Zobacz temat - Rover 75 w benzynie
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Chcę kupić ROVERka - Rover 75 w benzynie

krystek_ - Pon Lut 08, 2010 09:15
Temat postu: Rover 75 w benzynie
Cześć, wszystkim
Podaje linka do aukcji którą jestem zainteresowany dlatego proszę o wszelkie pomocne informacje które pomogą mi podjąć decyzję czy kupować czy nie

http://www.allegro.pl/show_item.php?item=913989463

tu właściciel podaje więcej zdjęć
http://www.rover75.yoyo.pl/

witgut - Pon Lut 08, 2010 09:27

Z tych zdjęć to niewiele można powiedzieć. Natomiast wymienienie jako wyposażenie auta : akumulatora, czy opon wskazuje raczej na biedę wewnątrz auta- niewielkie wyp. dodatkowe.
piter34 - Pon Lut 08, 2010 10:43

Witaj krystek_

Auto:
- "pełne wyposażenie oprócz skór"? Wolne żarty :lol:
- auto jeździło do ślubów, więc można przypuszczać, że jest zadbane zarówno wizualnie, jak i technicznie (co by się w drodze do kościoła nie zepsuło :lol: )
- brak fotek wnętrza, brak fotek silnika, a te fotki, którą są dostępne, mają kiepską jakość

To raczej podstawowa wersja silnikowa i wyposażeniowa.

krzychu.b - Pon Lut 08, 2010 13:12

No cóż powiedzieć . Na zdjęciach każdy srebrny R75 jest ładny (wiem ze swoich poszukiwań).Poproś o więcej zdjęć to się coś wyjaśni.
Markzo - Pon Lut 08, 2010 13:15

Goły i biedny... za te pieniądze nie lepiej kupic zadbane auto od Klubowicza?;>
krystek_ - Pon Lut 08, 2010 15:05

Markzo ........znasz kogoś z klubowiczów kto srebne lub złote autko ma z modelu 75 teraz na sprzedaż ??
Krzychu.b zdjęc więcej nie chce mu sie robić

piter34 - Pon Lut 08, 2010 15:33

krystek_ napisał/a:
Krzychu.b zdjęc więcej nie chce mu sie robić

Ciekawe podejście do sprzedaży :lol:

tomczyk32 - Pon Lut 08, 2010 15:35

krystek_, witaj a pewniaka odemnie niechciales
Markzo - Pon Lut 08, 2010 16:05

Krystek złote ani srebrne... piękne ciemno zielone V6 w bardzo bogatej opcji wypsoażenia, za niewiele większe pieniążki - odezwij się do kolegi Zukowaty, zmieniła mu się sytuacja życiowa i jest zmuszony sprzedać auto (mój dobry Kumpel).. Roverek w 100% sprawny, megfa zadbany i doinwestowany ;) perełka ;)
Triumwirat - Wto Lut 09, 2010 21:06

Markzo napisał/a:
Krystek złote ani srebrne... piękne ciemno zielone V6 w bardzo bogatej opcji wyposażenia, za niewiele większe pieniążki - odezwij się do kolegi Zukowaty, zmieniła mu się sytuacja życiowa i jest zmuszony sprzedać auto (mój dobry Kumpel).. Roverek w 100% sprawny, mega zadbany i doinwestowany ;) perełka ;)


Od kilku tygodni poszukuje Rovera 75 więc choć ta informacja nie była do mnie skierowana, skorzystałem z rady i zadzwoniłem :)
Być może auto jest zadbane, ale czy ja za dużo wymagam - chcę kupić auto które ma oryginalny lakier i nie było malowane, więc auto Zukowaty również odpada.

Widziałem w sumie 8 aut z lat 2001 (w dowodzie bo okazało się z 1999) do 2004 roku w cenie od 22000 do 39000zł i żadne, napisze jeszcze raz żadne nie spełniało tego warunku :shock:

O co w tym wszystkim chodzi ?? Sam obecnie sprzedaje swojego Opla i mimo, że ma 11 lat i prawie 200 000 km to posiada oryginalne szyby i żaden element nie był malowany, a tapicerka nie posiada żadnych dziur - więc można (tym bardziej, że jestem jego drugim właścicielem, parkuję pod blokiem i pokonuję ok. 25 000 km rocznie).

Cóż będę szukał nadal i podzielę się jeszcze jednym spostrzeżeniem - nie zawsze tańsze auto jest w gorszym stanie optycznym i mechanicznym ...

Markzo - Wto Lut 09, 2010 22:38

I przepuścisz okazje ;) uwierz, nie znajdziesz idealnego auta ;) nawet w salonie ;) nasz 75 ma malowany lewy błotnik. I czy dlatego mielibyśmy go nie kupić? silnik pracuej perfekt, skrzynia to samo, auto mega zadbane z udokumentowaną historią ;) Śmieszne jest to co psizesz, tym bardziej, że auto Zukowatego miało delikatna kolizję z L'ką ;) no ale, tak czy ianczje powodzenia ;)
Triumwirat - Wto Lut 09, 2010 23:06

Markzo napisał/a:
... Śmieszne jest to co piszesz, ...


Nie Markzo to nie jest śmieszne - wymowa tego jest wręcz tragiczna :beczy:

Sprzedawcy w większości oszukują, koloryzują i sprzedają np. auta zespawane z dwóch innych.

W tym nie ma nic śmiesznego, dlatego, że w tle tego wszystkiego jest bezpieczeństwo moje i moich najbliższych.

Wracając do tematu - poszukuję nadal Rovera 75 po 2001 roku ... mam czas i jestem cierpliwy :wink:

P.S.
Jeszcze jedno - w trakcie swoich poszukiwań auta dla żony spotkałem "bezwypadkową" sztukę o której sprzedający powiedział, że miała tylko małą stłuczkę parkingową - na pytanie dlaczego robiony był cały przód odpowiedział - że gdy nastąpiło uderzenie w inny samochód to otworzyła się maska :shock: która uderzyła w przednią szybę, wybijając ją i łamiąc słupek oraz uszkadzając ramę okna i drzwi kierowcy ...

Markzo - Wto Lut 09, 2010 23:25

z tą tragedią masz racje :( dlatego niewielkie poprawki lakiernicze można przyjąć jeśli reszta zdrowa ;) a z tą historyjka to naprawde?? czy sobie żarty robisz? ktoś ma ładny mUSK... :D
piter34 - Wto Lut 09, 2010 23:34

Triumwirat napisał/a:
Być może auto jest zadbane, ale czy ja za dużo wymagam - chcę kupić auto które ma oryginalny lakier i nie było malowane

Wymagasz bardzo dużo. ;)

Zadam pytanie. Jakie auto byś wolał:
- takie jak ma Zukowaty, czyli w bardzo dobrym stanie technicznym, lecz z malowanym bokiem,
- czy auto z oryginalnym lakierem i padaczką mechaniczną?

Szukanie auta idealnego pod każdym względem to jakby szukanie Świętego Graala ;)

Zukowaty - Sro Lut 10, 2010 00:03

Cytat:
Szukanie auta idealnego pod każdym względem to jakby szukanie Świętego Graala ;)

Jakiś czas temu Opel miał sprawę bo świeżo u[pieczony nabywca miał wypadek w drodze z salonu do domu i szpachel odskoczyła na masce i błotniku :mrgreen: Tłumaczyli się że to było usunięcie uszkodzeń transportowych :mrgreen:

Cytat:
- takie jak ma Zukowaty, czyli w bardzo dobrym stanie technicznym, lecz z malowanym bokiem,

Piter dlatego też podczas naprawy porobiłem zdjęcia (co prawda tylko komórką ale są) co było szpachlowane. Od razu widać na nich że nie było kaplicy tylko otarcie. Kiedyś miał już jakąś przygodę z tej samej strony ale po sprawdzeniu wiem że to było również poszycie.

Triumwirat, nie ukrywam że masz rację szukając dla rodziny auta bezwypadkowego ale nie szuka się takiego niemalowanego tylko jedzie się na badanie. Ja mojego kupiłem dlatego że widziałem co było naprawiane a nie picowanego na sprzedaż z idealnym lakierem. Mógłbym wstawić drzwi z angola i byś się nie poznał że było coś robione a koszta dokładnie takie same...ale po co?

Boncky - Sro Lut 10, 2010 01:53

osobiście wole auto sprawne mechanicznie niz idealnie blacharsko, nie ma się co kłamać że można tak pomalować że przeciętny człowiek, mechanik, lakiernik nie zobaczy że coś było robione. Wole lekko otarte auto z ceną obniżoną za blacharkę niż wypicowaną furke. Trzeba pamiętać że nie kupujemy nowego auta, więc znaleźenie ideału jest raczej nie możliwe. Jeżeli ktoś jednak taki znajdzie to Ideał polega na tym że nie wykrył pewnych wad albo sobie odpuścił... :) to nie auto z salonu, zawsze coś będzie nie tak, ja osobiście kupowałem z ryskam na przednim i tylnim zderzaku, po za tym igła, nie przeszkadzało mi to jakoś...

wole od zukowatego niż od handlarza z płocka super hiper igłę :)

krzychu.b - Sro Lut 10, 2010 08:58

Triumwirat, Ja miałem malowane obydwa zderzaki (pewnie były otarcia)Po kupnie był sprwdzany u dwóch diagnostów i u mechanika i wszystko ok.Jak chcesz ideał polecam nową TOYOTĘ najwyżej gaz Ci się zatnie ale lakier będzie ok.Idealny 10latek takie rzeczy tylko w erze.
szubi - Sro Lut 10, 2010 09:05

przecież możesz sobie wyszukać w Niemczech jedziesz kupujesz od człowieka który nie cofa licznika nie myje komory silnika itd :)
a tak swoja drogą koledzy dziś przeglądałem forum www.motosos.pl i natrafiłem na osobę która się zastanawia nad 75 patrząc po wypowiedziach nie których osób to aż mi się ręce załamują jak takie głupoty piszą.
Słyszał ktoś kiedyś o R75 z silnikiem V8 i napędem na tył? bo ja nie

Markzo - Sro Lut 10, 2010 09:16

to jeszcze nie wiesz wszystkiego o R i MG ;) 4.6V8 i 260KM + napęd na tył ;)
Szymon - Sro Lut 10, 2010 09:21

szubi napisał/a:
Słyszał ktoś kiedyś o R75 z silnikiem V8 i napędem na tył? bo ja nie

MG ZT z silnikiem z Mustanga :> http://www.youtube.com/watch?v=1UtM_NtDqzA

sknerko - Sro Lut 10, 2010 09:21

szubi, ja widzialem wprawdzie w internecie ale takie były. Nawet Clarkson w TopGear testował takiego MG ZT
piter34 - Sro Lut 10, 2010 09:26

O modelu MG ZT 260 daleko szukać nie trzeba ;)
http://www.roverki.pl/article.php?sid=354

Jeszcze tutaj:
http://www.autocentrum.pl...v8-druga-twarz/
http://www.mgownersclub.co.uk/mg-zt-t-260.html

Boncky - Sro Lut 10, 2010 09:49

na youtube jest sporo filmików, ślicznie to pracuje... :D chciałbym się przejechać... :)
szubi - Sro Lut 10, 2010 10:08

o taki to by mi odpowiadał :)
Boncky - Sro Lut 10, 2010 10:19

szubi napisał/a:
o taki to by mi odpowiadał :)


mi też... takie zaskoczenie na światłach by było dla innych.. :) znaczki pościągać i rura :D

szubi - Sro Lut 10, 2010 10:34

hehe tylko cena około 15-20tys Euro :) nie stać mnie na razie
Boncky - Sro Lut 10, 2010 11:24

szubi napisał/a:
hehe tylko cena około 15-20tys Euro :) nie stać mnie na razie


dokładnie, mimo iż to te same auto po "lekkiej" modyfikacji cena jest znacząca... :D

piter34 - Sro Lut 10, 2010 13:35

Boncky napisał/a:
dokładnie, mimo iż to te same auto po "lekkiej" modyfikacji cena jest znacząca... :D

Koniec offtopu koledzy :!: :cool:

Triumwirat - Czw Lut 11, 2010 11:53

Przepraszam piter34 ale ponieważ wezwano mnie do odpowiedzi to odpowiadam.

piter34 napisał/a:

Zadam pytanie. Jakie auto byś wolał:
- takie jak ma Zukowaty, czyli w bardzo dobrym stanie technicznym, lecz z malowanym bokiem,
- czy auto z oryginalnym lakierem i padaczką mechaniczną?

Wolę auto w idealnym stanie blacharskim, bo to zazwyczaj koresponduje ze stanem zawieszenia (wynika to z moich doświadczeń, jak i z obserwacji kolegów ze stacji diagnostycznej) i ... elektryki (dosztukowane kabelki, uszkodzone wiązki itp).

Co do mechaniki to jeżeli kupię benzynę to i tak zrobię "generalkę" silnika, aby być pewnym, że nie wyskoczy mi nic nieoczekiwanego w trakcie podróży.

Boncky napisał/a:
osobiście wole auto sprawne mechanicznie niż idealnie blacharsko, nie ma się co kłamać że można tak pomalować że przeciętny człowiek, mechanik, lakiernik nie zobaczy że coś było robione.

Pomalować tak - ale nie przewidzisz jak ta pogięta blacha (oby tylko) zachowa się w trakcie wypadku. Nie czepiam się oczywiście malowanych zderzaków - ale często nie jest to sam zderzak lecz również pas przedni, wzmocnienia itd.

Boncky napisał/a:
to nie auto z salonu, zawsze coś będzie nie tak

Zgadzam się, bo szukam auta co najmniej 7 letniego - dlatego jedyne co ma być w nim OK to stan blacharki. Resztę da się naprawić a nawet trzeba ...
Żeby nie być gołosłownym to przecież Zukowaty w swoim Roverze 75 też wymienił silnik i skrzynię :wink:

:idea:
Tak na koniec pytanie do właścicieli Rovera 75 czy ktoś z Was posiada auto niemalowane, z oryginalnym lakierem i szybami :?:
A może jednak faktycznie dać sobie spokój bo takiego Rovera w Polsce nie ma :!:

piter34 - Czw Lut 11, 2010 12:29

Triumwirat napisał/a:
Tak na koniec pytanie do właścicieli Rovera 75 czy ktoś z Was posiada auto niemalowane, z oryginalnym lakierem i szybami :?:
A może jednak faktycznie dać sobie spokój bo takiego Rovera w Polsce nie ma :!:

Zmieniłem kolor na zielony. Czerwony jest zarejestrowany dla moderatorów i administratorów. :ok:

Triumwirat napisał/a:
Co do mechaniki to jeżeli kupię benzynę to i tak zrobię "generalkę" silnika, aby być pewnym, że nie wyskoczy mi nic nieoczekiwanego w trakcie podróży.

Co znaczy "generalka"? Czy w przypadku zakupu diesla tak nie zrobisz?

Zukowaty - Czw Lut 11, 2010 13:01

Triumwirat napisał/a:
Żeby nie być gołosłownym to przecież Zukowaty w swoim Roverze 75 też wymienił silnik i skrzynię :wink:

Ja nie tyle co wymieniłem silnik bo to była betka, ja go wyremontowałem od podstaw :) A skrzynia poszła inna tylko z racji na zmianę pojemności silnika tak więc nie jest to żaden argument bo gdybym mógł jeździć na starym to bym jeździł. W sam dobry remont KV wpakujesz 5-6 tys min. Lepiej już kupić nową Astrę Classic bo cenowo podobnie wyjdzie.

Triumwirat napisał/a:
Tak na koniec pytanie do właścicieli Rovera 75 czy ktoś z Was posiada auto niemalowane, z oryginalnym lakierem i szybami :?:
A może jednak faktycznie dać sobie spokój bo takiego Rovera w Polsce nie ma :!:


Ja mam oryginalne szyby ;) Drzwi mam też oryginalne tyle że naprawiane z resztą razem z błotnikiem tylnym a to że nie był wyjęty spod pociągu to najprościej sprawdzić zdejmując płytę pod silnikiem i ewentualnie nadkola w uszkodzonych miejsca. Z drzwi zdejmujesz tapicerkę i widzisz jak uszkodzona była blacha.
W każdym razie życzę powodzenia bo cięęęęęęęęęęęęęężko będzie.

[ Dodano: Czw Lut 11, 2010 13:00 ]
Triumwirat napisał/a:
Co do mechaniki to jeżeli kupię benzynę to i tak zrobię "generalkę" silnika

I ja już tego nie rozumiem. Z Wrocławia miał przyjechać jeden człowiek ale się rozmyślił bo przestraszył się że był remont silnika (są na to wszystko papiery) a to że był przerysowany to machnął na to ręką i powiedział "ważne żeby konstrukcja była cała". Teraz znowu wyremontowany silnik byłby atutem ale blacharka podpada...Co za kraj... Ja go chyba do muzeum wstawię

Markzo - Czw Lut 11, 2010 13:13

Artur potrzymaj go dla mnie ;) rok, może dwa... :mrgreen:
Boncky - Czw Lut 11, 2010 13:15

Triumwirat napisał/a:
Tak na koniec pytanie do właścicieli Rovera 75 czy ktoś z Was posiada auto niemalowane, z oryginalnym lakierem i szybami :?:
A może jednak faktycznie dać sobie spokój bo takiego Rovera w Polsce nie ma :!:


Ja mam przetarcia na zderzakach ale takiej wielkości że mi to nie przeszkadza i nic nie malowałem :) szyby i lakier orginał :)

Kamil79 - Czw Lut 11, 2010 13:58

Triumwirat napisał/a:
Cytat:
Tak na koniec pytanie do właścicieli Rovera 75 czy ktoś z Was posiada auto niemalowane, z oryginalnym lakierem i szybami :?:
A może jednak faktycznie dać sobie spokój bo takiego Rovera w Polsce nie ma :!:




Ja mam niemalowany egzemplarz (sprawdzony czujnikiem lakieru) i oryginalne szyby z napisem Rover z wyjątkiem przedniej (która napisu Rover nie posiada - prawdopodobnie mogla być wymieniona) . Auto kupiłem osobiście w Dreźnie.





link do mego auta
http://forum.roverki.eu/v...ghlight=#142812

apples - Czw Lut 11, 2010 16:12

Mój szyby wszystkie ma oryginalne. Malowane miał obie strony do połowy. Z tego co zauważyłem musiały być porysowany. Od ostatniego właściciela wiem że malował tylny błotnik bo dostał drzwiami od garażu w rant. Za mojej kadencji nic nie malowałem :wink:
Co do blach to po zdjęciu boczków, oglądaniu od spodu, śrub, łączeń itp widać że oryginał.

Zukowaty - Pią Lut 12, 2010 01:23

apples napisał/a:
Mój szyby wszystkie ma oryginalne. Malowane miał obie strony do połowy. Z tego co zauważyłem musiały być porysowany. Od ostatniego właściciela wiem że malował tylny błotnik bo dostał drzwiami od garażu w rant. Za mojej kadencji nic nie malowałem :wink:
Co do blach to po zdjęciu boczków, oglądaniu od spodu, śrub, łączeń itp widać że oryginał.

No widzisz ale to już szrot ;) Malowany był i to obie strony.

Żarty żartami ale podejście jak dla mnie trochę przesadzone.

[ Dodano: Pią Lut 12, 2010 01:23 ]
Markzo napisał/a:
Artur potrzymaj go dla mnie ;) rok, może dwa... :mrgreen:


Markzo...miesiąc...może 2 to ok ;)

Siwus181 - Pią Lut 12, 2010 17:22

Zukowaty napisał/a:
Żarty żartami ale podejście jak dla mnie trochę przesadzone.


Dokładnie. Mój R75 przyjechał z Włoch, ciasne uliczki, pełno aut - lekkie rysy i wgniotki nieuniknione. Nie zdziwiłbym sie gdyby spora część R75 jeżdżących po Polsce byłaby pomalowana "w kalosz". Ja swojego nie maluje ze względu właśnie na ludzi, którzy boją sie malowanych aut. Jeżeli auto nie było bite a po prostu porysowane na parkingu czy stuknięte drzwiami do garażu - co z tego?

Zukowaty - Pią Lut 12, 2010 17:29

Siwus181 napisał/a:
Jeżeli auto nie było bite a po prostu porysowane na parkingu czy stuknięte drzwiami do garażu - co z tego?

No to z tego że ktoś chce mieć ładny egzemplarz, pomaluje go i ma trupa :(

Triumwirat - Pią Lut 12, 2010 19:11

Zukowaty napisał/a:
Siwus181 napisał/a:
Jeżeli auto nie było bite a po prostu porysowane na parkingu czy stuknięte drzwiami do garażu - co z tego?

No to z tego że ktoś chce mieć ładny egzemplarz, pomaluje go i ma trupa :(


Proponuję czytać ze zrozumieniem " Nie czepiam się oczywiście malowanych zderzaków - ale często nie jest to sam zderzak lecz również pas przedni, wzmocnienia itd." czyli ... ?

I ze swojej strony kończę ten off-topic

Zukowaty - Pią Lut 12, 2010 21:47

Triumwirat napisał/a:
I ze swojej strony kończę ten off-topic

To nie off tylko ciekawa rozmowa.

Triumwirat napisał/a:
Proponuję czytać ze zrozumieniem " Nie czepiam się oczywiście malowanych zderzaków - ale często nie jest to sam zderzak lecz również pas przedni, wzmocnienia itd." czyli ... ?


Nic się tu nie klei. A jak ktoś będzie miał malowane oba boki i maskę? Może być po karambolu albo ktoś mu na parkingu przerysował auto w okół. gwoździem. Dyskwalifikujesz takie auta odgórnie zamiast sprawdzić jak było. O to sie toczy ta rozmowa.
Z resztą tak jak pisałem już wcześniej życzę powodzenia w szukaniu.

adam_c1 - Sob Lut 13, 2010 17:32

Witam

Mam do sprzedania rovera 75 2,0v6 z 2000 roku. Rovera sam przyprowadziłem z niemiec i na 100 % jest bez wypadkowy. Można mierzyć grubość lakieru, sprawdzać na stacji diagnostycznej itd. Kupiłem go od 1 właścicielki. Serwis do samego końca, wymieniony olej płyn chłodniczy, można wsiadać i jechać. Samochód dobrze wysposażony min, w skórzaną tapicerkę, czujniki prakowania, podgrzewane fotele i wiele innych. Podaje link do strony gdzie można obejrzeć samochód.http://xxx.xxx Cena jest oczywiście komisowa i jest do negocjacji. Mój telefon xxx xxx xxx Pozdrawiam

apples - Sob Lut 13, 2010 18:54

Zukowaty, Siwus181 :ok: Zapomniałem dodać że baba przywaliła mi w bok tylnego zderzaka na parkingu. Drobne ryski. Teraz to już totalny szrot :razz:

Triumwirat Jak kupisz niemalowanego i niebitego to daj znać. Oblukamy :wink:

Wątpię trochę aby można było znaleźć całkowicie bez rysy, niemalowanego, z wszystkimi szybami, itp. Każdy coś ma. Jak nie wywalony totalnie silnik, zawieszenie to defekty blacharskie. Nawet jak nie malowany to raczej i tak go pomalujesz. :grin:

piter34 - Sob Lut 13, 2010 21:42

adam_c1 napisał/a:
Mój telefon xxx xxx xxx Pozdrawiam

Właściwym miejscem do zamieszczania ogłoszeń jest kącik "Giełda". Dane kontaktowe zostały wymoderowane.

dukat11 - Sob Lut 13, 2010 22:49

apples napisał/a:
Zukowaty, Siwus181 :ok: Zapomniałem dodać że baba przywaliła mi w bok tylnego zderzaka na parkingu. Drobne ryski. Teraz to już totalny szrot :razz:


W takim razie ja mam totalnego szrota gdyż mam wymienione drzwi po wizycie Kawasaki :wink: . W sumie nic się nie stało i blacharz chciał to naprawić gdyż drzwi miały tylko rozdarcie poszycia od śruby przedniego koła ale wymieniłem i kazałem pomalować próg gdyż był porysowany. Aż się zaczynam nim bać jeździć :razz:

grembi - Nie Lut 14, 2010 10:54

Kolego jeżeli masz takie wymagania co do auta to odpuść sobie R.
Najmłodszy rocznik jaki kupisz to 5 letnie sztuki a wątpie żeby ktoś był tak super kierowcą aby w tym czasie nie uszkodzić lakieru. Także polecam Ci jakiś salon bo chyba tylko taka opcja sprosta Twoim wymaganiom.
Pozdro

Triumwirat - Wto Lut 16, 2010 18:55

grembi napisał/a:
Kolego jeżeli masz takie wymagania co do auta to odpuść sobie R.
Najmłodszy rocznik jaki kupisz to 5 letnie sztuki a wątpię żeby ktoś był tak super kierowcą aby w tym czasie nie uszkodzić lakieru.


I tu mylisz się - znalazłem :mrgreen:

Auto z 2002 roku - wszystkie szyby oryginalne i żaden element nigdy nie malowany !!

Niestety byłem drugi. Teraz ścigam się z jeszcze jednym zainteresowanym i mam nadzieję, że bank nie da mu kredytu wtedy auto będzie moje.

apples - Wto Lut 16, 2010 19:03

Triumwirat podeślij link albo zdjęcia to obadamy :wink:
Triumwirat - Wto Lut 16, 2010 19:19

apples napisał/a:
Triumwirat podeślij link albo zdjęcia to obadamy :wink:


Jak tylko będę mógł :wink: - nie chcę go stracić ...

dukat11 - Wto Lut 16, 2010 22:38

Triumwirat napisał/a:

Auto z 2002 roku - wszystkie szyby oryginalne i żaden element nigdy nie malowany !!


Mam nadzięję że naprawdę idealny bo widziałem już auto nieźle klepane i wszystko było cacy gdyż elementy pochodziły z anglika w tym samym kolorze i roczniku. Polak potrafi :razz:

Zukowaty - Wto Lut 16, 2010 22:55

dukat11 napisał/a:
Mam nadzięję że naprawdę idealny bo widziałem już auto nieźle klepane i wszystko było cacy gdyż elementy pochodziły z anglika w tym samym kolorze i roczniku. Polak potrafi :razz:

Hehe też jak bym kupił drzwi z angola to bym miał wszystko cacy :mrgreen:

Triumwirat - Wto Maj 04, 2010 11:43

apples napisał/a:
Triumwirat
Jak kupisz niemalowanego i niebitego to daj znać. Oblukamy :wink:

Wątpię trochę aby można było znaleźć całkowicie bez rysy, niemalowanego, z wszystkimi szybami, itp. Każdy coś ma. Jak nie wywalony totalnie silnik, zawieszenie to defekty blacharskie. Nawet jak nie malowany to raczej i tak go pomalujesz. :grin:


Rozpętałem jakiś czas temu małą burzę, zadając pytanie - czy jest chociaż jeden niemalowany Rover 75 w Polsce ?
Po ok. 4 miesiącach poszukiwań, ostatecznie znalazłem i zakupiłem Rover'a 75 z 2005 roku - niemalowanego, z oryginalnymi szybami, bez rys na zderzakach itd. (chociaż posiada na przodzie kilka śladów po kamykach). Również pod względem mechanicznym nie można mu nic zarzucić - sprawdzany m.in. w serwisie BMW.

A więc da się :!:

Prawdopodobnie wybiorę się nim na zlot (ale tylko na sobotę), więc zapraszam apples :grin:

Rowan - Wto Maj 04, 2010 15:05

Triumwirat, trzeba było nowe auto kupić, jak szukałeś ideału. To by było co najmniej dziwne, gdyby auto nawet dwu letnie było w idealnym stanie bez ryski.
Triumwirat - Sro Maj 05, 2010 22:09

Rowan napisał/a:
Triumwirat, trzeba było nowe auto kupić, jak szukałeś ideału.


Chciałem - ale niestety w kwietniu 2005 r. Rover ogłosił upadłość :beczy:

Roewe nie bardzo mi "leży" no chyba, że ktoś lubi takie wnętrza ...

apples - Sro Maj 05, 2010 22:27

Triumwirat napisał/a:
że ktoś lubi takie wnętrza ...
ale to co podałeś to nie jest 750, czyli odpowiednik 75.
To jest wnętrze 750