ich moment obrotowy. Obecnie jezdzę dieslem choć miałem sporo zagazowanych samochodów i nie jest to dla mnie żaden aspekt przy wyborze samochodu.
Na pewno gdyby mi się psuł samochód wolałbym żeby popsuł się benzyniak.
Samo ekspluatowanie Diesla jest droższe. Ostatnio np. wymieniałem świece żarowe i kosztowalo mnie to ok 500 PLN. Poza tym akumulator, ew. naprawy są droższe.
A przy dzisiejszych cenach ropy i apetycie na paliwo Turbo Diesli, lepiej opłaca się jazda na LPG.
Diesle trzeba lubić i przede wszystkim dobrze kupić :)

Mayson - Pon Paź 26, 2009 21:48

Mc_Abra napisał/a:
Jeżeli przyjmiemy że diesel nie jest jakąś jednostką gdzie z 1,9 wykszesano 150 koni

No VW miał taką wersję 1,9TDI i się sam z niej wycofał, bo była nietrwała. Nawet 130 konne mają problemy, o których nie słychać np. w hondowskim F20Z1 (2,0 131KM n/a). Poza tym gdy słyszę, że producent twierdzi, iż zużycie oleju w granicach 1l/1000km jest normalne, to śmiać mi się chce. Ja w ciągu 10tys km. w moim (obecnie cieknącym przy zaworach - pikuś) dolałem 1l tuż przed wymianą.
Stare dobre TDI z Audi 100, z początku lat `90 było nie do zdarcia ale miało 2,5 i 125KM - to taka realna moc z tej pojemności, żeby zachować trwałość. Obecnie to wyżyłowane jednostki osiągające swe parametry z ogromnych ciśnień wtrysku i turbo, a co za tym idzie - ma sięco posypać - dodaj do tego dwumasowe koło, FAP i inne ekologiczne bzdety, któych benzyna nie musi mieć by spełniać normy euro5 i masz odpowiedź.
Mc_Abra napisał/a:
Ja nie mam zdania w odwiecznym temacie czy LPG czy ON.
I tu i tu są plusy.

Prawda jest taka, że główne zarzuty, które użytkownicy wysuwają przeciw LPG, są nieprawdziwe - to nie są fakty :!: LPG nie jest montowany fabrycznie lecz dokładany, dlatego ważne jest, by zrobił to ktoś, kto umie ale wtedy cena jest odpowiednia. Ludzie decydują się na LPG z powodu oszczędności (bo kalkulacja od lat mówi jedno - LPG najtańsze na rynku) i popełniają karygodny błąd - oszczędzają na samej instalacji i jakości montażu :!:

Stąd potem problemy, które zawsze są te same - "gaśnie mi, śmierdzi, nie odpala, traci moc, pływają obroty..." temat wałkowany miliony razy. A prawda jest taka, że dobrze założona i odpowiednia dla danego auta instalacja LPG, nie powoduje żadnego ujemnego wpływu na jednostkę napędową. Nawet słynne wypalanie gniazd zaworowych - może i ono się ujawni po kilkuset tysiącach przebiegu; i co z tego? Wtedy i tak już blisko do kapitalnego remontu silnika, więc kosztu nie odczujesz.

Będę zawsze i wszędzie bronił prawdy o LPG, ponieważ dosyć mam niepopartych NICZYM twierdzeń, że LPG jest gorsze. Miałem w rodzinie już 6 samochodów z LPG i z żadnym nie miałem nigdy problemów :!: Ale nigdy nie oszczędzałem na samej instalacji (jeśli ja ją montowałem), ani na jej serwisowaniu. Dodam, że wszystkie były (i są) IIgen., która niby nie powinna być zamontowana do silników z wtryskiem. A pieniądze, które oszczędziłem (ja i moja rodzina) na paliwie, zapewne starczyłyby na kolejne dobrej klasy auto (nigdy nie liczyłem dokładnie, ale pamiętam kalkulację macieja z innego wątku, więc w przybliżeniu mogę to stwierdzić).

Turbodiesla naprawdę trzeba lubić, żeby się na niego zdecydować. Ja np. wolę słodzić herbatę mieszając łyżeczką, niż odpalić auto i na nim postawić kubek :wink:

[ Dodano: Pon Paź 26, 2009 21:48 ]
Mc_Abra, proponuję poczytać to:
http://forum.roverki.eu/v...na+dyskusja+lpg
tam zostało wszystko powiedziane, i ta dyskusja prędzej czy później zapewne też wyląduje w tamtym wątku, więc nei ma co powielać :wink:

Jychu75 - Pon Paź 26, 2009 22:51

Mayson napisał/a:
No VW miał taką wersję 1,9TDI i się sam z niej wycofał, bo była nietrwała. Nawet 130 konne mają problemy, o których nie słychać


Miałem dwa seaty toledo arl z silnikiem 150 koni TDI, ojciec ma Passata 130km TDI i powiem Ci, że Twoje historie o nietrwałości tych silników są wyssane z palca, możesz podać choć jeden dowód zanim coś palniesz bez żadnego pokrycia? VW się nie wycofał z tych silników, tylko z pompowtrysków i to nie dlatego, że się psuły nagminnie, lecz dlatego, że były zbyt głośne, a klienci i opinia motoryzacyjna wymagali cichych common raily.
Poza tym przejedź się takim ARL a uznasz, że siedzisz w rakiecie. 230km/h to nie problem. Zobacz mój filmik:
http://www.youtube.com/watch?v=Z_No9sngNw0

Jychu75 - Pon Paź 26, 2009 23:00

Mayson napisał/a:
Turbodiesla naprawdę trzeba lubić, żeby się na niego zdecydować. Ja np. wolę słodzić herbatę mieszając łyżeczką, niż odpalić auto i na nim postawić kubek :wink:


Na turbodiesla przy którym herbatę mieszasz łyżeczką musisz kolego troszkę położyć kasy, Ci którzy ją mają wiedzą o czym piszę. A z braku laku i benzyna + gaz jest dobra. Wszyscy chcemy mieć super auta, ale dlaczego nie pozwalamy im być takimi jakimi ich fabryka stworzyła. Czy ty zamiast PEPSI wolisz Cole z Biedronki? Jest tańsza, ale czy lepsza? Wszyscy wiemy, że nie! Twoje auto też woli Pepsi - rozumiesz mnie w ogóle?
Nie da się okłamać świata, że LPG to nie jest paliwo zastępcze!!! Do diesli lali opał i to też było paliwo zastępcze w swoim czasie.

Jychu75 - Pon Paź 26, 2009 23:05

Markzo napisał/a:
Jychu, a 623 robi 240km/h i co? diesel to diesel...dla mnai porażka..miałem tdi i nie chce tego szitu nigdy więcej...


Miałeś Passata B6 2.0 TDI 170 koni, ale to było gówno i kupiłeś rovera z 1990?

[ Dodano: Pon Paź 26, 2009 23:02 ]
JA nie chce nikogo obrażać ale chyba możemy zejść na ziemię Panowie!

[ Dodano: Pon Paź 26, 2009 23:05 ]
Poza tym TDI jest tyle rodzajów że trzeba by było się bliżej określić na co wjeżdżamy! Panowie ja kocham Rovera, ale za wygląd nie za silnik bo niestety te nie są jakoś specjalnie nadzwyczajne.

Brt - Pon Paź 26, 2009 23:06

Markzo napisał/a:
diesel to diesel...dla mnai porażka

a dla mnie nie ... kubie kopniecie diesla w plecy a benzyna tego nie daje ;) .... kolejna dyskusja o wyższosci ..... a chyba nie o to chodzi ... a już napewno nei o TDI .... znam R600 w dieslu i benzynie i .... obie wersje mogę polecić, a chyba do autora tematu należy wybór ... co do diesla L serii to akurat tego za 10 tys PLN da radę dostać w niezłym stanie ... więcej problemów spodziewałbym się w zawieszeniu itp niż w samym zespole napędowym i akurat utrzymanie tego silnika nie jest szczególnei kosztowne ... najbardziej chyba rozrząd (okolice 700 - 800PLN). A benzynki hondowskie 618 i 620 ... bardzo dobre silniki .... jak napisano wyzej ... szukaj w dobrym stanie auta ... to najważniejsze :ok:

Markzo - Pon Paź 26, 2009 23:12

Jychu, miałem B5 1.9TDI 110KM :) (dokładnie tato miał). Moja opinia, moje doznania :) i również miałem okazje jeździć Passkiem CC z DSG (2.0 140KM) i poza skrzynią niczym nie zachwyca :) no ale... jak Brt powiedział ,nie o tym temat więc EOT, jak cos zapraszam na PW, nie róbmy śmientika :)
Jychu75 - Pon Paź 26, 2009 23:16

Markzo napisał/a:
miałem okazje jeździć Passkiem CC z DSG (2.0 140KM) i poza skrzynią niczym nie zachwyca :)


SORRY , ale bez komentarza! Roverki GÓRĄ!!!!

Markzo - Pon Paź 26, 2009 23:19

umiesz czytać ze zrozumieniem? chyba nie... gdzies napisałem, że rover jest ohh ahh? bo chyba nie. Więc skończ te żałosne teksty pisać... każdy ma prawo do swoje opini nie? ja akurat mam trzeźwe spojżenie na świat i jest masa aut, które robią na mnie dużo większe wrażenia od produktów VW, które sa dla mnie najzwyczajniej przeciętne i nudne. Musi mi się CC podobac? chyba nie prawda? dużo lepiej czułem sie w mercedesie czy audi :) nie widze powodów do zachwycania się passatem i nie bede tego robil. EOT i ps. jak masz tak pisac, to daruj sobie, naprawde :)
Jychu75 - Pon Paź 26, 2009 23:20

Markzo napisał/a:
ychu, a 623 robi 240km/h i co? diesel to diesel...dla mnai porażka..miałem tdi i nie chce tego szitu nigdy więcej..


Nie widziałem więc nie wierzę. Pozdro

Markzo - Pon Paź 26, 2009 23:20

Sprawdzone przez 2 osoby :) poszukaj, było o tym :)
Jychu75 - Pon Paź 26, 2009 23:29

Markzo napisał/a:
umiesz czytać ze zrozumieniem? chyba nie... gdzies napisałem, że rover jest ohh ahh? bo chyba nie. Więc skończ te żałosne teksty pisać... każdy ma prawo do swoje opini nie? ja akurat mam trzeźwe spojżenie na świat i jest masa aut, które robią na mnie dużo większe wrażenia od produktów VW, które sa dla mnie najzwyczajniej przeciętne i nudne. Musi mi się CC podobac? chyba nie prawda? dużo lepiej czułem sie w mercedesie czy audi :) nie widze powodów do zachwycania się passatem i nie bede tego robil. EOT i ps. jak masz tak pisac, to daruj sobie, naprawde :)


Się kolego nie denerwuj, szkoda żebyś się denerwował na noc! Ja naprawdę Cię rozumiem i popieram,a nawet mam podobne zdanie, że VW jest nudne, ale chyba właśnie dzięki temu odniosło taki sukces te szare VW. Poza tym podoba mi się bardzo Twoje auto, zawsze chciałem takim pojeździć i może kiedyś dasz mi się przejechać... teraz będę zasypiał z tą nadzieją! I na prawdę nie myśl, że sobie kpię. Zawsze chciałem ten model, lecz niestety nie udało mi się znaleźć w dobrym stanie.

[ Dodano: Pon Paź 26, 2009 23:29 ]
Markzo napisał/a:
Sprawdzone przez 2 osoby :) poszukaj, było o tym :)


Jak sprawdzone, aż przez dwie osoby i jeszcze o tym było to już sam nie wiem, ale raczej mnie przekonałeś

kasjopea - Pon Paź 26, 2009 23:33

Panowie radzę trochę ochłonąć przed dalszą dyskusją :roll:
Markzo - Pon Paź 26, 2009 23:33

nie wiem, jak mam to odebrać, bo ironią wali na kilometr :roll:
PS. ja się nei denerwuje, tylko staram się rzeczowo dyskutować, a że mi wychodzi jak wychodzi no to nic nei poradze... pjona i ide w kime:)

Mc_Abra - Pon Paź 26, 2009 23:35

Tomek1212 napisał/a:
Po zapaleniu trzeba było chwile pokręcić silnik na obroty, żeby przepaliło te wszystkie opiłki.

i myślicie że wszystkie opiłki zawsze tak luks przepalało?
że nie miało to żadnego wpływu na silnik?
A później za pół roku po założeniu instalki zaczyna silnik brać olej, gorzej palić, tracić kompresję a mechanicy zacierają ręce i mówią że to przez gaz...
Stąd właśnie się biorą takie opinie o niekorzystnym wpływie LPG na silniki.
Wiem coś o tym bo wygrałem sprawę z zakładem montującym LPG jak mi się nowe V6 rozleciało po 4 miesiącach jazdy na LPG, oj nasłuchałem się wtedy biegłych...

I kolego Jychu nie pitol mi że silnik woli pepsi niż kolę z biedronki... :) Nie wiesz nawet że LPG jest dużo czystszym paliwem niż PB a już niż ON na pewno, a poza tym dużo bardziej kalorycznym. Problemem jest tylko podawanie go.
Osobiście miałem Opla Vectre 93 rok, ponad 360 000 km z czego ponad 230 000 na gazie na zwykłej mieszalnikowej instalce. Pali i jeździ jak złoto. Jeździ nim dalej mój ojciec. I wiesz co jeszcze ci powiem? przy prawie 400 tysiącach shamowalem go tak dla zoobrazowania tych szkód które wywołał gaz. Po wyjęciu zwęzki wyszło mi 147 KM i 192 Nm momentu ( do seryjnych 150 KM i 196 Nm.) a to tylko dlatego że klapka od gazu na puszcze filtra powietrza lekko przepuszczała lewe powietrze. Nie jeden silnik prosto z fabryki nie może się pochwalić takim zachowaniem serii :)
Więc nie uwierzę w szkodliwość gazu, poza tym rozbierałem nieraz silniki po LPG z dużymi przebiegami i wiem jak wyglądały a także diesle i te wyglądały znacznie gorzej.
Także wróć z Passatem tym 130 czy 150 koni jak będzie miał 16 lat to pogadamy i podliczymy koszta. Dodam że z Vectra nic się nie dzieję, w te mrozy 3-4 lata temu paliła jak złoto a mój sąsiad mający właśnie Paska 2,0 TDI nowiutkiego drałował na autobus bo mu dieselek nie zapalił, a jak poczciwą zagazowaną kilkunastoletnią Vectrą pojechałem goniąc moje żwawe stadko koni...
Także ciekaw jestem jakbyśmy tak podliczyli koszty po 16 latach ( o ile passat tyle wytrzyma z tym super silnikiem diesla) kto by więcej wydał na samochód eksploatacyjnie...
Non offence, sam mam służbowego paska 2,0 TDI, i uważam że to bardzo dobry samochód. :)

Jychu75 - Pon Paź 26, 2009 23:51

Mc_Abra napisał/a:
I kolego Jychu nie pitol mi że silnik woli pepsi niż kolę z biedronki... :) Nie wiesz nawet że LPG jest dużo czystszym paliwem niż PB a już niż ON na pewno, a poza tym dużo bardziej kalorycznym. Problemem jest tylko podawanie go.
Osobiście miałem Opla Vectre 93 rok, ponad 360 000 km z czego ponad 230 000 na gazie na zwykłej mieszalnikowej instalce. Pali i jeździ jak złoto. Jeździ nim dalej mój ojciec. I wiesz co jeszcze ci powiem? przy prawie 400 tysiącach shamowalem go tak dla zoobrazowania tych szkód które wywołał gaz. Po wyjęciu zwęzki wyszło mi 147 KM i 192 Nm momentu ( do seryjnych 150 KM i 196 Nm.) a to tylko dlatego że klapka od gazu na puszcze filtra powietrza lekko przepuszczała lewe powietrze. Nie jeden silnik prosto z fabryki nie może się pochwalić takim zachowaniem serii :)
Więc nie uwierzę w szkodliwość gazu, poza tym rozbierałem nieraz silniki po LPG z dużymi przebiegami i wiem jak wyglądały a także diesle i te wyglądały znacznie gorzej.
Także wróć z Passatem tym 130 czy 150 koni jak będzie miał 16 lat to pogadamy i podliczymy koszta. Dodam że z Vectra nic się nie dzieję, w te mrozy 3-4 lata temu paliła jak złoto a mój sąsiad mający właśnie Paska 2,0 TDI nowiutkiego drałował na autobus bo mu dieselek nie zapalił, a jak poczciwą zagazowaną kilkunastoletnią Vectrą pojechałem goniąc moje żwawe stadko koni...
Także ciekaw jestem jakbyśmy tak podliczyli koszty po 16 latach ( o ile passat tyle wytrzyma z tym super silnikiem diesla) kto by więcej wydał na samochód eksploatacyjnie...
Non offence, sam mam służbowego paska 2,0 TDI, i uważam że to bardzo dobry samochód. :)


No tak a każdy diesel robi 100- 200 tyś i kaput, natomiast na gazie można zrobić przez 16 lat 400 tyś i silnik jak nowy. Opowieść z sąsiadem też jest w dechę! Twoje argumenty są na tyle mocne ,że chyba kupię jakieś V8 i przerobię na gaz, a co tam.... Mi też się należy bezawaryjna i tania jazda przez co najmniej 16 lat!
A tak na poważnie to ja uważam, że LPG jest wspaniałym wynalazkiem bo pozwala na jazdę samochodem nawet tym, którzy muszą oszczędzać.

Mc_Abra - Wto Paź 27, 2009 06:56

Jychu75 napisał/a:
No tak a każdy diesel robi 100- 200 tyś i kaput,

Ja tak nie twierdzę, twierdzę jeno że w ostatecznym rozrachunku samochód diesla i tak wyjdzie drożej niż samochód na LPG.
Jychu75 napisał/a:
Opowieść z sąsiadem też jest w dechę!

Nie chcesz - nie wierz, Twoje prawo :)
Jychu75 napisał/a:
Twoje argumenty są na tyle mocne ,że chyba kupię jakieś V8 i przerobię na gaz, a co tam.... Mi też się należy bezawaryjna i tania jazda przez co najmniej 16 lat!

Bardzo proszę, jak przerobisz w dobrym zakładzie na pewno będziesz zadowolony :)

Zacietrzewiłeś się kolego broniąc tych Diesli :) Pisałem wcześniej że sam prywatnie mam diesla ( także nie jestem fanatykiem LPG jakby można wnosić :)) Po prostu śmieszą mnie wpisy ludzi którzy w życiu nie mieli samochodu na LPG -że to szajs itp.
Ponadto przyglądając się służbowym Pssatom które mamy ( 2006-2007 rok, 2,0 TDI, przebiegi 150-180 tysi) i co tam się dzieję w każdym z nich ( a mamy ich 5), widząc ceny napraw porównując to z kosztami utrzymania choćby przez kilka lat mojej Vectry gdzie do dziś nic poza częściami eksploatacyjnymi się nie wymienia, do jazdy dla siebie ( pomijając komfort ,prestiż i cenę zakupu oczywiście :razz: ) wybrał bym Vectrę :)
co do bezawaryjnej jazdy na LPG przez szereg lat... ostatnimi samochodami na LPG jakie miałem przejechałem odpowiednia 1 rok i 0,5 roku nim się posypały silniki... :mrgreen:

sobrus - Wto Paź 27, 2009 07:35

W starciu Smart vs R600 nie wiem czy nie wolałbym być jednak w smarcie :D
Smart jest pancerny, na YT jest film jak rozbili go o betonową ścianę.
Dla porównania był Opel Corsa B.
Corsa została zmiażdżona, w smarcie nawet drzwi bez problemu sie otworzyły.

Na plus R600 przemawia masa. Przeciążenia w R600 na pewno byłyby mniejesze. Tyle czy Smart nie zmiażdżyłby przestrzeni pasażerskiej...?
Przestrzen pasażerską w smarcie zmiażdżyć jest bardzo trudno.

A co do gazu to każde paliwo ma swoje wady i zalety i każdy znajdzie coś dla siebie. Natomiast już chyba czas najwyższy przestać sie ośmieszać twierdzeniami że LPG psuje silniki. Najwyraźniej ktoś próbował oszczędzić dając zbyt ubogą mieszankę :roll:
Każdy zagazowany samochód zmienialiśmy dlatego że reszta zaczynała sie sypać (rdza itd), a silnik w porządku.

Obecnie ze staruszków został Seat Toledo 1.8 '95, 200kkm przebiegu w tym połowa na gazie. Ciśnienie w cylindrach jak seria. Oszczędność przez 100kkm po dzisiejszych cenach byłaby jakaś 25-30tys zł a wóz wart jest teraz 3tys. :shock:

Gdybym nie wierzył w to co pisze jeździłbym R420 SDi a nie R416+LPG. Ojciec kupił Omegę V6 i ją zagazował. Prawie 20 lat jeździ na LPG i ciekawe czemu nie kupił Omci 2.5TDS skoro gaz taki zły. Jeszcze 3k musiał na instalacje wydac.

Może i LPG jest bardzo zły ale mój następny samochód pewnie będzie V6+LPG ;)

Jychu75 - Wto Paź 27, 2009 09:20

Panowie ja w swoim życiu miałem już LPG, benzynę, diesla i powiem że wszystko jest dobre.
Jestem fanem diesla ponieważ mi osobiście diesel daje więcej radości z jazdy i jest przewidywalny na stacji paliw nawet po butowaniu całego baku.
A i tak nie zmienie zdania że koledze szukającemu auta polecam benzynkę bo starego diesla drożej jest utrzymać i to nie dlatego, że jest gorszy od benzyny, ale dlatego, że jak ktoś go kupował w salonie nie kupił benzyny tylko diesla z powodu przebiegów jakie planował robić. Ludzie, którzy zdają sobie sprawę z pokonywanych dystansów, którzy wiedzą, że jeździć będą dużo zawsze kupują diesla w salonie. Ciekawe wogóle dlaczego?? Przecież mogliby kupić benzynę, przerobić na gaz i mieć super tanie w eksploatacji, bezawaryjne auto co najmniej na 16 lat :) ! POZDRAWIAM

sknerko - Wto Paź 27, 2009 09:57

wytłumaczcie mi dlaczego producenci aut nie zakładają do nich gazu seryjnie a montują diesle czy robią hybrydy? ja bym chciał mieć wybór fabrycznie w salonie gaz, ropa czy benzyna lub prąd. Nie wiem może to lobby a może coś jest w tym że nie każdy silnik lubi gaz, ja nie jestem mechanikiem i się nie znam ale twierdzę że musi być sensowny powód tak jak jest powód do prac nad turbo benzynami i innymi wynalazkami. Co do wątku w którym piszemy kolega chce stosunkowo tanie auto i pewnie nie na 16 lat jeżdżenia tylko na rok może trzy lata czyli zakładając że będzie nim kulał niewiele ponad 20k km rocznie a będzie musiał do ceny auta dorzucić cenę montażu instalacji która tez musi się zwrócić. Jeżeli kupi auto z gazem w cenie to teraz jakie jest prawdopodobieństwo kupienia auta z małym przebiegiem i nie zajeżdżonego (bo gaz jest po to by kilometry kulać)? Sądzę że takie samo jak diesla w dobrym stanie.
A do ceny diesla w podobnym stanie co benzyna nie musi dokładać ceny założenia jakieś instalacji obniżającej koszty eksploatacji auta

sobrus - Wto Paź 27, 2009 10:08

Jak to fabrycznie nie zakładają gazu O_o?
Opel, Fiat, Skoda, VW i wiele innych jest fabrycznie wyposażonych w gaz.
Tyle że kosztuje to sporo w fabrycznym wydaniu , a jak kogoś stac na autko z salonu to sie raczej ceną benzyny nie martwi (a LPG uważa za wynalazek dla ubogich). Z kolei firmy kupują diesle.

http://www.v10.pl/Nowy,Vo...Fuel,32405.html
http://autokult.pl/2009/0...da-octavia-lpg/

Autko z takim gazem ma taką samą gwarancję jak bez gazu, natomiast samodzielny montaż to raczej utrata gwarancji. Ale to norma w każdym urządzeniu.

Jak dla mnie mogliby zrobić auto całkowicie bez instalacji benzynowej.

A skąd opinie że LPG psuje samochód? No wiadomo. Jak sie gazuje starego trupa najtańszą możliwą instalacją u najtańszego możliwego gaziarza, a potem jeszcze ustawia ubogą mieszankę zeby jeszcze mniej paliło - to nic dziwnego ze same problemy i zawory wypalone.

Jychu75 - Wto Paź 27, 2009 10:14

Ale Rover chyba nie montował fabrycznego gazu? Chyba że się mylę?!
sknerko - Wto Paź 27, 2009 10:16

tak to pokaż mi katalogi w/w producentów gdzie jest wymieniony samochód z LPG.
O ile się nie mylę nawet fabryczne instalacje montowane są na zasadzie dokładki na życzenie klienta. I dlaczego jakoś nie słychać w reklamach wszystkich marek że mamy cudowne silniki na LPG które to palą minimalne ilości taniego gazu (a mamy np. hybrydy).
Wybacz ale spędziłem w salonie VW 2,5 godziny przeglądając wszystkie dostępne tam foldery (czekałem na odbiór służbowego diesla) i nie było w ani jednym zbitki trzech liter LPG a już o cudowności tego wynalazku wcale. śmiem twierdzić że jeżeli gaz jest takim dobrodziejstwem i to jeszcze w nowych autach to firmy powinny to kupować do dużych przebiegów a biorą droższe w obsłudze i mniej ekonomiczne diesle

sobrus - Wto Paź 27, 2009 10:20

@jychu75

Nie, nie montował, ale co z tego? Zmierzasz pewnie do tego że silniki Rovera nie są "fabrycznie przystosowane" do LPG. Żadne nie są, a działają dobrze. Rover nie jest jakimś wyjątkiem.

@sknerko
wlasnie podałem. Golf VI Bifuel na przykład. A że moze w Polsce niedostępny to inna bajka. W Niemczech kupisz bez problemu. A Octavię w Czechach.

Co do diesla to ma inne zalety, jak na przykład zasięg. 800-1000km z baku to nie 250-300.

sknerko - Wto Paź 27, 2009 10:26

sobrus napisał/a:
@sknerko
wlasnie podałem. Golf VI Bifuel na przykład. A że moze w Polsce niedostępny to inna bajka. W Niemczech kupisz bez problemu.

tak od czerwca a wcześniej tego nie wiedzieli? wybacz ale nadal twierdze że dokładają LPG by zwiększyć sprzedaż i to tylko na niektórych rynkach i kluczowe jest tu dokładają
Wytłumacz mi jeszcze czemu tylko auta ze stajni ludowozów czy fiata (też ludowóz) a nie inne? czemu przez 20 lat tryumfalnego pochodu LPG nikt na to wcześniej nie wpadł? czy wcześniej nie zależało im na zwiększeniu sprzedaży?

sobrus - Wto Paź 27, 2009 10:31

No wlasnie, dobre pytanie.
Czemu jeszcze nie mamy samochodów elektrycznych.
Czemu GM w pośpiechu zwinęło projekt EV-1
I czemu przemysł petrochemiczny trzyma wszystkie patenty na samochodowe akumulatory NiMH.

Chyba wiesz jakie straty by ponieśli gdyby nagle nie było zapotrzebowanie na benzynę tylko LPG? Podejrzewam ze nie umiem do tylu liczyć.
Oczywiście cena LPG poleciałaby do góry, ale LPG ma mase innych zastosowań a benzyna już nie bardzo.

Przemysł petrochemiczny położyłby każdego producenta który masowo wprowadziłby do produkcji coś nie na benzynę/ropę. Nawet GM, a Toyota do tej pory ma problemy za elektryczne HiLuxy.

To ja może w drugą stronę zapytam.
Podaj chociaż jeden powód dlaczego nie miałbym zamontować sobie LPG? Zepsuje sobie samochód? :mrgreen:

sknerko - Wto Paź 27, 2009 10:37

sobrus napisał/a:
To ja może w drugą stronę zapytam.
Podaj chociaż jeden powód dlaczego nie miałbym zamontować sobie LPG? Zepsuje sobie samochód?

sobrus, Ja nie neguję LPG ba nawet twierdzę ze powinno być montowane fabrycznie, chcę tylko wiedzieć czemu producenci unikają LPG a jak już montują to po cichu bez reklam?. I czemu na duże przebiegi ludzie kupują diesle?

[ Dodano: Wto Paź 27, 2009 10:37 ]
Cytat:
To ja może w drugą stronę zapytam.
Podaj chociaż jeden powód dlaczego nie miałbym zamontować sobie LPG? Zepsuje sobie samochód?

Nie zepsujesz ale nie musi ci się inwestycja zwrócić :twisted: Chciałeś powód to masz :razz:

sobrus - Wto Paź 27, 2009 10:38

No to właśnie Ci napisałem. Przemysł petrochemiczny prawopodobnie trzyma wszystko w szachu. Na LPG zbyt zawsze jakiś znajdą - do ogrzewania mieszkań, do celów kulinarnych czy przemysłowych.
Ale benzyna jest głównie do samochodów i tak ma być.
Przecież nie będą o nas dbać abyśmy nie zapłacili im za mało.

Elektryczne samochody jak Volvo ECC były już dawno, zasięg miały kilkaset KM a jakoś na ulicach ich nie widać. Od zawsze tylko prototypy albo bardzo drogie samochody.Firma która próbuje zrobić elektryczny masowy samochód zawsze obrywa.
GM oberwało, Toyota oberwała a także koncern Matsushita za współprace z Toyotą w tej kwestii.

Patenty na akku NiMH do samochodów ma bodajże Texaco (do 2014r.). Dopiero wprowadzenie LiIon pozwoliło Toyocie zrobić samochód elektryczny, ale te akku sprawiają mase problemów. Każdy wie że LiIon niewłaściwie użytkowane lub uszkodzone wybuchają.

LPG to taka nisza. I póki jest niszą wszystko jest OK.

edit: Toyota miała problem z RAVką a nie HiLux.
http://en.wikipedia.org/wiki/Toyota_RAV4_EV
Texaco zagroziło patentami i potem Toyota nie mogła nawet serwisować swoich własnych samochodów! Akku NiMH nie do kupienia gdziekolwiek i za żadną cenę.

----
Trzeba mało jeździć zeby inwestycja sie nie zwróciła. Ja mało jeźdze to kupiłem samochód z LPG od razu (wtedy troche taniej wychodzi). Przeliczmy na przykładzie Omegi V6 ojca.
Pali toto z 15l po mieście, gazu z 16.5l. Cena benzyny 4.20. Gazu 1.90.
Instalacja (3000zł) zwróci sie po 10 tys km czyli w niecały rok.

Jychu75 - Wto Paź 27, 2009 10:57

Ja osobiście myśle, że ta polemika do niczego nie doprowadzi. Wszystko ma swoje plusy i minusy, a pewne sprawy dotyczące światowej gospodarki, patentów, legalizacji, świadomych kroków biznesu na najwyższym szczeblu i tak nie zrozumiemy. My jesteśmy szarą masą która jeździ tym co produkują, pije mleko z krowy którą akurat położyli na półkę w Realu...... itp, itd.
Zagłębiać można się w nieskończoność. I tak nie mamy na nic wpływu.
Ja wam powiem wszystko jest dobre dopóki chodzi i daje radość z używania także spokojnie.
A jak byśmy się spotkali przy stole to i tak flaszka by pękła nie zależnie od poglądów. Po dwóch flachach i tak gadalibyśmy o dupach, a nie o samochodach, więc o co chodzi????
POZDRAWIAM
I niech już nikt nie pierd...... co jest lepsze, bo najlepszy i tak jest ROWER, bo daje zdrowie i nie trzeba tankować. A najbliżej ROWERU przecież jest ROVER, no nie?

Mc_Abra - Wto Paź 27, 2009 11:13

Pax Panowie! PAX :) Jychu75, dobrze mówi, wszystko ma swoje plusy i minusy...
diesle są dobre, wiem bo mam, ale nie wiem czy zdecydował bym się na zakup starszego diesla, wiadomo że jak ktoś kupił samochód który przy zakupie jest kilka tysięcy droższy to nie po to żeby wyjeżdżać nim do kościoła w niedzielę...
LPG jest fajną alternatywą, dla szerszych mas stały się w końcu dostępne samochody z większymi silnikami i lepszym wyposażeniem. Dobrze założony i wystrojony gaz posłuży długo.
Także nie ma złotego środka i rozwiązania, jak to mówią jeden woli chmiel drugi żyto ;)
consensusu nie znajdziemy, tak jak w sporze czy lepszy manual czy automat i tak najwięcej w takich sporach przeciw automatom gardłują ludzie którzy całe życie jeździli manualem :)
Raz jeszcze PAX :)

Mayson - Wto Paź 27, 2009 17:05

Jychu75 napisał/a:
rozumiesz mnie w ogóle?

Chłopie, piszesz takie pierdy, a przy tym tak mentorskim tonem, że faktycznie ciężko to zrozumieć. Proponuję przestać kupować w Biedronce :wink:
Jychu75 napisał/a:
Twoje historie o nietrwałości tych silników są wyssane z palca, możesz podać choć jeden dowód zanim coś palniesz bez żadnego pokrycia?

To nie są MOJE historie. Czytam gazety, fora i słucham opinii ludzi i mechaników. Jakich chcesz dowodów? Naucz się korzystać z google, zaprzyjaźnij się z jakimś dobrym mechanikiem, to zdobędziesz dowody :wink:
Jychu75 napisał/a:
VW się nie wycofał z tych silników, tylko z pompowtrysków

Ja o chlebie, Ty o niebie... ja nie pisałem o systemie, a o konkretnych silnikach, które sypią się; 1,9TDI 150KM, 2,5TDI, 2,0TDI... fakt, że niektóre przez wady fabryczne ale jednak. Mój niby ma wadę fabryczną ale jest niewysilony i jakoś wada nie ujawnia się :wink:
Jychu75 napisał/a:
Poza tym przejedź się takim ARL a uznasz, że siedzisz w rakiecie. 230km/h to nie problem.

Ty chyba nie jechałeś naprawdę szybkim autem, skoro efekt 150KM uznajesz za efekt rakiety :lol:
Jychu75 napisał/a:
Na turbodiesla przy którym herbatę mieszasz łyżeczką musisz kolego troszkę położyć kasy

Nigdy nie kładź kasy przy hebracie podczas mieszania! :wink:
Jychu75 napisał/a:
A z braku laku i benzyna + gaz jest dobra. Wszyscy chcemy mieć super auta, ale dlaczego nie pozwalamy im być takimi jakimi ich fabryka stworzyła

Jeśli mogę zamontować LPG nie tracąc nic z właściwiości silnika, a zyskując przy tym kupę zaoszczędzonej gotówki - to dlaczego nie? I imię czego mam jeździć autem fabrycznym 2x drożej? Wyjaśnij mi to proszę.
Jychu75 napisał/a:
Nie da się okłamać świata, że LPG to nie jest paliwo zastępcze

Z tym hasłem to do kilku milionów użytkowników aut jeżdżących na LPG od lat, musisz się zwrócić :wink: No i do koncernów naftowych, które na swoich stacjach w wielu krajach sprzedają LPG jako "paliwo zastępcze" :lol:
Jychu75 napisał/a:
Miałeś Passata B6 2.0 TDI 170 koni, ale to było gówno i kupiłeś rovera z 1990?

To jest takie bezsensowne pytanie retoryczne, które zadajesz samemu sobie? :shock:
Jychu75 napisał/a:
ale chyba możemy zejść na ziemię Panowie!

No właśnie o tym rozmawiamy. TDI się nie opłaca w porównaniu do LPG. Po to ludzie schodzą na ziemię i montują LPG. Od tego gdzie i jak to zrobią zależy, czy będą zadowoleni czy nie. Czy użytkowałeś auto z LPG?
Jychu75 napisał/a:
Panowie ja kocham Rovera, ale za wygląd nie za silnik bo niestety te nie są jakoś specjalnie nadzwyczajne

A które są specjalnie nadzwyczajne?
Brt napisał/a:
kubie kopniecie diesla w plecy a benzyna tego nie daje

Daje ale przy tym ryczy. Fakt, jedyna rzecz, która w silnikach TD mi się podoba, to kop z dołu :ok: Z drugiej strony, Brt, użyłeś uproszczenia, bo kop daje diesel z turbiną, ale benzyna z nią też da go od dołu :wink:
Jychu75 napisał/a:
Nie widziałem więc nie wierzę

Jychu75 napisał/a:
No tak a każdy diesel robi 100- 200 tyś i kaput, natomiast na gazie można zrobić przez 16 lat 400 tyś i silnik jak nowy. Opowieść z sąsiadem też jest w dechę! Twoje argumenty są na tyle mocne

Tak samo można skwitować Twoje wyznania i opinie :wink:
sobrus napisał/a:
W starciu Smart vs R600 nie wiem czy nie wolałbym być jednak w smarcie

Prawdopodobnie przeciążenie by Cię zlikwidowało. Tak jak w tych crashtestach z S-klassą.
Jychu75 napisał/a:
Jestem fanem diesla ponieważ mi osobiście diesel daje więcej radości z jazdy i jest przewidywalny na stacji paliw nawet po butowaniu całego baku.

Radość rozumiem - odczucie subiektywne. Ale przewidywalność? Tzn. że jak mam LPG, to zajeżdżając na stację nie wiem co mnie czeka :?:
Jychu75 napisał/a:
Przecież mogliby kupić benzynę, przerobić na gaz i mieć super tanie w eksploatacji, bezawaryjne auto co najmniej na 16 lat

Bo te TD sprzedają po 2 latach, gdy już nastukają 200tys.km, żeby nie pakować się w koszty remontu :wink:
sknerko napisał/a:
Wytłumacz mi jeszcze czemu tylko auta ze stajni ludowozów czy fiata (też ludowóz) a nie inne? czemu przez 20 lat tryumfalnego pochodu LPG nikt na to wcześniej nie wpad

Od zarania dziejów silniki aut osobowych były produkowane pod benzynę. I cały ten czas rozwój szedł pod tym kątem. Dopiero później Mercedes wpadł na pomysł użycia w osobówce diesla. Wtedy rozwój silników w autach osobowych rozpoczął się także pod tym kątem. LPG jak wiemy, to pochodna przy produkcji ropy naftowej, więc zawsze była traktowana jako odpad do kuchenek.

Zauważ, że na pomysł masowego napędzania samochodów energią elektryczną też nikt nie wpadł wcześniej, a przecież to też tania energia - tańsza niż ropa. Dopiero teraz jest to popularne i się rozwija.

Skoro LPG stało się popularne w KILKU lub kilkunastu krajach, to producenci nie będą inwestować w nowe silniki tylko pod LPG, dla tych kilku krajów. Łatwiej jest zrobić przeróbkę silnika, a na reszcie rynku sprzedawać oryginały. Tym bardziej byłoby to ryzyko, że LPG jest zależne od zasobów ropy i mogłoby w obecnych maniakalnoekologicznych czasach nie zyskać poparcia i odpwiedniego lobby. A do tego wszystkiego należy dodać, że popularność LPG nie jest stabilna i na naszym rynku już nie raz były wahania na granicy opłacalności, bo każdy rząd chce łatać dziury w budżecie, a najłatwiej to uczynić podnosząc akcyzę na LPG. Żaden koncern przy zdrowych zmysłach nei będzie się pakował w silniki typu TYLKO LPG, żeby wtopić kupę kasy, nie będąc pewnym, czy i kiedy rynek się załamie.

A już na koniec, skoro silnik benzynowy potrzebuje znikomych przeróbek, żeby jeździć na LPG, to w co tu inwestować? A zawsze lepiej mieć alternatywę w postaci przełącznika zasilania na benzynie :wink:

Mayson - Wto Paź 27, 2009 18:03

Mirk napisał/a:
Zamiast stawać się mądrzejszy i dojrzalszy , nabywać nowe doświadczenia.
Totalnie zgłupiałem po przeczytaniu tych kilku stron.

Fakt; rozmowa zeszła kolejny raz na kontrowersyjny tor; ONvsPB :/ Ale od samego początku nie określiłeś, jakie konkretnie chcesz auto. Jeśli jeździsz różnymi autami jako pasażer lub kierowca, to oceń co lubisz - charakterystykę tdiesla czy benzyny (bo LPG jeździ tak jak benzyna). Potem jak duże ma być auto R600, czy R400, a może R200 wystarczy. W budżecie 10kzł mieści się każdy wymieniony model w każdej wersji silnikowej. Np. w Holandii jest wiele dobrze utrzymanych aut z LPG.

Ale najgorsza część zadania, to znaleźć potem porządny egzemplarz... AutoŚwiat przeprowadził badanie i na 150 ogłoszeń sprzedaży auta w mediach, 140 było niezgodnych z rzeczywistością :!: Dlatego życzę naprawdę dużego szczęścia Tobie i innym kupującym używany samochód :ok:

sknerko - Wto Paź 27, 2009 18:46

Mayson napisał/a:
Zauważ, że na pomysł masowego napędzania samochodów energią elektryczną też nikt nie wpadł wcześniej, a przecież to też tania energia - tańsza niż ropa. Dopiero teraz jest to popularne i się rozwija.

Bo dopiero teraz udało się skonstruować lekkie i tanie akumulatory a przy tym bezpieczne dla użytkownika a gaz jak sam napisałeś 20 lat już jest wykorzystywany do napędu aut i nie wiedzieć dlaczego tylko w nielicznej liczbie krajów a przy tym jakby się wszyscy wstydzili że auta na gaz robią. Moim zdaniem żaden producent nie chce brać odpowiedzialności z a trwałość silnika na gazie bo tego nikt pewnie dogłębnie nie przetestował (dziwne że przez 20 lat nikomu się nie chciało opłacało ;> ). Jeżeli wypuszczają auta z gazem to zapewne te silniki nie są wysilone i bezpiecznie można im takie paliwo zaaplikować i tylko takie gazują (po cichu oczywiście) a flagowe jednostki po założeniu gazu tracą gwarancję. Dobry gaz nie jest zły ale żeby dobry mieć w aucie nie możesz iść do np Hondy czy innej Toyoty i zameldować "mam auto waszej firmy i chcę gaz do niego załóżcie" tylko szukać dobrej firmy czasem na drugim końcu polski i za ogromne pieniądze zakładać dobrą instalację ja twierdzę że to nie jest dobry pomysł na tanią jazdę dla świeżo upieczonego młodego kierowcy. myślę że za forsę którą wyda na gaz i całą ceregielę żeby go mieć zatankuje sporo ropy do turbodiesla i zapomni o mechanikach którzy mu mogą dobry silnik spaprać a diesla kupi za te same pieniądze co benzynę tylko poszukać będzie musiał dłużej

Mayson - Wto Paź 27, 2009 19:42

sknerko napisał/a:
Moim zdaniem żaden producent nie chce brać odpowiedzialności z a trwałość silnika na gazie bo tego nikt pewnie dogłębnie nie przetestował (dziwne że przez 20 lat nikomu się nie chciało opłacało

No właśnie ale patrząc z drugiej strony, nie słyszałem też o badaniach stwierdzający negatywny wpływ na silnik. Ciągle słychać "argument" o wypalonych gniazdach zaworowych - ktoś to zbadał, czy tylko ktoś założył gaz w starym trupie i gdy silnik padł, to oczywiście winne LPG, bo przecież nei właściciel :wink: Jak narazie dla mnie opinie, że LPG niszczy silnik, to ściema.
sknerko napisał/a:
tylko szukać dobrej firmy czasem na drugim końcu polski i za ogromne pieniądze zakładać dobrą instalację ja twierdzę że to nie jest dobry pomysł na tanią jazdę dla świeżo upieczonego młodego kierowcy. myślę że za forsę którą wyda na gaz i całą ceregielę żeby go mieć zatankuje sporo ropy do turbodiesla i zapomni o mechanikach którzy mu mogą dobry silnik spaprać a diesla kupi za te same pieniądze co benzynę tylko poszukać będzie musiał dłużej

Zgadzam się w 100% - przy budżecie 10kzł nie ma mowy o MONTAŻU LPG. Żeby instalacja zdałą egzamin, to silnik musi być 100% sprawny, a za tę cenę znaleźć takowy to cud. Nawet gdyby wyremontować silnik na cacy i założyć LPG, to nie da rady w 10kzł, tym bardziej, że reszta auta będzie w kiepskim stanie i całą operacja nei będzie się kalkulowała.
Ja myślałem raczej o aucie już z LPG. Sam takie kupiłem już drugie. Da się, ale poszukiwałem i jednego i drugiego po pół roku :shock: Naprawdę można się zniechęcić, szczególnie do marki Rover, gdzie wogóle trudno o zadbany egzemplarz. Ale kto nie próbuje, ten kupuje corse albo golfa i też jeździ... ale w trochę innym stylu :razz:

Markzo - Wto Paź 27, 2009 20:34

Odnośnie szkodliwego wpływu gazu na silnik ;) 2 przypadki znam dobrze to napisze:
1) R623 Si Lux z 1995r, 2.3 158KM :) kupiony z przebiegiem 196 000km z gazem II gen od Klubowicza Macieja ;) u nas przejeździł do 280 000 i poszedł dalej, było to 4 lata temu, w tym roku dzownił do mnie jego obecny właściciel i tak jak w naszym przypadku, silnik dalej chodzi jak zegarek :)
2) R216 Coupe Targa ;) 176 000km, przy 170 000 silnik rozberany na części, co zauważono: brak jakichkolwiek śladów zużycia :) a na LPG już torche śmiga ;) kompresja 11,5 na 4 garkach, jedyne co to wyprane uszczelniacze w głowicy ale ten typ tak ma ;) także bajki o szkodliwości LPG zostały zweryfikowane, wniosek : "myth busted!".

Mc_Abra - Sro Paź 28, 2009 08:44

o jeszcze mi się przypomniało tak dokładając do tematu...
Moj kolega kupił Hondę Civic z Holandii, 1,3 z gazem założonym fabrycznie przez Hondę w salonie ( jak to Holendrzy potrafią oczywiście z wyciętą dziurą w karoserii na wlew LPG :) ).
Jak ją kupował od handlarza w Polsce miała przejechane jakieś 150 tysi i miała wówczas chyba 12-13 lat. Jeździła ok na gazie i na Pb. I wierzcie mi, to był pierwszy samochód młodego człowieka więc swoje ona przeżyła :roll: Np. drogę z Łodzi do Krakowa i dalej autostradą do granicy z Niemcami cały czas 600 km na czwórce ( bo na piątce wolniej jechała o jakieś 10-20 km/h ;) ) z obrotami non stop 5-6 tyś... Tak dotkliwie eksploatowana jeździła rok. Po roku zaczęła wciągać trochę płynu chłodniczego i były problemy z temperaturą itp. Okazało się że uszczelka pod głowicą. Przy wymianie mechanik stwierdził że silnik praktycznie nadaje się do kapitalki :roll: ale olaliśmy sprawę, zrobił nam tą uszczelkę i pohulaliśmy nią jeszcze z pół roku. Zaczęła lekko tracić kompresję na jednym garze, więc poszła do żyda.
Z ciekawości kiedyś przy piwku w letni dzień zadzwoniłem do salonu Hondy w którym była kupiona. Podałem im numer VIN a oni sprawdzili mi w swojej bazie serwisowej co o niej wiedzą. Jakież było moje zdziwienie kiedy okazało się że ostatni przegląd ta Hania miała przy lekko ponad 600 tysiącach, na dwa lata przed tym jak przyjechała do PL! Myślałem że nie przyłożyłem się do nauki liczebników na angielskim, 3 razy mi powtarzał six hundret kilometers, bo ja się upewniałem czy nie chodzi mu czasem o sixty kilometers :lol: .
Mój kolega ( szwagier właściwie teraz już :) ) zakochał się w Hondach od tego czasu i kupuje tylko Hondy.
Inna kwestia kiedyś mnie rozbroili jak wymieniałem amory na tyle przy Nubirze i mechanik mi powiedział:" no taaa.... padły panu amortyzatory z tyłu bo mam pan gaz i przez to tył jest bardziej obciążony...". no myślałem że padnę, to że od nowości kilka lat śmigałem i nie wymieniałem amortyzatorów po naszych drogach w ogóle się nie liczyło .... :mrgreen:
Oczywiście jezdżąc na LPG przywykłem do faktu że do jakiego kolwiek mechanika nie pojechałem wszystko co się działo z samochodem ( np. padnięty alarm) było przez gaz :mrgreen:

Mayson - Sro Paź 28, 2009 09:07

Najsmutniejsze, że mechanicy - ludzie, którzy powinni właśnie znać się na rzeczy jak nikt inny - sami rozpuszczają te idiotyzmy, kryjąc swoją niewiedzę/niekompetencję.
sknerko - Sro Paź 28, 2009 13:56

Mayson napisał/a:
Najsmutniejsze, że mechanicy - ludzie, którzy powinni właśnie znać się na rzeczy jak nikt inny - sami rozpuszczają te idiotyzmy, kryjąc swoją niewiedzę/niekompetencję.

A w roverze w dwójnasób nie zna się na roverze i na gazie czyli podwójne g... przyprowadziłeś :wink:

Jychu75 - Sro Paź 28, 2009 15:29

Mayson napisał/a:
Jychu75 napisał/a:
rozumiesz mnie w ogóle?

Chłopie, piszesz takie pierdy, a przy tym tak mentorskim tonem, że faktycznie ciężko to zrozumieć. Proponuję przestać kupować w Biedronce :wink:
Jychu75 napisał/a:
Twoje historie o nietrwałości tych silników są wyssane z palca, możesz podać choć jeden dowód zanim coś palniesz bez żadnego pokrycia?

To nie są MOJE historie. Czytam gazety, fora i słucham opinii ludzi i mechaników. Jakich chcesz dowodów? Naucz się korzystać z google, zaprzyjaźnij się z jakimś dobrym mechanikiem, to zdobędziesz dowody :wink:
Jychu75 napisał/a:
VW się nie wycofał z tych silników, tylko z pompowtrysków

Ja o chlebie, Ty o niebie... ja nie pisałem o systemie, a o konkretnych silnikach, które sypią się; 1,9TDI 150KM, 2,5TDI, 2,0TDI... fakt, że niektóre przez wady fabryczne ale jednak. Mój niby ma wadę fabryczną ale jest niewysilony i jakoś wada nie ujawnia się :wink:
Jychu75 napisał/a:
Poza tym przejedź się takim ARL a uznasz, że siedzisz w rakiecie. 230km/h to nie problem.

Ty chyba nie jechałeś naprawdę szybkim autem, skoro efekt 150KM uznajesz za efekt rakiety :lol:
Jychu75 napisał/a:
Na turbodiesla przy którym herbatę mieszasz łyżeczką musisz kolego troszkę położyć kasy

Nigdy nie kładź kasy przy hebracie podczas mieszania! :wink:
Jychu75 napisał/a:
A z braku laku i benzyna + gaz jest dobra. Wszyscy chcemy mieć super auta, ale dlaczego nie pozwalamy im być takimi jakimi ich fabryka stworzyła

Jeśli mogę zamontować LPG nie tracąc nic z właściwiości silnika, a zyskując przy tym kupę zaoszczędzonej gotówki - to dlaczego nie? I imię czego mam jeździć autem fabrycznym 2x drożej? Wyjaśnij mi to proszę.
Jychu75 napisał/a:
Nie da się okłamać świata, że LPG to nie jest paliwo zastępcze

Z tym hasłem to do kilku milionów użytkowników aut jeżdżących na LPG od lat, musisz się zwrócić :wink: No i do koncernów naftowych, które na swoich stacjach w wielu krajach sprzedają LPG jako "paliwo zastępcze" :lol:
Jychu75 napisał/a:
Miałeś Passata B6 2.0 TDI 170 koni, ale to było gówno i kupiłeś rovera z 1990?

To jest takie bezsensowne pytanie retoryczne, które zadajesz samemu sobie? :shock:
Jychu75 napisał/a:
ale chyba możemy zejść na ziemię Panowie!

No właśnie o tym rozmawiamy. TDI się nie opłaca w porównaniu do LPG. Po to ludzie schodzą na ziemię i montują LPG. Od tego gdzie i jak to zrobią zależy, czy będą zadowoleni czy nie. Czy użytkowałeś auto z LPG?
Jychu75 napisał/a:
Panowie ja kocham Rovera, ale za wygląd nie za silnik bo niestety te nie są jakoś specjalnie nadzwyczajne

A które są specjalnie nadzwyczajne?
Brt napisał/a:
kubie kopniecie diesla w plecy a benzyna tego nie daje

Daje ale przy tym ryczy. Fakt, jedyna rzecz, która w silnikach TD mi się podoba, to kop z dołu :ok: Z drugiej strony, Brt, użyłeś uproszczenia, bo kop daje diesel z turbiną, ale benzyna z nią też da go od dołu :wink:
Jychu75 napisał/a:
Nie widziałem więc nie wierzę

Jychu75 napisał/a:
No tak a każdy diesel robi 100- 200 tyś i kaput, natomiast na gazie można zrobić przez 16 lat 400 tyś i silnik jak nowy. Opowieść z sąsiadem też jest w dechę! Twoje argumenty są na tyle mocne

Tak samo można skwitować Twoje wyznania i opinie :wink:
sobrus napisał/a:
W starciu Smart vs R600 nie wiem czy nie wolałbym być jednak w smarcie

Prawdopodobnie przeciążenie by Cię zlikwidowało. Tak jak w tych crashtestach z S-klassą.
Jychu75 napisał/a:
Jestem fanem diesla ponieważ mi osobiście diesel daje więcej radości z jazdy i jest przewidywalny na stacji paliw nawet po butowaniu całego baku.

Radość rozumiem - odczucie subiektywne. Ale przewidywalność? Tzn. że jak mam LPG, to zajeżdżając na stację nie wiem co mnie czeka :?:
Jychu75 napisał/a:
Przecież mogliby kupić benzynę, przerobić na gaz i mieć super tanie w eksploatacji, bezawaryjne auto co najmniej na 16 lat

Bo te TD sprzedają po 2 latach, gdy już nastukają 200tys.km, żeby nie pakować się w koszty remontu :wink:
sknerko napisał/a:
Wytłumacz mi jeszcze czemu tylko auta ze stajni ludowozów czy fiata (też ludowóz) a nie inne? czemu przez 20 lat tryumfalnego pochodu LPG nikt na to wcześniej nie wpad

Od zarania dziejów silniki aut osobowych były produkowane pod benzynę. I cały ten czas rozwój szedł pod tym kątem. Dopiero później Mercedes wpadł na pomysł użycia w osobówce diesla. Wtedy rozwój silników w autach osobowych rozpoczął się także pod tym kątem. LPG jak wiemy, to pochodna przy produkcji ropy naftowej, więc zawsze była traktowana jako odpad do kuchenek.

Zauważ, że na pomysł masowego napędzania samochodów energią elektryczną też nikt nie wpadł wcześniej, a przecież to też tania energia - tańsza niż ropa. Dopiero teraz jest to popularne i się rozwija.

Skoro LPG stało się popularne w KILKU lub kilkunastu krajach, to producenci nie będą inwestować w nowe silniki tylko pod LPG, dla tych kilku krajów. Łatwiej jest zrobić przeróbkę silnika, a na reszcie rynku sprzedawać oryginały. Tym bardziej byłoby to ryzyko, że LPG jest zależne od zasobów ropy i mogłoby w obecnych maniakalnoekologicznych czasach nie zyskać poparcia i odpwiedniego lobby. A do tego wszystkiego należy dodać, że popularność LPG nie jest stabilna i na naszym rynku już nie raz były wahania na granicy opłacalności, bo każdy rząd chce łatać dziury w budżecie, a najłatwiej to uczynić podnosząc akcyzę na LPG. Żaden koncern przy zdrowych zmysłach nei będzie się pakował w silniki typu TYLKO LPG, żeby wtopić kupę kasy, nie będąc pewnym, czy i kiedy rynek się załamie.

A już na koniec, skoro silnik benzynowy potrzebuje znikomych przeróbek, żeby jeździć na LPG, to w co tu inwestować? A zawsze lepiej mieć alternatywę w postaci przełącznika zasilania na benzynie :wink:


Żal mi troszkę Twojego podejścia kolego. Każdy samochód może się zepsuć, czy to TDI, czy LPG+ PB czy cokolwiek innego, ale nie podawaj argumentów, że TDI jest do dup....y bo można o tym poczytać w necie, albo posłuchać mechaników, gdzie potem sam piszesz, że mechanicy są nie kompetentni i rozsiewają plotki zakrywając się niewiedzą. Jesteś niekonsekwentny, a jedyne co przez Ciebie przemawia to namówienie całego świata, że LPG jest lekiem na oszczędność przy zachowaniu niesamowitych wrażeń jeżdżenia samochodem na benzynę.
Jesteś fanem LPG czy tam benzyniaków i sobie nim bądź, ale z taką wiedzą to raczej w łazience przy wypróżnianiu się o tym pomyśl, a nie wypisujesz wierutne bzdury.
Domyślam się, że jesteś idealnym znawcą i na wszystko masz wytłumaczenie, ale moim zdaniem te wytłumaczenia są co najmniej infantylne.
Teksty typu "Nigdy nie kładź kasy przy hebracie podczas mieszania!" niczego nie wnoszą i nie są żadnym argumentem.
Ty jeździłeś już napewno wieloma autami, seatem TDI ARL jeździłeś, benzyniakami o mocy 500koni i wiesz, że takie 150 w TDI to jest pryszcz i żadna rakieta. Domyślam się, że dla Ciebie rakieta to Twoje auto i to jeszcze większa na GAZIE i pewnie żałujesz, że nie ma stacji NOS zamiast LPG.
Kolego świata nie nawrócisz i nie zmienisz tego,że ludzie w dzisiejszych czasach wolą Diesle z wielu przyczyn, natomiast w większości Ci, których nie stać na Diesla kupują benzynkę i wsadzają LPG nie czując się z tym może najlepiej, że muszą oszczędzać. Poza tym cały czas żyją ze świadomością, że w zimę jeżdżą na benzynie aż sie silnik rozgrzeje, później się przełącza, wyłącza itp. Gaszą silnik na benzynie w mrozy, żeby zapalił rano. Mają świadomość, że LPG w polsce to szajs jakościowy do potęgi, który to zasyfia im silnik powodując jego przyśpieszone zużycie. Poza tym nie kazdy silnik z LPG tak znosi doskonale gaz jak Twój. Mało to przypadków wypalonych przed wcześnie uszczelek pod głowicą, wypalonych gniazd, wystrzałów w kolektor, itp. Wystarczy poszukać w google - idąc Twoim tokiem rozumowania. Poza tym wkurza mnie butla z gazem za fotelem, bądź w kole, ale za to zapasowe lata jak dziwka i wala się wszędzie. Denerwują mnie dziury w desce rozdzielczej na zainstalowanie przycisku do gazu. Denerwuje mnie to ciągłe tankowanie co 300 - 400 km lub szybciej. Denerwuje mnie schylanie się i odkręcanie korka na stacji. Denerwuje mnie nie dokładny wskaźnik rezerwy gazu. A ja nie lubie się denerwować i nie lubię szukać oszczędności, dlatego mam diesla bez dodatkowych butli, bez przycisków, bez oglądania mord gazowników na regulacjach i jestem szczęśliwy, że tak jest. I pozwól mi byc szczęśliwym jak ja chce, a nie jak Ty byś chciał.
Znam co najmniej 3 przypadki samozapłonu w komorze silnika spowodowanym pęknięciem wężyka z gazem. Ja osobiście mimo, że Żona ma samochód z LPG jestem zwolennikiem samochodów z nową generacją silnika Diesla, bo wiem, że dbam i mam i nie interesują mnie opowieści i dieslach z 10 ręki z 600 tyś przebiegiem z 1995 roku bo tak samo mozna powiedzieć o benzynie z takimi parametrami uzytkowymi, czyli 600 tyś i 14 lat.

Mayson - Sro Paź 28, 2009 18:57

Ale Ty nudzisz :smile: Kusisz, żeby znowu Cię punktować linijka po linijce, ale to nie jest forum wp.pl czy onet.pl. I nie bój się, nikt Ci nie zabierze Twojego autka; bądź z nim szczęśliwy (oby dłużej niz 200kkm) :razz: :wink:

[ Dodano: Sro Paź 28, 2009 18:57 ]
A; proponuję podejrzeć, jak i ile cytują inni :tak:

Jychu75 - Czw Paź 29, 2009 00:22

Mayson napisał/a:
Ale Ty nudzisz :smile: Kusisz, żeby znowu Cię punktować linijka po linijce, ale to nie jest forum wp.pl czy onet.pl. I nie bój się, nikt Ci nie zabierze Twojego autka; bądź z nim szczęśliwy (oby dłużej niz 200kkm) :razz: :wink:

[ Dodano: Sro Paź 28, 2009 18:57 ]
A; proponuję podejrzeć, jak i ile cytują inni :tak:


Czasami kolego trzeba podyskutować i napisać co się myśli. Od tego jest forum. Każdy ma swoje zdanie i nie z każdym trzeba się zgadzać i nie można być przyjacielem każdego. Może mamy daleko do siebie w sensie rozumowania, ale oboje jesteśmy sobą i to się liczy najbardziej. Czytamy swoje opinie, a to, że nie zawsze mamy takie samo zdanie jest jeszcze cenniejsze niż ślepe przytakiwanie.
Mimo wszystko pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego. Piącha i pozdro od serducha!

kasjopea - Czw Paź 29, 2009 11:29

Heh, jak miło się zrobiło :obłoki:

A tak poza tym, to wszyscy doskonale wiemy, że ta dyskusja mogłaby trwać bez końca. Zresztą niejedna już na ten temat się toczyła na forum. No i chyba nie musi zaraz na noże iść :wink:

Mayson - Czw Paź 29, 2009 12:36

kasjopea napisał/a:
A tak poza tym, to wszyscy doskonale wiemy, że ta dyskusja mogłaby trwać bez końca

Ale nie z takich powodów, co dyskusja o aborcji. Dyskusja toczy się , bo ktoś nie czytał całego wątku i nie widział, że podobne wypowiedzi jak jego, zostały już dawno obalone. Padały już argumenty, dowody, itp.
kasjopea napisał/a:
No i chyba nie musi zaraz na noże iść

Jak może iść na noże, skoro kolega podaje tylko "mazury" :wink: :smile:
Jychu75 napisał/a:
ale nie podawaj argumentów, że TDI jest do dup....y bo można o tym poczytać w necie, albo posłuchać mechaników, gdzie potem sam piszesz, że mechanicy są nie kompetentni i rozsiewają plotki zakrywając się niewiedzą. Jesteś niekonsekwentny, a jedyne co przez Ciebie przemawia to namówienie całego świata, że LPG jest lekiem na oszczędność przy zachowaniu niesamowitych wrażeń jeżdżenia samochodem na benzynę.

Patrząc na to zdanie, można esej napisać na jego temat.

Gdzie ja pisałem, że TDI do dupy? Napisałem o nich trochę prawdy i tyle. Silniki w jakiś sposób zachwycają, skoro mnóstwo ludzi uległo ich "magii". Niemniej są to silniki wysilone i ja bym ich nie kupił. Z logicznego punktu widzenia wyszło, że aby jeździć td, to trzeba go po prostu lubić i chcieć. No i super! Ja lubię fajkę do piwa, a mój kuzyn już nie. To nie znaczy, że on jest dla mnie do bani (ale mógłby nad sobą popracować :lol: ). A wcześniej pisałeś też o tym, że LPG jest dla tych co MUSZĄ oszczędzać. Totalna nieprawda; obecnie stać mnie na dobrego td w świetnym stanie ale nie kupię go z premedytacją. Tyle.

Co do mechaników; Co ma powiedzieć mechanik, któy nie umie naprawić Ci auta? "Przperaszam najmocniej, ale moje kompetencje nie są na tyle wysokie, aby podołać problemowi w tymże konkretnym egzemplarzu"? Heh, żaden się nie przyzna, tylko zwali winę na LPG. A prawda jest taka, że winny jest montażysta i użytkownik, który za wszelką cenę chciał zbijać kolejne 100zł przy instalacji.

Wejdź na jakiekolwiek forum motoryzacyjne i wejdź w dział PORADY/USTERKI TECHNICZNE. Policz sobie stosunkowo czy więcej pytań o silnik i jego osprzęt jest dla td czy dla benzyny. Nawet nasze forum to odzwierciedla. Poza tym nie słyszałem o froum dla silników TSI, natomiast dla TDI jest jego mnóstwo. Skąd się to bierze? Ktoś to wysysa z palca? :grin:

Cały czas odnoszę siędo tego jednego Twojego zdania. I tak; moim jedynym celem nie jest namówienie całego świata na LPG, bo wtedy LPG by zdrożał i przestał się opłacać. Musiałbym na głowę upaść, żeby taki cel sobie obrać. :lol:

Moim celem jest odpowiadanie na zarzuty pod adresem zasilania LPG. Zarzuty wyssane z palca właśnie. Jak to:
Jychu75 napisał/a:
natomiast w większości Ci, których nie stać na Diesla kupują benzynkę i wsadzają LPG nie czując się z tym może najlepiej, że muszą oszczędzać. Poza tym cały czas żyją ze świadomością, że w zimę jeżdżą na benzynie aż sie silnik rozgrzeje, później się przełącza, wyłącza itp. Gaszą silnik na benzynie w mrozy, żeby zapalił rano. Mają świadomość, że LPG w polsce to szajs jakościowy do potęgi, który to zasyfia im silnik powodując jego przyśpieszone zużycie. Poza tym nie kazdy silnik z LPG tak znosi doskonale gaz jak Twój. Mało to przypadków wypalonych przed wcześnie uszczelek pod głowicą, wypalonych gniazd, wystrzałów w kolektor, itp. Wystarczy poszukać w google - idąc Twoim tokiem rozumowania.

Wszystko to co piszesz, to wynik złego montażu. Wałkowane do znudzenia...

Moralizujesz:
Jychu75 napisał/a:
Czasami kolego trzeba podyskutować i napisać co się myśli. Od tego jest forum. Każdy ma swoje zdanie i nie z każdym trzeba się zgadzać i nie można być przyjacielem każdego. Może mamy daleko do siebie w sensie rozumowania, ale oboje jesteśmy sobą i to się liczy najbardziej. Czytamy swoje opinie, a to, że nie zawsze mamy takie samo zdanie jest jeszcze cenniejsze niż ślepe przytakiwanie.

A wcześniej piszesz pod moim adresem:
Jychu75 napisał/a:
Żal mi troszkę Twojego podejścia kolego.
Jychu75 napisał/a:
ale z taką wiedzą to raczej w łazience przy wypróżnianiu się o tym pomyśl, a nie wypisujesz wierutne bzdury.
Jychu75 napisał/a:
Domyślam się, że jesteś idealnym znawcą i na wszystko masz wytłumaczenie, ale moim zdaniem te wytłumaczenia są co najmniej infantylne.
Jychu75 napisał/a:
Domyślam się, że dla Ciebie rakieta to Twoje auto i to jeszcze większa na GAZIE i pewnie żałujesz, że nie ma stacji NOS zamiast LPG.

Gdzie ta dyskusja? Jeśli to ona, to naprawdę polecam wp.pl, itp. Dlatego stwierdziłem, że nie będę Ci odpowiadał. Ale skoro moralizujesz, to kilka słówek skrobnąłem. Dodam jeszcze, że warto nauczyć się odróżniać żart od "argumentu":
Jychu75 napisał/a:
Teksty typu "Nigdy nie kładź kasy przy hebracie podczas mieszania!" niczego nie wnoszą i nie są żadnym argumentem.

Tak samo z cytowaniem - nikt nie cytuje całości, o powierzchni jednego hektara, żeby dopisać na końcu kilku słówek :wink:

Podsumowując:
Jychu75 napisał/a:
Mimo wszystko pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego. Piącha i pozdro od serducha!

Wzajemnie :smile:

dobryziom - Czw Paź 29, 2009 15:08

Mayson napisał/a:

Wszystko to co piszesz, to wynik złego montażu. Wałkowane do znudzenia...


wrzucę swoje 3 grosze :)

Kolega ma trochę racji głównym problemem jest słaba jakość sprzedawanego gazu na stacjach to w połączeniu z często customowymi instalacjami tworzy źródło awarii. Sam nie jestem zwolennikiem gazu jednak jak ktoś robi dużo kilometrów i nie jest to wysilony silnik lub broń boże sportowa jednostka to nie widzę przeciwwskazań gazować i latać :)

Mc_Abra - Czw Paź 29, 2009 15:24

dobryziom napisał/a:
i nie jest to broń boże sportowa jednostka to nie widzę przeciwwskazań gazować i latać

a że tylko przypomnę, jak się ktoś interesował wyścigami na ćwiartkę w PL, to jakieś 4 lata tamu wymiatał ( nie pamiętam jaka marka) samochodzik właśnie na LPG. i wierzcie mi dawał radę podobnym jednostkom zasilaną benzyną. kiedyś czytałem o tym gościu co go zrobił i właśnie on pisał że wpadł na pomysł zasilania silnika przez LPG bo ma więcej oktanów niż Pb. On jakoś tam wtryskiwacze przerobił czy coś, w każdym razie gaż był bezpośrednio podawany do komory w odpowiednich proporcjach, a nie jak to nawet w sekwencji jest że rozpylony gaz mieszany jest z powietrzem i dopiero do komory :roll:

Mayson - Czw Paź 29, 2009 15:36

dobryziom napisał/a:
Kolega ma trochę racji głównym problemem jest słaba jakość sprzedawanego gazu na stacjach

I do tego nie kontroluje się jej tak, jak innych paliw (ZTCP). To jest problem ale moim skromnym zdaniem, tę kwestię załatwia tankowanie na dużych, markowych stacjach i częstsza wymiana filtra :wink: Ja kupiłem sobie kilka sztuk filtrów na Allegro (6zł/szt) i wymieniam sobie sam co 10kkm (normalnie, koszt wymiany u mojego gazownika 40zł).

dobryziom - Czw Paź 29, 2009 15:42

Mc_Abra napisał/a:
dobryziom napisał/a:
i nie jest to broń boże sportowa jednostka to nie widzę przeciwwskazań gazować i latać

a że tylko przypomnę, jak się ktoś interesował wyścigami na ćwiartkę w PL, to jakieś 4 lata tamu wymiatał ( nie pamiętam jaka marka) samochodzik właśnie na LPG. i wierzcie mi dawał radę podobnym jednostkom zasilaną benzyną. kiedyś czytałem o tym gościu co go zrobił i właśnie on pisał że wpadł na pomysł zasilania silnika przez LPG bo ma więcej oktanów niż Pb. On jakoś tam wtryskiwacze przerobił czy coś, w każdym razie gaż był bezpośrednio podawany do komory w odpowiednich proporcjach, a nie jak to nawet w sekwencji jest że rozpylony gaz mieszany jest z powietrzem i dopiero do komory :roll:


sama prawda to była Honda Civic tylko ze samochód od początku był budowany pod LPG :) i główna zaleta była możliwość kręcenia go wyżej na gazie.

[ Dodano: Czw Paź 29, 2009 15:42 ]
Mayson napisał/a:
dobryziom napisał/a:
Kolega ma trochę racji głównym problemem jest słaba jakość sprzedawanego gazu na stacjach

I do tego nie kontroluje się jej tak, jak innych paliw (ZTCP). To jest problem ale moim skromnym zdaniem, tę kwestię załatwia tankowanie na dużych, markowych stacjach i częstsza wymiana filtra :wink: Ja kupiłem sobie kilka sztuk filtrów na Allegro (6zł/szt) i wymieniam sobie sam co 10kkm (normalnie, koszt wymiany u mojego gazownika 40zł).


zgadza się tylko ze tu nie chodzi o same zanieczyszczenia tylko o jego skład i proporcje...

Mayson - Czw Paź 29, 2009 16:15

dobryziom napisał/a:
zgadza się tylko ze tu nie chodzi o same zanieczyszczenia tylko o jego skład i proporcje...

Nawet jeśli proporcje są skopane, to byłyby problemy np. podczas jazdy w zimie. Tych też nigdy nie miałem. Jeśli chodzi o proporcje, to sprawę załatwia tankowanie na dużej stacji, która nie pozwoli sobie na kiepski gaz. Zresztą już widać podwyżki, czyli proporcje zmieniają się na zimowe i walą więcej propanu (IMHO w ogóle powinien to być sam propan, skoro w Kanadzie na tym jeżdżą i wszystko gra).

Całe te problemy z jakością LPG dotyczą wg mnie małych stacji, na których jest taniej i ludzie dają się skusić. Ale na zdrowy rozsądek; jeśli widzę, że w całym kraju jest cena 1,75-1,80zł, to nie zatankuję na stacji, gdzie gaz kosztuje 1,65zł. A tak robią ludzie. Niektózy potem to zgłaszają i Izba Handlowa kontroluje w pierwszej kolejności te, których dotyczyły zgłoszenia. Poszukam jeszcze w necie szczegółowych wyników, może będą adresy tych lewych stacji - nie wierzę, że będzie tam jakiś duży Shell czy Orlen...

[ Dodano: Czw Paź 29, 2009 16:15 ]
Tu jest lista stacji LPG z 2008r.
http://www.dziennik.pl/fi...any_161727a.pdf
Po szybkim "przewertowaniu" wśród tych co do których jakość była upadła, znalazłem jeden Orlen na jakimś zadupiu (porawdopodobnie zwykła prywatna stacja, której Orlen użyczył logo); reszta to prywatne (a zatem małe i niedoinwestowane) punkty sprzedaży LPG. Na takich ja nie kupuję :smile:

Zatem nie taki diabeł straszny, jeśli się przestrzega pewnych zasad...

dobryziom - Czw Paź 29, 2009 16:20

Wiesz jak często wygladaja takie kontrole :) tak jak z sanepidem hej chłopaki jutro mamy niezapowiedziana kontrole dzisiaj zostajemy i sprzątamy lokal i jutro wszyscy w rękawiczkach i strojach kuchennych :) ale chyba faktycznie 2-3 lata temu było dużo gorzej z tym gazem idzie ku lepszemu.
sobrus - Czw Paź 29, 2009 16:48

Słuchajcie - wiadomo że LPG ma swoje wady. Dodatkowy balast itd, może nieco zmniejszona moc itd.
Ale ubytek mocy jest prawie niezauważalny przy sekwencji. Rozumiem że możnaby narzekać gdyby oszczędność była 10-20%. Spadek mocy 5%, mały zasięg itp. Można sie zastanawiać czy LPG jest dobre.

Ale jeżeli benzyna kosztuje 4,20 a czasem i więcej, a gaz zazwyczaj poniżej 2zł (teraz jest zima to troche więcej, bo leją wiecej propanu) to ja nie rozumiem po co szukać zła na siłę. Tankuje Roverka za 50zł do pełna. Kilkanaście tankowań i mam na naprawę HGF. Przeciez to żyła złota jak ktoś sporo jeździ. A że nie woże koła? Jak dotąd nigdy mi sie nie przydało i leży w garażu. Jak jade poza miasto wrzucam małą dojazdówkę i tyle.

A jak ktoś tuninguje i bez patrzenia na koszt chce mieć jak największą moc - to wiadomo raczej zostanie przy Pb.
Chociaż kolega brata miał Audi S4 (ponad 300KM) zagazowane i żadne dłubanie go nie obchodziło. Samochód rodzinny ;)

Co do diesel vs LPG to tu sprawa sie komplikuje. Są zalety i wady obu rozwiązań, każdy znajdzie coś dla siebie. Ale wiadomo ze firma nie kupi LPG bo raz że mały zasięg a dwa że firma naprawia w ASO a wóz jest na gwarancji - więc dla nich diesel jest 100 razy lepszy.

Dlatego temat LPG kontra diesel jest troche bez sensu.

Raptile - Czw Paź 29, 2009 17:19

ROPNIACZEK RZĄDZI ! :D
Mayson - Czw Paź 29, 2009 18:24

sobrus napisał/a:
Ale wiadomo ze firma nie kupi LPG bo raz że mały zasięg a dwa że firma naprawia w ASO a wóz jest na gwarancji

O! To jest pierwszy racjonalny powód, dla którego firmy wybierają td, a nie LPG :ok:
Raptile napisał/a:
ROPNIACZEK RZĄDZI !

Ropniaczka to się wyciska :mrgreen:

dobryziom - Czw Paź 29, 2009 19:34

Mayson napisał/a:

Raptile napisał/a:
ROPNIACZEK RZĄDZI !

Ropniaczka to się wyciska :mrgreen:


ostatnio przeglądałem te ropniaczki to oprócz silnika merca 4L cdi nie znalazłem żadanego dynamicznego motoru same padaki... :(

Mayson - Czw Paź 29, 2009 20:39

dobryziom napisał/a:
ostatnio przeglądałem te ropniaczki to oprócz silnika merca 4L cdi nie znalazłem żadanego dynamicznego motoru same padaki...

Ty! Bo zaraz wywołasz prawdziwą wojnę :hahaha:

Poza tym widać, że nie jechałeś Leonem ARL TDI... :taa:

Brt - Czw Paź 29, 2009 20:42

a co to znaczy dynamiczny motor ?? ;)
dobryziom - Pią Paź 30, 2009 09:47

Mayson napisał/a:
dobryziom napisał/a:
ostatnio przeglądałem te ropniaczki to oprócz silnika merca 4L cdi nie znalazłem żadanego dynamicznego motoru same padaki...

Ty! Bo zaraz wywołasz prawdziwą wojnę :hahaha:

Poza tym widać, że nie jechałeś Leonem ARL TDI... :taa:


zgadza się nie miałem okazji jednak jeździłem dieslem zrobionym na 220km oraz coś koło 400niutków już to jakoś jeździ chociaż szału nie ma... charakterystyka pracy silnika oraz zakres obrotów sprawiają ze nadal czujesz ze to klekot


Brt napisał/a:
a co to znaczy dynamiczny motor ?? ;)


dynamiczny to 250KM jednak w budzie która wazy nie więcej niż 1300kg...

Mc_Abra - Pią Paź 30, 2009 10:16

dobryziom napisał/a:

Brt napisał/a:
a co to znaczy dynamiczny motor ?? ;)


dynamiczny to 250KM jednak w budzie która wazy nie więcej niż 1300kg...


Swego czasu udało mi się parę razy przejechać z kolegą który sobie vectrę C20LET zrobił całkiem fajnie. Rozłożył cały silnik kapitalny remont, wymiana wtryskiwaczy, turbiny czegoś tam jeszcze itp. Samochód w starej budzie, kupił go dosyć sponiewieranego więc sam sobie go prysnął czarnym lakierem :lol: wyglądał po prostu koszmarnie... :lol: złamanego grosza byś za niego nie dał :)
ale jak go poskładał, dorobił jakąś chłodniczkę oleju do napędu na 4 koła, żeby dłużej wytrzymał ( niestety ówczesna wiskotyczna konstrukcja GM napędu na 4x4 nie dawała rady i szybko padała), w każdym razie jak to złożył, wystroił ....
Nie wiem jaka mu moc wyszła z seryjnych 204 kucy, ale powiem wam że jezdziła pięknie...
Pierwsze 2-3 biegi to zastanawiałem się czy oparcie fotela wytrzyma :lol:
Kiedyś ( po jakimś tam strojeniu na ćwiartkę) wsadził mnie do Vectry a na podszybiu z przodu przykleił taką biedroneczkę,
Powiedział że jak na pierwszych 2 biegach uda mi się ją odkleić to da mi tysiaka :lol:
Oczywiście zacząłem się śmiać jak gupi jak po starcie owszem wyciągnąłem rękę ale nie mogłem oderwać pleców od fotela :)
Swoją szansę miałem przy zmianie biegu, ale tak szarpnęło że nie udało mi się :)
to był fajny samochód... przy ostrym starcie czy zmianie biegu lusterko wsteczne aż się ustawiało równolegle do poziomu :lol: ( starsze ople miały je lekko obruszane zawsze :) )
W każdym razie po ok roku padł napęd, nie wiem teraz co się dzieję w sumie z tym samochodem :roll: chyba wywalił kolega napęd i ma ok 250 kucy na oście...
I żeby nie był to taki całkowity offtopic... to dodam że samochód ten właśnie zasilany był............................................................ zawsze bardzo dobrą benzynką, nigdy nie LPG :)

sobrus - Pią Paź 30, 2009 10:30

Ojciec ma zasilaną bardzo dobrym (czyli tanim...) LPG Omegę V6 2.5 i na oko lepiej ciągnie na LPG...Tata nie jest przekonany do droższego gazu, ale tankuje zawsze na jednej stacji - może nie jest najgorsza ;)
Instalacja STAG300 + MagicJety. Spalanie po miescie ponad 16L bo noga cieżka....

Podejrzewam więc ze tej Vectrze LPG by nie zaszkodziło :)
Tylko by sie nie zwróciło skoro padła po roku...

Co do szybkich diesli miałem okazję jechać Paskiem 2.0TDI 170KM. Dość ładnie ciągnie, tylko że ponoć żywotność takich wysilonych diesli jest słaba.

Mayson - Pią Paź 30, 2009 10:40

sobrus napisał/a:
Podejrzewam więc ze tej Vectrze LPG by nie zaszkodziło
Tylko by sie nie zwróciło skoro padła po roku...

Ale wszyscy by stwierdzili, że to właśnie LPG ją zabiło :lol:

Mc_Abra - Pią Paź 30, 2009 10:47

sobrus napisał/a:
Podejrzewam więc ze tej Vectrze LPG by nie zaszkodziło :)
Tylko by sie nie zwróciło skoro padła po roku.


Koledzy czytacie niedokładnie :) Vectra nie padła tylko padł napęd, silnik hula aż miło :)
LPG pewnie by jej nie zaszkodziło, ale kolega dosyć kasiasty więc zrobił sobie samochód do zabawy i nie planował go gazować. Poza tym musiałby być naprawdę gazownik co się zowie żeby dobrą instalkę dobrać i jakoś to wszystko wystroić żeby hulało :) a wiadomo że na pewno by straciła na werwie po montażu LPG :roll:

sobrus - Pią Paź 30, 2009 12:56

Długo nie trzeba szukać:
http://forum.roverki.eu/v...ighlight=r620ti

"Gazu szkoda zakładać do tak zdrowego silnika" :lol:
To lepiej zmienić samochód :shock:

Gaz zawsze zakłada sie do starego trupa, najlepiej max II generacji, bo też bedzie działać.
A jak padnie to na pewno wina gazu. A taki mocny silnik był... :rotfl:

piter34 - Pią Paź 30, 2009 12:59

dobryziom napisał/a:
dynamiczny to 250KM jednak w budzie która wazy nie więcej niż 1300kg...

Zwróć uwagę, że piszesz o dynamicznym samochodzie, a nie motorze.

Motor dynamiczny to wg mnie to samo, co motor elastyczny. ;)

dobryziom - Pią Paź 30, 2009 13:04

w sumie samochód może mieć dynamiczny silnik jednak może być ciężka krowa i i tak nie będzie dynamicznie jeździł...

PS elastyczność jest wynikiem dynamiki silnika :razz:

piter34 - Pią Paź 30, 2009 14:22

dobryziom napisał/a:
w sumie samochód może mieć dynamiczny silnik jednak może być ciężka krowa i i tak nie będzie dynamicznie jeździł...

Otóż to :ok:

dobryziom napisał/a:
elastyczność jest wynikiem dynamiki silnika

Elastyczność silnika to wielkość opisana za pomocą współczynnika elastyczności silnika. Jest to coś, co się da zmierzyć.
Dynamika jest opisywana raczej w sposób subiektywny (szybki, wolny itp.), a nie za pomocą wielkości fizycznych i, póki co, jest niemierzalna.

To na pewno ciężki temat i nie ma tej jedynej słusznej prawdy ;)

sobrus - Wto Lis 17, 2009 12:40

No i stało się :cry:
Instalacja w moim Roverku odmowiła posłuszeństwa.
Biorąc pod uwagę jakim sknerą dla auta okazał sie poprzedni właściciel wcale mnie to nie dziwi.

Objawy początkowo były takie, że auto gasło przy przełączeniu na gaz (chyba ze sie dodało gazu, ale nawet wtedy nieprzyjemnie sie przymulało). Potem silnik zaczął rzęzić na wyższych obrotach i stracił moc. Na koniec podczas postoju w korku silnik zaczął nierówno pracować, więc przełączyłem na benzynę.
I jaka odmiana - ciszej równiej, mocy przybyło...

O dziwo zauważyłem że na benzynie ustąpił też inny objaw - rzęzenie pompy wspomagania. (dziwne, ale jak przełącze na gaz zaraz rzęzi)

No ale długo tak być nie może, musze zrobić mały remont instalacji - przeczyszcze i chyba wymienie wtryski na MagicJet. Shit happens.. :cry:
Moje valteki mają prawdopodobnie ponad 30tys na karku i chyba na nie przyszła pora.

maciej - Wto Lis 17, 2009 12:43

Ja bym typował parownik - pęknięta membrana albo któryś wtrysk.

Świece i przewody sprawdziłeś?

Choć rzężenie na wyższych obrotach raczej nie powinno być winą problemów z zapłonem.

sobrus - Wto Lis 17, 2009 12:47

Właśnie chodzi o to ze silnik na benzynie śmiga świetnie więc nie podejrzewam niczego poza instalcją.
Umówie sie z porządnym gazownikiem i zobaczymy co z nim. Niestety sposób założenia instalacji też mi sie nie podoba (ktoś pociągnął wiązke do komputera przez całą szerokość auta i nawet go nie zamocował tylko położył obok akku) i troche chce tam poprawić.

Cóż następnym razem będe pamiętał że najlepiej instalacje zamontować nową.
Instalka dość klasyczna - Valteki, Zenit i reszta Tomasetto.
Jeżeli to wtryski to kupie MagicJety (jak nie będą jakies bardzo drogie). Są szybsze to moze coś sie jeszcze poprawi. Do tego pewnie wymiana filtrów i czyszczenie sie przyda, ale zobacze najpierw co powie gazownik.

Markzo - Wto Lis 17, 2009 13:03

my się przymierzamy do założenia LPG do 75 ;) w sumie zdecydowani jesteśmy na zakład, który poleca Maciej (w Węgrowie), specjalnie nie chciałem auta z LPG, bo z doświadczenia niestety wiem, że wiele osób założy i potem nie dba :/
paff - Wto Lis 17, 2009 13:29

sobrus, - bo to sa valteki.....;-) CCC - cena czyni cuda :D
sobrus - Pią Lis 27, 2009 12:09

Gazownik stwierdził że na 100% wtryski. Zamówiłem listwę Magic Jet (200zł), montaż 100zł, nie wiem ile potem za oprogramowanie komputera, ale myśle że sie zmieszcze w ok 400zł. Operacja odbędzie sie prawdopodobnie w przyszłym tygodniu i może samochód odżyje. Szkoda że to prawie połowa ceny naprawy HGF która też sie zbliża (olej czysty, ale płyn niestety nie).

Mam jeszcze jedną teorię - że gaz ze stacji Tezet na której zawsze tankowałem nie jest taki super jak myślałem. Drogi, rzekomo uszlachetniony i czyszczący, w mojej rodzinie nie cieszy sie jednak dobrą opinią (myślałem że jestem mądrzejszy). Ojciec mimo sceptycznego podejścia pare razy zatankował shella i stwierdził że jednak jest nieco lepszy od zwykłego, natomiast Tezet omija (a ich uszlachetnioną wersję jeszcze bardziej).

Zatankowałem gaz shella i teraz gdy już sie rozgrzeje, nawet nieźle idzie, nawet zaczął równo pracować. Ale na początku wciąż ma problemy i bez czyszczenia/regeneracji raczej sie juz nie obejdzie.

btw. zanim zaczęły sie problemy roverek połknął 18 litrów na setke, potem wrócił do 12 (już sie cieszyłem) i wtedy zaczęły sie problemy (nierówna praca, brak mocy). Od dzisiaj tylko shell, no i magicjet. Może poniżej 11 zejde :>

maciej - Pią Lis 27, 2009 12:19

Ja tankuję na Auchan i moi gazownicy dziwią się, że takie czyste filtry im przywożę. :)
sobrus - Pią Lis 27, 2009 12:27

Filtr fazy ciekłej był wymieniony, o dziwo był dość czysty. A może valtekom które juz miały 30k na karku po prostu nie spodobała sie moja ostatnio dynamiczniejsza jazda i sie rozleciały. :rotfl:
Ale takie to fajne czasem wkręcić roverka na 6 tys...., zwłaszcza że zazwyczaj turlam sie ponizej trzech.

Mayson - Pią Lis 27, 2009 12:47

maciej napisał/a:
Ja tankuję na Auchan i moi gazownicy dziwią się, że takie czyste filtry im przywożę.

Ja mam dokładnie to samo :lol: Na Auchan zawsze o kilkanaście, a nawet "dziesiąt" groszy taniej na litrze, a 0 problemów z jakością gazu :ok:

maciej - Pią Lis 27, 2009 13:15

sobrus napisał/a:
A może valtekom które juz miały 30k na karku po prostu nie spodobała sie moja ostatnio dynamiczniejsza jazda i sie rozleciały. :rotfl:
Ale takie to fajne czasem wkręcić roverka na 6 tys...., zwłaszcza że zazwyczaj turlam sie ponizej trzech.

Ja mam Valteki czerwone i regenerowałem je po 80 kkm - niesłusznie, bo problem był w uszkodzonym przewodzie WN - gazownik powiedział, że jeszcze by pojeździły. ;)

sobrus - Pią Lis 27, 2009 14:32

Jeżeli to nie wtryski tylko na przykład reduktor to zamorduje tego gazownika chyba.
Moja instalacja ma prawdopodobnie ~30kk, na reduktor też troche za wcześnie.
Co nie zmienia faktu że coś z tą instalacją jest jednak nie tak.

Zwłaszcza na niskich obrotach zachowuje sie źle, trzeba robić przygazówki bo zamula sie przy ruszaniu, pompa wspomagania hałasuje (silnik nie ma siły, przygasa jak pompa sie włączy). Na benzynie jest dobrze. Juz pomijając ostatnie problemy gdzie cały silnik pracował bardzo nierówno na gazie i osłabł jeszcze bardziej.

Ale nawet gdy działa "lepiej" trzeba mocniej przycisnąć gaz żeby osiągnąć ten sam efekt co na benzynie. Delikatne wciskanie gazu czasem nie daje żadnego efektu jakby w ogóle nie był połączony z przepustnicą. :roll:

Czyszczenie Valteków 100zł, regenracja 180, nowe MagicJety z gwarancją 200. Samochód mam od lipca i chce nim pare lat pojeździć więc sie nie zastanawiałem długo...

Chociaz wiem, są takie przypadki że ledwo udaje sie teoretycznie lepsze wtryski ustawić tak, aby działały tak dobrze jak valteki. Widziałem nawet przypadek gdzie gość użerał sie z instalacją tak długo aż założył własnie Valteki. A wcześniej miał... Matrixy! :shock:

Także nie uważam żeby były to złe wtryski, tylko chyba nie opłacało mi sie ich regenerować.

Wtryski zostały dziś wysłane - jutro może dotrą (kurier).

No chyba że mój R przejechał więcej niż 30k na gazie (od 2007 roku kiedy to zainstalowano mu LPG i miał 150tys) i ktos mu cofnął licznik. Bo miał 179 tys a to jakaś magiczna cyfra w używanych autach, troche podejrzanie za często sie pojawia.