Zobacz temat - [R25] "Odcinka" zapłonu i niemoc silnika - kłopoty
 
Forum Klubu ROVERki.pl

Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise - [R25] "Odcinka" zapłonu i niemoc silnika - kłopoty

BrunoWarcianski - Czw Lut 02, 2012 09:52
Temat postu: [R25] "Odcinka" zapłonu i niemoc silnika - kłopoty
Próbowałem znaleźć podobny temat, takiego pod który wprost mógłbym się podpiąć nie widziałem.
Proszę Was o pomoc w takiej sprawie.
Kiepskie odpalanie - w zimie nic niezwykłego, ale to co przed chwilą mi zafundował Rover, to mnie porządnie wystraszyło.
Do pracy mam ok. 18km. Akumulator na noc miałem w domu. Wychodzę, podpinam, parę razy kręcę i odpalił. Pochodził na biegu jałowym kilka minut, w tym czasie skrobałem szyby, pakowałem torbę itd.
Ruszam. Wszystko OK, ale po raptem może 1km czy 1,5km zaczęło się coś takiego...
Na czwartym biegu rozpędzam auto a przy 2-2,1 tys. obr. i jakiś 80-90km/h następuje coś jakby odcięcie zapłonu. Trzymam wciśnięty gaz, obroty spadają gdzieś do 1,7-1,5 tys. obr. odejmuje trochę gazu, nie zmieniam biegu i przy takich obrotach i prędkości ok. 60km/h auto zaczyna ciągnąć i znów się rozpędzać, ale tylko do granic jak wyżej napisałem i znów się działo to samo.
Wczesny ranek, przelotowa trasa, chcę dojechać do pracy, a nie zablokować pas na trzypasmowej drodze szybkiego ruchu :/ więc jadę do 80km/h i jest OK.
No to zrobię eksperyment - pomyślałem, że granicą są obroty, a nie prędkość, więc przy 70km/h zapinam piąty bieg i dzieje się podobnie tylko z wyższymi wartościami. Auto jedzie powiedzmy do 90-100km/h, ale silnik nie wkręca się wyżej niż na 2-2.1 tys. obr.
Strach w oczy zajrzał mi, gdy ujawniła się tendencja malejąca tak co do obrotów, jak i prędkości. Po około 10km drogi auto nie rozpędzało się do prędkości, przy której można zapiąć piaty bieg, chwilami nawet i czwarty. Musiałem wlec się na trzecim, ale nie dało się szybko jechać, bo znów kręcił trochę wyżej bo do 2,2-2,5 tys. obr. i dalej scenariusz ten sam: obroty spadają, prędkość maleje, auto jakby się dusiło i miało zgasnąć.
Kolejny ciekawy objaw. Głowna trasa się skończyła i po jakichś 13-14km wjeżdżam w miasto. Dojeżdżam do świateł, puszczam gaz, hamuje silnikiem, auto gaśnie. Popłoch. Wrzucam luz, auto odpala normanie i ruszam (jeszcze się toczyłem, nie zatrzymałem całkowicie). Podobnie później w zakręcie. Do pracy dojechałem na trzecim biegu nie przekraczając 50km/h a momentami nawet na drugim trzeba było jechać.
Dojechałem na parking i ciekawa rzecz: obroty na biegu jałowym spokojnie, auto nie gaśnie a przegazować można je właściwie w pełnym zakresie obrotów, czyli problemy dzieją się tylko jak jest zapięty bieg (którykolwiek)...
Posiedziałem w aucie i myślę, skoro mogę je przegazować i jestem już w bezpiecznym miejscu, to zobaczę do jakich obrotów mogę wkręcić silnik na biegu. Wsteczny, cofanie, wszystko normalnie. Potem pierwszy bieg i gaz i znów ta "odcinka" ale już przy prawie 3 tys. obr. Kiedy następuje ta właśnie "odcinka" auto traci napęd i budzi się po paru sekundach na niższych obrotach.
Na parkingu kilka razy gasiłem i uruchamiałem silnik, z tym nie ma problemu, zapalał na pół kluczyka nawet.
Teraz jestem wkurzony, trochę przestraszony potencjalnymi kłopotami i kosztami.

Zastanawiam się, czy zostawić samochód tutaj, gdzie jest w miarę bezpieczny, czy próbować nim wracać, co wobec tego jak się zachowywał wydaje mi się mocno ryzykowne...
Co to może być?

[ Dodano: Czw Lut 02, 2012 09:52 ]
Najprawdopodobniej to wina wytrącające się parafiny i przytykania m.in. filtra paliwa...
Jeśli by tak było (pytanie na przyszłość) można zainstalować jakiś podgrzewacz filtra? Wiem, że np. stare passaty to mają...

Brt - Czw Lut 02, 2012 10:15

BrunoWarcianski napisał/a:
Najprawdopodobniej to wina wytrącające się parafiny i przytykania m.in. filtra paliwa...
Jeśli by tak było (pytanie na przyszłość) można zainstalować jakiś podgrzewacz filtra?


tak i tak ;) chociaż jak Ci przyłapie paliwo gdzieś na przewodach miedzy zbiornikiem a filtrem, to żadne podgrzewanie nie pomoże ;)

PS. Zaparkuj w słońcu ... mimo mrozu auto zawsze bedzie troche ogrzane i czasem ta subtelna różnica kilku stopni wiecej bardzo pomaga ;)

BrunoWarcianski - Czw Lut 02, 2012 10:33

Brt napisał/a:
PS. Zaparkuj w słońcu ... mimo mrozu auto zawsze bedzie troche ogrzane i czasem ta subtelna różnica kilku stopni wiecej bardzo pomaga ;)

Auto stoi cały dzień nieocienione, więc mam nadzieję, że wieczorem, kiedy wyjdę z pracy da się nim pojechać.
200m od pracy mam stację benzynową Shella (nota bene tą, na której zalałem tą !@!$#ą ropę, co mi teraz tak gęstnieje).
Mógłbym tam kupić i wlać Skydd'a i dolać do pełna ropy - wejdzie mi teraz pewnie z 12 litrów.
Jedynie mam taka psychologiczną blokadę, że skoro w piątek w zeszłym tygodniu zalałem tam przyczynę obecnych problemów, to mogę sobie tylko pogorszyć. Choć z innej strony czy istnieje szansa, żeby stacja w mieście w ciągu tygodnia nie miała dostawy nowego paliwa? A skoro by miała dostawę w obecnych warunkach, to znów nie dopilnowałaby tego, żeby była to ropa zimowa?

Brt - Czw Lut 02, 2012 10:41

jak już, to dolej kilka litrów benzyny (ze 3 litry) ;) ... wlanie skydda do zimnej ropy już raczej niewiele pomoże ... jak masz trochę km do domu, to moze się to wymiesza wszsytko i problem z paliwem minie. A jak nie, to wstawic auto do ciepłego na kilka h. NIezłe w tym celu są wszelkie zamknięte parkingi w galeriach handlowych ...
BrunoWarcianski - Czw Lut 02, 2012 10:47

Brt napisał/a:
jak już, to dolej kilka litrów benzyny (ze 3 litry) ;) ... wlanie skydda do zimnej ropy już raczej niewiele pomoże ... jak masz trochę km do domu, to moze się to wymiesza wszsytko i problem z paliwem minie. A jak nie, to wstawic auto do ciepłego na kilka h. NIezłe w tym celu są wszelkie zamknięte parkingi w galeriach handlowych ...

Do domu mam 18km.
Bak ma 50l. Od zalania do pełna zrobiłem 200km. Pali mi zwykle ok.5,9l/100km, no powiedzmy, że przy tych mrozach 6-7l/100km, czyli w baku zostało mi 36-38l. Na taką ilość paliwa, ile wlałbyś benzyny?
Czy dolewka benzyny nie zaszkodzi konkretnie silnikowi iDT? Wiem, że takie dolewki są stosowane, ale nie mam doświadczenia jak znosi je konkretnie R25 iDT.

sluchawa21 - Czw Lut 02, 2012 10:59

Najlepsza (ponoć) jest nafta. Ja jak mi w poniedziałek zamarzło paliwo w baku wtoczyłem swojego do ciepłego garażu i po 4-5 godz. dolałem 2 litry nafty i o dziwo jak spuszczałem to paliwo by zalać zimowe to było klarowne. Tylko, że nafta nie jest tania. Ja za 2 ltr. zapłaciłem 20zł !! ! ale pomogło. Kiedyś nie było paliw zimowych i jak pytałem wielu osób ( z doświadczeniem) kiedyś tylko naftę dolewali by rozrzedzić paliwo. Oprócz tej dolewki dodałem jeszcze SKYDD'a (choć już był wcześniej wlany) 3 razy więcej i zostawiając w baku jakieś 15 ltr. starego dolałem Diesel Gold na statoil. Benzyna ponoć do iTd nie jest dobrym rozwiązaniem.
Brt - Czw Lut 02, 2012 11:03

ee tam ... nic mu nie będzie ... ze 2 - 3 litry dolej ... nafta też jest ok. Kiedyś jak nie było dodatków do ropy, to właśnie się naftę wlewało.
BrunoWarcianski - Czw Lut 02, 2012 11:09

sluchawa21 napisał/a:
Kiedyś nie było paliw zimowych i jak pytałem wielu osób ( z doświadczeniem) kiedyś tylko naftę dolewali by rozrzedzić paliwo.

Kiedyś były diesle wolnossące bez turbo, intercoolerów itd.
Brt napisał/a:
ee tam ... nic mu nie będzie ... ze 2 - 3 litry dolej

Ze względu na to, że muszę się dostać do domu, pracę kończę późno a samochodu potrzebuje codziennie, choć pewnie nafta lepsza w razie, tym teraz chyba się złamię i wleję mu benzyny 2-3l. Ewentualnie, gdyby anuż odtajał trochę bo stoi w słońcu cały dzień, to dotoczę się do domu i w pobliżu mam Statoila, odżałuję i zaleję to ich arktyczne cudo.

Brt - Czw Lut 02, 2012 11:29

myślę, że odtaja .... bella ma czarny dach i obecnie to z niej lód paruje w słońcu ;) więc i Twój R się na bank troche ogrzeje.
BrunoWarcianski - Czw Lut 02, 2012 11:38

Brt napisał/a:
myślę, że odtaja .... bella ma czarny dach i obecnie to z niej lód paruje w słońcu ;) więc i Twój R się na bank troche ogrzeje.

Mój jest zielony ;) Więc w kolorze natury, a zatem "naturalnie", że się ogrzeje (mam nadzieję).
BTW, "bella" - podoba mi się ;)
A co do lania benzyny to moje obiekcje polegają na tym, że ropa, po za tym, że jest paliwem dla silnika, jest też środkiem smarującym wszystkie części układu wtryskowego. Dodając benzynę czy denaturat pogarszamy te właściwości. Lepiej wlać środek obniżający krzepliwość... Zresztą to cenowo nawet podobnie powinno wyjść lub taniej.

Remigiusz - Czw Lut 02, 2012 12:23

Ja ma takie pytanie wy kupujecie nafte do lamp czy jakaś inna ?? Bo znalazłem tylko NAFTA ŚWIETLNA :wink:

Ale 5 litrów kosztuje ok 45zl i chyba taniej wychodzi dolewać kilka litrów benzyny :wink:

BrunoWarcianski - Czw Lut 02, 2012 13:00

Remigiusz napisał/a:
5 litrów kosztuje ok 45zl i chyba taniej wychodzi dolewać kilka litrów benzyny :wink:

W takim razie najtaniej o dziwo wychodzą specjalistyczne środki, depresatory itp. Zwykle używa się ich w proporcji 1:1000 (np. Skydd), więc nawet jak się dawkę podwoi i tak jest tanio.

[ Dodano: Czw Lut 02, 2012 13:00 ]
Byłem właśnie na parkingu. Auto trochę odtajało a zapalił za drugim razem i chodził równo bez szarpnięć itp.
Dobry znak, oby za kilka godzin się nie pogorszyło...

sluchawa21 - Czw Lut 02, 2012 13:11

Remigiusz napisał/a:
Ja ma takie pytanie wy kupujecie nafte do lamp czy jakaś inna ?? Bo znalazłem tylko NAFTA ŚWIETLNA


No ja taką właśnie wlałem i paliwo się wyklarowało, choć i tak je wylałem i wlałem zimowe

JacK - Czw Lut 02, 2012 21:23

mam takie same objawy i dolałem do paliwa tego środka ze stacji i nic nie pomogło bo dużo jezdziłem na już wytrąconej parafinie i osadziła się w filtrze paliwa, kupiłem dzisiaj nowy filtr jutro rano go napełnie pompką i zobaczymy, jutro podeśle zdjęcie starego filtra bo go z ciekawości rozciąłem żeby zobaczyć i zobaczyłem biała maż zalepiła filtr
Jugol - Czw Lut 02, 2012 21:28

JacK napisał/a:
biała maż zalepiła filtr


parafina

sluchawa21 - Pią Lut 03, 2012 11:01

Panie i Panowie z dumą przedstawiam super paliwo diesel gold. Efekty są takie, że już 2 raz w tym tyg. zamarzło mi paliwo i jestem zmuszony wyrzucić do śmieci drugi (NOWY) filtr. SKYYD w ilości 3 do 1 też nie pomógł. Chyba dziś zatankuję benzynę do baku.

[ Dodano: Pią Lut 03, 2012 11:01 ]
Dodam tylko, że paliwo powinno być skuteczne do -40'C a u mnie dziś było -26'C

BrunoWarcianski - Pią Lut 03, 2012 11:09

U mnie wczoraj wyglądało tak.
Wychodzę z pracy. Odpalił bezproblemowo. No uśmiechnięty ruszam. Ujechałem nie więcej niż kilometr i powtórka z rozrywki, więc zawróciłem i cudem doturlałem się jeszcze na firmowy parking. Tam zostawiłem auto a sam poszedłem na autobus i wróciłem do domu. Wieczorem z ojcem podjechaliśmy jego autem z kanistrem na Statoil i kupiłem Diesel Golda zimowego. Do baku weszło z 12-13l. i uwaga - cud. Auto zapala, jedzie i to bez wyczuwalnych spadków mocy. Wracając do domu chciałem go sprawdzić, więc jak silnik się rozgrzał jechałem jakiś czas 150-160km/h i wszystko bez problemu.
Dziś rano niestety powtórzyło się to, co wczoraj. Z tym, że kiedy kilkaset metrów od domu wyczułem jak się auto zachowuje, zrobiłem kilka rundek wokół domu i zdecydowałem, że nie ma co ryzykować, że nie dojadę. Odstawiłem auto pod dom i pojechałem do pracy autobusem.
Bak mam zatankowany właściwie pod kurek, a jest w nim około 36litrów tej ciulatej, marznącej ropy, z 13litrów Diesel Golda zimowego i w sumie prawie setka Skydda.
Na weekend wyjeżdżam a auto będzie stało, więc w poniedziałek też raczej czeka mnie autobus.

mentos - Pią Lut 03, 2012 12:25

Ja leje w tym roku dodatki od Października i uważam ze one nie załatwiają sprawy.
Kiedyś Brt napisał, że zawsze na mrozy leje benzynę i wziąłem sobie to do serca.

Z tego co kiedyś słyszałem to polska ropa zimowa ma być odpowiednio płynna do -20 a nie -40, a często na stajach pracownicy mówią, żeby lać paliwa SuperHiperDrozsze bo te zwykle mogą nawet norm nie spełniać wiec gdzie tu pewność.

http://www.orlen.pl/PL/Dl...liwazimowe.aspx
Punkt 5

W zeszłą sobotę zalałem 10l świeżej ropy, a po 1,5 godziny 0,5l benzyny. Efekt: Po odjechaniu od stacji auto stało się cichsze + przybyło mu z 5koni ;) Na drugi dzień lepiej odpalało.

Jugol - Pią Lut 03, 2012 20:40

sluchawa21 napisał/a:
SKYYD w ilości 3 do 1


To na bogato :mrgreen:
Ja już kilka zim wstecz słowa Brt'a wziąłem sobie do serca ( baku ) i jeżeli temp. spada poniżej - 10 na pełen bak, leję 5l beny- zero problemów z odpalaniem.

sluchawa21 - Pią Lut 03, 2012 21:04

Wiesz... może i na bogato, ale sprostuję (potrójną dawkę) :razz: dziś i ja dolałem benzyny. mam w baku jakieś 40l paliwa (diesel gold) i dolałem dziś 95-ki ponad 1,5l obawiam się czy aby nie za mało, jak myślisz?

[ Dodano: Pią Lut 03, 2012 21:04 ]
Jugol napisał/a:
zero problemów z odpalaniem.

z odpalaniem to nie tak tragicznie, tylko z tą parafiną. mi dziś odpalił i chodził pół godz. pod domem a jak ruszyłem to przejechał 600-700 metrów i silnik się wyłączył.
Później znów zmaina filtra, garaż odpowietrzanie wtrysków przy - 20'C. Tego chciałbym uniknąć.

Jugol - Pią Lut 03, 2012 21:07

Wszystko zależy od jakości paliwa- a czytając dość sporą ilość tematów o przyłapaniu paliwa- mamy lipne paliwo i tyle. Duży wpływ ma też temp. ile masz tam u siebie na minusie. Może wystarczyć te 1,5l beny, ale jeżeli już parafina się wytrąciła, to dolewanie w sumie mało pomoże, zawsze trzeba to robić przed tak niskimi temperaturami, jeżeli parafina się już wytrąciła, trzeba niestety czekać, aż auto odtaje, lub wstawić w ciepły garaż.
sluchawa21 - Pią Lut 03, 2012 21:12

w garażu było -5'C, i podniosłem nieco auto lewarkiem i farelkę na zbiornik skierowałem. później (po godzinie grzania) podjechałem na stację i dolałem benzy.

[ Dodano: Pią Lut 03, 2012 21:12 ]
Jugol napisał/a:
ile masz tam u siebie na minusie.


dziś było -26'C, ale przy gruncie (blisko zbiornika przecież) pewnie koło 30-tu.
Auto trzymam na dworze (garaż jest ojca :/ ). Odstąpił mi na parę godzin. Na czas usunięcia usterki.

Jugol - Pią Lut 03, 2012 21:16

To możesz spokojnie dolać jeszcze 3l beny- i dobrze to wymieszać. Swoją drogą, zimno tam masz u siebie.
sluchawa21 - Pią Lut 03, 2012 21:23

Jugol napisał/a:
Swoją drogą, zimno tam masz u siebie.

Ach... nawet mi nie mów.
to doleje przy najbliższej okazji jeszcze, ale powiem Ci, że jestem już nieźle zciśnieniowany:
W przeciągu 1 tyg. 2 razy mi paliwo zamarzło.
Przy okazji. To paliwo, które spuściłem (z dodatkiem 2 litrów nafty na 40l paliwa też marznie, z tą różnicą, że tam jest zwykła ropa, nie zimowa).

Jugol - Pią Lut 03, 2012 21:26

sluchawa21 napisał/a:
zwykła ropa, nie zimowa).

Szczerze Ci powiem, że lejąc paliwo na stacji, nie wiem co leję, czy zimowe, czy letnie :bezradny: , bo skoro przy temp. np. -12 stopni, ludziom paliwo zamarza, to raczej nie jest zimowe paliwo.

sluchawa21 - Pią Lut 03, 2012 21:34

A ja dziś specjalnie zadzwoniłem na tą stację, na której tankowałem i powiem Ci, że jak zajechałem zatankować benzy, to przypomniałem się o tym incydencie i nawet postawili w słoikach próbki (zwykłą i golda). Zwykła była zamarznięta a gold nie, ale wtedy była godz. 15.00 i -17'C a ja o 5.40 miałem -26, z resztą też nie wiadomo kiedy postawili te próbki, ale gość mi specjalnie poszedł pokazać, jednak sami nie są pewni co sprzedają.

Gdzieś czytałem, że tego golda nie można mieszać z innymi paliwami, ale jak do cho..ry to zrobić? wylać wszystko ze zbiornika i nalać golda i odpowietrzać przy dystrybutorze? bo nie kumam - to chyba ich zabezpieczenie przed takimi sytuacjami.

Jugol - Pią Lut 03, 2012 21:38

sluchawa21 napisał/a:
nawet postawili w słoikach próbki (zwykłą i golda)


Swego czasu babki tak wsiowe jajka sprzedawały, że jedno było rozbite, żeby było widać jakie piekne żółtka mają. Ale co dolali do słoika z goldem- tego też nie wiemy :lol:

sluchawa21 - Pią Lut 03, 2012 21:46

tylko, że zwykła ropa była ciemnożółta, a gold prawie biały - na oko duża różnica, poza tym gold był klarowny (przejrzysty), tak jak u mnie na fotce wcześniej nad parafiną - luknij.
Tak czy siak - NIE DZIAŁA!!! :razz:

[ Dodano: Pią Lut 03, 2012 21:46 ]
Jugol napisał/a:
sluchawa21 napisał/a:
nawet postawili w słoikach próbki (zwykłą i golda)


Swego czasu babki tak wsiowe jajka sprzedawały, że jedno było rozbite, żeby było widać jakie piekne żółtka mają. Ale co dolali do słoika z goldem- tego też nie wiemy :lol:

No, no hehehe

JacK - Sob Lut 04, 2012 10:43

dzisiaj u mnie na balkonie w słońcu o godzinie 8 było -24 a dzwoniłem do kolegi to pod blokiem od wietrznej strony -28.5 to zimno :P ja też nie moge odpalić narazie ładuje akumulator i swoja cierpliwość
maciek73 - Sob Lut 04, 2012 17:28

Ja zatankowałem zimową Verwę i dopiero poniżej -25 zaczęły się kłopoty. Wstawiłem do ciepłego pomieszczenia na kilka godzinek samochód dolałem depresatora i było kilka dni ok....aż temperatura spadła do -35. Oczywiście padł akumulator (samochód stoi na zewnątrz) po doładowaniu aku odpalił ale w trakcie jazdy na wyższych obrotach zaś problem z moca i płynnością pracy. Będe musiał faktycznie spróbować dolać benzyny. Przy okzaji zapytam czy marznące paliwo nie będzie miało wpływu na żywotność pompy (VP30) a przy okazji nieszczęsnego sterownika?
Mundekk - Sob Lut 04, 2012 20:07

Stało mi sie dzisiaj tak jak autorowi tematu tylko, że mi odcina przy 3k obrotów. W tej sytuacji musze kupić nowy filtr paliwa czy wystarczy poczekać aż się zrobi cieplej i wypali ta prarafine?
Radoslaw - Sob Lut 04, 2012 23:46

Problem taki, jak u Przedmówców, od kilku dni już.
W baku zwykły ON tankowany na Statoil, dolany depresator, potem ok. 10 l DieselGold. Wymiana filtra paliwa pomogła tylko na parę km od wyjazdu z garażu. Temperatura zewnętrzna ok.23-21 stopni, sytuacja powtarza się. Znów dolewka DieselGolda... I z problemami odstawiłem auto do garażu. Dodatkowy objaw - kłęby siwego dymu w momencie zdławienia silnika.
Niech no się troszkę ociepli już... ;)

BrunoWarcianski - Pon Lut 06, 2012 09:08

Przekształciłem swój samochód w nieruchomość...
O kłopotach z odpalaniem pisałem. W piątek auto zostawiłem pod domem i do pracy pojechałem autobusem. Na weekend musiałem wyjechać a mrozy były straszne, czyli teraz już na pewno zamarzł na kość wszędzie.
Paliwa w baku jest pod kurek... Czyli to jakieś 300zł. Gdybym pojechał do mechanika, to paliwa raczej bym nie odzyskał. Zresztą mam tylko jeden kanister. Do tego koszt usługi i inne. Generalnie wychodzi na to, że auto postoi tydzień nie odpalane i jak mrozy zelżeją, to wtedy włożę akumulator i go uruchomię.
W tym tygodniu i tak 4 dni mam znów wyjazdowe (ale nie swoim autem). Auto tydzień będzie stało :???:

Jugol - Pon Lut 06, 2012 13:22

BrunoWarcianski napisał/a:
Przekształciłem swój samochód w nieruchomość...


Ale nieruchomości w cenie- jeszcze na tym zarobisz :mrgreen:

[ Dodano: Pon Lut 06, 2012 13:22 ]
A tak wracając do tematu, to żadne spuszczanie paliwa itd. itp, tylko ciepły garaż, żeby odtajało paliwo :ok:

BrunoWarcianski - Pon Lut 06, 2012 13:34

Jugol napisał/a:
BrunoWarcianski napisał/a:
Przekształciłem swój samochód w nieruchomość...


Ale nieruchomości w cenie- jeszcze na tym zarobisz :mrgreen:

No to właśnie znalazłem sposób zarabiana na odsprzedaży Roverów, które generalnie na wartości tracą szybciej niż inne marki.

Jugol napisał/a:
ylko ciepły garaż, żeby odtajało paliwo :ok:

Byłoby idealnie, gdybym miał do takiego dostęp... Bardzo bym chciał.

Przypomnę sobie studenckie czasy, jeżdżąc autobusami ;)

maniaq - Pon Lut 06, 2012 22:51

ZR - bananowy - znow ma problemy, mimo lania skyyda... wiec imho nie rozwiazuje to porblemow z POLSKIM paliwem O_o

Jutro testuje dolewki benzyny.

Bruno, ale to nei musisz kmus na noc auta wstawic, u znajomego wstaw do cieplego garazu na 2 h i po sprawie :) przerabialem to rano przy -20 na dworze, a w garazu lekko plusowo... po 2 h odpalil na dotyk i bez porblemow jechal, a na dworze grucha w kamien sie zamienila O_o

jutro doleje, to kolo weekendu napisze czy pomoglo, tylko boje sie czy chlodnicy nie rozwalilo, bo cos pociekolo :/

BrunoWarcianski - Wto Lut 07, 2012 09:38

maniaq napisał/a:
utro doleje, to kolo weekendu napisze czy pomoglo, tylko boje sie czy chlodnicy nie rozwalilo, bo cos pociekolo :/

Byłoby fajnie, gdybyś napisał - będę zaglądał w oczekiwaniu.

Co do zamarzającego paliwa, to już nawet się o tym mówi i pisze w głównych mediach:
RMF FM: http://www.rmf24.pl/ekono...liwo,nId,432877

maniaq - Wto Lut 07, 2012 09:44

dziwne, bo wczoraj mialem wrazenie ze jakby przy chlodnicy cos pocieklo, malo plynu bylo w zbiorniku... a dzis po dolaniu jezdze, sprawdzam i wsio ok :) moze jaki lod sie stopil i pokapalo pod autem :)


Zaraz jade, wiec doleje, ale znajac praktyke innych obecnie i starszych, za innych czasow ;) mysle, ze bedzie lepiej :D te 2-3 litry na pewno nie zaszkodza a jedynie moga pomoc ;) na weeknd znow mrozy zapowiadaja, ale koniec lutego mowia o +7 :D

BrunoWarcianski - Wto Lut 07, 2012 09:51

maniaq napisał/a:
moze jaki lod sie stopil i pokapalo pod autem :)

Proste odpowiedzi często bywają prawdziwe :)
maniaq napisał/a:
te 2-3 litry na pewno nie zaszkodza a jedynie moga pomoc

A jaki silnik masz w swoim MG?

maniaq - Wto Lut 07, 2012 10:11

ZR to IDT diesel ;) ZS benzyna, z ktora w zimie nie ma zadnych problemow ;) Stoi 3-4 dni, potem wsiadam i odpala :D mimo, ze aku jest stary jakis , z takim go kupilem i nie bylo potrzeby wymieniac :D

Oba sa w garazu do zobaczenia ;)

BrunoWarcianski - Wto Lut 07, 2012 10:24

maniaq napisał/a:
ZR to IDT diesel ;)

Przepraszam - wyszedł ze mnie żółtodziób.

do zobaczenia ;)

JacK - Sro Lut 08, 2012 21:23

u mnie problem jest dalej :( paliwo napewno nie jest zamarźniete bo całe paliwo z baku wypompowałem zalałem nowego, zmieniłem filtr odpowietrzyłem i jak sie troche nagrzeje to odcina zapłon przy dodaniu gazu około 2500 obrotów spada do 1200 i dalej wchodzi na obroty ale jak gruszką pompuje na wiolnychj i daje gazu to jest ok, jakby się zapowietrzał, zobacze w sobote dokładnie
BrunoWarcianski - Czw Lut 09, 2012 08:31

JacK napisał/a:
jak sie troche nagrzeje to odcina zapłon
Z tego już wynika, że to nie kwestia paliwa. Zresztą pisałeś, że wypompowałeś tamto.
JacK napisał/a:
jakby się zapowietrzał
Hmmm... Napisz, jak już uda Ci się określić, co jest nie tak? Powodzenia
maniaq - Czw Lut 09, 2012 13:56

JAck... najlepiej to sprawdzac, wstawiajac auto do cieplego... ja mam nowy filtr ,a le jak ci paliwo zamarza to .. po prostu zamarza :)

Co z tego ze wlales nowego paliwa jak nie mozesz miec pewnosci ze ono znow nie zamarznie ?

ZR po dolaniu we wtorek benzyny i dopelnieniu stal od wtorku poludnia do dzis poludnia, odpalil za 1 razem przy -8 w dzien :) wiec mrozy zelzaly, ale pewnie cos tam ta benzyna pomaga ;)

JacK - Czw Lut 09, 2012 22:18

prawdopodobnie znalazłem przyczyne :) wpierw myślałem że to pompka więc zamieniłem ja na przezroczysty przewód i dalej problem ten sam a nie ma żadnego powietrza i doszedłem do przewodu na pompie paliwa i tam jest śruba z sitkiem w której znalazłem kawałek siatki z pompki (gruszki) no i troche syfu, przedmuchałem spreżarką i teraz jest dobrze przejechałem 30 km i jest dobrze powiem jutro jak wróce z pracy, na klucz 17 tam są dwa to ten po lewej

[ Dodano: Czw Lut 09, 2012 22:17 ]
mam pewność gdyz samochód trzymam w garażu a tam jest max 0 lub 1 na plusie bo letni płyn do spryskiwaczy nie zamarzł :P no i paliwo widze jakie leci przez przezroczysty przewód jest czyste i lekko żółte, nie ma lekko gęstej białej konsystencji, wklejam fotke gdzie zaznaczyłem za przewodem od intercolera jest ta śruba

[ Dodano: Czw Lut 09, 2012 22:18 ]
fotka jest z neta :P \

maniaq - Pią Lut 10, 2012 11:50

dla mnie niezrozumialym jest jak to przez filtr przeslo ?

Dobrze ze problem rozwiazany i jest kolejna informacja na przyszlosc co sprawdzac ;) Dzieki JacK za info :)

JacK - Sob Lut 11, 2012 21:23

mi też to się wydaje nie możliwe ale to była siateczka taka malutka taka jak jest w pompce delphi

[ Dodano: Sob Lut 11, 2012 21:23 ]
już drugi dzień jest dobrze więc to było przyczyną :)

maniaq - Nie Lut 12, 2012 14:18

Moje przeboje :)

Przed dolewaniem benzyny, lalem skydda ale przy -20 nic nie dalo , bo zamarzlo paliwo i .. .koniec :) nawet nie zakrecil, w garazu 1,5 h i na dotyk ...

Przed weekendem dolalem benzyny ze 2 L na niecaly bak ON, i rano zalapal przy -24 i pol baku ---> jednak, filtr mam przeplywowy bez podrgrzewacza,normalnie jak w serii IDT i przy 2,5 - 3 k RPM, odcinke mial i przez chwile nie reagowal na gaz... przejechalem tak 50-80 km... i dalej nic, filtr zamarzniety, nie dawalo sie podpompowac gruchy bo byla twarda,,,

Dolalem ON i benzyny... ale dalej nie wkrecal sie...
zatrzymalem sie 2 raz i wtedy juz gruszka udalo mi sie podpompowac i ... zaczal jezdzic normalnie, wiec wnioski....

BEnzyna pomaga rozrzedzic ON, jednak filtra to juz nie uratuje, jak sa b duze mrozy. Wtedy tylko podpompowywanie pomoglo, bo zaciagalo ta mniej zmarznieta, mnie moze rozwarstwiony ON z baku. W filtrze na pewno wytracila sie parafina, stad te problemy...

BrunoWarcianski - Sro Lut 15, 2012 10:16

maniaq napisał/a:
BEnzyna pomaga rozrzedzic ON, jednak filtra to juz nie uratuje, jak sa b duze mrozy. Wtedy tylko podpompowywanie pomoglo, bo zaciagalo ta mniej zmarznieta, mnie moze rozwarstwiony ON z baku. W filtrze na pewno wytracila sie parafina, stad te problemy...

Więc ja mam to samo.
Jest jeszcze jeden sposób, który czasem może pomóc - to rada zaprzyjaźnionego mechanika:
Ropa pokonuje trasę zbiornik-pompa-zbiornik. Co oznacza, że część ropy idzie z pompy wtryskowej na wtryskiwacze, a nadmiar wraca przelewem z powrotem do zbiornika. Nadmiar i z pompy, i z wtryskiwaczy. Czyli paliwo jest podgrzewane przez silnik i temperaturę w komorze silnika, a dodatkowo przez sprężanie w pompie i wtryskiwaczach (tak oględnie). W związku z czym temperatura paliwa w układzie powolutku wzrasta. Na postoju pęd powietrza tego paliwa powtórnie nie schładza. Dlatego warto jeśli zapala, a pojawia się ta dziwna "odcinka" zostawić samochód na biegu jałowym nawet na kilkadziesiąt minut...

maniaq - Sro Lut 15, 2012 10:19

to juz szybszym i tanszym kosztem bedzie wstawic do garazu hehehe , albo zamontowac podgrzewanie filtra paliwa :D

na szczescie juz chyba koniec "taaaaakich mrozow" wiec damy rade ;) nauka na przyszlosc, zolty obecnie pali i jezdzi normalnie :D

BrunoWarcianski - Sro Lut 15, 2012 10:20

Cytat:
to juz szybszym i tanszym kosztem bedzie wstawic do garazu hehehe , albo zamontowac podgrzewanie filtra paliwa :D

Tak, jeśli ma sie dostęp do garażu :p
Nauczka na przyszłość - 10 razy sprawdź zanim zatankujesz, co wlewasz, a i tak dodawaj skydd'a profilaktycznie od późnej jesieni...

maniaq - Sro Lut 15, 2012 10:52

Na pewno - znajomy/saisad/ rodzina ma garaz. to wystarczy na 2 h wstawic, zeby puscilo, potem przejezdzic, przepalic nieco i dolac benzyny czy skyyda- w ktorego nei wierze ponizej -10 - i jezdzic dolewajac juz benzyny przy duzych mrozach
BrunoWarcianski - Pon Lut 20, 2012 08:18

No i odkąd mamy odwilż zapomniałem o problemie. Za chwilę wyjeżdżę tamto paliwo, co zamarzało i zaleję nowe, ale i tak mrozy podobno mają już nie wracać tego roku, a przynajmniej takie, jakie nam dokuczały ostatnio.
W przyszłym roku będę dolewał skydda profilaktycznie od późnej jesieni i bardziej uważał na to, co wlewam do baku.