Zobacz temat - [R214] Stukanie w silniku na mrozie ?
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [R214] Stukanie w silniku na mrozie ?

krysrov - Czw Gru 17, 2009 12:48
Temat postu: [R214] Stukanie w silniku na mrozie ?
Witam , wszystkich pasjonatów i pasjonatki samochodów marki rover , mg , land rover i inne :)

Mam taki problem ,otóż gdy wieczorem wracam do domu , a jest już temperatura trochę poniżej zera ,to gdy dodaję leciutko gazu ( na ciepłym silniku ) to słychać takie stukanie w silniku , gdy nacisnę mocniej to hałas znika :?: dziwne :?:
Może ma to coś wspólnego z przepustnicą ,bo latem trochę grzebałem z tą śrubką od wolnych obrotów zawsze gdy zapalałem to miał ok. 1500 ,1600 obrotów , a zrobiłem tak żeby miał coś koło 1300 ! Jeśli w tym może być problem to jak to ustawić żeby było jak z fabryki ,coś kiedyś obiło mi się o uszy ,że należy mierzyć miernikiem ,ale nie wiem w którym miejscu i jaka powinna być wartość ,żeby było dobrze :)

No nic innego nie przychodzi mi do głowy ,a poza tym rover spisuje się od ponad roku świetnie , cud malina i orzeszki :) hehe :grin:

Może ktoś coś doradzi w tym temacie ,bo już sam nie wiem co by to mogło by to być :?: :/

Zukowaty - Czw Gru 17, 2009 13:04

Stukanie na ciepłym przy lekkim wciśnięciu gazu...a olej kiedyś był zmieniany? Stukanie jest ciche czy napierdzielanie? Ciche to mogą być początki panewek (takie głuche) a puk puk to najczęściej luz pomiędzy tłokiem a tuleją.
bakan30 - Czw Gru 17, 2009 13:16

Zukowaty napisał/a:
Stukanie na ciepłym przy lekkim wciśnięciu gazu...a olej kiedyś był zmieniany? Stukanie jest ciche czy napierdzielanie? Ciche to mogą być początki panewek (takie głuche) a puk puk to najczęściej luz pomiędzy tłokiem a tuleją.
kolega ma racje( ja tez mam stuki i podejrzewam ,ze to wlasnie stuka mi ,ktorys tlok. olej mam swiezy ,popychacze hyd.sa nowe wiec stawiam na luz zwiazany z tlokiem,ale narazie zostawiam to niech puka . u mnie to puka ,ale delikatnie .
Ciufa - Czw Gru 17, 2009 19:08

http://roverki.pl/modules...ies=Technika#26
Vesper416 - Czw Gru 17, 2009 20:05

Ciufcia napisał/a:
http://roverki.pl/modules.php?op=modload&name=FAQ&file=index&myfaq=yes&id_cat=5&categories=Technika#26


To nie są objawy piston rattle! To zjawisko występuje tylko na zimnym silniku przy ujemnej temperaturze na dworze zazwyczaj.

A co do obrotów to i tak masz cos nie tak bo R ma na jalowym 850obrotow a 1100 ma jak silnik chodzi w trybie awaryjnym więc Ty albo masz walniety czujnik od temperatury albo silnik gdzies dostaje dodatkowego powietrza....

hvil - Czw Gru 17, 2009 20:10

moze to wina zatkania kanalika w tym olejowym regulatorze zaworow? sie zakitowal nie unosi i ci wala zaworki?
Matius - Czw Gru 17, 2009 22:38

to pewnie panewki.
Zukowaty - Pią Gru 18, 2009 00:27

Pogubiłem sie już w tych zeznaniach.
W każdym razie:
Panewki=puka cały czas, nie ważne czy ciepły czy zimny
Tłoki vs tuleje= j.w
Piston rattle=puka tylko na zimnym ale jak dla mnie to i tak objaw zużycia tłoków wytłumaczony ładnym biuletynem przez fabrykę.

krysrov - Pią Gru 18, 2009 09:54

Dzięki za odpowiedzi :wink:

Wczoraj w ciągu dnia gdy wyjeżdżałem z domu to przez pierwsze minuty gdy chodził na tzw. ssaniu nie było tego słychać ,później jak załapał trochę temperatury (tak 10 min. jazdy) to wtedy przy leciutkim wciśniętym pedale gazu było słychać takie szybkie turkotanie oraz przy hamowaniu silnikiem gdy zeszedł poniżej ok 2tys. obrotów ! Ale gdy wracałem do domu po kilku krótkich postojach to silnik chodził tak jak zawsze ,żadnego turkotania :wink:

Wieczorem gdy wracałem z roboty to znowu to samo turkotanie ,można tak powiedzieć ,że tak od 2 ,3 dni się dzieje :/

Kumpel z roboty pierwsze co zapytał ,czy olej był ostatnio wymieniany podobnie jak kolega
Zukowaty , dlatego też odpowiadam ,że był w sierpniu bodajże na elf 10w40 .

Jestem dalej w kropce mam nadzieje ,że nie jest to jednak panewka ani coś bardzo poważnego ,a jeśli panewka tzn. że chyba za mocno oszczędzałem te auto ,zazwyczaj zmieniam na następny bieg przy troszkę poniżej 3 tys. obrotów , czyli możliwe ,że za nisko jak na wysokoobrotowca :wink:

Matius - Pią Gru 18, 2009 11:14

krysrov napisał/a:
bodajże na elf 10w40

to nie jest dobry olej bynajmniej ja go nie polecam. już lepszy lotos 10w40

Zukowaty - Pią Gru 18, 2009 11:40

Matius, a po czym wnioskujesz że to nie jest dobry olej a nasz Lotos jest lepszy? Ma być 10W40 i taki też jest , więc nie ma to nic wspólnego z pukaniem a co do jakości oleju to rozbierz silnik po 100tys na Lotosie a nagar będziesz dłutem zdzierał.

[ Dodano: Pią Gru 18, 2009 11:40 ]
krysrov, podjedź do jakiegoś mechanika lepszego typowo na diagnozę. Może w ten sposób nie będzie Cię naciągał na naprawę. Ciężko to ocenić po opisie ale coraz bardziej skłaniam się ku panewką. Jeśli to korbowodowe to można je wymienić zdejmując tylko miskę o ile wał nie jest porysowany. Jeśli panewki główne to już kapitalka lub wymiana silnika.

Matius - Pią Gru 18, 2009 21:22

Zukowaty napisał/a:
Matius, a po czym wnioskujesz że to nie jest dobry olej a nasz Lotos jest lepszy? Ma być 10W40 i taki też jest , więc nie ma to nic wspólnego z pukaniem a co do jakości oleju to rozbierz silnik po 100tys na Lotosie a nagar będziesz dłutem zdzierał.



znaczy generalnie ojciec kiedyś miał fiat cinquecento i używał elfa po dłuższym jego używaniu stwierdziłem że to jest raczej fiat cienkocienko :grin:


potem kupił fiata brave i używał lotosu i jakoś nie narzeka a ma przejechane już 230tys (od nowości go ma 1 właściciel) i nic się nie dzieje ale może masz rację po rozebraniu może wyjść prawda... nie upieram się ja sam leje lotos i na razie nic się nie dzieje (odpukać)

Zukowaty - Pią Gru 18, 2009 23:22

Matius napisał/a:
cienkocienko
Bo cienkocienko tak miały ;) Tam 200tys to już szczyt szczytów. Kumpel dojechał na Mobilu do 185tys ale brał już olej z benzyną prawie 1:1 :mrgreen: choć nadal zbierało mu się na życie.
krysrov - Sob Gru 19, 2009 16:37

Dzisiaj przyjrzałem się tak bardziej szczegółowo i zauważyłem ,że stuka tylko i wyłącznie na dobrze rozgrzanym silniku ,czyli jednak te panewki na pewno odpadają , gdy otworze maskę i dodaję gazu to dźwięk wydobywa się z tego miejsca co na obrazku
i praktycznie go nie słychać przy otwartej masce ( trzeba nadstawić ucho ) w przeciwieństwie do hałasu w środku !
Nie wiem za bardzo nie znam się na autach ,ale chyba jest to coś związane z jakimś filtrem tak myślę :/ Co by mogło powodować w tej puszcze takie ,a nie inne dźwięki :?: :razz:
Nie chciałbym się zabierać za to nie wiedząc co to jest :grin:

Matius - Sob Gru 19, 2009 16:51

tam za bardzo nie ma nic takiego co mogłoby stukać... chyba że przesunąć się troszkę w lewo na filtr paliwa... ale nie wiem...
krysrov - Sob Gru 19, 2009 17:08

O tutaj na tym zdjęciu będzie widać lepiej
Ciufa - Sob Gru 19, 2009 17:10

pochłaniacz oparów paliwa czy cos takiego, ma tykać :)
hvil - Sob Gru 19, 2009 17:11

w moim roverku takie stukanie bylo zwiazane z zaworem powrotnym od kolektora ssacego czy czegos tam:-) bo on se stuka ale cicho no chyba ze jak u mnie dotykal do ob udowy akumulatora i ona robila rezonans jak megafon:-) tluklo jak w dislu samochodow dla ludu na mrozie:-)
krysrov - Sob Gru 19, 2009 17:31

U mnie właśnie stamtąd wydobywa się ten dźwięk ( pochłaniacz oparów paliwa - teraz będę wiedział -tzw. śmietnik paliwowy :grin: ) Tylko najdziwniejsze ,że ukazuje się to tylko na ciepłym silniku to zapewne coś jest nie tenges , bo nie chce mi się wierzyć ,że na ciepłym bardziej trzęsie silnikiem niż na zimnym :grin:

A tyka baaardzoo głośno w granicach 2 tys. obrotów ,żeby nie było ,że jestem bardzo czuły na każde dźwięki :razz:

Ciufa - Sob Gru 19, 2009 17:39

ma tykać
krysrov - Sob Gru 19, 2009 17:50

Ale tyka tak bardzo głośno ,że słychać w kabinie bombowca roverowca :smile:
nawet z muzyczką w tle i to wcale nie słuchaną cicho , więc wg. mnie nie powinno tak głośno hałasować ,a że tyka przy otwartej masce to mnie nie wzrusza :grin:
Ważne żeby nie hałasowało mi w środku hehe :ok:

Vesper416 - Sob Gru 19, 2009 18:04

mi chodzi jeszcze jedno po głowie. Odkąd zaczeły się mrozy to u mnie ewidetnie hałasuje tylna poduszka silnika. Guma ostro zmarznieta i słychać długo dziwny stul jak by! Dziś to obadałem na jałowym jak puka a docisne silnik na tyle to przestaje momentalnie. Ale robie to w miejscu poduszki zeby nie było! JAk silnik sie rozgrzeje w raz z komorą silnika to dzwiek ustaje! A może łąpa słabo dokręcona?
Matius - Sob Gru 19, 2009 18:09

Ciufcia napisał/a:
ma tykać

ma tykać ale nie głośno... proponuję złapać po prostu za to i posłuchać czy ucichło jeśli tak to kup sobie jakiś filc taki co się pod krzesła daje i przyklej tam gdzie dotyka i daje hałas...

krysrov - Sob Gru 19, 2009 18:12

Możliwe ,że to łapa od silnika ,nic z tym po prostu nie robiłem jeszcze . Będę musiał w poniedziałek wskoczyć gdzieś na kanał i obczaić to z bliska :wink:

Dzięki za wszystkie porady , jak dowiem się co było to z pewnością napiszę
Pozdrawiam serdecznie

hvil - Sob Gru 19, 2009 18:17

to ma tykac ale oznaka glosnego tykania przy zmknietej masce a otwartej nie to moze jak u mnie?:-D u mnie zdjecie go z trzymania na obudowie aku i przyklejenie grubej ognioodpornej gabki miedzy nim a aku pomoglo :-)moze tobie przy zamknietej tez robi rezonans cos:-) moze sama maska:-)
polofix - Nie Gru 20, 2009 22:53

jesli chodzi o zuzyte panewki to najbardziej slyszalne jest na cieplym silniku,a jeszcze bardziej na goracym.tymbardziej w tego typu silnikach.przerabialem to nie raz. zuzyte panewki mozna zdiagnozowac jedynie na goracym silniku,dodajac gwaltownie gazu przy obrotach 3/4000. lub podczas jazdy z takimi obrotami stala predkoscia,popuszczajac lekko gaz.na zimnym praktycznie nigdy.chyba ze sa mocno przytarte.
krysrov - Wto Gru 22, 2009 16:13

Powiem tak !
Gdy temperatura otoczenia skoczyła powyżej zera to stuki w silniku skończyły się jak ręką odjął :grin:
Nie słychać żadnym stuków i na zimnym i także na ciepłym silniku ,nie wiem jaka to mogła być przyczyna ,gdyż ponieważ nie byłem z tym problemem na razie u żadnego mechaniora :wink:
Chociaż jak na razie problem z głowy ,to i tak jestem ciekawy co było przyczyną :?: Może kiedyś komuś przypomni się ,że miał taki przypadek ,bo już normalnie nie rozumiem co by to mogło być :razz:

Kozik - Sro Gru 23, 2009 07:55

chłopaki a może to jednak olej, ja od samego początku lałem do swojego półsyntetyk shell hellix, potem pod moją nieobecność mój tato zalał doskonały olej elf competition sti też półsyntetyk, w między czasie miałem robioną głowicę. Myślałem, że za jakieś 10 tys km skończy mi się silnik, ale zaciekawiło mnie to, że przed wymianą oleju było ok.
Zalałem Liqui Moly również półsyntetyk z jakimś dodatkiem "mos" czy coś, olej wygląda jak spalony olej z diesla ale samochód umilkł, chodzi bardzo ładnie. Jedynie przy zapaleniu przez 1-2 sek troszkę słychać "kłapanie" popychaczy (co przy shellu też występowało jak kupiłem samochód).
Reasumując nie zauważyłem jakiejś różnicy pomiędzy Liqui Moly a shell'em jest tak samo dobrze. A elfa nigdy nie zaleję ;/

PTE - Sro Gru 23, 2009 08:35

To elektrozawór pochłaniacza oparów paliwa - u mnie też tak tyka, normalna sprawa. W citroenach też stuka tak głośno :wink:
hvil - Wto Sty 26, 2010 16:38

odswiezam temat:-) ten zaworek powrotu spalin mi cyka na bank:-) jak go wezme w dlon to czuc nawet jego stuki w rytm cykania. Co lepsze szybkosc cykania jest stala nie reaguje na obroty. Ale teraz w te mrozy cyka w nieboglosy! Jak TDI spassata:-P Czy glosna praca to wina zuzycia tego czy porpostu tam juz musze zyc czy moge to okleic gabka?:-) nie przegrzeje sie?
aldona - Pią Kwi 30, 2010 12:41

Przykleję się do tematu (u mnie także w kabinie głośno słychać elektrozawór pochłaniacza - przy otwartej masce prawie wcale) : hvil - czy zrobiłeś coś z tym stukaniem pochłaniacza, okleiłeś czymś ?
hvil - Pią Kwi 30, 2010 14:15

tak, ja tego nie obklejalem, tylko to jest standardowo zamocowane na obudowie aku i drgajac wprawia obudowe aku w wibracje i ona jak glosnik dziala:-) nie obklejalem tego tylko zamiast tak jak fabrycznie jest to zaczepione na obudowie, na zaczepprzykleilem butaprenem gabkę taką litą (cos miekkiego by amortyzowalo i sie trzymalo) i dop na babke ten zaworek. dzieki czemu on se drga ale nie przechodzi to na aku i jest cisza:-)
aldona - Pią Kwi 30, 2010 14:41

Dzięki - spróbuje także coś z tym zrobić (czy jest to gąbka niepalna ?) ponieważ naprawdę głośno to stuka.
hvil - Pią Kwi 30, 2010 22:33

stuka ci głośno bo obudowa dziala jak głośnik. na probe wez tasme odciagnij go od obudowy i tasmami go tak poprzyklejaj do elementow dookola by z nicyzm sie nie ztykal i bedzie cisza ale to wiocha z tasmami jezdzic:-) ja wzialem taka gąbkę jak są samoprzylepne na netralgicznych punktach karoserii gdzie plastiki czy kable moga dotykac kantow karoserii ale ja wzialem taka 3 cm grybości, wycialem z niej kwadracik wielkosci tego miejsca gdzie sie trzymalo to obudowy aku, posmarowalem grubo budaprenem(bo to sie moze zle trzymac na nierownym miejscu na zatrzask wiec grubo kleju na obu elemntach, zostawilem na 24h pod maska, a potem dokleilem jak juz zaschlo do tego ten zaworek, tez budaprenem wiec jakby nie daj boze kiedys mieniac to musze zniszczyc to mocowanie, teraz bym zrobil inaczej, gabke na budapren do obudowy a zaworek do gabki czarna tasma:) snaku by niebylo bo obudowa aku czarna, gabka czarna, zawor czarny i tasma czarna:)
aldona - Wto Maj 04, 2010 07:41

Dzięki, u mnie pochłaniacz jest na takiej gumie przymocowany do obudowy akumulatora i tędy na 99% nie przechodzą drgania, lecz dotyka on swą podstawą do (chyba) łapy silnika (no wiecie to co trzyma cały silnik). W sobotę podłożyłam tylko starą uszczelkę od szyby z malucha i zapadła cisza. Przez kilka dni tak będę jeździła i jeżeli nadal będzie cisza to wytnę ładniejszy kształt (teraz to jest tak na szybko) i przykleję do dolnej części obudowy pochłaniacza.

Jeżeli kogoś to interesuje to : cztery tygodnie jazdy z tą "podkładką" i ani razu już nie słyszałam stuku pochłaniacza. (31.05)

sek099 - Wto Mar 15, 2011 19:35

Witam mam taki sam problem z tym że u mnie na zimnym zauważyłem że dymi na niebiesko a jak się rozgrzeje jest ok cichnie klekot i znika dym:/ u mnie na zimnym klekocze, a jak się rozgrzeje jest ok;/ dodam że silnik stał rok bez odpalania( zrobiłem już 2000tys). Czy może tak być że są po blokowane kanaliki w silniku? a może pompa słabo podaje olej na zimnym? martwi mnie to strasznie bo wcześniej miałem 1,4 8v było dobrze a teraz mam 16v i jest lipa:( pomóżcie
Berg - Wto Kwi 05, 2011 10:41

U mnie również silnik klekocze, zarówno zimny jak i ciepły. Bardziej słychać to na dole silnika. Mechanik który go oglądał ( zdjął miskę olejową ) stwierdził jest luz na tulejce główki korbowodu. Bym wymienił chętnie tylko gdzie to dostać? Chyba nie występuje jako część zamienna? Panewki w sklepie widziałem ale tulejkę?
marcino2000 - Wto Kwi 05, 2011 11:08

Na mrozie zawsze włącza się ten zawór, moja teoria jest taka, że na mrozie benzyna traci swoje właściwości - głównie chodzi o zdolność do parowania i przez ten zaworek pary paliwa z baku(?) trafiają do kolektora dolotowego i w ten sposób wzbogacają mieszankę. W lecie jeszcze nie słyszałem żeby się uruchomił. Uszkodzone panewki, zawieszone zawory i tym podobne powinny być słyszalne z częstotliwością proporcjonalną do obrotów silnika, chociaż nie zawsze jest to regułą.
Pozdrawiam:)

Berg - Wto Kwi 05, 2011 11:51

No i tak jest. Im wyższe obroty tym częstotliwość stuków większa. Bez rozebrania w 100% nie da się sprawdzić co nawala. A może to sworzeń tłoka ma luz ( ta część jest przynajmniej u Tomiego :grin: ) a nie tulejka główki korbowodu?
marcino2000 - Wto Kwi 05, 2011 16:07

no to raczej już coś stricte silnikowego się psuje, mi raz klepał zawór, bo spuściłęm calusieńki olej przy wymianie i przekręciłem parę razy silnikiem, Tyle że po wymianie oleju i przejechaniu kilku km regulator się odwiesił i pięknie chodzi.
LukaszJ1984 - Sob Gru 27, 2014 18:28
Temat postu: Stukanie w silniku na mrozie
witam,mam problem z roverem 75 2.0 diesel 116km. gdy jest zimny z rana na mrozie po uruchomieniu silnika bez problemu pali zaczyna przerywać oraz słychać dziwne stuki i to na każdym biegu . Po paru minutach jak silnik jest ciepły wszystko jest ok . Olej co prawda niedługo powinien już być wymieniony patrząc po wpisie po wcześniejszej wymianie(samochód mam 2 miesiące a) czy to ma coś wspólnego z olejem bo samochód więcej stał niż jeżdził ale na początku jak został zakupiony było wszystko ok ale to może dlatego że było ciepło.Byłem u mechanika i podłączył pod komputer i wszystko wykazało że jest ok wtryski ok są i kazał mi kupić środek liqu molly do przeczyszczenia całego układu który zakupiłem i wlałem ale to nic nie pomogło.Może ktoś miał podobny problem ??
_________________

MD - Sob Gru 27, 2014 18:31

Ciut nie ten dział. :) Miałem podobnie, im zimniej, tym bardziej przypominał w dźwięku T-34. Winna była zbyt mała ilość oleju.
LukaszJ1984 - Sob Gru 27, 2014 18:37

ok idę zaraz sprawdzę poziom oleju bo na te czujniki to nie ma co liczyć i po dolaniu oleju wszystko masz ok??? ale tylko na zimnym silniku tak miałeś te stuki ?? ?
Karim - Sob Gru 27, 2014 21:40

a jaki olej lejesz? 5w40/ 10w40/ 15w40? Wymien olej bo masz stary pilnuj poziomu i zalewaj maximum 10w40. Ja do swojej alfy 2.4Jtd lalem valvoline 5w40 i polecam ten olej;;D A przerwywac nie powinien raczej z malej ilosci oleju.