Zobacz temat - [R400]Pytanie odnośnie amortyzatorów. :)
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS - [R400]Pytanie odnośnie amortyzatorów. :)

baton0072 - Czw Mar 17, 2011 07:59
Temat postu: [R400]Pytanie odnośnie amortyzatorów. :)
Witam jestem nowy powiedzcie mi czy od civic 5d jak kupie amortyzatory na przód będą pasować ? Z tego co przeglądałem na allegro do rovera 400 98r. kosztują ok 180zł kyb ... do civica znalazłem 100zł za sztukę, czy będą dobre? Proszę o szybką odp bo auto już mi pływa po drodze.
Jugol - Czw Mar 17, 2011 10:11

Na allegro poszukaj pana o nicku: robert9998, zajmuje się sprzedażą części do Hondy. Fachowiec, uczciwy i części ma 1-sza klasa+ przystępne ceny Polecam :ok:
shilus82 - Czw Mar 17, 2011 15:44

z civica do 400 nie pasują, ale do 45 już tak i to jest ból :beczy:
baton0072 - Czw Mar 17, 2011 16:24

No to kolego mnie nie pocieszyłeś ... czyli nic z tego trzeba kupić te droższe ? ...
shilus82 - Czw Mar 17, 2011 18:47

te 180 zeta to nie jest zła cena, jak szukałem dla siebie, to minimum 250 było. Niestety, musisz wziąść te droższe
sobrus - Pon Kwi 25, 2011 12:15

Podepnę się pod temat, bo musze wymienić amortyzatory z przodu.
Ale im więcej szukam tym większym mam mętlik jakie będą pasować do '97 R416 Si (manual).

Z tego co widze amorki na przód od Civica pasuja tylko do modelu z automatyczną skrzynią biegów (np Monroe 23942 i 23943), natomiast do reszty jest droższy Monroe 23847 i 23848.

Natomiast na Tomateam do wszystkich silników R400 jest ten sam modek Kayaba Excel G, natomiast różne są amortyzatory... tylne - odpowiednio Delphi DG8008 i DG8009.
http://www.tomateam.pl/sk...&m_dzial=&c=263

Jednak Excel G jest inny do R400 i R45 (to by sie zgadzało).

O co w tym chodzi?

Czy ktoś wie, gdzie można kupić niedrogo jakieś w miare przyzwoite amorki (Monroe, Delphi, Kayaba). W Tomateam KYB są za 350, nawet z rabatem 10% dla klubowicza to będzie sporo :( . Nic tańszego nie ma.

Na alledrogo taniej niż 250zł za Monroe 23847/23848 nie ma i chyba te w takim razie wezme.

Artu - Pon Kwi 25, 2011 18:13

Podobno - ale to wiem tylko ze słyszenia i nie jestem w stanie potwierdzić - amortyzatory z Civica VI gen są identyczne jak w Roverze serii 400 - różnica oznaczeń wynika z tego, że autka mają inną wagę i do niej dany amortyzator był dedykowany (różnica bodajże kilkudziesięciu kg).

Miło by było aby ktoś potwierdził/zdementował to co wyżej napisałem :)

sobrus - Pon Kwi 25, 2011 19:20

To możliwe.
Do Rovera pasują amortyzatory które są do Civica Aerodeck.
Z kolei do zwykłej Hondy pasują amortyzatory do Rovera w automacie lub w dieslu lub R45.
ALE
Niektóre amortyzatory są do całej serii R400 bez względu na silnik.

Jednym słowem ja nic z tego nie rozumiem.

Dziwie się tylko troche (i martwię też), że te amortyzatory są tak drogie. Nie zamierzam pakować jakiejś chińszczyzny, ale dopiero co wymieniłem przednia szybę (420zł), teraz amortyzatory (jak sie okazało mam tak zużyte że mogły mieć wpływ na jej pęknięcie, choć na teście miały 70%) i troche jest niefajnie... :/

andrew0503 - Pon Kwi 25, 2011 19:20

To zamiast Monroe, może warto dorzucić 15 zł za sztukę i kupić KYB, w sumie przynajmniej ja mam milsze doświadczenia z tymi amorkami
http://e-autoparts.pl/zaw...ml?id_typu=4724
A co do Civica to pasują(nie wiem czy wszystkie) z V generacji Aerodeck(MC)1.4 16v.
Przynajmniej Monroe ma takie same oznaczenia.
Ech, pochrzaniłem linki :oops:

sobrus - Pon Kwi 25, 2011 19:24

Zastanawiałem się nad KYB, w tym sklepie są faktycznie tanie (jeżeli 265zł to tanio za amortyzator ;) ) ale przy moich przebiegach rzędu 6tys rocznie chyba Monroe wystarczy.
Najciekawsze że Monroe kosztuje w tym sklepie 322 czyli teoretycznie jest... lepszy?

andrew0503 - Pon Kwi 25, 2011 19:32

Monroe jest olejowo-gazowy, a KYB gazowy. Gazowy jest trochę twardszy, lepiej trzyma się drogi. A Monroe miałem raz, może lepiej tłumi nierówności ale prowadzenie autka gorsze, przynajmniej dla mnie :wink:
Gwoli ścisłości ten, który pewnie patrzyłeś na Alegroszu za 250 zł, jest gazowo-olejowy, w e-autoparts jest droższy bo gazowy. Chyba nie namieszałem?

sobrus - Pon Kwi 25, 2011 19:45

Z tego co mi facet tłumaczył w sklepie nie ma czysto gazowych amortyzatorów, każdy jest olejowy z poduszką gazową. Monroe 23847 i 23848 to te pasujace do R416. Natomiast Kayaba to 341218 i 341219.

Znalazłem jeszcze pasujący wg intercarsu TRW. Nie mam zaufania do tej firmy ale dokładnie ten sam amortyzator jest dostępny do wielu Hond IV i V generacji. Ciekawe skąd w takim razie cena wyższa o 100% w stosunku do tych tańszych, które pasują do R45 (monroe do R45 kosztuje 130zł!).

http://www.iparts.pl/czes...61-JGM566T.html

Idąc dalej, czemu nie pasują do R400 np amortyzatory Kayaba 341139 i 341138 które też są do tych modeli Hondy ale po 199zł.
http://allegro.pl/amortyz...1561251932.html

ehh

greg-si - Pon Kwi 25, 2011 19:58

Trochę się swego czasu interesowałem amorami i wiem kilka rzeczy które mogą rozróżniać że amor jest akurat do tego modelu.
1. Nośność i twardość
2. Mocowanie do wahacza (jeśli chodzi o tył)
3. Wysokość osadzenia miseczki podtrzymującej sprężynę.
Mowa o porównaniach z Civic`iem. Jest kilka różnych opcji i niby na oko wszystko może wyglądać tak samo ale ostatecznie jakieś różnice mogą wyjść.

sobrus - Pon Kwi 25, 2011 20:04

Ciekawe czy może sie zdarzyć, że jeżeli poprzedni właściciel był nadto oszczędny to można mieć zamontowany zły typ :shock:

Szkoda że różnice w cenach są jakieś wyssane z palca.
Pewnie w końcu i tak się okaże, że będę musiał kupić te najdroższe.

Ale czy to nie głupie, że biore amortyzator do R416, wybieram w katalogu model Hondy do którego on też pasuje i mam kilka tańszych zamienników a do Rovera nie pasuja (chyba że do R45)?. Dla mnie to bez sensu.

andrew0503 - Pon Kwi 25, 2011 20:23

No faktycznie w obu jest olej, oba rodzaje to amortyzatory dwururowe z tym, że w amortyzatorach typowo gazowych w zewnętrznej rurze jest azot pod niewielkim nadciśnieniem zamiast powietrza, odpowiedzialny za lepsze prowadzenie. Nie jestem wielkim znawcą technologii w amortyzatorach, organoleptycznie sprawdziłem i wiem co mogę polecić.
A z TRW to faktycznie przesada, chyba, że są jednorurowe wtedy wysoka cena uzasadniona :razz: Ewentualnie zawierają jakieś nowinki w technologii, bo to całkiem niezła firma mimo wszystko.

sobrus - Pon Kwi 25, 2011 21:13

Wlazłem na ebay i tam zgodnie z tym co na Tomateam KYB 341218 i 341219 są zarówno do 400 z silnikiem diesla, hondy, T, jak i K-Series. Czyli do wszystkiego.
Fajnie.
Czemu więc tańsze Monroe 23942 23943 które są do R400 z silnikiem Hondy lub diesla mają nie pasują do K a za to pasuja dodatkowo do R45...
http://allegro.pl/amortyz...1579252879.html
:???:

Artu - Pon Kwi 25, 2011 21:33

sobrus pozwolę sobie powrócić do tematu pękającej szyby - te modele mają taką przypadłość, że ruda lubi się zagnieżdżać w miejscu mocowania przedniej szyby do budy. To akurat wiem z doświadczenia - sam przez to przechodziłem. Dwa razy.... :/
keczu - Pon Kwi 25, 2011 21:33

andrew0503 napisał/a:
Monroe jest olejowo-gazowy, a KYB gazowy.

Nie ma amortyzatorow tylko gazowych. Wszystkie napelniane sa olejem ,ale w tzw. "gazowych" jest dodatkowa komora z gazem dzieki temu amortyzator szybciej reaguje przy mniejszych ugieciach zawieszenia. Olej zawsze musi byc. Wiec olejowe to olejowe, a "gazowe" to olejowo-gazowe. Pozdr.

andrew0503 - Pon Kwi 25, 2011 21:34

Ależ czemu? Podałeś link do aukcji i tam jest wymieniony Rover 416 si. Możesz dla upewnienia wysłać nr. amortyzatora Monroe czy KYB do autora aukcji lub do sklepu i się upewnić, ja w ten sposób szukałem do siebie najtańszego wydechu :wink:
sobrus - Pon Kwi 25, 2011 21:36

Artu, moja szyba padła rzeczywiście przez rudą.
Ale to nie zmienia faktu że amortyzatory mam do kitu i na dziurach mi dobija, co na pewno jej nie pomogło :(
Na teście niby 70%, ale facet ponaciskał budę i mój roverek bujał się jak amerykański krążownik. Nie jestem bardzo doświadczonym kierowcą i myślałem że jak ma 70% to tak musi być i już.

@andrew0503
Jest 416Si, ale wersja 1590cm3 i 113KM, czyli silnik Hondy z automatem. Z niewiadomych dla mnie przyczyn sprzedawcy mają Monroe inne do silnika D16A2 a inne do K16. A Kayaba pasuje do obu ale nie pasuje do R45.... i gdzie tu logika. A TRW pasuje do R416 i Hondy VI i V, do których pasują też inne modele.

Troche sie zaczynam powtarzać, moze ktoś da jakąś konkretną odpowiedz, a póki co wstrzymam sie z zakupem, bo 130 a 250 za sztukę to dość spora różnica.

andrew0503 - Pon Kwi 25, 2011 21:40

keczu napisał/a:
Nie ma amortyzatorow tylko gazowych. Wszystkie napelniane sa olejem ,ale w tzw. "gazowych" jest dodatkowa komora z gazem dzieki temu amortyzator szybciej reaguje przy mniejszych ugieciach zawieszenia. Olej zawsze musi byc. Wiec olejowe to olejowe, a "gazowe" to olejowo-gazowe. Pozdr.

Wiem, wiem już się poprawiłem. Nie wszystko się pamięta. Dziękuję i pozdrawiam!

keczu - Pon Kwi 25, 2011 21:53

A co do marki Monroe vs KYB vs Delphi vs TRW czy inny markowy to dajcie spokoj . Wszystkie beda dobre i nie bedzie roznicy. Czytam takie opinie to jakby wszyscy kierowcami testowymi byli i w jednym aucie zjezdzili przynajmiej jeden komplet kazdej marki. Trwalosc to tylko obiegowe opinie co ktos tam powtarza. Chyba kazda z tych firm robi czesci na pierwszy montaz do roznych marek samochodow.

andrew0503 napisał/a:
Nie jestem wielkim znawcą technologii w amortyzatorach, organoleptycznie sprawdziłem i wiem co mogę polecić.


To ja moge powiedziec ze organoleptycznie nie sprawdzalem bo to nie ma najmniejszego sensu, ale ok. 18-20 testow amortyzatorow robie codziennie na maszynie do tego przeznaczonej i kazda szanujaca sie firma dba zeby STANDARDOWY amortyzator do danego modelu trzymal charakterystyke fabrycznego i widac to na wykresach testu.
Amortyzatory moga sie roznic charakterystyka jesli zalozy sie do Rovera te z Hondy bo zalezy jak firma sobie widzi auto. Bardziej komfortowo czy nie to samo rozne wersje silnikowe itd.

sobrus - Pon Kwi 25, 2011 22:02

Charakterystyka ma dla mnie drugorzędne znaczenie, jak będzie bardziej komfortowy to fajnie, jak będzie sie lepiej trzymać drogi - też dobrze.
Ale czy w ogóle te tańsze będą pasować do R400? A jeśli tak, to czy nie wpłynie to negatywnie na bezpieczeństwo jazdy. I dlaczego oficjalnie nie pasują?

andrew0503 - Pon Kwi 25, 2011 22:18

Z całym szacunkiem, nie robiłem żadnych testów. Zrobiłem parę tysięcy na amortyzatorach Monroe i w tym samym autku na KYB i te drugie bardziej mi odpowiadają. Może to odczucie bardzo subiektywne ale czułem lepszą przyczepność z jezdnią, nadmienię, że opony były cały czas tej samej firmy.
keczu - Pon Kwi 25, 2011 22:33

andrew0503, Spoko,spoko. :wink: Trzeba sie tu rozprawic z innym problemem bo:
sobrus napisał/a:
Charakterystyka ma dla mnie drugorzędne znaczenie, jak będzie bardziej komfortowy to fajnie, jak będzie sie lepiej trzymać drogi - też dobrze.

Wiec wiecej o charakterystyce nie ma co dyskutowac. A z tym co pasuje lub nie to RimmerBros ma taka sama zaleznosc jesli chodzi o dopasowanie amortyzatorow jak inne do R400 z K-seria i inne do R45. Najprawdopodobniej chodzi o charakterystyke bo R45 jest sztywniejszy,a R400 z automatem i hondowskim silnikiem jest ciezsza. :bezradny:

[ Dodano: Pon Kwi 25, 2011 21:33 ]
http://www.rimmerbros.co.uk/Item--i-GRID003094
http://www.rimmerbros.co.uk/Item--i-GRID003095

andrew0503 - Pon Kwi 25, 2011 22:34

sobrus napisał/a:
Ale czy w ogóle te tańsze będą pasować do R400? A jeśli tak, to czy nie wpłynie to negatywnie na bezpieczeństwo jazdy. I dlaczego oficjalnie nie pasują?

Nie mam pojęcia dlaczego oficjalnie nie pasują :/ . Na bezpieczeństwo też nie powinny mieć wpływu. Wyślij zapytanie do kilkunastu sklepów, może coś się znajdzie w atrakcyjnej cenie. Najlepsze są sklepy, które nie mają "od ręki" części, oferują towar po niezłych pieniądzach, przetestowałem to już u siebie. 20 zapytań i dwie, trzy oferty godne uwagi. Powodzenia

sobrus - Czw Kwi 28, 2011 10:28

Kupiłem japońskie amortyzatory Kayaba Excel G, po przepatrzeniu katalogu sprzedawca (znajomy) wybrał mi te od Hondy Civic IV / CRX III (del Sol?) - 341139 i 341138 a nie jakieś cuda wianki "do Rovera". Jeżeli będzie jakiś problem to mam dzwonić.

Jestem umówiony w zakładzie na wymianę za tydzień, podziele się "wrażeniami".

greg-si - Czw Kwi 28, 2011 11:16

sobrus, ogólnie słyszałem że amortyzatory z civica IV generacji oraz crx są krótsze. Tzn. jeśli ktoś chce w civicu V generacji zrobić sobie glebę -30mm to kupuje standardowy amortyzator z crx`a etc...
Przeczytałem to w internecie ;) Skoro masz znajomego i możesz zwrócić więc nie ma co się bać :)

sobrus - Czw Kwi 28, 2011 12:45

Możliwe, ale spójrz na amortyzator TRW JGM566T.
Jest przeznaczony do Rovera 400 (do K, Diesla i D16 Hondy).
Oraz do Civic IV,V oraz CRX III del Sol.

http://www.iparts.pl/czes...61-JGM566T.html

Wszystko w tym temacie jest "śliskie". Znajomy wybrał te na podstawie katalogu, więc raczej problemów się nie spodziewam.
Ale oczywiście nic nie jest wykluczone.
Obniżać zawieszenia w każdym razie nie zamierzam, bo i tak jest za niskie na moją ulicę w zimie :)

Te amorki sa do CRX del Sol, nie pasują do zwykłego CRX - więc może są dłuższe (spis aut na tych Kayabach jest mniej więcej taki jak na tym TRW)

edit:
Już wiem, na spisie aut jest błąd w generacjach Hondy.Tam gdzie pisze IV powinno być V a tam gdzie pisze V powinno być VI. Modele (np EJ to V a nie IV) i daty na to wskazują
W takim razie są to amorki do Hondy V, VI i del Sol (która też jest V).

zwariować można z tą Hondą

greg-si - Czw Kwi 28, 2011 14:48

No właśnie temat dość śliski. Grunt żeby pasowało i drogi trzymało :)
sobrus - Nie Maj 08, 2011 21:42

No i amortyzatory Kayaba 341139 i 341138 zostały zamontowane i działają bardzo dobrze. Autko może nieco sztywniejsze, ale też o dziwo ładniej tłumi nierówności (!).
Także nie trzeba wydziwiać żadnych dziwnych amortyzatorów, od Hondy pasują.

pdasiek - Nie Maj 15, 2011 16:24

panowie na testach mialem 68% amorków jednak auto buja jak cholera, najgorsze jest to że buja go lewo-prawo czy to przez zucyie amorków? na szarpakach i w zakldzie powiedzieli ze ogolnie zawieszenie sztywne i obstawiaja na amorki. Jednak jak mialem inne auta to mimo padnietych amorków nie bujało nim tak dziwnie. auto nie wygląda na bite,

niedawno wymianialem amorki + sprezyny z innego Rovera uzywanego i było to samo. no ale to uzywki takze mogly byc podobne co i te wczesniejsze.

jeszcze interesujacy objaw jest taki ze jak tak ostro bujnie np na moscie to jak puszcze kierwonice to podczas "ladowania" normalnie tak jak by ja ostro szarpnąc w prawo i wrócic (raz w prawo raz w lewo).

tak czy siak musze kupic amorki ale chcialem sięgnąć po rade

http://moto.allegro.pl/am...1579252879.html

te amorki beda pasowac? i czy te odboje i oslony trzeba wymieniac? zaznaczone jest w aukcji

yushi - Nie Maj 15, 2011 17:01

pdasiek,
Jeśli lewo prawo to ja bym nie obstawiał amorków. Sprawdź sobie najpierw tuleje wahacza wzdłużnego, czyli tzw. "cukierki". Znacznie tańsza impreza niż amortyzatory, a pewnie właśnie o to się rozchodzi.

pdasiek - Nie Maj 15, 2011 19:25

yushi ale ta tuleja o ktorej mówisz to chyba z tyłu? czy źle mi się wydaje? a u mnie wydaje mi się że to coś z przodu będzie.
yushi - Nie Maj 15, 2011 19:37

No tak, z tyłu. Czasem tak się może wydawać, że to wina przedniej części samochodu, ale sprawdzenie nic Cię chyba nie kosztuje. Jeśli przód, to może puścił już u Ciebie łącznik stabilizatora?
pdasiek - Nie Maj 15, 2011 19:42

no moze i się wydaje, mechanik moze zobaczyc jakos czy te cukierki zdatne czy od razu wymiana? ogolnie zarowno na szarpakach jak i mechanik jeden stwoerdził że cały przód jest BDB, szytwny i nic by nie ruszali tak dlatego dziwne. Chyba te cukierki moga być przyczyną, jest to typowe bujanie LEWO-PRAWO najbardziej wiadomo na mostach i wybojach. ogólnie jest np jade po autostradzie idealnie prostej to nie boje się rozwijać prędkości rzędu 200 km/h a na nierównych drogach czasami to z 80 km/h po zwyklych nie idzie jechac bo tak buja.

p.s. widze ze cukierki okolo 60-80 zł a ile wymiana?

yushi - Nie Maj 15, 2011 19:49

To coś dużo- do mojej 45 u Tomiego kosztuje dokładnie 47,51. U mnie powinno być drożej, bo to Diesel, więc na wszystkim bardziej zdzierają.
Jeśli chodzi o robociznę, to powiem szczerze, że jak pytałem mechanika, to coś mówił, że trochę trzeba przy kole rozebrać, więc może być jakieś 70 zł., ale nie jestem pewien.

pdasiek - Nie Maj 15, 2011 19:59

70 zł od strony? co do ceny to z allegro na szybko:
http://allegro.pl/listing...=honda+cukierek
kurcze żeby to się okazało to. To mechanik może to jakoś przebadać czy od razu wymieniać?

yushi - Nie Maj 15, 2011 20:08

Tak, nawet jak samochód będzie na podnośniku, czy na kanale można to zobaczyć, bo widać bardzo dobrze zużycie w miejscach wskazanych przez strzałki na załączonym obrazku.
flapjck1 - Nie Maj 15, 2011 20:50

albo guma parcieje albo sie rozwuklanizowywuje
Jugol - Nie Maj 15, 2011 20:55

yushi dobrze mówi, u mnie zauważyłem to przy okazji malowania bębnów- ledwie się trzymały kupy. Wymieniłem sam, ok 6 godz. obie strony, z przerwą na dwie kawy, o papierosach nie wspomnę. Dodam, że więcej jest demontowania tego co przeszkadza: bębny, czujnik ABS, wypięcie linki ręcznego, odkręcenie wszystkiego co powiązane z wahaczem, później poszło gładko, młotek 1,5kg, 3 strzały i tuleja wypadła, z nową w odwrotnej kolejności ( po uprzednim zmierzeniu i zaznaczeniu, do któego miejsca dobić nowe tuleje )
pdasiek - Nie Maj 15, 2011 22:45

no ja za wymianę się nie będę brał bo kiedyś wymianiałem tuleje tylnej belki w Escorcie i po 4 h skończyło się na jednej tulei wymienionej drugiej nie he. Bo nie miałem dobrej "praski" a ręcznie zrobiona się popsuła na pierwszej tulei.

w takim razie chyba jutro wyśle autko do mechanika niech na to rzuci okiem, bo teraz jestem 110 km od autka i do piątku tak będzie.

Czyli ogólnie te cukierki mogą powodować takie niekontrolowane ruchy auta które sprawiają wrażenie jak by zaraz auto miało skoczyć na drugi pas?

greg-si - Nie Maj 15, 2011 22:55

pdasiek, a może to kwestia opon i kolein?
pdasiek - Nie Maj 15, 2011 23:05

greg-si

napewno nie opon ani kolein.
na zimówkach - większe balony - było jeszcze gorzej,
a nie jeżdże tylko jednym samochodem i wiem że to nie jest normalne zachowywanie się pojazdu :)

greg-si - Nie Maj 15, 2011 23:11

pdasiek napisał/a:
a nie jeżdże tylko jednym samochodem i wiem że to nie jest normalne zachowywanie się pojazdu :)

Wiem, wiem ale kwestia jest taka że jeśli masz inne ET niż powinno być w serii to samochód ostro będzie chodziło w koleinach. Nawet w takich bardzo mało widocznych.

Skoro na zimówkach było gorzej to moim zdaniem mogą to być amortyzatory lub tuleje na wahaczach poprzecznych które odpowiadają za zbieżność i kąty tylnych kół. Oczywiście nie wykluczone że to same duże cukierki które najczęściej się wybijają.
Sprawdź też gumy stabilizatorów przednich i tylnych. Może gdzieś coś się mocno wyrobiło/urwało/odkręciło.

Jugol - Nie Maj 15, 2011 23:18

pdasiek napisał/a:
Czyli ogólnie te cukierki mogą powodować takie niekontrolowane ruchy auta które sprawiają wrażenie jak by zaraz auto miało skoczyć na drugi pas?


...ja bym to ujął inaczej- zamiata dupą dość nieźle w koleinach i na zakrętach

pdasiek - Nie Maj 15, 2011 23:20

to musi być to innej możliwości nie ma. no nic jutro spróbuje wysłać brejdaka do mechanika niech zerknie. najwyzej zamowie czesci i mysle ze za tydzien bedzie po sprawie. oby to było to bo juz rok się mecze i nigdy nie było czasu sie tym zajac, a mozliwe ze autko bedzie sprzedawane i chcę je dopieścić. a jak bardzo dopieszcze to zostawie he.

jednak jeszcze mimo tej zawiechy zostaje poduszka skrzyni, sprzegło, i regulacja gazu :( ( he

yushi - Pon Maj 16, 2011 21:09

Zdaje się, że pdasiek pisał coś nierównościach i braku przyczepności na zakrętach. Ja ujmę to w ten sposób- jeśli zakręt jest z choćby drobnymi nierównościami, to podczas gdy w nie wpadamy czujemy jakby auto przesuwało się do zewnątrz. Na prostej drodze gdy przejeżdżamy przez nierówności, to auto po prostu rzuca się na lewo i prawo. Jeśli to tak wygląda to z pewnością to te tulejki. Z resztą, już niedługo będziemy mieć pewność :wink:
pdasiek - Wto Maj 17, 2011 11:30

dokladnie jak yushi napisał. Dziś autko już u mechanika i myślę że do wieczora sprawdzi te tulejki. Ale bym się cieszył jak bym się wreszcie pozbył problemu z zawieszeniem :) bo kto zawsze nie wsiad do mojego Roverka to: "BOŻEEE CO CI TAK WOZI TO AUTO?????!!!!!" he
no i będę mógł szybciej jeździć bo tak to strach jak cholera po średnich drogach jeździć

sobrus - Wto Maj 17, 2011 13:55

kurcze przy silniku 2.0 to faktycznie trochę strach takim bujadłem jechać :D
pdasiek - Sro Maj 18, 2011 18:13

mechanik dziś oglądał te tuleje i mówił że są ok, że trochę sparciałe ze starości ale on tam stukał pukał sprawdzał i nie ma luzów, mówił żebym zaczął od zbieżności na przodzie i później będziemy myśleć... wrrr


może w piątek wezme auto na podnośnik zrobię zdjęcie i wy ocenicie o ile przez same zdjęcie można ocenić. z tego co czytam to nikt nie pisał że zła zbieżność może dawać "takie" objawy, no ale autko troche znosi jak puszcze kierownicę także nie zaszkodzi wymienić ale jestem przekonany że to nie pomożę...

Adrian - Sro Maj 18, 2011 21:34

To na 98% cukierki. Podnieś auto na lewarku i szarpnij koło w kierunku bagażnika. Jeśli będzie luz, to cukierek do wymiany.
pdasiek - Sro Maj 18, 2011 22:17

ok tak zrobię, jeszcze cykne fotke jak pisałem. w piątek po południu zdam relacje dzięki.
greg-si - Sro Maj 18, 2011 23:19

Jak cukierki nie są wyrąbane to zbieżność raczej tutaj nic nie pomoże. Jak masz luzy na maglu albo na końcówkach drążków kierowniczych to będzie samochód chodził.
Jakie masz opony (rozmiar) oraz felgi (dokładne oznaczenie).

pdasiek - Pią Maj 20, 2011 16:46

opony 185/55/15, alufelgi ory Rover, luzów na maglownicy nie mam, całe zawieszenie z przodu było już 2x sprawdzane, ostatnio w dwóch różnych zakładach i powiedzieli że nie mają się do czego przyczepić, no nic zobaczę sam te cukierki cykne fote i najwyżej będę myślał dalej

[ Dodano: Pią Maj 20, 2011 16:46 ]
no i tak, popatrzylem na te cukiery wygladaja ok, nie wiem za bardzo jak je zbadać
ruszałem kołoem w każdem strony to ta tuleja sie rusza nie wiem czy ona ma być sztywna tak wyglada w kazdym badz razie, z drugiej strony tak samo

flapjck1 - Pią Maj 20, 2011 17:17

wg mnie zmeczone, sprobuj wsadzic jeszcze ew. srubokret miedzy sztyce metalowa a gume, bo wg mnie wlasnie tam sie rozwuklanizowywuje
greg-si - Pią Maj 20, 2011 18:49

U mnie tuleje są w gorszym stanie i nie buja samochodem.
pdasiek - Pią Maj 20, 2011 19:12

flapjck1, to jutro juz bo dzis juz mi sie nie chce,
greg-si, no wlasnie zaskoczony bylem bo calkiem dobrze to wyglada....

sam juz nie wiem co o tym myslec, czy wymieniac w ciemno czy sie czegos jeszcze doszukiwać... chociaz juz chyba wszystko bylo sprawdzane

greg-si - Pią Maj 20, 2011 19:23

U mnie te tuleje są popękane. Niestety ja nie jestem jasnowidzem i na podstawie obrazka nie umiem określić czy ta guma jest zmęczona.
Ja bym to zostawił.

Jest opcja żeby była to wina sprężyn? Dziś jak jechałem to sobie tak pomyślałem.

Jugol - Pią Maj 20, 2011 19:26

U mnie były w dużo gorszym stanie tuleje, gołym okiem było widać spore pęknięcia, u Ciebie nie ma tragedii, ale wiesz, to tylko foto.
pdasiek - Sob Maj 21, 2011 01:07

jest mozliwosc ze wina amorków albo sprezyn z tylu. przód na 100% jest ok, sprawdzony przez 3 warsztaty. i cala zawiecha zmieniona z anglika i to samo jest. tylu nie ruszalem, sprezyny cale napewno, aczkolwiek moze cos je tam boli
greg-si - Sob Maj 21, 2011 11:44

Czyli rozumiem że od samego początku jak masz ten samochód masz problem że go buja?
Z tego powodu wymieniłeś przód?

pdasiek - Sob Maj 21, 2011 20:08

odkad kupiłem miałem problem, wymieniłem zestaw amorków + sprezyny i to samo...
yushi - Nie Maj 22, 2011 08:59

pdasiek, może to rzeczywiście coś być ze zbieżnością, ale prędzej te tulejki. Jeśli nie blokują Cię finanse, to wymień parkę dla własnego bezpieczeństwa.
Tak na moje niefachowe oko to na zdjęciu nr 2 tulejka wygląda troszkę podejrzanie.

pdasiek - Pon Maj 23, 2011 22:13

a powiedzcie panowie, jak ruszałem kołem do osi samochodu i od osi, czyli stojąc prostopadle do auta, od siebie i do siebie, ta tuleja powinna się ruszać czy nie, koło w takim wypadku powinno mimo mojej siły nie ruszać się? bo jak ruszałem to ta tuleja pracowała tak jak na rysunku
greg-si - Pon Maj 23, 2011 22:33

U mnie się rusza.
lamer - Wto Sie 09, 2011 19:38

sobrus napisał/a:
No i amortyzatory Kayaba 341139 i 341138 zostały zamontowane i działają bardzo dobrze.

A czym się różnią 341139/38 od 341131?
Szukam taniej opcji do R400, 99', 1.4, sedan.

greg-si - Wto Sie 09, 2011 21:24

lamer napisał/a:
341131

To są tylne które po lewej i prawej stronie są takie same.
lamer napisał/a:
341139/38

Są to przednie lewy i prawy z Civica V generacji (91-95). Sam założyłem dziś amortyzatory lecz inne również z V gen. i wszystko jest ok.

lamer - Sro Sie 10, 2011 07:20

A co sądzicie o firmie SRL?
sobrus - Sro Sie 10, 2011 07:58

lamer napisał/a:
sobrus napisał/a:
No i amortyzatory Kayaba 341139 i 341138 zostały zamontowane i działają bardzo dobrze.

A czym się różnią 341139/38 od 341131?
Szukam taniej opcji do R400, 99', 1.4, sedan.


Nie będę strzelać numerami z pamieci, ale teoretycznie do Rovera 400 z silnikiem K jest osobny model - droższy.
Tańszy model do Hondy pasuje do R400 z automatem lub R45.
Tyle mówi katalog Kayaby.

Jeżeli będziesz szukać po różnych modelach zauważysz mase nieścisłości.
Np. jeden model pasuje do Rovera ale do Hondy nie (Kayaba), a drugi, bodajże TRW do obu samochodów.

Ja kupiłem Kayabę model do Hondy i pasuje, także nie trzeba przepłacać.

Po szczegóły dot. modeli które badałem odsyłam na forum bo po prostu już nie pamietam. W każdym razie Kayaby które kupiłem, po 200zł sztuka, sprawują się wyśmienicie.
A jak pytałem po sklepach to ceny sięgały aż 500zł za "najtańsze co mieli".

szoso - Sro Sie 10, 2011 08:04

sobrus napisał/a:
341139 i 341138

czyli śmiało mogę je kupić do swojej 400sdi?
ty masz 416 ale amory są raczej te same co u mnie
sprawdzałem ceny u siebie to po 200zł/szt

sobrus - Sro Sie 10, 2011 08:16

Tak :)

Sprzedawca wybierał po katalogu, na opakowaniach pisało 341139 i 341138, cena 200zł/sztuka i działają bez problemu. Wszystko się zgadza. Nie było żadnych problemów z zamontowaniem.

Jeżeli oczywiście do diesla nie są inne, tego nie wiem.

szoso - Sro Sie 10, 2011 08:32

są takie same, bynajmniej tak podaje Tomi u siebie na stronie :smile:
sobrus - Sro Sie 10, 2011 08:41

No to można montować :) greg-si też jak widać założył od Hondy V gen :)
Poza tym te droższe były o ile pamiętam tylko dla silników K.

szoso - Sro Sie 10, 2011 08:49

dedykowane do Rovera Kyb mogę mieć za tyle:
341131 - 150/szt tył
341219 - 240zł/szt przód
341218 - 240zł/szt przód

sobrus - Sro Sie 10, 2011 09:00

Pewnie też by były dobre. Przejrzałem jeszcze raz pobieżnie ofertę i te które mówisz faktycznie są do diesla ale do K-Series podobno tez.

Myśle że w katalogach jest bajzel i tyle. I wszystko jedno co kupisz.

Zobacz takie Monroe 23847/23848. Niby do K-Serii ale tez do Hondy... tyle że tylko Aerodeck :lol: Ja nie wiem co oni wymyślaja.

A TRW się nie bawi i ma jeden model do wszystkiego od CRXIII po Rovera 400 diesel. Ale zapomniał o R45 :rotfl:
http://www.iparts.pl/czes...61-JGM566T.html
Jeden wielki bajzel!
edit:

Aha w katalogu TRW pomyliło generacje Hondy Civic, powinny być o numer większe. :bezradny:

szoso - Sro Sie 10, 2011 09:05

a znasz może nr tylnych amorów z tej Hondy co i przednie?
sobrus - Sro Sie 10, 2011 09:10

W przypadku tylnych chyba jest lepsza sytuacja i to jest ten model co podałeś:
http://www.iparts.pl/czes...-85-341131.html
Pasuje praktycznie do wszystkiego, R200, kanciaka, R45, R400, Concerto, Civic...

Wracajac do Monroe to oprócz tego co podałem ma jeszcze inne amorki do K Serii i jeszcze inne do Diesla no po prostu masakra.

szoso - Sro Sie 10, 2011 09:17

dzięki za oświecenie w sprawie tych amorów, klikam pomógł :grin:
greg-si - Sro Sie 10, 2011 09:52

Ogólnie różnice pomiędzy hondą i R są.
Np. przednie amortyzatory w CRX mają dolne mocowanie które wchodzi w widełki 40mm a u nas i Civic V gen (91-95) ma 42mm. Z tego co lukałem to VI gen (95-00 nie 5d) jest identyczna jak V gen lecz nie ma na amortyzatorze mocowania do przewodu hamulcowego.
Jeśli chodzi o tył to Civic V gen (91-95) z tyłu ma widełki o rozstawie 50mm a Civic VI gen (95-00 nie 5d) widełki ma o rozstawie 40mm (tak jak R). Jednak osadzenie sprężyny w tym drugim jest troszkę wyżej. Zatem na seryjnej sprężynie tył będzie jak w terenówce (jakieś 2-3cm wyżej).

Jako ciekawostkę dodam że R45 według numerków ma takie amortyzatory jak Civic VI gen. (95-00 5d) a R400 ma już inne amortyzatory.

To tak pobieżnie bo byłem u kumpla jak kupowałem amortyzatory i patrzyłem, mierzyłem. Też mam KYB ale nie Excel-G i póki co wrażenia mam bardzo pozytywne ;)

lamer - Sro Sie 10, 2011 10:37

A co z tym SRL? Cena bardzo zachęca. Samochodem jeździ teraz teściowa po kilka kkm rocznie więc szkoda ładować kasę w coś drogiego.
szoso - Sro Sie 10, 2011 10:40

chytry płaci dwa razy pamiętaj
to jest syf, u ojca w aucie siadły szybo, teraz kupiłem mu Kyb

sobrus - Sro Sie 10, 2011 11:16

Dokładnie, a poza tym jest to część wpływająca na bezpieczeństwo jazdy.
Mogłem kupić jakieś Magnum, ale jak poczytałem opinie wolałem nie ryzykować.
Uważam że tak samo np na oponach nie powinno się oszczędzać.

Dodam jeszcze, że sama wymiana amortyzatora w Roverze relatywnie sporo kosztuje. Być może ze względu na to, że jest to wielowahacz.

lamer - Sro Sie 10, 2011 12:31

A ile płaciliście za wymianę?
sobrus - Sro Sie 10, 2011 13:09

Dokładnie nie pamietam, ale chyba coś ok 60-70zł u lubelskich magików od zawieszeń.

Większość zakładów chciała jednak ok dwa razy tyle, to już prawie cena trzeciego amortyzatora, wiec musiałem się pofatygować na drugi koniec miasta.

greg-si - Sro Sie 10, 2011 20:22

sobrus napisał/a:
Dodam jeszcze, że sama wymiana amortyzatora w Roverze relatywnie sporo kosztuje. Być może ze względu na to, że jest to wielowahacz.

Sporo kasy zaoszczędziłem w takim układzie :)
Warto wspomnieć że przód wymienia się bardzo łatwo. Gorzej z tyłem jak śrub od wahacza poprzecznego nie da się odkręcić.

szoso - Czw Sie 11, 2011 07:33

byłem wczoraj na diagnostyce
lewy przód 60-62%
prawy przód 67%
lewy tył 60%
prawy tył 62%
czyli tył jest ok
wymieniać te z przodu, niby jeszcze mieszczą się w normie?

sobrus - Czw Sie 11, 2011 07:44

Diagnostyka nic nie mówi.
Mechanik zwrócił mi uwagę, że moje amortyzatory są bardzo zużyte i jak ja mogłem tak jeździć?
Ja na to "przecież na diagnostyce miały 70%...."

A On: "na diagnostyce zawsze wychodzi 70%' :shock:
Moje amortyzatory jak się okazało przy wymianie zalały się olejem - a przeglad i tak przechodziły :)

szoso - Czw Sie 11, 2011 08:08

no to czym się w takim razie sugerować?
przód mi nie nurkuje jak na razie :smile:

sobrus - Czw Sie 11, 2011 08:12

Nie wiem nie znam się aż tyle.
Mi mechanik naciskał energicznie na przód, po czym puszczał - samochodem bujało jak amerykańską limuzyną. Podobno powinien wrócić do poprzedniej pozycji bez bujania.

Jeździło się mi normalnie, ale ja jeżdżę praktycznie tylko moim Roverkiem, więc nie mam porównania.

Ale jak się okazało - mimo że nawet nie zajrzał w zawieszenie - miał całkowitą rację.
Amortyzatory nie nadawały się już do niczego, mimo że od przeglądu przejechałem może ze 3-4tys km! A staram się jeździć spokojnie i nie wjeżdżać w dziury.

baton0072 - Pon Sie 22, 2011 19:39

sobrus, siema powiedz mi czy te Kayaba 341139 beda do mojego diesla pasować czy tylko pod benzyny. bo juz dostaje na glowe z tymi amorkami a czytajac ten moj post to nadal nic nie wiem...
adamsky - Pon Sie 22, 2011 19:51

baton0072, nie wiem jak czytasz ale wyraźnie jest wszystko napisane.
kolega Sobrus podaje linka do iparts.pl i też jest napisane :

http://www.iparts.pl/czes...-85-341131.html

szoso - Sro Lip 11, 2012 19:54

w końcu się zebrałem i wymieniłem te amortyzatory
341138 i 341139 pasowały idealnie do sdi, jest tak jak pisałem wcześniej, benzyna diesel amortyzatory są takie same :smile:
płaciłem po 170zł za sztukę, za dedykowane krzyczeli 240-280zł :shock:
na diagnostyce wyszło z przodu 60% lewy i 70% prawy, prawemu się poprawiło przez ten rok o 3% :lol:

flapjck1 - Sro Lip 11, 2012 22:24

bo sie zatarl
szoso - Czw Lip 12, 2012 16:58

nic się nie zatarło, to te pomiary są takie dokładne :wink:
kuba227d - Czw Lip 12, 2012 20:33

Bo pomiary amortyzatorów dużo nie dają. W jakimś samochodzie (chyba jakiś stary Land Cruiser) po wymontowaniu amorów i zespawaniu pokazywało 60%. Znaczny wpływ na wynik ma ogólny stan zawieszenia i gdy np. w układzie występuje duże tarcie niektóre drgania mogą w ogóle nie występować, co zmieni wynik testu i sprawi, że amortyzatory będą wydawały się sprawne. Trzeba je diagnozować samemu, albo mieć pod ręką jakiegoś dobrego mechanika.
sobrus - Pią Lip 13, 2012 07:30

Testy amortyzatorów nie dają nic, mi zawsze pokazują ok 65-70%.
Niezależnie od tego, czy amortyzator jest nowy czy do wyrzucenia.
To taki pic na wodę, pseudo test do wyciągania pieniędzy, tak jak cały przegląd techniczny.
Co roku płacę za to że posiadam LPG choć diagnosta nigdy na instalację nawet nie spojrzał.

ethi - Wto Sie 14, 2012 09:47

Panowie a ja mam pytanko czy wsadzał ktoś gwint od Civica 5d? Będzie pasował? Do Rovera 420