Zobacz temat - Wybory Prezydenckie 2010. II Tura.
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Offtopic - Wybory Prezydenckie 2010. II Tura.

Tobianiu - Wto Cze 22, 2010 17:19
Temat postu: Wybory Prezydenckie 2010. II Tura.
Nie widzę żadnego wątku dotyczącego jakże ekscytujących dla Polaków wyborów prezydenckich.
Jest coś o czym nie wiem? Zakaz poruszania tematów politycznych na forum? :twisted:

Napiszcie na kogo będziecie głosowali w 2giej turze? Dlaczego akurat tak?

Tylko proszę o kulturalne i merytoryczne komentarze :cool:


Ja w 2giej turze głosował będę na Komorowskiego.
Dlaczego? Najważniejszy powód to to, że absolutnie nie akceptuje ani nie wyobrażam sobie jk w tej roli....


EDIT
Dodałem ankietę; Opcja: "Nie przeczytałem całego wątku i jeszcze nie wiem ;) " ma charakter humorystyczny i proszę jej nie wybierać! :wink:
PS: ewentualne głosy we wspomnianej opcji zaliczymy na poczet Pana Komorowskiego :twisted:

kepo - Wto Cze 22, 2010 17:27

Wybierając mniejsze zło, nadal wybierasz zło!
apples - Wto Cze 22, 2010 17:27

Bronisław Komorowski

Nie będę pisał dlaczego ponieważ nic chcę wywoływać burzy i być posądzanym o prowokacje. Pisałem już kiedyś o swoich poglądach. :wink:

kasjopea - Wto Cze 22, 2010 17:32

Tobianiu, jak na autora tematu, który raczej ma szanse być tym "gorącym", słabo umotywowałeś swój wybór :wink: .
Tobianiu - Wto Cze 22, 2010 17:33

kepo napisał/a:
Wybierając mniejsze zło, nadal wybierasz zło!


Zgadzam się z Tobą.

Czyli uważasz, że lepiej wybrać Większe Zło? Jeśli tak to przyznam, że to ryzykowna teoria.

kasjopea napisał/a:
Tobianiu, jak na autora tematu, który raczej ma szanse być tym "gorącym", słabo umotywowałeś swój wybór :wink: .


Chce poznać poglądy innych nie odkrywając kart... I de fakto niechęć do pis oraz jaroslawa oraz to jak wyglądały ich rządy (bo oni mając Prezydenta i Rząd faktycznie rządzili ) jest na pierwszym miejscu powodów dlaczego zagłosuje akurat tak.

A gdzie Twój wybór?

walkie - Wto Cze 22, 2010 18:02

Tobianiu napisał/a:
jakże ekscytujących dla Polaków wyborów prezydenckich.


a co w tym ekscytującego? :roll:

dobryziom - Wto Cze 22, 2010 18:14

oczywiście Komorowski ponieważ wywodzi się z popieranej partii ... dlaczego nie kaczyński, nie będę pisał bo każdy kumaty wie...
Remigiusz - Wto Cze 22, 2010 18:17

Jak bym miał prawo na glosowanie to bym w cale nie szedł na glosowanie nie ma nikogo dobrego dla Polski wybrać. :/ :sad:
dobryziom - Wto Cze 22, 2010 18:20

Remi55 napisał/a:
Jak bym miał prawo na glosowanie to bym w cale nie szedł na glosowanie nie ma nikogo dobrego dla Polski wybrać. :/ :sad:


i dlatego mamy tak jak mamy... widać nie dorosłeś do pewnych spraw.

kalisz - Wto Cze 22, 2010 18:24

Tobianiu nawet sobie nie wyobrażasz jak burzliwą i wielowątkową dyskusję może wywołać założony przez ciebie temat :mrgreen:

Przechodząc do właściwego tematu...
Będę głosował na człowieka, który NIE przeżył w ciągu ostatnich 2 miesięcy wątpliwego przeobrażenia osobowościowego, zmienił swoje dotychczasowe poglądy, przekonania, pokochał "komuchów".


Cytat:
Jak bym miał prawo na glosowanie to bym w cale nie szedł na glosowanie nie ma nikogo dobrego dla Polski wybrać. :/ :sad:

Remi55 ale jeśli nie zagłosujesz wcale, to czy potem będziesz śmiał się z wpadek, narzekał na urzędującego prezydenta, czy nie?

Markzo - Wto Cze 22, 2010 18:31

a ja na Pana Komorwskiego zdecydowanie nie zagłosuje :)
Tobianiu - Wto Cze 22, 2010 18:35

Remi55 napisał/a:
Jak bym miał prawo na glosowanie to bym w cale nie szedł na glosowanie nie ma nikogo dobrego dla Polski wybrać. :/ :sad:


W poprzednich wyborach na PRP zrezygnowałem z glosowania w 2giej turze, bo myślałem podobnie.
Na szczęście zmądrzałem (czy dojrzałem) i teraz wezmę odpowiedzialność za Swój Kraj i własny rozum. Oddając głos dokonujemy świadomego wyboru i później albo uczymy się czegoś wyciągając wnioski albo uczymy się czegoś wyciągając wnioski. :cool: I tak i tak dobrze; przynajmniej dla nas.
Rezygnując jesteśmy po prostu "bezjajeczni" i nijacy....


Proszę zwolenników pis o zabranie głosu. Przecież nasze poglądy rozkładają się w przybliżeniu 50/50. Dlaczego będziecie głosowali na jaroslawa? Odwagi prosze :wink:



Markzo napisał/a:
a ja na Pana Komorwskiego zdecydowanie nie zagłosuje :)


Skoro nie na Komorowskiego, to na kogo? :???: Motywacja?

kalisz - Wto Cze 22, 2010 18:35

Markzo, a możesz umotywować? :wink:
maciej - Wto Cze 22, 2010 18:35

Komorowski, bo nie jestem socjalistą. ;)
kris-tofer - Wto Cze 22, 2010 18:38

Jarosław Kaczyński - podoba mi się jego program wyborczy, zagłosuję na niego, ponieważ, nie zgadzam się z niektórymi poglądami Komorowskiego, a innych kandydatów już nie ma :)
Tobianiu, zakładając temat powinieneś jakoś uzasadnić swój wybór?

Remigiusz - Wto Cze 22, 2010 18:38

Ja nie jestem Polakiem dlatego nie mam prawa n glosowanie iść :razz:

dobryziom napisał/a:
i dlatego mamy tak jak mamy... widać nie dorosłeś do pewnych spraw.
Nie sadze odpowiedz już była :

kepo napisał/a:
Wybierając mniejsze zło, nadal wybierasz zło!


Polska wysprzedana na wszystkie tylko mozliwe strony, dobrze ze na mapie jeszcze istnieje :neutral: dziś niestety każdy polityk tylko na swój tyłek patrzy a nie na kraj, jest tylko marionetka i nic więcej. Dobrzy politycy co chcą zrobić coś dla swojego kraju giną w rożnych wypadkach samochodowych lub innych katastrofach. (Nie chodzi mu tutaj teraz o katastrofę w Smolensku).

W Austrii niestety dobrych polityków już tez nie ma, glosować glosuje ale skutki są marne bo jak słyszę ze ktoś głosują tylko na pewno osobę ze dobrze wygląda a nie zna w cale politycznego projektu kandydata to dziękuje bardzo :evil:

kalisz napisał/a:
Remi55 ale jeśli nie zagłosujesz wcale, to czy potem będziesz śmiał się z wpadek, narzekał na urzędującego prezydenta, czy nie?

Do śmiechu to nie ma tutaj raczej co.

Ale ok ja tyle z swojej strony :neutral:

kris-tofer - Wto Cze 22, 2010 18:41

Remi55, <ok> tylko nie daj się wciągnąć w niepotrzebne rozmowy za:
Remi55 napisał/a:
Polska wysprzedana na wszystkie tylko mozliwe strony
też tak uważam, niestety to jest prawda...
Tomek1212 - Wto Cze 22, 2010 18:51

Ja najchętniej zagłosowałbym w II turze tak samo jak i w pierwszej, czyli na Janusza Korwin-Mikke, niestety z wiadomych powodów nie będę mógł.
Wybierając mniejsze zło zagłosuje na Komorowskiego.

P.S. Może dodajcie ankiete do tematu ?

dobryziom - Wto Cze 22, 2010 18:52

Remi55 napisał/a:
Ja nie jestem Polakiem dlatego nie mam prawa n glosowanie iść :razz:


a to nawet lepiej :) bo szerzenie poglądu żeby nie głosować do niczego dobrego nie prowadzi... po prostu wybiorą za ciebie :(

kris-tofer napisał/a:
Jarosław Kaczyński - podoba mi się jego program wyborczy, zagłosuję na niego, ponieważ, nie zgadzam się z niektórymi poglądami Komorowskiego, a innych kandydatów już nie ma :)


widzę ze podoba ci sie kandydat kłamca dzisiaj Sąd już kolejny raz to potwierdził <brawo> a i jeszcze napluł sobie samemu dzisiaj w twarz ale to juz nie pierwszy raz :) chce honorowego obywatelstwa Kwaśniewskiego dla warszawy i powiedział ze jest trochę lewicowy co mu sie stało?

kris-tofer - Wto Cze 22, 2010 18:56

dobryziom, nie prowokuj :) tu chodzi tylko o wyrażenie swojego głosu, a nie o potyczki, swoje zdanie zachowaj dla siebie...
Tomassso - Wto Cze 22, 2010 19:05

Na bezrybiu i rak ryba :wink: dlatego Komorowski.
Poza tym nie lubię ludzi zmieniających poglądy tak często jak skarpetki :wink:

No i już tak całkiem żartobliwie dodam, że jakoś nie widzę kota w roli pierwszej damy :wink:

Tobianiu - Wto Cze 22, 2010 19:18

kris-tofer napisał/a:
Jarosław Kaczyński - podoba mi się jego program wyborczy, zagłosuję na niego, ponieważ, nie zgadzam się z niektórymi poglądami Komorowskiego, a innych kandydatów już nie ma :)
Tobianiu, zakładając temat powinieneś jakoś uzasadnić swój wybór?


Cały czas będę go uzasadniał :wink:

Czy nie wydaje Ci się, że wiara w program partii/ osoby, która z dnia na dzień potrafi przeobrazić się niczym motyl ma sens?
Ja nie wierzę, że osoba w wieku kaczyńskiego potrafi się zmienić. Wydaje się, że Ty wierzysz? Czy to nie jest troche naciągane? Tak sobie myśle, że sam zmieniam swoje poglądy bardzo powoli i na pewno nie jestem potrafił bym stać się innym człowiekiem podczas trawania kampanii wyborczej i krótko przed nią. Kaczyński po śmierci brata jest zupełnie innym człowiekiem! Absolutnie w to nie wierzę. Uważam, że to po prostu nie możliwe. Zupełnie inne zachowanie, inny ton, inne podlądy. Mówi o delegalizacji partii, a teraz bardzo nisko się kłania... ... ... Można tu pisać i pisać. Co jeszcze się stanie? Powie, że jak wygra to pis wejdzie w koalicjie z PO?

Podsumowując lider pisu jest świetnym aktorem, albo człowiekiem, który w dążeniu do celu potrafi zrobić wszystko, szkoda tylko, że nie potrafił wykorzystać tego kiedy de fakto rzeczywistą władzę już posiadał...


Ja też nie zgadam się z Komorowskim i PO do końca, ale Komorowski jest autentyczne. To prawdziwy człowiek, a potwierdzają to jego tak głośno komentowane wszechobecne gafy.

Z tej rywalizacji lepiej i to zdecydowanie wychodzi prawdziwy Komorowski niż zdecydowanie fałszywy kaczyński

kepo - Wto Cze 22, 2010 19:25

Tak mowisz ze Kaczynski sie zmienił, a spojrz na poglady Komorowskiego - inne w zalezności od aktualnej sytuacji. Chociażby sytuacja z wojskiem w Afganistanie.

Z niego obłuda aż spływa.
ps. nie jestem zwolennikiem Kaczyńskiego

[ Dodano: Wto Cze 22, 2010 19:25 ]
To co zauważylem w otoczeniu przed wyborami to fakt, iż większośc Polaków ma swojego jednego żelaznego kandydata, za którym zaciekle obstają. Nie mają nawet ani troche ochoty zapoznać się z tym co prezentują inni. I tylko ciągłe opluwanie przeciwników, nie widząc iż popierany kandydat wcale nie jest taki nieskazitelny.

kris-tofer - Wto Cze 22, 2010 19:26

Tobianiu, no janie wiem czy Komorowski jest człowiekiem trzymającym się tylko jednych, własnych zasad. Moim zdaniem jest on pionkiem Tuska, który robi wszystko, żeby mieć władzę prezydencką jak i być premierem.
Nurtuje mnie pytanie dlaczego nasz rząd nie chciał ogłosić stanu klęski żywiołowej? kiedy w 1997 roku sam Komorowski będąc w opozycji tak o nią zabiegał?

kasjopea - Wto Cze 22, 2010 19:31

Cytat:
A gdzie Twój wybór?
Oczywiście Komorowski.
Polityka PO jest mi bliższa. Nie wyobrażam sobie znowu u władzy reprezentanta partii antysemitów, homofobów, ludzi dla których bycie inteligentem to wada i ogólnie prowadzących politykę nienawiści.

I najważniejsze, uważam, że osoby, które nie głosują, nie mają prawa do krytyki rządzących.

kalisz - Wto Cze 22, 2010 19:35

kris-tofer napisał/a:
Moim zdaniem jest on pionkiem Tuska, który robi wszystko, żeby mieć władzę prezydencką jak i być premierem.

Równie dobrze Tusk mógł sam startować na prezydenta i jego szansa na zwycięstwo byłaby znacznie większa. A premierem zostałby Komorowski lub całkowicie kto inny.

A czym innym jest polityka, jeśli nie dążeniem do władzy :o Mówi o tym, każda definicja polityki.

kris-tofer powiedz mi jedno... skoro Twoim zdaniem Komorowski jest pionkiem Tuska, to kim był ś.p. L.Kaczyński w rękach Jarosława :lol: ?
Albo kim będzie potencjalny szef PiSu (naturalny kandydat na premiera po ewentualnie wygranych wyborach parlamentarnych) jeśli Jarosław zostanie prezydentem :grin: ?

kasjopea napisał/a:
I najważniejsze, uważam, że osoby, które nie głosują, nie mają prawa do krytyki rządzących.

kasjopea dokładnie :o

maciej - Wto Cze 22, 2010 19:39

kris-tofer, bo może ze strony władzy konsekwencje ogłoszenia takiego stanu są znacznie poważniejsze, niż ze strony opozycji?

Odwracając pytanie (to nie żaden zarzut, tylko raczej dowód, że "każdy medal ma dwie strony") - jakim cudem PiS ostatnio twierdziło, że rząd za mało pieniędzy przeznacza na pomoc powodzianom, i że rezerwy budżetu są znacznie większe niż mówi PO, a przecież mniej niż pół roku temu któryś z prominentnych posłów PiS twierdził, że Polska jest na skraju przepaści budżetowej i staniemy się drugimi Węgrami albo Grecją?

Skąd nagle PiS ma taką wiedzę o dochodach i wydatkach Państwa skoro nie jest u władzy i nie ma w nie bezpośredniego wglądu, a z drugiej strony to PO powinno zależeć, żeby przed wyborami "błysnąć" jak największą pomocą?

Takie jest "prawo opozycji" i często, i w KAŻDYM kraju, i na przykładzie KAŻDEJ partii - nie tylko w Polsce możemy to zobaczyć, że to o czym łatwo się mówi przed wyborami "żeby dokopać rządzącym" przestaje być takie łatwe tuż po wygranych wyborach...

A umizgi do SLD ze strony PiS...

Obłuda jest i zawsze będzie obecna w polityce i to zawsze "po wszystkich stronach", ale tego się nie spodziewałem...

gustav.pl - Wto Cze 22, 2010 19:40

Jako, że nie mam swojego kandydata, będę głosował przeciw większemu złu w małym, śmiesznym formacie :wink:
Pływak - Wto Cze 22, 2010 19:40

kris-tofer napisał/a:
Tobianiu, no janie wiem czy Komorowski jest człowiekiem trzymającym się tylko jednych, własnych zasad. Moim zdaniem jest on pionkiem Tuska, który robi wszystko, żeby mieć władzę prezydencką jak i być premierem.
Nurtuje mnie pytanie dlaczego nasz rząd nie chciał ogłosić stanu klęski żywiołowej? kiedy w 1997 roku sam Komorowski będąc w opozycji tak o nią zabiegał?


kris-tofer napisał/a:
....nie prowokuj :) tu chodzi tylko o wyrażenie swojego głosu, a nie o potyczki, swoje zdanie zachowaj dla siebie...


No wlaśnie, nie prowokuj, napisałeś na kogo i dlaczego głosujesz i chyba o to chodziło w dyskusji więc po co ciągniesz ją dalej i zadajesz pytania retoryczne? Przecież każdy mało rozgarnięty wie, ze nie ogłosili stanu klęski dlatego, ze trzeba by przełożyć wybory co nie wszystkim było na rękę...


Na kogo ja zagłosuje? Na pewno nie na Jarka więc odpowiedz już znacie. Wole mniejsze zło niż totalna katastrofę... PoPIS polityki Kaczyńskich już mieliśmy okazję oglądać tylko w mniej "fanatycznym" wykonaniu Lecha...

maciej - Wto Cze 22, 2010 19:43

Cytat:
Równie dobrze Tusk mógł sam startować na prezydenta i jego szansa na zwycięstwo byłaby znacznie większa. A premierem zostałby Komorowski lub całkowicie kto inny.

Dla mnie to dowód odpowiedzialności, bo w Polsce rządzi premier i jeśli ktoś poważnie traktuję rządzenie, jako lider partii, to powinien być premierem, a prezydent to funkcja reprezentacyjna, z bardzo mizernym wpływem politycznym, taki trochę "cukierek na koniec kariery", dlatego uważam, że decyzja Tuska była bardzo odpowiedzialna.

Jeśli się wykaże, jako premier - prezydentura go nie ominie, jeśli będzie chciał, a jeśli nie, to ludzie o nim szybko zapomną.

kalisz - Wto Cze 22, 2010 19:49

maciej napisał/a:
Dla mnie to dowód odpowiedzialności, bo w Polsce rządzi premier i jeśli ktoś poważnie traktuję rządzenie, jako lider partii, to powinien być premierem, a prezydent to funkcja reprezentacyjna, z bardzo mizernym wpływem politycznym, taki trochę "cukierek na koniec kariery", dlatego uważam, że decyzja Tuska była bardzo odpowiedzialna.

Jeśli się wykaże, jako premier - prezydentura go nie ominie, jeśli będzie chciał, a jeśli nie, to ludzie o nim szybko zapomną.

maciej, to samo miałem na myśli :wink: Decyzja Tuska była bardzo odpowiedzialna i dobra.

Pisałem bardziej w kontekście wypowiedzi kris-tofer'a, który zarzucił Tuskowi chęć zagarnięcia całej władzy :roll:

Swoją drogą czysto teoretycznie ciekawe jakby się rozłożyły głosy, gdyby to jednak Tusk był kandydatem?

kris-tofer - Wto Cze 22, 2010 19:59

Mam nadzieję, że nikt nie próbuje w tym temacie wywrzeć na mnie zmianę zdania,nie chce mi się już dyskutować na ten temat, bo jest to temat baaardzo rozległy, każdy ma swoje racje.
Pływak napisał/a:
No wlaśnie nie prowokuj napisałeś na kogo i dlaczego i chyba o to chodziło w dyskusji to po co ciągniesz ją dalej i zadajesz pytania retoryczne?
no właśnie, napisałem, żeby nie prowokować właśnie takich rozmów, a Ty zarzucasz mi to, co sam piszesz.
Nie rozumiem tylko stwierdzenia ''mniejsze zło'' nie ma czegoś takiego, albo jest zło, albo jest dobro tak? więc jeśli żaden z kandydatów wam nie pasuje to proponuję przekreślić kartę wyborczą.
Czytam Wasze posty i widzę, że coś do powiedzenia w temacie ma tylko maciej, normalne argumenty, bez wyzywania kogokolwiek, sucha sugestia.
Proponuję zrobić ankietę, jeśli ktoś nie zna się na polityce i nie ma nic do powiedzenia w tym temacie, a swój głos odda dla kandydata podyktowanego tłumem to wystarczy kliknąć lub napisać nazwisko bez zbędnych komentarzy.

[ Dodano: Wto Cze 22, 2010 19:59 ]
maciej, a czy nie uważasz, że Tusk nie startując w wyborach prezydenckich nie chciał że tak się wyrażę ''władzy absolutnej''? Przecież ON jako premier i kolega z partii jako prezydent, to oznacza brak wetowania ustaw, zmiany w konstytucji i dalsza ewentualna koalicja z PSL której jako partii jest dobrze z tymi którzy są u władzy, taka chorągiewka.

Homi - Wto Cze 22, 2010 20:32

kris-tofer napisał/a:
Nurtuje mnie pytanie dlaczego nasz rząd nie chciał ogłosić stanu klęski żywiołowej? kiedy w 1997 roku sam Komorowski będąc w opozycji tak o nią zabiegał?


Odnosząc się do tego sądzę, że pomimo całego tragizmu sytuacji była to słuszna decyzja. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że ogłoszenie stanu klęski żywiołowej przesuwa się termin wyborów, co za tym idzie Państwo pozbawione byłoby wciąż prezydenta elekta, a władzę tę sprawowałby wciąż marszałek sejmu. W tej sytuacji sądzę, że nie uniknęlibyśmy komentarzy o chęci przedłużenia tego stanu. Poza tym samo ogłoszeni stanu klęski żywiołowej niewiele zmienia, ważna jest odpowiednia pomoc, nie mówię, że jest z nią super, ale coś się dzieje - to ważne.

Co do moich preferencji, będę głosował na Bronisława Komorowskiego.
Przyznam, ze może nie w pełni zgadzam się z jego poglądami, ale:
1. Pamiętam pełnię władzy PiS (mieli rząd i prezydenta) i nie chce przeżywać takiej kompromitacji raz jeszcze.
2. Chcę dać szansę PO, będą mieli pełnię władzy i zobaczę co z tym zrobią.
3. Sądzę, że może to zapewnić względną stabilizacje Państwa. Co za tym idzie stabilizację w gospodarce, co przekłada się na poziom życia obywateli.

kris-tofer - Wto Cze 22, 2010 20:40

Homi, rozmawiałem osobiście z powodzianami, ich sytuacja jest dużo bardziej tragiczniejsza niż pokazują to w TV mają żal, że nie ma tego stanu klęski żywiołowej, bo to by im wiele ułatwiło. Biedacy siedzą w jednych brudnych ubraniach po kątach u bądź co bądź obcych ludzi, czekając chyba tylko na cud. Jakby tego było mało złodzieje szabrują im pozalewane domy.
Brt - Wto Cze 22, 2010 20:58

Bronisław Komorowski .... bo jeden Kaczyński jako prezydent mi wystarczy.
kasjopea - Wto Cze 22, 2010 21:02

Tobianiu, może byś zrobił ankietę do tematu?
apples - Wto Cze 22, 2010 21:20

kris-tofer Posty: 1000 :wink:
Homi - Wto Cze 22, 2010 21:24

kris-tofer napisał/a:
mają żal, że nie ma tego stanu klęski żywiołowej


Co w Twojej ocenie realnie zmienia fakt wprowadzenia stanu klęski żywiołowej?

Ps. Również znam kilku powodzian... i nie mówię, że ich sytuacja jest dobra, chodzi mi o fakt decyzji p.o. prezydenta.

Paul - Wto Cze 22, 2010 21:27

Komorowski, bo jest naturalny, nie udake kogoś, kim nie był, nie jest i nigdy nie będzie.
"Przemiana" JK demaskuje się na każdym kroku, choćby dzisiaj, już po wyroku sądu, w Radomiu.

Politycy z natury rzeczy muszą być zakłamani, ale niektórzy (czyt. JK) biją wszelkie rekordy :(


kris-tofer napisał/a:
bo na ocenę niedostateczną nie da się zaliczyć
Można zdać na 6 i na 2 (albo, jak kto woli na 5 i na 3) - nie zapytam, którą ocenę wolisz.

Wbrew temu, co niektórym się wydaje, świat NIE jest czarno-biały. Bywają też szarości, tzn. tzw. "mniejsze zło" czy "większe dobro" .

AndrewS - Wto Cze 22, 2010 21:57

co jak co, ale dykcje, to Komorowski ma beznadziejna, do tego wiekszosc czyta z kartki :lol:

kiedys byla dyskusja o prezencji prezydenta, a to jak najbardziej sie do niej zalicza, wystarczy zestawic go z poprzednikami, oczywiscie z pominieciem walesy

Paul - Wto Cze 22, 2010 22:03

AndrewS napisał/a:
zestawic go z poprzednikami, oczywiscie z pominieciem walesy
i kaczynskiego (napisałem tak, jak Ty Wałęsę ;p )
AndrewS napisał/a:
dykcje, to Komorowski ma beznadziejna
Fakt, rewelacyjnej nie ma, ale i tak lepszą niż obaj panowie K razem :(

[ Dodano: Wto 22 Cze, 2010 22:03 ]
kris-tofer napisał/a:
nie ma takiej skali na studiach, chyba, że ja czegoś nie wiem
Doczytaj dalej (w nawiasie, po "albo, jak kto woli" :haha: )
kalisz - Wto Cze 22, 2010 22:05

AndrewS napisał/a:
co jak co, ale dykcje, to Komorowski ma beznadziejna, do tego wiekszosc czyta z kartki :lol:

kiedys byla dyskusja o prezencji prezydenta, a to jak najbardziej sie do niej zalicza, wystarczy zestawic go z poprzednikami, oczywiscie z pominieciem walesy

Przyszły prezydent musiałby na prawdę mocno się "postarać", aby wypadać wizerunkowo gorzej niż poprzednik :lol:

Paul - Wto Cze 22, 2010 22:06

AndrewS napisał/a:
do tego wiekszosc czyta z kartki
Czyżby dlatego te gafy popełniał ?? :hihi:
Kontrkandydat nie czyta z kartki i dlatego pewnie zapomina, że się zmienił i zaczyna 'gadać po staremu', aż ktoś go nie szturchnie ;p

AndrewS - Wto Cze 22, 2010 22:12

kalisz napisał/a:
Przyszły prezydent musiałby na prawdę mocno się "postarać", aby wypadać wizerunkowo gorzej niż poprzednik


a co w takim razie ze staraniem sie pierwszej damy :lol: ??
ciekaw jestem czy tak samo bedziecie nabijac sie jak z poprzedniej :twisted:

own - Wto Cze 22, 2010 22:19

Poruszanie tematu polityki na forum motoryzacyjnym jest wg mnie wyjątkowo ,,nierozważne''. Każdy ma prawo do własnego zdania - na tym polega demokracja, jednak dobrze wiadomo, że też nie każdy to rozumie ;-)
kalisz - Wto Cze 22, 2010 22:29

AndrewS napisał/a:
ciekaw jestem czy tak samo bedziecie nabijac sie jak z poprzedniej :twisted:

Opcje są 2:
1) J.K. - nie będzie się z kogo nabijać
2) B. K. - to zależy wyłącznie od jej zachowania :wink:

Markzo - Wto Cze 22, 2010 22:31

Bo Pan Komorowski niczym mnie nie przekonuje, nie podoba mi się jego zachowanie i to co sobą prezentuje :)
kalisz - Wto Cze 22, 2010 22:32

Markzo napisał/a:
Bo Pan Komorowski niczym mnie nie przekonuje, nie podoba mi się jego zachowanie i to co sobą prezentuje :)

No i gitara :ok: jest argument

Marrkus - Wto Cze 22, 2010 22:35

A mnie wkurza że przy okazji każdych wyborów to wybieramy partię. Nawet ja wybieramy prezydenta to i tak wybieramy określoną frakcję polityczną. A z założenia prezydent jest bezpartyjny, obiektywny. - i co nagle po wyborach nie ważne czy wygra pis czy po ich kandydat w ciągu sekundy stanie się bezpartyjny i obiektywny?? wątpię

Głosować w drugiej turze będę (wielu kolegów z pracy już ma zamiar se odpuścić)chodź mój kandydat znalazł się tuż a podium w pierwszej turze, kogo wybiorę? Komorowskiego - jeśli nawet kłamie w kampanii wyborczej to robi to lepiej niż Kaczyński - czyli jest szansa że będzie rządził lepeij niż kontrkandydat

kalisz - Wto Cze 22, 2010 22:40

Marrkus napisał/a:
A mnie wkurza że przy okazji każdych wyborów to wybieramy partię.

Jak to...? Przecież pan Kaczyński w formularzu do PKW w rubryce przynależność partyjna zostawił puste miejsce :hahaha:

Marrkus napisał/a:
wielu kolegów z pracy już ma zamiar se odpuścić)

To jest już całkowicie niezrozumiałe :neutral:

Marrkus - Wto Cze 22, 2010 22:41

dla tego powiedziałem że jak nie pójdą głosować to mogą zapomnieć o premii przy następnej wypłacie :D
Homi - Wto Cze 22, 2010 22:47

Cytat:
http://www.tvn24.pl/-1,16...,wiadomosc.html poczytaj na necie, posłuchaj w TV i radio; są wypowiedzi polityków i ludzi znających prawo.


Prawdę mówiąc mogłeś powołać się na nieco lepszych respondentów (chociaż Kalisza akurat lubie, bo jest sympatyczny :) )

choć dalej nie rozumiem w jaki sposób wprowadzenie stanu klęski żywiołowej zmieniłoby coś w kwestii:

kris-tofer napisał/a:
lepsze i szybsze działanie służb w sprawie ewakuacji

Nagle pojawią się zastępy ochotników i tony sprzętu? To tak nie wygląda. (...a wydaje mi się, że trochę się na tym znam z racji uczestnictwa w Grupie Interwencyjnej KR WOPR)

kris-tofer napisał/a:
szybsze wypłaty odszkodowań

Nie sądzę, żeby były znacząco szybsze niż teraz. Dla przykładu część moich znajomych już dostała...

kris-tofer napisał/a:
odpowiedzialność za bezpieczeństwo bierze państwo.

Tego argumentu nie rozumiem. Czy tak nie ejst nawet teraz? :neutral: M. in. Państwo wypłaca odszkodowania.

Reasumując, każdy ma swoje argumenty i swoje zdanie... :)

Marman - Wto Cze 22, 2010 23:03

Się gorąco zrobiło :evil:
Ja w II turze zagłosuję za Kaczyńskim.
Komorowski jest dla mnie fałszywą osobą podobnie jak Tusk.
Kaczyński choć wyśmiewany i opluwany posiada pewne wartości które w dzisiejszym świecie już mało się liczą.
Taka jest moja argumentacja
To wszystko,dziękuję

AndrewS - Wto Cze 22, 2010 23:23

kalisz napisał/a:
1) J.K. - nie będzie się z kogo nabijać


to niestety tez bedzie powod do nabijania sie,
u nas w kraju to jest wlasnie tak:

1) jest prezydentowa, brechta bo brzydka itp.

2) nie ma prezydentowej, to tez brechta, bo jej nie ma :roll:

moze i faktycznie lepiej zeby jej nie bylo, bedzie poprostu mniej przykro JK

maniaq - Wto Cze 22, 2010 23:27

nie chce by prezydent dzielil narod i rozstarzasal co bylo, Kaczynski dla mnie ciagle zyja przeszlosci...

Ja wole patrzec w przyszlosc. Niestety zadnej debaty nie bylo, w sumie zaden kandydat nie przedstawil jasno swojego programu, bo program partii to IMHO powinno byc co innego ;) ale ...

Z dwojga zlego wole Komorowskiego... ktory jak dla mnie wykazal sie spokojem po smolensku, nie dal sie poniesc ogolnonarodowej panice, musial to wyznaczyl terminy wyborow, choc od razu byly glosy ze czemu tak a nie inaczej... to pewnie dla obozu K bedzie wada, ze jest bez uczuc, zimny... Ja chce miec glowe panstwa , ktora rzadiz panstwem - w cudzyslowie; ) - a nie kogos kto bedzie panikwoal i mowil to PO wina ;)

Nie chce sie wstydzic za granica, ze prezydent nei posiada konta,a jezsyk angielski zna ze slyszenia .. u innych...

Troche inaczej trzeba definiowac patriotyzm w dzisiejszych czasach - patrz UE- niz machanie szabelkami i tupanie nozka ;) Swiat sie zmienia, a K pogladami nie nadazaja...

Prezydent ma jedyny instrument Veto tak naprawde, boje sie ze K dla zasady blokowalby wiele ustaw...

O dykcji i prezencji K kontra komorowski nawet nie wspomne... nie sa obaj wulkanami energii, ale nadal + dla komorowskiego ;)

AndrewS - Wto Cze 22, 2010 23:42

maniaq napisał/a:
ze prezydent nei posiada konta


to jest dla mnie żaden argument
tak samo jak to, ze nie ma auta marki rover :-)

maniaq napisał/a:
a jezsyk angielski zna ze slyszenia .. u innych...



bardzo chetnie poslucham po angielsku Komorowskiego, tylko dajcie jakis wywiad bez czytania z kartki :lol:

maniaq - Wto Cze 22, 2010 23:49

AndrewS napisał/a:
to jest dla mnie żaden argument
tak samo jak to, ze nie ma auta marki rover :-)


Dla osoby porwadzacej dzialalnosc gospodarcza, dla osoby od ktorej wymaga sie umawiania na spotkanie przez internet... maja takie rzcezy znaczenie, bo pomagaja w rozumieniu mechanizmow i codziennego zycia polakow ;) DODAM - jak chcesz innym ulatwiac zycie, najpier jego zasmakuj i poznaj ;)

nie kazdy przelewa pensje na konto mamy ;P


AndrewS napisał/a:
bardzo chetnie poslucham po angielsku Komorowskiego, tylko dajcie jakis wywiad bez czytania z kartki :lol:


a chocby i z kartki to chetnie porownam obu... znow + komorowksi :D strzelasz sobie w stope ;)

kalisz - Sro Cze 23, 2010 00:03

AndrewS napisał/a:
kalisz napisał/a:
1) J.K. - nie będzie się z kogo nabijać


to niestety tez bedzie powod do nabijania sie,

Napisałem tak, bo co innego miałem na ten temat napisać? Takie są fakty. Nie nabijam się z tego, równie dobrze mógłby być np. wdowcem.

AndrewS napisał/a:
1) jest prezydentowa, brechta bo brzydka itp.

Ja odnoszę wrażenie, że jednak większość drwin wobec prezydentowej dotyczyło jej śmiesznych zachowań: ciągłego szturchania, poprawiania L., a nie jej wyglądu.

[ Dodano: Sro Cze 23, 2010 00:03 ]
AndrewS napisał/a:
bardzo chetnie poslucham po angielsku Komorowskiego, tylko dajcie jakis wywiad bez czytania z kartki :lol:

maniaq napisał/a:
a chocby i z kartki to chetnie porownam obu... znow + komorowksi :D

To może debata po angielsku, to byłby hicior :haha:

Tobianiu - Sro Cze 23, 2010 00:05

Ale mi głupio.....
Jak by ktoś nie zauważył to dodałem ankietę....
No i klapa :/

Bo strasznie niechcący kliknąłem na złego kandydata (jejku jak dobrze ze na wyborach trzeba maznąć pisakiem :cool: )

Bardzo proszę uczciwego zwolennika jk o oddanie głosu na Bronisława.
Oczywiście w imię demokracji :wink:

kris-tofer - Sro Cze 23, 2010 00:18

Brt napisał/a:
kristofer dalej nie widzę tutaj zaprzeczenia ....

masz zło i katastrofę, czyli obie rzeczy są "złe" więc nie można żadnej z nich nazwać "dobrą" ... więc o co kaman ?? :shock:
z dwojga złego nie może być lepszej opcji, rozumiesz już?:)

Homi napisał/a:
Prawdę mówiąc mogłeś powołać się na nieco lepszych respondentów (chociaż Kalisza akurat lubie, bo jest sympatyczny :) )
dałem Ci ogólny namiar na sprawę, gdzie i jak szukać
Homi napisał/a:
choć dalej nie rozumiem w jaki sposób wprowadzenie stanu klęski żywiołowej zmieniłoby coś w kwestii:

kris-tofer napisał/a:
lepsze i szybsze działanie służb w sprawie ewakuacji
działania takie mają na celu nie zachęcanie do ewakuacji, a złapanie opornej babci, wsadzenie na łódkę i wywiezienie w bezpieczne miejsce.
Homi napisał/a:
kris-tofer napisał/a:
odpowiedzialność za bezpieczeństwo bierze państwo.

Tego argumentu nie rozumiem. Czy tak nie ejst nawet teraz? :neutral: M. in. Państwo wypłaca odszkodowania.

poczytaj sobie Ustawę o stanie klęski żywiołowej to zrozumiesz,
Homi napisał/a:
Reasumując, każdy ma swoje argumenty i swoje zdanie... :)
moje podyktowane ustawą w tej sprawie, Twoje chyba tylko domysłami :lol:
maniaq - Sro Cze 23, 2010 00:37

kris-tofer napisał/a:
z dwojga złego nie może być lepszej opcji, rozumiesz już?:)


Zycie jednak stawia nieustannie przed takimi wyborami, moze uznamy ze zycia tez nei moze byc >? ;)


kris-tofer napisał/a:
działania takie mają na celu nie zachęcanie do ewakuacji, a złapanie opornej babci, wsadzenie na łódkę i wywiezienie w bezpieczne miejsce.


Czy zmniejszyloby to rozmiar dramatu, ilosc potrzebnych pieniedzy na odbudowe drog, walow , domostw... itp itd... juz to widze jakbys TY chial byc wciagany na lodke jak dorobek twego zycia jest zalewany... Nie bylo ogromu ofiar powodzi , wiec twoje porownania sa wyolbrzymione... bo inaczej drogi by trzeba wyburzyc i zamknac ruch samochodowy w PL



kris-tofer napisał/a:
poczytaj sobie Ustawę o stanie klęski żywiołowej to zrozumiesz


Dobrze dzialajace , sprawne panstwo nie potrzebuje wprowadzania stanu.... a IMHO nie ma zwlekania ze strony panstwa z neisieniem pomocy i odszkodowan... chyba ze masz inne dane >?

Tobianiu - Sro Cze 23, 2010 01:07

kepo napisał/a:
I tylko ciągłe opluwanie przeciwników, nie widząc iż popierany kandydat wcale nie jest taki nieskazitelny.

Nie ma ludzi nieskazitelnych. Ty jesteś nieskazitelny? Ja nie jestem...
Zresztą niestety to od czasu rzadów kaczynski-lpr-samoobrona polska polityka zeszła na totalne dno... To jest Twoja decyzja co dalej. Wybierając jk patrz jak to wyglądało kiedyś.

kris-tofer napisał/a:
Tobianiu, no janie wiem czy Komorowski jest człowiekiem trzymającym się tylko jednych, własnych zasad. Moim zdaniem jest on pionkiem Tuska, który robi wszystko, żeby mieć władzę prezydencką jak i być premierem.
Nurtuje mnie pytanie dlaczego nasz rząd nie chciał ogłosić stanu klęski żywiołowej? kiedy w 1997 roku sam Komorowski będąc w opozycji tak o nią zabiegał?

Uważam, że Tusk miał największe szanse z możliwych i gdyby kandydował to nie było by 2giej tury. Koleś pokazał kawał jaj zostając na stanowisku Premiera.

I bądźmy szczerzy - gdyby nie Smoleńsk to po kiepskiej prezydenturze nawet Komorowski czy o zgrozo nawet Sikorski byli by pewniakami.

W rzeczywistości Stan Klęski niewiele zmienia, a jego wprowadzenie gryzło by się z zapisem w Konstytucji RP odnośnie terminu wyborów. Po prostu Pat. Ale czepić się przecież trzeba...

gustav.pl napisał/a:
Jako, że nie mam swojego kandydata, będę głosował przeciw większemu złu w małym, śmiesznym formacie :wink:

Sam nie potrafiłem ująć tego lepiej. :cool:

kris-tofer napisał/a:
Przecież ON jako premier i kolega z partii jako prezydent, to oznacza brak wetowania ustaw, zmiany w konstytucji i dalsza ewentualna koalicja z PSL której jako partii jest dobrze z tymi którzy są u władzy, taka chorągiewka.

Dlaczego zapominasz, że pis miał już swoją pełnię władzy i nic z nią nie osiągną?
Dajmy szansę PO. Albo to albo kolejne lata wojen na co Polska po prostu nie ma czasu. Z jednej strony jednak szansa, z drugiej jednak wojna. Wybieraj.

AndrewS napisał/a:
a co w takim razie ze staraniem sie pierwszej damy :lol: ??
ciekaw jestem czy tak samo bedziecie nabijac sie jak z poprzedniej :twisted:

Rozumiem, że chodzi Ci o wygląd. Ktoś mi kiedyś powiedział, że to ze względu na jakąś chorobę, tak więc cisza.
Jeśli jednak jest to bardzo smutne zaniedbanie, to mam nadzieję, że starania Pani K. żeby zrzucić co nieco przyniosą efekt... Poczekajmy...

ownstlr napisał/a:
Poruszanie tematu polityki na forum motoryzacyjnym jest wg mnie wyjątkowo ,,nierozważne''. Każdy ma prawo do własnego zdania - na tym polega demokracja, jednak dobrze wiadomo, że też nie każdy to rozumie ;-)

Moto-polityka.
Kandydat jk nie posiada i nigdy nie posiadał i jak sądzę posiadał nie będzie prawa jazdy; o posiadaniu własnych czterech kółek nie wspomnę! Co z niego za facet? Wogóle tu nie pasuje. Proponuję aklamację na forum i zgodnie z zasadą "Zgoda buduje" powszechne głosowanie na Komorowskiego. :cool:

Markzo napisał/a:
Bo Pan Komorowski niczym mnie nie przekonuje, nie podoba mi się jego zachowanie i to co sobą prezentuje :)

I nawet w konfrontacji z zachowaniem transformersa jarosława i tym co sobą wspomniany pan reprezentuje; Komorowski jednak na tarczy? Może jakieś porównanie cech o których nie wiem.

kris-tofer napisał/a:
działania takie mają na celu nie zachęcanie do ewakuacji, a złapanie opornej babci, wsadzenie na łódkę i wywiezienie w bezpieczne miejsce.

Bez przesady; to nie przerwanie tamy czy tsunami, ale powódź...
A czy Ty dałbyś się wsadzić na łódkę podczas gdy Twój Dom, Twoje Życie zostaje pod wodą?
Mnie musieli by zastrzelić, a sam mam broń palną więc nie radzę...
Stan Klęski nic albo prawie nic by tu nie zmienił.

am_k - Sro Cze 23, 2010 06:32

Bronisław Maria Komorowski.
W pierwszej turze oddałem głos n a lewicę, a Komorowski ma bliżej do lewicy niż Kaczyński.

gustav.pl - Sro Cze 23, 2010 07:33

am_k napisał/a:
W pierwszej turze oddałem głos n a lewicę, a Komorowski ma bliżej do lewicy niż Kaczyński.

- po "pierwsze primo": gdyby była prawdziwa lewica to bym na nich głosował.
- po "drugie primo":am_k, nie jesteś widzę na bieżąco :wink: Kaczyński, im bliżej drugiej tury wyborów, będzie bardziej czerwony od np. J. Urbana

Markzo - Sro Cze 23, 2010 08:11

Tobianiu ja na to patrze troche inaczej, nie tylko przez pryzmat TVN i bardzo "przyjaznych" dla J. Kaczyńskiego mediów :) nie będe tutaj przedstawiał czemu, po co, bo na cholere następna wojna na forum :D
kalisz - Sro Cze 23, 2010 08:40

Markzo napisał/a:
nie będe tutaj przedstawiał czemu, po co, bo na cholere następna wojna na forum :D

Jak najbardziej przedstaw Markzo, póki co dyskusja toczy się w pokojowym tonie, padają argumenty :o

Markzo napisał/a:
nie tylko przez pryzmat TVN i bardzo "przyjaznych" dla J. Kaczyńskiego mediów

Ja nie twierdzę, że TVN jest zawsze obiektywny, ale to co wyrabia TVP to już się nie trzyma żadnych norm :bezradny:
Nie wspominam już o TV Trwam, bo dla mnie jest to telewizja tematyczna, dla określonych odbiorców, więc mogą w niej szerzyć dowolne poglądy. Jednak od telewizji publicznej chyba uzasadnione jest wymaganie rzetelnego przedstawiania rzeczywistości? TVN zachowuje moim zdaniem umiar i rozwagę w każdą stroną - wyśmiewali/wyśmiewają zarówno wpadki Kaczyńskich jak i Komorowskiego i zapewne wyśmiewać będą obojętnie kto zostanie prezydentem. Takie jest moje zdanie, ale może mam już "wyprany" przez TVN mózg :shock: ?

kris-tofer - Sro Cze 23, 2010 09:17

Brt napisał/a:
Przykład kolegi Pływak'a w którym masz wybór z przywaleniem w drzewo lub przystanek z ludźmi świetnie to obrazuje
ja widzę ten przykład trochę inaczej. Walnąć w latarnie to ten dobry wybór, bo nikogo wtedy nie rozwalisz.
maniaq napisał/a:
Dobrze dzialajace , sprawne panstwo nie potrzebuje wprowadzania stanu.... a IMHO nie ma zwlekania ze strony panstwa z neisieniem pomocy i odszkodowan... chyba ze masz inne dane >?
bezpośrednia pomoc OK było dobrze, służby, wojsko, ba nawet więźniowie umacniali wały, ale co potem? woda opadła, odkryła padłe zwierzęta, gnijące uprawy na polach. To wszystko niemiłosiernie śmierdzi. Są służby utylizacyjne padłe zwierzęta, tylko jakoś ich nie widać. Temat powodzi w mediach pomału się kończy, to i służbom już nie tak rychło pomagać. Rozmawiałem z powodzianami, pytam się czy zabierają teraz jakoś te padłe zwierzęta, pomagają w oczyszczaniu? Na to facet powiedział: "Panie, niby zabierają, w mediach mówią, że tak, ale jak padła świnka leżała, tak świnka leży..."
Pewnie teraz powiesz, co ma do tego wprowadzenie stanu klęski żywiołowej? teraz oczywiście nie ma sensu go wprowadzać, ale pomoc należy się dalej i to szczególnie teraz, nawet gdy temat w mediach cichnie.
Tobianiu napisał/a:
W rzeczywistości Stan Klęski niewiele zmienia, a jego wprowadzenie gryzło by się z zapisem w Konstytucji RP odnośnie terminu wyborów. Po prostu Pat. Ale czepić się przecież trzeba...
tu się nie zgodzę, wprowadzenie stanu klęski żywiołowej nie gryzie się z wyborami, a jest przepis mówiący o ich przesunięciu, więc się nie czepiam.
Tobianiu napisał/a:
Mnie musieli by zastrzelić, a sam mam broń palną więc nie radzę...
no to strach się bać :razz: ja mam nóż i też bym się nie dał ratownikom, tylko siedział na dachu swojej chałupy z pieskiem i utrudniał działanie służbom (bo muszą mnie pilnować, przywozić żarcie i wodę)
am_k - Sro Cze 23, 2010 09:54

gustav.pl napisał/a:
- po "drugie primo":am_k, nie jesteś widzę na bieżąco :wink: Kaczyński, im bliżej drugiej tury wyborów, będzie bardziej czerwony od

Kurde masz mnie :oops: ,ale to chyba niestety prawda :wink:

AndrewS - Sro Cze 23, 2010 10:17

am_k napisał/a:
a Komorowski ma bliżej do lewicy niż Kaczyński


dokladnie, dzis w radiu mowili, ze Komorowski ostro zabiega o spotkanie z Napieralskim :lol:
ktos tam wczesniej zarzucal PiS-owi włażenie po palcu do .... :mrgreen:

maciej - Sro Cze 23, 2010 10:47

kris-tofer napisał/a:
żałoba trwa nadal, rok jeszcze nie minął, a w prawie moralnym żałobę po kimś nosi się rok.

Nosić tak, ale nie obnosić.

Żałobę nosi się w sercu, a nie na stronie internetowej.

kepo - Sro Cze 23, 2010 10:47

maciej napisał/a:
I niech ktoś mi jeszcze powie, że PiS nie wykorzystuje "Smoleńska" w kampanii - a ta wstążka na stronie przy logo PiS, to tak dla ozdoby? ;)


A co ty widzisz złego w tym, że na stronie partii bardzo bliskiej Lechowi, i której brat lecha jest szefem jest wstążka przy logo? Nie mowie, ze pis nie wykorzystuje smolenska do wyborów, ale akurat w tym szczególe nie widze ŻADNEGO powiązania.

kris-tofer - Sro Cze 23, 2010 10:49

maciej napisał/a:
Żałobę nosi się w sercu, a nie na stronie internetowej.
jak inaczej partia ma odnieść się do żałoby po zmarłym koledze? chyba tylko tak, jak większość ludzi czepiając czarne wstążki na samochodach, flagach, czy na NK (co osobiście uważam za idiotyzm)
borsi - Sro Cze 23, 2010 10:53

http://www.grzegorzew.nowoczesnagmina.pl/
obraz wsi.
Ciągła zmiana słów deklaracji, decyzji. Nie parcie do przodu.
Granica między bogatymi a biednymi.
Zawsze będzie tak że pieniądze znajdą się tylko dla bogatych .
Gdzie jest ta irlandia ?
Cynizm, chamstwo i obluda cechuje p.Kom .tak jak i wielu członków partii PO, partii nieudolnej w rządzeniu, ale zato czynnej w miotaniu obleg na Opozycje.

maciej - Sro Cze 23, 2010 11:02

Cytat:
A co ty widzisz złego w tym, że na stronie partii bardzo bliskiej Lechowi, i której brat lecha jest szefem jest wstążka przy logo? Nie mowie, ze pis nie wykorzystuje smolenska do wyborów, ale akurat w tym szczególe nie widze ŻADNEGO powiązania.

A ja widzę w tym "przypominanie" o tym o czym Jarosław mówił decydując się na kandydowanie "kontynuowanie przerwanej misji brata" i kilka podobnych.

Moje zdanie jest takie, że to umyślne przypominanie o tragedii w świetle kampanii.

Jakoś SLD ani PO nie używają takich symboli, mimo, że zginął tam również Szmajdziński, który byłby kandydatem na prezydenta lewicy, czy np. poseł Karpiniuk.

To jest moje odczucie - odczucie, że ta wstążka to nie jest dowód szczerej żałoby, a forma gry na uczuciach wyborców, szczególnie tych ze starszego pokolenia, nie będę o tym dyskutował, bo tak czuję.

Możemy podyskutować o chęci delegalizacji SLD przez J. Kaczyńskiego oraz o wicepremierze-skazańcu w rządzie Prawa i Sprawiedliwości, bo to są FAKTY, a nie moje odczucia. :]

[ Dodano: Sro Cze 23, 2010 11:02 ]
borsi, wyluzuj.
borsi napisał/a:
Cynizm, chamstwo i obluda

Cynizm i obłuda są po obu stronach, a pokaż, gdzie to "chamstwo" widzisz?

Bo to nie p. Komorowski mówił "spieprzaj dziadu"...

A co do Irlandii...

PiS miało 2 lata najlepszej koniunktury w historii Polski od 1939 roku, "swojego" prezydenta i większość parlamentarną, a zajmowało się głównie działalnością kulinarną - "konsumpcją przystawek"... ;)

Teraz mieliśmy światowy kryzys, wywracające się gospodarki państw nadbałtyckich, Węgier, Grecji, recesję w całej Europie, a u nas nawet jakiś wzrost gospodarczy został zanotowany... :)

Jakoś tak bardzo tej nieudolności nie odczułem :) choć, fakt, jestem zawiedziony, bo liczyłem na dużo więcej, ale sytuacja jest jaka jest - brak możliwości odrzucania weta i koalicjant (niestety, jedyny możliwy w tej konfiguracji), który jest jaki jest.

Ale bardziej byłem zawiedziony po 2 latach rządów PiS.

Homi - Sro Cze 23, 2010 11:14

kris-tofer napisał/a:
Homi napisał/a:
Reasumując, każdy ma swoje argumenty i swoje zdanie... :)
moje podyktowane ustawą w tej sprawie, Twoje chyba tylko domysłami :lol:


Nie wiem jak Ty, ale ja opierałem się na ustawie z dnia 18 kwietnia 2002 r. o stanie klęski żywiołowej. Nie posiada zapisów o których wspominałeś o dotyczących finansowania odszkodowań w kontekście różnicy z obecną sytuacją.
Co do babci, która nie chce się ewakuować, proponuję zastanowić się dlaczego nie chce, a nie kazać jej na siłę. Choćby przez (sam to napisałeś) złodziei, którzy splądrują jej dom.
Mentalność ludzi jest taka, że dopóki jest co pilnować to chcą to robić.

kris-tofer - Sro Cze 23, 2010 11:34

maciej napisał/a:
Moje zdanie jest takie, że to umyślne przypominanie o tragedii w świetle kampanii.
każdy ma prawo do własnego zdania na ten temat. Dla Ciebie kokardka to propaganda, dla mnie to jest szacunek, każdy z nas ma swoje zdanie na ten temat, ja Twoje szanuję.

maciej napisał/a:
Jakoś SLD ani PO nie używają takich symboli, mimo, że zginął tam również Szmajdziński, który byłby kandydatem na prezydenta lewicy, czy np. poseł Karpiniuk.
widocznie SLD ma inne podejście do tradycji, a raczej na pewno ma inne podejście. Gdyby Szmajdziński nie zginął, to głosowałbym na niego właśnie...
maciej napisał/a:
Możemy podyskutować o chęci delegalizacji SLD przez J. Kaczyńskiego oraz o wicepremierze-skazańcu w rządzie Prawa i Sprawiedliwości, bo to są FAKTY, a nie moje odczucia. :]
tego tematu nie znam, muszę się doczytać o co w nim chodzi :D

Homi napisał/a:
Nie wiem jak Ty, ale ja opierałem się na ustawie z dnia 18 kwietnia 2002 r. o stanie klęski żywiołowej. Nie posiada zapisów o których wspominałeś o dotyczących finansowania odszkodowań w kontekście różnicy z obecną sytuacją.
było żałosne 6tys w zależności od ustalenia rozmiaru klęski przez wójta
Homi napisał/a:
Co do babci, która nie chce się ewakuować, proponuję zastanowić się dlaczego nie chce, a nie kazać jej na siłę. Choćby przez (sam to napisałeś) złodziei, którzy splądrują jej dom.
a co jest ważniejsze, utopiony telewizor? czy życie babci? czasami nie mają czego pilnować ale i tak nadal to robią utrudniając akcję służb, bo te zamiast zajmować się czym innym muszą doglądać babci przynajmniej raz dziennie.
Cytat:
Mentalność ludzi jest taka, że dopóki jest co pilnować to chcą to robić.
tu się zgodzę nie jest ciężko to zrozumieć, ale życie jest ważniejsze.

[ Dodano: Sro Cze 23, 2010 11:34 ]
apples napisał/a:
kris-tofer wiem o co Tobie chodzi z tym "lepszym i gorszym złem". Uważam tak samo jak Ty. Zło to zło i nie ma lepszego czy gorszego. Używajcie może sformułowania lepszym rozwiązaniem, lepszym wyjściem, lepszym wyborem, z dwojga złego, itp. To tak samo jak niektórzy mówią "autentyczny fakt". Fakt to fakt. :grin:

jeden zrozumiał :mrgreen:

Krzysi3k - Sro Cze 23, 2010 11:36

Jak chcecie powtórki z rozrywki, a nawet jeszcze gorszej sytuacji niż z "wielebnym Lechem", który stał się nagle bohaterem, to proszę bardzo. Idźcie głosować na Kaczyńskiego. Jak Kaczyński wygra to ja wyjeżdżam do Portugalii na Erasmus. Nie zamierzam znowu na to wszystko patrzyć. Jeszcze wybierzcie znowu PiSowy rząd. To znowu będą haki, IV RP, kolesiostwo, Radio Maryja na piedestale i inne...
Zdecydowanie Komorowski!

maciej - Sro Cze 23, 2010 11:37

kris-tofer napisał/a:
Gdyby Szmajdziński nie zginął, to głosowałbym na niego właśnie...

A dlaczego nie Napieralski, w obecnej sytuacji oczywiście?

Zupełnie poważnie pytam.
kris-tofer napisał/a:
tego tematu nie znam, muszę się doczytać o co w nim chodzi :D

Link do strony PiS w sprawie "delegalizacji SLD" powyżej, a skazaniec - Lepper miał prawomocny wyrok sądu, gdy został wicepremierem (ztcp to wyrok był za niszczenie cudzej własności!!!) - takie to było to "Prawo i Sprawiedliwość" w IV RP. ;)

kris-tofer - Sro Cze 23, 2010 11:45

maciej napisał/a:
A dlaczego nie Napieralski?

Zupełnie poważnie pytam.

Szmajdziński podobał mi się jako człowiek, prosty, konkretne wypowiedzi, normalny człowiek, poza tym Kwaśniewski też pochodził z SLD i był dobrym prezydentem nie licząc pijackich wpadek :)
Chodzi Ci o to, że Lepper został wicepremierem po mimo wyroku za wysypywanie zboża na tory? jeśli tak to była zła decyzja (zostawienie go w rządzie) ale usunięcie Leppera oznaczałoby rozwiązanie rządu, co i tak później nastąpiło.

Krzysi3k napisał/a:
Jak chcecie powtórki z rozrywki, a nawet jeszcze gorszej sytuacji niż z "wielebnym Lechem", który stał się nagle bohaterem, to proszę bardzo
aż tak Ci źle było zarządów Lecha? ktoś Ci chleb od buzi zabierał? chyba nic się w życiu szarego człowieczka nie zmieniło na gorsze?
maciej - Sro Cze 23, 2010 11:52

kris-tofer napisał/a:
Chodzi Ci o to, że Lepper został wicepremierem po mimo wyroku za wysypywanie zboża na tory? jeśli tak to była zła decyzja (zostawienie go w rządzie) ale usunięcie Leppera oznaczałoby rozwiązanie rządu, co i tak później nastąpiło.

Tak, dokładnie.

Moim zdaniem to jest właśnie szczyt obłudy i dwulicowości politycznej, jeśli "Prawo i Sprawiedliwość" dopuszcza do rządu, do teki wicepremiera, człowieka skazanego za niszczenie cudzej własności. :(
kris-tofer napisał/a:
aż tak Ci źle było zarządów Lecha? ktoś Ci chleb od buzi zabierał? chyba nic się w życiu szarego człowieczka nie zmieniło na gorsze?

kris-tofer, wiesz, że sporo osób uważa prezydenturę Lecha Kaczyńskiego za najbardziej nieudaną od 1990 roku, więc nie prowokuj w ten sposób - ten wątek ma wyrażać opinie i poglądy, ale nie prowokuj odwołując się do głodu, czy przymusu (odbieranie chleba od buzi).

"Szary człowiek" też ma prawo czuć się źle, jeśli uważa, że jest/był źle reprezentowany przez prezydenta swojego kraju i może to wyrazić.

Krzysi3k - Sro Cze 23, 2010 11:58

kris-tofer napisał/a:

Krzysi3k napisał/a:
Jak chcecie powtórki z rozrywki, a nawet jeszcze gorszej sytuacji niż z "wielebnym Lechem", który stał się nagle bohaterem, to proszę bardzo
aż tak Ci źle było zarządów Lecha? ktoś Ci chleb od buzi zabierał? chyba nic się w życiu szarego człowieczka nie zmieniło na gorsze?


Aa, to na tym polega, aby nie było gorzej, tak?
Co mi nie pasowało? Blokował wszystkie ustawy, nie ważne dobra, czy zła. Blokował, bo były to ustawy rządu PO-PSL. Tylko dlatego. Aż mi się kojarzyło z "liberum veto", a wszyscy wiemy jakie to miało skutki.
Poza tym prezydent w tym kraju to raczej rola reprezentacyjna, a powiedzmy sobie otwarcie - reprezentatywność tego człowieka jest niewielka. A Jarosław to już w ogóle bije na głowę śp. Lecha.

kepo - Sro Cze 23, 2010 12:04

maciej napisał/a:
wiesz, że sporo osób uważa prezydenturę Lecha Kaczyńskiego za najbardziej nieudaną od 1990 roku, więc nie prowokuj w ten sposób - ten wątek ma wyrażać opinie i poglądy, ale nie prowokuj odwołując się do głodu, czy przymusu (odbieranie chleba od buzi).


http://docs.google.com/do...lqWdVPRe7bsmB78

tu masz porownanie prezydentury kwasniewskiego i kaczynskiego. Komentarze autora są tu niepotrzebne (widac ze zwolennik kaczynskiego) ale samo zestawienie obrazuje te "katastrofę" jaką były rządy Lecha.

kepo - Sro Cze 23, 2010 12:06

Krzysi3k napisał/a:
Blokował wszystkie ustawy, nie ważne dobra, czy zła. Blokował, bo były to ustawy rządu PO-PSL. Tylko dlatego. Aż mi się kojarzyło z "liberum veto", a wszyscy wiemy jakie to miało skutki.


polecam moj powyzszy link. ile blokowal kwasniewski a ile kaczynski. Co prawda kwasniewski robil to przez 2 kadencje wiec ilosc weta jest mniej wiecej po równo...Jednak czy media tak krzyczały na temat jego weta? A jak bylo z kaczynskim? Najwiekszy wrog narodu ;)

kris-tofer - Sro Cze 23, 2010 12:10

Krzysi3k napisał/a:
Blokował wszystkie ustawy, nie ważne dobra, czy zła.
daj mi dowód na to, że blokował wszystkie ustawy. Chyba jednak nie wszystkie, więc wyrażaj się precyzyjnie.
Krzysi3k napisał/a:
kris-tofer napisał/a:

Krzysi3k napisał/a:
Jak chcecie powtórki z rozrywki, a nawet jeszcze gorszej sytuacji niż z "wielebnym Lechem", który stał się nagle bohaterem, to proszę bardzo
aż tak Ci źle było zarządów Lecha? ktoś Ci chleb od buzi zabierał? chyba nic się w życiu szarego człowieczka nie zmieniło na gorsze?
to była przesada z mojej strony, za co przepraszam.

[ Dodano: Sro Cze 23, 2010 12:10 ]
Brt napisał/a:
apples, bo piszesz, że rozumiesz kris-tofera, a Twoje słowa są takie same jak Pływaka, z którym się nie zgadza kris-tofer ... wiec chyba merytorycznie coś tu nie gra. I to usiłuję wytłumaczyć.
mylisz się, słowa applesa nie są synonimiczne do słów Pływaka.
apples - Sro Cze 23, 2010 12:21

Brt napisał/a:
apples, bo piszesz, że rozumiesz kris-tofera, a Twoje słowa są takie same jak Pływaka,
Dla mnie nie są takie same. Ja nie napisałem metaforą.
Brt napisał/a:
z którym się nie zgadza kris-tofer ... wiec chyba merytorycznie coś tu nie gra. I to usiłuję wytłumaczyć.
Tobie nie gra czy komu? :smile: Nie rozumiem dlaczego zaczynasz mi coś tłumaczyć. Nie trzeba mi nic tłumaczyć i udowadniać bo ja naprawdę rozumiem obie strony. Gdybyś wczyta się w to co napisałem to byś nie musiał mi nic tłumaczyć bo ja wytłumaczyłem wszystko. :grin:

[ Dodano: Sro Cze 23, 2010 12:21 ]
P.S. Każdy chyba dobrze wie o co chodzi kris-tofer tylko robi się z niego "łosia" i próbuje wytłumaczyć coś co jest irracjonalne. Piszcie że używacie przenośni lub używajcie "........" :wink:

maciej - Sro Cze 23, 2010 12:27

kepo, czytaj proszę co piszę. :)

Napisałem:
kepo napisał/a:
sporo osób uważa prezydenturę Lecha Kaczyńskiego za najbardziej nieudaną od 1990 roku, więc nie prowokuj w ten sposób

Ja również i ten dokument mnie nie przekona, bo wartość prezydentury nie mierzy się tylko w ilości wet i projektów ustaw, ale również w ich wadze oraz innych zachowaniach.

Jak będę miał chwilę, to wrzucę ciekawe zestawienie wizyt LK w Katyniu (oparte na stronie Prezydent.PL!!!), które dowodzi 100% korelacji między wizytami LK w Katyniu, a wyborami w Polsce.

Największy plus dla mnie prezydenta Kwaśniewskiego to właśnie wyważenie jego prezydentury, swoista "cichość" i brak takich "podziałów", które (na pewno podsycane przez media) były widoczne w czasie prezydentury Lecha Kaczyńskiego , który sam się do nich przyczyniał, o czym zaraz, oraz Ukraina, którą, moim zdaniem Lech Kaczyński próbował powtórzyć w Gruzji, tylko sytuacja była nieco inna - to Gruzja była swoistym agresorem, a interwencja Lecha Kaczyńskiego, przez sławetny wyjazd na granicę zaczęła przypominać farsę, a nie misję "męża stanu" - na Ukrainie Kwaśniewski MEDIOWAŁ, w Gruzji Kaczyński staną po jednej stronie (i to agresora...).

Co do podziałów, to jednym z najczarniejszych punktów prezydentury LK jest dla mnie jego stosunek do Lecha Wałęsy - rozumiem, że osobiście panowie się "nie lubili", ale co innego osobiście, a co innego obecny prezydent byłemu prezydentowi i symbolowi Polski.

Co by o Wałęsie nie mówić, to jest swoistą ikoną i nie można tak sobie poczynać z kimś, kto jest jednym z trzech, prócz Jana Pawła II i Adama Małysza, rozpoznawalnych Polaków na zachodzie i to właśnie to, że był ikoną obalenia komunizmu - żywym dowodem na to, że "zaczęło się w Polsce".

Poza tym, jak już pisałem nie raz i nie dwa - prezydent w Polsce to funkcja reprezentacyjna i jako taki reprezentant narodu Lech Kaczyński MOIM ZDANIEM się nie sprawdził.

Kropka. :)
kris-tofer napisał/a:
Denerwuje tylko fakt, że Lech za życia opluwany przez media i ludzi po śmierci stał się niemal bohaterem narodowym w oczach tych samych ludzi - obłudników moim zdaniem.

Fakt, ale akurat kolega Krzysi3k tego tu nie robi. :)

kris-tofer - Sro Cze 23, 2010 12:36

maciej napisał/a:
Co by o Wałęsie nie mówić, to jest swoistą ikoną i nie można tak sobie poczynać z kimś, kto jest jednym z trzech, prócz Jana Pawła II i Adama Małysza, rozpoznawalnych Polaków na zachodzie i to właśnie to, że był ikoną obalenia komunizmu - żywym dowodem na to, że "zaczęło się w Polsce".
to co teraz napiszę wywołać może burzę ale zaryzykuję :wink:
Otóż uważam, że Wałęsa nie jest żadną ikoną obalenia komunizmu, ponieważ, gdy doszedł do władzy podzielił się z komunistami władzą w nowym ustroju, bo stary już nie miał racji bytu (przecież ZSRR już też chyliło się ku upadkowi) skoro Wałęsa tak nienawidził komunistów to nie powinien dopuścić ich do wejścia do sejmu. Zakaz dla komunistów przekraczania progu sejmu na 40 lat i nie było by kłótni w sejmie i podejrzeń.

Brt - Sro Cze 23, 2010 12:59

apples napisał/a:
Rozwiązanie może być lepsze i gorsze. Wyjście również. Wybór też. Z dwojga złego to chyba nie trzeba tłumaczyć bo można wybrać z dwojga złych kandydatów jednego który jest lepszy. Zło to zło. Dobro to dobro, a fakt to fakt. Takie jest moje zdanie.


Ależ ja się całkowicie z Tobą w tej kwestii zgadzam :) :) :ok: I nie Ciebie przekonywałem Tylko kris-tofera, wedle którego nie można wybrać z dwojga złych kandydatów jednego, który jest lepszy, bo dla Niego wyjścia z sytuacji są zawsze dobre lub złe. I o to "zawsze" w całym zamieszaniu chodzi, bo uważam że życie nie jest "czarno-białe" i często trzeba wybierać pomiędzy "dwoma odcieniami szarości".

apples napisał/a:
Myśl po swojemu, ja po swojemu, a inny niech myślą jak chcą. Każdy ma prawo do wyrażenia swojej opinii i to zrobiłem.


I bardzo dobrze. Dokładnie tak robię i nikomu nie odbiera się prawa do własnej opinii, co nie znaczy, że w przypadku różnicy zdań (czy chodzi o technikę czy o inne dziedziny) nie mamy na ten temat rozmawiać :ok: :)

Ja ze swojej strony kończę temat a 4 lipca wybiorę "mniejsze zło" czyli Bronisława Komorowskiego. :)

apples - Sro Cze 23, 2010 13:04

Brt napisał/a:
Ja ze swojej strony kończę temat a 4 lipca wybiorę "mniejsze zło" czyli Bronisława Komorowskiego.
Ja wybiorę dobrego kandydata który będzie dobrym prezydentem - Bronisława Komorowskiego. :smile:
kris-tofer - Sro Cze 23, 2010 13:15

Właśnie oglądałem konferencję prasową Komorowskiego, zachęca on do debaty Kaczyńskiego, bo to właśnie Kaczyński nie chciał debaty z Komorowskim przed pierwszą turą.... :lol: dla mnie to śmiech na sali, bo to właśnie Komorowski nie chciał tej debaty, a teraz odwraca kota ogonem.

[ Dodano: Sro Cze 23, 2010 13:15 ]
Brt napisał/a:
I nie Ciebie przekonywałem Tylko kris-tofera, wedle którego nie można wybrać z dwojga złych kandydatów jednego, który jest lepszy, bo dla Niego wyjścia z sytuacji są zawsze dobre lub złe.
źle mnie zrozumiałeś, albo jest się za którymś z kandydatów albo się nie jest. Jeśli ktoś mi pisze że obu nie lubi, ale zagłosuje na tego chyba z wyliczanki bo obu przecież nie lubi, to zalatuje mi to jakimś niezrozumieniem tematu, czy powagi sytuacji.
Jeśli na kogoś głosuje, to nie będę brykał z podniecenia na jego widok, tylko jeszcze więcej od niego wymagał jeśli dostanie się do władzy.

ploomy - Sro Cze 23, 2010 13:16

Znalezione w necie. Niestety nie znam źródła owego wywiadu, ale uparcie szukam.
Cytat:
"W sierpniu 2007 roku rząd Jarosława Kaczyńskiego przygotował listę strategicznych inwestycji, które miały być finansowane ze środków unijnych. Umieściliśmy na niej wiele projektów przeciwpowodziowych, w tym projekt dla środkowej Wisły o wartości 200 mln euro. Chroniłby on tereny z obszaru pięciu województw. Przewidywaliśmy obwałowywanie od Koszyc do Płocka, jego umocnienie i naprawę. Była też zaplanowana naprawa zbiornika na Nysie Kłodzkiej, który co prawda jeszcze funkcjonuje, ale dno mu się rozchodzi. Jeśli to się stanie -kilkumetrowa fala wody zaleje Nysę.
K.B.: Co się stało z tymi projektami?
G.G.: Zostały skreślone przez rząd PO. Była to jedna z pierwszych decyzji, którą nowa minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska podjęła po objęciu stanowiska. Bez wahania odrzuciła wszystkie projekty przeciwpowodziowe dla województwa podkarpackiego w tym budowę istotnego dla zarządzania przeciwpowodziowego zbiornika Kąty-Myscowa na Wisłoce. Nie jestem specjalistką od powodzi. Wiem tylko, że stale wylewa Wisła i Wisłoka. Gdyby te projekty zostały przyjęte, powodzi na pewno nie udałoby się zapobiec, ale skutki katastrofy byłyby o wiele mniej bolesne.
K.B.: Dlaczego te projekty zostały skreślone?
G.G.: To jest pytanie, które wszyscy sobie zadają i na które nie sposób odpowiedzieć. Może jest to w ogóle kwestia różnicy w podejściu do rządzenia. My uznaliśmy, że skoro mamy od Unii ogromne środki, które w inny sposób nie byłyby osiągalne, to trzeba użyć je na projekty niezbędne dla bezpieczeństwa publicznego, w tym na zabezpieczenie przeciwpowodziowe, zbiorniki retencyjne i tym podobne. Rząd właśnie od tego jest. Musi zabezpieczać potrzeby społeczne. Pani minister Bieńkowska rozumie to chyba inaczej. My, uznając te projekty za strategiczne, chcieliśmy realizować je bez konkursów. Elżbieta Bieńkowska wszystkie pieniądze chciałaby dzielić w trybie konkursu, bo to znakomicie usprawiedliwia urzędnika. A przecież to rząd dysponuje pieniędzmi i odpowiada za bezpieczeństwo ludzi.
K.B.: A może te konkursy były jednak konieczne?
G.G.: Jak pani sobie to wyobraża? Czy przeprowadzić konkurs na to, gdzie postawić zbiornik, a gdzie nie? Byłby to konkurs na to, jakie tereny będą zalane, a jakie nie. To niehumanitarne. Podobnie nierozsądne byłyby konkursy na to, które autostrady budować, które lotniska. To rząd musi określić strategię transportową państwa, a jeżeli władze samorządowe chcą zbudować własne drogi czy lotniska, muszą same znaleźć środki.
K.B.: A może projekty nie były odpowiednio przygotowane?
G.G.: Tego właśnie pretekstu użyła minister Bieńkowska, wykreślając je z listy 1 lutego 2008 r. Przyjmijmy, że nawet tak było. Co w takim wypadku powinien zrobić rząd? Zrezygnować z budowy instalacji przeciwpowodziowych czy opracować dokumentację i zrealizować projekty? Przedstawiciele rządu mówią, że przygotowanie takiego projektu trwa ok. 2 lat. Gdyby więc projekty realizowano, właśnie teraz byłyby gotowe do prac technicznych.
K.B.: Ostatnio jednak przywrócono jakiś projekt dotyczący regulacji Wisłoki.
G.G.: Tak, dotyczący pierwszego etapu tej regulacji, wart 20 mln euro. Skreślono zaś środki na inwestycje chroniące przed powodziami na Podkarpaciu warte ok. 400 mln euro, w tym zbiornik Kąty-Myscowa. Na drugi dzień po tych decyzjach, mój były zastępca Władysław Ortyl (obecnie senator PiS) zwołał konferencję prasową, na której ostrzegał przed skutkami zaniechań inwestycji w przypadku powodzi. I właśnie dzisiaj, niemal dokładnie w rok później, doświadczamy jej na własnej skórze. PROJEKT PRZECIWPOWODZIOWY OPUBLIKOWANY BYŁ W ?MONITORZE POLSKIM?. NA PROJEKT PRZECIWPOWODZIOWY PRZYGOTOWANO 6MLD.ZŁ, NAPRAWA SKUTKÓW POWODZI POCHŁONIE 15MLD.ZŁ".


OK. Wywiad z Grażyną Gęsicką zamieszczony w "Nasza Polska" VII 2009

kalisz - Sro Cze 23, 2010 13:20

kris-tofer napisał/a:
bo to właśnie Komorowski nie chciał tej debaty, a teraz odwraca kota ogonem.

Komorowski nie chciał debaty w 10, chciał debatować z najpoważniejszym kandydatem, czyli J.K.
kris-tofer, poglądy poglądami, ale bądź sprawiedliwy :roll:

Brt - Sro Cze 23, 2010 13:24

kris-tofer to Ty nie rozumiesz, że można obu nie lubić, ale jednego dużo bardziej niż drugiego, i że można głosować nie z sympatii za jednym (w moim przypadku Komorowskim), ale przeciwko drugiemu (temu którego się nie trawi dużo bardziej, czyli w moim przypadku Kaczyńskiemu). A ja Ciebie dłużej nie zamierzam przekonywać do takiego toku rozumowania i mam nadzieje, ze szanujesz moje podejście do tematu, bo wybory poważnie traktuję.
kris-tofer - Sro Cze 23, 2010 13:25

kalisz napisał/a:
Komorowski nie chciał debaty w 10, chciał debatować z najpoważniejszym kandydatem, czyli J.K.
dlaczego nie chciałby debaty ze wszystkimi? przecież cała reszta i tak nie zagroziła tym dwóm najważniejszym kandydatom, więc nie rozumiem takiej decyzji, teraz raptem chce debaty z Jarkiem, nie rozumiem takiego postępowania.
kalisz napisał/a:
ale bądź sprawiedliwy :roll:
no toć jestem, stwierdzam tylko fakty :)
apples - Sro Cze 23, 2010 13:26

Tobianiu napisał/a:
Wysłany: Wczoraj 17:19 Wybory Prezydenckie 2010. II Tura.

Nie widzę żadnego wątku dotyczącego jakże ekscytujących dla Polaków wyborów prezydenckich.
Jest coś o czym nie wiem? Zakaz poruszania tematów politycznych na forum? :twisted:

Napiszcie na kogo będziecie głosowali w 2giej turze? Dlaczego akurat tak?

Tylko proszę o kulturalne i merytoryczne komentarze :cool:


Ja w 2giej turze głosował będę na Komorowskiego.
Dlaczego? Najważniejszy powód to to, że absolutnie nie akceptuje ani nie wyobrażam sobie jk w tej roli....


EDIT
Dodałem ankietę; Opcja: "Nie przeczytałem całego wątku i jeszcze nie wiem ;) " ma charakter humorystyczny i proszę jej nie wybierać! :wink:
PS: ewentualne głosy we wspomnianej opcji zaliczymy na poczet Pana Komorowskiego :twisted:

kalisz - Sro Cze 23, 2010 13:35

kris-tofer napisał/a:
dlaczego nie chciałby debaty ze wszystkimi? przecież cała reszta i tak nie zagroziła tym dwóm najważniejszym kandydatom, więc nie rozumiem takiej decyzji, teraz raptem chce debaty z Jarkiem, nie rozumiem takiego postępowania.

A widziałeś "debatę" w TVP - Kaczyński, Komorowski, Pawlak, Napieralski? Celowo napisałem debata w cudzysłowie, bo to były raczej monologi 4 kandydatów niż wzajemna dyskusja. To co takiego fascynującego byłoby w monologach 10 kandydatów?

Widziałeś przynajmniej fragment z debaty 8 kandydatów (bez Napieralskiego i Kaczyńskiego) na UW? nudy,.....nudy, nudy.


A teraz chce debaty z Jarkiem, bo Jarek nie może się już wymigać. Zostało ich dwóch i tylko oni się liczą... proste

Paul - Sro Cze 23, 2010 13:35

ploomy, to zostało już wyjaśnione, zaraz na początku powodzi ;p
Pani ś.p. GG przygotowała projekt na kilka tygodni przed wyborami BEZ zapewnienia środków - dlatego projekt 'spadł'. To były wyjaśnienia 'drugiej strony'.
Jak byłonaprawdę? Nie wiem. Wiem, że KAŻDA (prawie) sprawa ma drugie dno, ale nauczony doświadczeniem (dr G., Komorowski "za prywatyzacją" i inne kwiatki) bardziej jestem skłonny wierzyć w to, że PiS strzelał ślepakami pod publiczkę, niż w to, że dobry projekt PO skreśliła, 'bo tak'.

kris-tofer napisał/a:
to właśnie Komorowski nie chciał tej debaty, a teraz odwraca kota ogonem.
Jakiej ?? :roll:
To JK zarzekał się, że debata 1:1 TYLKO w drugiej turze, bo to 'niedemokratycznie'.

A to, że BK nie chciał debaty o zdrowiu ?? Słusznie, przecież nie jest kandydatem na MZ ani Naczelnego Uzdrowiciela Kraju :]

ploomy - Sro Cze 23, 2010 13:36

kalisz napisał/a:

Komorowski nie chciał debaty w 10, chciał debatować z najpoważniejszym kandydatem, czyli J.K.
kris-tofer, poglądy poglądami, ale bądź sprawiedliwy :roll:

Hola, hola, sam na początku zeszłego tygodnia widziałem info na onecie, w którym Kaczyński proponował debatę Komorowskiemu sam na sam. Nie zapamiętałem uzasadnienia jakim posłużył się BK, ale w lekceważący, moim zdaniem sposób, możliwość rozmowy odrzucił. A teraz cwaniakuje

kris-tofer - Sro Cze 23, 2010 13:41

ploomy napisał/a:
Hola, hola, sam na początku zeszłego tygodnia widziałem info na onecie, w którym Kaczyński proponował debatę Komorowskiemu sam na sam. Nie zapamiętałem uzasadnienia jakim posłużył się BK, ale w lekceważący, moim zdaniem sposób, możliwość rozmowy odrzucił. A teraz cwaniakuje
dokładnie tak było, ja pamiętam ten temat z TV

organizowano później debaty innych kandydatów, ale było to bez sensu, bo inni praktycznie nie mają nic do wniesienia, więc były nudy na tych debatach.

kalisz - Sro Cze 23, 2010 13:41

ploomy napisał/a:
Hola, hola, sam na początku zeszłego tygodnia widziałem info na onecie, w którym Kaczyński proponował debatę Komorowskiemu sam na sam. Nie zapamiętałem uzasadnienia jakim posłużył się BK, ale w lekceważący, moim zdaniem sposób, możliwość rozmowy odrzucił. A teraz cwaniakuje

Masz na myśli ten genialny pomysł sztabu Kaczyńskiego o debacie 1:1 wyłącznie na tematy służby zdrowia? Znasz szczegóły, czy tylko widziałeś nagłówek na onecie?

apples - Sro Cze 23, 2010 13:42

Pływak napisał/a:
to sobie daruj bo ani nie ja, ani Brt nie zaczęliśmy dyskusji na temat "zła i dobra" tylko właśnie Ty...
właśnie że Ty :grin:
Pływak napisał/a:
Na kogo ja zagłosuje? Na pewno nie na Jarka więc odpowiedz już znacie. Wole mniejsze zło niż totalna katastrofę... PoPIS polityki Kaczyńskich już mieliśmy okazję oglądać tylko w mniej "fanatycznym" wykonaniu Lecha...
http://forum.roverki.eu/v...p=518252#518252
Paul - Sro Cze 23, 2010 13:43

kris-tofer napisał/a:
Zakaz dla komunistów przekraczania progu sejmu na 40 lat i nie było by kłótni w sejmie i podejrzeń.
W przeciwieństwie do Ciebie, ja doskonale pamiętam ten czas. Wbrew temu, co piszesz, to było jedyne możliwe (bezkrwawe) wyjście wtedy. Mało tego, już 4 czerwca '89 było wiadomo, że tylko jedne takie kontraktowe wybory będą a następne już 100% wolne.
Jak sobie wyobrażasz WTEDY zakaz wstępu do sejmu dla 'czerwonych'.

Nigdy nie lubiłem Wałęsy i nie był 'moim' kandydatem, denerwował i żenował swoimi zagraniami, ale ikoną jest i basta ;p

ploomy - Sro Cze 23, 2010 13:43

Paul napisał/a:
ploomy, to zostało już wyjaśnione, zaraz na początku powodzi ;p
Pani ś.p. GG przygotowała projekt na kilka tygodni przed wyborami BEZ zapewnienia środków - dlatego projekt 'spadł'. To były wyjaśnienia 'drugiej strony'.
Jak byłonaprawdę? Nie wiem. Wiem, że KAŻDA (prawie) sprawa ma drugie dno, ale nauczony doświadczeniem (dr G., Komorowski "za prywatyzacją" i inne kwiatki) bardziej jestem skłonny wierzyć w to, że PiS strzelał ślepakami pod publiczkę, niż w to, że dobry projekt PO skreśliła, 'bo tak'.

Być może były to niewystarczające środki, bo żeby ich nie było jakoś nie chce mi się wierzyć. Trudno o jakieś rzetelne info w tej sprawie. Faktem jest to , że rząd miał sporo czasu aby te środki zgromadzić, ale tego nie zrobił. Zaoszczędziłby "parę" miliardów złotych. A tak zapłacimy wszyscy za czyjąś niekompetencję.

Pływak - Sro Cze 23, 2010 13:45

"Ja czytałem na onecie, a ja słyszałem w TV..." To może szczegóły Panowie? Prezes Jarosław zaproponował debatę ale tylko na JEDEN temat czyt. "służba zdrowia" to Komorowski podziękował i zaproponował mu debatę z Ewą Kopacz...

P.S apples ile ci kris-tofer płaci za wtrącanie się w dyskusje w jego obronie? :lol:

ploomy - Sro Cze 23, 2010 13:47

kalisz napisał/a:

Masz na myśli ten genialny pomysł sztabu Kaczyńskiego o debacie 1:1 wyłącznie na tematy służby zdrowia? Znasz szczegóły, czy tylko widziałeś nagłówek na onecie?

Biedak zapewne się przestraszył i czekał na wyrok sądu, żeby teraz machać nim niczym szabelką.

kris-tofer - Sro Cze 23, 2010 13:47

Paul napisał/a:
W przeciwieństwie do Ciebie, ja doskonale pamiętam ten czas. Wbrew temu, co piszesz, to było jedyne możliwe (bezkrwawe) wyjście wtedy.
to już zapomniałeś o krwawym stłumianiu zamieszek?
kasjopea - Sro Cze 23, 2010 13:49

Pływak, za to:
Pływak napisał/a:
P.S apples ile ci kris-tofer płaci za wtrącanie się w dyskusje w jego obronie? :lol:
dostajesz warn. Bo pomimo uśmieszku, to wcale nie jest śmieszne. Zwracałam Ci już uwagę, abyś powstrzymał się od osobistych wycieczek. Śmiech niczego tutaj nie tłumaczy.
kris-tofer - Sro Cze 23, 2010 13:49

Pływak napisał/a:
"Ja czytałem na onecie, a ja słyszałem w TV..." To może szczegóły Panowie? Prezes Jarosław zaproponował debatę ale tylko na JEDEN temat czyt. "służba zdrowia" to Komorowski podziękował i zaproponował mu debatę z Ewą Kopacz...
tooco mam wszystkie wywiady w TV nagrywać, żeby pokazać je Tobie? :lol:
maciej - Sro Cze 23, 2010 13:50

kris-tofer napisał/a:
to co teraz napiszę wywołać może burzę ale zaryzykuję :wink:
Otóż uważam, że Wałęsa nie jest żadną ikoną obalenia komunizmu, ponieważ, gdy doszedł do władzy podzielił się z komunistami władzą w nowym ustroju, bo stary już nie miał racji bytu (przecież ZSRR już też chyliło się ku upadkowi) skoro Wałęsa tak nienawidził komunistów to nie powinien dopuścić ich do wejścia do sejmu. Zakaz dla komunistów przekraczania progu sejmu na 40 lat i nie było by kłótni w sejmie i podejrzeń.

Hmm... Może to się stało żeby uniknąć "modelu rumuńskiego" czy "albańskiego"?

To był układ - "Okrągły Stół" był układem, żeby nie powtórzyć wydarzeń 56, 68, 70, 76, 80 i 81 w 1989 - używaliśmy przykładów pojedynczych ofiar wypadków samochodowych, a polecam informację o ilości ofiar zamieszek z podanych przeze mnie lat oraz ilość ofiar "mniej pokojowej" zmiany władz w Rumunii.

Ofiary bezpośrednie:
1956 - 58 osób
1970 - 39 osób zabitych, 1164 rannych
Stan wojenny - 56 osób zabitych + około 90 "niewyjaśnionych zgonów"...

Wybór "lepszej opcji", choć nikt nie twierdzi, że dobrej.

ploomy, wszystko pięknie, ale skoro to były plany z 2007 roku, to patrząc "zjadanie przystawek" oraz na działania "antyłapówkarskie" LK i późniejsze pomysły Kazia Marcinkiewicza, w sprawie mostu Północnego, to te plany zostałyby zrealizowane najwcześniej w 2013 roku, bo właśnie bylibyśmy na etapie ogłaszania 3 przetargu na wykonanie dokumentacji do przetargu, bo z poprzednich dwóch jeden skończyłby się odwołanie z powodu "podejrzenia o możliwości ustawienia przetargu przez bliżej nieokreślony układ powodziowy" - Lech Kaczyński ;) a drugi zakładałby "projektuj i buduj" bez planów, ustaleń z mieszkańcami i badań geologicznych, co spowodowałoby wzrost ceny o 300% powyżej zakładanego poziomu, bo każda normalna firma musi takie braki wkalkulować po stronie ryzyka - Kazimierz Marcinkiewicz...

Więc jeśli ktoś szuka przykładów nieudolności, to już mieliśmy rządy PiS w Warszawie i dziękujemy - nie chcemy więcej. ;)

Teraz, powoli i z przeszkodami, ale przynajmniej widzę powstawanie Mostu Północnego, północnej i zachodniej obwodnicy, drugiej linii metra, Al. Wilanowskiej, skrzyżowania Al. Jerozolimskich z Łopuszańską, rozwoju linii tramwajowych, stadionu Legii (choć nie uważam, że to najbardziej trafiona inwestycja), wspólnego biletu miejskiego, kolejnej linii SKM która prosiła się od 10 lat, nowych tramwajów i składów Kolei Mazowieckich i WKD i kilka innych. :)
kris-tofer napisał/a:
dlaczego nie chciałby debaty ze wszystkimi? przecież cała reszta i tak nie zagroziła tym dwóm najważniejszym kandydatom, więc nie rozumiem takiej decyzji, teraz raptem chce debaty z Jarkiem, nie rozumiem takiego postępowania.

A chciałbyś występować w "cyrku" z Lepperem?
Ja nie. ;)

kalisz - Sro Cze 23, 2010 13:50

Pływak napisał/a:
Prezes Jarosław zaproponował debatę ale tylko na JEDEN temat czyt. "służba zdrowia" to Komorowski podziękował i zaproponował mu debatę z Ewą Kopacz...

Dokładnie to miałem na myśli w odpowiedzi do kolegi ploomy na
ploomy napisał/a:
Hola, hola, sam na początku zeszłego tygodnia widziałem info na onecie, w którym Kaczyński proponował debatę Komorowskiemu sam na sam. Nie zapamiętałem uzasadnienia jakim posłużył się BK, ale w lekceważący, moim zdaniem sposób, możliwość rozmowy odrzucił. A teraz cwaniakuje

na co uzyskałem odpowiedź
ploomy napisał/a:
Biedak zapewne się przestraszył i czekał na wyrok sądu, żeby teraz machać nim niczym szabelką.

Skoro dla Ciebie bez znaczenia jest orzeczenie niezawisłego sądu i rzucasz hasła o szabelce to naprawdę podziwiam twoją odpowiedzialność polityczną za nasz kraj.

maciej - Sro Cze 23, 2010 13:54

kalisz napisał/a:
Skoro dla Ciebie bez znaczenia jest orzeczenie niezawisłego sądu i rzucasz hasła o szabelce to naprawdę podziwiam twoją odpowiedzialność polityczną za nasz kraj.

kalisz, spokojnie, są ludzie i poglądy, których nie zmienisz. :)

Pływak - Sro Cze 23, 2010 13:54

kasjopea napisał/a:
Pływak, za to:
ostajesz warn. Bo pomimo uśmieszku, to wcale nie jest śmieszne. Zwracałam Ci już uwagę, abyś powstrzymał się od osobistych wycieczek. Śmiech niczego tutaj nie tłumaczy.


I przyjmuje go z pełno świadomością bo dla mnie zachowanie applesa jest śmieszna (dlatego nie uśmieszek :) na koncu tylko :lol: )zamiast merytorycznej dyskusji co kilka postów wtrąci swoje trzy grosze nie na temat tylko po to aby pokazać, że jeszcze jest na forum i nie dostał bana...

kris-tofer napisał/a:
tooco mam wszystkie wywiady w TV nagrywać, żeby pokazać je Tobie? :lol:


Wystarczy jak podasz szczegóły, a nie, że coś tam słyszałeś o jakieś debacie tylko nie bardzo wiesz co...

Paul - Sro Cze 23, 2010 13:55

kris-tofer napisał/a:
to już zapomniałeś o krwawym stłumianiu zamieszek?
Byłeś ? ;)
Chyba mylisz stan wojenny z wyborami '89 (bo o tym mowa).
ploomy napisał/a:
Zaoszczędziłby "parę" miliardów złotych. A tak zapłacimy wszyscy za czyjąś niekompetencję.
Czyżbyś wierzył, że nawet przy zapewnieniu 100% $$, w ciągu 2 lat byłoby to wykonane ?? Fizycznie niemożliwe ;p
kris-tofer - Sro Cze 23, 2010 13:59

maciej napisał/a:
A chciałbyś występować w "cyrku" z Lepperem?
bez przesady, Lepper to wiochmen bez szkoły, nie zna się na polityce, tylko udaje, że się zna. W najprostszym temacie każdy go zagnie, więc nie jest żadnym zagrożeniem.

Paul napisał/a:
a dyskusję na jego temat 'rozpętał' kris-tofer.
taa znów ja najgorszy, to, że nie lubię gadania bez sensu nie oznacza, że rozpętuję wojnę forumową.

[ Dodano: Sro Cze 23, 2010 13:59 ]
Cytat:
Wystarczy jak podasz szczegóły, a nie, że coś tam słyszałeś o jakieś debacie tylko nie bardzo wiesz co...

Oto szczegóły: TVP INFO, wypowiedź Komorowskiego jakieś dwa tygodnie przed pierwszą turą.

Pływak napisał/a:
I przyjmuje go z pełno świadomością bo dla mnie zachowanie applesa jest śmieszna
to pewnie z pełną świadomością dostaniesz drugiego warna za ośmieszanie tym razem applesa, proponuje z pełną świadomością poczyatać regulamin forum.
maciej - Sro Cze 23, 2010 13:59

kris-tofer napisał/a:
bez przesady, Lepper to wiochmen bez szkoły, nie zna się na polityce, tylko udaje, że się zna. W najprostszym temacie każdy go zagnie, więc nie jest żadnym zagrożeniem.

kris-tofer, nie o to chodzi - "nie kłóć się z idiotą - sprowadzi Cie do swojego poziomu i pokona doświadczeniem" - nie chodzi o merytoryczną treść, a o wrażenia, a te nigdy nie będą dobre po takiej debacie.
kris-tofer napisał/a:
taa znów ja najgorszy, to, że nie lubię gadania bez sensu nie oznacza, że rozpętuję wojnę forumową.

No troszkę się uczepiłeś sformułowania "mniejsze zło" ;) mimo, że na pewno wiedziałeś co autor miał na myśli, nawet jeśli nie zgadzasz się z taką interpretacją słów, to może w tak gorącym temacie warto było odpuścić dla dobra dyskusji? :)

kris-tofer - Sro Cze 23, 2010 14:01

Paul napisał/a:
Byłeś ? ;)
Chyba mylisz stan wojenny z wyborami '89 (bo o tym mowa).
nie byłem, ale wiem, kto wprowadził stan wojenny, kto był najbardziej poszkodowany, a kto zaprosił tych samych ludzi, którzy tłukli na śmierć ludzi do dalszych rządów już w Wolnej Polsce wg, Wałęsy.
monia0023 - Sro Cze 23, 2010 14:01

Głosowałam i zagłosuję ponownie na Bronisława :mrgreen: Jarosława uważam za niewiarygodnego a i co gorsze nieprzewidywalnego polityka. Zarzucam mu wprowadzenie języka insynuacji, podtekstów, nienawiści do polityki; głęboki podział między zwolennikami różnych partii politycznych wyrażający się nietłumioną agresją ze strony wyznawców PiS skierowanej do zwolenników innych opcji politycznych jak i w stosunku do osób śmiących mieć krytyczne spojrzenie na jedynie słuszną formację i jej przywództwo. Zachowania takie można było obserwować we wszystkich mediach, ale także osobiście byłam narażona na wybuch agresji (słownej) gdy pozwoliłam sobie boddać w wątpliwość stwierdzenie adwersarza, że powódź to kara boska za Smoleńsk :sad: Prezydent nie rządzi Polską tylko ją reprezentuje, dlatego na tym stanowisku wolę osobę bardziej przewidywalną i stonowaną, skłonną do kompromisów ( co niektórzy uważają za zakłamanie), z nierozbuchanym ego. Co do zmiany poglądów - nie mam nikomu tego za złe. Tylko krowa nie zmienia poglądów, jednak panu Kaczyńskiemu nie wierzę, bo już parę razy wszystkich oszukał :cry: Prezydenturę Lecha oceniam jako złą, bo nie był On prezydentem wszystkich obywateli naszego kraju, tylko wybrańców, a ewentualna prezydentura Jarosława będzie jeszcze gorsza, będzie więcej konfliktów, oskarżeń, insynuacji, itp., itd. A wszystko w imię szczytnych haseł Bóg Honor Ojczyzna - czysta demagogia. Szkoda, że niektórzy politycy są świętsi od Papieża i zapominają, że Pan Bóg dał mi wolną wolę, a polski parlament dziesięć przykazań wrzuca do kodeksu karnego, pomyłka - dziewięć przykazań, bo bez tego o miłości do bliźniego swego :twisted: .
PS
Teraz to już nie wiem czy z takiego wyboru nie będę musiała się wyspowiadać :wink:

maciej - Sro Cze 23, 2010 14:08

kris-tofer napisał/a:
nie byłem, ale wiem, kto wprowadził stan wojenny, kto był najbardziej poszkodowany, a kto zaprosił tych samych ludzi, którzy tłukli na śmierć ludzi do dalszych rządów już w Wolnej Polsce wg, Wałęsy.

Powiedz to ofiarom kopalni Wujek, wydarzeń poznańskich i ich rodzinom...
kris-tofer napisał/a:
Oto szczegóły: TVP INFO, wypowiedź Komorowskiego jakieś dwa tygodnie przed pierwszą turą.

Chyba raczej chodziło, że "szczegółem" był temat debaty - nie "wizja prezydentury", a jedynie "służba zdrowia" i tu słusznie Komorowski odesłał J. Kaczyńskiego do p. Ewy Kopacz, bo to jej działka, a nie prezydenta.

Wiadomo, że to nośny temat, a PO ma bardziej liberalne, choć, z mojego prywatnego doświadczenia, jako beneficjenta prywatnej służby zdrowa za nieduże pieniądze, dużo lepsze pomysły na tą sytuację, to nie są one tak "chwytliwe" jak populizm głoszony przez PiS.

Moja rodzina i przyjaciele korzystali z prywatnych szpitali i nic za to nie płacili, bo płacił NFZ tyle samo co "państwowemu" szpitalowi, a obsługa i warunki o niebo lepsze.

Jeśli ktoś chce, to mogę to opisać i napisać dlaczego tak jest (znam też ordynatora oddziału dziecięcego w jednym z takich szpitali), ale w innym wątku. :)

Niestety wielu ludzi nie uwierzy, że w tym przypadku "prywatne znaczy lepsze" i dlatego prawda nie jest tu chwytliwa w kampanii wyborczej.

Ale tak naprawdę to prezydentowi niewiele do tego - to tylko pokazuje co Jarosław chce osiągnąć jako prezydent - przecież nie przeprowadzi swoich reform, a rozmawiając o "służbie zdrowia" może mówić TYLKO o tym, na co, jako prezydent, nie pozwoli PO, mimo, że PO wygrało wybory do sejmu, więc społeczeństwo w pewnie sposób zgodziło się na taką wizję reform...

ploomy - Sro Cze 23, 2010 14:10

W sumie to najlepszy powód za tym aby nie głosować na Komorowskiego dała jakaś niemiecka minister, powtarzając stare slogany o zestawianiu nowoczesności, europejskości z zaściankowością, izolacją i takimi tam. Jeśli niemcy wskazują mi kandydata, to już jestem pewien, że w interesie naszego kraju będzie zagłosowanie na jego przeciwnika. Tyle
kris-tofer - Sro Cze 23, 2010 14:10

Cytat:
Wybrać danego kandydata mogę z dowolnego powodu, choćby "bo tak" a Tobie nic do tego :)
''bo tak'' za to nawet w Big Brotherze nie chcieli wypuścić z pokoju zwierzeń, a tu zdaje się ludzie inteligentni, a takie oto argumenty "bo tak"
kalisz - Sro Cze 23, 2010 14:13

maciej napisał/a:
kalisz, spokojnie, są ludzie i poglądy, których nie zmienisz. :)

Jestem spokojny :wink: , ale nieco zatroskany i zdziwiony zawziętością niektórych osób w połączeniu z brakiem (moim zdaniem) chłodnej kalkulacji i realnego postrzegania rzeczywistości (przeszłości i teraźniejszości).

Fakt, dla osób, które zaczęły się interesować polityką 2 tygodnie temu (no może 2 miesiące) J.K. jest doskonałym kandydatem, kontynuatorem doskonałej polityki tragicznie zmarłego brata.

Nie odnoszę się tu do nikogo personalnie, taki nasunął mi się po prostu wniosek.

Brt - Sro Cze 23, 2010 14:16

kris-tofer, znajdź mi jeden cytat z tego wątku, że ktoś zagłosuje "bo tak" :)
maciej - Sro Cze 23, 2010 14:30

ploomy napisał/a:
W sumie to najlepszy powód za tym aby nie głosować na Komorowskiego dała jakaś niemiecka minister, powtarzając stare slogany o zestawianiu nowoczesności, europejskości z zaściankowością, izolacją i takimi tam. Jeśli niemcy wskazują mi kandydata, to już jestem pewien, że w interesie naszego kraju będzie zagłosowanie na jego przeciwnika. Tyle

Dziwna retoryka. ;)
Jeśli to co mówi jakaś niemiecka pani minister jest ważniejsze od tego co myślisz o kandydatach... ;)

Widzisz, chyba czasy, gdy Niemcy były naszym największym wrogiem dawno minęły...

Jakieś 70 lat temu. ;)

Nie są naszym największym przyjacielem, ale w polityce takich po prostu nie ma. :]
kalisz napisał/a:
Jestem spokojny :wink: , ale nieco zatroskany i zdziwiony zawziętością niektórych osób w połączeniu z brakiem (moim zdaniem) chłodnej kalkulacji i realnego postrzegania rzeczywistości (przeszłości i teraźniejszości).

Fakt, dla osób, które zaczęły się interesować polityką 2 tygodnie temu (no może 2 miesiące) J.K. jest doskonałym kandydatem, kontynuatorem doskonałej polityki tragicznie zmarłego brata.

Nie odnoszę się tu do nikogo personalnie, taki nasunął mi się po prostu wniosek.

kalisz, widzę, że myślimy podobnie. :)

Mnie zawsze zastanawia to, że potrafię przyznać, że mój kandydat ma wady, że mam coś za złe jemu i jego formacji, ale dla mnie ma jednak więcej plusów i mniej minusów niż inni, przyznaję, że wszystkie partie mają "coś za uszami" - ta, na którą głosuję, też, a jak czasem czytam różne wypowiedzi to okazuje się, że inni politycy są bez skazy, a tylko mój jest bleee. ;)

borsi - Sro Cze 23, 2010 14:31

http://kandydat.bronislaw...iego-wybory,390

KONKRETY GDZIE ?? ?

http://www.gazetaprawna.p...dydata_pis.html

http://www.gazetaprawna.p...dydata_pis.html

Polakom nalezy przypomniec "program wyborczy" PO z 2007r:
- zbudują 6000 km autostrad
- zmodernizują 11 lotnisk
- wybudują 9 nowych lotnisk
- powstanie szybka kolej łącząca największe miasta Polski
- już wkrótce wrócą Polacy z emigracji, bo praca w Polsce zacznie się opłacać
- będą nas leczyć dobrze zarabiający lekarze i pielęgniarki
- dobrze zarabiający nauczyciele będą uczyć nasze dzieci
- dobrze zarabiający policjanci będą dbać o nasze bezpieczeństwo
- przy bezpiecznych drogach wyrosną nowoczesne stadiony i pływalnie
- nie za trzydzieści lat, ale teraz jak PO wygra wybory
- będą jednomandatowe okręgi wyborcze
Niech kazdy odznaczy sobie to co zostalo zrobione... albo przynajmniej to co juz niedlugo moze sie spelnic...

do wątku sprzed trzech lat można śmiało już dodac
- upadek stoczni
- najwyższy deficyt budżetowy
- większe problemy NFZ
- zapaśc w ZUS
- aferka hazardowa
- powolna agonia IPN
- unicestwienie bud. komunalnych
- większe bezrobocie i wiele innych


Każdy ma wady w zalety. Proszę o nieprzytaczanie mojej wypowiedzi bo nie będę wchodził w dyskusję.

kalisz - Sro Cze 23, 2010 14:34

ploomy napisał/a:
Jeśli niemcy wskazują mi kandydata, to już jestem pewien, że w interesie naszego kraju będzie zagłosowanie na jego przeciwnika. Tyle

Tymi słowami to już na prawdę pokazujesz ogromne przywiązanie do swojego faworyta wersja 1.0 :lol:

Weź tylko pod uwagę, że dostępna jest już wersja 2.0 rozszerzona o bliskie pokrewieństwo z lewicą :haha:

maciej - Sro Cze 23, 2010 14:47

Wrócę do tego:
kris-tofer napisał/a:
maciej, a czy nie uważasz, że Tusk nie startując w wyborach prezydenckich nie chciał że tak się wyrażę ''władzy absolutnej''? Przecież ON jako premier i kolega z partii jako prezydent, to oznacza brak wetowania ustaw, zmiany w konstytucji i dalsza ewentualna koalicja z PSL której jako partii jest dobrze z tymi którzy są u władzy, taka chorągiewka.

To czy Tusk jest premierem, czy prezydentem nic nie zmienia - dla mnie, jak napisałem bycie premierem jest ważniejsze i bardziej odpowiedzialne, a prezydentem zostanie, jeśli się sprawdzi i nadal będzie chciał.

A co do "władzy absolutnej"...

Przecież już mieliśmy braci premiera i prezydenta, to chyba większe wrażenie "władzy absolutnej" i nepotyzmu. :D :D

Skąd w ogóle bierze się ta bajka, że premier i prezydent nie mogą być z tej samej partii, przecież już byli i wtedy wyborcom PiS to nie przeszkadzało i nie mieli wrażenia "władzy absolutnej"? ;)

A co do zmiany w konstytucji, to trochę nie trafiłeś - kto jest prezydentem nie ma znaczenia:
Cytat:
Rozdział XII
ZMIANA KONSTYTUCJI

Art. 235.

1. Projekt ustawy o zmianie Konstytucji może przedłożyć co najmniej 1/5 ustawowej liczby posłów, Senat lub Prezydent Rzeczypospolitej.

2. Zmiana Konstytucji następuje w drodze ustawy uchwalonej w jednakowym brzmieniu przez Sejm i następnie w terminie nie dłuższym niż 60 dni przez Senat.

3. Pierwsze czytanie projektu ustawy o zmianie Konstytucji może odbyć się nie wcześniej niż trzydziestego dnia od dnia przedłożenia Sejmowi projektu ustawy.

4. Ustawę o zmianie Konstytucji uchwala Sejm większością co najmniej 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów oraz Senat bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów.

5. Uchwalenie przez Sejm ustawy zmieniającej przepisy rozdziałów I, II lub XII Konstytucji może odbyć się nie wcześniej niż sześćdziesiątego dnia po pierwszym czytaniu projektu tej ustawy.

6. Jeżeli ustawa o zmianie Konstytucji dotyczy przepisów rozdziału I, II lub XII, podmioty określone w ust. 1 mogą zażądać, w terminie 45 dni od dnia uchwalenia ustawy przez Senat, przeprowadzenia referendum zatwierdzającego. Z wnioskiem w tej sprawie podmioty te zwracają się do Marszałka Sejmu, który zarządza niezwłocznie przeprowadzenie referendum w ciągu 60 dni od dnia złożenia wniosku. Zmiana Konstytucji zostaje przyjęta, jeżeli za tą zmianą opowiedziała się większość głosujących.

7. Po zakończeniu postępowania określonego w ust. 4 i 6 Marszałek Sejmu przedstawia Prezydentowi Rzeczypospolitej uchwaloną ustawę do podpisu. Prezydent Rzeczypospolitej podpisuje ustawę w ciągu 21 dni od dnia przedstawienia i zarządza jej ogłoszenie w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej.

Prezydent nie może odmówić podpisania ani zawetować uchwalonej przez sejm konstytucji - jeśli spróbowałby to zrobić, grozić mu będzie Trybunał Stanu i odwołanie z funkcji za złamanie Konstytucji.

Może jedynie zwołać referendum, jeśli zmiana dotyczy rozdziałów I, II i XII. :)

Brt - Sro Cze 23, 2010 14:49

kris-tofer napisał/a:
przeciwko Kaczyńskiemu, ale dlaczego???

A o to zapytaj kolegę Pływaka :) bo być moze się okaże, że może rozwinąć swoją wypowiedź i będzie miał konkretne argumenty co mu się nie podoba w polityce Kaczyńskich, a nie sugeruj z załozenia, że to jest tylko "bo tak". :ok:

monia0023 - Sro Cze 23, 2010 14:52

borsi napisał/a:
Proszę o nieprzytaczanie mojej wypowiedzi bo nie będę wchodził w dyskusję.


Jakie to typowe dla zwolenników Jarosława K. :/

ploomy - Sro Cze 23, 2010 14:54

kalisz napisał/a:

Tymi słowami to już na prawdę pokazujesz ogromne przywiązanie do swojego faworyta wersja 1.0 :lol:

W końcu obserwuję politykę od 20 lat (to nieco więcej niż Twoje 2 miesiące) i miałem prawo wyrobić sobie zdanie na temat wielu ludzi , którzy ją uprawiają. W kategorii "uczciwość" lista kandydatów jest naprawdę krótka, czego bardzo żałuję, ale zawsze byli na niej obecni "wiecznie dla wszystkich niewygodni" Kaczyńscy.

kalisz napisał/a:
Weź tylko pod uwagę, że dostępna jest już wersja 2.0 rozszerzona o bliskie pokrewieństwo z lewicą :haha:


Zobaczysz, że to ja będę miał powody do śmiechu z bliskiego pokrewieństwa :wink:

Perez - Sro Cze 23, 2010 15:10

A ja sie zastanawiam czy wogule glosowac.
Na pierwsza ture nie poszedlem, bo nie mialem jak (praca), szkoda, ze glosowanie odbywa sie tylko jednego dnia.
Teraz nie moge glosowac juz na Napieralskiego, ktorego malo znam, ale wydaje mi sie najbardziej rozsadnym wyjsciem.
Jezeli chodzi o Komorowskiego to przyjaciele mojej mamy znaja go osobiscie i byla pewna historia zwiazana z polityka, (nie moge napisac na publicznym forum) ktora dyskwalifikuje go jako prezydenta.
Jezeli chodzi o Kaczynskiego to nie jeden raz pokazal, ze jest jak choragiewka, a do tego klamie i stara sie mowic to co ludzie chca uslyszec.
Kazdy kto idzie glosowac powinien zadac sobie jedno pytanie. Jaka funkcje pelni prezydent w naszym kraju? Czy nie jest to glownie funkcja reprezentacyjna?
P.S. Uwazam, ze na calym swiecie pogladow jest tyle ilu jest ludzi, wiec nie do konca rozumiem sens zakladania takiego tematu na forum.
Sa takie zasady, ze np. w pracy nie rozmawia sie na tematy religii, polityki, bo zawsze wywoluja klotnie. To forum jest zalozone po to, zeby sobie pomagac w kwestiach R/MG i zrzeszac milosnikow ww marek. Takie tematy raczej tylko dzielą.
Zakladajac taki temat mozna miec inny cel np. chec poznania wyniku (tu ankieta).
Czy zakladajacy temat nie zalozyl go czasem dlatego, ze sam nie jest pewien na kogo glosowac i moze chetnie by zmienil zdanie gdyby tylko ktos mu powiedzial co i jak?

thef - Sro Cze 23, 2010 15:18

Perez napisał/a:
Jezeli chodzi o Komorowskiego to przyjaciele mojej mamy znaja go osobiscie i byla pewna historia zwiazana z polityka, (nie moge napisac na publicznym forum) ktora dyskwalifikuje go jako prezydenta.
Perez, jeżeli nie możesz napisać, co masz w tej czarnej teczce, to proponuję o teczce nie wspominać. Najgorsze są oskarżenia typu wiem, ale nie powiem.
kalisz - Sro Cze 23, 2010 15:18

ploomy napisał/a:
(to nieco więcej niż Twoje 2 miesiące)

Proszę Cię o czytanie zarówno moich jak i innych postów ze zrozumieniem.

ploomy napisał/a:
miałem prawo wyrobić sobie zdanie na temat wielu ludzi , którzy ją uprawiają.

Oczywiście.

ploomy napisał/a:
W kategorii "uczciwość" lista kandydatów jest naprawdę krótka, czego bardzo żałuję, ale zawsze byli na niej obecni "wiecznie dla wszystkich niewygodni" Kaczyńscy.

A mogę Cię prosić o przytoczenie jakiś argumentów przemawiających za nieskazitelną uczciwością Kaczyńskich?
Ja przyznam szczerze, nie potrafię wskazać wśród polityków ludzi uczciwych. Mogę wskazać wiele wad i zalet, ale tej akurat nie. Zależy jeszcze, co rozumiesz przez słowo uczciwość w polityce?

ploomy napisał/a:
Zobaczysz, że to ja będę miał powody do śmiechu z bliskiego pokrewieństwa :wink:

Możesz rozwinąć tą myśl, bo przyznaję uczciwie, że nie do końca ją rozumiem, a chciałbym uniknąć nieporozumień.

ploomy - Sro Cze 23, 2010 15:25

Artykuł, o tym jak się robi w Polsce majątki. Dla mnie interesujące z dwóch powodów: po pierwsze tytułowy teren mam niemalże za płotem, po drugie występuje w nim nie kto inny jak jeden z kandydatów na prezydenta. Co ciekawe do dziś twierdzi, że nie widzi w swoim działaniu nic zdrożnego. Widać uczciwość wobec wszystkich obywateli, w przeciwieństwie do tego co teraz nam wmawia, nie jest jego mocną stroną.

http://toiowo.eu/index.ph...d=1765&Itemid=1

Perez - Sro Cze 23, 2010 15:25

thef napisał/a:
Perez, jeżeli nie możesz napisać, co masz w tej czarnej teczce, to proponuję o teczce nie wspominać. Najgorsze są oskarżenia typu wiem, ale nie powiem.
Rozumiem o co chodzi i przyznaje racje, chodzilo tylko o to, zeby pokazac, ze mam jakis powod dla ktorego nie bede na Pana glosowal (chodzi o to zeby ktos sie nie pytal, a nie mozesz na tego?)
Generalnie w moim poscie najwazniejsze jest to
Perez napisał/a:
A ja sie zastanawiam czy wogule glosowac.
Na pierwsza ture nie poszedlem, bo nie mialem jak (praca), szkoda, ze glosowanie odbywa sie tylko jednego dnia.
oraz to
Perez napisał/a:
Kazdy kto idzie glosowac powinien zadac sobie jedno pytanie. Jaka funkcje pelni prezydent w naszym kraju? Czy nie jest to glownie funkcja reprezentacyjna?
P.S. Uwazam, ze na calym swiecie pogladow jest tyle ilu jest ludzi, wiec nie do konca rozumiem sens zakladania takiego tematu na forum.
Sa takie zasady, ze np. w pracy nie rozmawia sie na tematy religii, polityki, bo zawsze wywoluja klotnie. To forum jest zalozone po to, zeby sobie pomagac w kwestiach R/MG i zrzeszac milosnikow ww marek. Takie tematy raczej tylko dzielą.
Zakladajac taki temat mozna miec inny cel np. chec poznania wyniku (tu ankieta).
Czy zakladajacy temat nie zalozyl go czasem dlatego, ze sam nie jest pewien na kogo glosowac i moze chetnie by zmienil zdanie gdyby tylko ktos mu powiedzial co i jak?

borsi - Sro Cze 23, 2010 15:31

monia0023 napisał/a:
nie mam nikomu tego za złe


On mówi do krowy ? Czy do 40 mln ludzi ?
Jakie to typowe dla zwolenników .....
Nic nie wniosłaś do swojej wypowiedzi.
Tobianiu napisał/a:
merytoryczne komentarze

gdzie to się znajduję w Twojej wypowiedzi monia0023?
jest tylko nagana.
zero konkretu .
No tak czyli Kaczyński był dla wybranych ludzi mhm...
a komorowski dla bogatych no super.
Bo ja reprezentuje tą uboższą część akurat.
Niech on mnie reprezentuje przecież Tobie dobrze.

monia0023 - Sro Cze 23, 2010 15:36

borsi napisał/a:
On mówi do krowy ? Czy do 40 mln ludzi ?
Gdzie ja napisałam, że Jarosław mówi do krowy :shock: :?:
Chodziło mi o to, że lepiej przyznać się do błędu, niż w nim trwać i głupio się upierać. Taką postawę szanuję. Jednak powtarzam, że nie wierzę w szczerość zmiany Pana Kaczyńskiego :neutral:

maciej - Sro Cze 23, 2010 15:37

borsi, drugi raz Cię proszę, wyluzuj i nie prowokuj.
borsi napisał/a:
gdzie to się znajduję w Twojej wypowiedzi monia0023?

http://forum.roverki.eu/v...p=518711#518711

Natomiast ty zarzuciłeś B. Komorowskiemu "chamstwo", zapytałem Cię o to i konkretu jakoś nie usłyszałem.

monia0023 - Sro Cze 23, 2010 15:39

borsi napisał/a:
Bo ja reprezentuje tą uboższą część akurat.
Niech on mnie reprezentuje przecież Tobie dobrze.


Mogło by być lepiej :wink: jak zresztą większości Polaków :lol:
borsi napisał/a:
No tak czyli Kaczyński był dla wybranych ludzi mhm...
a komorowski dla bogatych no super.

Czysta demagogia :twisted:

ploomy - Sro Cze 23, 2010 15:41

kalisz napisał/a:

Proszę Cię o czytanie zarówno moich jak i innych postów ze zrozumieniem.

To pisz je w taki sposób, abyś nie musiał się poźniej zastanawiać czy inni je prawidłowo zrozumieli. :razz:


kalisz napisał/a:

A mogę Cię prosić o przytoczenie jakiś argumentów przemawiających za nieskazitelną uczciwością Kaczyńskich?

Pogłówkuj nieco intensywniej niż dotychczas. Poza tym jest wiele alternatywnych źródeł informacji niż te dostępne po naciśnięciu guzika w pilocie.
Ja przyznam szczerze, nie potrafię wskazać wśród polityków ludzi uczciwych. Mogę wskazać wiele wad i zalet, ale tej akurat nie. Zależy jeszcze, co rozumiesz przez słowo uczciwość w polityce?
Miałem przyjemność poznać Gabriela Janowskiego, który jest sąsiadem moich znajomych. Chciałbym aby wszyscy tak jak on, potrafili przedłożyć interes rodaków nad swój i mieć tak poukładany system wartości jak ten facet. Niestety takich ludzi w polityce wyrzuca się na margines lub robi z nich wariatów.

kalisz napisał/a:

Możesz rozwinąć tą myśl, bo przyznaję uczciwie, że nie do końca ją rozumiem, a chciałbym uniknąć nieporozumień.

Rozumiesz, oj rozumiesz :)

maciej - Sro Cze 23, 2010 15:50

ploomy napisał/a:
Co ciekawe do dziś twierdzi, że nie widzi w swoim działaniu nic zdrożnego. Widać uczciwość wobec wszystkich obywateli, w przeciwieństwie do tego co teraz nam wmawia, nie jest jego mocną stroną.

http://toiowo.eu/index.ph...d=1765&Itemid=1

A co było tu nielegalnego, czy nieuczciwego w tej transakcji?

Niespołeczne tak, ale to nie on uchwalił sprzedaż tych gruntów, tylko chyba rada gminy...

A w transakcji brał również udział Kazimierz Michał Ujazdowski, więc, jak to w polityce - taki zarzut nie dotyka tylko jednej partii (wiem, ze KMU odszedł z PiS, ale zrobił to na własne życzenie).

Odróżnijmy biznes od działań społecznych - jeśli ktoś pozwala mi kupić działkę wartą 5$/m2 za 2$/m2, to kupię, co jest w tym dziwnego?
ploomy napisał/a:
Pogłówkuj nieco intensywniej niż dotychczas. Poza tym jest wiele alternatywnych źródeł informacji niż te dostępne po naciśnięciu guzika w pilocie.

ploomy napisał/a:
Rozumiesz, oj rozumiesz :)

ploomy, nie prowokuj. :nook:

kalisz - Sro Cze 23, 2010 17:00

ploomy napisał/a:
To pisz je w taki sposób, abyś nie musiał się poźniej zastanawiać czy inni je prawidłowo zrozumieli. :razz:

Jeżeli masz problem ze zrozumieniem tej treści
kalisz napisał/a:
dla osób, które zaczęły się interesować polityką 2 tygodnie temu (no może 2 miesiące) J.K. jest doskonałym kandydatem

to mogłeś poprosić i postarałbym ci się jakoś wytłumaczyć tą "skomplikowaną" sekwencję słów :lol: Może dlatego też tak ciężko przychodzi ci interpretowanie wiadomości napływających z (różnych) mediów oraz dyskusja na forum.

Cytat:
Zobaczysz, że to ja będę miał powody do śmiechu z bliskiego pokrewieństwa :wink:

Cytat:
kalisz napisał/a:

Możesz rozwinąć tą myśl, bo przyznaję uczciwie, że nie do końca ją rozumiem, a chciałbym uniknąć nieporozumień.


Cytat:
Rozumiesz, oj rozumiesz :)

Nie chciałem tego rozumieć tak jednoznacznie, ale rozwiałeś moje wszelkie wątpliwości...
Życzę ci kolejnych 20 lat śledzenia polityki i dokonywania równie właściwej selekcji ludzi uczciwych i elastycznych na poglądy polityczne, celem zadowolenia oczekiwań tak wysmakowanych wyborców jak Ty.

kasjopea - Sro Cze 23, 2010 17:08

kalisz, tak ładnie żarło i zdechło widzę :wink: . Powstrzymaj się proszę od złośliwości.
kalisz - Sro Cze 23, 2010 17:49

kasjopea napisał/a:
kalisz, tak ładnie żarło i zdechło widzę :wink: . Powstrzymaj się proszę od złośliwości.

Chciałem zauważyć, że to była reakcja na ton wypowiedzi kolegi ploomy, ale fakt faktem nie usprawiedliwia to braku opanowania z mojej strony, przepraszam :sad:

maciej - Sro Cze 23, 2010 17:58

kris-tofer napisał/a:
ten nepotyzm nie jest tu chyba potrzebny, nie jest uzasadniony.

Oczywiście, że to żart, ale w sumie to zgadza się z definicją:
Cytat:
Nepotyzm (łac. nepos wnuk, bratanek) – faworyzowanie członków rodziny przy obsadzaniu stanowisk i przydzielaniu godności.

Przynajmniej tą z Wikipedii.

I nie uwierzę, że wybór kandydata PiS na prezydenta w 2005 zupełnie nie miał związku z więzami rodzinnym. ;)

Ale tak, tak, tak.

To akurat był żart, bo troszkę żartobliwe wydaje mi się podnoszenie kwestii "władzy absolutnej" w momencie, gdy PO nie ma nawet 50% posłów a co dopiero większości pozwalającej na zmiany Konstytucji i jeśli Bronisław Komorowski wygra, to nie będzie nic innego jak powtórzenie sytuacji z 2005 roku tylko w odwrotnej obsadzie - prezydent pochodził z partii, która miała większość w rządzącej koalicji - i wtedy zwolennicy PiS nie widzieli w tym nic złego.
kris-tofer napisał/a:
chodziło mi bardziej o kolejne ustawy, które mogą się nie podobać PiSowi ale i tak przejdą, bo zostanie przegłosowana w Sejmie.

Akurat pisałeś o konstytucji i do tego się odniosłem.

Tylko napisz dlaczego to jest złe?

Przecież w latach 2005-2007 nie było?

Dlaczego PiS ma zawsze mieć coś do powiedzenia?

Przecież PO nie miało nic do powiedzenia w latach 2005-2007?

I czy wolisz dalszy pat, taki jak z reformą służby zdrowia - wszyscy wiedzą, że NFZ to niewypał, że "urynkowienie" szpitali to konieczność, ale PiS mając prezydenta mówił "reforma zdrowia - tak, ale tylko taka jaką my chcemy" i już 3 rok tej reformy nie widać (i liczę tylko rządy PO, choć PiS mając większość i prezydenta też mógł coś w tej sprawie zrobić, ale wolał "konsumować przystawki")...

Widzisz, ja należę do ludzi, którzy działają w myśl zasady "zła decyzja jest lepsza od braku decyzji" i liczę na to, że PO uzyska wreszcie realne możliwości rządzenia, bo to pokaże kim są naprawdę, bo na razie to z jednej strony mają zachowawczy PSL, który nie pomaga, ale cóż - musi być, bo inaczej się nie da, a z drugiej strony, nawet jak się dogadają z PSL'em, to co większe projekty prezydent zablokuje, więc gdy kadencja się skończy będą mogli powiedzieć "nie dało się" i będę im musiał uwierzyć, bo takie były realia.

Moim zdaniem lepiej jest przeprowadzić tą nieszczęsną reformę i zobaczyć co się stanie - gorzej już raczej nie będzie, a potem zawsze można poprawiać, niż utrzymywać Status Quo i czekać kolejne 2 lata, aż wszyscy lekarze wyjadą do Szwecji, a szpitale się zawalą.
kris-tofer napisał/a:
Dlatego chciałem zagłosować na Szmajdzińskiego, człowiek z ugrupowania, które ma dużo mniej mandatów w sejmie niż dwie pozostałe partie potrafi spojrzeć trzeźwym okiem na Ustawy, bez presji swojej partii.

W takiej roli prędzej widziałbym Olechowskiego - SLD jednak też potrafi wywrzeć presję. ;)

kris-tofer - Sro Cze 23, 2010 18:11

maciej napisał/a:
Ale tak, tak, tak.

To akurat był żart
spoko, rozumiem :smile:
maciej napisał/a:
Akurat pisałeś o konstytucji i do tego się odniosłem
przejęzyczyłem się, oczywiście nie o konstytucję.
maciej napisał/a:
Tylko napisz dlaczego to jest złe?

Przecież w latach 2005-2007 nie było?

Dlaczego PiS ma zawsze mieć coś do powiedzenia?
nie mówię, że to jest złe, tylko, że niektóre ustawy powinny być zawetowane, a reforma służby zdrowia jest jak najbardziej potrzebna. Ogólnie jest tak, że władzę ma większość, dlatego tworzą się koalicje, aby przyblokować w sejmie oponenta cow obie strony jest złym rozwiązaniem.
maciej napisał/a:
SLD jednak też potrafi wywrzeć presję
nie aż tak dużą, pomimo tego iż SLD jest partią lewicową, to potrafią jakoś trzeźwo myśleć i podchodzić do pewnych spraw.
Źle się tylko dzieje, że Naród nasz mówi o kłótniach w rządzie, a jak dochodzi do wyborów to robią się podziały, nawet w śród Nas, powinniśmy być silni jako grupa, ale niektóre sprawy rzucają cień na zorganizowanie sympatyków Rover i MG

kris-tofer - Sro Cze 23, 2010 18:19

kasjopea, nie mam na myśli tylko wyborów ale OK, temat o wyborach w końcu :)
maciej - Sro Cze 23, 2010 18:27

kris-tofer napisał/a:
nie mówię, że to jest złe, tylko, że niektóre ustawy powinny być zawetowane,

Ale to właśnie jest kwestia nie do pogodzenia.
Kto ma decydować, które. ;)

Jeśli naród zdecyduje, że chce wizji PO, to niech ona będzie realizowana - jeśli się nie sprawdzi, to za 1,5 roku wybory do parlamentu, jeśli dobrze liczę.

Nie może być też tak, że wetowane są każde większe zmiany, bo jednej opcji się to nie podoba, bo wtedy nic nigdy nie zmienimy...
kris-tofer napisał/a:
Ogólnie jest tak, że władzę ma większość, dlatego tworzą się koalicje, aby przyblokować w sejmie oponenta cow obie strony jest złym rozwiązaniem.

Moim zdaniem koalicję są po to, żeby rządzić, a przy okazji dają właśnie to wyważenie, o którym, jak rozumiem piszesz, bo szanse, że jedna partia ma ponad 50% są w naszym kraju prawie żadne, a taka koalicja powoduje, że te racje muszą być jakoś wyważane.

Jeśli do tego dochodzi 3 partia, czy to w postaci dodatkowego koalicjanta, czy prezydenta, to szanse na skuteczny rząd maleją dramatycznie.

Takie jest moje zdanie.
kris-tofer napisał/a:
nie aż tak dużą, pomimo tego iż SLD jest partią lewicową, to potrafią jakoś trzeźwo myśleć i podchodzić do pewnych spraw.

Tak, ale to i tak byłaby właśnie ta "trzecia partia", o której piszę.
kris-tofer napisał/a:
Źle się tylko dzieje, że Naród nasz mówi o kłótniach w rządzie, a jak dochodzi do wyborów to robią się podziały, nawet w śród Nas, powinniśmy być silni jako grupa, ale niektóre sprawy rzucają cień na zorganizowanie sympatyków Rover i MG

Bez przesady. To nie są jakieś straszne podziały, a zdrowa wymiana poglądów jest zawsze ok. :)

Po prostu zawsze warto przeczytać ponownie swój post przed wysłaniem i pomyśleć, jak może zostać odebrany przez drugą albo trzecią stronę. :)

kasjopea - Sro Cze 23, 2010 18:34

kris-tofer napisał/a:
kasjopea, nie mam na myśli tylko wyborów ale OK, temat o wyborach w końcu :)
Większość ludzi patrzy nie dalej niż koniec własnego nosa. To naturalne. Wszyscy jesteśmy w jakimś tam stopniu egoistami. Sztuką jest wznieść się ponad to i dostrzec, że wokół nas też są ludzie i też mają swoje pragnienia, marzenia, dążenia.

Jakoś tak górnolotnie mi wyszło, przepraszam za ten wtręt :wink: .

kris-tofer - Sro Cze 23, 2010 18:38

maciej napisał/a:
Bez przesady. To nie są jakieś straszne podziały, a zdrowa wymiana poglądów jest zawsze ok. :)

Po prostu zawsze warto przeczytać ponownie swój post przed wysłaniem i pomyśleć, jak może zostać odebrany przez drugą albo trzecią stronę. :)
swoje posty czytać? OK można, ale nie można zmieniać swojego zdania tylko dlatego, że komuś może się nie spodobać... A w każdym podobnym temacie warny się sypią

[ Dodano: Sro Cze 23, 2010 18:38 ]
kasjopea napisał/a:
Sztuką jest wznieść się ponad to i dostrzec, że wokół nas też są ludzie i też mają swoje pragnienia, marzenia, dążenia.
ja bym dopisał jeszcze ''własne zdanie'' :)
borsi - Sro Cze 23, 2010 19:57

monia0023 napisał/a:
Gdzie ja napisałam, że Jarosław

Nie jarosław tylko Komor.
monia0023 napisał/a:
mówi do krowy

ja mówię . Czy on mówi do krowy czy do milionów .

Każdy się zmienia podczas tragedii rodzinnej . Ale traktuje to z przymróżeniem oka. albo wręcz z zamkniętym jednym okiem :P
monia0023 napisał/a:
No tak czyli Kaczyński był dla wybranych ludzi mhm...
a komorowski dla bogatych no super.

a tak nie jest hahahah ! :boisie:

monia0023 - Sro Cze 23, 2010 20:21

borsi, przykro mi że nie czaisz powiedzonka "tylko krowa nie zmienia poglądów" Postaram się więc przystępnie Ci je wyjaśnić: chodzi w nim o to, że naprawdę nie ma nic złego w tym, że ktoś dochodzi do wniosku, że był w błędzie i w związku z tym zweryfikował swoje poglądy a co za tym idzie zmienił zdanie. W mojej wypowiedzi istotnym był fakt, że ja nie wierzę w taką zmianę poglądów konkretnie Pana J.Kaczyńskiego.
Cytat:
a tak nie jest hahahah !

Wydaje mi się, że tak nie jest :mrgreen: Z założenia o interesy ludzi słabiej uposażonych dba lewica :lol:
Po za tym powołany przez Ciebie cytat chyba nie ja napisałam :?:

[ Dodano: Sro Cze 23, 2010 20:21 ]
monia0023 napisał/a:
borsi napisał/a:
No tak czyli Kaczyński był dla wybranych ludzi mhm...
a komorowski dla bogatych no super.

Borsi, wkładasz w moje usta własne wypowiedzi :!: Dlaczego :sad:

maciej - Sro Cze 23, 2010 20:53

borsi, trzeci raz proszę, nie przesadzaj. To, że jesteś zwolennikiem jednego z kandydatów nie upoważnia Cię do traktowania z lekceważeniem pozostałych kandydatów:
borsi napisał/a:
Nie jarosław tylko Komor.

Ani TYM BARDZIEJ rozmówców:
borsi napisał/a:
a tak nie jest hahahah ! :boisie:

borsi - Sro Cze 23, 2010 21:03

monia0023, nie wkłądam Ci moich słów i nie chciałem Cie urazić.
ten hahah to miało być heheh bez jakiejś ironi :)
maciej, pisaiłem w skrócie o p. Komorowskim . Przepraszam.
U o interesy to przecież dba lepiej PSL ?
a z ta krową to nie chodziło o cytat który wspomniałaś .
Po prostu dla przykładu(głupi) . Można go inaczej potraktować . Nie mówi do zwierząt tylko do ludzi.
monia0023 napisał/a:
borsi napisał/a:
No tak czyli Kaczyński był dla wybranych ludzi mhm...
a komorowski dla bogatych no super.

Borsi, wkładasz w moje usta własne wypowiedzi :!: Dlaczego :sad:
_________________

Źle się skopiowało.
Koniec dyskusji .
Każdy ma swojego kandydata . Tak. Co bedzie to będzie. Jeden będzie sobie pluł w twarz inny postąpi inaczej.
Myślę ze ostatnio coś złego się dzieję z częścia dyskusyjną.
Ludzie dostają nagany czy jak to nazywać .
a sam temat....robi się wycinką słów i obrazą.
Pozdrawiam,

kasjopea - Sro Cze 23, 2010 21:11

borsi, sam jesteś po części winien. Pisz pełnymi zdaniami, jeśli bierzesz udział w dyskusji. A nie rzucasz jakieś hasła i tak naprawdę nie wiadomo o co Ci chodzi i do kogo pijesz.
Udział w dyskusji jest dobrowolny, ale jeśli już ktoś się przyłączył to trzeba zachować odpowiednie standardy.

monia0023 - Sro Cze 23, 2010 21:14

borsi, naprawdę nie jestem urażona :mrgreen: Nie obraź się teraz Ty broń Boże, ale ja się już przyzwyczaiłam i nie liczę na to że ktoś pod moim wpływem zmieni zdanie, nie jest to celem moich wypowiedzi. :razz:
Kiedyś już tu pisałam że moje poglądy polityczne są zmienne, ponieważ uważam, że politycy są u mnie na służbie (bo ja im płacę) a nie odwrotnie. Żadnemu wierności po grób nie przysięgałam :wink: Złudzeń też nie mam, nie ma wśród nich bezinteresownych aniołów (niestety) :/

MaReK - Sro Cze 23, 2010 23:11

Bronisław Komorowski.
Tomaszi - Czw Cze 24, 2010 01:09

Ja jestem ciekaw komu co wyszło po zrobieniu tego testu

Sprawdź, na kogo powinieneś zagłosować



PS. wiem, wiem. dwudziestego już było, to tylko zwykła ludzka ciekawość, albo "głupi test" ale wciąż na czasie :mrgreen:

maciej - Czw Cze 24, 2010 11:49

kris-tofer napisał/a:
można to powiązać z wypowiedziami Kaczyńskiego, ale ON nie miał wpływu na moje zdanie.

No i o to mi chodziło - o zgodność Twoich przekonań z przekonaniami kandydata.

Nigdzie nie sugerowałem, że kiedykolwiek JK miał wpływ na Twoje sądy - normalne jest, że człowiek wybiera tego, kto jest ma bliższe mu poglądy.

Ja mam te tzw. "bardziej liberalne" przekonania, bo jak maniaq nie uważam, że komórki nie mogą być jeszcze uważane za człowieka i w tej sytuacji nie mają jeszcze "praw człowieka", które przeciwstawiają się prawu kobiety do własnej godności, ale to moje zdanie i w tym wątku dyskutować go nie będę.

Tobianiu - Czw Cze 24, 2010 13:18

Poznaliśmy dwie różne opinie. Obie bardzo rozwinięte.
Cieszy mnie fakt, że zdecydowana większość forumowiczów przedkłada wolność człowieka ponad wolność komórek. Ale znów w imię wolności każdy może mieć swoje zdanie.
Zakończmy temat gwałtu i aborcji.


Perez napisał/a:

Czy zakladajacy temat nie zalozyl go czasem dlatego, ze sam nie jest pewien na kogo glosowac i moze chetnie by zmienil zdanie gdyby tylko ktos mu powiedzial co i jak?


Chętnie zmienił bym zdanie jeśli potrafił byś mnie przekonać - argumenty.

Temat założyłem, bo nie rozumiem tłumaczenia bo tak. Głosuje na jk, bo jest ok, a Komorowski jest gorszy. Ale dlaczego?

Ja mam w głowie kartkę z "+" i "-" i na "+" wyszedł Komorowski. Podajcie mi dostatecznie wiele "+" za jk i "-" za Komorowskim to zmienię zdanie. Proste.

W praktyce wygląda to tak, że Polacy są skrajnie uparci ze względu na czystą demagogię, a nie rozsądek.

zuber84cool - Czw Cze 24, 2010 18:32

A ja nie oddam głosu w II turze :wink: a już na pewno nie będę głosował na wąsacza Komorowskiego i przyznam że nie głosowałem w I turze i być może ktoś zaraz napisze że robię źle to wolę być neutralny,bynajmniej nie bierny :wink: ,po prostu nie mogę na nich wszystkich patrzeć a nawet lepiej mam ich wszystkich w :dupa: .A dlaczego tak jest? długo by o tym pisać i w zasadzie nawet mi się nie chce,nie interesuje mnie polityka,niezależnie kto by wygrał zawsze to będzie większe lub mniejsze zło.Czasami to się zastanawiam po co sobie nimi wszystkimi zawracać głowę.
maciej - Czw Cze 24, 2010 18:41

kris-tofer napisał/a:
mamy meritum sprawy, bo ja myślę bardzo podobnie o pomocy takiej osobie, z tym przekonaniem, że namawiał będę na pozostawienie ciąży, bo aborcję uważam za czyste zło i nic tego nie zmieni.

Mamy meritum, KONIEC Tego wątku, wracamy do polityki :mrgreen:

No właśnie wracając - to jest jeden z powodów dla których nie zagłosuję na Jarosława Kaczyńskiego, bo on i jego partyjni koledzy chcą do tego przekonywać za pomocą Policji, prokuratury i więzień... :(

dobryziom - Czw Cze 24, 2010 19:02

zuber84cool napisał/a:
A ja nie oddam głosu w II turze :wink: a już na pewno nie będę głosował na wąsacza Komorowskiego i przyznam że nie głosowałem w I turze i być może ktoś zaraz napisze że robię źle to wolę być neutralny,bynajmniej nie bierny :wink: ,po prostu nie mogę na nich wszystkich patrzeć a nawet lepiej mam ich wszystkich w :dupa: .A dlaczego tak jest? długo by o tym pisać i w zasadzie nawet mi się nie chce,nie interesuje mnie polityka,niezależnie kto by wygrał zawsze to będzie większe lub mniejsze zło.Czasami to się zastanawiam po co sobie nimi wszystkimi zawracać głowę.



dobry wąs to miały kaczory za czasów solidarności bueheh a tak poważnie to największym złem jest twoja postawa bo bezczynnością pozwalasz ze ktoś zadecyduje za Ciebie i jednocześnie nie będziesz mógł mieć do nikogo pretensji ze masz źle a wyłącznie do siebie samego... sorry


kasjopea - Czw Cze 24, 2010 19:50

zuber84cool, nie głosując odbierasz sobie prawo do krytyki :wink: .
Pływak - Czw Cze 24, 2010 19:55

kris-tofer napisał/a:
ja nikogo, ani niczego w tym temacie nie cytowałem, cały czas wypowiadam się we własnym imieniu,a jak się coś cytuje, to zawsze podaje się źródło, bo inaczej cytat można uznać za nieważny.

Czyzby? kilka stron wstecz twierdziłeś, że to J.K chciał debaty, a Komorowski nie. Nie podając żadnego źródła jak ja wrzuciłem informacje na temat tej debaty zaproponowanej przez j.K nagle temat mienił się na zupełnie inny...


Cytat:
potrafisz napisać skąd je wziąłeś? bo http://sjp.pwn.pl/ niczego mi nie mówi o Twoich powyższych słowach.

Chyba mi nie chcesz powiedzieć, że nie umiesz korzystać ze słownika bo jeśli tak to dla mnie koniec tematu... http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=72181

Cytat:
czytaj lepiej całe moje posty a znajdziesz odpowiedź na nurtujące Cię pytania

Czytam i widzę, ze co raz bardziej kręcisz i "gubisz się w zeznaniach"...

maciej - Czw Cze 24, 2010 20:36

kris-tofer napisał/a:
a jakieś dowody? :)

Próby zmiany konstytucji z 2007 roku?

http://wiadomosci.gazeta....69,3984151.html

"Komisja pracowała nad projektem LPR i części posłów PiS, który zakładał zapisanie konstytucji, że Rzeczpospolita Polska zapewnia prawną ochronę życia "od momentu poczęcia" (art. 38)"
Nie wierzę, że "część posłów PiS" pracowała nad projektem zmian Konstytucji bez wiedzy Jarosława Kaczyńskiego.

Oczywiście potem się okazało, że Polacy nie chcą takich zmian:
http://www.money.pl/archi...5,0,231569.html

I sprawie ukręcono łeb - "okazało się", że to tylko niewielka frakcja PiS, ale moje odczucie jest takie, że był to "balonik sondażowy", bo Jarosław Kaczyński wiedział już wtedy, że będą przedterminowe wybory i sprawdzał czy podniesie mu to sondaże.

Po takim sondażu okazało się, że nie, więc temat ucichł.

emilanka - Czw Cze 24, 2010 21:14

Oj proszę państwa co by sprawa nie miała swoje finału w sądzie. Już dwóch takich o których mowa jest w tymże jakże emocjonującym wątku oskarżyło się wzajemnie o niesłuszną interpretację słów i poglądów :)

a wracając do meritum sprawy czyt. tematu wątku będę z ogromną dumą uczestniczyć w II turze wyborów oddając głos swój na marszałka pełniącego aktualnie obowiązki Prezydenta Bronisława Komorowskiego. Uczestniczyć będę ponieważ jestem Polką i uważam to za swój obowiązek obywatelski, który mogę spełnić po raz pierwszy. Obserwując zachowania społeczeństwa po ostatnich wyborach kiedy to wszyscy jak jeden mąż krytykowali prezydenta Lecha, nie zważając na to że KTOŚ musiał go wybrać. Stwierdzam, ba wiem że krytyką trudnili się w większości rodacy którzy do urn się nie pofatygowali, przyczyniwszy się tym samym do zwycięstwa Pisowskiego Kandydata. Ja mam zamiar wygłaszać swoje poglądy z czystym sumieniem, ze świadomością tego że zrobiłam wszystko aby mój kandydat zwyciężył.
Dlaczego Komorowski? ponieważ jest reprezentantem ugrupowania którego program jest bliższy moim przekonaniom, choć uważam że mogli nieco trafniej wytypować kandydata na prezydenta.

monia0023 - Czw Cze 24, 2010 22:29

Halo Panie i Panowie, a co sądzicie o komercjalizacji szpitali w kontrze do proponowanego koszyka prof. Religi :?:
marcin316 - Czw Cze 24, 2010 22:46

A ja będę głosował na Jarka pomimo tego, że jeszcze przed rozpoczęciem kampanii wyborczej byłem pewien że oddam głos na gajowego. Od rozpoczęcia kampanii prawie każda wypowiedź Komorowskiego i sposób "prowadzenia" przez niego polityki coraz bardziej skłaniał mnie aby szukać innego kandydata. Teraz na placu boju został jeszcze Jarek.

Wydaje mi się, że będzie on w stanie lepiej zadbać o ludzi najbiedniejszych (pomimo niewielkiego wpływu głowy państwa w tej dziedzinie). W mojej opinii pełna władza PO powodowała by dalsze zwiększanie się różnicy między ubogą i bogatą częścią społeczeństwa.

W kwestii najczęściej poruszanych tematów w tym wątku:

Invitro, pominąwszy to, że uważam je za moralnie wątpliwą metodę "leczenia bezpłodności", nie powinno być refundowane ze środków przeznaczonych na ochronę zdrowia w sytuacji kiedy pacjenci muszą czekać niekiedy latami na operacje ratujące zdrowie i życie.

Aborcja - w świetle wypowiedzi z ostatnich kilku stron, dla mnie większą wartość ma ochrona życia niż ochrona zdrowia "emocjonalnego" potencjalnej matki. W mojej subiektywnej opinii aborcja nie jest bez wpływu na psychikę kobiety a w niektórych przypadkach może nawet nieść poważniejsze konsekwencje niż gwałt. Jestem za pełnym zakazem aborcji traktowanej jako regulacja poczęć. W sytuacji zagrożenia życia matki (życia, a nie tego że pogorszy się jej wzrok, cera czy perspektywy na przyszłość) powinna mieć ona wybór, czy donosić ciążę czy ratować swoje życie kosztem życia nienarodzonego dziecka. W takiej sytuacji nie powinno być prawnego przymusu ani do jednej, ani do drugiej opcji.

dobryziom - Pią Cze 25, 2010 10:53

wracając do tematu prezydenta dostałem dzisiaj takiego sms'a na rozluźnienie :)

> Lepiej boso wejść w psie gówno

> > Pod sufitem mieć nierówno
>
> > Pod kościołem być staruszką
>
> > Ze staruszką dzielić łóżko
>
> > Mieć skrofuły pod ogonem
>
> > Alzheimera z Parkinsonem
>
> > Z krematorium dostać paczkę
>
> > Nic nie jedząc miewać sraczkę
>
> > Budzić śmiech wyrazem gęby
>
> > Stracić na raz wszystkie zęby
>
> > Lepiej czuć do siebie wstręta
>
> > Niż mieć z Jarka - Prezydenta.
>

orson - Pią Cze 25, 2010 13:11

Komorowski - pewnie jest "wyslannikiem" swojej partii ale nie dziala mi tak na nerwy jak drugi kandydat.

J.K. jest dla mnie zbyt dwulicowy -> od zamierzchlych czasow Solidarnosci nadal kombinuje jak tylko moze, stracil dla mnie ostatki szacunku po sojuszu z Samoobrona i LPR'em - osobiscie dla mnie bylo to swiadectwem ile dla nich znaczy kraj a ile chec posiadania wladzy...

Co do watku w ktorym wystapiliscie - kurde zeby takie gadanie moglo wytwarzac paliwo albo energie...

walkie - Pią Cze 25, 2010 13:18

Informuję, że wypowiedzi nie związane z tematem wyborów prezydenckich, a przede wszystkim te o polszczyźnie oraz o aborcji zostały wydzielone i znajdują się pod adresem: http://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=57269

Bardzo proszę o prowadzenie dyskusji zgodnych z tematem.

Dziękuję :)

Marian_K - Pią Cze 25, 2010 13:30

„… chcę ogłosić, że wraz z żoną będę głosował na Bronisława Komorowskiego, i wszystkich do takiej decyzji zachęcam…
Nie będziemy tak głosowali dlatego, że marszałek ma pięcioro dzieci, a nie kota. Bardzo szanuję ludzi wielodzietnych, nie tylko w czasie niżu demograficznego. Gdyby jednak był kawalerem, też głosowałbym na niego, nie na Kaczyńskiego…
…Będziemy głosowali na niego, bo jest katolikiem, ale nawet gdyby był z innej partii myślowej, zrobilibyśmy to samo. Grunt, że nie jest paleokatolikiem, który wszędzie węszy Żydów i masonów, albo kimś, kto takiej religii politycznie sprzyja.
Będziemy głosowali na niego, bo nie ma żadnego kota. Powiadają, że nie ma charyzmy, ale uważamy, że to bardzo dobrze. Bo znamy wielu takich, co porywają tłumy, a prezydent nie jest od wzniecania uczuć, ale od uspokajania. Prezydent jest od budowania pokoju…”
Jan Turnau

Cóż mogę dodać… zgadzam się z Janem w całej rozciągłości i będę głosował tak jak On.
Też nie chcę Prezydenta, który wszędzie węszy podstęp i „układ”.

Poza tym uważam, że w sytuacji, gdy Prezydent ma prawo veta - powinien wywodzić się z partii/koalicji rządzącej. Nie może być tak, że jakaś ustawa przechodzi w Parlamencie większością głosów, a nie podoba się jednej osobie – Prezydentowi – i ją vetuje. To jakiś absurd.
PO – mimo, że ma zawiązaną jakąś „pseudo koalicję” – ma totalnie związane ręce. Nie może zrobić nic, bo dotychczasowy Prezydent mówił: NIE. A najwygodniejsze jest to dla opozycji, bo przy najbliższych wyborach będą mówić: nic nie zrobiliście, a tyle obiecywaliście….

Skoro większość narodu głosowała na PO, a więc chciała zmian, które ta partia miała w naszym kraju wprowadzać, to dajmy im w końcu szanse!!!! Niech kolejny Prezydent tego nie blokuje!!!!!

Tyle ode mnie :wink:

orson - Pią Cze 25, 2010 14:27

monia0023 napisał/a:
Halo Panie i Panowie, a co sądzicie o komercjalizacji szpitali w kontrze do proponowanego koszyka prof. Religi :?:


Dla mnie prywatyzacja ma jak najbardziej uzasadnienie. Ale mowie tu o ludziach aktywnych zawodowo. Powinien byc pakiet socjalno/ochronny dla ludzi ktorzy nie pracuja/sa emerytami/rencistami itp. Ale wiem ze to bardzo skomplikowana sprawa. Natomist chcialbym miec wybor czy moje skladki ida na sluzbe zdrowia ot tak czy do prywatnego ubezpieczyciela. Chcialbym wiedziec jak moje pieniadze sa pozytkowane lub miec nad mimi kontrole.

Dlaczego tak - w ciagu ostatnich 10 lat bylem u internisty jakies 4-5 razy. Innych lekarzy nie odwiedzalem z prostej przyczyny - czas oczekiwania na jakakolwiek wizyte, pomimo ze place skladki, jest absurdalny. Wyjatkiem jest dentysta ale tutaj takze place kazda wizyte (lub za plomby, znieczulenia etc.). Z moich wyliczen byloby mnie stac aktualnie na prywatne leczenie ciezkich przypadkow w USA, gdyby moje skladki bylyby lokowane na prywatnym ubezpieczeniu. Na dzien dzisiejszy wiem ze organizm sie stazeje i w razie jakiegos nieszczescia jestem w tak zwanej blad... du... wrzucony do koszyczka z wszystkimi.
Co dalej - dazylbym do szybkiego powrotu do zdrowia a co za tym idzie do zdolnosci podjecia pracy (znowu placilbym podatki i skladki). W tym systemie emerytalnym czuje ze jestem ograbiany ze swoich pieniedzy a dodatkowo musze miec zabezpieczenie by w razie czego moc samemu sfinansowac swoje potrzeby.

Wniosek - w moim odczuciu - panstwo "okrada" mnie z moich ciezko zarobionych $. I mam nadzieje ze wreszcie ktorys z rzadow i prezydentow zmierzy sie z tym niewygodnym problemem.

monia0023 - Pią Cze 25, 2010 16:21

orson, mam podobne odczucia :!: Słuchając wywodów PO na temat "komercjalizacji" i porównując to do "koszyka Religi" dużych różnic nie zauważam. I tu i tu trzeba będzie zapłacić za wyższy standart. Mnie bardzo interesuje ile kosztuje administrowanie naszymi składkami i czy tam nie należałoby poczynić znacznych reform i co za tym idzie - oszczędności. Jeśli chodzi o emerytów i rencistów, to oni także płacą składki zdrowotne. Zapewne więcej korzystają z usług medycznych, ale cóż, wszystkich nas to czeka. Ja w ostatnich pięciu latach [b]ani razu nie korzystałam z publicznej służby zdrowia.[b] Choruję jak każdy przeciętny człowiek, ale nie mam czasu na to, co w zakresie ochrony zdrowia proponuje mi nasze państwo :sad:
Zastanawiające, że żaden z gandydatów ani piśnie o KRUSIE :twisted:

maciej - Pią Cze 25, 2010 16:34

monia0023 napisał/a:
Słuchając wywodów PO na temat "komercjalizacji" i porównując to do "koszyka Religi" dużych różnic nie zauważam.

Bo nikt się za bardzo nie wychyli, żeby druga strona nie mogła uderzyć w populistyczne tony "służba zdrowia dla bogatych".

Najlepsze jest to, że przez 4 lata cała moja firma była za około 100 zł miesięcznie od osoby "ubezpieczona" dodatkowo w jednej z dużych korporacji medycznych.

Kurcze, nigdy kolejek, umawianie się przez telefon lub internet na konkretną godzinę, dowolny specjalista w 2 dni (fakt, niektórzy dodatkowo płatni, ale mieliśmy najniższy pakiet i czekało się jeden dzień, a nie 8, czy 10 miesięcy).

Do tego szpital o zupełnie innym standardzie, ale wykonujący zabiegi z puli NFZ.

Różnica - po zabiegu wycięcia polipów kolega tego samego dnia wrócił do domu, a innego w państwowym szpitalu trzymano 4 dni (ani w jednym, ani w drugim przypadku nie było żadnych wskazań medycznych).
Koledze w państwowym szpitalu, gdy zapytał "o co chodzi" wprost powiedziano, że chodzi o "łóżko-dni", a w prywatnym jakoś opłacało się robić więcej operacji, a mniej ludzi trzymać w łóżkach... i terminy oczekiwania były jakieś krótsze...

Co ciekawe, podobne wrażenie miałem, gdy przed rozpoczęciem pracy zapisałem się w ramach "lekarzy rodzinnych", czy jak to się zwie, do prywatnej przychodni - dało się zrobić zapisy przez telefon i numerek na następny dzień, co było szczytem marzeń po państwowej przychodni, gdzie, żeby dostać się do lekarza trzeba było być bardzo zdrowym, bo numerki kończyły się 7:05, a kolejka stała od 5:30... ;)
monia0023 napisał/a:
Mnie bardzo interesuje ile kosztuje administrowanie naszymi składkami i czy tam nie należałoby poczynić znacznych reform i co za tym idzie - oszczędności. Jeśli chodzi o emerytów i rencistów, to oni także płacą składki zdrowotne. Zapewne więcej korzystają z usług medycznych, ale cóż, wszystkich nas to czeka.

I teraz tak właśnie się zastanawiam ile z naszych pieniędzy przejada NFZ i jak by te koszty można było zmniejszyć w przypadku kilku konkurencyjnych "kas chorych" - konkurencja wymusza większą sprawność działania, to czy nie zebrałoby się na to 100 zł od osoby abonamentu. ;)
monia0023 napisał/a:
Zastanawiające, że żaden z kandydatów ani piśnie o KRUSIE :twisted:

I stracić prawie 1,6 mln twardych wyborców + ich rodziny?

To nawet na zachodzie rzadko się zdarza, a żaden z naszych polityków, chyba od czasu Piłsudskiego nie ma "jaj" pani Teatcher. ;)

zuber84cool - Pią Cze 25, 2010 17:45

dobryziom, kasjopea, po prostu szkoda słów... na nich wszystkich :neutral: a już na pewno szkoda oddać głos,nie będę pisał dlaczego tak jest bo szkoda pisać :wink: ,właściwie już wszystko napisałem w poprzednim swoim poście a jak wspomniałaś kasjopea,
kasjopea napisał/a:
nie głosując odbierasz sobie prawo do krytyki :wink: .
więc nie mam zamiaru głosować,pisać i krytykować bo jak już napisałem nie ważne kogo wybiorą,kto wygra zawsze to będzie mniejsze lub większe zło :wink: .
Marrkus - Sob Cze 26, 2010 16:43

zuber84cool napisał/a:
więc nie mam zamiaru głosować,pisać i krytykować bo jak już napisałem nie ważne kogo wybiorą,kto wygra zawsze to będzie mniejsze lub większe zło :wink:


To ty chyba nie jesteś Polakiem :mrgreen: wiadomo wszem i wobec że Polacy słyną z narzekania i nawet jak jest dobrze to jest źle i trzeba ponarzekać :mrgreen: Polacy kochają narzekać.
Ale nie martw się jak już pozostali rodacy wybiorą prezydenta będzie można narzekać że się nie głosowało i dla tego jest ten zły prezydent ... tylko że wtedy nie będziesz narzekał na prezydenta a na siebie... :twisted:

zuber84cool - Sob Cze 26, 2010 16:53

Marrkus, ale ja nie mam zamiaru narzekać :wink: ,mam ich gdzieś,lepiej się czymś zająć i robić swoje bo żyć trzeba :wink:
Tobianiu - Pon Cze 28, 2010 02:08

zuber84cool napisał/a:
zawsze to będzie mniejsze lub większe zło :wink: .

Jeśli nie dla Ciebie, to wybierz to lepsze dla Polski.


Co sądzicie o debacie? Wg mnie Komorowski wygrał, choć nieznacznie, a debata była po prostu nudna. Nie to, że jestem za cyrkiem, ale mogło być więcej pikantnych uwag do jk :twisted:
Mam nadzieje, że nasz transformers jeszcze pokaze swoje prawdziwe oblicze...
Na "+" dla Bronka uwagi odnosnie 5dzieci naprzeciw twardemu stwierdzeniu, że "jestem katolikiem" przy invitro. No w końcu koleś nie może stracić rydzykowego elektoratu.
No i to co nawet mnie zaskoczyło to ocena wojny w Afganistanie przez Komorowskiego. Nie spodziewał bym się tak trafnej i nie w smak NATO oceny na co jk znów zamilkł (jak wszyscy wiemy lubi włazić usa w dupe, a że mały to zawsze dobrze mu szło ;))

http://fakty.interia.pl/t...te/wyniki,18833

kris-tofer - Wto Cze 29, 2010 19:04

Żeby nie pozostać dłużnym ''zarzutom'', że Jarosław Kaczyński wykorzystuje śmierć brata i innych, co powiecie o wizycie Komorowskiego w domu Państwa Blidów?
Wiem, że dostał zaproszenie, ale przyjął je, co więcej dostał zapewnienie od rodziny zmarłej Barbary Blidy, że poprą Komorowskiego, co uważam, za wykorzystanie śmierci B.B. do celów wyborczych.
(nie mam na myśli wywołanie kolejnych kłótni, tylko pytam o Wasze zdanie na ten temat)

maciej - Wto Cze 29, 2010 20:04

Czym innym jest, gdy rodzina, której tragedii jest pośrednio winna polityka jednej osoby popiera kontrkandydata, a czym innym jest zawłaszczanie tragedii setek osób i obnoszenie się ze swoją własną, żeby zdobyć głosy dla siebie.

Każdy może popierać dowolnego kandydata i to nie wina kandydata, że ktoś go popiera, ale winą kandydata jest przypominanie o wypadku lotniczym jego rodziny i granie na uczuciach i współczuciu ludzi dla niego jako człowieka.

Dla mnie istniej rozróżnienie:
- sprawa Barbary Blidy była spowodowana polityczną nagonką i jej rodzina, jako osoby prywatne, ma prawo chcieć, by osoby pośrednio ze sprawą związane nie pełniły więcej funkcji publicznych - sprawa była publiczna, więc trudno się dziwić, że oni też występują publicznie,
- śmierć Lecha Kaczyńskiego to wypadek lotniczy, umyślnie przypominany w celu wzbudzenia współczucia dla J. Kaczyńskiego jako człowieka, a współczucie przekłada się na większą sympatię i większą chęć do głosowania na niego.

Dokładnie ten sam mechanizm zadział tuż po wypadku w Smoleńsku - Lech Kaczyński, który był fatalnie oceniany jako prezydent nagle stał się ceniony jako osoba rodzinna i prywatna.

Tylko, że to właśnie wybory na prezydenta, a nie wybory komu należy współczuć.

monia0023 - Wto Cze 29, 2010 21:54

kris-tofer, o ile pamięć mnie nie myli, to pan Blida dużo wcześniej popierał Komorowskiego. Poza tym nie było to oficjalne spotkanie, w blasku fleszy, obecności kamer. Komorowski nie wypowiadał się na temat tej wizyty, nie udzielił wywiadu po wyjściu z domu Blidów. Pretensje możesz mieć do pana Blidy, że zaprosił Komorowskiego.
kris-tofer - Sro Cze 30, 2010 00:31

maciej napisał/a:
Czym innym jest, gdy rodzina, której tragedii jest pośrednio winna polityka jednej osoby popiera kontrkandydata, a czym innym jest zawłaszczanie tragedii setek osób i obnoszenie się ze swoją własną, żeby zdobyć głosy dla siebie.
tu się nie zgodzę, bo działania służb specjalnych przeciwko B.B. nie były z bezpośredniego polecenia ówczesnej władzy,nie przesadzajmy, nikt nie zawłaszcza sobie niczyjej tragedii, ale w mojej ocenie wyszło to śmieszne, bo człowiek zarzucający wykorzystywanie przez Kaczyńskiego tragedii smoleńskiej nagle robi to samo i to w bezpośredni sposób spotykając się w domu Blidów, z ewidentną euforią męża i syna B.B.

maciej napisał/a:
Każdy może popierać dowolnego kandydata i to nie wina kandydata, że ktoś go popiera, ale winą kandydata jest przypominanie o wypadku lotniczym jego rodziny i granie na uczuciach i współczuciu ludzi dla niego jako człowieka.
czy w przypadku Komorowskiego wykorzystanie i przyjęcie zaproszenia przez Blidę nie było taktyczną zagrywką przeciwko Kaczyńskiemu, któremu zarzuca się właśnie pośrednio śmierć Barbary Blidy? W końcu osoba nie winna nie strzela sobie w głowę...

maciej napisał/a:
- sprawa Barbary Blidy była spowodowana polityczną nagonką i jej rodzina, jako osoby prywatne, ma prawo chcieć, by osoby pośrednio ze sprawą związane nie pełniły więcej funkcji publicznych - sprawa była publiczna, więc trudno się dziwić, że oni też występują publicznie,
OK Ale mi chodzi o wykorzystanie tego faktu przez Komorowskiego i pokazanie się w domu Blidów z udziałem kamer.

maciej napisał/a:
- śmierć Lecha Kaczyńskiego to wypadek lotniczy, umyślnie przypominany w celu wzbudzenia współczucia dla J. Kaczyńskiego jako człowieka, a współczucie przekłada się na większą sympatię i większą chęć do głosowania na niego.
nie przypomniany, bo myślę, że jeszcze nikt o tej tragedii nie zapomniał, tak jak pisałem wcześniej, nie widać w filmach wyborczych, w kampanii Kaczyńskiego ani jednej wzmianki i wykorzystywania tragedii smoleńskiej, a tu mamy ewidentne wykorzystanie przez Komorowskiego śmierci Pani Blidy do zarzucenia Kaczyńskiemu tej śmierci, oraz wykorzystanie publicznie oddanego głosu męża i syna B. Blidy - jako sprawa publiczna każdy obywatel rozsądzi w sercu kto miał rację i za słowem Pana Blidy zagłosuje za Komorowskim.

maciej napisał/a:
Dokładnie ten sam mechanizm zadział tuż po wypadku w Smoleńsku - Lech Kaczyński, który był fatalnie oceniany jako prezydent nagle stał się ceniony jako osoba rodzinna i prywatna.
to już była typowa manipulacja mediów, o niczym innym się nie mówiło tylko o dobrym Lechu Kaczyńskim i jego małżonce, zapominając o niedawnych szykanach.

monia0023 napisał/a:
kris-tofer, o ile pamięć mnie nie myli, to pan Blida dużo wcześniej popierał Komorowskiego. Poza tym nie było to oficjalne spotkanie, w blasku fleszy, obecności kamer. Komorowski nie wypowiadał się na temat tej wizyty, nie udzielił wywiadu po wyjściu z domu Blidów.
spotkanie jak już zdążyłem napisać odbywało się w blasku fleszy i kamer. Myślę, że Komorowski specjalnie nie udzielił wywiadu tylko po to, aby nie odpowiadać na takie pytania jakie ja dziś zadaję.

monia0023 napisał/a:
Pretensje możesz mieć do pana Blidy, że zaprosił Komorowskiego.
pretensji nie mam absolutnie żadnych, wygra ten który zdobędzie więcej głosów, chcę tylko zwrócić uwagę na fakt rzekomego wykorzystywania przez Jarosława Kaczyńskiego tragedii smoleńskiej, a wykorzystanie przez Komorowskiego śmierci Barbary Blidy. Dla mnie są to nieczyste zagrywki polityczne i granie na emocjach wyborców, co jest niemoralne.
maciej - Sro Cze 30, 2010 08:10

kris-tofer, wyraziłem swoją opinię i nie będę dyskutował.

Nasze poprzednie dyskusje nigdzie nie prowadziły, to ta też nie doprowadzi.

ploomy - Sro Cze 30, 2010 08:39

Wypowiedź Donalda Tuska z 4 października 2007 r. w Lublinie, która świetnie ilustrująca wczorajsze spotkanie Komorowskiego w domu Blidów:
"Uważam za rzecz wyjątkowo obrzydliwą, kiedy politycy uprawiają taką nekrofilię polityczną. Śmierć Barbary Blidy, rzecz bardzo przykra i smutna, stała się orężem w walce politycznej ludzi nieuczciwych i niemoralnych, takich jak liderzy SLD, którzy z tego chcą zrobić swoją ulotkę wyborczą. (...)".
No to co w takim razie robi teraz Komorowski? Pojechał współczuć rodzinie zmarłej 3 lata po jej śmierci, akurat 5 dni przed wyborami? I żadne zaproszenie (wątpię w samodzielną inicjatywę męża p. Blidy) niczego tu wytłumaczy. Więc gdzie ta uczciwość i moralność o której grzmiał Tusk?

monia0023 - Sro Cze 30, 2010 08:50

kris-tofer, polityka nie jest moralna :!: Wszyscy kandydaci mówią to co wyborca chce usłyszeć :mrgreen: Tobie nie podoba się wizyta Komorowskiego u Blidy, co miało być ukłonem w stronę twardego elektoratu lewicy, a ja czułam się zażenowana słuchając nowych, lewicowych poglądów Kaczyńskiego, szczególnie zmiany zdania o parlamentarzystach i działaczach SLD :twisted:
W zmianę poglądów po prostu nie wierzę :sad: Słuchając wypowiedzi pana Bielana czy pani Jakubiak słyszę sączący się jad, wypowiadany zbolałym głosem, przerywany zdaniami o polityce miłości i potrzebie zmiany języka sporów politycznych. Takie wypowiedzi prowokują ostre riposty drugiej strony. I tak bez końca. Wart Pac pałaca... :wink: Złudzeń nie mam co do obietnic przedwyborczych, a głosuję na człowieka a nie na partię. Komorowski wydaje mi się bardziej przewidywalny, myślę też, że ma mniej skrajne poglądy, więc będzie lepszym dyplomatą. Poza tym budzi mniej skrajne emocje, przynajmniej u mnie :twisted:
PiS, w moim odczuciu, manipuluje faktami, licząc na to, że "ciemny lud to kupi". Kłamstwo powtórzone nawet 1000 razy nie stanie się prawdą.

kris-tofer - Sro Cze 30, 2010 09:12

monia0023, o zmianach zdania Kaczyńskiego na temat lewicy nie pytałem, chodziło mi tylko o wizytę Komorowskiego u Blidów w porównaniu z rzekomym wykorzystywaniem przez PiS tragedii katyńskiej. Ładnie to ujął ploomy,
maciej napisał/a:
kris-tofer, wyraziłem swoją opinię i nie będę dyskutował.

Nasze poprzednie dyskusje nigdzie nie prowadziły, to ta też nie doprowadzi.
ja także wyraziłem swoją opinie na temat wykorzystywania czyjejkolwiek śmierci, nawet już nie mówię tego w obronie Kaczyńskiego, ale w imię sprawiedliwości i równych praw dla obu kandydatów, bo Kaczyńskiemu zarzucano to co zrobił Komorowski, szkoda tylko, że elektorat Komorowskiego nie chce widzieć tego co zarzuca Kaczyńskiemu.
maciej napisał/a:
Nasze poprzednie dyskusje nigdzie nie prowadziły, to ta też nie doprowadzi.

maciej - Sro Cze 30, 2010 09:37

kris-tofer, czy widzi, czy nie, nie Tobie oceniać, tak, jak nie Tobie oceniać, czy Barbara Blida była winna, ale wydałeś już w tej sprawie wyrok pisząc:
kris-tofer napisał/a:
W końcu osoba nie winna nie strzela sobie w głowę...

I dlatego nie będę z Tobą dyskutował, bo masz już na ten temat swoje zdanie, a ja mam swoje, które jasno wyraziłem.

Co innego jest "przyjąć zaproszenie", a co innego wywieszać wstążkę na WŁASNEJ STRONIE "żeby wszyscy pamiętali".

kris-tofer - Sro Cze 30, 2010 09:53

maciej napisał/a:
Co innego jest "przyjąć zaproszenie", a co innego wywieszać wstążkę na WŁASNEJ STRONIE "żeby wszyscy pamiętali".
no rzeczywiście i w postępowaniu Komorowskiego nie ma nic nietaktownego :lol: nic co budzi podejrzenia jakoby wykorzystał śmierć Blidy do swojej kampanii, a TY we wstążce widzisz jakiś wielki podtekst wykorzystania tragedii katyńskiej... Przecież wczoraj w mediach sam słyszałem jak Pan Blida mówił, że poprze Komorowskiego bo Kaczyński jest odpowiedzialny za śmierć Barbary Blidy... oceń sam.
Maciej ja Ci próbuję wyjaśnić na czym polega różnica i podpowiedzieć, żebyś nie myślał stronniczo. Jak pisałem wcześniej patrzę na obu kandydatów obiektywnym okiem i szukam w nich plusów i minusów, nic nie jest powiedziane do końca na którego zagłosuję w niedzielę, ale Komorowskiemu na mojej kartce przybył jeden minus.
Nie mi oceniać? chyba nikomu, więc też tego nie rób
maciej napisał/a:
Czym innym jest, gdy rodzina, której tragedii jest pośrednio winna polityka jednej osoby popiera kontrkandydata, a czym innym jest zawłaszczanie tragedii setek osób i obnoszenie się ze swoją własną, żeby zdobyć głosy dla siebie.

maciej - Sro Cze 30, 2010 10:06

kris-tofer napisał/a:
Przecież wczoraj w mediach sam słyszałem jak Pan Blida mówił, że poprze Komorowskiego bo Kaczyński jest odpowiedzialny za śmierć Barbary Blidy...

No właśnie to osoba prywatna, skrzywdzona wypowiadała się o przyczynach swojej tragedii i jeśli uważasz jego wypowiedzi za niewłaściwe, dokładnie tak, jakbyś zabronił powodzianom mówić, że to wina rządu, że nie wzmocniono wałów i agitować na rzecz partii opozycyjnej.
kris-tofer napisał/a:
Maciej ja Ci próbuję wyjaśnić na czym polega różnica i podpowiedzieć, żebyś nie myślał stronniczo.

Ty mi nic nie musisz wyjaśniać, bo ja widzę różnicę, tylko inaczej niż Ty, a nie Tobie oceniać co i jak myślę.
I kropka.

Nie pisz, że "patrzysz na obu kandydatów obiektywnym okiem", bo to nieprawda - nikt tak nie robi - każdy ma swoje poglądy i patrzy przychylniej na jednego lub drugiego kandydata. Może co najwyżej "starać się być obiektywny", ale nie wierzę, żeby to było możliwe.

Po Twoich zwracaniach uwagi, że tyle osób, w tym ja na forum próbuje Cię przekonać do swoich racji przestałem to robić - wrażam tylko swoje zdanie.

Ty za to nie przestałeś mnie przekonywać do swoich racji - "nie rób drugiemu co Tobie nie miłe".

Wyraziłem swoje zdanie i kropka. Nie sprowokujesz mnie do dyskusji, bo dyskusja to ( http://sjp.pwn.pl/szukaj/dyskusja ):
Cytat:
dyskusja - ustna lub pisemna wymiana zdań na jakiś temat mająca prowadzić do wspólnych wniosków

a tu wspólnych wniosków nie będzie, bo za bardzo się różnimy.

Prosiłeś o nasze zdanie, wyraziłem swoje i koniec.

kris-tofer - Sro Cze 30, 2010 10:20

maciej napisał/a:
No właśnie to osoba prywatna, skrzywdzona wypowiadała się o przyczynach swojej tragedii i jeśli uważasz jego wypowiedzi za niewłaściwe, dokładnie tak, jakbyś zabronił powodzianom mówić, że to wina rządu, że nie wzmocniono wałów i agitować na rzecz partii opozycyjnej.
sam mówiłeś, że sprawa Państwa Blidów to sprawa publiczna
maciej napisał/a:
- sprawa była publiczna, więc trudno się dziwić, że oni też występują publicznie,

maciej napisał/a:
Ty mi nic nie musisz wyjaśniać, bo ja widzę różnicę, tylko inaczej niż Ty, a nie Tobie oceniać co i jak myślę.
I kropka.
nie oceniam, nie wyjaśniam, podpowiadam, a to różnica
kris-tofer napisał/a:
Maciej ja Ci próbuję wyjaśnić na czym polega różnica i podpowiedzieć, żebyś nie myślał stronniczo.

maciej napisał/a:

Po Twoich zwracaniach uwagi, że tyle osób, w tym ja na forum próbuje Cię przekonać do swoich racji przestałem to robić - wrażam tylko swoje zdanie
ja także wyrażam swoje zdanie, nie oceniam jak pisałem wcześniej.
maciej napisał/a:
Wyraziłem swoje zdanie i kropka. Nie sprowokujesz mnie do dyskusji, bo dyskusja to ( http://sjp.pwn.pl/szukaj/dyskusja ):
Cytat:
dyskusja - ustna lub pisemna wymiana zdań na jakiś temat mająca prowadzić do wspólnych wniosków

a tu wspólnych wniosków nie będzie, bo za bardzo się różnimy.

Prosiłeś o nasze zdanie, wyraziłem swoje i koniec.
OK, nikogo nie prowokuję, chciałem tylko o komentarz do sprawy wizyty Komorowskiego u Blidów, skoro nie widzisz w tym podtekstów wyborczych jako, że sprawa Blidów jest sprawą publiczną to OK szanuję Twoje zdania i kropka :)
Dyskusja to także wymiana poglądów, doszliśmy też do wspólnych wniosków, że nasze zdania w tych sprawach się nie zmieniły.
Wyczuwam jednak w Twoich wypowiedziach odkąd napisałem o wizycie Komorowskiego u Blidów jakąś nerwowość, ale to jest pewnie tylko moje ''zdaje się" :wink:
Jako meritum sprawy można dopowiedzieć, że Kaczyński nie jeździł z kamerami po rodzinach ofiar wypadku lotniczego pod Smoleńskiem.

Skoro mamy zdania odmienne, padły słowa ''koniec, kropka'' to możemy kolejny wątek w tym temacie zamknąć pisząc EOT :smile:

maciej - Sro Cze 30, 2010 11:11

kris-tofer napisał/a:
sam mówiłeś, że sprawa Państwa Blidów to sprawa publiczna

Sprawa publiczna PANI BLIDY, ale osoby PANA BLIDY i ICH SYNA to osoby prywatne.
kris-tofer napisał/a:
nie oceniam, nie wyjaśniam, podpowiadam, a to różnica

TO poniżej to jest OCENA mojego toku myślenia:
kris-tofer napisał/a:
Maciej ja Ci próbuję wyjaśnić na czym polega różnica i podpowiedzieć, żebyś nie myślał stronniczo.

Bo sugerujesz, że bez Twojej podpowiedzi myślę stronniczo.

I zdecyduj się, czy mi wyjaśniasz, czy nie.

Tylko to JA już dawno napisałem, że WSZYSTKIE strony wykazują się obłudą, więc nic mi wyjaśniać nie musisz.
kris-tofer napisał/a:
Wyczuwam jednak w Twoich wypowiedziach odkąd napisałem o wizycie Komorowskiego u Blidów jakąś nerwowość, ale to jest pewnie tylko moje ''zdaje się" :wink:

Dokładnie, "zdaje Ci się" - ja po prostu nie chcę z Tobą dyskutować, bo, jak dla mnie, próbujesz tą dyskusję rozpocząć jak wszystkie poprzednie, i wiem, że jeśli zacznę odpowiadać na wszystko z czym się nie zgadzam, to będzie się ona ciągnąć, a ja uznałem, że nie mają one sensu, bo nikt nikogo nie przekona.

Możemy to przedyskutować na spocie - chętnie odpowiem Ci na każde Twoje pytanie, ale dyskusje na piśmie nam nie wychodzą, więc nie będę jej kontynuował.

kris-tofer - Sro Cze 30, 2010 11:23

maciej, przecież ja Cię nie zaczepiam, chciałem żebyś się wypowiedział, bo wiem, że masz w tej kwestii coś dopowiedzenia, pytałem o zdanie, odpowiedź uzyskałem, więc nie wiem czemu mnie ignorujesz i zarzucasz mi prowokowanie kłótni. Podobno mamy rozejm, ja o tym nie zapomniałem.

maciej napisał/a:
I zdecyduj się, czy mi wyjaśniasz, czy nie.

A z tym wyjaśnianiem i nie wyjaśnianiem to się trochę jak ten naleśnik zakręciłem :)

maciej - Sro Cze 30, 2010 11:48

kris-tofer napisał/a:
maciej, przecież ja Cię nie zaczepiam, chciałem żebyś się wypowiedział, bo wiem, że masz w tej kwestii coś dopowiedzenia, pytałem o zdanie, odpowiedź uzyskałem, więc nie wiem czemu mnie ignorujesz i zarzucasz mi prowokowanie kłótni.

Przecież wypowiedziałem się, wydaje mi się, że dość jasno, a Ty drążysz temat, czego nie chcę, bo z każdym postem widzę coraz więcej punktów, gdzie znów możemy zapętlić się w tłumaczeniach i zdenerwować się na siebie na wzajem.

Nie ignoruję Cię - przecież cały czas Ci odpowiadam. :D

I nie zarzucam Ci prowokowania kłótni, a jedynie usilne próby (po tym, jak wyraziłem swoją opinię - już 5 postów :] ) wciągnięcia mnie w dyskusję, której nie chcę, bo nie widzę możliwości, żeby komukolwiek, cokolwiek taka dyskusja rozjaśniła albo kogokolwiek przekonała.

Wyraziłem swoje zdanie i pozwól mi poprzestać na tym. :)

Mogę Ci to wytłumaczyć moje zdanie na spocie lub PW, bo uważam, że tu naprawdę się nie dogadamy - znów zaczniemy zbaczać z tematu i łapać się za słówka, a "publiczność" nie pomaga w "pokojowym" prowadzeniu dyskusji na tak "ostre", moim zdaniem, tematy.
kris-tofer napisał/a:
Podobno mamy rozejm, ja o tym nie zapomniałem.

Ja też nie, dlatego odpowiedziałem Ci na pytanie, wyraziłem swoją opinię, ale nie chcę jej dyskutować, bo już widzę, że nasze poglądy różnią się tak, że na forum będzie tylko kolejny punkt zapalny.

"Taka jest moja koncepcja, tak ja to widzę!". :]

monia0023 - Sro Cze 30, 2010 12:37

Cytat:
monia0023, o zmianach zdania Kaczyńskiego na temat lewicy nie pytałem, chodziło mi tylko o wizytę Komorowskiego u Blidów w porównaniu z rzekomym wykorzystywaniem przez PiS tragedii katyńskiej. Ładnie to ujął ploomy,

1. co do zmiany zdania przez Kaczyńskiego rozumiem, że nie dyskutujemy, bo ten temat nie jest Ci na rękę :twisted:
2. ploomy przytoczył cytat z Tuska, który na razie nie startuje w wyborach na prezydenta, może poszukacie obaj cytatów z Komorowskiego ? Bronek odwiedził dom Blidów na ich zaproszenie ( od razu twierdzę, że nie wnikam , czy ktoś na gospodarzy naciskał czy nie, pod lufą Komorowskiego nie przyjmowali ) Co do "blasku fleszy" to proszę podaj jakiś link do relacji telewizyjnej, bo chyba pczeoczyłam :oops: Widziałam tylko plecy Komorowskiego uciekającego przed dziennikarzami :/

kris-tofer - Sro Cze 30, 2010 12:52

maciej, pierwszy raz uciekasz od rozmowy na ważny dla nas temat, do tej pory w tym i wydzielonym temacie udało nam się nie pokłócić, więc dlaczego akurat teraz miałoby tak być?
W poprzednich wątkach było dużo więcej punktów zapalnych, ale spoko, już kończymy, a na spocie i tak nie będzie sensu rozmawiać na ten temat, bo będzie już po wyborach.
Zatem Maciej do zobaczenia :)

[ Dodano: Sro Cze 30, 2010 12:52 ]
monia0023 napisał/a:
1. co do zmiany zdania przez Kaczyńskiego rozumiem, że nie dyskutujemy, bo ten temat nie jest Ci na rękę :twisted:
to muszę doczytać, bo do końca jeszcze tego tematu nie ogarniam jeszcze, dokształcę się i jeśli będziesz miała ochotę to podyskutujemy na ten temat.

monia0023 napisał/a:
2. ploomy przytoczył cytat z Tuska, który na razie nie startuje w wyborach na prezydenta, może poszukacie obaj cytatów z Komorowskiego ? Bronek odwiedził dom Blidów na ich zaproszenie ( od razu twierdzę, że nie wnikam , czy ktoś na gospodarzy naciskał czy nie, pod lufą Komorowskiego nie przyjmowali )
przecież Tusk i Komorowski myślą podobnie, żeby nie powiedzieć, że tak samo :)
Może mi jeszcze powiesz, że Komorowski dostał zaproszenie na grilla albo na pierogi? a Państwo Blidowie zrobili to bezstronnie i akurat kilka dni przed wyborami, do tego publicznie oddając swój głos.
monia0023 napisał/a:
Co do "blasku fleszy" to proszę podaj jakiś link do relacji telewizyjnej, bo chyba pczeoczyłam :oops: Widziałam tylko plecy Komorowskiego uciekającego przed dziennikarzami :/
Komorowski nie wypowiadał się osobiście, nie było komentarza, ale Panowie Blidowie oddawali swój głos w domu, gdzie obecny był Komorowski i gdzie wpuszczono kamery.
monia0023 - Sro Cze 30, 2010 13:04

kris-tofer napisał/a:
przecież Tusk i Komorowski myślą podobnie, żeby nie powiedzieć, że tak samo

Tego nie wiem. Myślę jadnak, że gdyby Komorowski został prezydentem, to był by to ostatni szczebel Jego kariery politycznej. W związku z powyższym raczej trudno było by Tuskowi narzucać mu swoje zdanie. Zresztą wolę postawę Tuska niż Kaczyńskiego :twisted:
kris-tofer napisał/a:
Może mi jeszcze powiesz, że Komorowski dostał zaproszenie na grilla albo na pierogi?

Tego Ci nie powiem, bo nie wiem. A Ty wiesz, że tak nie było :?:
kris-tofer napisał/a:
Państwo Blidowie zrobili to bezstronnie i akurat kilka dni przed wyborami, do tego publicznie oddając swój głos.

Z tego co mi wiadomo Państwo Blidowie nie działali pod naciskiem, jaki mieli "interes" w tym żeby poprzeć Komorowskiego też na 100% nie wiem, przypuszczam tylko, że nie chcieli by, aby prezyprezydentem ich kraju została osoba odpowiedzialna (wg nich) za śmierć żony i matki.
PS
Jeżeli, w Twoim mniemaniu, ktoś wyrządzi Tobie krzywdę, to niebędziesz się starać, aby nikt więcej nie został skrzywdzony ? To co do postawy rodziny Blidów

kris-tofer - Sro Cze 30, 2010 13:04

Aha, reportaż widziałem we wczorajszych wiadomościach na TVP1 o godz. 19.30
polecam oglądanie też programów informacyjnych, anie tylko słuchanie i czytanie w internecie.

monia0023 - Sro Cze 30, 2010 13:09

kris-tofer napisał/a:
Aha, reportaż widziałem we wczorajszych wiadomościach na TVP1 o godz. 19.30
polecam oglądanie też programów informacyjnych, anie tylko słuchanie i czytanie w internecie.

Dlaczego mnie oceniasz i doradzasz czy też polecasz mi jakieś zachowania ? Uważasz się za kogoś lepszego ?
Dla Twojej informacji: nie oglądam zmanipulowanych mediów bo niedobrze mi się robi :razz:

kris-tofer - Sro Cze 30, 2010 13:15

monia0023 napisał/a:
Tego nie wiem. Myślę jadnak, że gdyby Komorowski został prezydentem, to był by to ostatni szczebel Jego kariery politycznej. W związku z powyższym raczej trudno było by Tuskowi narzucać mu swoje zdanie.
Królem raczej już nie zostanie, ale ja widzę tu podobieństwa do Rosji, gdzie Premier Putin nadal steruje Miedwiediewem.

monia0023 napisał/a:
Tego Ci nie powiem, bo nie wiem. A Ty wiesz, że tak nie było :?:
oczywiście, że ma to podtekst polityczny, gdyby Blidowie nie wydali tym samym wyroku na Kaczyńskim to była by to normalna wizyta. Po co Komorowski miał się wypowiadać po wizycie u Blidów, jeśli Pan Blida już wszystko powiedział? Komorowskiemu nic nie zarzucimy, ale jednak swoją obecnością wyraził poparcie dla Pana Blidy, że Kaczyński miałby doprowadzić do śmierci Barbary Blidy. Przypomnijmy, że ona sama się zastrzeliła.

monia0023 napisał/a:
Z tego co mi wiadomo Państwo Blidowie nie działali pod naciskiem, jaki mieli "interes" w tym żeby poprzeć Komorowskiego też na 100% niewiem, przypuszczam tylko, że nie chcieli by, aby prezyprezydentem ich kraju została osoba odpowiedzialna (wg nich) za śmierć żony i matki.
wiesz, zarzuty jest najłatwiej rzucać, tylko jeszcze winę trzeba jakoś udowodnić.

[ Dodano: Sro Cze 30, 2010 13:15 ]
monia0023 napisał/a:
Dlaczego mnie oceniasz i doradzasz czy też polecasz mi jakieś zachowania ? Uważasz się za kogoś lepszego ?
że co? :shock:

monia0023 napisał/a:
Dla Twojej informacji: nie oglądam zmanipulowanych mediów bo niedobrze mi się robi :razz:
jakie media są niezmanipulowane? wszystkie oprócz TVP?
monia0023 - Sro Cze 30, 2010 13:22

kris-tofer, muszę trochę popracować :cry: pogadamy później :mrgreen:
maciej - Sro Cze 30, 2010 13:24

kris-tofer napisał/a:
maciej, pierwszy raz uciekasz od rozmowy na ważny dla nas temat, do tej pory w tym i wydzielonym temacie udało nam się nie pokłócić, więc dlaczego akurat teraz miałoby tak być?

Wiesz, unikam wyrażenia ostrzejszych poglądów oraz wskazywania, gdzie, moim zdaniem, mylisz się lub wybiórczo odnosisz się do pewnych faktów, co mogłoby być punktem zapalnym - uważam, że, skoro mamy zawieszenie broni, to lepiej jak najpierw sobie pogadamy realu - myślę, że wtedy też będziemy się lepiej dogadywać na forum. :)

A tu, tak jak rozmawialiśmy - nie staram się Ciebie przekonywać, odnosić się do Twoich wypowiedzi, czy podawać góry argumentów, tylko piszę krótko swój pogląd, i tak jak napisałem, myślę, że różnice, które wskazałem (a monia chyba jeszcze dobitniej wyjaśniła) powodują, że ciężko porównywać obie sytuacje.

Czym innym jest dążenie rodziny do tego, żeby prezydentem nie została osoba, która wg tej rodziny jest winna śmierci ich matki i żony oraz by podobna sytuacja nie powtórzyła się w przyszłości wobec innych osób (bo, jakby nie patrzyć sytuacja miała związek z polityką), a czym innym jest przypominanie wszystkim (nawet w subtelny sposób - wstążeczką na stronie) "współczujcie mi, bo straciłem brata i bratową".
kris-tofer napisał/a:
Zatem Maciej do zobaczenia :)

Tak będzie najlepiej, bo sądzę, że w rozmowie osobistej się obaj tak nie zapędzimy, jak nam się zdarza tu na forum, a po takiej rozmowie, będzie już łatwiej - Ty zobaczysz, jak ja się "bawię słowem" w realu i że to jest bardzie żartobliwe, niż zaczepne, choć na forum może robić takie wrażenie, ja poznam Ciebie i pewnie też zrozumiem, że pewne Twoje wypowiedzi, "wyostrzone", w moim postrzeganiu, przez internet, mają w rzeczywistości inne znaczenie i bez sensu, że zwracam tu na nie uwagę. :)

kris-tofer - Sro Cze 30, 2010 13:34

Nie zgadzam się z tym, co napisałeś odnośnie tematu wyboru kandydata, ale chyba lepiej będzie porozmawiać o tym osobiście, bo nasze dyskusje coraz częściej odnoszą się do tego czy ktoś z nas chce kogoś uszczypnąć czy nie, więc czekam na spota :)
ploomy - Sro Cze 30, 2010 13:47

monia0023 napisał/a:

Dla Twojej informacji: nie oglądam zmanipulowanych mediów bo niedobrze mi się robi :razz:

Monia 0023, mam nadzieję, że nie mówiłaś poważnie :) Osobiście wolę sytuację, kiedy mam wolność wyboru między dwoma zmanipulowanymi i przeciwstawnymi sobie stacjami, niż być zmuszonym do oglądania tej jednej, jedynie słusznej. Już to przeżywałem, więcej nie chcę :)

monia0023 - Sro Cze 30, 2010 18:59

ploomy, kris-tofer, faktycznie mieliście rację z tymi "fleszami" także sorki. Oglądałam wczoraj tylko "szkiełko" i "dzień po dniu" w TVN24 i jakoś ta relacja mi umknęła. Widziałam tylko moment, jak Komorowski wychodzi z domu państwa Blidów i wsiada do samochodu. :oops:
Fakt ten jednak nie uważam za niemoralny, czy odrażający, czy jaki tam jeszcze. Normalna zagrywka wyborcza, ukłon w lewą stronę, dla mnie mniej żenujący, niż wypowiedzi Kaczyńskiego w sprawie np. Oleksego.
ploomy, pisząc o zmanipulowanych mediach, miałam na myśli TV publiczną, inne telewizje nie są mi obce. W internecie nie szukam aktualnych wiadomości, chociaż dzisiaj się wysiliłam i poszukałam tej relacji, którą wczoraj przeoczyłam :mrgreen: Oprócz TV i internetu jest jeszcze prasa :wink: Całuski

[ Dodano: Sro Cze 30, 2010 18:59 ]
kris-tofer napisał/a:
wiesz, zarzuty jest najłatwiej rzucać, tylko jeszcze winę trzeba jakoś udowodnić.

No właśnie, masz rację :brawa: Tylko do dzisiaj nie znaleziono żadnych dowodów przeciwko Blidzie, potwierdzających zarzuty. A człowiek nie żyje. Ja po prostu uważam, że nawet jeżeli były jakieś podejrzenia, to środki użyte przeciwko Blidzie były nieadekwatne do tej sytuacji. Przecież mogli ją wezwać na przesłuchanie, pewnie by się stawiła. No ale wtedy nie byłoby fleszy :evil:

gustav.pl - Sro Cze 30, 2010 19:17

Moim zdaniem, Blida, zapraszając Bronia do siebie, zrobił kandydatowi niedźwiedzią przysługę. Z jednej strony Blida zamanifestował swoją negatywną ocenę wobec Kaczyńskiego i całego PiS-u :ok: , ale z drugiej "mańki", Komorowski nawet mając krystalicznie czyste intencje, mógł przewidzieć, że takie spotkanie, odbije się dużym, nie koniecznie dobrym dla niego echem. Nawet jeżeli zyskał tym kilka głosów z lewa, to nie wiem czy to nie była skórka za wyprawkę? :/
kasjopea - Sro Cze 30, 2010 19:21

W moim mniemaniu bezsensowne posunięcie.
kris-tofer - Sro Cze 30, 2010 19:32

monia0023 napisał/a:
Tylko do dzisiaj nie znaleziono żadnych dowodów przeciwko Blidzie, potwierdzających zarzuty. A człowiek nie żyje. Ja po prostu uważam, że nawet jeżeli były jakieś podejrzenia, to środki użyte przeciwko Blidzie były nieadekwatne do tej sytuacji. Przecież mogli ją wezwać na przesłuchanie, pewnie by się stawiła. No ale wtedy nie byłoby fleszy :evil:
o tym też wiem, na Blidę nie znaleziono dowodów, ale postawmy sobie pytanie, dlaczego popełniła samobujstwo? żeby uratować swoją godność? co miałoby ją zhańbić? ciekawe czy się dowiemy, czy nie. Ja się jednak posunę do napisania mojej hipotezy/teorii, że sprawy nie wyjaśniono, ponieważ nie tylko Blida brała, brało dużo więcej osób, sprawię ukręcono łeb, a dowody utopiono w Wiśle :) także jak brać to nie tylko Blidę za tyłek ale także doszukiwać się innych winnych.
monia0023 - Sro Cze 30, 2010 19:57

kris-tofer, Biorąc pod uwagę sposób zatrzymania, mogła się spodziewać jaki cyrk ją czeka. Przecież PiS skazywał ludzi bez sądu. Ich spektakularnym akcjom zwykle towarzyszyły kamery. A pamiętasz konferencję prasową Ziobry w sprawie doktora G. ? :cry: Może Blida nie chciała być upokarzana ? Chyba pamiętasz, że Twój kandydat uważał SLD za organizację przestępczą ? Mogło być tak, że Blida miała "jaja" i nie chciała dać satysfakcji działaczom PiS. :/

Jeszcze niedawno zewsząd grzmiało, że o zmarłych mówimy dobrze lub wcale. Czy ta tradycja dotyczy tylko wybranych :?:

zetes - Sro Cze 30, 2010 22:15

kris-tofer napisał/a:
Ja się jednak posunę do napisania mojej hipotezy/teorii, że sprawy nie wyjaśniono, ponieważ nie tylko Blida brała, brało dużo więcej osób, sprawię ukręcono łeb, a dowody utopiono w Wiśle także jak brać to nie tylko Blidę za tyłek ale także doszukiwać się innych winnych.

typowo PiSowskie stanowisko. Na jakiej podstawie to stwierdzasz ? Masz dowody jakieś na poparcie swojej hipotezy. Niedobrym jest wygłaszanie hipotez bez pokrycia, to haniebny populizm ! Puszczasz w eter fałszywą wiadomość, potem nawet jej sprostowanie zdaje się na nic, ta fałszywa, nieprawdziwa wiadomość już została niestety przez określony procent naszego społeczeństwa przyjęta za pewnik i potem nawet 10-cio i więcej krotne jej sprostowania nie dają żadnego efektu.
Mślałem, że minęły bezpowrotnie czasy tego co wyprawiał ten minister z grzywką z
Krakowa /Krakowianki i Krakowiaków przepraszam ale on był faktycznie z tego miasta/,ale jest mi bardzo przykro, że się myliłem.

kris-tofer - Sro Cze 30, 2010 23:56

Powtarzam, że jest moja hipoteza, wysunięta na podstawie samobójstwa Blidy. Nikt nie wali sobie kulki tylko dlatego, że nie chce być z zaskoczenia złapany przez policję czy inne służby, będąc niewinnym w swoim sumieniu. Powtarzam, że jest to tylko moja, nie PiSowska hipoteza, dowodów na jej poparcie nie mam, bo póki co nie znaleziono takowych, jednakże cała ta akcja z samobójstwem jest grubymi nićmi szyta, samobójstwo jest ostatnim wyjściem dla kogoś, kto nie widzi już przed sobą przyszłości/nadziei - tak to widzę.
Dodam, że hipotezę wysuwa się przed znalezieniem dowodów, bo na jakiejś podstawie trzeba konkretnych dowodów szukać.

henryk - Czw Lip 01, 2010 00:08

monia0023 napisał/a:
mogła się spodziewać jaki cyrk ją czeka. Przecież PiS skazywał ludzi bez sądu.
można prosić o jakieś konkretne przykłady? Czy to tylko "oczywista oczywistość"?
Dolar3 - Czw Lip 01, 2010 05:51

Ciekaw jestem kto wygra.
Dlatego z niecierpliwością czekam aż Wyborcza opublikuje jakiś sondaż...

monia0023 - Czw Lip 01, 2010 07:04

henryk napisał/a:
można prosić o jakieś konkretne przykłady? Czy to tylko "oczywista oczywistość"?

Wydawało mi się, że podałam przykład dr G. Pan Ziobro przed kamerami stwierdził, że ten lekarz zabijał ludzi dla organów. Przy okazji, polska transplantologia nie podniosła się do dzisiaj.

Tobianiu - Czw Lip 01, 2010 07:33

Porownanie sprawy Blidow, a katastrofy Tupolewa jest strasznie nie proporcjonalne...
5% spoleczenstwa zna pierwsza i 98% drugą. To nie Komorowski naglosnil swoja wizyte u meza i syna, tylko wlasnie oni. Ja jedynie slyszalem w radiu, ze Komorowski spotkal sie z Blidami, a mediom odmowil komentarza. Zgaduje ze to uklon w strone waskiego grona elektoratu, tyle ze bardzo subtelny i nie widze w nim negatywow. Kaczynski rozpoczal kampanie od powiedzenia, ze startuje w wyborach zeby kontynuowac dzielo brata i to jest ewidentna gra na uczuciach i tragedii...


Oceńcie sami:
Debata Kaczysnki - Kaczynski
Komentaz jest zbedny. Jestescie pewni, ze po wyborach Pan J. Kaczynski znow nie zobaczy przestepcy w kazdym z nas?

gustav.pl - Czw Lip 01, 2010 08:06

henryk napisał/a:
monia0023 napisał/a:
mogła się spodziewać jaki cyrk ją czeka. Przecież PiS skazywał ludzi bez sądu.
można prosić o jakieś konkretne przykłady? Czy to tylko "oczywista oczywistość"?

Może z tym skazywaniem bez sądu to lekka przesada, ale prężnie działały areszty "wydobywcze". Oczywiście, publiczne uznanie kogoś za winnego, przed prawomocnym wyrokiem sądu to było pierwszego sortu q...stwo.
Nie mam teraz czasu na przytaczanie konkretów, ale jak chcesz to prześledź sobie "sukcesy" :/ prokuratora Wełny. I np. sprawę p.Ślaka. Takich kwiatków w ogródku Wełny jest więcej.

zetes - Czw Lip 01, 2010 09:01

kris-tofer napisał/a:
Dodam, że hipotezę wysuwa się przed znalezieniem dowodów, bo na jakiejś podstawie trzeba konkretnych dowodów szukać.

to proszę Cię postaraj sie poszukać na jej potwierdzenie dowodów a jak nie masz ochoty to nie puszczaj jej publicznie, bo jak już wcześniej powiedziałem jest to haniebne, chamskie itp.

kris-tofer - Czw Lip 01, 2010 10:17

zetes napisał/a:
to proszę Cię postaraj sie poszukać na jej potwierdzenie dowodów
nawet służby ich nie znalazły, jeślinie wiesz co to hipoteza zasięgnij porady słownika, może Ci pomoże, z resztą z Tobą EOT za
zetes napisał/a:
jest to haniebne, chamskie itp.


[ Dodano: Czw Lip 01, 2010 10:17 ]
''Regulamin forum Klubu ROVERki.pl


7. Kąciki mogą być wykorzystywane tylko zgodnie z obowiązującym prawem i ogólnie przyjętymi zasadami etyki. Zabronione jest wykorzystywanie kącików do celów powszechnie uznanych za szkodliwe, niewłaściwe, nielegalne lub niemoralne, w tym:



b) wyrażania i przekazywania na forum prywatnych niecenzuralnych opinii pod adresem innych osób''

zetes - Czw Lip 01, 2010 12:13

kris-tofer napisał/a:
ie wiesz co to hipoteza zasięgnij porady słownika, może Ci pomoże

no to trafiłeś jak kulą w płot :grin: albowiem przez ponad 32 lata moja praca polegała na przyjmowaniu hipotez, z tym, że ja przyjmowałem jakąś hipotezę /założenie/ zawsze przed jej sformułowaniem używałem określeń : możliwym jest...., prowdopodobnym moglo być...., uzasadniajacym podejrzenie jest .... itp.
Z Twojego sformłowania :
kris-tofer napisał/a:
sprawy nie wyjaśniono, ponieważ nie tylko Blida brała, brało dużo więcej osób, sprawię ukręcono łeb, a dowody utopiono w Wiśle także jak brać to nie tylko Blidę za tyłek ale także doszukiwać się innych winnych.
wynika, iż jestesteś tego pewny i nie masz żadnych wątpliwości co do tego. Zatem będę natrętnym i w dalszym ciągu będę Cię prosił o to co wskazuje na to, że sprawie ukręcono łeb /chyba nie to, że zostala zakończo0na nie w sposób jaki życzułby sobie minister z grzywką z Krakowa/, może wskażesz dokładnie miejsce utopienia dowodów w Wiśle, być może jeszcze tam są i będą mogly być wykorzystane,jezeli masz taką pewność, że brało wiele innych ludzi to może wiesz kto.
Takie rzucanie Twoim zdaniem hipotez a moim skromnym zdaniem pomówień należy w taki sposób określić jak wyżej napisałem. Nie wiem gdzie tu wulgaryzm. Ale jeżeli jestes osobą bardzo, bardzo wrazliwą na tego typu sformułowania to przepraszam :oops:

kris-tofer - Czw Lip 01, 2010 12:34

kris-tofer napisał/a:
zetes napisał/a:
jest to haniebne, chamskie itp.


[ Dodano: Czw Lip 01, 2010 10:17 ]
''Regulamin forum Klubu ROVERki.pl


7. Kąciki mogą być wykorzystywane tylko zgodnie z obowiązującym prawem i ogólnie przyjętymi zasadami etyki. Zabronione jest wykorzystywanie kącików do celów powszechnie uznanych za szkodliwe, niewłaściwe, nielegalne lub niemoralne, w tym:



b) wyrażania i przekazywania na forum prywatnych niecenzuralnych opinii pod adresem innych osób''

słowa zostały rzucone, sprawiedliwy moderator osądzi
EOT, bo nie potrafisz zachować kultury wypowiedzi.

monia0023 - Czw Lip 01, 2010 13:57

kris-tofer, daj spokój, po pierwsze zetes, Cię przeprosił, po drugie wyrażenia, których użył nie są niecenzuralne. Postaraj się zrozumieć, że dla niektórych oskarżanie konkretnych ludzi, głoszenie opinii, które mogą komuś wyrządzić krzywdę lub nawet zmarnować życie bez konkretnych dowodów jest nie do przyjęcia. Sama się denerwuję, gdy słyszę insynuacje na czyjś temat, bez dowodów, tylko na podstawie "jedna pani drugiej pani..." itd. Spierajmy się na argumenty poparte faktami i nikt nie będzie czuł się urażony.
MaReK - Czw Lip 01, 2010 14:30

kris-tofer napisał/a:
słowa zostały rzucone, sprawiedliwy moderator osądzi

Nie jestem zaangażowany w tę dysksuję i mogę stwierdzić, że podciąganie słów zetes pod łamanie regulaminu tego forum jest nadużyciem i próbą wymuszenia na nim ostrzeżenia.

Absolutnie nie uważam, aby personalnie kogoś obraził. Użył sformułowania, że pewien rodzaj zachowań w/g niego może być haniebny lub chamski, co nie jest równoznaczne z nazwaniem kogoś, w tym przypadku kris-tofer chamem.

To nie jest automatyka i nie ma tu sytuacji 0 i 1. Dlatego uważam, kompletnie nie ulegając żadnym emocjom, że większym wykroczeniem w tej sytuacji jest powoływanie się na regulamin i próba wymuszenia przez ADM/MOD ostrzeżenia.

Zapewniam, że jeśli łamanie regulaminu zostanie wychwycone przez te dwie w/w instytucje, to warny się posypią, bez konieczności manifestowania tego.

Dodatkowo przypominam, że tego rodzaju uwagi proszę zgłaszać adm/mod na PW.

Pozdrawiam,

kris-tofer - Czw Lip 01, 2010 15:51

Czyli kolejna moja nadinterpretacja...
Nikt minie wmówi jednak, że nazwanie moich zachowań chamskimi jest zgodne z 7b. regulaminu tego forum.
MaReK napisał/a:
Dlatego uważam, kompletnie nie ulegając żadnym emocjom, że większym wykroczeniem w tej sytuacji jest powoływanie się na regulamin i próba wymuszenia przez ADM/MOD ostrzeżenia.
tego już w ogóle nie skomentuję, dodam tylko, że obowiązkiem modów jest śledzenie tematów i wychwytywanie ''wykroczeń'' w postaci złamania regulaminu.
Nie chodzi mi o to, żeby zetes dostał warna, nie zależy mi na jego przeprosinach, dlatego nie poinformowałem o tym żadnego z modów ani żadnego z adminów. Chciałem tylko w ten sposób zasugerować koledze zetes, żeby jakoś się kulturalniej w stosunku do mnie zachowywał, bo nie życzę sobie takich insynuacji pod moim adresem.

P.S. chyba powinny zostać naniesione zmiany w ''konstytucji'' forum, że kris-tofer ma zakaz udzielania się w tematach o tematyce innej niż typowo motoryzacyjne :mrgreen:

monia0023 - Czw Lip 01, 2010 16:01

kris-tofer napisał/a:
chyba powinny zostać naniesione zmiany w ''konstytucji'' forum, że kris-tofer ma zakaz udzielania się w tematach o tematyce innej niż typowo motoryzacyjne

Protestuje :!: Bardzo lubię spierać się z Tobą w tematach politycznych :mrgreen:

kris-tofer - Czw Lip 01, 2010 16:09

monia0023, :mrgreen:
Gonia - Pią Lip 02, 2010 09:16

http://demotywatory.pl/18...5-mln-obywateli
Brt - Pią Lip 02, 2010 23:26

tym optymistycznym akcentem zamykamy powyzszy temat na czas ciszy wyborczej :) otworzymy w niedzielę po 20 :ok:
Tomaszi - Pon Lip 05, 2010 01:26

Cisza wyborcza zakończona.
Trochę z lekkim poślizgiem bo 20.00 już wybiła dawno.
Wynik początkowych sondaży daje przewagę Komorowskiego, ale na obecna godzinę 2.30 z wstępnych wyników wygrywa nieznaczną ilością głosów Kaczyński.

Otwieram temat, możecie dalej się sprzeczać, wyrażać swoje opinie, ciągać się za język.
Jednocześnie liczę na kulturę Waszych wypowiedzi, żeby nie trzeba było znów (po raz 4ty) dzielić tego tematu.

Pozdrawiam
Tomaszi

Stachu - Pon Lip 05, 2010 06:16

Tomaszi napisał/a:
Wynik początkowych sondaży daje przewagę Komorowskiego, ale na obecna godzinę 2.30 z wstępnych wyników wygrywa nieznaczną ilością głosów Kaczyński.

Na szczęście jest ranek i nocne koszmary minęły :lol:

dobryziom - Pon Lip 05, 2010 10:42

cała Polska odetchnęła z ulga kukła skończyła swoje groźne podrygi :) chociaż zaskoczył mnie też rozmach naiwności ludzkiej :(
AndrewS - Pon Lip 05, 2010 13:05

no to teraz czekamy na ta Irlandie, juz nie bedzie mozliwosci zgonienia na prezydenta ze nie podpisal ustawy

dobryziom napisał/a:
z ulga kukła skończyła swoje groźne podrygi


zobaczymy co pokaże Bronek von GAFA,
na pewno wzrosna koszty kancelarii na zeszyty do przemówień :twisted: :mrgreen:

maciej - Pon Lip 05, 2010 13:06

Cytat:
zobaczymy co pokaże Bronek von GAFA,
na pewno wzrosna koszty kancelarii na zeszyty do przemówień :twisted: :mrgreen:

Koszty spadną, bo zeszyty są tańsze od telepormpterów Lecha. :rotfl:

AndrewS - Pon Lip 05, 2010 13:11

oj nie byl bym tego taki pewny, wszystko zalezy ile zeszytow bedzie szlo i to pewnie A4 :mrgreen:
maciej - Pon Lip 05, 2010 13:18

Cytat:
oj nie byl bym tego taki pewny, wszystko zalezy ile zeszytow bedzie szlo i to pewnie A4 :mrgreen:

Nie wiem ile chcesz zeszytów kupić ale tak se liczę, że taki teleprompter to kilka tys. zł (http://www.prompta.com/?gclid=CPTAr72i1KICFZNo5QodPB_HzA - 1290 Euro, więc grubo ponad 5000 zł), zeszyty w hurcie 1-2 zł, a kadencja trwa góra 2000 dni, więc wychodzą mi ponad dwa zeszyty A4 dziennie... ;)

Mielibyśmy najbardziej rozgadanego prezydenta na świecie, gdyby chciał na te zeszyty przeznaczyć więcej kasy niż kosztuje jeden teleprompter. :rotfl:

Poza tym chyba by szybciej ochrypł i spadłoby zużycie zeszytów. ;)

A teleprompter stoi i się kurzy... ;)

kasjopea - Pon Lip 05, 2010 13:22

maciej, nie sądzę, aby Prezydent miał jechać ze zwykłych zeszytów za 2 zeta :razz: :wink: .
TomC - Pon Lip 05, 2010 13:29

Pojedzie z lepszych..... po 3,2zł :razz:
maciej - Pon Lip 05, 2010 13:34

kasjopea napisał/a:
maciej, nie sądzę, aby Prezydent miał jechać ze zwykłych zeszytów za 2 zeta :razz: :wink: .

kasjopea, nie sądzę, żeby poprzedni prezydent miał najtańszy teleprompter z internetu. ;) ;P

dobryziom - Pon Lip 05, 2010 13:36

AndrewS napisał/a:
no to teraz czekamy na ta Irlandie, juz nie bedzie mozliwosci zgonienia na prezydenta ze nie podpisal ustawy

dobryziom napisał/a:
z ulga kukła skończyła swoje groźne podrygi


zobaczymy co pokaże Bronek von GAFA,
na pewno wzrosna koszty kancelarii na zeszyty do przemówień :twisted: :mrgreen:


zapominasz jak większość osób o tym ze w sejmie są tez inna partie o innych poglądach... a znając PIS będzie wszystko robił żeby nie było zgody i 500dni spokoju... powinni mieć w swoim spocie słynne hasło "NIE i !@!$#"

nie wiem czy wszyscy wczoraj słyszeli ze Jarosław w swoim przemówieniu nawiązał do tragedii smoleńskiej i "męczeńskiej śmierci załogi samolotu" nie wiem czy go GAFA czy IRONIA ?

kasjopea - Pon Lip 05, 2010 13:39

maciej napisał/a:
kasjopea, nie sądzę, żeby poprzedni prezydent miał najtańszy teleprompter z internetu. ;) ;P
myślisz, że ze Svarowskim? :lol:

dobryziom napisał/a:
nie wiem czy wszyscy wczoraj słyszeli ze Jarosław w swoim przemówieniu nawiązał do tragedii smoleńskiej i "męczeńskiej śmierci załogi samolotu" nie wiem czy go GAFA czy IRONIA ?
Tak, słyszałam. Jak również stwierdzenie, że PiS w swojej kampanii nie odwoływał się do tragedii Smoleńskiej :shock: .
sobrus - Pon Lip 05, 2010 13:51

Jarek po prostu powiedział prawde.
Przed katastrofą PiS praktycznie nie istniał, teraz o malo nie wygrał.

To dzięki temu, że po katastrofie okazało sie, że Lech wcale nie był takim złym prezydentem jak przedstawiały go PO i niektóre media.

Co do wykorzystywania tragedii, to rzeczywiście konkurenci strasznie zazdrościli że to Jarek stracił tam brata. Bo mówili o tym zdecydowanie częściej niż sam Kaczyński.

Jarek moim zdaniem w trakcie kampanii zaprezentował sie duzo lepiej niz Komorowski. Oczywiście mozecie sie nie zgadzać, ale Bronek wygrał imo nie dlatego że czymś zabłysnął (bo mówił słabo i zaliczał gafe za gafą), ale dlatego że nie jest Kaczyńskim.
Również jego hasło "zgoda buduje" nijak nie pasowało do kampanii gdzie Palikot i Tusk co raz czymś atakowali*
Poparła go też zapewne większość tych, która głosowała na Napieralskiego.
Spodziewałem sie w związku z tym nawet wyższej wygranej.

Jarek nie przegrał. Uzyskał świetny wynik i nie zajął miejsca brata. Jako prezydent niewiele mógłby zdziałać, byłby kolejnym chłopcem do bicia dla PO, wytłumaczeniem wszelkich porażek. A Palikot pytałby sie czy to prawda że karzeł moralny kartofel śpi z kotem itd.
PO ma do mistrzostwa doprowadzone zwalanie winy na kogoś i przypisywanie sobie nie swoich lub nie istniejących sukcesów.

Tusk ze swoją atrapą prezydenta będą musieli teraz wziąć odpowiedzialność za swoje działania. Jest cudowna koalicja miłości, jest wspaniały prezydent i premier cudotwórca.
Sukcesów na razie co prawda brak - ale przeciez to dopiero trzeci rok rządzenia ;)

Myśle że za rok-dwa wyborcy im podziękują, a do niedawna poliytczny trup PiS przez ten czas będzie rósł w siłe zbierając tych którym sie znudziło czekanie na cuda.

Mam nadzieje ze jednak sie myle i czekają nas lata miodem i mlekiem płynące, ale jestem dość sceptycznie nastawiony...

*ale przebiegłe nie? Nie Komorowski atakuje ale Palikot i Tusk. Niezależnie! :mrgreen: Aż mi sie śmiać chce że ktoś sie nabrał...

SyntaX - Pon Lip 05, 2010 15:41

A może sie drogi narodzie zrzucimy na iPad'a dla Bronka.
Pawlak ma to co Bronek gorszy ma być.

Jedno jest pewne polska nie pójdzie w PISdu. :rotfl:

monia0023 - Pon Lip 05, 2010 16:04

sobrus napisał/a:
To dzięki temu, że po katastrofie okazało sie, że Lech wcale nie był takim złym prezydentem jak przedstawiały go PO i niektóre media.

Po katastrofie nie przedstawiano go jako dobrego prezydenta tylko jako dobrego, czy też raczej poczciwego człowieka, dobrego męża, ojca, brata, syna. Ocena prezydentury Lecha jest, delikatnie mówiąc, kontrowersyjna.
sobrus napisał/a:
Co do wykorzystywania tragedii, to rzeczywiście konkurenci strasznie zazdrościli że to Jarek stracił tam brata. Bo mówili o tym zdecydowanie częściej niż sam Kaczyński.

Przypominam (z pewną nieśmiałością :razz: ), że w tym samolocie nie leciała jedna osoba. Wszystkie partie straciły swoich znaczących przedstawicieli. Zobacz na sytuację, np. SLD. Jednak żaden z kandydatów osobiście, ani ich sztaby wyborcze nie afiszowały się swoją stratą, nie wieszały kiru na flagach, chociaż byłoby to uzasadnione. I to jest właśnie niewykorzystywanie tragedii smoleńskiej.
sobrus napisał/a:
Również jego hasło "zgoda buduje" nijak nie pasowało do kampanii gdzie Palikot i Tusk co raz czymś atakowali*

Jasne, a PIS każdą wypowiedź zaczynał od wygłaszania zbolałym głosem sloganu o potrzebie zmiany języka w polityce a następnie dalej zbolałym głosem sączył jad wprost lub w podtekstach i insynuacje.
Co do gaf, to dla mnie było to wmawianie na siłę, nie zauważyłam żeby ktoś z PO pastwił się nad Jarosławem, np w sprawie zespołu U2. Takich wpadek miał dużo więcej, ale dla mnie szczytem były słowa wypowiedziane nt. Edwarda Gierka. Żałosne i żenujące :oops: .

kalisz - Pon Lip 05, 2010 16:35

Miałem sobie już więcej nie szargać nerwów, no ale nie potrafię :evil:

dobryziom napisał/a:
Jarosław w swoim przemówieniu nawiązał do tragedii smoleńskiej i "męczeńskiej śmierci załogi samolotu"

Właśnie... ja bardzo proszę, jeśli ktoś z was uważa, że to była męczeńska i bohaterska śmierć żeby podał mi jakieś argumenty. Nie chcę wywoływać ponownej kłótni, ale na prawdę chciałbym poznać jakie to było męczeństwo, że tyle osób nadużywa tego słowa i postrzega tą katastrofę lotnicza przez jego pryzmat?

sobrus napisał/a:
Przed katastrofą PiS praktycznie nie istniał, teraz o malo nie wygrał.

To chyba doskonały przykład na to, jak Polacy słabo interesują się polityką i jak krótką mają pamięć oraz jak łatwo zmanipulować ich poglądy polityczne.

sobrus napisał/a:
Jarek moim zdaniem w trakcie kampanii zaprezentował sie duzo lepiej niz Komorowski. Oczywiście mozecie sie nie zgadzać, ale Bronek wygrał imo nie dlatego że czymś zabłysnął (bo mówił słabo i zaliczał gafe za gafą), ale dlatego że nie jest Kaczyńskim.

Zgadzam się, że kampania Pis-u była bardzo sprawnie prowadzona.
Pewnie, że Komorowski miał te swoje gafy, większość bardzo zabawnych, ale kto się nie myli? Chyba tylko ten, kto na potrzeby kampanii potrafił wejść w d*** przedstawicielom każdej opcji politycznej, potrafił kłamać o każdym i na każdy temat.

Poczekajmy, jak Komorowski sprawdzi się jako faktyczny prezydent. Jeśli nadal będzie zaliczał wpadki i zachowywał się tak nieudolnie jak jego ś.p. poprzednik, to media i opinia publiczna na pewno go nie oszczędzą.

Z drugiej zaś strony na szczęście Bronka, moim subiektywnym zdaniem poprzednik nie pozostawił zbyt wysoko zawieszonej poprzeczki w kwestii zarówno wizerunkowej jak i indywidualności politycznej.

Cytat:
Jako prezydent niewiele mógłby zdziałać, byłby kolejnym chłopcem do bicia dla PO, wytłumaczeniem wszelkich porażek.

Oj zdziałałby, zdziałałby... potrafiłby mocno uprzykrzyć życie rządowi i wojny polsko polskiej :lol: nie byłoby końca.

sobrus napisał/a:
Sukcesów na razie co prawda brak - ale przeciez to dopiero trzeci rok rządzenia ;)

A tu już troszkę przekornie i żartobliwie...
Może budują te 3 miliony mieszkań, które naobiecywał PiS i nie mogą zrealizować swoich cudów? :mrgreen:

Speedup - Pon Lip 05, 2010 16:50

jednego nie rozumiem...wielu mówiło, ze wybierze mniejsze zło...a Jarek przegrał...a przeciez jest mniejszy od Bronka :P
SyntaX - Pon Lip 05, 2010 20:02

Ale Jarek nadrabia szerokością.
:mrgreen:

dobryziom - Pon Lip 05, 2010 20:31

SyntaX napisał/a:
Ale Jarek nadrabia szerokością.
:mrgreen:


jest tak szczery że tylko kot go chciał ale i tego nie można być pewnym bo nic nie mówi :rotfl:

kasjopea - Pon Lip 05, 2010 20:33

Ktoś tu się zagalopował :> . To nie kabaret :nonono: .
sobrus - Pon Lip 05, 2010 22:38

@monia, kalisz

no widzicie, z mojego punktu widzenia ta zmiana po katastrofie to przykład jak PO niszczyła człowieka. To jak opluwano prezydenta (prym wiedli głównie Palikot i Niesiołowski, ale wszyscy w PO mieli chyba odgórny rozkaz jeżdżenia po nim przy każdej okazji) było aż niesmaczne.
Gazety, portale, tv za platformą wytykały i wyolbrzymiały jego wpadki, zamieszczały śmieszne czy brzydkie zdjęcia z cyklu "Oto nasza para prezydencka przy parze francuskiej. Niech społeczeństwo ponabija sie z urody pierwszej damy która akurat zrobiła głupią minę". Och jacy brzydcy jak śmiesznie! Szkoda że zdjęcia jak odwiedzała nieuleczalnie chore dzieci zamieścili dopiero po Jej śmierci.

Dopiero po katastrofie okazało sie że nie było tak źle, że Lech wcale nie był takim niesympatycznym kartoflem i że sporo jednak dla Polski robił. PO na chwile schowała Palikota i Niesiołowskiego bo było niezręcznie, ale na potrzeby kampanii szybko wrócili.

Myśle że PO swoja "polityką miłości" tak samo zniszczyłaby Jarosława.
Jeżeli sie nie zgadza to trzeba go zmieszać z błotem.

Wojna polsko polska skończyła sie tylko dlatego, że PO rządzi teraz prawie że niepodzielnie. Wbrew temu co twierdza ta partia nie uznaje żadnej innej opcji. Albo oni rządzą albo wojna. Po przegranych wyborach w 2005r. uwalili POPiS choć mogli dostać połowę resortów w rządzie (nie chcieli resortów gospodarczych, ale chcieli premiera i resortów siłowych - nie wiem jak mogli tego żądać skoro przegrali).
Pamiętacie jak Donald Tusk nawoływał do obywatelskiego nieposłuszeństwa i groził że za PiS benzyna będzie po 10zł/litr? Tak szanuje demokracje że aż nie wiem czy sie śmiać czy płakać.
Od tego czasu wylewają na PiS pomyje mówiąc że szukają zgody... żałosne.
Najlepsze że Tusk ma zgode i demokracje głeboko gdzieś, a wszyscy mu wierzą że jest inaczej...Trzeba troche popatrzyć na to co robi a nie tylko mówi.

Co do tragedii smoleńskiej to właśnie - ja nigdy nie słyszałem, aby Jarosław ją wykorzystywał. Nawet o Lechu mówił Pan Prezydent, a nigdy że był jego bratem. Natomiast przedstawiciele innych partii ciągle tylko trąbili o tym że PiS zawłaszcza sobie tragedie... WTF? To jakoś profilaktycznie czy co?
No wiadomo, że jak stracił brata to miał żałobę, że TV bardziej interesowała sie nim i Martą niż Tuskiem. I wszystkich wkurzało że sie schował i nic nie mówi (tak wygląda wykorzystywanie?) Ale nie ma czego zazdrościć.

Co do rządów. PiS rządził tylko 2 lata, ze swoimi beznadziejnymi "koalicjantami" których musiał mieć - bo innej opcji nie było. PO sie obraziła, z SLD wiadomo sie nie dogadają. Nikogo innego tam nie było do współpracy.
Mimo to coś robił. Może Wam sie nie podobać to co było robione, ale nie można powiedzieć że nic nie robili. Gilowska, Religa, Ziobro itd. ciąle coś robili. Nawet Giertych(!) realizował swoje pomysły. I nawet gospodarka miała sie dobrze. I nawet obniżyli podatki o pierwszy stopień (drugi miał być w 2008r jak dobrze pamiętam+ reforma finansów Gilowskiej).

Tymczasem PO, która miała gabinet cieniasów i szuflady pełne ustaw nie zrobiła praktycznie NIC przez trzy lata. Pitera zgubiła gotowy ponoć raport o niegodziwych czynach PiS i słuch o nim zaginął. Tyle pamiętam. Pewnie pies jej zeżarł ;)

Wskażcie jednego ministra który coś robi - poza oczywiście mówieniem że jest cudownie i że lepiej nigdy nie było. Kompletnie nic. Dziennikarze nie mają o czym pisać. Ba ja nawet nazwisk ministrów nie znam bo mówi sie tylko o Tusku. Reszta rządu nie istnieje.
Już kurcze z czystej nudy by sie za coś wzieli... trzy lata pierdzą za przeproszeniem w stołki i tylko gadają że jest świetnie.

Przy tym co obiecała platforma w 2007 roku (leciało to jakoś tak: nauczyciele mieli po roku zarabiać 8000zł miesięcznie, miała być super służba zdrowia, autostrady, irlandia i cholera wie co jeszcze) te 3 miliony mieszkań to pikuś.

monia0023 - Pon Lip 05, 2010 23:07

sobrus, Ja nie wiem, ale Ty masz chyba słuch jakiś wybiórczy. Słyszysz Niesiołowskiego, a nie słyszysz Kurskiego, który nawiasem mówiąc własnych wyborców nazywał "ciemnym ludem". Dzisiaj mnie osobiście obraził sz.p. Macierewicz, który wprost powiedział, że elektorat Pana Kaczyńskiego to obóz patriotyczny, a ja nie głosowałam na Jarosława, więc jestem gorsza, w Lublinie nawet do spowiedzi nie mam po co iść, bo rozgrzeszenia i tak już nie dostanę :evil: Wyciągasz jekieś strachy Tuska, a nie słyszałeś, że Kaczyński przegrał w sądzie w sprawie prywatyzacji szpitali ? A po wyroku dalej straszy choć w bardziej zawoluowany sposób. Proszę, ja naprawdę nie jestem na pasku żadnego polityka, ale głucha też nie jestem i z pamięcią u mnie całkiem nieźle.
sobrus napisał/a:
Co do rządów. PiS rządził tylko 2 lata, ze swoimi beznadziejnymi "koalicjantami" których musiał mieć - bo innej opcji nie było. PO sie obraziła, z SLD wiadomo sie nie dogadają. Nikogo innego tam nie było do współpracy.
Mimo to coś robił. Może Wam sie nie podobać to co było robione, ale nie można powiedzieć że nic nie robili. Gilowska, Religa, Ziobro itd. ciąle coś robili. Nawet Giertych(!) realizował swoje pomysły. I nawet gospodarka miała sie dobrze. I nawet obniżyli podatki o pierwszy stopień (drugi miał być w 2008r jak dobrze pamiętam+ reforma finansów Gilowskiej).

Naprawdę podoba Ci się co robiły wszystkie wymienione przez Ciebie osoby? Wybitne dokonania niektórych mają ciąg dalszy w prokuraturze, a niektóre zakończyły się już wyrokiem. Niestety skutki tych rządów np. dla polskiej transplantologii, czy edukacji będą się ciągnęły jeszcze wiele lat.
PS
Troszkę dziwne, że
sobrus napisał/a:
z SLD wiadomo sie nie dogadają.
Jakby wówczas tak z nimi rozmawiał jak w kampanii po I turze, to by się pewnie dogadał
sobrus napisał/a:
Co do tragedii smoleńskiej to właśnie - ja nigdy nie słyszałem, aby Jarosław ją wykorzystywał. Nawet o Lechu mówił Pan Prezydent, a nigdy że był jego bratem

Chyba słuchasz jakichś skrutów z wypowiedzi Pana Jarosława.
sobrus napisał/a:
Wojna polsko polska skończyła sie tylko dlatego, że PO rządzi teraz prawie że niepodzielnie

Po dzisiejszych komentarzach czołowych polityków PiS obawiam się, że ta wojna się nie skończyła.
Cieszę się, że wygrał Komorowski :mrgreen:

AndrewS - Pon Lip 05, 2010 23:25

Komorowski na promocje swojego wizerunku sporo wydal, normalnie jak szedlem do lokalu to byl na kazdym kroku,
nawet w skrzynkach pocztowych byly prawie ksiazki, :mrgreen:
a najlepsze byly widokowki ze zmieniajacym sie widokiem, Komorowski Tusk, Kaczynski Rydzyk, oczywiscie osmieszajaca Kaczynskiego,
a wczesniej pisaliscie, jak to niegodziwe jest wykorzystanie pary prezydenckiej na widokówkach
teraz juz wiem ze te widokowki z para byly jednak ok w porownaniu do tych Komorowskiego,
idealnie pasuje do tych widokowek Komorowskiego jego haslo, zgoda buduje :lol:

kalisz - Wto Lip 06, 2010 00:43

sobrus napisał/a:
no widzicie, z mojego punktu widzenia ta zmiana po katastrofie to przykład jak PO niszczyła człowieka. To jak opluwano prezydenta (prym wiedli głównie Palikot i Niesiołowski, ale wszyscy w PO mieli chyba odgórny rozkaz jeżdżenia po nim przy każdej okazji) było aż niesmaczne.

Ale powiedz mi czyja to była wina, że L. Kaczyński czy to wypowiedziami, czy zachowaniem kompromitował siebie, a tym samym mnie, Ciebie, całe nasze państwo? No czyja wina... moja, monii0023, Twoja, Tuska,... kogo? Zaliczał gafy, podobnie jak teraz Komorowski. Skoro wyśmiewanie jego wpadek było jednocześnie gnębieniem, to dlaczego PiS teraz na każdym kroku śmiał się z Komorowskiego ( pan Migalski sformułował nawet określenie Komorowski vel "wpadka") w obliczu ogłoszenia szumnie zgody polsko polskiej i złagodzenia tonu wypowiedzi w polskiej polityce?

sobrus napisał/a:
Gazety, portale, tv za platformą wytykały i wyolbrzymiały jego wpadki, zamieszczały śmieszne czy brzydkie zdjęcia z cyklu "Oto nasza para prezydencka przy parze francuskiej. Niech społeczeństwo ponabija sie z urody pierwszej damy która akurat zrobiła głupią minę". Och jacy brzydcy jak śmiesznie!

Wiesz, moim zdaniem trzeba mieć jednak do wszystkiego również nieco dystansu. Czy pamiętasz może ile poważnych i przezabawnych wpadek zaliczył poprzedni prezydent USA G. Bush? Jednak potrafił to obrócić w żart, zrobić głupią minę, a nie napinać się i przypinać sobie łatkę ofiary.

sobrus napisał/a:
Szkoda że zdjęcia jak odwiedzała nieuleczalnie chore dzieci zamieścili dopiero po Jej śmierci.

Tylko, że ona to chyba robiła z własnej, dobrej woli, a nie po to, aby pokazać się w TV i zyskać +5% poparcia dla Lecha?

sobrus napisał/a:
Dopiero po katastrofie okazało sie że nie było tak źle, że Lech wcale nie był takim niesympatycznym kartoflem i że sporo jednak dla Polski robił.

Ja nie neguję tego, że wobec rodziny, przyjaciół, najbliższych był człowiekiem niezwykle ciepłym i dobrym, ale w polityce i byciu głową państwa nie chodzi chyba o to, aby zwracać się pieszczotliwie do żony? Głosując na kandydata nie interesuje mnie to jaki kupi małżonce, dzieciom czy przyjaciołom prezent na święta, czy kocha zwierzęta, czy w 89 roku jego małżonka pożyczyła sąsiadom cukier, tylko to jak będzie reprezentował mój kraj na arenie międzynarodowej oraz czy będzie potrafił zaakceptować korzystne dla mojego kraju reformy wywodzące się nie tylko z najbliższego mu środowiska politycznego.

sobrus napisał/a:
Myśle że PO swoja "polityką miłości" tak samo zniszczyłaby Jarosława.
Jeżeli sie nie zgadza to trzeba go zmieszać z błotem.

Proszę Cię.... jeszcze może napiszesz, że Tusk wsadziłby Jarosława do drugiego TU-154 i rozprawiłby się z nim tak samo jak z Lechem :lol: ?

sobrus napisał/a:
Wojna polsko polska skończyła sie tylko dlatego, że PO rządzi teraz

Tutaj kolego jesteś chyba nieco nie w temacie. Koniec wojny polsko polskiej ogłosił pan Kaczyński tuż po tym jak założył okulary zerówki na nos, a szpece od marketingu politycznego zalecili mu złagodzenie tonu i zgrywanie absolutnie niekonfliktowego polityka.

sobrus napisał/a:
Albo oni rządzą albo wojna.

Już kiedyś przytoczyłem w tym wątku najprostszą definicję polityki jako działalności grup społecznych/partii do zdobycia i utrzymania władzy, co chyba nie wymaga dłuższego komentarza i to w odniesieniu do dowolnej partii politycznej.

sobrus napisał/a:
Co do tragedii smoleńskiej to właśnie - ja nigdy nie słyszałem, aby Jarosław ją wykorzystywał. Nawet o Lechu mówił Pan Prezydent, a nigdy że był jego bratem. Natomiast przedstawiciele innych partii ciągle tylko trąbili o tym że PiS zawłaszcza sobie tragedie... WTF? To jakoś profilaktycznie czy co?

To co ty byłeś od mediów odcięty?
Słuchałeś niedzielnego wystąpienia Jarka tuż po wynikach wyborów? CYTUJĘ:
To wielkie zadanie, które jest przed nami, wielkie pytanie, na które musimy odpowiedzieć(...)Musimy uzyskać odpowiedź w wymiarze moralnym, politycznym i prawnym. Pamiętajmy o nich, bo z ich tragicznej, męczeńskiej śmierci wyrósł ten ruch, który doprowadził do dzisiejszego wyniku. To z pracy i służby mojego brata wyrosła nowa jakość w polskim życiu publicznym, powrót do wartości, powrót do patriotyzmu wszyscy musieli się do tego stosować. To było także nasze wielkie zwycięstwo.

Specjalnie przytaczam świeżą wypowiedź, abyś nie zarzucił mi, że rzucam wymyślonymi, odległymi cytatami.

sobrus napisał/a:
z SLD wiadomo sie nie dogadają

Teraz, od kiedy Jarek kocha Napieralskiego, Gierka i całą lewicę nie byłoby to chyba wcale takie trudne :lol:

sobrus napisał/a:
Mimo to coś robił. Może Wam sie nie podobać to co było robione, ale nie można powiedzieć że nic nie robili

No tym argumentem to prawie mnie przekonałeś do swoich racji :haha:

sobrus napisał/a:
Gilowska, Religa, Ziobro itd. ciąle coś robili.

To już kolejna dłuuuuuga historia, której należałoby poświęcić osobny wątek.

sobrus napisał/a:
PiS rządził tylko 2 lata, ze swoimi beznadziejnymi "koalicjantami" których musiał mieć

sobrus napisał/a:
Nawet Giertych(!) realizował swoje pomysły.

Chwila... chyba sobie sam zaprzeczasz. Albo on był beznadziejny albo chwalisz realizację jego pomysłów.

sobrus napisał/a:
I nawet gospodarka miała sie dobrze. I nawet obniżyli podatki o pierwszy stopień (drugi miał być w 2008r jak dobrze pamiętam+ reforma finansów Gilowskiej).

I żylibyśmy długo i szczęśliwie :o

sobrus napisał/a:
Tymczasem PO, która miała gabinet cieniasów i szuflady pełne ustaw nie zrobiła praktycznie NIC przez trzy lata.

Idąc twoim tropem to muszę odpowiedzieć.... mimo wszystko coś robią, może ci się nie podobać co robią, ale robią.

sobrus napisał/a:
Ba ja nawet nazwisk ministrów nie znam bo mówi sie tylko o Tusku. Reszta rządu nie istnieje.

To widać, że na prawdę poważnie interesujesz się polityką :sad:

sobrus napisał/a:
Przy tym co obiecała platforma w 2007 roku (leciało to jakoś tak: nauczyciele mieli po roku zarabiać 8000zł miesięcznie, miała być super służba zdrowia, autostrady, irlandia i cholera wie co jeszcze) te 3 miliony mieszkań to pikuś.

Bądź sprawiedliwy i wyśmiewaj obietnice jednych i drugich. Nie dokonuj podziału na pikuś/nie pikuś, bo to lekko nie poważne.

bastek - Wto Lip 06, 2010 01:02

Wystarczy poczytaj wypowiedzi ludzi ze świata co sądzą o Komorowskim i Kaczyńskim. Ja się cieszę że wygrał Komorowski :mrgreen:
marthinez - Wto Lip 06, 2010 07:22

bastek napisał/a:
Wystarczy poczytaj wypowiedzi ludzi ze świata co sądzą o Komorowskim i Kaczyńskim.
Dawaj. Ja chcę poczytać. :grin:
sobrus - Wto Lip 06, 2010 08:29

Tyle odpowiedzi że aż nie wiem od czego zacząć. Więc po kolei.

Spójrzmy na ostatnie wydarzenia w sprawie gazu łupkowego. PO podpisała na szybko umowe z rosją, jak to powiedział Komorowski na pierwszej debacie nie bardzo wiedząc co sprzedaje. Bo moze sie okazać że są warte znacznie więcej niż obecnie myślimy.
Wtedy jak to powiedział Bronek będziemu umowe renegocjować. Tylko nie dodał że muszą sie zgodzić na to Rosjanie, którzy sie prawdopodobnie nie zgodzą. Zdecydowanie wolałbym aby Rosja (USA/Niemcy itd) nie mieszali sie do naszych złóż. Zwłaszcza jeżeli są znaczne. Ale już po ptokach.

Podobnie jakis czas temu umowa gazowa na zakup gazu do roku 2037 czy jakoś tak. Nie upublicznili warunków umowy, jak prosił Lech. Jakiś czas temu czytałem że okazało się , że płacimy za gaz więcej niż sąsiedzi. Piękna umowa na 30 lat.

Lech z kolei czynił starania o White Stream z Gruzją, aby uniezależnić nas od dostaw gazu od jednego źródła. Co wam sie bardziej podoba? Tylko że PO wciąż mu przeszkadzała. Jaka wizyta taki zamach,

Powiedzcie mi czy nie można odnieść czasem wrażenia że PO działa na korzyść Rosji/Niemiec ale nie naszą? To jeden z powodów dla których na nich nie głosuje. Haste makes waste. Ten rząd bardzo sie spieszy ze sprzedawaniem wszystkiego co może za psie pieniądze. Niestety PiS tu też sie nie popisał sprzedając np. PZL amerykanom. Wiem o tym, ale wybieram mniejsze zło.

Co do kompromitowania się Lecha, to więcej było krzyku polityków PO i mediów niż rzeczywistej winy Lecha. Jeżdżenie po nim stało sie niemal modne. Każdy jest człowiekiem i czasem cos nie wyjdzie ale to ie jest tematem na okładkę i tygodniowe debaty. Aż żal było słuchać polityków PO, np Sikorskiego, którzy na siłę robili z igły widły. Natomiast jeżeli polityk PO coś zwalił to główne media albo milczały albo coś tylko wspomniały. Potem komentarze kolegów że to właściwie dobrze sie stało i sprawa ucichła.

W sprawie pierwszej damy - media w ogóle nic o niej nie mówiły. Oprócz tego że ogólnie zła słaba i gorsza od Kwaśniewskiej było głucho. Nie znałem jej osobiście wiec oceniać nie będę czemu to robiła. Poparcia to raczej nie dawało skoro i tak media sie tym nie interesowały.

Niedzielne wystąpienie Jarka znam. Jak napisałem w poprzednim poście w sumie powiedział prawdę. Ale to pierwsza wypowiedź na której go "przyłapałem" i to było już PO kampanii. A mówimy o wykorzystaniu katastrofy na potrzeby kampanii własnie.

"Kochanie" lewicy nie podobało mi sie tak samo jak i Wam. Choć gospodarczo pewnie by sie dogadali, to moralno-etycznie na pewno nie. Nie chciałbym SLD u władzy. Wolałbym POPiS ale na to sie nie zanosi.

Nie lubie Giertycha, choć był lepszy od Leppera i jego mundurki byłby niezłym pomysłem. Natomiast pomysły pani Hall jak posłanie 6-latków do szkół czy wywalenie z kanonu lektur Quo Vadis i Potopu to juz niekoniecznie.

W polityce to jest tak, że (upraszczając) Wam nie podoba sie to co robił rząd PiS. Ale pomyślcie że jest gdzieś drugie 50% narodu którym sie podobało. Dlatego nie bawmy sie w oceny działań rządów, bo ktoś ich jednak wybrał. A PiS akurat robił dokładnie to co wcześniej zapowiadał, poza tym że sądziliśmy że w POPiSie będzie to skuteczniejsze i kulturalniejsze. Z Lepperem raczej daleko zajść sie nie dało.

PO najpierw zmusiła PiS do takiej koalicji "obrażając sie" a następnie obwieściło całemu narodowi - że PiS i Samoobrona Lepper to jeden poziom - skoro sie dogadali.
I że PiS złamał obietnice wiążąc sie z tymi oszołomami.

Nie miałbym pretensji do PO gdyby realizowali swój program choć w części. Wiadomo może to ja sie myle i ich pomysły są dobre. Skoro większość społeczeństwa ich popiera. Ale PO nie robi nic. No czasem podpiszą jakąś niekorzystną umowę albo coś sprzedadzą, ale generalnie ministrowie chyba wyjechali na wakacje bo media o nich milczą.
Nie narzekam że przeprowadzają złe reformy czy mają złe pomysły. Nie podoba mi sie ich "polityka miłości", robienie czego innego niż mówią i klamanie narodowi że jest super świetnie. I że to z ich profesjonalnego nic nie robiena jest tak super.

Tusk naobiecywał w porównaniu z Kaczyńskim takie gruszki na wierzbie, że aż smiech że ktoś sie nabrał. Pewnie że ja też sie śmieje z 3 milionów mieszkań. Ale PiS nie obiecywał cudów i że staniemy sie jutro milionerami. Obietnice były mniejsze więc i śmiech mniejszy.

Wiecie co możemy tak gadać jeszcze 100 stron i nic z tego nie wyniknie.
Ja też sie przynajmniej częściowo cieszę że wygrał Komorowski, choć moim zdaniem nic dobrego z tego na razie nie będzie.
Czas pokaże jakim będzie prezydentem.

Paul - Wto Lip 06, 2010 08:40

sobrus napisał/a:
Spójrzmy na ostatnie wydarzenia w sprawie gazu łupkowego. PO podpisała na szybko umowe z rosją,
Skąd masz takie info ?? :shock:

ZTCW, to na razie kilka firm (m.in. z USA) dostało KONCESJE na poszukiwanie gazu łupkowego. O jego sprzedaży nie słyszałem :hmm:

sobrus - Wto Lip 06, 2010 08:47

Przepraszam wszystkich , pomyliłem sie :)
Umowa o której mówie dotyczy dostaw z gazu od Rosji na 20lat.
Nie dotyczy gazu łupkowego.

Dziękuje za zwrócenie uwagi.

No i bardzo dobrze ze tak jest, mam nadzieje ze będziemy mieli z tych złóż korzysci. Bo juz myslalem że sprawa przegrana.
Prosze o zignorowanie paru pierwszych akapitów mojego posta, nie będą go edytować żeby zachowac ciągłość wątku.

Paul - Wto Lip 06, 2010 09:06

sobrus napisał/a:
Dziękuje za zwrócenie uwagi.
NMZC :)

BTW - mnie też nie podoba się dłuuuuuuuuuuuugoterminowa umowa z Rosją na gaz :(

Marian_K - Wto Lip 06, 2010 10:45

sobrus napisał/a:
PiS akurat robił dokładnie to co wcześniej zapowiadał
... Czy oby na pewno spełnił obietnice????
http://www.sciaga.pl/teks...olakow_nadzieje
To czemu tak szybko upadły ich rządy?
Czyżby ludziom przeszkadzały już wszechobecne komisje śledcze?
A najśmieszniejsze są słowa, że media, zwłaszcza publiczne naśmiewały się z Lecha... przecież te media były wtedy w rękach PiSu.... sami się z siebie naśmiewali? A może pokazywały i tak tylko to co najlepsze w poczynaniach rządu, ale to i tak wywoływało w odbiorcach śmiech...
ach...

Poczekajmy co się teraz wydarzy.

Za półtora roku będziemy znów "analizować" :mrgreen:

Pozdrawiam!

morris - Wto Lip 06, 2010 11:14

bastek napisał/a:
Wystarczy poczytaj wypowiedzi ludzi ze świata co sądzą o Komorowskim i Kaczyńskim.

Myśle, że to jest zdecydowanie najlepsza droga wyboru głowy państwa. Przecież "ludzie ze świata" chcą dla polski jak najlepiej i zawsze można liczyć na ich przyjaźń i bezinteresowność. :mrgreen:

sobrus - Wto Lip 06, 2010 11:32

Naśmiewanie sie z Lecha było głównie już za kadencji PO. Nie mówie tu o TVP, ale o np "Gazecie Wybiórczej" i "Tusk Vison Network" ;)
A czemu ludziom nie podobały sie ich rządy? Tak jak napisałem
a) słabi koalicjanci
b) ogromna kampania negatywna PO i części mediów. Trwa od 2005 roku do dzisiaj. Niestety.
c) PiS pare razy ujawnił aferę w swoich szeregach i ukarał winnych. Ludzie nie odebrali tego jednak za próby samooczyszczenia, ale za dowód korupcji i sporów wewnątrz partii. PO umiejętnie to wykorzystwało. Pamietacie np ministra MSWiA Janusza Kaczmarka?

Spójrzcie jak robi PO czy SLD. Jest afera? Nic sie nie stało! To nic takiego. Czemu sie czepiacie, przeciez miała byc zgoda. Wszyscy niewinni. Byli zakochani a poza tym CBA ich sprowokowało. itd itp. Chowają spalonych polityków na jakiś czas, za pare lat wrócią prawie jak bohaterowie.

Pamietacie billboardy "rządzi PiS a polakom wstyd" i tym podobne? Jak myślicie kto je finansował?

Jasne PiS święty nie jest ale PO bardzo maczało palce w spadku poparcia dla PiS i prezydenta.

morris - Wto Lip 06, 2010 11:38

sobrus napisał/a:
Podobnie jakis czas temu umowa gazowa na zakup gazu do roku 2037 czy jakoś tak. Nie upublicznili warunków umowy, jak prosił Lech. Jakiś czas temu czytałem że okazało się , że płacimy za gaz więcej niż sąsiedzi. Piękna umowa na 30 lat.

Lech z kolei czynił starania o White Stream z Gruzją, aby uniezależnić nas od dostaw gazu od jednego źródła. Co wam sie bardziej podoba? Tylko że PO wciąż mu przeszkadzała. Jaka wizyta taki zamach,

Ale "o tym się głośno nie mówi", ponieważ "polityka miłości" PO dotyczy również polityki zagranicznej. Koncepcja "przyklejania się" do silniejszych jednak dość mocno się nie sprawdziła jakieś 70 lat temu, przypominam, że Rosjanie wkroczyli wtedy jako "przyjaciele". Inaczej było 20 lat wcześniej, wtedy nikt nie traktował Rosjan jako przyjaciół i wyszło raczej na dobre. Kaczyńscy są zwolennikami budowania silnej pozycji (dywersyfikacja dostaw surowców, liderowanie koalicji z państwami europy środkowo wschodniej). Komorowski na debacie jako pierwszy kierunek polityki zagr. wymienił trójkąt weimarski, Kaczyński dopiero na trzecim miejscu, bo żebym tam się przypiąć na w miarę równych warunkach to trzeba mieć jakąś pozycję, a jaki w tym interes miałyby mieć państwa trójkąta?.To są wogóle dwie różne koncepcje (historycznie Dmowskiego i Piłsudzkiego) które już mieliśmy okazję przetestować w niedalekiej przeszłości. Wbrew pozorom wolę mieć naszych sąsiadów jako rywali niż "przyjaciół", bo na tym drugim historycznie wychodziliśmy najgorzej.
"Chcesz mieć pokój - zbrój się" i nie chodzi stricte o armię ale pozycję polityczną. Umowa gazowa z Rosją to "biała flaga", która zdziwiła nawet komisję europejską - o ile dobrze pamiętam.

sobrus - Wto Lip 06, 2010 11:50

Jest dokładnie tak jak piszesz Morris.

Z uległymi nikt sie nie liczy. Rosja, UK, Francja, Włochy czy Niemcy twardo bronią swoich interesów i stanowisk. Nikt nie ma o to do nich pretensji - to norma. A juz najmniej pretensje mają ich rodacy.

Ale u nas PO proponuje inną politykę. W której wszyscy poklepują go po plecach ale jednocześnie mówią stanowcze NIE a on sie uśmiecha ze to jest super sukces.
Kazdy kto ma ochote zawalczyć o pozycje Polski to zaściankowy patriota machający szabelką bez powodu.

Stanowcza politka zagraniczna PiS (że przypomne np spór o mięso z Rosją, gdzie PiS korzystając ze swoich uprawnien przeniósł to na poziom sporu Rosja-UE), a który został szybko zażegnany przez PO poprzez wywieszenie białej flagi - odpowiadała mi dużo bardziej.
Tusk zjechał PiS za ten spór, ale gdy okazało sie że społeczeństwo uważa że jest słuszny - szybko zmienił zdanie. Co nie przeszkadzało mu potem po cichu wywiesić białą flagę i zaprzepaścić to co zrobił PiS.

Polska jako państwo UE ma swoje prawa. Z których PO nie umie korzystać.
Oczywiście Niemcy czy Rosja, mając na uwadze swoje własne interesy będą bić brawo Tuskowi i po cichu budować rurociąg omijający Polskę, który przekreśla zasadę solidarności energetycznej UE.

michone - Wto Lip 06, 2010 12:33

Tak piszecie, że Polska nie powinna ulegać, być uzależniona od innych itd.itp. Z tego co pamiętam to PIS się postawił podczas ustaleń dotyczących gazociągu z Rosji. Tacy twardzi byli, że ruscy się dogadali z Niemcami i puścili gazociąg przez bałtyk... I co dzięki temu zyskaliśmy??

Chcemy równości w UE... no sorry ale chyba wypada mieć trochę pokory w sobie... Za piękne oczy? ile wkładamy do kasy europejskiej a ile np. Niemcy? Jestem pewien, że jak sobie zasłużymy to swoje dostaniemy... Chcemy więcej kasy z Niemiec a ile % środków z UE nie wykorzystujemy...

Wracając do prezydenta, mnie to śmieszą te wszystkie obietnice... Powiedzcie jaką realną władzę w Polsce ma prezydent. Dla mnie idealny prezydent to osoba o następujących cechach:
-bezpartyjny
-wyższe wykształcenie
-znajomość jednego bądź dwóch języków obcych
-dobra prezencja, ogłada, poprawna polszczyzna.

Mi PIS przeszkadza w jednym, mianowicie w ciągłym rozliczaniu poprzedników, szukaniu afer.

Co do wszelkich rządów dlaczego nikt nie zaproponował :
-obowiązkowej obecności posłów na posiedzeniach, co to ma być, że 10-15 osób na sali?
-wykształcenie min. wyższe posłów i senatorów.
-bokserzy, sędziowie, aktorzy w sejmie ? no to chore jest dla mnie.

W Polsce nie żyje się źle, tylko Polakom się nigdy nie dogodzi... Ci co chcą coś zrobić, to zrobią a inni siedzą i narzekają. Samo nie przyjdzie i się nie zrobi.

morris - Wto Lip 06, 2010 13:53

sobrus napisał/a:
Oczywiście Niemcy czy Rosja, mając na uwadze swoje własne interesy będą bić brawo Tuskowi

I dlatego uważam, że jestem zdecydowanie za głupi żeby pojąć logikę argumentacji: Komorowski na prezydenta bo Niemcy albo Rosjanie się ucieszą. Na pocieszenie mam tylko to, że jakby Sarkozy poparł w ostatnich wyborach w UK, któregoś z liderów to tamten straciłby zaufanie społeczeństwa i szanse na wygraną . Analogicznie w przypadku wyborów we Francji - więc te "zacofane" społeczeństwa są podobnie głupie jak ja i nie pojmują "wyższej" logiki części wyborców PO

[ Dodano: Wto Lip 06, 2010 13:53 ]
michone napisał/a:
Chcemy równości w UE... no sorry ale chyba wypada mieć trochę pokory w sobie.

Myśle, że kierowanie się pokorą byłoby dość oryginalnym podejściem do polityki zagranicznej. Jakoś nie mogę pozbyć się wrażenia, że większość krajów kieruje się przede wszystkim dbaniem o własny interes. Polska nie wnosi dużo $ do UE ale ma duży potencjał polityczny jako lider dużego regionu. Podejście PO sprawi bardzo szybko, że inne kraje wschodnie stracą zaufanie do reprezentacji Polski. Rosja będzie miała otwartą drogę, ponieważ pojedyncze kraje nie mają szans. Świetnie to rozumieją np. przywódcy państw nadbałtyckich, którzy jakoś nie pieją z zachwytu z powodu zwycięstwa PO (nie mówiąc już o Gruzji żeby nie wywoływać kolejnej dyskusji).

michone napisał/a:
Jestem pewien, że jak sobie zasłużymy to swoje dostaniemy

Tak jak już nie raz dostaliśmy "za"swoje :wink:
michone napisał/a:
Wracając do prezydenta, mnie to śmieszą te wszystkie obietnice... Powiedzcie jaką realną władzę w Polsce ma prezydent

Stąd te "śmieszne" wojny o krzesła Lecha Kaczyńskiego, nie chodziło o lansowanie siebie, ale polityki zagranicznej. Na ile skuteczne pokazał jego pogrzeb, na który przybyli przywódcy wschodnich krajów, którym pył jakoś nie przeszkodził.

kalisz - Wto Lip 06, 2010 14:27

sobrus, podziwiam Twój upór w kreowaniu PiSowskiej rzeczywistości. Szkoda, że nie odniosłeś się bezpośrednio do żadnej z moich wypowiedzi, które dotyczyły Twoich wcześniejszych rozważań

sobrus napisał/a:
Co do kompromitowania się Lecha, to więcej było krzyku polityków PO i mediów niż rzeczywistej winy Lecha. Jeżdżenie po nim stało sie niemal modne. Każdy jest człowiekiem i czasem cos nie wyjdzie ale to ie jest tematem na okładkę i tygodniowe debaty. Aż żal było słuchać polityków PO, np Sikorskiego, którzy na siłę robili z igły widły.

Wszyscy się z niego śmiali, nie tylko politycy PO, bo jak napisałem wcześniej kompromitował on wszystkich obywateli.
Skoro to było takie okropne i okrutne, to odpowiedz mi czemu teraz PiS tak podniecał się wpadkami Komorowskiego?

sobrus napisał/a:
Natomiast jeżeli polityk PO coś zwalił to główne media albo milczały albo coś tylko wspomniały. Potem komentarze kolegów że to właściwie dobrze sie stało i sprawa ucichła.

Nie wiem z jakich ty mediów korzystasz i na czym bazujesz :/

sobrus napisał/a:
W sprawie pierwszej damy - media w ogóle nic o niej nie mówiły. Oprócz tego że ogólnie zła słaba i gorsza od Kwaśniewskiej było głucho.

To, że pani Kaczyńska np. odwiedziła dzieci w hospicjum to nie był chyba news dnia, prawda? Ja sobie nie przypominam, żeby Kwaśniewskiej było nadmiar w TV w sytuacjach innych niż towarzyszenie mężowi.

sobrus napisał/a:
Nie znałem jej osobiście wiec oceniać nie będę czemu to robiła. Poparcia to raczej nie dawało skoro i tak media sie tym nie interesowały.

Jeśli działaby w celach charytatywnych tylko dlatego, aby pokazywała ją TV i po to, by przynieść poparcie Lechowi, to chyba nie powiesz mi, że byłaby to zdrowa sytuacja, dobrze o niej świadcząca?

sobrus napisał/a:
Niedzielne wystąpienie Jarka znam. Jak napisałem w poprzednim poście w sumie powiedział prawdę.

Skoro powiedział prawdę to proszę Cię sobrus ponownie... Uzasadnij mi w jaki sposób katastrofa lotnicza w Smoleńsku była śmiercią męczeńską?

Kolejne odniesienie do Smoleńska, proszę bardzo (Zakopane, 29.05.2010):
http://www.tokfm.pl/Tokfm...e_skonczyc.html

sobrus napisał/a:
W polityce to jest tak, że (upraszczając) Wam nie podoba sie to co robił rząd PiS. Ale pomyślcie że jest gdzieś drugie 50% narodu którym sie podobało. Dlatego nie bawmy sie w oceny działań rządów, bo ktoś ich jednak wybrał. A PiS akurat robił dokładnie to co wcześniej zapowiadał, poza tym że sądziliśmy że w POPiSie będzie to skuteczniejsze i kulturalniejsze.

Tylko, że z narodem jest tak, że dzisiaj krytykuje PiS, a jutro rozbija się samolot i nagle znów PiS kochają.
Osobiście znam kilka osób, które argumentowały, że głosują na Jarka, bo "on taki biedny po stracie brata, pogrążony w żałobie, dodatkowo ma chorą matkę, to nie w głowie mu będzie żądza władzy". Dla mnie to dosyć niepoważne i na pewno nieodpowiedzialne.

sobrus napisał/a:
Tusk naobiecywał w porównaniu z Kaczyńskim takie gruszki na wierzbie, że aż smiech że ktoś sie nabrał. Pewnie że ja też sie śmieje z 3 milionów mieszkań. Ale PiS nie obiecywał cudów i że staniemy sie jutro milionerami. Obietnice były mniejsze więc i śmiech mniejszy.

A kto obiecywał, że będziemy jeździć na wczasy do Egiptu i Tunezji - w roku 2020 ma nas tam być miliony :wink: ?
A z tą olimpiadą w 2024 r. to już całkiem po bandzie pojechał :haha:

sobrus napisał/a:
Naśmiewanie sie z Lecha było głównie już za kadencji PO.

No trudno żeby ludzie z PiS-u publicznie naśmiewali się z osoby wywodzącej się z ich środowiska politycznego :grin: Aha, ale zapomniałem, że pan L. Kaczyński był prezydentem bezpartyjnym :haha:


sobrus napisał/a:
Nie mówie tu o TVP, ale o np "Gazecie Wybiórczej" i "Tusk Vison Network" ;)

TVP nie mogło naśmiewać się z PiS-u bo to TV PiS, posługując się Twoimi rozbudowanymi rozwinięciami nazw mediów.
Jeśli chodzi o TVN uważam, że są bardzo obiektywni. Pokazują i krytykują wszystkie partie polityczne. Do swoich programów zawsze zapraszają polityków różnych opcji politycznych oraz specjalistów (np. politologów) o różnych poglądach politycznych, którzy dokonują swojej oceny sytuacji i dyskutują. No chyba, że ktoś się na nich obrazi, tak jak właśnie politycy PiS-u karali ich przez jakiś czas swoją nieobecnością.
W TVP dziwnym trafem bardzo często pomija się niewygodne fakty, wypowiedzi, wydarzenia związane z PiS.
Co do gazet to dosyć wyraźny jest podział na Gazetę Wyborczą - bardziej PO i z drugiej zaś strony Rzeczpospolitą - PiS.

Różnica między TVP a TVN, GW, RP etc. polega na tym, że TVP to media publiczne, które powinny być MEGA obiektywne, bo są na utrzymaniu wszystkich obywateli, którzy oczekują rzetelnej informacji, a nie "robienia dobrze" PiSowi.
Na TVN, czy RP nie daję złotówki, więc mogą chwalić kogo chcą i być subiektywni do granic przyzwoitości, nie chcę nie oglądam, nie kupuję.

sobrus napisał/a:
c) PiS pare razy ujawnił aferę w swoich szeregach i ukarał winnych. Ludzie nie odebrali tego jednak za próby samooczyszczenia, ale za dowód korupcji i sporów wewnątrz partii. PO umiejętnie to wykorzystwało. Pamietacie np ministra MSWiA Janusza Kaczmarka?

Ja ci podam na szybko 3 przykłady czyszczenia PiS w swoich szeregach i jego skuteczność, proszę Cię podaj inne:
1) Tomasz Lipiec - proces Lipca i dwóch innych osób trwa przed Sądem Okręgowym w Warszawie od kwietnia 2009 r.
2) wspomniany przez Ciebie Janusz Kaczmarek - W dniu 30 listopada 2009 postępowanie przeciwko niemu zostało umorzone. Prokuratura uznała bowiem, że wprawdzie Kaczmarek złożył fałszywe zeznania, ale realizował w ten sposób swoje prawo do obrony.
3) afera gruntowa - 24.05.2010 - Warszawski sąd okręgowy uchylił wyroki 2,5 roku więzienia dla Piotra Ryby i grzywny dla Andrzeja K., skazanych za płatną protekcję w sprawie "afery gruntowej". Sprawa wraca do sądu I instancji.

Podsumowując póki co NIC im nie udowodniono. "Czyszczenie" wg PiS polegało na robieniu szumu medialnego, ale na szczęście istnieje prawo domniemanej niewinności. Skoro są winni i są na to dowody, proszę bardzo, sąd prędzej czy później wyda wyrok :o

sobrus napisał/a:
Jasne PiS święty nie jest ale PO bardzo maczało palce w spadku poparcia dla PiS i prezydenta.

:szok: Ty tak na poważnie?
Rząd PiS-u był tak skompromitowany, że wszystkim chciało nimi rzygać. Skorzystało na tym PO to prawda, ale to jest życie i polityczna rzeczywistość. A jak PiS staje na nogi i chce wcisnąć ludziom ciemnotę to nadal potrafi - patrz wybory prezydenckie.

kepo - Wto Lip 06, 2010 14:30

Czy rzadzi po czy pis to i tak sie nic nie zmieni bo to i to pełne złodziei i mend, jak każda inna partia. Jak to mawia Janusz: "Nie wystarczy wymienić świń przy korycie. Trzeba zlikwidować koryto" :P
michone - Wto Lip 06, 2010 14:41

Cytat:
Polska nie wnosi dużo $ do UE ale ma duży potencjał polityczny jako lider dużego regionu. Podejście PO sprawi bardzo szybko, że inne kraje wschodnie stracą zaufanie do reprezentacji Polski. Rosja będzie miała otwartą drogę, ponieważ pojedyncze kraje nie mają szans
Szczerze mówiąc to mnie osobiście średnio obchodzą kraje wschodnie... gdybyśmy byli potęgą ekonomiczną mogli byśmy uciekać na wschód szukając taniej siły roboczej. Na chwile obecną to kraje zachodnie napędzają naszą koniunkturę w gałęzi produkcji. To dzięki zachodowi powstały u nas specjalne strefy ekonomiczne ( jak na przykład Legnicka Specjalna Strefa Ekonomiczna ) dając zatrudnienie dla tysięcy osób w Polsce.

Jeżeli chodzi o wschód to patrzymy tylko pod kątem eksportu aczkolwiek szaleństwa za wschodnią granicą nie ma.

Taktyka oskubywania obywateli nie wyjdzie nam na dobre, widać to jak to jest w Rosji z jednej strony skrajnie ubodzy a z drugiej obrzydliwie bogaci. My niestety zmierzamy do tego samego a każdy z kolejnych rządów nie chce tego zmienić.

Wiele z kroków podejmowanych przez władze są abstrakcyjne z punktu widzenia ekonomicznego. Ja nie mówię, aby dawać ludziom więcej pieniędzy ale mniej im zabierać.

monia0023 - Wto Lip 06, 2010 17:36

morris napisał/a:
sobrus napisał/a:
Oczywiście Niemcy czy Rosja, mając na uwadze swoje własne interesy będą bić brawo Tuskowi


I dlatego uważam, że jestem zdecydowanie za głupi żeby pojąć logikę argumentacji: Komorowski na prezydenta bo Niemcy albo Rosjanie się ucieszą. Na pocieszenie mam tylko to, że jakby Sarkozy poparł w ostatnich wyborach w UK, któregoś z liderów to tamten straciłby zaufanie społeczeństwa i szanse na wygraną . Analogicznie w przypadku wyborów we Francji - więc te "zacofane" społeczeństwa są podobnie głupie jak ja i nie pojmują "wyższej" logiki części wyborców PO


Z wypowiedzi sobrus, ja bym wnioskowała, że popiera PiS. Ale ponieważ morris, tego nie zrozumiał, więc przypiął łatkę popierającym PO. Typowe ? :razz:

Trochę dziwię się kolegom z Lublina akurat, gdzie od zawsze wybory do władz lokalnych wygrywa PiS. I co ? Ameryka ? Duże zakłady padają jak muchy, bezrobocie wzrasta, od blisko 30 lat nie potrafimy dokończyć obwodnicy, brak kasy z unii, chociaż mamy przywileje jako jeden z najbiedniejszych rejonów UE, ogólnie zacofanie. A potencjał mamy :/ I gdzie te spełnione obietnice. Czy to nie rząd PiS chciał wyciągnąć Bogdankę z regionu? Nie położyli cukrowni lublin ? I tak wygląda opieka nad biedną ale wierną aż po grób Polską B :evil:

Speedup - Wto Lip 06, 2010 18:15

Tak sobie tu prawicie państwo mili...ale i tak już jest musztarda po obiedzie i nie ma teraz o co kopii kruszyc. Bronek 1st...Tusek zaraz za nim...a w peletonie utrata tożsamości narodowej.
monia0023 - Wto Lip 06, 2010 18:30

Speedup napisał/a:
a w peletonie utrata tożsamości narodowej.

Ponieważ :?: Rozwiń bardzo Cię proszę :lol:

maciej - Wto Lip 06, 2010 18:51

Nie zaczynałbym tematu "tożsamości narodowej", bo jest dość grząski. ;)

Pytanie, kto co przez to rozumie... ;)

Dolar3 - Sro Lip 07, 2010 05:42

Michone
Piszesz że jest dla Ciebie chore to iż w sejmie zasiadają np aktorzy,bokserzy itp...
Mam pytanie w takim razie,jakie kryteria wg.Ciebie powinni spełniać kandydaci na posłów(oprócz tego że powinni mieć wyższe wykształcenie?).

morris - Sro Lip 07, 2010 09:32

bastek napisał/a:
Wystarczy poczytaj wypowiedzi ludzi ze świata co sądzą o Komorowskim i Kaczyńskim. Ja się cieszę że wygrał Komorowski

Miałem koleżanko monia0023 na myśli poglądy tego typu co wyzej. Zacytowałem sobrusa żeby zgodzić się z jego zdaniem.
monia0023 napisał/a:
Ale ponieważ morris, tego nie zrozumiał, więc przypiął łatkę popierającym PO. Typowe ? :razz:

Trochę wiary w ludzi koleżanko.
kalisz napisał/a:
Wszyscy się z niego śmiali, nie tylko politycy PO, bo jak napisałem wcześniej kompromitował on wszystkich obywateli.

To albo ja nie jestem obywatelem (chociaż mam na to papiery), albo określenie "wszystkich" i "wszyscy" jest nadużyciem. Tym bardziej, ze dotyczy kilku milionów, którzy pewnie też do tej pory myśleli o sobie jako o obywatelach, ale teraz dzięki kalisz już wiedzą, że obywatel to taki co śmiał się z Kaczyńskiego i czuł się przez niego kompromitowany :wink:
monia0023 napisał/a:
Trochę dziwię się kolegom z Lublina akurat, gdzie od zawsze wybory do władz lokalnych wygrywa PiS. I co ? Ameryka ? Duże zakłady padają jak muchy, bezrobocie wzrasta, od blisko 30 lat nie potrafimy dokończyć obwodnicy, brak kasy z unii, chociaż mamy przywileje jako jeden z najbiedniejszych rejonów UE, ogólnie zacofanie. A potencjał mamy :/ I gdzie te spełnione obietnice. Czy to nie rząd PiS chciał wyciągnąć Bogdankę z regionu? Nie położyli cukrowni lublin ? I tak wygląda opieka nad biedną ale wierną aż po grób Polską B :evil:

Myślę, że warto sobie wziąc do rączki jakikolwiek podręcznik historii i poczytać ile to lat (wieków) trwa to zróżnicowanie rozwoju zachód-wschód. Myślę, ze wiara, ze w niecałe dwa lata da się odwrócić taką tendencję jest w związku z tym dość naiwna. Różnica polega na tym, że PiS zdaje się dostrzegać te różnice, a nie lansować, że stwierdzanie tego faktu to"dzielenie Polski".

A prezydentem Lublina od 2006!!! roku jest Wasilewski z PO, wojewodą od 2007r. Genowefa Tokarska z koalicyjnego PSL, PO w kraju rządzi już 3 lata, skład sejmiku województwa PiS 11, PSL 9 PO 9 LSD 5 radnych plus 4 innych - więc Twoje zarzuty o braku rozwoju regionu trzeba chyba przede wszystkim słać na adres kancelarii urzędujacego premiera
maciej napisał/a:
Nie zaczynałbym tematu "tożsamości narodowej", bo jest dość grząski. ;)

Pytanie, kto co przez to rozumie...

Zgadzam się. Ale chciałem cię maciej już wcześniej spytać jak oceniasz liberalną politykę PO. Duzo dyskutowaliśmy kiedyś nad np. służbą zdrowia, ale zdaje się, że sąd nas pogodził i prywatyzacji PO wcale nie chce i nigdy nie chciało :wink:
Ja się nie czuję socjalistą, ale nie wykluczone, ze już chyba nie wiem co to teraz znaczy, bo ani nie przeszkadza mi to głosować na PiS, ani nie przybliża do PO :roll:

[ Dodano: Sro Lip 07, 2010 09:32 ]
kalisz napisał/a:
Uzasadnij mi w jaki sposób katastrofa lotnicza w Smoleńsku była śmiercią męczeńską?

Kolego kalisz w takim sam sposób ta śmierć była męczeńska jak Blida ofiarą IV RP itd.

Paul - Sro Lip 07, 2010 09:54

morris napisał/a:
w takim sam sposób ta śmierć była męczeńska jak Blida ofiarą IV RP itd.
Tutaj chyba przesadzasz :(

Podczas, gdy można spierać się, czy do BB słusznie przyszli 'smutni', czy akcja została przeprowadzona prawidłowo itd. itp. to w przypadku katastrofy smoleńskiej mówienie o "poległych" (wojna była jakaś ?), czy o "męczeńskiej śmierci" (ktoś ich siłą do samolotu wsadził i specjalnie go rozbił ?) jest grubym nadużyciem.
"Wypadek przy pracy/śmierć na służbie" - OK, ale NIE ww. określenia.
Czy o żołnierzach ginących w Afganistanie/Iraku/(wcześniej) w Syrii/Kosowie ktoś mówił w ten sposób? A o ofiarach innych katastrof/wypadków (jak choćby pod Grenoble) ??

IMO, jest to celowe zagranie na współczuciu ludzi, albo (w co nie wierzę) nierozumienie znaczenia, nierozróżnianie słow. :(

morris - Sro Lip 07, 2010 11:10

Paul napisał/a:
można spierać się, czy do BB słusznie przyszli 'smutni', czy akcja została przeprowadzona prawidłowo itd. itp

No więc to nie IV RP prowadziła akcję, ani Kaczyński czy PiS i jak rozumiem żaden z nich nie nakłaniał do popełnienia samobójstwa. Więc mówienie o ofierze IV RP itd. jest grubym nadużyciem moim zdaniem. Tym bardziej, ze takie rzeczy się po prostu zdarzają co jest smutne. A w tej sprawie nikt tak naprawdę nie wie jaka była motywacja popełnienia samobójstwa i mam wrażenie, że upraszczanie i wykorzystywanie tej sprawy jest...
Paul napisał/a:
, jest to celowe zagranie na współczuciu ludzi,

A sprawa p.Blidy na strachu i paru innych mało przyjemnych uczuciach (np. wizyta Komora u wdowca tuż przed II turą - tak a propos "grania trumnami" zarzucanego PiS). Dlatego właśnie widzę analogię. Przy czym używanie określenia "męczeńska" jest co najwyżej nadużyciem, a określeń ofiara IV RP niesie ze sobą tak naprawdę oskarżenie, którego nawet spec komisja nijak nie potrafi udowodnić.

maciej - Sro Lip 07, 2010 11:36

morris, na pytanie o służbę zdrowia odpowiem, jak przeczytam wyrok sądu, a chwilowo jestem zarobiony po uszy i nie mam czasu. :(

Ale mam pytanie, a raczej dwa, bo to chyba do Ciebie zawodowo można:

1. Jak czuje się żołnierz, oficer nazwany przez prezydenta swojego kraju i zwierzchnika sił zbrojnych (nie dosłownie) "tchórzem" w telewizji ("oficer powinien być bardziej odważny"), na oczach CAŁEGO NARODU za stosowanie się do właściwych procedur i co taki oficer może zrobić, by udowodnić, że "tchórzem" nie jest albo żeby nie zostać nazwany znów tak samo?

2. Jaki wpływ na człowieka i jego zachowania może mieć sytuacja, w której policja puka do jej drzwi, a osoby jedynie podejrzane, są przez Ministra Sprawiedliwości nazywane (znów nie wprost, ale bardzo sugestywnie) mordercami ("ten pan już nigdy nikogo nie zabije"), czyli "skazywane bez sądu" na oczach mediów i narodu?

Ja tu widzę DWIE duże różnice, w porównaniu z tym, jak Ty to przedstawiasz, w OBU sprawach.

morris - Sro Lip 07, 2010 12:07

maciej ad. 1 naprawdę nie kojarzę o co chodzi więc nie mogę się odnieść
ad 2. co ma przysłowiowy piernik...? sprawa. o której mowa nie miała nic wspólnego, z tego co wiem, z oskarżeniem o morderstwo (dot. raczej przestępstw gospodarczych). A wrzucanie wszystkiego do jednego wora jest sporym nadużyciem (spodobało mi się to określenie :wink: ). Tym bardziej, że będąc osobą publiczną należy liczyć się z publiczną oceną postępowania. A jeżeli pytasz co czuła w momencie rewizji p Blida to nawet moja zawodowa wiedza nie upoważnia mnie do jednoznacznych sądów, jak rozumiem w przeciwieństwie do tych "co wiedzą". Sprawa chyba o tyle nie jest taka prosta, że p. Blida była już na równi w dół, bo (muszę to jakoś zweryfikować, nie pamiętam źródła) wcześniej została wykolegowana w partii w ramach wewnętrznych rozgrywek. I proszę nie wspominaj już Ziobry i dr G :cry: , bo już to było tyle wałkowane i naprawdę nie można chyba wszystkiego tłumaczyć jedną sprawą.
Bo tak to można czepić się np. "odkrywkowego wydobywania gazu z łupków i zagrożenie ekologicznego z tym związanego" cytat z p. Komorowskiego równie absurdalny co zastanawiająco zgodny ze stanowiskiem działaczy Gazpromu (tam akurat absurdy nikomu nie przeszkadzają) itd. Mam wrażenie, ze dla przyszłości takie sytuacje (plus umowa gazowa Pawlaka) mają dużo większe znaczenie niż konferencja prasowa Ziobry sprzed 4 lat. Tym bardziej, że wszelkie komisje ds. nacisków, ds. śmierci BB, raport "minister" Pitery itd. okazały się jednym wielkim bzdetem, który kompletnie nic nie ujawnił ani tym bardziej zdemaskował. I nie opieram się na swoim widzi mi się, ale wytężonej prawie 3 letniej pracy działaczy PO i LSD.
A propos Ziobry i jego "nacisków": o niezawisłości obecnej prokuratury najlepiej świadczy fakt zakończenia przed czasem 3 postępowań wobec osób kojarzonych z PiSem i to akurat "wypadło" w ostatnim tygodniu przed II turą wyborów. Są tu tacy naiwni, którzy wierzą w taaaaaki zbieg okoliczności :?: :!: Najwyraźniej niezawisłość ma dotyczyć tylko jednej opcji (coś jak prawo Kalego)

maciej - Sro Lip 07, 2010 13:07

morris napisał/a:
maciej ad. 1 naprawdę nie kojarzę o co chodzi więc nie mogę się odnieść

Sprawdź, kto był II pilotem w czasie sławetnego lotu do Tibilisi...
morris napisał/a:
ad 2. co ma przysłowiowy piernik...? sprawa. o której mowa nie miała nic wspólnego, z tego co wiem, z oskarżeniem o morderstwo (dot. raczej przestępstw gospodarczych). A wrzucanie wszystkiego do jednego wora jest sporym nadużyciem (spodobało mi się to określenie :wink: ). Tym bardziej, że będąc osobą publiczną należy liczyć się z publiczną oceną postępowania. A jeżeli pytasz co czuła w momencie rewizji p Blida to nawet moja zawodowa wiedza nie upoważnia mnie do jednoznacznych sądów, jak rozumiem w przeciwieństwie do tych "co wiedzą". Sprawa chyba o tyle nie jest taka prosta, że p. Blida była już na równi w dół, bo (muszę to jakoś zweryfikować, nie pamiętam źródła) wcześniej została wykolegowana w partii w ramach wewnętrznych rozgrywek.

Odpowiedz, czy NAGONKA MEDIALNA prowadzona PRZEZ RZĄDZĄCYCH przeciw "tym złym", BEZ DOWODÓW i WYROKÓW, rewizja w domu i aresztowanie (czyli duża szansa na uznanie za "tą złą" z przyczyn politycznych i kilka lat postępowania karnego) nie może być powodem samobójstwa, szczególnie, że jak sam piszesz, komuś już sie źle wiodło w życiu?

Odpowiedz, proszę.

A dr G. nie był politykiem przeciwnej partii, którą "wódz" partii rządzącej chciał zdelegalizować, mimo, ze nie nie miał podstaw prawnych, i co go spotkało?

W sumie, to zarzut był ciężki, ale BEZPODSTAWNY, a realne zarzuty to miał ztcp MNIEJSZEGO KALIBRU niż Barbara Blida, więc mówienie, że "sprawa o której mowa nie miała nic wspólnego, z tego co wiem, z oskarżeniem o morderstwo (dot. raczej przestępstw gospodarczych)" jest, moim zdaniem, "lekkim" nadużyciem, bo sprawa dr. G. z morderstwem też nie miała wiele wspólnego...
morris napisał/a:
I proszę nie wspominaj już Ziobry i dr G :cry: , bo już to było tyle wałkowane i naprawdę nie można chyba wszystkiego tłumaczyć jedną sprawą.

I napisz dlaczego nie można wspominać działań ministra Ziobry, który był "światłym obliczem IV RP"?

Nie ważne były fakty, a pomówienia, a jak POMAWIA MINISTER SPRAWIEDLIWOŚCI, to chyba już kraj stoi na głowie.

I można przypuszczać, że skoro pomawiał Minister Sprawiedliwości, to niżej było jeszcze gorzej, a dla większości ludzi nie ważne jest czego są pewni, na co są dowody i wyroki, a tylko to co usłyszą w TV od Ministra.
morris napisał/a:
Tym bardziej, że wszelkie komisje ds. nacisków, ds. śmierci BB, raport "minister" Pitery itd. okazały się jednym wielkim bzdetem, który kompletnie nic nie ujawnił ani tym bardziej zdemaskował. I nie opieram się na swoim widzi mi się, ale wytężonej prawie 3 letniej pracy działaczy PO i LSD.

Podobnie jak poprzednie dwa lata wytężonej działalność działaczy PiS, CBA, Samoobrony i LPR. :rotfl:

"Przyganiał kocioł garnkowi". ;)

Ja np. ciągle czekam na ten "Układ Warszawski", który zabrał warszawiakom na 5 lat Most Północny...
Były kolejne lata publicznych pomówień przez rządzących najpierw Warszawą, a potem Polską, i nic...
A do budowy Mostu doprowadziła wreszcie "bufetowa" - ja chcę więcej takich Układów i Bufetów!!! :D
morris napisał/a:
A propos Ziobry i jego "nacisków": o niezawisłości obecnej prokuratury najlepiej świadczy fakt zakończenia przed czasem 3 postępowań wobec osób kojarzonych z PiSem i to akurat "wypadło" w ostatnim tygodniu przed II turą wyborów. Są tu tacy naiwni, którzy wierzą w taaaaaki zbieg okoliczności :?: :!: Najwyraźniej niezawisłość ma dotyczyć tylko jednej opcji (coś jak prawo Kalego)

Szczerze, to nie wiem, o które sprawy Ci chodzi, ale wg mojej wiedzy nie ma "określonego czasu" na postępowania, więc nie może się "skończyć przed czasem". Jest czas maksymalny, ale jeśli sprawa jest jasna, to nie ma powodu "skończyć się wcześniej". Ba... Sprawy mogą się przedłużać i wtedy grozi to nawet pozwaniem Polski przed europejskie trybunały.

Zwykle narzeka się na "opieszałość" prawa, a tu proszę - udało się szybciej i też jest argument, tylko polityczny. ;)

Czyżbyś stawiał się w roli prokuratora, że wiesz "które śledztwo kończy się przed czasem"?

Bo to dla mnie nie żaden dowód, tylko takie samo zachowanie, jak prezydenta (z wykształcenia dr prawa), który wiedział, jak odważny powinien być oficer lotnictwa albo ministra sprawiedliwości (prawnika), który wiedział więcej o operacjach serca od kardiochirurgów...

I oczywiście, że ze wszystkich stron lecą gafy, ale mają wyjątkowo różny kaliber - jedne niszczą lub zabijają ludzi, inne mogą co najwyżej zubożyć ich portfele...

Paul - Sro Lip 07, 2010 13:21

morris napisał/a:
No więc to nie IV RP prowadziła akcję, ani Kaczyński czy PiS
Źle zrozumiałeś, niczego takirgo nie napisałem, a uważam wręcz przeciwnie.
morris napisał/a:
jak rozumiem żaden z nich nie nakłaniał do popełnienia samobójstwa.
Ktoś tak twierdzi ? Chyba mylisz "nakłanianie" z "wywieraniem presji psychicznej" :(
morris napisał/a:
"odkrywkowego wydobywania gazu z łupków i zagrożenie ekologicznego z tym związanego" cytat z p. Komorowskiego równie absurdalny
w zestawieniu z tym:
morris napisał/a:
mają dużo większe znaczenie niż konferencja prasowa Ziobry sprzed 4 lat.
Wychodzi żenująco :(
Jak możesz porównywać pomyłkę/wpadkę/brak orientacji w specjalistycznym temacie przez kandydata na prezydenta z wypowiedzią PRAWNIKA (hehe), która de facto prawie zlikwidowała transplantologię w Polsce ?? :shock:

kalisz - Sro Lip 07, 2010 13:46

morris napisał/a:
To albo ja nie jestem obywatelem (chociaż mam na to papiery), albo określenie "wszystkich" i "wszyscy" jest nadużyciem. Tym bardziej, ze dotyczy kilku milionów, którzy pewnie też do tej pory myśleli o sobie jako o obywatelach, ale teraz dzięki kalisz już wiedzą, że obywatel to taki co śmiał się z Kaczyńskiego i czuł się przez niego kompromitowany :wink:

Ok, może byłem zbyt mało precyzyjny. Pod określeniem "wszyscy" miałem na myśli to, że L. Kaczyńskiego wyśmiewali nie tylko politycy PO (zarzut kolegi sobrus), ale także przedstawiciele innych partii. Absolutnie nie neguję Twojego obywatelstwa, patriotyzmu (co z zamiłowaniem czyni środowisko PiS-u) ani tego, że rozpierała Cię duma za naszego prezydenta podczas spotkań z przywódcami innych państw etc.

morris napisał/a:
Kolego kalisz w takim sam sposób ta śmierć była męczeńska jak Blida ofiarą IV RP itd.

Rzucasz na prawdę mocnymi argumentami :grin:

Pragnę przypomnieć, że obchody upamiętniające zbrodnię katyńską odbyły się oficjalnie 7.04.2010 r. Podróż L. Kaczyńskiego 10.04 miała charakter ściśle prywatny, doniosły, ale jednak prywatny. Więc wydarzenie z 10.04 można co najwyżej określić mianem tragicznej w skutkach katastrofy lotniczej, zresztą nawet nie największej w historii polskiego lotnictwa.

morris - Sro Lip 07, 2010 14:44

maciej napisał/a:
Szczerze, to nie wiem, o które sprawy Ci chodzi,

Wiceminister w rządzie PiS chociaż sprawa dot. innego okresu - postępowanie trwało 2 lata, dziennikarka Gazety Polskiej, postępowanie jeszcze dłuższe, no i Kamiński i jakoś tak wszystko "udało się" skończyć pod koniec czerwca. Co do wcześniejszego zakończenia to sobie nie wymyśliłem, znajdę to bo chyba odnośnie Kamińskiego była zapowiedź zakonczenia postępowania w sierpniu.
maciej napisał/a:
Zwykle narzeka się na "opieszałość" prawa, a tu proszę - udało się szybciej i też jest argument, tylko polityczny. ;)

Błagam! Buźka tzn. ironia mam nadzieję
maciej napisał/a:
Odpowiedz, czy NAGONKA MEDIALNA prowadzona PRZEZ RZĄDZĄCYCH przeciw "tym złym"

maciej proszę, nie wchodźmy bardziej w temat "motywy samobójstwa" kogokolwiek, to naprawdę nie jest takie proste.
Co do nagonki, to ja jej nie widziałem, tak jak nie bałem się ani przez chwilę, że w każdej chwili może do mnie wparować CBA - jak ktoś już tu na forum pisał. Znacznie bardziej obawiam się np. pogłębianie zależności energetycznej kraju, osłabienie pozycji politycznej Polski na zewnątrz, prywatyzacji vel komercjalizacji szpitali bez zmian w systemie refundacji usług i ubezpieczeń zdrowotnych. Poza tym ile można wracać do Ziobry jako punktu odniesienia do wszystkiego cokolwiek zostanie powiedziane. Sprowadza to dyskusję do wytykania sobie np. "dożynania watach", "patroszenia", "krwi na rękach brata (chodzi o polityka a nie bohatera filmu)", "zbychów, rychów, mirów" (chociaż to już mogłaby być nagonka zdaje się), wciskania jaki to Kaczyński jest niedouczony/ciemny/paranoiczny/zacofany etc, chociaż teraz już tylko Jarek, bo po 10.04 nagle ze zdziwieniem odkryta, że przypisywanie w/w cech Lechowi było delikatnie mówiąc od czapy.
Paul napisał/a:
morris napisał/a:
"odkrywkowego wydobywania gazu z łupków i zagrożenie ekologicznego z tym związanego" cytat z p. Komorowskiego równie absurdalny

Myślę, że to co pominąłeś w cytacie zmienia nieco kontekst wypowiedzi Komora i wtedy może nie wychodzi to tak
Paul napisał/a:
Wychodzi żenująco :(

w kontekście przypominam teraźniejszości i przyszłości.
Wiele razy było zarzucane PiS i zwolennikom wyciąganie nie wiadomo czego, w oderwaniu od aktualnych problemów. A to wieczne Ziobro i Ziobro to już przypomina nawet zawołanie "Balcerowicz musi odejść", tym bardziej, ze sprawa miała finał w niezawisłym sądzie, Ziobro musiał ponieść konsekwencje, także polityczne. I jako ma to związek np sytuacją międzynarodową Polski, o której pisałem, jedna osoba się odniosła do tego tematu i cisza. Ale zadałem pytanie o coś konstruktywnego to usłyszałem co?, Ziobro...
Paul napisał/a:
wypowiedzią PRAWNIKA (hehe), która de facto prawie zlikwidowała transplantologię w Polsce

Statystycznie transplantologia wyglądała gorzej. Dla równowagi: szpital dziecięcy w Krakowie ma możliwość dokonywania przeszczepu szpiku u noworodków - bardzo potrzebny i trudny zabieg (koszty wyszkolenia personelu, wyposażenia itd.) To był duży sukces Prokocimia, ale NFZ przestał kontraktować te zabiegi. Spadła statystyka transplantacji? - spadła, można zwalić na Ziobrę? - można. To tak a propos statystyk.

maciej - Sro Lip 07, 2010 16:06

morris napisał/a:
Ale chciałem cię maciej już wcześniej spytać jak oceniasz liberalną politykę PO. Duzo dyskutowaliśmy kiedyś nad np. służbą zdrowia, ale zdaje się, że sąd nas pogodził i prywatyzacji PO wcale nie chce i nigdy nie chciało :wink:

A jak myślisz, czy po 2005 roku takie hasło w Polsce jest możliwe?

Czy po skrajnie populistycznych wyczynach PiS typu "znikające jedzenie z lodówki" w odpowiedzi na propozycję podatkową 3x15 i sukces takiej negatywnej kampanii którakolwiek partia w Polsce (prócz korwinowych ;) ) przyzna się w czasie kampanii do tak radykalnych pomysłów?

Pamiętasz znikające jedzenie z lodówki i zabawki z pokoju dziecięcego?

I udało się!!! PO przegrało, i wybory parlamentarne, i prezydenckie.

A jak myślisz, jaki spot nakręciłby Kurski, gdyby PO powiedziało o prywatyzacji szpitali?

Ja już widzę tą emerytkę żebrającą o bandaż pod drzwiami marmurowego szpitala.

A w Polsce to chwyta... :(
Niestety, bo to, że, taki marny, populizm chwyta, świadczy jedynie o kiepskiej kondycji narodu.

Dlatego PO się uczy i po klęsce 2005 wycofała ten punkt z programu, i nie powie już nic o prywatyzacji szpitali, a mówi tylko o komunalizacji, do czego Jarek nie mógł przez 3 lata przywyknąć i ciągle się myli. ;)

Tylko nikt jakoś inny nie proponuje nawet tego...
morris napisał/a:
Błagam! Buźka tzn. ironia mam nadzieję

Przymrużenie oka - żart. :)
morris napisał/a:
maciej proszę, nie wchodźmy bardziej w temat "motywy samobójstwa" kogokolwiek, to naprawdę nie jest takie proste.

Nie jest proste, ale doskonale wiesz, że taka rzecz może kogoś popchnąć do takiego czynu, temu, mam nadzieję, nie zaprzeczysz.

A czy przeczytałeś już kim był II pilot samolotu, który nie lądował w Tibilisi?

Bo jestem bardzo ciekaw Twojej opinii nt. jak może czuć się żołnierz, oficer nazwany przez prezydenta swojego kraju i zwierzchnika sił zbrojnych (nie dosłownie) "tchórzem" w telewizji ("oficer powinien być bardziej odważny"), na oczach CAŁEGO NARODU za stosowanie się do właściwych procedur i co taki oficer może zrobić, by udowodnić, że "tchórzem" nie jest albo żeby nie zostać nazwany znów tak samo?


morris napisał/a:
Znacznie bardziej obawiam się np. pogłębianie zależności energetycznej kraju,

No właśnie...

Łupki, jak dla mnie - mrzonka wyciągnięta tuż przed wyborami...
Taka druga Norwegia - dowcip na ten temat jest we właściwym wątku. ;)
Zobaczymy za 3-4 lata, czy to ma sens, ale na razie to eksperyment geologiczno-przemysłowy, co do którego nikt nie może być pewny, co z tego wyjdzie.

Długoterminowa umowa z Rosją - w świetle budowy rurociągu po dnie Morza Bałtyckiego, któremu agresywna polityka PiS jakoś nie przeszkodziła, to może być właśnie droga zabezpieczenia się na przyszłość - umowy długoterminowe w takiej sytuacji nigdy nie są bardzo korzystne, ale dają stabilność, której, moim zdaniem polska potrzebuje najbardziej, co do szczegółów, to mam trochę za mało wiedzy, żeby się poważnie wypowiadać i tyle.
morris napisał/a:
osłabienie pozycji politycznej Polski na zewnątrz,

Pusty slogan.
morris napisał/a:
prywatyzacji vel komercjalizacji szpitali bez zmian w systemie refundacji usług i ubezpieczeń zdrowotnych.

Hmm... Z tego co zauważyłem, to obie strony proponowały tu podobne rozwiązania.
PiS miał 2 lata koalicji i własnego prezydenta i nie zrobiło NIC oprócz "działalności kulinarnej, czyli zjedzenia przystawek" i wzniecenia niepokojów w służbie zdrowia, PO jeszcze takiej szansy nie miało, próbę PO prezydent zawetował w stylu "jak reforma to tylko moja!!!", ale teraz PO dostaje szansę - zobaczymy...
morris napisał/a:
Ale zadałem pytanie o coś konstruktywnego to usłyszałem co?, Ziobro...

Nie przesadzaj.
Ziobro usłyszałeś, bo nie zauważasz różnicy między samobójstwem w atmosferze nagonki, a wypadkiem lotniczym.

Ale jest jeszcze jeden powód - nie tylko Ziobro się podobnie wypowiadał, ale on jeden to zrobił imiennie i dało mu się udowodnić, że kłamał, a ile razy słyszało się o złodziejach, "układach" itp. i jakoś dwa lata rządów PiS tego nie pokazały.

Pokazały za to totalną nieodpowiedzialność i niegospodarność.

W Warszawie, mimo najwyższego wzrostu gospodarczego w ostatnich 20 latach wstrzymano wszelkie inwestycje, bo jej prezydent (LK) miał "paranoje łapówek", a potem, jak próbowano nadgonić "przed wyborami" (komisarz KM), to narzucono nierealne warunki i terminy, że ceny poszybowały w górę, tak, że już po wyborach trzeba było wydać kolejne MILIONY z warszawskiej kasy na prawników itp. i rozpisać przetargi po raz TRZECI, i wreszcie "nasza bufetowa" buduje i MOST i METRO!!!

Mogę też wymieniać inne ulice, stadiony, DK, autostrady, linie kolejowe itp.

Jak tak to ma wyglądać, to naprawdę wolę żyć w "bufecie" niż w IV RP.

I to jest podstawowy powód dla którego społeczeństwo podziękowało PiS i Jarosławowi Kaczyńskiemu, bo PO, coś robi - tak, mniej, niż obiecało, ALE ROBI, a nie tylko głośno i spektakularnie aresztuje, oskarża, pomawia, ośmiesza Polskę nie podpisując traktatu, który ratyfikował wcześniej parlament (czy LK był wtedy prezydentem Polski czy Irlandii? ;) ) i "zjada przystawki" nie robiąc nic konkretnego.

Zauważ, że LK wygrał znacząco wybory na prezydenta Warszawy w 2002 roku, a potem Warszawiacy po 3 latach prezydentury podziękowali Lechowi Kaczyńskiemu bardzo skutecznie - w Warszawie miał ztcp niski wynik w wyborach prezydenckich i od tego czasu jakoś PiSowi nie udaje się przekonać do siebie Warszawiaków... To o czymś świadczy...


Co do konstruktywnych pytań, to ja też mam dwa:

- Czy możesz pokazać jakiś rozsądny biznesplan dla wydobycia gazu z łupków?

- Jakie widzisz inne sposoby na osiągnięcie tej "niezależności" energetycznej, w przypadku gdyby łupki okazały się mrzonką? Czy może długoterminowa umowa z Rosją nie jest rozwiązaniem pozwalającym planować coś (może nie tak spektakularnego jak stanie się "drugą Norwegią") w perspektywie dalszej niż "do najbliższych wyborów"?
morris napisał/a:
ciskania jaki to Kaczyński jest niedouczony/ciemny/paranoiczny/zacofany etc, chociaż teraz już tylko Jarek, bo po 10.04 nagle ze zdziwieniem odkryta, że przypisywanie w/w cech Lechowi było delikatnie mówiąc od czapy.

Przeczytaj poprzednią dyskusję na ten temat, bo chyba do niej nie zaglądałeś, a dużo było na forum nt. zmiany postawy mediów nt. Lecha Kaczyńskiego, ale ja jakoś nie zmieniłem o nim zdania - wiedziałem skądinąd i wcześniej, że rodzina, że człowiek z zasadami, ze miły dla współpracowników itp - to co po wypadku podkreślały media, bo jeśli chodzi o sprawy polityczne, to jakoś, nawet po śmierci, nie widziałem w nich nic nowego i dobrego, co zmieniłoby moje fatalne zdanie o nim, jako o polityku.

Poczytaj poprzedni wątek nt. tego, że w Polsce o zmarłych "mówi się dobrze albo wcale" - o zmarłym prezydencie nie da się mówić wcale, więc trzeba było "dobrze" - dlatego nagle został tak "wybielony".

A jak chcesz mieć pewność co do "prawdziwych intencji" LK i jego prywatnej wycieczki do Katynia, to polecam lekturę portalu prezydent.pl i korelację wizyt LK w Katyniu od objęcia urzędu z datami wyborów parlamentarnych, samorządowych i prezydenckich...

Jest zaskakująca, a co ciekawsze, w jednym roku od 1 do 15.04 portal prezydent.pl nie zająknął się nawet nt. Katynia...
BO TO NIE BYŁ ROK WYBORCZY.

morris - Sro Lip 07, 2010 17:18

maciej napisał/a:
A jak myślisz, czy po 2005 roku takie hasło w Polsce jest możliwe

No więc jeżeli nie są możliwe do podjęcia przez PO
i dodatkowo
maciej napisał/a:
Dlatego PO się uczy i po klęsce 2005 wycofała ten punkt z programu i nie powie już nic o prywatyzacji szpitali, a mówi tylko o komunalizacji, do czego Jarek nie mógł przez 3 lata przywyknąć i ciągle się myli.

to dalej nie wiem dlaczego PO "tak". Bo w dalszej części znowu wracasz do krytykowania PiS, a nie proponujesz pozytywnej argumentacji "za", chyba, że za taką można uznać:
maciej napisał/a:
bo PO, coś robi - tak, mniej, niż obiecało, ALE ROBI,

dla mnie mało przekonujące jest to "coś".
Co do argumentu, że hasła liberalne są zbyt niepopularne żeby się nimi zająć, to jest właśnie to o czym pisałem te parę lat temu. Wtedy Ty się upierałeś, że PO wprowadzi liniowy, sprywatyzuje służbę zdrowia itd., uparcie odpierając argumenty, że guzik zrobi, bo na swój sposób jest mega "populistyczną" partią. O ironio, teraz sam je powtarzasz jako argumenty na rzecz obrony PO. PiS miał jednak więcej odwagi, bo z różnych przyczyn zdecydował się na wcześniejsze wybory, które mógł przegrać i tak się stało. Porównaj więc sobie łaskawie poziom populizmy i obsesji trwania przy władzy kosztem skuteczności rządzenia.
maciej napisał/a:
morris napisał/a:
Znacznie bardziej obawiam się np. pogłębianie zależności energetycznej kraju,

No właśnie...

Łupki, jak dla mnie - mrzonka wyciągnięta tuż przed wyborami...

Oczywiście, że nie chodzi o łupki. Chodzi m.in. o plany alternatywnego gazociągu, chociażby.
maciej napisał/a:
budowy rurociągu po dnie Morza Bałtyckiego, któremu agresywna polityka PiS jakoś nie przeszkodziła

Decyzje zapadły za czasów dominacji LSD (nie przypadkowo raczej)
maciej napisał/a:
morris napisał/a:
osłabienie pozycji politycznej Polski na zewnątrz,

Pusty slogan.

Doprawdy? Nie chce wywoływać wilka z lasu, ale to co zrobiła administracja Pl po 10.04 to najlepszy z możliwych pokaz kompletnej słabości i "pokory", jak to już ktoś wcześniej pisał. Wysilam szare komórki, ale jakoś nie potrafię sobie wyobrazić, żeby po tego typu katastrofie w Polsce samolotu z Medwiediewem, sposób prowadzenia śledztwa wyglądałby tak samo. Na zasadzie: wy nam zaufajcie, my wszystko wyjasnimy i wam powiemy. Zresztą nie dotyczy to tylko Rosji, ale podobnie niewyobrażalna byłaby taka sytuacja z głowami państw Francji Niemiec UK... W tym momencie myślę, że całkiem straciliśmy zaufanie ewentualnych koalicjantów ze wschodu. Polska to już nie lider tylko "cienki bolek", któremu można dmuchać w co się chce...
Poza tym jak Bronkowi przeszkadza rozmawianie z Rosją na temat sytuacji polaków na Białorusi to brzmi to zatrważająco. Głowa państwa ma obowiązek rozmawiania nawet z samym Kim Dzon... z Korei Pn jesliby chodziło o mniejszość polską w Korei Pd. W czasie debaty albo to był tylko PR albo bronek tego rzeczywiście nie łapie i świadczyłoby to, że jego kwalifikacje faktycznie sprowadzają się do podziwiania oświetlenia.
maciej napisał/a:
Zauważ, że LK wygrał znacząco wybory na prezydenta Warszawy w 2002 roku, a potem Warszawiacy po 3 latach prezydentury podziękowali Lechowi Kaczyńskiemu bardzo skutecznie

Żeby nie było to widzę różnicę, ale Mazowiecki dostał już ładnych parę lat temu zdrowo w d... od wyborców, a tu się okazuje, że jest to tak wazna osoba dla prezydenta erekta. Wraca nowe!
maciej napisał/a:
Przeczytaj poprzednią dyskusję na ten temat, bo chyba do niej nie zaglądałeś, a dużo było na forum nt. zmiany postawy mediów nt.

Skoro co nieco wiesz o tym jakim był człowiekiem LK to czy pasowało ci przypinanie gęby: niedouczony/ciemny/paranoiczny/zacofany etc. Właśnie samej gęby, bez odniesienia do poglądów.
maciej napisał/a:
Poczytaj poprzedni wątek nt. tego, że w Polsce o zmarłych "mówi się dobrze albo wcale" - o zmarłym prezydencie nie da się mówić wcale, więc trzeba było "dobrze" - dlatego nagle został tak "wybielony".

Prezydent czy człowiek?

monia0023 - Sro Lip 07, 2010 17:54

morris napisał/a:
Myślę, że warto sobie wziąc do rączki jakikolwiek podręcznik historii i poczytać ile to lat (wieków) trwa to zróżnicowanie rozwoju zachód-wschód. Myślę, ze wiara, ze w niecałe dwa lata da się odwrócić taką tendencję jest w związku z tym dość naiwna. Różnica polega na tym, że PiS zdaje się dostrzegać te różnice, a nie lansować, że stwierdzanie tego faktu to"dzielenie Polski".


Podręcznik historii w mojej rączce leżał nie jeden :evil: . Ja podałam Ci przykłady negatywne, które Ty pominąłeś milczeniem, natomiast skupiłeś się poszukiwaniu luk w moim wykształceniu. Ale za poradę serdecznie Ci dziękuję :razz:

morris napisał/a:
A prezydentem Lublina od 2006!!! roku jest Wasilewski z PO, wojewodą od 2007r. Genowefa Tokarska z koalicyjnego PSL, PO w kraju rządzi już 3 lata, skład sejmiku województwa PiS 11, PSL 9 PO 9 LSD 5 radnych plus 4 innych - więc Twoje zarzuty o braku rozwoju regionu trzeba chyba przede wszystkim słać na adres kancelarii urzędujacego premiera


Prezydent Miasta to organ władzy wykonawczej :/ natomiast organem stanowiącym i jednocześnie kontrolnym jest Rada Miasta. Jak już wcześniej wspomniałam, od zawsze wybory do lubelskiej rady miasta wygrywa PiS. Nie będę Ci doradzać, jaką lekturę masz wziąć do rączki, bo napewno wiesz to lepiej ode mnie :>

PS
W Lublinie skład rady jest następujący :
PIS - 14
PO - 9
Niezrzeszeni - 8
:bezradny:

maciej - Sro Lip 07, 2010 18:03

morris napisał/a:
to dalej nie wiem dlaczego PO "tak". Bo w dalszej części znowu wracasz do krytykowania PiS, a nie proponujesz pozytywnej argumentacji "za", chyba, że za taką można uznać:
maciej napisał/a:
bo PO, coś robi - tak, mniej, niż obiecało, ALE ROBI,

Dokładnie.

A ciągiem dalszym pozytywnej argumentacji była lista inwestycji w Warszawie i na Mazowszu, które jakoś się nie udawały w latach 2002-2007, bo układ (LK), bo szczególna "głupota" wyborcza (KM), a "NAGLE" doszły do skutku za pani prezydent Hanny-Gronkiewicz-Waltz. Dziwne nie?

Ale to pominąłeś milczeniem, bo nie pasuje.


I proszę, cytuj całe akapity:
Cytat:
I to jest podstawowy powód dla którego społeczeństwo podziękowało PiS i Jarosławowi Kaczyńskiemu, bo PO, coś robi - tak, mniej, niż obiecało, ALE ROBI, a nie tylko głośno i spektakularnie aresztuje, oskarża, pomawia, ośmiesza Polskę nie podpisując traktatu, który ratyfikował wcześniej parlament (czy LK był wtedy prezydentem Polski czy Irlandii? ;) ) i "zjada przystawki" nie robiąc nic konkretnego.

Pokaż mi te sukcesy PiS, przez te 2 lata. :)

Wolę tych co robią mało, w trudnych warunkach (kryzys światowy), od tych co nie robią NIC w warunkach największe prosperity...
morris napisał/a:
Co do argumentu, że hasła liberalne są zbyt niepopularne żeby się nimi zająć, to jest właśnie to o czym pisałem te parę lat temu. Wtedy Ty się upierałeś, że PO wprowadzi liniowy, sprywatyzuje służbę zdrowia itd., uparcie odpierając argumenty, że guzik zrobi, bo na swój sposób jest mega "populistyczną" partią.

Pokaż kiedy miało szansę...

Bo ja jej nie widziałem, a PiS, zniżając się do najniższych zagrań - grając na "głodzie", zniszczył jakiekolwiek szanse na publiczne wyrażenie takich poglądów przez kogokolwiek, bo już wiadomo do czego poseł Kurski i prezes Kaczyński są w stanie się posunąć by tylko dorwać się do władzy.

Dziękuję.
morris napisał/a:
O ironio, teraz sam je powtarzasz jako argumenty na rzecz obrony PO. PiS miał jednak więcej odwagi, bo z różnych przyczyn zdecydował się na wcześniejsze wybory, które mógł przegrać i tak się stało.

Przepraszam, ale czy to miał być żart?
PiS nie miał wyjścia, bo nie miał już koalicji i nic nie mógł zrobić, chyba, że "Prawo i Sprawiedliwość" miała trwać w koalicji ludźmi oskarżonymi o GWAŁTY?
Ty TO nazywasz "różnymi przyczynami"?
Wybacz, ale w takim razie nie wytykaj PO populizmu. ;)

Przecież to już mogłoby być za wiele, nawet dla tak fanatycznych wyborców PiS, którzy nie zauważyli, że "Prawo i Sprawiedliwość" ZROBIŁO WICEPREMIEREM człowieka skazanego PRAWOMOCNYM WYROKIEM SĄDU ZA NISZCZENIE CUDZEJ WŁASNOŚCI.

Przecież mogli nie powoływać rządu z Lepperem...

Ale parcie do władzy Jarka było silniejsze niż PRAWO i sprawiedliwość.
morris napisał/a:
Porównaj więc sobie łaskawie poziom populizmy i obsesji trwania przy władzy kosztem skuteczności rządzenia.

Podjęcie odpowiedzialności za kraj nawet w trudnej sytuacji parlamentarnej i pozostanie Donalda Tuska na stanowisku premiera mimo praktycznie pewnej wygranej w wyborach prezydenckich, a koalicja "Prawa" ze "skazanym"...
Co Ty chcesz porównywać, bo mi się takie porównanie w głowie nie mieści?
morris napisał/a:
Oczywiście, że nie chodzi o łupki. Chodzi m.in. o plany alternatywnego gazociągu, chociażby.

Czekam na biznesplan.
morris napisał/a:
Doprawdy? Nie chce wywoływać wilka z lasu, ale to co zrobiła administracja Pl po 10.04 to najlepszy z możliwych pokaz kompletnej słabości i "pokory", jak to już ktoś wcześniej pisał. Wysilam szare komórki, ale jakoś nie potrafię sobie wyobrazić, żeby po tego typu katastrofie w Polsce samolotu z Medwiediewem, sposób prowadzenia śledztwa wyglądałby tak samo. Na zasadzie: wy nam zaufajcie, my wszystko wyjasnimy i wam powiemy. Zresztą nie dotyczy to tylko Rosji, ale podobnie niewyobrażalna byłaby taka sytuacja z głowami państw Francji Niemiec UK... W tym momencie myślę, że całkiem straciliśmy zaufanie ewentualnych koalicjantów ze wschodu. Polska to już nie lider tylko "cienki bolek", któremu można dmuchać w co się chce...

Nie zgodzę się, ale to pusta dyskusja.

Takie są przepisy międzynarodowe, poza tym była to prywatna wycieczka, a nie wizyta oficjalna, do tego na miejscu katastrofy byli polscy piloci i żołnierze BOR, a w czasie wszystkich ważnych czynności procesowych byli obecni polscy lekarze i technicy, więc nie dałoby się nic ukryć.
morris napisał/a:
Poza tym jak Bronkowi przeszkadza rozmawianie z Rosją na temat sytuacji polaków na Białorusi to brzmi to zatrważająco. Głowa państwa ma obowiązek rozmawiania nawet z samym Kim Dzon... z Korei Pn jesliby chodziło o mniejszość polską w Korei Pd. W czasie debaty albo to był tylko PR albo bronek tego rzeczywiście nie łapie i świadczyłoby to, że jego kwalifikacje faktycznie sprowadzają się do podziwiania oświetlenia.

Rozumiem, że mamy nawiązać koalicję z Rosją i najechać Białoruś?
Czy co sugerujesz? Bo nie rozumiem, jak to ma być załatwione?
A może jak w 1938 z mniejszością polską na Zaolziu?

Wybacz, ale ja nie chciałbym, żeby Niemcy dogadywały się z Rosją o odszkodowania dla swoich obywateli od Polski za Śląski i Pomorze Zachodnie.
morris napisał/a:
Żeby nie było to widzę różnicę, ale Mazowiecki dostał już ładnych parę lat temu zdrowo w d... od wyborców, a tu się okazuje, że jest to tak wazna osoba dla prezydenta erekta. Wraca nowe!

Ale jaki to ma związek?

I mam nadzieję, że to literówka, a nie zniżamy się do takiego poziomu dyskusji.
morris napisał/a:
Skoro co nieco wiesz o tym jakim był człowiekiem LK to czy pasowało ci przypinanie gęby: niedouczony/ciemny/paranoiczny/zacofany etc. Właśnie samej gęby, bez odniesienia do poglądów.

Nieuczciwy - nie, ale reszta - jeśli chodzi o politykę, to owszem.

To nie była gęba, tylko obraz jego zachowań politycznych - takie jest moje zdanie i już.

A po katastrofie zaczęto pokazywać tylko jego "stronę rodzinną", gdzie był NORMALNYM CZŁOWIEKIEM, a zaczęto ją pokazywać, bo z tej politycznej nie dało się nic specjalnie dobrego sklecić.
morris napisał/a:
Prezydent czy człowiek?

Powtórzę jeszcze raz - po katastrofie zaczęto pisać o człowieku, bo o prezydencie nie dało się napisać wiele dobrego i stąd ta nagła różnica.

A teraz mam dwie prośby - jedna, odpowiedz na dwa moje pytania:
Cytat:
Bo jestem bardzo ciekaw Twojej opinii nt. jak może czuć się żołnierz, oficer nazwany przez prezydenta swojego kraju i zwierzchnika sił zbrojnych (nie dosłownie) "tchórzem" w telewizji ("oficer powinien być bardziej odważny"), na oczach CAŁEGO NARODU za stosowanie się do właściwych procedur i co taki oficer może zrobić, by udowodnić, że "tchórzem" nie jest albo żeby nie zostać nazwany znów tak samo?

Jak myślisz? Co taki pilot potrafi zrobić?

Cytat:
A jak chcesz mieć pewność co do "prawdziwych intencji" LK i jego prywatnej wycieczki do Katynia, to polecam lekturę portalu prezydent.pl i korelację wizyt LK w Katyniu od objęcia urzędu z datami wyborów parlamentarnych, samorządowych i prezydenckich...
Jest zaskakująca, a co ciekawsze, w jednym roku od 1 do 15.04 portal prezydent.pl nie zająknął się nawet nt. Katynia...
BO TO NIE BYŁ ROK WYBORCZY.

Czy zajrzałeś na tą stronę i porównałeś te daty?
Bo taki był LK jako Prezydent RP.

A druga prośba - odetchnij chwilkę, bo zaczynasz niepotrzebnie prowokować:
morris napisał/a:
Porównaj więc sobie łaskawie poziom populizmy i obsesji trwania przy władzy kosztem skuteczności rządzenia.

A ja na takim poziomie dyskutować z Tobą nie będę, więc jeśli chcesz usłyszeć argumenty, to dyskutujmy na argumenty.

morris - Czw Lip 08, 2010 09:30

maciej napisał/a:
próbę PO prezydent zawetował w stylu "jak reforma to tylko moja!!!", ale teraz PO dostaje szansę - zobaczymy...

Jeżeli reforma służby zdrowia to "takie śmierdzące jajo" to dlaczego LK miałby wetować, niech się PO przejedzie. Wedle Twojej teorii to byłaby najpewniejsza droga do odzyskania władzy. Ta ustawa była i być może niestety będzie b. dobra dla budżetu państwa, ale niebezpieczna dla pacjentów - ale rozumiem, że to mało interesujące, ważniejsze co Kaczyński powiedział o drugim pilocie i jakie to miałoby mieć znaczenie.
maciej napisał/a:
Pokaż mi te sukcesy PiS, przez te 2 lata

Pokaż mi te sukcesy PO, przez trzy lata, w sytuacji względnie stabilnej koalicji.
maciej napisał/a:
Bo ja jej nie widziałem, a PiS, zniżając się do najniższych zagrań - grając na "głodzie", zniszczył jakiekolwiek szanse na publiczne wyrażenie takich poglądów przez kogokolwiek, bo już wiadomo do czego poseł Kurski i prezes Kaczyński są w stanie się posunąć by tylko dorwać się do władzy.

No wiec jeszcze raz. Jeżeli rząd nie jest w stanie skutecznie realizować swojej misji, to powinien się zdymisjonować. I po co wogóle piszą programy, skoro i tak nie mają zamiaru ich realizować. A zwalanie na opozycję, że jest nastawiona krytycznie?!... Rozumiem, że PO wspierało w pełni rząd Jakrka i np. nie straszyło, że niedługo każdy może być zatrzymany przez CBA itd.
maciej napisał/a:
Rozumiem, że mamy nawiązać koalicję z Rosją i najechać Białoruś?
Czy co sugerujesz? Bo nie rozumiem, jak to ma być załatwione?
A może jak w 1938 z mniejszością polską na Zaolziu?

Nie
maciej napisał/a:
Wybacz, ale ja nie chciałbym, żeby Niemcy dogadywały się z Rosją o odszkodowania dla swoich obywateli od Polski za Śląski i Pomorze Zachodnie.

Ja też, ale ani Niemcy ani Rosjanie nie będa się nas pytać o zgodę. I co do tego stwierdzenia JK, to oprócz Bronka, późniejsze komentarze politologów odnosiły się do niefortunnego sformułowania, ale nikt nie negował, że tak się robi politykę.
maciej napisał/a:
Cytat:
Bo jestem bardzo ciekaw Twojej opinii nt. jak może czuć się żołnierz, oficer nazwany przez prezydenta swojego kraju i zwierzchnika sił zbrojnych (nie dosłownie) "tchórzem" w telewizji ("oficer powinien być bardziej odważny"), na oczach CAŁEGO NARODU za stosowanie się do właściwych procedur i co taki oficer może zrobić, by udowodnić, że "tchórzem" nie jest albo żeby nie zostać nazwany znów tak samo?

Jak myślisz? Co taki pilot potrafi zrobić?

Nie wiem co może myśleć, ale rozumiem, że TY wiesz i znasz przyczynę katastrofy?
maciej napisał/a:
Cytat:
A jak chcesz mieć pewność co do "prawdziwych intencji" LK i jego prywatnej wycieczki do Katynia, to polecam lekturę portalu prezydent.pl i korelację wizyt LK w Katyniu od objęcia urzędu z datami wyborów parlamentarnych, samorządowych i prezydenckich...
Jest zaskakująca, a co ciekawsze, w jednym roku od 1 do 15.04 portal prezydent.pl nie zająknął się nawet nt. Katynia...
BO TO NIE BYŁ ROK WYBORCZY.

Czy zajrzałeś na tą stronę i porównałeś te daty?

Nie czytałem, ale domyślam się, że wcześniej nie było 70 rocznicy?
monia0023 napisał/a:
W Lublinie skład rady jest następujący :
PIS - 14
PO - 9
Niezrzeszeni - 8

Muszę jeszcze poszukać, bo mi wyszło 12 PiS, 10 PO
monia0023 napisał/a:
Ja podałam Ci przykłady negatywne, które Ty pominąłeś milczeniem, natomiast skupiłeś się poszukiwaniu luk w moim wykształceniu. Ale za poradę serdecznie Ci dziękuję :razz:

Niepotrzebnie tak napisałem. Przepraszam. Nie chciałem Cię w żaden sposób urazić.

Budowa dróg do, której się odnosisz to już chyba bardziej w gestii sejmiku niż RM?

maciej - Czw Lip 08, 2010 11:16

morris napisał/a:
Pokaż mi te sukcesy PO, przez trzy lata, w sytuacji względnie stabilnej koalicji.

Napisałem już dwukrotnie - drogi, mosty, metro, jak nie przeczytałeś, to nie mamy o czym dyskutować.

Przy okazji napisałem też o rzeczach, które PiS w swoich "łapówkowo-wyborczych" działaniach popsuł i naraził budżet Warszawy na dodatkowe koszty, ale tego też "nie zauważyłeś".

Teraz widzę, że to Ty, a raczej PiS, nie macie się czym pochwalić, bo kolejny post nie piszesz konkretów tylko odpowiadasz pytaniem na pytanie.

Rozumiem, że o sprawie koalicji "Prawa" z osobą skazaną, a potem jeszcze oskarżoną o gwałt, też odpowiadając mi zapomniałeś, tak jak zapominasz przed każdymi wyborami?

Szkoda.
morris napisał/a:
Nie wiem co może myśleć, ale rozumiem, że TY wiesz i znasz przyczynę katastrofy?

Nie, nie znam, tylko pokazuję "kompetencje" LK - dr prawa, który znał się na pilotowaniu samolotów lepiej od pilotów wojskowych i w złości obrażał i upokarzał publicznie ludzi, którzy go chronili i mu służyli.

Takim był politykiem - małostkowym i złośliwym - pilot chroniący go i działający zgodnie z właściwą procedurą, przeszkodził w jego planach to go publicznie przed całym narodem UPOKORZYŁ.

Rodziny nie upokarzał i stąd nagle po śmierci skupiono się na jego rodzinie, a nie działalności publicznej.
morris napisał/a:
Nie czytałem, ale domyślam się, że wcześniej nie było 70 rocznicy?

Ale był jak to była "okrągła" 67 rocznica zbrodni i "okrągła" 68 rocznica wybuchu wojny... :rotfl:

i... WYBORY DO PARLAMENTU.


10 kwietnia 2006 r. - nieobecny
17 września 2006 r.- nieobecny
10 kwietnia 2007 r. - nieobecny
17 września 2007 r. - obecny (wybory do sejmu)
10 kwietnia 2008 r. - nieobecny
17 września 2008 r. - nieobecny
10 kwietnia 2009 r. - nieobecny
10 września 2009 r. - nieobecny
2010 - ................................ ......(wybory prezydenckie i samorządowe)

Taka to była ta jego słynna "POLITYKA HISTORYCZNA", że w jednym roku, to w ogóle w kwietniu zapomniał o Katyniu...

Jak to ktoś ładnie skomentował na innym forum "patriotyzm rozmieniony na drobne (różnice procentowe poparcia)"... :(

morris - Czw Lip 08, 2010 11:33

maciej napisał/a:
Napisałem już dwukrotnie - drogi, mosty, metro, jak nie przeczytałeś, to nie mamy o czym dyskutować.

...komisja przyjazne państwo, jedno okienko do zakładania działalności, reforma wydatków publicznych, reforma zdrowia, uniezależnienie prokuratury, reforma podatkowa itd. Metra gratuluję chociaż zdaje się, ze to jednak bardziej odnosi się do szczebla lokalnego. Odnośnie dróg to litości, Grabarczyka krytykowali nawet sami Platformersi za nieróbstwo.
maciej napisał/a:
Ale widzę, że Ty nie masz się czym pochwalić, bo nie piszesz konkretów tylko odpowiadasz pytaniem na pytanie.

Chciałem się tylko dowiedzieć dlaczego miałbym popierać PO, bo dlaczego nie PiS to już wiem. Ale to właśnie Ty trzymasz się argumentacji negatywnej "bo nie PiS". Tym bardziej, ze teraz władzę sprawuje PO i to ona powinna być rozliczana. Pamiętam koniec naszej dyskusji sprzed 3 lat: porządzi PO to zobaczymy o ile pamiętam wtedy się z tytm zgodziłeś. Minęły trzy lata a okazuje się, że znowu rozmawiamy o konferencji Ziobry, "zjadaniu przystawek" i cały czas wszystkiemu winny jest PiS, bo zachowuje się jak partia opozycyjna. Zdałem Ci wcześniej po prostu pytanie co myślisz o reformach PO a ty wrzuciłeś znowu temat Ziobry. Może nie było to zamierzone, ale tak właśnie wyglądało.

maciej - Czw Lip 08, 2010 12:25

morris napisał/a:
Odnośnie dróg to litości, Grabarczyka krytykowali nawet sami Platformersi za nieróbstwo.

A wiesz ile czasu wg polskich procedur trzeba, żeby ruszyć budowy?

1,5-2 lata, żeby były szansę na widoczne efekty, czyli podpisanie umowy!!

Krytykowali ci, co o tym nie wiedzą.

A teraz mijają 3 lata rządów i popatrz ile nowych budów dróg nam pan Grabarczyk zafundował...

Po zastoju jakichkolwiek działań za czasów PiS i braku nowych przepisów środowiskowych wymuszonych przez UE, gdzie tylko można było czekać na "przeterminowanie" wcześniejszych decyzji, aż po sławetną "obwodnicę Augustowa"!!!

Grabarczyk musiał praktycznie wszystko zaczynać od NOWA - najpierw ustawy środowiskowe, a potem budowa dróg!
morris napisał/a:
dlaczego nie PiS to już wiem.

Ale ja ciągle nie...

Możesz napisać coś więcej?

Bo jakoś po tych 2 latach nie widziałem "silnej Polski", sukcesów międzynarodowych, czy tego bezpieczeństwa energetycznego.
morris napisał/a:
Ale to właśnie Ty trzymasz się argumentacji negatywnej "bo nie PiS".

Oczywiście. To ja. Drogi, mosty i inne inwestycje, których PIS NIE BYŁ W STANIE ROZPOCZĄĆ, MIMO NAJWYŻSZEGO WZROSTU GOSPODARCZEGO to bardzo negatywna argumentacja - negatywna dla PiS. :D
morris napisał/a:
Tym bardziej, ze teraz władzę sprawuje PO i to ona powinna być rozliczana. Pamiętam koniec naszej dyskusji sprzed 3 lat: porządzi PO to zobaczymy o ile pamiętam wtedy się z tytm zgodziłeś.

No i czekam na to porównanie - mogę wymienić Ci wszystkie drogi, ktore obecnie są w budowie i porównajmy to z tym, co przez swoje 2 lata zrobił PiS, oprócz otwarcia jednego kawałka autostrady, której budowę rozpoczęło SLD. ;)

Zobaczymy...
morris napisał/a:
Minęły trzy lata a okazuje się, że znowu rozmawiamy o konferencji Ziobry, "zjadaniu przystawek" i cały czas wszystkiemu winny jest PiS, bo zachowuje się jak partia opozycyjna. Zdałem Ci wcześniej po prostu pytanie co myślisz o reformach PO a ty wrzuciłeś znowu temat Ziobry. Może nie było to zamierzone, ale tak właśnie wyglądało.

Przestań używać Ziobry - przecież we fragmencie mojej wypowiedzi, który zacytowałeś nie było o nim słowa.

Widać wyraźnie, że stał się to dla Ciebie idealną odpowiedź na "koalicję Prawa z przestępcą i oskarżonymi o gwałt" oraz małostkowość Lecha Kaczyńskiego i teraz zawsze będzie Ci on wracał - już wytłumaczyłem, że sam sprowokowałeś powrót Ziobry nie widzą pewnych różnic, ale rozumiem, że skoro ich nie widziałeś do tej pory, to ich już nie zobaczysz - dla mnie koniec tematu.

A teraz, już nie chcę mi się dyskutować, bo to jednak tylko monolog, więc taka MOJA "mała" lista różnic:
- ilość inwestycji w infrastrukturę (PiS i najwyższy wzrost gospodarczy vs. PO i światowy kryzys) - no chyba, że do sukcesów PiS policzymy "obwodnicę Augustowa" - rażące łamanie prawa gdy prezydent i premier byli DOKTORAMI PRAWA i wypowiadali się publicznie na ten temat...
- ilość reform (PO się nie wykazało, ale gdzie te reformy PiS - ja różnic nie widzę - oprócz jednej - sprzyjającego PiS prezydenta, a teraz zobaczymy)
- przestępca wicepremierem dzięki "PRAWU i ..."
- kurczowe trzymanie się władzy - ponowne wybory jedynie by nie trwać w koalicji z oskarżonymi o gwałt

Rzeczy "osobowe" i prywatne odczucia:
- "prezydent Irlandii, nie Polski"
- małostkowość, publiczne poniżanie ludzi, którzy "stanęli mu na drodze do wielkości"
- "polityka historyczna", a raczej "wyborcza" na przykładzie Katynia
- pomówienia i oskarżenia bez pokrycia
- dzielenie narodu na biednych i bogatych pod przykrywką "solidarności społecznej"
- nagonki na grupy społeczne (np. lekarzy)
- i wiele mniejszych "niezręczności"

To rzeczy przeszłe.

Obecne:
- nagła zmiana poglądów JK - chciał zdelegalizowania SLD, a teraz się do nich uśmiecha
- nie wierzę, że człowiek w tym wieku potrafi się zmienić, a nie chcę prezydenta "wiecznego wojownika" - Komorowski nigdy nim nie był, a JK tak
- prezydent jest funkcją reprezentacyjną - moim zdaniem lepszy jest Komorowski
- moim zdaniem to funkcja dla osoby już "trochę z boku', kończącej karierę, a JK raczej chyba jeszcze nie ma takich planów i chciałby aktywnie "kierować" partią i państwem, nawet za cenę wiecznej wojny z rządem - takie moje odczucie
- JK jest bratem LK, więc nie sądzę, by bardzo różnił się w sprawowaniu urzędu, a sądzę, że byłoby gorzej, bo sądzę, że Maria Kaczyńska hamowała niektóre zapędy męża

Ale widzę morris, że dyskusja wychodzi "jak zwykle" - sprawnie omijasz wszelkie niepasujące wątki:
- przestępca WICEPREMIEREM
- główny powód wyborów to koalicja z oskarżonymi o GWAŁT
- małostkowy prezydent
- "polityka", czy może raczej "turystyka" historyczno-wyborcza
- brak sukcesów przez 2 lata rządów
- zastój w budowie infrastruktury, mimo najlepszej od 20 lat koniunktury
- straszenie "głodem" przy propozycji zmian podatkowych

morris - Czw Lip 08, 2010 14:23

maciej napisał/a:
A wiesz ile czasu wg polskich procedur trzeba, żeby ruszyć budowy?

1,5-2 lata, żeby były szansę na widoczne efekty, czyli podpisanie umowy!

Czyli nawet więcej czasu niż dysponował nim rząd Kaczyńskiego?!
maciej napisał/a:
Oczywiście. To ja. Drogi, mosty i inne inwestycje, których PIS NIE BYŁ W STANIE ROZPOCZĄĆ, MIMO NAJWYŻSZEGO WZROSTU GOSPODARCZEGO to bardzo negatywna argumentacja - negatywna dla PiS. :D

maciej napisał/a:
- ilość reform (PO się nie wykazało, ale gdzie te reformy PiS - ja różnic nie widzę - oprócz jednej - sprzyjającego PiS prezydenta, a teraz zobaczymy)

odmrożenie progów podatkowych, zwiększenie kwoty wolnej od podatku, zmiana opodatkowania spadków i darowizn, zmniejszenie kosztów pracy (obniżenie składki rentowej), ustawa o ratownictwie medycznym, plany reformy służby zdrowia (wprowadzono tylko koszyk Religii) dotyczące przede wszystkim wprowadzenia nowych form ubezpieczeń zdrowotnych!, ustawa o spółkach specjalnego przeznaczenia (przejmowanie i rozdzielanie środków europejskich, nadzór nad realizacją inwestycji drogowych- Grabarczyk z nich "korzysta"), 7% vat na budownictwo społeczne, 67mld dofinansowania z UE na lata 07-13 (najwięcej z wszystkich krajów), plan rurociągu Odessa-Brody-Gdańsk. W sumie projekty ustaw RM: 380, rozporządzenia 368, uchwały 447, inne (rozporządzenia, zarządzenia) 1319.
A co myślisz o: efektach pracy komisji przyjazne państwo, zapowiedziach reform podatkowych (choćby uproszczenia nie mówiąc o zmniejszaniu obciążenia), służbie zdrowia (przez 3 lata nic co dotyczyłoby nfz - za brak refundacji chemioterapii min. Kopacz dostała burę od premiera :shock: ), reformy wydatków publicznych lub chociaz przedstawienia ewentualnego planu (trzy lata na napisanie takowego to chyba dość), usunięcie pakietu projektów przeciwpowodziowych z 2007r (i ok, oczywiście mieli prawo, ale nie zaproponowali nic w zamian, nie mówiac o przyjęciu dyrektywy unijnej). Cieszę się z nowych dróg i mostów, ale nie mam pewności ile z tych inwestycji było wcześniej przygotowanych przez PiS a potem wyciętych przez PO żeby zrobić po swojemu. Plus fakt, że te inwestycje w znacznej mierze opierają się na funduszach Unijnych wynegocjowanych przez PiS, które napływają od 2007r.!!! i znacznie przekraczają środki którymi dysponował wcześniej rząd PiS.
maciej napisał/a:
"prezydent Irlandii, nie Polski"

nie rozumiem
maciej napisał/a:
- pomówienia i oskarżenia bez pokrycia

vide komisja ds nacisków, mieliśmy sobie nie "przyganiać"
maciej napisał/a:
- dzielenie narodu na biednych i bogatych pod przykrywką "solidarności społecznej"

Naród albo jest podzielony albo nie na biednych i bogatych
maciej napisał/a:
- nagonki na grupy społeczne (np. lekarzy)

nie na grupy tylko konkretne przypadki "pionierów komercjalizacji sł€zby zdrowia"
maciej napisał/a:
- przestępca WICEPREMIEREM

już go nie ma i nie zapowiada się na szczęście żeby był
poza tym tegoż przestępcę PKW dopuścila do kandydowania na prezydenta RP
maciej napisał/a:
- główny powód wyborów to koalicja z oskarżonymi o GWAŁT

i co w tym złego? pamiętając oczywiscie, że najpierw była koalicja a potem oskarżenie
maciej napisał/a:
- brak sukcesów przez 2 lata rządów

ech brak sukcesów przez 3 lata :wink:
maciej napisał/a:
- straszenie "głodem" przy propozycji zmian podatkowych

na to odpowiedziałem ze trzy razy. Jak się PO boi opozycji to...
Tym bardziej, że w 2005 PiS miał 26% poparcia, PO 24%, a w 2007, PO41% PiS 32%, więc PO ma nieporównywalnie silniejszą pozycję niż miał PiS po 2005r.

monia0023 - Czw Lip 08, 2010 18:06

morris, albo tkwisz w głębokim błędzie albo usiłujesz manipulować informacją :roll:
1.
morris napisał/a:
odmrożenie progów podatkowych

zlikwidowano trzeci próg podatkowy dla najlepiej zarabiających
2.
morris napisał/a:
zwiększenie kwoty wolnej od podatku

:shock: to automat. Ta kwota zmienia się co 1-2 lata za każdych rządów.
3.
morris napisał/a:
zmiana opodatkowania spadków i darowizn

wydłużono jedynie okres, w którym najbardziej uprzywilejowana grupa może zgłaszać info. o otrzymanym spadku lub darowiźnie w US
4.
morris napisał/a:
zmniejszenie kosztów pracy (obniżenie składki rentowej)

nie będę komentować wymiaru tego zmniejszenia, ale takie populistyczne manewry, dające faktyczne niewielkie korzyści podatnikowi (mniejsza składka - większy podatek dochodowy bo naliczany od wyższej podstawy) czkawką odbiły się już w następnym budżecie - rosnąca dziura. Nie można bezkarnie pozbawiać wpływów, nie ograniczając wydatków. :/
Pamiętaj, że żaden rząd nikomu nic nie daje z własnej kieszeni, tylko z Twojej :wink:
5.
morris napisał/a:
ustawa o ratownictwie medycznym

:ok:
6.
morris napisał/a:
plany reformy służby zdrowia (wprowadzono tylko koszyk Religii) dotyczące przede wszystkim wprowadzenia nowych form ubezpieczeń zdrowotnych!

Nic nie wprowadzono, plany pozostały planami bo trafiły na duży opór elektoratu, który, co pozostało bez zmian, nie jest zadowolony ze stanu obecnego ale panicznie boi się jakichkolwiek zmian. Strach ten jest podsycany przez opozycję tak wówczas jak i dzisiaj.
7.
morris napisał/a:
7% vat na budownictwo społeczne

W tym zakresie jesteśmy związani przepisami UE. Idąc Twoim tropem to chcę Cię poinformować, że za rządów SLD Vat na budownictwo mieszkaniowe wynosił 0%.
Co do pozostałych osiągnięć to nie będę się wypowiadać bo nie znam danych. Wiem natomiast, że każdy rząd pracuje na tym, co pozostawił mu poprzednik.
Jeżeli chodzi o zarzuty wobec PO to " jaki koń jest, każdy widzi". Ja nie mam zamiaru ginąć na barykadzie w obronie żadnej władzy. Po wyborach prezydenckich będą mieli okazję pokazać na co ich stać. Jeżeli się nie spiszą, u mnie dostaną czerwoną kartkę i trzeba będzie dać szansę następnym :wink:

morris - Czw Lip 08, 2010 18:41

maciej napisał/a:
A wiesz ile czasu wg polskich procedur trzeba, żeby ruszyć budowy?

1,5-2 lata, żeby były szansę na widoczne efekty, czyli podpisanie umowy!!

Krytykowali ci, co o tym nie wiedzą.

Kto by pomyślał że Tusk taki niedouczony:
"Tusk wściekły na Grabarczyka za autostrady
» Tusk wściekły na Grabarczyka za autostrady
Wtorkowe posiedzenie rządu było wyjątkowo nieprzyjemne dla ministra infrastruktury. Premier miał głośno zrugać Cezarego Grabarczyka. DZIENNIK ustalił, że Donald Tusk jest na niego wściekły, bo okazało się, że autostrada A2 może nie być gotowa na Euro 2012" http://dziennik.pl/polity...autostrady.html
Nie ma jak być świętszym od papieża :wink:
maciej napisał/a:
Cytat:
A jak chcesz mieć pewność co do "prawdziwych intencji" LK i jego prywatnej wycieczki do Katynia, to polecam lekturę portalu prezydent.pl i korelację wizyt LK w Katyniu od objęcia urzędu z datami wyborów parlamentarnych, samorządowych i prezydenckich...
Jest zaskakująca, a co ciekawsze, w jednym roku od 1 do 15.04 portal prezydent.pl nie zająknął się nawet nt. Katynia...
BO TO NIE BYŁ ROK WYBORCZY.

Jak się niestety okazało latanie prezydenta Pl do Rosji w ramach "prywatnej wizyty" (dzięki polskiemu MSZ, który nie przekazał noty do Moskwy, więc ci nie musieli nawet odmawiać <miło to ze strony Radka, prawda?>) nie jest zbyt bezpieczne.
monia0023 napisał/a:
morris, albo tkwisz w głębokim błędzie albo usiłujesz manipulować informacją

sprawdźmy:
monia0023 napisał/a:
to automat. Ta kwota zmienia się co 1-2 lata za każdych rządów.

wiesz może jak się zmienila za rządów PO?
monia0023 napisał/a:
wydłużono jedynie okres, w którym najbardziej uprzywilejowana grupa może zgłaszać info. o otrzymanym spadku lub darowiźnie w US

Nie prawda! Gilowska zlikwidowała podatek od spadku dla 1 grupy pokrewieństwa, zwiększyła kwotę wolną od podatku od darowizn. Proszę sprawdzić...
monia0023 napisał/a:
Pamiętaj, że żaden rząd nikomu nic nie daje z własnej kieszeni, tylko z Twojej

Oczywiscie jest to kwestia interpretacji możliwych konsekwencji. A dziura się powiększa chociaż już mamy trzeci budżet - brak reakcji rządu.
monia0023 napisał/a:
Nic nie wprowadzono, plany pozostały planami bo trafiły na duży opór elektoratu, który, co pozostało bez zmian, nie jest zadowolony ze stanu obecnego ale panicznie boi się jakichkolwiek zmian. Strach ten jest podsycany przez opozycję tak wówczas jak i dzisiaj.

Koszyk przeszedł. Czemu Kopacz zajęły dwa lata, zeby napisać zawetowaną ustawę? - bo wPO tylko Religa miał jakiekolwiek pojęcie co chciał zrobić. O reformie służby zdrowia made in PO mogę długo więc się powstrzymam.
monia0023 napisał/a:
Idąc Twoim tropem to chcę Cię poinformować, że za rządów SLD Vat na budownictwo mieszkaniowe wynosił 0%.

tak bo nie byliśmy związani przepisami UE. Chodziło mi o rozszerzenie definicji budownictwa społecznego pozwalające objąć 7% dużą grupę inwestycji i tu były o ile dobrze pamiętam targi z UE.

monia0023 - Czw Lip 08, 2010 20:38

morris, Kwoty wolne od podatku:
2010 - 3091,00 zł
2009 - 3091,00 zł
2008 - 3089,00 zł
2007 - 3013,37 zł
2006 - 2789,89 zł
2005 - 2789,89 zł
2004 - 2789,89 zł
2003 - 2789,89 zł
2002 - 2727,16 zł
2001 - 2596,43 zł
2000 - 2295,79 zł
Co do ustawy o spadkach i darowiznach - masz rację. Nie śledzę tych przepisów, bo się nie spodziewam :wink:
Widzisz morris, coś jednak w tym musi być, że ja nie pamiętam tych "sukcesów" a jedynie atmosferę panującą za ich rządów. Nie chcę powrotu polityki do haków, podejrzeń, insynuacji, niedomówień i tyle :razz:
Słucham wiadomości i we wszystkich wypowiedziach Pis słyszę sączący się jad. Nawet jak chcą być mili i tak nienawiść do PO wyłazi z nich wszystkimi porami. A już nazwisko premiera działa na nich jak czerwona płachta na byka. Najgorsze jest jednak dzielenie społeczeństwa i tego im nigdy nie zapomnę. Siedzieli przy korytku za moje pieniądze, a ja czułam się przez nich pogardzana, jako wykształciuch, internauta i generalnie nie ich poplecznik. Śmieszno i straszno. Zaraz zakrzyczysz a Palikot, Niesiołowski ! Oni też zostali wybrani, więc mają swój elektorat. Jednak ja więcej agresji słyszę ze strony Pis.
Powiem Ci jeszcze, że nie jestem wierna jednej partii :grin: Głosuję na tą, która lepiej wychodzi w moim bilansie.

morris - Czw Lip 08, 2010 22:23

monia0023 napisał/a:
Jednak ja więcej agresji słyszę ze strony Pis.

jasne, to akurat co kto i jak słyszy jest w gruncie rzeczy niemierzalne.
monia0023 napisał/a:
Kwoty wolne od podatku:

tak mi sie wydawało, ze PiS znaczniej zwiekszył. Zmian PO ciężko dotrzeć. Nie chce rozpatrywać jak wielkie ma to znaczenie, ale myslę, ze przynajmniej nie potwierdza to "manipulacji" jaką mi zarzucałaś.
maciej napisał/a:
A teraz, już nie chcę mi się dyskutować, bo to jednak tylko monolog,

Podobnie jak moje pytania dotyczące "sukcesow PO". Oprócz wspomnianych już wyzej ze dwa razy (bez odniesienia) można jeszcze dopisać
- oskarżenia prezydenta RP o alkoholizm i chorobę psychiczną, nazywanie łgarzem (niesiolowski) wyrzynanie watach, itd (tak a propos jadu)
- zbysie rysie miry i ich stylowe spotknia na cmentarzach i stacjqach benz ze Schetyną w tle, który z niczym nie ma nic wspólnego chociaż o wszystkim wiedział
- kłamstwo przed wyborami dot stoczni gdanskiej, jak wyszlo na jaw, że nie było żadnego kupca szukali na siłe i znaleźli... Grad miał zostać zdymisjonowany jeśli nie sprzeda majątku (słowa rzecznika Grasia) i został... na stanowisku, pewnie dlatego, ze świetnie wypełnia powierzone mu zadania
- mocno niewystarczające uzbrojenie zolnierzy na misjach, przy okazji oberwało się gen. Skrzypczakowi bodajże, że wogole miał czelność o tym mówić (wbrew doktrynie "kochajmy sie, przecież jest świetnie"). Nie pomogł nawet list Tuska do kazdego z żolnierzy (oczywiście przypadkowo tuz przed wyborami :wink: ), zdaje się, ze Kaczynski zdecydowanie u nich wygrał
- Komor. podpisujacy zwiekszenie kontyngentu w Afganistanie 13.04.2010, a w kampani zapewniający, ze juz praktycznie zaczął wyprowadzać wojska (mógłby się poprostu zdecydować, pewnie byłoby łatwiej gdyby miał wlasne zdanie :wink: )
- wielce zdziwiona p. katarasinska, że wcale nie wszyscy (i to nie związani z PiS) nie pieją z zachwytu nad nową ustawą medialną uzależniającą media pub. tym razem od "słusznej" opcji
- dzisiaj w radio słyszalem zdziwionych przedsiebiorców, bo dowiedzieli się, że obiecana przez rzad jeszcze pewnie z czasów kampani ustawa dot. wolności gospodarczej i owszem tworzy się - właśnie jest w fazie wstępnej :shock:
takich zdziwien już bylo sporo.
- o zapowiedzianych reformach nie wspomnę, bo winny ich braku byl prezydent, opozycja i spoleczeństwo jak rozumiem.
maciej napisał/a:
ale teraz PO dostaje szansę - zobaczymy...

Naprawdę nie ma z czego już rozliczać PO :?:

mike-l - Pią Lip 09, 2010 07:58

Witam serdecznie!
Chciałem pokazać pewien dokument. Znajduje się serwerach rządowych:
http://orka2.sejm.gov.pl/IZ6.nsf/main/4D0917D9
jest to zapytanie posła Gosiewskiego dot. lotu 4 prezydentów do Gruzji.
Pozwoliłem sobie podkreślić pewne elementy.

Zapytanie nr 2496

do ministra obrony narodowej

w sprawie odznaczenia pilota prezydenckiego samolotu, kpt. Grzegorza Pietruczuka, srebrnym krzyżem za zasługi dla obronności

Uzasadnienie

Według informacji prasowych i wywiadu, jakiego szef MON udzielił dla Radia Zet 19 września br., kpt. Grzegorz Pietruczuk został odznaczony srebrnym krzyżem za zasługi dla obronności. Wedle słów szefa MON pilot otrzymał medal za ˝przestrzeganie procedur i poczucie odpowiedzialności za bezpieczeństwo czterech prezydentów na pokładzie˝. Ministrowi chodziło o lot, jaki wykonał prezydencki TU-154 na Kaukaz 12 sierpnia br. Planowo samolot miał lądować w Azerbejdżanie w Ganji, ale prezydent RP podjął decyzję o locie do Tbilisi. Pilot odmówił zmiany kierunku lotu. Decyzja pilota doprowadziła do licznych komplikacji w wizycie czterech prezydentów w Gruzji. Przejazd drogą do Tbilisi był bardzo niebezpieczny i sprowadzał realne zagrożenie dla osób w nim uczestniczących. Według doniesień medialnych obawy pilota o stan techniczny lotniska w Tbilisi były całkowicie nieuzasadnione i można było na nim bezpiecznie wylądować.

Proszę wobec tego Pana Ministra o odpowiedzi na następujące pytania:

1. Czy pilot ma prawo odmówić wykonania rozkazu zwierzchnika Sił Zbrojnych RP?
2. Czy odznaczenie pilota za de facto zaniechanie działania tak wysokim odznaczeniem państwowym jest zgodne z obowiązującymi procedurami?

3. Czy Minister, podejmując decyzję o odznaczeniu, chciał pokazać, iż będzie premiował w przyszłości przypadki niesubordynacji, tchórzostwa i odmawiania wykonywania rozkazów?

4. Czemu sprawa odznaczenia pilota została tak nagłośniona w mediach przez szefa MON? Czy był to kolejny element prowokacyjnej polityki rządu wobec prezydenta RP?

5. Czy zbadano przebieg wydarzeń w kabinie pilotów i zgodność podejmowanych przez nich decyzji z obowiązującymi procedurami? Jakie są wnioski z tej kontroli?

6. Czemu szef MON nie odznaczył innych członków załogi?

7. Jak MON zamierza reagować, jeśli w przyszłości będą powtarzać się tego typu przypadki odmawiania zmiany kierunku lotu?

Z wyrazami szacunku

Poseł Przemysław Gosiewski

Kielce, dnia 23 września 2008 r.



Na tej stronie jest też link do odpowiedzi ministra ON.

Chciałbym bardzo mocno podkreślić sformułowanie, które używa pan Gosiewski "zmiana kierunku lotu" oraz "niesubordynacji, tchórzostwa i odmawiania wykonywania rozkazów".
Pamiętajmy, że na pokładzie samolotu pilot jest dowódcą statku powietrznego i on ponosi całkowitą odpowiedzialność. Nawet gdyby sam Bóg, cesarz, król, prezydent, premier był leciał w kabinie pasażerskiej to on jest przed nimi!
Dlaczego wstawiłem ten "wątek" do Waszej rozmowy? Chciałem pokazać jak głębokim poważaniu mieli pewni przedstawiciele PIS polskich żołnierzy, którzy dbali o ich bezpieczeństwo a także swoje.

gustav.pl - Pią Lip 09, 2010 09:24

mike-l napisał/a:

7. Jak MON zamierza reagować, jeśli w przyszłości będą powtarzać się tego typu przypadki odmawiania zmiany kierunku lotu?

Z wyrazami szacunku

Poseł Przemysław Gosiewski

Kielce, dnia 23 września 2008 r.


Jak chciał tak miał.... W Smoleńsku prawdopodobnie już nie odmówili :/

morris - Pią Lip 09, 2010 09:45

gustav.pl napisał/a:
Jak chciał tak miał.... W Smoleńsku prawdopodobnie już nie odmówili :/

Nawt prokuratura rosyjska nie musiała się tyle głowić (np. jak powycinać z czarnych skrzynek <przynajmniej stenogramów> komendy z wieży, ukryć, że po katastrofie kontrolerzy spieprzali z lotniska zatrzymani dopiero przez policję, a w czasie wywiadu był jeden z nich b. agresywny w sposób charakterystyczny dla osób, które bardzo się boją itd.) żeby sformułować wnioski dot. wypadku, wystarczy żeby zajrzeli na polskie fora. Wszystko jasne - winny jest sobie sam LK! To ze na nagraniu z czarnych skrzynek nie ma żadnych dowodów nacisków nie przeszkadza, bo zawsze można powiedzieć o ogólnej presji na pilotów wojskowych. Byle się zgadzało, byle wszystko było jasne i jednoznaczne...

[ Dodano: Pią Lip 09, 2010 09:45 ]
maciej napisał/a:
- prezydent jest funkcją reprezentacyjną

To jak to się ma do zwalania winy za nieudolność PO na prezydenta LK. Albo prez. ma funkc. tylko reprezentacyjną albo jednak ma narzędzia realnego wpływu na politykę, a skoro je ma to po coś.

apples - Pią Lip 09, 2010 10:36

morris napisał/a:
że po katastrofie kontrolerzy spieprzali z lotniska zatrzymani dopiero przez policję, a w czasie wywiadu był jeden z nich b. agresywny w sposób charakterystyczny dla osób, które bardzo się boją itd.)
Skąd wiesz jak zachowuje się kontroler po katastrofie? "Przeżyłeś" jakąś jako kontroler? Gdybyś wiedział co się dzieje z człowiekiem w takim momencie kiedy giną ludzie i nie ważne czy jest winny czy nie to byś nie insynuował. Ja już w swoim życiu przeżyłem takie sytuacje i widziałem również inne osoby które tego doświadczyły. Nie życzę nikomu.
morris napisał/a:
Wszystko jasne - winny jest sobie sam LK! To ze na nagraniu z czarnych skrzynek nie ma żadnych dowodów nacisków nie przeszkadza, bo zawsze można powiedzieć o ogólnej presji na pilotów wojskowych. Byle się zgadzało, byle wszystko było jasne i jednoznaczne...
Co wiesz na temat nacisków na kontrolerów i pilotów wojskowych? Ja wiem jak wyglądały i wiem że były od zawsze. Tyle że nikt tak daleko się nie posunął.

Myślę że to nie miejsce i temat do mieszania Katastrofy w Smoleńsku do polityki. Wiedza na temat przyczyn, procedur, kontrolerów, pilotów, itp. większości osób w tej kwestii jest zerowa dlatego dalsze Wasze wypowiadanie się w tej kwestii jest nie na miejscu.

zetes - Pią Lip 09, 2010 11:49

apples napisał/a:
Myślę że to nie miejsce i temat do mieszania Katastrofy w Smoleńsku do polityki. Wiedza na temat przyczyn, procedur, kontrolerów, pilotów, itp. większości osób w tej kwestii jest zerowa dlatego dalsze Wasze wypowiadanie się w tej kwestii jest nie na miejscu.

jak najbardziej podzielam to stanowisko.
moze czas najwyższy zakończyć tę dyskusję sprowadzająca sie w przeważajacej mierze do wygłaszania swoich tez w przeważajacej mierze bez pokrycia.

morris - Pią Lip 09, 2010 12:00

gustav.pl napisał/a:
Jak chciał tak miał.... W Smoleńsku prawdopodobnie już nie odmówili

Jeżeli np. jadę autem na spotkanie, bardzo się spieszę i będę miał wypadek to presja czasu jaką odczuwałem tłumaczy od razu wszystko? nikt nie mógł np. wymusić pierwszeństwa, nie mogłem mieć awarii itd.?
apples napisał/a:
morris napisał/a:
że po katastrofie kontrolerzy spieprzali z lotniska zatrzymani dopiero przez policję, a w czasie wywiadu był jeden z nich b. agresywny w sposób charakterystyczny dla osób, które bardzo się boją itd.)
Skąd wiesz jak zachowuje się kontroler po katastrofie? "Przeżyłeś" jakąś jako kontroler? Gdybyś wiedział co się dzieje z człowiekiem w takim momencie kiedy giną ludzie i nie ważne czy jest winny czy nie to byś nie insynuował

Masz rację, to była insynuacja. Wycofuję.

kalisz - Pią Lip 09, 2010 13:48

http://wiadomosci.gazeta....uza_kratke.html

:haha:

maciej - Pon Lip 12, 2010 10:47

morris napisał/a:
Czyli nawet więcej czasu niż dysponował nim rząd Kaczyńskiego?!

Problem w czym innym - część projektów była gotowa, tylko:
a) zostały zablokowane z powodu "paniki łapówkarskiej" (polecam historię Mostu Północnego), a skoro zablokowano w czasie, gdy weszły nowe przepisy Ochrony Środowiska wymuszone przez UE i wszystko trafiło do kosza
b) a z powyższego z kolei wyszło, że 2 lata NIE WYSTARCZYŁY do uchwalenia nowych "ustaw środowiskowych" pasujących do przepisów unijnych i potem były takie "kfiatki" jak obwodnica Augustowa - polecam przyjrzeć się zachowaniu Premiera i Prezydenta w tym czasie

A to mogło nas kosztować większość dotacji UE, które wywalczył PiS, i za które teraz budujemy część dróg - bardzo "dalekowzroczna" polityka - najpierw "zdobyć pieniądze", żeby potem udowadniać dającemu, że "jest głupi" i "się nie ugniemy", za co dający (UE) może tą kasę zabrać.

Nie sprawdzimy, czy PO wywalczyłoby mniej, czy więcej kasy z UE w tamtym czasie, ale wiemy już jak łatwo PiS potrafiłby to stracić, bo zaparcie po stronie premiera/prezydenta było straszne... Tylko wybory coś zmieniły...
morris napisał/a:
odmrożenie progów podatkowych, zwiększenie kwoty wolnej od podatku, zmiana opodatkowania spadków i darowizn, zmniejszenie kosztów pracy (obniżenie składki rentowej)

Kwestie podatkowe to fakt, ale czy coś więcej?

Bo to co poza tym wymieniłeś nie było jakimś przełomem, a raczej zwykłą działalnością parlamentu i rządu.

A gdzie to słynne rozbicie korporacji prawniczych?
Wiesz jakie jest "najdroższe ksero w Warszawie" - notariusz - 7,5 zł/strona?

Reforma służby zdrowia - i piszesz "wprowadzono tylko..." - PO "przegłosowało tylko" ale LK zawetował...

Tak możemy długo się przerzucać. ;)
morris napisał/a:
ustawa o spółkach specjalnego przeznaczenia (przejmowanie i rozdzielanie środków europejskich, nadzór nad realizacją inwestycji drogowych- Grabarczyk z nich "korzysta"), 7% vat na budownictwo społeczne, 67mld dofinansowania z UE na lata 07-13 (najwięcej z wszystkich krajów),

I brak możliwości skorzystania z tej kasy, bo brak "ustaw środowiskowych"...

Jeszcze zastanawiam się jak się te 67 mld Euro ma "na głowę" albo inne przeliczniki, bo wiadomo, że z "nowych państw UE" to jesteśmy 2 razy więksi od każdego następnego kraju. ;)

Jak znajdę chwilkę, to poszukam. ;)

Ale - oczywiście - czepiam się szczegółów - fakt jest faktem - kasy jest dużo i PO ją wykorzystuje. :D
morris napisał/a:
A co myślisz o: efektach pracy komisji przyjazne państwo, zapowiedziach reform podatkowych (choćby uproszczenia nie mówiąc o zmniejszaniu obciążenia), służbie zdrowia (przez 3 lata nic co dotyczyłoby nfz - za brak refundacji chemioterapii min. Kopacz dostała burę od premiera :shock: ), reformy wydatków publicznych lub chociaz przedstawienia ewentualnego planu (trzy lata na napisanie takowego to chyba dość), usunięcie pakietu projektów przeciwpowodziowych z 2007r (i ok, oczywiście mieli prawo, ale nie zaproponowali nic w zamian, nie mówiac o przyjęciu dyrektywy unijnej).

Morris, a przeczytałeś całe moje posty? ;)
maciej napisał/a:
- ilość reform (PO się nie wykazało

i kilka innych.

I ja zauważam niestosowne zachowania posłów Niesiołowskiego i Palikota, i czasem mi wstyd, że to się dzieje u nas, ale jakoś NIGDY nie zauważyłem, żebyś Ty, lub ktoś z większości (są chlubne wyjątki) znanych mi wyborców PiS zauważył, że dokładnie te same metody stosują posłowie Bielan i Kurski oraz kilku innych oraz tego, że Prezydent Lech Kaczyński potrafił już na urzędzie zachować się małostkowo i poniżać publicznie ludzi, którzy dla niego pracowali i dbali o jego bezpieczeństwo - sam to robił, a rękami Gosiewskiego i Kurskiego wciągał jeszcze w takie ŻENUJĄCE ZABAWY prokuraturę i sejm (nigdy nie uwierzę, że ci dwaj panowie w takiej sprawie działali bez wiedzy i zgody braci Kaczyńskich).

Ja przyznaję, że jestem zawiedziony rządami PO, ale ciągle nie widzę innej opcji, a Ty nie zauważasz nawet:
- TURYSTYKI WYBORCZEJ, zwanej "polityką historyczną"
- PRZESTĘPCY jako wicepremiera w rządzie "Prawa..."
- powodu wcześniejszych wyborów 2007 roku - OSKARŻONYCH O GWAŁT w koalicji

I to Ty oskarżasz PO o "parcie na władzę" po koalicji "PRAWA..." z Samoobroną (przestępcy i oskarżeni o gwałty)...

Tylko, że ja widzę jeszcze to, co mnie najbardziej interesuje - sprawność "działalności operacyjnej", której wcześniej nie było - skoro dzięki takiemu, a nie innemu, układowi parlamentarnemu nie da się uchwalać wszystkiego co się chce, to lepiej zająć się tym, co da się zrobić i to robią.

A wracając jeszcze do komercjalizacji służby zdrowia...

Tu mamy podobny pogląd, który jest niezgodny z reprezentowaną przez Ciebie opcją polityczną, jako niepopulistyczny. :]

Po kampanii 2005 roku okazało się, że nasz pogląd jest obcy również większości społeczeństwa, więc cóż...
Demokracja, czyli "władza ludu" - LUD nie chce komercjalizacji, to ani PiS, ani PO mu jej na siłę nie da i kropka, więc akurat tu możemy chyba dyskusję zakończyć. :]
morris napisał/a:
nie rozumiem

Traktat lizboński - historia z podpisaniem przez prezydenta po referendum w Irlandii, a nie po przegłosowaniu ratyfikacji w Polsce - "prezydent Polski, czy Irlandii?" - no kraje pomylił, czy co? ;)
morris napisał/a:
Naród albo jest podzielony albo nie na biednych i bogatych

Nie. Można go sztucznie podzielić, co zostało zrobione słowami o "wykształciuchach", internautach itp.
Bo niby kto ustala tą granicę?
monia0023 napisał/a:
Widzisz morris, coś jednak w tym musi być, że ja nie pamiętam tych "sukcesów" a jedynie atmosferę panującą za ich rządów. Nie chcę powrotu polityki do haków, podejrzeń, insynuacji, niedomówień i tyle :razz:
Słucham wiadomości i we wszystkich wypowiedziach Pis słyszę sączący się jad. Nawet jak chcą być mili i tak nienawiść do PO wyłazi z nich wszystkimi porami. A już nazwisko premiera działa na nich jak czerwona płachta na byka. Najgorsze jest jednak dzielenie społeczeństwa i tego im nigdy nie zapomnę. Siedzieli przy korytku za moje pieniądze, a ja czułam się przez nich pogardzana, jako wykształciuch, internauta i generalnie nie ich poplecznik. Śmieszno i straszno. Zaraz zakrzyczysz a Palikot, Niesiołowski ! Oni też zostali wybrani, więc mają swój elektorat. Jednak ja więcej agresji słyszę ze strony Pis.
Powiem Ci jeszcze, że nie jestem wierna jednej partii :grin: Głosuję na tą, która lepiej wychodzi w moim bilansie.

Nic dodać, nic ująć.
kalisz napisał/a:
http://wiadomosci.gazeta....uza_kratke.html

Jak to przeczytałem w piątek, to wrócił mi pomysł na wprowadzenie cenzusów prawa wyborczego.
Przynajmniej "testów na umiejętność czytania ze zrozumieniem". :(

Bo jak ktoś taki może decydować o losach kraju?

morris - Pon Lip 12, 2010 11:02

maciej rozumiem tłumaczenie, ze się szybciej budować dróg nie dało bo... ale najwyraźniej sam Tusk nie pojmuje :wink: To tak a propos PR PO (obaj dobrze wiemy jak to się Tusk złości pod publikę na swoich ministrów, przykład chemioterapii i min. Kopacz podawałem wcześniej).
maciej napisał/a:
Wiesz jakie jest "najdroższe ksero w Warszawie" - notariusz - 7,5 zł/strona?

Mogę powiedzieć za Twoim przykładem, że PiS chciało ale się nie dało bo opór...
maciej napisał/a:
Tylko, że ja widzę jeszcze to, co mnie najbardziej interesuje - sprawność "działalności operacyjnej", której wcześniej nie było - skoro dzięki takiemu, a nie innemu, układowi parlamentarnemu nie da się uchwalać wszystkiego co się chce, to lepiej zająć się tym, co da się zrobić i to robią.

W ten sposób można wytłumaczyć wszystko. A układ parlamentarny nie jest akurat taki zły.
maciej napisał/a:
A wracając jeszcze do komercjalizacji służby zdrowia...

Tu mamy podobny pogląd, który jest niezgodny z reprezentowaną przez Ciebie opcją polityczną, jako niepopulistyczny. :]

Po kampanii 2005 roku okazało się, że nasz pogląd jest obcy również większości społeczeństwa, więc cóż...

Maciej prywatyzowanie służby zdrowia zaczynając od przekształcania szpitali w spólki nigdy nie był moim poghlądem, poniewaz jest b. niebezpieczny. Mówiliśmy wtedy o konkurencji wśród ubezpieczycieli, a tego PO nie robi, bo ma jakąś dziwną jak na liberałów potrzebę skupiania kontroli w jednym ręku.
maciej napisał/a:
maciej napisał/a:
- ilość reform (PO się nie wykazało

i kilka innych.

I tyle? No to "PiS się nie wykazał" bo miał mniej czasu, pieniedzy, posłów w parlamencie plus leppera z Giertychem itd...

maciej - Pon Lip 12, 2010 12:20

morris napisał/a:
maciej rozumiem tłumaczenie, ze się szybciej budować dróg nie dało bo... ale najwyraźniej sam Tusk nie pojmuje :wink: To tak a propos PR PO (obaj dobrze wiemy jak to się Tusk złości pod publikę na swoich ministrów, przykład chemioterapii i min. Kopacz podawałem wcześniej).

Wiesz, dobrze, że większość narodu nie rozumie, dokładnie tak jak była z 3x15 i "komercjalizacją S.Z.", a Tusk już w 2005 roku się sparzył, bo mierzył wszystkich swoją miarą.

Ty rozumiesz, ja rozumiem, ale większość społeczeństwa nie rozumie - wystarczy poczytać "ogólne portale", a polityka ma trafiać do "mas", a nie jednostek, które "rozumieją". ;)

Tusk jest bardzo inteligentny i 2005 rok go tego nauczył - nie chodzi o to co on wie, ale jak to widzi większość wyborców, a okazuje się, że większość wyborców chce "mocnego szefa", który umie tupnąć, to Tusk się stawia w takiej roli.
morris napisał/a:
Mogę powiedzieć za Twoim przykładem, że PiS chciało ale się nie dało bo opór...

Gdzie był ten opór, jak mieli większość w parlamencie i prezydenta?

Właśnie o to mi chodzi w różnicy oceny tych dwóch rządów - gdzie był ten opór? ;)
morris napisał/a:
A układ parlamentarny nie jest akurat taki zły.

Hmm... Ale przełamać weta się nie da, w 2005-2007 nie trzeba było go przełamywać - widzę tu pewną różnicę, ale na pewno mi się wydaje, a żeby nie być gołosłownym:

- Weta prezydenckie:
* Sejm V kadencji (rządy Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego): jednokrotnie (1);
* Sejm VI kadencji (rząd Donalda Tuska): siedemnastokrotnie (17).

Podane za http://www.prezydent.pl/a...awy/zawetowane/

Polecam również wagę tych wet (a raczej jednego weta) - zmiany w Kodeksie Cywilnym przeciw wetom prób reform.
morris napisał/a:
Maciej prywatyzowanie służby zdrowia zaczynając od przekształcania szpitali w spólki nigdy nie był moim poghlądem, poniewaz jest b. niebezpieczny. Mówiliśmy wtedy o konkurencji wśród ubezpieczycieli, a tego PO nie robi, bo ma jakąś dziwną jak na liberałów potrzebę skupiania kontroli w jednym ręku.

A PiS to nie dotyczyło?

Skupianie kontroli w jednym reku?

I co to za "konserwatyści", którzy chcą "solidarności społecznej"?

"Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz?" ;)
morris napisał/a:
W ten sposób można wytłumaczyć wszystko.

Nie, nie wszystko.

Jak wytłumaczysz:
- TURYSTYKĘ WYBORCZĄ, zwaną "polityką historyczną",
- PRZESTĘPCĘ jako wicepremiera w rządzie "PRAWA...",
- wcześniejsze wybory z powodu OSKARŻONYCH O GWAŁT w koalicji "PRAWA..."?

Podsumowując - jak chcesz wytłumaczyć oskarżanie PO o "parcie na władzę" w świetle koalicji "PRAWA..." z Samoobroną (przestępcy i oskarżeni o gwałty)?

morris - Pon Lip 12, 2010 14:13

maciej napisał/a:
- TURYSTYKĘ WYBORCZĄ, zwaną "polityką historyczną",

Rozumiem, że wizytę w Katyniu Tuska na "oficjalnych" obchodach rocznicy Katyńskiej należy rozpatrywać w innych kategoriach? Swoja drogę jeśli prezydent ma pełnić przede wszystkim funkcję reprezentacyjną to co tam robił premier?
maciej napisał/a:
* Sejm VI kadencji (rząd Donalda Tuska): siedemnastokrotnie (17).

Teraz nie mogę znaleźć, ale kilka (6?) z zawetowanych TK uznał za buble.
maciej napisał/a:
- PRZESTĘPCĘ jako wicepremiera w rządzie "PRAWA...",

O tym już tyle było, nie dojdziemy do zgody. Ja ciągle uważam że w końcowym rozliczeniu stało się "mniejsze zło".
maciej napisał/a:
- wcześniejsze wybory z powodu OSKARŻONYCH O GWAŁT w koalicji "PRAWA..."?

Czepianią się tego nie rozumiem? To był skandal, który rozbił koalicję i to chyba normalne (nie skandal tylko rezultat).
Jeśli mowa o standardach moralnych to jak to się ma do:
-mira zbycha i spółki
-kłamstw w sprawie stoczni
-kłamsytwa/manipulacji w sprawie obecności wojsk w Afganistanie
maciej napisał/a:
Ty rozumiesz, ja rozumiem, ale większość społeczeństwa nie rozumie - wystarczy poczytać "ogólne portale", a polityka ma trafiać do "mas", a nie jednostek, które "rozumieją". ;)

Tusk jest bardzo inteligentny i 2005 rok go tego nauczył - nie chodzi o to co on wie, ale jak to widzi większość wyborców, a okazuje się, że większość wyborców chce "mocnego szefa", który umie tupnąć, to Tusk się stawia w takiej roli.

I Palikota z Niesiołowskim?

maciej napisał/a:
Nie. Można go sztucznie podzielić, co zostało zrobione słowami o "wykształciuchach", internautach itp.
Bo niby kto ustala tą granicę?

" Będzie potrzebna wielka mobilizacja całej tej dobrej, jasnej części Polski, żeby obronić Polskę przed recydywą Jarosława Kaczyńskiego – w RMF." Sławomir Nowak PO. Jeżeli wyborcy PO to jasna część, to reszta ma jaki odcień? Zdaje się, że PO ma jasne kryteria

maciej napisał/a:
morris napisał/a:
Maciej prywatyzowanie służby zdrowia zaczynając od przekształcania szpitali w spólki nigdy nie był moim poghlądem, poniewaz jest b. niebezpieczny. Mówiliśmy wtedy o konkurencji wśród ubezpieczycieli, a tego PO nie robi, bo ma jakąś dziwną jak na liberałów potrzebę skupiania kontroli w jednym ręku.

A PiS to nie dotyczyło?

Skupianie kontroli w jednym reku?

Dlatego pisałem o projekcie PiSu, który w pierwszej kolejności tworzył sieć szpitali (nie przekształcanych w spółki, reszta i owszem) i zakładał rozbicie monopolu nfz! PO chce odwrotnie! To jest bardzo istotna różnica!
maciej napisał/a:
Gdzie był ten opór, jak mieli większość w parlamencie i prezydenta?

Właśnie o to mi chodzi w różnicy oceny tych dwóch rządów - gdzie był ten opór?

Środowiska (prawnicze w tej sytuacji), "opinia publiczna", media.
maciej napisał/a:
y rozumiesz, ja rozumiem, ale większość społeczeństwa nie rozumie - wystarczy poczytać "ogólne portale", a polityka ma trafiać do "mas", a nie jednostek, które "rozumieją". ;)

Tusk jest bardzo inteligentny i 2005 rok go tego nauczył - nie chodzi o to co on wie, ale jak to widzi większość wyborców, a okazuje się, że większość wyborców chce "mocnego szefa", który umie tupnąć, to Tusk się stawia w takiej roli.

Tak, tylko już gorzej kiedy polityka głównie opiera się na "trafianiu" do mas i niewiele za tym stoi (przykłady podałem wyżej).

Co do tego, ze należy szanować tych, którzy w służbie narażają życie:
jak to się ma do sprawy z gen. Skrzypczakiem, które wstawił się za żołnierzami na misjach i oberwał od Tuska, Klicha? wysyłaniu kolejnych kontyngentów i obniżaniu wydatków na wojsko jednocześnie?wypowiedź Komora""nie warto zwracać uwagi na wypowiedzi generała Sławomira Petelickiego ponieważ, nie jest i nie był żołnierzem" - Petelicki twórca GROM, odznaczony krzyżem zasługi "za dzielność" i amerykańskim medalem za zasługi wojskowe?
I poza wszystkim PSYCHIATRA MINISTREM OBRONY NARODOWEJ?! :wink: (rząd fachowców :lol: )
maciej napisał/a:
Podsumowując - jak chcesz wytłumaczyć oskarżanie PO o "parcie na władzę" w świetle koalicji "PRAWA..." z Samoobroną (przestępcy i oskarżeni o gwałty)?

Z tym gwałtem to świadomie pomijasz kolejność zdarzeń?
maciej napisał/a:
"Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz?" ;)

No własnie Belkę widzę w NBP :shock:

maciej - Pon Lip 12, 2010 15:18

morris napisał/a:
Rozumiem, że wizytę w Katyniu Tuska na "oficjalnych" obchodach rocznicy Katyńskiej należy rozpatrywać w innych kategoriach? Swoja drogę jeśli prezydent ma pełnić przede wszystkim funkcję reprezentacyjną to co tam robił premier?

Odbywał wizytę OFICJALNĄ NA ZAPROSZENIE PREMIERA innego kraju.

Jeśli nie widzisz różnicy i tego, że wg PROTOKOŁU DYPLOMATYCZNEGO to gospodarz zaprasza RÓWNEGO SOBIE RANGĄ, to nie ma o czym mówić.

Zauważ, że w tym przypadku obecność Premiera Putina podnosiła rangę uroczystości, bo wiadomo, że to on rządzi Rosją, a skoro obecny miał być Putin, to siłą rzeczy musiał tam przybyć Tusk.

Polityka zagraniczna, to też sztuka "protokołu" co, jak widać, nie wszyscy rozumieją.
morris napisał/a:
Teraz nie mogę znaleźć, ale kilka (6?) z zawetowanych TK uznał za buble.

Jeśli zawetował, to TK nie miał nic do tego, bo takiej ustawy nie ma.

Moim zdaniem mylisz tryby, a to podstawa tego o czym u rozmawiamy... :(
http://www.prezydent.pl/a...odeslane-do-tk/
http://www.prezydent.pl/a...awy/zawetowane/
Czyżbyśmy rozmawiali o dwóch różnych rzeczach?
morris napisał/a:
O tym już tyle było, nie dojdziemy do zgody. Ja ciągle uważam że w końcowym rozliczeniu stało się "mniejsze zło".

I Ty piszesz o "osłabianiu pozycji Polski na świecie"...

Ciekawe co mógł pomyśleć sobie w takiej sytuacji dowolny zagraniczny polityk, ba, dowolny obcokrajowiec o Polsce...

Pomyślałeś o tym w tej perspektywie?

I co rozumiesz przez "mniejsze zło"? Wobec czego?
- rządu mniejszościowego?
- ponownych wyborów?

To co było tym "większym złem" wg Ciebie, bo nie wiem do czego to chcesz porównać?

Co w ten sposób "rozliczyłeś"?
morris napisał/a:
Jeśli mowa o standardach moralnych to jak to się ma do:
-mira zbycha i spółki
-kłamstw w sprawie stoczni
-kłamsytwa/manipulacji w sprawie obecności wojsk w Afganistanie

Nijak do WICEPREMIERA-PRZESTĘPCY.

Kłamstwa i manipulacje wyborcze... Puste lodówki?
Miro i Zbychu? A Minister Lipiec?

Każda partia ma to na sumieniu, czy tego chcesz czy nie - ja zauważam to u wszystkich - Ty, tylko u oponentów.
morris napisał/a:
I Palikota z Niesiołowskim?

I pana "ponad Prawem (i Sprawiedliwością) o Ruchu Drogowym" Kurskiego i pana Bielana?

Oczywiście. Ich też ktoś wybrał. Uczepiłeś się Niesiołowskiego i Palikota, a Kurskiego i Bielana nie zauważasz...
morris napisał/a:
Tak, tylko już gorzej kiedy polityka głównie opiera się na "trafianiu" do mas i niewiele za tym stoi (przykłady podałem wyżej).

Hmm... Czyli wracamy do reklam z "pustą lodówką" na finiszu kampanii wyborczej.
Przykład podałem sporo powyżej.
morris napisał/a:
maciej napisał/a:
Podsumowując - jak chcesz wytłumaczyć oskarżanie PO o "parcie na władzę" w świetle koalicji "PRAWA..." z Samoobroną (przestępcy i oskarżeni o gwałty)?

Z tym gwałtem to świadomie pomijasz kolejność zdarzeń?

Nie pomijam.

Zauważ, że nie wskazywałem na czas, a jedynie na "kompetencje moralne" do pełnienia władzy w imię "Prawa i Sprawiedliwości".

Wróć kilka postów wcześniej - nigdzie nie napisałem, że byli o to oskarżeni w momencie zawiązywania koalicji, a jedynie, że to był GŁÓWNY POWÓD rozpisania przedterminowych wyborów, więc czas się zgadza, gdy Ty próbowałeś sugerować, że był to akt odwagi PiS - rozpisanie wyborów "z różnych powodów". :hahaha:

I jakoś, "kompetencji moralnych" i stosunku do "Prawa i Sprawiedliwości" liderów i członków Samoobrony można było się spodziewać patrząc przeciw ilu z nich toczyły się już przed zawiązaniem koalicji sprawy karne i dla ilu mandat poselski był "ochroną" przed sądem.

Ale rozumiem, że świadomie pomijasz (i przytaczając inne rzeczy starasz się ukryć) fakt nazywania żołnierza-pilota pełniącego swoje obowiązki, przez Prezydenta i Zwierzchnika Sił Zbrojnych tchórzem w świetle kamer oraz fakt, że ten sam Prezydent przypominał sobie o Katyniu TYLKO w latach wyborczych, mimo, że "jego przesłaniem" miała być "polityka historyczna"?

I przypomnę, że rozmawiamy o wyborach prezydenckich, więc ABSOLUTNIE NIEDOPUSZCZALNA postawa byłego Prezydenta, gdy w II turze jest jego bliźniak, który zamierza "kontynuować jego misję" jest dość istotna.

Nie napisałeś też nic na ciekawy skądinąd fragment nt. podejścia JK i LK (jako PREMIERA i PREZYDENTA) do spraw ekologii, trybunałów europejskich i w ogóle Prawa Europejskiego w sprawie obwodnicy Augustowa.

Podsumowując, bo dyskutować, jak widać nie ma o czym:

- Czepiasz się ciągle Niesiołowskiego i Palikota, a nie zauważasz Bielana i Kurskiego.

- Mam wrażenie, że w polityce wewnętrznej nie odróżniasz WETA PREZYDENTA od ODESŁANIA USTAWY DO TK w celu stwierdzenia zgodności z Konstytucją.

- Wydaje się, że w polityce zagranicznej nie odróżniasz OFICJALNEJ WIZYTY PREMIERA NA ZAPROSZENIE PREMIERA INNEGO PAŃSTWA od prywatnej wizyty Prezydenta z delegacją parlamentu i wojska oraz "krewnych i znajomych królika" (Prezes NBP, RPO...). Jak sadzę, nie przyjrzałeś się jednak datom, które podałem - "okrągłe 67 i 68 rocznice" - jakoś do tego się nie odniosłeś. :(

- Omijasz to, że Prezydent nazwał publicznie pilota, który działa wg właściwych procedur, by go chronić, tchórzem, a tylko znajdujesz inną sytuację, żeby odwrócić uwagę od sedna sprawy - małostkowości i braku jakiegokolwiek umiaru byłego Prezydenta (co doktor prawa wiedział o lotnictwie?), którego bliźniak miał "kontynuować jego misję".

- Uważasz, że WICEPREMIER-PRZESTĘPCA to "mniejsze zło".

Naprawdę do niczego się tu nie przekonamy, a ja już nie mam ochoty tłumaczyć czasu potrzebnego do przygotowania budowy dróg, problemów z "ustawami środowiskowymi", czy różnicy między wetem, a odesłaniem ustawy do TK oraz tym, że wicepremier-przestępca to znacznie gorsza wizytówka Polski, i większy uszczerbek na "wizerunku międzynarodowym Polski" niż szybkie RATYFIKOWANIE Traktatu Lizbońskiego, na którego ratyfikację PARLAMENT JUŻ WYRAZIŁ ZGODĘ.

Ba, ja się zgadzam, że brak zapowiadanych reform PO to duży problem, ale nie widzę tych reform również w rządzie PiS, który miał o niebo lepszą sytuację, zarówno polityczną (1 veto, przeciw 17), jak i gospodarczą (najwyższy wzrost gospodarczy od 20 lat, a nie kryzys), zgadzam się, że wiele ich działań jest nieprzemyślanych, że Niesiołowski z Palikotem czasem przesadzają, ale widzę też drugą stronę medalu, która podoba mi się jeszcze mniej - widzę puste slogany (bezpieczeństwo energetyczne, silna Polska w Europie oraz największy: Prawo i Sprawiedliwość, które z rzeczywistością 2 lat rządów PiS nie miały NIC wspólnego), a do tego widzę, że PiS robił to samo co jego zwolennicy zarzucają teraz PO:
- Miro vs. Min. Lipiec,
- Niesiołowski i Palikot vs. Kurski i Bielan,
- gafy Komorowskiego vs. zmiany zdania o SLD Kaczyńskiego i zachowania jego brata, którego "misji ma być kontynuatorem",
- brak reform vs. reforma podatków, ale brak innych,
- budowa infrastruktury (dróg i mostów) vs. podejrzenia o "układ warszawski" i wstrzymywanie budów, a potem "przetargi wyborcze" i straty milionów w takich przetargach
- podejrzenia o korupcję w PO vs. wicepremier-przestępca
- długoterminowa umowa z Rosją dająca stabilność energetyczną vs. "miraże łupkowe" i "gazociąg bez biznesplanu i finansowania"
- proces uchwalenia ustaw "środowiskowych" i budowa dróg na ich podstawie vs. brak ustaw, brak budów i wojny "ekologiczne" z UE, która daje na te drogi kasę

Hm... Dla mnie nie jest to czarno-białe, zauważam ta drugą stronę i staram się wyważać swoje poglądy, ale jakoś to dla mnie jednostronnie działa, bo często jak czytam wypowiedzi zwolenników PiS, to widzę, że tylko PO jest złe, a PiS cacy (i można nie zauważać różnic w trybie uchwalania ustaw, w protokole dyplomatycznym itp). ;)

morris - Pon Lip 12, 2010 20:16

maciej napisał/a:
- Mam wrażenie, że w polityce wewnętrznej nie odróżniasz WETA PREZYDENTA od ODESŁANIA USTAWY DO TK w celu stwierdzenia zgodności z Konstytucją.

Mylisz się, odróżniam. Weta prezydenckie były odrzucane przez sejm a następnie ustawy, których dotyczyły były zgłaszane do TK, który wyrzucał owe ustawy do kosza. I nie zamierzam podtrzymywać wątku dot. kto się na czym zna i czy warto z nim wogóle dyskutować, bo najwyraźniej jakieś założenia co do mnie przeszkadzają Ci chwilę pomyśleć...
maciej napisał/a:
- Czepiasz się ciągle Niesiołowskiego i Palikota, a nie zauważasz Bielana i Kurskiego.

Bo gdy ja napiszę coś na PO to zaraz mi odpalasz PiSem, więc robię dokładnie to samo. Żeby pokazać jaka to straszna (odmienna) "recydywa Kaczyńskiego" od "recydywy PO".
maciej napisał/a:
Ale rozumiem, że świadomie pomijasz (i przytaczając inne rzeczy starasz się ukryć) fakt nazywania żołnierza-pilota pełniącego swoje obowiązki, przez Prezydenta i Zwierzchnika Sił Zbrojnych tchórzem w świetle kamer o

Nie odnosiłem się ponieważ cytat był insynuacją (w najlepszym razie) przyczyn katastrofy i co za tym idzie obarczaniem winą.
Żeby nie było wątpliwości (potem zmieniałeś, że niby chodzi Ci o małostkowość LK), ostatni znak zapytania chyba nie pozostawia wątpliwości:
maciej napisał/a:
1. Jak czuje się żołnierz, oficer nazwany przez prezydenta swojego kraju i zwierzchnika sił zbrojnych (nie dosłownie) "tchórzem" w telewizji ("oficer powinien być bardziej odważny"), na oczach CAŁEGO NARODU za stosowanie się do właściwych procedur i co taki oficer może zrobić, by udowodnić, że "tchórzem" nie jest albo żeby nie zostać nazwany znów tak samo?

O stosunku rządu i Komora do wojsk w Afganistanie też ani słowa z z Twojej strony.
maciej napisał/a:
morris napisał/a:
maciej napisał/a:
Podsumowując - jak chcesz wytłumaczyć oskarżanie PO o "parcie na władzę" w świetle koalicji "PRAWA..." z Samoobroną (przestępcy i oskarżeni o gwałty)?

Z tym gwałtem to świadomie pomijasz kolejność zdarzeń?

Nie pomijam.

Więc przecztaj jeszcze raz... Już? Nie twierdze, że zmieniasz kolejność zdarzeń, ale ją pomijasz.
maciej napisał/a:
Odbywał wizytę OFICJALNĄ NA ZAPROSZENIE PREMIERA innego kraju.

Jeśli nie widzisz różnicy i tego, że wg PROTOKOŁU DYPLOMATYCZNEGO to gospodarz zaprasza RÓWNEGO SOBIE RANGĄ, to nie ma o czym mówić.

Może znowu czegoś nie widzę, co by się zdaje się generalnie zgadzało z Twoimi założeniami odnośnie mnie. Ale trochę to dziwne, że na uroczystości rocznicy masakry polskich obywateli, zaprasza Putin i on decyduje kto ma być obecny.
Ty za to nie odniosłeś się do faktu, że kancelaria prezydenta w styczniu informowała MSZ o tym, że będzie wizyta w Katyniu. Radek się nawet nie pofatygował, żeby wystąpić z tym do Moskwy.
maciej napisał/a:
Ba, ja się zgadzam, że brak zapowiadanych reform PO to duży problem

Już trochę lepiej, zwłaszcza w perspektywie dyskusji sprzed 3 lat, o podatkach liniowych... i co to PO zrobi bo PiS nie zrobił...

Paul - Pon Lip 12, 2010 22:17

morris napisał/a:
rządu i Komora
Gdybyś był tak dobry i mógł nie przekręcać nazwisk (używać przezwisk) byłoby miło :/
Nie zauważyłem, by ktoś w tym wątku pisał o LK czy JK np. per "Kaczor", więc trzymaj poziom :)

[ Dodano: Pon 12 Lip, 2010 22:11 ]
morris napisał/a:
zaprasza Putin i on decyduje kto ma być obecny.
I co w tym dziwnego, że premier kraju ma prawo decyzji kogo ZAPROSI do swojego kraju na uroczystości, na których sam będzie obecny ?? Gdyby zapraszał Miedwiediew - zaprosiłby LK, bo taka ranga. A że nie zaprosił ?? Cóż, można się tylko domyślać "dlaczego ?" a na 100% i tak nie będzie wiadomo: a) może go nie lubił?; b) może sam miał inne plany w tym czasie ?; c) .... d) .... zy) ... zz) ... . "Tysiące a nawet setki możliwych powodów ;)
A Putin ZAPROSIŁ Tuska (bo nie mógł LK) i kropka.
Zamiast cieszyć się, że Rosja wykonała w końcu gest w dobrym kierunku (nie wnikam, czy szczery), to teraz pretensje, że to ten a nie tamten, że w sobotę a nie w środę, że śnieg, że lawina ;)
Teraz komisja parlamentarna z PiS (sic!) pod przewodnictwem Macierewicza (zgroza) ma wyjaśnić przyczyny katastrofy :shock: Możemy robić zakłady, jakie będą wnioski w protokole :hahaha:

BTW "zmiany" w PiS - bodaj w piątek (09.07 br), pani Kluzik-Rostkowska stwierdziła (nie wprost, bo na to za cwana jest), że katastrofa to wina rządu, bo prezydent nie poleciał w środę z Tuskiem. Żenada, bo pani nie ma pojęcia o protokole dyplomatycznym (ja też nie, ale tyle kumam, że byłby to skandal dyplomatyczny, gdyby Tusk, bez zaproszenia, 'przywiózł' prezydenta), ale nie ma oporów, że by wbić widły (bo to już nie szpilka) premierowi.

[ Dodano: Pon 12 Lip, 2010 22:17 ]
I jeszcze jedno, co MNIE rozwala - mówienie (przez PiS) "monopol władzy dla PO, to śmierć demokracji" (taki jest sens tych wypowiedzi). Jakoś nie przeszkadzało im to, gdy JK z LK rządzili ? Mało tego, jeden (JK) wcześniej obiecywał, że NIGDY nie będzie premierem, jeżeli LK będzie prezydentem. I co? I wykopał skądś pana KM, bo myślał, że będzie miał kukiełkę. Jak się p. Kaziu pokusił o swoje zdanie, to poleciał, zanim się połapał OCB.

maciej - Wto Lip 13, 2010 08:40

morris napisał/a:
Mylisz się, odróżniam.

To dobrze. :ok:
Tylko w takim razie nie piszesz jasno.
morris napisał/a:
Bo gdy ja napiszę coś na PO to zaraz mi odpalasz PiSem, więc robię dokładnie to samo. Żeby pokazać jaka to straszna (odmienna) "recydywa Kaczyńskiego" od "recydywy PO".

Hm... kiedy PO było wcześniej u władzy, że piszesz o recydywie?
morris napisał/a:
Nie odnosiłem się ponieważ cytat był insynuacją (w najlepszym razie) przyczyn katastrofy i co za tym idzie obarczaniem winą.

Jeśli nie widzisz różnicy między insynuacjami, które sam stosujesz, a pytaniem do fachowca o stan uczuć osoby poniżonej przed całym narodem przez Prezydenta, to cóż, widać, jak to rzeczowo wygląda.

Tobie wolno pisać:
morris napisał/a:
Nawet prokuratura rosyjska nie musiała się tyle głowić (np. jak powycinać z czarnych skrzynek <przynajmniej stenogramów> komendy z wieży, ukryć, że po katastrofie kontrolerzy spieprzali z lotniska zatrzymani dopiero przez policję, a w czasie wywiadu był jeden z nich b. agresywny w sposób charakterystyczny dla osób, które bardzo się boją itd.) żeby sformułować wnioski dot. wypadku, wystarczy żeby zajrzeli na polskie fora. Wszystko jasne - winny jest sobie sam LK! To ze na nagraniu z czarnych skrzynek nie ma żadnych dowodów nacisków nie przeszkadza, bo zawsze można powiedzieć o ogólnej presji na pilotów wojskowych. Byle się zgadzało, byle wszystko było jasne i jednoznaczne...

A mi nie wolno zapytać:
Cytat:
Ale mam pytanie, a raczej dwa, bo to chyba do Ciebie zawodowo można:
1. Jak czuje się żołnierz, oficer nazwany przez prezydenta swojego kraju i zwierzchnika sił zbrojnych (nie dosłownie) "tchórzem" w telewizji ("oficer powinien być bardziej odważny"), na oczach CAŁEGO NARODU za stosowanie się do właściwych procedur i co taki oficer może zrobić, by udowodnić, że "tchórzem" nie jest albo żeby nie zostać nazwany znów tak samo?

Nie zaprzeczyłeś, że to pytanie nie do Ciebie, więc cóż, z tego, że unikasz odpowiedzi mogę tylko przypuszczać, że byłaby nie po Twojej myśli, bo pytanie dotyczyło tego, czy taki człowiek może czuć się poniżony i, oczywiście, że tak, jak MOŻE się taki człowiek zachować. Resztę każdy może rozważyć sobie.

Do tego jeśli nie zauważyłeś, to moje pytanie wynika z ciągu zdarzeń, a Twoje oskarżenia chyba tylko z tego, że nie zadałeś sobie nawet trudu poczytać jak przebiega śledztwo, że od chwili katastrofy na miejscu byli polscy piloci i żołnierze BOR, że od momentu odnalezienia skrzynek pracowało nad nimi po dwóch polski i dwóch rosyjskich specjalistów, że przy sekcjach zwłok byli polscy lekarze.

Ot tak sobie walnąłeś stekiem oskarżeń i pomówień, chyba tylko, żeby odwrócić uwagę od małostkowości prezydenta i nie dopuścić myśli, że mogło być inaczej niż Ci się wydaje.
morris napisał/a:
O stosunku rządu i Komora do wojsk w Afganistanie też ani słowa z z Twojej strony.

Ani słowa, naprawdę, ani słowa:
Cytat:
morris napisał/a:
Jeśli mowa o standardach moralnych to jak to się ma do:
-mira zbycha i spółki
-kłamstw w sprawie stoczni
-kłamsytwa/manipulacji w sprawie obecności wojsk w Afganistanie

Nijak do WICEPREMIERA-PRZESTĘPCY.

Kłamstwa i manipulacje wyborcze... Puste lodówki?
Miro i Zbychu? A Minister Lipiec?

Każda partia ma to na sumieniu, czy tego chcesz czy nie - ja zauważam to u wszystkich - Ty, tylko u oponentów.

Jak chcesz mi coś zarzucić, to postaraj się, żeby to była PRAWDA. :ok:
morris napisał/a:
Może znowu czegoś nie widzę, co by się zdaje się generalnie zgadzało z Twoimi założeniami odnośnie mnie.

To nie "założenie":
Cytat:
Jeśli nie widzisz różnicy i tego, że wg PROTOKOŁU DYPLOMATYCZNEGO to gospodarz zaprasza RÓWNEGO SOBIE RANGĄ, to nie ma o czym mówić.

tylko fakt, skoro piszesz to:
morris napisał/a:
Ale trochę to dziwne, że na uroczystości rocznicy masakry polskich obywateli, zaprasza Putin i on decyduje kto ma być obecny.

Bo to Rosjanie zapraszali, a nie min. Sikorski i nie dziwne było, że on czekał na pierwszy ruch strony rosyjskiej.
morris napisał/a:
Ty za to nie odniosłeś się do faktu, że kancelaria prezydenta w styczniu informowała MSZ o tym, że będzie wizyta w Katyniu. Radek się nawet nie pofatygował, żeby wystąpić z tym do Moskwy.

Znów zapytam, czy jakby w Niemczech do władzy doszła Erika Steinbach to uważasz, że byłoby ok, gdyby to ona organizowała uroczystości na terytorium Polski?

Nam wolno rządzić się w Rosji, a Niemcom w Polsce nie? ;)

Otóż, nie wiem, jak uważasz, ale na świecie nie jest to przyjęte i raczej świat nie nagnie się do Twoich poglądów.

A to co piszesz o "informowaniu", tym bardziej podkreśla, że była to "prywatna wycieczka" wyborcza Pana Prezydenta.

Przypomnę zresztą:
10 kwietnia 2006 r. - nieobecny
17 września 2006 r.- nieobecny
10 kwietnia 2007 r. - nieobecny
17 września 2007 r. - obecny (wybory do sejmu)
10 kwietnia 2008 r. - nieobecny
17 września 2008 r. - nieobecny
10 kwietnia 2009 r. - nieobecny
10 września 2009 r. - nieobecny
2010 - ................................ ......(wybory prezydenckie i samorządowe)
Cytat:
morris napisał/a:
Nie czytałem, ale domyślam się, że wcześniej nie było 70 rocznicy?
Ale był jak to była "okrągła" 67 rocznica zbrodni i "okrągła" 68 rocznica wybuchu wojny... :rotfl:

Do tego też się nie odniosłeś. ;)
morris napisał/a:
Już trochę lepiej, zwłaszcza w perspektywie dyskusji sprzed 3 lat, o podatkach liniowych... i co to PO zrobi bo PiS nie zrobił...

Lepiej jest tylko wtedy, gdy coś zgadza się z Twoją linią. :]
Taka to dyskusja. ;)
Paul napisał/a:
Gdybyś był tak dobry i mógł nie przekręcać nazwisk (używać przezwisk) byłoby miło :/
Nie zauważyłem, by ktoś w tym wątku pisał o LK czy JK np. per "Kaczor", więc trzymaj poziom :)

Paul, nie warto, przecież już się dowiedzieliśmy, że mamy:
morris napisał/a:
prezydenta erekta

I mimo zwrócenia uwagi kolega nie poprawił, więc widać jaki to jest poziom dyskusji.

morris - Wto Lip 13, 2010 09:01

Paul napisał/a:
I jeszcze jedno, co MNIE rozwala - mówienie (przez PiS) "monopol władzy dla PO, to śmierć demokracji" (taki jest sens tych wypowiedzi). Jakoś nie przeszkadzało im to, gdy JK z LK rządzili ?

W czasie kampanii PO mówiła jak ważna jest współpraca i jednomyślność prezydent-premier. Ale jak rzadzili Kaczyńscy to "było zagrożenie demokracji".
maciej napisał/a:
wicepremier-przestępca to znacznie gorsza wizytówka Polski, i większy uszczerbek na "wizerunku międzynarodowym Polski" niż szybkie RATYFIKOWANIE Traktatu Lizbońskiego, na którego ratyfikację PARLAMENT JUŻ WYRAZIŁ ZGODĘ.

Co do wizerunku, albo raczej wiarygodności PL, to jak się Twoim zdaniem do tego ma kłamstwo Tuska w sprawie stoczni? Rozumiem, z e w Polsce zostali rozgrzeszeni, bo kłamali w "imię wyższej sprawy", ale czy potencjalny inwestor ma podobną bezgraniczną wyrozumiałość, zwłaszcza w kontekście Węgier, czy przede wszystkim Grecji i wogóle niepewnej syt. gospodarczej? Dodatkowo wychodząca bardzo na niekorzyść PO rozbieżność między programem/zapowiedziami wyborczymi a ich realizacją poprawia wizerunek Polski?
W czasie rządów PiS był bardzo istotny wzrost inwestycji zagranicznych, oczywiście dzięki koniunkturze itd., ale najwyraźniej Lepper tak bardzo nie przeszkadzał.
Paul napisał/a:
morris napisał/a:
rządu i Komora
Gdybyś był tak dobry i mógł nie przekręcać nazwisk (używać przezwisk) byłoby miło :/
Nie zauważyłem, by ktoś w tym wątku pisał o LK czy JK np. per "Kaczor", więc trzymaj poziom :)

Określenie Kaczor nigdy mi nie przeszkadzało (sam go używam). A Komor. to skrót :wink:
Paul napisał/a:
BTW "zmiany" w PiS - bodaj w piątek (09.07 br), pani Kluzik-Rostkowska stwierdziła (nie wprost, bo na to za cwana jest), że katastrofa to wina rządu, bo prezydent nie poleciał w środę z Tuskiem. Żenada, bo pani nie ma pojęcia o protokole dyplomatycznym (ja też nie, ale tyle kumam, że byłby to skandal dyplomatyczny, gdyby Tusk, bez zaproszenia, 'przywiózł' prezydenta), ale nie ma oporów, że by wbić widły (bo to już nie szpilka) premierowi.

Zdaje się, ze p. Rostkowskiej chodzi także o to, że za bezpieczeństwo i wszystko co związane było z wizytą LK odpowiada MSZ. Wbrew pozorom prezydent nigdy nie jest osobą prywatną. No a co do przygotowanie tej wizyty przez MSZ jest sporo zastrzeżeń.
Nie mówiąc już o tym do czego nikt się tutaj nie odnosi, czyli brak reakcji Radka na info z kancelarii prezydenta w styczniu o wyjeździe do Katynia. Jak tu się ma wbijanie wideł, szpilek itd?
maciej napisał/a:
Wydaje się, że w polityce zagranicznej nie odróżniasz OFICJALNEJ WIZYTY PREMIERA NA ZAPROSZENIE PREMIERA INNEGO PAŃSTWA od prywatnej wizyty Prezydenta z delegacją parlamentu i wojska oraz "krewnych i znajomych królika" (Prezes NBP, RPO...

...przedstawiciele stowarzyszeń rodzin katyńskich. To tez "od królika"?
Ale może jednak odpuśćmy sobie Smoleńsk?
maciej napisał/a:
- długoterminowa umowa z Rosją dająca stabilność energetyczną

:shock:
Umowy z Rosją to najlepszy gwarant bezpieczeństwa (jak uczy historia, także ta najnowsza). Można spać spokojnie :wink:
maciej napisał/a:
- Niesiołowski i Palikot vs. Kurski i Bielan,

Kurski nie jest moim idolem, ale szczerze mówiąc nie przypominam sobie takich tekstów jak Palikota, które skądinąd Ty okreslasz:
maciej napisał/a:
Niesiołowski z Palikotem czasem przesadzają

Tu też się różnimy.

maciej - Wto Lip 13, 2010 09:26

PO CO ODPOWIADASZ DRUGI RAZ NA TEGO SAMEGO MOJEGO POSTA?

Żeby zamącić?
morris napisał/a:
Nie mówiąc już o tym do czego nikt się tutaj nie odnosi, czyli brak reakcji Radka na info z kancelarii prezydenta w styczniu o wyjeździe do Katynia.

morris, skończ z tą zabawą w odpisywanie na post, na który już odpisałeś, bo:
a) dwa razy odpowiedziałeś na ten sam mój post i w drugi oskarżasz mnie, że nie odpowiedziałem na to co napisałeś w pierwszym
b) nie przeczytałeś mojego postu, który napisałem w odpowiedzi na Twój pierwszy post, a tam jasno napisałem co o tym myślę:
Cytat:
morris napisał/a:
Ale trochę to dziwne, że na uroczystości rocznicy masakry polskich obywateli, zaprasza Putin i on decyduje kto ma być obecny.

Bo to Rosjanie zapraszali, a nie min. Sikorski i nie dziwne było, że on czekał na pierwszy ruch strony rosyjskiej.
morris napisał/a:
Ty za to nie odniosłeś się do faktu, że kancelaria prezydenta w styczniu informowała MSZ o tym, że będzie wizyta w Katyniu. Radek się nawet nie pofatygował, żeby wystąpić z tym do Moskwy.

Znów zapytam, czy jakby w Niemczech do władzy doszła Erika Steinbach to uważasz, że byłoby ok, gdyby to ona organizowała uroczystości na terytorium Polski?

Nam wolno rządzić się w Rosji, a Niemcom w Polsce nie? ;)

Otóż, nie wiem, jak uważasz, ale na świecie nie jest to przyjęte i raczej świat nie nagnie się do Twoich poglądów.

Czy to nie jest odniesienie?
morris napisał/a:
...przedstawiciele stowarzyszeń rodzin katyńskich. To tez "od królika"?

To część delegacji, tak, jak delegacja parlamentu, na uroczystości 10.04 organizowane przez "Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa" i były "prywatnymi" obchodami.

Obchody oficjalne, z udziałem (zgodnie z protokołem dyplomatycznym) władz, jak również z udziałem przedstawicieli "Rodzin Katyńskich" !! odbywały się 7.04.

I nie odwracaj kota ogonem, bo jasno wymieniłem, kto wg mnie był "od królika" (Prezes NBP, RPO...), a Ty teraz się plączesz, żeby nie przyznać, że część delegacji organizowało biuro podróży "Kancelaria Prezydenta".
morris napisał/a:
Ale może jednak odpuśćmy sobie Smoleńsk?

Bo znów układa się nie po Twojej myśli?
Ok.

Wróćmy do sprawy Katynia, bo znów uciekasz od kwestii:

CO MIAŁ TAM ROBIĆ PREZES NBP I RZECZNIK PRAW OBYWATELSKICH ??

I jak to jest z tym kalendarzem obecności prezydenta w Katyniu:
10 kwietnia 2006 r. - nieobecny
17 września 2006 r.- nieobecny
10 kwietnia 2007 r. - nieobecny
17 września 2007 r. - obecny (wybory do sejmu)
10 kwietnia 2008 r. - nieobecny
17 września 2008 r. - nieobecny
10 kwietnia 2009 r. - nieobecny
10 września 2009 r. - nieobecny
2010 - ................................ ......(wybory prezydenckie i samorządowe)

Dla mnie, cały Twój manewr z odpowiedzią na poprzedniego posta i zarzuty, że nie odpowiadam na Twoje pytania, to taka kolejna zasłona dymna, żeby nie przyznać, że LK "rozmieniał Katyń na procenty - poparcia w wyborach".
morris napisał/a:
Umowy z Rosją to najlepszy gwarant bezpieczeństwa (jak uczy historia, także ta najnowsza). Można spać spokojnie :wink:

No czekam na te lepsze propozycje - oprócz tych abstrakcyjnych.
I o jakiej historii najnowszej i umowach piszesz?
Tak konkretnie - dla mnie "historia najnowsza" to historia po 1989 roku.
morris napisał/a:
Tu też się różnimy.

Tak, bo ja potrafię widzieć wady również w formacji, która popieram, Ty, najwyraźniej nie.

I widzę jeszcze jedną różnicę - nawet w tak gorącej dyskusji nie staram się stosować "podwórkowych" chwytów ośmieszających tego o kim piszę, a Ty tak:
morris napisał/a:
Określenie Kaczor nigdy mi nie przeszkadzało (sam go używam). A Komor. to skrót :wink:

I myślisz, że ktoś tu Ci uwierzy?

Poza tym jakoś wcześniej kropki zapominałeś i odmieniałeś, więc przestań "udawać głupiego", bo może mamy jeszcze uwierzyć, że "prezydent erekt" też Ci tak przypadkiem wyszedł, i zupełnie przypadkiem tego nie poprawiłeś?

I ciągle pytam:

Jak to było z przestrzeganiem prawa przez Premiera (doktora Prawa) i Prezydenta (doktora Prawa) w czasie budowy obwodnicy Augustowa (obaj WYPOWIADALI SIĘ w tej sprawie, więc nie pisz, że to kwestia administracji)?
Straty ponad 40 mln na same kary wyliczone przez firmę budowlaną już pomijam, bo to tylko konsekwencja działalność Premiera i Prezydenta - "prawników"...

Oraz:
maciej napisał/a:
morris napisał/a:
maciej napisał/a:
- PRZESTĘPCĘ jako wicepremiera w rządzie "PRAWA...",

O tym już tyle było, nie dojdziemy do zgody. Ja ciągle uważam że w końcowym rozliczeniu stało się "mniejsze zło".

I Ty piszesz o "osłabianiu pozycji Polski na świecie"...

Ciekawe co mógł pomyśleć sobie w takiej sytuacji dowolny zagraniczny polityk, ba, dowolny obcokrajowiec o Polsce...

Pomyślałeś o tym w tej perspektywie?

I co rozumiesz przez "mniejsze zło"? Wobec czego?
- rządu mniejszościowego?
- ponownych wyborów?

To co było tym "większym złem" wg Ciebie, bo nie wiem do czego to chcesz porównać?

Co w ten sposób "rozliczyłeś"?

morris - Wto Lip 13, 2010 12:56

maciej napisał/a:
PO CO ODPOWIADASZ DRUGI RAZ NA TEGO SAMEGO MOJEGO POSTA?

Po wysłaniu posta zobaczyłem dopiero Twoja odpowiedź. Chociaż nie zamierzam się już więcej tłumaczyć z moich "złych intencji".
maciej napisał/a:
I nie odwracaj kota ogonem, bo jasno wymieniłem, kto wg mnie był "od królika" (Prezes NBP, RPO...), a Ty teraz się plączesz, żeby nie przyznać, że część delegacji organizowało biuro podróży "Kancelaria Prezydenta".

Wypełniłem kropki, które pozostawiłeś. Jeżeli wbrew Twojej intencji to to po prostu najlepiej wyjaśnij a nie rób zarzutów.
maciej napisał/a:
morris napisał/a:
Ale może jednak odpuśćmy sobie Smoleńsk?

Bo znów układa się nie po Twojej myśli?

tak
maciej napisał/a:
Jak to było z przestrzeganiem prawa przez Premiera (doktora Prawa) i Prezydenta (doktora Prawa) w czasie budowy obwodnicy Augustowa?
Straty ponad 40 mln na same kary wyliczone przez firmę budowlaną pomijam?

mogę założyć, że masz rację, bo się tym nie interesowałem i teraz tego pewnie nie nadrobię z braku czasu
maciej napisał/a:
morris napisał/a:
Ale może jednak odpuśćmy sobie Smoleńsk?

Bo znów układa się nie po Twojej myśli?
Ok.

Wróćmy do sprawy Katynia, bo znów uciekasz od kwestii:

?
maciej napisał/a:
I jak to jest z tym kalendarzem obecności prezydenta w Katyniu:

Nie rozumiem dlaczego jedno wyklucza drugie? Wizyty w latach wyborczych (niech będzie, że "tylko" w związku z wyborami) i planowana wizyta w tym roku - rok wyborczy plus 70 rocznica? Sam pisałeś o tym jak to polityka "ma trafiac do mas", i jak to PO m.in. manipulowało i kłamało w czasie kampanii. Tu akurat nie bardzo widzę manipulację i kłamstwa, a nie będę rozwodził się nad "męczeństwem i bohaterstwem" śmierci LK bo to zdaje się słowa JK, nie moje.
maciej napisał/a:
Obchody oficjalne, z udziałem (zgodnie z protokołem dyplomatycznym) władz, jak również z udziałem przedstawicieli "Rodzin Katyńskich" !! odbywały się 7.04.

Nie mogę znaleźć pełnego składu delegacji Tuska. Leciało w każdym razie 9 ministrów! 11posłów! (5 z PO) 19 gości - wśród nichani słowa o przedstawicielach rodzin katyńskich, 2 x chyba nie lecieli jednak?! W jednym samolocie leciał premier wice-premier, marszałek sejmu i senatu, znaczna część rządu - nic się nie stało, ale lekkomyślnośc zarzuca się tylko kancelarii prezydenta. :roll:
I przypominam, że wizyta LK miała charakter nieoficjalnej, ale nie prywatnej więc na MSZ spoczywa odpowiedzialność za jej bezpieczeństwo.
maciej napisał/a:
Znów zapytam, czy jakby w Niemczech do władzy doszła Erika Steinbach to uważasz, że byłoby ok, gdyby to ona organizowała uroczystości na terytorium Polski?

Porównanie Steinbach i LK mi bardzo nie pasuje, podobnie jak sytuacji wypędzonych i Katynia

maciej - Wto Lip 13, 2010 13:33

morris napisał/a:
Wypełniłem kropki, które pozostawiłeś. Jeżeli wbrew Twojej intencji to to po prostu najlepiej wyjaśnij a nie rób zarzutów.

Nie ma co wyjaśniać. Wystarczy spojrzeć - najpierw wymieniłem delegację, a potem, co jasno napisałem, tych, których uważam zza "krewnych i znajomych królika", a kropki były np. na panią Prezes Krajowej Rady Adwokackiej, prezesa Stowarzyszenia Parafiada i jeszcze kilku podobnych postaci, które możesz tam znaleźć.
morris napisał/a:
Nie rozumiem dlaczego jedno wyklucza drugie? Wizyty w latach wyborczych (niech będzie, że "tylko" w związku z wyborami) i planowana wizyta w tym roku - rok wyborczy plus 70 rocznica? Sam pisałeś o tym jak to polityka "ma trafiac do mas", i jak to PO m.in. manipulowało i kłamało w czasie kampanii. Tu akurat nie bardzo widzę manipulację i kłamstwa, a nie będę rozwodził się nad "męczeństwem i bohaterstwem" śmierci LK bo to zdaje się słowa JK, nie moje.

Przeczytaj jeszcze raz co pisałem.

Chodzi mi o to, że w innych latach, gdy przejrzysz stronę prezydent.pl to w jednym roku nie zobaczysz w kwietniu ani wzmianki, a w pozostałych "niewyborczych" pojedyncze akapity.

To nie jest "polityka historyczna", bo ta miałaby ciągłość, a "polityka wyborcza".

Zarzucasz PO różne "chwyty", a ja Ci tylko pokazuję, że obie strony robią to samo.
morris napisał/a:
Nie mogę znaleźć pełnego składu delegacji Tuska. Leciało w każdym razie 9 ministrów! 11posłów! (5 z PO) 19 gości - wśród nichani słowa o przedstawicielach rodzin katyńskich, 2 x chyba nie lecieli jednak?!

Nie lecieli, ale jak czytałem relację, to przedstawiciele Rodzin Katyńskich byli na miejscu 7.04 i spotkali się z premierem.
morris napisał/a:
W jednym samolocie leciał premier wice-premier, marszałek sejmu i senatu, znaczna część rządu - nic się nie stało, ale lekkomyślnośc zarzuca się tylko kancelarii prezydenta. :roll:

Zawsze tak jest. Nic się nie stało, więc "nie ma o czym mówić".
Ale ja nigdy nie napisałem, że to dobre, a mogę wprost napisać, że to bardzo złe, ale to leży w naturze ludzkiej - zwracanie uwagi na niebezpieczeństwa, dopiero, gdy zdarzy się tragedia.
morris napisał/a:
I przypominam, że wizyta LK miała charakter nieoficjalnej, ale nie prywatnej więc na MSZ spoczywa odpowiedzialność za jej bezpieczeństwo.

No i? Czy również na MSZ spoczywała decyzja "czy lądować"?

Bo nie rozumiem o czym Ty tu piszesz i co sugerujesz?

ZTCW to na miejscu był i BOR, i Federalna Służba Ochrony (w uszczuplonym składzie, bo pilot ich samolotu podjął decyzję, żeby jednak nie lądować) i OMON, czyli normalne zabezpieczenie tego typu wizyty.
morris napisał/a:
Porównanie Steinbach i LK mi bardzo nie pasuje, podobnie jak sytuacji wypędzonych i Katynia

Wszystko zależy od punktu widzenia - dla części Niemców to to samo, bo nie wszyscy wszczęli tą wojnę, a wysiedlenie i mordy (nie ważne, że były "rewanżem" - BYŁY) są ZŁEM zawsze, tylko, że "historię piszą zwycięzcy".

Ale jak Cię to tak razi, to co myślisz o DODATKOWYCH obchodach organizowanych przez Państwo Izrael w Jedwabnym, przy "poinformowaniu" władz Polski, mimo, że Polska zorganizowała OFICJALNĄ rocznicę 3 dni wcześniej?

I jak z dogadywaniem się z Rosją nt. Białorusi w porównaniu z Zaolziem?

Bo to porównanie pasowało bardzo do Twojego pomysłu, co powinien zrobić Prezydent w sprawie Polaków na Białorusi i jakoś umknęło...

No i jak to jest z Lepperem (skazanym za niszczenie mienia prywatnego) jako wicepremierem - tym że było to w rozliczeniu "mniejsze zło":
Cytat:
I co rozumiesz przez "mniejsze zło"? Wobec czego?
- rządu mniejszościowego?
- ponownych wyborów?

To co było tym "większym złem" wg Ciebie, bo nie wiem do czego to chcesz porównać?

Co w ten sposób "rozliczyłeś"?

morris - Wto Lip 13, 2010 14:07

maciej napisał/a:
morris napisał/a:
Umowy z Rosją to najlepszy gwarant bezpieczeństwa (jak uczy historia, także ta najnowsza). Można spać spokojnie :wink:

No czekam na te lepsze propozycje - oprócz tych abstrakcyjnych.
I o jakiej historii najnowszej i umowach piszesz?
Tak konkretnie - dla mnie "historia najnowsza" to historia po 1989 roku.

Domyślam się, ze jakieś umowy o wzajemnym handlu obowiązują ale embargo Rosji było jak najbardziej uzasadnione?
maciej napisał/a:
Zarzucasz PO różne "chwyty", a ja Ci tylko pokazuję, że obie strony robią to samo.

Tu się maciej myślę zgadzamy, a różnimy któremu z nas które chwyty bardziej/mniej przeszkadzają.
maciej napisał/a:
Przeczytaj jeszcze raz co pisałem.

Chodzi mi o to, że w innych latach, gdy przejrzysz stronę prezydent.pl to w jednym roku nie zobaczysz w kwietniu ani wzmianki, a w pozostałych "niewyborczych" pojedyncze akapity.

To nie jest "polityka historyczna", bo ta miałaby ciągłość, a "polityka wyborcza".

Nie będę cytował się kolejny raz ale odniosłem się do tego w cytowanym przez Ciebie fragmencie.
maciej napisał/a:
morris napisał/a:
I przypominam, że wizyta LK miała charakter nieoficjalnej, ale nie prywatnej więc na MSZ spoczywa odpowiedzialność za jej bezpieczeństwo.

No i? Czy również na MSZ spoczywała decyzja "czy lądować"?

Bo nie rozumiem o czym Ty tu piszesz i co sugerujesz?

ZTCW to na miejscu był i BOR, i Federalna Służba Ochrony (w uszczuplonym składzie, bo pilot ich samolotu podjął decyzję, żeby jednak nie lądować) i OMON, czyli normalne zabezpieczenie tego typu wizyty.

Ty wiesz , a śledztwa w Pl zdaje się jeszcze to wyjaśnia
maciej napisał/a:
Bo to porównanie pasowało bardzo do Twojego pomysłu, co powinien zrobić Prezydent w sprawie Polaków na Białorusi i jakoś umknęło...

Nie moim pomysłem tylko JK.
Tak odbywa się dyplomacja, ale nie chce mi się tego akurat tłumaczyć. Odbierz to jak chcesz...
maciej napisał/a:
No i jak to jest z Lepperem (skazanym za niszczenie mienia prywatnego) jako wicepremierem - tym że było to w rozliczeniu "mniejsze zło":
Cytat:
I co rozumiesz przez "mniejsze zło"? Wobec czego?
- rządu mniejszościowego?
- ponownych wyborów?

To co było tym "większym złem" wg Ciebie, bo nie wiem do czego to chcesz porównać?

Co w ten sposób "rozliczyłeś"?

Chociażby od razu kolejne wybory z powodu braku powołania koalicji, w których realne byłyby jeszcze lepsze wyniki Samoobrony i LPR. I tyle w temacie
maciej napisał/a:
morris napisał/a:
Wypełniłem kropki, które pozostawiłeś. Jeżeli wbrew Twojej intencji to to po prostu najlepiej wyjaśnij a nie rób zarzutów.

Nie ma co wyjaśniać. Wystarczy spojrzeć - najpierw wymieniłem delegację, a potem, co jasno napisałem, tych, których uważam zza "krewnych i znajomych królika", a kropki były np. na panią Prezes Krajowej Rady Adwokackiej, prezesa Stowarzyszenia Parafiada i jeszcze kilku podobnych postaci, które możesz tam znaleźć.

Teraz jest jaśniej, ponieważ wcześniej o rodzinach katyńskich nie wspomniałeś wogóle.
Nie będe insynuował ale ciekaw jestem towarzystwa Tuska (19 gości).
maciej napisał/a:
I widzę jeszcze jedną różnicę - nawet w tak gorącej dyskusji nie staram się stosować "podwórkowych" chwytów ośmieszających tego o kim piszę, a Ty tak:
morris napisał/a:
Określenie Kaczor nigdy mi nie przeszkadzało (sam go używam). A Komor. to skrót :wink:

I myślisz, że ktoś tu Ci uwierzy?

Że na Kaczyńskiego mówię Kaczor? Proszę bardzo. Przez 5 lat nikogo to nie drażniło (vide poprzednie wątki) a teraz nagle taka poprawność?.


Trochę za bardzo personalne te argumenty jak dla mnie.
Pzdr.

henryk - Wto Lip 13, 2010 14:47

maciej napisał/a:
I ja zauważam niestosowne zachowania posłów Niesiołowskiego i Palikota, i czasem mi wstyd, że to się dzieje u nas, ale jakoś NIGDY nie zauważyłem, żebyś Ty, lub ktoś z większości (są chlubne wyjątki) znanych mi wyborców PiS zauważył, że dokładnie te same metody stosują posłowie Bielan i Kurski oraz kilku innych
Pozwolisz, że dołączę do wymienionych posłów Niesiołowskiego i Palikota:
- Władysława "profesora" Bartoszewskiego z określeniem części społeczeństwa o innych niż "profesor" poglądach mianem "bydła",
- ministra Radka Sikorskiego planującego "dorżnięcie watahy", być może podczas proponowanej społeczeństwu przez Andrzeja Wajdę "wojnie domowej".
Czy jednak mógłbyś przytoczyć odpowiadające tym określeniom (te same metody) wypowiedzi posłów Bielana i Kurskiego? no i oczywiście innych też.
Bo wypowiedzi posłów Palikota i Niesiołowskiego to już taka "normalka", że w ogóle nie powinny być branę pod uwagę. Oni po prostu tak mają i to "oczywiście" z PO nic nie ma wspólnego.
To, że o wicepremierze przestępcy z czasów PiS możemy tak mówić, to znaczy, że został oskarżony, osądzony i skazany.
To samo dotyczy ministra sportu z tego okresu.
Dla odmiany były minister sportu PO określa mianem "dzikiego państwa", to co sam współtworzył i nagle zaczęło mu przeszkadzać "kręcić lody". Nie wspomnę o biznesmenie Sobiesiaku, który może drwić z posłów, komisji, itd.

maciej - Wto Lip 13, 2010 14:53

morris napisał/a:
Domyślam się, ze jakieś umowy o wzajemnym handlu obowiązują ale embargo Rosji było jak najbardziej uzasadnione?

A ja nie wiem, więc się nie wypowiadam. ;)

Poza tym, po wyczynach np. pana Stokłosy, to uwierzę, że w mięsie można znaleźć wszystko. ;)
morris napisał/a:
Tu się maciej myślę zgadzamy, a różnimy któremu z nas które chwyty bardziej/mniej przeszkadzają.

:ok:
Cytat:
Nie będę cytował się kolejny raz ale odniosłem się do tego w cytowanym przez Ciebie fragmencie.

Nie musisz - dla mnie po prostu to rozmienianie historii i wartości "na drobne" i używanie jej wtedy, gdy pasuje.

To prawie jak podejście JK do SLD - 3 lata temu, jako premier chciał delegalizować, a teraz "poszedł w konkury".

Rozumiem, że to polityka, ale ten Pan potrafi rozmienić każdą WARTOŚĆ (nawet "Prawo i Sprawiedliwość" - patrze Lepper) na drobne.
morris napisał/a:
Ty wiesz , a śledztwa w Pl zdaje się jeszcze to wyjaśnia

Akurat o żołnierzach BOR i pilotach wiem.

Co do reszty, to wiedzę czerpię z gazet, ale staram się wybierać kilka, z różnych stron "sceny".
morris napisał/a:
Nie moim pomysłem tylko JK.
Tak odbywa się dyplomacja, ale nie chce mi się tego akurat tłumaczyć. Odbierz to jak chcesz...

Już odebrałem i napisałem - 1938 - Zaolzie.
morris napisał/a:
Chociażby od razu kolejne wybory z powodu braku powołania koalicji, w których realne byłyby jeszcze lepsze wyniki Samoobrony i LPR. I tyle w temacie

Hm... No to piękne. 2 lata "wojny" za taką cenę... Brak budowy dróg, ustaw itp, a tylko "zjadanie przystawek"...

Bo ja jeszcze raz przeanalizowałem wymienione przez Ciebie "reformy"...

Hmm... Tego się nie da nazwać REFORMAMI.
To zwykła praca rządu.

Przyznałem, że podatki to ważna rzecz, ale, po przemyśleniu, to nie była REFORMA:
Cytat:
reforma «zmiana lub szereg zmian w jakiejś dziedzinie życia, w strukturze organizacji lub sposobie funkcjonowania jakiegoś systemu, mające na celu ulepszenie istniejącego stanu rzeczy; też: wprowadzanie takiej zmiany lub zmian»

za SJP PWN.

Obniżenie progu podatkowego, rozszerzenie grupy zwolnionych z podatków od spadków i darowizn oraz odmrożenie progów, to raczej nie reforma, a zwykła działalność rządu, co wskazała też Monia. :)
morris napisał/a:
Teraz jest jaśniej, ponieważ wcześniej o rodzinach katyńskich nie wspomniałeś wogóle.

Tak trudno domyślić się, że delegację Rodzin Katyńskich (której większość pojechała pociągiem) uważam za uprawnioną część "delegacji prezydenckiej" na równi z parlamentarzystami, których wymieniłem?
morris napisał/a:
Nie będe insynuował ale ciekaw jestem towarzystwa Tuska (19 gości).

Też jestem ciekaw, tylko różnica jest ciągle taka, że to była oficjalna wizyta, z której Tusk nie robił "halo wyborczego".
morris napisał/a:
Że na Kaczyńskiego mówię Kaczor? Proszę bardzo. Przez 5 lat nikogo to nie drażniło (vide poprzednie wątki) a teraz nagle taka poprawność?.

Tylko nt. Kaczyńskiego nie piszesz (mówisz) z lekceważeniem, do tego to Twoja sprawa, jak mówisz o tym na kogo głosowałeś, a mi nie podoba się jak wypowiadasz się o innych kandydatach.

Jest pewien poziom, a Ty zacząłeś od "prezydenta erekta", więc od razu go zaniżyłeś, więc nie dziw się, że po kolejnych Twoich lekceważących wypowiedziach "miarka się przebrała" i zaczęliśmy reagować.
morris napisał/a:
Trochę za bardzo personalne te argumenty jak dla mnie.

Które? Może "prezydent erekt"?

morris - Czw Lip 15, 2010 10:24

maciej napisał/a:
Bo ja jeszcze raz przeanalizowałem wymienione przez Ciebie "reformy"...

Hmm... Tego się nie da nazwać REFORMAMI.
To zwykła praca rządu.

Przyznałem, że podatki to ważna rzecz, ale, po przemyśleniu, to nie była REFORMA:

Zgadza się i zacytowałem to, żeby zilustrować Twoje zarzuty, że PiS wogóleb nic nie robił. To nie były reformy ale PiS miał 2 lata, dwa rządy PO - 3 lata 1 rząd - i też brak reform. Poza tym bilans obietnic wyborczych do tych zrealizowanych wypada zdecydowanie na niekorzyść PO (nikt nie zrobi tyle dla was ile my wam obiecamy? :wink: )
maciej napisał/a:
morris napisał/a:
Nie moim pomysłem tylko JK.
Tak odbywa się dyplomacja, ale nie chce mi się tego akurat tłumaczyć. Odbierz to jak chcesz...

Już odebrałem i napisałem - 1938 - Zaolzie.

No jest szansa, ze tym razem obejdzie się bez aneksji Białorusi. Poza tym jezeli Ty odwołujesz się do Zaolzie, to ja mogę np. do 17 IX w sprawie wiarygodności umów z Rosją. Chociaż nie dokładnie takie zagrożenia mam na myśli.
maciej napisał/a:
Tak trudno domyślić się, że delegację Rodzin Katyńskich (której większość pojechała pociągiem) uważam za uprawnioną część "delegacji prezydenckiej" na równi z parlamentarzystami, których wymieniłem?

Faktem jest, że ich NIE WYMIENIŁEŚ, co może sugerować, że wsród gości LK większośc stanowili od królika. Oczywiście jestem pewien, że tak Ci wyszło i nie ma to nic wspólnego z żadną manipulacją.
maciej napisał/a:
morris napisał/a:
Nie będe insynuował ale ciekaw jestem towarzystwa Tuska (19 gości).

Też jestem ciekaw, tylko różnica jest ciągle taka, że to była oficjalna wizyta, z której Tusk nie robił "halo wyborczego".

:shock: Katastrofę Smoleńską nazywasz "halo wyborczym", czy chcesz mi powiedzieć, że nie wiedziałeś o wizycie Tuska z zaproszenia Putina w Katyniu? Naprawdę nie zrozumiałem na czym ma polegać ta różnica.
maciej napisał/a:
morris napisał/a:
Że na Kaczyńskiego mówię Kaczor? Proszę bardzo. Przez 5 lat nikogo to nie drażniło (vide poprzednie wątki) a teraz nagle taka poprawność?.

Tylko nt Kaczyńskiego nie piszesz (mówisz) z lekceważeniem, do tego to Twoja sprawa, jak mówisz o tym na kogo głosowałeś, a mi nie podoba się jak wypowiadasz się o innych kandydatach.

No widzisz, a ja tak samo traktuje wszystkich kandydatów - moich i nie moich, i nie widzę nic obraźliwego w określeniu Komor.
maciej napisał/a:
morris napisał/a:
Trochę za bardzo personalne te argumenty jak dla mnie.

Które? Może "prezydent erekt"?

Jak Ci tak bardzo przeszkadza to albo trzeba się zniżyć do mojego poziomu albo odpuścić dyskusję. Ale Ty prowadzisz dyskusję i co jakiś czas dyskredytujesz moją osobę (że nie chce Ci się tłumaczyć, nie warto, że czegoś nie wiem więc nie ma o czym...). Jak dla mnie to dość mało wiarygodne, ale każdy sobie może ocenić sam...

maciej - Czw Lip 15, 2010 11:00

morris napisał/a:
Zgadza się i zacytowałem to, żeby zilustrować Twoje zarzuty, że PiS wogóleb nic nie robił. To nie były reformy ale PiS miał 2 lata, dwa rządy PO - 3 lata 1 rząd - i też brak reform. Poza tym bilans obietnic wyborczych do tych zrealizowanych wypada zdecydowanie na niekorzyść PO (nikt nie zrobi tyle dla was ile my wam obiecamy? :wink: )

W świetle tego co napisałeś, to ciężko dyskutować, co można nazwać bilansem obietnic wyborczych.

Bo można to też rozważać w kategoriach obietnic inwestycji i rozbudowy infrastruktury i tu rząd PO wypada sporo lepiej od rządu (i w ogóle działalności, również samorządowej) PiS.
morris napisał/a:
No jest szansa, ze tym razem obejdzie się bez aneksji Białorusi. Poza tym jezeli Ty odwołujesz się do Zaolzie, to ja mogę np. do 17 IX w sprawie wiarygodności umów z Rosją. Chociaż nie dokładnie takie zagrożenia mam na myśli.

Tam można długo. :)
morris napisał/a:
Faktem jest, że ich NIE WYMIENIŁEŚ, co może sugerować, że wsród gości LK większośc stanowili od królika. Oczywiście jestem pewien, że tak Ci wyszło i nie ma to nic wspólnego z żadną manipulacją.

Oczywiście.
morris napisał/a:
:shock: Katastrofę Smoleńską nazywasz "halo wyborczym", czy chcesz mi powiedzieć, że nie wiedziałeś o wizycie Tuska z zaproszenia Putina w Katyniu? Naprawdę nie zrozumiałem na czym ma polegać ta różnica.

Tia... Ciekawe co jeszcze się da wyczytać z moich postów...

"Halo wyborczym" nazwałem wycieczki LK do Katynia w terminach "wyborczych" i ZAPOMINANIE O KATYNIU w latach niewyborczych.

Czym innym jest wizyta oficjalna NA ZAPROSZENIE PREMIERA innego państwa, a czym innym wycieczka mająca skupić uwagę mediów, w sytuacji, gdy w latach "niewyborczych" o tym samym zdarzeniu się zapomina, mimo, że "prowadzi się POLITYKĘ HISTORYCZNĄ".
morris napisał/a:
No widzisz, a ja tak samo traktuje wszystkich kandydatów - moich i nie moich, i nie widzę nic obraźliwego w określeniu Komor.

A ja widzę.
morris napisał/a:
Jak Ci tak bardzo przeszkadza to albo trzeba się zniżyć do mojego poziomu albo odpuścić dyskusję.

Nie mam zamiaru ani zniżać się do Twojego poziomu, ani odpuszczać dyskusji, a już na pewno NIE TY jesteś osobą, która może mi pisać co w mojej sytuacji "trzeba zrobić".
morris napisał/a:
Ale Ty prowadzisz dyskusję i co jakiś czas dyskredytujesz moją osobę (że nie chce Ci się tłumaczyć, nie warto, że czegoś nie wiem więc nie ma o czym...). Jak dla mnie to dość mało wiarygodne, ale każdy sobie może ocenić sam...

Tłumaczę wszystkie swoje argumenty, ale jeśli Ty, np. w sprawie zaproszeń do Katynia, nie przyjmujesz tłumaczenia, że wszystko było podyktowane protokołem dyplomatycznym i ponownie wracasz do kwestii pisząc:
morris napisał/a:
Ale trochę to dziwne, że na uroczystości rocznicy masakry polskich obywateli, zaprasza Putin i on decyduje kto ma być obecny.

To ja już nie widzę sensu tłumaczenia takich spraw po raz kolejny.

Poza tym, po ostatnich wyczynach JK, JB i kilku innych przedstawicieli PiS, dla mnie temat jest skończony, bo jakbym nawet miał jakiekolwiek wątpliwości, kto powinien być prezydentem, to ostatnie 2 dni wyjaśniły mi je całkowicie - widzę dwie możliwe pobudki ostatnich zachowań i obie dyskredytują, dla mnie, w chwili obecnej, JK jako osobę mogącą pełnić jakiekolwiek funkcje w państwie.

maniaq - Czw Lip 15, 2010 12:53

Ja sie zastanawiam, skad sie biora ludzie, ktorzy wierza w sztuczna mgle, w zestrzelenie laserem itp itd.

Sami ludzie pisu , mowia ze prezes po wyborach chyba musial odreagowac i plecie co slina na jezyk przyniesie O_o Smutne jest to, ze tak powazna osoba rzuca takimi argumentami, ale wydaje mi sie ze tym powinna zajac sie porkuratura :/ bo dla mnie rzucanie hasel ze PO zamordowalo, to juz nie jest polityka, choc uwazam, ze tu granice sa daleko posuniete, ale takich slow juz nie potrafie przyjac...

Nie jestem zwiazany z zadna partia i kandydatem, pewnie jak wielu wybieralem mniejsze zlo, ale jak sie okazuje jedno zlo bylo duzo wieksze do drugiego...

Nie rozumiem morris skad twoj upor w kwestionowaniu PROTOKOLU DYOPLOMATYCZNEGO - tzn nie jedzie do katynia kto chce, tylko osoby , zaproszone - odpowiedniego szczebla, odpowiadajace osobie zapraszajacej.

jezeli nie potrafisz zrozumiec ze
putin premier - tusk premier to jest odpowiedni szczebel
a nie
putin byly prezydent - kaczynski wowczas prezydent

Ja tyslko bym chcial by ekonomia byla dobrze zarzadzana, bo poki mamy pieniadzei w miare rozwijajaca sie gosopdarke, to nikt ni eplacze- obejrzyjmy sie na grecje i dziekujmy, ze nie mamy takiej sytuacji jak oni, tylko zeby temu przeciwdzialac, powinnismy podjac podobne kroki , tylko moze na mniejsza skale i w wiekszym odstepie czasu...

morris - Czw Lip 15, 2010 13:30

maciej napisał/a:
Nie mam zamiaru ani zniżać się do Twojego poziomu, ani odpuszczać dyskusji, a już na pewno NIE TY jesteś osobą, która może mi pisać co w mojej sytuacji "trzeba zrobić".

Uważam, że pisać mogę a Ty oczywiście możesz lub nie to robić
Cytat:
Poza tym, po ostatnich wyczynach JK, JB i kilku innych przedstawicieli PiS, dla mnie temat jest skończony, bo jakbym nawet miał jakiekolwiek wątpliwości, kto powinien być prezydentem, to ostatnie 2 dni wyjaśniły mi je całkowicie - widzę dwie możliwe pobudki ostatnich zachowań i obie dyskredytują, dla mnie, w chwili obecnej, JK jako osobę mogącą pełnić jakiekolwiek funkcje w państwie.

Jesteś dość tajemniczy.
Jeżeli chodzi o sprawę z "krzyżem". To nie wchodzac w szczególy (osobiście wogóle nie wzbudza to moich emocji) mam nieodparte wrażenie, że znowu na jakiś czas będzie temat numer 1, potem znowu coś w tym stylu i w ten sposób PO będzie miała swoje 500 dni spokoju w "nicnierobieniu". A o to przecież chodziło prezydentowi elektowi Bronisławowi Marii Komorowskiemu h. Korczak
Skoro wszystko jasne...

[ Dodano: Czw Lip 15, 2010 13:30 ]
maniaq napisał/a:
Nie rozumiem morris skad twoj upor w kwestionowaniu PROTOKOLU DYOPLOMATYCZNEGO - tzn nie jedzie do katynia kto chce, tylko osoby , zaproszone - odpowiedniego szczebla, odpowiadajace osobie zapraszajacej.

Ok. Więc jeszcze raz: nie kwestionuje protokołu. Drażni mnie jednak zarzucanie LK chęci wizyty w Katyniu. Wszystko jedno z jakich pobudek - miał prawo , choćby w ramach wizyty nieoficjalnej. Putin mógł sobie zapraszać lub nie kogo chciał na swoje obchody ale nie jest to osoba - która przynajmniej z mojego punktu widzenia - decyduje kto może a kto nie oddawać hołd w Katyniu. Tuska poleciał na zaproszenie, co nie oznacza, że LK już nie powinien, bo nie miał zaproszenia od Putina!
maniaq napisał/a:
Ja tyslko bym chcial by ekonomia byla dobrze zarzadzana, bo poki mamy pieniadzei w miare rozwijajaca sie gosopdarke, to nikt ni eplacze- obejrzyjmy sie na grecje i dziekujmy, ze nie mamy takiej sytuacji jak oni, tylko zeby temu przeciwdzialac, powinnismy podjac podobne kroki , tylko moze na mniejsza skale i w wiekszym odstepie czasu..

:brawo:

maniaq - Czw Lip 15, 2010 13:55

morris napisał/a:

Ok. Więc jeszcze raz: nie kwestionuje protokołu. Drażni mnie jednak zarzucanie LK chęci wizyty w Katyniu. Wszystko jedno z jakich pobudek - miał prawo , choćby w ramach wizyty nieoficjalnej.
A czy ktos z nas tego prawa odmawia, jednak obludne jest to co wykazal Maciej, ze do katynia sie spieszyl przy wyborach TYLKO ;) to jaka tu polityka historyczna >? to jest populizm i doraznosc. TO jak to sie ma to wsyztsko do tego, co wygaduja poslowie PIS o samolocie przepychankach kto ma leciec kiedy itp itd. dla mnie to jest juz ZENUJACE, grob brata wykorzytsywac do takich celow O_o kto odmowil wylotu z Tuskiem na obchody >? Kaczysnski nie chial i zorganizowal "swoje" obchody , jako jedyny sluszny patriota, umarl jak meczennik zestrzelony przez uklad sil PO- sowieci :rotfl: jak cvzytam takie brednie na wp i onecie to ciezko sie nie zalamac...


morris napisał/a:
:brawo:
ale nie rozumiem twojego aplauzu, bo dla meni reformy PIS sa hamulcem ekonomii, podnoszenie opdatkow w imie bogatemu zabarac, dac biednemu, bo nie spadlo mu z nieba. Szpitale, kopalnie , stocznie....

Powiem tak, niech upadaja jak sa nierentowne, mi nikt do frimy z BUDZETU nie doplaca, jakby mi nie zabierali pokolie vat, zus, dochodowy od ktorych uciec nie uciekne, to bym moze zatrudnial wiecej osob. ZatrudniaŁEM 2 , ale to jest ekonomicznie nieoplacalne... wiec pracuej sam na siebie ...

Ale co moze wiedziec Kaczynski, ktory konta nie posiada- czy nei posiadal >? Proponuje do zapoznania sie z raportami konfederacji pracodawcow, centrum im adama Smitha itp itd i porownac to z programami parti ;) milej lektury :D

maciej - Czw Lip 15, 2010 14:04

morris napisał/a:
Ok. Więc jeszcze raz: nie kwestionuje protokołu. Drażni mnie jednak zarzucanie LK chęci wizyty w Katyniu. Wszystko jedno z jakich pobudek - miał prawo , choćby w ramach wizyty nieoficjalnej. Putin mógł sobie zapraszać lub nie kogo chciał na swoje obchody ale nie jest to osoba - która przynajmniej z mojego punktu widzenia - decyduje kto może a kto nie oddawać hołd w Katyniu. Tuska poleciał na zaproszenie, co nie oznacza, że LK już nie powinien, bo nie miał zaproszenia od Putina!

Ale kto tak twierdził? Kto twierdził, że LK nie miał prawa?

Napisz proszę, bo, jak dla mnie, kręcisz straszliwie.

Ja tylko twierdzę, że WAŻNE JEST Z JAKICH POBUDEK i te POBUDKI BYŁY BARDZO NISKIE (niskie sondaże wyborcze), a to z kolei oznacza, że jeden z głównych postulatów jego prezydentury był "na pokaz", więc to jakim pokazywały go media wcale nie było takie przekłamane, jak niektórzy twierdzą.

Na uroczystość oficjalną 7.04 Putin zapraszał Tuska, zgodnie z protokołem, a LK poleciał, bo mu się przypomniało, że to rok wyborów prezydenckich i samorządowych - takie jest moje zdanie i już.

Bo jak inaczej wyjaśnisz, że na jego, jeszcze wtedy, oficjalnej stronie prezydent.pl był rok, gdy w okresie 1-10.04 NIE BYŁO WZMIANKI O KATYNIU, a w latach wyborczych musiał tam polecieć?
morris napisał/a:
Jesteś dość tajemniczy.
Jeżeli chodzi o sprawę z "krzyżem". To nie wchodzac w szczególy (osobiście wogóle nie wzbudza to moich emocji) mam nieodparte wrażenie, że znowu na jakiś czas będzie temat numer 1, potem znowu coś w tym stylu i w ten sposób PO będzie miała swoje 500 dni spokoju w "nicnierobieniu". A o to przecież chodziło prezydentowi elektowi Bronisławowi Marii Komorowskiemu h. Korczak
Skoro wszystko jasne...

Teraz to nie wiem, czy udajesz, że nie wiesz o czym piszę, czy też nie czytasz gazet, nie oglądasz telewizji i nie słuchasz radia?

http://niezalezna.pl/article/show/id/36553

I kontynuacje:
http://www.tvn24.pl/23566...usku,wideo.html
http://www.tvn24.pl/-1,16...,wiadomosc.html

Czy naprawdę uważasz, że z powodu tego krzyża mógłbym sądzić, że w obecnej chwili JK nie nadaje się do sprawowania jakiejkolwiek funkcji w Państwie?

Ech... Jak dla mnie to coś mącisz, ale to moje zdanie.

tdw - Czw Lip 15, 2010 14:34

maciej napisał/a:
bo mu się przypomniało, że to rok wyborów prezydenckich i samorządowych - takie jest moje zdanie i już.

W 2007 roku były także przedterminowe wybory, zostały one rozpisane 08.09.2007. Czy myślisz że w 10 dni da się przygotowac taką wizytę ?
Nawet jeśli wziać 11 sierpnia jako datę zerwania umowy koalicyjnej, to w miesiąc też raczej się nie da tego zrobić.

maciej - Czw Lip 15, 2010 14:41

tdw napisał/a:
maciej napisał/a:
bo mu się przypomniało, że to rok wyborów prezydenckich i samorządowych - takie jest moje zdanie i już.

czy samorządowe były takie ważne ? według mnie nie.

Czytaj dokładnie.

W tym roku jesienią miały być też prezydenckie, nawet, gdyby nie było przedterminowych.

Bardzo wybiórczo się odnosisz do faktów.
tdw napisał/a:
W 2007 roku były także przedterminowe wybory, zostały one rozpisane 08.09.2007. Czy myślisz że w 10 dni da się przygotowac taką wizytę ?
Nawet jeśli wziać 11 sierpnia jako datę zerwania umowy koalicyjnej, to w miesiąc też raczej się nie da tego zrobić.

A koalicja "prawa z bezprawiem" chwiała się już przynajmniej od pół roku...

A nie dziwi Cię, że jakoś w innym roku na oficjalnym portalu nie wspominano NAWET SŁOWEM o Katyniu między 1-10.04?

tdw - Czw Lip 15, 2010 15:16

maciej napisał/a:
tdw napisał/a:
maciej napisał/a:
bo mu się przypomniało, że to rok wyborów prezydenckich i samorządowych - takie jest moje zdanie i już.

czy samorządowe były takie ważne ? według mnie nie.

Czytaj dokładnie.

Przeczytalem dokładnie i napisałem że samorządowe były mało ważne, prezydenckie na pewno były istotne.

maciej napisał/a:
A koalicja "prawa z bezprawiem" chwiała się już przynajmniej od pół roku...

Ta koalicja była chwiejna od samego początku, więc idąc tym tropem powinien jeździć do Katynia dwa razy w roku, bo mogly być wybory :wink:
Nie chcę bronić tej koalicji, bo to było okropne, ale przynajmniej pan Lepper już się raczej nie załapie do Sejmu.

maciej napisał/a:
A nie dziwi Cię, że jakoś w innym roku na oficjalnym portalu nie wspominano NAWET SŁOWEM o Katyniu między 1-10.04?

Nie wiem dlaczego nie wspomniano o tym ani słowem, najlepiej by się było spytać jego samego, tylko że on teraz już nie moze odpowiedziec na żadne zarzuty.

morris - Czw Lip 15, 2010 16:16

maciej napisał/a:
Ale kto tak twierdził? Kto twierdził, że LK nie miał prawa?

Napisz proszę, bo, jak dla mnie, kręcisz straszliwie.

Ok. Więc "nie powinien, nie miał po co itd ..." Podobnie jak rodziny Katyńskie, które właśnie 10.04 uważały za odpowiedni moment a nie obchody wyznaczone przez Putina. I wcale im się nie dziwię.
maciej napisał/a:
Na uroczystość oficjalną 7.04 Putin zapraszał Tuska, zgodnie z protokołem, a LK poleciał, bo mu się przypomniało, że to rok wyborów prezydenckich i samorządowych - takie jest moje zdanie i już.

Koniec końców LK chociaż latał do Katynia a premier polskiego rzadu tylko jak mu Putin pozwolił (tfu!) zaprosił.

Lansujesz jakąś swoją tezę, która jak rozumiem w Twoim mniemaniu jest demaskatorska i tłumacząca wszystko. Tylko ta "nie jasna" część nie widzi takich oczywistości :cry:
Tym bardziej, że o pustych gestach i kłamstwach Tuska pisałeś, że to taki wymóg dla chcącego wygrać wybory i tyle.

maciej napisał/a:
Teraz to nie wiem, czy udajesz, że nie wiesz o czym piszę, czy też nie czytasz gazet, nie oglądasz telewizji i nie słuchasz radia?

http://niezalezna.pl/article/show/id/36553

I kontynuacje:
http://www.tvn24.pl/23566...usku,wideo.html
http://www.tvn24.pl/-1,16...,wiadomosc.html

Przeczytałem i tym bardziej nie rozumiem o co chodzi. No chyba, że Kaczyński z Brudzińskim kłamią, bo sam fakt mówienia źle o premierze nie jest jeszcze! przestępstwem mam nadzieję.
Jeżeli kłamią to podle. Jeżeli mówią prawdę to podły jest Tusk.
A co niby na podstawie wywiadu JK ma być rozstrzygające w jego kwalifikacjach na urząd prezydenta, to nie bardzo wiem.
Mam takie wrażenie jakby mówienie o katastrofie, żałobie, żalu, wątpliwościach etc. miałoby być wstydliwe. Jeśli zakladamy, że Brudzinski jednak nie udaje i ledwo wyrabiając mówi o tym jak się czuł widząc co dzieje się z ciałem prezydenta rzeczpospolitej i jak wyglądała sytuacja na miejscu, to co nie wolno mu?! dlaczego?! To wstydliwe? tak msamo jak to co myśli Kaczyński o okolicznościach śmierci brata?

Poza tym jeżeli to prawda z tą pokazówką Tuska - to jakie on ma kwalifikacje do swojego urzędu?!
Jeszcze gdyby wcześniej bezczelnie nie kłamał (vide stocznia gdanska) dla własnego wizerunku to może łatwiej by mi było uwierzyć, że robią z "biedaka" kozła ofiarnego.

[ Dodano: Czw Lip 15, 2010 16:16 ]
maniaq napisał/a:
morris napisał/a:

ale nie rozumiem twojego aplauzu, bo dla meni reformy PIS sa hamulcem ekonomii, podnoszenie opdatkow w imie bogatemu zabarac, dac biednemu, bo nie spadlo mu z nieba. Szpitale, kopalnie , stocznie....

W prawdzie nie wiem, o które reformy Ci chodzi ale byłbym bardzo ciekaw, być może czegoś się dowiem - zupełnie bez ironii. Bo o tym można dyskutować i to ma sens moim zdaniem w przeciwieństwie do argumentów PiS nie bo... PiS, małostkowy, ziobro, lepper, powiedział o pilocie, etc. Bo jakoś nie widzę za bardzo przełożenia tego na ekonomię. Ale np. "walki z korupcją" widzę i można się np. pozastanawiać nad skutecznością w tym zakresie rządów POvsPiS itd.

maciej - Czw Lip 15, 2010 17:24

tdw napisał/a:
Przeczytalem dokładnie i napisałem że samorządowe były mało ważne, prezydenckie na pewno były istotne.

I dlatego wyedytowałeś pierwszą część swojej wiadomości?

Tak się na tym forum nie robi.

A skoro prezydenckie były ważne, to czemu odniosłeś się tylko do samorządowych?
tdw napisał/a:
Nie wiem dlaczego nie wspomniano o tym ani słowem, najlepiej by się było spytać jego samego, tylko że on teraz już nie moze odpowiedziec na żadne zarzuty.

Dla mnie liczą się czyny i o nich piszę, a nie słowa, i po czynach oceniam prezydenturę LK, bo mówić to wszyscy nasi politycy potrafią.
morris napisał/a:
Ok. Więc "nie powinien, nie miał po co itd ..." Podobnie jak rodziny Katyńskie, które właśnie 10.04 uważały za odpowiedni moment a nie obchody wyznaczone przez Putina. I wcale im się nie dziwię.

Ale wskaż, gdzie ktoś z nas pisał "nie powinien, nie miał po co itd ...".

Próbujesz wykręcić kota ogonem i tyle.
morris napisał/a:
Koniec końców LK chociaż latał do Katynia a premier polskiego rzadu tylko jak mu Putin pozwolił (tfu!) zaprosił.

Lansujesz jakąś swoją tezę, która jak rozumiem w Twoim mniemaniu jest demaskatorska i tłumacząca wszystko. Tylko ta "nie jasna" część nie widzi takich oczywistości :cry:
Tym bardziej, że o pustych gestach i kłamstwach Tuska pisałeś, że to taki wymóg dla chcącego wygrać wybory i tyle.

Nic nie lansuję, tylko pokazuję tą "politykę historyczną" i inne czyny LK (poniżanie ludzi itp), a każdy sam może ocenić jaki był LK po tym co robił.

Pokazuję, że to jego wizerunek PO katastrofie został WYBIELONY, a NIE PRZED OCZERNIONY.

A jeśli chodzi o "lansowanie" swoich idei, to patrz we własne posty: "Putin pozwolił (tfu!) zaprosił", zanim zaczniesz się czepiać innych.
morris napisał/a:
Przeczytałem i tym bardziej nie rozumiem o co chodzi. No chyba, że Kaczyński z Brudzińskim kłamią, bo sam fakt mówienia źle o premierze nie jest jeszcze! przestępstwem mam nadzieję.
Jeżeli kłamią to podle. Jeżeli mówią prawdę to podły jest Tusk.

Kłamią i rzucają sugestie, które znów nijak się nie mają do sytuacji faktycznej.

Ciężko odpowiedzieć jak zachowywali się Rosyjscy milicjanci w konwoju - nie byłem, nie wiem i na ten temat się nie wypowiem, ale:
- to Kaczyński nie przyjął zaproszenia od Tuska,
- to rząd Kaczyńskiego odwołał przetarg, nie Tuska, z powodu podejrzenia korupcyjnego (hm... analogia do Mostu Północnego w Warszawie?)
- to rząd Tuska odremontował bardzo dokładnie TU-154, które miały wtedy wylatane 5000 z 20000 godzin, na które przewidziany jest płatowiec TU-154M, więc samoloty były jak nowe,
- oba Air Force One są w tym samym wieku, a latają raczej więcej, a poprzednie Air Force One były wyprodukowane w 1958 i służyły do 1990 roku...

A nagle Kaczyński sobie przypomina o "zbrodniczej polityce" w kontekście zakupu samolotów?

To chyba była JEGO ZBRODNICZA POLITYKA.

I to przypomniał sobie tego samego dnia co wypowiedzieli się Brudziński i Girzyński?

Ich wypowiedzi nie chce mi się nawet komentować i powiem tylko, że nie wierzę w takie zbiegi okoliczności, że wszystko to pojawiło się jednego dnia.
morris napisał/a:
A co niby na podstawie wywiadu JK ma być rozstrzygające w jego kwalifikacjach na urząd prezydenta, to nie bardzo wiem.

Czy ja pisałem o kompetencjach?

Chodziło mi o to, że albo jest jeszcze tak rozhisteryzowany, że mówi takie rzeczy ("zbrodnicza polityka", zapomina, że to jego rząd odwołał przetarg itp), bo mu hamulce puściły po wyborach albo, w co osobiście bardziej wierzę, to jest zaplanowana akcja "gry śmiercią brata" pod kątem wyborów samorządowych - nie udało się z prezydenckimi "na spokojnie" to teraz będzie "na ostro".

I jedno i drugie dyskwalifikuje go dla mnie w tej sytuacji jako człowieka zajmującego jakiekolwiek stanowisko państwowe.

apples - Czw Lip 15, 2010 17:54

maciej napisał/a:
- to rząd Tuska odremontował bardzo dokładnie TU-154, które miały wtedy wylatane 5000 z 20000 godzin, na które przewidziany jest płatowiec TU-154M, więc samoloty były jak nowe,
Skąd masz takie informacje?
maciej napisał/a:
- oba Air Force One są w tym samym wieku, a latają raczej więcej, a poprzednie Air Force One były wyprodukowane w 1958 i służyły do 1990 roku...
Tzn. ?
maciej - Czw Lip 15, 2010 18:34

apples napisał/a:
Skąd masz takie informacje?

W którejś z gazet były.

Musiałbym poszukać, ale pamiętam dokładnie, że bardzo mnie zdziwiło, że miały tak mały "przebieg", ale tu jest potwierdzenie:
http://pl.wikipedia.org/w...M_nr_boczny_101
Są podane źródła z Lotniczej Polski i inne artykuły.

A nawet jest podane, że płatowiec jest na 30 000, a nie 20 000 godzin, był też opis remontu oraz ile przeleciał od remontu do katastrofy.
Cytat:
Tzn. ?

Dwa Tu-154M z 36 SPLT zostały wyprodukowane w 1990 roku, podobnie jak VC-25A o numerach 28000 i 29000.

Reszta również za:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Air_Force_One
Z wsparciem:
http://www.whitehouse.gov/about/air-force-one/
http://people.howstuffworks.com/air-force-one6.htm

Wygląda, że w Wikipedii była nieścisłość - 707 były wyprodukowane w 1958, ale potem wymienione w 1972, natomiast potwierdza się, że obecne VC-25A zostało dostarczone w 1990, czyli tym samym roku, co Tu-154M dla polskiego rządu.

Jest informacja, że może w tym roku zostaną wymienione, ale nie znalazłem nic więcej na ten temat.

Jak wiesz coś więcej to napisz, bo ja mogę się opierać tylko na materiałach prasowych.

tdw - Czw Lip 15, 2010 20:11

maciej napisał/a:
I dlatego wyedytowałeś pierwszą część swojej wiadomości?
Tak się na tym forum nie robi.

Oczywiście mój błąd :oops:

maciej napisał/a:
A skoro prezydenckie były ważne, to czemu odniosłeś się tylko do samorządowych?

Bo to, cytując klasyka "oczywista oczywistość" :grin:

apples - Czw Lip 15, 2010 20:49

maciej napisał/a:
- to rząd Tuska odremontował bardzo dokładnie TU-154, które miały wtedy wylatane 5000 z 20000 godzin, na które przewidziany jest płatowiec TU-154M, więc samoloty były jak nowe,
maciej napisał/a:
W którejś z gazet były.

Musiałbym poszukać, ale pamiętam dokładnie, że bardzo mnie zdziwiło, że miały tak mały "przebieg", ale tu jest potwierdzenie:
http://pl.wikipedia.org/w...M_nr_boczny_101
Są podane źródła z Lotniczej Polski i inne artykuły.
Tylko jeden TU-154 wrócił z remontu - boczny (REG) 101. Drugi nadal jest remontowany. Nie do końca tez są/był jak nowe ponieważ sporo części jest "regenerowanych" i tez sporo pozostawionych starych tylko sprawdzonych np. na mikropęknięcia taj jak wręgi skrzydeł, itp. Chyba :grin:
maciej napisał/a:
A nawet jest podane, że płatowiec jest na 30 000, a nie 20 000 godzin, był też opis remontu oraz ile przeleciał od remontu do katastrofy.
Z resursami jest to trochę bardziej skomplikowane niż by się wydawało. Resurs płatowca jest przekładany na liczbę lata statku powietrznego lub godziny spędzone w powietrzu lub ilość wykonanych operacji powietrznych. Oprócz tego osobno są resursy na poszczególne elementy które często też uziemniają samolot.
maciej napisał/a:
Wygląda, że w Wikipedii była nieścisłość - 707 były wyprodukowane w 1958, ale potem wymienione w 1972, natomiast potwierdza się, że obecne VC-25A zostało dostarczone w 1990, czyli tym samym roku, co Tu-154M dla polskiego rządu.
Tylko że dla każdego typu statku powietrznego jego producent określa indywidualny resurs. Mimo że samoloty są do siebie zbliżone konstrukcyjnie mogą mieć różne resursy więc nie ma co porównywać ich lat służby we flocie powietrznej. Każdy resurs można też często przedłużyć .
maciej napisał/a:
Jak wiesz coś więcej to napisz, bo ja mogę się opierać tylko na materiałach prasowych.
Jeżeli bym wiedział coś więcej to i tak nie napisze więcej niż jest napisane w gazecie bo ostatnio różnie cuda się działy w tym kraju. :smile: Mam nadzieję że od paru dni to już za nami, ale lepiej być jeszcze ostrożnym. :grin:

Osobiście mam nadzieję że szybko będą nowe samoloty dla 36splt gdyż jest paranoją by to cywile "wozili" nasze VIPy.

Jak ktoś ma ochotę niech się zainteresuje jak latały nasze statki powietrzne ostatnimi czasy do Juraty. Dokładnie o ich pustych przelotach - BELL412 i Tu 154. To dopiero są ... w porównaniu do wcześniejszych lat. :grin:


Już nie przeszkadzam. Miłej dalszej dyskusji :grin:

morris - Pią Lip 16, 2010 08:57

maciej napisał/a:
Ale wskaż, gdzie ktoś z nas pisał "nie powinien, nie miał po co itd ...".

Próbujesz wykręcić kota ogonem i tyle.

Nie kręcę tylko już przestałem zdaje się rozumieć czemu służy wypominanie dat odwiedzin LK w Katyniu jeśli nie dyskredytowaniu jego obecności tam 10.04.
maciej napisał/a:
A jeśli chodzi o "lansowanie" swoich idei, to patrz we własne posty: "Putin pozwolił (tfu!) zaprosił", zanim zaczniesz się czepiać innych

Do tej pory napisałem to raz w przeciwieństwie do Ciebie, a chyba na tym m.in polega "uparte lansowanie". Nie bierzesz pod uwagę, że uroczystości upamiętniające Katyń nie były tylko organizowane w samym Katyniu ale takze w Polsce, USA - pomniki, ulice. I tam Kaczyński albo jakiś przedstawiciel kancelarii prezydenta uczestniczył (co zwykle podnosi znacznie rangę takich wydarzeń). Ale do Rosji rok w rok nie latał więc zapewne "tylko cynicznie wykorzystywał Katyń do swych niecnych wyborczych celów".
maciej napisał/a:
A nagle Kaczyński sobie przypomina o "zbrodniczej polityce" w kontekście zakupu samolotów?

To chyba była JEGO ZBRODNICZA POLITYKA.

I to przypomniał sobie tego samego dnia co wypowiedzieli się Brudziński i Girzyński?

To się pewnie da jakoś wyjaśnić, chociaż akurat kto co zaniechał w sprawie samolotów dla VIPów nie jest takie oczywiste. Nie znam sprawy tak dobrze jak inni - chociażby na tym forum więc trudno mi ocenić czy jednoznaczne oskarżenia JK mają sens i na ile są one odpowiedzialne.
maciej napisał/a:
Czy ja pisałem o kompetencjach?

maciej napisał/a:
I jedno i drugie dyskwalifikuje go dla mnie w tej sytuacji jako człowieka zajmującego jakiekolwiek stanowisko państwowe.

No właśnie jak ktoś się do czegoś nie nadaje to dla mnie oznacza brak kompetencji - chyba, że coś upraszczam.
maciej napisał/a:
- to Kaczyński nie przyjął zaproszenia od Tuska,

I co z tego? Jeśli opis wyścigu limuzyna vs. autobus jest prawdziwy, to jakie to ma znaczenie czy odmówił czy nie ?? !!

apples - Pią Lip 16, 2010 14:51

http://www.tvn24.pl/0,166...,wiadomosc.html (Zobacz całą konferencję Jarosława Kaczyńskiego)

:olaboga:

monia0023 - Pią Lip 16, 2010 15:04

No to się zaczyna :cry:
maniaq - Pią Lip 16, 2010 19:04

http://wyborcza.pl/1,7547...od_krzyzem.html


O_O

M A S A K R A !!

[ Dodano: Pią Lip 16, 2010 19:04 ]
http://www.youtube.com/watch?v=-UvOfs8OcH8

kris-tofer - Nie Lip 18, 2010 20:36

maniaq, ten filmik był już komentowany u nas na forum :smile:
apples - Nie Lip 18, 2010 22:51

To tez "zasługa" PIS. Dokładnie Ś.P. Aleksandra Szczygły. Sytuacja podobna jak z Ziobrą.



Cytat:

    Naszą armię rzucono na kolana

Armię rzucono na kolana i ktoś musi za to ponieść odpowiedzialność. Łby bym poucinał - powiedział "DGP" generał Waldemar Skrzypczak, były dowódca wojsk lądowych.

Jarosław Olechowski: Prokuratura wojskowa ma problemy z uzupełnieniem materiałów sprawy Nangar Khel, dotyczącej siedmiu żołnierzy oskarżonych o popełnienie trzy lata temu zbrodni wojennej w Afganistanie. Postawienie żołnierzom zarzutów było błędem?
Generał Waldemar Skrzypczak : Ogromnym. Po trzech latach postępowania okazuje się, że dowody zebrane w śledztwie są bardzo słabe. Ten proces powinien się skończyć jak najszybciej. Żołnierzom wyrządzono wielką krzywdę, należą im się przeprosiny.
Od kogo?
Od polityków, którzy tę sprawę rozkręcili. Winni są także nieudolni oficerowie Służby Kontrwywiadu Wojskowego, którą stworzył Antoni Macierewicz. Szukali taniej sensacji, a jak ją znaleźli, to rozdmuchali do niewyobrażalnych rozmiarów. Armię rzucono na kolana i ktoś musi za to ponieść odpowiedzialność. Nie rozumiem, jak można niszczyć własną armię, przecież to zbrodnia.
A może zdrada?
Ja bym tego tak mocno nie nazywał, ale łby bym im poucinał.
Zamieszanie z Nanghar Khel wpłynęło na morale polskich żołnierzy?
Wielu z nich straciło wiarę, że w Polsce jest sprawiedliwość. Poczuli się jak wyjęci spod prawa. Dlatego tak ważne jest, by przywrócić cześć i honor tym sponiewieranym i zlinczowanym publiczne przed telewizyjnymi kamerami. Dla żołnierzy i ich rodzin jest to wielkie piętno, z którym będą musieli żyć do końca swoich dni.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
2010-07-16

maniaq - Nie Lip 18, 2010 23:02

"....wraca IV RP ...."


Pewne rzeczy nie ulegly przedawnieniu, nie udalo mu sie wygrac wyborow grzecznie w zalobie, to teraz brata bedzie przewracal w grobie wymyslaljac, kto to ma jego krew na rekach, a wszyscy chyba sie zgadzamy z faktem , kto odwolal przetarg na samoloty >? PIS !!

CZY JEST NA SALI KTOS KTO SIE NIE ZGADZA >? bo moze teraz nasz dziennik, czy inne "wlasciwe " i "obiektywne" media podaly kto jest temu winien >? :rotfl:

henryk - Nie Lip 18, 2010 23:35

maciej napisał/a:
Na uroczystość oficjalną 7.04 Putin zapraszał Tuska, zgodnie z protokołem, a LK poleciał, bo mu się przypomniało, że to rok wyborów prezydenckich i samorządowych - takie jest moje zdanie i już.

Twoje zdanie nie zmieni faktów kto, co i kiedy organizował:
http://kresy24.pl/showNews/news_id/10259/ - informacja z 1 marca, przed ogłoszeniem charakteru i terminu wizyty premiera Tuska na zaproszenie premiera Putina:
http://wiadomosci.dzienni...do-katynia.html
O jakim protokole, który zastosował Putin piszesz skoro uroczystości katyńskie 10 kwietnia organizowała Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa? Nawiasem mówiąc Rodziny Katyńskie nie miały się tam pojawić "przy okazji" spotkania premierów Polski i Rosji.

gustav.pl - Pon Lip 19, 2010 08:31

maniaq napisał/a:
CZY JEST NA SALI KTOS KTO SIE NIE ZGADZA >?

Z pewną taką nieśmiałością, ja podnoszę rękę :roll: Tzn. i zgadzam się i się nie zgadzam :wink:
To, że A. Szczygło unieważnił przetarg nie ulega wątpliwości.
Pomijając fakt, że stan techniczny Tupolewa nie był przyczyną katastrofy(może gdyby miał większą moc?), dlaczego przetarg został unieważniony? i czy to była zła to zła i nie potrzebna decyzja?
Nie mam czasu by się teraz rozpisywać, ale podaje linki do artykułów traktujących o przetargach na samoloty dla rządu:

http://www.nie.com.pl/art21369.htm
http://www.nie.com.pl/art21635.htm
http://www.nie.com.pl/art21851.htm
http://www.nie.com.pl/art22099.htm
http://www.nie.com.pl/art23022.htm
http://www.nie.com.pl/art23117.htm

Co wrażliwszych uprzedzam, że artykuły te pochodzą z tygodnika "NIE" :twisted:

maniaq - Pon Lip 19, 2010 13:08

tak sie sklada, ze niechcacy o przetragach to sie mowi juz x lat, a rozwiazania nie ma ! kazde kryteria beda budzily watpliwosci, bo jakas czesc producentow odpadnie lub dolaczy.

Brak rozwiazania i zakupu kosztuje nas wiecej niz zakup samolotow.

Czy jakby przetarg rozpisany doszedl do skutku to bysmy meili nowe samoloty czy nie >?

Z tego co wiem - brazylijskie samoloty lataja po europie , ameryce i wcale nie sa to samoloty II klasy jak sie je przedstawia w "NIE" . Jakich samoloto by nie kupil LOT bedzie to decyzja polityczna, bo tak zawsze jest w tym kraju O_o

apples - Pon Lip 19, 2010 13:20

Żeby nie było że widzę tylko jedną stronę to pokażę sprytne zagranie (kiełbasę wyborczą) Komorowskiego. Jak ogólnie wiadomo z obietnicy się nie wywiąże. W tej sprawie nastała cisza. :grin:




Cytat:
    Bronisław Komorowski da podwyżki armii

Marszałek na wojnie
Bronisław Komorowski poleciał do Afganistanu. Żołnierzom przywiózł coś więcej niż słowa otuchy. Dostać mają również podwyżki. Żołnierze są zadowoleni, ale nie uszło ich uwagi, że ktoś częstuje ich kiełbasą wyborczą.
Informacja o wizycie marszałka Komorowskiego w Afganistanie była dla wszystkich ogromnym zaskoczeniem. Ze względów bezpieczeństwa nie informowano o niej nawet wtedy, kiedy marszałek już był na miejscu. Takie podejście nie ma nic wspólnego z przesadą. Sytuacja w prowincji Ghazni, którą nadzorują Polacy, jest coraz gorsza. 12 i 15 czerwca zginęło kolejnych dwóch polskich żołnierzy. W tym jeden w bazie, w wyniku ostrzału rakietowego. Informacja o odwiedzinach baz przez kogoś ważnego z pewnością byłaby pretekstem do kolejnych ostrzałów, które są prawdziwą zmorą żołnierzy. Dotychczas najbardziej zagrożeni byli w czasie patroli. Teraz bezpiecznie nie mogą czuć się nawet idąc pod prysznic, albo na stołówkę. Ostrzeliwana jest nawet nasza główna baza w Ghazni, która jeszcze kilka miesięcy temu uchodziła za stosunkowo bezpieczną, a jej ostrzały zdarzały się sporadycznie.
Jednak dla żołnierzy jeszcze większym zaskoczeniem niż wizyta marszałka Komorowskiego była obietnica, którą im przywiózł. Choć MON nie chce tego potwierdzić, to z naszych informacji wynika, że wszyscy żołnierze polskiej armii dostaną podwyżki. Na dniach mają być przygotowane odpowiednie dokumenty tak, żeby Bronisław Komorowski, jako pełniący obowiązki głowy państwa i zwierzchnika sił zbrojnych, mógł szybko podpisać decyzję o podwyższeniu uposażeń żołnierzy. Żołnierze są tą informacją tak samo ucieszeni, jak i zdziwieni.
Ich zaskoczenie bierze się stąd, że jeszcze kilka miesięcy temu mówiono im, że o podwyżkach mogą zapomnieć. 15 stycznia Biuro Bezpieczeństwa Narodowego poinformowało, że minister Obrony Narodowej sprzeciwia się podwyższenia pensji wojskowych w 2010 roku. Z komunikatu BBN wynikało, że decyzja podyktowana była serią kilku wcześniejszych podwyżek. Od stycznia 2008 pensje żołnierzy wzrosły z poziomu: 2,26 razy pensja bazowa, do 2,60.
Nadal były jednak jednymi z niższych, wśród innych pensji w mundurówce. Gorzej zarabiała tylko Państwowa Straż Pożarna. Podwyżka do poziomu 2,67 pensji bazowej powoduje, że wojskowi będą wynagradzani na tym samym poziomie, co Straż Graniczna. Dla przeciętnego żołnierza oznacza to 50-100 zł netto miesięcznie więcej (w zależności od stopnia). Jednak w sumie żołnierze dostaną więcej, bo podwyżka wejdzie w życie nie jak dotychczas miało to miejsce, czyli z dniem 1 stycznia następnego roku, ale już za kilka dni. A konkretnie 1 lipca. – To wyraźne zagranie pod wybory. Ale specjalnie mnie to nie dziwi, bo wojsko to duży i zdyscyplinowany elektorat, któremu dotychczas bliżej było do PiS-u – mówi proszący o anonimowość pułkownik.
Jest, o co walczyć, bo polska armia liczy 100 tys. żołnierzy. Biorąc pod uwagę rodziny, mamy do czynienia z nawet pół milionowym elektoratem.

Źródło: POLITYKA.PL
2010-06-21

maniaq - Pon Lip 19, 2010 23:20

apples, nic tylko sledzic i rozliczac z obietnic... co bylo keilbasa , a co faktycznie zrobili...

dzis bylem opropwadzac rodzine po Warszawie i zawedrowalismy pod palac prezydencki... Jakie teorie spiskowe te babcie mialy na kazdy temat, to az wstyd powtarzac... zadne racjonalne argumenty osob, ktore probowaly sie wdawac w dyskusje, nie dawaly rady, bo po raz kolejny obraz fanatyzmu pokazuje, ze na niego nie ma mocnych i zadne tam fakty, racjonalne myslenie nie pomoga... O_o


aha, przypomnialo mi sie o obietnicach Orlikow... jak bylem na glosowaniu w I turze to nie bylo gdzie postawic auta kolo szkoly - a mieszkam na wsi ! Mysle, to sie ludzie rzucili do wyborow, albo po mszy jest, ze tyle ludzi... a tu nie, zaskoczenie, bo przy szkole powstal orlik, na ktorym w tym czasie rozgrywane byly zawody pilkarskie :D Jako osoba po AWF nie wierzylem im w te obietnice orlikowe, ale jendak cos drgnelo, tylko, zeby szkoly umialy to wykorzystac dobrze to by bylo juz super :D

apples - Wto Lip 20, 2010 19:38

maniaq napisał/a:
dzis bylem opropwadzac rodzine po Warszawie i zawedrowalismy pod palac prezydencki... Jakie teorie spiskowe te babcie mialy na kazdy temat, to az wstyd powtarzac... zadne racjonalne argumenty osob, ktore probowaly sie wdawac w dyskusje, nie dawaly rady, bo po raz kolejny obraz fanatyzmu pokazuje, ze na niego nie ma mocnych i zadne tam fakty, racjonalne myslenie nie pomoga... O_o
To podobnie jak artykuł poniżej. :shock: Cały PIS.

Nie wiem jak oni chcą coś wyjaśniać jak już na wstępie zaprzeczają sami sobie (Romaszewski na tej samej konferencji z Macierewiczem). :grin: Specjaliści od spraw niepotrzebnych i od propagandy. :/




Cytat:
Macierewicz: Katastrofa smoleńska była zbrodnią


- Zbrodnia - tak katastrofę prezydenckiego samolotu w Smoleńsku nazwał Antoni Macierewicz, szef zespołu, który ma ją wyjaśnić. Poseł PiS proszony o rozwinięcie tej tezy, zaczął się z niej wycofywać i powiedział, że zespół odniesie się do niej dopiero po przeprowadzeniu dochodzenia. Zaznaczył jednak: - Nie mam wątpliwości, że w trakcie tych wydarzeń mieliśmy do czynienia także do czynienia z takimi (wydarzeniami), które na to miano (zbrodni) zasługują.
Macierewicz nazwał katastrofę smoleńską zbrodnią odnosząc się do wypowiedzi Siergieja Iwanowa - wicepremiera Rosji sprzed dwóch tygodni. - Pan Iwanow, który jest również przewodniczącym komisji rosyjskiej ds. zbadania tej zbrodni (...) oświadczył, że wszystkie materiały już przekazał i, że więcej materiałów strona polska nie otrzyma. Do dzisiaj nie możemy się doczekać reakcji pana premiera Tuska na to bezprecedensowe oświadczenie - powiedział szef zespołu.

Śledztwo smoleńskie do jesieni
- Dochodzenie w sprawie katastrofy pod Smoleńskiem zostało przedłużone do... czytaj więcej »
Pytany później przez dziennikarkę TVN24, czy może rozwinąć swoją myśl, odparł: - Nie mógłbym, bo nie mam wątpliwości, że mamy do czynienia z sytuacją tak straszliwą, tak tragiczną, że każde słowo, które uwypukla dramatyzm tej sytuacji jest właściwe.

Zbrodnia? Zbada zespół

Dopytywany po raz kolejny przez dziennikarzy, jakie ma podstawy by mówić, że katastrofa smoleńska była "zbrodnią" (według polskiego prawa jest nią m.in. zabójstwo, zamach na prezydenta, ludobójstwo) tłumaczył, że wyjęto słowa "zbrodnia" z kontekstu. Jednocześnie przekonywał, że dopiero zespół zbada, czy zbrodnia miała rzeczywiście miejsce.
Romaszewski o hipotezie zbrodni (TVN24)
- Wrócimy do tej kwestii później, kiedy będziemy mieli pełen obraz tych wydarzeń. Nie mam wątpliwości, że w trakcie tych wydarzeń mieliśmy do czynienia także do czynienia z takimi (wydarzeniami), które na to miano zasługują - stwierdził. Szef zespołu stwierdził także, że polityczną winę za katastrofę ponosi rząd.

W dyskusji nt. tego, czy katastrofa smoleńska była zbrodnią, głos zabrał wicemarszałek Sejmu Zbigniew Romaszewski, który kategorycznie zaprzeczył by już teraz można było postawić taką tezę.- Stawianie teraz wniosku na ten temat, żeby ktoś miał odpowiedzieć, czy to była zbrodnia, czy nie, to mamy do czynienia z czystym nonsensem. Te dane na to nie pozwalają - ocenił ostro.

"Najważniejsze zadanie w życiu"

Macierewicz przekazał, że sejmowy zespół ds. zbadania katastrofy smoleńskiej, który powstał z inicjatywy PiS, skupi się na trzech obszarach. - Będziemy zajmowali się tym, jaka była droga do Smoleńska - co poprzedziło katastrofę, co się do niej przyczyniło. Będziemy badali przebieg katastrofy oraz działania i procedury, jakie nastąpiły później - mówił polityk.

Szef zespołu podkreślił, że wyjaśnienie katastrofy smoleńskiej jest najważniejszym zadaniem w życiu jej członków.
Joalnta Szczypińska o konieczności utworzenia zespołu
- Mamy wielką świadomość obowiązków, które wzięliśmy na siebie, ale też absolutna konieczność podjęcia tego zadania, którą wszyscy w Polsce odczuwają, a szczególnie ci, którzy zostali wybrani posłami i senatorami - powiedział polityk.

Poseł PiS podkreślił, że zespół chce jak najszybciej zakończyć swoje prace, jednak nie chciał zdeklarować kiedy powstanie ostateczny raport z jej prac.

Prezydium zespołu liczy 9 osób. Oprócz Macierewicza zasiada w nim m.in. Zbigniew Romaszewski, senator PiS i Jarosław Zieliński, poseł PiS.

Będą zapraszać specjalistów

Parlamentarny zespół ds. zbadania katastrofy smoleńskiej powstał z inicjatywy PiS, ale może przystąpić do niego każdy parlamentarzysta z innego ugrupowania. Jak na razie w skład zespołu wchodzą jedynie politycy PiS.

W pierwszym, wtorkowym posiedzeniu zespołu wzięło udział ponad 100 posłów i senatorów partii Jarosława Kaczyńskiego. Otworzył je Antoni Macierewicz, który następnie został wybrany na jego szefa. Poseł PiS przekonywał, że - by skutecznie działać - zespół nie musi mieć uprawnień komisji śledczej. Jak tłumaczył, organy państwowe są ustawowo zobowiązane do przekazywania grupie posłów niezbędnych dokumentów.
"Wara politykom od wyjaśniania katastrofy"
- Nikt nie odmówi prawa Jarosławowi Kaczyńskiemu domagania się prawdy... czytaj więcej »
Poseł nie wykluczył, że zespół będzie zapraszał na swoje posiedzenia różnych gości; jak mówił, w pierwszej kolejności będą to świadkowie smoleńskiej katastrofy. - Ważni są także specjaliści - dodał.

Po wstępnej wypowiedzi Macierewicza, spotkanie zostało zamknięte dla mediów. Pierwsze posiedzenie jest poświęcone ustaleniu planu prac zespołu. Po nim odbędzie się konferencja prasowa.

"Napływają sprzeczne informacje"
PiS zbada katastrofę smoleńską po swojemu
We wtorek przed południem ma się odbyć pierwsze posiedzenie, powstałego z... czytaj więcej »


Przed rozpoczęciem posiedzenia Jolanta Szczypińska z PiS w TVN24 przekonywała, że utworzenie zespołu jest konieczne, bo rząd nie radzi sobie z wyjaśnianiem przyczyn katastrofy prezydenckiego TU-154. - To kwestia faktów. Minęły 3 miesiące, a nagromadziło się tyle sprzecznych informacji, że rodzi to wielki niepokój, także rodzin, które proszą o pomoc - argumentowała Szczypińska. Jej zdaniem, Sejm musi się tą sprawą zająć, skoro rząd nie daje sobie rady.

Zapowiedziała, że na koniec prac zespołu powstanie raport, z którym będzie mogła zapoznać się także opinia publiczna.

"To nasz moralny i prawny obowiązek"

Jak dodała, ze strony rosyjskiej napływają sprzeczne informacje. - Nie mam zaufania do prowadzenia tego postępowania - zaznaczyła.

Przekonywała również, że wszystkim powinno zależeć na wyjaśnieniu przyczyn tragedii, niezależnie od reprezentowanej opcji. - To nasz moralny i prawny obowiązek - podkreśliła. Ubolewała także, że do zespołu nie chcą wstępować posłowie PO.

jk, nsz//mat

Cały artykuł 2010-07-20

:głupek:

maciej - Sro Lip 21, 2010 21:30

apples napisał/a:
Już nie przeszkadzam. Miłej dalszej dyskusji :grin:

Dzięki za uzupełnienie i zmuszenie mnie do potwierdzenia (a raczej zaprzeczenia) informacji o długości służby B707 jako Air Force One. :D
morris napisał/a:
Nie kręcę tylko już przestałem zdaje się rozumieć czemu służy wypominanie dat odwiedzin LK w Katyniu jeśli nie dyskredytowaniu jego obecności tam 10.04.

Jeśli nie rozumiesz, to trudno, bo pisałem już kilkakrotnie:
Cytat:
Nic nie lansuję, tylko pokazuję tą "politykę historyczną" i inne czyny LK (poniżanie ludzi itp), a każdy sam może ocenić jaki był LK po tym co robił.
Pokazuję, że to jego wizerunek PO katastrofie został WYBIELONY, a NIE PRZED OCZERNIONY.

morris napisał/a:
Nie bierzesz pod uwagę, że uroczystości upamiętniające Katyń nie były tylko organizowane w samym Katyniu ale takze w Polsce, USA - pomniki, ulice. I tam Kaczyński albo jakiś przedstawiciel kancelarii prezydenta uczestniczył (co zwykle podnosi znacznie rangę takich wydarzeń). Ale do Rosji rok w rok nie latał więc zapewne "tylko cynicznie wykorzystywał Katyń do swych niecnych wyborczych celów".

Biorę, i sprawdzam dokładnie źródła. Przeczytaj jeszcze raz moje posty:
Cytat:
LK poleciał, bo mu się przypomniało, że to rok wyborów prezydenckich i samorządowych - takie jest moje zdanie i już.

Bo jak inaczej wyjaśnisz, że na jego, jeszcze wtedy, oficjalnej stronie prezydent.pl był rok, gdy w okresie 1-10.04 NIE BYŁO WZMIANKI O KATYNIU, a w latach wyborczych musiał tam polecieć?

Zrobiłem dokładniejszy przegląd i co się okazuje:

W terminie 1-15.04.2006 i 1-15.04.2007 nie widzę ani jednego wpisu na stronie prezydent.pl nt. Katynia, a w roku 2009 jedyne to:
http://www.prezydent.pl/a...katynskiej.html
gdzie prezydent wysłał mec. Olszewskiego...

Więc Twoje twierdzenie "Nie bierzesz pod uwagę, że uroczystości upamiętniające Katyń nie były tylko organizowane w samym Katyniu ale także w Polsce, USA - pomniki, ulice. I tam Kaczyński albo jakiś przedstawiciel kancelarii prezydenta uczestniczył (co zwykle podnosi znacznie rangę takich wydarzeń)" jest mocno na wyrost, chyba, że przedstawisz jakoś znacząco więcej takich zdarzeń.

Bo strona prezydent.pl nie potrafi...

A w świetle tej strony i braku na niej takich zdarzeń, chyba wolno mi pisać "cynicznie wykorzystywał Katyń do swych (...) wyborczych celów", czyż nie?
morris napisał/a:
To się pewnie da jakoś wyjaśnić, chociaż akurat kto co zaniechał w sprawie samolotów dla VIPów nie jest takie oczywiste. Nie znam sprawy tak dobrze jak inni - chociażby na tym forum więc trudno mi ocenić czy jednoznaczne oskarżenia JK mają sens i na ile są one odpowiedzialne.

Dobre tłumaczenie.

Podobnie, jak to co do obwodnicy Augustowa i wielokrotnego potwierdzania łamania prawa przez dwóch doktorów prawa - prezydenta i premiera.

Warto poczytać, bo dzięki temu można uzyskać nieco szerszy i posiadający "odcienie szarości" pogląd na pewne sprawy - szczególnie na politykę.
Cytat:
No właśnie jak ktoś się do czegoś nie nadaje to dla mnie oznacza brak kompetencji - chyba, że coś upraszczam.

Zdecydowanie upraszczasz.
Cytat:
kompetencja
1. «zakres uprawnień urzędu lub urzędnika do zajmowania się określonymi sprawami i podejmowania dotyczących ich decyzji»
2. «zakres czyjejś wiedzy, umiejętności i doświadczenia»
3. «zdolność komórek do reagowania na określone bodźce»
4. daw. «pensja dożywotnia wypłacana przez rząd za skonfiskowane dobra»

Moje zdanie dotyczy nie "zakres wiedzy, umiejętności i doświadczenia" JK, a jego stanu emocjonalnego, jeśli słowa o "zbrodniczej polityce" były wynikiem emocji lub poziomu "zezwierzęcenia" politycznego, jeśli to było zaplanowane (zaplanowana gra śmiercią, katastrofą w imię dążenia do władzy - wybory samorządowe niedługo).

Obie te rzeczy nie mają nic wspólnego z "zakresem wiedzy, umiejętności i doświadczenia", a jednak każda z nich z osobna dyskwalifikuje go w moich oczach jako pełniącego JAKĄKOLWIEK funkcję publiczną.
morris napisał/a:
I co z tego? Jeśli opis wyścigu limuzyna vs. autobus jest prawdziwy, to jakie to ma znaczenie czy odmówił czy nie ?? !!

To, że, jeśli NAWET JEŚLI to prawda, to nie premier Tusk miał z tym coś wspólnego, tylko raczej premier Putin, czemu zupełnie bym się nie dziwił, bo też wolałbym mieć w takiej sytuacji Tuska jako bufor przed niemożliwym do przewidzenia w takiej sytuacji zachowaniem JK.

Ale oczywiście, to wszystko wina Tusk - on może wydawać rozkazy rosyjskiej milicji, jeśli dobrze rozumiem przesłanie słów posła Brudzińskiego.

Ale jeśli premier Tusk może to robić, to ja bym się w takim razie nie bał o bezpieczeństwo naszego kontraktu gazowego, bo jak coś będzie nie tak, to Tusk wyśle rosyjską milicję gdzie trzeba i to załatwi.
henryk napisał/a:
maciej napisał/a:
Na uroczystość oficjalną 7.04 Putin zapraszał Tuska, zgodnie z protokołem, a LK poleciał, bo mu się przypomniało, że to rok wyborów prezydenckich i samorządowych - takie jest moje zdanie i już.

Twoje zdanie nie zmieni faktów kto, co i kiedy organizował:
http://kresy24.pl/showNews/news_id/10259/ - informacja z 1 marca, przed ogłoszeniem charakteru i terminu wizyty premiera Tuska na zaproszenie premiera Putina:
http://wiadomosci.dzienni...do-katynia.html
O jakim protokole, który zastosował Putin piszesz skoro uroczystości katyńskie 10 kwietnia organizowała Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa? Nawiasem mówiąc Rodziny Katyńskie nie miały się tam pojawić "przy okazji" spotkania premierów Polski i Rosji.

Nie rozumiem związku z moją wypowiedzią.

To były dwie osobne uroczystości i na uroczystość oficjalną, którą Putin zaplanował, został zaproszony Tusk i to jest zgodne z protokołem.

Jakim protokołem?

Dyplomatycznym protokołem.

I o nim pisałem w świetle 7.04 i zarzutów, że prezydent powinien był lecieć z premierem itp, bo - warto to rozróżnić, a nie próbować wrzucać moje wypowiedzi do jednego worka - zauważ, że w mojej wypowiedzi, do której się odnosisz jest wyraźnie podana data.

I nigdzie nie pisałem, że LK "przypomniało się o Katyniu" już po zaproszeniu Tuska przez Putina, co chyba sugerujesz pisząc o tym "kto, co i kiedy organizował".

W ogóle niespecjalnie wiem co chciałeś tym postem pokazać/udowodnić... :roll:

Lech Kaczyński pojechał na uroczystość zorganizowaną przez Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, bo został przez nią zaproszony, tylko sądzę, że takie zaproszenie miał co roku, a zdecydował się jechać tylko w roku wyborczym, więc, moim zdaniem, "główne przesłanie" jego prezydentury - "polityka historyczna" było pustym hasłem i czczym gadaniem, bo chodziło tylko o procenty poparcia (dowody z poparciem strony prezydent.pl podałem powyżej).
apples napisał/a:
Macierewicz: Katastrofa smoleńska była zbrodnią

Hehe... Pod wpływem tego przeczytałem relację z powołania zespołu z Naszego Dziennika...
http://www.naszdziennik.p...=po&id=po03.txt

I wiecie co?

Słowo "zbrodnia" nawet w niej nie pada, a to chyba kluczowe dla tej konferencji, bo pokazuje podejście "głównego śledczego" do sprawy ("tezę już mamy, a teraz poszukamy dowodów" - jak z raportem o WSI)...

W sumie po tylu kompromitacjach AM, to powołanie go na szefa takiego zespołu wydaje się co najmniej dziwne - jakby PiS wcale nie chciał dojść prawy albo próbował tą prawdę ośmieszyć w oczach większości obywateli (szczególnie tych, którzy nie wierzą w teorie spiskowe)...

Ale może ja mam przywidzenia. ;)

apples - Sro Lip 21, 2010 22:15

maciej napisał/a:
Słowo "zbrodnia" nawet w niej nie pada, a to chyba kluczowe dla tej konferencji, bo pokazuje podejście "głównego śledczego" do sprawy ("tezę już mamy, a teraz poszukamy dowodów" - jak z raportem o WSI)...

W sumie po tylu kompromitacjach AM, to powołanie go na szefa takiego zespołu wydaje się co najmniej dziwne - jakby PiS wcale nie chciał dojść prawy albo próbował tą prawdę ośmieszyć w oczach większości obywateli (szczególnie tych, którzy nie wierzą w teorie spiskowe)...
Nic dodać, nic ująć. :ok2: :grin:
tdw - Pią Lip 23, 2010 09:44

maciej napisał/a:

W terminie 1-15.04.2006 i 1-15.04.2007 nie widzę ani jednego wpisu na stronie prezydent.pl nt. Katynia,...

Może jest tak dlatego, że dzień 13 kwietnia został ustanowiony przez Sejm Dniem Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej dopiero 14 listopada 2007.

maciej - Pią Lip 23, 2010 10:04

tdw napisał/a:
Może jest tak dlatego, że dzień 13 kwietnia został ustanowiony przez Sejm Dniem Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej dopiero 14 listopada 2007.

Czyli w 2008 coś tam się pojawiło, ale w 2009, to prezydent już zapomniał?

http://www.prezydent.pl/a...2009-04-13.html

I rozumiem, że wtedy istotna była tragedia w Kamieniu Pomorskim, ale o Katyniu przypomniano sobie w Pałacu Prezydenckim dopiero 17.04.2009 i to niejako przymusowo (bo była uroczystość okolicznościowa):
http://www.prezydent.pl/a...09-04-17,2.html

Poza tym, jak pewnie zauważyłeś, sprawdzałem dość długie okresy czasu obejmujące czas, gdy rozstrzeliwani byli polscy oficerowie w Katyniu i wydaje mi się, że jeśli prezydent prowadził rzeczywiście, jak się twierdzi, "zaplanowaną politykę historyczną", w której pamięć o Katyniu miała być jednym z kluczowych punktów, to chyba powinien był przypominać w ten, czy w inny sposób o Katyniu co roku...

tdw - Sob Lip 24, 2010 11:12

maciej napisał/a:

Czyli w 2008 coś tam się pojawiło, ale w 2009, to prezydent już zapomniał?

Może nie chciał żeby to było potraktowane jako "cyniczna" gra przed wyborami do PE, które były w 2009 r. :?: no ale też niepojechał z wizytą do Katynia w roku wyborczym :wink:
Co by nie zrobił d... zawsze z tyłu :bezradny:

apples - Sob Lip 24, 2010 19:01

Pan Jarek też już zaczyna mieć inne zdanie jak Pan Antoni. Nie wspomina już o winie Rządu. Nie mówi o "śledztwie" tylko o zbieraniu wniosków. :hm: Na dodatek "ekspert" od lotnictwa. :razz:
Przeczytajcie zresztą sami. Sondaże "chyba" spadają. :grin:

Cytat:



    Kaczyński: katastrofę smoleńską można nazwać "zbrodnią"


Prezes PiS Jarosław Kaczyński zapewnił, że jego partia będzie wyjaśniać katastrofę smoleńską oraz przedstawiać zebrane wnioski opinii publicznej - polskiej i międzynarodowej. Jego zdaniem, w odniesieniu do katastrofy słowo "zbrodnia" jest adekwatne w jego potocznym znaczeniu, a nie prawnym.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński jest zdania, że w odniesieniu do kwietniowej katastrofy pod

Smoleńskiem słowo "zbrodnia" jest adekwatne w jego potocznym znaczeniu, a nie prawnym.

Słowa "zbrodnia" w kontekście katastrofy prezydenckiego samolotu użył niedawno Antoni Macierewicz (PiS), który kieruje zespołem parlamentarnym do spraw jej wyjaśnienia.

Na konferencji prasowej po sobotnim posiedzeniu Rady Politycznej PiS dziennikarze pytali Kaczyńskiego, czy on także użyłby takiego sformułowania.

"To słowo (zbrodnia) ma znaczenie sensu stricte, czyli przestępstwo zagrożone jako najniższą karą trzema latami więzienia i w tym sensie bym tego nie nazwał, bo nie mam żadnych dowodów, że tego rodzaju przestępstwo miało miejsce. W szerszym znaczeniu tego słowa, w potocznym znaczeniu, o zbrodni mówi się, kiedy doszło do wydarzenia jakiegoś niezwykle nagannego, odrażającego. W tym znaczeniu to jest słowo adekwatne" - ocenił prezes PiS.

Jak dodał, "trzeba by mieć dowody na to, że ktoś dopuścił się takiego przestępstwa", a on "nie ma takich dowodów". "

Mieliśmy do czynienia z wydarzeniami, które we mnie budzą głęboką odrazę" - podkreślił Kaczyński.

Kaczyński mówił, że w trakcie dyskusji członkowie Rady Politycznej odwoływali się do badań wewnątrzpartyjnych, które pokazują, że po wystąpieniach ws. katastrofy smoleńskiej poparcie dla partii nie spadło. "Te wszystkie głosy, które wydobywały się też z naszej partii, że jakiekolwiek uczciwe, zgodne z zasadami moralnymi postawienie tych spraw zaszkodzi, okazało się przynajmniej na razie pozbawione faktycznych podstaw" - zaznaczył.

Prezes PiS zapewnił, że jego partia kieruje się względami moralnymi i zobowiązaniem "wobec rodzin, przyjaciół, ale przede wszystkim wobec Polski". "Nie może być tak, żeby taka sprawa została potraktowana na zasadzie jakiegoś niezbyt ważnego incydentu" - dodał.


"Niesłychane jest zachowanie PO"

Zdaniem Kaczyńskiego, sprawa katastrofy smoleńskiej powinna być wyjaśniona. "Jest kwestia wyjaśnienia do końca, jak naprawdę ta katastrofa przebiegała. Będziemy iść w tym kierunku" - deklarował polityk PiS. W jego ocenie, niesłychane jest zachowanie PO i "niektórych innych ośrodków", które - jak mówił - "sprawę najoczywistszą i zapowiadaną, że PiS będzie zajmowało się katastrofą, traktują jako skandal, wypowiedzenie wojny itd.".

Lider PiS zwrócił uwagę, że wyniki badań społecznych pokazują, że "ludzie ciągle uważają to (katastrofę smoleńską) za najważniejszą sprawę". "To budzi niesłychaną wręcz agresję. Ludzie, którzy to robią, są porównywani z osobami, których nazwisk nie będę wymieniał (...) a ja sam zostałem patologicznym mordercą" - dodał Kaczyński. "Nie przejmuję się takimi rzeczami" - zapewnił.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński zapewnił, że jego partia będzie wyjaśniać katastrofę smoleńską oraz przedstawiać zebrane wnioski opinii publicznej - polskiej i międzynarodowej. Jego zdaniem, w odniesieniu do katastrofy słowo "zbrodnia" jest adekwatne w jego potocznym znaczeniu, a nie prawnym.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński jest zdania, że w odniesieniu do kwietniowej katastrofy pod Smoleńskiem słowo "zbrodnia" jest adekwatne w jego potocznym znaczeniu, a nie prawnym.

"To jest mniej więcej tak, jakby na ulicy człowiek w bardzo niskiej kondycji społecznej w ten sposób powiedział. W ten sposób traktuję wypowiedzi pewnego pana, tylko się bardzo dziwię, że partia, która próbuje być partią europejską, takiego człowieka toleruje w swoich szeregach, a już tym bardziej się dziwię, że jest wręcz w jej kierownictwie" - mówił Kaczyński, nawiązując do wypowiedzi Janusza Palikota (PO) na temat katastrofy pod Smoleńskiem.

"Tylko w jakimś nienormalnym i całkowicie uzależnionym od innego kraju może się dziać coś takiego, co się dzisiaj w Polsce dzieje" - mówił prezes Prawa i Sprawiedliwości.
Jak zapewnił, w ciągu najbliższych tygodni i miesięcy w "bardzo poważnych dokumentach", przeznaczonych dla polskiej opinii publicznej, polskich władz, a także dla Unii Europejskiej i międzynarodowej opinii publicznej PiS przedstawi swoje argumenty w sprawie katastrofy.
Odnosząc się natomiast do pracy parlamentarnego zespołu, który ma wyjaśniać okoliczności katastrofy prezydenckiego samolotu, Kaczyński mówił, że zespół będzie miał swój udział w przygotowaniu "białej księgi" na ten temat, a ponadto jest on "metodą przypomnienia, że taka sprawa jest".

"To wszystko razem jest co najmniej dziwne"
"W Polsce była tendencja, by uznawać, że w gruncie rzeczy wiadomo, że piloci popełnili zasadnicze błędy, być może z inspiracji niektórych z pasażerów, którzy jeszcze do tego mieli być pijani. Dziś wiemy, że nie byli pijani, a z zapisu skrzynki wynika jeszcze to, że piloci do ostatniego momentu byli zupełnie spokojni, więc uważali, że są nad lotniskiem. W przeciwnym razie musieliby być w jakimś dziwnym stanie psychicznym, żeby być spokojni.

To trzeba wyjaśnić, bo to wszystko razem jest co najmniej dziwne" - uważa były premier.
Według niego, "bardzo wiele innych rzeczy, które miały miejsce zarówno w trakcie katastrofy, przed katastrofą, jak i po katastrofie, to są wydarzenia bulwersujące". "Chcemy to wszystko złożyć, pokazać opinii publicznej - polskiej i międzynarodowej oraz wyciągnąć z tego wnioski, takie jakie byłyby wyciągnięte w każdym kraju, gdzie dobrze funkcjonuje demokracja" - zapewnił Kaczyński.

Jak zauważył, w krajach, gdzie dobrze funkcjonuje demokracja jest "coś takiego kontrola społeczna, która na pewne rzeczy nie pozwala". "W Polsce kryteria powinny być na tyle ostre, by zapewniały, że polska klasa polityczna, ludzie decydujący o losach Polski to są ludzie na elementarnym poziomie odpowiedzialni, wiedzący, że są pewne granice nie do przekroczenia, znający granice stosowności, że są pewne rzeczy niestosowne, wiedzący, że głowę państwa trzeba szanować, niezależnie od tego, jak bardzo jej się nie lubi i że w żadnym wypadku pewnych rzeczy nie można powiedzieć" - zaznaczył prezes PiS.

Dodał, że Prawo i Sprawiedliwość chce spróbować "z jednej strony wyjaśnić tę katastrofę, a z drugiej strony spróbować przywrócić elementarne standardy życia publicznego, które zostały całkowicie złamane w ciągu ostatnich lat".

"Chcemy, by polska polityka wróciła do koryta pewnej normalności europejskiej, a nie spływała w stronę krajów dalekich od centrów cywilizacji. Z winy jednej partii tak to się dzisiaj dzieje. Będziemy w tym kierunku zabiegać, uświadamiając polską, ale także międzynarodową opinię publiczną, jak to się kończy, bo widzimy związek między tą sytuacją a tragedią" - powiedział Kaczyński.


Źródło: PAP
Artykuł z dnia: 2010-07-24, ostatnia aktualizacja: 2010-07-24 18:48

maciej - Pon Lip 26, 2010 09:17

tdw napisał/a:
Może nie chciał żeby to było potraktowane jako "cyniczna" gra przed wyborami do PE, które były w 2009 r. :?: no ale też niepojechał z wizytą do Katynia w roku wyborczym :wink:
Co by nie zrobił d... zawsze z tyłu :bezradny:

tdw, może "nie miał czasu" albo nie były dla PiS na tyle istotne, co wybory krajowe.
Nie wiem, nie siedzę w głowach braci K, ale przedstawiona przeze mnie "dziwna" korelacja do mnie przemawia i tyle.

Mam prośbę, napisz coś konstruktywnego, coś co mnie przekona, że mylę się w OGÓLNEJ ocenie braci K, bo jakoś nie widzę POZYTYWNYCH przykładów tej polityki historycznej i innych ich działań, a Ty jak widać nie potrafisz też pokazać nic pozytywnego w działalności politycznej braci Kaczyńskich, a jedynie potrafisz czepiać się moich wypowiedzi, które pokazują tylko, że LK nie był oczerniany przed, a raczej wybielany po katastrofie.

Do sprawy Nangar Khel, poniżania przez prezydenta pilotów wykonujących swoje obowiązki, braku reform (z obu stron), kwestii tezy "zbrodni" przed rozpoczęciem śledztwa przez Antoniego Macierewicza i kilku innych, w sumie ważniejszych, poruszonych tu spraw jakoś się nie odniosłeś.

Czekam na to, bo przyczepić się do cudzej wypowiedzi każdy potrafi.