Zobacz temat - I jeden Rover 220 mniej ...
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Offtopic - I jeden Rover 220 mniej ...

Remigiusz - Sob Mar 27, 2010 01:09
Temat postu: I jeden Rover 220 mniej ...
Witam was,

I melduje się z powrotem, do Polski nie dojechałem bo Rover został dziś wczoraj o godz 16.40 skasowany :cry:

Opowiem do początku,
a wiec jechałem sobie ucieszony z Wiednia do Polski z w Niedziele pojadę z kuzynem do Niemiec po Rover 25 idt. Dojechałem spokojnie do Bratysławy, wiatry silnie wiały wiec nie było co szarżować, i na pierwszym moście w Bratysławie na D1 w kierunku Zilina widzę ze robi się mały korek i kolony jada.

Zaczynam hamować bo widzę ze gość przed mną tez hamuje ostro bo ktoś się wrył mu na pas. Trochę ostrzej po hamulcach dałem ale się zatrzymałem i patrze w lusterko i gostek tez za mną wyhamował, ale coś mi nie pasowało z samochodem za tym co za mną stal.

Słysze w ułamku sekundy pisk opon i stuk i już wiedziałem: " Spoko po Roverku :cry: " Refleksyjnie silno za kierownice złapałem i jakoś tak odruchów trochę w lewo na puste miejsce kieruje. Kilka milisekund później widzę jak tylko kawałki mojej szyby tylnej mnie wyprzedzają. :sad: A Rover sie posuwa na przód w stronę tego co przed mną stoi. :/ Czekałem aż poduchy wybuchną ale nic nie wybuchło :>

Wysiadam z auta patrze, 11 aut skasowanych :sad: Ale co najgorsze miałem swojego kompa w bagażniku i cały przygnieciony został ale działa o dziwo bo bym nie mógł teraz pisać. :wink:

Oględziny Rovera: Chłodnica rozwalona, maska cała wygięta, reflektory oba pęknięte + Halogeny, prawy bok wgnieciony, cala klapa z tylu rozwalona i szyby brak, tył wgnieciony ze aż rurę wydechowa widać, prawy bok przesunięty bo drzwi tylnych prawych się otworzyć nie da , tylne reflektory rozwalone, kanapy się już złożyć nie da.

Co akcja z policja i kartką oraz strażą trwała jakieś 2,5godziny :neutral: Ze pchali mnie na pas awaryjny i niestety problem bo nie mam w PZU assistance na cala Europe i koszty za lawetę do granicy Polski muszę sam pokryć :shock: Koszt 1400zl :nook: :/

Przyjechał w końcu wujek i przepakowałem rzeczy moje do jego auta, ale sobie myślę ze Rovera tak nie zostawię. :/ Wygiąłem trochę tył żeby mi o kolo nie tarł i dolaliśmy wody do zbiornika wyrównawczego ale problem był z maska bo się domknąć nie chciała wiec na takim gumowym pasku do bagaży przymocowałem :/

Ujechałem może z 15km silnik aż tu nagle maska mi się podniosła, pasek się urwał i uderzyło mi w szybę przy 70km/h :shock: Nie zdarzyłem już wyhamować jak to zauważyłem. Szyb przednia rozwalona, dach wgnieciony tam gdzie była antena :beczy: :beczy: :beczy:

Poprzeklinałem trochę przez kilka minut, i przymocowaliśmy nowa guma i tak dojechałem 60km aż do Wiednia pod blok. Wyciągnąłem wszystko wartościowe z niego: CB, Radio, moje rupiecie z schowka.


Teraz pytanie do was co robić :sad:

Musze dziś z rana zadzwonić do PZU z głosić ta szkodę.
Mam jedynie Adres nr prawo jazdy oraz nr ubezpieczenia faceta co był winny. Jakiegoś świstka Policja nie wydala bo mówiła mi ze nie trzeba :sad:

Tylko jak teraz z wycena? Auto i tak do Polski muszę ściągnąć bo silnika nie oddam :wink:
Zrobi to PZU czy musi to robić ten Słowacki ubezpieczyciel :bezradny:

Niestety nie mam aparatu bo został w Polsce :neutral: Z Rovera wykręcę to co dobrze jeszcze jest i trzeba będzie teraz szukać co innego z rodziny Rover najlepiej 75 :grin: Ale wolał bym 45 bo bym miał silnik na zapas.

Na zlot się niestety nie pojawię pewnie.

Mazak - Sob Mar 27, 2010 01:33

Ja pierdziele niezła przygoda nie powiem Ci co i jak z ubezpieczeniem ale fury szkoda zwłaszcza że to jedna z tych dopieszczonych :/
Zukowaty - Sob Mar 27, 2010 04:19

Współczuję :( Właśnie autko oglądałem w garażu i ładnie bestyjka się prezentowała.
Co do ubezpieczenia to niech oni się już martwią jak oględziny zrobić. Najprawdopodobniej przyjedzie wynajęty z zewnątrz rzeczoznawca lub jeśli to firma międzynarodowa to przyślą kogoś z austriackiego oddziału.

jaro12 - Sob Mar 27, 2010 05:17

Remi55 ojojoj szkoda Roverka i Twoich nerwów :/ Nie wiem czy to że Ci świstka policja nie wydała nie będzie robiło problemu, ale najlepiej najpierw kontakt do PZU przed powrotem
Jugol - Sob Mar 27, 2010 07:14

Remi współczuję :przytul:
tomirek - Sob Mar 27, 2010 08:59

70km/h autkiem po takim solidnym dzwonie :shock: Delikatnie mowiac to odwazny jestes :shock:

A autko rzecz nabyta, najwazniejsze, ze nikomu nic sie nie stalo

MaReK - Sob Mar 27, 2010 09:16

Remi55 napisał/a:
bo Rover został dziś wczoraj o godz 16.40 skasowany

Dwa razy?

Remi55 napisał/a:
gostek tez za mną wyhamował, ale coś mi nie pasowało z samochodem za tym co za mną stal.

Czyli wyhamował, stał ale przyłożył... wjechał jemu ktoś z tyłu i zrobili z Ciebie kanapkę?

Remi55 napisał/a:
pasek się urwał i uderzyło mi w szybę przy 70km/h

Trochę nierozważnie jechać 70 km/h z gumowym paskiem, na którym spoczywa zadanie utrzymania całej maski pod która zawiewa powietrze...

Remi55 napisał/a:
Mam jedynie Adres nr prawo jazdy oraz nr ubezpieczenia faceta co był winny.

A dane pojazdu? Nr auta, markę, kolor...
Ubezpieczyciel sobie sięgnie do notatki policyjnej jeśli trzeba będzie.

Remi55 napisał/a:
Niestety nie mam aparatu bo został w Polsce

Zrób komórką. Ale z opisu uszkodzeń i jeszcze ta maska, szyba i dach... to już będzie szkoda całkowita. Wymontuj co cenniejsze z auta i to co będziesz mógł w razie co sprzedać, albo przełożyć do nowej fury - jeśli to będzie R. Ubezpieczyciel pewnie zabierze Ci "wrak" i wypłaci odszkodowanie.

Nie wiem dlaczego byłem przekonany, że masz "kamelelona".

Remi55 napisał/a:
Na zlot się niestety nie pojawię pewnie.

Nie musisz koniecznie Roverem przyjeżdżać...
To jeszcze dwa miesiące, może tego 25 IDT przyciągniecie?

Współczuję i życzę dużego odszkodowania.

Remigiusz - Sob Mar 27, 2010 09:55

Mam lawetę i jutro będę Rovera ciągną do Polski.

MaReK napisał/a:
Dwa razy?


No wczoraj wczoraj :wink:

MaReK napisał/a:
Czyli wyhamował, stał ale przyłożył... wjechał jemu ktoś z tyłu i zrobili z Ciebie kanapkę?


Dokładnie tak :neutral:

Cytat:
Trochę nierozważnie jechać 70 km/h z gumowym paskiem, na którym spoczywa zadanie utrzymania całej maski pod która zawiewa powietrze...

Te moje gumy były stare i guma straciła swoja wartość i pękło po prostu :/ Trudno moja winna :neutral:

MaReK napisał/a:
A dane pojazdu? Nr auta, markę, kolor...
Ubezpieczyciel sobie sięgnie do notatki policyjnej jeśli trzeba będzie.

Tak mi tez ten Policjant mówił.

MaReK napisał/a:
Zrób komórką. Ale z opisu uszkodzeń i jeszcze ta maska, szyba i dach... to już będzie szkoda całkowita. Wymontuj co cenniejsze z auta i to co będziesz mógł w razie co sprzedać, albo przełożyć do nowej fury - jeśli to będzie R. Ubezpieczyciel pewnie zabierze Ci "wrak" i wypłaci odszkodowanie.


Z Opla co miała dziewczyna i został skasowany to tez ubezpieczenie wypłaciło kasę i autko nam zostawili. Chciał bym Rovera bo bym miał części i znam teraz te silniki na pamięć :wink:

Mam układ hamulcowy prawie ze nowy pól roku ma dopiero, linki hamulcowe nowe, przeguby rok maja dopiero.

krzychu.b - Sob Mar 27, 2010 10:15

Wyrazy ubolewania :beczy:
bociannielot - Sob Mar 27, 2010 10:41

No strata Rovera boli i to bardzo... wiem bo tez stracilem :/ . A co do ubezpeiczalni to jesli masz Auto Casco to PZU moze wszystko za Ciebie zalatwic, to jest fajna sprawa, oni Ci wyplacaja, a potem sciagaja z ubezpieczyciela winowajcy sobie kase wiec tyle dobrze ze nie musisz nic zalatwiac extra i znizki nie leca(no chyba ze jakos wyjdzie ze drugiego dzwona juz sam zrobiles - wtedy to nie wiem). Tylko musisz jakies podanie do PZU napisac, dokladnej tresci nie znam, ale na pewno ktos w PZU Ci podpowie. Co do 45-ki i identycznych czesci, to mam watpliwosci, bo i tak wieloma czesciami sie roznia te silniki :wink: .
Papaa2 - Sob Mar 27, 2010 11:04

Remi55, współczuję Ci. Już wczoraj jak pisałeś w temacie o zlocie ogólnopolskim byłem zszokowany tym, że straciłeś Roverk'a i nie mogłem się doczekać relacji jak to się stało. Szczęście, że Tobie nic się nie stało :-) co do elementów sprawnych, sam pewnie byłbym za tym żeby te działające wymontować i mieć czy to na zapas czy żeby je komuś sprzedąc. Albo to zabezpieczenie przed kosztami albo dodatkowy zastrzyk gotówki :-)
MaReK, nie musisz na zlocie pojawić się Roverkiem ;-) już wiele razy przewijało się, że to forum miłośników a nie użytkowników ;-) tak więc nie przejmuj się i wpadaj na zlot :-)

Co do PZU, wydaje mi się, że staną na wysokości zadania i załatwią to szybko i będziesz z tego zadowolony ;-)

Jeszcze raz współczuję straty autka bo pewnie też się do niego przywiązałeś jak ja do swojego czy inni użytkownicy do swoich :przytul:

A na pocieszenie Ci powiem, że trafisz na kolejnego Roverka, z którego będziesz równie zadowolony jak z tego, którego straciłeś :smile:

MARGOS - Sob Mar 27, 2010 11:20

Szkoda Roverka, współczujemy :przytul:
Dobrze, że Tobie nic się nie stało (nie licząc stresów i złamanego serca :/ )

soviet100 - Sob Mar 27, 2010 11:32

Masz pecha kolega.
Krzysi3k - Sob Mar 27, 2010 12:51

Współczuje :(
faecd - Sob Mar 27, 2010 13:28

Remi55, przeczytalem Twoj temat jakos po 2 w nocy ale bylem zmeczony by napisac.

Nie rozumiem tylko jednego. Z Twojej relacji wynika, ze na Slowacji miala miejsce szkoda. Pozniej zamowiles lawete do granicy polski, bo napisales, ZE MUSISZ ZAPLACIC 1400zl. A tu nagle jedziesz Roverem w strone wiednia. To jak zamowiles ta lawete i musisz zaplacic 1400zl, i dojechales ze slowacji pod granice polski a z tamtad w druga strone do wiednia :P ?

Czy gdybys musial wziac lawete kosztowalo by to 1400 ale zdecydowales sie zawrocic do wiednia.


a tak poza tym to szkoda...tym bardziej, ze nie zawiniles a auto szlag trafil...

Marcinus - Sob Mar 27, 2010 13:40

Współczuję straty... :głaszcze:
Jeśli chodzi o lawetę, to powinni przysłać ją już na miejsce wypadku, na koszt sprawcy...
Policjant nie zabrał dowodu rejestracyjnego? Z tego co piszesz, to uszkodzenia wskazywałyby, że powinien:
Remi55 napisał/a:
reflektory oba pęknięte + Halogeny, cala klapa z tylu rozwalona i szyby brak, tył wgnieciony ze aż rurę wydechowa widać, tylne reflektory rozwalone,

kasjopea - Sob Mar 27, 2010 13:50

faecd, jakoś nie ogarniasz widzę :razz: :wink:
Z tej Bratysławy pojechał do Wiednia :wink:

Brt - Sob Mar 27, 2010 13:54

Remi współczuję ... najważniejsze, że Tobie nic się nie stało :ok: .... ściągaj tego R25 z niemcowni i na Zlot spokojnie go wyszykujesz ;)
llygas - Sob Mar 27, 2010 13:56

Szkoda autka. Grunt ze ty jestes cały. Autko sprawisz sobie nowe.
dzelo23 - Sob Mar 27, 2010 14:33

Szkoda R. :cry:
cirek - Sob Mar 27, 2010 14:47

Szkoda że do takiego czegoś doszło, ale dobrze że nic Ci nie jest
Remigiusz - Sob Mar 27, 2010 15:23

faecd, dzwoniłem żeby sie dowiedzieć ile laweta wynosi :wink: A do Wiednia jechałem już na dwa auta i mój wujek jechał za mną na autostradzie i mnie asekurował :neutral: Bo jechać takim do granicy Polski może i by się dało ale wolałem nie ryzykować. Jeszcze jak się samemu jedzie to nie tak fajnie :neutral:

Trudno na wtorek mam lawetę na 16.40 250€ mnie to będzie kosztowało ale trudno, bo problem polega na tym ze babcia jest właścicielem Roverka :sad:

Najbliżej było mi do Wiednia się wrócić :sad:

Krzysi3k - Sob Mar 27, 2010 15:31

O kurde :shock:
Samochód mogiła niestety...
Tył wygląda jakby Ci z dużą prędkością trzepnął. Pewnie mocno hamulec trzymałeś, jak w Ciebie wjechał...

Remigiusz - Sob Mar 27, 2010 15:37

Krzysi3k, No niestety hamulec trzymałem :sad: Bo to trwało tak szybko ze ja się zatrzymałem i trzymałem hamulec i potem w lusterku widziałem tylko co mnie czeka :sad:

Jednak nowe tarcze hamulcowe ATE + klocki robią swoje :mrgreen: :razz:

Ale co dziwne przednie reflektory są ale nic nie pękło :neutral: Błotniki boczne tez są cale :???: Ale chłodnica + chłodnica klimy pęknięta :sad: A tył to już masakra :/

Raptile - Sob Mar 27, 2010 15:58

Ale lipa przód to pikuś tył masakra
cirek - Sob Mar 27, 2010 16:00

Z tyłu nic nie zostało, ja tak myślę co będzie się nadawało to sprzedaj
faecd - Sob Mar 27, 2010 16:02

o fak niezly wrak.

Pytalem bo pisales, ze musisz zaplacic 1400zl.

A nie lepiej byloby jakby ktoś z rodziny w polsce wypozyczyl lawete (sa firmy, ktore wypozyczaja) na 24h? Potrzebny bylby tylko samochod z hakiem.

Napewno taniej wyjdzie niz 250 euro. Mysle, ze moze okolo 600zł łacznie z wacha jaka spali samochod ciagnacy z polski do wiednia i z powrotem.

Remigiusz - Sob Mar 27, 2010 16:05

Mi najbardziej silnika szkoda bo jest igiełka jak dla mnie :wink: Silnik będę wyciągał i wszystko co dokładałem i jest jeszcze dobre i się na coś nadaje.

[ Dodano: Sob Mar 27, 2010 16:05 ]
faecd, Mam znajomego co ma lawetę i mógł by dać za 70zl na dzień ale z kosztami paliwa wyjdzie na 900zl + ich przenocować itd itd to mam tez prawie 1000zl i jest to to samo co 250zl

Jest to 1200km do zrobienia.

Jugol - Sob Mar 27, 2010 16:06

bociannielot napisał/a:
(no chyba ze jakos wyjdzie ze drugiego dzwona juz sam zrobiles - wtedy to nie wiem).

...jeżeli po wypadku nikt na miejscu tego nie focił, to luzz, będzie na ten pierwszy wypadek, w końcu miałeś kanapkę, więc takie uszkodzenia przodu mogły przy tym być :spoko:

faecd - Sob Mar 27, 2010 16:24

Remi55 napisał/a:
to samo co 250zl
chyba ojro ;) a to spoko...ale wiesz co, dupa jestes. Latasz Polska - Austria i nie masz ubezpieczenia na europe? Ja jak tylko sie wybiore do Ciotki do skandynawii to od razu wykupuje dodatkowe ubezpieczenie :) ...bedziesz mial lekcje na przyszlosc
Remigiusz - Sob Mar 27, 2010 16:28

faecd, Tak tak Euro :wink:

Wiem ze dupa jestem ale jak mam być szczery nie wiedziałem ze takie cos istnieje :/ Sie raz pytałem to mi jakoś babka źle wytłumaczyła i mówiła ze OC tez to pokrywa dlatego nic nie brałem. Za to Autoszyba w PZU wykupiłem bo mnie na to babka namówiła :wink:

Ale jak to mówią życzę uczy wiec teraz będę mądrzejszy na przyszłość.

Dydo - Sob Mar 27, 2010 22:13

Najważniejsze w tym wszystkim, że Tobie nic się nie stało, żeś cały i zdrowy nam jest :) A auta wiadomo, szkoda i każdemu byłoby żal po stracie Roverka, ale jak już ktoś wspomniał, auto to rzecz nabyta, więc głowa do góry :) Wspominałeś tez, ze czekałeś w pewnym momencie na wystrzał poduszek - nie wystrzeliły, bo w sumie przód aż tak mocno nie jest skasowany, więc poduchy całe są. Gdyby przód wyglądał tak jak tył to z pewnością byłoby bum.

A co do tego, że nie przyjedziesz na zlot to spoko loko, powiedz gdzie będziesz czekał w PL to podjade po Ciebie :D

Remigiusz - Sob Mar 27, 2010 22:49

Dydo, Dziękuje za propozycje, ale jak Brt'cik mówił jak mi się uda 25 idt naprawić to nim przyjadę :mrgreen: Bez Roverka na zlot jechać to nie to samo :wink: Ale jak nie to sie zabiorę z kimś za Podkarpacia :wink:

I tym razem na integracje trzeba będzie juz być na miejscu :mrgreen:

Dydo - Sob Mar 27, 2010 22:57

W takim razie działaj jak najszybciej i obyś był zwarty i gotowy z nowym nabytkiem na zlot, to go ochrzcimy :spoko:
TIGER - Sob Mar 27, 2010 23:02

Remi dobrze, że jesteś cały bo to najważniejsze. A na zlocik jak coś to możesz zabrać się ze mną :wink:
Remigiusz - Sob Mar 27, 2010 23:06

Dydo, Mam nadzieje ze zrobię modyfikacje które będę chciał :mrgreen:
Jedyny plus ze nie będę musiał już grzebać przy pompie i podkręcać dawki ani montować stożka :razz: Turbo trzeba będzie nowe w montować. Zamontować tempomat i wskaźnik doładowania mój :wink: Przełożyć moje zegary, wkręcić CB Radio i robić dziurę w dachu na antenę :wink:

Ale będę jeszcze o proc tego musiał przełożyć cały układ hamulcowy z moich nowych tarcz oraz linki do 25, bo idt ma tylko bębny z tylu :razz:

Ale co mnie cieszy będę miał elektryczne lusterka i podgrzewane :D :mrgreen: Aluski mam wiec tylko zamontować trzeba. Nie wiem czy nie swoich przegubów zamontować nowych bo maja dopiero rok :wink:

I jak na razie tyle więcej planów nie mam. Szkoda jest jest 3 drzwiowy :/ No ale jakoś przeboleje to :wink:

[ Dodano: Sob Mar 27, 2010 23:06 ]
TIGER, Dzieki Tiger :mrgreen:

jaro12 - Nie Mar 28, 2010 12:31

Ale widzę po zdjęciach, że wiele części nadwoziowych będzie się jeszcze nadawało do odsprzedaży ewentualnej, bo na przykład nawet taki pęknięty reflektor może się komuś przydać. Środek przecież dobry.
soviet100 - Nie Mar 28, 2010 12:37

Wygląda jak Tuning golfa II .
Remigiusz - Nie Mar 28, 2010 22:54

jaro12, No to te elementy pewnie ze zostawię sobie :wink: Wykręcę co się tylko da lu będzie się nadawało jeszcze do użytku.

[ Dodano: Nie Mar 28, 2010 22:54 ]
Mam jeszcze takie pytanie ile myślicie dostane za swojego z ubezpieczenia :sad: Bo z tego co czuje to nie więcej niż ~2000zl :cry:

kumilek23 - Pon Mar 29, 2010 16:45

Remi55 napisał/a:
Bo z tego co czuje to nie więcej niż ~2000zl

No coś ty przecież to masz na 100% szkodę całkowitą, 4000 do 5000 myślę że spokojnie

Dydo - Pon Mar 29, 2010 18:13

kumilek23 napisał/a:
Remi55 napisał/a:
Bo z tego co czuje to nie więcej niż ~2000zl

No coś ty przecież to masz na 100% szkodę całkowitą, 4000 do 5000 myślę że spokojnie


Wydaje mi się, że więcej dostanie. Ja dwa lata temu za Hondę Civic dostałem 5,500 zł. (92r., 1.4 16V) i auto dostało w przód. Koło 6 000 może się zakręcić, albo trochę ponad. Chyba, że się coś zmieniło w przepisach..

rafal_13 - Pon Mar 29, 2010 18:27

Szkoda Roverka, ale NAJWAŻNIEJSZE że nic Ci się nie stało, bo tego już sobie nie kupisz. Pozdrawiam i proponuję kupić kolejną dwusetkę ewentualnie 25-tkę.
Remigiusz - Pon Mar 29, 2010 20:00

No niestety wiele nie dostane :( szkoda bo tego czasu i pracy przy nim mi nikt nie wróci a ja już będę jechał po R25 ale mam tez druga ofertę może jak będę miał więcej kasy to kupie sobie znów Rovera 220 Thaiti Blue SDI 5D jak był mój :D
kumilek23 - Pon Mar 29, 2010 20:02

a nie wolał byś benzynki :?: Zrywniejsza :wink:
Remigiusz - Pon Mar 29, 2010 20:16

kumilek23, Nie nie ja tam wole Dieselki :mrgreen: Moment obrotowy :mrgreen: Nie ma HGF :razz: i mało pali :mrgreen:
kumilek23 - Pon Mar 29, 2010 20:29

i tak fajnie klekocze... rozumiem mój ojciec ma to samo :mrgreen:
Remigiusz - Pon Mar 29, 2010 20:32

kumilek23, hehe.. no klekot to klekot :mrgreen: Zadziwiła mniej po prostu L-seria :wink:
Dydo - Pon Mar 29, 2010 22:05

Remi55 napisał/a:
No niestety wiele nie dostane :( szkoda bo tego czasu i pracy przy nim mi nikt nie wróci a ja już będę jechał po R25 ale mam tez druga ofertę może jak będę miał więcej kasy to kupie sobie znów Rovera 220 Thaiti Blue SDI 5D jak był mój :D


Skąd wiesz, że wiele nie dostaniesz ? Już jakiś przeciek masz czy tak strzelasz ?

Remigiusz - Pon Mar 29, 2010 22:38

Dydo, Tak strzelam bo mi każdy mówi ze znajomych ze Rovera już stary i należy do kat grata :evil:
kumilek23 - Pon Mar 29, 2010 22:51

to masz jakiś dziwnych znajomych... popatrz na allegro po ile latają te erki i nie daj się zrobić w bambuko, oni (rzeczoznawcy) też muszą się kierować wartością rynkową

[ Dodano: Pon Mar 29, 2010 22:49 ]
oczywiście dostaniesz trochę mniej ale jakby co to się wykłócaj i nie przyjmuj od razu pierwszej ceny powiedz że chcesz więcej, szczególnie że to auto miało np. alufele a to Ci z automatu podbija cenę wyjściową, pamiętaj że jest to szkoda całkowita

[ Dodano: Pon Mar 29, 2010 22:51 ]
jak masz jakieś faktury za zakup części czy usługę montażu, cokolwiek, to też dobrze przedstawić, szczególnie, że mówisz iż poświęciłeś temu autu mnóstwo czasu, staraj się odzyskać jak najwięcej :wink:

Remigiusz - Pon Mar 29, 2010 22:57

kumilek23, No ja pamietam jak był rzeczoznawca w tedy przy byłym Oplu Ascona to ja mu tez mówiłem ze tej auta rocznik 82' sa na allegro po tyle i tyle oraz w gazetach to mówił ze to nie ma nic do rzeczy u nich jest inna cenna nisza oczywiście i dal tylko 900zl a warty był 1500zl :neutral:

Nie wiem czy jakoś prywatnie nie innego rzeczoznawczy nie zapłacić i żeby zrobić oględziny, tylko gdzie to się dzwoni po takiego kogoś :?:

chyba się jakoś odwołać mogę od razu czy muszę to pisemnie robić :sad:

[ Dodano: Pon Mar 29, 2010 22:56 ]
ok juz mam: http://www.pzm.pl/Rzeczoz...ce/Podkarpackie

[ Dodano: Pon Mar 29, 2010 22:57 ]
Faktury to mam prawie wszystkie na części od Tomiego wiec jest tego cały stos u mnie w domu :wink:

Dydo - Pon Mar 29, 2010 22:58

Remi, ja tak jak powyżej napisałem, za 16 letnie wtedy auto (dwa lata temu), gdy orzeczono szkodę całkowitą, otrzymałem 5,500 zł., bo taką wartość auto miało przed wypadkiem - tak oszacował rzeczoznawca. Więc wydaje mi się, że jeśli Twoje auto było zadbane pod względem wizualnym jak i mechanicznym przed wypadkiem, to z pewnością groszy nie dostaniesz ;) Nie pamiętam jak to było w moim przypadku, ale PZU kontaktowało się ze mną po wypadku, że w tym dniu i o tej godzinie zajedzie rzeczoznawca, który dzień przed zadzwoni jeszcze do mnie. I dzień przed zadzwonił, gdzie mieszkam. Ale powiedziałem mu, że auto zostało sholowane do salonu Fiata i tam pojechał je obadać. Miałem obawy, że dostane jakieś grosze, bo nawet nie byłem przy tym i nie byłem do końca pewien czy oglądał go czy nie, ale chłopaki z serwisu powiedzieli mi, że gość był i dosyć wnikliwie oglądał auto, robił foty etc. Sądzę, że nie będzie tak źle :)
Remigiusz - Pon Mar 29, 2010 23:04

Tylko ze taka ekspertyza 300zl kosztuje kurcze :neutral:

[ Dodano: Pon Mar 29, 2010 23:04 ]
Dydo, Ahh zobaczę w sumie racja trzeba odczekać wszystko :) w tym tygodniu ma jeszcze facet być :wink: Jutro jadę z laweta i 220 do Polski :wink: To się okaże.

Chciałem to w Wiedniu załatwić ale nie można tel zgłosić szkody tylko trzeba papierki pisać i do nich latać lub faxowac :evil: potem czekać tydzień na jakiś termin :neutral:

kumilek23 - Pon Mar 29, 2010 23:04

oczywiście jeśli nie pójdzie na rękę to będziesz musiał protestować pisemnie, tutaj nie ma alternatywy, co do rzeczoznawcy to nie ma problemu, powinieneś znaleźć jakieś ogłoszenie w necie, jeśli nie to do najbliższego ubezpieczyciela podbij i zapytaj o rzeczoznawcę, umów się z nim po godzinach to Ci zrobi opinię, oni mają uprawnienia przez 24h/dobę :wink:
Remi55 napisał/a:
u nich jest inna cenna nisza oczywiście

Popatrz z ubezpieczycielami to jest tak, że to oni zawsze są górą, i nic nie poradzisz :neutral: Ostatnio u mnie w firmie miał kierowca stłuczkę Kamazem uderzyła do niego babka renówką, przedstawiłem ubezpieczycielowi samych faktur za części na 4500 brutto, nie licząc pracy mechaników w firmie bo to już są koszty osobowe i ich to w ogóle jeb.., wypłacili nam tylko 3000 brutto bez paru złotych, i wszystko było na papierze :/ także z góry jesteś na straconej pozycji, ale tanio skóry nie sprzedawaj w końcu oni z Ciebie też zdzierają jak z krezusa :wink:

Dydo - Pon Mar 29, 2010 23:08

Ale po co Ci najmować rzeczoznawce i płacić ? Przecież to z ubezpieczenia winowajcy powinni wszystko ściągać, więc skąd te opłaty za rzeczoznawcę ? Chyba, że o czymś nie wiem..
Remigiusz - Pon Mar 29, 2010 23:11

Znalazłem kilka pism jak to napisać i w sumie może sąsiada zapytam bo prowadzi agencie ubezpieczenia :wink:

[ Dodano: Pon Mar 29, 2010 23:11 ]
Dydo, Jak sie robi indywidualnie jeszcze o proc tego co przyjdzie z agenci to trzeba zapłacić :wink:

kumilek23 - Pon Mar 29, 2010 23:12

Dydo napisał/a:
Ale po co Ci najmować rzeczoznawce i płacić ?

po to że jak mu zapłacisz to Ci wyliczy większą wartość samochodu i będziesz miał podstawę do protestu na pracę rzeczoznawcy ubezpieczyciela sprawcy szkody :smile:

Dydo - Pon Mar 29, 2010 23:14

A no chyba, że tak. Ale chyba nie będziesz najpierw korzystał z indywidualnego ? Bo nie ma co wtapiać kase na przód. Choć wydaje mi się, że nie powinni Cię ograbić. No ale jeśli ten z ubezpieczalni wyliczy Ci mniej, niż 5000 to raczej moim zdaniem będzie przesada ;)
kumilek23 - Pon Mar 29, 2010 23:16

a uwierz mi że im najbardziej zależy na tym żeby wyliczyć Ci jak najmniej...

[ Dodano: Pon Mar 29, 2010 23:16 ]
pewnie, zaczekaj co Ci powie ten rzeczoznawca pierwszy, na razie nie potrzebujesz opinii innego rzeczoznawcy :grin:

Dydo - Pon Mar 29, 2010 23:17

kumilek23 napisał/a:
a uwierz mi że im najbardziej zależy na tym żeby wyliczyć Ci jak najmniej...


Wiem, bo tak jest wszędzie, ale druga strona medalu jest taka, że przesadzić nie mogą, bo muszą wyliczać wedle swoich norm. Tak jak w urzędzie rejestrujesz auto ;P Pisz sobie na umowie ile chcesz a i tak Ci policzą wg swojej książeczki ;)

Choć nie wiadomo czy będzie szkoda całkowita wg rzeczoznawcy ;) Bo może np oszacować, że bardziej opłaci się remont. W moim przypadku np. auto poszło na kasacje i zaproponowali szkodę całkowitą, bo koszt naprawy przekroczyłby wartość auta ;)

kumilek23 - Pon Mar 29, 2010 23:21

Dydo napisał/a:
wyliczać wedle swoich norm

jedyną normą jaką zauważyłem u ubezpieczycieli, a trochę z nimi kontaktów miałem, jest to żeby wytrwale drążyć jelenia i robić mu wodę z mózgu, żeby wypłacić jak najmniej
Dydo napisał/a:
przesadzić nie mogą

of course, chyba że widzą jelenia do kwadratu :mrgreen:

Remigiusz - Pon Mar 29, 2010 23:22

Jak by poszli mi na naprawę to bym ta opcje wybrał :mrgreen: Bez zastanawiania się A r 25 i tak bym ściągnął i bym jeździł R 25 do Wiednia a R25 na zloty :mrgreen:

Ale mam takie pytanie czy mogę np bo mam PZU Autoszyba sobie dać wymienić przednia szybę :?:

Dydo - Pon Mar 29, 2010 23:23

No jak się ktoś jeleniem urodził to wiadomo, że go będą dymać ubezpieczyciele ;) Ale na szczęście Remi ma głowę na swoim miejscu (? :D ), więc wydymać się tak łatwo nie da, jeśli już będą starali się to zrobić. A póki co nie ma co gdybać tylko czekać na tego rzeczoznawce, niech zawija kite i się streszcza ;P
kumilek23 - Pon Mar 29, 2010 23:24

nie no zaczekaj na opinię, może zrobisz sobie to za kasę sprawcy...
Remigiusz - Pon Mar 29, 2010 23:24

Dydo, Dokładnie poczekamy :razz: Musze rachunki jeszcze wszystkie poszukać :wink:
kumilek23 - Pon Mar 29, 2010 23:25

a co w wypadku takim: szkoda całkowita, wypłacamy tyle i tyle, zabieramy wrak...
Remigiusz - Pon Mar 29, 2010 23:26

Jeszcze muszę swoja zakupiona kierownice skórzana wkręcić zanim przyjdzie :mrgreen:

[ Dodano: Pon Mar 29, 2010 23:26 ]
Nie mogą wraka zabrać :!: Z Ascona tez tak nie było mówił ze mogą ale nie muszą to już jest twoja decyzja. Kasa i tak taka sama

kumilek23 - Pon Mar 29, 2010 23:28

Remi55 napisał/a:
twoja decyzja. Kasa i tak taka sama

a to luksus, chociaż tyle, może się go uda za tę kasę doprowadzić do ładu

Dydo - Pon Mar 29, 2010 23:28

kumilek23 napisał/a:
a co w wypadku takim: szkoda całkowita, wypłacamy tyle i tyle, zabieramy wrak...


No raczej napewno tak będzie. A przynajmniej tak było w moim przypadku. Albo 5,500 i zabierają wrak + 300 zl. za ta cala aukcje na platformie, gdzie są rozbitki, albo wrak do mnie, ale wypłacają mi tylko 3,200. Osobiście wolałem wybrać całość, bo nie chciałem, aby wrak mi stał na podwórku, a części do tego w internecie i tak w cholere było, więc pewności nie miałem, że szybko rozłoże na części.

xmen38 - Pią Kwi 16, 2010 13:32

Witam
Ja w pazdzierniku zeszlego roku mialem stluczke i wycenili roverka na 8000pln

szkoda calkowita
wartosc wraku 4300pln
do reki dostalem 3700pln i dostalem propozycje odkupienia wraku za 4300pln


No ale roverek naprawiony i smiga


pozdro

kumilek23 - Pią Kwi 16, 2010 14:18

xmen38 napisał/a:
Witam
Ja w pazdzierniku zeszlego roku mialem stluczke i wycenili roverka na 8000pln
szkoda calkowita
wartosc wraku 4300pln
do reki dostalem 3700pln i dostalem propozycje odkupienia wraku za 4300pln
No ale roverek naprawiony i smiga
pozdro

A mocno go miałeś stłuczonego :?: Wystarczyło na naprawę to 3,7k :?: Czy może jeszcze coś zostało :?:

Remigiusz - Sro Kwi 21, 2010 13:45

I dostałem list o wycenie w końcu :mrgreen:

Wycenili mi auto przed szkoda na 7.900zl, wycena szkody jest jakieś 1.600zl :shock: Reszta wartości jaka mogą wypłacić wynosi 6.300zl :sad:

Sie akurat zwrócą koszty transportu R 25 i teraz te wszystkie przerobi i na lakiernika trochę zostanie żeby rdze w 25 poprawić. :wink:

maciej - Sro Kwi 21, 2010 13:51

Remi55 napisał/a:
wycena szkody jest jakieś 1.600zl :shock: Reszta wartości jaka mogą wypłacić wynosi 6.300zl :sad:

Coś mi nie pasuje.

Jeśli mogą wypłacić 6300 to znaczy, że pozostałości auta wycenili na 1600.

Chyba, że to odszkodowanie to 1600, a wrak wycenili na 6300.

Jeśli chcą wypłacić 6300, a z tego co zrozumiałem z innego wątku, to silnik i kilka innych rzeczy ocalało i chcesz je wykorzystać, to chyba nie tak źle.

Remigiusz - Sro Kwi 21, 2010 15:00

Ja do końca tego tez nie rozumiem bo pismo jest w Polsce a mi je babcia czytała i tak zrozumiałem muszę dokładnie to przeczytać jak będę w niedziele :wink:

Bo mi to trochę tez nie pasuje :neutral:

maciej - Sro Kwi 21, 2010 15:15

Niestety te pisma są specjalnie tak pisane. :(

Moja Ciotka, która jest nota bene inżynierem-projektantem w branży budowlanej i liczy zawodowo bardzo dobrze, po przeczytaniu takiego pisma z PZU (w środku było coś takiego: wartość przed wypadkiem 19900 zł, koszty naprawy 14000 zł, wartość wraku 13000 zł, szkoda całkowita) zapytała, czy to znaczy, że zabiorą jej samochód i wypłacą tylko 5900 zł.

Remigiusz - Pon Maj 03, 2010 21:54

maciej, No dokładnie jakoś tak to pisało :neutral: Wiem ze te pisma są pisane zeby ich nie rozumieć ale jak przeczytam to sobie to zadzwonię do facet aż ubezpieczalni i zapytam ile w końcu dostane.

Bo jasno to oni niestety nigdy nic nie piszą :/

[ Dodano: Pon Maj 03, 2010 21:52 ]
I kilka zdjec mojego R25 idt :wink:

[ Dodano: Pon Maj 03, 2010 21:53 ]
cz II

[ Dodano: Pon Maj 03, 2010 21:54 ]
CZ III