radek37 - Sob Kwi 16, 2011 14:17 Temat postu: [R 420] Wypalony tłok - swap silnika Witam serdecznie. Pojechałem z roverkiem mojego ojca do mechanika. Objawy: brak mocy i kopcenie z wydechu. Okazało się, że filtr powietrza został wciągnięty (do kolektora ssącego bodajże - poprawcie mnie jeśli się mylę), co spowodowało brak mocy i PODOBNO wypalenie tłoku. Efekt jest taki, że silnik przepala olej silnikowy i stąd kopcenie. Co sądzicie o tej diagnozie? Mechanik polecił wymianę silnika (bo wyjdzie taniej niż naprawa), albo sprzedaż auta. Czy mocniejszy silnik (Di) podejdzie do tego auta? Czy diesle od 200-tek i 600-tek też będą pasować? Bardzo proszę o pomoc i radę. Pozdrawiam. tronsek - Sob Kwi 16, 2011 14:21
 Tak, podejdzie. Czeka Ci tylko wtedy rzeźba z wiązką elektryczną, bo w "D" jest mechaniczna pompa, a w "Di" jest już sterowana przez komputer i bodajże, przy skrzyni coś trzeba zmienić (nie pamiętam co).
Tak, będą pasować
szoso - Sob Kwi 16, 2011 14:38
nie potrafię sobie tego wyobrazić, jak filtr powietrza przedostał się przez turbinę i poszedł w kolektor 
Tomi - Sob Kwi 16, 2011 14:47 Temat postu: Re: [R 420] Wypalony tłok - swap silnika
Po 1, aby tak się stało, musiał by nikt filtra powietrza nie wymieniać przez parę lat. Po 2. mocniejszy silnik podjedzie do poduszek zawieszenia silnika, jednak nie bardzo polecam taką operację, gdyż cała reszta jest inna. Jedyny chyba wspólny element, to przewody paliwowe (choć pewnie podłączenie do pompy jest inne). Nie jest to tylko wymiana wiązki, tylko praktycznie wszystkiego. Inna jest: turbina, kolektory, intercoolera (a właściwie jego brak w Twojej wersji), sprzęgło, skrzynia, elektryka (włącznie z elementami wnętrza auta takimi jak włącznik świateł stop). Aby podjąć się czego takiego musiałbyś mieć drugie auto na części i przekładać kolejne elementy. Po 3. Kiedyś miałem taką sytuację (w 420D), że auto nie chodziło na jednym cylindrze. Po zdjęciu głowicy okazało się, że pękła sprężynka na jednym zaworze. Wymieniono sprężynkę od razu uszczelniacze zaworowe i podocierano je i auto jeździło dalej. radek37 - Sob Kwi 16, 2011 19:28 W takim razie zabieram się za szukanie silnika. Teraz tylko uważać, żeby nie naciąć się na mocno wyeksploatowany egzemplarz 
kzrr - Sob Kwi 16, 2011 19:37 A nie lepiej jeszcze raz poszukać porządnie przyczyny ? A nie odrazu silnik ? Tomi - Sob Kwi 16, 2011 20:24
Zbierz kasę, wyszukaj silnik, a jak będziesz przygotowany do zakupu. Zaciągnij auto do mechanika (bo i tak sam silnika nie zmienisz) i niech zdejmie głowice i oceni straty. Może jakaś pierdoła (jak choćby wspomniana przeze mnie sprężynka na zaworze). Na Twoim miejscu poszukał bym takiego samego motoru. Po pierwsze łatwiej i taniej będzie go wsadzić (osprzęt zostaje Twój), po drugie silniki na mechanicznej pompie wtryskowej, z racji wysilenia są z reguły w lepszej kondycji. W moim przy przebiegu ok 250kkm było widać na tulejach ślady honowania i nie było kompletnie widać zużycia. radek37 - Sob Kwi 16, 2011 21:37
Bardzo dobry pomysł 
Tak też chcę zrobić, szkoda pieniędzy na przerabianie auta
|
