Zobacz temat - [R620] Padła pompa wspomagania ?
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 600, Honda Accord - [R620] Padła pompa wspomagania ?

encor - Nie Lut 27, 2011 21:13
Temat postu: [R620] Padła pompa wspomagania ?
Witam,

niedawno skończył się żywot napinacza paska wielokrokowego, jeszcze go nie wymieniłem, ponieważ zastanawia mnie jedna sprawa, a mianowicie pompa od wspomagania, ale po kolei, zajechałem do mechanika, zdjęliśmy pasek a raczej połowę paska bo druga połowa została ścięta i zaniepokoiła mnie pompa wspomagania, ponieważ koła od pompy prawie nie da się przekręcić, mechanik powiedział, że nie powinno tak być i prawdopodobnie trzeba wymienić pompę wspom i tu rodzi się moje pytanie... Czy koło od pompy powinno się obracać lekko czy raczej z dużym oporem ?

empe - Pon Lut 28, 2011 20:18

Koło może stawiać delikatny opór ale skoro piszesz, że nie da się obrócić to pewnie siadło łożysko :/
Naprawiać czy kupić używaną... ile osób tyle różnych odpowiedzi.
Osobiście, odpukać, nie przerabiałem tego tematu a moja pompa stawia bardzo delikatny opór a wspomaganie działa ok.

Myślę, że gdybym sam był w podobnej sytuacji to moja wrodzona ciekawość nie pozwoliłaby mi po prostu kupić używki. :D
Tak zrobiłem z kompresorem klimatyzacji, kupiłem inny, przełożyłem bebechy, nowy oring i działa.

Chcesz to spróbuj to rozebrać, może wystarczy wymienić łożysko, oringi/simmeringi i będzie ok :)

Marrkus - Sob Mar 05, 2011 11:46

Pytanie tylko czy pompa wspomagania czy pompa wody stawia ten opór - obie pracują na tej samej ośce (tak z grubsza). U mnie pompa wspomagania została wymieniona na używkę ale powodem nie było łożysko a nieszczelność
empe - Sob Mar 05, 2011 13:36

A czy przypadkiem pompa wody nie jest napędzana z paska rozrządu? :shock:
rami1000 - Sob Mar 05, 2011 13:38

Nie, pompa wody jest na pasku wiekorowkowym
encor - Sob Mar 05, 2011 20:04

Mam rozwiązanie mojego problemu, nie mogłem się nim podzielić wcześniej, ponieważ internet niedomagał...

Całym winowajcą jest napinacz paska, który po prostu się rozleciał... Pourywały się od niego jakieś blaszki, jedna wbiła się pomiędzy koło a pompę wspomagania dlatego nie dało się przekręcić koła od wspom. Oczywiście po odkręceniu koła od pompy blaszka wypadła i wszystko działa normalnie.

Natomiast druga blaszka wbiła się w obudowę rozrządu i tutaj mechanik powiedział, że miałem dużo szczęścia, mało brakowało a ta "zgubna" blaszka przecięłaby pasek od rozrządu i wtedy mogło by być po silniku.

Za napinacz SKF i pasek zapłaciłem 300 zł w sklepie z częściami.