Zobacz temat - [R200] Zepsuty napinacz paska rozrządu
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [R200] Zepsuty napinacz paska rozrządu

cray - Sro Sie 17, 2011 17:10
Temat postu: [R200] Zepsuty napinacz paska rozrządu
Witam.
Na początku dodam, że jestem laikiem w sprawach moto. ;/
Zaczęło się niepokojącym cichym popiskiwaniem, które z dnia na dzień narastało aż pewnego dnia tak zaczęło hałasować, że zostawiłem auto w spokoju (przed 2 tygodniowymi wakacjami już nie chciałem z nim nic robić).
Dodam, że wcześniej jak auto stało około tygodnia i dłużej to dziwnie się zachowywało, bo nie chciało odpalić, nie kręciło w ogóle (czuć było tylko lekkiej szarpnięcie jakby ktoś lekko popchnął mi samochód) by po następnych 5 minutach odpalić bez większego problemu (dziwna praca silnika na początku). No i tak też było po powrocie z wakacji (jednak po kilku "szarpnięciach" nie próbowałem dalej i już go nie odpalałem).
Załatwiłem mechanika, którego miałem niedaleko i podjechał do mnie, kazał spróbować odpalić (rozrusznik zakręcił ale nie odpalił) i znów głośny hałas, który zdiagnozował jako coś w rozrządzie. Zdjął obudowę i stwierdził, że to napinacz. I że wygląda to nieciekawie, bo pewnie tłoki z zaworami się spotkały i będzie trzeba sporo wymienić i pewnie w 1500 się nie zamknie. ;/ Co po prostu mnie załamało. Na razie zostawiłem auto u siebie i myślę co z tym fantem zrobić...

Co możecie mi poradzić w tym temacie i czy rzeczywiście mogło dojść do "spotkania"?

Tutaj kilka fotek (wszędzie opiłki żelaza ;/ ):










flapjck1 - Sro Sie 17, 2011 17:31

zalozyc nowy napinacz, ustawic rozrzad i sprawdzic kompresje - jak bedzie ok to git jak nie - glowica do zdjecia i remontu
cray - Sro Sie 17, 2011 17:58

Dzięki za radę. Natomiast rozumiem, że raczej nie zrobię tego w domu - jedynie mechanik? Na roverkach widzę jedynie to: http://www.roverki.pl/zro...-serii-k16.html Jeżeli się nie mylę. A wymiana napinacza to grubsza sprawa?
Bo do sprawdzenia kompresji to chyba trzeba mieć sprzęt?

flapjck1 - Sro Sie 17, 2011 18:55

jesli masz jakies tam klucze i podstawowe zdolnosci mechaniczne to zrobisz w domu :)
jesli nie czujesz sie na silach to zlec komus kto sie zna

kompresja do sprawdzenia manometrem wsadzanym zamiast swiecy zaplonowej

cray - Czw Sie 18, 2011 16:15

Czy wyjęcie zniszczonego napinacza to po prostu imbus i wykręcenie go, czy trzeba coś wcześniej jakoś poluzować itp.? Nie chcę po prostu narobić gorzej niż jest, a cały czas żyję w obawie o zawory i tłoki. Chcę go wymontować aby porównać z tymi na Allegro bądź sklepie/giełdzie (bo na Allegro widzę różne modele) I czy np. z wyjętym napinaczem podczas holowania do mechanika nie będzie problemu?
flapjck1 - Czw Sie 18, 2011 20:43

do k-serii sa dwa rodzaje napinacza
ty potrzebujesz takiego z blacha

http://allegro.pl/rover-n...1756748385.html

lucas202 - Pią Sie 19, 2011 08:38

na aukcji pisze ze jest to napinacz do silników 8V a z tego co widze kolega ma 16V wiec raczej nie będzie pasować
PTE - Pią Sie 19, 2011 08:56

Fakt. Jeśli koniecznie ma to być INA, to będzie to nr 531 0075 10.
cray - Pią Sie 19, 2011 21:19

Niestety nie uzyskałem odpowiedzi na temat wykręcenia starego napinacza. Można bezpiecznie po prostu odkręcić go imbusem, czy jakieś procedury są z tym związane? I jak w przypadku holowania samochodu bez napinacza?
sTERYD - Pią Sie 19, 2011 21:59

nieco w prawo, mniej więcej po środku silnika masz jeszcze jedną śrubkę (bodaj na klucz 10), która trzyma napinacz napięty i ją też musisz po prostu odkręcić :cool:
flapjck1 - Sob Sie 20, 2011 10:57

to co napisane na aukcji nie jest ostateczna wyrocznia

napinacz bedzie pasowal taki jak pokazalem


ps: zwracam honor interlokutorom, zla linke wkleilem
napinacz powinien byc taki http://allegro.pl/rolka-n...1732172141.html

cray - Nie Sie 21, 2011 14:12

Dzisiaj trochę tam zaglądałem i wygląda, że przeskoczył pasek tylko nie wiem o ile dokładnie ząbków i nie mogę ustawić wałków w linii, bo przez zepsuty napinacz pasek jest za luźny i jak kręcę wałem korbowym albo alternatorem, to przeskakuje i wałki się nie obracają. ;/ A trzeciego znaku nie mogę dojrzeć. ;/ Bez rozbiórki czegoś chyba by się nie obyło. Myślę, że oddam to mechanikowi. Może znacie kogoś z Poznania lub okolic, kto jest dobry i tani, tzn. nie naciąga na niepotrzebne koszty?


sTERYD - Pon Sie 22, 2011 00:45

odkręć poduchy od silnika z prawej strony i opuść silnik tak, żeby przez nadkole widzieć całe koło pasowe i trochę obudowy.
na plastikowej obudowie rozrządu też jest znak i przez nadkole dość łatwo to ustawić, tylko trzeba miec albo mały peryskop albo silnik 10 cm opuścić
na tym filmie masz ładnie pokazane znaki:
http://video.google.com/v...575705633360863
tylko napinacz tam jest inny niż u Ciebie :cool:

[ Dodano: Pon Sie 22, 2011 00:44 ]
a z poznania i okolic to na pewno dobry jest PHJOWI. skóry z Ciebie też nie zedrze ;)

[ Dodano: Pon Sie 22, 2011 00:45 ]
aha i nie kręć za mocno tym wałem, bo pogniesz zawory... po prostu każde koło musisz ustawić osobno i będzie dobrze :cool:

cray - Sro Sie 24, 2011 16:19

Kupiłem rolkę napinacza Gates T41169, pasek Gates 5238XS (143 x 23) i pompę wodną Dolz M-143.
Mam nadzieję, że wszystko będzie pasowało, bo w sobotę naprawa.
A jeszcze większa nadzieja, że nie będzie trzeba remontować głowicy. :S :roll: :???: :/

Znalazłem taką naklejkę w aucie. Po kupnie nowego paska w pudełku znalazłem to samo niewypełnione.







Jak widać nr paska to 5238 czyli to co kupiłem tylko bez XS (mam nadzieję, że to bez różnicy).
Nie mogę odczytać dokładnie daty:
XX.03/08.2003/2008
Przebieg zaczyna się 135 chyba więc raczej to rok 2008. Teraz ma przejechane 163 000, czyli 28 000 km więcej. Więc chyba niepotrzebnie kupowałem nowy pasek? Czy raczej przy wymianie mimo wszystko powinien być nowy?
Chyba, że to 13 500 a nie 135 000 i rok 2003. :P


Wymiana rozrządu nie pomogła. Wszystkie 16 zaworów było wykrzywionych. :/
Łącznie niecałe 1600 zł. ;/