Zobacz temat - [R45 iDT 03']Szarpie lekko przy ruszaniu bez gazu
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS - [R45 iDT 03']Szarpie lekko przy ruszaniu bez gazu

RUDiCK - Czw Cze 09, 2011 11:25
Temat postu: [R45 iDT 03']Szarpie lekko przy ruszaniu bez gazu
Witam
W moim nowo zakupionym Rover-ku 45 iDT mam dziwny efekt przy ruszaniu bez gazu. Mianowicie lekko (ale na tyle zauważalnie ze irytuje mnie to) szarpie samochodem. Efekt jest tylko przy ruszaniu i tylko gdy nie dodam gazu - niewielkie dodanie gazu pozwala juz na płynne ruszenie. Podczas jazdy i zmiany biegów nie odczuwam problemu (chociaz wydaje mi sie ze dosc glosno slychac prace silnika przy przyspieszaniu, ale zaznaczam ze nie jezdzilem wczesniej 45) W moim dotychczasowym R200 SDi nie bylo takiego efektu przy ruszaniu, chociaż tez nie należał do najcichszych podczas jazdy. Sadzicie ze to któraś poducha czy raczej sprzęgło?

Druga sprawa to stukanie gdzies z przodu przy pokonywaniu z wieksza prędkością nierownosci. Tuleje wachaczy poprzecznych wymienilem - poprawy nie ma, mortyzatory po ok 75%, swoznie luzow nie maja, nie mam pomyslu co to moze byc. Teoretycznie zostają jeszcze tylne tuleje dolnego wahacza(takie duze przykrecane srubami), ale one wizualnie i na szarpakach wygladaja ok - zreszta na stacji wogole mi powiedzieli ze zawieszenie jest lux. Wiec nie bardzo wiem czego sie jeszcze przyczepic, ale denerwuje mnie to stukanie. Macie jakies pomysly?

barszczyk - Czw Cze 09, 2011 13:06

W mojej 45'ce był taki sam efekt przy ruszaniu, aż w koncu poszedł dym spod maski... skończyło się na wymianie kompletu sprzęgła (tarcza i docisk była ok, uszkodzeniu uległo łożysko oporowe.)

co do zawieszenie to sie w ogóle nie wypowiadam. Sam 2mc temu robiłem cały przód i teraz każda nierówność kończy sie skrzekiem i piszczeniem -> temat olałem, czekam aż sie coś urwie - chodz wszystko jest nowe....

RUDiCK - Pią Cze 10, 2011 08:37

barszczyk napisał/a:
W mojej 45'ce był taki sam efekt przy ruszaniu, aż w koncu poszedł dym spod maski... skończyło się na wymianie kompletu sprzęgła (tarcza i docisk była ok, uszkodzeniu uległo łożysko oporowe.)


No to zes mnie pocieszył :neutral: , nie no jesli chodzi o wymianę sprzęgła to i tak sie nastawiałem, ze predzej czy później bedzie konieczna (w końcu samochód ma juz pare lat), ale wolałbym się upewnić czy to napewno to. Moze ktos mial jeszcze taki efekt i sie wypowie.

barszczyk napisał/a:
co do zawieszenie to sie w ogóle nie wypowiadam. Sam 2mc temu robiłem cały przód i teraz każda nierówność kończy sie skrzekiem i piszczeniem -> temat olałem, czekam aż sie coś urwie - chodz wszystko jest nowe....


Wczoraj kolejny raz bylem na stacji diagnostycznej - tym razem innej. Koles mi wytarmosil samochód na wszystkie strony i w zawieszeniu nie bylo sie do czego przyczepic, ale jako ze sie bardzo upieralem ze cos stuka i puka to zaczął grzebac pod maską i znalazl kilka rzeczy ktore mogą stukać - poluzowane mocowanie filtra paliwa, puscilo mocowanie (przy scianie grodziowej) rurek od klimatyzacji i moga uderzac o blachę i urwane jedno mocowanie obudowy filtra powietrza. Jak będę mial trochę czasu to sobie to porobię i bede testował maszynę.

barszczyk - Pią Cze 10, 2011 08:45

najlepiej jedz do dobrego mechanika przy wymiane sprzęgła warto by było skontrolować łapę sprzęgła czy nie zaciera się, ewentualnie ją przesmarować.