Zobacz temat - [rover 216 coupe] SWAP
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover 200/400 lata 92-95 (kanciak)
oraz Rover 200 coupe/cabrio i Rover 400 tourer - [rover 216 coupe] SWAP


Grequ - Czw Lut 03, 2011 15:02
Temat postu: [rover 216 coupe] SWAP
Witam jestem bardzo zadowolony z mojego rovera 216 coupe (D16a9) aktualnie auto przechodzi gruntową renowacje cała blacharka została zregenerowana na następne długie długie lata , kolorek zostanie bez zmian w całości , tylko teraz zastanawiam się nad mianą silnika najchętniej zapakował bym do niego h22 bo podoba mi sie charakterystyka pracy , lecz nie wiem czy da rade za rozsądna cenę i bez wycinania połowy komory upchnąć tego giganta , następnym mnie rzeźbiarskim (podejrzewam) projektem byłby B18c4/6 wie ktoś może czy łapki z D16a9 podejdą pod b18c4/6 bo z tego co mi wiadomo w hondzinach robią tego typu swapy
ewentualnie t16 turbo ;p ale do turbo nie jestem przekonany :(
proszę o porady ekspertów bo w swapy nie są moją mocną stroną motoryzacji :)

Tomi - Czw Lut 03, 2011 19:08
Temat postu: Re: [rover 216 coupe] SWAP
Grequ napisał/a:

(...)
ewentualnie t16 turbo ;p ale do turbo nie jestem przekonany :(
(...)


Bo się nie znasz. Moment obrotowy turbodiesela do tego moc i obroty benzyny...

Oni nie musi ryczeć do 8 tyś. obrotów, aby się odpychać. Idzie pięknie "z oddechu"... a osoby postronne odniosą przy tym wrażenie, że robi to wszystko z olbrzymią łatwością... podczas gdy podobny przejazd wolnossącą benzyną zostanie skomentowany:"Co Ci ten samochód zawinił, że go tak katujesz."

Silnik musi mieć pojemność, ew. turbinę, którą tą pojemność zastępuje.

Grequ - Czw Lut 03, 2011 19:26

Mi nie chodzi o to, że nie lubię turbo tylko o to ze nie jestem przekonany do t16 bo nigdy nie miałem z nim styczności ;]
nie wiem jaka jest jego awaryjność itd. ...
i co lepiej wrzucić z wyżej wymienionych silniczków a nie że się nie znam

Markzo - Czw Lut 03, 2011 19:56

zacznijmy od tego ile masz kasy?

h22 się miesci, ale zapomnij o obnizaniu, na standardowym zawiasie miska olejowa jest ze 3-4cm nizej od serii, każdy krawężnik i próg zwalniający Twój, do tego swoje waży, ciekaw jestem jak to będzie potem skręcać ;) ofkors skrzynia, półoski, uklad sprzegla, pedaly, wiazka, zegary są inne ;) zostaje CI tylko wiązka do świateł tylnich ;)
B18 to chore pieniadze.
T16? wolalbym Kv6, młodszy silnik i wieksza gwarancja, że bedzie w dobrej kondycji.

Grequ - Czw Lut 03, 2011 21:26

zakładam ze na silnik mam 6 kafli może troszkę więcej zależy jak się podjaram ;p
to na b18 powinno wystarczyć
jestem bardzo za tym aby silnik był hondowski tylko nie wiem który podejdzie pod moje łapy najprościej od d16a8/9 (nie pamiętam dokładnie)
ewentualne ten t16 który też występował w tomcatach ,szukałbym tak długo aż znajdę tym bardziej iż niedługo wybieram się do Anglii więc poszukiwania doskonałego motoru były o wiele łatwiejsze...

dobryziom - Pią Lut 04, 2011 08:58

jak jedziesz do angoli to szukaj turbo powinieneś znaleźć w dobrej kondycji za dobre pieniądze a Tomi bardzo dobrze wypunktował jego plusy :)
Grequ - Pią Lut 04, 2011 09:45

Muszę przemyśleć wszystkie opcje jeszcze dokładnie :) ale pod t16 będę musiał tak czy siak zapożyczyć łapy silnika z młodszego tomcata turbo:)
Markzo - Pią Lut 04, 2011 09:54

pod B18 musisz kupić łapy hasporta lub rzeźbić, tak samo przy H22 ;)
hvil - Pią Lut 04, 2011 10:01

6 klockow na silnik, a policz koszty swapu, jak bez zmiany skrzyni to koszt swapu samego silnika okolo 1000zł, jak iść dalej skrzynia półosie itp w 5 kaflach wychodzi:)

Ja wkladajac nowy silnik do starej budy by uniknać pierdyliona kabli jak ktos wczesniej pisal "zostaje wiazka świateł tylnich" poprostu założyłem mu gaźniczkowe ITB:-) taniej szybciej mocniej mniej ekonomicznie, ale przy silnikach hondy to i tak nawet ITB wymaga duzej wiazki i sterowania, kv6 latwiej:D

Grequ - Pią Lut 04, 2011 16:34

6 na sam silnik swap-a mam za darmo (kolega wisi mi przysługę)
znalazłem już t16 z przebiegiem 10 tyś km będę musiał go obejrzeć i jeżeli jest naprawdę dobry to chyba się pokuszę :)

dobryziom - Pią Lut 04, 2011 16:57

Grequ napisał/a:
6 na sam silnik swap-a mam za darmo (kolega wisi mi przysługę)
znalazłem już t16 z przebiegiem 10 tyś km będę musiał go obejrzeć i jeżeli jest naprawdę dobry to chyba się pokuszę :)


dobry żart z tym 10tys. :)

Grequ - Pią Lut 04, 2011 17:09

sorry he he 100 tyś miałem napisać 10 tyś to by chyba ledwo z salonu wyjechał i schował go w garaż ;p
hvil - Pią Lut 04, 2011 23:55

Grequ, ja nie mowie o robociźnie za samo przelozenie silnika, samemu mozna, mowie o całych przeróbkach, częściach które będziesz musiał albo dorzeźbić albo dokupować, bez toczenia, spawania itp często ciężko się obyć:)

Ja ciąłem kolektor tuz przy przepustnicy i obracałem o 180 st. półosie inne, łapy spawane, mocniejsze sprzeglo, samorobka czegoś na wzor szpery w skrzyni <podkladki na satelitach mech. roznicowego w skrzyni>

Koszta leca.

Grequ - Sob Lut 05, 2011 13:08

hvil , jasne zdaje sobie z tego sprawę ze nie na samym silniku zabawa polega :) a powiedz mi w takim razie co Ty wcześniej miałeś pod maską , bo rozumiem przez to co piszesz ,że wcześniej nie miałeś turbo-wca skoro tyle rzeźby Cie to kosztowało
hvil - Sob Lut 05, 2011 13:18

Grequ, 1.6 16v SOHC (94KM) na KL-ZE z obiegiem Millera 2.5 v6 (203KM) i ponad dwukrotny moment, zakres przeróbek:

-swap silnika z osprzetem,
- skrzynia od 1.8 V6 rozebrana w celu przeróbki mech roznicowego po pierwszej jezdzie i zerowej trakcji
- cięcie przerabianie kolektora alu dolotowego
- nowe sprzeglo
- chlodnia przed pas przedni
- nowa wiazka elektryki i komp
- po niedlugim czasie dwukrotna utrata polosi co zaskutkowalo zrobieniem ich od nowe w firmie KENT, albo oni je gdzies mi robili
- wzmocnienie sprzegla, i polosi spowodowalo szybkie zuzycie przegubow zewnetrznych, jednak ich wymiana na nowe zwykle, juz nie lecialy
- skrzynia niestety nie dawala rade przy tej mocy przez 7 lat juz 4,

Obecnie kl-ze juz nie ma pod masencją:(

[ Dodano: Sob Lut 05, 2011 13:18 ]
plus takie drobnostki jak klemy, kable nowe, uszczelki, uszczelniacze plyny, spawania podginania itp.

Na same uszczelki wałów skrzyni , i innych rzeczach ktore przy okazji posiadania na wierzchu skrzyni i silnika to idzie no max 1000zł ale jednak kilkaset:)

Wojtek88 - Sob Lut 12, 2011 23:50

Jeśli chcesz zrobić swap na jednostkę wolnossącą i do tego wykorzystać hondowski motor, to odradzam H22, chyba, że to auto ma być do poruszania się na wprost - to ciężki, duży motor - za duży do takiej karoserii ;) Jednostka B18C4 była by bardzo dobra, standardowo masz 169 KM i jak każdy motor hondy można pokusić się o mniejsze lub większe modyfikacje, zaczynając od kolektora ssącego, kończąc na zmianach w komputerze. Zostaje kwestia montażu. Napisałeś, że montowanie załatwi kolega, jednak nie wiem czy takowy motor jaki podałem jako przykład będzie pasował - łapy (poduszki silnika). Na forum civic'a 4-tej generacji widziałem projekt Hondy Concerto z silnikiem B16A1 (dohc, vtec, 150KM), jednak o modyfikacjach nic nie wiem.

Życzę powodzenia ;)