Zobacz temat - [r416Si98]uszczelka pod głowicą czy może być inna przyczyna?
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS - [r416Si98]uszczelka pod głowicą czy może być inna przyczyna?

arcx - Czw Cze 17, 2010 17:34
Temat postu: [r416Si98]uszczelka pod głowicą czy może być inna przyczyna?
Witam

Przetrząsnąłem forum i jedyna odpowiedź jaka mi się jawi to uszczelka pod głowicą, tutaj chciałem zapytać czy może być też jakaś inna przyczyna lub usterka współwystępująca z uszczelką.

w zbiorniczku wyrównawczym płynu chłodniczego (na ściankach) pojawił się olej (w samym płynie też jest ale niewiele) i ta mieszanina znika mi raz w tygodniu i muszę dolewać płynu :)

jeśli wierzyć poprzednim właścicielom to przebieg jest 135 kkm.

z góry dzięki za podpowiedzi

leszczu - Czw Cze 17, 2010 17:58

To raczej będzie niestety hgf :/
Vesper416 - Czw Cze 17, 2010 18:07

Jeśli masz olej w zbiorniku to po prostu nie ma innej opcji jak wywalona uszczelka pod głowicą.
driftdreamer - Czw Cze 17, 2010 19:21

A oleju nie przybywa?? jaki kolor ma olej ? jak kawa z mlekiem to hgf
U mnie plyn dostawal sie do oleju, w zbiorniczku bylo czysto, u Ciebie jest na odwrót co nie znaczy ze to nie hgf.
Powodzenia.

arcx - Pią Cze 18, 2010 10:11

wielkie dzięki :)

informacyjnie - oleju nie przybywa i nie zmienia on koloru toteż wygląda to tak, że olej idzie do płynu chłodniczego, miesza się z nim i ta mieszanina cudownie znika :)



jeszcze raz dzięki

pozdrawiam
arcx

driftdreamer - Pią Cze 18, 2010 23:29

arcx napisał/a:
informacyjnie - oleju nie przybywa i nie zmienia on koloru toteż wygląda to tak, że olej idzie do płynu chłodniczego, miesza się z nim i ta mieszanina cudownie znika


Toteż dziwna sprawa skoro walnęła by uszczelka płyn waliło by do oleju.. hmm a może głowica pęknięta?? bo gdzie by to cudownie znikało?

des - Pią Cze 18, 2010 23:52

Ja też miałem dziwny przypadek HGF. Raz na 2 tygodnie musiałem dolewać trochę płynu chłodniczego, oleju nie przybywało. Tak jeździłem przez jakieś 9 miesięcy. Sprawa była o tyle dziwna, że gdy byłem w trasie to płynu nic nie ubywało, gdy jeździłem po mieści płyn znikał. Nie kopcił, wycieków na zewnątrz nie było, zbiorniczek wyrównawczy czyściutki. W końcu doszło do tego, że musiałem dolewać ok. pól litra na 2-3 dni. Oddałem do mechanika, twierdził, że uszczelka jest w idealnym stanie i wadliwe były jakieś uszczelniacze tłoków czy coś. Kompletnie się na tym nie znam więc mogłem coś pokręcić. Twierdził też, że musiał rozbierać dół silnika ale robił mnie chyba w bambuko bo w dole silnika płynu chłodniczego nie ma. No chyba że chodziło mu o pompę wody ale była sprawdzana i nie było wycieków.
robol1982 - Sob Cze 19, 2010 12:25

aiwer napisał/a:
Ja też miałem dziwny przypadek HGF. Raz na 2 tygodnie musiałem dolewać trochę płynu chłodniczego, oleju nie przybywało. Tak jeździłem przez jakieś 9 miesięcy. Sprawa była o tyle dziwna, że gdy byłem w trasie to płynu nic nie ubywało, gdy jeździłem po mieści płyn znikał. Nie kopcił, wycieków na zewnątrz nie było, zbiorniczek wyrównawczy czyściutki. W końcu doszło do tego, że musiałem dolewać ok. pól litra na 2-3 dni. Oddałem do mechanika, twierdził, że uszczelka jest w idealnym stanie i wadliwe były jakieś uszczelniacze tłoków czy coś. Kompletnie się na tym nie znam więc mogłem coś pokręcić. Twierdził też, że musiał rozbierać dół silnika ale robił mnie chyba w bambuko bo w dole silnika płynu chłodniczego nie ma. No chyba że chodziło mu o pompę wody ale była sprawdzana i nie było wycieków.



ja miałem dokładnie tak samo, uszczelka była pęknięta zaraz przy alternatorze i małymi kropelkami wyrzucało wodę za zewnątrz. Zauważyłem to dopiero gdy żonę zawiozłem do szpitala ( ostra jazda momentami do 190 km/h i cały czas go kręciłem do odcięcia) uszczelka strzeliła troszkę mocniej i było widać co jest przyczyną ubywania płynu.