Zobacz temat - [R200 '99] [Wrocław] brak możliwości dostania się do auta.
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [R200 '99] [Wrocław] brak możliwości dostania się do auta.

wedrujacy - Pon Sty 11, 2010 15:08
Temat postu: [R200 '99] [Wrocław] brak możliwości dostania się do auta.
Witam,

a jednak dałem się zaskoczyć zimie.
Wczoraj przed spaniem oczyściłem sobie auto od śniegu. Dzisiaj rano wsiadam, ładnie odpaliło. Pojechałem z centrum na bielany i tuż przed samą firmą za szybko póściłem sprzęgło i auto zrobiło "kaczuszkę" po czym zgasło.

Jak padło tak już nie wstało :( . Na początku totalny brak reakcji. Po kilku minutach po przekręceniu kluczyka pojawiały się blade światełka na tablicy.
W obliczu rosnącego zatoru (generalnie wszyscy mieli problem z jazdą) udało się zepchnąć auto na bok. Po pewnym czasie na odchodne sprawdziłem czy zadziała centralny (z zamysłem, iż tak będzie bezpieczniej), owszem auto zamknąłem.

Problem pojawił się wówczas gdy chciałem auto otworzyć. Zamek centralny nei reaguje. A kluczyk wydaje się nei pasować do drzwi :( . Auto kupiłem niedawno i nie sprawdzałem czy kuczlykiem otworze drzwi zewnętrzne (stacyjka działała) bo otwierałem pilotem (od razu deaktywując IMMO).

Podsumowując:
- auto jest zamknięte
- centralny nie reaguje
- kluczyk zdaje się nei pasować

w związku z tym nie mam jak się dostać do środka a docelowo do maski, aby podładować akumulator (przy pomocy innego auta).

Czy ktoś wie w jaki sposób mógłbym się dostać do śodka?
Albo może znacie kogoś kto mógłby mi pomóc w dostaniu się do auta?

Kozik - Pon Sty 11, 2010 15:12

ja bym władował mocną dawkę jakiegoś środka smarującego do zamka np WD40 i spróbował rozruszać kluczyk w drzwiach

[ Dodano: Pon Sty 11, 2010 15:12 ]
spróbuj też naciskać na pilocie dwa przyciski na raz, może się zsynchronizuje o ile to problem akumulatora tylko i immo

Brt - Pon Sty 11, 2010 15:14

pewnie kabel masowy od aku do karoserii zdechł .... możesz spróbować przymierzyć się kluczykiem jednak do drzwi, lub do tylnej klapy .... moze uda Ci się wejść ...
wedrujacy - Pon Sty 11, 2010 15:34

Kluczyk wchodzi bez problemu, zamek nie wygląda na przymarznięty.
Bardziej mam obawy o to czy faktycznie to dobry klucz (jak pisałem nei sprawdzałem wcześniej czy działa). :(

Na konsoli widzę migającą lampkę, która po wciśnięciu otwierania drzwi (na pilocie) gaśnie na jakiś czas.
Teraz po wciśnięciu otwierania słychać jakby "tyrkanie" z okolic maski, ale centralny nie reaguje.

Jeżeli to akumulator to może jest jakiś sposób na podładowanie go bez otwierania maski?

Vesper416 - Pon Sty 11, 2010 16:02

Heh przecież maske otworzysz bez wchodzenia do auta w lewym przednim nadkolu jest jakiś właz czy coś. Wkładasz ręke ciągniesz linke i maska sie otwiera.

Sprawdz mase, naładuj aku i otwórz auto z pilota a potem do klucz serwisu i niech sprawdzą czy to wina zamka a jak nie to dorobią klucz!

wedrujacy - Pon Sty 11, 2010 17:01

Ale jak się dostać do tej linki?
Próbowałęm odkręcić osłonkę od strony kierowcy, niestety całej się nie udało i wyglądało na to, iż jest tam pusta przestrzeń (linek nei widać).
W którym dokładnie miejscu ona idzie?

Vesper416 - Pon Sty 11, 2010 17:27

dokładnie to Ci nie powiem bo nigdy tam nie zaglądałem poszukaj na forum było kilka opisów albo poczekaj aż wypowie sie Brt, bo jestem więcej niż pewien że on dokładnie wie o co tam chodzi

[ Dodano: Pon Sty 11, 2010 17:27 ]
szukajka nie gryzie proszę i piwo sie należy za lenistwo
http://forum.roverki.eu/v...ana+linka+maski

Brt - Pon Sty 11, 2010 17:43

wedrujacy napisał/a:
Kluczyk wchodzi bez problemu, zamek nie wygląda na przymarznięty.

skoro tak, to spróbuj otworzyć ... niczym nie ryzykujesz ... tylko z czuciem przekręcaj, żeby kluczyka nie złamać ... a skoro lampka reaguje na naciskanie pilota, to dobrze, bo wyglada, ze sterownik odczytuje sygnał, ale ma za mało prądu, żeby uruchomić siłowniki w drzwiach .... a co do linki, to musisz kombinować ... aczkolwiek zacząłbym od próby otworzenia drzwi :ok:

Vesper416 - Pon Sty 11, 2010 17:45

Brt, coś Ci się pomieszało bo ja tego nie pisałem!!!
Brt - Pon Sty 11, 2010 17:48

błąd automatu forum .... już poprawiam
R-200 - Pon Sty 11, 2010 17:52

Jest dojście do dodatniego zacisku na rozruszniku, masa to karoseria i już można otworzyć! :lol: :lol: :lol:
Kozik - Pon Sty 11, 2010 17:54

zaproponowałem to WD bo pewnego razu kluczyk mi do stacyjki wszedł ale nie mogłem przekręcić nie wiedziałem dlaczego :( wlałem tam WD i po 3 sekundach prób udało się przekręcić :) to niewiele kosztuje a może zadziałać :)
BayHarborButche - Pon Sty 11, 2010 17:54

a może masz znajomych którzy zajmują się "awaryjnym" otwieraniem drzwi, braciakowi padł centralny w maździe mx3, jego kolega podzwonił i przyszedł chłopaczek może z 15 lat pokręcił się trochę pod drzwiach i otworzył koszt - "na piwo"
Vesper416 - Pon Sty 11, 2010 17:55

R-200 napisał/a:
Jest dojście do dodatniego zacisku na rozruszniku, masa to karoseria i już można otworzyć! :lol: :lol: :lol:


To chyba jest ryzykowne tak mi się wydaje...

Brt - Pon Sty 11, 2010 17:55

hehe ... no tak w benzyniaku rozrusznik jakoś od przodu chyba jest ... a klekocie można zapomnieć o tej opcji ;)
R-200 - Pon Sty 11, 2010 18:01

Przecie to 214 Si. bardzo możliwa usterka poprzez słynny przepust, zamki pewno przymarzły, najłatwiej otwierać tył. :cool:
wedrujacy - Pon Sty 11, 2010 19:28

R-200 napisał/a:
Jest dojście do dodatniego zacisku na rozruszniku, masa to karoseria i już można otworzyć! :lol: :lol: :lol:

Kolega również znalazł ten sposób gdzieś w sieci.

Faktycznie po podłączeniu plusa pod rozrusznik i masy np do karoserii auto się
"obudziło".
Rozrusznik jest nad belką po prawej stronie samochodu (stojąc przed nim).

Udało się otworzyć drzwi a potem dostać pod maskę i podłączyć klemy we właściwy sposób.
Niestety jedyne co się udało z niego wydobyć po próbach odpalenia to głośne "tyrkanie" spod maski.

Może jeszcze dziś się przejdę kupić nowy akumulator, mam nadzieję że pomoże.

Brt - Pon Sty 11, 2010 19:43

odpal "na kablach" od innego auta a naładuj w domu :ok:
Paula - Pon Sty 11, 2010 21:03

Hej
Ja miałam podobie przed samymi świętami. Tylko, że u mnie padł aku ale odpaliłam na kabach i ruszyłam do Kalisza za choinką. Już w Kaliszu nie szło zamknąć centralem drzwi więc zamknęłam kluczykiem bo na szczęście zamek działa. Ale za to immo padł na amen :/ ni cholery nie szło odpalić auta a kodu do immo nie mam. Skończyło się na holowaniu do domu - wizyta u elektryka no i niestety nie potrafił tego ogarnąć. Stwierdził, że nie idzie zaprogramować pilotów (ba mam 2szt) i odciął mi immo. Teraz nawet centrala z kluczyka nie mam :beczy: Na razie nie mam na to siły. Z ciekawością czekam na rozwój wydarzeń u Ciebie i życzę lepszego zakończenia oczywiście. Napisz co i jak wyszło.
Pozdrawiam

sknerko - Wto Sty 12, 2010 00:00

Ja was ludzie podziwiam na forum az huczy że po wycięciu immo jest problem i nawet jak ruszy zaraz po operacji to później najczęściej i tak umrze.Paula, z ostrowa do Nowego Miasta do PHJOWI-ego daleko nie jest czemu zaprowadziłaś do partacza? no nie kumam tego. Jak mi maszyna nawali i nie widzę ratunku na miejscu a tym bardziej jak mi spec gada że nie za bardzo wie co robi to net w ruch i szukam kogoś sprawdzonego Paula w twoim przypadku śmigałbym do PHJOWI
Paula - Wto Sty 12, 2010 17:35

sknerko tylko ja awarie miałam 2 dni przed wigilią a w 2 święto do Jeleniej Góry musiałam jechać na chrzciny więc auto musiało być do mojej dyspozycji. Wcześniej nie czytałam nic na temat immo. Dopiero gdy pojawił się problem znalazłam kilka informacji i między innymi o tym "doktorze" z Nowego Miasta. Jak warunki drogowe się trochę poprawią to będę o tym myślała :)
Pozdrawiam

wedrujacy - Czw Sty 14, 2010 06:44

Też będę musiał się wybrać po taką informację, ale to po tym jak wymienię zamek w drzwiach kierowcy i w bagażniku. Po odtajeniu autka, okazało się iż kluczyk, który posiadam pasuje tylko do stacyjki :cry: . Kwestia tylko gdzie i za ile takie coś można zrobić...

Podłączenie akumulatora z drugiego auta nie przyniosło oczekiwanych rezultatów. Wyglądało to tak, iż przy próbie odpalenia tykało głośno pod maską i raz na jakiś czas można było zaobserwować nieznaczny ruch paska przy silniku.

Autko pociągnięte na 2 biegu po chwili "mielenia" odpaliło. Chodziło ładnie, więc przepełniony entuzjazmem zostawiłe je na luzie co by się akumulator podładował. Niestety po powrocie do autka po dłuższej chwili okazało się, że silnik nie chodzi i nadal nie da się go odpalić.

Auto zostało wtoczone do pomieszczenia, by można było spokojnie podłączyć prostownik nei rozłączając akumulatora (czytałem, że może immo zwariować a jest to stan wysoce nieporządany). Po ~4.5h ładowania gdy wskazówka na prostowniku już dawno spadła do 2A i się tam zatrzymała sprawdziłem czy jest możliwe odpalenie auta.
Reakcja niemal zerowa: lampki na tablicy działają ale wogóle nie kręci.
Okazało się, że akumulator bez obciążenia dawał ~12.9V a po 5s włączonych tylko świateł spadało ono mniej więcej o 0.5V na 1s.

Dzisiaj postaram się o nowy akumulator mając nadzieję, że to tylko to...

R-200 - Czw Sty 14, 2010 12:09

Paula, kto Ci zrobił taką krzywdę :?: :?: :?:
shakesbeer - Czw Sty 14, 2010 17:24

wedrujacy napisał/a:
Okazało się, że akumulator bez obciążenia dawał ~12.9V a po 5s włączonych tylko świateł spadało ono mniej więcej o 0.5V na 1s.


no to dlaczego chcesz wymieniać akumulator? jeśli nie spada poniżej 12V to raczej szukałbym przerwy na kablach, przede wszystkim masowych o czym napisał Ci na samym początku Brt. No chyba że chochlik zjadł jedną literkę i miało być: " ... spadało mniej więcej Do 0.5V na 1s" :) to wtedy faktycznie akumulator umarł

wedrujacy - Czw Sty 14, 2010 20:57

Wymieniłem akumulator... auto się obudziło...
po kilku próbach odpalenia w końcu usłyszałem słodki szum silnika :mrgreen:

shakesbeer, najwyraźniej akumulator po prostu nie miał pojemności :/

Paula - Czw Sty 14, 2010 21:56

wedrujacy cieszę się Twoim szczęściem :)

R-200 byłam u mechanika w Topoli-Osiedle pan Zbyszek ale nie wiem jak się nazywa. Jak mojemu tacie padł Reno Scenic - spaliła mu się wiązka, to sobie z nim bez problem poradził... wtedy to był dla mnie jakiś ratunek więc nie mam co płakać nad rozlanym mlekiem. Tak jak już napisałam jak pogoda się trochę poprawi to pomyślę nad tym żeby go odstawić do porządnego mechanika :)

shakesbeer - Czw Sty 14, 2010 22:48

wedrujacy napisał/a:
najwyraźniej akumulator po prostu nie miał pojemności


skoro pomogło to problem z głowy :)

R-200 - Czw Sty 14, 2010 23:01

Paula można teraz założyć sterownik inny i będziesz miała swój central znowu sprawny. Nie ma żadnego problemu. Mogę zrobić. :lol: :lol: :lol:

[ Dodano: Czw Sty 14, 2010 23:01 ]
Wędrujący czy napewno masz sprawny alternator? Może Twój problem powstał z niedoładowania akumulatora. :?:

wedrujacy - Pią Sty 15, 2010 06:11

R-200 napisał/a:
Wędrujący czy napewno masz sprawny alternator? Może Twój problem powstał z niedoładowania akumulatora. :?:

Też nad tym myślałem. Jak kupowałem akumulator to sprzedawca powiedział mi, że przy oddawaniu starego akumulatora sprawdzą mi ładowanie. Także sie zobaczy...