Zobacz temat - [R214] Brak ładowania prądu
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [R214] Brak ładowania prądu

tunio14 - Wto Lip 05, 2011 19:17
Temat postu: [R214] Brak ładowania prądu
Witam posiadam Roverka 214 Si 16V z 97r. Mam z nim problem a mianowicie, dnia dzisiejszego w czasie jazdy mój rover zaczoł tracić prąd zapalił się akumulator i czułem jak napięcie spada więc szybko wyłączyłem radio, wiatrak, wycieraczki i lampy... do domu miałem jeszcze jakieś 3 km więc próbowałem dojechać i na moje szczęscie dojechalem, lecz pod koniec pradu już prawie wcale nie bylo kontrolka z akumulatorem była strasznie juz nie widocza ledwo swiecila do tego właczyła mi sie kontrolka srs i zaczeła migać... mało tego przestał mi chodzić licznik i obrotomierz.... po zaparkowaniu samochodu zgasiłem go i chcialem zobaczyc czy chociaz coś zakręci ale nic cisza... od kolegi odpaliłem go na kablach ale po chwili powtórka z rozrywki.... Pomóżcie mi prosze z owym kłopotem.
leszczu - Wto Lip 05, 2011 19:18

Alternator pada. Zanieś do speca i ci zrobi. :wink:
tunio14 - Wto Lip 05, 2011 19:19

Tak właśnie myślałem a powiedz mi moge nim przez pare dni jeżdzić odpalając na kable ?? ni zepsuje sie nic ??
leszczu - Wto Lip 05, 2011 19:27

Lepiej nie :nono: Bo nie wiesz kiedy zabraknie ci prądu. :/
tunio14 - Wto Lip 05, 2011 19:28

I wtedy co silnik padnie ?? tzn zgaśnie ?
leszczu - Wto Lip 05, 2011 19:29

tunio14 napisał/a:
I wtedy co silnik padnie ?? tzn zgaśnie ?

Tak. :wink:

tunio14 - Wto Lip 05, 2011 19:32

Hm to w sumie troche dziwne że nie padł mi jadąc.... skoro jak stanołem i go zgasilem sam i ani drgnoł pozniej rozrusznik... jestes pewien że to alternator ??
leszczu - Wto Lip 05, 2011 19:36

tunio14 napisał/a:
jestes pewien że to alternator ??

Tak jestem pewien i mogę ci jeszcze powiedzieć, że to pewnie regulator napięcia w alternatorze padł.

tunio14 - Wto Lip 05, 2011 19:37

droga taka regeneracja ?
ADI-mistrzu - Wto Lip 05, 2011 19:43

Ostatnio miałem znajomemu (z forum) alternatorek zregenerować, ale nie dojechał...

Zapalił się regulator.

Możesz też sprawdzić przewody od alternatora, może któreś nie stykają. Po odłączaj wszystkie, przeczyść porządnie i z powrotem podłącz. Potem odpal na kablach i zobacz czy będziesz miał ładowanie. Jak znowu zacznie znikać to alternator do regeneracji.

tunio14 - Wto Lip 05, 2011 19:52

czyli lepiej nie jeżdzić żeby przypadkiem się nie zapalił ?
leszczu - Wto Lip 05, 2011 19:53

tunio14, chyba chcesz się przekonać jak przejeżdżasz skrzyżowanie i ci nagle gaśnie z braku prądu. :grin:
tunio14 - Wto Lip 05, 2011 20:00

kurcze a bo na 4 rano do roboty i jak tu tak bez auta :razz:

[ Dodano: Wto Lip 05, 2011 20:00 ]
Patrzyłem na allegro za altenatorem i można kupić za 200 zł z gwarancja na rok, pomóżcie czy lepiej kupić na allegro czy oddac do regeneracji i jak się przedstwaia to cenowo

leszczu - Wto Lip 05, 2011 20:02

tunio14 napisał/a:
kurcze a bo na 4 rano do roboty i jak tu tak bez auta :razz:

No niestety, będziesz musiał jakoś poradzić bez autka. :/
A ile masz km do tej roboty ??

[ Dodano: Wto Lip 05, 2011 20:02 ]
tunio14 napisał/a:
Patrzyłem na allegro za altenatorem i można kupić za 200 zł z gwarancja na rok, pomóżcie czy lepiej kupić na allegro czy oddac do regeneracji i jak się przedstwaia to cenowo

Dla mnie jak padł alternator do dałem do speca i mi zrobił za 100 zł. :wink:

tunio14 - Wto Lip 05, 2011 20:16

no ok 6 km :)
ArekL - Wto Lip 05, 2011 20:21

To mi się zapalił... Też nie mam czym jeździć ;) Tylko do mojego trudniej znaleźć altek czy choćby regulator.

Twojego myślę, że jest szansa zrobić w rozsądnych pieniądzach, ale najpierw niech Ci go ktoś obada.

leszczu - Wto Lip 05, 2011 20:21

tunio14 napisał/a:
no ok 6 km :)

Nie da rady. Wymontuj alternator i zanieś do jakiegoś gościa co się tym zajmuje. Za dzień powinien ci zrobić. :wink:

tunio14 - Sob Lip 09, 2011 18:57

Dzięki Panowie ide pogrzebać w garażu jak coś zrobie napisze :)

[ Dodano: Pią Lip 08, 2011 18:35 ]
Dziś odebrałem alternator z regeneracji zapłaciłem za niego 170 zł... trochę dużo ale ponoć cały był zalany olejem... hm zaraz ide go wmontować zobaczymy czy mój Roverek ożyje :)

[ Dodano: Sob Lip 09, 2011 18:57 ]
Hm no i dalej mam pewien problem alternator zamontowalem na mierniku sprawdzilem i jest ponad 14 jak jest właczony silnik akumulator mialem nalDOWANY NA JAKIES 11... wiec niby powinno byc wszytsko dobrze no i w sumie było tzn kotrolka od akumulatora nie swieci ale... wariuje mi cos samochod liczniki skakaja radio jak dodam gazu albo wlacze swiatla lub cos co potrzebuje elektryki wylancza sie i wlancza sie na nowo... pomozcie co to moze byc

leszczu - Sob Lip 09, 2011 20:08

tunio14 napisał/a:
akumulator mialem nalDOWANY NA JAKIES 11.

No to aku prawie na wyczerpaniu. :/
Może podładuj aku i problem ustanie, a jak nie to dalej wina stoi po alternatorze.

PS: Po co zakładasz drugi temat, jak możesz w tym topicu kontynuować. :wink:

tunio14 - Sob Lip 09, 2011 20:28

kurde ale własnie podładowalem na full akumulator... może to wina komputera ? moze ma jakies błedy
R-200 - Nie Lip 10, 2011 23:31

Sprawdź masy które idą od klemy. Może któraś się oberwała? :/
tunio14 - Pon Lip 11, 2011 01:16

z klemami wszystko ok... wogole jak dodaje gazu to czuje spadek napiecia, dmuchawa sie zmniejsza a jak stoje i go tak przygazuje do 4 tys to obroty zaczna skakac spadnie do 0 i zgasnie silnik... ;/
ArekL - Pon Lip 11, 2011 14:57

Ja też zmieniłem alternator na nowy i mam to samo, jest zaj****** opór taki, że ledwo silnik zipie na 700 RPM, po dodaniu gazu obroty spadają do zera. Po odpaleniu na samym akumulatorze problemu nie ma.

Tutaj jest mój wątek http://forum.roverki.eu/v...p=642554#642554

tunio14 - Wto Lip 12, 2011 16:54

Sprawdzałem dziś zregenerowany alternator i ma oznaczenie 65 a z tego co wiem w wersjach z klimatyzacja byly montowane 85A. Moj roverek jest z klima i napewno wczesniej byl z wersja do klimy. Moze przez to sie to dziac ?
ArekL - Sro Lip 13, 2011 21:52

Może. A mój jest właśnie 85A jeśli wierzyć danym na stronie Inter Carsu. Bo żadnej naklejki nie ma :/ Na dodatek jestem 450 zł w plecy bo nie chcieli ode mnie go wziąć z powrotem bo... nosi ślady montażu. Przecież po to go kupiłem, żeby montować, a co miałem się na niego patrzyć?? 10 minut się z nimi kłóciłem i dałem spokój. 450 zł w plecy, bo procedura reklamacji i LABUERa jest tak poryta, że się w głowie nie mieści.

Może Ty będziesz miał więcej szczęścia.