Zobacz temat - Wybór Rovera 45
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Chcę kupić ROVERka - Wybór Rovera 45

demerzel - Sob Cze 26, 2010 14:42
Temat postu: Wybór Rovera 45
Zastanawiam się nad zakupem Rovera 45. Konkretnie myślę o dwóch ofertach:
1. http://www.allegro.pl/ite...hrom_skory.html
2. http://www.otomoto.pl/ind...ow&id=C13226811

Na korzyść 1. przemawia niższy przebiega, a 2. ma za to w tej samej cenie instalację gazową, którą i tak chciałbym założyć. Auto 2 widziałem na własne oczy i co mnie zaskoczyło to miało ono pękniętą szybę chociaż nie było na niej widać żadnego uderzenia, potem znalazłem je na ogłoszeniu w necie i na zdjęciach już pękniętej szyby nie widać. Jeśli nie pomyliłem komisów, a chyba to mało prawdopodobne, żeby stały obok siebie, na tej samej ulicy dwa takie same auta to dosyć dziwna sytuacja.
Mam więc dylemat: czy wybrać auto z większym przebiegiem (206 tys.) ale za to z gazem, czy auto z niższym przebiegiem (129 tys. - prawdopodobnie, bo pewności też nie można mieć) do którego będę musiał zainwestować ok. 3 tys. w instalację gazową. Poza tymi szczegółami wyposażenie wygląda na podobne, potrzebuję jednak opinii osób będących w temacie tej marki aut czy może już po samych zdjęciach można, któremuś z nich coś zarzucić.
Co radzicie? Dziękuję z góry za pomoc.

Kizashi - Nie Cze 27, 2010 01:55

Oba mają kosmiczne przebiegi patrząc na wygniecione fotele, chyba świeżo malowane.
Tylko badanie z mechanikiem - zawieszenia, geometrii oraz stanu silnika i skrzyni - powie Ci, który lepszy.
A po handlarzach spodziewaj się wyłącznie ściem, dziwnych sytuacji, bajek, legend i zwykłego chamstwa...

borsi - Nie Cze 27, 2010 09:15

oby dwa auta szykowane na sprzedaż.
Cholera wie ile oby dwa auta również mają przebiegu.
1. Auto no ta skóra malowana była. Wątpie żeby miało 128 przebiegu.
nie ma gazu + koszty rejestracji.
Niby wszystko łądnie aż za ładnie.
2. auto ma instalacje gazową tylko ciekawe w jakim stanie.
hak :(
odchodzą koszty rejestracji.
no ale ta szyba (mógł być tylko kamień)
sprawdzic wszystkie wycieki OD SPODU .
jeźeli poszła uszczelka na wale to kolejny ostry wydatek.
wszystkiego trzeba się wyztrzegać . Zapytaj jaką instalacje tam ma wtryski itd....

demerzel - Nie Cze 27, 2010 16:20

Prawdę mówiąc nie spodziewam się po ośmioletnim aucie, że będzie bez wad. Można tylko liczyć, że będzie dobrze zadbane ale tego właśnie nie jestem w stanie sam ustalić. Znalazłem w necie serwis http://www.roverserwis.pl , który jest w miarę blisko i może ewentualnie udałoby mi się tam z autem pojechać na przegląd - znacie to miejsce, to jakiś solidny człowiek? Ile może kosztować taki porządny przegląd przed zakupem (sprawdzenie blachy, mechaniki i elektryki)? Nigdy wcześniej nie korzystałem z takich usług, a chciałbym dokonać świadomego zakupu i lepiej wydać trochę kasy (chociaż nie chciałbym dać się naciągnąć i w drugą stronę) komuś niezależnemu kto obiektywnie oceni stan auta niż potem pakować pieniądze w drogie naprawy. A może jakiegoś innego fachowca mógłby ktoś polecić w Łodzi, do którego warto się wybrać na taki sprawdzian? Trochę mnie ten przebieg (ponad 200 tys.) odstręcza ale z drugiej strony ostatnie auto jakie kupowałem (Golf 3) miało chyba większy przebieg, a udało mi się go chyba jeszcze podwoić bez remontowania silnika (padło sprzęgło, silnik krokowy i wtrysk z poważniejszych rzeczy). Nie wiem nic o Roverach pod tym względem jak one znoszą większe przebiegi i czy to jest właśnie już duży przebieg dla takiego auta. Przy 25 tys. km rocznie po ośmiu latach wychodzi właśnie 200 tys. - chyba w miarę wiarygodny wynik, dosyć sporo bo ok. 70 km dziennie. Drugie auto ze 130 tys. też jakoś nie rani mojego poczucia rozsądku - 15 tys. rocznie czyli ok. 45 km dziennie też jest możliwe. Pęknięta szyba wzbudziła we mnie obawy ponieważ nie dostrzegłem żadnych śladów uderzenia, tak jakby pękła pod wpływem innych naprężeń - czyżby krzywa karoseria, to możliwe żeby reszta była dobrze spasowana, a było za mało miejsca na szybę?
orson - Pon Cze 28, 2010 10:02

Witam

Ad.1.
- powinna byc dosc bogata wersja (chromowane lusterka zazwyczaj wskazywaly na najbogatsza wersje wyposarzenia - do tego sa spryskiwacze reflektorow)
- kola od ZS'a - trzeba dobrze sprawdzic zawieche
- skora przygotowana na sprzedaz
- dolot za silnikiem (to chyba listwa wtryskowa) wyglada mi na aluminiowy a z tego co wiem ta wersja byla tylko w silnikach 1.4 8V -> taka mialem w R214i. Reszta miala to plastikowe
- w inny sposob niz w oryginale idzie uklad wezy do spryskiwaczy przedniej szyby
- w zbiorniczku wyrownawczym plynu chlodniczego jest za duzo plynu (niekoniecznie ale moze ktos dolewal do zdjec albo sa ubytki)

Ad.2.
- ogolnie malo zdjec i nie sa za dobrej jakosci
- brak fotek silnika
- skora + brak podgrzewanych siedzen (w ziemi nie jest to dobre polaczenie)
- ogolnie bardzo dokladnie przyjzalbym sie zawieszeniu -> samochod "stoi" chyba na 15" a tyl chowa sie w nadkolach (albo cos bylo kombinowane albo cos nie dziala tak jak powinno), no chyba ze ktos tam wozi jakies 0,5 tony balastu
- brak znaczkow na klapie i slupkach tylnych (nie widac sladow by ktos to oderwal specjalnie wiec mozna podejzewac ze cos bylo tam robione)
- jesli licznik wskazuje przebieg ~206 kkm i przyjmiemy ze licznik byl srednio skrecony jakies ~50-100 kkm do tylu, dodatkowo nie ma zadnej informacji kiedy i jaka instalacja gazowa byla zamontowana, to bardzo bym sie zastanawial nad braniem takiego auta bo moze sie okazac ze w niedlugim czasie wskazana bedzie wymiana silnika (padajace uszczelki w silnikach serii K + gaz nie wrozy nic dobrego)

Kizashi - Pon Cze 28, 2010 12:30

demerzel,
Co do przebiegów to się mylisz...
Polacy jeżdżą rocznie średnio 18 tys. km. Niemcy ponad 40 tys. km.
Do Polski trafiają niestety samochody albo:
a) mocno wyeksploatowane z wysokimi przebiegami
b) robitki
Wystarczy porównać ceny używanych samochodów np. w Niemczech. One są tam zawsze droższe. Taniej robi się, gdy wóz ma pow. 10 lat.
Nie wiem natomiast, ile wytrzymuje dany silnik rovera...
Ale gdyby ten jeden miał rzeczywiście 200 tys. to brałbym go w ciemno.
Obawiam się jednak, że oba mają grubo powyżej tego!
Co do cen takiego przeglądu - za te rzeczy, które napisałeś - myślę, że +/- 300 zł. Ale to nie jest dużo, bo koszt naprawy czegokolwiek może być wyższy, a kupno sensownego wozu jest bezcenne...
Przeszukaj forum, znajdź jakiś polecany warsztat i zadzwoń, popytaj...
Ale jeśli chodzi o te dwa wozy, to oba wydają mi się słabe... Sorry, piszę, co myślę.
Pojedziesz. Wydasz 500 zł na podróże, warsztaty itp. i wrócisz do domu wkurzony. Tak to działa.

demerzel - Pon Cze 28, 2010 15:24

@Kizashi
W jakim sensie te auta są "słabe"? Chodzi o wyposażenie czy ewentualne ukryte słabości, o które je podejrzewasz, jeśli tak to jakie (coś oprócz przebiegu i stłuczek)?
Jeśli chodzi o przebieg to podobne lub mniejsze mają auta na niemieckich aukcjach, więc nie generalizowałbym z tym jeżdżeniem Niemców - trzeba też wziąć pod uwagę jakość dróg niemieckich i polskich.
Póki co jestem skutecznie przez Was zniechęcany do zakupu akurat tych dwóch aut :) Mógłbym dla odmiany prosić o jakiś przykład auta np. z allegro, które wzbudza zaufanie (rocznik 2002) - czy raczej wszystkie budzą wątpliwości? ;)

Andrzej_1272 - Pon Cze 28, 2010 15:59

Po pierwsze,wybór samochodu to nie zakupy w BIEDRONCE.Widzę że podoba Ci się R45. :mrgreen: Mi też,mam takiego.Polecam sedana,co do silnika musisz się zastanowić jaki Ci będzie potrzebny.Zależy czy samochód potrzebujesz do jazdy w mieście czy w trasy.A radze na spokojnie wybierać auta,czasami trafiają się fajne okazje.Bez ciśnień.POZDRAWIAM. :ok:
demerzel - Pon Cze 28, 2010 17:24

@Andrzej_1272
Jeżdżę głównie po mieście, codziennie do pracy, do klientów ale też kilka razy do roku zdarzają się jakieś dłuższe wypady - rocznie ok. 30 tys. km. Auto z wyglądu bardzo mi się podoba, pasuje mi ta stylistyka - zazdroszczę Ci trochę ;) Staram się nie ulegać emocjom i kupować na spokojnie - kłopot polega na tym, że nie wiem już co jest okazją, a co ściemą... Auta na zdjęciach wyglądające dla mnie super inni określają jako "słabe". Dlatego próbuję tutaj się dowiedzieć na co zwrócić uwagę, żeby się nie wpakować w koszty, których można uniknąć. Z drugiej strony nie chciałbym popaść w paranoję i szukać auta idealnego w cenie ośmiolatka - coś za coś.

Dodzwoniłem się do jednego z serwisów w sprawie kosztów diagnozy auta przed zakupem - łącznie za wszystko (sprawdzenie zawieszenia, silnika i komputer) to ok. 200zł, kwota do zaakceptowania. Trochę zniechęcająco zabrzmiał koszt wymiany głowicy (części z demobilu plus robocizna) gdyby okazało się, że była już raz szlifowana - ok. 2000zł. Faktycznie jest konieczna wtedy taka wymiana (czy coś źle zrozumiałem?) i tego rzędu kosztów należy się spodziewać przy takiej awarii czy może trzeba rozejrzeć się za innym warsztatem?

Andrzej_1272 - Pon Cze 28, 2010 18:37

Najlepiej kupując R45 weź autko do sprawdzenia na kompa T4,wyjdą błędy,jeśli takowe będą.Polecam robić zakup ze znajomym mechanikiem,na warsztacie niech go sprawdzą dokładnie,(zawsze jakieś nie dociągnięcia,będą atutem zbijania z ceny).Koszt 200zł.za sprawdzenie auta z kompem to nie dużo.Patrz na stan rzeczywisty auta,a nie na stan licznika,czy książkę serwisową.Przeważnie mijają się z prawdą.Nie oczekuj też cudów,że auto 8 letnie nie będzie gdzieś delikatnie puknięte lub ryśniente najczęściej na parkingach.Po zakupie i tak od razu musisz liczyć się z pewnymi wydatkami.Wymiana rozrządu,filtry,oleje.POLECAM wymianę od razu po zakupie.Jeśli masz jeszcze jakieś pytania to wal śmiało na PW.Postaram się odpowiedzieć jak nai szybciej.Pozdrawiam :smile:
Kizashi - Pon Cze 28, 2010 19:35

demerzel napisał/a:
@Kizashi
W jakim sensie te auta są "słabe"? Chodzi o wyposażenie czy ewentualne ukryte słabości, o które je podejrzewasz, jeśli tak to jakie (coś oprócz przebiegu i stłuczek)?

Stan skórzanych siedzeń wołający o pomstę do nieba. Mój kolega ma skórzane fotole w citroenie xantia z przebiegiem ok. 280.000 i wyglądają lepiej...

demerzel napisał/a:
Jeśli chodzi o przebieg to podobne lub mniejsze mają auta na niemieckich aukcjach, więc nie generalizowałbym z tym jeżdżeniem Niemców

Niedokładnie przeczytałeś - oczywiście, że ludzie na zachodzie jeżdżą różnie, ale do Polski trafiają wyłącznie samochody z bujną przeszłością - albo walone, albo przebieg. Wystarczy porównać ceny - np. na autoscount24.de

demerzel napisał/a:
Póki co jestem skutecznie przez Was zniechęcany do zakupu akurat tych dwóch aut :) Mógłbym dla odmiany prosić o jakiś przykład auta np. z allegro, które wzbudza zaufanie (rocznik 2002) - czy raczej wszystkie budzą wątpliwości? ;)

Z całym szacunkiem - wypowiadamy się o tych dwóch, które podrzuciłeś.
Nie bierz tego do siebie, bo może od jutra będziesz najaktywniejszym klubowiczem, ale ostatnio mnóstwo jest wpisów od osób, które pojawiły się na forum 5 minut temu, uzyskały opinię na interesujący temat i zniknęły.
Co jest o tyle zabawne, że tu - przy całym szacunku dla kolegów i koleżanek z forum - opinie są "tendencyjne", bo gromadzą się tu miłośnicy marki, którzy są często w stanie wybaczyć swoim roverkom oczywiste wady.
Ja te roverki oceniam na samochody absolutnie średnie - lepsze pewnie od opla czy fiata, ale na pewno słabsze od japońców czy droższych niemców.

Ale żeby nie było, że złośliwy jestem, bo nie jestem - jeden z nich chyba z Łodzi - patrząc po blachach - obejrzyj z jakimś doświadczonym kolegą czy coś.... zanim pójdziesz do warsztatu.

Mogę Ci za to wskazać takie, których za żadane skarby nie kupuj (to łatwiejsze - bo złomów jest więcej - żeby znaleźć jako taki trzeba obejerzeć 5-10-X sztuk) - są to wozy, które stoją na allegro od dawna i oglądałem je w maju bodajże, gdy brat szukał R45 / R25:

Ten ma niemalowaną tylko klapkę wlewu paliwa i jeden z błotników
- po dachowaniu chyba - zresztą, rejestracja z W-wy, o on stoi w komisie w Ostrowcu
- szkoda, bo wnętrze miał ładne, a silnik chodził perfekcyjnie:
http://www.otomoto.pl/ind...ow&id=C13590801

Ten starsznie zużyty środek i kiepsko wyklepana paszcza - dostał centralnie, mocno i głęboko:
http://moto.allegro.pl/it...45_2_0_tdi.html

Widzę jedną sztukę, która będzie dla Ciebie za droga no i z wierzchu sporo malowana była - ale porównaj stan wnętrza i skór - zdjęcia to tylko zdjęcia, ale chyba widać różnicę wygniecenia przodu i tyłu - tu nie widzę tylu i tak głębokich załamań...
http://www.otomoto.pl/ind...ow&id=C13537290

demerzel - Pon Cze 28, 2010 21:54

@Kizashi
Nie posądzałem Cię o złośliwość (no może trochę:))... Po prostu patrzymy na sprawę z różnych punktów widzenia. Obecnie jeżdżę autem tak wyeksploatowanym, że na jego tle te dwa, które zwróciły moją uwagę wyglądają jak dzieła sztuki :) W kwestii wyłapywania nieścisłości i niedoróbek blacharskich, o których wspominasz jestem zupełnym dyletantem - dla mnie te auta (przynajmniej na zdjęciach) wyglądają zupełnie dobrze. Dlatego poprosiłem o wskazanie auta godnego polecenia, bo chciałem zobaczyć jakieś różnice między tymi średniakami, a tymi dobrymi. Prawdę mówiąc jedyne co mi się rzuciło w oczy teraz, a czego wcześniej sam nie dostrzegłem to różnica w stanie siedzeń - te z moich linków są bardziej rozklepane. Co do reszty podejrzeń, o których piszesz to sam bym pewnie na nie nie wpadł, a teraz próbuję na siłę czegoś się dopatrzeć pomiędzy tymi autami co wskazuje na "lepszość" jednego nad drugim - dla mnie to jak zabawa w odnajdywanie różnic między odpowiednio spreparowanymi obrazkami :)
Zastanawia mnie czy te auta, o których pisałem są warte swojej ceny? Bo że są bardziej zużyte to się zgodzę - z drugiej strony czy można po ich wyglądzie (powiedzmy tego z Łodzi) powiedzieć, że są nic nie warte? Pewnie nie. Więc na jaką wartość można by je oszacować, żeby nie przepłacić? Jest jakaś informacja w ogłoszeniu o możliwości negocjacji ceny, więc może z Waszą pomocą uda mi się ustalić realną (obiektywną?) wartość tego auta, do której warto byłoby spróbować się potargować. W cenie ok. 12000 nie widzę zbyt dużego wyboru, a niezbyt mam ochotę przekraczać tę granicę cenową, bo jak pisał Andrzej_1272 (szkoda, że nie mieszkasz w Łodzi ;) ) po ewentualnym zakupie i tak czeka mnie kilka wydatków.
Pozostaje jeszcze dręczące mnie pytanie co z tą głowicą, rzeczywiście jest taka wrażliwa na kolejne wymiany uszczelki - czy to jest tak, że dwie wymiany uszczelki i trzeba wymienić też głowicę?

Kizashi - Wto Cze 29, 2010 00:05

demerzel napisał/a:
@Kizashi Nie posądzałem Cię o złośliwość (no może trochę:))...

No, to prawidłowo :razz:

Cytat:
Po prostu patrzymy na sprawę z różnych punktów widzenia. Obecnie jeżdżę autem tak wyeksploatowanym, że na jego tle te dwa, które zwróciły moją uwagę wyglądają jak dzieła sztuki :)

Zgadza się, ja po dwóch R75 wybredny się zrobiłem i wszystkie R45 wydają mi się zapuszczone. No, ale w moim wieku można już dojść do jakiegoś sensownego auta. Ale potrafię ocenić przebieg samochodu i oderwać się od swoich uprzedzeń...

Cytat:
W kwestii wyłapywania nieścisłości i niedoróbek blacharskich, o których wspominasz jestem zupełnym dyletantem - dla mnie te auta (przynajmniej na zdjęciach) wyglądają zupełnie dobrze.

Niestety większość handlarzy nauczyła się robić tak zdjęcia, żeby w ogłoszeniu wyglądało wszystko ładnie. Gorzej jest na miejscu.

Z tych dwóch być może ten z Łodzi jest wart ceny - także dlatego, że nie musisz stracić 500 zł (kilka procent wartości auta!), by się o tym przekonać.
Ciemną skórę łatwiej mogą odpicować - plakiem, farbą, nawet po chamsku pastą do butów!!! Po miesiącu albo tygodniu użytkowania wyjdą kwiatki... Jasną trudniej.
Unikałbym skóry w ramach tego budżetu, bo skóra oznacza:
1. wł. miał kasę - więc pewnie sporo jeździł
2. wł. kupił auto już dość zjeżdżone i tanie, ale wciąż z ładnym wnętrzem.
Kupując 8-latka z welurami statystycznie powinieneś trafić sztukę z mniejszym przebiegiem. Niemcy chyba rzadko używają pokrowców, więc ładna welurowa tapicerka powinna być jako takim gwarantem zużycia wozu.
Patrz poz tym na:
- gałę lewarka, czy bardzo zużyta (mogą wymienić)
- gumowe okładziny pedałów
- kierownicę, czy nie malowana - da się to wymacać - inna struktura, inny połysk... - warto przejechać ją porządnie suchą szmatką - jak była ostro picowana jakimś tanim szajsem, na szmacie zostanie Ci dowód rzeczowy
Poza tym, z tego co wiem, R45 miały słabą tapicerkę boczków drzwi. Powyżej 100 tys. km wygląda już słabo, więc tu patrz tylko, czy nie jest beznadziejnie. Ale to już właściciele R45 mogą Ci dokładniej wytłumaczyć. Ja wiem tyle, co tu wyczytałem i widziałem w kilku roverkach.

No i zasada generalna - jak chcesz trafić dobrą sztukę - zrób trasę 800-1200 km i obejrzyj 5-8 wozów. Wtedy, być może, ale wcale nie koniecznie, masz szansę znaleźć sensowny wóz. Druga opcja - szukać powoli w promieniu np. 200 km i oglądać wozy świeżo wystawione.
Co do ceny - jak wywoławcza jest 12.500 to doświadczony handlarz nie zejdzie niżej 12.000, chyba że ma śmiecia, z którym długo się buja. Przy takich sumach możesz zbijać cenę zwykle o 300-1000 zł.
Zbijesz więcej, jak przez telefon na starcie zapytasz, za ile gość odda, bo masz daleko i nie wiesz, czy opłaci Ci się jechać. Bo jak sprzedawca zobaczy, że się napaliłeś, to on ukryje emocje i będzie kręcił, że sprzedaje po kosztach, bo euro podrożało itp....

Pytasz o awarię głowicy - sprawdź, po ile są na allegro całe silniki do R45 - może taniej jest czasem motor przewalić niż robić drogą naprawę. Ale na diagnostyce raczej Ci motor wybadają... Poza tym - sam możesz zobaczyć wycieki oleju, jeśli są. Nie trzeba się na tym znać. Jak silnik nie wygląda na właśnie umyty, to zawsze gdzieś wypatrzysz brązowe lub czarne plamy.

[ Dodano: Wto Cze 29, 2010 00:05 ]
No i może rozszerz roczniki - 2001-2003... łatwiej trafisz wtedy, bo nie ma za dużo R45.

Tu widzę jednego - strasznie odpicowany, ale chyba też mało zużyty, bo tapicerkę można uprać, ale dziur i przetarć się nie zaklei. Nie wiem tylko, czy on jest opłacony, czy do opłat, ale wrażenie robi bdb.
http://moto.allegro.pl/it...rbag_2001r.html

Trochę słabiej, ale też do zastanowienia - z opłatami 11.500 wywoławcza:
http://www.otomoto.pl/ind...ow&id=C13867916

Niesławne Gniezno - przód chyba robiony, ale środek ładny
http://www.otomoto.pl/ind...ow&id=C12462894

Więcej nie widzę zachęcających wozów w tych rocznikach i cenach...

demerzel - Wto Cze 29, 2010 16:02

@Kizash
Dzięki za podsunięcie konkretnych propozycji :)
Pojadę dzisiaj i obejrzę, tak bez robienia sensacji to auto, które stoi w Łodzi. Spróbuję to zrobić dyskretnie, bez zwracania na siebie uwagi ;)
Ten samochód z Gniezna prezentuje się całkiem zachęcająco ale czemu to określenie "niesławne Gniezno"? Przy takim wypucowanym silniku można się doszukać jakichś wycieków? Z drugiej strony patrząc to nikt chyba tego silnika codziennie nie czyści więc po paru dniach postoju powinno coś się chyba pokazać jeśli są ku temu powody - mam rację?

Kizashi - Wto Cze 29, 2010 16:50

demerzel napisał/a:
Ten samochód z Gniezna prezentuje się całkiem zachęcająco ale czemu to określenie "niesławne Gniezno"?

Gniezno ma opinię jednego z mniej fartownych miejsc na kupno wozu. Tam najgorszy pasztet uchodzi za bezwypadkowy i przekręty są najbardziej żenujące... Nawet w Pleszewie część wozów jes sprzedawana jako postłuczkowe, ale nie w Gnieźnie. Tam są wyłącznie samochody od dziadka bez nogi, który do kościoła tylko jeździł.

Cytat:
Przy takim wypucowanym silniku można się doszukać jakichś wycieków? Z drugiej strony patrząc to nikt chyba tego silnika codziennie nie czyści więc po paru dniach postoju powinno coś się chyba pokazać jeśli są ku temu powody - mam rację?

Jak jest durszlak, to szybko coś wycieknie i da się to wypatrzeć.
Ale wiesz, są wycieki, które pojawiają się dopiero wówczas, gdy silnik popracuje dłużej - pojawi się temperatura i ciśnienie.

borsi - Wto Cze 29, 2010 16:57

Kizashi napisał/a:
Mogę Ci za to wskazać takie, których za żadane skarby nie kupuj (to łatwiejsze - bo złomów jest więcej - żeby znaleźć jako taki trzeba obejerzeć 5-10-X sztuk) - są to wozy, które stoją na allegro od dawna i oglądałem je w maju bodajże, gdy brat szukał R45 / R25:
Kizashi,
aż ciary mi przechodzą po Twoich postach :)

Kizashi - Wto Cze 29, 2010 16:59

borsi,
Co masz na myśli?
Uśmieszek odbieram pozytywnie, ale...

mike-l - Wto Cze 29, 2010 17:32

Ciekawa dyskusja się wywiązała, coś w stylu "mały poradnik kupującego" ;)
jeśli mogę to polecam (każdemu) tester miernik grubości lakieru, proste urządzonko ale przydatne! Kosztuje to ok 30 zł na alledrogo. Kupiłem takie podczas swoich poszukiwań Rovera i jakiś czas temu koledzy z Trójmiasta przetestowali ten tester na spocie w Gdyni :) Jeśli się nie ma oka znawcy tematu ;) to na pewno bardzo pomoże w ocenie stanu blacharki auta.
Życzę powodzenia koledze demerzel w poszukiwaniach R45 :grin:
Ps. tylko nie bierz hatchbacka - ta wycieraczka na szybie tylnej nie wygląda ok :/

Kizashi - Wto Cze 29, 2010 19:41

...Z tym jednak uściśleniem, że tester za 30 zł działa czasami długo i dlugo, ale najczęściej bardzo szybko się rozkalibrowuje. Jednak sugerowałbym wydatek 150 zł lub "wynajęcie".
Mój kolega kupił takiego wypasa i teraz wypożycza znajomym po 10 zł... Korzystałem dwa razy - mnie się opłaciło i on też z czasem zamortyzuje wydatek...

demerzel - Wto Cze 29, 2010 20:46

Byłem, obejrzałem i... zwątpiłem ;) Może to wina pogody - w taki upał odechciewa się zakupów, a wysuszone i zakurzone auto wygląda mniej efektownie niż wtedy kiedy pokrywa go rosa delikatnych kropelek. Cóż, następnym razem pojadę po deszczu albo zabiorę ze sobą jakiś zraszacz ;) Konkretnie to trochę odrzuciło mnie kilka obtarć na chromach zderzaków, tak jakby ktoś nie wyczuł długości auta przy zawracaniu i delikatnie obtarł przedni i tylny zderzak. Podobne obtarcie na lusterku jakby ktoś źle się przymierzył do wjechania w bramę. Obniżone zawieszenie zamiast ze "sportowym wyglądem" kojarzy się z szorowaniem o każdy wystającą nierówność na drodze. Może to złudzenie, bo auto stoi na lekko nierównym i trochę zarośniętym placu ale takie pozostaje wrażenie, a nie planuję jeździć tylko po gładkich drogach - nawet gdybym nie planował to w Łodzi drogowcy starają się urozmaicać powierzchnię jezdni różnymi "atrakcjami" ;) Do bliższych kontaktów z autem nie doszło ale to niskie zawieszenie powoduje, że jestem bardziej na "nie" po dzisiejszej wizycie. Dodatkowo pozostaje pęknięta szyba, o czym nie ma mowy w ogłoszeniu. Wygląda na to, że albo pękła niedawno, w trakcie trwania aukcji (od czego, od stania na placu?) albo ktoś "przeoczył" ten szczegół - jeśli ten pozostał niezauważony to ciekawe jakie jeszcze czekają na odkrycie?
@Kizashi
Poczytałem chwilę o Gnieźnie i faktycznie tam jest całe zagłębie komisowe - wiadomo, że im więcej tego typu towaru tym łatwiej trafić na jakiś szrot. Na szczęście jest tam też kilka miejsc gdzie można auta podobno dokładnie sprawdzić - czy rzeczywiście solidnie to robią tamtejsze warsztaty, ktoś to może potwierdzić?
Możliwe, że masz rację i powinienem poszerzyć zakres poszukiwań o rok starsze auta ale trochę trudno mi się pogodzić z myślą, że za kilka miesięcy będę jeździł 10-letnim autem...
@mike-l
Pomysł z miernikiem grubości lakieru podoba mi się, może nawet taki jeden znajduje się gdzieś w rodzinie, popytam.

Kizashi - Wto Cze 29, 2010 20:53

Ja byłem w Gnieźnie kilka razy, w Pleszewie też kilka razy - piszę, jakie mam wrażenia.
Oczywiście wiadomo, że wszędzie można trafić na ludzi i na parapety (żeby nie było, że "rasistą" jestem), ale ogólnie cała ta branża w Polsce jest mocno szemrana.
Pewnie dlatego, że Polak potrafi, a sporo komisów to legalne firmy ludzi, którzy kiedyś działali w branżach mniej legalnych. Tak przynajmniej wynikało z raportu, który kiedyś publikowała "Polityka".

demerzel - Sro Cze 30, 2010 13:04

@Kizashi
Co do auta, na które zwróciłeś moją uwagę mam pewna wątpliwość, a może nie tyle do auta co do sposobu sprzedaży, jak ono może być sprzedawane jednocześnie przez dwóch sprzedawców (opisy mniej więcej podobne)?
http://www.otomoto.pl/ind...ow&id=C12462894
http://www.otomoto.pl/ind...ow&id=C12474962
To normalna praktyka czy jakiś lokalny zwyczaj? ;)

Kizashi - Sro Cze 30, 2010 13:31

Demerzel,
Widzialem te 2 ogloszenia. Nic dzwinego, nic zdrożnego. To się często zdarza - cena się różni, bo zawiera prowizję tego drugiego. Gość sam nie może sprzedać, więc postawił w komisie. A komis sprzedaje i na placu, i w necie. Liczą na większą siłę rażenia :roll:

Andrzej_1272 - Sro Cze 30, 2010 13:36

Co do tego ogłoszenia http://www.otomoto.pl/ind...d=C12462894.Jak dla mnie,auto na maxa przygotowane do sprzedaży.Silnik zazwyczaj się wtedy tak picuje jak się chce ukryć wycieki lub inne rzeczy.Co do wyposażenia jak dla mnie z opisu,standard.Po za tym z Gniezna.Nie polecają stamtąd aut.
demerzel - Sro Cze 30, 2010 14:24

@Andrzej_1272
To że auto jest wymyte i wypucowane to mnie akurat nie dziwi - każdy kto chce sprzedać auto powinien zadbać o to, żeby nie odrzucało swoim wyglądem na pierwszy rzut oka. Dziwią mnie ludzie, którzy do ogłoszeń dołączają zdjęcia zasyfionego wnętrza auta, jakby problemem było wyrzucić piach i powycierać brudne plamy. Faktycznie wolałbym jednak, żeby silnika nikt nie mył, żeby raczej przedstawiał stan codziennie używanego auta.
Auto jest bez bajerów, nie jest to prom kosmiczny i pewnie w tej cenie łatwo nie będzie znaleźć coś dużo lepiej wyposażonego, co nie będzie okupione innymi usterkami. Pierwsze auto, o którym pisałem wygląda na moje oko atrakcyjniej (może ktoś potrafi robić ładne zdjęcia ;) ) ale już na starcie jest trochę droższe i nie jest zarejestrowane w Polsce co pociągnie za sobą kolejne wydatki.
Jak na tle swojej kategorii cenowej wypadają te dwa kolejne wynalazki?
1. http://otomoto.pl/rover-45-C13916287.html
nie z Gniezna ;) ale mam wrażenie, że listwa na drzwiach kierowcy jest jakby lekko niżej niż pozostałe części - dobrze widzę czy ponosi mnie wyobraźnia? ;)
2. http://otomoto.pl/rover-4...-C13935791.html
dosyć blisko, jeśli chodzi o obejrzenie ale za to na zdjęciu komory silnika zbiornik płynu chłodniczego jakiś taki brązowy jest - to może być od oleju?

Kizashi - Sro Cze 30, 2010 16:31

Nie wydaje mi się, żeby to było od oleju, raczej chyba od wieku...
Niepokoił by mnie raczej kompletnie inny kolor lakieru na zderzaku i pasie przednim (gornej belce). Ale może to norma? Nie wiem, może posiadacze R45 się wypowiedzą.
Sądzę jednak, że miał pysk walony, bo zderzak dziwnie spasowany z błotnikami.
Jednak w tym wieku i przy tej cenie nie martwiłoby mnie to, o ile został dobrze naprawiony i wciąż jest 2-śladem (a nie 3-, 4-śladem).

[ Dodano: Sro Cze 30, 2010 16:30 ]
Licz się jednak z tym, że poduszek czołowych to on "nie ma" - albo są nieaktywne, albo ma zaślepki. Zobacz na 4. zdjęciu od końca - jak wygląda pokrywa poduszki pasażera. PP kierowcy też dziwne...

[ Dodano: Sro Cze 30, 2010 16:31 ]
Ale oczywiście napisał, że "bezwypadkowy". Jak byś mu na miejscu to udowodnił, to powie, że nie zna się, takie kupił i myślał, że to dziewica niemalże :/

demerzel - Sro Cze 30, 2010 17:00

@Kizashi
Faktycznie, po porównaniu zdjęć komór silnika kilku innych aut ten wygląda jakby cały przód miał od innego auta (jaśniejszy kolor niż reszta karoserii) :/

Kizashi - Sro Cze 30, 2010 17:44

Pocieszę Cię, że miałem kiedyś Suzuki baleno kombi, które miało bdb. dobrane te kolory i nikt wtedy nie słyszał o czujnikach lakieru....
Potem wyszło, że wóz był robiony, ale co z tego? trzymał geometrię i przez 3 lata zrobiłem nim 110 tys. km. Kupiłem za 15 (7-latka) a sprzedalem za 10,5 (10-latk). Sądzę, że warto było.

Poza tym ja uważam tak -skoro sprowadza się a) walone, b) z dużym przebiegiem (bo pozostałe są droższe niż u ns), to ja wolę walone - naprawione. Bo jeździ się tak samo, ale może być tańsze w ekploatacji niż bezwypadkowy wóz z przebiegiem 350 tys. przerobionym na 160 tys.

Wiesz - dziewice to w salonie i też nie zawsze...

demerzel - Sro Cze 30, 2010 21:02

Wydaje się logiczne to co piszesz, żeby tylko jeszcze mieć pewność, że nie wylosowało się wariantu a+b... ;)
Przy ośmiu latach na karku trzeba jednak brać pod uwagę, że coś się może zacząć działać niepokojącego z autem i to może być powodem jego sprzedaży. Rozbicie samochodu daje nadzieję, że to czyjeś poczucie estetyki lub niechęć do naprawy skłania właściciela do pozbycia się auta.
W takim razie bezpieczniej byłoby jednak brać pod uwagę auta od handlarzy, którzy sprowadzają i naprawiają rozbite samochody, jeśli jest to zrobione dobrze to większa powinna być nadzieja na to, że reszta nie jest tak wyeksploatowana. Natomiast prywatnych sprzedawców należałoby w pierwszej kolejności podejrzewać (bez generalizowania oczywiście ;) ), że chcą się pozbyć szwankującej maszyny, żeby nie topić w niej pieniądze na naprawy.

Kizashi - Czw Lip 01, 2010 00:19

Pesymista mówi: Już gorzej być nie może; a optymista: Oj, może, może... ;-)

Ja jestem pesymistą, więc rzadko bywam rozczarowany, za to czasem mile zaskoczony.
Najczęściej jest chyba wariant A+B, byle oba były w wersji umiarkowanej...
Podchodząc z takim nastawieniem - obejrzysz 10 roverków i znajdziesz dla siebie sztukę. Inna opcja - kupisz za te pieniądze R400 z 1998 od I wł. z polskiego salonu (teoretycznie, jeśli to tylko możliwe).

Przecież nie bierzesz go na całe życie... :razz:

Ja tam kocham moje samochody taką miłością, jak kowboj dziewczyny z pięterka nad saloonem - szczerze, intensywnie, ale nie pozwalam, by przerodziło się to w trwalszy związek. Owszem, niektóre wspominam z prawdziwą łezką w oku za szczególne wrażenia, jakich dostarczyła mi dana sztuka...
Ojej, czytam to i nie wierzę - chłopaki, niczego nie paliłem! Nie piłem. Choć czuję jakiś haj niewiadomego pochodzenia :twisted:

[ Dodano: Czw Lip 01, 2010 00:19 ]
(A że teraz kryzys, to czuję, że moja nastepna "miłość" to będzie jakaś stara indianka, czyli np. mitsubishi space star 2002)

Klaun_Szyderca - Czw Lip 01, 2010 12:06

Andrzej_1272 napisał/a:
Nie polecają z tam tond aut.


Weź to popraw...

Andrzej_1272 - Czw Lip 01, 2010 12:24

Demerzel,zauważ co napisałem w ostatnim poście do Ciebie.Co do czystego auta,z zewnątrz i w środku.Auto tak samo dla mnie,jako kupującego musi być czyste i zadbane.Ale mi chodziło o silnik,na tych zdjęciach wychodzi tak jak by zbiorniczki i płyny były nowe,i tak wszystko skrupulatnie wyczyszczone.To chyba trochę dziwne :?: .Kto sprzedając auto wymienia w nim zbiorniczki na nowe z płynem :?: Tu bym się zastanowił czy czasami nie było oleju w płynie i dla tego taka wymiana.Albo jeszcze czegoś gorszego. http://www.otomoto.pl/ind...w&id=C12462894.

[ Dodano: Czw Lip 01, 2010 12:24 ]
Klaun_Szyderca,co mianowicie mam poprawić :?: To co zaznaczyłeś :?: Wpisz sobie ten wyraz i sprawdź pisownie. :wink:

demerzel - Czw Lip 01, 2010 13:11

@Andrzej_1272
Zgadzam się z tobą zupełnie (pomijając kwestie, o której wspomniał Klaun_Szyderca - http://www.sjp.pl/stamt%B1d ;) ) jeśli chodzi o silnik - zresztą napisałem to wcześniej już, silnik wolę w naturalnych barwach codziennego użytku :)
Zastanawia mnie ile czasu czy kilometrów trzeba by przejechać takim autem, żeby te ewentualne usterki (olej w płynie albo inne przecieki) ponownie się pojawiły? Czy po jakiejś dłuższej jeździe testowej jest szansa wydobyć takie awarie na światło dzienne?

Andrzej_1272 - Czw Lip 01, 2010 13:43

Klaun_Szyderca,poprawiłem,dzięki.Człowiek się całe życie uczy. :ok:

[ Dodano: Czw Lip 01, 2010 13:43 ]
Demerzel,sądzę że po jeździe testowej takie usterki zaraz nie będą widoczne.Jak ktoś poświęcił tyle czasu na wyczyszczenie silnika to i poświęci jeszcze trochę czasu na ukryciu usterek.Na przykład: SYLIKON,dobrze na jakiś czas powstrzyma wycieki,itd.Dlatego polecam,kontrole na warsztacie,kanał,itd.

demerzel - Czw Lip 01, 2010 15:50

Rozumiem, że z zewnątrz można silnik jakoś tymczasowo uszczelnić, żeby nie przeciekał. Czy gdyby ktoś wymienił płyn chłodniczy w razie zapaprania go olejem to tego również nie da się wyłapać po przejażdżce? Ubytki płynu mogą być nieznaczne i trudne do uchwycenia ale tłuste plamy powinny się chyba dosyć szybko pojawić na powierzchni płynu w zbiorniczku wyrównawczym, czy to też nie jest przesądzone? Jeśli nie to czy jest jakaś inna metoda na stwierdzanie czy są jakieś nieszczelności w silniku? Czy pozostaje wtedy już tylko zamknąć oczy i brać w ciemno? ;)
Kizashi - Pią Lip 02, 2010 01:30

Może trzeba bardziej po amerykańsku? Wejść do komisu i zapytać: "Ma pan jakiś dobry samochód za 200 $?" :razz:
Andrzej_1272 - Pią Lip 02, 2010 08:15

Demerzel,trochę optymizmu :smile: .Nie każdy samochód który ktoś chce sprzedać jest zły.Nie martw się trafisz na swojego.Tylko trzeba być cierpliwym,nie sztuką kupić ładnie wyglądającego złoma. A potem :evil: . Oprócz tego że ma być zadbany,z małym przebiegiem i dobrym silnikiem.To uwierz mi nie jest to takie proste znaleźć takie auto.Ale warto uzbroić się w cierpliwość.BO OKAZJE SIĘ ZDARZAJĄ :!: :!: :!: :mrgreen: POZDRAWIAM.


Polecam takiego :mrgreen: MÓJ.

gregor13 - Pią Lip 02, 2010 08:39

Witam.
Ja akurat kupiłem swojego R45 w Gnieźnie. Pojechałem tam opierając się tylko na fotkach z Otomoto. Na miejscu jak tylko podszedłem do mojego przyszłego :mrgreen: pojazdu od razu wiedziałem, że nic innego nie będę oglądał. Obejrzałem dość dokładnie, przejechałem się, gość z komisu nie miał żadnych obiekcji, aby opukać auto miernikiem do lakieru i pojechać do mechanika i obejrzeć Roverka dokładnie. W Otomoto cena była 15.900 zł, na placu 16.900, a kupiłem za 15.400 zł (przypomnę się: rocznik 2003, model 2004 - białe zegary, 1,6 16v, 4xairbag, 4xel. szyby, klimatronik, alufelgi, przebieg 121.000 km). Jedyne mankamenty to w zasadzie dziwnie działający zamek tylnych drzwi, urwana antena i jeden pilot (w dodatku nie znam kodu), nie było również książki serwisowej. Komora silnika nie była wymyta, wycieków nie było, nic nie pukało i nie stukało :mrgreen: Ja akurat jestem z tej wizyty w Gnieźnie zadowolony :ok:
Komis Wera (ogłoszenie) lub AutoWaldi (takie dostałem ramki pod tablice), w zasadzie są one obok siebie.
I mój R45 wygląda właśnie tak:
http://www.otomoto.pl/ind...ow&id=C12474962
tylko młodszy. :mrgreen: :mrgreen:
Ma tylko ciemne wnętrze/welur i inne felgi.

Kizashi - Pią Lip 02, 2010 13:53

gregor13,
Ja nie mówię, że to niemożliwe. Powiem tylko tak: jak ktoś jedzie kilkaset km od domu, powinien zrobić listę wszystkich interesujących wozów w okolicy. Czasem ten gorzej sfotografowany...
Jak z bratem szukaliśmy R25, to kupiliśmy chyba siódmy oglądany tego dnia. Klepnęliśmy wtedy chyba ponad 1000 km (spod W-wy --> Suchedniów - Ostrowiec Św. - Tarnobrzeg - Kielce - jakaś wioska pod Krakowem - Radomsko...)

gregor13 - Pią Lip 02, 2010 14:10

Kizashi napisał/a:

Powiem tylko tak: jak ktoś jedzie kilkaset km od domu, powinien zrobić listę wszystkich interesujących wozów w okolicy. Czasem ten gorzej sfotografowany...


Miałem taką listę, chyba z 15 samochodów :mrgreen: Ale na szczęście dobrze trafiłem i TEN pierwszy okazał się WYBRANYM :grin:
Ale fakt, oglądałem wcześniej kilka u siebie w okolicy. I na przykładzie dwóch ładnych Focusów mogę powiedzieć, że na zdjęciach nie wszystko widać. Jeden Focus miał podejrzane braki w komorze silnika, również i silnik był wilgotny i to od strony rozrządu, jak i skrzyni, poza tym wszystko było OK. Drugi (kombi) też się pięknie prezentował, tu przy silniku wszystko było OK, ale miał hak i jak go sprawdzałem na placu, sprzęgło sprawiało wrażenie, że zaraz go trzeba będzie robić, nie działało elektryczne ustawianie lusterek i co najważniejsze - przy tylnym wahaczu śruba, niemała przecież, była ścięta równiutko po łbie... Kombi i hak - kombinacja raczej niewskazana...

demerzel - Nie Lip 04, 2010 20:26

Od oglądania kolejnych aut robi mi się coraz większy mętlik w głowie ;) Pojawiają się kolejne propozycje, które burzą moje dotychczasowe oczekiwania.
Czy jest sens interesować się autami z silnikiem 150KM? Z jednej strony kusząca perspektywa, a z drugiej obawy o rachunek ekonomiczny... Dużo spala taki silnik? Koszty remontów też chyba są pokaźne jak już przyjdzie co do czego - rozrząd jest chyba drogi do tej wersji silnika? Jest sobie takie auto do kupienia teraz:
http://www.otomoto.pl/ind...ow&id=C14021923
Ciągle chodzi mi jeszcze po głowie to o którym myślałem na początku:
http://moto.allegro.pl/it...hrom_skory.html
Jakoś tak bardziej sportowo wygląda ten hatchback, odrobinę więcej miejsca byłoby w garażu :) Czy wszystkie 45 miały emblemat Rovera za tylnymi drzwiami, czy brak tego emblematu to raczej wynik jakichś robót blacharskich?

Kizashi - Pon Lip 05, 2010 22:22

A czy ja dobrze pamiętam, że miałeś astrę 1,4? czyli 75 KM pewnie....
Nie pakuj się w 150 koni, bo potem nie będziesz umiał jeździć wozem ze słabszym kopytem. Cieżko przesiąść się w słabszy wóz.
Też bym się obawiał kosztów eksploatacji...
Sądzę, że dla R45 te 100+ w zupełności wystarczy i da Ci sporo radości!
No i koszty paliwa!!! Silnika V6 tanio nie zagazujesz.

No, ale może masz wujka Szwejka Arabsiego, co śpi na ropie :mrgreen:

Andrzej_1272 - Wto Lip 06, 2010 07:42

Demerzel,witaj.Polecam silniczek 1.6 (109 KM) oszczędny,daje sobie dobrze rade.A jeśli myślisz o wstawieniu gazu,to bież silnik 1.8 (117 KM).Ja mam 1.4 (103 KM) i przy pełnym obciążeniu ludźmi z bagażami trochę mu ciężko.Ale po mimo tego ciśnie jak szalony :mrgreen: .POZDRAWIAM.
magneto - Sro Lip 07, 2010 19:10

demerzel napisał/a:
Czy wszystkie 45 miały emblemat Rovera za tylnymi drzwiami, czy brak tego emblematu to raczej wynik jakichś robót blacharskich?

Rocznik modelowy 2002 już tego nie miał.Wcześniej miały wszystkie tzn.sedany i hatchbacki

Kizashi - Nie Lip 11, 2010 16:39

Tego widziałeś? Kolega z forum sprzedaje, ale nie wiem, jak mocno zaangażowanyw ruch roverowski ;-) zarejestrowany na roverkowie 6 mies. temu

http://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=57684

[ Dodano: Nie Lip 11, 2010 16:39 ]
Jutro lub pojutrze jadę z mechanikiem w okolice Częstochowy (przez W-wę), jakbyś miał coś po trasie na oku, można się podłączyć!

Klaun_Szyderca - Pon Lip 12, 2010 20:37

KV6 + automat w R45 to musi być świetna sprawa pod warunkiem, że przykmniemy oko na spalanie. Jak jeździsz mało to spokojnie możesz taką opcję rozważyć (ja bym nawet nie montował wtedy gazu). Koszty wymiany rozrządu wysokie (ok. 1300 zł), ale odpada ci ryzyko HGF'u. Trzeba tylko sprawdzić działanie systemu VIS. Przyspieszenie może nie oszałamiające jak na tak duży silnik (9.5s), ale jak bym miał kupić R45 to albo KV6 albo z dieslem iTD. Ewentualnie 1.8 117 KM - bardzo przyzwoite osiągi i relatywnie niskie spalanie w porównaniu do silników 1.8 innych producentów. Silniki serii K mają bardzo fajnie wymodelowany moment obrotowy i już od niskich obrotów zbierają się przyzwoicie.

Ja osobiście niczego mniejszego niż 1.8 bym nie brał pod uwagę.

Kizashi - Wto Lip 13, 2010 00:54

Klaun_Szyderca napisał/a:
Ja osobiście niczego mniejszego niż 1.8 bym nie brał pod uwagę.


To wszystko kwestia dotychczasowych doświadczeń danego kierowcy. Ciężko przesiadać się w wóz o mniejszej mocy (stosunkowo do masy). Ale jak masz CDT, to (o ile go nie zaczipowałeś) nie ma jakichś powalających osiągów.

Demerzel miał poprzednio miał mały "stosunek" mocy do masy, więc 1,4 mu wystarczy, 1,6 będzie superrr, a 1,8 okaże się ponaddźwiękowcem. Nie warto przesiadać się za mocno w górę bo: 1) grozi do dzwonkiem, 2) później trudniej zejść na coś słabszego.

Przede mną perspektywa przesiadki ze 131 KM/1500 kg na 101 KM/1350 kg - i już mi słabo... :???:

Klaun_Szyderca - Wto Lip 13, 2010 09:10

Właśnie, że go zaczipowałem. Więcej, dokupiłem mafam + pierburg i auto jeździ bardzo przyzwoicie. Po hondzie Civic 75 KM, która teoretycznie miała 11s do "sety", ale bezpiecznie się nią wyprzedzać nie dało stwierdziłem, że kupuje tylko diesle lub w miarę mocne benzyny.

W tej chwili moim klekotem wyprzedzać absolutnie się nie boje, a nawet bez czipa i z kiepsko działającym przepływomierzem wyprzedzało się tym dużo lepiej niż hondą.

A z silnika 1.8 nie róbmy znowu takiego demona. Jeżdże w tej chwili MG ZR 160 siostry - silnik 1.8 VVC o mocy 160 KM i dopóki nie przekręcisz go powyżej 5000 tys. obr. to zachowuje się jak żwawa (i głośna :mrgreen: ), ale zwykła benzyna. 1.8 bez VVC w tym zakresie będzie zachowywać się bardzo podobnie co mój, tylko R45 jest trochę cięższe.

A kupujesz Rovera w dieslu czy jakieś inne auto? Bo jak diesla to można zmienić oprogramowanie i wtedy stosunek momentu (mocy) do masy może się okazać korzystny.

Pozdro.

Kizashi - Sro Lip 14, 2010 11:09

Klaun_Szyderca,

Kupię albo R45 iTD albo Mazdę Premacy - silnik dowolny w opcji: diesel lub gaz.
Wolę Premacy, ale nie wiem, czy budżet to wytrzyma. Będę się natomiast zastanawiał nad czipem, ponieważ większość premacy ma silnik 101 KM (1350 kg), więc będzie chudo.
A jest z czego wyciągnąć więcej mocy, bo wybór jest między benzyną 1840 i dieslem 1900+. Oba japońskie, diesel też - w dodatku stary typ (niczym iTD), który nie boi się kiepskiej jakości paliwa i nie ma DPF-ów i innych ekologicznych pierdów uniemożliwiających jeżdżenie na krótkich trasach.

Teoretycznie wchodzi w grę jeszcze mitsu space star, ale najchętniej mazdę!

andrew9 - Czw Lip 15, 2010 21:35

Nie wiem, czy samochód z pierwszego posta jest jeszcze rozważany (http://moto.allegro.pl/item1108829474_rover_45_1_8_benzyna_exclusive_chrom_skory.html), ale na wszelki wypadek dodam od siebie, że to ogłoszenie było już wystawiane dobre kilka razy przez ostatnie miesiące (a i jak widać, na początku cena była wyraźnie wyższa: http://allegro.pl/item102...hrom_skory.html ).

Na żywo nie widziałem, ale przy rzadkich i generalnie szybko kupowanych (w dobrym stanie) Roverkach, może to wzbudzić pewne podejrzenia.


Poza tym życzę powodzenia w kupnie dobrej 45. Ja szukałem ponad 1,5 roku i chyba się poddałem. Może mam za duże wymagania, ale zawsze coś było nie tak (często wszystko ;) ) i powoli rozglądam się już za czymś innym. Chociaż na Roverki cały czas jeszcze patrzę :)

demerzel - Nie Lip 18, 2010 22:53

@andrew9
Tak, to auto jest ciągle w grze i nadal nie kupione co może i budzić i podejrzenia i cieszyć jednocześnie ;) Prawdopodobnie wkrótce obejrzę je na żywo i jeśli pierwszy kontakt wypadnie pozytywnie to zabiorę je do jakiejś stacji diagnostycznej na dokładniejszy sprawdzian i od tego będzie zależała ostateczna decyzja oraz końcowa cena.

Nadal nie mam pewności czy komora silnika powinna być w tym samym kolorze co reszta karoserii? W wielu autach widzę, że te kolory są jednakowe w innych są podobne ale jednak się różnią odcieniem (tak jest we wspomnianym hatchbacku) - czy taka rozbieżność świadczy o tym, że przód był "przyklejony" od innego auta czy tak ma być?

Czy w Roverze 45 jest jakaś możliwość odczytania błędów komputera bez podłączania go do specjalistycznego sprzętu, jakiś selftest z wynikiem wyświetlanym np. w liczniku kilometrów (tak jak jest np. Chryslerze PT Cruiser - kilkakrotne przekręcenie kluczyka w stacyjce i wynik przed oczami)? Sprzęt odczytujący informacje z komputera R45 to jakiś rzadko spotykany, nietypowy wynalazek czy raczej wyposażenie, którego można się spodziewać w standardowej stacji diagnostycznej?

eva. - Nie Sie 08, 2010 21:47

[quote="demerzel"]@Kizash
Dzięki za podsunięcie konkretnych propozycji :)
Pojadę dzisiaj i obejrzę, tak bez robienia sensacji to auto, które stoi w Łodzi. Spróbuję to zrobić dyskretnie, bez zwracania na siebie uwagi ;)


szkoda Twojej fatygi chyba że masz blisko do Łodzi,kolega oglądał to auto przejechał 300 km i sprzedawca zapewniał przez telefon że wszystko świetnie,na początek ta pęknięta szyba,ale to go nie zniechęciło -jak otworzył maskę to w miejscu gdzie powinien być drugi wiatrak chyba od klimatyzacji nie jestem pewna od czego to tam było puste miejsce,no i się paliła kontrolka check engine,no a najeździe próbnej auto nie chciało zapalić jak podjechali na cpn,i później już przed samym komisem w bramie zgasło i już nazbiegało się typów,przekładali akumulatory ale nic to nie dało i w takim stanie ich kolega już pożegnał i wracał zawiedziony 300 km

Andrzej_1272 - Pon Sie 09, 2010 13:35

Witaj kolego demerzel,co do podłączenia do kompa R45. Z tego co wiem nie liczne stacje diagnostyczne mają możliwość podłączenia R45 do kompa T4 a żeby odczytać ewentualne błędy,a innej metody pewnej niż podłączenie do kompa T4 nie ma.POZDRAWIAM.
demerzel - Wto Sie 10, 2010 20:27

@eva.
Do Łodzi mam blisko, bo... mieszkam w Łodzi. Auto, o którym piszesz odpuściłem sobie już jakiś czas temu - zniechęcił mnie szczegóły z jego wyglądu, a także uparte unikanie w ogłoszeniach informacji o pękniętej szybie, do dzisiaj tak jest - skoro ten fakt ciągle jest przemilczany to pewnie kilka innych mniej widocznych usterek też w tym aucie czeka na odkrycie.

Problem wyboru jest właściwie rozwiązany ponieważ już kupiłem auto
Zdecydowałem się na tego pierwszego - od kilku dni nim jeżdżę i póki co nie mam do niego zastrzeżeń. Auto miało jeden poważny mankament mechaniczny - przeciekającą pompę wody, o czym przekonałem się po dojechaniu do domu od miejsca zakupu (ok. 300km) - pusty zbiornik wyrównawczy. Na szczęście coś tam musiało zostać, bo silnik się nie przegrzał - szkoda, że mnie o tym nie uprzedzono, bo mogłem rozwalić silnik. Wymieniłem pasek od alternatora, rozrząd łącznie z pompą (200zł + części) i teraz jest ok. Auto wewnątrz bardzo zadbane - nie licząc fotela kierowcy to reszta sprawia wrażenia prawie nowego. Blacha w prawie wzorowym stanie, prawie ponieważ auto ma kilka małych śladów po prawdopodobnie gradobiciu albo jakaś lekka pani (nie mylić z panią lekkich obyczajów ;)) zatańczyła w butach na szpilkach na masce i dachu :) Ślady na szczęście są bardzo mało widoczne i trzeba się uważnie przyjrzeć, żeby je dostrzec. Trochę korozji jest też przy zawiasach tylnej klapy ale w minimalnych ilościach niemniej muszę tę zarazę też wyplenić. Jeździ się bardzo przyjemnie i dynamicznie - auto jest chyba lekko obniżone, ma fajne felgi i zdrowe opony Dunlop, silnik fajnie mruczy. Prezentuje się bardzo rasowo - minusem niskich opon jest to że troszkę trzęsie, a wyboje, w które z impetem wpadałem Golfem jeżą mi teraz włosy na głowie ale coś za coś - pozostaje jeszcze poczekać na obiecane drogi na Euro 2012 ;) Do kompa jeszcze auta nie podłączałem ale też nie czuję takiej potrzeby. Ogólnie jestem póki co zadowolony z zakupu :)

Emer - Sro Wrz 08, 2010 11:10

Witam, to mój debiut na forum ale mam nadzieję, że spędzę tutaj sporo czasu :mrgreen:

To tak tytułem wstępu. Otóż jestem bardzo poważnie zainteresowany zakupem Roverka 45 z silnikiem diesela. Sporo już poczytałem na necie i na tym forum i widzę że sprawa nie będzie prosta :/ Dodatkowo fakt że mieszkam na śląsku powoduje ze aby obejrzeć jakieś autko z allegro lub otomoto, muszę wybrać się w daleką podróż, bo większość aut pochodzi z rejonu Poznania, pomorza itd.

Chciałbym kupić auto z 2002 roku lub młodsze. Nieważne czy to sedan czy hatchback - oba mi się podobają :mrgreen: Na wszystko (auto + ewentualne opłaty) chciałbym dać max. 14k. Będę wdzięczny za każdą pomoc (auta godne uwagi i zdecydowanie nie polecane). Narazie to niewiele znalazłem na forum tych pierwszych ale takie też się zdarzały. Generalnie każda pomoc się przyda :smile: